Oskar przez ostatnie pół roku: "Dlatego mnie już nie interesują Gwiezdne Wojny i Kenobiego nie będę oglądał" Oskar 3 dni po premierze Kenobiego: "Cześć, witajcie w omówieniu 2 pierwszych odcinków serialu Kenobi" xd
37:40 - Przypomina się późny Dragon Ball, gdzie Toriyama "zapomniał" kompletnie o zwierzoludziach, wystarczy porównać widownie podczas pierwszych trzech turniejów a tym przedostatnim, gdzie na widowni byli już praktycznie sami zwykli ludzie. Ale tam można było to wytłumaczyć zmęczeniem materiału u Toriyamy...
Przy scenie ucieczki księżniczki w lesie kilka razy porządnie parsknąłem śmiechem... Ogólnie to fajnie gra ta mała aktorka, bardzo charyzmatyczna. Podobał mi się wątek Obi-Wana robiącego Luka z seaqueli (I'm no more Jedi...) xD Z większych rozczarowań to muzyka. Dziadkowi Williamsowi już podziękujemy. Szkoda, że muzyki nie robił Gaicchino albo nawet ten Göranson (nie wiem jak się pisze), to byśmy chociaż porządny theme dostali. A jeżeli chciali oddać ducha preaqueli, to CGI tego serialu baardzo w tym pomaga.
Właśnie obejrzałem dwa pierwsze odcinki… Oj oj oj… Początek kupił mnie nostalgią. Bardzo lubię prequele Lucasa i mają one dla mnie więcej sensu i spójności, niż nowa trylogia. Czy czekałem na Obi Wana? Wiedziałem, że go obejrzę w końcu to Star Wars, ale się jakoś nie napalałem… Jak doszły mnie słuchy, że będzie Vader, Inkwizytorzy, Kenobi podróżujący po planetach to tylko westchnąłem. Wiadome stało się, że będzie wywijanie świetlówkami i wielka epicka historia niczym z filmu kinowego, a ja liczyłem na historię podobną do tej, jaką poznałem w książce Johna Jacksona Millera „Kenobi”. Podejrzewam, że gdyby serial opowiadał historię kameralną i spokojną, to by się nie sprzedał. Mnie jednak brakuje takiej mniejszej historii… W serialach z MCU też stawka zawsze była wysoka… No ale wiadomo Marvel to Kino Superbohaterskie. Liczyłem na, to że może w Uniwersum Gwiezdnych Wojen dostane taką skromniejszą historię. No ale chyba zawsze musi być WIELKA REBELIA i Skywalkerzy… Nawet w Obi Wanie ich wcisnęli… No ale przechodząc do samego serialu to Ewan McGregor wypad rewelacyjnie. Uwielbiam go jako Kenobiego… Co mi się podobało jeszcze? Wszystko poza głównym wątkiem XDDD Serio to, że tytułowy bohater pracuje jako coś, ala rzeźnik super… Ten żart, że Jawowie okradają ludzi i sprzedają im ich części mnie naprawdę rozbawił… To, że Obi Wan olał innego Jedai i ten zginął naprawdę mocny i fajny jak dla mnie wątek… No ale jak pokazali pewnego chłopca i księżniczkę, to się zastanawiałem, czy znowu nie oglądam Sagę Skywalkerów… Potem Obi Wan ma koszmary myślę będzie dobrze pokażą jak Kenobi radzi sobie przeszłością i problemami, ale nie przychodzi z tary kumpel mówi mu by leciał naprawiał jego błędy - 10-latki upilnować nie potrafił też mi ojciec zastępczy - i ten bierze i leci… Ech… Wizualnie serial, jak dla mnie miód, a Ci wszyscy kosmici… no po prostu super. Na razie oceniam serial jako dobry… Nie ma rewelacji, ale i tragedii jak dla mnie też nie ma - jako zobaczyłem, że Kenobi odkopuje miecz to już obawiałem się, że będzie nim wywijał niczym w prequelach - Może i pewne rzeczy nie zgadzają się z tym, co było w Rebelsach, no ale cóż, to Gwiezdne Wojny w nich od zawsze był burdel, jeśli chodzi o spójność. Pewnie chłopaki z Napisów Końcowych se odpuszczą dalsze odcinki, ale ja obejrzę serial w całości dla McGregora i poszerzenia wiedzy o uniwersum… W końcu to Gwiezdne Wojny - to właśnie filmy Lucasa rozbudziły we mnie zainteresowanie fantastyką, gdyby nie dzieła Lucasa nie czytałbym ani nie oglądałbym Marvela, Wiedźmina itp. - czyli jedno z moich ulubionych uniwersów.
Akurat mówiąc o tym, im pojawienie sie Luke i Lei jest minusem kiedy sam zdecydował o tym, iż on zostanie ich strażnikiem i odda się temu by chronić te dzieciaki bez granicznie. No dziwne by bylo gdyby nie bylo wspomniane o Luke, no wkoncu dlatego Ben siedzie na pustyni. Codziennie po kolacje z lornetki oglada jak dorasta mały Luke i łudzi sie ze nadejda lepsze czasy, sam se wmawia ze bedzie lepiej choć jak widzimy sam w to nie wierzy. Wątek z Leia jest bardzo fajny, Leia jest jedynym czynnikiem który mógł wyrwać starego zmęczonego życiem człowieka z pustyni. Tak jak prosi go Bail o " the last fight" wiec Kenobi leci na ostatnio misje bojąc sie totalnie otaczającego go świata, która najpewniej podbuduje go jako postać i pomoze mu zrozumieć ze walka nie jest bez celowa oraz pomoże wytrwać mu w tym celu
@@terr6752 Równie dobrze Obi Wan mógłby przeżyć jakąś przygodę na Tatooine, która znowu przywróciła by mu nadzieję... Chciałbym zauważyć, że wspomniana miejsce jest planetą a nie 2 tylko dwoma miastami Mos Eisley i Mos Espa. Chyba nie trzeba wielkiej podróży i mega przygód by coś przemyśleć lub coś zrozumieć...
Przecież wszyscy, tak podniecają się serialami Disneya. Same ohy i ahy. Super chłopaki za szczerą opinię. Jeżeli coś jest chu.....we, to trzeba mówić jak jest, a nie koloryzować i usprawiedliwiać. 👏👌
Mnie osobiście przeraża to że 90% kosmitów to ludzie w makeupie ( bardzo słabym ) mimo wszystko Prequele używały sporo CGI albo prostetyki żeby oddać inność wszystkich Ras humanoidalnych. Wielki Inkwizytor powiedzmy, że miał bardzo tani design ale był ok, o tyle wygląd piątego brata ni jak się ma do tego z animacji ( wg mnie wielka szkoda ). Scena ucieczki Leii... jak zobaczyłem tych porywaczy co lecą w tempie żółwia w smole i odbijają się od kłody i zamiast przejść pod nią to lecą naokoło to myślałem, że zaraz wyłączę ten serial. Dziwi mnie fakt oszczędzania na tym serialu bo uważam, że spokojnie to mógł być ich flagowy serial w tym roku gdyby wszystko potoczyło się idealnie. Wątek z porwaniem Leii jako zasadzka inkwizytorów na Obi-Wana jest na papierze bardzo interesujący ale wykonanie zabiło ten serial. W kilku momentach tak się nudziłem, że co chwilę sprawdzałem ile do końca.
@@masteryoghurt2110 Z tym, że efekty CGI dziś a wtedy to kompletnie co innego. Osobiście najbardziej chciałbym, żeby używali tych kostiumów, które już mają z poprzednich projektów.
moim zdaniem, jedyną sceną z jakimkolwiek ładunkiem emocjonalnym w tych dwóch odcinkach, jest scena z klonem weteranem, choć wolałbym, żeby był on nawet nieoznakowany, niż z tego 501 legionu, ale niestety znowu musiało być "to co znacie".
W High Republic na tę chwilę nie dostaliśmy znanych przodków postaci filmowych (no chyba, że ktoś liczy San Tekków czy Grafów) i nie zanosi się byśmy jakich dostali, zwłaszcza, że druga faza idzie jeszcze wcześciej bo 350 lat przed filmami zamiast 200
Co do Wielkiego Inkwizytora to mam wrażenie, że to nie jest ten co pojawił się w Rebeliantach tylko jego poprzednik. No ale zobaczymy czy ten zmartwychwstanie czy nie.
