Mam Hyundai I10 N-line od 1,5 roku, zrobiłem nim 30000km, wcześniej miałem Toyote Aygo. Hyiundai miażdzy Aygo pod niemal każdym względem, nawet nie będę wypisywał różnic bo właściwie pod każdym, w Aygo szczególnie dokuczał brak mocy np. przy wyprzedzaniu, zwłaszcza latem przy włączonej klimie, ale różnice dotyczą też prowadzenia, wyposażenia, stabilności przy dużych prędkościach (przy 160km/h Aygo sprawia wrażenie jakby zaraz się miało rozlecieć, wpada łatwo w uślizgi). i10 spokojnie nadaje się w trasy, można nim zasuwać prawie 170km/h niemal całą 170km trasę i nie ma żadnych problemów z przegrzewaniem itp, spalanie wzrasta wtedy do ok 10l/100 km co też nie jest złym wynikiem. Zgadzam się, że w i10 jest duża podatność na wiatr przedni, różnice w spalaniu w zależności od wiatru to nawet 2-2,5 l/100km. Ogromną zaletą są długie przełożenia, na jedynce spokojnie do 30-40km/h, na dwójce prawie do setki, na trójce do 140 km/h (najwyższa dopuszczalna przepisami w Polsce). Dla porównania powiem, że w Aygo na trasie z Lublina do Katowic i z powrotem zagotował się płyn chłodniczy... (brak wskaźnika temp uniemożliwiał dostrzeżenie tego faktu do momentu kiedy z pod maski zaczęła wydobywać się para...) Żeby być obiektywnym wspomnę o kilku minusach i10 które dla porównania w Aygo były lepsze - po pierwsze w i10 jest duża tendencja do przymarzania hamulca ręcznego, Aygo można zostawić na -20 st. i nigdy nie przymarzł do kół, i10 przymarza już w okolicach -2 st (w ogóle i10 słabo znosi warunki zimowe i duże mrozy), i10 ma bardzo słaby natrysk płynu do spryskiwaczy, konstrukcja pompy i zbiornika tego płynu sprzyja również jego zamarzaniu (w Aygo było znacznie lepiej, ale z kolei była tylko jedna przednia wycieraczka kiedy w i10 są dwie). Kolejną wadą jest słaby wskaźnik sugerujący moment zmiany biegów. Owszem, doświadczony kierowca go w ogóle nie potrzebuje, ale ten w i10 jest absolutnie beznadziejny, dla porównania ten w Aygo był bardzo pomocny bo dawał niezłe wyobrażenie jak bardzo obciążony jest silnik kiedy np. jadąc w nocy w deszcz pod górę nie widzieliśmy ani nie czuliśmy że korbowód jest przesadnie obciążony warunkami w jakich jedziemy. Podsumowując jeśli wyższa cena kogoś nie zniechęca to z czystym sumieniem polecam i10 n-line jako fajne i uniewersalne auto z segmentu A
Super zabawka do miasta. Mogli trochę utwardzić zawiechę. Ale zawsze można zmienić sprężyny na PRO STREET. Takie minus 30mm. Zdecydowanie najfajniejszy maluch.
Miałem okazję się przejechać i10 N-line t-gdi gdy szukałem zwinnego, mniejszego auta z pazurem do użytku prywatnego, z zamiarem zakupu na co najmniej 5 lat. Wydawał się dla mnie budżetową alternatywą dla UP! Gti, którym miałem okazję jechać następnego dnia po jeździe próbnej i10 n-line turbo. Nie potrzebowałem większego auta, chciałem jak najnowszego, ekonomicznego auta z lekkim sportowym zacięciem lub tylko z pakietem wizualnym w sensownych pieniądzach. Szukałem nowszej alternatywy dla Pandy 100hp, w której kiedyś się zauroczyłem. Spostrzeżenia: + Hyundai jest naprawdę obszerny w środku. Finalnie skończyłem z Fiestą ST-line 140km która mimo że jest z segmentu B, ma mniej miejsca w środku. Bagażnik również jest duży, jednak minimalnie mniejszy od Fiesty. Jak na klasę A to miejsca jest ogrom + praca skrzyni biegów rzeczywiście jest bardzo fajna, mechaniczna - lepsza niz w UP gti i Fieście + auto rzeczywiście prowadzi się dość dobrze, nie czuć w środku jakbyśmy jechali prymitywnym autem klasy A. + dobre wyposażenie w podstawie N-line, po doposażeniu niczego nie brakuje jak na takie auto - dźwięk silnika jest bardzo nieprzyjemny, bez jakiegokolwiek charakteru (oczywiście, 3 cylindry - ale Ecoboost Forda potrafi brzmieć dobrze) - wygląd tylnej częsci (kwestia subiektywna) - najmniej sportowego charakteru, był po prostu poprawny z pakietem stylistycznym Następnego dnia testowałem UP! gti, co do którego moje oczekiwania były ogromne po przeczytaniu/obejrzeniu dziesiątek testów. Pod względem frajdy z jazdy był lepszy od i10, miał jednak skrzynię 6b (gorzej pracującą) i okazał się trochę za mały (miejsce na tylnej kanapie by awaryjnie kogoś przewieźć). Byłem lekko zdziwiony bo Up! gti jednak zawiódł mnie też sztucznością - bębny z tyłu które rdzewieją po dwóch latach, dźwięk silnika nienaturalnie podbijany przez głośniki i widoczne ślady zużycia przy podobnym przebiegu do Hyundaia i Fiesty. Odrzuciłem opcję zakupu VW i rozważałem ponownie Hyundaia. Rozważałem takze Suzuki Swift Sport ale po wybadaniu grubości blachy na drzwiach zrezygnowałem. Skończyłem z Fiestą 140 km EB ST-line w nizszej cenie i niższym przebiegiem z tego samego rocznika co Up!, ale rok starszą od i10 N-line. Dała mi największą frajdę z jazdy (a to było dla mnie bardzo ważne) i z czystym sumieniem mogę powiedzieć że spełnia wszystkie moje potrzeby, ale nie jest bez wad.
