Dobrze, że Pattinson dorobił się na tych zmierzchach, bo teraz może sobie pozwolić na grę w takich filmach. „The lighthouse” spełniło moje oczekiwania pod w 100%, dla mnie cholernie straszny z elementami humorystycznymi. Scena początkowa perełka, świetnie wprowadza do filmu. Chyba wybiorę się do kina drugi raz. Tak btw, miałem wrażenie że w jednej scenie reżyser nawiązuje do wizerunku Pattinsona jako ładnego chłoptasia, gdy postać Dafoe pyta się co taka ślicznotka robi na latarni morskiej.
Film niesamowity. Pierwszy raz po wyjściu z kina miałem tak, że nie wiedziałem co powiedzieć o filmie, po prostu zaniemówiłem. Jak dla mnie film roku, a nawet dekady.
Obejrzałam niedawno i ciągle siedzi mi w głowie. To chyba najlepsze pochlebstwo jakie może wyrazić widz ;) Wielkie ukłony dla twórców za format, surowe kolory, dźwięk, prowadzenie kamery... Można wymieniać i wymieniać! Uwielbiam takie klimatyczne formy: garstka ludzi - w tym wypadku tylko dwójka, odosobnione miejsce, wąska przestrzeń i upływający czas, a całość służy temu, by ukazać do czego zdolny jest człowiek. Świetny zabieg z pewną niepewnością - co jest rzeczywistością, a co ułudą. Genialne kreacje obu aktorów, naprawdę czapki z głów. A przy scenie z monologiem o kuchni i homarach - no cóż wywołała mój nieco histeryczny chichot na sali. ;) SPOILER A ostatnia scena jako nawiązanie do mitu o Prometeuszu - majstersztyk!
Obejrzałam film dopiero dzisiaj i od razu wróciłam do Twojej recenzji, żeby napisać coś o moich odczuciach. Powiem tak: chcę więcej takich filmów! Siedziałam jak zaczarowana oglądając, czy wręcz chłonąc każdą sekundę filmu, a jednocześnie miałam ochotę wybiec z kina wrzeszcząc, bo tak miałam dosyć dźwięków, odgłosów sztormu, tego uczucia klaustrofobii i paranoi. Jak ja lubię, jak film doprowadza mnie do takiego stanu😉 Nawet teraz, siedząc w ciepłym, suchym domku z gorącą herbatką, wzdrygam się na samą myśl o tym co niedawno zobaczyłam, a jednocześnie chcę jeszcze więcej. I tak, Dafoe na bank dobrze gotował😆
W 1900 roku była taka sprawa z wyspą Flannala i tragedii na niej. Narosło wokół tego trochę teorii spiskowych, i myślę że tym się mogli inspirować, a filmem się zachwyciłem zaraz po tym jak się o nim dowiedziałem, jeżeli horrory mają być takie jak To lub "Mindsommar," to ja zmienię preferencje
Generalnie zazębiających się interpretacji poszczególnych elementów jest tutaj multum i mi też bardzo brakuje dyskusji na ten temat,bo co osoba,to może inaczej główną oś filmu,albo właśnie poszczególne elementy odebrać inaczej,ale jakoś dzień po seansie doszedłem do wniosku,że nasz Ephraim jest takim Edypem. I świetnie pasuje do tego inna interpretacja mówiąca,że Ephraim i Thomas,to syn i ojciec. I tutaj już skopiuję Ci mój komentarz spod innej recenzji,bo nie chce mi się tego pisać drugi raz: Thomas lubi odnosić się do latarni i do jej światła jakby była jego ukochaną,jesteśmy też świadkami "romantycznej" sceny z macką na szczycie