Jak w latach 80-tych w ZSRR kupowało się samochody
HTML-код
- Опубликовано: 24 янв 2025
- Jaką drogę obywatel ZSRR musiał przebyć od marzenia do własnych "czeterech kółek"?
Zbieramy na sprzęt dla Pułku Kalinowskiego: zrzutka.pl/zygs7p
Koszulki - patronite-skle...
Mój Patronite - patronite.pl/m...
Mój PayPal - www.paypal.com...
Moje BuyCoffeto - buycoffee.to/m... (tu można wspierać Blikiem)
Podcast - anchor.fm/bart...
Za starzy na gry - / grynieznanepl
Grupa na FB - / 851407188782869
Kanał autora intro - bit.ly/2QugTqX
Moje książki na lubimyczytac.pl - bit.ly/2G2HG4C
Mój Facebook - dziewiatezycie
Instagram - tenstrzyzewski
Pamiętam z PRL 80lata - supersam, był tam dział sportowy chodziliśmy popatrzyć na co nas nie stać. W pewnym momencie ktoś wypalił " KAWĘ RZUCILI", żadne wojsko na świecie na rozkaz dwuszeregu zbiórka nie zrobi tego tak szybko, jak ludzie w tym sklepie sformowali kolejki przy każdej ladzie. Ci którzy ustawili się przy ladzie z damskimi butami zwyciężyli. Tylko jak wytłumaczyć młodym dlaczego sprzedawali kawę w dziale damskiego obuwia ? No cóż młodzieży droga, to były takie socjalistyczne czary.
Czasy wracają. Tylko obecnie z deficytem towarów walczy się wzrostem cen tak długo aż wielu zrezygnuje z ich zakupu. Pół biedy jeśli to będzie samochód. Gorzej jak węgiel na zimę lub zwyczajny chleb.
Wspaniała historia, dzięki Andrzej :)
Ja pamiętam jak za smarkacza stałem pod sklepem od czwartej czy piątej rano, bo "kawę mieli rzucić" (sklep otwierali o ósmej albo dziewiątej) - była po jednej paczce na łebka a dla wszystkich nie starczyło...
@@annateresa9814 W Polsce generalnie jakość chleba z piekarni jest o niebo wyższa od przeciętnego wypieku w USA. Ale od czasu do czasu moja żona upiecze bochenek na zakwasie.
@@annateresa9814 Mąka też drożeje o energii potrzebnej do wypieku chleba nie wspomnę.
Pamiętam taką anegdotę że Chruszczow zabronił puszczania w radzieckich kinach filmu bodajże "Grona gniewu" na motywach powieści Steinbecka . Bo jak wytłumaczyć w ZSRR że ludzie pozbawieni domu, biedni i poszukujący pracy jechali autem przez USA 😉
🤣🤣🤣🤣
W Polsce też była taka sytuacja że zapisy na samochody lub po zakupie można było sprzedać drożej niż się zakupiło.
Wtedy jeszcze samochody poprostu się kupowało. Nie jak teraz zakupywało.🤪
Dziś też są takie sytuacje chć rzadkie. Mercedes G klasa z 2022 roku będzie kosztował na rynku wtórnym więcej o 10% niż cena w nowego, bo bogate pojeby nie chcą czekać 2 lata na zamówienie, tylko wolą od ręki mieć nawet jeśli jest drożej
w Polsce też tak było, bo byliśmy własnie w tym ruskim "wspaniałym" mirze.
@Obywatel Cane i co z tego, skoro żyje mi się 10 razy lepiej ?????? Jestem klasa średnia, ale na wszystko mnie stać, laptopy czy takie rzeczy kupuje se od strzała, kiedyś nie do pomyślenia, 17 wypłat żeby cokolwiek se coś kupić. Nigdy wiecej tej biedy i syfu, aż mnie ciarki przechodzą jak sobie pomyślę, że papier toaletowy i pomarańcze były luksusem dla rodziców.
