Mam już dwóch synów 24 i16 lat ,ale od kiedy pojawili się na świecie nigdy nie zostawiałam dzieci same.Nawet jak byliśmy na wakacjach w obcym kraju 2 lata temu to trzymaliśmy się razem.Dla mnie rodzinne wakacje ,to wakacje z dziećmi i nimi się opiekuję.Jak chcę spędzić czas z przyjaciółmi to organizuję opiekę dla dzieci ,nigdy nie zostawia się dzieci bez nadzoru ,bo różnie to bywa tym bardziej,że to były maleńkie dzieci ,skrajna nieodpowiedzialność.
@@breton5569 Na myśli miałam małe dzieci,a to że oni spędzają czas z nami rodzicami to nie zbrodnia ,a ja nie jestem starą zrzędzącą babą ,a mamą zostałam mając 18 lat.
denerwują mnie ludzie którzy mówią, że to nie wina rodziców... a czyja? są winni zaniedbania, zostawili dzieci bez opieki w kurorcie w Portugalii a sami siedzieli w knajpie po drugiej stronie ośrodka i się świetnie bawili... nie wcale nie ich wina, jestem przekonana że gdyby ktoś pilnował dzieci taka sytuacja by nie miała miejsca
To prawda rodzice powinni być odpowiedzialni za swoje dzieci.Z mężem również dużo podrozowalismy po świecie zabierając ze sobą dzieci ale nie spuszczalismy ich z oczu nawet na sekundę A zostawienie dziecka w pokoju hotelowym nie mieści mi się w głowie To jest skrajna głupota i brak wyobraźni
Masz rację. Nigdy bym dzieci nie zostawiła samych. Przecież mogli się spotkać na balkonie w pokoju,....Masakra jakąś. Mam nadzieję że kiedyś w końcu się wyjaśni ta historia.
Dla mnie to zwykłe patologiczne zachowanie. Gdyby przydarzyło się to zwykłemu Januszowi i Grażynie, a nie rodzinie lekarzy, to każdy by krzyczał o zaniedbaniu i tym, że libacje alkoholowe czy spotkania były ważniejsze od własnych dzieci. Daleko mi do bycia madką ale nie wyobrażam sobie zostawić dzieci samych sobie w pokoju hotelowym. Rozumiem zatrudnić opiekunkę na dwie czy trzy noce aby spokojnie ze znajomymi posiedzieć i się zrelaksować ale nie dzień w dzień bez opamiętania. W tym przypadku dziecko jeszcze rano wytyka rodzicom, że czuje się niedopieszczone a oni zamiast stanąć na wysokości zadania i poświecić trochę czasu dzieciakowi to znowu wybierają wieczór ze znajomymi. Według mnie to chore i patologiczne. Zachowanie rodziców jest absurdalne i niedopuszczalne.
Jakby się oddaliło to by je ktoś w ciągu godziny zauważył (Pani jako matka zwróciła by uwagę na 4 letnie dziecko samo w nocy) więc zgłoszenie porwanie to normalny tok wydarzeń. Bo jakby ktoś zauważył to by oddał chyba że porwał to wtedy logiczne 🙃
@@patrycjap1862 Wydaje mi się poprostu, że w takim wypadku zgłasza się zaginięcie, a nie porwanie. No chyba że było się świadkiem porwania, to zmienia postać rzeczy.
Ten odcinek to idealny przykład na to jak dobrze zastąpiłaś na youtube Anntold Stories. Ona nagrała pierwszy odcinek historii Madeline i opowiedziała tło, przedstawiła jej rodzinę. Ty nagrałaś resztę. Podoby wygląd, podobny głos, podobny styl opowiadania. Tamta Ania już nie nagrywa od dłuższego czasu a Ty świetnie wypełniasz tą lukę. Myślę, że nawet jeśli rodzice jej nie zamordowali to ich rażące zaniedbania są przyczyną tego co się stało. To oni zostawiali dzieci bez opieki żeby móc sobie pić drinki w barze bez dzieci, też dawali dzieciom jakieś leki nasenne. Sami prosili się o tą tragedię. Wiadomo, że często pedofil czy inny zwyrodnialec znajdzie sposób dostania się do dziecka i nawet jeśli rodzice nie spuszczają oka z dzieci to i tak dziecko zaginie, ale w tym przypadku rodzice sami wystawili Maddie jak na tacy i są współodpowiedzialni za to porwanie przez swoje nieodpowiedzialne zachowanie.
Nie mam zamiaru oceniać McCanów, ale rodzinne wakacje z klubikiem dla dzieci...? Osobiście ja jako matka zostawiając tak maleńkie dzieci w pokoju miałabym tysiąc wizji co może się stać z maluchem choćby zwymiotowanie dziecka i jego zachlysnięcie, zły sen (serce by mi pękło gdyby moje dziecko dwie godziny płakało samo w nocy ) . Ta kolacja dla mnie akurat byłaby udręką i raczej w gardle by mi stanęła. My wraz z paczką przyjaciół również wyjeżdżaliśmy na wakacyjne wojaże i przenigdy dzieci nie zostawały same. Były wieczorne zabawy rodzinne. A kiedy dzieciaki chciały się pobawić w swoim gronie to gromadziy się w jednym pokoju a my na tarasie w tym samym apartamencie. Dzieci zawsze były po naszą kontrolą, a już na pewno nigdy nie spały same w pokojach. Przecież to wakacje więc mogły chodzić spać troszkę później niż zwykle. Nie wyobrażam sobie nie szukać własnego dziecka, choćbym się słaniała na kolanach szukałabym na końcu świata dzień i noc. A juz PR ....? totalnie nie interesowałoby mnie co o mnie ludzie myślą każda złotówkę przeznaczyłabym na szukanie własnego dziecka. To jest wręcz obrzydliwe, że pieniądze zgromadzone na poszukiwania, Ci ludzie przeznaczyliśmy na ocieplanie swojego wizerunku i spłatę kredytu. Moim zdaniem tak się nie zachowuje matka, która kocha i cierpi. Nie wiem czy są winni, ale wiem na pewno , że ich dzieci nie były otoczone prawidlową opieką i sądzę, że mała Madi nie miała poczucia bezpieczeństwa.
@@kama7823 tak płakali chyba dzień czy dwa przed dniem zaginięcia .. przez kilka godzin . A rodzice mieli to gdzieś . Dlatego myśle ze następny raz podali Im więcej środków nasennych i dziewczynka zmarła a oni to zwyczajnie zataili
@@Carosalatoscana zgadzam się. Myślę, że dziewczynka się przebudziła, była pod wpływem środkòw nasennych ,wgramoliła się na kanapę, spadła i uderzyła głową o parapet czy nie wiem co. Ze skutkiem śmiertelnym. Rodzice bali się co nastąpi...
Sama pamiętam jak zajmowałam się młodszym kuzynem na wakacjach i nie spuszczałam go z oka na sekundę miałam tysiące scenariuszy w głowie co może się stać jeśli zostawię go samego- że się przewróci lub skądś spadnie i inne takie. Mimo, że sama nie jestem matką to nie wyobrażam sobie zostawienia tak trójki dzieci w OTWARTYM pokoju. Po prostu czysta nieodpowiedzialność.