latarni. Dla Ephraima światło latarni jest "owocem zakazanym". W końcu Ephraim-Edyp zabija Thomasa-ojca,żeby posiąść światło latarni-w tym kontekście "ukochaną ojca",bo nie widzę tu bezpośrednich powiązań rodzicielskich pomiędzy latarnią,a Ephraimem,poza ogólnym kontekstem interpretacyjnym. Co się dzieje potem? Ano Ephraim ginie,ale w scenie,gdzie widzimy jego ciało widać wyraźnie,że został oślepiony. Przypomnę tylko,że zrozpaczony Edyp oślepił się,kiedy zorientował się,że dopuścił się kazirodztwa. Chcecie jeszcze jedną cegiełkę? Bo właśnie przyszła mi do głowy. Mamy w filmie figurkę syreny i syrenę we własnej osobie. Jak to się nam łączy z teorią Edypa? Ano tak,że mamy scenę,kiedy Ephraim zaciekle masturbuje się do figurki syreny. Po "spotkaniu" z syreną Ephraim ma sen o odbywaniu z nią stosunku. Wróćmy teraz do sceny z syreną. Zbliżenie Ephraima i syreny przerwane zostaje krzykiem syreny właśnie. Sam krzyk zlewa się z nagłym "buczeniem"(?) latarni,jakby syrena była jej uosobieniem. Więc teraz układanka wygląda tak: syrena o stosunku z którą fantazjował Ephraim=latarnia=ukochana Thomasa,czyli jednocześnie matka Edypa,którym z kolei jest tutaj Ephraim
@@Riot076 Mega ciekawa interpretacja, tak jak powiedziałeś jest tutaj multum możliwości na rozpatrzenie tego filmu. Z innej strony warto zauważyć że były pomocnik Dafoe miał jedno oko a mewą którą spotyka Ephriam też ma jedno i to nie jest przewidzenie ponieważ na plakatach promujących jest ona na pierwszym planie a mewy to dusze zmarłych marynarzy jak mówił sam Dafoe.
hhhmm obejrzałem.Co można powiedzieć;w czasie seansu było bardzo dobrze,ale po wyjściu z kina im bardziej czas leci tym bardziej film trafia. Jak dla mnie super. Ostry i inteligentny
''The Lighthouse'' to pierwsza twoja recenzja jaką obejrzałem. Póżniej na szybko zobaczyłem kolejne z moich ulubionych filmów i naprawdę spoko się słucha. Na wspomniany film wybieram się dziś do kina, to zdecydowanie moje klimaty i wiem że się nie zawiodę. Oczywiście daje suba:) . A i tak z okazji pierwszego komentarza polecę jeden film którego wydaje mi się że nie widziałeś (chociaż mogę się mylić). ''Bone Tomahawk'' z 2015 Ciekaw jestem twojej ewentualnej recenzji. Pozdro
W końcu miałem okazję obejrzeć i również jestem pod wrażeniem. Wszystkiego od początku do końca...niesamowite doświadczenie przeżyłem w kinie a po seansie nie byłem pewien czy dobrze zrozumiałem to co widziałem. WTF🤩
Chcę tylko powiedzieć, że robisz dobrą robotę. W ciemno podpisałem petycję (czego zwykle nie robię), bo na tym kanale usłyszałem, że warto. W ciemno biorę to, że Pattinson jest kimś więcej, niż ładną buźką z sagi o wampirach, chociaż jeszcze nie widziałem filmu - ale dam sobie rękę uciąć, że jest tak, jak mówisz i właściwie nie mogę się doczekać, żeby zobaczyć ten film. Tak trzymaj, zrobiłeś coś świetnego, do szczęścia brakuje mi tylko, żebyś zrobił analizę odcinek po odcinku "The Boys" i żebyś napił się ze mną whisky.