1:43 Polska w końcu potęgą motoryzacji! 650 samochodów na osobę 😀
Każdy szanujący się polak ma obok swojego domu parking piętrowy jak przy galerii handlowej xD
qurna, to ktoś musi mieć 1298, bo ja mam tylko 2
Może też doliczył resorówki ?😄
en.m.wikipedia.org/wiki/List_of_countries_by_vehicles_per_capita
Poprawka, w Polsce jest 771 samochodów na 1000 mieszkańców.
@@KaspeG Może 650 to już po odliczeniu martwych dusz z CEPiKu? 50 letni maluch, 30 lat bez przeglądu i ubezpieczenia, ale ciągle formalnie zarejestrowany, sporo tam takich
To ja opowiem historię, jak to mój dziadek kupował samochód. Był taksówkarzem, "prywaciarzem", więc dostał przydział na samochód, a miał to być Moskwicz. W wyznaczony dzień pojechał do Polmozbytu, gdzie rzucili te Moskwicze i się załamał, bo wszystkie jak jeden były zardzewiałe 😀 Nowe samochody z fabryki wychodziły z zardzewiałą, nieoczyszczoną blachą, pryśnięte lakierem po tej rdzy. Zanim dojechały do salonu, to były całe pozaciekane rdzawymi naciekami i pojawiały się purchle pod lakierem. Oczywiście tego trupa Moskwicza wziął, pojechał od razu na giełdę, gdzie sprzedał z dużym zyskiem i kupił sobie kilkuletnią Garbuskę w ładnym stanie, a resztę pieniędzy zachował. Takie były czasy 🙂
12:00 Pamiętam, że jako dziecko spać nie mogłem bo się bałem , że teraz to po zestrzeleniu Korean Air 007 nad Sachalinem,przez Su-15 to na pewno wojna jądrowa wybuchnie. A Pani Dyrektor w szkole, u mojego kolegi powiedzała: "NIe martwcie sie dzieci, Związek Radziecki was obroni!" ;)
Jestem rocznik 90, więc sam nie przeżyłem tamtych czasów, ale zawsze wydawało mi się, że ludzie w Polsce ani na jotę nie ufali ZSRR. Czy przeciętny człowiek z tamtych czasów naprawdę wierzył w tę "przyjaźń", i w to że dla Sowietów życie zwykłych ludzi (zarówno w Polsce, jak i u siebie) gra jakąś większą rolę?
(to odnośnie tej Pani Dyrektor)
Był przypadek, że zatonął prom z polskimi samochodami przeznaczonymi na eksport. Nie pamiętam czy były to Fiaty 125p czy już Polonezy w każdym razie po wydobyciu nie mogły być wysłane do zagranicznego odbiorcy. Sprzedano je na licytacji przy czym ceny były wyższe od ceny producenta. "Złośliwcy" sugerowali aby zatapiać wszystkie produkowane samochody a fabryki staną na nogi.
Nawiasem mówiąc na yt jest do wyszukania świetny odcinek bardzo starego Top Gear z lat 80 o Polsce - opowiada bardzo dużo o motoryzacji wtedy w naszym kraju, w tym o tym, jak Polak mógł wtedy kupić auto.
Panie Marcinie dziękuję za pańskie komentaże. Zawsze po stronie zaatakowanych.
Komentarze *
Dziękuje 😘
Dziękuję .
@@MESHYTA8995 👍
@、ヅ w jakim celu? Wszystko jest zrozumiałe
A tego kawału nie słyszałem :) Słyszałem kawał który Reagan opowiadał o rosyjskim, polskim, i amerykańskim psie: Amerykański pies opowiada rosyjskiemu i polskiemu psu że jak szczeka to dostaje od pana mięso na to
polski pies "co to jest mięso"?
radziecki pies "co to jest szczekanie"?
