Pan prowadzacy ( nie wiem jak sie nazywa,nie interesuje mnie z reszta to) bardzo przesmiewczo podszedl do tematu, jakby na wies wyprowadzali sie sami szalency i dziwaki, bo przeciez w cudownych wielkich miastach jest tak wspaniale zyc, stanie codziennie po kilkadziesiat minut w korkach to niesamowite doswiadczenie, nie moznosc otworzenia okna, bo smog zatyka jest takie nowoczesne, codzienny wyscig szczurow aby na koniec miesiaca moc kupic sobie ciuch ekskluzywnej marki lub wyjsc do popularnego klubu to marzenie kazdego....Czlowieku na zycie na wsi moga pozwolic sobie tylko nieliczni, wybrana elita do ktorej Ty sie nie zaliczasz.....
Hahhaahhaha te wille po rodzicach albo wzięte na kredyt i co nagle przeszkadza ten somog jak wkońcu całe życie gnój niby przerzucasz bite kilkadziesiąt minut w korku nooo na pewno słyszałeś o czymś takim jak godzina szczytu
40 lat mieszkałem w mieściecieszę sie że sie z niego wyniosłem :) 10 lat mieszkam na wsi i znalazłem to, czego szukałem :) W mojej wsi wszyscy są jak jedna wielka rodzina, z każdym mozna normalnie gogadać... Zycie na wsi jest wolniejsze, więcej się zauważa, jest się bardziej niezależnym, wolnym. Kocham pianie koguta, szczekanie psów, widok maszyn rolniczych na polu, dzwięk piły motorowej i kosiarki spalinowej u sąsiadów, spiew ludzi przy kapliczce, klucze ptalów przylatujacych na wiosnę, bociany, jastrzębie, wszelaką zwierzynę która tu jest :) czyste powietrze i niechlotowaną wodę , ekologiczne warzywa i owoce :) Tu wszyscy wszystko o wszyscych wiedzą, to jest plus ale i minus :) W pierwszych latach, cisza wieczorem jest taka, ze słychać "głośny" szum w uszach. Pięknie słucha sie muzyki w takiej ciszy. Najpiękniejsza jest wczesna wiosna :) ptaki popisują sie swoim śpiewem, smutne jest to, że jest ich coraz mniej. Na wsi czas płynie inaczej jak w mieście, jak ktoś nie lubi spokoju, palenia w piecu, przygotowywanie opału na zimę, niech daruje sobie wieś... Warubki życia na wsi bardzo sie zmieniły, w nowych domach, ludzie maja taki sam wypas jak w mieście, ciepła woda np. z solarów, kanalizacja, pojemniki na śmieci :) Minusem jest jak ktos nie ma praza jazdy, to moze byc uziemiony :) autobusy "znikają". Minusem jest tez to ze szpitale, przychodnie są dosyć daleko, ale na wsiach ludzie chorują mniej jak w mieście, ale to też sie zmienia :( są tacy co wolą kupować ze sklepu niż produkować własna zywność. Wiadomo ze jak mieszczuch podpadnie we swojej wiosce to większośc odwróci sie od niego i lepiej żyć w zgodzie z siąsiadami :) ale w mieście jest podobnie. Na wsi mało kto lubi zimę, ale ona tez ma swój urok :) Jak ktoś nigdy nie był na wsi, to niech dobrze sie zastanowi czy chce sie przeprowadzić z miasta i lepiej niech "zbada teren"..