Jeśli myślisz że w 'Lighthouse' trudno było odróżnić to co jest rzeczywistością, a nią nie jest to zapewne nie widziałeś 'Zeszłego roku w Marienbadzie' To jest dopiero surrealizm
Nie mówię, że było strasznie trudno odróżnić :). Z resztą gdyby Eggersowi chodziło tylko o efekt "niech się pogubią przed ekranem" wynikający z czystego surrealizmu to moja ocena nie byłaby taka wysoka :D
@@PonarzekajmyoFilmach gdyby Alain Resnais chciał zrobić wszystkim na złość i uzyskać efekt "niech się pogubią przed ekranem" nie zdobył by Złotego Lwa na MFF w Wenecji:) Chcielem też po kryjomu polecić Ci ten film;) I teraz z zupełnie innej beczki - wychodzę z propozycją, żebyś w wolnej chwili zrobił miesiąc tematyczny o jakimś japońskim reżyserze. Pewnie pierwszą osobą o której teraz myślisz jest Kurosawa, jednak ja proponuję Jasujirô Ozu (mój ulubiony reżyser). Nie jest zbyt popularny, zwłaszcza w Europie, a szkoda, bo jego filmy są najlepszymi obrazami japońskiej kultury i tradycji okresu I i II wojny światowej. Wiem że czasem twórcy nie dysponują widzowie, więc jeśli na taki temat nie masz czasu bądź ochoty, lub zaplanowałeś coś innego na przyszły rok, polecam obejrzeć arcydzieła Ozu w wolnej chwili. Pozdrawiam cieplutko
Obejrzałam wczoraj w kinie konesera. Nareszcie film,na którym było cicho-bez szelestów i ciamkania wrrr. Bez wątpienia interesujący,momentami obrzydliwy ,ale i wciskający w fotel. Świetna (horrorowa właśnie) muzyka. Hipnotyczne wręcz sceny i zdjęcia, na dodatek klimat koszmaru sennego...też miałam skojarzenia z Bergmanem( z Milczeniem),przypomniał mi się też film Wyspa z di Caprio,pewnie przez klimat . Ostatnia scena groteskowo mitologiczna. Warto było pójść do kina.
Niesamowicie pozytywnie nastawiłem się do tego filmu jednak okazało się, że w żadnym okolicznym kinie nie ma seansu. Teraz mam tylko nadzieje, że szybko trafi na platformy streamingowe
W ostatnich kilkunastu miesiącach oglądałem kilka zajebistych, absurdalnych horrorów - Mandy (kocham), Beyond Black Rainbow, Midsommar, Witch, Hereditary, a że jestem fanem Lovecrafta... marzę o ekranizacji Mitów Cthulhu w wykonaniu Cosmatosa, Astera i Eggersa! Z muzyką Hildur Guðnadóttir (szkoda że Jóhann Jóhannsson nie żyje)!!!
Zgadzam się z tą recenzją film niezły klimat izolacji i popadania w coraz większe szaleństwo ujęty znakomicie. Świetna atmosfera w gotyckiej stylistyce, zimne , ponure i znakomite kadry
Dwa filmik dzisiaj. Trzymasz pan poziom! Jakie plany na grudzień RR? Znów nadrobienie miesięcy tematycznych i filmów z tego roku? Czy zupełnie coś innego?
Podpisuje się pod tą recenzją obiema rękami. Rzeczywiście nie dla wszystkich. Na moim seansie jeden facet nie wytrzymał dźwięku i wyszedł po 10 minutach. Dla mnie perełka zwłaszcza właśnie za dźwięk i kwadratowy kadr.
Ja bardziej sobie cenie kino artystyczne i to mniej znane niezależne niż wielkie hoolywodzkie produkcje bo wiadomo takie kino jest ambitne ciekawsze a po Witch byłem z automatu zakochany w panu Eggersie i owszem lubie też sie rozerwać przy Hobbs & Shaw czy serii Piła i powiem więcej uważam te oba filmy/serie za dobrą rozrywke.
Ciągle czekam na mój ulubiony zagraniczny film tego roku, może to będzie właśnie The Lighthouse 🤔 w każdym razie po tej recenzji mój apetyt jest zaostrzony maksymalnie 😉
Ten film jest przede wszystkim OBRZYDLIWY. Wszystkie wydzieliny ludzkiego ciała pokazane: krew, siki, sperma, rzygi, odchody, a na koniec flaki. Ten film jest bardzo dobry, klimat genialny, aktorstwo fenomenalne, ale z trudnością przemęczyłam ten film na Netflixie. A mimo to jaram się na "The Northman".
Chciałbym zaproponować retro recenzję. Oglądałem ten film za dzieciaka i wczoraj po 20 latach obejrzałem go ponownie i uważam, że ten film nie ma sensu logicznego... www.filmweb.pl/film/Ko%C5%84cowe+odliczanie-1980-33964
Nie chciałbym być na miejscu tegorocznej komisji oscarowej przyznającej nagrodę za najlepszą rolę pierwszoplanową XD A tak na marginesie to sądzę, że spodobałby Ci się serial "Rzym". Powiedzmy, że to trochę taka bardziej historyczna gra o tron pełna intryg i ogólnie nie ma się za bardzo do serialu o co przyczepić gdyby nie to, że drugi sezon był zbyt skrótowy (mieli plany na co najmniej 3 kolejne, ale seria została odwołana, bo za mało osób oglądało, a serial był dość kosztowny i starali się dokończyć swoją historię pomimo ograniczeń w budżecie i czasie). Więc jeśli nadal szukasz jakiegoś zamiennika dla GoTa, to moim zdaniem trudno o coś lepszego.