Panie Marcinie, naprawdę dziękuję za Pana twórczość na tym kanale, świetne, merytoryczne materiały i naprawdę bardzo przyjemnie się Pana słucha! I oby jak najdłużej ;D
W Polsce było bardzo podobnie, tylko trzeba było dokonywać przedpłat na specjalne książeczki / o ile dobrze pamiętam /. A, dla "zasłużonych" / swoich / były TALONY. Można też było dokonywać przedpłat na auta z IMPORTU, np. Trabanty. Pozdrawiam!
Trabant to takie "auto" z importu wewnętrznego 🙂
Fajny materiał 👍 Taki wehikuł czasu jak dla mnie😉 Gdy dziś widzę polskich " patriotów " popierających putinizm, zadaję sobie pytanie, co trzeba mieć w głowie?
Bohaterowie drugiego planu. Świetny komentarz :)
W latach 70-74. Na ok. 120 mieszkań na placu gdzie mieszkałem były tylko 4 samochody prywatne.
O, to u mnie bylo lepiej. Na 45 mieszkań były dwa samochody, syrenka pana prokuratora i warszawa taksiarza.
Nie roznilismy sie od "lidera"tego dobrobytu!!Ha ha
Podobny dowcip odpowiada się w Polsce o wizycie u lekarza specjalisty 😂
A jak teraz kształtuje się liczba samochodów na liczbę mieszkańców w dzisiejszej Rosji i jak to się ma do zarobków ?.
za to w ilości czołgów na tysiąc mieszkańców są najlepsi na świecie
taki pokojowo nastawiony kraj, który nigdy na nikogo nie napadł...
😁😁😁
U nas było tak samo. Chociaż całkiem niedawno byłem w salonie. Sprzedawca powiedział, że muszę zapłacić a potem długo czekać. Odpowiedziałem, że poczekam. Aż świat wróci do normy.
Po 2035 wrócimy do standardu Kuby. Naprawiać będziemy metodą kanibalizacji przez kilkadziesiąt lat.
Każda epoka miała swoje problemy.
Mi się wydaje, że w PRl-u było jednak trochę lepiej, niż w ZSRR, z tego co pamiętam to parking przed moim wierzowcem w latach 80-tych był wieczorami zapchany, w prawdzie większość stanowiły maluchy, ale zdarzały się też lepsze marki , "Polonezy" i "Duże Fiaty" , było też kilka wozów marek zachodnich. Z tego, co mówisz Marcin, to w ZSRR pod analogicznym blokiem z wielkiej płyty powinny stać dwa , trzy samochody. Ciekawy materiał dziękuję i pozdrawiam ciebie i Szyszkę!
Dzień dobry. Jak zwyklem ciekawy odcinek.Szkoda ze Polska nie odstawała w tej kwestii zbyt mocno. Znowu pojawiło się pojęcie "Człowiek radziecki". Moze to temat do odcinka?chyba ze już było ale wyszukiwarka nie wyrzucila.
pozdrawiam
W Polsce było to samo... a w pewnych szczegółach gorzej !!!
Jakich pięknych czasów dożylismy... Przecież jeszcze nie tak dawno było czekanie na własne M3, na samochód, na podłączenie telefonu, na przydział wakacyjny, na paszport... Tak... Tak było.
👍
Dziękuję Panie Marcinie.
Dzień dobry! Kalinowcy wsparci! Powodzenia w dalszych działaniach :)
6:45 Jakw "Polmozbycie".
Bardzo fajny odcinek, dziekuję i pozdrawiam serdecznie
Może kiedyś trzeba było czekać 10 lat na auto, ale teraz wystarczy zginąć na wojnie i mamy ładę. Progres..
Super materiał.
Co ciekawe, w Polsce w tamtych czasach było praktycznie tak samo. Tyle, że zamiast pocztówek były talony.
W Polsce było tak samo. Też czekało się 10 + lat na samochód, mieszkanie, telefon, materiały budowlane były albo kradzione z pobliskiej socjalistycznej budowy, albo "zakombinowane" - czyli ukradzione w inny sposób, dostępne za dolary. Za twardą walutę, zresztą, można było mieć wszystko, praktycznie "od ręki", z tym, że wtedy zarabiało się 15 - 20 dolarów a ceny były z grubsza podobne do zachodnich (jak chciało się "od ręki"). Taki telewizor, to albo był czarno-biały, wystany w kolejce, wykombinowany, po znajomości, albo kolorowy, zachodni, za 2-3-letnią pensję.
