Też miałem kryzys w Kudowej i zmasakrowane stopy, ale powiedziałem sobie, że wyjdę stamtąd, choćby nie wiem co i jakoś się udało :) Za rok też będzie B7S, także widzimy się na starcie :)
Żałuję maksymalnie, że obrałem taką taktykę a nie inną... ale... do korekty w 2019. Twoją relację z biegu widziałem - brakowało mi tylko krótkich komentarzy z trasy.
100 km w 20 godzin to jest panie troche kpina jak się nagrywa dla ludzi wypadałoby się odrobinę przygotować , zwykle nie krytykuje ale trasa jest łatwa , biegowa a ty z kumplem zrobiliście sobie pieszą wędrówkę i zadowoleni bo się w limitach mieszczą , brawo
Bez Kitu , śmieszny jesteś ale Ci odpowiem. Nagrywam przede wszystkim dla siebie. Biegam przede wszystkim dla siebie. Nikt mi nie będzie mówił jak mam to robić, także dziękuje za „rady”. Robię to tak by sprawiało to mi radość i Tobie także polecam robić coś co daje radość. Dla jednych 100km w 20h to kpina (mimo że to tylko międzyczas w biegu na ponad 200km) dla innych zrobić 20 minut spaceru w niedziele to wyczyn. Będę chciał to zapiszę się na bieg na 5km i go sobie przejdę, wspak. Bo chce i mogę. Nawet jak trasa będzie cała z górki 🤣 Ale ok, masz 5 minut dla siebie, przedstaw się proszę i opowiedz nam jakie masz imponujące rezultaty. Będzie to bardziej budujące niż to jak zacząłeś. Bo zacząłeś puszczając brzydkiego anonimowego bąka w towarzystwie. I ciekawe czy i jak z tego wybrniesz :)
@@bezkitu1778 Mariusz, zareagowałem (tak uważam) tak jak należy reagować na niesportowe zachowanie. Z tego co widzę, to też podejmowałeś ten dystans, i też na 130km zrezygnowałeś. Mimo to, nie krytykuje - choć, mógłbym napisać, że w mojej ocenie niepotrzebnie zbyt szybko ta pierwsza połowa. Bo rok wcześniej biegłeś SuperTrail i miałeś czas godzinę gorszy niż podczas próby w B7S. Nie znam sytuacji i nie wiem jaką miałeś taktykę w biegu. Jak mijasz wolniejszych zawodników na trasie to też zwracasz im uwagę, że to kpina, że są nieprzygotowani i to nie jest miejsce na wędrówki? To jest słabe. Mega. Ja wszystkie dłuższe biegi atakuje Negativ Split'em, na ten bieg - nie znając trasy pierwszych 130km (Ty znałeś, bo rok wcześniej biegłeś), założyłem, że do Kudowy będę biegł bardzo energooszczędnie, zachowując tylko kilkugodzinny bufor do limitu i zrezygnować ze snu. Trasa i warunki mi to poprzestawiały, bo tych bagien/torfowiska się nie spodziewałem. Technicznie było trudniej niżeli zakładałem. I tak z bezpiecznego buforu zrobiło się na "styk" w limicie. Kondycja nie ma tu nic na rzeczy - bo po prostu nie byłem przygotowany na warunki z pierwszych 60km i założona strategia poszła w łeb. Trojaka w niedzielę zrobiłem ze sporym zapasem sił w godzinkę bo organizm był w dobrej formie - za sprawą tych "marszobiegów" nie zmasakrowałem się po 130km. Proste. Wiem już co muszę zrobić i wiem jak. Motywacji mi nie dodaje gdy ktoś udziela się w temacie nie znając kulis. Zarówo trasę K-B-L jak i Super Trial już znam. A zawodnikom biegnącym na samym końcu stawki biję takie samo jak nie większe brawo niż tym z czołówki. Tyle mam do powiedzenia, a czy nazwiesz to wbiciem szpilki... nic nie zmieni. Niezależnie od tego, było to słabe. Może w ten sposób przedstawiony temat wzbudzi refleksje i zrozumiesz skąd moja nieprzyjemna reakcja. To ma być sport, ma być fajne, rekreacyjne i dawać radość temu co ten sport uprawia.