Jacek Scott Zgadzam się w większości, sam mieszkam na wsi. Minusy wymienione u Pana mnie akurat nie dotyczą jedynym minusem może jest brak kanalizacji ale to tylko przez to że mieszkam w górach i gmina musiała by wybudować przepompownię ale mamy szambo i sobie radzimy. Maszyn rolniczych też raczej nie ma, mało kto już gazduje bo się nie opłaca, uboga ziemia i trudny teren, teraz głównie wypasają owcę ze względu na dofinansowania. Z maszyn to głównie ciągniki się ostały bo pomagają np. przy zwózce drewna. Moi znajomi z innych stron dostrzegają tylko jeden minus, a mianowicie, drogę zimą, od dołu mimo że posypane to jednak jest wartko i trzeba się rozpedzić, żeby wyjechać ale my jesteśmy do tego przyzwyczajeni i nikomu to nie przeszkadza. W miesie co najwyżej potrafię wytrzymać kilka dni, wogóle na nizinach od razu mam gorsze samopoczucie nie widząc górskich krajobrazów, a co dopiero w mieście, pozdrawiam ;)
Tylko widzisz, ty 40 lat mieszkałeś, ja od małego mieszkam w małym mieście, wsi widziałem wiele i chce do wielkiego miasta, czyli wychodzi na to że wszystkiego w życiu trzeba spróbować :3
Mieszkam od 20 lat na wsi a mam 60 lat i gdybym dalej mieszkała w Warszawie byłabym ciężko chora Kupę zdrowia uratowała mi ta wyprowadzka Jedynie mój syn nie był zadowolony z wyprowadzki ale teraz już nie wrocilby do dużego miasta Miasto męczy ludzi i zwierzęta A atrakcje które są w mieście w większości się z nich nie korzysta. Teraz leżę w łóżku z moimi psami I oglądam Internet Mieszkam w domku z ogrodem który kosztuje tyle samo ile kawalerka w centrum Warszawy Do miasta mam niedaleko gdzie wszystko jest Nie ma przestępczości bo się wszyscy znają Jest tak wiele plusów a minusa żadnego dla mnie nie ma. Jestem rodowita warszawianka może dlatego wieś mi się tak podoba. Dla ludzi którzy się wychowali na wsi znowu miasto jest czymś nowym i atrakcyjnym.
mieszkam w miejscowości w której sąsiedzi dbają o sąsiadów jak o siebie, nie ma tu złodziei ani szkodników. Nie muszę martwić się tym że ktoś mnie okradnie, często dostaję telefon że ktoś pojawił się na posesji abym to sprawdził. Uwielbiam klekot bocianów i nie denerwuje mnie to że jest o piątej rano, wykopałem staw w którym mam karpie. Początki były trudne musiałem wybudować drogę długości prawie kilometr ponieważ nawet terenowy samochód nie dawał sobie rady kiedy były roztopy, w tym celu kupiłem koparkę którą później wykopałem staw. Pracowałem przez wiele lat w Londynie i tam zakochałem się w platanach którymi wysadziłem dojazd do posesji. Mógłbym tak pisać dużo ale nie jest to moim celem, życie na wsi to ciągła praca która jest moją pasją, kiedy odpoczywam pijąc kawę w ogrodzie też pracuję snując plany co należy zrobić aby wszystko funkcjonowało. Jeśli żyjesz na wsi musisz wiele czynności potrafić wykonać sam, zreperować samochód, obsługiwać spawarkę strugarkę i wiele innych do tego mieć partnera który cię wspiera i szanuje, jeśli takie życie ci odpowiada to wieś jest dla ciebie. Nie mam czasu na oglądanie telewizji, korzystam tylko z internetu i uważam że jest bardzo pożyteczny, podpowiada jak pielęgnować ogród i jak radzić sobie z codziennymi problemami. Pozdrawiam wszystkich kochających życie daleko od miasta
Wyprowadzilam sie z miasta, z Warszawy, i to daleko. Nie załuję :). mieszkam na Pogorzu Kaczawskim. Wszystko w Warszawie sprzedaję. Bylam szczęśliwa w Warszawie, ale ten czas minął. Potrzebuję czegoś zupelnie innego. Nie sądzę by zakończenie jakiegoś etapu bylo głupotą jeśli wiesz czego chcesz. Pracowników brakuje też w mieście! Warszawa jest już nie do życia.
Przecież można mieszkać na wsi pod miastem. Nie każda wieś leży na końcu świata. Jak się ma miasto na wyciągnięcie ręki to można czerpać i z miasta i ze wsi to co najlepsze. Także nie popadajmy w skrajności, że jak już się wyprowadzamy na wieś to palimy za sobą mosty do miasta.
justyna m nawet niektórym ludziom ze wsi to przeszkadza :) o oborniku nie wspomnę :) ale to jest piękne, jaka miałaby być wieś ? ... troche teśknie za wsią sprzed 30 lat ;( ale cieszy to ze są tacy co zostają na wsi...
Tak też mam odczucie ze pan redaktor, trochę ironicznie podszedł do rozmowy. Panie redaktorze dla niektórych ludzi liczy się coś więcej aniżeli kasa i sława. Pozdrawiam serdecznie.
