Agatha Christie to ewidentnie królowa kryminałów. Mamy z żoną wszystkie jej książki wydane po polsku, niektóre w kilku wersjach. To absolutny fenomen. Ten charakterystyczny styl, to lekkie pióro, ten humor, ten absolutny brak zbędnych opisów przyrody, ta lekkość, błyskotliwość, ten klimat… Polecam szczególnie: 1. I nie było już nikogo 2. Śmierć na Nilu 3. Pięć małych świnek 4. Morderstwo na plebanii
Ja właśnie od niedawna zaczęłam się zapoznawać z Agathą Christie i powiem, że warto. Szalenie warto. Bardzo fajnie wiedzieć, że ta biografia jest naprawdę dobrą pozycją, już sobie ostrzę ząbki, bo na pewno będę chciała to przeczytać. A co do ulubionych autorów czy autorek hmm... rozglądam się po bibliotece i jedyne co mi się ciśnie na usta to "nie wiem". Każdy gatunek ma u mnie swojego wyznaczonego króla, który siedzi ciepło w moim serduszku, niegodnie jest wyznaczyć ulubionego, bo jeszcze reszta gotowa jest się obrazić
Jak wiele osób komentujących ten film, ja też najbardziej kocham Agathę Christie 💛 Zaczęło się w gimnazjum i do dziś mam wydrukowaną 15 lat temu listę wszystkich książek jej autorstwa z odhaczonymi (już prawie wszystkimi - poza jedną!) pozycjami. Do książek pani Agathy mam ogromny sentyment i szacunek. Dziś po kryminały sięgam rzadziej, bo a to nie pasują mi klimatem, a to za mroczne, zbyt brutalne, przekombinowane. Po części to wina Agathy, która wyrobiła mój gust i teraz żaden inny autor jej nie dorównuje 😉 A tej jedynej nieprzeczytanej książki, która mi została, póki co nie przeczytam, bo jak to zrobię to wiem, że się popłaczę. Panie Czytaczu, nadrabiaj czym prędzej i weźże czytaj pan Agathę!
Hejka😊 oczywiście Agatha Christie jest jedną z moich ulubionych autorek już od wielu lat, ciągle mnie zaskakuje i zachwyca, ale jednak ostatnimi laty na pierwszym miejscu jest Aneta Jadowska ❤ Wiem że Pani Jadowska nie pisze literatury przez wielkie L, ale dla mnie jest to rodzaj tej literatury która przedewszystkim dostarcza mi znakomitej rozrywki, świetnie spędzam czas czytając jej książki i te fantastyczne i te kryminalne i nawet te dla dzieci. Kupuję książki Pani Jadowskiej w ślepo i jeszcze nigdy się nie zawiodłam. Pozdrawiam i ściskam mocno 😘
Moją ulubioną pisarką jest właśnie Agatha Christie ❤ Zakochałam się w niej jako młoda dziewczynka, moja mamusia czytała, zbiera (do tej pory!) od trzydziestu lat książki konkretnego wydania, które już nie istnieje. Poza samym czytaniem i oglądaniem filmów, Agatha kojarzy mi się z wieczorami z mamą, szukaniem starych książek po antykwariatach, całkiem zapominanych przez społeczeństwo ❤ ukształtowała mnie, dzięki tym książkom, wspomnieniom jestem aktualnie czytelnikiem z pasją, który przeczyta w sumie absolutnie wszystko. A to wszystko dzięki Morderstwie w Orient Expressie ❤
Gratulacje! Książka powędruje do Ciebie! Wyślij nam dane adresowe z nr telefonu na czytacz@strefaczytacza.pl W mailu koniecznie podaj swój nick + tytuł wygranej książki
Bardzo lubię twórczość Agathy Christie, choć nie będę się kryć, że zaczęła się ona okrężnie. Od innych mediów niż książka, a dopiero potem zatonęłam w tych powieściach też w tej oryginalnej wersji. Z chęcią przytuliłabym ten wolumin, zwłaszcza po twojej recenzji Czytaczu, ale nie mogę. Nie mam ulubionego pisarza, pisarki czy jakkolwiek nie odmieniać przez przypadki. A jeśli już miałabym wpiąć w pojęcie ulubiony twórca historii jakkolwiek pojętej, to byłby to LOS. Od zwyczajny przypadek, życie, czy jak zwał. To on pisze najlepsze scenariusze i rzuca pod nogi wiele spodziewanych i niespodziewanych rzeczy, osób czy zdarzeń, które nie zawsze zauważamy czy doceniamy. Czasem dopiero ktoś po nas zgłębiając nasze dzieje celowo lub przy okazji zauważa coś w naszej opowieści, czego my nigdy nie poznamy. No i Los daje nam dar gdybania i snucia marzeń, planów i wizji. Tak czy inaczej, ze względu na moją osobistą chęć do tej autorki, jak i twoją recenzję również serdecznie polecam tę biografię i zapisuję ją na mojej długaśnej liście chcianych na półeczce lub stosie lub... No nie będę kryć, ze w moim mieszkaniu książki walczą z wolną przestrzenia i innymi rzeczami o każdy skrawek przestrzeni, jeszcze wolnej rzecz jasna. Ze mną samą i kotką moją chyba też. Choć ja się ostatnio bronię jak mogę, a i tak nabijam godziny na aplikacji z audiobookami... Pozdrawiam serdecznie, Stracona dla świata i zagrzebana w opowieściach.
