Dori me Interimo, adapare Dori me Ameno Ameno Latire Latiremo Dori me Ameno Omenare imperavi ameno Dimere, dimere, matiro Matiremo Ameno Omenare imperavi emulari, ameno Omenare imperavi emulari, ameno [Słoń] Nadchodzi siedmiogłowa bestia, fałszywy mesjasz Armageddon rzeźnia, elektryczne krzesła Dziś nie pomoże ci nawet ukrzyżowany cieśla Wszystkie bitwy tego świata to był dopiero przedsmak W zakazanych pieśniach, lud oddaje nam cześć A nasza liczba to 666 Przynoszę śmierć, krwawi każdy organ Mikser gra na sterczących żebrach jak na sprzęcie korga III Światowa Wojna, miasto tonie w smogu Ci którzy przeżyją bomby poumierają z głodu Oto zmierzch Bogów, czas nekrologu Jednostki tworzą ogół tego masowego grobu Z nieba leci deszcz płodów, kawałki ludzkich jelit Każdy nekrofil czuje się dziś jak Jim Carrey Jutra nie ma a każdego z nas czeka jeszcze dziś anatema Tekst pochodzi z www.tekstowo.pl/piosenka,slon_x_pih_x_fokus_x_kaczor_x_kobra_x_eripe,ameno__madness_blend_.html
(Słoń) Nadchodzi siedmiogłowa bestia, fałszywy mesjasz, Armagedon, rzeźnia, elektryczne krzesła... Dziś nie pomoże ci nawet ukrzyżowany cieśla - wszystkie bitwy tego świata to był dopiero przedsmak. W zakazanych pieśniach lud oddaje nam cześć, a nasza liczba to: SZEŚĆ! SZEŚĆ! SZEŚĆ! Przynoszę śmierć, krwawi każdy organ, mikser gra na sterczących żebrach jak na sprzęcie Korga. Trzecia światowa wojna, miasto tonie w smogu. Ci, którzy przeżyją bomby, poumierają z głodu. Oto zmierzch bogów, czas nekrologu - jednostki tworzą ogół tego masowego grobu. Z nieba leci deszcz płodów, kawałki ludzkich jelit - każdy nekrofil czuje się dziś jak Gene Kelly. Jutra nie ma, a każdego z nas czeka jeszcze dziś anatema. (Pih) Kiedy oczy wywrócą ci się do środka, zrozumiesz wtedy, że nie miałeś tam nic. Oddasz przysługę, jak ostatni oddech oddasz - na dużym palcu z prosektorium kwit. Daj mi chwilę, wystarczy ułamek szansy. Mam skillsy, czuję krew - to mój koń trojański. Chcesz punchy? To przekaz: pieprzę walkę o tron wśród MC's, gdzie większość jest jak Elton John i jego "żon". Dla bez polotu kotów - pobocze, niech tam harują kroczem. Łamię wpół każdą wiotką kurwę, niech puszcza pawie za burtę, gdy topię łódkę i zrywam żagiel. Zlany potem? To tylko ja - kill water; dotknięcie geniuszu dla tysięcy uszu. Wersy prawdy, rzeczywistość to mój warsztat. Dzieciak pragnie sławy - pierwsza płyta szybko: falstart. Patrzę na rap grę, co drugi to tytan - do niedawna wypluwał, dziś chce wszystko połykać. Witam w bloku, w rynsztoku mięty nie ma. Ranne zwierzę bez skrupułów uwalniam od cierpienia. (Miuosh) Dlatego, że porusza mnie to, co dobre, a brzydzi to, co modne. Ja żegnam ten syf, zapraszam cię na ich pogrzeb. Zamknij oczy, otwórz umysł - słuchaj; rozliczam się z nimi dziś - za te wszystkie lata teraz i tutaj - z bandą pedałów i tanich pizd. (Pih) Kiedy oczy wywrócą ci się do środka, zrozumiesz wtedy, że nie miałeś tam nic. Oddasz przysługę, jak ostatni oddech oddasz - na dużym palcu z prosektorium kwit. (x2)
(Słoń) Chuj ci w kanalizę, dla mnie liczą się fakty. Tu niejeden Wróbel Ćwirek chce być jak pterodaktyl. Brak ci jaj, cierpisz na chroniczny zanik fiuta, wykupię twój cały nakład za mój jednodniowy utarg. Kumasz?! Niektórym się popierdoliły tryby, są planktonem, a już chcą pływać jak grube ryby. Gdyby wielkość genitaliów była zależna od rapu, to ja swojego kutasa woziłbym na paleciaku. Zawodowcy hałasu - lecą szyby w budynku, więc uważaj, żeby uciekając nie pogubić stringów. Synku, napinka przez net nic ci nie da - twoje życie towarzyskie to ekstremalna bieda. Oto powrót Jedi. A wy nie wierzcie bredniom, pamiętaj, że to przy nas wszyscy samozwańcy bledną. Strzelam w samo sedno, jak jebany Wilhelm Tell, biorąc twoje jabłko Adama na potencjalny cel.Tej! Muszę cię ostrzec, znów robimy krążek, więc nie puszczaj tego siostrze, bo zapewne zajdzie w ciążę. Pogrążę słabych w bólu, głupota osiąga szczyt, pozostawimy po nich lasy nagrobkowych płyt. Wchodzę w bit jak MC Breed, jak B.G Knocc Out. Charakterystyczny wokal jak Zack de la Rocha. Chłopak, widzę, że łzy ci rozmazały brokat, a twoją szkaradną lachę już jebał cały lokal. Tnę jak rozbity pokal, bębenki ci rozszarpię - czterdziestu łysych typa sieje rozpierdol w knajpie. Oto liryczny snajper, celuję w środek brwi, zamieniam czerwone punkty na czołach w kałuże krwi. (Fokus) Ludzi opanuje zawiść i nienawiść czujesz, brat? Chodźmy zabić tą nienawiść, bo opanowuje świat. Kto tu wchodzi na bit? Godzinami mógłbym mówić tak. Musisz wstać i się obudzić, a nie drzemać tyle lat. Cała Ziemia, pokolenia ludzi - każdy lubi spać - niźli zbudzić się - i łudzić się, że ten