7.35 minuta " nie ma tam ( na wsi) nic co pomogłoby ci w zabijaniu czasu..." Ja nie mogę, co za stwierdzenie. Ludzie trzymajcie mnie. Ja pochodzę ze wsi i nigdy się nie nudziłem ( a mam prawie 60 - tkę i młodość miałem bez elektroniki). Praca , przyroda , a wieczory do późna z kolegami - latem to się prawie nie szło spać . Piłka, gry w "raszki ", berka itp. Grzyby, ryby, kąpiele w kanale, wyprawy rozpoznawcze, obserwacja zwierząt...itd.. Nawet w zimie wyprawy saniami konnymi do lasu na łaki, ogniska , łyżwy ( jeszcze przykręcane do butów)na rozlewiskach, hokej - krążek z obcasa od gumiaka, łowienie podlodowe, sanki za traktorem lub wozem.Tyle zajęć i atrakcji. A prace różne jak to na wsi z każdej dziedziny - uprawa, hodowla, maszynoznastwo, leśnictwo, budowlanka... Mieszkam i mieszkałem w różnych miastach ( na szczęście nie w bloku) i nie ma porównania. Tu jest drętwo i nie mam co z sobą zrobić. Ileż można chodzić do kina jak masz to już w domu 24/h, a zakupy - cóż za " wybitna" atrakcja- jestem już zmęczony jak wchodzę do marketu... Nawet rowerem nie ma luzu tylko ciągle w napieciu że albo ja kogoś, albo ktoś mnie może przyp....ć. Jeżdżenie n autem w ciągłych korkach ?? Jazda ma przyjemność gdy czuć prędkość.. Telewizja i intetner obezwładniły totalnie. Rzeczywistość za oknem stała się wirtualna a świat wirtualny rzeczywistością. Tylko rytm pracy , snów i odpoczynków weekendów, sprzątania i gotowania. Nuuuuuda i brak różnorodności. I tylko ciągle ta sama praca , która rozwija tylko przez parę miesięcy a potem to ruuutyyynaaa...i odmóżdżanie. A jeszcze jak są kredyty to napięcie rośnie. Życie niewolnika....
e Max ale po co mieszkac pod miastem? Bez sensu. Mieszkam w centrum Krakowa i nie zamienia. Na wsi nic nie ma specjalnego. Wies zeby sie dalo mieszkac musi miec przestrzen publiczna to ok jak kurort jest to sa jakies szlaki, ale 10km pod miastem to sa pola rolne i ploty
Jest wiele ładnych wsi np. pod Wrocławiem. Własny duży ogród i ładny dom to coś pięknego - rozumieją to ludzie którzy w czasie dzieciństwa mieszkali w 300 metrowych domach i potem wprowadzając do mieszkań czują się jak w klatce (poczucie straty), jeśli ktoś mieszka całe życie w małym mieszkanku w bloku lub kamienicy nie wie co stracił bo tego nigdy nie miał :D Po studiach podejrzewam, że na rynek większość ludzi jeździ tylko do pracy i czasami na jarmark świąteczny z dzieciakami.
@@emax5920 wiem co mówisz sam się wychowywałem w ogromnym bo prawie 650m domu to był luks każdy osobny pokój, biblioteka, 4 łazienki i 2 pokoje dla gości. A jak pisałem studiować do miasta to katorga 60m mieszkanie, duchota smród, gorąco i strasznie głośno
Bieszczady od dawna nie są miejscem "na zawsze".Zrobiło się głośno,strasznie drogo, pod dyktando planu.Jeśli szukamy miejsca do wychowania dzieci to jedź 20km od swojego domu.
Pan redaktor nigdy tego nie zrozumie ani jego Ego tym bardziej ;) jest wielu ludzi ktorzy to robia bo chca byc blizej natury . Nawet jesli po kilku latach zmienia zdanie to i tak wygraja bo przynajmniej sprobowali i zrobili to czego w danym momencie chcieli . Zycie to nieustanna podroz aby zyc i doswiadczac trzeba miec odwage .
Gdyby ktoś miał ochotę na więcej mądrych przemyśleń Natalii Sosin-Krosnowskiej, to polecamy jej gościnny występ u Magdy Mołek: ruclips.net/video/PDKqmZMJoqM/видео.html
W ogóle w czasie remontów ludzie najczęściej się rozstają ;) Poza tym mam wakacyjny dom na wsi, daleko od szosy. Jest nawet studnia. Wieczory ciemne jak w d... a noce jeszcze ciemniejsze i latające nietoperze. Szczekajace psy a czasem biegające samopas. Można też dzika spotkac na łąkach, nie mówiąc o krowich plackach, pająkach komarach, muchach, zapachu obornika etc. Zapraszam na tydzień..... Niektórzy nie mają po prostu wyobraźni ;) Byliby prawdziwą atrakcją dla wieśniaków ;)
Monika Romaniuk ale ja nie twierdzę, że tak nie jest. Niektórzy ale nieliczni przeprowadzili się na wieś i są szczęśliwi, podkreślam "prawdziwą wieś". Ale wielu za wieś uznaje osiedla domków jednorodzinnych za miastem, a o wsi prawdziwej tak naprawdę nie mają pojęcia.
