😊 Cieszę się, że doceniasz moje opowieści z Japonii. Powroty, nawet te na chwilę, zawsze dają nową perspektywę, prawda? Super, że zrobiłaś maraton moich filmów - to dla mnie ogromna motywacja, by dzielić się więcej z mojego życia w Japonii. Dzięki za wsparcie i witaj na pokładzie! 🌸🇯🇵
Ciekawy podcast, po którym człowiek może porozkminiać. No i przede wszystkim temat ważny dla każdej osoby przebywającej gdzieś na emigracji - miło było wysłuchać Twoich doświadczeń. Arigato!
Piękny opis mojej rzeczywistości (również prawie 6 lat w Japonii). Będzie pomocny mojej rodzinie i przyjaciołom, którym zdarza się myśleć, że jestem odrealniona i wybrzydzam (tak prostymi słowami ujmując). Świetna robota
Interesujący podcast, żałuję że nie przesłuchałam go wcześniej! Sama bardzo krótko byłam za granicą i nie zdążyłam się zmieniać w trójkąt, ale znam osoby, które musiały przepracować swoje emocje po powrocie z emigracji. Dzięki że podzieliłaś się z nami swoimi odczuciami :)
Szczerze to tak myślałam, że ten szok może być trochę duży. A taka idealizacja jak mówisz, według mnie, dla nas Polaków jest sztuczna. Jesteśmy przyzwyczajeni właśnie do marudzenia, szczególnie na pogodę 😂 na pracę, że nam się nie chce. To już taka nasza natura 😂 I to prawda, że drogi, urzędy się nie zmieniają na przestrzeni lat. Wiele osób na to narzeka. A do lekarza, przychodni musiałaś trafić jakiegoś kiepskiego. Ale to prawda, że 3/4 polskiej służby zdrowia ssie. A zmiany to naturalna część życia. Wielu osobom zmieniają się smaki, styl życia. Trzymaj się i staraj się nie rozmyślać o tym za dużo! ❤
Bardzo pasuje mi twój głos do podcastu. Miło się słuchało, tym bardziej że jest to temat, który też mnie dotyczy, jako emigrantki. Pamiętam, gdy też się zawsze śmiałam z osób, które po pobycie za granicą zapominały polskich słów, a sama teraz mam ten problem, bo języka polskiego nie używam na co dzień. Najbardziej mnie uderzyło, gdy rozmawiałam ze znajomym z Polski przez telefon i zaczął się śmiać, że akcentuje słowa właśnie w taki sposób, jak ty to zrobiłaś. I zrobiło mi się po prostu przykro, bo nie jestem w stanie tego kontrolować. Mam nadzieję, że kiedyś takie podejście, że 'o, była za granicą przez chwilę a już języka zapomina' kiedyś się zmieni, bo naprawdę to jest mega przykre. Bardzo mi się podcast podobał, mam nadzieję, że powstanie więcej :)
Bardzo mi się podoba to co usłyszałam. Powiem szczerze, serdecznie mam dosyć rodaków którzy z różnych przyczyn przebywając na obczyźnie, wylewają wiadro pomyj na Polskę. Ten kraj nie jest idealny, ludzie bywają koszmarni, ale to dalej Polska Twój kraj rodzinny. Jesteś jedną z niewielu osób, które zachowują równowagę w ocenie sytuacji
Jestem pod mega wrażeniem wow 😃 Profesjonalnie zrobiony podcast, słuchałem na słuchawkach i nie słyszałem żadnych szumów, zbędnych odgłosów. Bardzo dobra dykcja i przede wszystkim nie przynudzasz. Miło się słucha i liczę na więcej 😁👍 P.s obecnie Polska przeżywa chyba największy kryzys, jest naprawdę duża fala hejtu i nienawiści, walka idei, politycy coraz bardziej chamsko wykorzystują tragedie ludzi do realizacji własnych celów... Mimo wszystko nie chce wyjeżdżać stąd bo tutaj mam rodzinę i przyjaciół którzy mnie jeszcze trzymają, no ale przyszłość pokaże 😉
Podcast 😍 super! Masz taki idealny głos do tworzenia podcastów! Mogłabym słuchać godzinami. Bardzo mi się podoba ten fragment o tym, że pewne rzeczy, które są ważne dla nas / nasze jakieś doświadczenia, nie są różnie ważne lub ciekawe dla innych (osób w kraju). Kiedyś zauważyłam to po powrocie z Japonii po "zaledwie" 3 tyg - rzeczy, które ja tam przeżyłam i były fascynujące i ważne, zupełnie nie ruszały np. mojej rodziny, gdy im o tym opowiadałam. Wiem, że to nie do końca to samo, ale faktycznie jest w tym coś...takiego dziwnego, jakby dwa światy i innych zupełnie nie obchodzi to co się tam dzieje i jak się żyje... może to przez to, że oboby w Polsce mentalnie jakby nadal myślą, że ty tu wrócisz, i że to, co się dzieje w Polsce, jest najważniejsze i twoim życiem nadal? Nie wiem czy to ma sens 😂 Ale mega mnie to zaciekawiło! 🙌 I jeszcza ta świetna historia na końcu? 🤩 Coś pięknego!