świat nie ma wad. Świat ostudzi cię, pobrudzi cię - nie poddawaj się, walcz! Wiem, że nudzi cię, że trudzi cię pokonywanie fal. Czasem trzeba byc kutasem, trzeba być twardym jak stal. Trzeba spalić skurwysynów kwasem albo wbić na pal. Czy prawdziwy bóg wybaczy temu bogu, co nam dał zezwolenie na ten koszmar, który trwa i będzie trwał? Przerażenie w oczach ludzi, którzy giną - Cziki blow - na nie swojej wojnie o pieniądze. Religijny szał znów ogarnia postacie stojące wśród dymiących ciał. Nie rozumiejące nic, tylko że ktoś karabin dał. Nie chcę myśleć o tym nawet, co by było, gdyby tu rozpętało się to piekło. Czasem budzi mnie ze snu to, że można kogoś zabić, ot tak - spotkać, wsadzić nóż. Krótka gadka, i tak jakby nigdy cię nie było tu. Niektórzy mówią, że to przejażdżka - myślę: Coś w tym jest. Obserwuję, jak przez szybę w centrum miasta pada deszcz. Wszyscy spieszą się gdzieś, jest szesnasta. Muzyka dla mas: wszyscy leżymy w rynsztoku, nieliczni szukają gwiazd. (Kaczor) Skreślonych stron zostawię po sobie. Na nich miliony słów, w których chciałem swych racji dowieść. Czego się dowiesz z nich o mnie i o moich bliskich? Wciąż przeciw hipokryzji, kłamstwu i zawiści. Wciąż z prawdą za pan brat, bo na nią mam mandat. Gram rap i rozpierdalam stylem jak Kung Fu Panda. Swego kunsztu pan dał wam dziś dawkę szczodrą - dla wielu niewygodną, słabych MC's pogrom. Tych, co się modlą, bym przestał - dziś rozczaruję, bo będę beształ każdego, co przeciw mnie knuje. W oczy cię kłuje, chłopcze, że jestem SZPADY* gracz? Mam wytrych do drzwi tej gry jak w robocie włamywacz. Ze mną ejbry, co robią rap od lat ten sam. To fakt, podpisałem z diabłem pakt - jak Gil Renard - fan. Radę dam. Mikrofon, scena - to plan. Gram va banque. Opadła szczena wam? Powrócił pan. (Słoń) To uczucie, jakbyś nagle obudził się trumnie: tłusty klecha brudną łapą wkłada ci w pysk Komunię. Chcesz wiedzieć co u mnie? Pale zdradzieckie mosty. Jestem heroiną w żyłach twojej nastoletniej siostry. Lewy prosty zrówna trzon nosa z mózgiem, fragmenty czaszki to trójwymiarowe puzzle. Dzisiaj ulice są puste, a ty zapłacisz słono. Nie licz na pomoc - wszyscy niewierni spłoną. Ósmy Pasażer Nostromo - dla mnie krew jest słodka. Jak Obcy rozerwiemy twoje ciało od środka. Likantropia, amok, wilczy obłęd, WSRH - czarne słońce naszym godłem. Podłe spojrzenia... Tu musisz być przebiegły, bo cię zamurują żywcem, zedrzesz paznokcie od cegły. Biegnij do światła, nigdy w stronę drzew - to produkcje, przy których z głośników tryska krew. Szyderczy śmiech, seria pchnięć, krew ucieka jak z pękniętego termometru rtęć. Jak Cage, jak Q Strange, jak Mr. Hyde łamię piąte przykazanie zawsze, kiedy pluję w majk. Fanom freestylowych walk puści zwieracz i nerwy. Przy nich czuję się jak pedofil w miasteczku Bullerbyn. Kiedyś fani Verby, dzisiaj postawa bitewna? Macie kręgosłupy kruche, jak ze spróchniałego drewna. Batty boy, zapewniam, nie chcesz beefu z nami, równie dobrze mógłbyś skoczyć nago w ławicę piranii. Zostaniesz ukrzyżowany, poznasz co to mrok. A my będziemy włócznią, która przebije ci bok. (Kobra) To jest Poznań! Mixtape'y idą z rąk do rąk! Na ulicach ludzie czają to - wiedzą kto jest kto! Teraz liczy się sound, niech to gra jak trzeba! Wie to Grand i dlatego taki bit przyjebał! To jak kawałek nieba w tym całym piekle z betonu. Tutaj człowiek jest szary, jak wycięty z kartonu. Witaj w domu! Czujesz syf, wściekły swąd? To jebany, brudny Łazarz - chłopaku, jestem stąd! I ten rap robię wciąż dla skurwieli sercu bliskich - młodych wychowanych w nienawiści do policji. Bez fikcji! Czytaj: "non fiction"! Bracie, szanuj swoich kumpli jak w doku Nixon! W tym temacie to wszystko: czysto gra czysty hip-hop. Zawsze na ulicy znajdę inspirację. Dziwko! To żaden sitcom, wiemy, jak zareagować - jesteś tu intruzem, to się musisz dostosować, tak! (Pih) Życie jest krótkie, a śmierć długa, błękit nieba tonie w wypłakanych strugach. Nieprzespane noce? Noce zerwane? Ja, tak jak ty, odłożę ten kamień. Stąd pochodzimy, nie ma ideałów. Tu nawet święci spadają z piedestałów. Świat nas wypaczył - ciężko być sobą; jak kropla atramentu w szklance z wodą. Szukamy po omacku definicji męstwa - klęski uważamy za zwycięstwa. Los nas traktuje jak obcych: wrogo - a każdy błąd kosztuje orzeźwiająco drogo. I to, co widzisz w tych oczach to strach, bo czas ucieka jak w klepsydrze piach. Brat, nie wiem, co jutro przyjdzie, lecz wierzę, że ty się z tego wyrwiesz. Amen... Oh, shit! Witamy w piekle... Jakoś się kręci... Moje ziomki... Nie mają dobrych intencji. Move back! Witamy w piekle... Jakoś się kręci... Moje ziomki... Nie mają dobrych intencji.