Smolasty powiedział że, " prawdziwi fani star wars nie uznają części 7-9 za kanon". Komentując jak wreszcie pojawiło się coś dobrego z gwiezdnych wojen. W kontekście Obi-wana.
To niesamowite, ale Kenobi grany przez tak świetnego aktora jak Evan ma w tym serialu mniej charakteru i emocji, niż zapuszkowany przez 95% w hełmie Mando. Gdzie wiem że to raczej nie wina McGregora, bo to on nadał cały charakter tej postaci w prequelach (a w mojej skromniej opinii, on jako jedyny na spółę z Johnem Williamsem trzymał prequelową trylogię w całości na barkach).
Akurat krytyki typu malo charakteru albo emocji w tym serialu nie rozumiem, przecież dostalismy człowieka zniszczonego psychicznie, wyrzekającego sie swojej przeszłości. Widzimy tą jego monotonnie życia i to ze obserwuje Luke jest jedyną rzeczą ktora go podtrzymuje przy tym wszystkim (a raczej se wmawia, bo tak naprawdę marzy o jakimś celu ktore chyba nawet nie chce) Ben jest człowiekiem odepchniętym on cywilizacji, widzimy jak bardzo cywilizacja nowa go odpycha a on sam nie potrafi się zaadaptować. Gdzie tu jest mało emocji czy charakteru??
@@dominikhaba695 no to ogladales inny serial. Polecam się upewnić czy na pewno oglądałeś Kenobiego, bo ja jakos tych rzeczy sobie nie wymyśliłem ;) A jak twoimi oczami to wyglada inaczej to prosze przedstawic o czym byl serial, bo serio ja nie rozumiem tych hejtow
Napisy Koncowe, bije sie w pierś bo czasem tak trzeba i przepraszam za swój poprzedni wpis. O ile pierwsze dwa odcinki mi się podobały, o tyle dwa kolejne to jakiś koszmar. Zgadzam się z Waszą krytyką i to w jaki sposób do tego podchodzicie. Moim zdaniem kanon naprawde ostro ucierpiał na tym co tam sie wydarzyło. Co wiecej kanoniczność OT do którego przypisane sa prequele przestaje praktycznie istnieć. Wychowałem się na Gwiezdnych Wojnach w których ludzie pamiętali tylko dwie walki Dartha Vadera z Obi Wanem i to stanowiło o sile tej marki o większej epickości i wyjątkowości. W tej chwili tych walk może być już i z dziesięć. Zmienianie przeszłości bohaterów też nie pozostaje bez skutki na OT. Najpierw eksplorujemy dziecinstwo i młodość Lei a potem może jeszcze Luka ? Gdzie się podział romantyzm ich dorastania o którym nie wiedzielismy nic i było nam z tym bardzo dobrze. Najmłodsze pokolenie odbierze stara trylogie już niestety przez pryzmat kiepskich seriali, robionych przez amatorskie ekipy. Ja jeszcze moge sie przestawić. Będe czerpał radość z poszczególnych scen. Obejrze stare nie ulepszone wersje i jeszcze będe wiedział na czym się ta marka wypromowała na wieczność a nowe pokolenie już bedzie sie wychowywało na tym kiczu. Smutne to strasznie. Pozdrawiam NK
Zapowiada się najgorszy serial star wars póki co. Serio nic w tych dwóch odcinkach nie było nic co wzbudziło we mnie choćby gram emocji no chyba że śmiech bo jak zobaczyłem scene w której Kenobi na kompletnym wypiździewie gdzie dookoła jest sam piach odkopuje miecze świetlne albo ten "epicki" pościg za Leią rodem z przedszkola to tak parsknąłem śmiechem że prawie z kanapy spadłem
Wiesz myślę ze serial zbudza calkiem sporo emocji, przedstawia też konkretne historie, konkretny problem w pustynnym zyciu Kenobiego, ktory musi zostac rozwiazany. - scena ze znalezieniem mieczy byla glupiutka, ale pewnie wytłumaczą to w ten sposób, ze on do tej szkatułki wsadził nadajnik, bo przecież predzej czy później miecz zamierzał przekazac Luke'owi. -co do pościgu to byl on głupiutkie i po wszystko, ale no inaczej by tez wyglądało gdyby jednak w tym pościgu nie brało udział 10 letnie dziecko
@@terr6752 tak tak tak zaraz pewnie wyjdzie jakaś książka albo komiks w której to będzie wyjaśnione a poza tym to słyszałeś kiedyś że to co słyszymy przed ALE jest nieważne?
@@terr6752 Filmy są przeciętne i po obejrzeniu ich raz nie kojarze z nich dużo, seriale aktorskie z tego co słyszę idealne nie są także w moich oczach SW to nadal dobra marka
Myślicie się w dwóch kwestiach i scenarzyści serialu tez. Po pierwsze Obu Wan wie, że Anakin do Darth Vader. Dowiedzial się tego, gdy przeglądał nagrania jak Anakin zabija Padawanow. Wtedy też na jednym z nagrań, które ogląda, Palpatine nazywa Anakina Vaderem. Po drugie w Nowej nadziei Leia w hologramie tłumaczy Obi Wanowi , że zna go, bo walczył z jej ojcem w wojnach klonów. Więc to nie ma sensu, że spotkali się w serialu, bo o tym też by wspomniała i skoro się znali, nie musiałaby tego mówić Obi Wanowi
@@JohnnyFromAzkaban To po co Padme mu mówiła tuż przed śmiercią "jest w nim dobro, wiem, że ciągle jest". Z resztą jak go zostawiał, Anakin ciągle żył.
Disney od początku pokazuje że nie za bardzo umie w Gwiezdne Wojny.. o ile Obi-wan wg mnie jest fajnie pokazany (samotny zniszczony człowiek który musi się odbić aby wypełnić misję) to cała fabuła jest tak durna postacie słabe to wg mnie to serial wygląda tak tanio że nie wiem CGI słabe, o zablokujemy port gwiezdny 8 trooperami. tragedia..
Patrze czasami na te filmiki vlogerskie, i na te komentarze pod filmem. Mam wrażenie, że każdy tak zwany Twórca i komentujący chciałby zostać hejnalista, bądź pianistą. Roi sie tutaj nie tyle od krytyki co od pomysłów na film, na scene a nawet na ujecie.
Ciekawa analiza; potwierdzam zdania Radka i Oskara, ale w 75%. Zacznijmy od tego, że "Obi-Wan Kenobi" wygląda najlepiej w wysokiej jakości obrazu i dźwięku... w takiej opcji wypada co najmniej bardzo dobrze. Technologie stosowane przez Disney i Lucasfilm Ltd. przy produkcji serialu stosownie uwydatniają ten suchy, jałowy klimat i atmosferę retro Star Wars oraz podgatunku ,,motywu drogi" - bo tak mi się wydaje, że ta ,,martwota i suchota" fabularna, która miała współgrać z częścią obrazu miały trafić w nieco inną strunę: ścieżkę, którą postanowił kroczyć Kenobi do końca swoich dni. Ciężko jest określić, czy (łącząc fabułę, muzykę i obraz etc.) ta produkcja jest zła, a może niepewna, czy taka ,,laurkowa", czyli tylko dla wysmakowanych fanów. "Obi-Wan Kenobi" na pewno ma ogromny potencjał na każdym polu, a to jak będzie dalej, czas pokaże.