Przede wszystkim cieszę się, że udało Ci się bezpiecznie wrócić już do Japonii cała i zdrowa. Ogólnie to jest dość ciekawy pomysł z tym podcastem i oczywiście sam temat jest interesujący i przede wszystkim daje dużo do rozkminiania. Oczywiście nie wiem jak to jest, bo nigdy nie mieszkałam za granicą, jednak mimo wszystko przyjemnie mi się słuchało Twoich opowieści związanych z szokiem kulturowym. Bardzo Ci dziękuję za te przyjemne prawie 30 minut :)
Ja mam od kąd pamiętam takie dziwne przeczucie, że nie pasuje do Polski. Podczas mojego dorastania miałam tak duży styk z innymi kulturami, że nie wyobrażam sobie życia w Polsce na stałe, mam również znajomych z za granicy oraz Polaków interesujących się różnymi kulturami często mi mówią, że ja tutaj nie pasuje. W przyszłym roku wyjeżdżam i mam nadzieję, że odnajdę miejsce na Ziemi w którym będzie mi się żyło komfortowo oraz wszystkim innym tego życzę.
Twój głos tak idealnie pasuje do podcastów ♥️ Czekałam na Twoje przemyślenia o Polsce. Pomimo, że nigdy nie wyjechała z Polski na dłuższy okres czasu i nie wiem jak to jest spotkać się z szokiem kulturowym to ostatnie słowa bardzo mi się spodobały i zgadzam się z nimi
Dziękuję za kolejny film Super format ^^ mega pomysł Bardzo ciekawie się słuchało Uwielbiam twój głos❤ mogę go słuchać godzinami 😅 Ah... Niestety raczej nic się nie zmieni w mentalności... Dziękuję, że opowiedziałaś o swoim szoku kulturowym 🙏 Pytanie, które może dać dużo do myślenia czy głębokiej refleksji...bardzo trafne przemyślenia
Uwielbiam! Nawet nie wiem czy miałabym coś do dodania. Tak samo czuje się mimo, że w Stanach mieszkam 4,5lat, a do Polski lata raz na 2 lata. Przez niefortunny wypadek musiałam mieć zabieg na kolano, więc do pomocy przyleciała moja Mama (bez języka i pierwszy raz poza granica Polski). Moja mama przeszła tak zawny "szok kulturowy", ale pozytywnie. Szok, że ludzie są życzliwi (Boston, MA), pomocni, mili, weseli. Ba, nawet koleżankę w swoim wieku znalazła w parku, która mówi po polsku... Jak dla mnie ludzie to ludzie, inni są mili albo i nie. Cieszę się, że mogłam pokazać mojej Mamie kawałek Mojego "świata" . Mam nadzieje, że mimo wszystko pobyt w Polsce dał Ci dużo radości ;)
smuteczek że emocje i odczucia sie zmieniają nawet jeśli chodzi o nasz dawny dom... 😿 Twoje serce za dom uwaza juz Japonię dlatego tak to wygląda obecnie. Tak przynajmniej odczuwam. Sama jestem 2rok poza miejscem urodzenia i wychowania. Może nie wyjechalam z kraju ale mała miescina otoczona lasami i jeziorami mega różni się od metropolii. 😵 Wersja podckastu mega mi się podoba 😻💜💐 zazwyczaj wszystkie filmy u Ciebie na kanale puszczam w tle wiec wersje pogadankowe dla mnie sa mega. 💜😻💜
Nigdy nie wyjeżdżałam z Polski, więc nie mogę powiedzieć, że rozumiem, co czujesz, ale słuchałam naprawdę z przyjemnością i wrażeniem, że właśnie Cię rozumiem. Bardzo dziękuję za ten podkast.
Doskonale rozumiem o czym mówisz. Dopiero po ponad dwudziestu latach zrozumiałam, że jestem trójkątem.😂 Wspaniałe porównanie i jakie trafne. Bardzo dziękuję za podcast.💗
Mam bardzo podobne odczucia. Też z powodu korony dom rodzinny odwiedziłam po 1,5 roku i również poniekąd się czułam jak gość. Mimo, że czas spędziłam w swoim pokoju, w swoim łóżku, to jednak czułam się tak trochę dziwnie. Przeżyłam może nie tyle szok kulturowy co bardziej mentalny, bo Czechy i Polska kulturowo sa raczej podobne. W pociągu po polskiej stronie zaczęły się głośne, wręcz gburowate przechwalanki jacy co niektórzy sa lepsi od innych, niezbyt miłe uwagi w kierunku obsługi pociągu gdzie nie było podstaw by się skarżyć. No i rozwydrzone "bombelki". Tu chodzi mi o to, że rodzice nie byli w stanie ogarnąć dzieciaka i nie wierzę, że wszyscy są w stanie słuchać z uśmiechem i przyjemnością krzyków dziecka. W Czechach nigdy nie spotkałam się, aby dzieciak wydzierał się na całe gardło. Może miałam szczęście, nie wiem. W sklepach w Polsce mimo, że były obostrzenia i wymóg noszenia maseczek w sklepach, to zauważyłam, że część klientów jak i obsługi, w ogóle ich nie nosi. Obsługa momentami też była gburowata, mimo że ktoś grzecznie zapytał o coś. Chamstwo ze strony klientów to już swoją drogą. Co do zapominania języka, to sama czasem się łapie na tym, że brakuje mi słowa po polsku i absolutnie nie wynika to z tego, że chce się popisać czy udawać, że już nie pamiętam języka obcego. Jak właśnie przebywa się w znacznej mierze z lokalsami i posługujesz się językiem kraju, w którym się mieszka, to bywa że niektóre słowa uciekają. W samym supermarkecie zaskoczyło mnie niesamowity wybór towarów, np. cała ściana czy półka serów. I w ogóle asortyment jest jakby bogatszy i chyba tylko tego mi brakuje zagranicą. Siostra mieszkająca w UK ma również identyczne odczucia. To mnie jeszcze bardziej utwierdziło w przekonaniu, że nie mam ochoty wracać na stałe do kraju.
