Dobrze jest ze w Polsce zaczyna się głośno mówić o chorobach psychicznych. Dla mnie jest to ważne z osobistych względów. Potrzeba edukować żeby zatrzymac powszechna w Polsce stygmatyzację. Najbardziej uderza mnie w wypowiedziach niektórych ludzi że nazywają chorych "Taka Osoba"... Dziękuję za ten wywiad. Pozdrawiam
Zgadzam się.Spotykałem się z osttacyzmem i lekceważeniem.Nawet wśród kleru.Oni najbardziej są beznadziejni-wzbudzają poczucie winy,gdy to nie działa- ostracyzm.Tragiczna jest baza danych elektroniczna,która zabiera godność i wyklucza z automatu z uczestnictwa w zawodach.W pracy.Makabra.Więc od lat 7miu mieszkam poza polskim grajdołem i jakoś się 3mam.
Czytając te komentarze, jestem bardzo wdzięczna, że powstają takie rozmowy. Co więcej biarą w nich udzial osoby zdiagnozowane i faktycznie mające świadomość swojej przypadlosci. Widać to po obydwu rozmówczyniach. Komentarze pokazuję, jak niewiele wiemy o zachowaniach osób chorych, ich leczeniu i stosunku do choroby psychicznej, zwłaszcza jej akceptacji, skoro "diagnozujemy" je na podstawie wywiadu, nie mając rzetelnej wiedzy o chorobie . Ojjj, wiele jeszcze jest do zrobienia.
Dzięki za wywiad. Pani Justyna moja była sąsiadka. Serdecznie pozdrawiam i ta szczerość jest ważna. Wokół nas są chory ludzie i ja też mma takie epizody. Dlatego nie ma co się wstydzić 💪☺️
Depresja ma wiele twarzy ... i to bardzo często ma twarz wesołka, zaśmiewacza emocji, dowcipnisia, który bardzo często czuje się zobligowany do rozładowywania napięcia w grupie więc kozaczy, zaśmiewa, dowcipkuje ... to jest męcząca postawa, niespójna z właściwym stanem wewnętrznym ... bo nikomu nie przychodzi przez myśl, że to super otwarta osoba bardzo cierpi ... Małgosiu, uwielbiam Cię! normalnie czekam na każdą środę i Twój arcyciekawy wywiad! Dobrze, że nie zostawiłaś zupełnie "dziennikarki" - jesteś doskonała w tym co robisz! A treści? W mojej opinii, nie ma ważniejszych! ...
🤣 🤣 🤣 🤣 Dobre!!! To ja mam tak od urodzenia. To tak łatwo wmówić komuś chorobę???? 😁 To chyba co najmniej 70%ludzi można by podciągnąć dwóm biegunom. Wszystkich którzy mają poczucie chumoru. 🤩🤩
@@alawojtowicz3709 ja też zazdroszczę. Choroby nikomu nie można wmówić to po prostu się czuje. Pozdrawiam serdecznie i przesyłam moc pozytywnej energii wszystkim chorym
Chciałam powiedzieć tylko tyle, że jestem po olbrzymich traumach, leczę się na depresję oraz stany lękowe i żyję w szczęśliwym związku od ponad 10 lat.
@@adamgrzegorz8588 Mi nie pomogło ani razu więc to nie jest lekarstwo. Ruch, towarzystwo normalnych ludzi, codzienne mierzenie się z rzeczywistością. To pomaga.
Wypowiem się jako osoba chorująca na CHAD typ II, diagnoza w 22-23 r.ż obecnie mam 33l. Zabrzmi to brutalnie, ale CHAD jest chorobą nieuleczalną, nawrotową, konieczna jest psychoedukacja, a farmakoterapia (jeżeli chcemy żyć w zdrowiu) nie jest okresowa, doraźna, ale na całe życie. Nieleczony chad powoduje nieodwracalne zmiany w mózgu, a osoby z najbliższego otoczenia mogą mieć bardzo utrudnione życie, nie rzadko dochodzi do tragedii, bo jest to choroba śmiertelna. Dalej: choroba jest dziedziczna, są różne postacie o różnym przebiegu, jest też spektrum CHAD, są liczne zaburzenia współistniejące np. odzywiania, do niedawna literaturowo podawano, że zachorowanie przypada na okres wczesnej młodości 20-30 lat, obecnie wiek przesuwa sie do nastoletniego, a nawet diagnozuje się CHAD u dzieci. Warto się nad tym pochylić już nie tylko ze względu na siebie. CHAD nie można ograniczać do stanów podwyższonego i obniżonego nastroju, to jest cały osobny "konstrukt", który na nowo trzeba poznać. Konieczna jest PSYCHOEDUKACJA w tej chorobie, należy poznać to jak się w niej funkcjonuje, jaki ona daje obraz, jakie są bodźce prowokujące i wypracować strategie radzenia sobie z wszystkimi skutkami jakie niesie za sobą dołek i górka. Wymaga to spotkań z psychologiem, terapia w nurcie behawioralno-poznawczym ma najwyższą skuteczność i realnie wpływają na komfort życia osoby chorującej. Może nie było właściwego człowieka i kierunku pracy w przeszłości, a teraz praca z psychologiem przyniesie lepsze efekty? Wszelkie wychylenia w jedną czy drugą stronę są patologiczne i nie należy ich podtrzymywać- nie można sobie planować manii/hipomanii na czas jak dzieci dorosną. Przykro mi, ale podwyższony napęd jest częścią naszej choroby, tutaj nie ma z czego się cieszyć, tak niefizjologiczne i długotrwałe pobudzenie musi zostać wyhamowane i prowadzi do dołka/depresji. Osoby z CHAD "z natury" są bardziej kreatywne co wynika ze specyficznego funkcjonowania układu neuroprzekaźników i struktur mózgowych związanych z procesami poznawczymi. Są one zaburzone i w manii/hipomanii i depresji. Wena i twórczość nie znikną. Proszę zapytać psychiatrę o możliwe wsparcie niefarmakologiczne, jeżeli z psychologiem nie po drodze...są książki, podręczniki dla chorych, może sam psychiatra organizuje jakieś warsztaty?
Pani Małgorzata trafiła na prawdziwego przeciwnika! Moim zdaniem idealny balans między historią osobistą A profesjanonalizme. Dziękuję za rozmowę, trzymam kciuki za Panie no i za cały świat oczywiście.
Owszem CHAD bierze się z wewnątrz ale nie z waszych uczuć czy emocji tylko z mózgu….CHAD nie jest zaburzeniem jak niektórzy tu piszą bo zaburzenia biorą się z bodźców zewnętrznych, rodzaju wychowania itp, depresja podobnie- czasami może być nawet wynikiem traum z dzieciństwa, nie zrozumienia siebie, depresje można wyleczyć CHAD jest choroba do końca życia. Dlaczego? Dlatego ze jest to źle funkcjonujący mózg, złe funkcjonowanie neuroprzekaźników w mózgu. Depresji w CHADzie nie wyleczymy terapią czy pozytywnym nastawieniem, czy sportem czy skupieniem się na innych rzeczach- tak jak nie wyleczymy tym cukrzycy Hashiomoto czy innych cało życiowych chorób innych organów w naszym organizmie…to jest branie leków do końca życia. A jeśli nie leczysz to choroba się rozwija, postępuje jak każda inna choroba. Owszem CHAD może zostać wywołany jakimiś ciężkimi przeżyciami czy wzmożonym stresem, ale jeśli się go ma to musiał być gdzieś uwarunkowany genetycznie tak samo jak większość nieuleczalnych chorób. Proszę nie mylcie tej choroby z depresja czy nerwica czy stanami lękowymi- to są zaburzenia a CHAD jest choroba i to bardzo niebezpieczna, choć nie zawsze widoczna na pierwszy rzut oka. Pozdrawiam wszystkie osoby, które się mierzą z ta chorobą(tak jak ja). Życzę Wam dużo siły i wytrwałości❤
Dwa bieguny byly super, gdy mnie zdiagnozowano bylo latwiej, ok juz wiem, jestem świrem w tym klimacie... Akceptacja przyszla szybko i sprawnie. Powiem szczerze uwielbiam swoje manie-czuje ekscytacje, czuje że żyje, jest moc.. cos sie dzieje, pochlania mnie pomysl bez reszty... Chcialoby sie powiedziec jak w "Fauście" - "chwilo trwaj"... Tylko ze za krotko trwa... I potem hiper dół kilkumiesięczny z ktorego z biegiem lat i z ciezarem decyzji podjętych w każdej kolejnej mani coraz trudniej sie pozbierac... Życie w klamstwie, w nalogu hazardu i innych kompletnie odjechanych i ryzykownych akcjach... Daje adrenaline, ale gdy przychodzi moment przytomnego myslenia... Przeraza i sklania do refleksji- do czego jeszcze jestem zdolna? Po wielu latach takiego życia w końcu sie wystraszylam... Samej siebie.
Państwo mówicie o swoich bardzo trudnych doświadczeniach. Może warto byłoby pokazać też przeżycia tych, którzy są obok, muszą się zmagac z lękiem doświadczenia działań wynikających z waszej choroby. Generalnie jest zawsze oczekiwanie , że pozostali musza zrozumieć, muszą radzić sobie, radzić sobie w rodzinie. Jak trudno jest przetrwać tym pozostałym, szczególnie wtedy, jak wielu chorych nie przyjmuje do wiadomości , że z szacunku do innych POWINNI SIĘ LECZYĆ. Bardzo serdecznie pozdrawiam. I życzę dobrego życia wam i wszystkim wokół was.
Dokladnie takie same odzczucie wyzwolenia mialam w pierwszych tygodniach pandemii, też poczulam ze rozpadajacy sie dookola świat daje mi poczucie wolnosci, bo zawsze zyje na krawedzi, ale do tej pory bylo to tylko i wylacznie moje doswiadczenie, ktore poglebialo samotnosc.Jesli chodzi o doswiadczenia seksualne, ktore powoduja poczucie winy, to jest to bardzo trudne w polskich warunkach. W naszej kulturze jest bardzo duzo hipokryzji I oceniania, ktore jest tez w nas samych, nie tylko w srodowisku zdeterminowanym bardzo mocno przez katolicyzm, nasza kulture w ktorej kobieta ma wlasnie wyznaczona role.
Miałem okazję być w związku z dziewczyną chorą na dwubiegunowość. Najgorsze lata w moim życiu. Żyć z taką osoba, po której nie wiesz, czego możesz spodziewać się jutro, pojutrze, nagłe zmiany planów, awantury "o nic", strach by pozostawić z nią dziecko, ciągłe zmiany pracy, brak dotrzymywania jakichkolwiek długoterminowych obietnic. Dość, w pewnym momencie trzeba to było zakończyć i zadbać o siebie.
@@haroldlloyd5903 Nie. Nie jest chory - ma po prostu taki charakter i do tego lubi skakac z kwiatka na kwiatek. Sprobowal nawet z "moja najlepsza przyjaciolka", wiec to zdecydowanie nie byl czlowiek dla mnie. Pozdrawiam i zapraszam na moje opowiesci typu: "Jak dostalam wize do Anglii" i tym podobne 😁
Właśnie ja też tak mam w nocy mam energię kiedy koleżanki narzekały ze nocki znowu w pracy a ja czekałam na nie lubie jak jest ciemno pada deszcz myślałam.ze jestem.inna trafiłam przypadkiem na Pani program i oświeciło mnieDziekuje
Bardzo ciekawy wywiad coraz więcej słucham tego rodzaju wywiadów jak ludzie żyją z depresją mam żonę która również ma depresje nie leczoną od 15 lat w USA nazywana bipolar disorder i nie chce się leczyć nie mam pojęcia co z tym zrobić 😢😢😢
Staż 11, 3 epizody, ale za każdym następnym razem jest lepiej. Wcześniej dostrzegam objawy, a mój kochany wariat jest bardziej świadomy tego co się dzieje. Fajnie byłoby porozmawiać prywatnie, powodzenia.
@@edytaburda2145 Właśnie ta świadomość siebie pozwoliła na odkrycie tej dwubiegunowości,bo wcześniej lekarz widział tylko depresję.Teraz większe zaangażowanie w coś jest już ostrzeżeniem.Tak,brakuje nam kogoś podobnego,jak zaczynamy trochę rozmawiać to ludzie nie wiedzą jak i czym się to je.Niektórzy jak by się wydawało "trochę w temacie"o sobie ani mru mru,a my nie potrzebujemy się "wygadać".Świat jest mały może kiedyś u nas na kawie.