Dla mnie Obi-Wan Kenobi jest taki... no, jest sobie. Cieszę się, że Obi-Wan jest zmęczony i taki trochę podobny do Luke'a z Ostatniego Jedi, w sumie to chciałem obejrzeć ten zwiastun dla żula z pustyni, który ma dosyć (nie wyszło to idealnie, ale chociaż jest to tam i, no, może być), ale na razie nie wywołuje specjalnie emocji serial i postaci się lubi bardziej siłą rozpędu tego, że były fajne gdzie indziej, może poza Bailem Organą. Ale akurat książki w nowym kanonie są naprawdę, naprawdę dobre, zwłaszcza te z High Republic. Gry takie jak Fallen Order też są intrygujące, choć tu za dużo ich nie ma. Andor zapowiada się całkiem nieźle jako serial. W przyszłym roku wychodzi film kręcony przez Taikę Waititiego, więc w ten projekt wierzę XD Ale Obi-Wan wypada strasznie nudno na tym etapie i w porównaniu do reszty
Koncepcja Kathleen Kennedy o tym, że każdy stary to żul, musi mieć jakieś uwarunkowania psychologiczne. Skąd przekonanie, że Kenobi miał traumę? Nie wiem. W Nowej Nadziei, gdy ukazał się po raz pierwszy, dawał świadectwo etyki, pewności siebie i estymy dla czasów minionych. Odbieranie mu tego i robienie z niego żula na podobieństwo Luke'a w Last Jedi jest bez sensu, jako było i tam. Stąd twoje porównanie jest całkiem zasadne.
@@LADSandLNAFilms Właściwie to absolutnie ma sens. Obi-Wan doświadczył upadku swojego ucznia, całkowitej porażki, upadku Zakonu i upadki wszystkich ideałów. To absolutnie ma sens, że tak się zachowuje. To tłumaczy czemu Luke ma go za starego dziwaka. Ten serial to właśnie to przejście, odzyskanie wiary. I w TLJ chodzi o to samo. Luke całkowicie spartolił sprawę. Ideały Jedi zawiodły i to po raz drugi. To wyniszcza człowieka. Wszystko co budowali całe życie i w co wierzyli - zawiodło. Możesz to lubić, może nie. Na pewno jednak nie jest to nijak związane z Kathleen Kennedy, ona mogła to najwyżej przyklepać. I naprawdę ona nie jest problemem. Kathleen bierze na klatę wszystkie słabe zagrania korpo. Przypominam też, że wybrał ją na to stanowisko sam George Lucas
Oglądam, bo lubię Ewana Mcgregora... Gdyby nie on, tylko jakiś inny aktor zagrał Kenobiego nawet bym na ten serial nie spojrzał... U mnie ten serial leci na nostalgii i wspomnieniach, znajomych mordziach 💁♂️
Jak dla mnie tylko część argumentów jest przekonująca. W założeniu jest to serial rozszerzający uniwersum więc mi miło się ogląda. Relacja między mała Leia i Obi wan jest spoko. Fajnie ze powrócił ten typ co podwoził Yode w episode 3. Wizualnie wygląda ładnie. Miasto neonami jest super. Pustynia tez wygląda w porządku, oglądaliście ta nowa nadzieję ostatnio? Jak dla mnie NH wizualnie wygląda slabawo (jest stary wiec to zrozumiale), a i tak był poprawiany w 5 reedycjach. Z głupotek faktycznie obi wan chodzi w stroju jedi, super undercover. Czasem dialogi niedomagają lub postacie zachowują się głupio bo tak i mówi scenariusz. Jednak w klasycznej trylogii tez tak było.
Ja po dwóch odcinakch Mando i trzech filmach sequeli wiedziałem, że pod wodzą KK nic dobrego z tego nie będzie. Wpadam tu i tam żeby zobaczyć jak jest z poziomem i tylko utwierdzam sie w przekonaniu że nie warto.
Alw czemu? Fabularnie to jest naprawdę fajna zagrywka, ktora ma sens. I mówienie ze Leia to wciskanie znanej mordy by tylko było, jest największym bull shitem, to jest serial o Obi-Wanie no najbardziej znanej mordzie w galaktyce, nie potrzebujemy tu wciskac innych gdy nie sa potrzebne, jak na razie Leia dziala.
Na razie widziałem jedynie trailery tego serialu i jedna rzecz rzuca mi się w oczy: taka sobie charakteryzacja kosmitów np. Inkwizytora. To jest tak słabe w porównaniu do prequeli.
Mnie najbardziej przeraża ze ten kolejny twór, dostaje wysokie oceny w serwisach i potem jest chwalony w komentarzach ze to dobry serial jest .. Przy bobie bylo to samo. Kolejny raz się nie na biore ...
Disney najwyraźniej postanowił ścigać się sam z sobą o produkcję najnudniejszych seriali. Cudowny Ewan McGregor znowu dał się wpuścić w maliny i zagrał w starwarsowym crapie. Zaletą prequeli jest to, że z tamtych filmów go pamiętamy, z tego serialu nikt go nie zapamięta. Tak jest to nudna i bezpłciowa produkcja. Brzydka do tego.
Kurwa. Obawiam się że chujnia się aktualnie dzieje z SW, tak bardzo chciałbym żeby te seriale były zajebiste (i nowe filmy) były ultra zajebiste, ale nie wiedząc czemu... tak nie wychodzi :(
Powiem szczerze! Nie zgadzam się z tymi opiniami, ale jestem zdruzgotany tym co zobaczyłem w trzecim odcinku. Zwyczajnie nie mogłem uwierzyć. Podobna sytuacja była z Book of Boba Fett. Początkowo kompletnie nie zgadzałem się z Waszymi opiniami co do trzech pierwszych odcinków a potem ręce opadają. Wydaje mi się że gwiezdne wojny najbardziej rozumiał sam George Lucas i tylko on umiał je opowiedzieć. Mimo wielu niedociągnięć w prequelach wiedział co opowiada i jak. To przykre bo w przyszłość nie ma co się spodziewać czegoś co naprawde nie bedzie spierd*lone. Mandalorian jako serial i Rogue One jako film pozostaje najlepszym co zrobił Disney. Szczególnie Rogue One jest perełką absolutną ale trzeba sie skupić na tym co jest a jest wielkie WIELKIE BAGNO
@@OskarRogowski a to sorki, coś źle zarejestrowałem :) Apropo Robo-Luka, nie wiem czy o tym gdzieś mówiliście, ale zauważyłem, że im bardziej Disney wymyśla swoje historie bez odniesień do rodziny Skywalkerów to idzie im naprawdę dobrze. Rogue One, Mandalorian, czy nawet Boba dopóki, nie wszedł, ON, cały na biało z syntetycznym głosem z Atari XL. Teraz mam wrażenie, że wszyscy chwalą trzeci odcinek, a tamte dwa były dla nich gorsze po prostu. Dziwny fandom, ale ja się wypisuje. Już w tej chwili za bardzo to wszystko co sie dzieje zaburza mi obraz oryginalnej trylogii, a pomysleć co będa miały w głowach małe dzieciaki co to teraz ogladają. Pozdrawiam
Dobra to już jak wiecie ze nuda to proszę zastapic ta serie, serialem Rozdzielenie albo Halo dziękuje. Po co takie G oglądać dalej (: Wasze miny na początku najbardziej Radka mówią wszystko o tym serialu. (:
Teraz mam tyle seriali (fantastyczne Stranger Things, dobrze rozpoczynający się Star Trek, zaraz The Boys, finał Young Justice), że raczej nic więcej nie wrzucę do grafiku przez długi czas.