Czytaczu mam wrażenie, że tym konkursem trafiłeś do mnie idealnie bo moją ulubioną autorką jest nie kto inny jak wspaniała Agatha Christie! Moja przygoda z jej twórczością (choć nieco pokrętnie i zdecydowanie nie bezpośrednio z samymi książkami Christie) zaczęła się bardzo wcześnie bo już w przedszkolu 😂 Mając zaledwie kilka lat oglądałam z rodzicami mój ukochany serial „Poirot” z wspaniałym Davidem Suchetem w roli głównej (widziałam chyba wszystkie możliwe ekranizacje z postacią belgijskiego detektywa i Suchet do dziś pozostaje moim ulubionym Poirot). Z perspektywy czasu jest to dla mnie mocno zastanawiające, że rodzice doszli do wniosku, że to dobry pomysł oglądać z pięciolatką serial, w którym regularnie „padają trupy” ale dzięki temu zaszczepili we mnie miłość do klasycznych kryminałów i samej Christie. Dlatego gdy byłam już troszeczkę starsza i pokochałam książki, naturalne wydawało mi się sięgnięcie po te pióra Christie. Czytałam większość. Dużą część mam u siebie na półce (tak, w całym miszmaszu różnych wydań). Jestem też tą osobą, która czytała Morderstwo w Orient Expressie zdecydowanie zbyt wiele razy (w tym raz jadąc pociągiem zimą - zabójczy experience 😉) i oglądała chyba wszystkie możliwe ekranizacje. Byłam też jedyną osobą w klasie, która ucieszyła się z zadanej (w czerwcu na sam koniec roku szkolnego!) dodatkowej lektury w postaci „Dwunastu prac Herkulesa” Christie. Byłam też jedyną osobą w klasie, która potem dyskutowała na jej temat z polonistką 😂 Tak więc jak można pewnie zauważyć, uwielbiam Agathę Christe. Poza tym jak sam już zauważyłeś, sama autorka jest na tyle barwną i interesującą postacią, że od wielu lat nieustannie mnie zaskakuje. Chętnie przygarnęłabym również tę biografię by jeszcze lepiej poznać tę nietuzinkową kobietę, która jest dla mnie inspiracją od tak wielu lat ❤
Moją ulubioną pisarką jest Agatha Christie. Lubię najbardziej ją, ponieważ kiedy mam okresy niechęci do czytania i nie umiem do niego wrócić, mam na to sposób - idę do biblioteki, wypożyczam dowolny kryminał Agathy Christie, którego jeszcze nie czytałam, pochłaniam go w dwa dni (bo tak mnie wciąga), i potem czytanie znów idzie mi jak z górki !!! :) Ten system sprawdza się od lat ;) Polecam :)
Zbigniew Nienacki, ponieważ tak zaczęła się moja poważna przygoda z książką. Księga Strachów, a później cała seria Samochodzików wciągnęły mnie na dobre w czytanie :)
Agatha sama swoją biografię napisała. Jest według mnie znacznie ciekawsza, bo pisała ją latami ❤ Christie zajmuje specjalne miejsce w moim serduszku. Jedynym aktorem którego szanuję jako Herkulesa jest David Suchet, ba, order od królowej dostał za zagranie we wszystkich filmach ❤
Moim ulubionym pisarzem jest Joe Abercrombie ponieważ lubię w jego styl podawania grimdark. Nie jest to przytłaczające, wprawiajace mnie w zły nastrój a nawet często zabawne dzięki czarnemu humorowi jakim operuje 😊
Uwielbiam Agathę, a za najlepszą jej książkę uważam jej Autobiografię. Pokazuje ona, że nawet zwykłe, pełne przeciwieństw życie, może być widziane, jako fascynujące, pełne przygód i niespodziewanych zdarzeń. Wszysrkie problemy i katastrofy, jakie ją w życiu spotkały, a było tego sporo, zamieniała w sukces. Była zaniedbanym, bo najmłodszym dzieckiem w rodzinie, przeżyła wojnę, pracowała jako młoda wolontariuszka, była zdradzaną żoną, rozwódką, co w tamtych latach było skandalem. Ale każdą z tych klęsk i problemów wykorzystała na swoją korzyść. Może nie wiecie, ale majątek zbiła nie na książkach, tylko na handlu nieruchomościami, kupowała domy i z pasją je remontowała, wiedzę z pracy w aptece wykorzystała w swoich książkach, pracę przy swoim drugim mężu, archeologu również wykorzystała w książkach, stając się wybitną specjalistką z zakresu archeologii. Rzecz w tym, że była wybitnie inteligentną kobietą, która wszystko, co robiła, robiła z pasją i traktowała poważnie. Nie po łebkach. Gdyby żyła w dzisiejszych czasach, byłaby świetną dziennikarką i podróżniczką, bo miała ogromny zmysł obserwacji, który podziwiamy w jej książkach. Nie do wszystkiego miała talent, chociaż próbowała sił w powieściach obyczajowych, to ich nie polecam. Tym bardziej cenię jej zagadki kryminalne utkane na grze z czytelnikiem w spostrzegawczość. Była skromną miłą osobą, i po przeczytaniu jej Autobiografii zawsze już widzę młodą kobietę nad stertą brudnych talerzy obmyślającą kolejną zagadkę kryminalną. W tle płacze dziecko, którym nieumiejętnie opiekuje się kolejna niania....
Lucy Worsley sama jest genialna jak jej bohaterka Aghata .Oglądałam jej świetne dokumentalne programy historyczne .Robi je z wielką pasją.Polecam obejrzeć 😊
Uwielbiam Agathę Christie, jako nastolatka natknęłam się na cały dział książek poświęcony jej twórczości i tak zaczęła się moja miłość do kryminałów :) Jeśli ktoś interesuje się kryminalistyką i kryminologią oraz chce lepiej zrozumieć fenomen Christie (która nieraz wyprzedzała świat nauki swoimi pomysłami!) to serdecznie polecam książkę Carly Valentine "Morderstwo nie jest takie proste. Agatha Christie między kryminałem a true crime". Jest to naprawdę fascynująca lektura! Co do mojego ulubionego autora, to tę pozycję niezmiennie od lat zajmuje Nora Roberts. Znam pisarzy, którzy piszą książki znacznie bardziej zaskakujące, rozbudowane i na dłużej zostające w sercu, lecz mimo to Nora Roberts jest takim pisarzem mojego życia. Już sama świadomość, że zaraz usiądę do czytania jej książki sprawia, że czuję ciepło na sercu i ogromne podekscytowanie. Uwielbiam bohaterów, których kreuje i bardzo podoba mi się sposób, w jaki opisuje zbliżenia między swoimi postaciami. W dodatku sprawy kryminalne, które opisuje są ciekawe i intrygujące, a właśnie to lubię najbardziej :)
WYNIKI KONKURSU: Książka powędruje do @karolinawerner1407 Gratulacje! Wyślij nam dane adresowe z nr telefonu na czytacz@strefaczytacza.pl W mailu koniecznie podaj swój nick + tytuł wygranej książki
Jakieś dwa lata temu sięgnęłam po "Morderstwo w Mezopotamii" Christie, bo szukałam jakichś prostych powieści do czytania po angielsku. No i wsiąkłam. Od tamtego czasu przeczytałam ich ponad 30, może 40, i zdecydowanie w tym czasie była to moja ulubiona autorka. Czy to literatura wysokich lotów? Nie, jest bardzo prosta, nawet tendencyjna, z bardzo powtarzalnymi schematami. Czy się dobrze bawiłam czytając te książki? I to jak! Te książki to podróż w czasie do wyidealizowanej Wielkiej Brytanii lat minionych (choć czasem i w inne zakątki), nawet lekko baśniowej, przesadnie stereotypowej, co dobrze buduje kontekst dla fantastycznego humoru Agaty. Ta kreacja nadaje lekkości, którą trudno znaleźć w innych kryminałach.
