latem 1964. - przez dwa tygodnie CODZIENNIE maszerowałem od Międzyzdrojów do Wapnicy (jeziorko) więc dwakroć mijałem pozostałości instalacji wyrzutni. WTEDY - nikt z miejscowych (ludzi "napływowych" więc nie znających historii tego terenu) nie potrafił mi wyjaśnić :"CO to za instalacja"....dopiero w XXI wieku - zaczęto pisać/mówić/filmować ...
To działo było zbudowane w Vendin sur mer koło Bologne..tam jest sztolnia która spełniała to samo zadanie co wzgórze..chroniło przed bombardowaniem..pozdrawiam wszystkich
W tamtych czasach bez obecnie stosowanej elektroniki niemożliwym było takie zsynchronizowanie poszczególnych napędowych sekcji prochowych aby idealnie wstrzeliwały się (dosłownie) w sekwencję przemieszczającego się pocisku. W tym przypadku proste przełożenie z modelowej skali mikro na realne wymiary makro nie miało sensu. To faktycznie poza zbombardowaniem uwaliło technicznie ten projekt. Pzdr.
W późniejszej fazie dodatkowe ładunki to były silniki rakietowe ustawione pod ostrym kątem do lufy. W takim przypadku dokładna synchronizacja mogła nie być istotna, bo i tak silniki rakietowe trzeba odpalić odpowiednio wcześniej z uwagi na czas potrzebny na osiągnięcie pełnej mocy. Ustawienie silników rakietowych pod ostrym kątem do lufy powoduje powstanie podciśnienia przed pociskiem i nadcisnienia za pociskiem. To tylko przypuszczenia, ale taki sposób nie gwarantuje żadnej celności. To pewnie też nie miało znaczenia, bo Londyn to duży cel.
Muzyka piękna, więc wcale nie za głośno. :) Zresztą tak piękna, jak cała tamtejsza okolica z Wapnicą i Jeziorkiem Turkusowym włącznie. Lubin też ma swoje tajemnice...
@@TheBuszuujeśli pójdziesz do muzeum broni v3 to znajdziesz Pana,ktory mówi o tym że drzewa a raczej ich korzenie są dojść dziwnie wychodzące na wierzch, pan sam mówi, że radary wskazują że coś jest pod ziemią a na dodatek sama wielość góry, nasuwa myśl że coś tam może być :))
latem 1964. - przez dwa tygodnie CODZIENNIE maszerowałem od Międzyzdrojów do Wapnicy (jeziorko) więc dwakroć mijałem pozostałości instalacji wyrzutni. WTEDY - nikt z miejscowych (ludzi "napływowych" więc nie znających historii tego terenu) nie potrafił mi wyjaśnić :"CO to za instalacja"....dopiero w XXI wieku - zaczęto pisać/mówić/filmować ...
Extra Materiał 😊💪normalnie Diskałery🙂👍
Dzięki Andrzeju, musiałem w tej formie, bo prawdę mówiąc niewiele pozostało w terenie
@@Gdyby 🙂👍dobra forma😉
@@Z_N_A_K_I dzięki:) pomalutku
To działo było zbudowane w Vendin sur mer koło Bologne..tam jest sztolnia która spełniała to samo zadanie co wzgórze..chroniło przed bombardowaniem..pozdrawiam wszystkich
Oo ciekawe. Dużo informacji. Aż kusi żeby tam pojechać 👍🏻
Ja w piątek tam byłem polecam wogule była tam ostatnio kradzież rekwizytów
W tamtych czasach bez obecnie stosowanej elektroniki niemożliwym było takie zsynchronizowanie poszczególnych napędowych sekcji prochowych aby idealnie wstrzeliwały się (dosłownie) w sekwencję przemieszczającego się pocisku. W tym przypadku proste przełożenie z modelowej skali mikro na realne wymiary makro nie miało sensu. To faktycznie poza zbombardowaniem uwaliło technicznie ten projekt. Pzdr.
W późniejszej fazie dodatkowe ładunki to były silniki rakietowe ustawione pod ostrym kątem do lufy. W takim przypadku dokładna synchronizacja mogła nie być istotna, bo i tak silniki rakietowe trzeba odpalić odpowiednio wcześniej z uwagi na czas potrzebny na osiągnięcie pełnej mocy. Ustawienie silników rakietowych pod ostrym kątem do lufy powoduje powstanie podciśnienia przed pociskiem i nadcisnienia za pociskiem. To tylko przypuszczenia, ale taki sposób nie gwarantuje żadnej celności. To pewnie też nie miało znaczenia, bo Londyn to duży cel.
Fajnie, tylko muzyka za głośno.
Muzyka piękna, więc wcale nie za głośno. :) Zresztą tak piękna, jak cała tamtejsza okolica z Wapnicą i Jeziorkiem Turkusowym włącznie. Lubin też ma swoje tajemnice...
Pod cala gora jest ogromny bunkier
Rosjanie pilnowali tego terenu do lat 60” później wysadzono wejścia i został tylko bunkier stróżówka 🤷♂️
Skąd takie informacje nigdzie nie ma wzmianki o tym
@@TheBuszuujeśli pójdziesz do muzeum broni v3 to znajdziesz Pana,ktory mówi o tym że drzewa a raczej ich korzenie są dojść dziwnie wychodzące na wierzch, pan sam mówi, że radary wskazują że coś jest pod ziemią a na dodatek sama wielość góry, nasuwa myśl że coś tam może być :))
Ciekawostka - pocisk podkalibrowy.
Mogliby trochę wyciąć tych drzew, bo zarosło to muzeum jak jakiś lump 😁