@@przetsierus to w końcu sport czy rekreacja zdecyduj się , dalej widzę grasz kozaka , powodzenia życzę , bardzo szanuje wszystkich i tych pierwszych i ostatnich , zwłaszcza młodszych i tych starszych , którzy z pokorą kończą gdzieś przed limitem lub nawet po , ale jak taki zdrowy koń w sile wieku robi wielkie aj waj co to nie on , a zamyka stawkę to coś tu jest chyba nie tak
@@przetsierus przepraszam że naruszyłem twoją strefę komfortu bycia bohaterem , ale może dzięki temu naruszysz ją na treningach , to na biegu i kończąc go poczujesz coś więcej i tego ci życzę pozdrawiam
@@bezkitu1778 dziwny z Ciebie człowiek. Nie wiem co Ci daje szukanie w kimś problemów... Nie wiem po co zaczynasz dyskusję i nie chcesz się później kulturalnie ustosunkować do argumentów jakie Ci podaje. Nie mam się za bohatera, nie robię wielkiego "aj waj". Nie wiem po czym taką opinie o mnie wysnułeś. Może obwiniasz wszystkich dookoła za swoje niepowodzenia. Może masz jakieś niespełnione ambicje. Nie wiem. Jeszcze raz Ci tłumaczę, że będę biegał tak jak mam ochotę i będę sobie nagrywał co chcę i tak jak chcę. Nie zmuszam Cię do oglądania niczego. Nie wymagam od Ciebie być to pochwalał bo nie robię tego dla Ciebie! Dokumentuje własne przygody i robię to bo lubię. Jak masz parcie by cisnąć na zarżnięcie to ciśnij... czy ja Ci w tym przeszkadzam człowieku? Nie chcę byś mi doradzał. Jak chcę poczuć ból to sobie sprawiam ból. Jak chcę sobie spacerować cały dzień to spaceruje i nie będę obojętny na to gdy ktoś usilnie mi się w to pcha w brudnych buciorach. Masz swoje super ekscytujące życie na krawędzi, poza strefą komfortu i jesteś mega kozak? To fajnie. Bądź. I daj być innym takimi jacy chcą być. Już nie wiem jak do Ciebie pisać żebyś zrozumiał.
Prawda. Trzeba wiedzieć kiedy odpuścić 🤝💪
dobrze się ogląda... może kiedyś podejmę rękawicę :P
Jak zwykle super relacja i bardzo dobry bieg :-)
Też miałem kryzys w Kudowej i zmasakrowane stopy, ale powiedziałem sobie, że wyjdę stamtąd, choćby nie wiem co i jakoś się udało :) Za rok też będzie B7S, także widzimy się na starcie :)
Żałuję maksymalnie, że obrałem taką taktykę a nie inną... ale... do korekty w 2019. Twoją relację z biegu widziałem - brakowało mi tylko krótkich komentarzy z trasy.
I co w tym roku miał być rewanż, a były spacerki z wózkiem po Lądku 😁 😁 😁
Jacek Frąckowiak ... tak wyszło 🤯 ale jak to mawiają... co się odwlecze to nie uciecze 👍🔥
@@przetsierus to może rewanż w tym roku co by temu przemądremu mariuszkowi utrzeć nosa 😁😁😁
@@jacekfrackowiak3058 jestem za
Co w tym roku lecisz?
100 km w 20 godzin to jest panie troche kpina jak się nagrywa dla ludzi wypadałoby się odrobinę przygotować , zwykle nie krytykuje ale trasa jest łatwa , biegowa a ty z kumplem zrobiliście sobie pieszą wędrówkę i zadowoleni bo się w limitach mieszczą , brawo
Bez Kitu , śmieszny jesteś ale Ci odpowiem. Nagrywam przede wszystkim dla siebie. Biegam przede wszystkim dla siebie. Nikt mi nie będzie mówił jak mam to robić, także dziękuje za „rady”. Robię to tak by sprawiało to mi radość i Tobie także polecam robić coś co daje radość. Dla jednych 100km w 20h to kpina (mimo że to tylko międzyczas w biegu na ponad 200km) dla innych zrobić 20 minut spaceru w niedziele to wyczyn. Będę chciał to zapiszę się na bieg na 5km i go sobie przejdę, wspak. Bo chce i mogę. Nawet jak trasa będzie cała z górki 🤣 Ale ok, masz 5 minut dla siebie, przedstaw się proszę i opowiedz nam jakie masz imponujące rezultaty. Będzie to bardziej budujące niż to jak zacząłeś. Bo zacząłeś puszczając brzydkiego anonimowego bąka w towarzystwie. I ciekawe czy i jak z tego wybrniesz :)