Na tą chwilę moim ulubionym autorem jest Jarosław Borszewicz. Trafiłam na jego książkę Mroki przypadkiem i przepadłam. Poruszyła mnie bardzo refleksja nad ludzkimi doświadczeniami i sposób w jaki ją opisuję. Jakoś od pierwszych przeczytanych słów poczułam z nim wewnętrzne połączenie i mimo, że książka którą czytałam nie była zwykłą prozą to bardzo przypadła mi do gustu
Moją ulubioną autorką jest Marta Kisiel (z jej twórczością zapoznałam się z polecenia Czytaczów) oraz Agatha Christie (jej twórczość gorąco polecam Czytaczom). I chociaż obie autorki mają niewiele wspólnego literacko to obie wywołują u mnie to samo poczucie komfortu i wewnętrznego spokoju. Pozdrawiam serdecznie 🙂
Mamy w domu komplet książek Christie, a w tym roku nawet podjąłem się przeczytać je wszystkie od nowa... to znaczy nie wszystkie od nowa, bo niektórych nie czytałem wcześniej. A jeśli chcesz bliżej poznać fenomen Christie to polecam książkę - o ile mnie pamięć nie myli co do tytułu - Morderstwo nie jest takie proste. To taka pół-biografia Christie, a właściwie bardziej krótka historia kryminalistyki spleciona z analizą literackiego dorobku Christie właśnie. Książka bardzo fajna i ewidentnie napisana przez kobietę głęboko zafascynowaną Christie (znowu!) ale zarazem nie wybitna, trochę jej do perfekcji brakuje. Ale! Co jest jej siłą to ukazanie jak Christie zmieniała swoje postrzeganie miejsca zbrodni, narzędzi zbrodni i jak układała sobie pomału w głowie, zaczynając niemalze od zera i stając się ostatecznie bez mała ekspertem w dziedzinie ;-). Jeśli miałbym wskazać jeszcze jedno źródło jej fenomenu to bez wahania nakierowałbym swój palec na bohaterów Christie. Ciężko byłoby mi wymyślić postać bardziej fascynującą niż taki Poirot, a i Marple to mega staruszka, której spotkanie w realnym życiu poczytałbym sobie jako wspaniałą przygodę ;-).
Ja mam kilkoro ulubionych autorów . Artur Conan Doyle, Agata Christie, Marta kisiel , Dąbkowski, Stelmaszek, Jadowska. Cenie ich twórczość . Są zawiłe ,zabawne i mają nutkę dreszczyku. Ostatnimi czasy lubię poszerzać gatunki literackie. Dzięki wam czytam coraz więcej polskich pisarzy i jestem nimi zachwycona. Pozdrawiam.
Moją ukochaną autorką została parę lat temu Eva García Sáenz de Urturi. Zaczęło się przypadkowo, od wygranej w konkursie RMF książki "Cisza białego miasta" tejże autorki. Przeczytałam i przepadałam, zakochana w historiach kryminalnych z małego baskijskiego miasteczka. Na szczęście wydawnictwo Muza wydało dwie kolejne części trylogii. Więc mogłam czytać dalej . Jakieś dwa lata temu Eva napisała kolejne dwie części, nie wydane na razie po polsku. Dlatego z miłości do tej autorki i jej serii o Krakenie wydałam miliony monet żeby przeczytać je w oryginale. Było warto 😃
Pewnie nie będzie to dla nikogo zaskoczeniem, że udzielę takiej odpowiedzi pod tym filmem, ale moją ulubioną pisarką od lat pozostaje Agatha Christie. Na początku urzekł mnie staroświecki klimat, który utrzymuje się w jej powieściach oraz właściwe (moim zdaniem) podejście do obowiązków domowych. (W jednym z wywiadów Christie stwierdziła, że najlepsze pomysły na zbrodnie przychodzą jej do głowy podczas zmywania. Ta czynność tak ją nudziła, że, robiąc to, często myślała o morderstwie). Już zawsze będę jej wdzięczna za stworzenie najlepszej, obok Sherlocka Holmesa, postaci genialnego detektywa. Nie mam tu jednak na myśli Herculesa Poirota, lecz pannę Marple. Ta z pozoru niewinna i urocza starsza pani miała umysł ostry jak brzytwa i potrafiła zdemaskować sprawcę zbrodni, korzystając z głębokiej znajomości ludzkich charakterów oraz swojego bogatego doświadczenia życiowego. Długo przypuszczałam, że jej postać była alter ego samej pisarki, lecz niedawno dowiedziałam się, że inspiracją dla postaci panny Marple była babka Agathy Christie. Choć od czasu, gdy zaczytywałam się w jej kryminałach, minęło już wiele lat i poznałam innych wspaniałych autorów, to jednak Agatha Christie wciąż pozostaje moją ukochaną pisarką i nic nie wskazuje na to, by miało się to zmienić.
Pani Lucy chyba też napisała biografię Jane Austen jeśli się nie mylę, którą polecam! Więc koniecznie muszę sięgnąć po biografię Agathy. Czasami zastanawiam się, czy gdyby Christie pisała współcześnie, jej książki również byłyby fenomenem, bo moim zdaniem są dosyć przeciętne.
Jeszcze niedawno na pytanie "Kto jest moim ulubionym autorem?" odpowiedziałabym Alek Rogoziński. Teraz moja odpowiedź brzmi inaczej. Tessa Dare. Autorka romansów historycznych które mogę czytać raz za razem i znaleźć się w innym świecie i w innym czasie. Lubię to za to jak kreuje swoich bohaterów, bawi się konwecją romansu historycznego i humoru.