Bardzo romantyczne podejście..... Niech się przeprowadza na łono natury do malowniczego domku gdzie trzeba ogarnąć piec jak się zepsuje czy pompę w studni, naprawa dachu, zapraszam te SZEFOWE FIRM..... już to widzę.....
Panie redaktorze na wsi jest internet i ludzie którzy tam mieszkają to nie wieśniaki tylko mieszkańcy wsi, przykro że Pan redaktor ma takie wąskie horyzonty
Prowadzaca program ma trudnosci w nawiazaniu relacji z bohaterami programu. Az boli patrzec na jej nierozumiejacy wzrok. Ciekawy program, inspirujący, a ten bark chemii tak razi
Na wsi można mieć zwierzęta Ja mam 5 psów co w mieście było niemożliwe Częściej mężczyźni chcą się wyprowadzić Najgorzej jest z dziećmi one chcą mieszkać w mieście
Wieś młodym nic nie oferuje. Pani może na starość chce sobie odpocząć ale ludzie młodzi chcą *żyć* co na wsi jest niestety słabe,daleko do kin, miejsc publicznych itd
@@KrisxMoon Jeżeli ktoś lubi imprezy to tak Mieszkałam cale życie w Warszawie i niewiele korzystałam z miejsc publicznych kin restauracji itp To nie zależy od wieku tylko od charakteru człowieka Jeden woli to inny tamto Ja tam wolę ciszę i spokój a zakupy robie przez internet Spożywcze sklepy na wsi są Do miasta mam pol godziny jazdy samochodem to nie jest daleko Nie wiem czego moze młodemu tutaj brakować Rozumiem jak ktoś urodził się na wsi to pragnie odmiany, pewnej anonimowości jaka daje miasto Czasem na wsi dokuczają sąsiedzi czego w mieście nie ma Ale jak się ma pieniądze to wieś jest lepsza
kto rolnikowi zabroni pracować w polu ? Kto żywi ludzi z miasta ? jak sie komus nie podoba to niech spróbuje życia w mieście :):) bród, smród, chałas i wiele innych przyjemności...
@@ewaratajczak3494 Po co jezdzic na zakupy i do kina? Przeciez to strata czasu. Ja zakupy zamawiam przez neta. Do kina nie chodze mam projektor w domu. Nie chce mi sie tracic 2x wiecej czasu zebh film ogladnac.
Pan prowadzacy ( nie wiem jak sie nazywa,nie interesuje mnie z reszta to) bardzo przesmiewczo podszedl do tematu, jakby na wies wyprowadzali sie sami szalency i dziwaki, bo przeciez w cudownych wielkich miastach jest tak wspaniale zyc, stanie codziennie po kilkadziesiat minut w korkach to niesamowite doswiadczenie, nie moznosc otworzenia okna, bo smog zatyka jest takie nowoczesne, codzienny wyscig szczurow aby na koniec miesiaca moc kupic sobie ciuch ekskluzywnej marki lub wyjsc do popularnego klubu to marzenie kazdego....Czlowieku na zycie na wsi moga pozwolic sobie tylko nieliczni, wybrana elita do ktorej Ty sie nie zaliczasz.....