Mój pierwszy samochód w 1986 to był VW Garbus z 6V instalacją (z 1961r), przegniłymi słupkami i bez wstecznego biegu. Dałem za niego ruską lodówkę i pierwszego walkman'a :)
Dzięki za materiał.
😁
W związku z tym że nasz kraj był pod wpływem ZSRR to sprzedaż samochodów w naszym kraju odbywała się na podobnych warunkach.
najbardziej poszukiwana i prestiżowa była wołga gaz 24, która nie była dostepna dla osób prywatnych.
Można ją było kupić na giełdzie za ok 25 000 rubli nową lub 20000 używaną niezależnie od rocznika.
na 2 miejscu były łady, w ZSRR - WAZ - różne modele, od 6000 do 9000 rubli w salonie i od 7 000 do 15 000 na giełdzie.
na 3 miejscu moskwicz, cen dokładnie nie pamietam, ale ok 7000 rubli w sklepie i ok 1000-2000 drożej na giełdzie.
najtanszy był zaporozec 3500 - 4000 rubli i w zasadzie był dostępny od ręki.
W Polsce w latach 80 sytuacja była taka sama albo gorsza : żadnych samochodów nie było w salonach, samocody z kolejki też brało się bez wyboru koloru , pojęcie wyposażenie dodatkowe nie było znane ani w PRL ani w ZSRR
,Sudiując w ZSRR w latach 1982 -87 jeździłem Wolgą kupioną w PRL { zamieniłem na giełdzie nowego fiata 126p na 10 letnią wołgę i dostałem 200 USD dopłaty)
Dzięki Szyszce i przy kawie dzień zapowiada się świetnie ☕😁💌
@、ヅ może masz słaby (na) słuch 😁
@、ヅ A Ty jak rozumiemy jesteś ślepy ;)
Wnerwia mnie ten pies niemiłosiernie.
Jako uzupełnienie filmiku , zachęcam żebyście zobaczyli jak Polak z Litwy opowiada jak kupił wołge w latach 60 . Ma ją do dzisiaj. Rzeczywistość motoryzacyjna w ZSRR to film "Miś".( "Wołga rodzona - Born in CCCP")
A dzień dobry... I miłego oglądania
Bardzo ciekawy odcinek 😊👍 Lubię ciekawostki motoryzacyjne w każdej postaci, tak że odcinek rewelacyjny👍👌😊Pozdrawiam serdecznie 😊😉
2:46 - heh... To taka Wołga to prawie jak wypasiony Mercedes C klasy lub poleasingowe Porsche panamera :P
Miłej soboty wszystkim.
No to teraz mamy nieco lepiej niz w ZSRR w latach 60-70 tych .Średnia pensja cos ponad 7k a średniej klasy furmanka w sklepie 120 -140 K czyli odkładamy dwa lata a zamówienie realizowane jest ok roku. Dopiero pół wieku a jaki postęp no całkiem ,,Dobra zmiana'''.
@@jowita2947 Dzieci znacznie podrożały na wolnym rynku.
Taki trochę dłuższy komentarz. W końcu lat 80-tych pracowałem w prywatnej (zachodniej) firmie. Mieliśmy umowę na ocieplenie styropianem pewnego osiedla. Ponieważ był to towar deficytowy (styropian) poprosiłem o pomoc władzę spółdzielni. Wniosek podpisał Prezes spółdzielni, dyrektor finansowy i kierownik działu inwestycji. Z dokumentem pojechałem do centrali materiałów budowlanych. Po "negocjacjach" wniosek podpisał Prezes centrali, dyrektor finansowy i dyrektor działu materiałów chemicznych. Pojechałem z tym bardzo wartościowym papierem do ich magazynów. Podpisał się dyrektor magazynów, kierownik działu materiałów chemicznych i księgowa. Poszedłem do magazynu. Daje PAPIER kierownikowi magazynu, ten podpisał i kazał iść do magazynu. Magazyn - daje magazynierowi mówiąc: mam do odebrania styropian. Magazynier zrobił się czerwony i wrzasnal: NIE MA ZADNEGO STYROPIANU, WYPIER..... !!! No i nic nie załatwiłem. Magazynier był "Papieżem" a cała reszta to zwykle pionki.