'The VVitch' Eggers'a urzekł mnie uwiódł zaskoczył skłonił do refleksji a ta nuda kadrowana jeszcze w kwadracie WTF Nie rozumiem zachwytów z wad filmu o niczym ale narzekać mogę. Polska 'Baza ludzi umarłych' z 1958 zawiera schizę odosobnienia Drugi raz oblukałem 'Lighthouse' i nie zmieniam zdania że poza genialnymi rolami paździerz z tego 'arcydzieła' jest
Wlasnie obejrzalem. Co moge powiedziec? To jedno wielkie gowno tak jak Midsomar, X czy Hereditary. Przerost formy nad treścią, fabuly na 30 minut a potem przedluzanie gdzie odplywasz i czekasz zeby w koncu go zabil,. Dialogi sa nudne. Ja lubie kino gadane uwielbiam Sunset Linited czy 20 Gniewnych ludzi ale to jest po prostu nudne. Zupelnie nie rozumiem skad sie wzial ten hajp na filmy od A24. Mam wrazenie ze jest przyjete ze trzeba chwalic ich filmy wiec tak właśnie sie robi. Jak widzę gówno to nie bede mowił że to perfumeria.
To jest skandal że Willem Defoe nie dostał nawet nominacji za tę rolę :o
Też wziąłem udział w petycji, miło jeśli wszyscy miłośnicy kina artystycznego jednoczą się w czymś takim.
Dobrze, że Pattinson dorobił się na tych zmierzchach, bo teraz może sobie pozwolić na grę w takich filmach. „The lighthouse” spełniło moje oczekiwania pod w 100%, dla mnie cholernie straszny z elementami humorystycznymi. Scena początkowa perełka, świetnie wprowadza do filmu. Chyba wybiorę się do kina drugi raz.
Tak btw, miałem wrażenie że w jednej scenie reżyser nawiązuje do wizerunku Pattinsona jako ładnego chłoptasia, gdy postać Dafoe pyta się co taka ślicznotka robi na latarni morskiej.
Film niesamowity. Pierwszy raz po wyjściu z kina miałem tak, że nie wiedziałem co powiedzieć o filmie, po prostu zaniemówiłem. Jak dla mnie film roku, a nawet dekady.
Obejrzałam niedawno i ciągle siedzi mi w głowie. To chyba najlepsze pochlebstwo jakie może wyrazić widz ;) Wielkie ukłony dla twórców za format, surowe kolory, dźwięk, prowadzenie kamery... Można wymieniać i wymieniać!
Uwielbiam takie klimatyczne formy: garstka ludzi - w tym wypadku tylko dwójka, odosobnione miejsce, wąska przestrzeń i upływający czas, a całość służy temu, by ukazać do czego zdolny jest człowiek. Świetny zabieg z pewną niepewnością - co jest rzeczywistością, a co ułudą. Genialne kreacje obu aktorów, naprawdę czapki z głów.
A przy scenie z monologiem o kuchni i homarach - no cóż wywołała mój nieco histeryczny chichot na sali. ;)
SPOILER
A ostatnia scena jako nawiązanie do mitu o Prometeuszu - majstersztyk!
