Jako że w gry sieciowe nie gram to opłacałem PSPlus tylko przez 2 lata. Ale po tym okresie uświadomiłem sobie że niby tych gier przybywa, ale niekoniecznie są to gry w które CHCĘ zagrać, albo już je mam. Dlatego kolejna podwyżka ceny PSPlus wywołuje u mnie tylko pusty smiech, niech się udławią tym abonamentem
@@Robert-bl1lq Ogolnie, masz racje - zazwyczaj sa slabe, ale czasami jest naprawde niezly deal, wiec jak mialem ps4 dawno temu to jakos 2-3 razy w roku kupilem sb wlasnie ps plusa jak byla conajmniej jedna zajebista gra ktora i tak bym kupil, chyba raz sie zdarzylo ze byly nawet dwie dobre, ale placenie za online ssie pale.
Mi się wydaje że jak powstawały te abonamenty to z góry miały być drogie ale poprostu trzeba było to rozłożyć w czasie zebrać dużą baze uzytkowników przyzwyczaić ich do tych abonamentów i sukcesywnie podnosić te ceny do poziomu o którym myśleli od poczatku :)
To byłby bardzo sprytny plan w dłuższej perspektywie bardzo opłacalny, więc pewnie masz rację. Przyzwyczaić, uzależnić, pokazać jakim się jest zajebistym a potem doić jak najwięcej.
Nie możliwe że ktoś się domyślił, po tylu latach drugi człowiek na świecie na to wpadł. Wyobraź sobie że większość tych jeleni co płacą jeszcze tego bronią.
@@Patryk777711 Ależ ty masz z tego powodu ból dvpy...Ludzie płacą, bo im się to opłaca bardziej niż kupienie gier na premierę, ale nie, ktoś musi narzekać, mimo że to go nie dotyczy (tak, o tobie mówię).
Abonamenty gier oraz VOD wcale nie sa drogie, problemem jest kraj w ktorym zyjemy i waluta w ktorej zarabiamy. W stanach gamepass ultimate kosztuje 17$. W Anglii kosztuje 13£ tak dla jasbosci 13£ to mniej wiecej stawka godzinowa kasjerki w markecie. Czy ta cena jest wysoka? Odpowiedzcie sobie sami. Gdyby u nas gamepass kosztowal jedną godzinę pracy kasjerki w biedrze, to raczej nikt by nie narzekał. Ale jestesmy w polsce i tu wszystko jest drogie, a jest drogie dlatego ze ludzie zapłacą. Proste prawa rynku ludzoe nie kupuja ceny ida w dół. Ludzoe kupują to ceny winduje sie do czasu az większości jiz zaczyna byc nie stac ale zaplaca na siłę.
Nie, w Polsce też nie są drogie. Wydawać te 50 zł miesięcznie (nie pamietam dokładnie ile teraz to kosztuje) żeby mieć dostęp do dziesiątek/setek gier nie powinno być problemem dla naprawdę jakiejkolwiek osoby dorosłej. Ba, nawet dla nastolatków nie powinno być problemem bo wiele osób dostaje kieszonkowe/prezenty na urodziny/święta itp. Nie wspominając nawet o tym, że większość graczy w Polsce to casuale. Osoby, które po pracy odpalają sobie PC/konsolę na godzinkę czy dwie, pograją w weekendy i na tym się kończy. Dla takich osób abonamenty to genialna rzecz.
Sam jestem graczem i Niestety taka prawda kupno abonamentu na rok to żaden problem zagranicą a w Polsce to musisz 1/4 wypłaty wydać jeśli oczywiście po opłaceniu innych zobowiązań zostanie ci na kupno abonamentu na rok 😢😂
@@N4chtigall Bzdury gadasz. Właśnie jeżeli po pracy odpalam sobie grę na godzinę albo dwie, to wolę ją kupić i mieć na zawsze, niż placić dla niej abonament przez 3 miesiace, a jak będę chciał w nią zagrać za rok to znowu muszę wykupić abonament(jeżeli jeszcze będzie w abonamencie). Abonament jest właśnie lepszy dla osób które grają bardzo dużo i mają możliwość np. ogrania paru gier w miesiącu, oczywiscie jeżeli biblioteka pokrywa się z ich zainteresowaniami.
O! To to! Tak jak tłumaczyłem gdzieś tu w komentarzach, mieszkając w Holandii i zarabiając 2,5k nie odczuwam podwyżki GP Ultimate z 13 do 15 euro miesięcznie. To samo dotyczy gier. Wydając dyszkę więcej nie będę płakał i stać mnie na wszystkie maleńkie podwyżki Disneyów, Showmaxów, HBO czy . innych subskrybcji. Gdybym mieszkał w Polsce, sprawa ta byłaby bardziej dotkliwa i zaczynałbym się zastanawiać, co mi jest potrzebne, a co trochę poczeka.
PS Plus powinien mieć tańszy wariant na samo online bez gierek. W ogóle płacenie za możliwość grania online gdzie ja już płace za możliwość grania online (internet) to jakieś nieporozumienie. Nie zazdroszczę posiadaczom konsol.
@@Fox_86$ony sprzedaje konsole ze stratą i sobie to odbija na cenie gier. W przypadku grania na PC to zeby grać sensownie trzeba mieć kompa za 7k zeby na ultra grać bo po co sis bawić w granie na kompie jeśli będę się musial bawić w kompromisy. To konsola jest kompromisem. Wracając to nie dość że wydajesz na kompa 7k to jeszcze gry na PC zaczynają kosztować ponad 300zł
Opłata za granie online jest zawarta w cenie gry. Jedyna nadzieja w UE, że zajmie się tą kwestią jak złączami USB-C w Iphone'ach i wymusi zniesienie tego haraczu.
Bo mogą takie być, bo gracze się na to zgodzili. To dokładnie tak jak z tym dlaczego gry w wersjach cyfrowych kosztują tyle samo a nawet więcej niż pudełkowe
Pudełkowe wersje są tańsze, bo sprzedawcy chcą się ich pozbyć jak najszybciej, gdyż miejsce na półce i magazynowanie kosztuje, a jak czegoś nie sprzedadzą to jest to ich strata w przeciwieństwie do wersji cyfrowych, które fizycznie nie istnieją.
@@marcinf6324 wlasnie nigdy nie zrozumiem fenomenu preorderow, tak naprawde to placisz za to, aby byc betatesterem i dac feedback pare dni przed premiera, gra czesto jest bardziej pobugowana, zazwyczaj nagrody za edycje preoder tez sa slabe, np. jakies kosmetyki ktore i tak mozesz kupic jako osobne dlc za 15 zl. nawet na moje ulubione tytulylu wolalem poczekac na premiere, lub nawet miesiace po jesli gra byla w oplakanym stanie na premiere.