W Polsce mogły działać prywatne zachodnie firmy? Na jakiej zasadzie to się odbywało?
@@Donciu89 1986 - Sp z o.o. Pierwsza w Polsce. Przed LOT. Nazywała się InterPan (Sopot). Założyciele to Alpinex i PAN (Niemcy).
Oglądam Pana od czasu kiedy w moich rekomendacjach pojawiła się "szklanka", czyli jakoś chyba od 2 lat. Kilka razy Pan już wspomniał o przestępczości w ZSRR ale nie przypominam sobie pełnego epizodu na ten temat. Może by tak coś o przestępczości w ZSRR?
Mi ta szklanka codziennie się na głównej wyświetla.
@@kp5899 heh, też mi czasami algorytm stare rzeczy wrzuca.
Szyszka daje rade jak widzę :)
Fajny piesek 😊
Ja to znam że "rano przychodzi instalator telefonu". ;)
4:11 Szyszka słychać na motoryzacji lepiej się zna. Tylko że do głosu nie chcesz Ją Pan dopuścić !
Przypominam że w Polsce do lat 90 było tak samo z tymi samochodami.
Podobno współcześni Rosjanie bardzo tęsknią za Stalinem i Związkiem Radzieckim. No cóż, z całego serca życzę spełnienia marzeń, w szczególności rychłego nadejścia nowego Jeżowa i Dzierżyńskiego.
Po 10 latach czekania Sasza odebrał samochód. Zaparkował pod blokiem, rano wstaje, a samochodu nie ma. Poszedł na milicję. Komendant go przyjął, wysłuchał i pokazuje palcem.
- Widzicie obywatelu ten obraz na ścianie?
- No widzę.
- Kto jest na tym obrazie?
- No jak to, kto? Towarzysz Lenin! Ale co to ma wspólnego z moim samochodem? - dziwi się Sasza.
- A co ma w ręku Towarzysz Lenin? - pyta dalej milicjant.
- No jak to? Czapkę. I co z tego?
- Widzicie! Lenin, wśród swoich wiernych towarzyszy, uczciwych komunistów, a czapkę w ręku trzyma. A wy samochód, jak ten durak, na ulicy!
Dziękuję za odcinek inny ale ciekawy. Pozdrawiam.
Dowcip ma pewnie 100 wcieleń… ja znałem w wersji spolszczonej z syrenką w roli głównej i zakładaniem telefonu ;)
Serdecznie pozdrawiam
Mój pierwszy samochód to Syrena 105 S. Biegi pod kierownicą. Wajcha biegów latała jak żyd po pustym sklepie. Na podłodze leżały deski, bo rdza zeżarła blachy ale podłużnice były grube i mocne. No i miałem parkiet w aucie. Fantastyczne czasy. A potem pojawia się jakiś Kamrat Jabłonowski i głosi chwałę PRL, ZSRR i ich zdobyczy cywilizacyjnych. Kacapy są wszędzie. To stan umysłu. Homo kacapiens - człowiek zgnojony. Pozdrawiam.😎👍
Ja bardzo szybko dorobiłem się hehe syr. 105 l luks bo biegi już były w podłodze hehe. Ciekawostka w Iwoniczu na prostej do Klimkówki wyprzedziłem sznur narciarzy [na rolkach] lecz za chwilę "prukwa kaszle już nie pali na jeden baniak staję paści w górę klape a paści dla tego że jak raz wiatr zawiał stopka spadła a klapa rąbła mne w plecy i wyglądałem jak szczur w paściach itak do klimkówki narciarzy wyprzedzałem ze trzy razy hehe książkę by napisał hej.