(Eripe) Wyobraź sobie piękny ogród, a w nim (ty?). Wygląda jakby ktoś twoje spełnił sny. Wpadamy my, a nagle ćwierkające ptaszki zagłusza dźwięk twojej pękającej czaszki. Witamy w piekle: Golin, Eripe, Efen! Ból zadawany biegle, ale ofiary chcą więcej. Pomocne ręce zaciskam na gardłach jak DeSalvo. Mów mi: "Hellraiser" i próbuj uciekać - nie warto! Za grzechy świata sama się kara nasuwa, ja przyszedłem tu porozpierdalać jak Narakasura. Cel uświęca środki, będziesz święty, gdy cię potnę, bo środkiem będą twoje organy, a celem pieniądze. Wiara, nadzieja, miłość - to też drogi do celu, więc nazwę tak swoje córki i sprzedam je do burdelu. Kiedy chodzi o kasę, czasem ludzi masa ginie. Ja, chociaż nie nazwę ojca asem - jestem asasynem. Kasa, kasa, karma wraca, nastał czas rozliczać winy! Zaraz na kolana padać w imię zasad, skurwysyny! Chcesz mnie uciszyć? Tego się nie da zrobić; to jakbyś chciał założyć kaganiec Cerberowi. Myślisz, że jesteś blisko i radzisz sobie z zapięciem? A pozostałe dwie głowy upierdalają ci ręce. "Tyle nadziei, piękna chwilo trwaj!" - Doktor Faust. "Twój przypadek jest beznadziejny" - Doktor House. Mów mi: "Doktor Henry Holmes" i podaj narzędzia. Biorę dwóch typów do piekła - od tylnego wejścia. Giną sami, gdy im do życia odbieram powód z rękami we krwi, jakbym na żywca odbierał poród. Po chuj te jęki?! Zaraz usłyszą tu zew piekła. Nożem tatuuję pentagramy - gehenna. Szkoda tych dwóch typów - twarze im zamarły w krzyku. Dla mnie to tylko dwa szczury; Tartar od tyłu. (Słoń) Dla jednych hip-hop to mata, dla innych nocny wagon, dla mnie to brudny rap i robienie krzywdy łachom. Wchodzę nago do kościoła, krzycząc: "Chwalmy Pana!", po czym rzucam na tacę odbezpieczony granat. Tnę jak katana, lecę jak Raiden, ciało przeszywa prąd zawsze, kiedy w bit wejdę. Mam najebane we łbie, jestem jak Wes Craven - to powielenie wszystkich twoich traumatycznych cierpień. Wyższa szkoła - w herbie płynie głęboka czerwień, przeprowadzam amputację zardzewiałym sierpem. Chuj ci w gębę, internetowy homo! Klasowego paralitę zainspirował KOMON**. Nasza duma i honor, logo absolwenta, to dla ludzi, którzy drą ryj pod sceną na koncertach. Rośnie wysoka sterta ściętych głów i skalpów - w sercu WSRH; kolejny chory album. Nie wiń muzyki za zło. Jak Trinity Garden Cartel bujaj karkiem. Toczę dożywotnią walkę. Słaba strona sceny jest tylko kiepskim żartem. Ich rymy są jak Michael Jackson - martwe. Zamiast pióra "Parker" trzymam skalpel w ręku. Mam skórę zamiast kartek, krew zamiast atramentu. Narasta uczucie wstrętu, tryska jad, a my spadamy na miasto niczym ognisty grad. Mój rap to mój fetysz - moja chora poezja! Opętany mesjasz, uciekinier z Gniezna. Sadystyczna bestia z poznańskiego księstwa. Będę tak długo cisnąć łachom, aż się któryś zesra. Siedzi w nas agresja, oto Hannibal Lecter. Przed wysłuchaniem płyty jebnij Valium i setkę. Lepiej dzwoń po karetkę, bo ból jest tak silny, jakbyś wciskał sobie w cewkę zardzewiały pi... Amen... Oh, shit! Witamy w piekle... Jakoś się kręci... Moje ziomki... Nie mają dobrych intencji. Move back!
POLITICS ARE FICTION MANEKIN I KNOW KIN KEAEN KEAN KARTEL EHE NO HOMELESS PEOPLE :) MARGARET ADWOOD READ BOOKS BOOK OF RAAA GOT BÓG LEARN KNOWLADGE TAKE CARE OLDER PEOPLE WOMANS KIDS ALL OF PERSONS NS NEED SPEED TAKE WINGS ANGELS X MEN MARVEL TRANS FUZJA JKP JWP TRAIN OF NEWS AND KILLER RASISM RAAA SUN SOON SON TODAY IS RAINY IN IRELAND MOTHER NATURE LETTERS RS6 ALPHABETS SCHOOL KEEP SAVE INSTRUMENTALS AND ARTS LIST RADIO 666 FM TAKE
Mnie zawsze dobra nuta dawała siłę od13 roku życia stwierdzili depresja wieku rozwojowego ujebano rodzica połowę praw i do 18roku życia sąd mną zarządzał i ciężkie psychotropy kazał przyjmować zamknol mnie w miejscu gdzie nie powinnam być zniszczyła mi życie sędzia i depresja.. Gdyby nie tacy jak Oni paliła bym się w piekle.. Choć uważam że piekło to ziemia i my...
@@MOJASYLWUNIA Kto tego nie doświadczył ten nie wie co to jest, Miałem to samo kurewstwo i nadal je mam... Często mam zamiar zdechnac przez to co inni odpierdalaja...
Ostatnio słuchałem tego jakieś pół roku temu, troche mi się od tego czasu zmienił światopogląd, i mam wrażenie że tekst jest trochę definicją realiów świata po końcu świata gdzie panuje anarchia z prawdziwego zdarzenia. I mówię o opisie realiów, bo to co nieraz jest ukazywane w uniwersach gier filmów czy książek jest przesadzone w którąś stronę. A to jest jakby opis raju dla tej garstki najsilniejszych spośród najsliniejszych tyranów, którzy mogą i robią wszystko, z czasem tracąc i wykręcając na drugą stronę swój system wartości. Uwielbiam klimaty post apo i jakichś katastroficznych wizji, ten utwór to dla mnie jest dzieło sztuki
Ameno Ameno pozdro szacun dla was wszystkich pihu prawdziwa zwrotka szacun za te słowa to wiedza tylko nie liczni czasu nie cofniemy Poznań wysek pozdro
Perfekcyjnie mi to weszło w głowę, dokładnie tak samo jak na FB ze specjalną dedykacją dla #WyślijDoWszystkich z okazji dzisiejszego dnia.. (Słoń! Zjadłeś to! Nie gaśniesz mi już 10 lat)
Slon rozjebales mnie jak mało kto... Resztę ju z albo większą przeeribilam dawno Szacun od zawsze!! Rozjebaliscie jak dawno nikt!!, wierzę że dam radę dalej. .. Dzięki Wam znów wierzę że nie jestem tu sama😏😉♥️💚💚💚
"Wchodzę nago do kościoła krzycząc chwalmy Pana po czym rzucam na tace odbezpieczony granat ". I jak tu kurwa nie kochać słonia za te wersy. Istny rozpierdol ✌️ Madness dojebany Blend 🤙
Miazga, słucham tego pierwszy raz, nie słucham już takich hardkorow , ale Słoń musi być na wkurwie, rozjebał system... jak kiedyś Peja z Życiem Kurewskim...
