Super Film👍łapka w górę👍Zamieszczę ten komentarz i tu, tak dla przestrogi dla innych. Gdybym obejrzał ten odcinek zanim kupiłem FJR 1300 AS z 2008 roku, to nie straciłbym 3000€. Nie chodzi o to, że był wadliwy bo nie był, tylko przy oględzinach a przede wszystkim po jeździe próbnej, której nie zrobiłem a mogłem, stwierdziłbym że jednak powinienem iść w stronę nowego ADV. No cóż, moja wina - błędy kosztują. Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, FJR poszła w rozliczeniu przy zamówieniu nowego ADV. FJR być może uratowała mnie przed większą stratą gotówki, bo chciałem kupić nowy ale łańcuch, a dzięki FJR zauważyłem, że chce mieć kardana. Warto też robić sobie jazdy próbne różnymi rodzajami moto. Parę lat myślałem, że BMW K1600 GT to mój wymarzony moto, jazda próbna nowym pokazała mi czego potrzebuję - K1600 jest świetny, ale dla tych którym masa 343kg nie przeszkadza. Dzięki za Film👍Pozdrawiam👋
CODA - jak zawsze ciekawy temat, więc jak zawsze łapka od Patrona i jak zawsze dłuższy komentarz ode mnie.. ;) Mój pierwszy "motór" to motorower Komar (nówka), tego sprzęta kupił mi Ojciec, ale pierwsze poważne maszyny to były ciężkie sowieckie motocykle na czele z dwusuwowym Iżem Planetą, i czterosuwy - K-750, M-72, były też przygody z WSK, MZ-150 i przerabianą na choppera MK-ą ;) Wszystkie te sprzęty poza komarkiem były używkami, z perspektywy czasu uważam że to był dobry pomysł, choć w zasadzie wymuszony życiem (brakiem kasy), dzięki temu także jako młody kierowca zaznajomiłem się z budową motocykla, czasem było to wymuszone sporą awaryjnością sowieckich maszyn. Gleby oczywiście tez były (jedna na mokrym, gdy zablokował mi się hamulec przedni w M-72 niedługo po tym, gdy zaczął padać deszcz - opona terenowa, druga gdy w złożeniu na zakręcie trafiłem na rozsypany piasek (sharatałem wtedy mocno kolano). Tym samym uważam że temat gleb mam "zaliczony", więc po latach zdecydowałem się nabyć nowy motocykl prosto z salonu ;) W pewnym wieku gdy człowiek ma już ułożone życie i trochę fantazji ma się ochotę realizować młodzieńcze marzenia.. Nie brałem w ogóle pod uwagę zakupu motocykla używanego po tym, jak znajomy z serwisu opowiadał mi jakie ludziska kupują złomy i jak łatwo dają się nabrać na polakierowanego rozbitka z wymienionymi owiewkami i krzywą pospawaną ramą. Osobiście wolałbym kupić motocykl tańszy, o mniejszej pojemności (myślałem o Hondzie CB 500X), ale NOWY, niż jakiegoś wyścigowego mocnego "litra" po wypadku, czy ostrym szlifie. Niestety sporo osób nie dba o swoje motocykle, nie mówiąc już o regularnym serwisowaniu, ludziska katują swoje maszyny byle tylko popisać się przed kumplami lub stojącymi przy drodze laskami.. Ostatecznie kupiłem nowego V-Stroma DL-650 w bardzo atrakcyjnej cenie i jestem z tego tytułu bardzo zadowolony, wybrałem formę leasingu dla firm co znacznie ułatwiło decyzję. W tym przypadku warto jednak zdać sobie sprawę z tego iż przez cały okres leasingu lub kredytowania motocykla musimy opłacać także polisę AC (trzeba uważać na kiepskie i drogie propozycje brokerów powiązanych z bankiem) i dokonywać przeglądów tylko i wyłącznie w autoryzowanym serwisie, co także nieco podraża zakup w takiej formie. Mimo wszystko wolę płacić ten "haracz", ale przynajmniej wiem co mam i jak jeżdżę, sam dotarłem motocykl i dbam o niego jak o żonę, co powinno przełożyć się na niezawodność ;) Oczywiście nie neguję zakupu egzemplarzy używanych, do tego trzeba jednak podchodzić bardzo poważnie, nie napalać się i nie podniecać, na chłodno przeanalizować za i przeciw, a taki motocykl należy koniecznie sprawdzić u dobrego mechanika motocyklowego, przejechać się i wszystko ocenić, wbrew pozorom dużo łatwiej jest ukryć wypadkową przeszłość motocykla niż samochodu. Właśnie dlatego chcąc uniknąć tego całego cyrku, straty czasu i nieprzyjemnych sytuacji kupiłem nówkę. Gdybym miał podejmować decyzję jeszcze raz (pewnie kiedyś zmienię na mocniejszego DL-a 1000 albo Africę Twin), to tak samo kupię motocykl nowy prosto z salonu. Kupując sprzęt tzw. "demo" także nie mamy pewności jak był dotarty i jak kolejni testerzy nim jeździli, w takiej sytuacji według mnie różnica upustu w porównaniu do nowego egzemplarza nie jest na tyle atrakcyjna by się napalać. Na pierwszy sprzęt po kursie poleciłbym przede wszystkim coś lżejszego, maszynę o spokojnej charakterystyce, w takim przypadku zakup nówki wcale nie jest złym pomysłem, bo świadomość wydania ciężko zarobionych pieniędzy może skutecznie hamować u kierowcy - brawurę - najczęstszą przyczynę wypadków u motocyklistów. Szerokości ;) Pozdrawiam wszystkich serdecznie - RafałB
Mądrze prawisz... ale wiesz jak jest. Młodych nie stać, w sumie mnie też nie stać, więc pojawiają się różne kierunki rozważań. CO zrobić, jak zrobić - dlatego to wszystko jest bardzo indywidualną kwestią i w sumie każdy powinien samemu zastanowić się za siebie. Temat ten jest ciekawy ale tak szeroki, że nie dałoby rady omówić wszystkiego w jednym odcinku. Bo przecież inną kwestia jest późniejsza sprzedaż motocykla gdy pojawi się chęć na coś innego. To zupełnie inne zagadnienie, które należało by rozważyć, choć w przypadku nowych motocykli - ten problem jest mniejszy. Dlatego jakby nie było obecnie, moim zdaniem, zakup nowego motocykla to najrozsądniejsza opcja. Zwłaszcza że choruję na Supermoto a te "niekatowane" w używkach nie występują w przyrodzie ;) Pozdrawiam Gorąco! :)
15:47 wow zajebisty wniosek nie pomyślał bym. Dla czego nikt nie może rozpatrzyć tego w taki sposób np: jeśli chcesz 125 na pierwsze Moto to ja bym kupił urzywke ponieważ bla bla bla albo kupił bym nówke bo bla bla bla. Wniosek typu decyzja należy do ciebie chuja daje bo osoby zadające takie pytania poszukują opinii innych i co oni by zrobili na ich miejsce. Nawet nie żeby tak zarobili ale mogli się ZASUGEROWAĆ. Pozdrawiam
Ja na pierwsze moto biorę nowa mt-07, szukałem używki ale niestety to co jest dobre i warte kasy jest sprzedawane po znajomosci a większość sprzętów na necie jest w kiepskim stanie i wymaga dużo czasu kasy aby je odnowić. Ja biorę moto na leasing wiec koszt miesięczny będzie oscylował w granicach 500 zł. W przypadku gleby itp mam Ac ;) Nowe moto z salonu w tej klasie to koszt w granicach 26-30 tys w zależności na jakiego producenta i model się zdecydujemy.
