@@ancuper Zenitem budowano piękne zdjęcia i historię rodzinną, ech mądralo 🤣 Ludzie wracają do analogów bo są naprawdę dobre , dzisiaj kupiłem lustrzankę ,, START, , pierwszy polski aparat po II wojnie i cieszę się niezmiernie 😁😍 I ten dźwięk niesamowity --- magia ♥👍
Z przyjemnością obejrzałem i wysłuchałem tego filmu. Jestem z rocznika ’75 i uczyłem się amatorskiego fotografowania na Zenicie TTL od mojego taty. W roku szkolnym 87/88 zdobywałem wiedzę i umiejętności w pracowni fotografii Pałacu Młodzieży pod okiem cenionej pani artystki fotografki i - mając Zenita TTL w rękach - wiedziałem, że nie mam się czego wstydzić. Teraz wychodzę na amatorskie plenery z cyfrowym Canonem EOS 2000D, ale z przyjemnością też siadam z moimi aparatami sprzed lat: Startem 66, mieszkowym Kodakiem Juniorem 620 i cieszę się zmianą ustawień na pokrętłach oraz dźwiękiem migawek. W Twoim filmie podobała mi się każda żartobliwa wstawka.:-) Notabene, przed telewizyjnymi transmisjami seansów p. Anatolija też siadałem.;-) Pozdrawiam i dziękuję!
Akurat zaczynam z fotografią analogową i pół roku temu sprawiłam sobie tego samego Zenita 11! Powoli się docieramy, póki co jestem w trakcie drugiej rolki filmu. Dzięki za materiał, bardzo podoba mi się Twój humor, zostaję na dłużej ;)
Dla mnie to przede wszystkim nostalgia i dobre wspomnienia z młodości 🙂 Miałem dwa Zenity: Zacząłem od E, czyli takiego starszego 11 (w sumie to samo, bardziej "wintydżowy design"). Kupiłem go z Heliosem (można było kupić taniej, z Industarem) i był to mój pierwszy "poważny" aparat, za pomocą którego zaprzyjaźniłem się z fotografią (służył mi między 15 a 26 rokiem życia). Pod koniec jego kariery pojawił się problem z migawką - utraciła precyzję, konserwacja i regulacje w serwisie już nie pomagały. Efekt był widoczny w postaci zauważalnej różnicy naświetlenia między lewą a prawą stroną kadru. Niestety, te płócienne migawki szczelinowe (zwłaszcza przy przeciętnej jakości wykonania) z czasem mogą wypracować się w ten sposób. Nie mają tej wady migawki metalowe, warto więc zwrócić uwagę np. na aparaty typu Praktica MTL 5 (niestety, kosztują one przeważnie 2 razy tyle, co Zenity). Tak więc później (rok 1986) nabyłem 12XP, trafiłem na egzemplarz "niedrapiący". Będąc na studenckich "robotach" w DDR dokupiłem do niego nieco jaśniejszy i bardziej precyzyjny od Heliosa obiektyw Pentacon Auto 50 mm 1:1.8 Multi Coating. Standardowo był dostępny w zestawie z właśnie Prakticą MTL 5, w DDR łatwo go było kupić luzem. Należy zwrócić uwagę na ten Multi Coating (MC), tańsza wersja ma słabsze powłoki. Całkiem fajnie to działało aż do końca mojej przygody z fotografowaniem analogowym (czyli ostatnie zdjęcia zrobiłem nim chyba w roku 2008). Trochę sobie poleżał w szafie, w tym roku dałem go w prezencie młodemu koledze, który z dużym zaangażowaniem i fajnymi efektami fotografuje Zenitem od kilku lat. Ucieszył się 🙂
Dzięki za komentarz! To wspaniale, że Zenek przeszedł w kolejne ręce i foci dalej. Czy nasze dzisiejsze cyfrówki będą przechodziły z rąk do rąk przez pokolenia? Szczerze wątpię ;) Pozdrawiam Ciebie i kolegę - niech tu wpadnie i pochwali się swoimi zdjęciami. Ty też Piotrze możesz podesłać link do swoich zdjęć z tamtych lat, jeśli masz zdigitalizowane :)
@@ancuper Z moimi starymi zdjęciami jest duży problem, po prostu ich nie digitalizowałem, w efekcie wielu przeprowadzek itp. negatywy ani odbitki się nie zachowały. Wychodzi tu przy okazji jeden z powodów, dla których cyfrowe techniki obrazowania (zawodowo zajmuję się tymi, które są używane w medycynie, amatorsko "strzelam" sobie z lustrzanki cyfrowej) wyparły z szerokiego używania tradycyjne technologie - w naturalny sposób mamy możliwość archiwizowania obrazów w dużych ilościach. W obrazowaniu medycznym był to nawet większy game-changer, niż w fotografii. Nie zmienia to jednak faktu, że warto się tymi tradycyjnymi aparatami interesować. Interesują się nimi dziś głównie bardziej "zaangażowani" amatorzy oraz zawodowcy. Jest co najmniej kilka powodów. Dla amatora przede wszystkim możliwość nabycia w rozsądnej cenie bardzo dobrego sprzętu (po pierwsze optyki), dzięki któremu można się skupić na samej sztuce fotografowania. Koledze dam sygnał, żeby zainteresował się Twoim kanałem. Ma on na FB profil pt. "Paweł Nytra - Fotografia" - można zajrzeć. Myślę, że nie miałby nic przeciw temu, żeby współpracować, ale tu już porozmawiajcie sobie w cztery oczy. Pozdrawiam 🙂
apropo jakości filmu, Przyznaje nie oglądałem twoich pozostałych filmów, ale myślę, że jest tu za dużo niepotrzebnych wstawek, treść jest baaardzo rozrzedzona. Na ten film trafiają głównie osoby, które zastanawiają sie nad tym czy sprawic sobie taki aparat. Przedtawiony tu humor łapią tylko osoby mieszkające w Warszawie. Użyteczna część tego filmu to mniej wiecej 40% jego długości.
Cenna uwaga! Dzięki! :) Postaram się znaleźć równowagę pomiędzy sennym Kaszpirowskim, a tym panem, który mówi w radiu żeby przed użyciem zapoznać się z treścią ulotki dołączonej do opakowania bądź skonsultować się z lekarzem lub farmaceutą gdyż każdy lek niewłaściwie stosowany zagraża twojemu życiu lub zdrowiu.
Witam zabawę z fotografią zaczynałem jakieś 30 lat temu i moim pierwszym aparatem był właśnie Zenit ET nie było mnie stać na niemiecki czy japoński aparat . Zenitem zrobiłem sporo rolek filmu miło wspominam ten czas. Wiem jedno aparat analogowy uczy cierpliwości wymaga zaangażowania i podstawowej wiedzy ale daje dużo satysfakcji . Nie stety po moim ET został mi tylko obiektyw Helios 44-3 który używam do tej pory z lustrzanką cyfrową i mogę powiedzieć że to zacne szkło. W tej chwili mamy szeroki dostęp do aparatów analogowych za przystępną cenę więc jest w czym wybierać. Pozdrawiam📷
Ja mam trzy zenity , ale to ja jestem ten dziadek u którego w szafie można znaleźć zenita . zaczynałem od druha jeśli wiesz o czym mówię , potem byó parę innych , aż w końcu marzenie - zenit - pozdrawiam , fajny materiał
Mam Zenita ET z 87r. który należał do mojego staruszka :D Zenek jest starszy ode mnie o rok :D był baaardzo mało używany ponieważ staruszek zaraz po zakupie poszedł do woja a potem urodziłem się ja i nie miał za dużo czasu na pstrykanie. Z czasem, kupił dobie małpkę a potem jakąś biedną cyfrę a Zenek zapomniany leżał na zimnym wilgotnym strychu- znalazłem go po pijaku i noc spędziłem z YT oglądając o nim filmiki instruktarzowe etc. Aparat zaliczył kiedyś dawno temu mały upadek, jest delikatny ślad na obiektywnie- trzeba się bardzo przyjrzeć żeby go zobaczyć. W sumie musiałem i tak dać go do przeglądu i małej naprawy bo zawieszało się w nim lustro. Ostrzyłem a po zrobieniu cyk obraz w wizjerze był znów rozmazany... mój pierwszy film był do wyrzucenia ale kolejne filmy już po naprawie wyszły super! Obiektyw to Helios 44-2. Tak zaczęła się moja przygoda z analogami. Potem pojawił się kolejny Zenit tym razem E (nie polecam- ciężko się ostrzy- na matówce nic nie ma, patrzysz jak przez okno), Smena 8M i Smena Symbol- polecam jest super. Dzięki niej polubiłem street. Kupiłem też Ricoh'a Singlex TLS to jest dopiero ciężkie :D
WOW! Historia jak z bajki! On pijany spotyka ją w ciemnym zaułku, wilgotną i zepsutą, żeby później gnani uczuciem naprawić siebie nawzajem i rozpocząć wspaniałą przygodę ❤️ Zenek niejednego wciągnął w fotografię i oby było tak dalej 🙂
Zabawny filmik 😁 W Zenicie nie ma się co zepsuć... jeżeli nie drapie filmu (mój drapał), jeżeli nie rwie rolek (potrafił) i... wystarczy zakresu regulacji (1/500.... hmmm). W drugą stronę czasy też jakoś nie rozpieszczają - chcesz mieć dłuższy czas, baw się z B 😜 Mam nadzieję, że już nigdy nie będę musiał wrócić do Zenita ☺ Z tych wszystkich jego "zalet", czyli funkcji dokładnie takich samych jak w japońskich analogach z przełomu '70/'80 tylko okrojonych, pozostaje tylko jedna: cena. Dostajesz dokładnie tyle ile płacisz: dobry obiektyw i aparat wart resztę 😂
Dzisiaj dosłownie dostałem Zenita ET nie używany X lat i zauważyłem jeden mankament, że na czasie 60 czasem migawka nie chce się do końca domknąć, niedługo czas kupić kolejną kliszę na testy. Do tej pory robiłem FED5
Czy pokażesz w jakimś kolejnym filmie jak robić nakładające się klatki na siebie, albo jak to jest z ich potwórnym naświetlniem i jak to działa? Świetny film tak w ogóle!
