O, nie wiedzieliśmy, że ferraty, to nie tylko skały z przepaściami, ale też i trasy takie jak pokazujesz ;) Kolejna dawka wiedzy i nowe miejsce "odkryte" filmowo. Fajnie!
Ze Sącza masz niecałe Sto kilometrów, więc blisko. Możesz zrobić nawet po południu, ja kiedyś wracając z tatr przy bardzo marnej pogodzie i padającym śniegu zszedłem z doliny Batyżowieckiej (w dolinach padał deszcz) o godzinie czternastej na parking. Głód gór był dalej bardzo wielki. Godzinkę później byłem już W wąwozie Piecky w Słowackim Raju, w strugach zimnego deszczu i mgle przeszedłem w totalnej samotności (zero ludzi) przełom. Klimat wycieczki totalnie unikalny. Do samochodu wróciłem 20 minut przed zmrokiem. Pozdrawiam
@@wycieczki-z-Kacprem Prawdopodobnie tak, bo nie da się tego zweryfikować. Ale pomysł na trasę Kozak. Można by fragmentami zrobić pieszo, była by mega przygoda.
Szczerze? Większość tego podejścia wygląda jak moje wejście na Jedliniec nieoznakowaną ścieżką XD I tam nawet nie było sztucznych ułatwień - ostro pod górę ścieżką, po której spływał strumyk. Super Wam poszło!
Nie tylko Twoim... Pamiętam, że jak oddawali tę ferratę na Czerwonej Ławce, to głosów krytyki nie brakowało. A co do Kysel, to się zgadzam, jest nieco lepsza niż Martinske Hole, choć dla mnie, na Słowacji i tak najciekawsze są Dwie Wieże i Skałka.
@@projektyprzygodowe Jeżeli chodzi o Skałkę, to mam ostatnio chrapkę na "Vyzvę" (E), myślę, że może już być w moim zasięgu. Ostatnia, która mi tam została. Oczywiście jest tam jeszcze taka krótka za F o nazwie "F-ÚHA", ale chodzenie do góry nogami mnie jeszcze nie pociąga ;-).
@@aInterseal Parę lat temu byłem na tych ferratach i zrobiłem wszystkie oprócz tras na E i F. Myślę, że teraz bym już dał radę, przynajmniej z tymi za E. Kiedyś będzie trzeba wrócić i wyrównać rachunki ;)
Ciężko powiedzieć. To jest prosta ferrata, większość trasy prowadzi blisko nad ziemią, więc jak ktoś ma na tyle umiejętności, to spokojnie może iść bez. Z drugiej strony, nie chcę publicznie pisać, że można takie rzeczy "solować", bo przecież o wypadek nietrudno, a są tam miejsca, gdzie można trochę spaść. Więc decyzja do samodzielnego podjęcia.
Byłam tam - jedno z najładniejszych miejsc jakie w życiu było mi dane zobaczyć, ale trzeba przejść do końca - cudownie!
Jak zawsze super relacja.Fajnie ,że masz różne zainteresowania to i kanał nie jest monotematyczny.Pozdrawiam Was.
Dzięki, faktycznie staram się jakoś urozmaicać tematykę, żeby nie było w kółko to samo :)
O, nie wiedzieliśmy, że ferraty, to nie tylko skały z przepaściami, ale też i trasy takie jak pokazujesz ;) Kolejna dawka wiedzy i nowe miejsce "odkryte" filmowo. Fajnie!
Jest cała masa prostych ferrat "dla każdego", choć żeby się do nich dostać czasem trzeba gdzieś kawałek podjechać.
Jedno z mioch małych marzeń. Mam nadzieję, że niedługo uda się mi ją zaliczyć. Dzięki za rzeczowy poradnik. Pozdrawiam! 💪
Dość łatwe do zrealizowania, na pewno się uda!
Ze Sącza masz niecałe Sto kilometrów, więc blisko. Możesz zrobić nawet po południu, ja kiedyś wracając z tatr przy bardzo marnej pogodzie i padającym śniegu zszedłem z doliny Batyżowieckiej (w dolinach padał deszcz) o godzinie czternastej na parking. Głód gór był dalej bardzo wielki. Godzinkę później byłem już W wąwozie Piecky w Słowackim Raju, w strugach zimnego deszczu i mgle przeszedłem w totalnej samotności (zero ludzi) przełom. Klimat wycieczki totalnie unikalny. Do samochodu wróciłem 20 minut przed zmrokiem. Pozdrawiam
Na ten film bardzo czekałem! Pozdrawiam!