@@bezia3666 Tak. Bardzo brakuje takich par połączonych ze sobą chorobą. Cudownie byłoby podzielić się własnymi doświadczeniami. Bardzo dużo zdrowia i siły
Radość i smutek to naturalne emocje,które odzwierciedlają reakcję na dobro i zło, więc nie zawsze oznacza stan chorobowy.Nie wyobrażamy sobie życia bez emocji,a tłumienie ich lekami psychotropowymi znieczula i zmienia człowieka.Dużo ludzi też daje sobie wmówić przez takich różnych,,mędrców"na usługach firm farmaceutycznych lub majacych przyjemność w dobijaniu ludzi.Myślimy,że trzeba mieć to na uwadze,uważać i nie dac się oglupic👫
Moze cos w tym być i pewnie jest. Kiedys gdy ludzie zyli ze soba w sposob nazwałabym to bardziej plemienny łatwiej było sobie poradzic z odmiencami. Cała rodzina czy wspolnota-plemie pracowało nad takim delikwentem i albo sie zmienił albo musiał wspolnote opuscic. Teraz wiekszosc ludzi jest bardzo wyalienowana, rodzina i wspolnota wychowuje człowieka bardziej jak trybik w jakiejs machinie i jesli tam nie pasuje to b. czesto wypada i zaczyna udawac ze sobie radzi bo boi sie prawdy i odrzucenia. A otoczenie nie wie co robic z takim delikwentem. On nie mowi nic, nie prosi o pomoc oni nie wiedza jak i co robic az w koncu ten ktos popełnia samobojstwo.
To jest faktycznie ciężka choroba, sama mam do czynienia - tylko czy lekiem ma być coś co zabija nasze ciało i tłumi emocje. Zaleca się terapie, rozkminianie przeszłości, doznanych cierpień. to droga umysłu. Nie dla mnie. Zawsze odrzucało mnie od leków, zawsze wolałam to co naturalne... terapia.. czy ktoś wie o mnie więcej ode mnie?? Dla mnie drogą do zdrowia do dobrego samopoczucia jest droga poprzez ciało: ruch, uwalnianie emocji poprzez oddech, dźwięk.... Wdzięczność i Zaufanie. Codziennie. I oddawanie się temu co się lubi.
@@nagietek29 myslę ze wychodzenie z depresji czy tez jej leczenie jest rozne u roznych ludzi. Jesli ktos daje rade sam ja pokonac to ok. Po co ma brac leki albo chodzic na terapie. Są jednak tacy ktorzy o własnych siłach jej nie pokonaja i musza sie zwrocic o pomoc czy to farmakologiczna czy psychoterapie. Jesli np. ktos ma czeste mysli samobojcze albo tak ciezki doł psychiczny ze sobie nie radzi np nie dba o siebie, nie je, lezy w łozku bo nie ma siły wstac i nie widzi sensu robienia czegokolwiek? Ja tez byłabym zwolenniczka niekorzystania z chemii jesli znalazłby sie inny sposob. Wydaje mi sie ze mozna by nie stosowac lekow ale trzeba by było taka osobe miec pod stała opieka terapeutyczną, ktos musiałby poswiecic jej duzo czasu i jednoczesnie pracować w kierunku akceptacji i zdrowienia tej osoby. Zreszta mozna tez spojrzec na sama chorobe z innej zupełnie strony. Moze jest ona tez szansa na zmiane sposobu zycia myslenia zachowań?
@@barbaraszwarczynska3855 Myślimy,że analizując złe depresyjne samopoczucie należy wniknąć głębiej w problem i zastanowić się nad tym co takiego wydarzyło się,że się tak czujemy? Zazwyczaj wiemy z jakiego powodu cierpimy.Usunięcie problemu,który spowodował stan chorobowy powinien poprawić samopoczucie,a do tego wypoczynek,zdrowa rozrywka,zdrowe jedzenie,zdrowe towarzystwo tzn.o zdrowych budujących poglądach,a jeśli ktoś jest wierzący,to czerpanie pociechy i nadziei z Biblii też może rozweselic serce,bo tam bajek nie ma.Jeśli np.cierpimy z powodu utraty bliskiej osoby przez śmierć,to tego problemu nie usuniemy,bo nie przywrócimy życia zmarłej,ale przypomnienie sobie wiedzy na temat stanu umarłych też może sprawić,że nie wpadniemy w nadmierną rozpacz.Biblia/Słowo Boże, Pismo Święte /mówi,że umarli śpią snem śmierci i nic nie wiedzą,nie cierpią,oczekują zmartwychwstania do życia na ziemi,bo są w pamięci u Boga.Te informacje pocieszają,bo wiemy co i jak od kogoś pewnego,kto nie kłamie i ma moc przywrócić życie zmarłym w wyznaczonym przez siebie czasie.Fałszywe niebiblijne informacje o umarłych niepokoją,rozstrajaja i nie są pewne,a co za tym idzie nie poprawią zdrowia.Prawdziwa wiedza,właściwe spojrzenie na problem,towarzystwo i wsparcie bliskich osób i to co już mówiliśmy złagodzi ból,a czas dopełni swoje i uleczy.Poprawa bedzie następować powoli,ale skutecznie.Biblia to dobry kierunek jak sobie radzić z różnymi problemami,które sprawiają ból i cierpienie,bo to księga od Stwórcy człowieka,a On zna najlepiej nas i wie co nam wyjdzie na dobre/2Tym.3:16,17/Iz.48:17,18/Ps.1:1-3/Doświadczenie pokazuje,że łamanie zasad Bożych biblijnych powoduje problemy,a one podcinają nam nogi i cierpimy lub wpadamy w depresję.Unikanie łamania zasad trzyma nas przy lepszym zdrowiu,a nadzieja biblijna sprawia,że życie nie jest takie beznadziejne.Temat Boga i Biblii może niepopularny,ale warto go potraktować poważnie przy takich problemach,bo spojrzenie przez ten pryzmat,to jest najlepsza terapia-my z niej korzystamy od lat.Ludzkość popełniła błąd odchodząc od tak cennych wartości i stąd ogrom poważnych problemów na ziemi.👫
@@nagietek29 Ale w chad terapia nie działa, raczej psychoedukacja czyli czytanie swoich stanów. My mamy gigantyczne pokłady emocji i samoświadomości. Sami jesteśmy dla siebie lepszymi psychologami, bo wiemy co czujemy. Ta Pani wie co mówi.
Czy choriba dwubiegunowa może występować w takiej sytuacji: kobieta przez kilka dni promienieje, wierzy w siebie, wierzy w marzenia, ma genialne pomysły I plany na przyszłość, a potem kilka dni smutku, zwątpienia, lęku, braku wiary w siebie? Albo sytuacja w której rano mamy depresyjne myśli a przez całą noc optymistyczne wizje na przyszłość?
Tak, , psychiatria to bzdura a ich diagnozy to oszustwo ! należy w końcu się obudzić , nie ma chorób psychicznych jest ekonomia i polityka !!! i programy militarno medyczne symulujące różne choroby ,w tym psychiczne ...
Po raz pierwszy w tej serii rozmów, mam mieszane uczucia, i czuję, że przed bohaterką rozmowy jeszcze bardzo dużo pracy, bo moim zdaniem brakuje tutaj wglądu w siebie. Psychoterapia powinna bardzo pomóc.
Też musze przyznać ze na tle pozostalych ta kobieta troche odbiega. Wydaje sie byc strasznie zadufana, zadowolona z tego że jest samotną matką, jakby sie tym chwalila, a w glebi serca widac rozpacz.
Im większy lęk przed wglądem w siebie tym więcej intelektualizacji 😒. Prościej nazwac problem chorobą, łyknąć pigułkę i udawać, ze jest dobrze... Oczywiście do czasu.... terapia jest dla ludzi, którzy mają odwagę i otwartosc na to żeby spojrzeć na SIEBIE a nie na wyobrażenie siebie. To bolesny proces dla poszukujących prawdy i odpowiedzi. Dla pozostałych są diagnozy, pigułki i inne substytuty ☺.
@@annamarczak5864 Psycholog nie pomaga tylko wspomaga proces samopoznania... jest lustrem dla CHĘTNYCH do przyglądania się sobie a nie wyobrażeniom siebie. Błyskotliwa inteligencja pozwala zrozumiec szybciej, że nie ma skutku bez przyczyny i ze każda choroba ma swoje źródło. I to raczej powinno skłaniać do szukania odpowiedzi a nie oszukiwania rzeczywistości przez tworzenie iluzji zdrowia i szczęścia. Lek wbrew swej nazwie nie leczy... reguluje procesy biochemiczne, co sama bohaterka przyznała. Czasem jest konieczny. Ale NIE LECZY, stabilizuje objawy. Droga na skróty do zaplanowanego efektu. Nie można tu jednak mówić o zdrowieniu czy efekcie terapetycznym. Na ból zęba najlepszy dentysta a nie panadol....
Dalczego polskosc? od 9 lat mieszkam w DE, moj maz jest Niemcem, znam wielu Niemcow i ludzie tez raczej az tak ochoczo nie opowiadaja o swoim zyciu intymnym. prawde mowiac czesciej spotkalam takie otwarte wyznania u Polakow. Mysle, ze to naprawde zalezy od indywidualnej wrazliwosci czlowieka. Albo spotkalam zupelnie innych ludzi, Ale juz bym tak nie rzygala na te polskosc wiecznie.
Tak, mnie też uderzyła ta "polskość". Przykre, że osobiste poglądy pani przeprowadzającej wywiad tak oddziałują na jakość pracy dziennikarskiej. W imię tolerancji - szanujmy także patriotów. Tolerancja nie jest zarezerwowana tylko dla LGBT, o czym wiele osób lewicowych zdaje się zapominać. :)
@@Kurczak00 Nie wiem, jakie poglady ma pani prowadzaca i czy rezerwuje swoja tolerancje tylko dla wybranych grup, i nie chcialam insynuowac, ze tak jest. Wszystkie wywiady prowadzi naprawde bardzo fajnie i slucham ich z duza ciekawoscia. Natomiast jestem bardzo zmeczona tym ciaglym utyskiwaniem na Polske i Polakow. Naprawde nie odbiegamy od sredniej europejskiej. Nie jestesmy ani lepsi, ani gorsi od innych. Jak kazdy narod mamy swoje za uszami, mamy cechy, ktore rowniez i mnie denerwuja, ale mamy tez wspaniala kulture, piekny jezyk, potrafimy sie jednoczyc w systuacjach kryzysowych. A tu w tym wywiadzie odebralam slowo "polskosc" jako synonim zestawu tylko i wylacznie zlych cech, i zrobilo mi sie bardzo smutno i przykro. Ale Niemcy tez czesto na siebie nawzajem narzekaja i w ogole nie potrafia czasem widziec swoich dobrych cech, ktora jak kazdy narod maja. Ja uwielbiam ich pragmatyczne podejscie do zycia. Moze to jakis ogolnoswiatowy trend.
Mnie również razi i boli to kopanie Polski i Polaków...to wieczne narzekanie, dyskredytowanie, "cudze chwalicie, swego nie znacie" ciągle aktualne...I na tym kanale prawie każdy gość musi dowalić z takim tekstem w stylu "w Polsce wszystko jest najgorsze na świecie..." jakby nigdzie nie byli i nic nie widzieli....zero racjonalnego osądu.
Żyłam z chorym mężem 30 lat, ostatnie 17 lat chorował na depresję, z czego ostatni rok - dwubiegunowa i w szpitalu gdzie mieli mu dopasować leki na tą dwubiegunowość,ale będąc na przepustce, mój mąż popełnił samobójstwo 😪😭
@@hankakowalska2237 Witaj Haniu, przeszłam traumę po śmierci męża, spalam przez tydzień może po 2 godziny, całe dnie spędzałam z dziećmi na szukaniu męża i nie udało się zdążyć przed..... To było 5 lat temu. Teraz przeszłam zapalenie otrzewnej i diagnoza rak, na coś trzeba umrzeć - to prawda, ale nie poddam się, walczę do końca bo odwagą jest żyć. Pozdrawiam sercem Imienniczko. Zdrówka❤️
@@hankakowalska2237 No właśnie . Czy ktoś pomyślał ilu nas jest chorych na depresję? Jak to wygląda w statystykach? Oj troche sie obawiam ze chyba nikt sie tym nie zainteresował i ze liczby mogą być przytłaczajace.
Tak, , psychiatria to bzdura a ich diagnozy to oszustwo ! należy w końcu się obudzić , nie ma chorób psychicznych jest ekonomia i polityka !!! i programy militarno medyczne symulujące różne choroby ,w tym psychiczne ...