Film opublikowany 24 lutego 2021 roku - dokładnie rok później Rosja napada na Ukrainę... :( ps. ja jestem team Fed - zenita u mnie nie było. Fed to kloc jakich mało :D ps2. Jakiś czas temu przyjaciółka dała mi swojego zenita - dwa lata później nie wytrzymała tęsknoty i poprosiła o zwrot 😄😄 Big love, big love 🥰🥰 ps3.Jak zwykle świetny film :D
zaczynałem od zenitów 122 i TTL. Obecnie na półce mam różne zenity (przydają się jako przycisk do papieru). Obiektywy do zabawy bajka, ostatnio lubię robić 77m4 i bardzo go lubię jupter 37a to fajna sprawa. oprócz tego lubię manualne vivitary i rokkory, czasem zuiko
Dzisiaj mój syn (11 lat) dostał Zenita po dziadku. Ja też dostałem jak mialem 10 lat od taty. Mam jeszcze kilka zdjęć z pierwszej kliszy jaką zrobiłem na Mazurach. Dobre zdjęcia! Mam nadzieję że mojemu małemu też wyjdą dobre - chyba go nawet przekonałem żeby przeczytał jak się tego używa i zrobił trochę, to będzie trochę inaczej niż iPhonem.
Mam pytanko do wszystkich. Trafilem na klisze Cinestil 800T ktora wyda sie byc calkiem ciekawa jednakze iso jej to 800 a moj Zenit 11 to max 400. Jak zachowac sie przy takim wysokim iso gdy wskaznik ustawiem mozliwe jest tylko wzgledem iso 400. Jaki w ogile aparad analogowy pokazuje ISO 800 czy nawet 3200? Dzieki z gor za odpowiedz! Pozdrawiam
Dzięki za komentarz! Jeśli na skali światłomierza aparatu nie mamy ISO 800, a tylko 400, to mierzymy ekspozycję na ISO 400, a następnie przymykamy przysłonę o jedną działkę (np z f5.6 do f8) albo skracamy migawkę o jedną działkę (np z 1/125 na 1/250). Otrzymane ustawienia będą odpowiednie dla ISO 800 :) Pozdrawiam :)
ostatnio dostałem odszukanego na strychu starego zenita 11 niestety migawka jest uszkodzona (nie znam sięwięc nie powiem co dokładnie jest nie tak bo to ma być mój pierwszy analog) chciałem się zapytać czy warto to naprawiać czy może bardziej opłaca się kupić działający egzemplaż?
Zawsze chciałem Zenita ale nie był mi dany :< Miałem Heliosa ale z Practicą z RFN. Kurcze to był super aparat. Ja przykładam łapkę do tego co powiedziałeś! Do nauki jest najlepszy. Ja często widzę teraz RUclipsrów, którzy wciskają, że robią super zdjęcia Leicą a wystarczy zrobić sobie zbliżenie i zobaczyć, że stuknął fote cyfrówką bo ni ma ziarna :3 Mam Leice ale zaczynałem od tanich aparatów i nie żałuje ;3 Zażarło ^^
Jestem wielkim anty-fanem dalmierzy ponieważ to żadna frajda celować "mniej więcej" przez dalmierz, kiedy w lustrzance jestem pewien każdego kadru niezależnie od ogniskowej. Niby dalmierze miały być bardziej kompaktowe w porównaniu z lustrzankami, bo to komorę ma płytką, nie ma lustra, matówki ani pryzmatu, mniej skomplikowana budowa wewnętrzna, więc w porównaniu ze starymi lustrzankami, to może i była wygoda, ale późniejsze maleńkie lustrzaneczki np. Olympusa są moim zdaniem o wiele bardziej przyjemne w obsłudze niż nawet najbardziej wypasiony dalmierz. Jeśli o mnie chodzi, to z dalmierzy mam tylko Zorkija 4K i to tylko z sentymentu. Moim zdaniem lustrzanki rulez ;)
Udało się! Zostałem właścicielem Zenita 12xp. Szkoda tylko, że sprzedający w ogóle nie ogarnia czy jest sprawny bo wygrzebał go z babcinej szafy ;) Może chociaż Helios będzie rabotał haraszo. Najwyżej przykręcę sobie go do cyfry ;)
Licytuje właśnie na alledrogo Zenita TTL. Fotografią analogową zainteresowałem się przez szwagra, który kupił Praktice mtl3 i Feda 2. Naprawdę fajne, niedrogie hobby (oczywiście na początku) Fajny kanał, pozdrawiam leci subik będę oglądał ;)
Po Smienie Symbol mój wymarzony Zenit 11 (wreszcie lustrzanka! :)) kupiony w połowie lat 80-tych miał problem z czasem 1/30. Mimo kilku wizyt w serwisie gwarancyjnym często jedna z lamelek nie domykała się i 1/5 zdjęcia była prześwietlona, co szczególnie bolesne było przy fotografowaniu z lampą błyskową - synchronizacja przy 1/30 bo tylko wtedy cała klatka jest odsłonięta. Ostatnio wygrzebałem go z szuflady, sprawdziłem na wszystkich czasach i nadal działa pomimo co najmniej 30 lat bycia w stanie spoczynku, chociaż na początku testu lamelki zatrzymywały się w losowych miejscach klatki, ale po kilku "zdjęciach" wszystko wróciło do normy :)
Im sprzęt starszy, tym coraz bardziej awaryjny. W Zenitach największą bolączką wygrzebywanych z piwnicy egzemplarzy jest zagrzybienie, rozdarcie migawki, stężenie smarów oraz rdza na elementach mechanicznych. Jeśli zależy nam na danym aparacie z przyczyn sentymentalnych, to warto oddać go do serwisu na czyszczenie i smarowanie :)
Po przeczytaniu komentarzy pod tym filmem muszę stwierdzić że jestem chyba masochistą. Jestem początkujący i mam Pentaxa P30n, który jest przyjemnym i niezawodnym sprzętem. Ale żeby nie było za różowo mam 3 Zenity (11, 12SA i 122). Pomimo ich toporności i ograniczeń są to moje ulubione aparaty jest coś w tym pieprznieciu migawki, masie własnej co powoduje że odpowiadają mi bardziej niż Pentax. No chyba że fotografuję moje córki ale to podchodzi już pod fotografię sportową. Puki coś nie zmienia kierunku ruchu 4 razy na sekundę moim wyborem będzie Zenit z Heliosem 44. Więc w kontrze do bardziej zaawansowanych fotografów wypowiadających się tu muszę stwierdzić że wybór korpusu zależy też od preferencji użytkownika i będą osoby jak ja, które docenią w Zenitach dokładnie to co dla innych jest jego wadami.
Wiadomo, że łatwiej robić Olympusikiem albo Nikonem ale tak jak powiedziałeś - pieprznięcie lustra ma swój urok i cały ten mindset kiedy trzymamy Zenka robi swoje. Powiem inaczej - po co malować farbami na płótnie jak jakiś jaskiniowiec, skoro można na tablecie graficznym w Photoshopie...? ;)
Dostałam Zenit 12xp od taty, bo miał schowany gdzieś w głębi szafy, a ja marzyłam o analogu. I chyba nawet idiotoodporny Zenit przegrał z moim idiotyzmem 🤷🏼♀️ Pierwsza klisza i 2 zdjęcia wyszły, reszta do niczego 😅😅 Ale bede się uczyć, więc dzięki za film
A ja właśnie sobie śmigam Zenitem EM, którego dostałem od kolegi, jak tylko dowiedział się, że robię zdjęcia analogami. Mam podpiętego Mira 1B strzelając na Fomapanie 400. Mir 1B to w ogóle wesoły radziecki obiektyw - raz, że można odwrócić soczewkę, a dwa, że ustawiając przysłonę na 2,8 masz tak naprawdę przymknietą do 16 i na odwrót. xDD
Używałem Zenita 12xp i nie wspominam miło. Nie zgodzę się, że w zenicie nie ma się co zepsuć - szmaciana migawka słabo trzymała czasy. Z perspektywy lat bardziej zastanawia mnie dlaczego nam, dziesiątkom tysięcy użytkowników Zenitów nie przeszkadzało, że zdjęcia na imprezie czy górskiej wycieczce musimy robić teleobiektywem. 58 mm to jest cholernie wąsko i osobiście słynnego Heliosa zaliczam do teleobiektywów choć formalnie to standard.