Moja styczność z konsolami skończyła się gdy dowiedziałem się że nowe konsole wymagają abonamentu do grania online no i gry za 300 zł i więcej zniechęciło mnie do grania na takowych wole pc i poczekać na jakieś super hiper promocje na interesujące mnie tytuły
@@sladewilson8241ty chcesz kupić laptopa do grania za 6k, który po trzech latach będzie nadawał się do wyrzucenia? Przy ich tragicznym chłodzeniu, wentylatory wchodzące na obroty jak Boeing i różnymi ukrytym wadami, to one mają być alternatywą dla ps5/xbox seriesX? Szanujmy się xD
To, że cena abonamentu za 4zł podskoczy to była kwestia czasu. Fakt, trwało to prawie 5 lat, ale to raczkowało, teraz jest w zupełnie innym miejscu. Druga sprawa, te abonamenty były wygodne, jak człowiek miał zaległości. I czas żeby je nadrobić. Wiele gier nie jest warte tych 250 czy 350 zł na premierę, zwłaszcza jeśli są w opłakanym stanie, jak Cyberpunk czy choćby Elex II którego miałem okazję ogrywać sporo po premierze, a nadal działał jak działał. Stąd też opcja ogrania gierki za część ceny, plus kilku innych o których nie słyszałem to dobra opcja. Na chwilę obecną mam Game Passa do 2025 roku, ale prawda jest taka, że gdyby nie to, że mam go od roku prawie, to dzisiaj bym był bez tego abo. Zwyczajnie rzadko kiedy pojawiają się tam gry które mnie interesują. Czasu mniej, a ogrywanie popierdółek mnie nie interesuje. Nowe gry? Starfield czy Atomic Heart? Dla mnie to ciekawostki. O ile Starfield mi się nie podoba, Atomic Heart było okej. Czy kupilbym na premierę? Nie, czy brakowałoby mi czegoś jakbym jej nie ograł? Też nie. Po prostu ciekawy tytuł który ogrywałem pomału i tyle. Koniec końców, abo się opłaca, ale raz na jakiś czas. Ciągłe opłacanie to trochę strzał w nogę. Wiem, bo sam żałuję, że wywaliłem na to tyle hajsu. Pół biedy, że gram po sieci to jakoś z tego korzystam.
@@sladewilson8241 No wolałem kupić konsolę niż pc i żal mi ludzi którzy mają problem do innych że wolą konsolę niż pc lub x zamiast ps lub na odwrót Jaki kurwa sens ma wpierdalanie się komuś na czym woli grać Pogadamy jak będziesz wystarczająco dojrzały aby zrozumieć takie sprawy
@@sladewilson8241 Wydaje 600 nie tylko żeby grać w multi ale też chcę mieć dostęp do katalogu gier ps plus A jeśli jest się wystarczająco inteligentnym to można mieć pieniądze i na przyjemności nawet te droższe i jednocześnie na obowiązki takie jak spłaty pożyczek itd Wystarczy się postarać I nie jest mi do tego potrzebny pc gamingowy
Ps5 to jest moja pierwsza konsola więc póki co w abonamencie czuję się jak w sklepie z cukierkami. Kupując plusa w czarny piątek na cenę nie ma co narzekać. Większość malkontentów po prostu nie ma czasu na granie albo nie potrzebuje tej usługi i nie zdaje sobie z tego sprawy więc ma frustracje w związku z tym.
Nie gram po sieci więc mam wszystkie abonamenty gdzieś, chcę w coś pogierzyć kupuję fizyczną kopię ... prostszei tańsze :) Pozdrawiam i życzę pecetowego online za free na konsolach (mam sporo konsol i starszego PC więc nie stoję po stronie platform a po stronie graczy :))
No żeby zacząć doić, myśleliście że bedzie tak różowo? Poza tym najwiecej marudza ci co muszą zagrać już tutaj natychmiast, albo czekasz albo wydajesz 350zł. Poza tym mamy indyki w znośnych cenach
Często ludzie próbują mnie przekonać do Game Pass'a i temu podobnych, ale ja kupując gry wyjątkowo rzadko, bo zagrywam się w sieciówki, które już dawno kupiłam, to wychodzę na tym lepiej finansowo x3
@@kvassinc Tylko, że wcale mi tego nie potrzeba, skoro i tak odbijam się od dużych gier fabularnych i pykam kilka meczyków w BF'ie ^^' Z resztą nawet jakbym wkręciła się w takie gry, to przez wzgląd na pracę nie bardzo mam siły i chęci do zajmujących czas tytułów.
@@JustMartha07 No tak, są różni rodzaje konsumentów. Nie powiedziałbym jednak, że z powodu ciągłego ogrywania tych samych tytułów wychodzisz na tym lepiej. Po prostu inaczej konsumujesz medium jakim są gry komputerowe. Dla kogoś kto ogrywa co tydzień nowego indyka, w międzyczasie jeszcze grając w długie gry fabularne to gamepass jest dobrą opcją. Żadna z tych opcji nie jest gorsza, po prostu jest inna.
@@kvassinc Znaczy bardziej miałam na myśli, że wychodzę lepiej pod względem finansowym, bo zachowuję więcej pieniędzy na koncie. A jeszcze korzystam z rozdawnictwa. Większość to i tak rzeczy, których nie ogram, ale Cities Skylines i The sims 4 ogrywam co jakiś czas. Ale pewnie to nastawienie kiedyś ulegnie zmianie. Do niedawna czułam potrzebę ukończenia serii Dark Souls. Podejrzewam, że to okres przejściowy i za jakiś czas będę nadrabiać Red Dead Redemption 2 i God of War Ragnarok.
Ja jestem w szoku, że za pakiety Adobe sobie nie zaczęło liczyć więcej. TvGry chyba też montuje materiały na Premierce, więc chyba wiecie o co mi chodzi. Obym tylko nie wykrakał 😬
Argument o rosnacych kosztach gier jest inwalidą. Przez ostatnie lata gry z hobby dla nerdów stały sie mainstreamem, rozrywką dla mas i jedną z najbardziej dochodowych gałęzi popkultury. To jest olbrzymi wzrost skali sprzedaży Dla przykladu Zelda Ocarina of time z N64 sprzedała sie w 14 mln egzemplarzy BOTW ze switcha ponad 30 czyli 2 razy wiecej. Tegoroczna Zelda prawie 18,5 milionów w 6 tygodni Diablo 2 milion kopii w rok Diablo 3 ponad 6 milionów w tydzien Do tego firmy dzisiaj zarabiają na mikropłatnościach, season passach, dlc, battlepassach, early accessach, preorderach, czy ostatnio modne szybszych o tydzien premierach jak zaplacisz 150 zł, abonamentach, wyzszych cenach za gry. Tego kiedyś nie było Kolejny opiniotwórczy kanał który schyla się nad "biednymi" gigakorpo dla których jedynym powodem podwyzek cen wszystkiego jest koniecznosc mnożenia zysku rok do roku. A wy to przedstawiacie jakby wielkie wydawnictwa musiały walczyć o przetrwanie. Gotowanie żaby i sprawdzanie ile panowie w garniturach są w stanie wyciągnąć z gracza ciagle trwa. Fajnie jakby zasięgowe kanały obrały kurs pro konsumencki, a nie pro korporacyjny usprawiedliwiając wielkich wydawców majacych rekordowe i miliardowe zyski rok w rok
Nawet nie masz pojęcia, jak wielkie koszta ponoszą twórcy + sprowadzasz wszystkich do jednego worka, sugerując że absolutnie wszyscy korzystają z dodatkowych płatności.