Dziękuję za ten materiał. Interesowałam się ta sprawa, oglądałam dokument na Netfliksie i... Chociaż oczywiście wszystko miz a tłumaczyć i interpretować jak się chce, to zachowanie rodziców Maddy przed, a zwłaszcza po zaginięciu stawia ich moim zdaniem w pierwszej linii podejrzanych. Policja portugalska miała bardzo mocna dowody, że coś z dziewczynka stało się w pokoju, w którym spała. W swoim materiale podałaś dodatkowe dziwne zachowanie obojga, np. to że nie uczestniczyli w poszukiwaniach. Matka na 1 pytanie z 49 zechciała udzielić odpowiedzi, co daje wiele do myślenia. 9 lat temu kierowca po narkotykach odebrał życie mojemu synkowi.. Na sali rozpraw odmówił wszelkich wyjaśnień. To oczywiście nie przesadza o jego winie, ale wiele o nim mówi. Tu sprawa jest podobna. Mogę czegoś nie wiedzieć, lub nie pamiętać, ale to jest też odpowiedź. Jeśli swoimi pytaniami mnie oskarżają, to się bronię, to też odpowiedź. Ale odmowa składania wyjaśnień na 98 procent pytań?... Skłaniam się za tym, że rodzice dziewczynki dobrze wiedzą co się stało. Dziękuję Ci za ten materiał. 👍
Rodzice tej dziewczynki byli lekarzami. Podobno wychodząc na wieczorowo_nocne imprezy podawali dzieciom środki nasenne żeby się nie obudziły jak ich nie będzie, dlatego matka nie budziła bliźniaków, bo wiedziała że po podaniu leków dzieci będą półprzytomne i niczego się od nich nie dowie. Ludzie nieodpowiedzialni. Nie żal mi ich, szkoda tylko dziecka.
Główna hipoteza z którą ja też się zgadzam mówi o ty że rodzice małej Madlen którzy są lekarzami podali jej leki uspokajające żeby spala spokojnie i podali jej zadurza dawkę co doprowadziło do jej zgonu
@@miki1235 no celowo żeby spała🤷celowo za dużą nie sądzę.Absurd ! Najpierw starają się o nią 5 lat robią In vitro (starania, leczenie nie są tanie), bliźniaki też z In vitro, a potem stwierdzają co? Że jednak nie i eliminują jedno dziecko?🤦 Może... Może... Wypadek, ale gdzie i jak ukryliby ciało, musieli też kupić gdzieś jakiś sprzęt na tym zadupiu żeby ciała się pozbyć i skąd wiedzieliby gdzie będzie dobre miejsce ukrycia ciała? Kiedy by to zrobili skoro dziecko było widziane o 18 🤷a za jakiś czas rodzice wyszli na kolację? Nikt nie widział żeby gdzieś wyjeżdżali w tym czasie albo wynosili duży pakunek? Zresztą auto było wynajęte 3 tygodnie po zaginięciu... Bardzo to wszystko dziwne.. myślę że główną wina było zaniedbanie i podawanie leków nasennych i bali się, że zabiorą im bliźniaki, wcale nie zaglądali tam co pół godziny, dodatkowo byli cały czas na bani... Skoro co wieczór robili to samo, to łatwo mógł to ktoś zaobserwować i wynieść dziecko.. ślady zadeptaly osoby, które przez całą noc chodziły po apartamencie
Dla mnie winni są znani i bliscy dziewczynce...normalni rodzice nie zostawiają tak małych dzieci bez opieki a sami idą się bawić i imprezować...to mi wygląda na skrupulatnie przygotowany plan.
Uważam, że sobie zasłużyli. Nawet jeżeli nie stoją za "zaginięciem" Maddie to jest to wyłącznie ich wina. Ten bar był oddalony o jakieś 120 metrów od ich apartamentu. Zostawiają 4-letnie dzieci samopas podczas dnia i jeszcze nocą, a sami siedzą w barze pijąc alkohol. Jedna z pań mieszkająca obok rodziny macclain mówiła że raz Maddie płakała nieprzerwanie przez 2 godziny aż wreszcie ktoś przyszedł uspokoić dzieci. Niby sprawdzali co u dzieci co 30 minut ale to gówno prawda skoro dziecko płakało przez 2h...Jeżeli nie mieli nic wspólnego z zaginięciem dziewczynki to czemu akurat u nich w pokoju psy wykryły zapach zwłok i krew????
Niestety ale dla mnie winni są rodzice. Myślę, że mogło dojść do jakiegoś wypadku w którym Maddie zginęła, a rodzice być może że strachu pozbyli się zwłok i zgłosili zaginięcie. Pozdrawiam.
Jedno z rodzicow moglo zostawac z dziecmi. Zachowali sie bardzo niedojrzale i jak widac nie oni jedni bo wsrod znajomych bylo to rowniez normalne zachowanie. Szkoda dziecka, ktorego rodzice zamiast chronic, narazili na niebezbieczenstwo i najprawdopodobniej smierc.
Nie wiem, czy rodzice mają coś z tym wspólnego czy nie ale zostawianie otwartych drzwi do pomieszczenia, gdzie leżą dzieci i da się wejść od ulicy...nieodpowiedzialne jak cholera. Może, gdyby pofatygowali się do głównych drzwi, a te od tarasu były zamknięte...
słuchając innego podcastu o tej sprawie było powiedziane że w wywiadach rodzice tłumaczyli te drzwi balkonowe jakoby "dzieci się wybudzały za każdym razem gdy wchodzili głównymi drzwiami żeby sprawdzić czy śpią" bo skrzypiały czy jakoś głośno się zapadka klucza otwierała...(nie pamiętam dokładnie) no chyba jednak wolałabym to przebudzanie bo byłaby pewność ze dziecko jest w domu skoro marudzi o hałaśliwe drzwi...