ZENIT TTL a potem 12XP kosztował tyle co jedna wypłata dobrze zarabiającego robotnika i ciężko było go trafić w sklepie. Szczyle nic z tego nie rozumieją ...😅
Jako ubogi student na przełomie wieków pstrykałem Zenitem ET - fool manual, zakupionym jako używka na bazarze, patrząc zazdrośnie na kolegów, co mieli Practikę, Canona, Nikona, ... z programami półautomatycznymi, pomiarem światła przez obiektyw i autofokusem. Dało mi to niezłą szkołę fotografii analogowej. I teraz z tych umiejętności korzystam podczas kadrowania w lustrzankach cyfrowych. W Zenicie był fajny obiektyw Helios. Aparat zmuszał do myślenia przy każdym jednym zdjęciu. Światłomierz kłamał jak z nut i tylko mniej więcej wskazywał parametry ekspozycji. Lampy błyskowe strzelały losowo bez powtarzalności siły błysku.... Ale zdjęcia wychodziły całkiem spoko.
Poza drapaniem filmu, co może się zdarzyć w najlepszych aparatach jak kasetka na wejściu zassie jakiś żwir, wadą jest to, że łatwo niechcący rozregulować naciąg i spowodować, że zrobi się pół zdjęcia zamiast całego i to jeszcze zahaczając o poprzednią klatkę życia. Przez moje łapy przeszły dwa egzemplarze i każdy takie psikusy robił. To oczywiście zaleta bo uczy nadzwyczajnej uważności :) Z innych rzeczy to przydałby się jeszcze czas 1/1000s - tego konsekwentnie w Zenitach nie poprawiano. Ale na początek, aparat godny polecenia, choć podobne wiekiem Praktiki są przyjemniejsze w obsłudze, choć potrafią kosztować dwa razy tyle :) No ale to dalej 250zł.
Wszystko co piszesz - racja. Dodam tylko, że problem z naciągiem i nakładaniem lub rozjeżdżaniem klatek to główna bolączka takiego np. Pentacona Six. Z moich źródeł wynika, że winny jest temu nonszalancki sposób obsługi co niektórych użytkowników i trzaskanie wajchą jak kapiszonem przy każdym naciągu, a potem wielkie halo bo analog szmelc. Nie analog szmelc, tylko użytkownik niemyślący :)
Zenit to najlepszy analog jakiego mialem I ostanio kupilem znowu, ale tym razem nie 12xp tylko TTL. Prawdziwa radziecka stal jednak oddaje, a nie jakies aluminium z tych niby "lepszych Niemiec" w Practice
Miałem Zenita , używałem i nie polecam , szkoda się męczyć, a co do ceny... w zeszłym roku kupiłem w Glasgow , gdzie mieszkam Minolte Dynax 700si (autofokus) z obiektywem 28-80 mm za ...15 funciakow, czyli za 75 PLN czyli za mniej jak ten klapiacy jak deska od sedesu cudowny Zenit...
Klapciaty jak deska od sedesu - podoba mi się 😁 Masz rację, że można znaleźć perełki za niewielkie pieniądze ale chodzi mi o to, że tutaj w Polsce Zenita można mieć za darmo bo leży na co drugim strychu 🙂
Ja tam młody jestem, ale z 7 lat temu zobaczyłem zenita w ikei w jakimś retro wystroju wnętrz i zacząłem drążyć temat w domu. Potem uznałem że kupię sobie takiego zeniciora i kupiłem zenita TTL za około 160zł. Od tamtego czasu zakochałem się w analogach, sam nie wiem dlaczego, ale napewno nie dlatego że jest to cool.
Polecanie zenita jako pierwszy analog jest tak samo mądre jak używanie tudzież jako odpowiednika lub. Toporne to, ciężkie, mało czasów do wyboru, rozkalibruje się tobie światłomierz, losowość co do precyzji działania, ciężki sput, odrzut lustra. Dziś żałuję, że nie byłem mądrzejszy 20 lat temu i nie dołożyłem do practicki.
Zenit /każdy model!/ to nie jest łatwy aparat bo nie robi zdjęć sam, zawsze można zmarnować klatkę przez połączenie czasów: 1/500 z przysłoną f/22 ba! f/16. Przez nieuwagę lub wrodzoną gapowatość.
Przy dzisiejszych cenach różnica nie jest już taka mała bo Zenka w dobrym stanie można dostać za około 150-180 zł, a Praktica z dobrym szkłem to wydatek około 300 zł. Niemniej zgadzam się, że Praktica jest lepsza i jeśli mamy fundusz, to why not.
Robilem Zenitem. Lata 80te i 90te. ET, 11, TTL, 312, 122...wszystko jedno g...o. Serio. Jak sie przeskoczylo na Minolte/Pentaxa to bylo niebo a ziemia. Ogolnie - nie polecam. Lepiej dorwac jakiegos Ricoha/Chinona za the same 'piniondze' z piecdziesiatka. A obiektywy M42 tanie nie sa 😜
Wiadomo, że Minolta/Pentax to jest niebo do ziemi porównując do Zenita ale to się już wie, kiedy się zacznie fotografować i człowiek ma głód lepszego sprzętu. Natomiast Zenit jest na co drugim polskim strychu i dzięki niemu można za darmo albo za grosze (bo jest też dostępny w ogromnych ilościach) sprawdzić czy fotografia analogowa to nasza bajka czy też nie. Jeśli chciałbym na przykład sprawdzić czy latanie w ogóle jest dla mnie, to zacząłbym od szybowców, a nie F16 ;)
@@ancuper No. Ludzie zaczynają od Zenita i nanim kończą. Bo światłomierz jest jaki jest i zdjęcia przewalone/niedoświetlone. A cenowo - Zenit TTL na Allegro - 150zł. Chinon CM-5 - 149 zł. Wolałbym Chinona. prosta konstrukcja, prosta obsługa, bardzo dobry światłomierz, niezawodny. Zenity nieawaryjne? Mit, wiemy o tym wszyscy. Zakres ISO/ASA do 400. Serio? to jak ktoś chce popstrykać na koncercie na Delcie 3200 albo innym Kodaku P3200 to co ma zrobić? Ja bardzo NIE POLECAM Zenita ani na początek, ani na środek, ąni na koniec. A, ktoś mówił, że gwoździe można wbijać :) to ja wolę młotkiem. Aparat służy do robienia fotografii. A Zenit to nawet lepiej się sprawdzi jako młotek! Do tego rozjeżdżające się czasy (zakres też raczej skromny), zawodna migawka (tak, zawodna!), światłomierz zżerający baterie jak Smok Wawelski owce/dziewice, toporny i odciskogenny spust migawki, 80% (!) kadru w wizjerze, ciemna matówka, kantowatość i gargantuowate rozmiary - to nie jest fajne w zabawie w foto! wyjątek może stanowi biały kruk, Zenit 19 (czasy od 1s do 1/1000, 90%wizjer, chyba nawet lamelkowa migawka?) ale i Slepej kurze ziarno się trafi... No jestem Zenito-fobem i hejterem, ale mam po temu solidne podstawy teoretyczne i praktyczne :) Ogólnie - lepiej Zenit niż nic, ale dla mnie lepiej nic niż Zenit :D A kanał fajny, ciekawie i przystępnie zrobiony temat - gratuluję i pozdrawiam!!! Long live film!!! :)
@@whiteframe2745 Ze wszystkim co piszesz się zgodzę, ALE... ;) nadal obstaję przy tym, że Zenit i inne "ruskie" aparaty dają wiele radości z fotografowania i są dobrym wyborem na pierwszą analogową zajawkę. Mam tutaj na myśli zwłaszcza zdjęcia w estetyce Lomografii, które właśnie na radości pstrykania się skupiają, a estetyka błędu wyniesiona jest niemalże do rangi religii ;) Co do awaryjności to prawda jest taka, że jak Zenek był nietrefny schodząc z taśmy i poszanowany przez właściciela, to i nadal dobrze chodzi, a jeśli leżał w zagrzybionej piwnicy, to na szmelc i tyle. Spotykałem też awaryjne Olympusy, Pentaxy i co tylko jeszcze. Nie tylko Zenity się psuły. Że nie trzyma czasów? W początkującej fotografii analogiem to nie problem - film wybacza nawet kilka działek, a o tyle na pewno się nie pomyli. A jeśli ktoś wymaga precyzji np. w fotografii sportowej albo czułego światłomierza do pracy w trudnych warunkach koncertowych, to znaczy, że nie jest już początkującym, a raczej doświadczonym i świadomym fotografem, który już wie czego chce. Dla takiej osoby w życiu Zenita bym nie polecił :) Ja osobiście trzymam nadal swojego pierwszego Zenita 11 i czasami jak mnie sentyment najdzie, to sobie nim z radością podrapię film
@@ancuper spoko 😊 a namiary na zdjecia - publicznie mozesz popatrzec na to, co robilem cyfra (na fejsie "WhiteFrame Photography Liverpool" facebook.com/WhiteFramePhotoLiverpool/). Analogowe rzeczy to juz moje prywatne szuflady raczej :) I ciemnia na strychu 😁 ale cos tam moze I na tym fejsbukowym profilu jest ? Szczerze - nie pamietam...😳
Cóż...Porysowane negatywy,ponakładane klatki,pozrywana perforacja,obiektyw odkręcający się pod wpływem drgań...Kto nie robił "Zenitem" ten "nie zna życia" ;-))) To jak jazda małym fiatem....Myślałem że po kilku intensywnych przygodach fotograficznych na plaży ,i raczej mocnym kontaktem z piaskiem,aparat będzie trupem.Po odmuchaniu ,ostukaniu i "otarciu ran" działał dalej ,tylko lekko chrzęścił...;-))
zadnych Zenitow !!!! Kupcie Praktice. W zenicie migawka sie zrywa, czasy sie rozjezdzaja a mechanika jest gumowa.. swiatlomiesz nieprecyzyjny bo selenowa po latach pokazuje to co zechce. . ostrzenie na raster jest nieprecyzyjne a ponadto wizjer pokazuje 70% kadru. Mechanika to Leica z 30 tych lat. ale w ruskim wydaniu.