4:22 tak stwierdziła po porządku zbytnim w chacie że to nie jest normalne i wpędziła koleżankę w paranoję. Co za czasy takie pełne taboretów i Grażynek. Myślałam że to będzie rzeczowy materiał o dwubiegónowce bo sama mam, a to kolejne głupie Grażyny. Żeby przeżyć wśród dzisiejszych kobiet to chyba będę musiała sobie wymyślić tego typu bajeczki żeby przeżyć.
@@agnieszkadudkowska8780 No, spłycenie i wręcz takie stereotypowe coś jak poradniki z papilotki. Jak twój partner zostaje dłużej w pracy to wiedz że Cię zdradza Jak wychodzi ze znajomymi to wiedz że Cię zdradza. Jak mruga oczami też musisz uważać.
Jak słyszysz, to sami lekarze nie są w stanie zdiagnozować tej choroby,więc mało kto ma postawioną dobrą diagnozę. Dwadzieścia lat byłem z taką kobietą i raczej teraz muszę skupić się na sobie.
@@magorzatakoscielak7624 Bardzo dobrze się domyślasz, tylko przeważnie takie związki są karmiczne i najprawdopodobniej samemu wyraża się zgodę na takie lekcje.
Choroby czy psychiczne czy fizyczne to czeto też w to co wierzymy i nasze przyzwyczajenia nawyki do czegoś.... mi partnerzy wmawiali Choroby psychiczne które były naturalnymi reakcjami emocjonalnymi...
Narcyzi wmawiają swoim ofiarom choroby psychiczne. Warto sprawdzić partnera pod tym kątem. Takie tylko gadanie ma spore konsekwencje. Diagnozy należą do lekarzy ... a nazywanie kogoś psychicznym to może być jedna z form manipulacji by obniżyć poczucie wartości i uniezależnić od punktu widzenia drugiej osoby
Radość i smutek to naturalne emocje odzwierciedlające nasze reakcje na dobro i zło.Jesli często nam się zdarza wypadać z orbity to należy zastanowić się co jest powodem i może starać się usunąć przyczynę,a nie szybko i chętnie do lekarza po psychotropy.Takie mam przemyślenia z analizy różnych zachowań i wpływ firm farmaceutycznych na skalę światową.🤔💜
"Jak jesteś poetką, to na co Ci ten stabilny nastrój... " Muszę powiedzieć, że rozumiem strach przed braniem leków psychtropowych i ich skutków ubocznych, ale stabilność emocjonalna nie jest chyba taka najgorsza i nie odbiera chyba od razu weny ;) Chyba, że to takie sformułowanie niefortunne... Poza tym, jeśli w domu są dzieci, to chyba dobrze, gdy mama ma stabilny nastrój chociażby czasami. Mam teściową chorą na CHAD, nie chce terapii, zawsze odmawia, z braniem leków też różnie... Łatwo się domyślić, że jej stany są bardzo niestabilne a to co robi, jakie podejmuje decyzje, wpływa bardzo negatywnie na całą rodzinę. Pozdrawiam wszysykich i życzę dużo zdrowia!
A brałaś stabilizatory i inne psychotropy, po których czujesz się jak ktoś wyprany z emocji, zobojętniały lub przybiera się na wadze po 30kg w ciągu kilku miesięcy?
@@katarzynazefir8760 Brałam, bo chorowałam na depresję. Znam skutki uboczne takich leków. A brałam je, bo chciałam wyzdrowieć. I podejmowalam próby z różnymi lekami. Odnośnie tego wywiadu chodziło mi o to, że zachowanie osoby z CHAD w manii może być zagrożeniem dla rodziny, w szczególności dla dzieci. Moja teściowa w manii porzuciła swojego męża po udarze na korytarzu szpitalnym, bo miała "ważniejsze sprawy" tj. zakupy. Wiele razy zaczynała remonty w mieszkaniu, których nie kończyła, fachowcy przychodzili po pieniądze, których nie było. Zawierała znajomości z obcymi i proponowała im zamieszkanie u niej itd. Dodatkowo bywa w tym stanie agresywna słownie, uważa że wszystko wie najlepiej. Szkodzi tym też sobie, bo np. naraża swoje życie, bo sypia po 2 godz. na dobę, biega w upałach, podejmuje bardzo dużo rzeczy... W nieleczonej depresji podjęła próbę samobójczą i wnuczki ją znalazły, co będzie dla nich traumą na całe życie. Zdaję sobie sprawę ze skutków ubocznych leków psychotropowych, ale czasem wydaje mi się, że nieleczona choroba bywa jeszcze bardziej destrukcyjna dla osoby chorej i jej rodziny. Ale to moje zdanie. Zdanie osoby, która przechodziła depresję kilka razy, miala ojca ze schizofrenią a teraz ma teściowa z CHAD. Pozdrawiam.
Wspolczuc mozna tej choroby. Ale 'zdrowe' osoby powinny uwazac w kontaktach z takimi osobami jak ta kobieta. Widac potrzebe ekshibicjonizmu, wciagania innych w swoj chory swiat a co za tym idzie pelna manipulacje poczuciem odpowiedzialnosci i wspolczuciem drugiej osoby. Takie osoby jak ona krzywdza siebie ale przede wszystkim innych- dzieci, mezow, partnerow.
Bardzo proszę nie generalizowac i nie udzielać "dobrych" rad nikomu. Zdrowie psychiczne jest kwestią umowną i zachorować psychicznie można w każdym wieku. Termin "zdrowe osoby" jest bardzo raniący dla wszystkich ludzi szukających pomocy. Dużo zdrówka życzę 😃
Podejrzewają mi chorobę dwubiegunową i mam to samo 😢 dosłownie słuchając jej to jakbym siebie słyszała... i tak to fakt tego się ciężko słucha, prawdopodobnie przez to nie mam za bardzo znajomych bo nie chce im się mnie słuchać xD ale mam nadzieję, że jeśli diagnoza się potwierdzi i zostanie wdrożone odpowiednie leczenie + psychoterapia to uda mi się wypracować to żeby mowić wolniej. Jej też tego życzę żeby nad tym popracowała (a może już pracuje)
świetny wywiad i cala seria, gratulację !:) mam pytanie: czy anemia, niski poziom żelaza czy też ferrytyny mają jakąkolwiek korelację z problemami dot. zdrowia psychicznego?
@@iwonaklinowska8329 bardziej mnie interesuje sytuacja, gdy dieta jest odpowiednio zbilansowana, a mimo tego występuje bardzo niski poziom ferrytyny (może ktoś spotkał się z badaniami na temat odbiegających od normy parametrów krwi występujących przy zaburzeniach psychicznych)
@@tomekow100 Cale zycie mam anemie i ferrytyna niska. Do tego wazna jest tez vit D. Zaden lekarz sie tym nie przejmuje. Nie szuka dlaczego mimo ze staram sie dobrze odzywiac. Podam ze zmeczenia, do tego doszlo Hashimoto (choroba autoimmunologiczna tarczycy) Oczywiscie ze to ma znaczenie na nasze samopoczucie. Mysle ze organizm musi zle wchlaniac witaminy.
Ludzie bagatelizują depresję. Nauczyciel mojej córki był zły, bo widział jak córka się śmieje. Po wielu ranach na rękach i nogach, po wielu szpitalach taki nietakt z jej strony. Z doświadczenia wiem, że dać się zewnętrznie rozśmieszyć, to nie poczuć się lepiej wewnątrz. Tak jak Pani wspomniała. Osoba z depresją może być komikiem. Każdy pomaga sobie jak umie. Często też ludzie sądzą, że jest się atencjuszem, bo to takie modne, albo po prostu leniem. Nie da się wytłumaczyć, więc nie warto. Terapeutów wśród psychologów prawie nie ma. Nie wiem jak można oczekiwać od osoby, która nawet nie przebiera się między dniem a nocą, by szukała dobrego terapeuty, czytała opinie, dzwoniła i nawiązywała kontakt z kimkolwiek. Leki, hmmm. Ktoś widzi różnicę z czy bez?! Nadzieja mogłaby motywować. Ale na co warto ją mieć?! Tak wiem, ludzie w obozach koncentracyjnych to walczyli o życie mimo takich okoliczności. Z depresji na pewno można wyjść. Może to kwestia flory bakteryjnej, niedoborów witamin, nadmiaru chemii i metali ciężkich w organiźmie. Może coś się uszkodziło jaj mama paliła w ciąży, czy brała leki. Mam nadzieję, że ktoś odkryje przyczynę i zacznie leczyć, zamiast maskować objawy i uczyć poprawnie postępować na terapii co jest inną maską. Dobrze, że w ogóle ktoś o tej chorobie mówi.
Momentami ta Pani strasznie mnie męczyła, zwłaszcza jak tak lekko mówiła, że co to za problem z myśleniem, że się przytyło. Że raz się tyje raz chudnie. Złota rada, nic nie dająca.
Choruje całe marne życie chodziłem do lekarzy prywatnie ona kasę chorych nawet niepotrafili postawić właściwej diagnozy jest ze mną coraz gorzej wyleczyli mnie owszem z pieniędzy których miałem mało Nie wierze już wmedycyne myśle osamobojstwie o takim żeby majmniej bolało!!!! Zbyszek dla którego życie było piekłem.
Czyli choroba dwubiegunowa to taka depresja?Bo podczas depresji tez się nie chce czasami wstać z łóżka. Ta Pani mówi tez o swoich lękach,może mieć nerwicę lękową
Choroba dwubiegunowa jak sama nazwa wskazuje to przechodzenie z jednego skrajnego bieguna na drugi- od depresji do manii. W manii poczucie wszechmocy, euforii, utrata granic zdrowego rozsądku, wiele irracjonalnych myśli i idących za tym decyzji. I przeskok w depresję.
Szkoda, że nadal wielu chorych na depresję tak deprecjonuje znaczenie psychoterapii i decyduje się tylko na leki. A tej pani psychoterapia baaaardzo by się przydała.
Nie bardzo z tej rozmowy wynika czym się konkretnie objawia dwubiegunowosc.. jedynie w wątku z nachalanoscia względem znajomych, do którego nawiązał gość. Być może to kompilacja wielu objawow i stanów ... dlatego tak trudna ja zdiagnozować.
Ja myślałam, że to jest rozmowa o tym jak jest tej pani z tym, że ma tą chorobę. Jak ktoś potrzebuje diagnozy, to raczej RUclips nie jest najbezpieczniejszymi miejscem, dającym dużą gwarancję trafności diagnozy. Raczej kiedy ktoś ma to samo i już wie od lekarza, że to ma, albo jak ktoś ma inny problem i się zamartwia, że tylko on ma w życiu problemy, to taka rozmowa może stanowić wsparcie. Ale chyba nikt nie powinien na podstawie opisu jakichś symptomów u innego pacjenta wyciągać wniosków dla siebie. Dlatego nie jest najważniejsze, w ogóle nie jest ważne, jakie dokładnie symptomy miała gościni w tym programie. 🙂
@@AD-ib6so mnie po prostu bardziej zainteresowała sama gościni i jej stosunek do tego co jej się przydarzyło, niż szczegóły tego co jej się w życiu przydarzyło (choroba dwubiegunowa, latami leczona jako depresja). Skoro lekarze przed odkryciem jakiejś nowej jednostki chorobowej potrzebują zaobserwować i opisać objawy u dziesiątek, setek, a nawet tysięcy pacjentów, to co ciekawego może być w opisie objawów u jednego pacjenta? Ja tam uważam, że bardzo dobrze, że się nie skupiały na szczegółowych opisach objawów. 😉 Życzę Ci dobrego dnia!
@@OlaTalachawidzisz.. inaczej brzmi "mnie poprostu zainteresowało cos" niż twój pierwszy komentarz o potrzebie szukania diagnozy w necie. Każdy moze postrzegać inaczej, każdego może interesować zgoła co innego w rozmowie... Również życzę miłego dnia🙂
Ehh, probowalem - serio, ale tej Pani sie sluchac nie da, jest niesamowicie zadufana w sobie, wydaje sie być nieszczera i widze że feminizm już mocne żniwo zostawił w głowie. Ciekawe jak byś zareagowala gdyby to facet powiedział coś genetycznej wyższosci mezczyzn. A, zapomniałem - to dziala tylko w jedną strone
@@iwonaklinowska8329 wlasnie widać w wywiadzie xD nie chce mi sie szukac tego fragmentu, ale jasno tam wlasnie wypowiada sie o wyzszosci jednej nad druga....
Nie. Witaminy z Grupy B i PP w dawce leczniczej, nie jako suplement. Jednak wszyscy psychiatrzy nie potwierdzili zmian. Na ulotce również nie jest udowodnione skuteczne działanie.