@@OskarRogowski ): ): ): ): To żałuj Severence to sztos... wyrywa z kapci od pierwszego do ostatniego odcinka !! xD i możesz zastąpić nim Treka (; .Pierwszy odcinek nowego Treka był fajny, potem odcinki 2-4 już gorzej ale dalej takie 6\10 (: . SF już obejrzałem jest naprawdę ok, takie 8\10 . SF trzyma poziom w tym sezonie bardziej spójny motyw przewodni czyli film grozy/ horror . W 3 sezonie bawili się różnymi odniesieniami i gatunkami ale to nie wada. Po po prostu jest nieco inny, choć ma kilka prostych zabiegów i skrótów fabularnych które mogły by być lepiej zrobione (: Pozdrowonka
@@OskarRogowski To była ta walka z statkiem Gorn chyba, już mi się mylą te seriale za dużo tego oglądam (; . To na pewno lepszy od dwóch poprzednich, bez dłużnych i trzymał w napiec do końca, ten 4 odcinek . Dlatego ci się tak zdaje (: Ogólnie na razie dobry serial ale ,,discavery,, tez było na początku ok .. ( a wiemy co było potem), wiec trzeba poczekać na cały sezon żeby oceniać. Plus ja nie siedzę w treku (po prosu lubię produkcje S\F) , to jest remek starego serialu i z tego jest brany scenariusz? Czy to nowa historia wymyślona w odcinkach ? Ps. 2-4 odcinki treka oglądałem na raz w weekend, wiec mi się trochę obraz zlał w jedno (; Dlatego jak zawsze powtarzasz . Najlepiej oglądać seriale 1 odcinek po tygodniu ale nie zawsze ma się czas ): ):
@@elvenoormg5919 ale tak sczerze gdzie tu jest ta nuda? XD kurde pol roku temu byly teksty w stylu dajcie mi kenobiego ktory siedzi na pustyni i nic nie robi, niech ten serial bedzie nudny to będzie genialny. A tutaj zaczyna rozgrywać sie naprawdę fajna fabuła, powoli rozgrywajaca sie ale ciezko tu mowicy o nudzie. ja jakos obejrzalem dwa razy pod rząd bo pptem obejrzałem z jeszce jedna osobą i ja zadnej nudy nie wyczulem. Gdybym mogl uslyszec konkretny argument mowiwcy o nudzie to bym poprosił
F&WS jako serial odznacza się narracją kinową, jest zwarty, umiejętnie dociska i odpuszcza kiedy trzeba. Znakomicie dopełnia bohaterów filmów. Niczego im nie odbiera, a daje dużo od siebie. Perełka wśród seriali MCU. Pozostałe próbowały: WV pomysłem na strukturę (skutecznie), Loki pomysłem na fabułę (umiarkowanie), Hawkeye obecnością Hawkeye'a (bez powodzenia). Jak dotąd tylko F&WS można odtwarzać jako część sagi filmowej. Dobry jest.
Jezu chłopaki ale nudzicie. Wyłączyłem po jakiejś trzeciej minucie skacząc dalej i majac nadzieje.... Już nawet nie chodzi o to za jakich dużych recenzentów być może się macie, że wiecie w jakiej scenie brakuje pokazania detali, a w której czegoś jest według Was za dużo - to taki już chyba syndrom vlogów z jutubła. Nie wspominam o wiecznie powtarzanym tekście, że coś jest nudne. Ja szczerze mówiac nie wiem co to znaczy jeśli chodzi o przypisywane takich cech filmom czy serialom fabularnym.
To, że się nie zgrywasz z RUclipsrem, to ani jego wina, ani twoja. Ot, kwestia różnych opinii. Sam miewam przerwy od Napisów Końcowych z powodu różnicy zdań, ale wracam, bo chłopaki są uczciwi, mówią, co myślą i znają się na tym, o czym mówią. Trzeba przyznać, że mają ciężkie zadanie, bo produkcje, o których większość odbiorców chce słuchać, są gówniane.
E tam, po prostu Disney jest leniwy i daje nam bardzo sprawdzone głupoty bez polotu. Pierwszy odcinek powinien zrobić WOW, a nie pokazywać jak stary dziad sobie mięsko skubie..
a jakie sa wymogi zeby byc into star wars? obejrzalem kazdy film, kazdy serial animowany i kazdy nowy serial jaki wyszedl i uwazam ze oprocz mando to nie ma nic ciekawego w tych serialach ;D
Oskar przez ostatnie pół roku: "Dlatego mnie już nie interesują Gwiezdne Wojny i Kenobiego nie będę oglądał"
Oskar 3 dni po premierze Kenobiego: "Cześć, witajcie w omówieniu 2 pierwszych odcinków serialu Kenobi"
xd
Plot Twist - okaże się, że nie ma Oskara, tylko Radek miał zwidy i nagrał ten odcinek myśląc, że gada z Oskarem.
@@zluurkeaksz Oskar nie istnieje
Służbowo oglądał. Szacunek, nie wykręca się od pracy
Co się nie robi dla wyświetleń ); Oskar ogarnij sie XD
Radek go namówił żeby go zobaczył
Radek jest 5 osobą, od której usłyszałam, że ten serial przypomina Kosmiczne JajaXD A Oskar szóstą
37:40 - Przypomina się późny Dragon Ball, gdzie Toriyama "zapomniał" kompletnie o zwierzoludziach, wystarczy porównać widownie podczas pierwszych trzech turniejów a tym przedostatnim, gdzie na widowni byli już praktycznie sami zwykli ludzie. Ale tam można było to wytłumaczyć zmęczeniem materiału u Toriyamy...
Przy scenie ucieczki księżniczki w lesie kilka razy porządnie parsknąłem śmiechem... Ogólnie to fajnie gra ta mała aktorka, bardzo charyzmatyczna. Podobał mi się wątek Obi-Wana robiącego Luka z seaqueli (I'm no more Jedi...) xD Z większych rozczarowań to muzyka. Dziadkowi Williamsowi już podziękujemy. Szkoda, że muzyki nie robił Gaicchino albo nawet ten Göranson (nie wiem jak się pisze), to byśmy chociaż porządny theme dostali.
A jeżeli chciali oddać ducha preaqueli, to CGI tego serialu baardzo w tym pomaga.
Tylko temat jest Williamsa
@@darry66 dzięki za poprawkę
z tym CGI to pojechałeś xD przy tym prequele to diuna
Mała ma super potencjał aktorski, ale dostała tak okropnie irytującą i źle napisaną postać do zagrania. Ta Leia to rozpuszczony bachor.
Właśnie obejrzałem dwa pierwsze odcinki… Oj oj oj… Początek kupił mnie nostalgią. Bardzo lubię prequele Lucasa i mają one dla mnie więcej sensu i spójności, niż nowa trylogia. Czy czekałem na Obi Wana? Wiedziałem, że go obejrzę w końcu to Star Wars, ale się jakoś nie napalałem… Jak doszły mnie słuchy, że będzie Vader, Inkwizytorzy, Kenobi podróżujący po planetach to tylko westchnąłem. Wiadome stało się, że będzie wywijanie świetlówkami i wielka epicka historia niczym z filmu kinowego, a ja liczyłem na historię podobną do tej, jaką poznałem w książce Johna Jacksona Millera „Kenobi”. Podejrzewam, że gdyby serial opowiadał historię kameralną i spokojną, to by się nie sprzedał. Mnie jednak brakuje takiej mniejszej historii… W serialach z MCU też stawka zawsze była wysoka… No ale wiadomo Marvel to Kino Superbohaterskie. Liczyłem na, to że może w Uniwersum Gwiezdnych Wojen dostane taką skromniejszą historię. No ale chyba zawsze musi być WIELKA REBELIA i Skywalkerzy… Nawet w Obi Wanie ich wcisnęli… No ale przechodząc do samego serialu to Ewan McGregor wypad rewelacyjnie. Uwielbiam go jako Kenobiego… Co mi się podobało jeszcze? Wszystko poza głównym wątkiem XDDD Serio to, że tytułowy bohater pracuje jako coś, ala rzeźnik super… Ten żart, że Jawowie okradają ludzi i sprzedają im ich części mnie naprawdę rozbawił… To, że Obi Wan olał innego Jedai i ten zginął naprawdę mocny i fajny jak dla mnie wątek… No ale jak pokazali pewnego chłopca i księżniczkę, to się zastanawiałem, czy znowu nie oglądam Sagę Skywalkerów… Potem Obi Wan ma koszmary myślę będzie dobrze pokażą jak Kenobi radzi sobie przeszłością i problemami, ale nie przychodzi z tary kumpel mówi mu by leciał naprawiał jego błędy - 10-latki upilnować nie potrafił też mi ojciec zastępczy - i ten bierze i leci… Ech… Wizualnie serial, jak dla mnie miód, a Ci wszyscy kosmici… no po prostu super. Na razie oceniam serial jako dobry… Nie ma rewelacji, ale i tragedii jak dla mnie też nie ma - jako zobaczyłem, że Kenobi odkopuje miecz to już obawiałem się, że będzie nim wywijał niczym w prequelach - Może i pewne rzeczy nie zgadzają się z tym, co było w Rebelsach, no ale cóż, to Gwiezdne Wojny w nich od zawsze był burdel, jeśli chodzi o spójność. Pewnie chłopaki z Napisów Końcowych se odpuszczą dalsze odcinki, ale ja obejrzę serial w całości dla McGregora i poszerzenia wiedzy o uniwersum… W końcu to Gwiezdne Wojny - to właśnie filmy Lucasa rozbudziły we mnie zainteresowanie fantastyką, gdyby nie dzieła Lucasa nie czytałbym ani nie oglądałbym Marvela, Wiedźmina itp. - czyli jedno z moich ulubionych uniwersów.