Zenit to rupieć, badziew, szmelc i dno. Czy dziś w Eurokomunie jest aż taka bieda że nie stać ludzi na przyzwoity np. japoński sprzęt ? Ostatnio na tym samym targu szło kupić zenita 12xp za 60 zł a canona AE1 za 150 zł. Oba ze standardowymi obiektywami.
Zenit to najgorsze co można kupić na początek.. Nie ma co się zepsuć? Ot chociażby może zepsuć się wszystko:) tak nawet nawijając film możecie wyrwać uchwyt do naciągania filmu bo wykonany jest tragicznie. Jeśli nie umiesz robić zdjęć to i hasselbladem nie zrobisz dobrego zdjęcia, ale jeśli umiesz to Zenitem najprawdopodobniej nie zrobisz dobrego zdjęcia. Te aparaty wykonane są tak tragicznie, że na przykład zadzior w komorze filmu, który przerysuje Wam cały film to norma, która nie była przez produkcje uznawana za wadę. Nie domknie się Wam migawka? Nałożą się Wam klatki? Zenit to gotowa droga do zniechęcenia się do fotografii. Serio... Dołóżcie to 50-100 złoty i kupcie praktice, czy yashice a nie młotek do wbijania gwoździ i to w dodatku tragiczny... A i żeby nie było, że się nie znam a wypowiadam. Mam kolekcję kilkudziesięciu aparatów, mało czy średnio formatowych od praktic po rolleiflexy czy mamiye i hasselblady a fotografią analogową zajmuję się już 10 lat typowo profesjonalnie i miałem to nieszczęście robić zdjęcia zenitami, cóż.. miałem trzy i trzy się zepsuły..
Uczyć się fotografować na kiepskim aparacie, to kompletnie poroniony pomysł. To tak, jak by powiedzieć: jesteś początkującym turystą, więc wystarczą ci obcierające i śliskie buty. Lepiej kupić sobie coś za 400/500 (minolta, canon itp.), co będzie miało rozsądny wizjer, wiarygodny pomiar światła, trzymało czasy itd. No chyba że chodzi tu nie o fotografię, tylko o hipsterkę, nostalgię i tym podobne rzeczy. Wtedy Zenit jest o.k.
Dzięki za tę opinię 🙂 Myślę, że zbyt zaawansowane aparaty ze światłomierzem i trybami automatycznymi po prostu rozleniwiają i ludzie niczego się na nich nie nauczą bo 99% z nich będzie fotografować właśnie na automacie 🙂
Prosta, szybka droga do zniechęcenia do fotografii. Polecam. Jedyny powód, dlaczego ludzie tego używali, to brak dostępu do NORMALNYCH aparatów. Inaczej by to nie istniało na wolnym rynku z pełną konkurencją, bo po co by miało istnieć...
Zenia używałem jeszcze parę lat temu, ale tylko dla tego że dostałem w miarę sprawnego za darmo. Obecnie poszedł w odstawkę bo nic co kacapskie nie kojarzy mi się dobrze.
@@ancuperNawet wiem jakie, to ruska klasyka. W ZSRR służyły do rozpijania flaszki na trzech, taka ich, job twoja mać, "kultura". Ja mam szklankę od ruskiego piwa. Wznoszę przy jej użyciu toasty za Ukraińców i na pohybel ruskim parchom.
Ludzie którzy podśmiechują się z Zenita nigdy nie musieli wbijać gwoździ nie mając pod ręką młotka.
Zenitem budowano socjalizm.
@@ancuper Zenitem budowano piękne zdjęcia i historię rodzinną, ech mądralo 🤣
Ludzie wracają do analogów bo są naprawdę dobre , dzisiaj kupiłem lustrzankę ,, START, , pierwszy polski aparat po II wojnie i cieszę się niezmiernie 😁😍 I ten dźwięk niesamowity --- magia ♥👍
@@jannowak4475 magia analoga jest nie do podrobienia nawet najlepszymi filtrami w Lightroomie :) życzę samych świetnych kadrów! :)
Ty tam Kaziu lepiej nowy film wrzuć. @Strzelamzfilmu
Z przyjemnością obejrzałem i wysłuchałem tego filmu. Jestem z rocznika ’75 i uczyłem się amatorskiego fotografowania na Zenicie TTL od mojego taty. W roku szkolnym 87/88 zdobywałem wiedzę i umiejętności w pracowni fotografii Pałacu Młodzieży pod okiem cenionej pani artystki fotografki i - mając Zenita TTL w rękach - wiedziałem, że nie mam się czego wstydzić. Teraz wychodzę na amatorskie plenery z cyfrowym Canonem EOS 2000D, ale z przyjemnością też siadam z moimi aparatami sprzed lat: Startem 66, mieszkowym Kodakiem Juniorem 620 i cieszę się zmianą ustawień na pokrętłach oraz dźwiękiem migawek. W Twoim filmie podobała mi się każda żartobliwa wstawka.:-) Notabene, przed telewizyjnymi transmisjami seansów p. Anatolija też siadałem.;-) Pozdrawiam i dziękuję!
Akurat zaczynam z fotografią analogową i pół roku temu sprawiłam sobie tego samego Zenita 11! Powoli się docieramy, póki co jestem w trakcie drugiej rolki filmu. Dzięki za materiał, bardzo podoba mi się Twój humor, zostaję na dłużej ;)
Humor czarny jak farba na Zenicie 😉 Pochwal się efektami jak już wywołasz foty 🙂
Zapomniałem o recenzji - świetna narracja. Brawo!
uwielbiam twój humor i twoje filmy
😂🙈😁😁😁 Dobry odcinek! I się człowiek doedukuje i się pośmieje! 😁😎
2w1 😁
Dla mnie to przede wszystkim nostalgia i dobre wspomnienia z młodości 🙂
Miałem dwa Zenity:
Zacząłem od E, czyli takiego starszego 11 (w sumie to samo, bardziej "wintydżowy design"). Kupiłem go z Heliosem (można było kupić taniej, z Industarem) i był to mój pierwszy "poważny" aparat, za pomocą którego zaprzyjaźniłem się z fotografią (służył mi między 15 a 26 rokiem życia). Pod koniec jego kariery pojawił się problem z migawką - utraciła precyzję, konserwacja i regulacje w serwisie już nie pomagały. Efekt był widoczny w postaci zauważalnej różnicy naświetlenia między lewą a prawą stroną kadru. Niestety, te płócienne migawki szczelinowe (zwłaszcza przy przeciętnej jakości wykonania) z czasem mogą wypracować się w ten sposób. Nie mają tej wady migawki metalowe, warto więc zwrócić uwagę np. na aparaty typu Praktica MTL 5 (niestety, kosztują one przeważnie 2 razy tyle, co Zenity).