Pomimo tego, że ogólnie pytania typu "jaka jest twoja ulubiona książka/autor/film" wywołują u mnie reakcję "co tydzień innx", to jednak od wielu lat blisko mojemu sercu jest Lope de Vega. Zapytasz "kimże jest ten człowiek"... no właściwie to był i to dość dawno temu, bo zmarł w 1635 roku. Jednak jego fenomen nie przemija, a ja (śladem tysięcy innych kobiet tamtego czasu) pozostaję w nim zakochana. Ilu dzieci się dorobił, tego tak w sumie to nie wiadomo, ale nawet jako ksiądz w ostatnich latach swojego życia nie zarzucił swoich zainteresowań.... wobec kobiet, a wobec pisania chyba również. Nie przeszkodziło mu to we wcześniejszych latach życia być laickim członkiem Świętej Inkwizycji, która oficjalnie wymagała bycia żonatym, o nieposzlakowanej opinii. Cóż... On, podobnie z resztą jak Christie, nie wahał się w swoich utworach wspominać o realnych postaciach, żartować z nich i je obrażać, z tym że nie robił tego pod pseudonimem i raz chyba nawet trafił za to do więzienia. Pisał głównie utwory sceniczne, w większości komedie, ma ich na koncie ponad 1500, a ostatnio było głośno o tym, że AI odkryła w bibliotece kolejną jego sztukę. I pisał dobrze, aż tak, że powstało powiedzenie "es de Lope" (jest Lopego), oznaczające coś, co jest dobrej jakości. Celebryta swoich czasów, obecny dziś w popkulturze (choćby w serialu Ministerstwo Czasu obok Velasqueza, ale to już osobny temat), barwna postać i świetny dramaturg.
Moim ulubionym autorem jest Arthur Conan Doyle. Starszy kolega po fachu Agaty. W pewnym sensie byli do siebie podobni, jak dwa kryształy, które zakrzywiły słońca swoich czasów, tworząc tęcze ze swych twórczości. Artur Conan Doyle był fenomenem, przed Agatą. Jego ambicją było pisanie książek historycznych, jednak nie był w tym dobry. Sherlock Holmes był po prostu chałturą dla pieniędzy. Dziś to najwspanialszy detektyw, jakiego zna niemal każdy. Fajka, tweedowy strój, skrzypce, precyzja, dedukcja... Fani oburzyli się na opowiadanie, w którym Holmes zginął podczas konfrontacji z Moriarty'm nad wodospadem Reichenbach. Pisali mnóstwo nienawistnej korespondencji do autora. Do dziś myślę, jakie Artur Conan Doyle miał szczęście, że zabił swojego bohatera w ten sposób. Poza ekranem, oczami Watsona. Łatwo odwrócić ten proces. Sherlock Holmes zmartwychwstał w opowiadaniu ''Pusty Dom''. Artur nienawidził swojego bohatera, podobnie jak Agata. Stworzyli postacie, które są charakterystyczne, genialne, pełne interesujących dziwactw... Jednakże, woleliby je pochować w mogile, bez krzyków fanów o to...Czasami fikcyjni bohaterowie wychodzą z ram swojej baśniowości i zaczynają drugie życie jako fenomen w głowach mas. Stają się mitycznymi postaciami. Ludzie okazują im swój podziw poprzez wiele różnych środków - tworzenie przestrzeni dyskusyjnych, kluby, cosplay, fanowskie grafiki i opowiadania. Kocham tego autora, ponieważ dał mi detektywa, który był moim wiernym towarzyszem. Szkolne korytarze zamieniały się w londyńskie ulice, skąpane mgłą. Krzyki rówieśników przeistoczyły się w gwizdki policjantów, echa dorożek i tumult dziewiętnastowiecznej metropolii. Moje kroki podążały za Sherlockiem Holmesem, a mój umysł gorączkowo myślał, chcąc brać przykład z geniusza. Policzyłam schody, po których wchodzę codziennie. Staram się analizować. Zbieram informacje. Wiem, że sam Sherlock byłby sceptyczny, że kobieta może podążyć jego przykładem i używać logiki, a nie emocji. Jednakże to również kobieta go pokonała w tę noc, gdy zniknęła z fotografią. Piękna Irene Adler - lis i słowik w jednym. Jestem wdzięczna, że Artur i Agata ulegli presji fanów oraz finansów. Dzięki temu dziś mogę czytać te wspaniałe dzieła. Zacytuję tu Sherlocka ''Nie ma nic bardziej stymulującego niż sprawa, która nie idzie po twojej myśli''. To iście cudowny los, że Artur sromotnie pomylił się wobec swoich planów literackich i zostawił nam wszystkim spadek, w postaci Baker Street 221B z sylwetką grającego mężczyzny na skrzypcach, w jednym z frontowych okien. Postójmy chwilę i posłuchajmy melodii. Muzyka trwa, a cichy Watson kompletuje swe zapiski. Może zapukamy, a pani Hudson zaparzy herbatę w biało-niebieskich filiżankach...
Czy tylko mi brakuje takiego "fenomenu" jak HP? Jakiejś dobrej książki, która porwałaby nas wszystkich, jak Harry kiedyś... Dzisiejsze książki tego nie robią...
Mnie porywa seria, Alka Rogozińskiego, w których postać szalonej pisarki Róży Krull - alter ego autora, łączy poszczególne tomy. Fenomenem była, i jest dla fanów, Joanna Chmielewska i jej serie. Olga Rudnicka w serii z Matyldą Dominiczak.
Z ciekawości - ile masz lat? Jestem ostatnim rocznikiem który chodziły do gimnazjum i dobrze pamiętam że w podstawie programowej była książka Agathy Christie (ta o wypadku dziewczyny na koniu), stąd moje zdziwienie..