Dzień dobry, Orientuje się Pan Gdzie mogę nabyć koło dojazdowe , które zmieści się we wnęce w bagażniku ?Bo ten zestaw naprawczy jest ryzykowny . Dziękuję , pozdrawiam
Chyba najfajniejsza była Panda HP100, wolny ssak lepiej pasuje do tego segmentu,. Można ciagnac silnik do odcinki w miescie. Niestety, to już nieprodukowane jest.
Czy rzeczywiście spalanie na poziomie poniżej 4 litrów jest do osiągnięcia na drogach krajowych gdy nie przekracza się prędkości 90 km/godz.??? Pozdrawiam serdecznie.
@@Carolewski czyli,przepraszam Twoje testy to teoria??? Gubię się w tym świecie,wydaje mi się że w trakcie trwania materiału wspominałeś o takim niskim spalaniu na krajowych drogach gdy nie przekraczamy 90 km/godzinę. Sądziłem że jak ktoś robi test samochodu i wspomina o zużyciu paliwa to że spalanie danego pojazdu sprawdził. Reasumując,te informacje o zużyciu paliwa na poziomie 3,8 litra nie zostały przez Ciebie sprawdzone w drodze testu czy jazdy,tak jak wspomniałeś o trasie Warszawa-Wrocław i zużyciu 4,6 litra przy prędkości do 100 kilometrów tylko powiedziane tak sobie??? No szkoda. Ale jeśli teoretycznie ktoś wspomina o takiej wartości to może rzeczywiście jest ona realna do osiągnięcia przy bardzo spokojnej i oszczędnej jeździe,w optymalnych warunkach pogodowych i drogowych? Dziękuję serdecznie za odpowiedź i pozdrawiam. Szczęśliwego Nowego Roku życzę i zdróweczka.
Napisałem teoretycznie, ponieważ jesteś świadomy, ze nie każdy kierowca będzie w stanie osiągnąć takie wyniki spalania jak ja. Spalanie jakie podaje w teście jest podawane z 7 dni w różnych warunkach/trasach
Samochod fajny ale ta cena ... Trochę drogo jak na takie braki :p... Trochę mam wrażenie że płaci się tu za markę . To już lepiej trochę dołożyć i kupić sobie coś z segmentu B .