Hahhaahhaha te wille po rodzicach albo wzięte na kredyt i co nagle przeszkadza ten somog jak wkońcu całe życie gnój niby przerzucasz bite kilkadziesiąt minut w korku nooo na pewno słyszałeś o czymś takim jak godzina szczytu
40 lat mieszkałem w mieściecieszę sie że sie z niego wyniosłem :) 10 lat mieszkam na wsi i znalazłem to, czego szukałem :) W mojej wsi wszyscy są jak jedna wielka rodzina, z każdym mozna normalnie gogadać... Zycie na wsi jest wolniejsze, więcej się zauważa, jest się bardziej niezależnym, wolnym. Kocham pianie koguta, szczekanie psów, widok maszyn rolniczych na polu, dzwięk piły motorowej i kosiarki spalinowej u sąsiadów, spiew ludzi przy kapliczce, klucze ptalów przylatujacych na wiosnę, bociany, jastrzębie, wszelaką zwierzynę która tu jest :) czyste powietrze i niechlotowaną wodę , ekologiczne warzywa i owoce :) Tu wszyscy wszystko o wszyscych wiedzą, to jest plus ale i minus :) W pierwszych latach, cisza wieczorem jest taka, ze słychać "głośny" szum w uszach. Pięknie słucha sie muzyki w takiej ciszy. Najpiękniejsza jest wczesna wiosna :) ptaki popisują sie swoim śpiewem, smutne jest to, że jest ich coraz mniej. Na wsi czas płynie inaczej jak w mieście, jak ktoś nie lubi spokoju, palenia w piecu, przygotowywanie opału na zimę, niech daruje sobie wieś... Warubki życia na wsi bardzo sie zmieniły, w nowych domach, ludzie maja taki sam wypas jak w mieście, ciepła woda np. z solarów, kanalizacja, pojemniki na śmieci :) Minusem jest jak ktos nie ma praza jazdy, to moze byc uziemiony :) autobusy "znikają". Minusem jest tez to ze szpitale, przychodnie są dosyć daleko, ale na wsiach ludzie chorują mniej jak w mieście, ale to też sie zmienia :( są tacy co wolą kupować ze sklepu niż produkować własna zywność. Wiadomo ze jak mieszczuch podpadnie we swojej wiosce to większośc odwróci sie od niego i lepiej żyć w zgodzie z siąsiadami :) ale w mieście jest podobnie. Na wsi mało kto lubi zimę, ale ona tez ma swój urok :) Jak ktoś nigdy nie był na wsi, to niech dobrze sie zastanowi czy chce sie przeprowadzić z miasta i lepiej niech "zbada teren"..
Jacek Scott Zgadzam się w większości, sam mieszkam na wsi. Minusy wymienione u Pana mnie akurat nie dotyczą jedynym minusem może jest brak kanalizacji ale to tylko przez to że mieszkam w górach i gmina musiała by wybudować przepompownię ale mamy szambo i sobie radzimy. Maszyn rolniczych też raczej nie ma, mało kto już gazduje bo się nie opłaca, uboga ziemia i trudny teren, teraz głównie wypasają owcę ze względu na dofinansowania. Z maszyn to głównie ciągniki się ostały bo pomagają np. przy zwózce drewna. Moi znajomi z innych stron dostrzegają tylko jeden minus, a mianowicie, drogę zimą, od dołu mimo że posypane to jednak jest wartko i trzeba się rozpedzić, żeby wyjechać ale my jesteśmy do tego przyzwyczajeni i nikomu to nie przeszkadza. W miesie co najwyżej potrafię wytrzymać kilka dni, wogóle na nizinach od razu mam gorsze samopoczucie nie widząc górskich krajobrazów, a co dopiero w mieście, pozdrawiam ;)
Tylko widzisz, ty 40 lat mieszkałeś, ja od małego mieszkam w małym mieście, wsi widziałem wiele i chce do wielkiego miasta, czyli wychodzi na to że wszystkiego w życiu trzeba spróbować :3
Na stare lata wieś jak najbardziej. Dla młodych tylko i wyłącznie miasto.
Mieszkam od 20 lat na wsi a mam 60 lat i gdybym dalej mieszkała w Warszawie byłabym ciężko chora
Kupę zdrowia uratowała mi ta wyprowadzka
Jedynie mój syn nie był zadowolony z wyprowadzki ale teraz już nie wrocilby do dużego miasta
Miasto męczy ludzi i zwierzęta
A atrakcje które są w mieście w większości się z nich nie korzysta.
Teraz leżę w łóżku z moimi psami
I oglądam Internet
Mieszkam w domku z ogrodem który kosztuje tyle samo ile kawalerka w centrum Warszawy
Do miasta mam niedaleko gdzie wszystko jest
Nie ma przestępczości bo się wszyscy znają
Jest tak wiele plusów a minusa żadnego dla mnie nie ma.
Jestem rodowita warszawianka może dlatego wieś mi się tak podoba.