Tak więc później (rok 1986) nabyłem 12XP, trafiłem na egzemplarz "niedrapiący". Będąc na studenckich "robotach" w DDR dokupiłem do niego nieco jaśniejszy i bardziej precyzyjny od Heliosa obiektyw Pentacon Auto 50 mm 1:1.8 Multi Coating. Standardowo był dostępny w zestawie z właśnie Prakticą MTL 5, w DDR łatwo go było kupić luzem. Należy zwrócić uwagę na ten Multi Coating (MC), tańsza wersja ma słabsze powłoki. Całkiem fajnie to działało aż do końca mojej przygody z fotografowaniem analogowym (czyli ostatnie zdjęcia zrobiłem nim chyba w roku 2008). Trochę sobie poleżał w szafie, w tym roku dałem go w prezencie młodemu koledze, który z dużym zaangażowaniem i fajnymi efektami fotografuje Zenitem od kilku lat. Ucieszył się 🙂
Dzięki za komentarz! To wspaniale, że Zenek przeszedł w kolejne ręce i foci dalej. Czy nasze dzisiejsze cyfrówki będą przechodziły z rąk do rąk przez pokolenia? Szczerze wątpię ;) Pozdrawiam Ciebie i kolegę - niech tu wpadnie i pochwali się swoimi zdjęciami. Ty też Piotrze możesz podesłać link do swoich zdjęć z tamtych lat, jeśli masz zdigitalizowane :)
@@ancuper Z moimi starymi zdjęciami jest duży problem, po prostu ich nie digitalizowałem, w efekcie wielu przeprowadzek itp. negatywy ani odbitki się nie zachowały. Wychodzi tu przy okazji jeden z powodów, dla których cyfrowe techniki obrazowania (zawodowo zajmuję się tymi, które są używane w medycynie, amatorsko "strzelam" sobie z lustrzanki cyfrowej) wyparły z szerokiego używania tradycyjne technologie - w naturalny sposób mamy możliwość archiwizowania obrazów w dużych ilościach. W obrazowaniu medycznym był to nawet większy game-changer, niż w fotografii. Nie zmienia to jednak faktu, że warto się tymi tradycyjnymi aparatami interesować. Interesują się nimi dziś głównie bardziej "zaangażowani" amatorzy oraz zawodowcy. Jest co najmniej kilka powodów. Dla amatora przede wszystkim możliwość nabycia w rozsądnej cenie bardzo dobrego sprzętu (po pierwsze optyki), dzięki któremu można się skupić na samej sztuce fotografowania.
Koledze dam sygnał, żeby zainteresował się Twoim kanałem. Ma on na FB profil pt. "Paweł Nytra - Fotografia" - można zajrzeć. Myślę, że nie miałby nic przeciw temu, żeby współpracować, ale tu już porozmawiajcie sobie w cztery oczy.
Pozdrawiam 🙂
apropo jakości filmu,
Przyznaje nie oglądałem twoich pozostałych filmów, ale myślę, że jest tu za dużo niepotrzebnych wstawek, treść jest baaardzo rozrzedzona. Na ten film trafiają głównie osoby, które zastanawiają sie nad tym czy sprawic sobie taki aparat. Przedtawiony tu humor łapią tylko osoby mieszkające w Warszawie. Użyteczna część tego filmu to mniej wiecej 40% jego długości.
Cenna uwaga! Dzięki! :) Postaram się znaleźć równowagę pomiędzy sennym Kaszpirowskim, a tym panem, który mówi w radiu żeby przed użyciem zapoznać się z treścią ulotki dołączonej do opakowania bądź skonsultować się z lekarzem lub farmaceutą gdyż każdy lek niewłaściwie stosowany zagraża twojemu życiu lub zdrowiu.
Witam zabawę z fotografią zaczynałem jakieś 30 lat temu i moim pierwszym aparatem był właśnie Zenit ET nie było mnie stać na niemiecki czy japoński aparat . Zenitem zrobiłem sporo rolek filmu miło wspominam ten czas. Wiem jedno aparat analogowy uczy cierpliwości wymaga zaangażowania i podstawowej wiedzy ale daje dużo satysfakcji . Nie stety po moim ET został mi tylko obiektyw Helios 44-3 który używam do tej pory z lustrzanką cyfrową i mogę powiedzieć że to zacne szkło.
W tej chwili mamy szeroki dostęp do aparatów analogowych za przystępną cenę więc jest w czym wybierać.
Pozdrawiam📷
Ja mam trzy zenity , ale to ja jestem ten dziadek u którego w szafie można znaleźć zenita . zaczynałem od druha jeśli wiesz o czym mówię , potem byó parę innych , aż w końcu marzenie - zenit - pozdrawiam , fajny materiał
Dzięki za ten materiał! Idealnie w czas :)
Z dedykacją! :D
Mam Zenita ET z 87r. który należał do mojego staruszka :D Zenek jest starszy ode mnie o rok :D był baaardzo mało używany ponieważ staruszek zaraz po zakupie poszedł do woja a potem urodziłem się ja i nie miał za dużo czasu na pstrykanie. Z czasem, kupił dobie małpkę a potem jakąś biedną cyfrę a Zenek zapomniany leżał na zimnym wilgotnym strychu- znalazłem go po pijaku i noc spędziłem z YT oglądając o nim filmiki instruktarzowe etc. Aparat zaliczył kiedyś dawno temu mały upadek, jest delikatny ślad na obiektywnie- trzeba się bardzo przyjrzeć żeby go zobaczyć. W sumie musiałem i tak dać go do przeglądu i małej naprawy bo zawieszało się w nim lustro. Ostrzyłem a po zrobieniu cyk obraz w wizjerze był znów rozmazany... mój pierwszy film był do wyrzucenia ale kolejne filmy już po naprawie wyszły super! Obiektyw to Helios 44-2. Tak zaczęła się moja przygoda z analogami. Potem pojawił się kolejny Zenit tym razem E (nie polecam- ciężko się ostrzy- na matówce nic nie ma, patrzysz jak przez okno), Smena 8M i Smena Symbol- polecam jest super. Dzięki niej polubiłem street. Kupiłem też Ricoh'a Singlex TLS to jest dopiero ciężkie :D
WOW! Historia jak z bajki! On pijany spotyka ją w ciemnym zaułku, wilgotną i zepsutą, żeby później gnani uczuciem naprawić siebie nawzajem i rozpocząć wspaniałą przygodę ❤️ Zenek niejednego wciągnął w fotografię i oby było tak dalej 🙂
Zabawny filmik 😁
W Zenicie nie ma się co zepsuć... jeżeli nie drapie filmu (mój drapał), jeżeli nie rwie rolek (potrafił) i... wystarczy zakresu regulacji (1/500.... hmmm). W drugą stronę czasy też jakoś nie rozpieszczają - chcesz mieć dłuższy czas, baw się z B 😜
Mam nadzieję, że już nigdy nie będę musiał wrócić do Zenita ☺
Z tych wszystkich jego "zalet", czyli funkcji dokładnie takich samych jak w japońskich analogach z przełomu '70/'80 tylko okrojonych, pozostaje tylko jedna: cena.
Dostajesz dokładnie tyle ile płacisz: dobry obiektyw i aparat wart resztę 😂
Super kanał, dlaczego dopiero teraz tu trafiłam?? :D
Dzisiaj dosłownie dostałem Zenita ET nie używany X lat i zauważyłem jeden mankament, że na czasie 60 czasem migawka nie chce się do końca domknąć, niedługo czas kupić kolejną kliszę na testy. Do tej pory robiłem FED5
Czy pokażesz w jakimś kolejnym filmie jak robić nakładające się klatki na siebie, albo jak to jest z ich potwórnym naświetlniem i jak to działa? Świetny film tak w ogóle!
Dodano do listy życzeń 👍🏻 Dzięki! 📷🎞️❤️
Film opublikowany 24 lutego 2021 roku - dokładnie rok później Rosja napada na Ukrainę... :( ps. ja jestem team Fed - zenita u mnie nie było. Fed to kloc jakich mało :D ps2. Jakiś czas temu przyjaciółka dała mi swojego zenita - dwa lata później nie wytrzymała tęsknoty i poprosiła o zwrot 😄😄 Big love, big love 🥰🥰 ps3.Jak zwykle świetny film :D
zaczynałem od zenitów 122 i TTL. Obecnie na półce mam różne zenity (przydają się jako przycisk do papieru). Obiektywy do zabawy bajka, ostatnio lubię robić 77m4 i bardzo go lubię jupter 37a to fajna sprawa. oprócz tego lubię manualne vivitary i rokkory, czasem zuiko
Dzisiaj mój syn (11 lat) dostał Zenita po dziadku. Ja też dostałem jak mialem 10 lat od taty. Mam jeszcze kilka zdjęć z pierwszej kliszy jaką zrobiłem na Mazurach. Dobre zdjęcia! Mam nadzieję że mojemu małemu też wyjdą dobre - chyba go nawet przekonałem żeby przeczytał jak się tego używa i zrobił trochę, to będzie trochę inaczej niż iPhonem.
Możesz polecić jakąś aplikację pomagającą przy doborze przysłon?