Żeby nie było 86rocznik zaczęłam od Radia i kawałka Jestem Bogiem kaliber.. A potem cała reszta.. Z bidy pochodzę długo słuchałam a nie widziałam komp to abstrakcyjne było.. A net jak to dzis mówią niedowiary.. Wychowałam się na dobrym HipHopie a dokładnie na takich jak Wy.. Miło że nie wszystkich pojebało i że rodzą się Nowi.. Nie wielu Nas ale z Takimi jak Wy się nie boję niczego i nikogo 😘😋😉🙃🤦♀️ z Farcikiem Chłopaki🍀🍀🍀
Słoń jak zawsze klasa cała reszta też, ale jednak najbardziej chce pogratulować Madness Blend człowieku zrobiłeś coś pięknego i dziękuje każdemu kto dodał tutaj swojego kamyczka, bo to jest cud (Nie od Nitro miałem inne konto, ale zapomniałem hasła), a więc powodzenia w dalszej karierze
Dori me Interimo, adapare Dori me Ameno Ameno Latire Latiremo Dori me Ameno Omenare imperavi ameno Dimere, dimere, matiro Matiremo Ameno Omenare imperavi emulari, ameno Omenare imperavi emulari, ameno [Słoń] Nadchodzi siedmiogłowa bestia, fałszywy mesjasz Armageddon rzeźnia, elektryczne krzesła Dziś nie pomoże ci nawet ukrzyżowany cieśla Wszystkie bitwy tego świata to był dopiero przedsmak W zakazanych pieśniach, lud oddaje nam cześć A nasza liczba to 666 Przynoszę śmierć, krwawi każdy organ Mikser gra na sterczących żebrach jak na sprzęcie korga III Światowa Wojna, miasto tonie w smogu Ci którzy przeżyją bomby poumierają z głodu Oto zmierzch Bogów, czas nekrologu Jednostki tworzą ogół tego masowego grobu Z nieba leci deszcz płodów, kawałki ludzkich jelit Każdy nekrofil czuje się dziś jak Jim Carrey Jutra nie ma a każdego z nas czeka jeszcze dziś anatema
Tekst pochodzi z www.tekstowo.pl/piosenka,slon_x_pih_x_fokus_x_kaczor_x_kobra_x_eripe,ameno__madness_blend_.html
(Słoń)
Nadchodzi siedmiogłowa bestia, fałszywy mesjasz,
Armagedon, rzeźnia, elektryczne krzesła...
Dziś nie pomoże ci nawet ukrzyżowany cieśla -
wszystkie bitwy tego świata to był dopiero przedsmak.
W zakazanych pieśniach lud oddaje nam cześć,
a nasza liczba to: SZEŚĆ! SZEŚĆ! SZEŚĆ!
Przynoszę śmierć, krwawi każdy organ,
mikser gra na sterczących żebrach jak na sprzęcie Korga.
Trzecia światowa wojna, miasto tonie w smogu.
Ci, którzy przeżyją bomby, poumierają z głodu.
Oto zmierzch bogów, czas nekrologu -
jednostki tworzą ogół tego masowego grobu.
Z nieba leci deszcz płodów, kawałki ludzkich jelit -
każdy nekrofil czuje się dziś jak Gene Kelly.
Jutra nie ma, a każdego z nas czeka jeszcze dziś anatema.
(Pih)
Kiedy oczy wywrócą ci się do środka,
zrozumiesz wtedy, że nie miałeś tam nic.
Oddasz przysługę, jak ostatni oddech oddasz -
na dużym palcu z prosektorium kwit.
Daj mi chwilę, wystarczy ułamek szansy.
Mam skillsy, czuję krew - to mój koń trojański.
Chcesz punchy? To przekaz: pieprzę walkę o tron
wśród MC's, gdzie większość jest jak Elton John i jego "żon".
Dla bez polotu kotów - pobocze,
niech tam harują kroczem.
Łamię wpół każdą wiotką kurwę, niech puszcza pawie
za burtę, gdy topię łódkę i zrywam żagiel.
Zlany potem? To tylko ja - kill water;
dotknięcie geniuszu dla tysięcy uszu.
Wersy prawdy, rzeczywistość to mój warsztat.
Dzieciak pragnie sławy - pierwsza płyta szybko: falstart.
Patrzę na rap grę, co drugi to tytan -
do niedawna wypluwał, dziś chce wszystko połykać.
Witam w bloku, w rynsztoku mięty nie ma.
Ranne zwierzę bez skrupułów uwalniam od cierpienia.
(Miuosh)
Dlatego, że porusza mnie to, co dobre, a brzydzi to, co modne.
Ja żegnam ten syf, zapraszam cię na ich pogrzeb.
Zamknij oczy, otwórz umysł - słuchaj; rozliczam się z nimi dziś -
za te wszystkie lata teraz i tutaj - z bandą pedałów i tanich pizd.
(Pih)
Kiedy oczy wywrócą ci się do środka,
zrozumiesz wtedy, że nie miałeś tam nic.
Oddasz przysługę, jak ostatni oddech oddasz -
na dużym palcu z prosektorium kwit. (x2)
(Słoń)
Chuj ci w kanalizę, dla mnie liczą się fakty.
Tu niejeden Wróbel Ćwirek chce być jak pterodaktyl.
Brak ci jaj, cierpisz na chroniczny zanik fiuta,
wykupię twój cały nakład za mój jednodniowy utarg. Kumasz?!
Niektórym się popierdoliły tryby,
są planktonem, a już chcą pływać jak grube ryby.
Gdyby wielkość genitaliów była zależna od rapu,
to ja swojego kutasa woziłbym na paleciaku.
Zawodowcy hałasu - lecą szyby w budynku,
więc uważaj, żeby uciekając nie pogubić stringów.
Synku, napinka przez net nic ci nie da -
twoje życie towarzyskie to ekstremalna bieda.
Oto powrót Jedi. A wy nie wierzcie bredniom,
pamiętaj, że to przy nas wszyscy samozwańcy bledną.
Strzelam w samo sedno, jak jebany Wilhelm Tell,
biorąc twoje jabłko Adama na potencjalny cel.Tej!