Sam jestem rodzicem 2 letniego, ślicznego aniołka i jeśli taka sytuacja miałaby miejsce w moim przypadku to bez wątpienia wysiadłoby mi serce z przemęczenia od biegania sprintem po każdej możliwej drodze, uliczce, miejscu, wszędzie! W życiu nie siedziałbym na miejscu i dzwonił po rodzinie w takiej sytuacji dopóki nie minęły by chociaż dwa, trzy dni ! Szkoda byłoby na to czasu.. Wróć, nic z tych rzeczy nie miałoby miejsca gdyż nigdy w życiu nie zostawił bym swoich dzieci w pokoju. Kur*a jakie to żenujące, że dorośli ludzie większość dnia spędzają bez dzieci bo te są w rękach animatorów, to jeszcze wieczorem potrzebują w dalszym ciągu być bez dzieci...to się w głowie nie mieści, gdyby moja córka do mnie powiedziała taki tekst jak tutaj i tyle płakała to przez najbliższy miesiąc bym przy niej czuwał całą noc bo za każdym razem serce by mi pękało na samą myśl wypowiadania takich słów! Raz pamiętam, jak byłem wieczorem w ogrodzie i plewiłem, a żona usypiała córkę a potem zasnęła w drugim pokoju z synem a córka zaczęła płakać i musiała dobrych kilka minut w takim stanie być, jak szedłem po coś do garażu i usłyszałem jej płacz to sprintem pobiegłem do domu aż ze schodów spadłem jak wchodziłem na piętro i wtedy żona się obudziła nie wiedząc co się dzieje...od tego momentu ma NAKAZ spania z dziećmi w jednym pokoju jeśli jest bardzo zmęczona (wtedy była, mało spala przez dwie noce przez nieco ponad miesięcznego synka) a jest jeszcze przed porą naszego spoczynku.. Pomijając moje wywody wyżej - mając przed sobą wszystkie dowody, słowa, czyny bez cienia wątpliwości i z całą stanowczością można jednoznacznie stwierdzić i POTWIERDZIĆ, że rodzice WIEDZĄ co stało się z dzieckiem! Jeśli faktycznie doszło do nieszczęśliwego wypadku, jeśli faktycznie dali jej środki nasenne to przecież nie jest powód do pozbywania się ciała! wypadki się zdarzały, zdarzają i zdarzać będą!
Ja myśle ze dziewczynka zginęła w apartamencie w wyniku nieszczęśliwego wypadku albo przez środki nasenne. Rodzice są winni jej śmierci, ona prawdopodobnie nie żyje :(
W życiu nie zostawiłabym dzieci samych, jeśli chcieli spędzać czas to mogli pozostawić dzieci pod opieką dziadków, a sami wyjechać na wakacje, wiadomo, że z. Dziećmi człowiek nie ma wakacji, imprezujemy wszyscy razem, przychodzi czas snu dzieci, wszyscy rozchodzą się do domów, jeszcze w obcym kraju takie pozostawianie dla mnie to już całkiem kosmos 🥴🙈🤦♀️
Nurtuje mnie jedno pytanie - dlaczego rodzice nie siedzą w więzieniu? Zostawili dzieci bez opieki - przecież to jest karalne! W prawie polskim pozostawianie dzieci bez opieki jest zabronione do 7, 8 lub 13 r. ż. dziecka (mamy aż 3 różne przepisy to regulujące, które niestety podają różne granice wieku, co nie zmienia faktu, że nie poniżej 7 r ż.), nie sądzę, by inne kraje europejskie były w tym względzie bardziej liberalne. Dorośli chlali sobie co wieczór i w dodatku rozgłosili całej obsłudze, że dzieci same są w pokojach. Brawo dla idiotów! Powinni siedzieć.
Zachowanie rodziców dziewczynki może szokować zwykłych ludzi, ale myślę, że to norma w środowisku białych, zamożnych brytyjskich lekarzy czy prawników ...
Nie jest to normalnie w Anglii . Nie zostawia się dzieci samych w domu , a nawet się je zaprowadza i odbiera ze szkoły . Oni to , że byli lekarzami nie zwalnia ich prawo !
Możliwe, że dziewczynka obudziła się, była pod wpływem środkòw nasennych ...wtedy upadła i uderzyła się śmiertelnie... Rodzice bali zgłosić wypadek bo by się wydało, że ma w organiźmie tę chemie. Nie mogliby już wykonywać zawodu lekarza i kto wie czy nie odebrali by im ròwnież ich bliźniaków.
Sam fakt, że matka wyprała misia Madeleine czyli zabawkę z którą takie dziecko w jej wieku się nie rozstaje, co nasuwa pomysł, że na tym misiu były jakieś ślady a najbardziej wiarygodna wersja (jak dla mnie) to ta, że rodzice dali małej za dużo leków i po prostu przedawkowała a oni pozybyli się ciała i dlatego matka wyprała misia. Oczywiście to tylko jedna z hipotez.
Sprawę znam oczywiście. Nie zgadzam się z 2 opiniami, że materiał był stronniczy. Przedstawiłaś sprawę rzetelnie a że stawia to wszystko co wiemy rodziców w złym świetle albo nieciekawym świetle, to inna sprawa. Nie wiem, co się wtedy wydarzyło ale napewno fakty przed"zniknięciem"dziewczynki nie były, że tak powiem pozytywne(pozostawianie wieczorem dzieci bez opieki). Domysły, interpretacje można by mnożyć, uważam, że stało się coś złego wtedy wieczorem i rodzice zatajają fakty. I bardzo nie podoba mi się sprawa z funduszem, na co zostały przeznaczone środki. (nie tylko na poszukiwania córki) Poza tym, wcześniej słyszałam że byli zamożni , potem słychać było, że mają kredyt hipoteczny a to całkiem inna sprawa, bo to poważna różnica. Zbyt wiele punktów niespójnych jest, które jednak działają na niekorzyść rodziców i jestem jedną z osób, która czuje , że nie mówią całej prawdy. Zawsze znajdą się zwolennicy ich niewinności, nawet są ludzie którzy wierzą w niewinność kogos, gdy wina została udowodniona. Jednak to temat na inny czas. Pozdrawiam i dziękuję za odcinek. Nie pozwalaj, by ktokolwiek narzucał Ci jak masz nagrywać odcinki. Wytrwałości życzę, uściski🌺🌿🌹🥀💐❤️
Z tego co ja wiem , kiedyś rozmawiałam z osoba która mieszka nieopodal nich w UK. Mówiono się tam , ze mieli potężne długi .. i ze Anglicy raczej nie widza innej winy , po za rodzicami ..
Hej, nie zawsze jest możliwość dodania zdjęci, bardzo często są one objęte prawami autorskimi. Ale dzięki za feedback, staram się publikować dodatkowe grafiki na FB, gdzie zapraszam! 🙂
Nie sądzę by za zaginięciem stali rodzice. Tak naprawdę przed i po zaginięciu zachowywali się tak samo- byli zakochanymi w sobie egoistami. To trochę mało by oskarżyć o morderstwo. Ciekawe jest zeznanie, że był tam widziany mężczyzna z dzieckiem na ręku.
dlaczego używasz imienia Marlen a nie Madeleine, szczególnie wyraźnie słychać to w 29.22 filmu? Wzmianka o Meksyku i położeniu baru 80 m od hotelu (podobnież 5 gram amfetaminy kosztuje 80 zł) sugeruje, ze być może całe to towarzystwo miało związek z jakaś mafia zajmującą się sprzedażą narkotyków i ludzi.
Byli swingersami … mam kolegę który jest z Portugalii i mieszkał 30 Km od tego miejsca .. dobrze pamieta ta sprawę i to co się mówiło u nich wtedy - jednoznacznie pokazywali winę rodziców a nie żadna szajkę pedofilów
Moim zdaniem zastanawia mnie jedno ,to że mama dziewczynki od razu po tym jak zobaczyła ,że jej nie ma zaczęła krzyczeć ,że jej córkę ktoś porwał ,a skąd to przekonanie przecież nie mogła tego wiedzieć ?Weszła zobaczyła że dziewczynki nie ma i zamiast sprawdzić czy nie ma jej gdzieś w pobliżu,zamiast obudzić pozostałe dzieci i spytać się czy nie wiedzą gdzie jest jej córka,od razu zaczęła krzyczeć że dziecko porwali . Najpierw powinna sprawdzić czy nie ma dziewczynki w pobliżu,spytać się o to pozostałych śpiących dzieci, pójść do reszty grupy zawiadomić o wszystkim ,powinni zacząć jej szukać a gdyby to nie przyniosło rezultatu dopiero wtedy powinni zawiadomić policję i obsługę hotelu ,a oni od razu narobili hałasu.
