Trąd, leprozoria, wyspy zsyłki dla chorych, czyli czym jest pewna choroba stara jak ludzkość.
HTML-код
- Опубликовано: 8 апр 2024
- Trąd jest chorobą starą jak ludzkość. Tradycja izolowania chorych na trąd ma już potencjalnie tysiące lat. Oto opowieść o chorych i leprozoriach.
ŹRÓDŁA:
"Spinalonga" M. Gołota
"Co nas (nie) zabije" J. Wright
pl.wikipedia.org/wiki/Tr%C4%85d
pl.wikipedia.org/wiki/Dapson
www.medonet.pl/choroby-od-a-d...
www.medexpress.pl/pacjent/tra...
ciekawostkihistoryczne.pl/202...
phmd.pl/resources/html/articl...
historia.org.pl/2020/08/05/ch...
miesiecznik-wobec.pl/trad-od-...
www.tygodnikpowszechny.pl/ost...
wyborcza.pl/7,75400,23411985,...
www.medonet.pl/choroby-od-a-d...
www.newsweek.pl/swiat/trad-co...
en.wikipedia.org/wiki/Molokai
mojehawaje.pl/historia-ojca-d... - Развлечения
Dzień dobry wszystkim tu obecnym
O matko ! ileż ja sie dzisiaj dowiedzialam o tej paskudnej chorobie - moja wiedza na ten temat byla znikoma... Biedni ludzie , żadnej opieki lekarskiej, pomocy ze strony rzadu , to sie w glowie nie mieści jak postąpiono z chrymi Ludźmi.... Dziękuję ❤
Wstrząsające losy wysp. Poczułam grozę tak kiedyś jak byłam w Stone Town na Zanzibarze. Koleś opowiedział nam wtedy jak ta "superzajebista wyspa turystyczna" w istocie to krew i łzy niewolników z całej Afryki. Więzienia, handel, mordowanie, a teraz raj na który latają nasze największe samoloty.
Łał! Praktycznie nic nie wiedziałam o funkcjonowaniu leprozoriów w prawie współczesnych nam czasach...
Greckie imiona brzmią zawsze jakby były imionami bohaterów z „Asteriksa”😂🫶🏻
Ja też o choróbskach uwielbiam, szczególnie takich właśnie jak trąd, długo tajemniczych, nieuleczalnych. Historie takich chorób to przy okazji idealne tło do pokazania zachowań ludzkich.
Ten pancernik na grafice jest najlepszy 😂
Wspaniały materiał. Szkoda, że w tygodniu jest tylko jeden wtorek. Wielkie dzięki za Twoją pracę.
W tygodniu powinny być tylko wtorki😁
Jak zawsze świetnie opowiedziane. Temat trudny, ale bardzo ciekawy, bo w sumie malo sie na ten temat mówi, i malo sie wie.
Dziękuję 🥰
Komentarz w ciemno obejrzę później 👍
Nie pomyślałabym, że z pancernikami ludzkość będzie dzieliła jakąkolwiek chorobę
A ze świstakami dzielimy dżumę ;-)
Miałam okazję odwiedzić Spinalongę we wrześniu tamtego roku, bardzo przygnębiające wrażenie robi cmentarz, gdzie na płytach nie ma nawet napisanych imion i nazwisk zmarłych. Jeszcze gdy myśli się że przebywali tam cały czas w dużych skupiskach w greckim klimacie, nie mogąc się nawet wykąpać w morzu i że codziennie patrzyli na brzeg na którym toczyło się normalne życie...
Jeszcze lepiej można się bawić przy syfilisie lub dżumie.
Ubaw po pachy.
@@waciobuddy7529 nie wiem w którym fragmencie mojego komentarza było coś śmiesznego
@@dianaakiret965 komentarz dotyczył wypowiedzi autorki podcastu; cytat:"mam nadzieję, że będziecie się świetnie bawić,bo nie ma to jak trąd"
Nie mialbym nic przeciw , Spinalonge w posiadanie wziasc .
Piekne miejsce na emerytury spowolnienie 🤣🍻
Bardzo dziekuje. Jak zwykle wspaniale opwiedziane.