Obejrzałam film dopiero dzisiaj i od razu wróciłam do Twojej recenzji, żeby napisać coś o moich odczuciach. Powiem tak: chcę więcej takich filmów! Siedziałam jak zaczarowana oglądając, czy wręcz chłonąc każdą sekundę filmu, a jednocześnie miałam ochotę wybiec z kina wrzeszcząc, bo tak miałam dosyć dźwięków, odgłosów sztormu, tego uczucia klaustrofobii i paranoi. Jak ja lubię, jak film doprowadza mnie do takiego stanu😉 Nawet teraz, siedząc w ciepłym, suchym domku z gorącą herbatką, wzdrygam się na samą myśl o tym co niedawno zobaczyłam, a jednocześnie chcę jeszcze więcej. I tak, Dafoe na bank dobrze gotował😆
Moze bys tak zrobil kompilacje filmow 10/10? Chetnie bym zobaczyl ❤
W 1900 roku była taka sprawa z wyspą Flannala i tragedii na niej. Narosło wokół tego trochę teorii spiskowych, i myślę że tym się mogli inspirować, a filmem się zachwyciłem zaraz po tym jak się o nim dowiedziałem, jeżeli horrory mają być takie jak To lub "Mindsommar," to ja zmienię preferencje
Oglądałem wczoraj w starym kinie w najmniejszej sali, inaczej sobie nie wyobrażam takiego seansu. A film cudny, polecam.
Obejrzałem! Dla mnie też 10/10. Rób spoiler talk bo jest tyle do wyjaśnienia
Generalnie zazębiających się interpretacji poszczególnych elementów jest tutaj multum i mi też bardzo brakuje dyskusji na ten temat,bo co osoba,to może inaczej główną oś filmu,albo właśnie poszczególne elementy odebrać inaczej,ale jakoś dzień po seansie doszedłem do wniosku,że nasz Ephraim jest takim Edypem. I świetnie pasuje do tego inna interpretacja mówiąca,że Ephraim i Thomas,to syn i ojciec. I tutaj już skopiuję Ci mój komentarz spod innej recenzji,bo nie chce mi się tego pisać drugi raz:
Thomas lubi odnosić się do latarni i do jej światła jakby była jego ukochaną,jesteśmy też świadkami "romantycznej" sceny z macką na szczycie latarni. Dla Ephraima światło latarni jest "owocem zakazanym". W końcu Ephraim-Edyp zabija Thomasa-ojca,żeby posiąść światło latarni-w tym kontekście "ukochaną ojca",bo nie widzę tu bezpośrednich powiązań rodzicielskich pomiędzy latarnią,a Ephraimem,poza ogólnym kontekstem interpretacyjnym. Co się dzieje potem? Ano Ephraim ginie,ale w scenie,gdzie widzimy jego ciało widać wyraźnie,że został oślepiony. Przypomnę tylko,że zrozpaczony Edyp oślepił się,kiedy zorientował się,że dopuścił się kazirodztwa. Chcecie jeszcze jedną cegiełkę? Bo właśnie przyszła mi do głowy. Mamy w filmie figurkę syreny i syrenę we własnej osobie. Jak to się nam łączy z teorią Edypa? Ano tak,że mamy scenę,kiedy Ephraim zaciekle masturbuje się do figurki syreny. Po "spotkaniu" z syreną Ephraim ma sen o odbywaniu z nią stosunku. Wróćmy teraz do sceny z syreną. Zbliżenie Ephraima i syreny przerwane zostaje krzykiem syreny właśnie. Sam krzyk zlewa się z nagłym "buczeniem"(?) latarni,jakby syrena była jej uosobieniem. Więc teraz układanka wygląda tak: syrena o stosunku z którą fantazjował Ephraim=latarnia=ukochana Thomasa,czyli jednocześnie matka Edypa,którym z kolei jest tutaj Ephraim
@@Riot076 Mega ciekawa interpretacja, tak jak powiedziałeś jest tutaj multum możliwości na rozpatrzenie tego filmu. Z innej strony warto zauważyć że były pomocnik Dafoe miał jedno oko a mewą którą spotyka Ephriam też ma jedno i to nie jest przewidzenie ponieważ na plakatach promujących jest ona na pierwszym planie a mewy to dusze zmarłych marynarzy jak mówił sam Dafoe.