Dla ludzi którzy się wychowali na wsi znowu miasto jest czymś nowym i atrakcyjnym.
mieszkam w miejscowości w której sąsiedzi dbają o sąsiadów jak o siebie, nie ma tu złodziei ani szkodników. Nie muszę martwić się tym że ktoś mnie okradnie, często dostaję telefon że ktoś pojawił się na posesji abym to sprawdził. Uwielbiam klekot bocianów i nie denerwuje mnie to że jest o piątej rano, wykopałem staw w którym mam karpie. Początki były trudne musiałem wybudować drogę długości prawie kilometr ponieważ nawet terenowy samochód nie dawał sobie rady kiedy były roztopy, w tym celu kupiłem koparkę którą później wykopałem staw. Pracowałem przez wiele lat w Londynie i tam zakochałem się w platanach którymi wysadziłem dojazd do posesji. Mógłbym tak pisać dużo ale nie jest to moim celem, życie na wsi to ciągła praca która jest moją pasją, kiedy odpoczywam pijąc kawę w ogrodzie też pracuję snując plany co należy zrobić aby wszystko funkcjonowało. Jeśli żyjesz na wsi musisz wiele czynności potrafić wykonać sam, zreperować samochód, obsługiwać spawarkę strugarkę i wiele innych do tego mieć partnera który cię wspiera i szanuje, jeśli takie życie ci odpowiada to wieś jest dla ciebie. Nie mam czasu na oglądanie telewizji, korzystam tylko z internetu i uważam że jest bardzo pożyteczny, podpowiada jak pielęgnować ogród i jak radzić sobie z codziennymi problemami. Pozdrawiam wszystkich kochających życie daleko od miasta
Wyprowadzilam sie z miasta, z Warszawy, i to daleko. Nie załuję :). mieszkam na Pogorzu Kaczawskim. Wszystko w Warszawie sprzedaję. Bylam szczęśliwa w Warszawie, ale ten czas minął. Potrzebuję czegoś zupelnie innego. Nie sądzę by zakończenie jakiegoś etapu bylo głupotą jeśli wiesz czego chcesz. Pracowników brakuje też w mieście! Warszawa jest już nie do życia.
Z chęcią bym Pani bloga poczytał :). Ale wybór miejsca.
Kupiliśmy siedlisko 1h w Kraszowicach pod Bolesławcem.Odległość od miasta 8km.Można znaleść takie miejsce jak się zatęskni za ludźmi😊
Przecież można mieszkać na wsi pod miastem. Nie każda wieś leży na końcu świata. Jak się ma miasto na wyciągnięcie ręki to można czerpać i z miasta i ze wsi to co najlepsze. Także nie popadajmy w skrajności, że jak już się wyprowadzamy na wieś to palimy za sobą mosty do miasta.
Tak wszystko fajnie ale potem pojawiają ssie tacy ludzie na wsi którym przeszkadza muczenie krów czy kombajn podczas zbiorów.
justyna m nawet niektórym ludziom ze wsi to przeszkadza :) o oborniku nie wspomnę :) ale to jest piękne, jaka miałaby być wieś ? ... troche teśknie za wsią sprzed 30 lat ;( ale cieszy to ze są tacy co zostają na wsi...
Ale piękna kobieta :))))
Widać że nie jest toi kobieta na wieś :) mocno niespokojna :)
Bardzo piękna.
I Bardzo
Mądra 😊
Ta atrakcyjna kobieta ma dom z ogrodem na wsi :)
Dom na wsi to lepszy luksus niż mieszkanie w mieście ;)
A dlaczego zaraz na wsi mowa o kurach i swiniach? A nie ma domow jako standardowy dom z ogrodem bez zadnych upraw, traktorow, zwierzat?
Tak też mam odczucie ze pan redaktor, trochę ironicznie podszedł do rozmowy. Panie redaktorze dla niektórych ludzi liczy się coś więcej aniżeli kasa i sława. Pozdrawiam serdecznie.
7.35 minuta " nie ma tam ( na wsi) nic co pomogłoby ci w zabijaniu czasu..."
Ja nie mogę, co za stwierdzenie.
Ludzie trzymajcie mnie.
Ja pochodzę ze wsi i nigdy się nie nudziłem ( a mam prawie 60 - tkę i młodość miałem bez elektroniki). Praca , przyroda , a wieczory do późna z kolegami - latem to się prawie nie szło spać . Piłka, gry w "raszki ", berka itp. Grzyby, ryby, kąpiele w kanale, wyprawy rozpoznawcze, obserwacja zwierząt...itd.. Nawet w zimie wyprawy saniami konnymi do lasu na łaki, ogniska , łyżwy ( jeszcze przykręcane do butów)na rozlewiskach, hokej - krążek z obcasa od gumiaka, łowienie podlodowe, sanki za traktorem lub wozem.Tyle zajęć i atrakcji. A prace różne jak to na wsi z każdej dziedziny - uprawa, hodowla, maszynoznastwo, leśnictwo, budowlanka...
