Bóg zapłać księdzu za tak piękną opowieść o Bogu we Mszy Świętej. To cudowne, pięknie i wspaniałe jakie rzeczy Bóg Wszechmogący pozwala nam doświadczać podczas Mszy Świętej
Na wstępie zaznaczę, że jestem praktykującym katolikiem. Jest we mnie duży sprzeciw kiedy słyszę o pewnego rodzaju uwielbieniu symboli będących dziełem ludzkich rąk, być może odnoszących się do Boga, ale dziś już często w pewien sposób zakurzonych, niezrozumiałych dla przeciętnego wierzącego i rozpraszających od modlitwy i Eucharystii. Osobiście preferuję kościoły urządzone jak najprościej, z minimalnym zwróceniem uwagi na poprawność symboli. Szanuję jednak osoby, które widzą w symbolach wartość i piękno. Boję się tylko, że przeciętny człowiek postrzega te elementy - materialne bądź zawarte w liturgii - w niewłaściwy sposób. Można powiedzieć, że zawiłe symbole liturgiczne paradoksalnie oddalają np. mnie od Boga, budzą strach, niezrozumienie, konflikty, albo pobudzają do skrupulanctwa w rozpatrywaniu kwestii, które tak naprawdę nie mają znaczenia. No bo co to ma za znaczenie, że jakiś tam kwiatek na portalu oznacza życie wieczne? Ta wiedza ma mnie zbawić? Albo pomóc w czymś? Ok, może komuś to w czymś pomaga. Mnie - i wydaje mi się, że większości ludzi też - nie. Poza tym, przez jednoczesne uznanie świątyni za jakieś wyjątkowe sacrum, gdzie jedne budowle są przykładem pięknych dzieł sztuki, a inne, spełniające te same funkcje sakralne, nadają się na wspomniane strony typu "Kościoły, które udają kury" stajemy się pośmiewiskiem dla osób niewierzących lub innych wyznań. Dlaczego przykładamy taką niesamowitą wartość do tych budowli? Po co budujemy ten sztuczny podział na sacrum i profanum? Ja rozumiem, że świątynia to najwłaściwsze miejsce składania Najświętszej Ofiary, ale dlaczego z tego powodu wynosimy je pod niebiosa, zamiast sprawić by było to też miejsce przyjazne ludziom? W kościołach jest zawsze problem z ogrzewaniem. Wystarczyłoby zmniejszyć kubaturę. Ale nie! Musi być ten klimat... Myślę, że wszystko powinno być wytłumaczone jak najklarowniej, ale oczywiście z jednoczesnym zaznaczeniem, że Bóg jest ponad naszymi wszystkimi wyobrażeniami. Tzn. z zewnątrz budowla powinna być piękna, ok, ale w środku - prosta. Każdy jednak powinien też mieć wybór zależny od jego pobożności. Dlatego powinny być budowane zarówno świątynie maksymalnie proste (ale nie prostackie, brzydkie), jak i te spełniające "ortodoksyjne" wymagania budowy. Jestem ciekaw co o tym myślą inni. Pozdrawiam, z Bogiem!
To ja na przykład mam zupełnie na odwrót, gdy jest prosto urządzony kościoł, w ogóle nie mogę się skupić na modlitwie, z kolei dużo mi łatwiej gdy wokół złoto, gotyckie figury i ołtarze :) Pozdrawiam serdecznie!
Cały ten świat kościelny jest nadmiernie rozbudowany, bez wiary w Jezusa to wszystko nie ma sensu, taka audycja może być dobra jako "zapchaj dziura" w radiu ale takie nadmiernie rozbudowane kościoła jako budowli nie ma sensu.
Ma Pan rację, forma bez treści nie ma sensu. Jednak nie można dyskredytować formy ze względu na brak treści. Trzeba tę treść wiary na nowo pobudzić a z czasem i te formę wytłumaczyć bo w teroii pomaga ona w przeżywaniu Liturgii
Bóg zapłać księdzu za tak piękną opowieść o Bogu we Mszy Świętej.
To cudowne, pięknie i wspaniałe jakie rzeczy Bóg Wszechmogący pozwala nam doświadczać podczas Mszy Świętej
Panie Boże zapłać!