Agatha Christie to ewidentnie królowa kryminałów. Mamy z żoną wszystkie jej książki wydane po polsku, niektóre w kilku wersjach. To absolutny fenomen. Ten charakterystyczny styl, to lekkie pióro, ten humor, ten absolutny brak zbędnych opisów przyrody, ta lekkość, błyskotliwość, ten klimat… Polecam szczególnie:
1. I nie było już nikogo
2. Śmierć na Nilu
3. Pięć małych świnek
4. Morderstwo na plebanii
Ja właśnie od niedawna zaczęłam się zapoznawać z Agathą Christie i powiem, że warto. Szalenie warto. Bardzo fajnie wiedzieć, że ta biografia jest naprawdę dobrą pozycją, już sobie ostrzę ząbki, bo na pewno będę chciała to przeczytać.
A co do ulubionych autorów czy autorek hmm... rozglądam się po bibliotece i jedyne co mi się ciśnie na usta to "nie wiem". Każdy gatunek ma u mnie swojego wyznaczonego króla, który siedzi ciepło w moim serduszku, niegodnie jest wyznaczyć ulubionego, bo jeszcze reszta gotowa jest się obrazić
Jak wiele osób komentujących ten film, ja też najbardziej kocham Agathę Christie 💛 Zaczęło się w gimnazjum i do dziś mam wydrukowaną 15 lat temu listę wszystkich książek jej autorstwa z odhaczonymi (już prawie wszystkimi - poza jedną!) pozycjami. Do książek pani Agathy mam ogromny sentyment i szacunek. Dziś po kryminały sięgam rzadziej, bo a to nie pasują mi klimatem, a to za mroczne, zbyt brutalne, przekombinowane. Po części to wina Agathy, która wyrobiła mój gust i teraz żaden inny autor jej nie dorównuje 😉 A tej jedynej nieprzeczytanej książki, która mi została, póki co nie przeczytam, bo jak to zrobię to wiem, że się popłaczę.
Panie Czytaczu, nadrabiaj czym prędzej i weźże czytaj pan Agathę!
Hejka😊 oczywiście Agatha Christie jest jedną z moich ulubionych autorek już od wielu lat, ciągle mnie zaskakuje i zachwyca, ale jednak ostatnimi laty na pierwszym miejscu jest Aneta Jadowska ❤ Wiem że Pani Jadowska nie pisze literatury przez wielkie L, ale dla mnie jest to rodzaj tej literatury która przedewszystkim dostarcza mi znakomitej rozrywki, świetnie spędzam czas czytając jej książki i te fantastyczne i te kryminalne i nawet te dla dzieci. Kupuję książki Pani Jadowskiej w ślepo i jeszcze nigdy się nie zawiodłam. Pozdrawiam i ściskam mocno 😘
Moją ulubioną pisarką jest właśnie Agatha Christie ❤
Zakochałam się w niej jako młoda dziewczynka, moja mamusia czytała, zbiera (do tej pory!) od trzydziestu lat książki konkretnego wydania, które już nie istnieje.
Poza samym czytaniem i oglądaniem filmów, Agatha kojarzy mi się z wieczorami z mamą, szukaniem starych książek po antykwariatach, całkiem zapominanych przez społeczeństwo ❤ ukształtowała mnie, dzięki tym książkom, wspomnieniom jestem aktualnie czytelnikiem z pasją, który przeczyta w sumie absolutnie wszystko. A to wszystko dzięki Morderstwie w Orient Expressie ❤
Gratulacje! Książka powędruje do Ciebie!
Wyślij nam dane adresowe z nr telefonu na czytacz@strefaczytacza.pl
W mailu koniecznie podaj swój nick + tytuł wygranej książki
Bardzo lubię twórczość Agathy Christie, choć nie będę się kryć, że zaczęła się ona okrężnie. Od innych mediów niż książka, a dopiero potem zatonęłam w tych powieściach też w tej oryginalnej wersji.
Z chęcią przytuliłabym ten wolumin, zwłaszcza po twojej recenzji Czytaczu, ale nie mogę.
Nie mam ulubionego pisarza, pisarki czy jakkolwiek nie odmieniać przez przypadki. A jeśli już miałabym wpiąć w pojęcie ulubiony twórca historii jakkolwiek pojętej, to byłby to LOS. Od zwyczajny przypadek, życie, czy jak zwał. To on pisze najlepsze scenariusze i rzuca pod nogi wiele spodziewanych i niespodziewanych rzeczy, osób czy zdarzeń, które nie zawsze zauważamy czy doceniamy. Czasem dopiero ktoś po nas zgłębiając nasze dzieje celowo lub przy okazji zauważa coś w naszej opowieści, czego my nigdy nie poznamy. No i Los daje nam dar gdybania i snucia marzeń, planów i wizji.
Tak czy inaczej, ze względu na moją osobistą chęć do tej autorki, jak i twoją recenzję również serdecznie polecam tę biografię i zapisuję ją na mojej długaśnej liście chcianych na półeczce lub stosie lub...
No nie będę kryć, ze w moim mieszkaniu książki walczą z wolną przestrzenia i innymi rzeczami o każdy skrawek przestrzeni, jeszcze wolnej rzecz jasna. Ze mną samą i kotką moją chyba też. Choć ja się ostatnio bronię jak mogę, a i tak nabijam godziny na aplikacji z audiobookami...
Pozdrawiam serdecznie,
Stracona dla świata i zagrzebana w opowieściach.