Boże, kolejna nowoczesna feministka, która swoje niskie poczucie własnej wartości i wynikający z niego brak seksapilu usiłuje zrekompensować sobie podkreślaniem tego, że jest kobietą nawet tam, gdzie jest to absolutnie zbędne. Skutecznie zniechęciło mnie to do oglądania całego filmu, bo zaczyna mi to od razu pachnieć jakimś stronniczym gderaniem kobiety, która nad wyraz mocno pragnie zaistnieć.
To dobrze jej się udaje to zaistywanie przez szary dres i uwaga na temat końcówek. Chciałabym byś był pielęgniarzem i zostawał przy nazywaniu siebie pielegniarką - bo taka forma jest najbardziej znana - utarta na opis zawodu
@@magdalenasikora5604 W języku polskim odmienione nazwy niektórych zawodów brzmią po prostu głupio lub ciężko się je wymawia, ale feministki twojego pokroju oczywiście mają z tym ogromny problem i będą szukać przykładów tego, że mają rację nawet tam, gdzie w oczywisty sposób ich nie znajdą, a wręcz przeciwnie - zdyskredytują się tylko. I to nie ma nic wspólnego z najbardziej znaną czy utartą formą, tylko z formą najbardziej optymalną fonetycznie. Także przykład idiotyczny, ale kompromitacja udana. Ja bym chciał, żeby ludzie pani pokroju przestali tworzyć problemy tam, gdzie ich nie ma i nie próbowali uzupełniać swojego niskiego poczucia własnej wartości ich tworzeniem.
Może pół Polski mnie w wiadomy sposób podsumuje ale to nieważne! Mam pytanie czy Pani wierzy w Boga? Ja miałam ogromne problemy psychiczne i wiara, modlitwa dały mi siłę jakiej nie mają osoby zdrowe! Proszę zaufać! K
To samo u mnie! Parę lat chodzenia na terapię - praktycznie brak efektu. Pół roku adoracji NS raz-dwa razy w tygodniu + realne nawrócenie + miłość do Matki Bożej + Langusta na palmie :D = nowy człowiek. Polecam wszystkim. Jezus to najlepszy terapeuta. PS Czekam na soczysty hejcik od oświeconych agnostyków. xD
@@barbaramarkowska7379 A ja po kilku minutach wiedziałam w jakiej jest fazie, oczywiście często chad od razu wyczuje chadowca. A dobry lekarz (bo terapeuta mało wie i zdziała w temacie chadu) musi mieć ogromną wiedzę, doświadczenie i czas, by postawić diagnozę. I to prawda - tej jednostki chorobowej się nie widzi. Chyba że po zgliszczach, jakie pozostawia w życiu. Ale tego krytycy tego wywiadu już nie widzą.
@@katarzynazefir8760Mogłaby Pani scharakteryzować, co Pani niemal od razu zauważyła? Jestem na psychologii i chciałabym dobrze poznać to zagadnienie. Dziękuję za pomoc.
Lekarstwemtez jest Biblia i czytanie jej najlepiej nowy testament.Jezus Chrystus jest najlepszym lekarzem który leczy chore cialini chora duszę trzeba tylko się modlić do niego do Boga o uzdrowienie
No ona chyba wie jak się czuła.Wiem też,że ludzie nawet zdrowi mają zmienne nastroje i to nie musi być zaraz choroba.Zgodze się że długotrwały smutek lub podniesiony nastrój może być jakimś sygnałem.Zależy jeszcze jak zachowujemy się w tych odmiennych stanach🤔💜
Najpierw to powinna Pani pojsc do logopedy, strasznie trudno Pania zrozumiec co Pani mowi, jeden belkot, jakby sie Pani jezyk zawiazywal w supelki, przepraszam, ale takie mam wrazenie, poza tym strasznie szybko, jakby cos Pania gnalo. Powinna Pani nad wymowa koniecznie popracowac. Dla P. Malgosi podziekowanie, chcialem sie cos dowiedziec, ale nie idzie tej Pani zrozumiec...Moze inny gosc? Natomiast tlo tej sciany za Wami wprowadza w sama depresje, okropne! Brawo dla dekoratora...
@@j.m.5814 Nie ranię. Wyrażam swoją opinię. Nikt nie zmusza więc przestałam słuchać. Bo nie rozumiem powodów dla których ktoś publicznie opowiada o swoich chorobach.
Tu mówi,bo może jej zapłacono,ale może cały czas o tym nie opowiada.Zgadzam się,że ciągłe mówienie o tym co negatywne dołuje i przygnębia siebie i innych.Rozumiem też,że ktoś może odczuwać taką potrzebę,więc dobrze jest wysłuchać.Jestem na początku słuchania,więc jeszcze niewiele wiem.Pozdrawiam🤔💜
@@dominika_a Nie kazdy musi jechac na zabiegi...Sa dostepne ksiazki.....Wiedza kosztuje...niestety, bo nie kazdemu chce sie ja zdobywac.....kiedy pani idzie do lekarza na wizyte prywatna to nie dosc,ze pania truje lekami, to jeszcze niczego nie leczy, tylko maskuje objawy, wobec czego ma pani wrazenie,ze jest leczona, bo objawy chwilowo ustapily....ale tak naprawde, to sa tylko pozory leczenia.predzej czy pozniej wszystko wroci ze zdwojona moca i wtedy znowu leki....Kazdy ma wybor....Prwdziwe leczenie to oczyszczenie oeganizmu z pasozytow i oczyszczanie wszystkich organow, w tym najwazniejszego watroby metoda a.Haretskiego. Mozna sobie kupic ksiazki i samemu zrobic w domu....
Dobrze jest ze w Polsce zaczyna się głośno mówić o chorobach psychicznych. Dla mnie jest to ważne z osobistych względów. Potrzeba edukować żeby zatrzymac powszechna w Polsce stygmatyzację. Najbardziej uderza mnie w wypowiedziach niektórych ludzi że nazywają chorych "Taka Osoba"...
Dziękuję za ten wywiad. Pozdrawiam
Jest w dużej mierze spowodowana metalami ciężkimi w mózgu? Moze by spróbować metody BSM.
Choroba dwubiegunowa to na e choroba psychiczna a zaburzenie osobowości¡!!!!!¡!
Zgadzam się.Spotykałem się z osttacyzmem i lekceważeniem.Nawet wśród kleru.Oni najbardziej są beznadziejni-wzbudzają poczucie winy,gdy to nie działa- ostracyzm.Tragiczna jest baza danych elektroniczna,która zabiera godność i wyklucza z automatu z uczestnictwa w zawodach.W pracy.Makabra.Więc od lat 7miu mieszkam poza polskim grajdołem i jakoś się 3mam.
Czytając te komentarze, jestem bardzo wdzięczna, że powstają takie rozmowy. Co więcej biarą w nich udzial osoby zdiagnozowane i faktycznie mające świadomość swojej przypadlosci. Widać to po obydwu rozmówczyniach. Komentarze pokazuję, jak niewiele wiemy o zachowaniach osób chorych, ich leczeniu i stosunku do choroby psychicznej, zwłaszcza jej akceptacji, skoro "diagnozujemy" je na podstawie wywiadu, nie mając rzetelnej wiedzy o chorobie . Ojjj, wiele jeszcze jest do zrobienia.
Dzięki za wywiad. Pani Justyna moja była sąsiadka. Serdecznie pozdrawiam i ta szczerość jest ważna. Wokół nas są chory ludzie i ja też mma takie epizody. Dlatego nie ma co się wstydzić 💪☺️
To jest zaburzenie nie choroba
@@ewaes2423Dokładnie. Zaburzenie zachowania...
Depresja ma wiele twarzy ... i to bardzo często ma twarz wesołka, zaśmiewacza emocji, dowcipnisia, który bardzo często czuje się zobligowany do rozładowywania napięcia w grupie więc kozaczy, zaśmiewa, dowcipkuje ... to jest męcząca postawa, niespójna z właściwym stanem wewnętrznym ... bo nikomu nie przychodzi przez myśl, że to super otwarta osoba bardzo cierpi ... Małgosiu, uwielbiam Cię! normalnie czekam na każdą środę i Twój arcyciekawy wywiad! Dobrze, że nie zostawiłaś zupełnie "dziennikarki" - jesteś doskonała w tym co robisz! A treści? W mojej opinii, nie ma ważniejszych! ...
🤣 🤣 🤣 🤣 Dobre!!!
To ja mam tak od urodzenia.
To tak łatwo wmówić komuś chorobę???? 😁
To chyba co najmniej 70%ludzi można by podciągnąć dwóm biegunom.
Wszystkich którzy mają poczucie chumoru. 🤩🤩
@@barbararytel9480 w ogóle nie zrozumiałaś sensu wypowiedzi, ale może to dobrze że nie masz bladego pojęcia o problemie, zazdroszczę w takim razie
@@barbararytel9480 i porządek🤔
@@alawojtowicz3709 ja też zazdroszczę. Choroby nikomu nie można wmówić to po prostu się czuje. Pozdrawiam serdecznie i przesyłam moc pozytywnej energii wszystkim chorym
Tak, a programy kontroli umysłu jeszcze więcej mają twarzy , psychiatria to bzdura a ich diagnozy to oszustwo !
Inteligentna i oczytana kobieta. Ale jakby nie poczułam dostępu do jej emocjonalności.
Pani Małgosiu masz rację i wiedzę oraz wyczucie w treści rozmowy tu pomocny byłby kompetentny Pan Lekarz pozdrawiam ja
Chciałam powiedzieć tylko tyle, że jestem po olbrzymich traumach, leczę się na depresję oraz stany lękowe i żyję w szczęśliwym związku od ponad 10 lat.
Mam podobnie życzę siły ❤️
Spróbuj codziennie odmówić cały Różaniec.Po kilku miesiącach poczujesz poprawę.
Pozdrawiam
@@adamgrzegorz8588 Mi nie pomogło ani razu więc to nie jest lekarstwo.
Ruch, towarzystwo normalnych ludzi, codzienne mierzenie się z rzeczywistością. To pomaga.
@@riprappap Radzę z własych doświadczeń.Jestem po40-tce,troche doświadczeń za mną.Pomogla mi samotność i modlitwa.🙂
@@adamgrzegorz8588 samotność i modlitwa? a zastanawiam się czy umiesz jeszcze rozmawiać podejmować dialog z ludźmi?...?
Wypowiem się jako osoba chorująca na CHAD typ II, diagnoza w 22-23 r.ż obecnie mam 33l.
Zabrzmi to brutalnie, ale CHAD jest chorobą nieuleczalną, nawrotową, konieczna jest psychoedukacja, a farmakoterapia (jeżeli chcemy żyć w zdrowiu) nie jest okresowa, doraźna, ale na całe życie. Nieleczony chad powoduje nieodwracalne zmiany w mózgu, a osoby z najbliższego otoczenia mogą mieć bardzo utrudnione życie, nie rzadko dochodzi do tragedii, bo jest to choroba śmiertelna.
Dalej: choroba jest dziedziczna, są różne postacie o różnym przebiegu, jest też spektrum CHAD, są liczne zaburzenia współistniejące np. odzywiania, do niedawna literaturowo podawano, że zachorowanie przypada na okres wczesnej młodości 20-30 lat, obecnie wiek przesuwa sie do nastoletniego, a nawet diagnozuje się CHAD u dzieci. Warto się nad tym pochylić już nie tylko ze względu na siebie. CHAD nie można ograniczać do stanów podwyższonego i obniżonego nastroju, to jest cały osobny "konstrukt", który na nowo trzeba poznać.
Konieczna jest PSYCHOEDUKACJA w tej chorobie, należy poznać to jak się w niej funkcjonuje, jaki ona daje obraz, jakie są bodźce prowokujące i wypracować strategie radzenia sobie z wszystkimi skutkami jakie niesie za sobą dołek i górka.
Wymaga to spotkań z psychologiem, terapia w nurcie behawioralno-poznawczym ma najwyższą skuteczność i realnie wpływają na komfort życia osoby chorującej. Może nie było właściwego człowieka i kierunku pracy w przeszłości, a teraz praca z psychologiem przyniesie lepsze efekty?
Wszelkie wychylenia w jedną czy drugą stronę są patologiczne i nie należy ich podtrzymywać- nie można sobie planować manii/hipomanii na czas jak dzieci dorosną. Przykro mi, ale podwyższony napęd jest częścią naszej choroby, tutaj nie ma z czego się cieszyć, tak niefizjologiczne i długotrwałe pobudzenie musi zostać wyhamowane i prowadzi do dołka/depresji.
Osoby z CHAD "z natury" są bardziej kreatywne co wynika ze specyficznego funkcjonowania układu neuroprzekaźników i struktur mózgowych związanych z procesami poznawczymi. Są one zaburzone i w manii/hipomanii i depresji.