Akurat mówiąc o tym, im pojawienie sie Luke i Lei jest minusem kiedy sam zdecydował o tym, iż on zostanie ich strażnikiem i odda się temu by chronić te dzieciaki bez granicznie. No dziwne by bylo gdyby nie bylo wspomniane o Luke, no wkoncu dlatego Ben siedzie na pustyni. Codziennie po kolacje z lornetki oglada jak dorasta mały Luke i łudzi sie ze nadejda lepsze czasy, sam se wmawia ze bedzie lepiej choć jak widzimy sam w to nie wierzy. Wątek z Leia jest bardzo fajny, Leia jest jedynym czynnikiem który mógł wyrwać starego zmęczonego życiem człowieka z pustyni. Tak jak prosi go Bail o " the last fight" wiec Kenobi leci na ostatnio misje bojąc sie totalnie otaczającego go świata, która najpewniej podbuduje go jako postać i pomoze mu zrozumieć ze walka nie jest bez celowa oraz pomoże wytrwać mu w tym celu
@@terr6752 Równie dobrze Obi Wan mógłby przeżyć jakąś przygodę na Tatooine, która znowu przywróciła by mu nadzieję... Chciałbym zauważyć, że wspomniana miejsce jest planetą a nie 2 tylko dwoma miastami Mos Eisley i Mos Espa. Chyba nie trzeba wielkiej podróży i mega przygód by coś przemyśleć lub coś zrozumieć...
@@terr6752 Luke zgoda, ale po chuj Leia?
@@everythingonyou715 a przeczytałeś/aś moją wypowiedź? Przecież tak jest odpowiedź na twoje pytanie
Przecież wszyscy, tak podniecają się serialami Disneya. Same ohy i ahy. Super chłopaki za szczerą opinię. Jeżeli coś jest chu.....we, to trzeba mówić jak jest, a nie koloryzować i usprawiedliwiać. 👏👌
Tytuł brzmi jak inspirowany Walaszkiem.
Mnie osobiście przeraża to że 90% kosmitów to ludzie w makeupie ( bardzo słabym ) mimo wszystko Prequele używały sporo CGI albo prostetyki żeby oddać inność wszystkich Ras humanoidalnych. Wielki Inkwizytor powiedzmy, że miał bardzo tani design ale był ok, o tyle wygląd piątego brata ni jak się ma do tego z animacji ( wg mnie wielka szkoda ).
Scena ucieczki Leii... jak zobaczyłem tych porywaczy co lecą w tempie żółwia w smole i odbijają się od kłody i zamiast przejść pod nią to lecą naokoło to myślałem, że zaraz wyłączę ten serial.
Dziwi mnie fakt oszczędzania na tym serialu bo uważam, że spokojnie to mógł być ich flagowy serial w tym roku gdyby wszystko potoczyło się idealnie. Wątek z porwaniem Leii jako zasadzka inkwizytorów na Obi-Wana jest na papierze bardzo interesujący ale wykonanie zabiło ten serial. W kilku momentach tak się nudziłem, że co chwilę sprawdzałem ile do końca.
Czy przypadkiem za to nie spadł właśnie hate na prequele? Za nadużywanie cgi i efektów komputerowych?
@@masteryoghurt2110 Z tym, że efekty CGI dziś a wtedy to kompletnie co innego. Osobiście najbardziej chciałbym, żeby używali tych kostiumów, które już mają z poprzednich projektów.
bardzo fajny serial, ma klimacik i opowiada obszary historii jeszcze nie opowiedzianej
"Brzydkie ale za to nudne." Hmmm, ktoś tam się nie nauczył że tu 2 minusy nie dają plusa.
Ziomuś na tym polega żart
@@didget7835 miałem na myśli twórców serialu.
@@theclown5763 A ok
Podziwiam że daliście radę obejrzeć drugi odcinek po pierwszym. Ja na koniec pierwszego usnąłem
moim zdaniem, jedyną sceną z jakimkolwiek ładunkiem emocjonalnym w tych dwóch odcinkach, jest scena z klonem weteranem, choć wolałbym, żeby był on nawet nieoznakowany, niż z tego 501 legionu, ale niestety znowu musiało być "to co znacie".
Akurat 501th dzialal lepiej bo yoda i obi-wan na Coruscant walczyli wlasnie z takim klonami, no dobrze by tez dzialal 212th nawet moze i lepiej
@@terr6752 no tak, bo ta scena miała być symboliczna, więc nie jestem zdziwiony, że dali weterana z 501
The boys będziecie omawiać cotygodniowo?
Tragiczny ten serial, nie miałem żadnych oczekiwań podobnie jak Oskar, a i tak się zawiodłem xD
A na czym sie zawiodles bo ja serio nie rozumiem wiekszosci krytyki, ktora uwazam ze jest nad wyrost
Zresztą jak nie ma sie żadnych oczekiwań to z definicji slowa no nie da się rozczarować, bo jak ;)
@@terr6752 da się. Nadal możesz dostać coś, co cię wynudzi i odepchnie od serialu
@@elvenoormg5919 odepchnąć może, ale nie mówi wtedy o rozczarowaniu, bo jeśli cos rozczarowalo znaczy ze mimo wszystko czegoś sie oczekiwalo
mi się podobało ale nie jestem youtubowym krytykiem filmowo-serialowym więc co ja tam wiem :)
Jestes człowiekiem takim samym jak oni, twoje zdanie jest równoważne co ich wiec no wiesz tyle ze ci sie podobał i to sie liczy najbardziej :)
Zasnąłem na pierwszym odcinku drugiego nie chce mi się odpalać i chyba pierwszy raz odpuszczę sobie gwiezdne wojny
W High Republic na tę chwilę nie dostaliśmy znanych przodków postaci filmowych (no chyba, że ktoś liczy San Tekków czy Grafów) i nie zanosi się byśmy jakich dostali, zwłaszcza, że druga faza idzie jeszcze wcześciej bo 350 lat przed filmami zamiast 200
Pościgi za tym małym dzieckiem były epickie,zarówno ten w lesie jak i dach,no cudo ludzie
Co do Wielkiego Inkwizytora to mam wrażenie, że to nie jest ten co pojawił się w Rebeliantach tylko jego poprzednik. No ale zobaczymy czy ten zmartwychwstanie czy nie.
Będzie coś o Top Gun Maverick ? Film jest świetny 😀
Ano :)
@@OskarRogowski czyli będzie 😄👌
Smolasty powiedział że, " prawdziwi fani star wars nie uznają części 7-9 za kanon". Komentując jak wreszcie pojawiło się coś dobrego z gwiezdnych wojen. W kontekście Obi-wana.
To niesamowite, ale Kenobi grany przez tak świetnego aktora jak Evan ma w tym serialu mniej charakteru i emocji, niż zapuszkowany przez 95% w hełmie Mando. Gdzie wiem że to raczej nie wina McGregora, bo to on nadał cały charakter tej postaci w prequelach (a w mojej skromniej opinii, on jako jedyny na spółę z Johnem Williamsem trzymał prequelową trylogię w całości na barkach).
Prequele miały jeszcze jeden plus: Iana McDarmida w roli Palpatine'a
Akurat krytyki typu malo charakteru albo emocji w tym serialu nie rozumiem, przecież dostalismy człowieka zniszczonego psychicznie, wyrzekającego sie swojej przeszłości. Widzimy tą jego monotonnie życia i to ze obserwuje Luke jest jedyną rzeczą ktora go podtrzymuje przy tym wszystkim (a raczej se wmawia, bo tak naprawdę marzy o jakimś celu ktore chyba nawet nie chce) Ben jest człowiekiem odepchniętym on cywilizacji, widzimy jak bardzo cywilizacja nowa go odpycha a on sam nie potrafi się zaadaptować. Gdzie tu jest mało emocji czy charakteru??