PS. Od ,, tamtych czasow po dzien dzisiejszy... jednak natura ludzka sie malo zmienila ( 😉).Serdecznie pozdrowiam ♡
W latach 80tych, w czasach AIDS, było bardzo podobnie. Chodzi mi o stosunek ogółu społeczeństwa do chorych. Dosyć szybko było wiadomo, że przez dotyk nie można się zarazić ale i tak chorzy byli traktowani jak... trędowaci (!) A pandemia covid? W którymś z krajów śródziemnomorskich, nie pamiętam w którym, pracownicy masowo nie stawiali się do pracy w domach opieki, chociaż wiedzieli, że najbardziej narażone na śmierć są osoby starsze, a nie oni. Wcale się nie zmieniliśmy od średniowiecza.
Z covidem nie było to aż tak oczywiste. Odeszło wielu młodych ludzi, inni przypłacili pandemii zdrowiem. Mam kuzynkę pielęgniarkę, u której rozwinęła się choroba Gravesa-Basedova pod wpływem stresu i trybu życia. Nasz kuzyn, zdrowy silny facet w okolicy trzydziestki, doświadczył burzy cytokinowej i jak po dwóch miesiącach wyszedł ze szpitala, to nie był w stanie ustać pod prysznicem. A z drugiej strony, znajoma z nowotworem przeszła covid dwukrotnie, za każdym razem lekko i bez powikłań. Nie było reguły i dlatego ta choroba tak przerażała.
Owszem zmienilismy sie , stan naszej higieny osobistej nieodwracalnie poprawilismy .
Covid byl generalnym egzaminem , ktory sluzba zdrowia zdala .
Milego zdrowego dnia zycze .
@@andreasseemann3325 Ależ oczywiście. Mało tego, ludzkość wynalazła nowe lekarstwa i nowe sposoby leczenia, lekarze przeprowadzają takie operacje, jakie były nie do pomyślenia, nie tylko 100 ale nawet 15 lat temu. Niemniej jednak, w krytycznych sytuacjach, kiedy zagrożone jest nasze życie, zachowujemy się w sposób mało racjonalny. Oczywiście nie wszyscy i nie zawsze, bo byli ludzie, którzy opiekowali się chorymi na AIDS i trzymali ich za rękę gdy umierali. Większość jednak byla przerażona i najchętniej izolowałaby wszystkich chorych. Czy to jest dziwne albo niewłaściwe? Właściwie, nie jest. W takich przypadkach dochodzi do głosu instynkt przetrwania. Można mieć pretensje do rządów lub różnych instytucji, które nie robią tego, co do ich obowiązków należy ale nie do zwykłych ludzi, którzy próbują przeżyć.
Jeśli ktoś chce wiedzieć jakie czasy go czekają trzeba "studiować " historię dawną i wszystko będzie jasne. A jak wiadomo ona się powtarza , choć nieregularnie to nieuniknienie.😮Dziękuję za szczególny sposób przekazu 😊
,
Jak zawsze świetnie! Dziękuję za inspirację.
Lecę na Kretę pod koniec kwietnia, na pewno wybiorę się na Spinalongę, żeby oddać hołd zmarłym Grekom.
Serdeczne dzięki za interesujący odcinek 👍 👍
Jak zwykle profesjonalne podejście do tematu
Jeszcze nie ogladnelam ,a juz wiem ze bedzie super👍👍👍👍.Pozdrawiam.
👍🏻 jeszcze przed odsluchaniem. Dziękuję za Twoją pracę. Bardzo ciekawy materiał!!!
Z Podziękowaniem!
Dzięki. :)
Narracja jak zwykle przecudowna o przecudownym człowieku tj. O. Damianie. ❤❤❤ To jak ze społecznością wyklętą. Jak u hrabiego Montechristo. Uwielbiam Panią. ❤❤❤
Ukłony i podziękowania. I jak zwykle niedosyt bo słuchałabym więcej i więcej.