Czytaczu mam wrażenie, że tym konkursem trafiłeś do mnie idealnie bo moją ulubioną autorką jest nie kto inny jak wspaniała Agatha Christie! Moja przygoda z jej twórczością (choć nieco pokrętnie i zdecydowanie nie bezpośrednio z samymi książkami Christie) zaczęła się bardzo wcześnie bo już w przedszkolu 😂 Mając zaledwie kilka lat oglądałam z rodzicami mój ukochany serial „Poirot” z wspaniałym Davidem Suchetem w roli głównej (widziałam chyba wszystkie możliwe ekranizacje z postacią belgijskiego detektywa i Suchet do dziś pozostaje moim ulubionym Poirot). Z perspektywy czasu jest to dla mnie mocno zastanawiające, że rodzice doszli do wniosku, że to dobry pomysł oglądać z pięciolatką serial, w którym regularnie „padają trupy” ale dzięki temu zaszczepili we mnie miłość do klasycznych kryminałów i samej Christie. Dlatego gdy byłam już troszeczkę starsza i pokochałam książki, naturalne wydawało mi się sięgnięcie po te pióra Christie. Czytałam większość. Dużą część mam u siebie na półce (tak, w całym miszmaszu różnych wydań). Jestem też tą osobą, która czytała Morderstwo w Orient Expressie zdecydowanie zbyt wiele razy (w tym raz jadąc pociągiem zimą - zabójczy experience 😉) i oglądała chyba wszystkie możliwe ekranizacje. Byłam też jedyną osobą w klasie, która ucieszyła się z zadanej (w czerwcu na sam koniec roku szkolnego!) dodatkowej lektury w postaci „Dwunastu prac Herkulesa” Christie. Byłam też jedyną osobą w klasie, która potem dyskutowała na jej temat z polonistką 😂 Tak więc jak można pewnie zauważyć, uwielbiam Agathę Christe. Poza tym jak sam już zauważyłeś, sama autorka jest na tyle barwną i interesującą postacią, że od wielu lat nieustannie mnie zaskakuje. Chętnie przygarnęłabym również tę biografię by jeszcze lepiej poznać tę nietuzinkową kobietę, która jest dla mnie inspiracją od tak wielu lat ❤
Moją ulubioną pisarką jest Agatha Christie. Lubię najbardziej ją, ponieważ kiedy mam okresy niechęci do czytania i nie umiem do niego wrócić, mam na to sposób - idę do biblioteki, wypożyczam dowolny kryminał Agathy Christie, którego jeszcze nie czytałam, pochłaniam go w dwa dni (bo tak mnie wciąga), i potem czytanie znów idzie mi jak z górki !!! :) Ten system sprawdza się od lat ;) Polecam :)
Zbigniew Nienacki, ponieważ tak zaczęła się moja poważna przygoda z książką. Księga Strachów, a później cała seria Samochodzików wciągnęły mnie na dobre w czytanie :)
Agatha sama swoją biografię napisała. Jest według mnie znacznie ciekawsza, bo pisała ją latami ❤ Christie zajmuje specjalne miejsce w moim serduszku. Jedynym aktorem którego szanuję jako Herkulesa jest David Suchet, ba, order od królowej dostał za zagranie we wszystkich filmach ❤
David Suchet jako Poirot, Hugh Fraser jako Hastings i Zoe Wanamaker jako Ariadna Oliwer to fantastyczna obsada
Tak! Suchet jest po prostu idealnym Poirot
Moim ulubionym pisarzem jest Joe Abercrombie ponieważ lubię w jego styl podawania grimdark. Nie jest to przytłaczające, wprawiajace mnie w zły nastrój a nawet często zabawne dzięki czarnemu humorowi jakim operuje 😊
Uwielbiam Agathę, a za najlepszą jej książkę uważam jej Autobiografię. Pokazuje ona, że nawet zwykłe, pełne przeciwieństw życie, może być widziane, jako fascynujące, pełne przygód i niespodziewanych zdarzeń. Wszysrkie problemy i katastrofy, jakie ją w życiu spotkały, a było tego sporo, zamieniała w sukces. Była zaniedbanym, bo najmłodszym dzieckiem w rodzinie, przeżyła wojnę, pracowała jako młoda wolontariuszka, była zdradzaną żoną, rozwódką, co w tamtych latach było skandalem. Ale każdą z tych klęsk i problemów wykorzystała na swoją korzyść. Może nie wiecie, ale majątek zbiła nie na książkach, tylko na handlu nieruchomościami, kupowała domy i z pasją je remontowała, wiedzę z pracy w aptece wykorzystała w swoich książkach, pracę przy swoim drugim mężu, archeologu również wykorzystała w książkach, stając się wybitną specjalistką z zakresu archeologii. Rzecz w tym, że była wybitnie inteligentną kobietą, która wszystko, co robiła, robiła z pasją i traktowała poważnie. Nie po łebkach. Gdyby żyła w dzisiejszych czasach, byłaby świetną dziennikarką i podróżniczką, bo miała ogromny zmysł obserwacji, który podziwiamy w jej książkach. Nie do wszystkiego miała talent, chociaż próbowała sił w powieściach obyczajowych, to ich nie polecam. Tym bardziej cenię jej zagadki kryminalne utkane na grze z czytelnikiem w spostrzegawczość. Była skromną miłą osobą, i po przeczytaniu jej Autobiografii zawsze już widzę młodą kobietę nad stertą brudnych talerzy obmyślającą kolejną zagadkę kryminalną. W tle płacze dziecko, którym nieumiejętnie opiekuje się kolejna niania....
Lucy Worsley sama jest genialna jak jej bohaterka Aghata .Oglądałam jej świetne dokumentalne programy historyczne .Robi je z wielką pasją.Polecam obejrzeć 😊
Uwielbiam Agathę Christie, jako nastolatka natknęłam się na cały dział książek poświęcony jej twórczości i tak zaczęła się moja miłość do kryminałów :) Jeśli ktoś interesuje się kryminalistyką i kryminologią oraz chce lepiej zrozumieć fenomen Christie (która nieraz wyprzedzała świat nauki swoimi pomysłami!) to serdecznie polecam książkę Carly Valentine "Morderstwo nie jest takie proste. Agatha Christie między kryminałem a true crime". Jest to naprawdę fascynująca lektura!
Co do mojego ulubionego autora, to tę pozycję niezmiennie od lat zajmuje Nora Roberts. Znam pisarzy, którzy piszą książki znacznie bardziej zaskakujące, rozbudowane i na dłużej zostające w sercu, lecz mimo to Nora Roberts jest takim pisarzem mojego życia. Już sama świadomość, że zaraz usiądę do czytania jej książki sprawia, że czuję ciepło na sercu i ogromne podekscytowanie. Uwielbiam bohaterów, których kreuje i bardzo podoba mi się sposób, w jaki opisuje zbliżenia między swoimi postaciami. W dodatku sprawy kryminalne, które opisuje są ciekawe i intrygujące, a właśnie to lubię najbardziej :)
WYNIKI KONKURSU:
Książka powędruje do @karolinawerner1407 Gratulacje!
Wyślij nam dane adresowe z nr telefonu na czytacz@strefaczytacza.pl
W mailu koniecznie podaj swój nick + tytuł wygranej książki
Jakieś dwa lata temu sięgnęłam po "Morderstwo w Mezopotamii" Christie, bo szukałam jakichś prostych powieści do czytania po angielsku. No i wsiąkłam. Od tamtego czasu przeczytałam ich ponad 30, może 40, i zdecydowanie w tym czasie była to moja ulubiona autorka.