Cześć, zgadzam się że leasing jest ciekawą formą zakupu motocykla, bo sam tak kupiłem swoją Suzi, ale zwróć uwagę na jeden mały szczegół..ubezpieczenie - w leasingu jesteś zmuszony płacić pełne AC-OC do wysokości kwoty zakupu i to przez cały okres spłaty motocykla, który nie należy do Ciebie. Przestrzegam przed korzystaniem z usług brokerów pracujących dla banków udzielających leasingu, bo mają stawki ubezpieczeń jak z kosmosu..dla przykładu - za swój pojazd kosztujący nie całe 30 tysięcy zapłaciłem rok temu około 1500 zł. niedawno taka firma brokerska powiązana z bankiem przysłała mi ofertę na kolejny rok w kwocie.... 2950 zł. !!! Dodam tylko że nie miałem żadnej kolizji, motocykl nie ma nawet zadrapania, mam maksymalną zniżkę OC, a Prawo Jazdy AB posiadam ponad 25 lat. Wniosek z tego jest taki że trzeba uważać na naciągaczy..najlepsze jest to ze dealer na kolejny rok zaproponował mi ubezpieczenie o stówkę tańsze niż rok temu i o 100 % tańsze niż broker z banku. Reasumując - kupując motocykl na raty, lub w formie leasingu warto rozeznać tamat ubezpieczeń, bo to znacznie podnosi koszt zakupu naszej wymarzonej maszyny. Pozdrawiam - RafałB
RafałB zgadza się uwzględniłem to jak najbardziej ;) pakiet od dealera wynosi około 5% wartości moto. Wiadomo jest to dodatkowy koszt ale biorąc używkę za 10-15 tys na pierwsze moto nie mając ac tez mamy olbrzymia szanse na utratę dużej kasy w razie upadku itp w
Prawda, kupiłeś nówkę i masz pewność że maszyna Cię nie zawiedzie, a jak będziesz o nią dbał to skutecznie wydłużysz czas eksploatacji niektórych części np. takich jak zespół napędowy. Po sobie widzę że jeżdżąc nówką - ostrożniej się jeździ, a to przekłada się bezpośrednio na nasze bezpieczeństwo. Pozdrawiam ;)
Koszt pełnego ubezpieczenia co roku przez te kilka lat, to jest to co mnie skutecznie powstrzymuje przed kupnem nwki. Bo ratę jeszcze bym zniósł. Ale to AC... srasznie po kieszeni mnie bije :) A poza tym, po kilkunastu latach A i B eż skłaniam się bardziej ku nowemu z salonu. Jakoś ciężko coś wybrać z używek. Jak coś rozsądnego z historii i wyglądu to cena jest tak wysoka, że szkoda brać kilkuletnie moto - lepiej dołożyć i brać nówkę. A jak cena jest rozsądna, to cała reszta się nie zgadza.
Jak sie dobrze znasz to kupisz uzywany w dobrym stanie. Jezeli nie masz pojecia o motoryzacji to kupuj z kims kto sie zna. Okazji na rynku jest malo. Nowy sprzet jest dla ludzi z zasobnym portfelem.
Ja kupiłem honde cb 500f z 2015r. z absem po 18 latach niejezdzenia i jestem mega zadowolony😁 super sprzęt i bardzo tani w expluatacjj u mnie średnie spalanie po 2000km to 3.4l. Pozdrawiam.
Ja powiem tak kolega dobrze gada pierwszy miałem ZZR1200, drugi łosia (większość nawet nie wie o co chodzi google pomoże - to jest raczej mini motocykl bardziej chodziło o spalanie), trzeci Suzuki LS 650, obecnie BMW F650GS jeżdżę od 22lat obecnie jestem po jeździe próbnej nowym BMW F750GS i mogę powiedzieć już wiem czym chce jeździć. Proponuje jeszcze kolegą i koleżanką samemu ogarniać te motocykle. Pozdrawiam
Ja długi czas zastanawiałem się jaki motocykl zakupić na 1 moto. Zrobiłem rok temu A2 i wachałem się między MT-03 a CBF500, czyli fabrycznie motocyklami na kategorie A2. Widziałem też, że po 2 latach na 100% będę rozszerzał kategorie na A co pomogło mi w decyzji. Wiedziałem też że nie będzie mnie stać na zmiane motocykla za 2 lata i zdecydowałem się na motocykl pośredni miedzy motocyklami na A2 a mocną 600. Kupiłem Kawasaki ER6n. Trafiłem w 10. Przez pierwszy miesiąc była zdławiona lecz czułem się na tyle pewnie na tym motocyklu, mając oczywiście wciąż do niej respekt, że ją oddławiłem. Mam właśnie za sobą pierwszy sezon i już wiem że moja Erka zostanie ze mną kilka lat nawet po zdobyciu kategorii A. Zakochałem się w tym motocyklu :) Zawsze byłem przeciwnikiem 600 na 1 poważny motocykl, a po moim przypadku widać że taki zakup może okazać się strzałem w 10 😎 Pozdrawiam Coda! 😀
Nie zawsze jest tak jak mówiłeś z kupnem motocykla używanego. To wszystko zależy od rozsądku człowieka który chce kupić, bo jeśli widzi motocykl o wartości 15tys a cena to 9tys to z góry wiadomo że coś jest nie tak. Używane motocykle będą tańsze od nowych ale również nie będą kosztować przysłowiowe grosze. Ja swój motocykl kupiłem używany (3 letni)i to po lekkim szlifie, właśnie zakończyłem 2 sezon i szykuję się do wymiany ale opon i innych rzeczy eksploatacyjnych. Żeby nie trafiać na buble przy kupnie trzeba myśleć, nie wybierać najtańszych ofert i zabrać kogoś z dystansem na oględziny moto. Tyle ode mnie i proszę pamiętać że to moje indywidualne zdanie. ;)
Swoją przygodę z moto zacząłem dość niedawno od małego chopperka od Kawasaki. Trafiła mi się okazja kupić takowego w rozsądniej cenie. Ma mi służyć wyłącznie do nauki. Za rok myślę przymierzę się do zdania kat. A. Tak mnie właśnie naszła myśl ostatnio - co po zdaniu miałbym sobie kupić i jakimś trafem akurat ten film mi wyświetlił się w proponowanych(tak wiem Google mnie inwigiluje). Na nowy mnie stać, używek się nie boję. Jednak poza chopperami i ybr-ką na doszkalających nie siedziałem na niczym innym. Wiem na pewno że pojemność będzie w przedziale 400 - 750 ccm ale w jakiej formie? Więc wpadłem na taki scenariusz że może dopiero gdy odnajdę ten właściwy dla mnie rodzaj motocykla kupując uprzednio używki, to wtedy zdecyduję się na nówkę z salonu - bo kieruję się tą samą logiką którą przedstawiłeś w tym materiale że lipa by była gdybym wyłożył 30 - 40 tyś. zł. na moto a po tygodniu stwierdzę że to jednak nie to. To chyba dobry tok rozumowania.