Bardzo dziękuję za ważne ciekawe informacje
Świetny materiał bardzo interesująco przedstawiony.Wysluchalem z ogromnym zainteresowaniem.
Marcin
Dziękuję i pozdrawiam serdecznie .
Pięknie dziękuję ❤
Dziękuję ❤❤❤
Super dokształcający odcinek. Dziękuję
Bardzo czekałam na wtorek .Uwielbiam pani poczucie humoru !❤
Kolejny świetny materiał. Nie mogę wyjść z podziwu, ile pracy w to wkładasz. Twoje komentarze bezcenne :)
Świetnie Pani opracowała ten ten podcast.Dziekuje.
No super nowe wiadomości 😢❤️
Byłam na tej wyspie w styczniu br. roku. Niesamowite widoki i cała historia tego miejsca.
Dziekuje❤
Świetny materiał.Dziekuje
W Baton Rouge, na południu Louisjany istniał szpital dla trędowatych, który został zamknięty dopiero w połowie lat 1990-tych. Zmarł ostatni pacjent . Obecnie jest to muzeum, które można zwiedzać z przewodnikiem.
Bosz jaka ty jesteś świetna! Jest piękna pogoda, maluję se kuchnie i słucham o trądzie ❤ życie jes genialne (momentami)
Miłego malowania, mnie również wkrótce czeka podobna robota. :)
🤣🤣🤣🤭👍 ja rozumiem np , że: maluję,jest piękna pogoda i odmawiam wspólnie z radiem litanię.... życie jest piękne
...ale trąd??? 😆😆👍
A ja gotuję obiad... słuchając o trądzie 🤪.
Bardzo ciekawa i pouczająca historia. Okropne życie. Strach faktycznie powoduje w ludziach działania nieadekwatne do zagrożenia.
Cóż, jeszcze niedawno politycy zorganizowali cyrk zwany kowidiozą.
Zostawiam sobie na wieczór. Uwielbiam zakończenie dnia ze Stało się.😊
Super opowiedziana historia,ale bardzo smutna👍🥰
Ciekawy podkast , dziekuję
Obawiaj się Greków ,nawet, kiedy przynoszą dary.
Dzięki. Interesujące choć bardzo przygnębiające 😔
Oglądanie ran trędowatych podważając opatrunki patykiem bardzo jakoś mi się kojarzy z działaniami współczesnych lekarzy podczas tak zwanej pandemii😢
Pandemia skończyła się, a oni robią tak dalej. Pół roku temu miałam operację bguza mózgu w szpitalu w Ełku. Pływałam we krwi. 3 piżamy mokre od krwi, poduszka, poszewka, pościel, a panie pielęgniarki omijały temat szerokim łukiem. Lekarza nie widziałam aż do wypisu
@@user-vo6yi7pd1yWspółczuję 😢
@@user-vo6yi7pd1y a co to ma wspólnego z pandemią?
Współczuję. @@user-vo6yi7pd1y
Koszmar. Serdecznie współczuję. Cieszę się, że sobie sama poradziłaś, bo prwnie w szpitalu Cię już wówczas odhaczyli.@@user-vo6yi7pd1y
Ludzie ludziom😢
Dziękuję za fantastyczny materiał ❤❤❤
Pierwszy raz usłyszałam aż tyle o trądzie. Bardzo ciekawa i dobrze opowiedziana historia - jak zwykle❤
Dziękuję za kolejną ciekawą opowieść😊
Dziękuję ❤
Super ciekawy podcast, jak zawsze, a może bardziej :D
Dziękuję bardzo ❤
Dziekuje. Temat bardzo mnie poruszył 😢 W kręgu moich zainteresowań chorobami jest dżuma. O trądzie gdzies tam kiedyś przeczytalam. Na pewno przeczytam poleconą przez Ciebie książkę. Jeszcze raz dziekuje.
Ma pani ciepły głos, pozdrawiam serdecznie
"Ciach i zdrowy... oż. Sorki"
33:58 wyobraziłam to sobie
Ten niebożemu uśmiechnięty Damian to super gość.
43:49 jak nazwa leku.