Czy to literatura wysokich lotów? Nie, jest bardzo prosta, nawet tendencyjna, z bardzo powtarzalnymi schematami. Czy się dobrze bawiłam czytając te książki? I to jak! Te książki to podróż w czasie do wyidealizowanej Wielkiej Brytanii lat minionych (choć czasem i w inne zakątki), nawet lekko baśniowej, przesadnie stereotypowej, co dobrze buduje kontekst dla fantastycznego humoru Agaty. Ta kreacja nadaje lekkości, którą trudno znaleźć w innych kryminałach.
Na tą chwilę moim ulubionym autorem jest Jarosław Borszewicz. Trafiłam na jego książkę Mroki przypadkiem i przepadłam. Poruszyła mnie bardzo refleksja nad ludzkimi doświadczeniami i sposób w jaki ją opisuję. Jakoś od pierwszych przeczytanych słów poczułam z nim wewnętrzne połączenie i mimo, że książka którą czytałam nie była zwykłą prozą to bardzo przypadła mi do gustu
Moją ulubioną autorką jest Marta Kisiel (z jej twórczością zapoznałam się z polecenia Czytaczów) oraz Agatha Christie (jej twórczość gorąco polecam Czytaczom). I chociaż obie autorki mają niewiele wspólnego literacko to obie wywołują u mnie to samo poczucie komfortu i wewnętrznego spokoju.
Pozdrawiam serdecznie 🙂
Mamy w domu komplet książek Christie, a w tym roku nawet podjąłem się przeczytać je wszystkie od nowa... to znaczy nie wszystkie od nowa, bo niektórych nie czytałem wcześniej. A jeśli chcesz bliżej poznać fenomen Christie to polecam książkę - o ile mnie pamięć nie myli co do tytułu - Morderstwo nie jest takie proste. To taka pół-biografia Christie, a właściwie bardziej krótka historia kryminalistyki spleciona z analizą literackiego dorobku Christie właśnie. Książka bardzo fajna i ewidentnie napisana przez kobietę głęboko zafascynowaną Christie (znowu!) ale zarazem nie wybitna, trochę jej do perfekcji brakuje. Ale! Co jest jej siłą to ukazanie jak Christie zmieniała swoje postrzeganie miejsca zbrodni, narzędzi zbrodni i jak układała sobie pomału w głowie, zaczynając niemalze od zera i stając się ostatecznie bez mała ekspertem w dziedzinie ;-). Jeśli miałbym wskazać jeszcze jedno źródło jej fenomenu to bez wahania nakierowałbym swój palec na bohaterów Christie. Ciężko byłoby mi wymyślić postać bardziej fascynującą niż taki Poirot, a i Marple to mega staruszka, której spotkanie w realnym życiu poczytałbym sobie jako wspaniałą przygodę ;-).
Ja mam kilkoro ulubionych autorów . Artur Conan Doyle, Agata Christie, Marta kisiel , Dąbkowski, Stelmaszek, Jadowska. Cenie ich twórczość . Są zawiłe ,zabawne i mają nutkę dreszczyku. Ostatnimi czasy lubię poszerzać gatunki literackie. Dzięki wam czytam coraz więcej polskich pisarzy i jestem nimi zachwycona. Pozdrawiam.
Moją ukochaną autorką została parę lat temu Eva García Sáenz de Urturi. Zaczęło się przypadkowo, od wygranej w konkursie RMF książki "Cisza białego miasta" tejże autorki. Przeczytałam i przepadałam, zakochana w historiach kryminalnych z małego baskijskiego miasteczka. Na szczęście wydawnictwo Muza wydało dwie kolejne części trylogii. Więc mogłam czytać dalej . Jakieś dwa lata temu Eva napisała kolejne dwie części, nie wydane na razie po polsku. Dlatego z miłości do tej autorki i jej serii o Krakenie wydałam miliony monet żeby przeczytać je w oryginale. Było warto 😃
Pewnie nie będzie to dla nikogo zaskoczeniem, że udzielę takiej odpowiedzi pod tym filmem, ale moją ulubioną pisarką od lat pozostaje Agatha Christie. Na początku urzekł mnie staroświecki klimat, który utrzymuje się w jej powieściach oraz właściwe (moim zdaniem) podejście do obowiązków domowych. (W jednym z wywiadów Christie stwierdziła, że najlepsze pomysły na zbrodnie przychodzą jej do głowy podczas zmywania. Ta czynność tak ją nudziła, że, robiąc to, często myślała o morderstwie). Już zawsze będę jej wdzięczna za stworzenie najlepszej, obok Sherlocka Holmesa, postaci genialnego detektywa. Nie mam tu jednak na myśli Herculesa Poirota, lecz pannę Marple. Ta z pozoru niewinna i urocza starsza pani miała umysł ostry jak brzytwa i potrafiła zdemaskować sprawcę zbrodni, korzystając z głębokiej znajomości ludzkich charakterów oraz swojego bogatego doświadczenia życiowego. Długo przypuszczałam, że jej postać była alter ego samej pisarki, lecz niedawno dowiedziałam się, że inspiracją dla postaci panny Marple była babka Agathy Christie. Choć od czasu, gdy zaczytywałam się w jej kryminałach, minęło już wiele lat i poznałam innych wspaniałych autorów, to jednak Agatha Christie wciąż pozostaje moją ukochaną pisarką i nic nie wskazuje na to, by miało się to zmienić.
Wydaje mi się, że jaki czas temu, widziałam film, na podstawie zaginięcia Agaty Christie 😔💭
Pani Lucy chyba też napisała biografię Jane Austen jeśli się nie mylę, którą polecam! Więc koniecznie muszę sięgnąć po biografię Agathy. Czasami zastanawiam się, czy gdyby Christie pisała współcześnie, jej książki również byłyby fenomenem, bo moim zdaniem są dosyć przeciętne.