Wena i twórczość nie znikną.
Proszę zapytać psychiatrę o możliwe wsparcie niefarmakologiczne, jeżeli z psychologiem nie po drodze...są książki, podręczniki dla chorych, może sam psychiatra organizuje jakieś warsztaty?
Powiedz mi... przy leczeniu panujesz nad maniami? Ja jestem po pierwszej poważnej. jestem przerazona
Pani Małgorzata trafiła na prawdziwego przeciwnika! Moim zdaniem idealny balans między historią osobistą A profesjanonalizme. Dziękuję za rozmowę, trzymam kciuki za Panie no i za cały świat oczywiście.
Owszem CHAD bierze się z wewnątrz ale nie z waszych uczuć czy emocji tylko z mózgu….CHAD nie jest zaburzeniem jak niektórzy tu piszą bo zaburzenia biorą się z bodźców zewnętrznych, rodzaju wychowania itp, depresja podobnie- czasami może być nawet wynikiem traum z dzieciństwa, nie zrozumienia siebie, depresje można wyleczyć CHAD jest choroba do końca życia. Dlaczego? Dlatego ze jest to źle funkcjonujący mózg, złe funkcjonowanie neuroprzekaźników w mózgu. Depresji w CHADzie nie wyleczymy terapią czy pozytywnym nastawieniem, czy sportem czy skupieniem się na innych rzeczach- tak jak nie wyleczymy tym cukrzycy Hashiomoto czy innych cało życiowych chorób innych organów w naszym organizmie…to jest branie leków do końca życia. A jeśli nie leczysz to choroba się rozwija, postępuje jak każda inna choroba. Owszem CHAD może zostać wywołany jakimiś ciężkimi przeżyciami czy wzmożonym stresem, ale jeśli się go ma to musiał być gdzieś uwarunkowany genetycznie tak samo jak większość nieuleczalnych chorób.
Proszę nie mylcie tej choroby z depresja czy nerwica czy stanami lękowymi- to są zaburzenia a CHAD jest choroba i to bardzo niebezpieczna, choć nie zawsze widoczna na pierwszy rzut oka.
Pozdrawiam wszystkie osoby, które się mierzą z ta chorobą(tak jak ja). Życzę Wam dużo siły i wytrwałości❤
Pani Małgosia ma konkretny głos i łatwy sposób mówienia. Jest dobra dziennikarka 🤗👏👌🌹
Bardzo🤗🌻
Dziękuję za tą rozmowę, ciekawą i interesującą ❤️❤️🍀🍀🙂
Jestem za laczeniem terapii z lekami. To najskuteczniejsza metoda. Nie wszystko da sie zalatwic lykajac tabletki.
Dziękuję za ten wywiad 🤍
Dwa bieguny byly super, gdy mnie zdiagnozowano bylo latwiej, ok juz wiem, jestem świrem w tym klimacie... Akceptacja przyszla szybko i sprawnie. Powiem szczerze uwielbiam swoje manie-czuje ekscytacje, czuje że żyje, jest moc.. cos sie dzieje, pochlania mnie pomysl bez reszty... Chcialoby sie powiedziec jak w "Fauście" - "chwilo trwaj"... Tylko ze za krotko trwa... I potem hiper dół kilkumiesięczny z ktorego z biegiem lat i z ciezarem decyzji podjętych w każdej kolejnej mani coraz trudniej sie pozbierac... Życie w klamstwie, w nalogu hazardu i innych kompletnie odjechanych i ryzykownych akcjach... Daje adrenaline, ale gdy przychodzi moment przytomnego myslenia... Przeraza i sklania do refleksji- do czego jeszcze jestem zdolna? Po wielu latach takiego życia w końcu sie wystraszylam... Samej siebie.
Mam to samo.
O rany no to trzeba leczyć ...a nie takie rozkminianie bez sensu.. wiadomo że w mani extra..małe czas żyć normalnie
Dziękuję za ten wywiad 😀👍
Państwo mówicie o swoich bardzo trudnych doświadczeniach. Może warto byłoby pokazać też przeżycia tych, którzy są obok, muszą się zmagac z lękiem doświadczenia działań wynikających z waszej choroby. Generalnie jest zawsze oczekiwanie , że pozostali musza zrozumieć, muszą radzić sobie, radzić sobie w rodzinie. Jak trudno jest przetrwać tym pozostałym, szczególnie wtedy, jak wielu chorych nie przyjmuje do wiadomości , że z szacunku do innych POWINNI SIĘ LECZYĆ.
Bardzo serdecznie pozdrawiam. I życzę dobrego życia wam i wszystkim wokół was.
Cudowna Małgoniu jesteś !
Udane spotkanie bardzo udane.Dziękuję.
Dokladnie takie same odzczucie wyzwolenia mialam w pierwszych tygodniach pandemii, też poczulam ze rozpadajacy sie dookola świat daje mi poczucie wolnosci, bo zawsze zyje na krawedzi, ale do tej pory bylo to tylko i wylacznie moje doswiadczenie, ktore poglebialo samotnosc.Jesli chodzi o doswiadczenia seksualne, ktore powoduja poczucie winy, to jest to bardzo trudne w polskich warunkach. W naszej kulturze jest bardzo duzo hipokryzji I oceniania, ktore jest tez w nas samych, nie tylko w srodowisku zdeterminowanym bardzo mocno przez katolicyzm, nasza kulture w ktorej kobieta ma wlasnie wyznaczona role.
Miałem okazję być w związku z dziewczyną chorą na dwubiegunowość. Najgorsze lata w moim życiu. Żyć z taką osoba, po której nie wiesz, czego możesz spodziewać się jutro, pojutrze, nagłe zmiany planów, awantury "o nic", strach by pozostawić z nią dziecko, ciągłe zmiany pracy, brak dotrzymywania jakichkolwiek długoterminowych obietnic.
Dość, w pewnym momencie trzeba to było zakończyć i zadbać o siebie.
A o dzieci teraz dba ona?
Ja miałam kiedyś chłopaka, który podobnie się zachowywał, ale nie był chory. Na szczęście nie wyszłam za niego za mąż - inna się z nim męczy.
Bo takie osoby często nie ogarniają
@@KanałŻyciewKanadzieAnitaBeata Czy jestes pewna ze nie jest chory .... Podjelas sluszna decyzje 👍
@@haroldlloyd5903 Nie. Nie jest chory - ma po prostu taki charakter i do tego lubi skakac z kwiatka na kwiatek. Sprobowal nawet z "moja najlepsza przyjaciolka", wiec to zdecydowanie nie byl czlowiek dla mnie. Pozdrawiam i zapraszam na moje opowiesci typu: "Jak dostalam wize do Anglii" i tym podobne 😁
Ja fatalnie czuję się latem, dobija mnie potworna melancholia. Zimą , jesienią odżywam.
@@kocham_interwaly To witam w klubie!
Mam tak samo. Pandemia pomogła mi przetrwać! Dla mnie była zbawieniem. Zastanawiałam się czy inni też tak mają. Dziekuje ❤
Dla mnie również pandemia była zbawienna
Dla mnie i koleżanki z nerwicą także.
@@nastyfyme cos w tym jest. Ja jednak czuje się bezpieczniej w domu. To pewnie przez to
I tez zyje się trochę spokojniej. Bardziej na luzie, bo nie trzeba pędzić w kolejne miejsca
@@karolinar.3415 Tak. Miasto, hałas, tłum... Wrócić będzie trudno. Ale brakuje mi już trochę ludzi i rozmowy twarzą w twarz.
Właśnie ja też tak mam w nocy mam energię kiedy koleżanki narzekały ze nocki znowu w pracy a ja czekałam na nie lubie jak jest ciemno pada deszcz myślałam.ze jestem.inna trafiłam przypadkiem na Pani program i oświeciło mnieDziekuje
No chyba cię kobieto Bóg opuścił ..,:D
Ja również na nockach żyję, czuję, tworzę. Rano mam zasłonięte czarnymi zasłonami okna i nie wychodzę z łóżka. Standard.
Bardzo ciekawy wywiad coraz więcej słucham tego rodzaju wywiadów jak ludzie żyją z depresją mam żonę która również ma depresje nie leczoną od 15 lat w USA nazywana bipolar disorder i nie chce się leczyć nie mam pojęcia co z tym zrobić 😢😢😢
Gocha, ten kubraczek, to po prostu rewela
Podzielam☝
tak!!
Ja też się nim jaram!!
Zarozumiała niesamowicie
Od 22 lat jestem żoną człowieka z dwoma biegunami,depresja to jest nic ale te manie to różne były oj różne.
Pochylić czoło za te świętość u Pani..🙏
Staż 11, 3 epizody, ale za każdym następnym razem jest lepiej. Wcześniej dostrzegam objawy, a mój kochany wariat jest bardziej świadomy tego co się dzieje. Fajnie byłoby porozmawiać prywatnie, powodzenia.
@@edytaburda2145 Właśnie ta świadomość siebie pozwoliła na odkrycie tej dwubiegunowości,bo wcześniej lekarz widział tylko depresję.Teraz większe zaangażowanie w coś jest już ostrzeżeniem.Tak,brakuje nam kogoś podobnego,jak zaczynamy trochę rozmawiać to ludzie nie wiedzą jak i czym się to je.Niektórzy jak by się wydawało "trochę w temacie"o sobie ani mru mru,a my nie potrzebujemy się "wygadać".Świat jest mały może kiedyś u nas na kawie.
@@bezia3666 Tak. Bardzo brakuje takich par połączonych ze sobą chorobą. Cudownie byłoby podzielić się własnymi doświadczeniami. Bardzo dużo zdrowia i siły
Z mojego doświadczenia z Chadem Pani ma ładną góreczkę. Życzę zdrowka. Na dołki polecam moraowanie i oddychanie Wima Hoffa.
Też tak uważam, gdy tak i tyle gadałam lekarz psychiatra wpisywał mi hipomanie
Radość i smutek to naturalne emocje,które odzwierciedlają reakcję na dobro i zło, więc nie zawsze oznacza stan chorobowy.Nie wyobrażamy sobie życia bez emocji,a tłumienie ich lekami psychotropowymi znieczula i zmienia człowieka.Dużo ludzi też daje sobie wmówić przez takich różnych,,mędrców"na usługach firm farmaceutycznych lub majacych przyjemność w dobijaniu ludzi.Myślimy,że trzeba mieć to na uwadze,uważać i nie dac się oglupic👫
Moze cos w tym być i pewnie jest. Kiedys gdy ludzie zyli ze soba w sposob nazwałabym to bardziej plemienny łatwiej było sobie poradzic z odmiencami. Cała rodzina czy wspolnota-plemie pracowało nad takim delikwentem i albo sie zmienił albo musiał wspolnote opuscic. Teraz wiekszosc ludzi jest bardzo wyalienowana, rodzina i wspolnota wychowuje człowieka bardziej jak trybik w jakiejs machinie i jesli tam nie pasuje to b. czesto wypada i zaczyna udawac ze sobie radzi bo boi sie prawdy i odrzucenia. A otoczenie nie wie co robic z takim delikwentem. On nie mowi nic, nie prosi o pomoc oni nie wiedza jak i co robic az w koncu ten ktos popełnia samobojstwo.
To jest faktycznie ciężka choroba, sama mam do czynienia - tylko czy lekiem ma być coś co zabija nasze ciało i tłumi emocje. Zaleca się terapie, rozkminianie przeszłości, doznanych cierpień. to droga umysłu. Nie dla mnie. Zawsze odrzucało mnie od leków, zawsze wolałam to co naturalne... terapia.. czy ktoś wie o mnie więcej ode mnie?? Dla mnie drogą do zdrowia do dobrego samopoczucia jest droga poprzez ciało: ruch, uwalnianie emocji poprzez oddech, dźwięk.... Wdzięczność i Zaufanie. Codziennie. I oddawanie się temu co się lubi.
@@nagietek29 myslę ze wychodzenie z depresji czy tez jej leczenie jest rozne u roznych ludzi. Jesli ktos daje rade sam ja pokonac to ok. Po co ma brac leki albo chodzic na terapie. Są jednak tacy ktorzy o własnych siłach jej nie pokonaja i musza sie zwrocic o pomoc czy to farmakologiczna czy psychoterapie. Jesli np. ktos ma czeste mysli samobojcze albo tak ciezki doł psychiczny ze sobie nie radzi np nie dba o siebie, nie je, lezy w łozku bo nie ma siły wstac i nie widzi sensu robienia czegokolwiek? Ja tez byłabym zwolenniczka niekorzystania z chemii jesli znalazłby sie inny sposob. Wydaje mi sie ze mozna by nie stosowac lekow ale trzeba by było taka osobe miec pod stała opieka terapeutyczną, ktos musiałby poswiecic jej duzo czasu i jednoczesnie pracować w kierunku akceptacji i zdrowienia tej osoby. Zreszta mozna tez spojrzec na sama chorobe z innej zupełnie strony. Moze jest ona tez szansa na zmiane sposobu zycia myslenia zachowań?