Absolutne Arcydzieło !!!
hhhmm obejrzałem.Co można powiedzieć;w czasie seansu było bardzo dobrze,ale po wyjściu z kina im bardziej czas leci tym bardziej film trafia. Jak dla mnie super. Ostry i inteligentny
Ogladalem to arcydzielo wczoraj i tak potwierdzam.Jest to Arcydzielo kina.Klimat klimat klimat aktorstwo klimat
''The Lighthouse'' to pierwsza twoja recenzja jaką obejrzałem. Póżniej na szybko zobaczyłem kolejne z moich ulubionych filmów i naprawdę spoko się słucha. Na wspomniany film wybieram się dziś do kina, to zdecydowanie moje klimaty i wiem że się nie zawiodę. Oczywiście daje suba:) . A i tak z okazji pierwszego komentarza polecę jeden film którego wydaje mi się że nie widziałeś (chociaż mogę się mylić). ''Bone Tomahawk'' z 2015 Ciekaw jestem twojej ewentualnej recenzji. Pozdro
W końcu miałem okazję obejrzeć i również jestem pod wrażeniem. Wszystkiego od początku do końca...niesamowite doświadczenie przeżyłem w kinie a po seansie nie byłem pewien czy dobrze zrozumiałem to co widziałem. WTF🤩
Chcę tylko powiedzieć, że robisz dobrą robotę. W ciemno podpisałem petycję (czego zwykle nie robię), bo na tym kanale usłyszałem, że warto. W ciemno biorę to, że Pattinson jest kimś więcej, niż ładną buźką z sagi o wampirach, chociaż jeszcze nie widziałem filmu - ale dam sobie rękę uciąć, że jest tak, jak mówisz i właściwie nie mogę się doczekać, żeby zobaczyć ten film.
Tak trzymaj, zrobiłeś coś świetnego, do szczęścia brakuje mi tylko, żebyś zrobił analizę odcinek po odcinku "The Boys" i żebyś napił się ze mną whisky.
Jeśli myślisz że w 'Lighthouse' trudno było odróżnić to co jest rzeczywistością, a nią nie jest to zapewne nie widziałeś 'Zeszłego roku w Marienbadzie'
To jest dopiero surrealizm
Nie mówię, że było strasznie trudno odróżnić :). Z resztą gdyby Eggersowi chodziło tylko o efekt "niech się pogubią przed ekranem" wynikający z czystego surrealizmu to moja ocena nie byłaby taka wysoka :D
@@PonarzekajmyoFilmach gdyby Alain Resnais chciał zrobić wszystkim na złość i uzyskać efekt "niech się pogubią przed ekranem" nie zdobył by Złotego Lwa na MFF w Wenecji:)
Chcielem też po kryjomu polecić Ci ten film;)
I teraz z zupełnie innej beczki - wychodzę z propozycją, żebyś w wolnej chwili zrobił miesiąc tematyczny o jakimś japońskim reżyserze. Pewnie pierwszą osobą o której teraz myślisz jest Kurosawa, jednak ja proponuję Jasujirô Ozu (mój ulubiony reżyser). Nie jest zbyt popularny, zwłaszcza w Europie, a szkoda, bo jego filmy są najlepszymi obrazami japońskiej kultury i tradycji okresu I i II wojny światowej.
Wiem że czasem twórcy nie dysponują widzowie, więc jeśli na taki temat nie masz czasu bądź ochoty, lub zaplanowałeś coś innego na przyszły rok, polecam obejrzeć arcydzieła Ozu w wolnej chwili.
Pozdrawiam cieplutko
Polecam estoński November z 2017 :) I mówię bardzo poważnie. Eggers kręcąc Lighthouse, musiał widzieć wcześniej November.
Obejrzałam wczoraj w kinie konesera. Nareszcie film,na którym było cicho-bez szelestów i ciamkania wrrr. Bez wątpienia interesujący,momentami obrzydliwy ,ale i wciskający w fotel. Świetna (horrorowa właśnie) muzyka. Hipnotyczne wręcz sceny i zdjęcia, na dodatek klimat koszmaru sennego...też miałam skojarzenia z Bergmanem( z Milczeniem),przypomniał mi się też film Wyspa z di Caprio,pewnie przez klimat . Ostatnia scena groteskowo mitologiczna. Warto było pójść do kina.
Nadrobione, świetny film
Chłopie, coraz bardziej Cię lubie. Bardzo dobra recka.