Ja używam Lightme 👍🏻
Mam pytanko do wszystkich. Trafilem na klisze Cinestil 800T ktora wyda sie byc calkiem ciekawa jednakze iso jej to 800 a moj Zenit 11 to max 400. Jak zachowac sie przy takim wysokim iso gdy wskaznik ustawiem mozliwe jest tylko wzgledem iso 400. Jaki w ogile aparad analogowy pokazuje ISO 800 czy nawet 3200? Dzieki z gor za odpowiedz! Pozdrawiam
Dzięki za komentarz! Jeśli na skali światłomierza aparatu nie mamy ISO 800, a tylko 400, to mierzymy ekspozycję na ISO 400, a następnie przymykamy przysłonę o jedną działkę (np z f5.6 do f8) albo skracamy migawkę o jedną działkę (np z 1/125 na 1/250). Otrzymane ustawienia będą odpowiednie dla ISO 800 :) Pozdrawiam :)
ostatnio dostałem odszukanego na strychu starego zenita 11 niestety migawka jest uszkodzona (nie znam sięwięc nie powiem co dokładnie jest nie tak bo to ma być mój pierwszy analog) chciałem się zapytać czy warto to naprawiać czy może bardziej opłaca się kupić działający egzemplaż?
cześć Maćku! jeśli aparat ma wartość sentymentalną to naprawiaj ale jeśli to nie jest np pamiątka po dziadku to lepiej kup nowy
@@ancuper dzięki za odp
chyba będę naprawiał :D
Fajny film niewiem skąd negatywne komentarze.
wolność słowa ;) no cóż, ja nikogo nie zmuszam do robienia zdjęć analogowo albo tym bardziej Zenitem, ale na pewno do tego zachęcam :)
Sam planuje kupić Zenita, nieważne co mówią inni bo Zenitem też można zrobić ładne zdjęcie.
Zawsze chciałem Zenita ale nie był mi dany :< Miałem Heliosa ale z Practicą z RFN. Kurcze to był super aparat.
Ja przykładam łapkę do tego co powiedziałeś! Do nauki jest najlepszy. Ja często widzę teraz RUclipsrów, którzy wciskają, że robią super zdjęcia Leicą a wystarczy zrobić sobie zbliżenie i zobaczyć, że stuknął fote cyfrówką bo ni ma ziarna :3
Mam Leice ale zaczynałem od tanich aparatów i nie żałuje ;3 Zażarło ^^
Dzięki, a gdzie obecnie w Warszawie można wywołać film? Pomijając własną ciemnię :)
jest wiele punktów - relax, fotoforma, na Hożej jest lab, czarno-białe przy rondzie ONZ - słowem na każdym rogu ;)
@@adriannorbertcuper2245 dzięki
A dalmierze? Np FEDy? Warto się tym zainteresować, czy lepiej zostać przy lustrzankach?
Jestem wielkim anty-fanem dalmierzy ponieważ to żadna frajda celować "mniej więcej" przez dalmierz, kiedy w lustrzance jestem pewien każdego kadru niezależnie od ogniskowej. Niby dalmierze miały być bardziej kompaktowe w porównaniu z lustrzankami, bo to komorę ma płytką, nie ma lustra, matówki ani pryzmatu, mniej skomplikowana budowa wewnętrzna, więc w porównaniu ze starymi lustrzankami, to może i była wygoda, ale późniejsze maleńkie lustrzaneczki np. Olympusa są moim zdaniem o wiele bardziej przyjemne w obsłudze niż nawet najbardziej wypasiony dalmierz. Jeśli o mnie chodzi, to z dalmierzy mam tylko Zorkija 4K i to tylko z sentymentu. Moim zdaniem lustrzanki rulez ;)
Mam FED Revue 3, sam stres i lzy. Nie mozesz polegac na takiej kamerze, co z tego ze to kopia Leica, nic nie dziala w niej plynnie.
@@scharonn23 zgadzam się - dalmierze to sztuka dla sztuki ;)
Udało się! Zostałem właścicielem Zenita 12xp. Szkoda tylko, że sprzedający w ogóle nie ogarnia czy jest sprawny bo wygrzebał go z babcinej szafy ;) Może chociaż Helios będzie rabotał haraszo. Najwyżej przykręcę sobie go do cyfry ;)
Koniecznie daj znać czy działa kiedy już go sprawdzisz. No i pochwal się fotami ;)
@@ancuper Działa ale światłomierz łże jak pijany wyznawca Putina :D sprawdź messengera coś Ci napisałem. Pozdrawiam
Licytuje właśnie na alledrogo Zenita TTL. Fotografią analogową zainteresowałem się przez szwagra, który kupił Praktice mtl3 i Feda 2. Naprawdę fajne, niedrogie hobby (oczywiście na początku) Fajny kanał, pozdrawiam leci subik będę oglądał ;)
Bardzo dziękuję i niech "nowy" Zenit służy dobrze i trzyma czasy! :)
Mam zenita od 8h..
D0 teraz robiłam zdj tylko telefonem..
Jaki słodki kotek.
jak śpi i jeść nie woła 🐾
Po Smienie Symbol mój wymarzony Zenit 11 (wreszcie lustrzanka! :)) kupiony w połowie lat 80-tych miał problem z czasem 1/30. Mimo kilku wizyt w serwisie gwarancyjnym często jedna z lamelek nie domykała się i 1/5 zdjęcia była prześwietlona, co szczególnie bolesne było przy fotografowaniu z lampą błyskową - synchronizacja przy 1/30 bo tylko wtedy cała klatka jest odsłonięta. Ostatnio wygrzebałem go z szuflady, sprawdziłem na wszystkich czasach i nadal działa pomimo co najmniej 30 lat bycia w stanie spoczynku, chociaż na początku testu lamelki zatrzymywały się w losowych miejscach klatki, ale po kilku "zdjęciach" wszystko wróciło do normy :)
Im sprzęt starszy, tym coraz bardziej awaryjny. W Zenitach największą bolączką wygrzebywanych z piwnicy egzemplarzy jest zagrzybienie, rozdarcie migawki, stężenie smarów oraz rdza na elementach mechanicznych. Jeśli zależy nam na danym aparacie z przyczyn sentymentalnych, to warto oddać go do serwisu na czyszczenie i smarowanie :)
po 12 latach zabawy Smieną pora na Zenita XD film w czas dla mnie
Idealny timing 👌🏻
Niedawno dostałam właśnie zenita 11 sprzed 30 ponad lat od dziadka, genialny jest
Mam nadzieję, że tradycja fotograficzna zostanie w rodzinie :)
A ja znalazłam właśnie u babci Zenita 12xp, a najlepsze było to że miał film wewnątrz
Po przeczytaniu komentarzy pod tym filmem muszę stwierdzić że jestem chyba masochistą. Jestem początkujący i mam Pentaxa P30n, który jest przyjemnym i niezawodnym sprzętem. Ale żeby nie było za różowo mam 3 Zenity (11, 12SA i 122). Pomimo ich toporności i ograniczeń są to moje ulubione aparaty jest coś w tym pieprznieciu migawki, masie własnej co powoduje że odpowiadają mi bardziej niż Pentax. No chyba że fotografuję moje córki ale to podchodzi już pod fotografię sportową. Puki coś nie zmienia kierunku ruchu 4 razy na sekundę moim wyborem będzie Zenit z Heliosem 44. Więc w kontrze do bardziej zaawansowanych fotografów wypowiadających się tu muszę stwierdzić że wybór korpusu zależy też od preferencji użytkownika i będą osoby jak ja, które docenią w Zenitach dokładnie to co dla innych jest jego wadami.
Wiadomo, że łatwiej robić Olympusikiem albo Nikonem ale tak jak powiedziałeś - pieprznięcie lustra ma swój urok i cały ten mindset kiedy trzymamy Zenka robi swoje. Powiem inaczej - po co malować farbami na płótnie jak jakiś jaskiniowiec, skoro można na tablecie graficznym w Photoshopie...? ;)
Dostałam Zenit 12xp od taty, bo miał schowany gdzieś w głębi szafy, a ja marzyłam o analogu. I chyba nawet idiotoodporny Zenit przegrał z moim idiotyzmem 🤷🏼♀️ Pierwsza klisza i 2 zdjęcia wyszły, reszta do niczego 😅😅 Ale bede się uczyć, więc dzięki za film
trzymam kciuki! :)
5:25 Zenit nie jest idiotenaparat, mając Zenita trzeba jednak trochę pomyśleć.
4:40 rany boskie jaki śliczny kot
Miałem ET i 122. Ten drugi dobrze wspominam. Mój pierwszy aparat z TTLem.
czy to normalne, że widok przez wizjer jest o WIELE ciemniejszy niż w rzeczywistości? Nawet przy otwartej przysłonie. Mowa o Zenicie TTL
tak, to normalne - matówki w Zenitach były baaaaaardzo ciemne :/
@@adriannorbertcuper2245 wielkie dzięki, zaczynam z analogową fotografią i chciałem się upewnić ze wszystko w porządku z aparatem
@@sgtpepper91 trzymam kciuki za piękne kadry!