Jeszcze niedawno na pytanie "Kto jest moim ulubionym autorem?" odpowiedziałabym Alek Rogoziński. Teraz moja odpowiedź brzmi inaczej. Tessa Dare. Autorka romansów historycznych które mogę czytać raz za razem i znaleźć się w innym świecie i w innym czasie. Lubię to za to jak kreuje swoich bohaterów, bawi się konwecją romansu historycznego i humoru.
Pomimo tego, że ogólnie pytania typu "jaka jest twoja ulubiona książka/autor/film" wywołują u mnie reakcję "co tydzień innx", to jednak od wielu lat blisko mojemu sercu jest Lope de Vega. Zapytasz "kimże jest ten człowiek"... no właściwie to był i to dość dawno temu, bo zmarł w 1635 roku. Jednak jego fenomen nie przemija, a ja (śladem tysięcy innych kobiet tamtego czasu) pozostaję w nim zakochana. Ilu dzieci się dorobił, tego tak w sumie to nie wiadomo, ale nawet jako ksiądz w ostatnich latach swojego życia nie zarzucił swoich zainteresowań.... wobec kobiet, a wobec pisania chyba również. Nie przeszkodziło mu to we wcześniejszych latach życia być laickim członkiem Świętej Inkwizycji, która oficjalnie wymagała bycia żonatym, o nieposzlakowanej opinii. Cóż...
On, podobnie z resztą jak Christie, nie wahał się w swoich utworach wspominać o realnych postaciach, żartować z nich i je obrażać, z tym że nie robił tego pod pseudonimem i raz chyba nawet trafił za to do więzienia.
Pisał głównie utwory sceniczne, w większości komedie, ma ich na koncie ponad 1500, a ostatnio było głośno o tym, że AI odkryła w bibliotece kolejną jego sztukę. I pisał dobrze, aż tak, że powstało powiedzenie "es de Lope" (jest Lopego), oznaczające coś, co jest dobrej jakości.
Celebryta swoich czasów, obecny dziś w popkulturze (choćby w serialu Ministerstwo Czasu obok Velasqueza, ale to już osobny temat), barwna postać i świetny dramaturg.
Moim ulubionym autorem jest Arthur Conan Doyle. Starszy kolega po fachu Agaty. W pewnym sensie byli do siebie podobni, jak dwa kryształy, które zakrzywiły słońca swoich czasów, tworząc tęcze ze swych twórczości. Artur Conan Doyle był fenomenem, przed Agatą. Jego ambicją było pisanie książek historycznych, jednak nie był w tym dobry. Sherlock Holmes był po prostu chałturą dla pieniędzy. Dziś to najwspanialszy detektyw, jakiego zna niemal każdy. Fajka, tweedowy strój, skrzypce, precyzja, dedukcja...
Fani oburzyli się na opowiadanie, w którym Holmes zginął podczas konfrontacji z Moriarty'm nad wodospadem Reichenbach. Pisali mnóstwo nienawistnej korespondencji do autora. Do dziś myślę, jakie Artur Conan Doyle miał szczęście, że zabił swojego bohatera w ten sposób. Poza ekranem, oczami Watsona. Łatwo odwrócić ten proces. Sherlock Holmes zmartwychwstał w opowiadaniu ''Pusty Dom''.
Artur nienawidził swojego bohatera, podobnie jak Agata. Stworzyli postacie, które są charakterystyczne, genialne, pełne interesujących dziwactw... Jednakże, woleliby je pochować w mogile, bez krzyków fanów o to...Czasami fikcyjni bohaterowie wychodzą z ram swojej baśniowości i zaczynają drugie życie jako fenomen w głowach mas. Stają się mitycznymi postaciami. Ludzie okazują im swój podziw poprzez wiele różnych środków - tworzenie przestrzeni dyskusyjnych, kluby, cosplay, fanowskie grafiki i opowiadania.
Kocham tego autora, ponieważ dał mi detektywa, który był moim wiernym towarzyszem. Szkolne korytarze zamieniały się w londyńskie ulice, skąpane mgłą. Krzyki rówieśników przeistoczyły się w gwizdki policjantów, echa dorożek i tumult dziewiętnastowiecznej metropolii. Moje kroki podążały za Sherlockiem Holmesem, a mój umysł gorączkowo myślał, chcąc brać przykład z geniusza.
Policzyłam schody, po których wchodzę codziennie. Staram się analizować. Zbieram informacje. Wiem, że sam Sherlock byłby sceptyczny, że kobieta może podążyć jego przykładem i używać logiki, a nie emocji. Jednakże to również kobieta go pokonała w tę noc, gdy zniknęła z fotografią. Piękna Irene Adler - lis i słowik w jednym.
Jestem wdzięczna, że Artur i Agata ulegli presji fanów oraz finansów. Dzięki temu dziś mogę czytać te wspaniałe dzieła.
Zacytuję tu Sherlocka ''Nie ma nic bardziej stymulującego niż sprawa, która nie idzie po twojej myśli''. To iście cudowny los, że Artur sromotnie pomylił się wobec swoich planów literackich i zostawił nam wszystkim spadek, w postaci Baker Street 221B z sylwetką grającego mężczyzny na skrzypcach, w jednym z frontowych okien. Postójmy chwilę i posłuchajmy melodii. Muzyka trwa, a cichy Watson kompletuje swe zapiski. Może zapukamy, a pani Hudson zaparzy herbatę w biało-niebieskich filiżankach...
KOMENTARZ NA KONKURS - po prostu piszę na wszelki wypadek ;D
dawno tu nie byłam witam
Witaj! ;)
Czy tylko mi brakuje takiego "fenomenu" jak HP? Jakiejś dobrej książki, która porwałaby nas wszystkich, jak Harry kiedyś... Dzisiejsze książki tego nie robią...
Mi też brakuje
Mnie porywa seria, Alka Rogozińskiego, w których postać szalonej pisarki Róży Krull - alter ego autora, łączy poszczególne tomy. Fenomenem była, i jest dla fanów, Joanna Chmielewska i jej serie. Olga Rudnicka w serii z Matyldą Dominiczak.
Tak,brakuje i to bardzo.
Ja pierwszy raz. słyszę o Agacie
Z ciekawości - ile masz lat?
Jestem ostatnim rocznikiem który chodziły do gimnazjum i dobrze pamiętam że w podstawie programowej była książka Agathy Christie (ta o wypadku dziewczyny na koniu), stąd moje zdziwienie..