@Jean Keraudy nie wiem w jakich kręgach się obracałeś(aś) zarówno ze strony czeskiej i polskiej, jednak, że w swojej wypowiedzi zawarłam własne odczucia i ja osobiście nie odczułam jakiejś radykalnej różnicy. Może to kwestia indywidualna.
Czy taka forma mi się podoba? I tak i nie. Tak, bo lubię słuchać, chociaż brakuje mi obrazu żeby bardziej się skupić. Nie, bo wolałbym live'a, a już najbardziej wolałbym bezpośrednią rozmowę :). Jestem zaskoczony jak bardzo podobne mamy przemyślenia, chyba u nikogo innego, a znam sporo emigrantów w różnych krajach, nie spotkałem się z aż taką zgodnością z moimi wrażeniami. Bardzo, ale to bardzo dobrze rozumiem Twoje przemyślenia. Przypowieść o kole i kwadracie bardzo trafna. Pozdrawiam serdecznie p.s. dodam że na emigracji jestem od niemal 15 lat
Wspaniały podcast! Wysłuchałam cały od początku do końca i na prawdę bardzo mi się podobał 🤩 twój głos jest taki miły i przyjemny, podcasty w twoim wykonaniu to magia. Jak dla mnie możesz robić więcej! 🤩
Uwielbiam podcasty, dzięki za podzielenie się Twoimi subiektywnymi odczuciami. Pandemia była takim czasem, że można było przyjrzeć się sobie oraz swojemu otoczeniu i wyciągnąć jakieś wnioski. Kto mógł i skorzystał tylko lepiej dla niego. PS dobra historia z analogią! Nie wiem czemu z tyłu głowy leciał mi kawałek "Trójkąty i Kwadraty" Dawida Podsiadło ;))
Fajna metafizyczna historia na końcu. Sam jestem na emigracji już 15lat,zawsze się tęskni za rodzina,przyjaciółmi,jedzeniem itp. Zauważyłem ze już od pewnego czasu ten pokój rodzinnym domu w którym żyłem w pewnym momencie stał się zarówno znany jak i obcy w tym samym momencie. Wtedy zrozumiałem ze już jestem „gościem” tego miejsca,rodzinnego domu. Najgorsze jest ten etap kiedy się wypada z tego rodzinnego życia,wypadasz z kręgu rodziny,ze spotkań,imienin,świąt,pogrzebów,urodzin,ślubów…z życia rodzinnego,w ogóle. Tego nie da się nadrobić na corocznym wypadzie do Polski. Niestety. Ale życie toczy się dalej.
Forma dla rewelacja!można wiele rzeczy zrobić słuchając 😊 wydaje mi się że już nie poczujesz takiej bliskości narodowej ponieważ juz jesteś "stamtąd" choć ZAWSZE bedziesz Polką 💟❤ identyczną sytuację opisała Japończyk pracujący z moim mężem który żyje juz poza Japonią kilkanaście lat. Powiedział, że nadal jest Japończykiem ale dziwnie zaczął się czuć wracając co jakiś do domu.
Ciekawy podcast i bardzo przyjemnie się słuchało :) Zawsze powtarzam, że Polska to fajny kraj tylko właśnie jakby to powiedzieć te nieszczęsne podejście wielu osób do życia, funkcjonowania i niestety utrudniania wszystkiego. Lata mijają i jakby tak nie było widać mniejszej ilość tych "problematycznych osobników". Samo bycie "trójkątem" to na pewno nic złego a wręcz przeciwnie jeśli potrafimy dostrzec i zrozumieć pozytywne strony "kwadratu" i "koła". Naprawdę fajnie się słuchało bo co innego odwiedzić Japonię nawet jak ja 4 razy a co innego mieszkać tam ponad 6 lat i móc wypowiedzieć się zarówno jako "kwadrat" jak i "koło".
Świetny podcast. Lubię słuchać tego co masz do powiedzenia. ☺ Masz przyjemny głos, z chęcią posłucham więcej 😀 Ja się przeprowadziłam tylko 300 km od domu, ale również trafiłam do innego środowiska do którego trzeba było się dostosować, wiec potrafię to zrozumieć.
Super się tego słucha! Masz idealny głos do podcastów 😊 bardzo ciekawy punkt widzenia, w wielu kwestiach się zgadzam 😉 podoba mi się również to, że nie mówisz o Japonii w samych superlatywach, bo to kraj jak każdy inny, ze swoimi plusami i minusami. Pozdrawiam serdecznie!
Wspaniały podcast!! 😍🤩💙 Przecudownie się słuchało, kocham Twój głos, mogłabym Cię słuchać godzinami 🥰😍💙💙 Niesamowicie trafne przemyślenia, cały temat jest bardzo ciekawy i daje dużo do myślenia. Bardzo podobał mi się fragment o ważnych dla nas rzeczach i przeżyciach. Z pozoru mogłoby się wydawać że ważne dla nas rzeczy będą też ważne dla bliskich nam osób, a jednak tak nie jest i nagle zderzamy się ze ścianą. To niesamowite że nawet dla najbliższych nasze *ważne* może być kompletnie nieistotne. Często o tym myślę kiedy coś opowiadam czy odpisuję na wiadomości. Ostatnia przytoczona historyjka mega!! 🤯🤯 (nie wiem czy kojarzysz może "Bajki z Ramą" ale słuchając podcastu, a już w ogóle tej historyjki czułam się jakbym ich słuchała 😍🤩💙💙) Dziękuję za podcast i proszę o więcej 🤩🙏🏻💙 Zostawiłaś mnie z wielkim polem do rozmyślania i zastanowienia się nad ważnymi sprawami. Świetna forma, bardzo mi się podobało że mogliśmy usiąść razem na premierze, pomyśleć nad tematem i podzielić się swoją opinią 🥰💙💙 Pozdrawiam Cię cieplutko kochana 🥰💙💙
Jezeli po kilkunastu latach trzymania zwierzątka w klatce, wypuścisz je na wolność, to ono już nigdy nie będzie mogło w pełni cieszyć się wolnością, bo już zawsze będzie powracać do swojej klateczki. Pięknie opowiedziane a z Twoim głosem chętnie posłuchałabym innych opowieści.