@@bezkitu1778 Mariusz, zareagowałem (tak uważam) tak jak należy reagować na niesportowe zachowanie. Z tego co widzę, to też podejmowałeś ten dystans, i też na 130km zrezygnowałeś. Mimo to, nie krytykuje - choć, mógłbym napisać, że w mojej ocenie niepotrzebnie zbyt szybko ta pierwsza połowa. Bo rok wcześniej biegłeś SuperTrail i miałeś czas godzinę gorszy niż podczas próby w B7S. Nie znam sytuacji i nie wiem jaką miałeś taktykę w biegu. Jak mijasz wolniejszych zawodników na trasie to też zwracasz im uwagę, że to kpina, że są nieprzygotowani i to nie jest miejsce na wędrówki? To jest słabe. Mega. Ja wszystkie dłuższe biegi atakuje Negativ Split'em, na ten bieg - nie znając trasy pierwszych 130km (Ty znałeś, bo rok wcześniej biegłeś), założyłem, że do Kudowy będę biegł bardzo energooszczędnie, zachowując tylko kilkugodzinny bufor do limitu i zrezygnować ze snu. Trasa i warunki mi to poprzestawiały, bo tych bagien/torfowiska się nie spodziewałem. Technicznie było trudniej niżeli zakładałem. I tak z bezpiecznego buforu zrobiło się na "styk" w limicie. Kondycja nie ma tu nic na rzeczy - bo po prostu nie byłem przygotowany na warunki z pierwszych 60km i założona strategia poszła w łeb. Trojaka w niedzielę zrobiłem ze sporym zapasem sił w godzinkę bo organizm był w dobrej formie - za sprawą tych "marszobiegów" nie zmasakrowałem się po 130km. Proste. Wiem już co muszę zrobić i wiem jak. Motywacji mi nie dodaje gdy ktoś udziela się w temacie nie znając kulis. Zarówo trasę K-B-L jak i Super Trial już znam. A zawodnikom biegnącym na samym końcu stawki biję takie samo jak nie większe brawo niż tym z czołówki. Tyle mam do powiedzenia, a czy nazwiesz to wbiciem szpilki... nic nie zmieni. Niezależnie od tego, było to słabe. Może w ten sposób przedstawiony temat wzbudzi refleksje i zrozumiesz skąd moja nieprzyjemna reakcja. To ma być sport, ma być fajne, rekreacyjne i dawać radość temu co ten sport uprawia.
@@przetsierus to w końcu sport czy rekreacja zdecyduj się , dalej widzę grasz kozaka , powodzenia życzę , bardzo szanuje wszystkich i tych pierwszych i ostatnich , zwłaszcza młodszych i tych starszych , którzy z pokorą kończą gdzieś przed limitem lub nawet po , ale jak taki zdrowy koń w sile wieku robi wielkie aj waj co to nie on , a zamyka stawkę to coś tu jest chyba nie tak
@@przetsierus przepraszam że naruszyłem twoją strefę komfortu bycia bohaterem , ale może dzięki temu naruszysz ją na treningach , to na biegu i kończąc go poczujesz coś więcej i tego ci życzę pozdrawiam
@@bezkitu1778 dziwny z Ciebie człowiek. Nie wiem co Ci daje szukanie w kimś problemów... Nie wiem po co zaczynasz dyskusję i nie chcesz się później kulturalnie ustosunkować do argumentów jakie Ci podaje. Nie mam się za bohatera, nie robię wielkiego "aj waj". Nie wiem po czym taką opinie o mnie wysnułeś. Może obwiniasz wszystkich dookoła za swoje niepowodzenia. Może masz jakieś niespełnione ambicje. Nie wiem. Jeszcze raz Ci tłumaczę, że będę biegał tak jak mam ochotę i będę sobie nagrywał co chcę i tak jak chcę. Nie zmuszam Cię do oglądania niczego. Nie wymagam od Ciebie być to pochwalał bo nie robię tego dla Ciebie! Dokumentuje własne przygody i robię to bo lubię. Jak masz parcie by cisnąć na zarżnięcie to ciśnij... czy ja Ci w tym przeszkadzam człowieku? Nie chcę byś mi doradzał. Jak chcę poczuć ból to sobie sprawiam ból. Jak chcę sobie spacerować cały dzień to spaceruje i nie będę obojętny na to gdy ktoś usilnie mi się w to pcha w brudnych buciorach. Masz swoje super ekscytujące życie na krawędzi, poza strefą komfortu i jesteś mega kozak? To fajnie. Bądź. I daj być innym takimi jacy chcą być. Już nie wiem jak do Ciebie pisać żebyś zrozumiał.
Forza Eth.