Spinalonga i Peru to powalone obozy śmierci!
Brawo rząd Grecji.
Dzięki za podcast.
❤
Tak, pierwszy punkt wycieczek, gdy jesteś na Krecie.
Skoro mowa o historii chorób to proponuję historię syfilisu. Uwielbiam Pani podcast!
Jeden z pierwszych podcastów, które nagrałam (więc może nie jest najlepszy), opowiada właśnie o syfilisie. :)
👍
Bardzo ciekawy odcinek, ale był w nim fragment, od ktorego ścierpła mi skóra. Pamiętacie Matkę Teresę z Kalkuty, którą wszyscy uważali za świętą, bo opiekowała się trędowatymi? Ja pamiętam, a urodziłam się w latach 90. I nagle słyszę, że już wtedy od kilkudziesięciu lat były antybiotyki pozwalające wyleczyć trąd. A ona zamiast podać je chorym, lansowała się na ich nieszczęściu i kazała im cierpieć, bo cierpienie uszlachetnia. Ale tylko cudze, bo jak sama wreszcie się zaraziła, to poleciała do Szwajcarii na leczenie. Jak bardzo złym człowiekiem trzeba być?
Matka Teresa to jest postać tak już zdyskredytowana i jest tyle dowodów na jej malwersacje i złe traktowanie chorych, że się dziwię, że nawet sam kościół katolicki utrzymuje jej kryształowy wizerunek i rzekomą świętość.
🎉
🖐👍♥️
❤❤❤kocham ten głos
❤ Podobno któraś królowa Wielkiej Brytanii kapała IE we krwi z dziewic to dlatego była tak długo młoda.Dziewczyny wstawiano do okrągłej beczki z dużymi gwoździami ,beczka chyba ściskała się lub kręciła ,już nie pamiętam ,ale tryskała krew do wanny a w niej leżała królowa. Oglądałam dawno taki film.To okropne uczucie.To straszne.
Cześć!. Znów krwisty smakowity odcinek dzięki. To może teraz Elizabeth Bathory dużo młodej krwi.
O Elżbiecie na pewno będzie, bo mam ten podkast od jakiegoś czasu "w produkcji".
❤❤❤❤❤❤
Ta wyspa to obóz koncentracyjny
ludzie ludziom...
Pięknie dziękuję za kolejny wartościowy i ciekawy materiał, robi wrażenie!
PS
Jeśli to możliwe chcialam prosić o temat Gustawa Klimta i secesji wiedeńskiej😊
Serdecznie pozdrawiam Dorota S.
Póki co Klimta nie planuję, bo po prostu nigdy nic o nim nie czytałam i nie bardzo jest on obecnie w kręgu moich zainteresowań, ale jeśli kiedyś to się zmieni, to kto wie. :)
Swego czasu widziałam film o ojcu Damianie, niestety nie pamiętam tytułu
👋👍👍👍👍💓
Też jestem fanką tematów chorobowych.
Marzy mi się opowieść o jednej z najstarszych chorób, która towarzyszy ludzkości do dzisiaj - kile.
Jeśli kiedyś będzie miała Pani "natchnienie" to proszę wziąć pod uwagę🙂🔬😢
Jeden z moich pierwszych podcastów był o kile właśnie. Nie jest on może jakościowo jeszcze najlepszy, bo dopiero zaczynałam, ale może się jeszcze da słuchać. :) ruclips.net/video/ksB5ZtGzAVs/видео.htmlsi=VbxEhvNV1dsWa2_g
❤❤❤
❤❤❤🎉
👍❤️
Czego ten nasz kochany Kościół nie zrobi żeby pomóc swoim chorym owieczkom 😮
Ja również zwiedzałam Spinalonge. Okropne miejsce, nawet obecnie.