Dobra robota Trojkaciku i mam nadzieję że dane nam będzie się zobaczyć w Kobe na początku Lutego... Pytanie tylko czy będzie czas i kasa na zatrzymanie się w Kobe, do usłyszenia już za niecały tydzień po tej samej stornie ^___^
Mi się każda forma podoba, po prostu dla mnie naprawdę ciekawie opowiadasz. :) Przykre, że obsługa w sklepie nic się nie zmieniła od Twojej ostatniej wizyty, ale to chyba normalnie dla nas - traktujemy pracę jak karę. Nie wiem, czy sama byłam takim sprzedawcą, ale dużo kasjerek wokół mnie potrafiło głośno narzekać, a nawet wytykać klientów, jakby były jakieś lepsze. Ech. Nie wiem, czy to odczucie obcości jest dobre, czy złe, ale może odczułaś je w takim stopniu właśnie przez to, że tak długo nie byłaś w PL, przed koroną byłaś tu dwa razy do roku, a nagle ten "kontakt" się urwał. Hmm, nie wiem. Myślę, że smaki zmieniają się całe życie. :) Teraz bardziej żyjesz kuchnią japońską, więc kuchnia polska nie jest już tym. Jest tylko miłym wspomnieniem, ale to tyle. Oczywiście mogę się mylić, ale i tak jestem zaskoczona Twoją historią. Myślałam, że Polska wyjdzie bardziej negatywnie, a tu proszę. Nawet nasza cecha narodowa - narzekanie ma swoje zalety. XDD Historia z wykonywania testu na covid mnie zabiła. Jak można być tak nie profesjonalnym będąc medykiem? Ech, ale w sumie masz rację, znając Polaków, to na pewno by zaczęła robić Ci na złość i jeszcze nie omieszkała Cię krytykować "mamrocząc". Jak będziesz miała ochotę na takie formy to ja jestem jak najbardziej za. :)
Dlaczego stajesz się trójkątem? Bo wszystko istnieje w czasie. Panta Rei. Jeśli tkwisz wciąż w tym samym otoczeniu, to zmieniasz się razem z nim. W związku z tym zmiany są akceptowalne i rozpoznane, i zapoznane (w sensie filozoficznym). To znaczy, że zmiana staje się codziennym chlebem a jako element codzienności przestaje być przez nas rejestrowana i jest traktowana jako coś normalnego i oczywistego. Jeśli zostajesz wyrwana/y ze swojego otoczenia i trafiasz w inne, procesy zmian tamtego rodzimego są dla ciebie niedostępne. Więc jeśli wrócisz tam znów, np. gnana/y tęsknotą, to nie rozpoznajesz go, napotykasz zawsze coś innego. Z czasem wręcz twoje pierwotne otoczenie staje się obce i ty stajesz się obca/y dla niego. W nowym zaś otoczeniu już zawsze pozostaniesz przybyszem, bo wewnątrz siebie nosisz obraz innej rzeczywistości. I już nigdy i nigdzie naprawdę nie będziesz u siebie. Żeby pozbyć się tego uczucia wyalienowania i straty należałoby tkwić jak drzewo wrośnięte korzeniami w ziemię, z której zakiełkowało. Np. żyć jak do niedawna żyli chłopi przypisani do ziemi, na której żyli ich pradziadowie. Można też znaleźć jakiś skuteczny środek do zapominania, jeśli coś takiego istnieje. Przecież podobne uczucie mamy, kiedy po latach wracamy do ulubionej lektury lub ulubionego filmu z czasów młodości. Doświadczamy napotkania czegoś innego, nie tego, czego oczekiwaliśmy. Dlaczego tak jest?
Dziękuję..❤👏👍.opisałaś dokładnie moje wieloletnie doświadczenia i odczucia..od 11 lat jestem trójkątem
Pozdrawiam serdecznie Barbara z Niemiec
Bardzo ciekawie się tego słucha, forma podcastów, to bardzo dobry pomysł :)
Bardzo ciekawy podcast, przyjemnie się słucha tego podcastu
Ja też doświadczyłam szoku kulturowego po powrocie do Polski z Niemiec. Nie wyobrażam sobie jakiego szoku można doświadczyć wracając z Japonii! 😮
😊 Cieszę się, że doceniasz moje opowieści z Japonii. Powroty, nawet te na chwilę, zawsze dają nową perspektywę, prawda? Super, że zrobiłaś maraton moich filmów - to dla mnie ogromna motywacja, by dzielić się więcej z mojego życia w Japonii. Dzięki za wsparcie i witaj na pokładzie! 🌸🇯🇵
Ciekawy podcast, po którym człowiek może porozkminiać. No i przede wszystkim temat ważny dla każdej osoby przebywającej gdzieś na emigracji - miło było wysłuchać Twoich doświadczeń. Arigato!