A ja właśnie sobie śmigam Zenitem EM, którego dostałem od kolegi, jak tylko dowiedział się, że robię zdjęcia analogami. Mam podpiętego Mira 1B strzelając na Fomapanie 400. Mir 1B to w ogóle wesoły radziecki obiektyw - raz, że można odwrócić soczewkę, a dwa, że ustawiając przysłonę na 2,8 masz tak naprawdę przymknietą do 16 i na odwrót. xDD
Ach! Klasyka
Używałem Zenita 12xp i nie wspominam miło. Nie zgodzę się, że w zenicie nie ma się co zepsuć - szmaciana migawka słabo trzymała czasy.
Z perspektywy lat bardziej zastanawia mnie dlaczego nam, dziesiątkom tysięcy użytkowników Zenitów nie przeszkadzało, że zdjęcia na imprezie czy górskiej wycieczce musimy robić teleobiektywem.
58 mm to jest cholernie wąsko i osobiście słynnego Heliosa zaliczam do teleobiektywów choć formalnie to standard.
Kiedy następny film od nie dawna dostałem od dziadka Zenita
Mam nadzieję wypuścić nowy film na święta :)
Może coś o Lubitelu?
Bardzo chętnie, tylko swojego Lubitelka już dawno sprzedałem. Może pożyczę od kogoś na potrzeby odcinka ;)
@@ancuper jeśli wwa to się dogadamy ;)
Najlepszy aparat na poczatek ? mozna szybko sie sparzyc do fotografi analogowej i tyle mysle ze tanszy jest taki canon eos 300 i napewno nas zaskoczy
ZENIT TTL a potem 12XP kosztował tyle co jedna wypłata dobrze zarabiającego robotnika i ciężko było go trafić w sklepie. Szczyle nic z tego nie rozumieją ...😅
Najlepszy model spośród socjalistycznego arsenału aparatów fotograficznych.
Mam!
pierwszy krok zrobiony - teraz już tylko pstrykać :)
Jako ubogi student na przełomie wieków pstrykałem Zenitem ET - fool manual, zakupionym jako używka na bazarze, patrząc zazdrośnie na kolegów, co mieli Practikę, Canona, Nikona, ... z programami półautomatycznymi, pomiarem światła przez obiektyw i autofokusem. Dało mi to niezłą szkołę fotografii analogowej. I teraz z tych umiejętności korzystam podczas kadrowania w lustrzankach cyfrowych. W Zenicie był fajny obiektyw Helios. Aparat zmuszał do myślenia przy każdym jednym zdjęciu. Światłomierz kłamał jak z nut i tylko mniej więcej wskazywał parametry ekspozycji. Lampy błyskowe strzelały losowo bez powtarzalności siły błysku.... Ale zdjęcia wychodziły całkiem spoko.
Poza drapaniem filmu, co może się zdarzyć w najlepszych aparatach jak kasetka na wejściu zassie jakiś żwir, wadą jest to, że łatwo niechcący rozregulować naciąg i spowodować, że zrobi się pół zdjęcia zamiast całego i to jeszcze zahaczając o poprzednią klatkę życia. Przez moje łapy przeszły dwa egzemplarze i każdy takie psikusy robił. To oczywiście zaleta bo uczy nadzwyczajnej uważności :) Z innych rzeczy to przydałby się jeszcze czas 1/1000s - tego konsekwentnie w Zenitach nie poprawiano. Ale na początek, aparat godny polecenia, choć podobne wiekiem Praktiki są przyjemniejsze w obsłudze, choć potrafią kosztować dwa razy tyle :) No ale to dalej 250zł.
Wszystko co piszesz - racja. Dodam tylko, że problem z naciągiem i nakładaniem lub rozjeżdżaniem klatek to główna bolączka takiego np. Pentacona Six. Z moich źródeł wynika, że winny jest temu nonszalancki sposób obsługi co niektórych użytkowników i trzaskanie wajchą jak kapiszonem przy każdym naciągu, a potem wielkie halo bo analog szmelc. Nie analog szmelc, tylko użytkownik niemyślący :)
Zenit to najlepszy analog jakiego mialem I ostanio kupilem znowu, ale tym razem nie 12xp tylko TTL. Prawdziwa radziecka stal jednak oddaje, a nie jakies aluminium z tych niby "lepszych Niemiec" w Practice
Miałem Zenita , używałem i nie polecam , szkoda się męczyć, a co do ceny... w zeszłym roku kupiłem w Glasgow , gdzie mieszkam Minolte Dynax 700si (autofokus) z obiektywem 28-80 mm za ...15 funciakow, czyli za 75 PLN czyli za mniej jak ten klapiacy jak deska od sedesu cudowny Zenit...
Klapciaty jak deska od sedesu - podoba mi się 😁 Masz rację, że można znaleźć perełki za niewielkie pieniądze ale chodzi mi o to, że tutaj w Polsce Zenita można mieć za darmo bo leży na co drugim strychu 🙂
Ja tam młody jestem, ale z 7 lat temu zobaczyłem zenita w ikei w jakimś retro wystroju wnętrz i zacząłem drążyć temat w domu. Potem uznałem że kupię sobie takiego zeniciora i kupiłem zenita TTL za około 160zł. Od tamtego czasu zakochałem się w analogach, sam nie wiem dlaczego, ale napewno nie dlatego że jest to cool.
Polecanie zenita jako pierwszy analog jest tak samo mądre jak używanie tudzież jako odpowiednika lub. Toporne to, ciężkie, mało czasów do wyboru, rozkalibruje się tobie światłomierz, losowość co do precyzji działania, ciężki sput, odrzut lustra. Dziś żałuję, że nie byłem mądrzejszy 20 lat temu i nie dołożyłem do practicki.
Mam taki 🤓😎
Zenit /każdy model!/ to nie jest łatwy aparat bo nie robi zdjęć sam, zawsze można zmarnować klatkę przez połączenie czasów: 1/500 z przysłoną f/22 ba! f/16. Przez nieuwagę lub wrodzoną gapowatość.
I Zenit i każdy inny manualny aparat. Masz rację - analog to najlepsza szkoła fotografii 🙂
Zarąbisty film, humor też pierwsza klasa, ale kota szkoda ;)
Kot pozdrawia 😉
Nie moge zwinąć rolki z powrotem
Ja kupuje zenity po 20-50zl z obiektywem i futerałem wiec jest bardzo tani
Dziadkowie mającą dla tego to oglądam xD
kupuj film i ruszaj w miasto! ;)
Praktica MTL 3 lub 5 niewiele droższa dużo lepsza.
Przy dzisiejszych cenach różnica nie jest już taka mała bo Zenka w dobrym stanie można dostać za około 150-180 zł, a Praktica z dobrym szkłem to wydatek około 300 zł. Niemniej zgadzam się, że Praktica jest lepsza i jeśli mamy fundusz, to why not.
UwU miałem i zabiłem nim niedźwiedzia w zakopanem.