Muszę cię ostrzec, znów robimy krążek,
więc nie puszczaj tego siostrze, bo zapewne zajdzie w ciążę.
Pogrążę słabych w bólu, głupota osiąga szczyt,
pozostawimy po nich lasy nagrobkowych płyt.
Wchodzę w bit jak MC Breed, jak B.G Knocc Out.
Charakterystyczny wokal jak Zack de la Rocha.
Chłopak, widzę, że łzy ci rozmazały brokat,
a twoją szkaradną lachę już jebał cały lokal.
Tnę jak rozbity pokal, bębenki ci rozszarpię -
czterdziestu łysych typa sieje rozpierdol w knajpie.
Oto liryczny snajper, celuję w środek brwi,
zamieniam czerwone punkty na czołach w kałuże krwi.
(Fokus)
Ludzi opanuje zawiść i nienawiść czujesz, brat?
Chodźmy zabić tą nienawiść, bo opanowuje świat.
Kto tu wchodzi na bit? Godzinami mógłbym mówić tak.
Musisz wstać i się obudzić, a nie drzemać tyle lat.
Cała Ziemia, pokolenia ludzi - każdy lubi spać -
niźli zbudzić się - i łudzić się, że ten świat nie ma wad.
Świat ostudzi cię, pobrudzi cię - nie poddawaj się, walcz!
Wiem, że nudzi cię, że trudzi cię pokonywanie fal.
Czasem trzeba byc kutasem, trzeba być twardym jak stal.
Trzeba spalić skurwysynów kwasem albo wbić na pal.
Czy prawdziwy bóg wybaczy temu bogu, co nam dał
zezwolenie na ten koszmar, który trwa i będzie trwał?
Przerażenie w oczach ludzi, którzy giną - Cziki blow -
na nie swojej wojnie o pieniądze. Religijny szał
znów ogarnia postacie stojące wśród dymiących ciał.
Nie rozumiejące nic, tylko że ktoś karabin dał.
Nie chcę myśleć o tym nawet, co by było, gdyby tu
rozpętało się to piekło. Czasem budzi mnie ze snu
to, że można kogoś zabić, ot tak - spotkać, wsadzić nóż.
Krótka gadka, i tak jakby nigdy cię nie było tu.
Niektórzy mówią, że to przejażdżka - myślę: Coś w tym jest.
Obserwuję, jak przez szybę w centrum miasta pada deszcz.
Wszyscy spieszą się gdzieś, jest szesnasta. Muzyka dla mas:
wszyscy leżymy w rynsztoku, nieliczni szukają gwiazd.
(Kaczor)
Skreślonych stron zostawię po sobie.
Na nich miliony słów, w których chciałem swych racji dowieść.
Czego się dowiesz z nich o mnie i o moich bliskich?
Wciąż przeciw hipokryzji, kłamstwu i zawiści.
Wciąż z prawdą za pan brat, bo na nią mam mandat.
Gram rap i rozpierdalam stylem jak Kung Fu Panda.
Swego kunsztu pan dał wam dziś dawkę szczodrą -
dla wielu niewygodną, słabych MC's pogrom.
Tych, co się modlą, bym przestał - dziś rozczaruję,
bo będę beształ każdego, co przeciw mnie knuje.
W oczy cię kłuje, chłopcze, że jestem SZPADY* gracz?
Mam wytrych do drzwi tej gry jak w robocie włamywacz.
Ze mną ejbry, co robią rap od lat ten sam.
To fakt, podpisałem z diabłem pakt - jak Gil Renard - fan.
Radę dam. Mikrofon, scena - to plan.
Gram va banque. Opadła szczena wam?
Powrócił pan.
(Słoń)
To uczucie, jakbyś nagle obudził się trumnie:
tłusty klecha brudną łapą wkłada ci w pysk Komunię.
Chcesz wiedzieć co u mnie? Pale zdradzieckie mosty.
Jestem heroiną w żyłach twojej nastoletniej siostry.
Lewy prosty zrówna trzon nosa z mózgiem,
fragmenty czaszki to trójwymiarowe puzzle.
Dzisiaj ulice są puste, a ty zapłacisz słono.
Nie licz na pomoc - wszyscy niewierni spłoną.
Ósmy Pasażer Nostromo - dla mnie krew jest słodka.
Jak Obcy rozerwiemy twoje ciało od środka.
Likantropia, amok, wilczy obłęd,
WSRH - czarne słońce naszym godłem.
Podłe spojrzenia... Tu musisz być przebiegły,
bo cię zamurują żywcem, zedrzesz paznokcie od cegły.
Biegnij do światła, nigdy w stronę drzew -
to produkcje, przy których z głośników tryska krew.
Szyderczy śmiech, seria pchnięć,
krew ucieka jak z pękniętego termometru rtęć.
Jak Cage, jak Q Strange, jak Mr. Hyde
łamię piąte przykazanie zawsze, kiedy pluję w majk.
Fanom freestylowych walk puści zwieracz i nerwy.
Przy nich czuję się jak pedofil w miasteczku Bullerbyn.
Kiedyś fani Verby, dzisiaj postawa bitewna?
Macie kręgosłupy kruche, jak ze spróchniałego drewna.
Batty boy, zapewniam, nie chcesz beefu z nami,
równie dobrze mógłbyś skoczyć nago w ławicę piranii.
Zostaniesz ukrzyżowany, poznasz co to mrok.
A my będziemy włócznią, która przebije ci bok.
(Kobra)
To jest Poznań! Mixtape'y idą z rąk do rąk!
Na ulicach ludzie czają to - wiedzą kto jest kto! Teraz
liczy się sound, niech to gra jak trzeba!
Wie to Grand i dlatego taki bit przyjebał!
To jak kawałek nieba w tym całym piekle z betonu.
Tutaj człowiek jest szary, jak wycięty z kartonu.
Witaj w domu! Czujesz syf, wściekły swąd?
To jebany, brudny Łazarz - chłopaku, jestem stąd!
I ten rap robię wciąż dla skurwieli sercu bliskich -
młodych wychowanych w nienawiści do policji.
Bez fikcji! Czytaj: "non fiction"! Bracie,
szanuj swoich kumpli jak w doku Nixon!
W tym temacie to wszystko:
czysto gra czysty hip-hop.
Zawsze na ulicy znajdę inspirację. Dziwko!
To żaden sitcom, wiemy, jak zareagować -
jesteś tu intruzem, to się musisz dostosować, tak!
(Pih)
Życie jest krótkie, a śmierć długa,
błękit nieba tonie w wypłakanych strugach.