Piękny opis mojej rzeczywistości (również prawie 6 lat w Japonii). Będzie pomocny mojej rodzinie i przyjaciołom, którym zdarza się myśleć, że jestem odrealniona i wybrzydzam (tak prostymi słowami ujmując). Świetna robota
Interesujący podcast, żałuję że nie przesłuchałam go wcześniej! Sama bardzo krótko byłam za granicą i nie zdążyłam się zmieniać w trójkąt, ale znam osoby, które musiały przepracować swoje emocje po powrocie z emigracji. Dzięki że podzieliłaś się z nami swoimi odczuciami :)
No super format . Brakuje Twojej twarzy ale to nie najważniejsze. Super :) Dzięki
Szczerze to tak myślałam, że ten szok może być trochę duży. A taka idealizacja jak mówisz, według mnie, dla nas Polaków jest sztuczna. Jesteśmy przyzwyczajeni właśnie do marudzenia, szczególnie na pogodę 😂 na pracę, że nam się nie chce. To już taka nasza natura 😂 I to prawda, że drogi, urzędy się nie zmieniają na przestrzeni lat. Wiele osób na to narzeka. A do lekarza, przychodni musiałaś trafić jakiegoś kiepskiego. Ale to prawda, że 3/4 polskiej służby zdrowia ssie. A zmiany to naturalna część życia. Wielu osobom zmieniają się smaki, styl życia. Trzymaj się i staraj się nie rozmyślać o tym za dużo! ❤
polska to kraina ludzi duzo mowiacych anic nie robiacych
Bardzo pasuje mi twój głos do podcastu. Miło się słuchało, tym bardziej że jest to temat, który też mnie dotyczy, jako emigrantki. Pamiętam, gdy też się zawsze śmiałam z osób, które po pobycie za granicą zapominały polskich słów, a sama teraz mam ten problem, bo języka polskiego nie używam na co dzień. Najbardziej mnie uderzyło, gdy rozmawiałam ze znajomym z Polski przez telefon i zaczął się śmiać, że akcentuje słowa właśnie w taki sposób, jak ty to zrobiłaś. I zrobiło mi się po prostu przykro, bo nie jestem w stanie tego kontrolować. Mam nadzieję, że kiedyś takie podejście, że 'o, była za granicą przez chwilę a już języka zapomina' kiedyś się zmieni, bo naprawdę to jest mega przykre. Bardzo mi się podcast podobał, mam nadzieję, że powstanie więcej :)
Bardzo mi się podoba to co usłyszałam. Powiem szczerze, serdecznie mam dosyć rodaków którzy z różnych przyczyn przebywając na obczyźnie, wylewają wiadro pomyj na Polskę. Ten kraj nie jest idealny, ludzie bywają koszmarni, ale to dalej Polska Twój kraj rodzinny.
Jesteś jedną z niewielu osób, które zachowują równowagę w ocenie sytuacji
Jestem pod mega wrażeniem wow 😃 Profesjonalnie zrobiony podcast, słuchałem na słuchawkach i nie słyszałem żadnych szumów, zbędnych odgłosów. Bardzo dobra dykcja i przede wszystkim nie przynudzasz. Miło się słucha i liczę na więcej 😁👍
P.s obecnie Polska przeżywa chyba największy kryzys, jest naprawdę duża fala hejtu i nienawiści, walka idei, politycy coraz bardziej chamsko wykorzystują tragedie ludzi do realizacji własnych celów... Mimo wszystko nie chce wyjeżdżać stąd bo tutaj mam rodzinę i przyjaciół którzy mnie jeszcze trzymają, no ale przyszłość pokaże 😉
Podcast 😍 super! Masz taki idealny głos do tworzenia podcastów! Mogłabym słuchać godzinami.
Bardzo mi się podoba ten fragment o tym, że pewne rzeczy, które są ważne dla nas / nasze jakieś doświadczenia, nie są różnie ważne lub ciekawe dla innych (osób w kraju). Kiedyś zauważyłam to po powrocie z Japonii po "zaledwie" 3 tyg - rzeczy, które ja tam przeżyłam i były fascynujące i ważne, zupełnie nie ruszały np. mojej rodziny, gdy im o tym opowiadałam.
Wiem, że to nie do końca to samo, ale faktycznie jest w tym coś...takiego dziwnego, jakby dwa światy i innych zupełnie nie obchodzi to co się tam dzieje i jak się żyje... może to przez to, że oboby w Polsce mentalnie jakby nadal myślą, że ty tu wrócisz, i że to, co się dzieje w Polsce, jest najważniejsze i twoim życiem nadal? Nie wiem czy to ma sens 😂 Ale mega mnie to zaciekawiło! 🙌
I jeszcza ta świetna historia na końcu? 🤩 Coś pięknego!
Przede wszystkim cieszę się, że udało Ci się bezpiecznie wrócić już do Japonii cała i zdrowa. Ogólnie to jest dość ciekawy pomysł z tym podcastem i oczywiście sam temat jest interesujący i przede wszystkim daje dużo do rozkminiania. Oczywiście nie wiem jak to jest, bo nigdy nie mieszkałam za granicą, jednak mimo wszystko przyjemnie mi się słuchało Twoich opowieści związanych z szokiem kulturowym. Bardzo Ci dziękuję za te przyjemne prawie 30 minut :)
Ja mam od kąd pamiętam takie dziwne przeczucie, że nie pasuje do Polski. Podczas mojego dorastania miałam tak duży styk z innymi kulturami, że nie wyobrażam sobie życia w Polsce na stałe, mam również znajomych z za granicy oraz Polaków interesujących się różnymi kulturami często mi mówią, że ja tutaj nie pasuje. W przyszłym roku wyjeżdżam i mam nadzieję, że odnajdę miejsce na Ziemi w którym będzie mi się żyło komfortowo oraz wszystkim innym tego życzę.