Na wstępie zaznaczę, że jestem praktykującym katolikiem. Jest we mnie duży sprzeciw kiedy słyszę o pewnego rodzaju uwielbieniu symboli będących dziełem ludzkich rąk, być może odnoszących się do Boga, ale dziś już często w pewien sposób zakurzonych, niezrozumiałych dla przeciętnego wierzącego i rozpraszających od modlitwy i Eucharystii. Osobiście preferuję kościoły urządzone jak najprościej, z minimalnym zwróceniem uwagi na poprawność symboli. Szanuję jednak osoby, które widzą w symbolach wartość i piękno. Boję się tylko, że przeciętny człowiek postrzega te elementy - materialne bądź zawarte w liturgii - w niewłaściwy sposób.
Można powiedzieć, że zawiłe symbole liturgiczne paradoksalnie oddalają np. mnie od Boga, budzą strach, niezrozumienie, konflikty, albo pobudzają do skrupulanctwa w rozpatrywaniu kwestii, które tak naprawdę nie mają znaczenia. No bo co to ma za znaczenie, że jakiś tam kwiatek na portalu oznacza życie wieczne? Ta wiedza ma mnie zbawić? Albo pomóc w czymś? Ok, może komuś to w czymś pomaga. Mnie - i wydaje mi się, że większości ludzi też - nie.
Poza tym, przez jednoczesne uznanie świątyni za jakieś wyjątkowe sacrum, gdzie jedne budowle są przykładem pięknych dzieł sztuki, a inne, spełniające te same funkcje sakralne, nadają się na wspomniane strony typu "Kościoły, które udają kury" stajemy się pośmiewiskiem dla osób niewierzących lub innych wyznań. Dlaczego przykładamy taką niesamowitą wartość do tych budowli? Po co budujemy ten sztuczny podział na sacrum i profanum? Ja rozumiem, że świątynia to najwłaściwsze miejsce składania Najświętszej Ofiary, ale dlaczego z tego powodu wynosimy je pod niebiosa, zamiast sprawić by było to też miejsce przyjazne ludziom? W kościołach jest zawsze problem z ogrzewaniem. Wystarczyłoby zmniejszyć kubaturę. Ale nie! Musi być ten klimat...
Myślę, że wszystko powinno być wytłumaczone jak najklarowniej, ale oczywiście z jednoczesnym zaznaczeniem, że Bóg jest ponad naszymi wszystkimi wyobrażeniami. Tzn. z zewnątrz budowla powinna być piękna, ok, ale w środku - prosta.
Każdy jednak powinien też mieć wybór zależny od jego pobożności. Dlatego powinny być budowane zarówno świątynie maksymalnie proste (ale nie prostackie, brzydkie), jak i te spełniające "ortodoksyjne" wymagania budowy.
Jestem ciekaw co o tym myślą inni.
Pozdrawiam, z Bogiem!
„Marto, Marto, troszczysz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba mało albo tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona”.
To ja na przykład mam zupełnie na odwrót, gdy jest prosto urządzony kościoł, w ogóle nie mogę się skupić na modlitwie, z kolei dużo mi łatwiej gdy wokół złoto, gotyckie figury i ołtarze :) Pozdrawiam serdecznie!
Super!
💞
Proszę wyłaczcie te reklamy
Słucham zawsze jak zasypiam i modlę się i te reklamy wszystko niszczą
Weźcie usuńcie te reklamy z kanału
Bo nie da się słuchać tych konferencji
#eyeopener
Cały ten świat kościelny jest nadmiernie rozbudowany, bez wiary w Jezusa to wszystko nie ma sensu, taka audycja może być dobra jako "zapchaj dziura" w radiu ale takie nadmiernie rozbudowane kościoła jako budowli nie ma sensu.
Ma Pan rację, forma bez treści nie ma sensu. Jednak nie można dyskredytować formy ze względu na brak treści. Trzeba tę treść wiary na nowo pobudzić a z czasem i te formę wytłumaczyć bo w teroii pomaga ona w przeżywaniu Liturgii
Dobrze powiedziane „ bez wiary w Jezusa to wszystko nie ma sensu”… I to zarazem jest odpowiedzią 🙂