Winter is coming, sooo.... może jakaś pogadanka na temat przechowywania moto dla osób, które nie mają garażu. I nie tylko przechowywanie na zimę. Parkowanie moto pod blokiem - dobry pomysł czy nie? Jakieś lepsze sposoby? :D
Na zimę to pod blokiem bym nie trzymał raczej ;) Poszukaj jakiegoś garażu, może ktoś znajomy przygarnie na zimę. Zawsze pozostaje też zazimować motocykl w jakiejś firmie.
Tak długą miałem przerwę że zapomniałem o prawku na ,A' I po kilkunastu latach, w tym roku wsiadłem na nowego litra! 12.500km w tym sezonie zrobione! A tak poza tematem, jak ośmioletnie lub starsze moto może mieć 30.000km przebiegu? Bo idzie do sprzedaży?
Ja kupiłem dwa miesiące temu dziesięciolatka, który ma 38000. Był sprowadzany dwa lata temu z włoch i miał wtedy ok. 20 tys (jeździł nim jakiś makaroniarz z kilkoma zabawkami, więc każdy z nich miał podobno śmieszne przebiegi). Laska, która go sprowadziła natrzepała oczywiście w dwa lata drugie tyle. Cała historia udokumentowana na papierach, więc nie mam powodu, żeby w to nie wierzyć.
Witam.Świetne materiały filmowe łapka w górę. Mam dylemat.Mam już swoje latka.W ubiegłym roku zachciało mi się moto.Kiedyś dawno,jakieś 15 lat jezdziłem Rometem przez kilka lat.Od tego czasu brak kontaktu z moto prawko "B".Kupiłem na początek nowy Junaka Racer z myślą by wrócić do wprawy a po zmianie prawka na np.A2 lub "A" móc go sprzedać.I tutaj mam problem..jakie zrobić. Podobają mi się nakedy typu..Honda CB 500 F,X..Suzuki ewntualnie Kawasaki typu Z650 lub jakieś Adwenture.Nie chcę lecieć w b.szybkie. Rozważam jakieś wypady z żoną w teren,dojazdy na działkę 80 km,wycieczki lub jakieś wyjazdy po Europie turystycznie bez jakichś wielkich wojaży. Co mam wybrać. Pozdrawiam
Ja bym robił pełne A. Z A możesz wszystko a A2 ogranicza. Mając A równie dobrze możesz jechać 50tką albo 1300. A kto wie na co będziesz miał apetyt za kilka lat? Po się później męczyć z uprawnieniami? Tak to widzę ;) Szerokości.
Właśnie sam się zastanawiam, nowy czy używany.Po 3 sezonach na FZ6 szukam czegoś w owiewce do dalszych przelotów , i teraz pytanie czy kupić nowego Tracera 900, czy używaną Hayke, ewentualnie Multistrade 1200.Ciekaw jestem Twojej opinii na temat Hayabusy drugiej generacji, a najlepiej jakbyś kiedyś wziął takiego sprzęta na testy:) Pozdrawiam
CODA czy Ty z WSKi wsiadles od razu na litra czy było coś w między czasie? Jeżeli Tak to powtórzył byś swój wybór litra czy wolał byś jednak 600 tę ( wiem że litra wziąłeś bo była okazja od kumpla )
Jak to oceniasz z perspektywy mniejszej pojemności, tj. 125. Są nowe chińczyki(Junaki, Romety, etc) lub używane hondy. w budżecie mniej więcej takim samym np. do 7000. Jaką masz opinię na ten temat.
Może i tak, ale uwierz mi przyjemność z użytkowania zupełnie inna, osiągi dużo lepsze, zawsze się odwrócisz jak będziesz odchodził od maszyny i oko cieszy za każdym spojrzeniem jak widzisz tą jakość, niczego nie żałujesz. A przy 5 letniej 125 to już nie traci dużo na wartości i nie ma problemu z odsprzedaniem. A z chinolem to zawsze jest coś nie tak, coś Cię denerwuje, jesteś ciekawy jak by jeździła markowa 125. Nie ma porównania.
Siemka ;) Ogólnie chcę sobie kupić Yamahe YBR250, ale mam dylemat czy takie Moto będzie do mnie pasowało ponieważ mam 205cm wzrostu. Siedziałem na kolegi Hondzie Hornet 600, która jest niższa od Yamahy o 10 cm i szczerze muszę powiedzieć, że wyglądałem naprawdę przyzwoicie. Myślałem również nad jakimś enduro, bo trochę na takich pojeździłem, ale żadnych 4t fajnych nie mogę znaleźć z pojemnością od 250 do maksymalnie 500. Jakby ktoś wiedział jak mi pomóc to będę wdzięczny.
No tak - zawsze znajdzie się taki "Stary wyjadacz" co dla niego "poniżej litra nie ma co" . Bzdura i jeszcze raz bzdura. Dokładnie pojemność 125 oficjalnie jest motocyklem. A jeśli dla kolegi kupienie motocykla jest mniejszym problemem niż sprzedaż to może świadczy o tym że trochę za wysoko się ceni? Już nie wspomnę o tym że chyba jest jedyną osobą na świecie rozumującą w ten sposób.
Ja nie rozumiem jednego powodu. Powiedzmy mamy na to Kawasaki Ninja zx6r 2005-2006 r. 6 lat temu cena tego moto używanego wynosiła 15 tysięcy (wiem z opinii). Dziś ta cena także wynosi 15 tysięcy. Czym jest to spowodowane?
luki2790 Po jakimś czasie spadki cen są praktycznie niezauważalne, zależy to od ilości tych motocykli na rynku, poziomu zamożności społeczeństwa itd. Poza tym zauważ, że niektóre sprzęty zostają oldtimerami i robią się coraz droższe, co już chyba nie jest dziwne.
Ja zauważyłem jeszcze jeden ciekawy przykład, czyli bardzo popularne w ostatnich latach MT-07. Cena używki z 2015 roku, kupionego w PL, to często 19-20 tysięcy (przynajmniej z ogłoszenia, bo nie wiem po ile się sprzedają). Natomiast te motocykle jako nowe, o ile dobrze pamiętam kosztowały ok. 23 tys PLN (a przynajmniej za tyle były nowe wystawiane przez niektórych dealerów na necie na koiec sezonu. I za tyle chyba też miałem propozycje kupna nówki w UhmaBike w Warszawie w tamtym okresie). No więc wychodzi, że trzy lata jeżdzenia i tylko 3 tys PLN w plecy? To nic tylko nowe kupować :) I tak jak Diamekod napisał, są pewne motocykle "kultowe" które trzymają cenę z biegiem lat i po przekroczeniu pewnego wieku cena już nie leci na łeb na szyje.
Jak ukazały się pierwsze MT07 w sprzedaży to były one właśnie za 24 tys.zl. Taka cena była bardzo niska ze względu na korzystny kurs euro do złotówki itd. Obecnie kursy walut itd. są niekorzystne więc nowy MT07 kosztuje prawie 30tys.zl. Więc nie ma się co spodziewać, że kilkuletnie MT 07 można kupić za poeiedzmy 15 tys.zl Sam kupiłem 6-letnia Cbr 600rr zamiast nowej MT07. 120KM, pełne owiewki, pełna regulacja zawieszenia, wydajne hamulce. Nie chciałem cofać się i z Cbr 600 f4i przesiadac się na MT07. Motocykl byłby nowy, ale pewnie nie byłbym z niego zadowolony.