@@dominikhaba695 no to ogladales inny serial. Polecam się upewnić czy na pewno oglądałeś Kenobiego, bo ja jakos tych rzeczy sobie nie wymyśliłem ;)
A jak twoimi oczami to wyglada inaczej to prosze przedstawic o czym byl serial, bo serio ja nie rozumiem tych hejtow
@@dominikhaba695 no to zobacz ja to inaczej jakos zinterpretowalem hmm dziwne co nie? Czy aby na pewno se to wymyśliłem?
@@terr6752 tak
Napisy Koncowe, bije sie w pierś bo czasem tak trzeba i przepraszam za swój poprzedni wpis. O ile pierwsze dwa odcinki mi się podobały, o tyle dwa kolejne to jakiś koszmar. Zgadzam się z Waszą krytyką i to w jaki sposób do tego podchodzicie. Moim zdaniem kanon naprawde ostro ucierpiał na tym co tam sie wydarzyło. Co wiecej kanoniczność OT do którego przypisane sa prequele przestaje praktycznie istnieć. Wychowałem się na Gwiezdnych Wojnach w których ludzie pamiętali tylko dwie walki Dartha Vadera z Obi Wanem i to stanowiło o sile tej marki o większej epickości i wyjątkowości. W tej chwili tych walk może być już i z dziesięć. Zmienianie przeszłości bohaterów też nie pozostaje bez skutki na OT. Najpierw eksplorujemy dziecinstwo i młodość Lei a potem może jeszcze Luka ? Gdzie się podział romantyzm ich dorastania o którym nie wiedzielismy nic i było nam z tym bardzo dobrze. Najmłodsze pokolenie odbierze stara trylogie już niestety przez pryzmat kiepskich seriali, robionych przez amatorskie ekipy. Ja jeszcze moge sie przestawić. Będe czerpał radość z poszczególnych scen. Obejrze stare nie ulepszone wersje i jeszcze będe wiedział na czym się ta marka wypromowała na wieczność a nowe pokolenie już bedzie sie wychowywało na tym kiczu. Smutne to strasznie. Pozdrawiam NK
Zapowiada się najgorszy serial star wars póki co. Serio nic w tych dwóch odcinkach nie było nic co wzbudziło we mnie choćby gram emocji no chyba że śmiech bo jak zobaczyłem scene w której Kenobi na kompletnym wypiździewie gdzie dookoła jest sam piach odkopuje miecze świetlne albo ten "epicki" pościg za Leią rodem z przedszkola to tak parsknąłem śmiechem że prawie z kanapy spadłem
Wiesz myślę ze serial zbudza calkiem sporo emocji, przedstawia też konkretne historie, konkretny problem w pustynnym zyciu Kenobiego, ktory musi zostac rozwiazany.
- scena ze znalezieniem mieczy byla glupiutka, ale pewnie wytłumaczą to w ten sposób, ze on do tej szkatułki wsadził nadajnik, bo przecież predzej czy później miecz zamierzał przekazac Luke'owi.
-co do pościgu to byl on głupiutkie i po wszystko, ale no inaczej by tez wyglądało gdyby jednak w tym pościgu nie brało udział 10 letnie dziecko
@@terr6752 tak tak tak zaraz pewnie wyjdzie jakaś książka albo komiks w której to będzie wyjaśnione a poza tym to słyszałeś kiedyś że to co słyszymy przed ALE jest nieważne?
jak ja się cieszę, że głównie star warsy kojarzę z animacji XD
Nie rozumiem powodu do dumy XD
Animowane Star Wars to najlepsze Star Wars
@@Wo00kie nie powiedziałbym ze najlepsze, bym powiedzial ze maja swoje mocne i słabe strony jak wszytsko
@@terr6752 Filmy są przeciętne i po obejrzeniu ich raz nie kojarze z nich dużo, seriale aktorskie z tego co słyszę idealne nie są także w moich oczach SW to nadal dobra marka
Myślicie się w dwóch kwestiach i scenarzyści serialu tez. Po pierwsze Obu Wan wie, że Anakin do Darth Vader. Dowiedzial się tego, gdy przeglądał nagrania jak Anakin zabija Padawanow. Wtedy też na jednym z nagrań, które ogląda, Palpatine nazywa Anakina Vaderem. Po drugie w Nowej nadziei Leia w hologramie tłumaczy Obi Wanowi , że zna go, bo walczył z jej ojcem w wojnach klonów. Więc to nie ma sensu, że spotkali się w serialu, bo o tym też by wspomniała i skoro się znali, nie musiałaby tego mówić Obi Wanowi
I mean, Obi Wan mógł nie wiedzieć o tym, że Darth Vader żyje.
@@JohnnyFromAzkaban To po co Padme mu mówiła tuż przed śmiercią "jest w nim dobro, wiem, że ciągle jest". Z resztą jak go zostawiał, Anakin ciągle żył.
Disney od początku pokazuje że nie za bardzo umie w Gwiezdne Wojny.. o ile Obi-wan wg mnie jest fajnie pokazany (samotny zniszczony człowiek który musi się odbić aby wypełnić misję) to cała fabuła jest tak durna postacie słabe to wg mnie to serial wygląda tak tanio że nie wiem CGI słabe, o zablokujemy port gwiezdny 8 trooperami. tragedia..
Patrze czasami na te filmiki vlogerskie, i na te komentarze pod filmem. Mam wrażenie, że każdy tak zwany Twórca i komentujący chciałby zostać hejnalista, bądź pianistą. Roi sie tutaj nie tyle od krytyki co od pomysłów na film, na scene a nawet na ujecie.
Ciekawa analiza; potwierdzam zdania Radka i Oskara, ale w 75%. Zacznijmy od tego, że "Obi-Wan Kenobi" wygląda najlepiej w wysokiej jakości obrazu i dźwięku... w takiej opcji wypada co najmniej bardzo dobrze. Technologie stosowane przez Disney i Lucasfilm Ltd. przy produkcji serialu stosownie uwydatniają ten suchy, jałowy klimat i atmosferę retro Star Wars oraz podgatunku ,,motywu drogi" - bo tak mi się wydaje, że ta ,,martwota i suchota" fabularna, która miała współgrać z częścią obrazu miały trafić w nieco inną strunę: ścieżkę, którą postanowił kroczyć Kenobi do końca swoich dni. Ciężko jest określić, czy (łącząc fabułę, muzykę i obraz etc.) ta produkcja jest zła, a może niepewna, czy taka ,,laurkowa", czyli tylko dla wysmakowanych fanów. "Obi-Wan Kenobi" na pewno ma ogromny potencjał na każdym polu, a to jak będzie dalej, czas pokaże.
Dla mnie Obi-Wan Kenobi jest taki... no, jest sobie. Cieszę się, że Obi-Wan jest zmęczony i taki trochę podobny do Luke'a z Ostatniego Jedi, w sumie to chciałem obejrzeć ten zwiastun dla żula z pustyni, który ma dosyć (nie wyszło to idealnie, ale chociaż jest to tam i, no, może być), ale na razie nie wywołuje specjalnie emocji serial i postaci się lubi bardziej siłą rozpędu tego, że były fajne gdzie indziej, może poza Bailem Organą. Ale akurat książki w nowym kanonie są naprawdę, naprawdę dobre, zwłaszcza te z High Republic. Gry takie jak Fallen Order też są intrygujące, choć tu za dużo ich nie ma. Andor zapowiada się całkiem nieźle jako serial. W przyszłym roku wychodzi film kręcony przez Taikę Waititiego, więc w ten projekt wierzę XD Ale Obi-Wan wypada strasznie nudno na tym etapie i w porównaniu do reszty
Koncepcja Kathleen Kennedy o tym, że każdy stary to żul, musi mieć jakieś uwarunkowania psychologiczne. Skąd przekonanie, że Kenobi miał traumę? Nie wiem. W Nowej Nadziei, gdy ukazał się po raz pierwszy, dawał świadectwo etyki, pewności siebie i estymy dla czasów minionych. Odbieranie mu tego i robienie z niego żula na podobieństwo Luke'a w Last Jedi jest bez sensu, jako było i tam. Stąd twoje porównanie jest całkiem zasadne.