Nieprzespane noce? Noce zerwane?
Ja, tak jak ty, odłożę ten kamień.
Stąd pochodzimy, nie ma ideałów.
Tu nawet święci spadają z piedestałów.
Świat nas wypaczył - ciężko być sobą;
jak kropla atramentu w szklance z wodą.
Szukamy po omacku definicji męstwa -
klęski uważamy za zwycięstwa.
Los nas traktuje jak obcych: wrogo -
a każdy błąd kosztuje orzeźwiająco drogo.
I to, co widzisz w tych oczach to strach,
bo czas ucieka jak w klepsydrze piach.
Brat, nie wiem, co jutro przyjdzie,
lecz wierzę, że ty się z tego wyrwiesz.
Amen...
Oh, shit!
Witamy w piekle...
Jakoś się kręci...
Moje ziomki...
Nie mają dobrych intencji.
Move back!
Witamy w piekle...
Jakoś się kręci...
Moje ziomki...
Nie mają dobrych intencji.
(Eripe)
Wyobraź sobie piękny ogród, a w nim (ty?).
Wygląda jakby ktoś twoje spełnił sny.
Wpadamy my, a nagle ćwierkające ptaszki
zagłusza dźwięk twojej pękającej czaszki.
Witamy w piekle: Golin, Eripe, Efen!
Ból zadawany biegle, ale ofiary chcą więcej.
Pomocne ręce zaciskam na gardłach jak DeSalvo.
Mów mi: "Hellraiser" i próbuj uciekać - nie warto!
Za grzechy świata sama się kara nasuwa,
ja przyszedłem tu porozpierdalać jak Narakasura.
Cel uświęca środki, będziesz święty, gdy cię potnę,
bo środkiem będą twoje organy, a celem pieniądze.
Wiara, nadzieja, miłość - to też drogi do celu,
więc nazwę tak swoje córki i sprzedam je do burdelu.
Kiedy chodzi o kasę, czasem ludzi masa ginie.
Ja, chociaż nie nazwę ojca asem - jestem asasynem.
Kasa, kasa, karma wraca, nastał czas rozliczać winy!
Zaraz na kolana padać w imię zasad, skurwysyny!
Chcesz mnie uciszyć? Tego się nie da zrobić;
to jakbyś chciał założyć kaganiec Cerberowi.
Myślisz, że jesteś blisko i radzisz sobie z zapięciem?
A pozostałe dwie głowy upierdalają ci ręce.
"Tyle nadziei, piękna chwilo trwaj!" - Doktor Faust.
"Twój przypadek jest beznadziejny" - Doktor House.
Mów mi: "Doktor Henry Holmes" i podaj narzędzia.
Biorę dwóch typów do piekła - od tylnego wejścia.
Giną sami, gdy im do życia odbieram powód
z rękami we krwi, jakbym na żywca odbierał poród.
Po chuj te jęki?! Zaraz usłyszą tu zew piekła.
Nożem tatuuję pentagramy - gehenna.
Szkoda tych dwóch typów - twarze im zamarły w krzyku.
Dla mnie to tylko dwa szczury; Tartar od tyłu.
(Słoń)
Dla jednych hip-hop to mata, dla innych nocny wagon,
dla mnie to brudny rap i robienie krzywdy łachom.
Wchodzę nago do kościoła, krzycząc: "Chwalmy Pana!",
po czym rzucam na tacę odbezpieczony granat.
Tnę jak katana, lecę jak Raiden,
ciało przeszywa prąd zawsze, kiedy w bit wejdę.
Mam najebane we łbie, jestem jak Wes Craven -
to powielenie wszystkich twoich traumatycznych cierpień.
Wyższa szkoła - w herbie płynie głęboka czerwień,
przeprowadzam amputację zardzewiałym sierpem.
Chuj ci w gębę, internetowy homo!
Klasowego paralitę zainspirował KOMON**.
Nasza duma i honor, logo absolwenta,
to dla ludzi, którzy drą ryj pod sceną na koncertach.
Rośnie wysoka sterta ściętych głów i skalpów -
w sercu WSRH; kolejny chory album.
Nie wiń muzyki za zło. Jak Trinity Garden Cartel
bujaj karkiem. Toczę dożywotnią walkę.
Słaba strona sceny jest tylko kiepskim żartem.
Ich rymy są jak Michael Jackson - martwe.
Zamiast pióra "Parker" trzymam skalpel w ręku.
Mam skórę zamiast kartek, krew zamiast atramentu.
Narasta uczucie wstrętu, tryska jad,
a my spadamy na miasto niczym ognisty grad.
Mój rap to mój fetysz - moja chora poezja!
Opętany mesjasz, uciekinier z Gniezna.
Sadystyczna bestia z poznańskiego księstwa.
Będę tak długo cisnąć łachom, aż się któryś zesra.
Siedzi w nas agresja, oto Hannibal Lecter.
Przed wysłuchaniem płyty jebnij Valium i setkę.
Lepiej dzwoń po karetkę, bo ból jest tak silny,
jakbyś wciskał sobie w cewkę zardzewiały pi...
Amen...
Oh, shit!
Witamy w piekle...
Jakoś się kręci...
Moje ziomki...
Nie mają dobrych intencji.
Move back!
Wreszcie teraz moge se posłuchać i pośpiewać hahahaha
POLITICS ARE FICTION MANEKIN I KNOW KIN KEAEN KEAN KARTEL EHE NO HOMELESS PEOPLE :)
MARGARET ADWOOD
READ BOOKS BOOK OF RAAA
GOT BÓG LEARN KNOWLADGE
TAKE CARE OLDER PEOPLE WOMANS KIDS ALL OF PERSONS NS NEED SPEED TAKE WINGS
ANGELS X MEN MARVEL TRANS FUZJA JKP JWP TRAIN OF NEWS AND KILLER RASISM RAAA SUN SOON SON TODAY IS RAINY IN IRELAND MOTHER NATURE
LETTERS RS6 ALPHABETS SCHOOL KEEP SAVE
INSTRUMENTALS AND ARTS LIST
RADIO 666 FM TAKE
ᵖ
Fokus, jeden z najlepszych polskich raperów. Gleboki głos, flow, dobra dykcja I co również bardzo wazne, dobre teksty.