Możemy też zerknąć na nasze wypłaty. Nie kupujmy gier za pieniądze, ich wartość szalenie się waha na przestrzeni lat, a za roboczogodziny naszej pracy. I oby wartość tych sprzedanych godzin życia rosła.
Gracz singleplayer pozdrawia. 😊 jak kupię jedną grę na promce to starcza mi na wiele godzin. Np Ghost of Tsushima gram od roku przeplatając innymi tytulami, powoli ale nie tracąc przyjemności z zabawy. Multi mnie nie interesuje bo ludzie są jacy są. Jedynie coop ze znajomymi. Szkoda czasu na robienie skilla skoro tyle światów jest do zwiedzania.
Mam Game Passa i mnie on mocno odpowiada. Nigdy nie miałem PS więc jakoś tak naturalnie przyszła decyzja o opłaceniu abonamentu od Micro. Tym bardziej, że dzieciaki mogą sobie ogrywać swoje tytuły na konsoli a ja na spokojnie na PC. Dlatego cena wydaje mi się, jeszcze, uczciwa jak za ilość zabawy, którą mamy.
Fajnie , tylko też nie można powiedzieć , że gry które powstają teraz są droższe bo są lepsze... bo nie są. ( A przynajmniej nie wszystkie) Wiele gier które wychodzą w dniu premiery a nawet miesiąc po ma np wiele bugów, wiele niedoróbek, wiele problemów z optymalizacją itd itd. Dlatego ja na Steamie mam dokładnie 790 gier i coś czuję, że 95% jeszcze nie przeszedłem więc gram sobie w starsze gry a nowe które mnie interesują jak np. Baldur`s Gate 3 kupię sobię jak stanieją do 100-150 zł bo mam w co grać po prostu :) A odnośnie abonamentów: kiedyś po raz pierwszy kupiłem sobie gamepassa za memiczne 4 zł. Chciałem tam pograć w 3 gry: age of empires 4, control i forza horizon 4. Age of Empires ciągle mi wywalało do pulpitu były jakieś problemy cały czas, Control - jakieś errory i błędy wyskakiwały raz na 30 minut - 1 godzinę , forza horizon 4 pogralem przez 3 godziny i za dłuższy czas kupiłem sobię normalną wersję na steam jak wyszła. Na wersjach steamowych było wszystko ok.
Procedura jest prosta zaczynasz tanio, nawet poniżej opłacalności aby zachęcić ludzi, a potem ludzie się przyzwyczajają i dokręcasz śrubę bo w sumie w swojej klasie nie masz konkurencji. Potem będzie że na abonamenty będzie schodziło 500zł 1000zł a potem wszystko będzie w abonamencie i będziesz wydawał 80% pensji na rzeczy które nigdy nie będą twoje. Ale w sumie prawda jest taka że długo falowo i tak nie wiele rzeczy ma jeszcze wartość fizyczną.
Dlatego ja unikam wszelkich abonamentów, staram się mieć na własność - a jak za bardzo przycisną, wrócę do klasyków... Pewnie i tak mnie korpo schrupią, ale staram się im stawać kością w gardle.😎
Przypominam że Nintendo nie korzysta z serwerów do swoich gier online. Jakość rozgrywki online jest po prostu okropna. Jeśli jeden gracz ma lagi to wszyscy mają lagi żeby było sprawiedliwie. A granie w pięciu sekundach na klatkę nie jest przyjemne.
Zabrzmię jak tetryk, ale prawda jest taka, że z narastającą ilością obowiązków i problemów.. Po prostu subskrypcje tracą coraz bardziej sens. Ja w tym miesiącu nie odpaliłem Xbox'a, PSX'a ostatni raz tyrałem w 2013, O reszcie sprzętu nie wspominając, a gry kupuję na promkach, albo używane, bo tak naprawdę, nie ogram więcej jak dwóch, trzech tytułów w roku.. PSP/DS'a nie liczę, bo robią za porcelanową rozgrywkę (kto wie ten wie :D)
No właśnie abonament ma sens w takim przypadku. Przecież nie musisz opłacać go przez cały rok, możesz sobie odpalić na miesiąc gdy masz urlop czy święta. Podobnie z netflixem czy innymi portalami, nie rozumiem czemu ludzie narzekają na ubogą bibliotekę jak można sobie co miesiąc zmieniać platformę a nie opłacasz przez kilka miesięcy nawet nie oglądając niczego.
@@kvassinc Poczekaj, poczekaj.. Stary, pierwsza rzecz, nie porównuj subskrypcji streamingowych do abonamentów gamingowych. No nie, to tak nie działa, owszem możemy porównywać ich ceny i jakość, ale to też mija się z celem, natomiast.. Porównanie Netflix'a, czy Spotify do PSPlus'a, albo Game Pass'a, to absurd, bo dwa pierwsze nie mają progu wejścia, obsłuży je każde urządzenie z dostępem do internetu, żeby korzystać z PSPlusa, musisz mieć konsolę Sony, a GP wymaga sprzętu Microsoftu.. Co do cen i wykupowania abonamentu.. Owszem, jeśli decydujesz się na zmiany cen, to owszem, ja wykupuję subskrypcje SkyShowmax'a od ostatniego miesiąca dostępności promocji, choć działa mi to tylko na telefonie i prawie nie korzystam, no ale nie płacę pełnej kwoty, tylko 12 zeta. Z abonamentami na gry jest podobnie, czy inne usługi, czasami jest kwestia porównania cen. Jednak powtarzam raz jeszcze, korzystanie z usług i tym podobnych oraz ich opłacalność jest w pełni uzależniona od specyfiki życia użytkownika. Dla mnie jest to nieopłacalne, bo mam za mało czasu na rozgrywki (pomijam kwestie, że wolę starsze tytuły). Dla innych, nie wiem, natomiast wiem, że jest grupa odbiorców, którzy zwyczajnie na tym korzystają. Przykładowo, jeśli ktoś ma do wyboru, kupić dzieciakowi kilka oryginalnych gier w miesiącu na Xbox'a, to taniej wyjdzie go pakiet Ultimate na rok, który da dostęp do biblioteki Pass'a, przy okazji umożliwiając rozgrywkę sieciową. Mam np. znajomego, który jest zadowolony z PSPlus'a, bo jak to powiedział "Nie kupiłby tylu gier ile za darmo odebrał".. Także, to wszystko jest kwestią indywiduum.