Twój głos tak idealnie pasuje do podcastów ♥️ Czekałam na Twoje przemyślenia o Polsce. Pomimo, że nigdy nie wyjechała z Polski na dłuższy okres czasu i nie wiem jak to jest spotkać się z szokiem kulturowym to ostatnie słowa bardzo mi się spodobały i zgadzam się z nimi
Dziękuję za kolejny film
Super format ^^ mega pomysł
Bardzo ciekawie się słuchało
Uwielbiam twój głos❤ mogę go słuchać godzinami 😅
Ah... Niestety raczej nic się nie zmieni w mentalności...
Dziękuję, że opowiedziałaś o swoim szoku kulturowym 🙏
Pytanie, które może dać dużo do myślenia czy głębokiej refleksji...bardzo trafne przemyślenia
Super się słuchało, miły umilacz przy pracy ;3 pozdrawiam i czekam na więcej ;3
Uwielbiam! Nawet nie wiem czy miałabym coś do dodania. Tak samo czuje się mimo, że w Stanach mieszkam 4,5lat, a do Polski lata raz na 2 lata. Przez niefortunny wypadek musiałam mieć zabieg na kolano, więc do pomocy przyleciała moja Mama (bez języka i pierwszy raz poza granica Polski). Moja mama przeszła tak zawny "szok kulturowy", ale pozytywnie. Szok, że ludzie są życzliwi (Boston, MA), pomocni, mili, weseli. Ba, nawet koleżankę w swoim wieku znalazła w parku, która mówi po polsku... Jak dla mnie ludzie to ludzie, inni są mili albo i nie. Cieszę się, że mogłam pokazać mojej Mamie kawałek Mojego "świata" .
Mam nadzieje, że mimo wszystko pobyt w Polsce dał Ci dużo radości ;)
smuteczek że emocje i odczucia sie zmieniają nawet jeśli chodzi o nasz dawny dom... 😿 Twoje serce za dom uwaza juz Japonię dlatego tak to wygląda obecnie. Tak przynajmniej odczuwam.
Sama jestem 2rok poza miejscem urodzenia i wychowania. Może nie wyjechalam z kraju ale mała miescina otoczona lasami i jeziorami mega różni się od metropolii. 😵
Wersja podckastu mega mi się podoba 😻💜💐 zazwyczaj wszystkie filmy u Ciebie na kanale puszczam w tle wiec wersje pogadankowe dla mnie sa mega. 💜😻💜
Nigdy nie wyjeżdżałam z Polski, więc nie mogę powiedzieć, że rozumiem, co czujesz, ale słuchałam naprawdę z przyjemnością i wrażeniem, że właśnie Cię rozumiem. Bardzo dziękuję za ten podkast.
Doskonale rozumiem o czym mówisz. Dopiero po ponad dwudziestu latach zrozumiałam, że jestem trójkątem.😂 Wspaniałe porównanie i jakie trafne. Bardzo dziękuję za podcast.💗
Mam bardzo podobne odczucia. Też z powodu korony dom rodzinny odwiedziłam po 1,5 roku i również poniekąd się czułam jak gość. Mimo, że czas spędziłam w swoim pokoju, w swoim łóżku, to jednak czułam się tak trochę dziwnie. Przeżyłam może nie tyle szok kulturowy co bardziej mentalny, bo Czechy i Polska kulturowo sa raczej podobne. W pociągu po polskiej stronie zaczęły się głośne, wręcz gburowate przechwalanki jacy co niektórzy sa lepsi od innych, niezbyt miłe uwagi w kierunku obsługi pociągu gdzie nie było podstaw by się skarżyć. No i rozwydrzone "bombelki". Tu chodzi mi o to, że rodzice nie byli w stanie ogarnąć dzieciaka i nie wierzę, że wszyscy są w stanie słuchać z uśmiechem i przyjemnością krzyków dziecka. W Czechach nigdy nie spotkałam się, aby dzieciak wydzierał się na całe gardło. Może miałam szczęście, nie wiem.
W sklepach w Polsce mimo, że były obostrzenia i wymóg noszenia maseczek w sklepach, to zauważyłam, że część klientów jak i obsługi, w ogóle ich nie nosi. Obsługa momentami też była gburowata, mimo że ktoś grzecznie zapytał o coś. Chamstwo ze strony klientów to już swoją drogą.
Co do zapominania języka, to sama czasem się łapie na tym, że brakuje mi słowa po polsku i absolutnie nie wynika to z tego, że chce się popisać czy udawać, że już nie pamiętam języka obcego. Jak właśnie przebywa się w znacznej mierze z lokalsami i posługujesz się językiem kraju, w którym się mieszka, to bywa że niektóre słowa uciekają.
W samym supermarkecie zaskoczyło mnie niesamowity wybór towarów, np. cała ściana czy półka serów. I w ogóle asortyment jest jakby bogatszy i chyba tylko tego mi brakuje zagranicą.
Siostra mieszkająca w UK ma również identyczne odczucia. To mnie jeszcze bardziej utwierdziło w przekonaniu, że nie mam ochoty wracać na stałe do kraju.
@Jean Keraudy nie wiem w jakich kręgach się obracałeś(aś) zarówno ze strony czeskiej i polskiej, jednak, że w swojej wypowiedzi zawarłam własne odczucia i ja osobiście nie odczułam jakiejś radykalnej różnicy. Może to kwestia indywidualna.