@@barbaraszwarczynska3855 Myślimy,że analizując złe depresyjne samopoczucie należy wniknąć głębiej w problem i zastanowić się nad tym co takiego wydarzyło się,że się tak czujemy? Zazwyczaj wiemy z jakiego powodu cierpimy.Usunięcie problemu,który spowodował stan chorobowy powinien poprawić samopoczucie,a do tego wypoczynek,zdrowa rozrywka,zdrowe jedzenie,zdrowe towarzystwo tzn.o zdrowych budujących poglądach,a jeśli ktoś jest wierzący,to czerpanie pociechy i nadziei z Biblii też może rozweselic serce,bo tam bajek nie ma.Jeśli np.cierpimy z powodu utraty bliskiej osoby przez śmierć,to tego problemu nie usuniemy,bo nie przywrócimy życia zmarłej,ale przypomnienie sobie wiedzy na temat stanu umarłych też może sprawić,że nie wpadniemy w nadmierną rozpacz.Biblia/Słowo Boże, Pismo Święte /mówi,że umarli śpią snem śmierci i nic nie wiedzą,nie cierpią,oczekują zmartwychwstania do życia na ziemi,bo są w pamięci u Boga.Te informacje pocieszają,bo wiemy co i jak od kogoś pewnego,kto nie kłamie i ma moc przywrócić życie zmarłym w wyznaczonym przez siebie czasie.Fałszywe niebiblijne informacje o umarłych niepokoją,rozstrajaja i nie są pewne,a co za tym idzie nie poprawią zdrowia.Prawdziwa wiedza,właściwe spojrzenie na problem,towarzystwo i wsparcie bliskich osób i to co już mówiliśmy złagodzi ból,a czas dopełni swoje i uleczy.Poprawa bedzie następować powoli,ale skutecznie.Biblia to dobry kierunek jak sobie radzić z różnymi problemami,które sprawiają ból i cierpienie,bo to księga od Stwórcy człowieka,a On zna najlepiej nas i wie co nam wyjdzie na dobre/2Tym.3:16,17/Iz.48:17,18/Ps.1:1-3/Doświadczenie pokazuje,że łamanie zasad Bożych biblijnych powoduje problemy,a one podcinają nam nogi i cierpimy lub wpadamy w depresję.Unikanie łamania zasad trzyma nas przy lepszym zdrowiu,a nadzieja biblijna sprawia,że życie nie jest takie beznadziejne.Temat Boga i Biblii może niepopularny,ale warto go potraktować poważnie przy takich problemach,bo spojrzenie przez ten pryzmat,to jest najlepsza terapia-my z niej korzystamy od lat.Ludzkość popełniła błąd odchodząc od tak cennych wartości i stąd ogrom poważnych problemów na ziemi.👫
@@nagietek29 Ale w chad terapia nie działa, raczej psychoedukacja czyli czytanie swoich stanów. My mamy gigantyczne pokłady emocji i samoświadomości. Sami jesteśmy dla siebie lepszymi psychologami, bo wiemy co czujemy. Ta Pani wie co mówi.
Ta patologiczna szczerosc wielu osoba z pewnoscia uswiadomi bardzo wiele, dziekuje serdecznie
Czy choriba dwubiegunowa może występować w takiej sytuacji: kobieta przez kilka dni promienieje, wierzy w siebie, wierzy w marzenia, ma genialne pomysły I plany na przyszłość, a potem kilka dni smutku, zwątpienia, lęku, braku wiary w siebie? Albo sytuacja w której rano mamy depresyjne myśli a przez całą noc optymistyczne wizje na przyszłość?
Mam takie same objawy i u mnie zdiagnozowano dwubiegunową
Jest to coś co należy skonsultować z psychiatrą, nie należy się diagnozować samemu dzięki testom w internecie :)
@@AmandaFrankowska oczywiście że Tak. Ja nie dopisalam że to była diagnoza psychiatry.
Tylko lekarze specjaliści mogą to zdiagnozować
Tak, , psychiatria to bzdura a ich diagnozy to oszustwo ! należy w końcu się obudzić , nie ma chorób psychicznych jest ekonomia i polityka !!! i programy militarno medyczne symulujące różne choroby ,w tym psychiczne ...
Tak się określa dobowe zmiany nastroju. Jeśli cię męczą trza się wybrać do lekarza.
Po raz pierwszy w tej serii rozmów, mam mieszane uczucia, i czuję, że przed bohaterką rozmowy jeszcze bardzo dużo pracy, bo moim zdaniem brakuje tutaj wglądu w siebie. Psychoterapia powinna bardzo pomóc.
Też musze przyznać ze na tle pozostalych ta kobieta troche odbiega. Wydaje sie byc strasznie zadufana, zadowolona z tego że jest samotną matką, jakby sie tym chwalila, a w glebi serca widac rozpacz.
Jest błyskotliwą osobą to ona właśnie pomaga terapeutycznie innym.
Im większy lęk przed wglądem w siebie tym więcej intelektualizacji 😒. Prościej nazwac problem chorobą, łyknąć pigułkę i udawać, ze jest dobrze... Oczywiście do czasu.... terapia jest dla ludzi, którzy mają odwagę i otwartosc na to żeby spojrzeć na SIEBIE a nie na wyobrażenie siebie. To bolesny proces dla poszukujących prawdy i odpowiedzi. Dla pozostałych są diagnozy, pigułki i inne substytuty ☺.
@@eraga1763 błyskotliwa inteligencja pozwala funkcjonować bez psychologa ,który bywa dobry a nie pomoże , a leki są konieczne.
@@annamarczak5864 Psycholog nie pomaga tylko wspomaga proces samopoznania... jest lustrem dla CHĘTNYCH do przyglądania się sobie a nie wyobrażeniom siebie. Błyskotliwa inteligencja pozwala zrozumiec szybciej, że nie ma skutku bez przyczyny i ze każda choroba ma swoje źródło. I to raczej powinno skłaniać do szukania odpowiedzi a nie oszukiwania rzeczywistości przez tworzenie iluzji zdrowia i szczęścia. Lek wbrew swej nazwie nie leczy... reguluje procesy biochemiczne, co sama bohaterka przyznała. Czasem jest konieczny. Ale NIE LECZY, stabilizuje objawy. Droga na skróty do zaplanowanego efektu. Nie można tu jednak mówić o zdrowieniu czy efekcie terapetycznym. Na ból zęba najlepszy dentysta a nie panadol....
Dalczego polskosc? od 9 lat mieszkam w DE, moj maz jest Niemcem, znam wielu Niemcow i ludzie tez raczej az tak ochoczo nie opowiadaja o swoim zyciu intymnym. prawde mowiac czesciej spotkalam takie otwarte wyznania u Polakow. Mysle, ze to naprawde zalezy od indywidualnej wrazliwosci czlowieka. Albo spotkalam zupelnie innych ludzi, Ale juz bym tak nie rzygala na te polskosc wiecznie.
Tak, mnie też uderzyła ta "polskość". Przykre, że osobiste poglądy pani przeprowadzającej wywiad tak oddziałują na jakość pracy dziennikarskiej. W imię tolerancji - szanujmy także patriotów. Tolerancja nie jest zarezerwowana tylko dla LGBT, o czym wiele osób lewicowych zdaje się zapominać. :)
@@Kurczak00 Nie wiem, jakie poglady ma pani prowadzaca i czy rezerwuje swoja tolerancje tylko dla wybranych grup, i nie chcialam insynuowac, ze tak jest. Wszystkie wywiady prowadzi naprawde bardzo fajnie i slucham ich z duza ciekawoscia. Natomiast jestem bardzo zmeczona tym ciaglym utyskiwaniem na Polske i Polakow. Naprawde nie odbiegamy od sredniej europejskiej. Nie jestesmy ani lepsi, ani gorsi od innych. Jak kazdy narod mamy swoje za uszami, mamy cechy, ktore rowniez i mnie denerwuja, ale mamy tez wspaniala kulture, piekny jezyk, potrafimy sie jednoczyc w systuacjach kryzysowych. A tu w tym wywiadzie odebralam slowo "polskosc" jako synonim zestawu tylko i wylacznie zlych cech, i zrobilo mi sie bardzo smutno i przykro. Ale Niemcy tez czesto na siebie nawzajem narzekaja i w ogole nie potrafia czasem widziec swoich dobrych cech, ktora jak kazdy narod maja. Ja uwielbiam ich pragmatyczne podejscie do zycia. Moze to jakis ogolnoswiatowy trend.
Mnie również razi i boli to kopanie Polski i Polaków...to wieczne narzekanie, dyskredytowanie, "cudze chwalicie, swego nie znacie" ciągle aktualne...I na tym kanale prawie każdy gość musi dowalić z takim tekstem w stylu "w Polsce wszystko jest najgorsze na świecie..." jakby nigdzie nie byli i nic nie widzieli....zero racjonalnego osądu.
@@KatkaEs
Odbiegacie i to bardzo, wiem co mówię ponieważ mieszkam 40 lat poza granicami.
Pani jest "w górce"- widzę na pierwszy rzut oka, sama choruję na CHAD.
Tez tak mi się wydaje, np. strasznie szybko i nieraz chaotycznie mówi ;)
@@inad1591 hipo?
Żyłam z chorym mężem 30 lat, ostatnie 17 lat chorował na depresję, z czego ostatni rok - dwubiegunowa i w szpitalu gdzie mieli mu dopasować leki na tą dwubiegunowość,ale będąc na przepustce, mój mąż popełnił samobójstwo 😪😭
Ogromnie współczuję... Od ponad 10 lat leczę swoją dwubiegunowość, o śmierci myślę każdego dna...
@@hankakowalska2237 Witaj Haniu, przeszłam traumę po śmierci męża, spalam przez tydzień może po 2 godziny, całe dnie spędzałam z dziećmi na szukaniu męża i nie udało się zdążyć przed..... To było 5 lat temu. Teraz przeszłam zapalenie otrzewnej i diagnoza rak, na coś trzeba umrzeć - to prawda, ale nie poddam się, walczę do końca bo odwagą jest żyć. Pozdrawiam sercem Imienniczko. Zdrówka❤️
@@hankakowalska2237 No właśnie . Czy ktoś pomyślał ilu nas jest chorych na depresję? Jak to wygląda w statystykach? Oj troche sie obawiam ze chyba nikt sie tym nie zainteresował i ze liczby mogą być przytłaczajace.
@@hankakowalska2237 to zupełnie jak ja
Tak, , psychiatria to bzdura a ich diagnozy to oszustwo ! należy w końcu się obudzić , nie ma chorób psychicznych jest ekonomia i polityka !!! i programy militarno medyczne symulujące różne choroby ,w tym psychiczne ...
4:22 tak stwierdziła po porządku zbytnim w chacie że to nie jest normalne i wpędziła koleżankę w paranoję. Co za czasy takie pełne taboretów i Grażynek.
Myślałam że to będzie rzeczowy materiał o dwubiegónowce bo sama mam, a to kolejne głupie Grażyny.
Żeby przeżyć wśród dzisiejszych kobiet to chyba będę musiała sobie wymyślić tego typu bajeczki żeby przeżyć.
Hm....też tak pomyślałam
Straszne spłycenie tematu
@@agnieszkadudkowska8780 No, spłycenie i wręcz takie stereotypowe coś jak poradniki z papilotki.
Jak twój partner zostaje dłużej w pracy to wiedz że Cię zdradza
Jak wychodzi ze znajomymi to wiedz że Cię zdradza. Jak mruga oczami też musisz uważać.
@@riprappap ha ha ja dobre
@@riprappap
Bardzo ciężko się żyje na tych biegunach. Ja już tyle lat i jest mi naprawdę źle
@@agnieszkadudkowska8780 A jakie leki bierzesz ?
Czy moze Pani zaprosic osobe, ktora jest w zwiazku z chorym na dwubiegunowke? Jestem ciekawa, jak takie osoby daja rade funkcjonowac w takiej relacji.
Jak słyszysz, to sami lekarze nie są w stanie zdiagnozować tej choroby,więc mało kto ma postawioną dobrą diagnozę. Dwadzieścia lat byłem z taką kobietą i raczej teraz muszę skupić się na sobie.