**Uwaga niepopularne opinie** Opłacam PS Plus od 2020. Zakup zawsze przy Days of Play. W 2020 kupiłem rok, w 2021 dwa lata za jakoś 170 zł na rok (14,16 zł/m-c). W 2023 kupione kolejne dwa lata PS Plus Premium w Days of Play z użyciem doładowań PSN więc 300 zł/rok (25 zł/m-c). Ostatnio grałem w: Stray, Ace Combat 7, Judgment, Lost Judgment, Strażnicy Galaktyki, Ghost of Tsushima, Gravity Rush, Death and reQuest, Ghostwire Tokyo i kilka pomniejszych. Zagranie w 2-3 w miarę świeże tytuły, zwraca koszt abonamentu. Nie kolekcjonuje, kupuję w pudełkach tylko pojedyncze tytuły (seria Yakuza, CP2077, Horion Zero Dawn). Na plus, mogę spróbować gier, na które "normalnie szkoda kasy". Uważam, że mi się opłaca. Czasem kupuję też Xbox Game Pass. Wydałem w tym roku 160zł. Ograłem Plague Tale Requiem, High on Life, Medieval Dynasty, Quantum Break, Signalis, Stardew Valley i kilka innych. Znów, za 160 zł nawet bym Plague Tale nie kupił, imho mi się opłaca. **Kącik dla fanów cyferek** W 2017 przy płacy minimalnej 1459 zł: PS Plus kosztował 240 zł, co daje 16,44% wypłaty. W 2023 przy płacy minimalnej 2709 zł: PS Plus Essential to 295 zł, co daje 10,8% wypłaty, PS Plus Extra to 520 zł, co daje 19,19% wypłaty. PS Plus Premium to 630 zł, co daje 23,8% wypłaty. Wnioski: - wariant podstawowy jest tańszy niż był, a za bibliotekę, czy strumieniowanie i klasyki trzeba trochę dopłacić. - nie jest tak źle jakby się mogło wydawać, - zawsze mogłoby być lepiej, - najwięcej jest głosów "No znów chcą mnie okraść z piniondzy! Nigdy nie kupowałem abonamentów, a teraz to jeszcze bardziej nie będę kupował!", - jak na razie większość jak nie wszystko wychodzi jednak fizycznie, więc na OLX można kupić używane taniej. Każdy niech podejmuje decyzje w oparciu o swoje zmienne, bo może ma w piwnicy setki tytułów na PS2, PS3 i PS4, 2000 gier na półce, wszystkie CD-Action, Clicki, Gamblery od początku istnienia i faktycznie nie dla niego abonamenty. Ja mogę sobie pozwolić na regularne kupowanie gier, dopiero od kilku lat więc moje "zbiory" to było głównie CD-Action, pierwsze tanie Humble Bundle i pojedyncze pozycje w stylu Kolekcja Klasyki, wszystko kupowane na spółkę z bratem. Pierwszą konsolę (PS4 Pro) kupiłem też dopiero w 2017, więc nie grałem nigdy wcześniej w gry, których nie było na PC. Stąd mam sporo do nadrobienia, a ciągle wychodzi coś nowego. Mam szczęście w nieszczęściu, że mnie realnie stać na rozrywki dopiero po 30-stce.
Ależ z ciebie Mateuszu jest filozof: a nie każdy lubi rodzynki w serniku :) Nie opłacam bo nie byłam w stanie ograć tego co chciałam bo przecież trzeba się myć, ubierać, chodzić do pracy i widzieć się z ludźmi więc taniej wyszło kupić pudełko z grą singlową :))))))) a na chacie gadałam z kumplami. Powinna być dywersyfikacja abonamentów ze wyglądu na możliwość, potrzeby a nie tak przymusowo. A skąd ja mam wiedzieć, że w danym miesiącu nie wyślą mnie na wyjazd. Mam targa konsolę jak mój znajomy? A grałam w xbox potem się zmądrzyłam i kupiłam laptopa dobrego tez do gier. Ale 8 h w robocie przy komputerze w domu też to słabo mi już było. Gratuluje tym którzy to wytrzymują. Wolę wyjść na spacer z psem, którego nie mam.
Fajne zestawienie, a co do usług też jestem czysty jakoś już człowiek tyle czasu nie ma co dawniej ale w coś na singla to czasem człowiek lubi pograć, pozdrawiam wszystkich o/
Możliwość grania online na konsolach, płatnego grania, to IMO przegięcie. Mają na czym zdzierać łatwą kasę, to dalej będzie to płatne, chyba że któraś z firm zdecyduje się na taki krok wprowadzając jakiegoś mocno wyczekiwanego "ekskliziwa", aby to właśnie sprzedaż ich konsoli zalała rynek.
Powinna istnieć opcja dla tych, którzy wykorzystują abo tylko do grania online. Ta opcja powinna być najtańsza. Gier z plusa nie ogrywam w ogóle, nie dodaję ich nawet do biblioteki. Przez sieć gram w jedną, max dwie gry. Jak ja mam się czuć jak walnęli za essentiala 3stowy teraz? Niech się bujają.
Kup podczas Days of Play, będzie zapewne jak zawsze około 25% zniżki, co już daje 225 zł. Do tego możesz doładować konto kartami Pre-Paid z kodami rabatowymi, co często wychodzi jakoś 200 zł PSN za 180 zł PLN. Finalnie powinno wyjść jakoś 205 zł za rok PS+ Essential, czyli 17 zł za miesiąc (paczka fajek, dwie 2L butelki Coca-Coli, 6 kawałków McNuggets lub Twister w KFC).
Rosnące koszta produkcji to już takie wyświechtane zdanie, że traci zupełnie sens. Oczywiście że wszystko drożeje, ale i mniej piractwa, mniej drugiego obiegu - popularność cyfrowej dystrybucji (swoją drogą co taka cisza że cyfry miały być taniej, bo nie trzeba fizycznych nośników i dystrybucji i co? jajco, jakoś żaden wydawca nawet o tym nie wspomni). Dlatego też nie róbmy z wydawców biednych firm, które muszą się ciągle podwyżkami ratować, bo budżety rosną. Te pieniądze nie idą na pieczołowicie dłubiących programistów czy grafików, a większość w marketing i większe premie prezesów.
Abonament spoko, może nawet i trochę zdrożeć bo albo inflacja, albo produkcja gier droższa itp. I dla takiej osoby co sporo gra i tak taki abonament może wyjść na lepiej bo przejdzie wiele gier w cenie tak niskiej jaką by nie zapłacił za ograne tytuły. Ale możliwość korzystania z internetu że trzeba dopłacić to już według mnie głupie i nie mam zamiaru w to się ładować, tym bardziej że wolę posiadać dany tytuł a tu się okazuje że muszę jeszcze dopłacać by móc korzystać z funkcji online, gdzie swoją drogą internet też darmowy nie jest bo przecież nie kupujesz internetu od takiego sony a możliwość podłączenia się pod serwery za pomocą własnego internetu. I jak to wygląda z perspektywy chłopskiego wsiowego gracza którym jestem? A no tak żeby ograć jakiś tytuł po sieci muszę dodatkowo płacić by grać po sieci? W dodatku w pakiecie dostanę jeszcze możliwość kupienia dlc do gry za którą już zapłaciłem pełną kwotę? Za to że płacę za dostęp do sieci mogę korzystać ze sklepu w którym mogę zapłacić za więcej gier? To ja już wolę pozostać przy swoim Steamie i ewentualnie pograć ze znajomymi w zmodowane wersje gier na serwerach prywatnych nie dopłacając za możliwość grania ze znajomymi płacąc jedynie za grę i internet.