A Wy za czym polskim tęsknicie lub tęsknilibyście na emigracji?🇵🇱 I/lub co Was najbardziej denerwuje w Polsce? ;)
Nwm czy bym w ogóle tęskniła.
Ja bym tęskniła za widokami. Nie tęskniłabym za ludźmi 😅
@@saorilunae5372 hahaha o moj boze 🙈 az tak nie lubisz Polakow? :P no nie wierze...
@@Pirate_Of_Weird_Ideas Hmmmm jestem ciekawa Twoich przemyslen po wyjezdzie na dluzej! :)))))
Czy taka forma mi się podoba? I tak i nie. Tak, bo lubię słuchać, chociaż brakuje mi obrazu żeby bardziej się skupić. Nie, bo wolałbym live'a, a już najbardziej wolałbym bezpośrednią rozmowę :). Jestem zaskoczony jak bardzo podobne mamy przemyślenia, chyba u nikogo innego, a znam sporo emigrantów w różnych krajach, nie spotkałem się z aż taką zgodnością z moimi wrażeniami. Bardzo, ale to bardzo dobrze rozumiem Twoje przemyślenia. Przypowieść o kole i kwadracie bardzo trafna. Pozdrawiam serdecznie
p.s. dodam że na emigracji jestem od niemal 15 lat
Bardzo ciekawy podcast. Niezwykle przyjemnie mi się go słuchało; masz cudowny głos!
Wspaniały podcast! Wysłuchałam cały od początku do końca i na prawdę bardzo mi się podobał 🤩 twój głos jest taki miły i przyjemny, podcasty w twoim wykonaniu to magia. Jak dla mnie możesz robić więcej! 🤩
tak, głos moody koi moje nerwy
Uwielbiam podcasty, dzięki za podzielenie się Twoimi subiektywnymi odczuciami. Pandemia była takim czasem, że można było przyjrzeć się sobie oraz swojemu otoczeniu i wyciągnąć jakieś wnioski. Kto mógł i skorzystał tylko lepiej dla niego.
PS dobra historia z analogią! Nie wiem czemu z tyłu głowy leciał mi kawałek "Trójkąty i Kwadraty" Dawida Podsiadło ;))
Fajna metafizyczna historia na końcu.
Sam jestem na emigracji już 15lat,zawsze się tęskni za rodzina,przyjaciółmi,jedzeniem itp.
Zauważyłem ze już od pewnego czasu ten pokój rodzinnym domu w którym żyłem w pewnym momencie stał się zarówno znany jak i obcy w tym samym momencie. Wtedy zrozumiałem ze już jestem „gościem” tego miejsca,rodzinnego domu. Najgorsze jest ten etap kiedy się wypada z tego rodzinnego życia,wypadasz z kręgu rodziny,ze spotkań,imienin,świąt,pogrzebów,urodzin,ślubów…z życia rodzinnego,w ogóle. Tego nie da się nadrobić na corocznym wypadzie do Polski. Niestety. Ale życie toczy się dalej.
Bardzo fajny podcast ❤ Jest ciekawy i dał mi sporo do myślenia.
Forma dla rewelacja!można wiele rzeczy zrobić słuchając 😊 wydaje mi się że już nie poczujesz takiej bliskości narodowej ponieważ juz jesteś "stamtąd" choć ZAWSZE bedziesz Polką 💟❤ identyczną sytuację opisała Japończyk pracujący z moim mężem który żyje juz poza Japonią kilkanaście lat. Powiedział, że nadal jest Japończykiem ale dziwnie zaczął się czuć wracając co jakiś do domu.
Ciekawy podcast i bardzo przyjemnie się słuchało :) Zawsze powtarzam, że Polska to fajny kraj tylko właśnie jakby to powiedzieć te nieszczęsne podejście wielu osób do życia, funkcjonowania i niestety utrudniania wszystkiego. Lata mijają i jakby tak nie było widać mniejszej ilość tych "problematycznych osobników". Samo bycie "trójkątem" to na pewno nic złego a wręcz przeciwnie jeśli potrafimy dostrzec i zrozumieć pozytywne strony "kwadratu" i "koła". Naprawdę fajnie się słuchało bo co innego odwiedzić Japonię nawet jak ja 4 razy a co innego mieszkać tam ponad 6 lat i móc wypowiedzieć się zarówno jako "kwadrat" jak i "koło".
Świetny podcast. Lubię słuchać tego co masz do powiedzenia. ☺ Masz przyjemny głos, z chęcią posłucham więcej 😀 Ja się przeprowadziłam tylko 300 km od domu, ale również trafiłam do innego środowiska do którego trzeba było się dostosować, wiec potrafię to zrozumieć.
Super się tego słucha! Masz idealny głos do podcastów 😊 bardzo ciekawy punkt widzenia, w wielu kwestiach się zgadzam 😉 podoba mi się również to, że nie mówisz o Japonii w samych superlatywach, bo to kraj jak każdy inny, ze swoimi plusami i minusami. Pozdrawiam serdecznie!
Wspaniały podcast!! 😍🤩💙
Przecudownie się słuchało, kocham Twój głos, mogłabym Cię słuchać godzinami 🥰😍💙💙
Niesamowicie trafne przemyślenia, cały temat jest bardzo ciekawy i daje dużo do myślenia. Bardzo podobał mi się fragment o ważnych dla nas rzeczach i przeżyciach.
Z pozoru mogłoby się wydawać że ważne dla nas rzeczy będą też ważne dla bliskich nam osób, a jednak tak nie jest i nagle zderzamy się ze ścianą. To niesamowite że nawet dla najbliższych nasze *ważne* może być kompletnie nieistotne. Często o tym myślę kiedy coś opowiadam czy odpisuję na wiadomości.
