w tym roku zrobiles wiekszy "bolid" niz w poprzednim, jednak troche bym sie bal ze to poleci przy silnym wietrze. Jeszcze ta plandeka zadziala na zasadzie żagla.
Miło, że ktoś ogląda szczegółowo moje filmy, chyba niewiele osób kojarzy słowo "bolid" :) Zawsze jest opcja, że zostanie to przewrócone ale co by musiało być, tornado? Tamtą zimę wytrzymało, wiem było po 8 półkorpusów, teraz jest 11. Sam ciężar korpusów robi robotę a i tak są blisko siebie więc czy jest czy nie ma plandeki to wiele nie zmienia, efekt Twojego żagla ten sam. Z drugiej strony plandeka nie jest do samej ziemi, więc wiatr pewnie coś ucieknie od dołu. Zawsze mogę jeszcze związać korpusy od góry deską (dawniej się mówiło pawąz, tak wiem był to drąg nie deska :)) i zakotwiczyć całość do ziemi dwoma grubszymi pasami. Będę się martwił jak ogłoszą nadciągające kataklizmy ;)
Ja akurat do ostatniego miodobrania używam przeczernionych ramek nadstawkowych, którymi w sumie opiekują się pszczoły. W magazynie mam ramki takie jak w filmie, czyli dziewicze lub trochę podczerwione. W tym roku nawłoć nie wypaliła i od razu nadstawki poszły pod rodnie. Na 400 ramek półnadstawkowych motylica zagnieździła się w max 20szt i to zjadła miejsce przeczerwione. W magazynie trzymałem ramki w miarę szczelnie zamknięte i dodałem lepy na mole :)
Panie kolego, moja sugestia, gdybyś nabrał nawyku iż zdejmując korpus/półkorpus nie stawiał go na dnie, tylko na boku, nie było by problemu z zabrudzonym propolisem
Podczas przeglądów kładę korpusy na daszki uli obok lub na postument pod ule, mam na tyle szeroko rozstawione ule, że jest na to miejsce. Czasem się zdarzy położyć puste korpusy w trawie przy podkarmianiu. Ilość propolisu na spodniej części korpusu nie jest jakoś znacząca więc się tym nie przejmuje. Głównie propolis pozyskuje z wręg, ramek i w przyszłym sezonie z krat propolisowych. Pozdrawiam.
Raczej tak, bo jak się zapomnisz i przeważysz którąś to mogą polecieć wszystkie stojące na nich ule, wiadomo ule mają swój ciężar. Ja np, czasem staję na łatach bo tak wysoko mam miodnie :)
Od niedawna oglądam pańską pracę z pszczółkami i powiem , że pana filmiki to czysta przyjemność oglądania i kopalnia wiedzy.👍
Ciekawy film. Też tak robię. Kwas jest najważniejszy w okresie po miodobraniu do pierwszych przymrozkow. Powodzenia
Super
w tym roku zrobiles wiekszy "bolid" niz w poprzednim, jednak troche bym sie bal ze to poleci przy silnym wietrze. Jeszcze ta plandeka zadziala na zasadzie żagla.
Miło, że ktoś ogląda szczegółowo moje filmy, chyba niewiele osób kojarzy słowo "bolid" :) Zawsze jest opcja, że zostanie to przewrócone ale co by musiało być, tornado? Tamtą zimę wytrzymało, wiem było po 8 półkorpusów, teraz jest 11. Sam ciężar korpusów robi robotę a i tak są blisko siebie więc czy jest czy nie ma plandeki to wiele nie zmienia, efekt Twojego żagla ten sam. Z drugiej strony plandeka nie jest do samej ziemi, więc wiatr pewnie coś ucieknie od dołu. Zawsze mogę jeszcze związać korpusy od góry deską (dawniej się mówiło pawąz, tak wiem był to drąg nie deska :)) i zakotwiczyć całość do ziemi dwoma grubszymi pasami. Będę się martwił jak ogłoszą nadciągające kataklizmy ;)
@@szczepanowicki_bartnik spoko Tomek, skoro mówisz że nie jebnie "wg. obliczeń" to pewnie tak będzie ;) pozdro!
@@MAQ123 hehe "Andrzeju wyklepie się" :)
Kawał pracy pokazałeś, Też zabezpieczam ramki kwasem i robię to już po ostatnim miodobraniu. Motylica wtedy atakuje wściekle. C-330 - mega
Ja akurat do ostatniego miodobrania używam przeczernionych ramek nadstawkowych, którymi w sumie opiekują się pszczoły. W magazynie mam ramki takie jak w filmie, czyli dziewicze lub trochę podczerwione. W tym roku nawłoć nie wypaliła i od razu nadstawki poszły pod rodnie. Na 400 ramek półnadstawkowych motylica zagnieździła się w max 20szt i to zjadła miejsce przeczerwione. W magazynie trzymałem ramki w miarę szczelnie zamknięte i dodałem lepy na mole :)
Spoko metoda mega film
Panie kolego, moja sugestia, gdybyś nabrał nawyku iż zdejmując korpus/półkorpus nie stawiał go na dnie, tylko na boku, nie było by problemu z zabrudzonym propolisem
Podczas przeglądów kładę korpusy na daszki uli obok lub na postument pod ule, mam na tyle szeroko rozstawione ule, że jest na to miejsce. Czasem się zdarzy położyć puste korpusy w trawie przy podkarmianiu. Ilość propolisu na spodniej części korpusu nie jest jakoś znacząca więc się tym nie przejmuje. Głównie propolis pozyskuje z wręg, ramek i w przyszłym sezonie z krat propolisowych. Pozdrawiam.
Witam,czy drewniane łaty muszą być przymocowane do pustaków?
Raczej tak, bo jak się zapomnisz i przeważysz którąś to mogą polecieć wszystkie stojące na nich ule, wiadomo ule mają swój ciężar. Ja np, czasem staję na łatach bo tak wysoko mam miodnie :)
Na jakiej pszczoła pan gospodaruje
Głownie Krainki - Hinderhofer i Alpejka. Miałem Sklenar H47 ale wolno się u mnie rozwijały na wiosnę.
Mam takie pytanko a co się stało jakby bez kwasu spakować ramki do worka szczelnie czy motylica wejdzie
Najpierw musisz przemrozić ramki później spokojnie do szczelnego worka.
Jak zachowuje się drut wramkach po zastosowaniu kwasu?
Stosuje nierdzewny z kwasówki 0.4 więc kwas mu nie straszny.
TREŚĆ A NIE JAZDA TRAKTOREM.
Nie musi Pan oglądać.