jestes zabawny
Robilem Zenitem. Lata 80te i 90te. ET, 11, TTL, 312, 122...wszystko jedno g...o. Serio. Jak sie przeskoczylo na Minolte/Pentaxa to bylo niebo a ziemia. Ogolnie - nie polecam. Lepiej dorwac jakiegos Ricoha/Chinona za the same 'piniondze' z piecdziesiatka. A obiektywy M42 tanie nie sa 😜
Wiadomo, że Minolta/Pentax to jest niebo do ziemi porównując do Zenita ale to się już wie, kiedy się zacznie fotografować i człowiek ma głód lepszego sprzętu. Natomiast Zenit jest na co drugim polskim strychu i dzięki niemu można za darmo albo za grosze (bo jest też dostępny w ogromnych ilościach) sprawdzić czy fotografia analogowa to nasza bajka czy też nie. Jeśli chciałbym na przykład sprawdzić czy latanie w ogóle jest dla mnie, to zacząłbym od szybowców, a nie F16 ;)
@@ancuper No. Ludzie zaczynają od Zenita i nanim kończą. Bo światłomierz jest jaki jest i zdjęcia przewalone/niedoświetlone. A cenowo - Zenit TTL na Allegro - 150zł. Chinon CM-5 - 149 zł. Wolałbym Chinona. prosta konstrukcja, prosta obsługa, bardzo dobry światłomierz, niezawodny. Zenity nieawaryjne? Mit, wiemy o tym wszyscy. Zakres ISO/ASA do 400. Serio? to jak ktoś chce popstrykać na koncercie na Delcie 3200 albo innym Kodaku P3200 to co ma zrobić? Ja bardzo NIE POLECAM Zenita ani na początek, ani na środek, ąni na koniec. A, ktoś mówił, że gwoździe można wbijać :) to ja wolę młotkiem. Aparat służy do robienia fotografii. A Zenit to nawet lepiej się sprawdzi jako młotek! Do tego rozjeżdżające się czasy (zakres też raczej skromny), zawodna migawka (tak, zawodna!), światłomierz zżerający baterie jak Smok Wawelski owce/dziewice, toporny i odciskogenny spust migawki, 80% (!) kadru w wizjerze, ciemna matówka, kantowatość i gargantuowate rozmiary - to nie jest fajne w zabawie w foto! wyjątek może stanowi biały kruk, Zenit 19 (czasy od 1s do 1/1000, 90%wizjer, chyba nawet lamelkowa migawka?) ale i Slepej kurze ziarno się trafi... No jestem Zenito-fobem i hejterem, ale mam po temu solidne podstawy teoretyczne i praktyczne :) Ogólnie - lepiej Zenit niż nic, ale dla mnie lepiej nic niż Zenit :D A kanał fajny, ciekawie i przystępnie zrobiony temat - gratuluję i pozdrawiam!!! Long live film!!! :)
@@whiteframe2745 Ze wszystkim co piszesz się zgodzę, ALE... ;) nadal obstaję przy tym, że Zenit i inne "ruskie" aparaty dają wiele radości z fotografowania i są dobrym wyborem na pierwszą analogową zajawkę. Mam tutaj na myśli zwłaszcza zdjęcia w estetyce Lomografii, które właśnie na radości pstrykania się skupiają, a estetyka błędu wyniesiona jest niemalże do rangi religii ;) Co do awaryjności to prawda jest taka, że jak Zenek był nietrefny schodząc z taśmy i poszanowany przez właściciela, to i nadal dobrze chodzi, a jeśli leżał w zagrzybionej piwnicy, to na szmelc i tyle. Spotykałem też awaryjne Olympusy, Pentaxy i co tylko jeszcze. Nie tylko Zenity się psuły. Że nie trzyma czasów? W początkującej fotografii analogiem to nie problem - film wybacza nawet kilka działek, a o tyle na pewno się nie pomyli. A jeśli ktoś wymaga precyzji np. w fotografii sportowej albo czułego światłomierza do pracy w trudnych warunkach koncertowych, to znaczy, że nie jest już początkującym, a raczej doświadczonym i świadomym fotografem, który już wie czego chce. Dla takiej osoby w życiu Zenita bym nie polecił :) Ja osobiście trzymam nadal swojego pierwszego Zenita 11 i czasami jak mnie sentyment najdzie, to sobie nim z radością podrapię film
@@ancuper spoko 😊 a namiary na zdjecia - publicznie mozesz popatrzec na to, co robilem cyfra (na fejsie "WhiteFrame Photography Liverpool" facebook.com/WhiteFramePhotoLiverpool/). Analogowe rzeczy to juz moje prywatne szuflady raczej :) I ciemnia na strychu 😁 ale cos tam moze I na tym fejsbukowym profilu jest ? Szczerze - nie pamietam...😳
A cos link nie dziala...🤔 Moze tak: m.facebook.com/WhiteFramePhotoLiverpool/. ?
Za dużo dziwnych, reżyserowanych przerywników - ciężko się ogląda.
Cóż...Porysowane negatywy,ponakładane klatki,pozrywana perforacja,obiektyw odkręcający się pod wpływem drgań...Kto nie robił "Zenitem" ten "nie zna życia" ;-))) To jak jazda małym fiatem....Myślałem że po kilku intensywnych przygodach fotograficznych na plaży ,i raczej mocnym kontaktem z piaskiem,aparat będzie trupem.Po odmuchaniu ,ostukaniu i "otarciu ran" działał dalej ,tylko lekko chrzęścił...;-))
Jedynym słusznym zenitem jest Zenit E
Pstrykam 12xp . ❤
Nastepny u mnie po Smienie 8M byl Zjenit sto dwadcat dwa.Samaja lucszaja kacapskaja kamjera.Dobre zdjecia robil blogadarja Hjoliosu.Pozdrawiam
Gdzieś na wsi, jak psy biegają, to tak. Kraje trzeciego świata, to jeszcze wymienisz na osła, albo kozę. Jak chcesz robić zdjęcia to taki sobie.
Zdjęcia można robić nawet pudełkiem po zapałkach. Jeśli ktoś chce robić zdjęcia o wysokiej jakości, niech kupi sobie cyfrówkę ;)
Poka akwarium..
zadnych Zenitow !!!! Kupcie Praktice. W zenicie migawka sie zrywa, czasy sie rozjezdzaja a mechanika jest gumowa.. swiatlomiesz nieprecyzyjny bo selenowa po latach pokazuje to co zechce. . ostrzenie na raster jest nieprecyzyjne a ponadto wizjer pokazuje 70% kadru. Mechanika to Leica z 30 tych lat. ale w ruskim wydaniu.
dzięki za opinię :)
Tak wielu bredni jeszcze nie słyszałam w jedynym filmie...
Odaj kasę to mi sprzedałem dgrapiocego zenita hahaha
Olympus? Nikon? A gdzie król? FUJI!
król? udział w rynku ma znikomy - 4,7% :D
@@adriannorbertcuper2245 żeby być królem nie trzeba mieć udziałów w rynku)))
@@vladimirkov318 :D jeśli Fuji jest królem, to Canon jest cesarzem ;)
@@adriannorbertcuper2245 Canon to zwykły handlarz, przy jego udziałach w rynku😎
Zenit to rupieć, badziew, szmelc i dno. Czy dziś w Eurokomunie jest aż taka bieda że nie stać ludzi na przyzwoity np. japoński sprzęt ? Ostatnio na tym samym targu szło kupić zenita 12xp za 60 zł a canona AE1 za 150 zł. Oba ze standardowymi obiektywami.
za jaja?
Nigdy więcej zenka.
Więcej dla mnie ;)
Zenit to najgorsze co można kupić na początek.. Nie ma co się zepsuć? Ot chociażby może zepsuć się wszystko:) tak nawet nawijając film możecie wyrwać uchwyt do naciągania filmu bo wykonany jest tragicznie. Jeśli nie umiesz robić zdjęć to i hasselbladem nie zrobisz dobrego zdjęcia, ale jeśli umiesz to Zenitem najprawdopodobniej nie zrobisz dobrego zdjęcia. Te aparaty wykonane są tak tragicznie, że na przykład zadzior w komorze filmu, który przerysuje Wam cały film to norma, która nie była przez produkcje uznawana za wadę. Nie domknie się Wam migawka? Nałożą się Wam klatki? Zenit to gotowa droga do zniechęcenia się do fotografii. Serio... Dołóżcie to 50-100 złoty i kupcie praktice, czy yashice a nie młotek do wbijania gwoździ i to w dodatku tragiczny...
A i żeby nie było, że się nie znam a wypowiadam. Mam kolekcję kilkudziesięciu aparatów, mało czy średnio formatowych od praktic po rolleiflexy czy mamiye i hasselblady a fotografią analogową zajmuję się już 10 lat typowo profesjonalnie i miałem to nieszczęście robić zdjęcia zenitami, cóż.. miałem trzy i trzy się zepsuły..
Uczyć się fotografować na kiepskim aparacie, to kompletnie poroniony pomysł. To tak, jak by powiedzieć: jesteś początkującym turystą, więc wystarczą ci obcierające i śliskie buty. Lepiej kupić sobie coś za 400/500 (minolta, canon itp.), co będzie miało rozsądny wizjer, wiarygodny pomiar światła, trzymało czasy itd. No chyba że chodzi tu nie o fotografię, tylko o hipsterkę, nostalgię i tym podobne rzeczy. Wtedy Zenit jest o.k.
Dzięki za tę opinię 🙂 Myślę, że zbyt zaawansowane aparaty ze światłomierzem i trybami automatycznymi po prostu rozleniwiają i ludzie niczego się na nich nie nauczą bo 99% z nich będzie fotografować właśnie na automacie 🙂
Slaby film. Irytujacy czlowiek.
Zenit był najlepszy, bo oprócz robienia zdjęć, można było tłuc nim orzechy i wbijać gwoździe😉🤣
Prosta, szybka droga do zniechęcenia do fotografii. Polecam. Jedyny powód, dlaczego ludzie tego używali, to brak dostępu do NORMALNYCH aparatów. Inaczej by to nie istniało na wolnym rynku z pełną konkurencją, bo po co by miało istnieć...
Zenia używałem jeszcze parę lat temu, ale tylko dla tego że dostałem w miarę sprawnego za darmo. Obecnie poszedł w odstawkę bo nic co kacapskie nie kojarzy mi się dobrze.
Ja ostatnio odkryłem, że moje szklanki z IKEA są Made in Russia... :O
@@ancuperNawet wiem jakie, to ruska klasyka. W ZSRR służyły do rozpijania flaszki na trzech, taka ich, job twoja mać, "kultura". Ja mam szklankę od ruskiego piwa. Wznoszę przy jej użyciu toasty za Ukraińców i na pohybel ruskim parchom.