Niestety to odwieczny problem doposażonych samochodów danego segmentu. Albo kupujemy mocno skonfigurowany samochód danego segmentu, albo za podobna kwotę już coś z segmentu wyższego w bazowej wersji
Mam Hyundai I10 N-line od 1,5 roku, zrobiłem nim 30000km, wcześniej miałem Toyote Aygo. Hyiundai miażdzy Aygo pod niemal każdym względem, nawet nie będę wypisywał różnic bo właściwie pod każdym, w Aygo szczególnie dokuczał brak mocy np. przy wyprzedzaniu, zwłaszcza latem przy włączonej klimie, ale różnice dotyczą też prowadzenia, wyposażenia, stabilności przy dużych prędkościach (przy 160km/h Aygo sprawia wrażenie jakby zaraz się miało rozlecieć, wpada łatwo w uślizgi). i10 spokojnie nadaje się w trasy, można nim zasuwać prawie 170km/h niemal całą 170km trasę i nie ma żadnych problemów z przegrzewaniem itp, spalanie wzrasta wtedy do ok 10l/100 km co też nie jest złym wynikiem. Zgadzam się, że w i10 jest duża podatność na wiatr przedni, różnice w spalaniu w zależności od wiatru to nawet 2-2,5 l/100km. Ogromną zaletą są długie przełożenia, na jedynce spokojnie do 30-40km/h, na dwójce prawie do setki, na trójce do 140 km/h (najwyższa dopuszczalna przepisami w Polsce). Dla porównania powiem, że w Aygo na trasie z Lublina do Katowic i z powrotem zagotował się płyn chłodniczy... (brak wskaźnika temp uniemożliwiał dostrzeżenie tego faktu do momentu kiedy z pod maski zaczęła wydobywać się para...) Żeby być obiektywnym wspomnę o kilku minusach i10 które dla porównania w Aygo były lepsze - po pierwsze w i10 jest duża tendencja do przymarzania hamulca ręcznego, Aygo można zostawić na -20 st. i nigdy nie przymarzł do kół, i10 przymarza już w okolicach -2 st (w ogóle i10 słabo znosi warunki zimowe i duże mrozy), i10 ma bardzo słaby natrysk płynu do spryskiwaczy, konstrukcja pompy i zbiornika tego płynu sprzyja również jego zamarzaniu (w Aygo było znacznie lepiej, ale z kolei była tylko jedna przednia wycieraczka kiedy w i10 są dwie). Kolejną wadą jest słaby wskaźnik sugerujący moment zmiany biegów. Owszem, doświadczony kierowca go w ogóle nie potrzebuje, ale ten w i10 jest absolutnie beznadziejny, dla porównania ten w Aygo był bardzo pomocny bo dawał niezłe wyobrażenie jak bardzo obciążony jest silnik kiedy np. jadąc w nocy w deszcz pod górę nie widzieliśmy ani nie czuliśmy że korbowód jest przesadnie obciążony warunkami w jakich jedziemy. Podsumowując jeśli wyższa cena kogoś nie zniechęca to z czystym sumieniem polecam i10 n-line jako fajne i uniewersalne auto z segmentu A
Leszek- mogę zapytać czy masz 1.2 r4 84 czy 1.0T r3 100km?
@@Miedzy_gaz 1.0T r3 100km
Super odcinek pozdrawiam serdecznie
🎬🎬🎬
Super zabawka do miasta.
Mogli trochę utwardzić zawiechę. Ale zawsze można zmienić sprężyny na PRO STREET. Takie minus 30mm.
Zdecydowanie najfajniejszy maluch.
Miałem okazję się przejechać i10 N-line t-gdi gdy szukałem zwinnego, mniejszego auta z pazurem do użytku prywatnego, z zamiarem zakupu na co najmniej 5 lat. Wydawał się dla mnie budżetową alternatywą dla UP! Gti, którym miałem okazję jechać następnego dnia po jeździe próbnej i10 n-line turbo. Nie potrzebowałem większego auta, chciałem jak najnowszego, ekonomicznego auta z lekkim sportowym zacięciem lub tylko z pakietem wizualnym w sensownych pieniądzach. Szukałem nowszej alternatywy dla Pandy 100hp, w której kiedyś się zauroczyłem.
Spostrzeżenia:
+ Hyundai jest naprawdę obszerny w środku. Finalnie skończyłem z Fiestą ST-line 140km która mimo że jest z segmentu B, ma mniej miejsca w środku. Bagażnik również jest duży, jednak minimalnie mniejszy od Fiesty. Jak na klasę A to miejsca jest ogrom
+ praca skrzyni biegów rzeczywiście jest bardzo fajna, mechaniczna - lepsza niz w UP gti i Fieście
+ auto rzeczywiście prowadzi się dość dobrze, nie czuć w środku jakbyśmy jechali prymitywnym autem klasy A.
+ dobre wyposażenie w podstawie N-line, po doposażeniu niczego nie brakuje jak na takie auto
- dźwięk silnika jest bardzo nieprzyjemny, bez jakiegokolwiek charakteru (oczywiście, 3 cylindry - ale Ecoboost Forda potrafi brzmieć dobrze)
- wygląd tylnej częsci (kwestia subiektywna)
- najmniej sportowego charakteru, był po prostu poprawny z pakietem stylistycznym
Następnego dnia testowałem UP! gti, co do którego moje oczekiwania były ogromne po przeczytaniu/obejrzeniu dziesiątek testów. Pod względem frajdy z jazdy był lepszy od i10, miał jednak skrzynię 6b (gorzej pracującą) i okazał się trochę za mały (miejsce na tylnej kanapie by awaryjnie kogoś przewieźć). Byłem lekko zdziwiony bo Up! gti jednak zawiódł mnie też sztucznością - bębny z tyłu które rdzewieją po dwóch latach, dźwięk silnika nienaturalnie podbijany przez głośniki i widoczne ślady zużycia przy podobnym przebiegu do Hyundaia i Fiesty. Odrzuciłem opcję zakupu VW i rozważałem ponownie Hyundaia. Rozważałem takze Suzuki Swift Sport ale po wybadaniu grubości blachy na drzwiach zrezygnowałem.