Jak spytac dzieci, które nie mówią, bo jeszcze nie mówią? To były maluchy, do tego naszprycowane środkami usypiajacymi, żeby nie przeszkadzały w imprezie. Nawet, gdyby mogły mówić, to by nie powiedziały. Maddie też była odurzana. Jak się zrobiła afera po odkryciu, że dziewczynka zniknęła, to bliźniaki się nawet nie obudziły, tak były "zrobione".
@@MotywyZbrodniPodcastkryminalny moim zdaniem oni od samego początku zasugerowali że została porwana bo chcieli od samego początku nakierować śledztwo na określony tor,oni w ten sposób chcieli aby śledztwo było prowadzone "gdzieś dalej" aby policja nie podejrzewała ich o jej zaginięcie.
@@delta7819 nie wiedziałam ,że nie mówiły ,o tym że były nafaszerowane lekami nasennymi też nie wiedziałam.Ciekawe co by powiedziały teraz po tylu latach. Moze było tak ,że oni podawali dzieciom te leki po czym wychodzili zostawiając je same nie bez powodu (może ktoś do nich przychodził w nocy go wątek pedofilii i handlu dziećmi też się tutaj przejawiał) coś poszło nie tak i sfałszowali śledztwo sugerując porwanie a przyczyną (motywem)może być zadłużenie które mieli jej rodzice w postaci kredytu hipotecznego.
@@emiliakwapisz6875 faszerowali, żeby spały spokojnie (inaczej był płacz). Nawet teściowa czy matka Kate zeznała, że w Wielkiej Brytanii to praktykowali, jak chcieli mieć spokojny wieczór. Btw niektóre polskie matki robią to samo.
31:12 wszyscy Irlandczycy znają opowieść o świętym Patryku, to przecież patron ich kraju. Wszyscy wiedzą jaki horror musiał przejść święty Patryk gdy w dzieciństwie został uprowadzony przez Wikingów. Nie wierzę by obywatel kraju w którym co roku przypominana jest historia porwania świętego Patryka a jego święto jest obchodzone i upamiętnianie w Irlandii co roku był zdolny do takiego czynu.
Na anglojęzycznych stronach ludzie są tak samo w szoku i piszą, że to niedopuszczalne 🤷 może patole w gorszych dzielnicach faktycznie zostawiają dzieci same i chodzą do sklepu w piżamach
Nie mieści mi się w głowie że można tak małe dzieci zosatwić same na 5 minut,a co dopiero pójśc sobie na kolację.Nie wysiedziałabym,pamiętam jak zostawiłam moją 4 letnią wówczas córkę z bratową ,bratem i 2 starszymi kuzynkami,i dzowniłam co trochę żeby zapytać czy wszytsko jest ok,ale może ja jestem inna i jak to mówią nadopiekuńcza ;) Kompletny brak odpowiedzialności i to u ludzi którzy teoretyczne są wykształceni i wydawałoby się że odpowiedzialni... Z drugiej strony nie ma dowodów na to że oni coś jej zrobili...
Aniu może to mylnie odbieram ale słuchając cię jako podcast ( czyli bez ciągłego patrzenia na twoją buzię) momentami odnosiłam wrażenie że nie czujesz się zbyt komfortowo mówiąc do kamery, która cały czas na ciebie "patrzy". Niestety słychać to w twoim głosie a szkoda. Sądziłam, że dotarłaś do większej ilości nowych i ciekawych informacji a jak dla mnie jedyną informacją której nie słyszałam wcześniej ( lub jej z jakiegoś powodu nie zapamiętąłam) to kwestia koleżanki która "nie chciała niepokoić matki" i o facecie z dzieckiem na rękach powiedziała kilka dni po zniknięciu dziewczynki... serio???????
Mam już dwóch synów 24 i16 lat ,ale od kiedy pojawili się na świecie nigdy nie zostawiałam dzieci same.Nawet jak byliśmy na wakacjach w obcym kraju 2 lata temu to trzymaliśmy się razem.Dla mnie rodzinne wakacje ,to wakacje z dziećmi i nimi się opiekuję.Jak chcę spędzić czas z przyjaciółmi to organizuję opiekę dla dzieci ,nigdy nie zostawia się dzieci bez nadzoru ,bo różnie to bywa tym bardziej,że to były maleńkie dzieci ,skrajna nieodpowiedzialność.
Dziękuje za komentarz!
Justyna Skwara Jak skończą czterdziestkę to pozwól im niby samodzielnie zrobić zakupy, ale nie zapomnij ich śledzić.
@@breton5569 Na myśli miałam małe dzieci,a to że oni spędzają czas z nami rodzicami to nie zbrodnia ,a ja nie jestem starą zrzędzącą babą ,a mamą zostałam mając 18 lat.
denerwują mnie ludzie którzy mówią, że to nie wina rodziców... a czyja? są winni zaniedbania, zostawili dzieci bez opieki w kurorcie w Portugalii a sami siedzieli w knajpie po drugiej stronie ośrodka i się świetnie bawili... nie wcale nie ich wina, jestem przekonana że gdyby ktoś pilnował dzieci taka sytuacja by nie miała miejsca
Dziękuje za komentarz 🙂
To prawda rodzice powinni być odpowiedzialni za swoje dzieci.Z mężem również dużo podrozowalismy po świecie zabierając ze sobą dzieci ale nie spuszczalismy ich z oczu nawet na sekundę A zostawienie dziecka w pokoju hotelowym nie mieści mi się w głowie To jest skrajna głupota i brak wyobraźni
Zgadzam się
0
Masz rację. Nigdy bym dzieci nie zostawiła samych. Przecież mogli się spotkać na balkonie w pokoju,....Masakra jakąś. Mam nadzieję że kiedyś w końcu się wyjaśni ta historia.
Dla mnie to zwykłe patologiczne zachowanie. Gdyby przydarzyło się to zwykłemu Januszowi i Grażynie, a nie rodzinie lekarzy, to każdy by krzyczał o zaniedbaniu i tym, że libacje alkoholowe czy spotkania były ważniejsze od własnych dzieci. Daleko mi do bycia madką ale nie wyobrażam sobie zostawić dzieci samych sobie w pokoju hotelowym. Rozumiem zatrudnić opiekunkę na dwie czy trzy noce aby spokojnie ze znajomymi posiedzieć i się zrelaksować ale nie dzień w dzień bez opamiętania. W tym przypadku dziecko jeszcze rano wytyka rodzicom, że czuje się niedopieszczone a oni zamiast stanąć na wysokości zadania i poświecić trochę czasu dzieciakowi to znowu wybierają wieczór ze znajomymi. Według mnie to chore i patologiczne. Zachowanie rodziców jest absurdalne i niedopuszczalne.