@@V8____ domyslam sie, ze to byla trudna relacja dla Pana. Powodzenia zycze!
@@magorzatakoscielak7624 Bardzo dobrze się domyślasz, tylko przeważnie takie związki są karmiczne i najprawdopodobniej samemu wyraża się zgodę na takie lekcje.
@@V8____ prosze dbać o siebie, cud że się pan nie "pogubił"
@@V8____ są różne"sposoby" oceny własnych doświadczeń,nie zawsze trafne,powodzenia
Choroby czy psychiczne czy fizyczne to czeto też w to co wierzymy i nasze przyzwyczajenia nawyki do czegoś.... mi partnerzy wmawiali Choroby psychiczne które były naturalnymi reakcjami emocjonalnymi...
Narcyzi wmawiają swoim ofiarom choroby psychiczne. Warto sprawdzić partnera pod tym kątem. Takie tylko gadanie ma spore konsekwencje. Diagnozy należą do lekarzy ... a nazywanie kogoś psychicznym to może być jedna z form manipulacji by obniżyć poczucie wartości i uniezależnić od punktu widzenia drugiej osoby
A może przydałaby się terapia odstawienia fb?
Bardzo ciekawy wywiad:)
Radość i smutek to naturalne emocje odzwierciedlające nasze reakcje na dobro i zło.Jesli często nam się zdarza wypadać z orbity to należy zastanowić się co jest powodem i może starać się usunąć przyczynę,a nie szybko i chętnie do lekarza po psychotropy.Takie mam przemyślenia z analizy różnych zachowań i wpływ firm farmaceutycznych na skalę światową.🤔💜
"Jak jesteś poetką, to na co Ci ten stabilny nastrój... " Muszę powiedzieć, że rozumiem strach przed braniem leków psychtropowych i ich skutków ubocznych, ale stabilność emocjonalna nie jest chyba taka najgorsza i nie odbiera chyba od razu weny ;) Chyba, że to takie sformułowanie niefortunne... Poza tym, jeśli w domu są dzieci, to chyba dobrze, gdy mama ma stabilny nastrój chociażby czasami.
Mam teściową chorą na CHAD, nie chce terapii, zawsze odmawia, z braniem leków też różnie... Łatwo się domyślić, że jej stany są bardzo niestabilne a to co robi, jakie podejmuje decyzje, wpływa bardzo negatywnie na całą rodzinę.
Pozdrawiam wszysykich i życzę dużo zdrowia!
A brałaś stabilizatory i inne psychotropy, po których czujesz się jak ktoś wyprany z emocji, zobojętniały lub przybiera się na wadze po 30kg w ciągu kilku miesięcy?
@@katarzynazefir8760 Brałam, bo chorowałam na depresję. Znam skutki uboczne takich leków.
A brałam je, bo chciałam wyzdrowieć. I podejmowalam próby z różnymi lekami.
Odnośnie tego wywiadu chodziło mi o to, że zachowanie osoby z CHAD w manii może być zagrożeniem dla rodziny, w szczególności dla dzieci.
Moja teściowa w manii porzuciła swojego męża po udarze na korytarzu szpitalnym, bo miała "ważniejsze sprawy" tj. zakupy. Wiele razy zaczynała remonty w mieszkaniu, których nie kończyła, fachowcy przychodzili po pieniądze, których nie było. Zawierała znajomości z obcymi i proponowała im zamieszkanie u niej itd. Dodatkowo bywa w tym stanie agresywna słownie, uważa że wszystko wie najlepiej. Szkodzi tym też sobie, bo np. naraża swoje życie, bo sypia po 2 godz. na dobę, biega w upałach, podejmuje bardzo dużo rzeczy...
W nieleczonej depresji podjęła próbę samobójczą i wnuczki ją znalazły, co będzie dla nich traumą na całe życie.
Zdaję sobie sprawę ze skutków ubocznych leków psychotropowych, ale czasem wydaje mi się, że nieleczona choroba bywa jeszcze bardziej destrukcyjna dla osoby chorej i jej rodziny.
Ale to moje zdanie. Zdanie osoby, która przechodziła depresję kilka razy, miala ojca ze schizofrenią a teraz ma teściowa z CHAD. Pozdrawiam.
Widać, że to jest bardzo chora kobieta.
Ciężko to się ogląda.
Oglądając YT to Niedługo się okaże ze wszyscy Polacy są chorzy 😂
nawija jak katarynka
Bo to pisarka, poetka i dziennikarka, te trzy osoby w jednej nie mogą się wygadać. XD
Maczek zawsze na propsie
Dziękuję
Wspolczuc mozna tej choroby. Ale 'zdrowe' osoby powinny uwazac w kontaktach z takimi osobami jak ta kobieta. Widac potrzebe ekshibicjonizmu, wciagania innych w swoj chory swiat a co za tym idzie pelna manipulacje poczuciem odpowiedzialnosci i wspolczuciem drugiej osoby. Takie osoby jak ona krzywdza siebie ale przede wszystkim innych- dzieci, mezow, partnerow.
Ona nie chce psychoterapii i woli być zaburzona. W d. ma nieszczęście rodziny.
@@iwonaklinowska8329 I to też jest choroba.
Magda Markiewicz...są nienormalni i niezdiagnozowani. ...to może.?...do której kategorii należysz...?
Bardzo proszę nie generalizowac i nie udzielać "dobrych" rad nikomu. Zdrowie psychiczne jest kwestią umowną i zachorować psychicznie można w każdym wieku. Termin "zdrowe osoby" jest bardzo raniący dla wszystkich ludzi szukających pomocy. Dużo zdrówka życzę 😃
Rozmówczyni jest strasznie męcząca w odbiorze :( Nie da się jej słuchać... bo się człowiek denerwuje, jakby coś goniło, z piskiem
Bardzo szybko mówi, mnie tez to meczy.
Niech raz w tygodniu pomoże w hospicjum (wolontariat) to skończy się jej biegunówka.
To objaw hipomanii/manii taka gonitwa myśli i słowotok. To objjaw choroby.
Podejrzewają mi chorobę dwubiegunową i mam to samo 😢 dosłownie słuchając jej to jakbym siebie słyszała... i tak to fakt tego się ciężko słucha, prawdopodobnie przez to nie mam za bardzo znajomych bo nie chce im się mnie słuchać xD ale mam nadzieję, że jeśli diagnoza się potwierdzi i zostanie wdrożone odpowiednie leczenie + psychoterapia to uda mi się wypracować to żeby mowić wolniej. Jej też tego życzę żeby nad tym popracowała (a może już pracuje)
@@adamgrzegorz8588wow tyle ignorancji w jednym komentarzu 😅 brawo
świetny wywiad i cala seria, gratulację !:)
mam pytanie: czy anemia, niski poziom żelaza czy też ferrytyny mają jakąkolwiek korelację z problemami dot. zdrowia psychicznego?
Mogą mieć związek z zaburzeniami odżywiania podczas choroby, mówiąc prosto, w pewnych stanach jedzenie sprawia trudność .
@@iwonaklinowska8329 bardziej mnie interesuje sytuacja, gdy dieta jest odpowiednio zbilansowana, a mimo tego występuje bardzo niski poziom ferrytyny (może ktoś spotkał się z badaniami na temat odbiegających od normy parametrów krwi występujących przy zaburzeniach psychicznych)
Tak ja tak mialam I nadal po roku Ja mam 😞
@@tomekow100 Cale zycie mam anemie i ferrytyna niska. Do tego wazna jest tez vit D. Zaden lekarz sie tym nie przejmuje. Nie szuka dlaczego mimo ze staram sie dobrze odzywiac. Podam ze zmeczenia, do tego doszlo Hashimoto (choroba autoimmunologiczna tarczycy) Oczywiscie ze to ma znaczenie na nasze samopoczucie. Mysle ze organizm musi zle wchlaniac witaminy.
Ludzie bagatelizują depresję. Nauczyciel mojej córki był zły, bo widział jak córka się śmieje. Po wielu ranach na rękach i nogach, po wielu szpitalach taki nietakt z jej strony. Z doświadczenia wiem, że dać się zewnętrznie rozśmieszyć, to nie poczuć się lepiej wewnątrz. Tak jak Pani wspomniała. Osoba z depresją może być komikiem. Każdy pomaga sobie jak umie. Często też ludzie sądzą, że jest się atencjuszem, bo to takie modne, albo po prostu leniem. Nie da się wytłumaczyć, więc nie warto.
Terapeutów wśród psychologów prawie nie ma. Nie wiem jak można oczekiwać od osoby, która nawet nie przebiera się między dniem a nocą, by szukała dobrego terapeuty, czytała opinie, dzwoniła i nawiązywała kontakt z kimkolwiek. Leki, hmmm. Ktoś widzi różnicę z czy bez?! Nadzieja mogłaby motywować. Ale na co warto ją mieć?! Tak wiem, ludzie w obozach koncentracyjnych to walczyli o życie mimo takich okoliczności.
Z depresji na pewno można wyjść. Może to kwestia flory bakteryjnej, niedoborów witamin, nadmiaru chemii i metali ciężkich w organiźmie. Może coś się uszkodziło jaj mama paliła w ciąży, czy brała leki. Mam nadzieję, że ktoś odkryje przyczynę i zacznie leczyć, zamiast maskować objawy i uczyć poprawnie postępować na terapii co jest inną maską. Dobrze, że w ogóle ktoś o tej chorobie mówi.
Też ciągle zadaję sobie pytanie na co ja mogę mieć nadzieję? Ta choroba pozbawia złudzeń bo jej biegunowość jest jedyną stałą!
Momentami ta Pani strasznie mnie męczyła, zwłaszcza jak tak lekko mówiła, że co to za problem z myśleniem, że się przytyło. Że raz się tyje raz chudnie. Złota rada, nic nie dająca.
Choruje całe marne życie chodziłem do lekarzy prywatnie ona kasę chorych nawet niepotrafili postawić właściwej diagnozy jest ze mną coraz gorzej wyleczyli mnie owszem z pieniędzy których miałem mało Nie wierze już wmedycyne myśle osamobojstwie o takim żeby majmniej bolało!!!! Zbyszek dla którego życie było piekłem.
Czyli choroba dwubiegunowa to taka depresja?Bo podczas depresji tez się nie chce czasami wstać z łóżka. Ta Pani mówi tez o swoich lękach,może mieć nerwicę lękową
Choroba dwubiegunowa jak sama nazwa wskazuje to przechodzenie z jednego skrajnego bieguna na drugi- od depresji do manii. W manii poczucie wszechmocy, euforii, utrata granic zdrowego rozsądku, wiele irracjonalnych myśli i idących za tym decyzji. I przeskok w depresję.
Dziękuję
Psycholożka, dyplomatka, kierownica???? Bez sensu są te żeńskie końcówki.
A ty chciałbyś być nazywanym w danym zawodzie jako mężczyzna pan pielęgniarka czy bardziej w formie męskiej pielęgniarzem? hm?
@@magdalenasikora5604 ale ja jestem kobietą i w zawodzie kobiety nie chcę być kierowczynią, dyplomatką i dramaturżką.
tak ale lewackim aborterkom tego nie przetłumaczysz.
okropna trajkotka 😒
Niestety chemia może pomóc ale też moze zaszkodzić-tabletki.
Jestem 2bieg od lat,to taniec na linie
Ja też
A dlaczego ma nie być takiego tytułu właśnie z tego powodu mnie zaintereowal
Szkoda, że nadal wielu chorych na depresję tak deprecjonuje znaczenie psychoterapii i decyduje się tylko na leki. A tej pani psychoterapia baaaardzo by się przydała.
Pozdrawiam panie.
Tytuł programu jest mylący.
Który leczy chore ciało i u.mysl i duszę bo niewyraźnie napisałam poprzedni komentarz
Ciekawa jestem jakie bierze stabilizatory
Kwetiapinę.
Nie bardzo z tej rozmowy wynika czym się konkretnie objawia dwubiegunowosc.. jedynie w wątku z nachalanoscia względem znajomych, do którego nawiązał gość. Być może to kompilacja wielu objawow i stanów ... dlatego tak trudna ja zdiagnozować.