@@wiesawgauszka2664 Może napisałbyś książkę, jakbyś umiał pisać.
Miałem Syrenkę 104 z biegami przy kierownicy. Przez dwa lata używania biegi mogłem zmieniać dwoma palcami bez problemu (do dzisiaj ciepło wspominam biegi przy kierownicy) i mimo posiadania w zapasie przednich przegubów napędowych nie urwałem żadnego! Kolega miał biegi w podłodze i żadna regulacja nie dawała rady, dwa wchodziły jedynie na siłę z odrobiną fantazji, Syrena 105 de Lux jej było.
Jabłon w Tworkach
Żart z epoki
W stanach każdy miał samochód, w Polsce każdy znał kogoś kto miał samochód, w Rosji każdy wiedział co to samochód.
Może z wyjątkiem tych z wiosek Uralu czy Syberii .
😁😁😁👍
W Polsce nowe, zarysowane lub wgniecione lekko samochody POLMOZBYT sprzedawał na licytacji.
Osiągały ceny wyraźnie wyższe.
Bardzo ciekawe!
A propos tematyki, widziałem Cię w urzędzie jak rejestrowałem auto, ale nie zawracam ludziom gitary w ich prywatnym czasie :D
A tak, czasem mi się zdarza załatwiać takie sprawy;-)
Siedzą sobie we trójkę na kanapie ale tylko ten w środku gada😋
Szyszka zabiera kontent. Miłego dnia
Zrozumiałem 50% materiału bo wsłuchiwałem się w "Wrrrłachłachłachłach". Dzięki.
Panie Marcinie nie ma się z czego śmiać . Na dzień dzisiejszy przy średnich zarobkach 4000 zł netto samochód średniej klasy np Astra kosztuje 120000 zł , czyli musimy pracować 30 miesięcy na gówniany samochód. To znaczy że jest gorzej niż w Rosji.
Pewnie zaraz odezwą się osoby które 4000 zł nigdy nie widziały na oczy i jeszcze długo nie zobaczą . Wróciliśmy do lat 80-tych , a zapowiada się jeszcze gorzej, gdyż jak zlikwidują samochody spalinowe a najtańszy elektryk średniej klasy to 200000 zł to przesiądziemy się na rowery.
Henry Ford: „możesz otrzymać samochód w każdym kolorze, pod warunkiem, że będzie to kolor czarny" . U nas też się czekało na malucha w kolejce w Polmozbycie swego czasu a kto miał chody i plecy był w stanie omijać kolejki i prosto z Polmozbytu jechał na giełdę i sprzedawał z przebitką .
Dowcip z dawnego DDR-u na temat kupowania Trabanta . Okres oczekiwania byl tez ok .10 lat " Do sklepu motoryzacyjnego wchodzi klient i juz od progu glosno mowi : poprosze Trabanta ! Sprzedawca bardzo uprzejmie : Brosze bardzo , a jakiego koloru pan sobie zyczy? Klient, troche zdziwiony ,ale mowi : metalic blue . Sprzedawca : prosze uprzejmie - ma pan jeszcze jakies zyczenia specjalne ? Klient sie rozpedza : tak , alufelgi , szyberdach , skorzane siedzenia i halogeny ! Sprzedawca: zaden problem , jutro moze pan sie zglosic po odbior . Klient widzi , ze cos tu nie tak i pyta : idiote pan ze mnie robi ?! Na to sprzedawca , dalej bardzo uprzejmie : przepraszam , ale to pan zaczal . "🤣
a czy mi się wydaje że w Polsce (i innych państwach bloku wschodnie pewnie też) to wyglądało podobnie może inaczej wyglądało to z pocztówką i pytanie gdzie się pojawił taki pomysł żeby wysyłać pocztówki?