Ja jako matka pierwsze pomyślałabym, że dziecko gdzieś samo się oddaliło, a ona odrazu stwierdziła ,że córka została porwana!? Dziwne.
Jakby się oddaliło to by je ktoś w ciągu godziny zauważył (Pani jako matka zwróciła by uwagę na 4 letnie dziecko samo w nocy) więc zgłoszenie porwanie to normalny tok wydarzeń. Bo jakby ktoś zauważył to by oddał chyba że porwał to wtedy logiczne 🙃
@@patrycjap1862 Wydaje mi się poprostu, że w takim wypadku zgłasza się zaginięcie, a nie porwanie. No chyba że było się świadkiem porwania, to zmienia postać rzeczy.
Ten odcinek to idealny przykład na to jak dobrze zastąpiłaś na youtube Anntold Stories. Ona nagrała pierwszy odcinek historii Madeline i opowiedziała tło, przedstawiła jej rodzinę. Ty nagrałaś resztę. Podoby wygląd, podobny głos, podobny styl opowiadania. Tamta Ania już nie nagrywa od dłuższego czasu a Ty świetnie wypełniasz tą lukę.
Myślę, że nawet jeśli rodzice jej nie zamordowali to ich rażące zaniedbania są przyczyną tego co się stało. To oni zostawiali dzieci bez opieki żeby móc sobie pić drinki w barze bez dzieci, też dawali dzieciom jakieś leki nasenne. Sami prosili się o tą tragedię. Wiadomo, że często pedofil czy inny zwyrodnialec znajdzie sposób dostania się do dziecka i nawet jeśli rodzice nie spuszczają oka z dzieci to i tak dziecko zaginie, ale w tym przypadku rodzice sami wystawili Maddie jak na tacy i są współodpowiedzialni za to porwanie przez swoje nieodpowiedzialne zachowanie.
Dziękuje za komentarz AceStella 🙂🤗
jedna osoba z grupy moglaby darowac sobie kolacyjki i drinki i poswiecic czas dzieciom kazdego dnia mogli sie zmieniac
Nie mam zamiaru oceniać McCanów, ale rodzinne wakacje z klubikiem dla dzieci...?
Osobiście ja jako matka zostawiając tak maleńkie dzieci w pokoju miałabym tysiąc wizji co może się stać z maluchem choćby zwymiotowanie dziecka i jego zachlysnięcie, zły sen (serce by mi pękło gdyby moje dziecko dwie godziny płakało samo w nocy ) . Ta kolacja dla mnie akurat byłaby udręką i raczej w gardle by mi stanęła. My wraz z paczką przyjaciół również wyjeżdżaliśmy na wakacyjne wojaże i przenigdy dzieci nie zostawały same. Były wieczorne zabawy rodzinne. A kiedy dzieciaki chciały się pobawić w swoim gronie to gromadziy się w jednym pokoju a my na tarasie w tym samym apartamencie. Dzieci zawsze były po naszą kontrolą, a już na pewno nigdy nie spały same w pokojach. Przecież to wakacje więc mogły chodzić spać troszkę później niż zwykle. Nie wyobrażam sobie nie szukać własnego dziecka, choćbym się słaniała na kolanach szukałabym na końcu świata dzień i noc. A juz PR ....? totalnie nie interesowałoby mnie co o mnie ludzie myślą każda złotówkę przeznaczyłabym na szukanie własnego dziecka. To jest wręcz obrzydliwe, że pieniądze zgromadzone na poszukiwania, Ci ludzie przeznaczyliśmy na ocieplanie swojego wizerunku i spłatę kredytu. Moim zdaniem tak się nie zachowuje matka, która kocha i cierpi. Nie wiem czy są winni, ale wiem na pewno , że ich dzieci nie były otoczone prawidlową opieką i sądzę, że mała Madi nie miała poczucia bezpieczeństwa.
Nie miała. Sama zapytała czemu Mama nie przyszła kiedy ona i braciszek płakali.
@@kama7823 tak płakali chyba dzień czy dwa przed dniem zaginięcia .. przez kilka godzin . A rodzice mieli to gdzieś . Dlatego myśle ze następny raz podali
Im więcej środków nasennych i dziewczynka zmarła a oni to zwyczajnie zataili
@@Carosalatoscana zgadzam się.
Myślę, że dziewczynka się przebudziła, była pod wpływem środkòw nasennych ,wgramoliła się na kanapę, spadła i uderzyła głową o parapet czy nie wiem co. Ze skutkiem śmiertelnym.
Rodzice bali się co nastąpi...
Sama pamiętam jak zajmowałam się młodszym kuzynem na wakacjach i nie spuszczałam go z oka na sekundę miałam tysiące scenariuszy w głowie co może się stać jeśli zostawię go samego- że się przewróci lub skądś spadnie i inne takie. Mimo, że sama nie jestem matką to nie wyobrażam sobie zostawienia tak trójki dzieci w OTWARTYM pokoju. Po prostu czysta nieodpowiedzialność.
@@koravagande będziesz dobrą mamą 😀
Dziękuję za ten materiał. Interesowałam się ta sprawa, oglądałam dokument na Netfliksie i... Chociaż oczywiście wszystko miz a tłumaczyć i interpretować jak się chce, to zachowanie rodziców Maddy przed, a zwłaszcza po zaginięciu stawia ich moim zdaniem w pierwszej linii podejrzanych. Policja portugalska miała bardzo mocna dowody, że coś z dziewczynka stało się w pokoju, w którym spała. W swoim materiale podałaś dodatkowe dziwne zachowanie obojga, np. to że nie uczestniczyli w poszukiwaniach. Matka na 1 pytanie z 49 zechciała udzielić odpowiedzi, co daje wiele do myślenia. 9 lat temu kierowca po narkotykach odebrał życie mojemu synkowi.. Na sali rozpraw odmówił wszelkich wyjaśnień. To oczywiście nie przesadza o jego winie, ale wiele o nim mówi. Tu sprawa jest podobna. Mogę czegoś nie wiedzieć, lub nie pamiętać, ale to jest też odpowiedź. Jeśli swoimi pytaniami mnie oskarżają, to się bronię, to też odpowiedź. Ale odmowa składania wyjaśnień na 98 procent pytań?... Skłaniam się za tym, że rodzice dziewczynki dobrze wiedzą co się stało. Dziękuję Ci za ten materiał. 👍
Dziękuje za komentarz!
Rodzice dzień po poszli grać w tenisa …
@@Carosalatoscana szkoda tracić zapłacone wakacje :(
Rodzice tej dziewczynki byli lekarzami. Podobno wychodząc na wieczorowo_nocne imprezy podawali dzieciom środki nasenne żeby się nie obudziły jak ich nie będzie, dlatego matka nie budziła bliźniaków, bo wiedziała że po podaniu leków dzieci będą półprzytomne i niczego się od nich nie dowie. Ludzie nieodpowiedzialni. Nie żal mi ich, szkoda tylko dziecka.