Ale przecie cebra a mt07 to dwie zupełnie inne bajki? Co do mt07 to w normalnej wersji jest dla mnie trochę zbyt grzeczny (moto cage za to mega fajny), chociaż pewnie spodoba się to osobom, które lubią spokojniej pojechać. Generalnie świetne moto, nie dziwię się, że tak trzyma cenę. Prowadzi się super, ma dobrą przyczepność i zawieszenie, jest wygodny, mało pali, no czego chcieć więcej.
Diamekod Spalanie to fakt. Jak wzialem z wypożyczalni Tracera 700 to na takim kręceniu się w koło komina w okolicach Warszawy spalal mi jakieś 3,8 na setkę. Pamietam ze mój Transalp 650 ciągnął minimum 5-6 na takim moim kręceniu się. Także jest różnica.
Powiadasz że nówka jest lepsza, a co gdy używane cbr125r kosztuje 9000zł a junak rs 125 pro również tyle samo, i co w takiej sytuacji? używany markowy motocykl jest lepszy od nowego chinola ? czy nowy junak po paru latach wykręci 30tyś km co poniektóre cbr'ki. Twój film jest skierowany głównie do osób celujących w 300ccm+ a w klasie 125 wygląda to trochę inaczej za sprawą chinoli. jaka jest opinia na ten temat ?
Moim zdaniem Coda mówi tu o sytuacji gdy chcemy kupić motocykl nowy tej samej klasy, czyli gdy musimy dopłacić. Wtedy sytuacja jest trochę inna. Ja w chinole już bym nie poszedł, z doświadczenia mojego ojca, który kupił junaka 50 i niestety o jakości tutaj nie można mówić. Za te same pieniądze coś parkowego paro letniego pojeździ dłużej.
Lewy Lew nie liczy się gdzie są produkowane, a kto nadzoruje produkcję jeśli Yamaha a junak niczym by się nie różniły to każdy by kupował junaka, ale trwałość jednostek napędowych przemawia na korzyść yamaszek
Ja to jakoś nie mam przekonania do leciwych sprzętów, u mnie wchodziła w gre tylko nówka lub coś od pierwszego właściciela, z kraju. Moto to nie samochód, w motocyklu wszystko musi działać idealnie, a doprowdzenie starsznej używki do idealnego stanu jest trudno. No i jeszcze kwestia systemów, abs jest obowiązkowy bo już kilka razy mi dupke uratował.
inozbik moim zdaniem ABS no ok ratuje ale mają możliwość kupna tego samego sprzetu bez absu wzialbym bez abs, przeważnie jeździ się po suchym no i tu droga hamowania bez abs jest krótsza :)
UBI X właśnie o to ratowanie chodzi, gdyby nie abs to już bym na moto pewnie nie jeździł. Po torze też jeździłem z włączonym absem i jakoś nie odczułem żeby przeszkadzał. W niektórych moto włącza się szybciej w innych później ale warto mieć, dla własnego zdrowia ;)
Elo Coda oglądam cie od jakiegoś czasu A ale w tym odcinku postanawiam dać koment bo zgadzam sie Z tobą w 1000% bo to o czym mówisz to racja. I to co!!!!! Ja wszystkiego tego doświadczyłem na swojej dupie tzn komar na wsi. Ogar. Simson. Mz Etz potem ślub no i ciul potem dup długo nic!!!! oczywiście po ślubie na badycie bez lejcy olewająć wszystko i wlasne życie. Ale to nic jestem już po 40-tce i co??? Bez jakieś zapowiedź moja kobieta teraz się wkruwiła i na na xj-tę pierwszy raz na legalu dupe posadziła nic o tym mi NIE mówiła 6.500 do luftu wydupiła!!! bo myślała że mi prezent tym zrobiła!!!! bo nie swiadomy tego że na trasie jakoś dupa mnie ściga i goniła. Czy dobrze zrobiła??? radzi sobie swietnie z tym olejkiem tylko jej się pomylił bandyta z xj!!!!! masakra co baby wyprawiaja moja odp. To... teraz nie zchodzisz na mniejsza pojemność tylko wyżej bo inaczej zginiesz!! I oczywiście polecilem jej twój kanał niech słucha!!!! jak juz mnie nie 🤣🤣🤣👍👍🤘🤘 pozdrawiamy!!!@
Nowy dla tych którzy mają za dużo pieniędzy... w roku jeździ się tylko około 5 m-cy i strata 30-40% wartości zaraz po wyjechaniu z salonu ... a szukanie tego jedynego używanego motocykla to sama przyjemność😉 no chyba że szuka się „okazji” to wtedy nawija się tysiące km w poszukiwaniu, dokłada się na remonty itd. Niestety prawda jest taka że polskie serwisy salonowe to dno i nie wnikają w przeglądy gwarancyjne bo nic z tego nie mają... bardzo dobrzy serwisanci/mechanicy mają własne serwisy...
Super Film👍łapka w górę👍Zamieszczę ten komentarz i tu, tak dla przestrogi dla innych.
Gdybym obejrzał ten odcinek zanim kupiłem FJR 1300 AS z 2008 roku, to nie straciłbym 3000€.
Nie chodzi o to, że był wadliwy bo nie był, tylko przy oględzinach a przede wszystkim po jeździe próbnej, której nie zrobiłem a mogłem, stwierdziłbym że jednak powinienem iść w stronę nowego ADV. No cóż, moja wina - błędy kosztują. Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, FJR poszła w rozliczeniu przy zamówieniu nowego ADV. FJR być może uratowała mnie przed większą stratą gotówki, bo chciałem kupić nowy ale łańcuch, a dzięki FJR zauważyłem, że chce mieć kardana. Warto też robić sobie jazdy próbne różnymi rodzajami moto. Parę lat myślałem, że BMW K1600 GT to mój wymarzony moto, jazda próbna nowym pokazała mi czego potrzebuję - K1600 jest świetny, ale dla tych którym masa 343kg nie przeszkadza.
Dzięki za Film👍Pozdrawiam👋
CODA - jak zawsze ciekawy temat, więc jak zawsze łapka od Patrona i jak zawsze dłuższy komentarz ode mnie.. ;)
Mój pierwszy "motór" to motorower Komar (nówka), tego sprzęta kupił mi Ojciec, ale pierwsze poważne maszyny to były ciężkie sowieckie motocykle na czele z dwusuwowym Iżem Planetą, i czterosuwy - K-750, M-72, były też przygody z WSK, MZ-150 i przerabianą na choppera MK-ą ;)
Wszystkie te sprzęty poza komarkiem były używkami, z perspektywy czasu uważam że to był dobry pomysł, choć w zasadzie wymuszony życiem (brakiem kasy), dzięki temu także jako młody kierowca zaznajomiłem się z budową motocykla, czasem było to wymuszone sporą awaryjnością sowieckich maszyn.
Gleby oczywiście tez były (jedna na mokrym, gdy zablokował mi się hamulec przedni w M-72 niedługo po tym, gdy zaczął padać deszcz - opona terenowa, druga gdy w złożeniu na zakręcie trafiłem na rozsypany piasek (sharatałem wtedy mocno kolano).