@@wojbas471 czy konsole do lamusa to nie do końca, sam posiadam takiego switcha (kupiłem tylko dlatego że po znajomości za ułamek ceny dostałem wraz z pakietem gier i dodatkowymi kontrolerami) który jak się zjadą dzieciaki brata to przyjemnie jest odpalić jakieś tytuły na tym (a łatwość podpięcia się do 4 graczy w tym to naprawdę wielki plus) więc uważam że konsole jako system do grania spoko, tylko patologia (według mnie) to dodatkowe opłaty do konsoli która swoje kosztowała i jeszcze musisz płacić "abonament" by w pełni korzystać z możliwości
Żadnych abonamentów, płacisz masę pieniędzy a nie ma się pewności czy w danym miesiącu będzie się miało tyle czasu żeby ograć dany tytuł a i jak się ma gierkę to można po latach wrócić do niej, tylko przeceny steamowe -50%, -75%, 90%, czasem coś nowego jak Baldur 3. ale takich produkcji obecnie jest niewiele.
ja juz nie gram w gry jak kiedys, kiedys gry chodzily po 180 zl teraz 350zl +micro platnosci w grach, odechciewa sie grania, moze to i lepiej Ps. gdzie te czasy ze sie gre kupowalo i gralo i w singla i w multi bez mikroplatnosci ? i gry byly tansze? juz te czasy chyba nie wroca :((((( dalej wracam do starych gierek amigowych i pecetowych , chyba nostalgia, ostatnio pogrywam w MDK, DukenNukem, Quake, F.E.A.R, Crysis, Call of duty, no mozna by wymieniac, ale bawie sie dobrze , grafiki takiej nie maja ale grywalnosc wspaniala :)
Jak kiedyś jeszcze grałem w fifę na ps4 to kupowałem i to tylko do tej jednej gry, a gdy już Fifa19 przestała bawić i kolejnejnych nie kupuję, to adiós ps+. Co z tego że gry drożeją pod względem produkcji skoro w większości przypadków dostajemy gówna pokroju dzisiejszego starfield'a, najbardziej niedopracowanej forza horizon5, kolejnych podgrzewanych kotletów zrobionych na pół gwizdka od ubi czy EA, multup przekładanych premier bo się zesrało i się zesra również na premierze bądź małą ilość nowych exów na ps5 od sony i dziś growy światek mówi, że gry podrożały i trzeba ratować się podwyżką i tak dla co niektórych zbędnym abonamentem?
Gry są taniutkie obecnie - wystarczy nie gonić z wywieszonym jęzroem za hiperdrogimi nowościami :) Jest cała masa darmówek, do tego dochodzą przystępne cenowo paczki typu Humble Bundle, a i sporo trochę starszych, ale nadal miodnych gierek można kupić za śmieszne pieniądze. Jak ktoś nie dysponuje setkami wolnych godzin w miesiącu, bo np. ma pracę i rodzinę, to wydając niewiele można sobie zapewnić zapas gier na długie miesiące.
Nie posiadam abonamentu, nie opłacam, z reguły kupuje interesujące mnie pozycje na steamie za 25 - 30 % ceny, albo eneba zależy gdzie taniej. Steam wyczuł że coś jest na rzeczy bo zacząl mi proponować interesujące ceny. Chyba że jakaś pozycja mnie bardzo interesuje to zapłacę pełną cenę, w tym roku był to dodatek do Cyberpunka i Baldurs Gate3. Zastanawiałem się nad starfieldem ale po recenzjach chyba poczekam na interesującą cenę tym bardziej, że nie skończyłem BG3 a cyberpunk już za rogiem.
Też kupiłem te gry. Dochodzi epic i darmowki. Teraz gram w deth stranding. Oraz ps3 i gry w cenie 10 zł. Jakby żona z dziećmi nie odeszła. Nigdy bym tego nie ograł
A podejdę do tematu produkcji gier z innej strony. Mówimy o rosnących kosztach, o konieczności ciągłego ulepszania grafiki itd. Ale czy faktycznie to dostajemy? Po ostatnich premierach 3A wątpię. Dlaczego firmy nie idą w optymalizację produkcji gier? Gdzie produkcja ich jest tańsza dzięki np. sztucznej inteligencji, a siła robocza ludzi idzie na kreatywne, innowacyjne rozwiązania.
Po co się wysilać skoro można zrobić coś niższym kosztem? Po co tworzyć gry skomplikowane i pełne zawartości jak Baldurs Gate 3 skoro wystarczy zrobić coś co jest szybsze czyli wziąć silnik graficzny i używać często gotowych obiektów + tekstur. Stworzenie muzyki to też nie jest jakiś super czasogenny element. Fabułę też nie trzeba mocno finansować aby powstała. To co najwięcej pożera czasu i środków to właśnie tworzenie mechanik, zadań które je wykorzystują oraz optymalizowanie produktu w tych aspektach. To jest bardzo czasochłonne ale skoro ludzie kupują to po co się starać? Stworzyć przeciętne mechaniki przykładowo walki. Dodać parę elementów z ładną otoczką graficzną aby zadanie od podstaw nie polegało na lataniu w te i z powrotem. Rozumiem czasy rozwoju technologii w czasie produkcji które owocowały gorszą optymalizacją, bo był to szalony czas w którym każdy element zaczął szybko iść do przodu a zwłaszcza sprzęt który umożliwiał na dużo więcej, a dziś? Mamy tak potężne komputery ale dzieje się to samo co na telefonach. Po co optymalizować skoro jest zapas mocy obliczeniowej aby to jakoś płynnie szło? Nie mamy czasu już na poprawianie. Wydawać to tak jak jest a naprawi się później. Ludzie i tak kupią.
@@metalic1990 Stety bądź nie, ale muszę się zgodzić, ten trend obserwuje się już od kilku ładnych lat, że gry zamiast stawać się lepsze wcale takie nie są a jedyne co rośnie to ich ceny oraz oczywiście wymagania sprzętowe, ale właśnie po co się starać skoro trochę preorderów, dlc albo co gorsza mikropłatności zwraca koszty i się to kręci.
Ceny są bardzo adekwatne i korzystne. Nie pamiętam kiedy za zakupy spożywcze na 2-3 dni zapłaciłem mniej niż stówę. Wystarczy poszukać 5 minut, żeby znaleźć 3 miesięczne kody na Ultimate'a GP za ok 110-120 zł. Jeśli ktoś chce mi powiedzieć, że to jest "drogo" skoro za zakupy w Biedronce płacisz więcej za każdym razem jak do niej wejdziesz, to ja nie wiem. Rozumiem, że wtedy mówimy o ludziach typu "Za darmo, to uczciwa cena". A mówiąc cyframi. Najbliższe trzy miesiące GamePassa to: Starfield, Cities Skylines II, Forza Motorsport. Chcąc kupić te gry osobno, wydałbym 1000zł. A za dostęp na trzy miesiace zapłaciłem mniej niż to co zjem w przeciągu 2-3 dni. Like seriously?
nie bardzo rozumiem sensowność argumentu że koszty produkcji gier są wyższe to i ich cena powinna wzrosnąć, jakoś zapomina się że ilość graczy też drastycznie wzrosła a w teraz gry zwracają się z nawiązką. Chociażby przykład baldurs gate 3, gdzie każdy mówi o długim czasie produkcji, niższej cenie, braku mikrotransakcji a gra i tak się spokojnie zwróciła praktycznie od razu
Gram tylko na PC. Podliczyłem sobie gry, które ograłem i wciąż ogrywam w Gamepassie, między innymi: Forza Horizon 5, NFS Unbound, F1, FIFA. Yakuza 0, HALO Infinite, Skul, Stardew Valley, FS22, Sea of Thieves, Persona 5 Royal. Wkrótce pojawią się gry, na które czekam, choćby Forza Motorsport 8, remaster Persony 3 czy nowe Cities Skylines. Cóż, mi się opłaca, i to bardzo. Opłacalność to kwestia indywidualna, każdy powinien przeliczyć to dla siebie i wyciągnąć wnioski.