Rodzinne wakacje w klubiku dla dzieci.Super rodzice nie ma co.
Dzięki za komentarz!
Dokładnie dzieci całe dnie siedziały w przedszkolu . A na noce zostawały same . Bo rodzice chodzili na party swingersow ..
Główna hipoteza z którą ja też się zgadzam mówi o ty że rodzice małej Madlen którzy są lekarzami podali jej leki uspokajające żeby spala spokojnie i podali jej zadurza dawkę co doprowadziło do jej zgonu
Jak myślisz celowo je podali?.
@@miki1235 niewykluczone
@@miki1235 no celowo żeby spała🤷celowo za dużą nie sądzę.Absurd ! Najpierw starają się o nią 5 lat robią In vitro (starania, leczenie nie są tanie), bliźniaki też z In vitro, a potem stwierdzają co? Że jednak nie i eliminują jedno dziecko?🤦 Może... Może... Wypadek, ale gdzie i jak ukryliby ciało, musieli też kupić gdzieś jakiś sprzęt na tym zadupiu żeby ciała się pozbyć i skąd wiedzieliby gdzie będzie dobre miejsce ukrycia ciała? Kiedy by to zrobili skoro dziecko było widziane o 18 🤷a za jakiś czas rodzice wyszli na kolację? Nikt nie widział żeby gdzieś wyjeżdżali w tym czasie albo wynosili duży pakunek? Zresztą auto było wynajęte 3 tygodnie po zaginięciu... Bardzo to wszystko dziwne.. myślę że główną wina było zaniedbanie i podawanie leków nasennych i bali się, że zabiorą im bliźniaki, wcale nie zaglądali tam co pół godziny, dodatkowo byli cały czas na bani... Skoro co wieczór robili to samo, to łatwo mógł to ktoś zaobserwować i wynieść dziecko.. ślady zadeptaly osoby, które przez całą noc chodziły po apartamencie
Dla mnie winni są znani i bliscy dziewczynce...normalni rodzice nie zostawiają tak małych dzieci bez opieki a sami idą się bawić i imprezować...to mi wygląda na skrupulatnie przygotowany plan.
Dzięki za komentarz!
Uważam, że sobie zasłużyli. Nawet jeżeli nie stoją za "zaginięciem" Maddie to jest to wyłącznie ich wina. Ten bar był oddalony o jakieś 120 metrów od ich apartamentu. Zostawiają 4-letnie dzieci samopas podczas dnia i jeszcze nocą, a sami siedzą w barze pijąc alkohol. Jedna z pań mieszkająca obok rodziny macclain mówiła że raz Maddie płakała nieprzerwanie przez 2 godziny aż wreszcie ktoś przyszedł uspokoić dzieci. Niby sprawdzali co u dzieci co 30 minut ale to gówno prawda skoro dziecko płakało przez 2h...Jeżeli nie mieli nic wspólnego z zaginięciem dziewczynki to czemu akurat u nich w pokoju psy wykryły zapach zwłok i krew????
sprawa tyle razy przedstawiana a tu taka niespodzianka - inne, bardzo ciekawe i wnikliwe spojrzenie na wydarzenia. świetna robota!
Niestety ale dla mnie winni są rodzice. Myślę, że mogło dojść do jakiegoś wypadku w którym Maddie zginęła, a rodzice być może że strachu pozbyli się zwłok i zgłosili zaginięcie. Pozdrawiam.
Jedno z rodzicow moglo zostawac z dziecmi. Zachowali sie bardzo niedojrzale i jak widac nie oni jedni bo wsrod znajomych bylo to rowniez normalne zachowanie. Szkoda dziecka, ktorego rodzice zamiast chronic, narazili na niebezbieczenstwo i najprawdopodobniej smierc.
Nie wiem, czy rodzice mają coś z tym wspólnego czy nie ale zostawianie otwartych drzwi do pomieszczenia, gdzie leżą dzieci i da się wejść od ulicy...nieodpowiedzialne jak cholera. Może, gdyby pofatygowali się do głównych drzwi, a te od tarasu były zamknięte...
słuchając innego podcastu o tej sprawie było powiedziane że w wywiadach rodzice tłumaczyli te drzwi balkonowe jakoby "dzieci się wybudzały za każdym razem gdy wchodzili głównymi drzwiami żeby sprawdzić czy śpią" bo skrzypiały czy jakoś głośno się zapadka klucza otwierała...(nie pamiętam dokładnie) no chyba jednak wolałabym to przebudzanie bo byłaby pewność ze dziecko jest w domu skoro marudzi o hałaśliwe drzwi...
Dziękuję bardzo za odcinek:) Sprawa oczywiście mi znana ale fajnie posłuchać w Twoim wykonaniu:) Pozdrawiam i czekam na kolejny odcinek.
Dziękuje za komentarz! Cieszę się ze Ci się podobało 🙂
Wracam po nocce..odpalam yt.. Jest nowy film 😎Idealny moment
Bardzo dobry reportaż dokumentalny
Daję 100/100 punktów.
Sam jestem rodzicem 2 letniego, ślicznego aniołka i jeśli taka sytuacja miałaby miejsce w moim przypadku to bez wątpienia wysiadłoby mi serce z przemęczenia od biegania sprintem po każdej możliwej drodze, uliczce, miejscu, wszędzie! W życiu nie siedziałbym na miejscu i dzwonił po rodzinie w takiej sytuacji dopóki nie minęły by chociaż dwa, trzy dni ! Szkoda byłoby na to czasu..
Wróć, nic z tych rzeczy nie miałoby miejsca gdyż nigdy w życiu nie zostawił bym swoich dzieci w pokoju. Kur*a jakie to żenujące, że dorośli ludzie większość dnia spędzają bez dzieci bo te są w rękach animatorów, to jeszcze wieczorem potrzebują w dalszym ciągu być bez dzieci...to się w głowie nie mieści, gdyby moja córka do mnie powiedziała taki tekst jak tutaj i tyle płakała to przez najbliższy miesiąc bym przy niej czuwał całą noc bo za każdym razem serce by mi pękało na samą myśl wypowiadania takich słów!
Raz pamiętam, jak byłem wieczorem w ogrodzie i plewiłem, a żona usypiała córkę a potem zasnęła w drugim pokoju z synem a córka zaczęła płakać i musiała dobrych kilka minut w takim stanie być, jak szedłem po coś do garażu i usłyszałem jej płacz to sprintem pobiegłem do domu aż ze schodów spadłem jak wchodziłem na piętro i wtedy żona się obudziła nie wiedząc co się dzieje...od tego momentu ma NAKAZ spania z dziećmi w jednym pokoju jeśli jest bardzo zmęczona (wtedy była, mało spala przez dwie noce przez nieco ponad miesięcznego synka) a jest jeszcze przed porą naszego spoczynku..