9:30 te a czy przypadkiem w myśl "dobrego" komunizmu taki handel to nielegalny powinien być bo to prywatne działanie a poza tym ktoś zamówił a odbiera ktoś inny
Jak zwykle świetny odcinek! Socjalizm w wykonaniu sowieckim to coś koszmarnego. Panie Marcinie, a jak wyglądała sprawa z samochodami z zagranicy(kraje demoludu) oraz z zgniłego zachodu?
Zależy kogo spytać, bo nawet u nas nie brak ludzi, którzy tęsknią za ustrojem słusznie minionym.
@@mlkvblendzior Wiadomo, część z sentymentu(byli piękni i młodzi a świat wydawał się poukładany, tradycyjny i prosty), kolejni to z braku wiedzy i idealizacji tego co było oraz najbardziej niebezpieczni, czyli zwykli idioci.
socjalizm w jakimkolwiek wydaniu to coś koszmarnego*
@@asdasdasdasda-md4ck Nie kojarzę, by gdzieś na świecie z powodzeniem wprowadzono anarchokapitalizm.
@@mlkvblendzior Fakt. To zawsze kończy się źle.
Zartownis z pana Marcina , roznica miedzy gornikiem a dyr kopalni w czasach slusznie minionych byla duzo mniejsza niz dzis miedzy gornikiem a prezesem społki weglowej
W 1980 roku odebrał tata malucha przy bramie wyjazdowej potencjalni kupcy rzucali się na maskę. Po 11 latach po ogłoszeniu o sprzedaży telefon dzwonił przez 10 dni
W latach 80 u mnie na parkiecie ngu pod blokiem stały 3 samochody. Teraz wieczorową porą trzeba trochę pojeździć żeby zaparkować. Nie jest niczym dziwnym posiadanie 3 samochodów w rodzinie.
Super
przy naszej obecnej średniej krajowej też trzeba na nowy samochód odkładać przez 24mc...czyli mamy teraz jak w Rosji?
Bardzo ciekawe.
haha, takie dowcipy opowiada się teraz we Francji odnośnie RDV z lekarzem specjalistą
"Wyrabiali" po tysiąc procent normy, a i tak było to gówno warte tysiąc procent bo i tak dalej brakowało wszystkiego. Bo socjalizm to taki wspaniały system.
Jsk zawsze pouczające!
Ja też musiałbym odkładać wszystko co zarobię przez 2 lata żeby kupić samochód ( i to taki raczej najtańszy... powiedzmy z klimatyzacją i drobnymi bajerami) - więc nic się nie zmieniło 🤔😮💨😔😭
Szyszka na short'cie taka grzeczniutka, a wystarczy poruszyć przy niej tematy wschodnie, a wychodzi z niej bestia. Pozdrowienia dla Marcina i Szyszki.
W Polsce jest 24,5 miliarda samochodów!? No to nic dziwnego, że nie ma gdzie parkować!
Ojciec w 86 roku odbierał nowego Fiata z FSO miał być czerwony okazało się że wtedy są tylko szare albo niebieskie więc mieliśmy policyjnego ale za to z silnikiem poloneza i pełnym opcjonalnym wyposażeniem jak ogrzewana szyba tylna jugosłowiański tylny most pięciobiegowa skrzynia biegów zapłon elektroniczny i tak dalej a fotele od Poloneza bezwładnościowe pasy obrotomierz na trasie do Moskwy to szafy nie zamykał bo w dużym Fiacie była 190 ale 175 szedł i to nie przez chwilę tylko tak na przykład przez pół godziny
Po pol godziny sie autostrada skonczyla :-)
Dobry był kawał o psach:
Spotykają się trzy psy. Jeden z NRD, drugi z Polski, trzeci z zsrr.
Pierwszy mówi, że jak będzie wystarczająco długo szczekał to dostanie kiełbasę.
Polski pies bardzo zdziwiony dopytuje co to jest kiełbasa.