Opłacam dwa abonamenty. Telefoniczny oraz kinowy (cinema city unlimited). A gry kupuję albo zgarniam darmówki. Mało gram - po co mi abonament? Jak jakąś grę chcę, to kupuję - tyle.
Kiedyś był Stadion X-lecia, potem Nero, a następnie eMule czy inne Chomiki, Warezy lub Rapidy. I było w co grać. Choć to było be. Teraz jest multum free legalnych gier. Liczba Grahama gier do ogrania. A ja od 13 lat gram w Lola, Planescape Torment mnie zawiodł, a Another World (potem Gothic) to najlepsza gra na świecie. A Pan Mateusz za swoje materialy zasluguje na prywatny basen z dwoma drabinkami. Lub nawet czterema - niech stracę. PS. Oplacalem kiedys jakies abonamenty w grach (czy tam inne battle passy) i przestalem. Za duzo pieniedzy, za malo checi do grania - wiec z tego zrezygnowalem.
8:20 Gry (i przez to abonamenty) drożeją, ponieważ mają być coraz lepsze = droższe w produkcji. Tymczasem gry:... (np. seria Battlefield)... Problem polega na tym, że ogólna tendencja dzisiejszych gier polega na tym, że hucznie zapowiada się, że są coraz lepsze, a w rzeczywistości mają coraz więcej niedoróbek, błędów i... mikropłatności... xd Poza pewnymi wyjątkami to czasy, kiedy wielkie studia tworzyły super gry pokroju NFS Underground 2 lub Most Wanted, dobrych starych Battlefieldów, Wolfenstein Return to Castle, czy ogrywanego właśnie przeze mnie naszego Painkillera, itp. niestety minęły. Gdy mam kupić nową grę wielkiego studia za 250-300zł to stwierdzam, że podziękuję, zwłaszcza, że potem na jaw wychodzi, że nie jest nawet warta połowy tego... Natomiast smutne jest to, że w czasach kiedy technologia mocno ograniczała tworzenie gier, były one lepsze, bardziej klimatyczne i często rozbudowane niż dziś, gdy pozwala na wiele więcej. Paradoksalnie teraz są lepsze "indyki", które znowu są ograniczone technologicznie przez ograniczone zasoby twórców, ale za to bardziej dopracowane i robione z sercem(Timberborn, Frostpunk, Beholder, ,Workers & Resources: Soviet Republic) a nie na sztukę... (bo numerek Fify trzeba zmienić, to damy tę samą grę tylko ze zmienioną okładką XD)
Wypowiem się tylko jako gracz pctowy. Xbox game passa kupuję sporadycznie, może raz na rok. Przejdę wszystko, co mnie akurat interesuje i do zobaczenia za jakiś czas. Jest on za to świetną opcją do przejścia gier na premierę. Uważam, że uśredniając te 50 zł za miesiąc, nie jest super wygórowaną ceną, jeśli się go dawkuje. Dołączę się za to do innej opinii z komentarzy. Gry obecnie są zdecydowanie za drogie. Starfield na Steam kosztuje 350 zł, co jest jakąś astronomiczną kwotą. Jeszcze rozumiem gry pokroju Elden Ringa, Baldurs Gate 3 czy RDR2 za 250 zł. Są super dopracowane, mają na siebie pomysł i są po prostu dobre. Osobiście trzymam się w miarę mocno zasady, że gry kupuję nie drożej niż mniej więcej 20$. Świetnie się bawiłem w Marvel's Guardians of the Galaxy, ale za jakieś 70 zł. Nigdy bym za to nie dał 250 zł. Jest wiele gier, które są też kompletnie zbugowane na premierę, więc wręcz opłaca się poczekać te parę miesięcy przed zakupem. Cena spadnie, a deweloperzy lub moderzy zdążą ją naprawić.
Nie będę ukrywał, że te abonamenty uważam za jawną bezczelność. Gdy kupowałem pierwszą konsolę za swoją pierwszą wypłatę, to wybór był prosty PS3. Wielu mi mówiło o "darmowych" grach na Xbox360 ale PS3 miał lepsze gry i darmowe multi. Najwięcej w multi grałem właśnie na PS3. Gdy nadchodziło PS4 i usłyszałem o obowiązkowym abonamencie by pograć w sieci to cóż. Przeszedłem na PC przez małą ilość gier które zachęciły by do zakupu konsoli. Granie przez sieć już samo w sobie jest nierozłączne w tych czasach a tu trzeba za taką opcję dodatkowo płacić? Nie. Jeżeli ludzie dają się tak cyckać na pieniądze to radzę tym aby się dobrze zastanowili czy nie są niewolnikami konsumpcjonizmu. Można z nim koegzystować ale z głową, a teraz to wielu nie zwraca na to uwagi lub podświadomie nie chcą się przyznać. Abonament to efekt jak ludzie są łatwi do zmanipulowania i sami sobie jesteście winni takiemu stanu rzeczy.
teraz ps plus sie nie oplaca chyba ze naprawde wyjdzie cos mocnego to jednorazowo mozna ale w obecnym cenniku 295 na rok trzeba bedzie poczekac na promocje tak do 220 i kupic z bomby na 3 lata do przodu pamietajac ze zaraz po zakupie anulowac suba aby nie odnowilo sie automatycznie, ja tak robie.
Miałem PS plus przez chwilę, bo kupiłem plejke bez żadnej gry na start. Ale okazało się, ze przez dłuższy czas się marnował więc taniej mi wychodzi kupić raz na dłuższy czas coś na płytce.
Mnie najbardziej wk*rwiło jak się dowiedziałem, że na PS5 nie da się zgrywać save'ów na pendrive'a. Tylko opcja zgrania zapisów do i z chmury. Chciałbym też, żeby sony dało możliwość opłacania abonamentu bez gier, bo te ich rozdawnictwo strasznie na psy schodzi, w ciągu ostatnich 7-8 miesięcy do biblioteki dodałem może ze 2 gry...
0:33 - ale jak pojawiają się rodzynki to znaczy, że dodają COŚ PYSZNEGO!! Jak można jeść niedorobiony sernik BEZ rodzynek? Dredowiec wygląda mi właśnie na takiego co wydłubuje rodzynki z sernika, sprawiając, że staje się miałki i nijaki!