Ostatnia przytoczona historyjka mega!! 🤯🤯 (nie wiem czy kojarzysz może "Bajki z Ramą" ale słuchając podcastu, a już w ogóle tej historyjki czułam się jakbym ich słuchała 😍🤩💙💙)
Dziękuję za podcast i proszę o więcej 🤩🙏🏻💙 Zostawiłaś mnie z wielkim polem do rozmyślania i zastanowienia się nad ważnymi sprawami.
Świetna forma, bardzo mi się podobało że mogliśmy usiąść razem na premierze, pomyśleć nad tematem i podzielić się swoją opinią 🥰💙💙
Pozdrawiam Cię cieplutko kochana 🥰💙💙
Podcast u ciebie to świetny pomysł. Miło się słuchało, masz przyjemny głos. 🤭 Bardzo mi się podobało
Jezeli po kilkunastu latach trzymania zwierzątka w klatce, wypuścisz je na wolność, to ono już nigdy nie będzie mogło w pełni cieszyć się wolnością, bo już zawsze będzie powracać do swojej klateczki. Pięknie opowiedziane a z Twoim głosem chętnie posłuchałabym innych opowieści.
Mega ciekawe chcę więcej
Dziekuje za wysluchanie💙
Super pomysł z podcastem
Wysłuchałem , niezłe osobiste przemyślenia. No cóż, życie cały czas gna do przodu . Ale przez to takie trochę narzekanie słychać , że Polka . 😁👍😜
Dobra robota Trojkaciku i mam nadzieję że dane nam będzie się zobaczyć w Kobe na początku Lutego... Pytanie tylko czy będzie czas i kasa na zatrzymanie się w Kobe, do usłyszenia już za niecały tydzień po tej samej stornie ^___^
Ciekawy podcast, po kilku latach w Azji identyfikuje się bardzo z tym co mówisz
Pozdrawiam serdecznie wszystkie Trójkąciki
Mi się każda forma podoba, po prostu dla mnie naprawdę ciekawie opowiadasz. :) Przykre, że obsługa w sklepie nic się nie zmieniła od Twojej ostatniej wizyty, ale to chyba normalnie dla nas - traktujemy pracę jak karę. Nie wiem, czy sama byłam takim sprzedawcą, ale dużo kasjerek wokół mnie potrafiło głośno narzekać, a nawet wytykać klientów, jakby były jakieś lepsze. Ech. Nie wiem, czy to odczucie obcości jest dobre, czy złe, ale może odczułaś je w takim stopniu właśnie przez to, że tak długo nie byłaś w PL, przed koroną byłaś tu dwa razy do roku, a nagle ten "kontakt" się urwał. Hmm, nie wiem. Myślę, że smaki zmieniają się całe życie. :) Teraz bardziej żyjesz kuchnią japońską, więc kuchnia polska nie jest już tym. Jest tylko miłym wspomnieniem, ale to tyle. Oczywiście mogę się mylić, ale i tak jestem zaskoczona Twoją historią. Myślałam, że Polska wyjdzie bardziej negatywnie, a tu proszę. Nawet nasza cecha narodowa - narzekanie ma swoje zalety. XDD
Historia z wykonywania testu na covid mnie zabiła. Jak można być tak nie profesjonalnym będąc medykiem? Ech, ale w sumie masz rację, znając Polaków, to na pewno by zaczęła robić Ci na złość i jeszcze nie omieszkała Cię krytykować "mamrocząc".
Jak będziesz miała ochotę na takie formy to ja jestem jak najbardziej za. :)
Spoko
💙
😀 😀 😀
Hej, chciałem tylko dać znać że wysłuchałem do końca. Moim zdaniem spokojnie możesz robić podcasty :)
była informacja o miniaturce, czy przeoczyłem? D :
Czy była? Ciągle jest! ;)
Dlaczego stajesz się trójkątem? Bo wszystko istnieje w czasie. Panta Rei. Jeśli tkwisz wciąż w tym samym otoczeniu, to zmieniasz się razem z nim. W związku z tym zmiany są akceptowalne i rozpoznane, i zapoznane (w sensie filozoficznym). To znaczy, że zmiana staje się codziennym chlebem a jako element codzienności przestaje być przez nas rejestrowana i jest traktowana jako coś normalnego i oczywistego. Jeśli zostajesz wyrwana/y ze swojego otoczenia i trafiasz w inne, procesy zmian tamtego rodzimego są dla ciebie niedostępne. Więc jeśli wrócisz tam znów, np. gnana/y tęsknotą, to nie rozpoznajesz go, napotykasz zawsze coś innego. Z czasem wręcz twoje pierwotne otoczenie staje się obce i ty stajesz się obca/y dla niego. W nowym zaś otoczeniu już zawsze pozostaniesz przybyszem, bo wewnątrz siebie nosisz obraz innej rzeczywistości. I już nigdy i nigdzie naprawdę nie będziesz u siebie. Żeby pozbyć się tego uczucia wyalienowania i straty należałoby tkwić jak drzewo wrośnięte korzeniami w ziemię, z której zakiełkowało. Np. żyć jak do niedawna żyli chłopi przypisani do ziemi, na której żyli ich pradziadowie. Można też znaleźć jakiś skuteczny środek do zapominania, jeśli coś takiego istnieje. Przecież podobne uczucie mamy, kiedy po latach wracamy do ulubionej lektury lub ulubionego filmu z czasów młodości. Doświadczamy napotkania czegoś innego, nie tego, czego oczekiwaliśmy. Dlaczego tak jest?