Pomijając moje wywody wyżej - mając przed sobą wszystkie dowody, słowa, czyny bez cienia wątpliwości i z całą stanowczością można jednoznacznie stwierdzić i POTWIERDZIĆ, że rodzice WIEDZĄ co stało się z dzieckiem! Jeśli faktycznie doszło do nieszczęśliwego wypadku, jeśli faktycznie dali jej środki nasenne to przecież nie jest powód do pozbywania się ciała! wypadki się zdarzały, zdarzają i zdarzać będą!
Dziękuje za komentarz 🙂
Biedna żona...
Mam
Takie same odczucia … i przemyślenia
Ja myśle ze dziewczynka zginęła w apartamencie w wyniku nieszczęśliwego wypadku albo przez środki nasenne. Rodzice są winni jej śmierci, ona prawdopodobnie nie żyje :(
Dzięki za komentarz 🙂
W życiu nie zostawiłabym dzieci samych, jeśli chcieli spędzać czas to mogli pozostawić dzieci pod opieką dziadków, a sami wyjechać na wakacje, wiadomo, że z. Dziećmi człowiek nie ma wakacji, imprezujemy wszyscy razem, przychodzi czas snu dzieci, wszyscy rozchodzą się do domów, jeszcze w obcym kraju takie pozostawianie dla mnie to już całkiem kosmos 🥴🙈🤦♀️
Dziękuje za komentarz!
Tam była możliwość wynajęcia opiekunki na miejscu. Mogli też jechać z własną opiekunką na wakacje. Biedni nie byli.
Dla mnie też nie do pomyślenia, całkowita bezmyślność.
Dokładnie
To wina rodziców. Dzieci nie zostawia się samych.
Brawo kochana, aż pęka serce
Nurtuje mnie jedno pytanie - dlaczego rodzice nie siedzą w więzieniu? Zostawili dzieci bez opieki - przecież to jest karalne! W prawie polskim pozostawianie dzieci bez opieki jest zabronione do 7, 8 lub 13 r. ż. dziecka (mamy aż 3 różne przepisy to regulujące, które niestety podają różne granice wieku, co nie zmienia faktu, że nie poniżej 7 r ż.), nie sądzę, by inne kraje europejskie były w tym względzie bardziej liberalne. Dorośli chlali sobie co wieczór i w dodatku rozgłosili całej obsłudze, że dzieci same są w pokojach. Brawo dla idiotów! Powinni siedzieć.
I jeszcze niewspółpracowali z policją...
Zachowanie rodziców dziewczynki może szokować zwykłych ludzi, ale myślę, że to norma w środowisku białych, zamożnych brytyjskich lekarzy czy prawników ...
Nie jest to normalnie w Anglii .
Nie zostawia się dzieci samych w domu , a nawet się je zaprowadza i odbiera ze szkoły .
Oni to , że byli lekarzami nie zwalnia ich prawo !
Bzdura . Znam ludzi zamożnych i każdy dba o dzieci najlepiej jak potrafi, w życiu by dzieci nikt z i
Nich nie zostawił . ( nie mieszkam w pl)
Psy mają świetny węch a wyczuły za kanapą zapach to bardzo podejrzane...
Możliwe, że dziewczynka obudziła się, była pod wpływem środkòw nasennych ...wtedy upadła i uderzyła się śmiertelnie...
Rodzice bali zgłosić wypadek bo by się wydało, że ma w organiźmie tę chemie.
Nie mogliby już wykonywać zawodu lekarza i kto wie czy nie odebrali by im ròwnież ich bliźniaków.
A po co matka wyprala zabawke zwiedzac ze maja przyjechac psy wyszkolone nie byle jakie
Sam fakt, że matka wyprała misia Madeleine czyli zabawkę z którą takie dziecko w jej wieku się nie rozstaje, co nasuwa pomysł, że na tym misiu były jakieś ślady a najbardziej wiarygodna wersja (jak dla mnie) to ta, że rodzice dali małej za dużo leków i po prostu przedawkowała a oni pozybyli się ciała i dlatego matka wyprała misia. Oczywiście to tylko jedna z hipotez.
@@koravagande...za to najbardziej prawdopodobna.
Pozdrawiam 🍀
Moim zdaniem rodzice dobrze wiedzą co się stało z Madeleine .
Za samo to ze podawali leki usypiajace tak malym dzieciom powinni zostac ukarani!!!
Sprawę znam oczywiście.
Nie zgadzam się z 2 opiniami, że materiał był stronniczy.
Przedstawiłaś sprawę rzetelnie a że stawia to wszystko co wiemy rodziców w złym świetle albo nieciekawym świetle, to inna sprawa.
Nie wiem, co się wtedy wydarzyło ale napewno fakty przed"zniknięciem"dziewczynki nie były, że tak powiem pozytywne(pozostawianie wieczorem dzieci bez opieki).
Domysły, interpretacje można by mnożyć, uważam, że stało się coś złego wtedy wieczorem i rodzice zatajają fakty.
I bardzo nie podoba mi się sprawa z funduszem, na co zostały przeznaczone środki. (nie tylko na poszukiwania córki)
Poza tym, wcześniej słyszałam że byli zamożni , potem słychać było, że mają kredyt hipoteczny a to całkiem inna sprawa, bo to poważna różnica.
Zbyt wiele punktów niespójnych jest, które jednak działają na niekorzyść rodziców i jestem jedną z osób, która czuje , że nie mówią całej prawdy.
Zawsze znajdą się zwolennicy ich niewinności, nawet są ludzie którzy wierzą w niewinność kogos, gdy wina została udowodniona.
Jednak to temat na inny czas.
Pozdrawiam i dziękuję za odcinek.
Nie pozwalaj, by ktokolwiek narzucał Ci jak masz nagrywać odcinki.
Wytrwałości życzę, uściski🌺🌿🌹🥀💐❤️
Cieszę się ze Ci się podobało! Dzięki za komentarz 🙂
Z tego co ja wiem , kiedyś rozmawiałam z osoba która mieszka nieopodal nich w UK. Mówiono się tam , ze mieli potężne długi .. i ze Anglicy raczej nie widza innej winy , po za rodzicami ..
Dziękuję i pozdrawiam
Dzięki Anita 😀
Dokładnie! nigdy w życiu nie zostawiła bym swoich córek bez opieki a tym bardziej w obcym miejscu
Fajnie by się oglądało, gdyby było trochę zdjęć :)
Hej, nie zawsze jest możliwość dodania zdjęci, bardzo często są one objęte prawami autorskimi. Ale dzięki za feedback, staram się publikować dodatkowe grafiki na FB, gdzie zapraszam! 🙂
Nie sądzę by za zaginięciem stali rodzice. Tak naprawdę przed i po zaginięciu zachowywali się tak samo- byli zakochanymi w sobie egoistami. To trochę mało by oskarżyć o morderstwo. Ciekawe jest zeznanie, że był tam widziany mężczyzna z dzieckiem na ręku.
Dziękuje za komentarz
dlaczego używasz imienia Marlen a nie Madeleine, szczególnie wyraźnie słychać to w 29.22 filmu? Wzmianka o Meksyku i położeniu baru 80 m od hotelu (podobnież 5 gram amfetaminy kosztuje 80 zł) sugeruje, ze być może całe to towarzystwo miało związek z jakaś mafia zajmującą się sprzedażą narkotyków i ludzi.