Mieszkam i mieszkałem w różnych miastach ( na szczęście nie w bloku) i nie ma porównania. Tu jest drętwo i nie mam co z sobą zrobić. Ileż można chodzić do kina jak masz to już w domu 24/h, a zakupy - cóż za " wybitna" atrakcja- jestem już zmęczony jak wchodzę do marketu... Nawet rowerem nie ma luzu tylko ciągle w napieciu że albo ja kogoś, albo ktoś mnie może przyp....ć. Jeżdżenie n autem w ciągłych korkach ?? Jazda ma przyjemność gdy czuć prędkość.. Telewizja i intetner obezwładniły totalnie. Rzeczywistość za oknem stała się wirtualna a świat wirtualny rzeczywistością.
Tylko rytm pracy , snów i odpoczynków weekendów, sprzątania i gotowania.
Nuuuuuda i brak różnorodności. I tylko ciągle ta sama praca , która rozwija tylko przez parę miesięcy a potem to ruuutyyynaaa...i odmóżdżanie. A jeszcze jak są kredyty to napięcie rośnie. Życie niewolnika....
zgadzam sie! ja mieszkam na totalnym odludziu i jeszcze nie hylo dnia, zebym sie nudzila:) zycie na wsi to jest prawdziwe zycie:)
Sory cenilem bardzo prowadzacego ale do tego odcinka naprawdę przesmiewczo podszedl do tematu. Wielki miastowy człowiek.
Jest wiele pięknych wsi 10 km pod miastem - możne to jest jakieś rozwiązanie :)?
e Max ale po co mieszkac pod miastem? Bez sensu. Mieszkam w centrum Krakowa i nie zamienia. Na wsi nic nie ma specjalnego. Wies zeby sie dalo mieszkac musi miec przestrzen publiczna to ok jak kurort jest to sa jakies szlaki, ale 10km pod miastem to sa pola rolne i ploty
Jest wiele ładnych wsi np. pod Wrocławiem. Własny duży ogród i ładny dom to coś pięknego - rozumieją to ludzie którzy w czasie dzieciństwa mieszkali w 300 metrowych domach i potem wprowadzając do mieszkań czują się jak w klatce (poczucie straty), jeśli ktoś mieszka całe życie w małym mieszkanku w bloku lub kamienicy nie wie co stracił bo tego nigdy nie miał :D Po studiach podejrzewam, że na rynek większość ludzi jeździ tylko do pracy i czasami na jarmark świąteczny z dzieciakami.
@@emax5920 wiem co mówisz sam się wychowywałem w ogromnym bo prawie 650m domu to był luks każdy osobny pokój, biblioteka, 4 łazienki i 2 pokoje dla gości. A jak pisałem studiować do miasta to katorga 60m mieszkanie, duchota smród, gorąco i strasznie głośno
Bieszczady od dawna nie są miejscem "na zawsze".Zrobiło się głośno,strasznie drogo, pod dyktando planu.Jeśli szukamy miejsca do wychowania dzieci to jedź 20km od swojego domu.
Pan redaktor nigdy tego nie zrozumie ani jego Ego tym bardziej ;) jest wielu ludzi ktorzy to robia bo chca byc blizej natury . Nawet jesli po kilku latach zmienia zdanie to i tak wygraja bo przynajmniej sprobowali i zrobili to czego w danym momencie chcieli . Zycie to nieustanna podroz aby zyc i doswiadczac trzeba miec odwage .
Gdyby ktoś miał ochotę na więcej mądrych przemyśleń Natalii Sosin-Krosnowskiej, to polecamy jej gościnny występ u Magdy Mołek: ruclips.net/video/PDKqmZMJoqM/видео.html
W ogóle w czasie remontów ludzie najczęściej się rozstają ;)
Poza tym mam wakacyjny dom na wsi, daleko od szosy. Jest nawet studnia. Wieczory ciemne jak w d... a noce jeszcze ciemniejsze i latające nietoperze. Szczekajace psy a czasem biegające samopas. Można też dzika spotkac na łąkach, nie mówiąc o krowich plackach, pająkach komarach, muchach, zapachu obornika etc. Zapraszam na tydzień..... Niektórzy nie mają po prostu wyobraźni ;) Byliby prawdziwą atrakcją dla wieśniaków ;)
to co moze cie sie nie podobać inni, tak jak ja, uznają za cudowne życie.