@@LADSandLNAFilms Właściwie to absolutnie ma sens. Obi-Wan doświadczył upadku swojego ucznia, całkowitej porażki, upadku Zakonu i upadki wszystkich ideałów. To absolutnie ma sens, że tak się zachowuje. To tłumaczy czemu Luke ma go za starego dziwaka. Ten serial to właśnie to przejście, odzyskanie wiary.
I w TLJ chodzi o to samo. Luke całkowicie spartolił sprawę. Ideały Jedi zawiodły i to po raz drugi. To wyniszcza człowieka. Wszystko co budowali całe życie i w co wierzyli - zawiodło. Możesz to lubić, może nie. Na pewno jednak nie jest to nijak związane z Kathleen Kennedy, ona mogła to najwyżej przyklepać. I naprawdę ona nie jest problemem. Kathleen bierze na klatę wszystkie słabe zagrania korpo. Przypominam też, że wybrał ją na to stanowisko sam George Lucas
Radek mistyczny Azjata, oskar za role
Oglądam, bo lubię Ewana Mcgregora... Gdyby nie on, tylko jakiś inny aktor zagrał Kenobiego nawet bym na ten serial nie spojrzał... U mnie ten serial leci na nostalgii i wspomnieniach, znajomych mordziach 💁♂️
Jak dobrze że to się skończyło. Masakra.
Jestem chyba jedynym człowiekiem któremu się spodobało xD
Jeszcze mi się spodobał.
Mi też się podobało
Mi też się podobało. Nawet bardzo.
Też mi się podobało, ci z nk tylko narzekają
Ja jestem fanem, ja serio nie rozumiem tej krytyki ktora jest nad wyrost
Jak dla mnie tylko część argumentów jest przekonująca. W założeniu jest to serial rozszerzający uniwersum więc mi miło się ogląda. Relacja między mała Leia i Obi wan jest spoko. Fajnie ze powrócił ten typ co podwoził Yode w episode 3. Wizualnie wygląda ładnie. Miasto neonami jest super. Pustynia tez wygląda w porządku, oglądaliście ta nowa nadzieję ostatnio? Jak dla mnie NH wizualnie wygląda slabawo (jest stary wiec to zrozumiale), a i tak był poprawiany w 5 reedycjach.
Z głupotek faktycznie obi wan chodzi w stroju jedi, super undercover. Czasem dialogi niedomagają lub postacie zachowują się głupio bo tak i mówi scenariusz. Jednak w klasycznej trylogii tez tak było.
Ja po dwóch odcinakch Mando i trzech filmach sequeli wiedziałem, że pod wodzą KK nic dobrego z tego nie będzie. Wpadam tu i tam żeby zobaczyć jak jest z poziomem i tylko utwierdzam sie w przekonaniu że nie warto.
sam wątek na taatoine mi się podobał ale odkąd weszła Leia i Obi za nią poleciał to już poziom spadł drastycznie
Alw czemu? Fabularnie to jest naprawdę fajna zagrywka, ktora ma sens. I mówienie ze Leia to wciskanie znanej mordy by tylko było, jest największym bull shitem, to jest serial o Obi-Wanie no najbardziej znanej mordzie w galaktyce, nie potrzebujemy tu wciskac innych gdy nie sa potrzebne, jak na razie Leia dziala.
@@terr6752 a poza tym, tłumaczy to skąd Leia zna w ep 4 Obi Wana. Dziwnie, że tego jeszcze nikt nie zauważył
Zmiana tytułu? Zmiana zdania?
Ale to dalej ten sam materiał - DID?
Na razie widziałem jedynie trailery tego serialu i jedna rzecz rzuca mi się w oczy: taka sobie charakteryzacja kosmitów np. Inkwizytora. To jest tak słabe w porównaniu do prequeli.
Mnie najbardziej przeraża ze ten kolejny twór, dostaje wysokie oceny w serwisach i potem jest chwalony w komentarzach ze to dobry serial jest .. Przy bobie bylo to samo. Kolejny raz się nie na biore ...
19 lat mają w New Hope
Disney najwyraźniej postanowił ścigać się sam z sobą o produkcję najnudniejszych seriali.
Cudowny Ewan McGregor znowu dał się wpuścić w maliny i zagrał w starwarsowym crapie. Zaletą prequeli jest to, że z tamtych filmów go pamiętamy, z tego serialu nikt go nie zapamięta. Tak jest to nudna i bezpłciowa produkcja. Brzydka do tego.
Kurwa. Obawiam się że chujnia się aktualnie dzieje z SW, tak bardzo chciałbym żeby te seriale były zajebiste (i nowe filmy) były ultra zajebiste, ale nie wiedząc czemu... tak nie wychodzi :(
Brak pomysłu, słabi scenarzyści głaskający fanów po głowach, nie potrafiąc zaoferować nic innego.
czy mi się wydaje czy tytuł materiału to był "nudny ale za to brzydki"?
Mi się serial podoba
Powiem szczerze! Nie zgadzam się z tymi opiniami, ale jestem zdruzgotany tym co zobaczyłem w trzecim odcinku. Zwyczajnie nie mogłem uwierzyć. Podobna sytuacja była z Book of Boba Fett. Początkowo kompletnie nie zgadzałem się z Waszymi opiniami co do trzech pierwszych odcinków a potem ręce opadają. Wydaje mi się że gwiezdne wojny najbardziej rozumiał sam George Lucas i tylko on umiał je opowiedzieć. Mimo wielu niedociągnięć w prequelach wiedział co opowiada i jak. To przykre bo w przyszłość nie ma co się spodziewać czegoś co naprawde nie bedzie spierd*lone. Mandalorian jako serial i Rogue One jako film pozostaje najlepszym co zrobił Disney. Szczególnie Rogue One jest perełką absolutną ale trzeba sie skupić na tym co jest a jest wielkie WIELKIE BAGNO
Ale my chwaliliśmy pierwsze 3 odcinki Boby ;) Ręce opadły jak wszedł robo-Luke.
@@OskarRogowski a to sorki, coś źle zarejestrowałem :) Apropo Robo-Luka, nie wiem czy o tym gdzieś mówiliście, ale zauważyłem, że im bardziej Disney wymyśla swoje historie bez odniesień do rodziny Skywalkerów to idzie im naprawdę dobrze. Rogue One, Mandalorian, czy nawet Boba dopóki, nie wszedł, ON, cały na biało z syntetycznym głosem z Atari XL. Teraz mam wrażenie, że wszyscy chwalą trzeci odcinek, a tamte dwa były dla nich gorsze po prostu. Dziwny fandom, ale ja się wypisuje. Już w tej chwili za bardzo to wszystko co sie dzieje zaburza mi obraz oryginalnej trylogii, a pomysleć co będa miały w głowach małe dzieciaki co to teraz ogladają. Pozdrawiam
Lucas rozumiał SW, bo je stworzył. Nie umiał ich reżyserować. Dziś tylko wyciska się marketingową cytrynkę.
Brzydkie, ale za to nudne. Coś za coś :)
Star Wars chujowe - wiadomo. Czekam na jaranie się teen dramą w Ms Marvel.
Teen drama z postaciami które są jakieś > Kartonowe Star Warsy
Ale czekaj - sugerujesz, że nie może być źle napisanych Star Warsów i dobrze napisanej Teen Dramy?
Dobra to już jak wiecie ze nuda to proszę zastapic ta serie, serialem Rozdzielenie albo Halo dziękuje. Po co takie G oglądać dalej (: Wasze miny na początku najbardziej Radka mówią wszystko o tym serialu. (:
Teraz mam tyle seriali (fantastyczne Stranger Things, dobrze rozpoczynający się Star Trek, zaraz The Boys, finał Young Justice), że raczej nic więcej nie wrzucę do grafiku przez długi czas.
