Dziekuje za film. Zdobylem tam stopien sternika w 1979. Byla to swietna szkola. Manewry na DZ w ciasnym basenie portowym i rejs na Wolin podczas sztormu - nie do zapomnienia.
Moje wspomnienia to koniec lat 60, jak przyjeżdżałem na regaty, startowałem na cadecie, potem hornet, a 73 roku we wrześniu miesięczny obóz kandydacki do Liceum Morskiego, mieszkaliśmy w zimnych campingach, co dzień DZ, śrubkowanie na bączkach, zajęcia z musztry wojskowej na stadionie, bo i stadion był na ośrodku, zajęcia bosmańskie, i tak od rana do wieczora z przerwami na posiłki, mnóstwo osób odpadło, to był nabór do pierwszego rocznika szkoły. Teraz przypływam swoja łodzią, ale staje w rybackim, żal na to patrzeć, tyle wspomnień, tylu wspaniałych żeglarzy.
Jedyne co nw plywa to Sy Nitron brawo Andrzej, Dziekuje ci Kapitanie wrzesniowy za rejs do Karlskrony, przypomnial mi dawne wspaniale czasy i obozy zeglarskie z lat 60-tych
No pływaliśmy tutaj 76 Byłem w siódmym myśmy wywali ze Świnoujścia Oriona mi oczywiście obowiązek to był stan w trzebieży i później damskie i z powrotem często na silniku na tym lalkach ale było pięknie stare czas
Smutne. Aż zaglądnąłem do swojej książeczki żeglarskiej by sprawdzić kiedy to ja tam praktykowałem. W czerwcu 1989 roku całe trzy tygodnie i na ten cholerny maszt także wchodziłem w poprzecieranych stalówkami gumowcach. Tak zmarnować?
Świetny materiał. Trzebież, regaty na tornado, spięcia z rybolami w knajpie, ehhhh ... To był czasy. Jak dziś popatrzy się na tych pajaców, w obowiązkowych mokasynach-wskakiwankach robiących paten żeglarza w jeden weekend na Mazurach to człowiek zadaje sobie fundamentalne pytanie - "O co tu ku....a chodzi?!?".
EHHHHH ! ! ! Jakby TO było wczoraj ! Stres był KOSZMARNY .[ na sternika jachtowego ] Ale po latach - BYŁO PIĘKNIE ! ! ! ! ! Z żeglarskim pozdrowieniem Edmund Deptuła - dziad szuwarowo bagienny.
Do dzisiejszych lat przetrwał Conrad 2 w Wolinie obecnie jednostka pływa i ma się dobrze. Zapraszam na facebooka facebook.com/Elem-Conrad-II-495200373973719/. Dla chętnych którzy by chcieli przypomnieć sobie dawne lata zapraszam do Wolina jacht jest w 100% oryginalny. Może posiadacie ciekawe zdjęcia z tamtych lat którymi byście mogli się podzielić z nami.
1986 niezapomniany kurs sternika jachtowego, to czego mnie tam nauczono służy mi do dzisiaj, to była rewelacyjna szkoła i te wspomnienia...
Ja byłem w '87
Dziekuje za film. Zdobylem tam stopien sternika w 1979. Byla to swietna szkola. Manewry na DZ w ciasnym basenie portowym i rejs na Wolin podczas sztormu - nie do zapomnienia.
Moje wspomnienia to koniec lat 60, jak przyjeżdżałem na regaty, startowałem na cadecie, potem hornet, a 73 roku we wrześniu miesięczny obóz kandydacki do Liceum Morskiego, mieszkaliśmy w zimnych campingach, co dzień DZ, śrubkowanie na bączkach, zajęcia z musztry wojskowej na stadionie, bo i stadion był na ośrodku, zajęcia bosmańskie, i tak od rana do wieczora z przerwami na posiłki, mnóstwo osób odpadło, to był nabór do pierwszego rocznika szkoły. Teraz przypływam swoja łodzią, ale staje w rybackim, żal na to patrzeć, tyle wspomnień, tylu wspaniałych żeglarzy.
Jedyne co nw plywa to Sy Nitron brawo Andrzej, Dziekuje ci Kapitanie wrzesniowy za rejs do Karlskrony, przypomnial mi dawne wspaniale czasy i obozy zeglarskie z lat 60-tych
to bylo tak dawno ale wspomnienia piekne
No pływaliśmy tutaj 76 Byłem w siódmym myśmy wywali ze Świnoujścia Oriona mi oczywiście obowiązek to był stan w trzebieży i później damskie i z powrotem często na silniku na tym lalkach ale było pięknie stare czas
Smutne. Aż zaglądnąłem do swojej książeczki żeglarskiej by sprawdzić kiedy to ja tam praktykowałem. W czerwcu 1989 roku całe trzy tygodnie i na ten cholerny maszt także wchodziłem w poprzecieranych stalówkami gumowcach. Tak zmarnować?
Świetny materiał. Trzebież, regaty na tornado, spięcia z rybolami w knajpie, ehhhh ... To był czasy. Jak dziś popatrzy się na tych pajaców, w obowiązkowych mokasynach-wskakiwankach robiących paten żeglarza w jeden weekend na Mazurach to człowiek zadaje sobie fundamentalne pytanie - "O co tu ku....a chodzi?!?".
Pozdrawiam wszystkich absolwentów COŻ Trzebież - sternik 2002 + 2 rejsy na Śmiałym - piękne wspomnienia
mam sternika morskiego z tej szkoly konczylem w 1982r
EHHHHH ! ! ! Jakby TO było wczoraj ! Stres był KOSZMARNY .[ na sternika jachtowego ] Ale po latach - BYŁO PIĘKNIE ! ! ! ! ! Z żeglarskim pozdrowieniem Edmund Deptuła - dziad szuwarowo bagienny.
pamietam to sliczne miejsce.stad wyplywalismy lilla weneda na wycieczki do swinoujscia.bylo super
Do dzisiejszych lat przetrwał Conrad 2 w Wolinie obecnie jednostka pływa i ma się dobrze. Zapraszam na facebooka facebook.com/Elem-Conrad-II-495200373973719/. Dla chętnych którzy by chcieli przypomnieć sobie dawne lata zapraszam do Wolina jacht jest w 100% oryginalny. Może posiadacie ciekawe zdjęcia z tamtych lat którymi byście mogli się podzielić z nami.
Co to jest bączkowanie? Nie wiedzą, bo to jest wiosłowanie "na śrubkę" , albo śrubkowwanie.
mocno w obecnym czasie zmodernizowano cala przstan na dobry plus ale oplaty sa z drzwa sandalowego drozyzna a szkoda