Au
słuchałem tego kiedyś , byłem w depresji teraz mnie to przeraża ,ale ta nuta dawała mi w pewnym sensie siłę
1
Mnie zawsze dobra nuta dawała siłę od13 roku życia stwierdzili depresja wieku rozwojowego ujebano rodzica połowę praw i do 18roku życia sąd mną zarządzał i ciężkie psychotropy kazał przyjmować zamknol mnie w miejscu gdzie nie powinnam być zniszczyła mi życie sędzia i depresja.. Gdyby nie tacy jak Oni paliła bym się w piekle.. Choć uważam że piekło to ziemia i my...
W piekle nie ma demonów , wszystkie są na ziemi
@@MOJASYLWUNIA trzymam kciuki za ciebie
@@MOJASYLWUNIA Kto tego nie doświadczył ten nie wie co to jest, Miałem to samo kurewstwo i nadal je mam... Często mam zamiar zdechnac przez to co inni odpierdalaja...
ALE ROZPIERDOL !!! COŚ PIĘKNEGO ❤
🔥🔥🔥 2020 🔥🔥🔥
PETARDA 💥
Jas674875@gmail.com
Szanuj swoich ziomków bo nie wiem czy jutro przyjadę
Tylko jedno przychodzi mi na myśl ....
NORMALNIE CZYSTY ROZPIERDOL
Szacun Madness
Masz genialne blendy
Lekarstwo na covida 💣💥 coś pięknego!
Haha
No ulecza natychmiast!!👽
Dzięki nitro za pokazanie tak dobrego blendu
Zbysiu MaStoNóg elo gitatra gra👍
@@baronjwg2839gra gra 😂
1 stycznia 2021 i dalej na głośniku 🔥
Edit. Z fartem w 2022
O tuż to byczq cały rok na głośnikach moich pozdr z fartem😎💪❤️
No a jak
Marzec 4 pozdro
@@karolmordarski6190 ty lat
Takie złoto musi na głośnikach lecieć
Kuźwa coś świetnego dobrze sklejony blend dopasowanie w 100% chce się słuchać czekam na kolejne Elo
Od 6 lat na telefonie i nigdy się nie znudziło..
Najlepszy blend ❤
THX! 🖤
Tego nie da się przestać słuchać
Oj tak u mnie też :) taern jakieś bosski czy oro a w tle ta nutka często leciala :D
Zapie max raczej nie inaczej 😁
Pozdro taern
Zajebiste, słoń kurde początek końca w tych nutach lepiej brzmi niż oryginał nic dodać nic ująć
Ostatnio słuchałem tego jakieś pół roku temu, troche mi się od tego czasu zmienił światopogląd, i mam wrażenie że tekst jest trochę definicją realiów świata po końcu świata gdzie panuje anarchia z prawdziwego zdarzenia. I mówię o opisie realiów, bo to co nieraz jest ukazywane w uniwersach gier filmów czy książek jest przesadzone w którąś stronę. A to jest jakby opis raju dla tej garstki najsilniejszych spośród najsliniejszych tyranów, którzy mogą i robią wszystko, z czasem tracąc i wykręcając na drugą stronę swój system wartości.
Uwielbiam klimaty post apo i jakichś katastroficznych wizji, ten utwór to dla mnie jest dzieło sztuki
Slucham i slucham jak narazie nuta która weszła mi najlepiej w ucho. Uwielbiam ten mroczny styl a w szczególności w słowach Słonia
Początek rozpierdala 😍
@Stanislaw Michalski dokładnie 😁
Dlaczego ja to odkryłem dopiero dziś ? OGIEŃ !
@@MADNESSBLEND 🤑
To jest tak kozackie, że nawet nie wiem co napisać, idealne do słuchania w trasie na nocce 🔥🔥🔥
Wjechał Fokus i rozjebal swoim flow
2021 i nadal tu siedzę, przekozacki blend
Dalej tu ?
mimo ze przeraża słucham tego praktycznie co noc po 3 w nocy spróbujcie a poczujecie 😎
'' Trzeba być twardym jak stal '' Ta nuta pomaga postawić się na nogi w trudnych chwilach. Polecam każdemu
Ameno Ameno pozdro szacun dla was wszystkich pihu prawdziwa zwrotka szacun za te słowa to wiedza tylko nie liczni czasu nie cofniemy Poznań wysek pozdro
Niesamowity, piękny podkład muzyczny. Chwyta za serce. Super.
robisz boskie blendy jak zawsze się nie zawiodłem zajebiście się tego słucha po prostu sztos jesteś wielki
@@MADNESSBLEND... tekst by się przydał...tak zajebiscie się tego słucha, że człowiek by się w tym zatracił rapując z Nimi.
po 4 latach wracam do tej nuty i nie żałuje rozpierdol na maxa :DD
To jest mój ulubiony blend zwłaszcza słuchanie z Mash'upem:)
Kurwa, gdybym mógł go wrzucić wtedy na yt to byłby sztos :v Dzięki mordo!
Wciąż w rotacji na ulubionej plejliście 2k24 non stop i dalej bez zastoju
Rip zajebiscie poleciał na tym blendzie :O
Jestem Gotowy🙏
Dziękujemy ❤❤
2020 Eripe rozpierdolił ten kawałek
jak to sie stalo ze nie znalazlem tego wczesniej ? no nic, wlasnie wyjebalo mnie z matrixa ... dziekuje
Fokus rozjebał 💪🦾
najlepszy i jedyny prawilny blend EVER KURWA
2021 i nadal się mi nie znudziło bo to jest z najlepszych piosenek u mnie
Parę dni temu to znalazłem rób takie coś więcej
Mega, moim zdaniem chyba najlepszy blend jaki zrobiłeś. dla mnie totalny rozpier... aż wróciło mi zamiłowanie do rapu. Pełen szacun pozdro ;)
Perfekcyjnie mi to weszło w głowę, dokładnie tak samo jak na FB ze specjalną dedykacją dla #WyślijDoWszystkich z okazji dzisiejszego dnia.. (Słoń! Zjadłeś to! Nie gaśniesz mi już 10 lat)
Slon rozjebales mnie jak mało kto... Resztę ju z albo większą przeeribilam dawno Szacun od zawsze!! Rozjebaliscie jak dawno nikt!!, wierzę że dam radę dalej. .. Dzięki Wam znów wierzę że nie jestem tu sama😏😉♥️💚💚💚
Nigdy nie będziesz tu sama 😜 Życzę więcej wiary w siebie,bo ja w Ciebie dam wiarę za friko 😁
0 9p
Arcydzieło. "Uciekinier z Gniezna sadystyczna bestia ✌️✌️
Jakie to zajebiste ;D
2k24 a ten kawałek dalej buja
Ktoś tu grubo pojechał :) gratuluje - dla mnie mistrzostwo :)
Kiedy wersja 2 !!!!!!!!!!!!!!!! ? Odsłuchałem , po 2 latach blendu , znalazłem go i wałkuje , ! cudo
@@MADNESSBLEND moze warto przemyslec ^^ na tym instrumentalu i bedzie bomba 😍😍
2020 A głośniki nadal krwawią od tego zajebistego rapu
dlaczego ja to dopiero teraz odkryłem? to jest kozackie!