Tym samym uważam że temat gleb mam "zaliczony", więc po latach zdecydowałem się nabyć nowy motocykl prosto z salonu ;)
W pewnym wieku gdy człowiek ma już ułożone życie i trochę fantazji ma się ochotę realizować młodzieńcze marzenia..
Nie brałem w ogóle pod uwagę zakupu motocykla używanego po tym, jak znajomy z serwisu opowiadał mi jakie ludziska kupują złomy i jak łatwo dają się nabrać na polakierowanego rozbitka z wymienionymi owiewkami i krzywą pospawaną ramą.
Osobiście wolałbym kupić motocykl tańszy, o mniejszej pojemności (myślałem o Hondzie CB 500X), ale NOWY, niż jakiegoś wyścigowego mocnego "litra" po wypadku, czy ostrym szlifie.
Niestety sporo osób nie dba o swoje motocykle, nie mówiąc już o regularnym serwisowaniu, ludziska katują swoje maszyny byle tylko popisać się przed kumplami lub stojącymi przy drodze laskami..
Ostatecznie kupiłem nowego V-Stroma DL-650 w bardzo atrakcyjnej cenie i jestem z tego tytułu bardzo zadowolony, wybrałem formę leasingu dla firm co znacznie ułatwiło decyzję.
W tym przypadku warto jednak zdać sobie sprawę z tego iż przez cały okres leasingu lub kredytowania motocykla musimy opłacać także polisę AC (trzeba uważać na kiepskie i drogie propozycje brokerów powiązanych z bankiem) i dokonywać przeglądów tylko i wyłącznie w autoryzowanym serwisie, co także nieco podraża zakup w takiej formie.
Mimo wszystko wolę płacić ten "haracz", ale przynajmniej wiem co mam i jak jeżdżę, sam dotarłem motocykl i dbam o niego jak o żonę, co powinno przełożyć się na niezawodność ;)
Oczywiście nie neguję zakupu egzemplarzy używanych, do tego trzeba jednak podchodzić bardzo poważnie, nie napalać się i nie podniecać, na chłodno przeanalizować za i przeciw, a taki motocykl należy koniecznie sprawdzić u dobrego mechanika motocyklowego, przejechać się i wszystko ocenić, wbrew pozorom dużo łatwiej jest ukryć wypadkową przeszłość motocykla niż samochodu.
Właśnie dlatego chcąc uniknąć tego całego cyrku, straty czasu i nieprzyjemnych sytuacji kupiłem nówkę.
Gdybym miał podejmować decyzję jeszcze raz (pewnie kiedyś zmienię na mocniejszego DL-a 1000 albo Africę Twin), to tak samo kupię motocykl nowy prosto z salonu.
Kupując sprzęt tzw. "demo" także nie mamy pewności jak był dotarty i jak kolejni testerzy nim jeździli, w takiej sytuacji według mnie różnica upustu w porównaniu do nowego egzemplarza nie jest na tyle atrakcyjna by się napalać.
Na pierwszy sprzęt po kursie poleciłbym przede wszystkim coś lżejszego, maszynę o spokojnej charakterystyce, w takim przypadku zakup nówki wcale nie jest złym pomysłem, bo świadomość wydania ciężko zarobionych pieniędzy może skutecznie hamować u kierowcy - brawurę - najczęstszą przyczynę wypadków u motocyklistów.
Szerokości ;)
Pozdrawiam wszystkich serdecznie - RafałB
Mądrze prawisz... ale wiesz jak jest. Młodych nie stać, w sumie mnie też nie stać, więc pojawiają się różne kierunki rozważań. CO zrobić, jak zrobić - dlatego to wszystko jest bardzo indywidualną kwestią i w sumie każdy powinien samemu zastanowić się za siebie. Temat ten jest ciekawy ale tak szeroki, że nie dałoby rady omówić wszystkiego w jednym odcinku. Bo przecież inną kwestia jest późniejsza sprzedaż motocykla gdy pojawi się chęć na coś innego. To zupełnie inne zagadnienie, które należało by rozważyć, choć w przypadku nowych motocykli - ten problem jest mniejszy. Dlatego jakby nie było obecnie, moim zdaniem, zakup nowego motocykla to najrozsądniejsza opcja. Zwłaszcza że choruję na Supermoto a te "niekatowane" w używkach nie występują w przyrodzie ;)
Pozdrawiam Gorąco! :)
15:47 wow zajebisty wniosek nie pomyślał bym. Dla czego nikt nie może rozpatrzyć tego w taki sposób np: jeśli chcesz 125 na pierwsze Moto to ja bym kupił urzywke ponieważ bla bla bla albo kupił bym nówke bo bla bla bla. Wniosek typu decyzja należy do ciebie chuja daje bo osoby zadające takie pytania poszukują opinii innych i co oni by zrobili na ich miejsce. Nawet nie żeby tak zarobili ale mogli się ZASUGEROWAĆ.
Pozdrawiam
Ja na pierwsze moto biorę nowa mt-07, szukałem używki ale niestety to co jest dobre i warte kasy jest sprzedawane po znajomosci a większość sprzętów na necie jest w kiepskim stanie i wymaga dużo czasu kasy aby je odnowić. Ja biorę moto na leasing wiec koszt miesięczny będzie oscylował w granicach 500 zł. W przypadku gleby itp mam Ac ;) Nowe moto z salonu w tej klasie to koszt w granicach 26-30 tys w zależności na jakiego producenta i model się zdecydujemy.
No i ślicznie. Dobra rata w sumie :D
Cześć, zgadzam się że leasing jest ciekawą formą zakupu motocykla, bo sam tak kupiłem swoją Suzi, ale zwróć uwagę na jeden mały szczegół..ubezpieczenie - w leasingu jesteś zmuszony płacić pełne AC-OC do wysokości kwoty zakupu i to przez cały okres spłaty motocykla, który nie należy do Ciebie.
Przestrzegam przed korzystaniem z usług brokerów pracujących dla banków udzielających leasingu, bo mają stawki ubezpieczeń jak z kosmosu..dla przykładu - za swój pojazd kosztujący nie całe 30 tysięcy zapłaciłem rok temu około 1500 zł. niedawno taka firma brokerska powiązana z bankiem przysłała mi ofertę na kolejny rok w kwocie.... 2950 zł. !!!
Dodam tylko że nie miałem żadnej kolizji, motocykl nie ma nawet zadrapania, mam maksymalną zniżkę OC, a Prawo Jazdy AB posiadam ponad 25 lat.
Wniosek z tego jest taki że trzeba uważać na naciągaczy..najlepsze jest to ze dealer na kolejny rok zaproponował mi ubezpieczenie o stówkę tańsze niż rok temu i o 100 % tańsze niż broker z banku.
Reasumując - kupując motocykl na raty, lub w formie leasingu warto rozeznać tamat ubezpieczeń, bo to znacznie podnosi koszt zakupu naszej wymarzonej maszyny.
Pozdrawiam - RafałB
RafałB zgadza się uwzględniłem to jak najbardziej ;) pakiet od dealera wynosi około 5% wartości moto. Wiadomo jest to dodatkowy koszt ale biorąc używkę za 10-15 tys na pierwsze moto nie mając ac tez mamy olbrzymia szanse na utratę dużej kasy w razie upadku itp w
Prawda, kupiłeś nówkę i masz pewność że maszyna Cię nie zawiedzie, a jak będziesz o nią dbał to skutecznie wydłużysz czas eksploatacji niektórych części np. takich jak zespół napędowy.