Niesamowicie pozytywnie nastawiłem się do tego filmu jednak okazało się, że w żadnym okolicznym kinie nie ma seansu. Teraz mam tylko nadzieje, że szybko trafi na platformy streamingowe
W ostatnich kilkunastu miesiącach oglądałem kilka zajebistych, absurdalnych horrorów - Mandy (kocham), Beyond Black Rainbow, Midsommar, Witch, Hereditary, a że jestem fanem Lovecrafta... marzę o ekranizacji Mitów Cthulhu w wykonaniu Cosmatosa, Astera i Eggersa! Z muzyką Hildur Guðnadóttir (szkoda że Jóhann Jóhannsson nie żyje)!!!
Totalnie się zgadzam, brakuje tu tylko jeszcze Dom, który zbudował Jack
Zgadzam się z tą recenzją film niezły klimat izolacji i popadania w coraz większe szaleństwo ujęty znakomicie. Świetna atmosfera w gotyckiej stylistyce, zimne , ponure i znakomite kadry
Bardzo mi się podobał, mnogość interpretacji, odrealnienie, inny wymiar (ekranu i nie tylko). Polecam
Dwa filmik dzisiaj. Trzymasz pan poziom! Jakie plany na grudzień RR? Znów nadrobienie miesięcy tematycznych i filmów z tego roku? Czy zupełnie coś innego?
Bracie, we wtorek idę - po takiej recenzji nastawiony jestem na totalny odjazd. Zwłaszcza że przed filmem będzie suszone 😁
Co znaczy "suszone" :>?
@@PonarzekajmyoFilmach chyba 🍀🍀🍀
......i przede wszystkim odpowiednio zryta historia,,,,dla mnie super!
Podpisuje się pod tą recenzją obiema rękami. Rzeczywiście nie dla wszystkich. Na moim seansie jeden facet nie wytrzymał dźwięku i wyszedł po 10 minutach. Dla mnie perełka zwłaszcza właśnie za dźwięk i kwadratowy kadr.
Kurcze, musze czekac az do 31 stycznia w UK :/ Slyszalem o Lovecraftowskim klimacie a to juz dla mnie wystarczajace na zachete :D
No 31 stycznia to słabo ale dobrze, że w ogóle będzie!
Jak nie musisz w kinie, to jest możliwość obejrzenia
@@robuzytkownik7505 gdzie?
@@Matik666Minecraft file bit z końcówką peel , Ściągasz, jest w dobrej jakości mkv z polskimi napisami
Arcydzieło
Po obejrzeniu trailera ,przychodzi mi na myśl podobieństwo do literatury H.P Lovercraft .
Mowiac o mitologii masz na myśli mit o Detalu i Ikarze?
Proteusz i Prometeusz bardziej ale w sumie jak ci przypomina co innego to czemu nie?
Ja bardziej sobie cenie kino artystyczne i to mniej znane niezależne niż wielkie hoolywodzkie produkcje bo wiadomo takie kino jest ambitne ciekawsze a po Witch byłem z automatu zakochany w panu Eggersie i owszem lubie też sie rozerwać przy Hobbs & Shaw czy serii Piła i powiem więcej uważam te oba filmy/serie za dobrą rozrywke.
Czy to pierwszy raz kiedy film dostał 10/10? PoF jak ja Cię szanuje
Nie no trochę ich było, głównie co prawda w RetroRecenzjach ale współcześnie kilku filmom też dałem :>
Obejrzałem, jestem pod wielkim wrażeniem, zwłaszcza estetyki tego filmu.
Zrobisz jakiś odcinek o swoich ulubionych filmach ?
Ciągle czekam na mój ulubiony zagraniczny film tego roku, może to będzie właśnie The Lighthouse 🤔 w każdym razie po tej recenzji mój apetyt jest zaostrzony maksymalnie 😉
Harry P max, kadry, światło, fabuła, wszystko super Dafoe....wiadomo
Ten film jest przede wszystkim OBRZYDLIWY. Wszystkie wydzieliny ludzkiego ciała pokazane: krew, siki, sperma, rzygi, odchody, a na koniec flaki. Ten film jest bardzo dobry, klimat genialny, aktorstwo fenomenalne, ale z trudnością przemęczyłam ten film na Netflixie. A mimo to jaram się na "The Northman".
czy czasem na tej wyspie i w tej latarni nie kręcili filmu "cold skin"?
Z tego co widziałem, to specjalnie wybudowali latarnię do filmu.