Skończyłem z Fiestą 140 km EB ST-line w nizszej cenie i niższym przebiegiem z tego samego rocznika co Up!, ale rok starszą od i10 N-line. Dała mi największą frajdę z jazdy (a to było dla mnie bardzo ważne) i z czystym sumieniem mogę powiedzieć że spełnia wszystkie moje potrzeby, ale nie jest bez wad.
Dzień dobry,
Orientuje się Pan Gdzie mogę nabyć koło dojazdowe , które zmieści się we wnęce w bagażniku ?Bo ten zestaw naprawczy jest ryzykowny .
Dziękuję , pozdrawiam
Dla mnie osobiście oświetlenie żarówkowe wewnątrz i tablicy rejestracyjnej zamiast LED to żadna wada ;)
Jasne, kwestia gustu/preferencji 😀
dokładnie, we wnętrzu o wiele przyjemniej odbiera się ciepłe światlo zwykłych żarówej niż to oczojebne niebiesko-białe ledowe. ;-)
Zastanawiam się czy go kupić
Z tym silnikiem? :)
@@Carolewski Tak tą wersję N
Chyba najfajniejsza była Panda HP100, wolny ssak lepiej pasuje do tego segmentu,. Można ciagnac silnik do odcinki w miescie. Niestety, to już nieprodukowane jest.
Miałem okazje przejechać się tym autem. Na swoje czasy był świetnym małym hatchem
gdyby z tego silniczka wycisnęli tak ok 130 KM, to przy tej wadze byłaby już prawie N-ka 🙂
True 🔥
Był też SEAT MII też fajne auto.
Podobnie jak Citigo czy Up 👌
Czy rzeczywiście spalanie na poziomie poniżej 4 litrów jest do osiągnięcia na drogach krajowych gdy nie przekracza się prędkości 90 km/godz.??? Pozdrawiam serdecznie.
W teorii tak, w praktyce raczej 4-4.5
@@Carolewski czyli,przepraszam Twoje testy to teoria??? Gubię się w tym świecie,wydaje mi się że w trakcie trwania materiału wspominałeś o takim niskim spalaniu na krajowych drogach gdy nie przekraczamy 90 km/godzinę. Sądziłem że jak ktoś robi test samochodu i wspomina o zużyciu paliwa to że spalanie danego pojazdu sprawdził. Reasumując,te informacje o zużyciu paliwa na poziomie 3,8 litra nie zostały przez Ciebie sprawdzone w drodze testu czy jazdy,tak jak wspomniałeś o trasie Warszawa-Wrocław i zużyciu 4,6 litra przy prędkości do 100 kilometrów tylko powiedziane tak sobie??? No szkoda. Ale jeśli teoretycznie ktoś wspomina o takiej wartości to może rzeczywiście jest ona realna do osiągnięcia przy bardzo spokojnej i oszczędnej jeździe,w optymalnych warunkach pogodowych i drogowych? Dziękuję serdecznie za odpowiedź i pozdrawiam. Szczęśliwego Nowego Roku życzę i zdróweczka.
Napisałem teoretycznie, ponieważ jesteś świadomy, ze nie każdy kierowca będzie w stanie osiągnąć takie wyniki spalania jak ja. Spalanie jakie podaje w teście jest podawane z 7 dni w różnych warunkach/trasach
@@Carolewski no i super🙂. To chciałem wiedzieć. Zdróweczka dobry Człowieku😉 i szerokiej drogi.
Kia Picanto czy hyundai i10, który ma wygodniejsze fotele ?
Zależy w której wersji 🤷
Zakładając bogatsza wersje premium i10 i Picanto XL będą bardzo porównywalne. Sporo zależy od Twojej wagi, wzrostu
Samochod fajny ale ta cena ... Trochę drogo jak na takie braki :p... Trochę mam wrażenie że płaci się tu za markę . To już lepiej trochę dołożyć i kupić sobie coś z segmentu B .
Niestety to odwieczny problem doposażonych samochodów danego segmentu. Albo kupujemy mocno skonfigurowany samochód danego segmentu, albo za podobna kwotę już coś z segmentu wyższego w bazowej wersji
😮😮😮
Mały ale wariat? Wiem coś o tym 😏
🫡😎