Po sobie widzę że jeżdżąc nówką - ostrożniej się jeździ, a to przekłada się bezpośrednio na nasze bezpieczeństwo.
Pozdrawiam ;)
Koszt pełnego ubezpieczenia co roku przez te kilka lat, to jest to co mnie skutecznie powstrzymuje przed kupnem nwki. Bo ratę jeszcze bym zniósł. Ale to AC... srasznie po kieszeni mnie bije :) A poza tym, po kilkunastu latach A i B eż skłaniam się bardziej ku nowemu z salonu. Jakoś ciężko coś wybrać z używek. Jak coś rozsądnego z historii i wyglądu to cena jest tak wysoka, że szkoda brać kilkuletnie moto - lepiej dołożyć i brać nówkę. A jak cena jest rozsądna, to cała reszta się nie zgadza.
Jak sie dobrze znasz to kupisz uzywany w dobrym stanie. Jezeli nie masz pojecia o motoryzacji to kupuj z kims kto sie zna. Okazji na rynku jest malo. Nowy sprzet jest dla ludzi z zasobnym portfelem.
Łapka w górę o ogladamy!
Ja kupiłem honde cb 500f z 2015r. z absem po 18 latach niejezdzenia i jestem mega zadowolony😁 super sprzęt i bardzo tani w expluatacjj u mnie średnie spalanie po 2000km to 3.4l. Pozdrawiam.
3:41 sytuacja gdzie "ojciec" nie ogarnia, a dziecko zauważyło zagrożenie i wie, że motor zrobi głośno "łutututu" :.( No niestety Warszawa...
Akurat temat pod moje aktualności 😏
Fajnie jak analizujesz glebę każda gleba uczy :)
Ja powiem tak kolega dobrze gada pierwszy miałem ZZR1200, drugi łosia (większość nawet nie wie o co chodzi google pomoże - to jest raczej mini motocykl bardziej chodziło o spalanie), trzeci Suzuki LS 650, obecnie BMW F650GS jeżdżę od 22lat obecnie jestem po jeździe próbnej nowym BMW F750GS i mogę powiedzieć już wiem czym chce jeździć. Proponuje jeszcze kolegą i koleżanką samemu ogarniać te motocykle. Pozdrawiam
Pozdro codziak
Pozdro Wariat
Ja długi czas zastanawiałem się jaki motocykl zakupić na 1 moto. Zrobiłem rok temu A2 i wachałem się między MT-03 a CBF500, czyli fabrycznie motocyklami na kategorie A2. Widziałem też, że po 2 latach na 100% będę rozszerzał kategorie na A co pomogło mi w decyzji. Wiedziałem też że nie będzie mnie stać na zmiane motocykla za 2 lata i zdecydowałem się na motocykl pośredni miedzy motocyklami na A2 a mocną 600. Kupiłem Kawasaki ER6n. Trafiłem w 10. Przez pierwszy miesiąc była zdławiona lecz czułem się na tyle pewnie na tym motocyklu, mając oczywiście wciąż do niej respekt, że ją oddławiłem. Mam właśnie za sobą pierwszy sezon i już wiem że moja Erka zostanie ze mną kilka lat nawet po zdobyciu kategorii A. Zakochałem się w tym motocyklu :) Zawsze byłem przeciwnikiem 600 na 1 poważny motocykl, a po moim przypadku widać że taki zakup może okazać się strzałem w 10 😎 Pozdrawiam Coda! 😀
Adam Miszcz jeszcze 1 sezon i będziesz pewnie chciał zmieniać jak pojezdzisz w grupie która lubi pocisnac :)
Nie zawsze jest tak jak mówiłeś z kupnem motocykla używanego. To wszystko zależy od rozsądku człowieka który chce kupić, bo jeśli widzi motocykl o wartości 15tys a cena to 9tys to z góry wiadomo że coś jest nie tak. Używane motocykle będą tańsze od nowych ale również nie będą kosztować przysłowiowe grosze. Ja swój motocykl kupiłem używany (3 letni)i to po lekkim szlifie, właśnie zakończyłem 2 sezon i szykuję się do wymiany ale opon i innych rzeczy eksploatacyjnych. Żeby nie trafiać na buble przy kupnie trzeba myśleć, nie wybierać najtańszych ofert i zabrać kogoś z dystansem na oględziny moto. Tyle ode mnie i proszę pamiętać że to moje indywidualne zdanie. ;)
Mój pierwszy moto ro skuter uzywany wczesniej przez pare lat przez moja siostre i nie nazekam. Pisane na tel
Swoją przygodę z moto zacząłem dość niedawno od małego chopperka od Kawasaki. Trafiła mi się okazja kupić takowego w rozsądniej cenie. Ma mi służyć wyłącznie do nauki. Za rok myślę przymierzę się do zdania kat. A. Tak mnie właśnie naszła myśl ostatnio - co po zdaniu miałbym sobie kupić i jakimś trafem akurat ten film mi wyświetlił się w proponowanych(tak wiem Google mnie inwigiluje). Na nowy mnie stać, używek się nie boję. Jednak poza chopperami i ybr-ką na doszkalających nie siedziałem na niczym innym. Wiem na pewno że pojemność będzie w przedziale 400 - 750 ccm ale w jakiej formie? Więc wpadłem na taki scenariusz że może dopiero gdy odnajdę ten właściwy dla mnie rodzaj motocykla kupując uprzednio używki, to wtedy zdecyduję się na nówkę z salonu - bo kieruję się tą samą logiką którą przedstawiłeś w tym materiale że lipa by była gdybym wyłożył 30 - 40 tyś. zł. na moto a po tygodniu stwierdzę że to jednak nie to. To chyba dobry tok rozumowania.
Możesz też wziąć kilka motocykli na testową jazdę i zobaczyć co pasuje Tobie najbardziej. Ja, dzięki testom, odnalazłem swój idealny motocykl.
A to o tym nie pomyślałem, słuszna porada. Dzięki Wielkie!
na co zwrocic uwagę przy zakupie nowego moto odnosnik ?
ruclips.net/video/Igdj7n4dJQ0/видео.html
Winter is coming, sooo.... może jakaś pogadanka na temat przechowywania moto dla osób, które nie mają garażu. I nie tylko przechowywanie na zimę. Parkowanie moto pod blokiem - dobry pomysł czy nie? Jakieś lepsze sposoby? :D
Na zimę to pod blokiem bym nie trzymał raczej ;) Poszukaj jakiegoś garażu, może ktoś znajomy przygarnie na zimę. Zawsze pozostaje też zazimować motocykl w jakiejś firmie.
Zrób poproszę jak dasz radę, test fjr 1300, nie widziałem takiego Polskiego testu. Pozdro.
Tak długą miałem przerwę że zapomniałem o prawku na ,A'
I po kilkunastu latach, w tym roku wsiadłem na nowego litra! 12.500km w tym sezonie zrobione! A tak poza tematem, jak ośmioletnie lub starsze moto może mieć 30.000km przebiegu?
Bo idzie do sprzedaży?
Ja kupiłem dwa miesiące temu dziesięciolatka, który ma 38000. Był sprowadzany dwa lata temu z włoch i miał wtedy ok. 20 tys (jeździł nim jakiś makaroniarz z kilkoma zabawkami, więc każdy z nich miał podobno śmieszne przebiegi). Laska, która go sprowadziła natrzepała oczywiście w dwa lata drugie tyle. Cała historia udokumentowana na papierach, więc nie mam powodu, żeby w to nie wierzyć.