Michał obejrzyj film o tytule; Gipsyho prechod - skiturowa pętla przez Tatry Wysokie
Co myślisz o przejściu tej trasy w lecie z buta?
@@pawezagorowski9422 też sobie o tym pomyślałem podczas oglądania tamtego filmu 😁
@@wycieczki-z-Kacprem A widziałeś ten film o który pytałem Michała, pętla skutueowa Tatarki zrobiona pieszo, to by była przygoda
@@pawezagorowski9422 pierwsze ski-tourowe przejście przez polaków?
@@wycieczki-z-Kacprem Prawdopodobnie tak, bo nie da się tego zweryfikować. Ale pomysł na trasę Kozak. Można by fragmentami zrobić pieszo, była by mega przygoda.
Dzięki za materiał :)
A proszę bardzo ;)
Szczerze? Większość tego podejścia wygląda jak moje wejście na Jedliniec nieoznakowaną ścieżką XD I tam nawet nie było sztucznych ułatwień - ostro pod górę ścieżką, po której spływał strumyk. Super Wam poszło!
No to fajne okolice tam masz ;)
Jak zawsze super! Pozdro
Dzięki!
Bardzo ciekawa trasa. Żelazną drogą. Lekki odpoczynek od grani, trawersów i ataków szczytowych.😊
Na wszystkie te rzeczy też jeszcze przyjdzie pora ;)
Piekne widoki po drodze.
To prawda, super jest ten wąwóz!
We wrześniu wbijam do Słowackiego Raju.
Spodziewałem się że będzie dużo ludzi jak na porę wakacji ale chyba nie było tragedii.
Podstawa to być odpowiednio wcześnie. Większość ludzi nie przepada za wczesnym wstawaniem, więc rano nawet popularne szlaki będą mało oblegane.
W wakacje bylsismy 3 razy na Słowackim raju . Ok 7:30 jeszcze był luz na parkingu ale na szlaku pod drabinkami niestety już zaczęło się korkować .
Fajna sprawa. Ciekawsza chyba niż Martinske Hole, a już na pewno lepsza niż nic nie wnosząca (moim zdaniem) do sprawy ferrata nad Czerwoną Ławką.
Nie tylko Twoim... Pamiętam, że jak oddawali tę ferratę na Czerwonej Ławce, to głosów krytyki nie brakowało.
A co do Kysel, to się zgadzam, jest nieco lepsza niż Martinske Hole, choć dla mnie, na Słowacji i tak najciekawsze są Dwie Wieże i Skałka.
@@projektyprzygodowe Jeżeli chodzi o Skałkę, to mam ostatnio chrapkę na "Vyzvę" (E), myślę, że może już być w moim zasięgu. Ostatnia, która mi tam została. Oczywiście jest tam jeszcze taka krótka za F o nazwie "F-ÚHA", ale chodzenie do góry nogami mnie jeszcze nie pociąga ;-).
@@aInterseal Parę lat temu byłem na tych ferratach i zrobiłem wszystkie oprócz tras na E i F. Myślę, że teraz bym już dał radę, przynajmniej z tymi za E. Kiedyś będzie trzeba wrócić i wyrównać rachunki ;)
W jakim miejscu znajduje się parking platny .Czy to Cingov ?
Tak, to to miejsce.
czy ta lonża i klamry tutaj są faktycznie potrzebne?
Ciężko powiedzieć. To jest prosta ferrata, większość trasy prowadzi blisko nad ziemią, więc jak ktoś ma na tyle umiejętności, to spokojnie może iść bez. Z drugiej strony, nie chcę publicznie pisać, że można takie rzeczy "solować", bo przecież o wypadek nietrudno, a są tam miejsca, gdzie można trochę spaść. Więc decyzja do samodzielnego podjęcia.
0:04 czy tego słowackiego Ď nie czyta się czasem jak polskie Dź, no może nie aż tak mocno, bliżej di, ale na pewno nie suche D.
Najprawdopodobniej masz rację ;)