@@OskarRogowski ): ): ): ): To żałuj Severence to sztos... wyrywa z kapci od pierwszego do ostatniego odcinka !! xD i możesz zastąpić nim Treka (; .Pierwszy odcinek nowego Treka był fajny, potem odcinki 2-4 już gorzej ale dalej takie 6\10 (: . SF już obejrzałem jest naprawdę ok, takie 8\10 . SF trzyma poziom w tym sezonie bardziej spójny motyw przewodni czyli film grozy/ horror . W 3 sezonie bawili się różnymi odniesieniami i gatunkami ale to nie wada. Po po prostu jest nieco inny, choć ma kilka prostych zabiegów i skrótów fabularnych które mogły by być lepiej zrobione (: Pozdrowonka
@@ukaszboczniewicz4074 Dla mnie 4 odcinek nowego Star Treka najlepszy do tej pory.
@@OskarRogowski To była ta walka z statkiem Gorn chyba, już mi się mylą te seriale za dużo tego oglądam (; . To na pewno lepszy od dwóch poprzednich, bez dłużnych i trzymał w napiec do końca, ten 4 odcinek . Dlatego ci się tak zdaje (: Ogólnie na razie dobry serial ale ,,discavery,, tez było na początku ok .. ( a wiemy co było potem), wiec trzeba poczekać na cały sezon żeby oceniać. Plus ja nie siedzę w treku (po prosu lubię produkcje S\F) , to jest remek starego serialu i z tego jest brany scenariusz? Czy to nowa historia wymyślona w odcinkach ? Ps. 2-4 odcinki treka oglądałem na raz w weekend, wiec mi się trochę obraz zlał w jedno (; Dlatego jak zawsze powtarzasz . Najlepiej oglądać seriale 1 odcinek po tygodniu ale nie zawsze ma się czas ): ):
@@ukaszboczniewicz4074 to prequel do pierwszej serii
Dopóki bańka z kopium wdychanym przez fanów nie pęknie a pewne osoby w tym K.K. nie odejdą nie ma szans na kreatywne GW przy głównych wątkach
A nie mieliście już przypadkiem nie omawiać sieriali z star wars
I nie omawiają. Oskar sam powiedział: dał szansę uczciwie i teraz, skoro wie, ze to jednak serio nie dla niego, to dalej juz odpuszcza
A jest tak złe, że aż dobre?
Tak złe, że aż nudne
@@elvenoormg5919 ale tak sczerze gdzie tu jest ta nuda? XD kurde pol roku temu byly teksty w stylu dajcie mi kenobiego ktory siedzi na pustyni i nic nie robi, niech ten serial bedzie nudny to będzie genialny. A tutaj zaczyna rozgrywać sie naprawdę fajna fabuła, powoli rozgrywajaca sie ale ciezko tu mowicy o nudzie. ja jakos obejrzalem dwa razy pod rząd bo pptem obejrzałem z jeszce jedna osobą i ja zadnej nudy nie wyczulem. Gdybym mogl uslyszec konkretny argument mowiwcy o nudzie to bym poprosił
Dowiedzieć się, że Obi-Wan jest kiepskim serialem, jednocześnie wiedząc, jak bardzo kochacie Falcon i Zimowy Żołnierz :)
No zajebisty serial, ile bym dał żeby Obi był w promilu chociaż tak fajny
Żeby w Obi-Wanie był chociaż ułamek życia w postaciach z F&WS to oglądałbym do końca.
@@OskarRogowski niechaj będe żył w tym strasznym życiowym błędzie
Falcon i Zimowy Żołnierz to chyba najgorszy serial Disney+. Oczywiście to tylko moja opinia
F&WS jako serial odznacza się narracją kinową, jest zwarty, umiejętnie dociska i odpuszcza kiedy trzeba. Znakomicie dopełnia bohaterów filmów. Niczego im nie odbiera, a daje dużo od siebie. Perełka wśród seriali MCU. Pozostałe próbowały: WV pomysłem na strukturę (skutecznie), Loki pomysłem na fabułę (umiarkowanie), Hawkeye obecnością Hawkeye'a (bez powodzenia). Jak dotąd tylko F&WS można odtwarzać jako część sagi filmowej. Dobry jest.
Jedyny plus tego serialu, to wasze omówienie. Mam nadzieję, że zjedziecie go porządnie.
O tak. Dla takich omówień warto oglądać :)
Byłbym zdziwiony jeśli nie marudzilibyście
Jak coś jest kiepskie i nudne to mówimy, że jest kiepskie i nudne :) Więc też byłbym zdziwiony.
@@OskarRogowski Jak coś waszym zdaniem jest, tu jest ważny punkt, jak coś waszym zdaniem jest
@@dominikhaba695 Czytałem Kryształową Gwiazdę, wiem co jest nuda w gwiezdnych wojnach, i w Kenobim na pewno jej nie było
@@konradpietrzak3842 Rzadko mówię zadaniem kogoś innego.
@@OskarRogowski Jednak zabrzmiałeś w swoim komentarzu jak było zdanie wszystkich, bez wyjątku.
Jezu chłopaki ale nudzicie. Wyłączyłem po jakiejś trzeciej minucie skacząc dalej i majac nadzieje.... Już nawet nie chodzi o to za jakich dużych recenzentów być może się macie, że wiecie w jakiej scenie brakuje pokazania detali, a w której czegoś jest według Was za dużo - to taki już chyba syndrom vlogów z jutubła. Nie wspominam o wiecznie powtarzanym tekście, że coś jest nudne. Ja szczerze mówiac nie wiem co to znaczy jeśli chodzi o przypisywane takich cech filmom czy serialom fabularnym.
To, że się nie zgrywasz z RUclipsrem, to ani jego wina, ani twoja. Ot, kwestia różnych opinii. Sam miewam przerwy od Napisów Końcowych z powodu różnicy zdań, ale wracam, bo chłopaki są uczciwi, mówią, co myślą i znają się na tym, o czym mówią. Trzeba przyznać, że mają ciężkie zadanie, bo produkcje, o których większość odbiorców chce słuchać, są gówniane.
hejterzy
E tam, po prostu Disney jest leniwy i daje nam bardzo sprawdzone głupoty bez polotu. Pierwszy odcinek powinien zrobić WOW, a nie pokazywać jak stary dziad sobie mięsko skubie..
@@FireJohnny-FilmsShows xdd? Tia moze walke z vaderem co? Chłop zyje na pustyni od 10 lat monotonia to jego życie, bardzo dobrze ze to pokazali
Wyczuwam syndrom sztokholmski :D .
Skoro poprzedni serial tak się wam nie podobał, to po co męczycie się z tym :D ?
Ja w 100% ma syndrom sztokholmski. Będę narzekał a i tak będę oglądał.
Przecież Bobe chwaliliśmy poza tym nagłym wtrąceniem robo-Luke'a z tyłka.
No ja przyznaję, że mam syndrom sztokholmski i się katuję tymi serialami.
O postacie #NapisyKoncoweiŚwietneSerialeMarvela zrobiły kolejny film o #ZłeSerialeZgwiezdnychWojen XD
Świetne, lol, do każdego w sumie poza lokim było sporo zastrzeżeń.
Pamiętam jak chwaliliśmy finał WandaVision, WhatIf, Hawkeye'a, finał Moon Knighta... oh wait!
@@Percy-bl7tw Ja miałem zastrzeżenia do "Lokiego" XD
Sory ale najlepszy z tych "świetnych seriali marvela" jest co najwyżej niezły
@@piotrsz4565 No i żadnego za wybitny nie uznaliśmy. Moon Knight był blisko ale nie dowiózł.
jak ktoś nie jest mocno into star wars to się nie dziwie takich opinii
Jak ktoś woli fanserwis i uniwersum nad DOBRĄ HISTORIĘ, to nie dziwię się dziwieniu się takiej opinii
a jakie sa wymogi zeby byc into star wars? obejrzalem kazdy film, kazdy serial animowany i kazdy nowy serial jaki wyszedl i uwazam ze oprocz mando to nie ma nic ciekawego w tych serialach ;D
Ale wiesz, że oni są into Star Wars pewnie 20+ lat? ;)
Przykre
Najlepsza zachęta jaką dostałam na niedzielę z facetem. Ogólnie.... robiliśmy inne rzeczy xD