Jezuuu to jest tak zajebiste. Sztoss 🙏💪❤️❤️
4 rundki tej nutki i lekcja mija, na sluchawkach nawet w szkole🔥🤙
tych 7 typów, rozjebalo mi mózg... kaj to kurwa jak gdzie godzić, many.... hallooo
tak poza tym, rozpierdol :)
2024 dalej w obiegu sztos i tyle masz gościu głos i pomysł elo!
Ale rozpierdol 😍😍
No
Aż ciary idą po plecach.
Intrygujące jak zajebiście wpada w ucho blend nie na losowym podkładzie, ale że to właśnie inna nuta robi za podkład :>
słońu wymiata..... klasyka!!!
wesołych i pozdrówki dla łuchaczy!!! Pozdro piona 🖐
Cudne dzieło, dzięki, że poswieciles tyle czasu na dogranie tego do perfekcji, za ten blend leci sub
Chętnie do tego wracam ! :D
2k22 kto jeszcze ?
Mega rozpierdol🕳️🕳️🕳️🕳️🕳️🕳️🕳️takiej bomby atomowej więcej tak trzymać
Fajnie by było jak by się na Spotify znalazło :D
Najlepszy blend jaki słyszałem 🔥 i działa mi na tel normalnie
Wróciłem po 2 latach, nadal sztoss
Ten blend to prawdziwy madness. Wypiernicza z kapci 💪 Propsy Madness
przed lekcjami słucham i jak gram i zawsze :)
Pierwszy raz to słucham ale jest konkret 🔥🔥🔥
"Wchodzę nago do kościoła krzycząc chwalmy Pana po czym rzucam na tace odbezpieczony granat ". I jak tu kurwa nie kochać słonia za te wersy. Istny rozpierdol ✌️ Madness dojebany Blend 🤙
można minute?
@@julekjachowicz449 10:54
Haha
Wrzesień odezwać się nadal gra 💥🔥💎
Alee rozpierdol :) to jest to
To jest po prostu super! Nic dodać, nic ująć!
Początek to brzmi jakby na prawdę miał być koniec świata 😂🙄👍👍
takie mroczne ze musiałem zapalić światło świetnie wyszło!! :) jak słoń zaczyna to ciary i wejście fokusa masakra..... MEGA !!!
Dalej tak samo rozkurwia membrany i wywołuje ciary na ciele 😍🤯🤘
kurwa stary sztos robota, rozpierdala najbardziej Słoń i Pih
Słoń rozpierdala system
18 kwietnia 2024
Będe wiedział ile minęło znowu jak tu wruce
Slon z magikiem zajebiste kawalki by nagrywal. Ale kawalki slonia poprostu poezja
W trakcie tego zajebistego arcydzieła mialem reklame ktora nie respektuje artysty wytracajac sluchacza z rytmu. Repot youtube RY'
Ta muza jest najlepsza słuchałem jej na Max na głośnikach
Miazga, słucham tego pierwszy raz, nie słucham już takich hardkorow , ale Słoń musi być na wkurwie, rozjebał system... jak kiedyś Peja z Życiem Kurewskim...
Poezja coś pieknego 😍😍😍😍😍
Żeby nie było 86rocznik zaczęłam od Radia i kawałka Jestem Bogiem kaliber.. A potem cała reszta.. Z bidy pochodzę długo słuchałam a nie widziałam komp to abstrakcyjne było.. A net jak to dzis mówią niedowiary.. Wychowałam się na dobrym HipHopie a dokładnie na takich jak Wy.. Miło że nie wszystkich pojebało i że rodzą się Nowi.. Nie wielu Nas ale z Takimi jak Wy się nie boję niczego i nikogo 😘😋😉🙃🤦♀️ z Farcikiem Chłopaki🍀🍀🍀
Dokładnie to na co liczyłem, solidna robota. Props mordo!
Geniusz.
słoń ROZPIERDOLIŁ w tym utworu
Totalny rozpierdol,naprawdę kozak😆
Ta piosenka to jest pochodnia mojego życia . Ten kto ogarnia zrozumie .
kurwa dlaczego dopiero dzis to znalazłem????? zajebista robota
O KURWA! Długo Tb zeszło :D Ale leci THX, pozdrówki i obserwuj kanał MORDKO
2k19? Dalej katuje tym głośniki
Ja tez . 5!
Ja tak samo!
Katuje to malo powiedziane
@@sylwiarz7234 Nooo
2k20 wciąż
👌👌👌 zajebiste zwroty , elegancki bit ✌
Obejrzałem teledysk xD
Kurwa chłopie jesteś boski, że dałeś tam sceny z Grave Encounters 2 XD! ♥
Uwielbiam Twoje blendy ♥
Słoń jak zawsze klasa cała reszta też, ale jednak najbardziej chce pogratulować Madness Blend człowieku zrobiłeś coś pięknego i dziękuje każdemu kto dodał tutaj swojego kamyczka, bo to jest cud (Nie od Nitro miałem inne konto, ale zapomniałem hasła), a więc powodzenia w dalszej karierze
Fokus robi ich wszystkich tutaj na sucho 💥
Jak chlopcow ich zgniutł
Zajebiozaaa❤️ Nic dodać nic ująć
Ja dalej katuje to ❤️❤️❤️
Po tylu latach ta nuta wywiera dalej ciarki jak za pierwszy razem 🔥🔥
😈😈🖤
Listopad 2019 dalej napierrrr 👌💪😍
Bartosz Szynkoski 🇵🇱
Uwielbiam słuchać Słonia, ale jeszcze bardziej w twoim wykonaniu ;)
2019 a na głośnikach dalej Madness
Normalnie ogień który pochłania wszystko nuta kocur!!! ROZPIERDOL TOTALNY
Oj qr-wa petarda :] 3misto:)
przepiekny przekaz mądrzy ludzie nawijaja lepiej niz William Shakespeare.
Dobrze Napierdala