Monika Romaniuk ale ja nie twierdzę, że tak nie jest. Niektórzy ale nieliczni przeprowadzili się na wieś i są szczęśliwi, podkreślam "prawdziwą wieś". Ale wielu za wieś uznaje osiedla domków jednorodzinnych za miastem, a o wsi prawdziwej tak naprawdę nie mają pojęcia.
Cos ostatni duzu wylewow udarow wsrod celebrytow szybkie siwienie bo to miasto jest i basta...
Bardzo romantyczne podejście..... Niech się przeprowadza na łono natury do malowniczego domku gdzie trzeba ogarnąć piec jak się zepsuje czy pompę w studni, naprawa dachu, zapraszam te SZEFOWE FIRM..... już to widzę.....
W bieszczadach przeciez dom jest niesprzedawalnh hehe ;) Jeszcze zakopane to zrozumiem. Albo cos blizej Krakowa typy okolice Swinnej Poreby
Panie redaktorze na wsi jest internet i ludzie którzy tam mieszkają to nie wieśniaki tylko mieszkańcy wsi, przykro że Pan redaktor ma takie wąskie horyzonty
Ech, no piękna, mój typ...
Aha. Czyli lekarz, apteka i liceum dla dziecka za rogiem ? Do tego susza, toksyczne śmieci i pożary biednych lasów...
A to ciekawe. Minęło kilka lat i Pani Natalia jednak przeprowadziła się na wieś…
Mycie się w potoku...haha haha potok zimny jest do południa,potem robi sie chłodna i gwarantuje,ze boli mycie twarzy
Prowadzaca program ma trudnosci w nawiazaniu relacji z bohaterami programu.
Az boli patrzec na jej nierozumiejacy wzrok.
Ciekawy program, inspirujący, a ten bark chemii tak razi
Na wsi można mieć zwierzęta
Ja mam 5 psów co w mieście było niemożliwe
Częściej mężczyźni chcą się wyprowadzić
Najgorzej jest z dziećmi one chcą mieszkać w mieście
Wieś młodym nic nie oferuje. Pani może na starość chce sobie odpocząć ale ludzie młodzi chcą *żyć* co na wsi jest niestety słabe,daleko do kin, miejsc publicznych itd
@@KrisxMoon
Jeżeli ktoś lubi imprezy to tak
Mieszkałam cale życie w Warszawie i niewiele korzystałam z miejsc publicznych kin restauracji itp
To nie zależy od wieku tylko od charakteru człowieka
Jeden woli to inny tamto
Ja tam wolę ciszę i spokój a zakupy robie przez internet
Spożywcze sklepy na wsi są
Do miasta mam pol godziny jazdy samochodem to nie jest daleko
Nie wiem czego moze młodemu tutaj brakować
Rozumiem jak ktoś urodził się na wsi to pragnie odmiany, pewnej anonimowości jaka daje miasto
Czasem na wsi dokuczają sąsiedzi czego w mieście nie ma
Ale jak się ma pieniądze to wieś jest lepsza
Potem rolnik nie może hodować świnek i bizonem jeździć .
kto rolnikowi zabroni pracować w polu ? Kto żywi ludzi z miasta ? jak sie komus nie podoba to niech spróbuje życia w mieście :):) bród, smród, chałas i wiele innych przyjemności...
Kobieta to nic nie musi do pracy nie musi, rabac drzewa nie musi, kosic trawy nie musi, remontowac nie musi to jej odpowiada hehe
taa najpierw uciekają na wieś a potem narzekają bo śmierdzi bo chałaś itd bezsens
durnowaty odcinek
Ale glupi temat wiadomo ze w miescie. Parodia mieszkac na wsi na wies to mozna jechac na weekend
Ale głupi temat wiadomo, że na wsi. Parodia mieszkać w mieście. Do miasta to można na zakupy, albo do kina
@@ewaratajczak3494 Po co jezdzic na zakupy i do kina? Przeciez to strata czasu. Ja zakupy zamawiam przez neta. Do kina nie chodze mam projektor w domu. Nie chce mi sie tracic 2x wiecej czasu zebh film ogladnac.
Na wsi jest fajnie
Na wsi lepiej
Ja od urodzenia mieszkam na wsi