2:44 Przecież każdy abonament po opłaceniu nawet na miesiąc, trzeba bezpośrednio samemu anulować, bo jeśli się tego nie zrobi to będzie się odnawiał. Tak działają abonamenty xD
Ceny nie są dostosowane do Polskiego rynku, powinno byc jak w Rosji czy Turcji. Kupowalem ps plus w promocjach za 160zł na rok, teraz juz nie będę przedłużał, nie stać mnie
grałem na x360 w czasach gdzie miesiąc kosztował jakieś 4zł od pana z alledrogo, później ps3 z darmowym multi, następnie ps4 które mnie rozczarowało swoim brakiem jakiejkolwiek wydajności na premiere ale miałem rok ps+, najlepsza gra to było rocketleague i nba 2-3letnie, reszta to były mniej lub bardziej udane minigierki z grafika jak z mobilek choc pewnie na telefon aktualnie chodziły by lepiej xD w każdym razie po zagraniu w wiedzmina3 gdzie gra chodziła w jakieś 520p i w mieście w jakimś 13-15fps może, uznałem że ta konsola to porażka a jak chcialem zagrac w gta5 albo R6 siege, przypomnialem sobie że musze przeciez zaplacic za mozliwosc grania przez internet, za ktore i tak place XD fajnie że gry free2play działają bez ps+ ale jak zaplacisz 350zl za gre to nie mozesz w nia zagrac bez ps+ :D konsola skończyła jako odtwarzacz netflixa a ja kupiłem PC i mogłem grać online ZA DARMO najlepiej widać ten cyrk na przykładzie crossplayu, np. cod na PC grasz z ludźmi z konsol ale ty nie płacisz a oni tak, a argumenty typu: że musza utrzymać serwery (sony tak mowiło na premiere ps4, mimo tego ze za czasów ps3 wyśmiewało xboxa opłatę za online) a przecież gra sie na serwerach coda a nie sony :D
Nie wiem co Ty za bzdury opowiadasz bo Wiedźmin 3 na Xbox one i PS4 chodził świetnie. GTA5 nawet na tej starszej generacji konsol X360/PS3 chodził dobrze i bez zarzutów (może oprócz czasów ładowania). Nie wiem czy kupowanie PC, gdzie karta graficzna potrafi kosztować tyle co cała konsola jest rozwiązaniem XD Nawet kupując średniego kompa wydasz myślę,że o jakieś 50% więcej niż byś zapłacił za konsolę. Więc teoretycznie zostaje Ci bez problemu mnóstwo hajsu zeby kupować sobie abonamenty, w których jeszcze masz świetne gry. Narzekanie na abonamenty jest moim zdaniem żałosne i oznaką braku myślenia i cebulactwa. Wydawanie 50zł miesięcznie żeby mieć dostęp do dziesiątek/setek gier jest moim zdaniem po prostu genialnym rozwiązaniem i żałuję, że w czasach, gdy byłem dzieciakiem takich rzeczy nie było.
Ja korzystalem z obu abonamentów i obydwa zostaly rzucone w kąt. Problem polega na tym że ja w te gry nie gram. Przez kilka lat z psplus przeszedlem tylko Mortal Shell i to jeszcze nie bylem jakis mega zadowolony z tej gry. Na xboxie udalo mi sie skonczyć z 2 gry. Nie ma to jednak jak świadomy, samodzielny wybór i pudełko w ręce. Moze kiedys jeszcze bedzie powód żeby zakupić abonament narazie wracam do kupowania pudełek.
A ludzie chcą żeby była sama dystrybucja cyfrowa... 😉 Żeby die co niektórzy nie przeliczyli, przy samej cyfrze będzie to samo - obecne ceny gier to będzie tanizna
To jest niestety nieuniknione, gry rosną w rozmiarze a nikt nie szuka alternatywnego nośnika dla Blue Ray. W końcu albo cyfra albo jak za starych czasów 1 gra na 4 dyskach blue ray.
6:43 (Japonia stojąca na turystyce...) Mogę prosić o link do źródła tej rewelacji? A może to taki specjalny zabieg 'marketingowy' - powiedz bzdurę i niech ludzie komentują? [edit] Jak źródło zostanie zapodane i będzie wiarygodne, to odszczekam z pokorą.
W 2019 roku wartość sektora turystyki 359 mld $, co plasowało Japonię na trzecim miejscu jeżeli chodzi o wielkość rynku turystyki. "Japan's tourism market expected to grow again post-corona" w google, pierwszy wynik strona Jetro.
Bardzo dobry materiał! Opłacam GPU od kilku lat. Korzystam może w 10%...Może... Od Września 2023 plaqnuję kupować gry, w które mam ochotę zagrać zamiast mieć do dyspozycji 500 tytułów nie dla mnie. P.S. StarField i Diablo nie moja bajka...
Wcale nie są za drogie. Zwłaszcza xbox. Który pozwala grać np w cloudzie bez posiadania żadnego sprzęty na kilkadziesiąt zł miesięcznie w dużo gier. Jedna z tych gier potrafi kosztować tyle co miesięczna opłata a gier jest bardzo dużo. To że nie kosztuje 3 zł jest zrozumiałe
Ja mam takie niezwiązane pytanie, Panie Mateuszu czy można Pana zaczepić i pogadać poza YT widuje Pana dość często ale nie chcę się narzucać prywatnie wiec postanowiłem spytać.
pojawia się tu niedopatrzenie Gry nie są droższe w produkcji,jest dużo ulatwień względem tego co było kiedyś. Jest wiele programów free które pozwalają prawie bez kosztów napisać gre. Obecnie jest największa liczba modderów,dataminerów i innych ludzi zwiazanych z informatyką ale przez wymagania i popyt na juniorów nie mają pracy i robią wszystko charytatywnie,są przypadki nawet gdzie grupa modderów pracuje nad modem do gry którą nie za bardzo lubi ale robi to z uwagi na możliwości moddowania tej gry i popularność. Codziennie wychodzą setki gier indie,wiele z nich jest na dostępie prywatnym a 99% z nich nie trafia na steam i inne platformy jak gog. Grafika to ponad 50% kosztów. Gra powinna się trzymać na fabule lub mechanice, wiele gier zostawia furtkę dla moderów którzy sami podbijają grafike za free i bez kosztów dla developera - patrz Valheim
Ja chyba im starszy sie robię tym mniej chetnie gram w gry multi. Ostatnio praktycznie w ogole i wole sobie pograć sam ze soba bez wrzeszczących dzieci czy znajomych w słuchawce, wiec to pierwszy aspekt dla którego nie potrzebuje abonamentów. Drugi to po prostu przesyt albo jak to mówi Michaś Pisarski, klęska urodzaju. Gier jest za dużo, sa sztucznie rozciągnięte, a czasu wraz z wiekiem coraz mniej, więc przez to, że wole kupić 1-2 gry do kolekcji zamiast abonamentu (choć kupka wstydu i tak jest duża) to nie potrzebuje abonamentu. No i finalnie, cenowo sie to dla mnie nie opłaca bo masa abonamentów ma tak naprawdę średniaki. Wszyscy jarali się GP , a ja tam praktycznie nic dla siebie nie znalazłem. Exy M$ mi sie nie podobaja, a pozostale to indyki, ktore albo ogralem na PC albo stare gry, ktore juz tak nie cieszą. Finalnie zresztą, lubie pudełka. Lubię czuć, że gra jest moja i nie jestem zależny od serwerów na jakich stoją subskrybcje.