Witam.Świetne materiały filmowe łapka w górę.
Mam dylemat.Mam już swoje latka.W ubiegłym roku zachciało mi się moto.Kiedyś dawno,jakieś 15 lat jezdziłem Rometem przez kilka lat.Od tego czasu brak kontaktu z moto prawko "B".Kupiłem na początek nowy Junaka Racer z myślą by wrócić do wprawy a po zmianie prawka na np.A2 lub "A" móc go sprzedać.I tutaj mam problem..jakie zrobić.
Podobają mi się nakedy typu..Honda CB 500 F,X..Suzuki ewntualnie Kawasaki typu Z650 lub jakieś Adwenture.Nie chcę lecieć w b.szybkie.
Rozważam jakieś wypady z żoną w teren,dojazdy na działkę 80 km,wycieczki lub jakieś wyjazdy po Europie turystycznie bez jakichś wielkich wojaży.
Co mam wybrać.
Pozdrawiam
Ja bym robił pełne A. Z A możesz wszystko a A2 ogranicza. Mając A równie dobrze możesz jechać 50tką albo 1300. A kto wie na co będziesz miał apetyt za kilka lat? Po się później męczyć z uprawnieniami? Tak to widzę ;) Szerokości.
Ja zadowolony jestem z hondy cb 500f z absem. Nie jeździłem wcześniej 18 lat. Pozdro
Właśnie sam się zastanawiam, nowy czy używany.Po 3 sezonach na FZ6 szukam czegoś w owiewce do dalszych przelotów , i teraz pytanie czy kupić nowego Tracera 900, czy używaną Hayke, ewentualnie Multistrade 1200.Ciekaw jestem Twojej opinii na temat Hayabusy drugiej generacji, a najlepiej jakbyś kiedyś wziął takiego sprzęta na testy:) Pozdrawiam
Jak się da to się zrobi ;)
Co myślisz o kupnie używki z dostawą pod dom z gwarancją
Dobra rzecz
Dlaczego jeszcze nie ma 100k subow? Prosze sie nie lenic tylko klikac suby. Chce zobaczyc paszcze Wizarda :D
P M haha xD
Będzie możliwość przetestowania przez Ciebie yamahy mt-125?
Patryk Ciężak to samo co YZF R125 tylko bez owiewek a R-kę Coda już testował
CODA czy Ty z WSKi wsiadles od razu na litra czy było coś w między czasie? Jeżeli Tak to powtórzył byś swój wybór litra czy wolał byś jednak 600 tę ( wiem że litra wziąłeś bo była okazja od kumpla )
Teraz kupiłbym zupełni inny typ motocykla - od tego zacznijmy. A CBR byłą moim drugi prywatnym motocyklem. Co nie znaczy ze po drodze nie było innych.
Jak to oceniasz z perspektywy mniejszej pojemności, tj. 125. Są nowe chińczyki(Junaki, Romety, etc) lub używane hondy. w budżecie mniej więcej takim samym np. do 7000. Jaką masz opinię na ten temat.
tylko i wyłącznie japoniec + zostawić sobie tysiaka na eksploatacyjne pierdoły (gumy, napęd, uszczelnmiacze lag, klocki)
glupie gadanie i tyle. mam bartona n125 za 3500 juz rok i jedyne co robie to paliwko wlewam.
Może i tak, ale uwierz mi przyjemność z użytkowania zupełnie inna, osiągi dużo lepsze, zawsze się odwrócisz jak będziesz odchodził od maszyny i oko cieszy za każdym spojrzeniem jak widzisz tą jakość, niczego nie żałujesz. A przy 5 letniej 125 to już nie traci dużo na wartości i nie ma problemu z odsprzedaniem. A z chinolem to zawsze jest coś nie tak, coś Cię denerwuje, jesteś ciekawy jak by jeździła markowa 125. Nie ma porównania.
Co to za moto, którym jedziesz?
ruclips.net/video/AS_HEHeA10w/видео.html&lc=Ugw_MBockTnNt4Ut2G14AaABAg a ten
Raczej na tych którzy leżeli i na tych, którzy nie przyznają się do tego, że leżeli.
Ja nie leżałem, ale jeżdzę 500cm i nie potrzebuję więcej. Jeździłem tysiącami kolegów i dla mnie to za dużo i w sumie to mi nie potrzebne.
Ja sprzedaje w sezonie i idzie jak buleczka :) i kupiłem zx9r ale bym wolał gsxr 750 za ciężko jest zx9r
Zrobisz filmik o 50ccm? Np sm
Siemka ;) Ogólnie chcę sobie kupić Yamahe YBR250, ale mam dylemat czy takie Moto będzie do mnie pasowało ponieważ mam 205cm wzrostu. Siedziałem na kolegi Hondzie Hornet 600, która jest niższa od Yamahy o 10 cm i szczerze muszę powiedzieć, że wyglądałem naprawdę przyzwoicie. Myślałem również nad jakimś enduro, bo trochę na takich pojeździłem, ale żadnych 4t fajnych nie mogę znaleźć z pojemnością od 250 do maksymalnie 500. Jakby ktoś wiedział jak mi pomóc to będę wdzięczny.
Szymon Drobot Nie myślałeś nad jakimś supermoto? Sprzęty są ż zasady wysokie no i pojemność moc na A2 - bo domyślam się że to Cię trzyma w ryzach ?
Może jakieś BMW na testy następnym razem?
Może w przyszłym roku.
A taką Yamahe yzf125 r na ,,pierwsze" Moto? Jeździłem na full crossie yamaha yz125. ( mam prawko A1)
domek lepiej idź w rs125 erka po jeździe yz za szybko się znudzi
KazikMV no i będzie się pierdolił z 2t
Mam R125 juz 6 rok i sie mi nie nudzi ... 14zł\100km super odskok od 600
kupić to nie problem , sprzedać to jest sztuka , 125 to nie jest motocykl - to jest motorower ,,,
125 to motocykl jak każdy inny. W dokumentach tez masz wpisany jako motocykl i powyżej 50ccm każda maszyna jest motocyklem.
No tak - zawsze znajdzie się taki "Stary wyjadacz" co dla niego "poniżej litra nie ma co" . Bzdura i jeszcze raz bzdura. Dokładnie pojemność 125 oficjalnie jest motocyklem. A jeśli dla kolegi kupienie motocykla jest mniejszym problemem niż sprzedaż to może świadczy o tym że trochę za wysoko się ceni? Już nie wspomnę o tym że chyba jest jedyną osobą na świecie rozumującą w ten sposób.
Wiekszej bzdury nie slyszalem! 125 to nie motocykl XDD
Witam co myślisz o skuterach/motocyklach kymco ??
Nigdy na żadnym nie jechałem wiec się nie wypowiem.
Ja nie rozumiem jednego powodu. Powiedzmy mamy na to Kawasaki Ninja zx6r 2005-2006 r. 6 lat temu cena tego moto używanego wynosiła 15 tysięcy (wiem z opinii). Dziś ta cena także wynosi 15 tysięcy. Czym jest to spowodowane?
luki2790 Po jakimś czasie spadki cen są praktycznie niezauważalne, zależy to od ilości tych motocykli na rynku, poziomu zamożności społeczeństwa itd. Poza tym zauważ, że niektóre sprzęty zostają oldtimerami i robią się coraz droższe, co już chyba nie jest dziwne.