Byli swingersami … mam kolegę który jest z Portugalii i mieszkał 30
Km od tego miejsca .. dobrze pamieta ta sprawę i to co się mówiło u nich wtedy - jednoznacznie pokazywali winę rodziców a nie żadna szajkę pedofilów
Nazwisko Christiana jest znane i podawane publicznie. Brückner.
Kiedyś mamunia z tatuniem się wygadają.
Dziękuje za komentarz 🙂
Zabrakło rozsądku i odpowiedzialności że strony dorosłych. Stąd ta tragedia.
Moim zdaniem zastanawia mnie jedno ,to że mama dziewczynki od razu po tym jak zobaczyła ,że jej nie ma zaczęła krzyczeć ,że jej córkę ktoś porwał ,a skąd to przekonanie przecież nie mogła tego wiedzieć ?Weszła zobaczyła że dziewczynki nie ma i zamiast sprawdzić czy nie ma jej gdzieś w pobliżu,zamiast obudzić pozostałe dzieci i spytać się czy nie wiedzą gdzie jest jej córka,od razu zaczęła krzyczeć że dziecko porwali . Najpierw powinna sprawdzić czy nie ma dziewczynki w pobliżu,spytać się o to pozostałych śpiących dzieci, pójść do reszty grupy zawiadomić o wszystkim ,powinni zacząć jej szukać a gdyby to nie przyniosło rezultatu dopiero wtedy powinni zawiadomić policję i obsługę hotelu ,a oni od razu narobili hałasu.
Dzięki za komentarz!🙂
Jak spytac dzieci, które nie mówią, bo jeszcze nie mówią? To były maluchy, do tego naszprycowane środkami usypiajacymi, żeby nie przeszkadzały w imprezie. Nawet, gdyby mogły mówić, to by nie powiedziały. Maddie też była odurzana. Jak się zrobiła afera po odkryciu, że dziewczynka zniknęła, to bliźniaki się nawet nie obudziły, tak były "zrobione".
@@MotywyZbrodniPodcastkryminalny moim zdaniem oni od samego początku zasugerowali że została porwana bo chcieli od samego początku nakierować śledztwo na określony tor,oni w ten sposób chcieli aby śledztwo było prowadzone "gdzieś dalej" aby policja nie podejrzewała ich o jej zaginięcie.
@@delta7819 nie wiedziałam ,że nie mówiły ,o tym że były nafaszerowane lekami nasennymi też nie wiedziałam.Ciekawe co by powiedziały teraz po tylu latach. Moze było tak ,że oni podawali dzieciom te leki po czym wychodzili zostawiając je same nie bez powodu (może ktoś do nich przychodził w nocy go wątek pedofilii i handlu dziećmi też się tutaj przejawiał) coś poszło nie tak i sfałszowali śledztwo sugerując porwanie a przyczyną (motywem)może być zadłużenie które mieli jej rodzice w postaci kredytu hipotecznego.
@@emiliakwapisz6875 faszerowali, żeby spały spokojnie (inaczej był płacz). Nawet teściowa czy matka Kate zeznała, że w Wielkiej Brytanii to praktykowali, jak chcieli mieć spokojny wieczór. Btw niektóre polskie matki robią to samo.
31:32
Na miejscu detektywów śledczych skupiła bym się na tym tropie ....
31:12 wszyscy Irlandczycy znają opowieść o świętym Patryku, to przecież patron ich kraju. Wszyscy wiedzą jaki horror musiał przejść święty Patryk gdy w dzieciństwie został uprowadzony przez Wikingów.
Nie wierzę by obywatel kraju w którym co roku przypominana jest historia porwania świętego Patryka a jego święto jest obchodzone i upamiętnianie w Irlandii co roku był zdolny do takiego czynu.
Co ty piszesz za głupoty to głowa mała.
zrozumcie ze anglicy maja w zwyczaju szybkie usamodzielnienie dzieci... zostawiaja i ida do sklepu w pizamach ... to inny kraj ludzie
Co z tego że to inny kraj? Zaniedbanie to zaniedbanie człowieku👁️👄👁️
Na anglojęzycznych stronach ludzie są tak samo w szoku i piszą, że to niedopuszczalne 🤷 może patole w gorszych dzielnicach faktycznie zostawiają dzieci same i chodzą do sklepu w piżamach
@@olala137 Codzą ale to nie jest kwestia patologii,raczej ich totalnego lenistwa...niezbyt dbaja o cokolwiek.
Nie mieści mi się w głowie że można tak małe dzieci zosatwić same na 5 minut,a co dopiero pójśc sobie na kolację.Nie wysiedziałabym,pamiętam jak zostawiłam moją 4 letnią wówczas córkę z bratową ,bratem i 2 starszymi kuzynkami,i dzowniłam co trochę żeby zapytać czy wszytsko jest ok,ale może ja jestem inna i jak to mówią nadopiekuńcza ;)
Kompletny brak odpowiedzialności i to u ludzi którzy teoretyczne są wykształceni i wydawałoby się że odpowiedzialni...
Z drugiej strony nie ma dowodów na to że oni coś jej zrobili...
Podlasie pełną gębą. 😁
Christian Brueckner . Juz od dawna pdaje się to nazwisko
Mam dwoje dzieci, ale chyba musiałabym być narąbana, jak messerschmitt, żeby zostawić je same w niezamkniętym pokoju hotelowym!
Dziękuje za komentarz 🙂
Mieli dwoje dzieci, może dlatego liczyli na policję
Dziękuje za komentarz!
Do tej pory za bardzo dziećmi się nie zajmowali.
Co tu dużo mówić- doigrali się
W lester nie Lejczester
Jeśli już to "lesterszer" to nie "lester" tak jak klub 😁
Generalnie lubię Cię słuchać ale w tym odcinku jesteś bardzo stronnicza
Dziękuje za feedback. Jak już pisałam w komentarzu niżej, nie miałam takiej intencji. Zwrócę większa uwagę na wydźwięk podcastu w kolejnym odcinku.
Mam dokładnie tak samo , stronniczość tu niestety jest wyczuwalna. Reszta gra, dobrze się słucha 🤗
@@MotywyZbrodniPodcastkryminalny nie przejmuj się.
Każdemu wolno wyrazić swoje zdanie.
Aniu może to mylnie odbieram ale słuchając cię jako podcast ( czyli bez ciągłego patrzenia na twoją buzię) momentami odnosiłam wrażenie że nie czujesz się zbyt komfortowo mówiąc do kamery, która cały czas na ciebie "patrzy". Niestety słychać to w twoim głosie a szkoda. Sądziłam, że dotarłaś do większej ilości nowych i ciekawych informacji a jak dla mnie jedyną informacją której nie słyszałam wcześniej ( lub jej z jakiegoś powodu nie zapamiętąłam) to kwestia koleżanki która "nie chciała niepokoić matki" i o facecie z dzieckiem na rękach powiedziała kilka dni po zniknięciu dziewczynki... serio???????
Rodzice roku, nie ma co.
Dzięki za komentarz!