😦🧡👌💚
Ładna bluzka...😎
Na ul. Kopernika jest ta latarnia umarłych, mieszkałam jakis czas niedaleko
Przy ulicy Kopernika
Latarni umarłych, które powstawały najczęściej na cmentarzach lub w okolicy szpitala, by informować swym światłem o zbliżaniu się do miejsca świętego: między ziemią a niebem, czyli do miejsc związanych ze śmiercią, przetrwało w Krakowie około dziesięciu, w tym ta przy Kopernika. Konstrukcja latarni była rozwiązana w taki sposób by światło mogło być widoczne ze wszystkich stron. Ta latarnia, o której mówię, latarnia z konkretnego szpitala zakaźnego, została jednak tylko jedna.
Dziękuję za ogrom włożonej pracy.👍. Do dnia dzisiejszego nie miałam pojęcia o tym strasznym, podejściu rządów jak również lekarzy.😢
Człowieczeństwo nie brzi dumnie
Zrób odcinek o Matce Teresie. Gorzej niż na Spinalondze. Miliony na koncie, a chorzy dostawali miskę ryżu i .... modlitwę, bo ta "jest miła Bogu". Nawet łóżek porządnych nie mieli. Leków żadnych. A jak sama zachorowała, to w najlepszych szajcarskich klinikach się leczyła. To była podła s×u#cz.
Tak, wiem. Ale jest już sporo materiałów na ten temat, bo bardzo chodliwy.
@@StaloSie wiem, stąd ma wiedza. A teraz za niefajną prawdę lubią dawać bany lub nawet zamykać konta, więc jakbyś zrobiła taką hardcorową wersję, to kto wie, jak to by się skończyło dla kanału. :-(
W XIX wieku w Chinach leczono też trąd pleśnią i pajęczyną i o dziwo czasami skutecznie.Teraz wiemy,że pajęczyna i pleśń zawierają ślady penicyliny,ale oni tego nie wiedzieli i leczyli na czuja.Pozdrawiam
Będąc uszkodzonym przez trąd , ciężko znaleźć pracę. Patrzy się na wygląd. Nawet np przy padaczce, pojawi się trudność ze znalezieniem pracy. Ważna jest prezencja w pracy. Większości krajow, chorzy na trad, nie posiadają pieniędzy na antybiotyki. Dlatego w te rejony, udają się obcokrajowcy aby pomóc chorym na trąd.
Trudno nazwac zapalenie pluc zwykla choroba na ktora nie bylo lekarstwa i ludzie umierali. To nie katarek !!!
Dziekuje bardzo za Twoj program
Ciekawi mnie ile jest prawdy e tzw. Statkow Wariatow, , czy tò tylko tresc ksiazki, czy pozbywano sie ludzi, Wariatow, ulomnych, chorych, pakujac ich na statki #alla.deriva"
Znam motyw statka szaleńców jako metaforę w sztuce, ale na pewno izolowano często w historii chorych psychicznie w sposób okrutny i pozbawiony litości, choć nigdy nie spotkałam się z tym, by "marnowano" dla nich okręt. Okręty były za drogie, by umieszczać tam chorych. Raczej korzystano z wysp i klasztorów.
Ciekawy podkast.
Nie jestem przeciwna, a nawet popieram, izolację w przypadku nieznanej bądź zakaźnej choroby. Stosuje się ją przecież do tej pory. W szpitalach są specjalne oddziały. Myślicie, że pacjenci są traktowani "normalnie"? Otóż nie. Środki ostrożności to jedna sprawa, muszą być zachowane, ale podejście personelu (szczególnie niższego stopnia) też budzi wątpliwości. A przecież minęło już tyle lat od masowego występowania lepry. A jak było z Covidem? Nieznana choroba i pełna izolacja w wielu krajach. I pojawia się problem leczenia, na które potrzeba pieniędzy. Jak na tej wyspie przed stu laty, tak i teraz pojawiają się spekulanci, którzy chcą zarobić. I zarabiają. Oburzaliśmy się na postępowanie rządów, lekarzy, strażników i zwykłych ludzi przed latami, a tu nic się nie zmieniło. I prawdopodobne nigdy się nie zmieni. Strach, żądza pieniądza i eliminacja ze społeczności chorych jednostek (stanowiących zagrożenie) na zawsze będzie z nami. Może mamy więcej empatii, ale tylko "może".
Pięknie dziękuję ❤