Ja zauważyłem jeszcze jeden ciekawy przykład, czyli bardzo popularne w ostatnich latach MT-07. Cena używki z 2015 roku, kupionego w PL, to często 19-20 tysięcy (przynajmniej z ogłoszenia, bo nie wiem po ile się sprzedają). Natomiast te motocykle jako nowe, o ile dobrze pamiętam kosztowały ok. 23 tys PLN (a przynajmniej za tyle były nowe wystawiane przez niektórych dealerów na necie na koiec sezonu. I za tyle chyba też miałem propozycje kupna nówki w UhmaBike w Warszawie w tamtym okresie). No więc wychodzi, że trzy lata jeżdzenia i tylko 3 tys PLN w plecy? To nic tylko nowe kupować :)
I tak jak Diamekod napisał, są pewne motocykle "kultowe" które trzymają cenę z biegiem lat i po przekroczeniu pewnego wieku cena już nie leci na łeb na szyje.
Jak ukazały się pierwsze MT07 w sprzedaży to były one właśnie za 24 tys.zl. Taka cena była bardzo niska ze względu na korzystny kurs euro do złotówki itd. Obecnie kursy walut itd. są niekorzystne więc nowy MT07 kosztuje prawie 30tys.zl. Więc nie ma się co spodziewać, że kilkuletnie MT 07 można kupić za poeiedzmy 15 tys.zl
Sam kupiłem 6-letnia Cbr 600rr zamiast nowej MT07. 120KM, pełne owiewki, pełna regulacja zawieszenia, wydajne hamulce. Nie chciałem cofać się i z Cbr 600 f4i przesiadac się na MT07. Motocykl byłby nowy, ale pewnie nie byłbym z niego zadowolony.
Ale przecie cebra a mt07 to dwie zupełnie inne bajki? Co do mt07 to w normalnej wersji jest dla mnie trochę zbyt grzeczny (moto cage za to mega fajny), chociaż pewnie spodoba się to osobom, które lubią spokojniej pojechać. Generalnie świetne moto, nie dziwię się, że tak trzyma cenę. Prowadzi się super, ma dobrą przyczepność i zawieszenie, jest wygodny, mało pali, no czego chcieć więcej.
Diamekod Spalanie to fakt. Jak wzialem z wypożyczalni Tracera 700 to na takim kręceniu się w koło komina w okolicach Warszawy spalal mi jakieś 3,8 na setkę. Pamietam ze mój Transalp 650 ciągnął minimum 5-6 na takim moim kręceniu się. Także jest różnica.
Powiadasz że nówka jest lepsza, a co gdy używane cbr125r kosztuje 9000zł a junak rs 125 pro również tyle samo, i co w takiej sytuacji? używany markowy motocykl jest lepszy od nowego chinola ? czy nowy junak po paru latach wykręci 30tyś km co poniektóre cbr'ki. Twój film jest skierowany głównie do osób celujących w 300ccm+ a w klasie 125 wygląda to trochę inaczej za sprawą chinoli. jaka jest opinia na ten temat ?
Verton YT używana Honda.
Moim zdaniem Coda mówi tu o sytuacji gdy chcemy kupić motocykl nowy tej samej klasy, czyli gdy musimy dopłacić. Wtedy sytuacja jest trochę inna. Ja w chinole już bym nie poszedł, z doświadczenia mojego ojca, który kupił junaka 50 i niestety o jakości tutaj nie można mówić. Za te same pieniądze coś parkowego paro letniego pojeździ dłużej.
wszystkie 125 są produkowane w Chinach ,,
Lewy Lew nie liczy się gdzie są produkowane, a kto nadzoruje produkcję jeśli Yamaha a junak niczym by się nie różniły to każdy by kupował junaka, ale trwałość jednostek napędowych przemawia na korzyść yamaszek
Verton YT, "używany markowy motocykl jest lepszy od nowego chinola"- tak, zawsze ;)
Ale samochód??
Z mojego punktu widzenia jednak troche zbyt ogólnie
Siema
Ja to jakoś nie mam przekonania do leciwych sprzętów, u mnie wchodziła w gre tylko nówka lub coś od pierwszego właściciela, z kraju. Moto to nie samochód, w motocyklu wszystko musi działać idealnie, a doprowdzenie starsznej używki do idealnego stanu jest trudno. No i jeszcze kwestia systemów, abs jest obowiązkowy bo już kilka razy mi dupke uratował.
inozbik moim zdaniem ABS no ok ratuje ale mają możliwość kupna tego samego sprzetu bez absu wzialbym bez abs, przeważnie jeździ się po suchym no i tu droga hamowania bez abs jest krótsza :)
UBI X właśnie o to ratowanie chodzi, gdyby nie abs to już bym na moto pewnie nie jeździł. Po torze też jeździłem z włączonym absem i jakoś nie odczułem żeby przeszkadzał. W niektórych moto włącza się szybciej w innych później ale warto mieć, dla własnego zdrowia ;)
Elo Coda oglądam cie od jakiegoś czasu A ale w tym odcinku postanawiam dać koment bo zgadzam sie Z tobą w 1000% bo to o czym mówisz to racja. I to co!!!!! Ja wszystkiego tego doświadczyłem na swojej dupie tzn komar na wsi. Ogar. Simson. Mz Etz potem ślub no i ciul potem dup długo nic!!!! oczywiście po ślubie na badycie bez lejcy olewająć wszystko i wlasne życie. Ale to nic jestem już po 40-tce i co??? Bez jakieś zapowiedź moja kobieta teraz się wkruwiła i na na xj-tę pierwszy raz na legalu dupe posadziła nic o tym mi NIE mówiła 6.500 do luftu wydupiła!!! bo myślała że mi prezent tym zrobiła!!!! bo nie swiadomy tego że na trasie jakoś dupa mnie ściga i goniła. Czy dobrze zrobiła??? radzi sobie swietnie z tym olejkiem tylko jej się pomylił bandyta z xj!!!!! masakra co baby wyprawiaja moja odp. To... teraz nie zchodzisz na mniejsza pojemność tylko wyżej bo inaczej zginiesz!! I oczywiście polecilem jej twój kanał niech słucha!!!! jak juz mnie nie 🤣🤣🤣👍👍🤘🤘 pozdrawiamy!!!@
Ciekawa historia ;) Dzięki za polecenie kanału! Szerokości Wam 💪👊
MotoVideo Wypowiedź się kiedyś? Tam co ty sam myślisz o wyścigu TT isla man!!!??? Pozdro i do zo kiedyś tam na drodze lub gdzieś. Lwg
Nowy dla tych którzy mają za dużo pieniędzy... w roku jeździ się tylko około 5 m-cy i strata 30-40% wartości zaraz po wyjechaniu z salonu ... a szukanie tego jedynego używanego motocykla to sama przyjemność😉 no chyba że szuka się „okazji” to wtedy nawija się tysiące km w poszukiwaniu, dokłada się na remonty itd. Niestety prawda jest taka że polskie serwisy salonowe to dno i nie wnikają w przeglądy gwarancyjne bo nic z tego nie mają... bardzo dobrzy serwisanci/mechanicy mają własne serwisy...