Oooooch COŚ DLA MNIE!!!
Właśnie sobie nadrobiłem i WOW.
Pieprzone arcydzieło 10/10
The Lighthouse - 9/10
Film świetny!
Krótki film Roberta Eggersa z 2006 r. Chyba jeden z jego pierwszych filmów
ruclips.net/video/hTOylhcPcoU/видео.html
super recenzja
Chciałbym zaproponować retro recenzję. Oglądałem ten film za dzieciaka i wczoraj po 20 latach obejrzałem go ponownie i uważam, że ten film nie ma sensu logicznego...
www.filmweb.pl/film/Ko%C5%84cowe+odliczanie-1980-33964
Tu zachwalasz kino niszowe, art-house'owe. A przy zimnej wojnie mówiłeś, że nie czujesz takich klimatów filmów artystycznych
Tak
Może dorósł.
9 na 10
Wow, dyszka zachęca ☺️
Łee dwóch facetów, samych i nie było momentów? Lipa A w Atomic Blondi ...... :)
Ale cycki były przecież
Czy tylko Lighthouse i Avengers: Endgame otrzymały od ciebie w tym roku 10/10?
Jeszcze Long day's journey into night. No i co ciekawe te filmy z Endgame to kompletnie różne rodzaje 10/10 :D
Zostań moim towarzyszem kina artystycznego. W dzisiejszych czasach nikt nie chce ich oglądać
A skąd jesteś i gdzie chodzisz do kina :P
Nie jest tak zle. Kilka osób by się znalazło
Jestem! ❤️
Nie chciałbym być na miejscu tegorocznej komisji oscarowej przyznającej nagrodę za najlepszą rolę pierwszoplanową XD
A tak na marginesie to sądzę, że spodobałby Ci się serial "Rzym". Powiedzmy, że to trochę taka bardziej historyczna gra o tron pełna intryg i ogólnie nie ma się za bardzo do serialu o co przyczepić gdyby nie to, że drugi sezon był zbyt skrótowy (mieli plany na co najmniej 3 kolejne, ale seria została odwołana, bo za mało osób oglądało, a serial był dość kosztowny i starali się dokończyć swoją historię pomimo ograniczeń w budżecie i czasie).
Więc jeśli nadal szukasz jakiegoś zamiennika dla GoTa, to moim zdaniem trudno o coś lepszego.
👋😍😜✌️💣
Niech mi ktoś wyjaśni: czemu ten film jest czarno-biały? Nie oglądałam tego. Po prostu nie rozumiem tej kolorystyki
No w kolorze nie byłby tak piękny.
@@TomaszGromol ale to nie jest argument
Iwona Janiak reżyser chciał podkreślić czas akcji - XIX wiek
'The VVitch' Eggers'a urzekł mnie uwiódł zaskoczył skłonił do refleksji a ta nuda kadrowana jeszcze w kwadracie WTF
Nie rozumiem zachwytów z wad filmu o niczym ale narzekać mogę. Polska 'Baza ludzi umarłych' z 1958 zawiera schizę odosobnienia
Drugi raz oblukałem 'Lighthouse' i nie zmieniam zdania że poza genialnymi rolami paździerz z tego 'arcydzieła' jest
mi się nie spodobał wcale nic, a nic z tego nie rozumiem, wczoraj oglądałem ii no nic dosłownie nic
a mi się w ogóle nie spodobał, znudził i naprawdę nie mam pojęcia czym sie ludzie az tak jarają
Ja się uśmiechnąłem może że trzy razy. Za mocny film :P
Wlasnie obejrzalem. Co moge powiedziec? To jedno wielkie gowno tak jak Midsomar, X czy Hereditary. Przerost formy nad treścią, fabuly na 30 minut a potem przedluzanie gdzie odplywasz i czekasz zeby w koncu go zabil,. Dialogi sa nudne. Ja lubie kino gadane uwielbiam Sunset Linited czy 20 Gniewnych ludzi ale to jest po prostu nudne. Zupelnie nie rozumiem skad sie wzial ten hajp na filmy od A24. Mam wrazenie ze jest przyjete ze trzeba chwalic ich filmy wiec tak właśnie sie robi. Jak widzę gówno to nie bede mowił że to perfumeria.