Ja myślałam, że to jest rozmowa o tym jak jest tej pani z tym, że ma tą chorobę. Jak ktoś potrzebuje diagnozy, to raczej RUclips nie jest najbezpieczniejszymi miejscem, dającym dużą gwarancję trafności diagnozy. Raczej kiedy ktoś ma to samo i już wie od lekarza, że to ma, albo jak ktoś ma inny problem i się zamartwia, że tylko on ma w życiu problemy, to taka rozmowa może stanowić wsparcie. Ale chyba nikt nie powinien na podstawie opisu jakichś symptomów u innego pacjenta wyciągać wniosków dla siebie. Dlatego nie jest najważniejsze, w ogóle nie jest ważne, jakie dokładnie symptomy miała gościni w tym programie. 🙂
@@OlaTalacha możesz myśleć co chcesz. Mnie zainteresowała choroba i jej objawy . A z tym stawianiem diagnoz przeze mnie to popłynęłaś😉
@@AD-ib6so mnie po prostu bardziej zainteresowała sama gościni i jej stosunek do tego co jej się przydarzyło, niż szczegóły tego co jej się w życiu przydarzyło (choroba dwubiegunowa, latami leczona jako depresja).
Skoro lekarze przed odkryciem jakiejś nowej jednostki chorobowej potrzebują zaobserwować i opisać objawy u dziesiątek, setek, a nawet tysięcy pacjentów, to co ciekawego może być w opisie objawów u jednego pacjenta?
Ja tam uważam, że bardzo dobrze, że się nie skupiały na szczegółowych opisach objawów. 😉
Życzę Ci dobrego dnia!
@@OlaTalachawidzisz.. inaczej brzmi "mnie poprostu zainteresowało cos" niż twój pierwszy komentarz o potrzebie szukania diagnozy w necie. Każdy moze postrzegać inaczej, każdego może interesować zgoła co innego w rozmowie... Również życzę miłego dnia🙂
@@OlaTalacha "gościni"!!!
LUDZIE OGARNIJCIE SIĘ
Też lubie jak jest ciemno i zimno i też mam chad. A co do storczyków, to po prostu niebinarny był i tyle w temacie.
👍👍👍
Dziwna ta kobieta
Skoro "dramaturżka" to jako człowiek powie Pani o sobie "człowieczka"?
"Przypomniało mi się, ze mam matkę"😢
Nie mow o sobie: Gośka. Jesteś: Gosia, Malgosia. Puzdrawiam.
A dlaczego?
Jestem Kasia i mam 60 latek
Świat się zmienia ... teraz można mieć sześdziesiątkę i różowy odcień włosów ... Każdy niech decyduje sam jak chce być nazywany
Proponuję tytuł: "Między biegunami"
Na szybko przeczytałem dwubiegowa i myślałem, że jest Pani samochodem Porsche Taycan.
I ma odloty, raz biegun Pn, a raz Pd. ? Ja potrzebuję tłumacza do słownictwa tej mowy.
❤😮
Kobieta ewidentnie próbuje tlumaczyc sie z seksualnego wyzwolenia
@@iwoalaszkiewicz bez,obaw mam kontrole
Ehh, probowalem - serio, ale tej Pani sie sluchac nie da, jest niesamowicie zadufana w sobie, wydaje sie być nieszczera i widze że feminizm już mocne żniwo zostawił w głowie. Ciekawe jak byś zareagowala gdyby to facet powiedział coś genetycznej wyższosci mezczyzn. A, zapomniałem - to dziala tylko w jedną strone
Zgadzsa sie,ona gra siebie,Nie jest prawdziwa.Teatr jednoosobowy.
Pseudofeminizm
@@iwonaklinowska8329 Co masz na myśli?
@@Bananywkoszyku feminizm to nie pogląd o wyższości jednej płci raczej.
@@iwonaklinowska8329 wlasnie widać w wywiadzie xD nie chce mi sie szukac tego fragmentu, ale jasno tam wlasnie wypowiada sie o wyzszosci jednej nad druga....
Czyvprowadzaca mogłaby nie przerywać goscini wypowiedzi bez przerwy, tylko chwilę posłuchać?
Na te chorobe najważniejsze jest witamina D3+K wir.C jak najbardziej naturalne musza być Inny kompleks też witamin
A jest pani lekarzem? Oczywiście suplementacja wspomagana też jest dobra ale nie zastąpi całkowicie farmakoterapii
Nie. Witaminy z Grupy B i PP w dawce leczniczej, nie jako suplement. Jednak wszyscy psychiatrzy nie potwierdzili zmian. Na ulotce również nie jest udowodnione skuteczne działanie.
Mnie huknęła śmierć mojej ulubionej Dolores O"Riordan. Kochałem jej głos, śpiew, PS, Ale fakt, ona w oczach raczej radości nie miała
Boże, kolejna nowoczesna feministka, która swoje niskie poczucie własnej wartości i wynikający z niego brak seksapilu usiłuje zrekompensować sobie podkreślaniem tego, że jest kobietą nawet tam, gdzie jest to absolutnie zbędne.
Skutecznie zniechęciło mnie to do oglądania całego filmu, bo zaczyna mi to od razu pachnieć jakimś stronniczym gderaniem kobiety, która nad wyraz mocno pragnie zaistnieć.
To dobrze jej się udaje to zaistywanie przez szary dres i uwaga na temat końcówek. Chciałabym byś był pielęgniarzem i zostawał przy nazywaniu siebie pielegniarką - bo taka forma jest najbardziej znana - utarta na opis zawodu
@@magdalenasikora5604 W języku polskim odmienione nazwy niektórych zawodów brzmią po prostu głupio lub ciężko się je wymawia, ale feministki twojego pokroju oczywiście mają z tym ogromny problem i będą szukać przykładów tego, że mają rację nawet tam, gdzie w oczywisty sposób ich nie znajdą, a wręcz przeciwnie - zdyskredytują się tylko.
I to nie ma nic wspólnego z najbardziej znaną czy utartą formą, tylko z formą najbardziej optymalną fonetycznie.
Także przykład idiotyczny, ale kompromitacja udana.
Ja bym chciał, żeby ludzie pani pokroju przestali tworzyć problemy tam, gdzie ich nie ma i nie próbowali uzupełniać swojego niskiego poczucia własnej wartości ich tworzeniem.
@@magdalenasikora5604 dobre:)
No to muszę się zastanowić z moim lekarzem nad diagnozą....
❤️☀️
Może pół Polski mnie w wiadomy sposób podsumuje ale to nieważne! Mam pytanie czy Pani wierzy w Boga? Ja miałam ogromne problemy psychiczne i wiara, modlitwa dały mi siłę jakiej nie mają osoby zdrowe! Proszę zaufać! K
To samo u mnie! Parę lat chodzenia na terapię - praktycznie brak efektu. Pół roku adoracji NS raz-dwa razy w tygodniu + realne nawrócenie + miłość do Matki Bożej + Langusta na palmie :D = nowy człowiek. Polecam wszystkim. Jezus to najlepszy terapeuta. PS Czekam na soczysty hejcik od oświeconych agnostyków. xD
@@Kurczak00 A co Cię obchodzą hejciki! Jezus Cię kocha i to jest Najważniejsze! Ściskam Cię mocno z radości że Uwierzyłeś!
Nazywasz się Małgorzata, a nie Gośka. Co za psucie jednego z najlepszych imion.
Storczyki....naprawdę straszne.
To sie leczy bardzo latwo lekarze tylko psychotropy przepisuja a to jest blad
emocje wpływają na biochemię a wiara w leki to chyba po mamie jest
Uważam, że problemem nie jest ,,polskość "społeczeństwa polskiego ,tylko ciężka choroba Pań.
Depresja podobnież jest modna wśród artystów, a dwubiegunówka popularna wśród alkoholików :)
fatalne nagłosnienie:( szkoda
Ja nie widzę żadnej choroby u tej pani.
Bo tego sie nie widzi
Jesteś lekarzem?
@@kalafiorek0305 witam czy to pytanie do mnie?
@@barbaramarkowska7379 A ja po kilku minutach wiedziałam w jakiej jest fazie, oczywiście często chad od razu wyczuje chadowca. A dobry lekarz (bo terapeuta mało wie i zdziała w temacie chadu) musi mieć ogromną wiedzę, doświadczenie i czas, by postawić diagnozę. I to prawda - tej jednostki chorobowej się nie widzi. Chyba że po zgliszczach, jakie pozostawia w życiu. Ale tego krytycy tego wywiadu już nie widzą.
@@katarzynazefir8760Mogłaby Pani scharakteryzować, co Pani niemal od razu zauważyła?
Jestem na psychologii i chciałabym dobrze poznać to zagadnienie.
Dziękuję za pomoc.
Ja myślę że to jest życie. Trzeba się zaciąć i do przodu.
Nie. To jest choroba, która niszczy czasem życie. Do tego jest nieuleczalna.
Lekarstwemtez jest Biblia i czytanie jej najlepiej nowy testament.Jezus Chrystus jest najlepszym lekarzem który leczy chore cialini chora duszę trzeba tylko się modlić do niego do Boga o uzdrowienie
Na mnie nie działa - wręcz drażni.
A można sobie ją wcierać ?
Masz rację tylko modlitwa różaniec czytanie N.testamentu sakramenty.Koncerny farmaceutyczne oklamują (patrz cowid) Mnie po 5 latach polykania wszystkich dostepnych pigulek uratował różaniec
@@abecadlo36 Błąd! 9 lat leków i co??Odstaw to świństwo.Chad to nie biochemia mózgu.
@@abecadlo36 Typowe opętanie
Moim zdaniem ta pani nie ma nic wspolnego z choroba dwubiegunowa
Dlaczego?
Może diagnozy chorób pozostawmy specjalistom.
@@magorzatakoscielak7624 nie wiem
No ona chyba wie jak się czuła.Wiem też,że ludzie nawet zdrowi mają zmienne nastroje i to nie musi być zaraz choroba.Zgodze się że długotrwały smutek lub podniesiony nastrój może być jakimś sygnałem.Zależy jeszcze jak zachowujemy się w tych odmiennych stanach🤔💜
Tacy ludzie w ogóle mogą opiekować się dziećmi, przecież nie wiadomo co im odwali🥶
Najpierw to powinna Pani pojsc do logopedy, strasznie trudno Pania zrozumiec co Pani mowi, jeden belkot, jakby sie Pani jezyk zawiazywal w supelki, przepraszam, ale takie mam wrazenie, poza tym strasznie szybko, jakby cos Pania gnalo. Powinna Pani nad wymowa koniecznie popracowac. Dla P. Malgosi podziekowanie, chcialem sie cos dowiedziec, ale nie idzie tej Pani zrozumiec...Moze inny gosc? Natomiast tlo tej sciany za Wami wprowadza w sama depresje, okropne! Brawo dla dekoratora...
Niestety, nie da się tego słuchać. Żenujący ekshibicjonizm. Pani bardzo lubi opowiadać o swojej chorobie.
Wando, nikt nie zmusza. Nie słuchaj. I nie rań innych.
Dokładnie o tym jest ten program. O mówieniu o swojej chorobie.
@@j.m.5814 Nie ranię. Wyrażam swoją opinię. Nikt nie zmusza więc przestałam słuchać. Bo nie rozumiem powodów dla których ktoś publicznie opowiada o swoich chorobach.
@@WandaD.P.B. to po co włączasz ten kanał? Na tym właśnie polega ten cykl, żeby opowiadać o swojej chorobie, a nie o bierkach podwodnych.
Tu mówi,bo może jej zapłacono,ale może cały czas o tym nie opowiada.Zgadzam się,że ciągłe mówienie o tym co negatywne dołuje i przygnębia siebie i innych.Rozumiem też,że ktoś może odczuwać taką potrzebę,więc dobrze jest wysłuchać.Jestem na początku słuchania,więc jeszcze niewiele wiem.Pozdrawiam🤔💜
Jest akademia medycyny regeneracyjnej Aleksandra Haretskiego.....tam lecza nieuleczalne......tylko zaden lekarz o tym nie wspomni....
Ceny takie, że w Polskich realiach mało kogo stać...
@@dominika_a Nie kazdy musi jechac na zabiegi...Sa dostepne ksiazki.....Wiedza kosztuje...niestety, bo nie kazdemu chce sie ja zdobywac.....kiedy pani idzie do lekarza na wizyte prywatna to nie dosc,ze pania truje lekami, to jeszcze niczego nie leczy, tylko maskuje objawy, wobec czego ma pani wrazenie,ze jest leczona, bo objawy chwilowo ustapily....ale tak naprawde, to sa tylko pozory leczenia.predzej czy pozniej wszystko wroci ze zdwojona moca i wtedy znowu leki....Kazdy ma wybor....Prwdziwe leczenie to oczyszczenie oeganizmu z pasozytow i oczyszczanie wszystkich organow, w tym najwazniejszego watroby metoda a.Haretskiego. Mozna sobie kupic ksiazki i samemu zrobic w domu....
Ale o co chodzi
Jesteś bi
Na te chorobe najważniejsze jest witamina D3+K wir.C jak najbardziej naturalne musza być Inny kompleks też witamin
xd