A ruski zdziwiony pyta co to jest szczekanie
:)
Byla i taka wersja: polski pies i czechoslowacki pies spotykaja sie na granicy ' ty do nas po co' , ja , zeby się najeść , mowi polski ale ty? No ja, zeby sie wyszczekać
Dzień dobry 😊
Prosimy o pokazanie jamniczka do kamery
Panie kochany.......Dobijam sześćdziesiątki. Łada za komuny to superbryka była. A do ślubu jechałem Wołgą. Nomen omen czarną. I zdaje się pechowa nie była, stwierdzę po latach..
W Polsce w latach 80s ponoć 10% wszystkich samochodów było z podejrzanego pochodzenia.
A w latach 90s FSO były składaki które ponoć pochodziły z kradzionych aut.
Nieżyjący od dawna już wujek kupił w okolicach lat 60/70 używanego moskwicza. Z opowiadań dziadków wynikało, że samochód ten był fatalnej jakości, szybko korodował i generalnie częściej był zepsuty, niż jeździł.
A co z TALONAMI na samochody - czyli dostępne tylko dla wyrobników aparatu bezpieki ?
Trochę szkoda, że nie wspomniałeś o narodzinach motoryzacji osobowej w ZSRR, bo w latach 20tych komuniści wszystkie prywatne samochody znacionalizowali i dopiero kilka dekad później pojawił się samochodu prywatny w ZSRR.
W USA "posiadanie samochodu to ważna rzecz" wynika z tego, że mają gigantyczny kraj ale w odróżnieniu od kacapii dużo bardziej równomiernie zaludniony. Więc dystansy są po prostu przewalone, jakie muszą pokonywać czasem. To tak jakby z Krakowa do Pragi jeździć na zakupy do centrum handlowego...
2:20 teraz elektryki tak kosztują 🤣
Jak ktoś nie dowierza, to niech spróbuje kupić 2 tony węgla, albo ekogroszku. Będzie miał tutorial z lat 80 tych :)
A jak już kupisz to np. orzech wygląda jak groszek z miałem, do tego na 1 tonę przypada 300 kg kamieni.
O fałszowaniu losów na loterię państwową nie słyszałem. Odnoszę wrażenie, że tym procederem mogli parać się sami urzędnicy.
Czyżby miał Pan na sobie softshell M-Tac ?
Texara
Pamiętam jak w 1983 odbierałem malucha ;) było 10 samochodów jeden biały pozostałe sraczkowaty kolor i też kto pierwszy stanął przy samochodzie ten był jego
Jeśli taką pocztówkę na samochód można było legalnie odsprzedać, to czy nie były one po prostu kradzione na poczcie?
14:30 "Tol'ko dlia Waliutnych!"
Fajnie się tego słucha, ale dobrze, że Sojuz się potknął o własne nogi...
Zaś przypomniał mi się dowcip :
Podobno w Moskwie rozdają rowery.. Okazało się, że nie w Moskwie, a w Leningradzie, nie rowery ale samochody i nie dają, lecz kradną.
Sowiecka agencja prasowa TASS podaje "
Wczoraj, na morzu Barentsa., po zderzeniu z górą lodową zatonęła amerykańska atomowa łódź podwodna.
Załoga góry lodowej otrzymała Ordery Lenina.
Przecież w Polsce było tak samo. Moi rodzice doczekali się fiata 126p czyli "malucha" po 9ciu latach przedpłat.
w Polsce też tak było, bo byliśmy własnie w tym ruskim "wspaniałym" mirze.
Sprawdziłem. Najtańszy nowy samochód kosztuje obecnie około 50 000 zł. Dla większości obywateli to minimum 15, roku pracy. Czyli nie odbiegamy daleko od tego co było w ZSRR.
historia lubi się powtarzać, raz jako tragedia, drugi raz też jako tragedia.
gaznika raczej tez sie nie wykona samemu w domu, samochod zawsze byl skomplikowanym produktem, swiadczacym o zaawansowaniu technicznym danego panstwa...