Kupujesz sobie grę, płacisz pełna cenę, gra stworzona bardziej pod multi niż single i nagle okazuje się, że oprócz pełnej ceny za grę, musisz jeszcze płacić abonament Płacenie ekstra za granie ze znajomymi to przegięcie, memory card było dużo.lepsze, płacisz raz i Sava łatwo zabrać do kolegi
Chyba nigdy nie zrozumiem abonamentu za granie online (tzn. teoretycznie mogę zrozumieć, ale na PC jakos się da). To jedyna bariera przed kupnem przeze mnie konsoli...
Szczerze, to mógłbym płacić za game pasa ultimate te 63 złote. Ponad 100 gier, wszystkie nowe w dniu premiery, granie w chmurze, a jak ci się nie podobuje to dostajesz zwrot pieniędzy
Niezależnie od tego czy granie abonamentowe się komuś podoba czy nie, każdy konsolowiec będzie kiedyś na to skazany. Jak już wszystkie gry będą cyfrowo abonamenty staną się standardem, bo nie wiem kogo będzie stać by grać na premiery.
Brałem gamepassa tylko jeśli był po 4 zł. Mam obie konsole i jestem fanem pudełek i mimo braku czasu na granie co chwile kupuje w jakiejsc promocji gierke i tym sposobem mam lepsza bibliotekę niż w abonamentach i tez połowy nie ogralem a nawet nie wyjalem z folii.
Ja osobiście rezygnuję z abonamentu PS + w tym roku ponieważ gry oferowane ostatnimi czasy przez Sony nie trafiają w moje gusta a i podwyżka ceny tylko przyspiesza tą decyzję
Tak jeszcze dorzucę że podwyżki cen gier i abonamentów, znowu ożywiają u nas piractwo. Już dawno nie słyszałem żeby komuś chciało się piraci gry, ale ostatnio niestety znowu temat nabiera na sile...
W sumie każdy sam może sobie przeliczyć co mu się opłaca. Plusem gamepassa jest możliwosć kupowania taniej kodów i nabijanie, przez co za Ultimate chyba jeszcze nigdy nie zapłaciłem więcej niż 15-20 zł na miesiąc, więc jak za 1 paczkę fajek z tanim browarem. Gier zaś ogranych dziesiątki. Dodać jeszcze było warto, ze gamepass ultimate możesz używać jeden na wielu sprzętach, sam używam na PC, XSX, Steamdeck i na laptopie, jedna opłata a 4 sprzęty i jakbym jeszcze grał na telefonie, to i tam można. Abonement Sony czy Nintendo już poza konsole nie wyniesiesz, wiec nie są porównywalne żadną miarą.
Zapomniałeś wspomnieć o możliwości grania na smartfonie w GamePassa/PS+, a jest taka możliwość - kupić pada do telefonu i grać. Czy to jest najlepsze rozwiązanie? Pewnie nie, ale nie jest też złe.
Parę dni temu kupiłem PS Plusa na rok na Tureckim PS Store jeszcze po starej cenie (76zł) i Game Pass Ultimate na 10 miesięcy za 120 zł przy pomocy poradników. Przez około rok jestem spokojny pod tym względem, a co będzie dalej to już się okaże.
Bo gracze postawili na wygodę i wolą brać wersję cyfrowe niż pudełkowe przez co takie abonamenty stały się coraz popularniejsze i jest ich coraz więcej i coraz drożej. Na razie jest jeszcze tanio (jeszcze) ale z czasem jak pozwolimy sobie na to będąc głosować naszymi portfelami to raczej cyfra i abonamenty temu podobne będą się miały dobrze i będą drożeć bo giganci wyczują pieniądz.
Szczerze mówiąc gram tylko w fife i czasem w jakąmś gierkę typu fortnite itp na ps5 i kupiłem premium w starej cenie ale już wiem ze pod koniec kutego idę w najtańszy pakiet bo to nie ma sensu jak chce jakąmś grę to kupię płytę przy okazji powiększając kolekcje a 500 w kieszeni
Stare gry są horrendalnie wycenione. Przejście z wydawania gier na DVD miało zmniejszyć koszty dystrybucji ale utrzymanie własnych serwerów albo płacenie srogiego haraczu na steam spowodował odwrotny skutek i stare gry często są niewiele tańsze niż w dniu premiery. Cyberpunk cały czas ma tę samą cenę choć była niska jak na gre AAA. Jaskiś Final fantasy 169 zł jak pare tygodni temu przeglądałem a premiera była wiele lat temu. Nawet nintendo store utrzymuje wysokie ceny. Dlatego Gamepass pozwala na wmiare bezstresowe przechodzenie starszych tytułów. Jeszcze lepsze jest kupowanie gier na wyprzedaży ale gry przechodzi się raczej jeden raz ciągiem i rzadko się powraca. Rogaliki, symulatory i surivivale oczywiście są wyjątkiem.
Ja płacę za plusa od jakiegoś czasu, zawsze kupowałem go na promocjach. Teraz po tej podwyżce uznaliśmy z kolegą, że podzielmy się jednym kontem na dwóch konsolach i rozłożymy koszta na dwóch. Bez tego pewnie bym spasował, gdyż po sieci nie gram, tylko czasami z plusa wpadnie jakaś ciekawa gierka, której normalnie bym nie kupił.
Ty byś spasował. Ja spasowałam bo 1 osobie to trochę słabo . Gdyby ktoś z moich znajomych miał Playstation to może by się to jakoś opłacało a tak to kicha.
Nie dam wiecej niż 10zl/mies za gamepass, 40zl/rok za nintendo, 150/rok za ps extra. Tyle to moim zdaniem warte. Jeśli jest drożej to wole kupić gry w wersji pudełkowej
Nie warto kupować większości nowych gier, deweloperzy wydają gnioty na miarę 2008 roku licząc na łatwy zysk. Mamy 2023 rok, jeżeli ceny gier idą w górę, to ich jakość też powinna, a to co się dzieje to dramat (The Crew Motorfest, wyglądające jak Asphalt na Smartphonach; Starfield, który nie ma podejścia do No Man's Sky z 2016r., czy Skyrima z 2011r., a jest uważana za jedną z największych gier roku). Jednym zdaniem: PRZESTAŃCIE KUPOWAĆ GRY, BO W WIĘKSZOŚCI NA TO NIE ZASŁUGUJĄ.
Nie, nie są za drogie tylko po prostu problemem jest polska mentalność. Nawet jakby te abonamenty kosztowały 10% tego co kosztują to i tak ludzie by narzekali. Nie wiem jak to jest możliwe, że osoby które często przez lata płącą/płaciły po 200-300 zł za JEDNĄ grę na konsolę uważają, że wydanie ~50 zł za abonament, który daje Ci dostęp do dziesiątek/setek gier i możliwosć gry przez internet jest problemem XD Wgl zacznijmy od tego, że czym w dzisiejszych czasach jest 50 złotych? Tak naprawdę niczym. Za obiad w średniej restauracji albo bilety do kina dla dwóch osób i ~1,5-2h rozrywki zapłacimy tyle samo. Jakiekolwiek rozrywki czy hobby zazwyczaj kosztują tyle samo albo znacznie więcej. Jakby takie abonamenty istniały za czasów mojej młodośći kiedy zagrywałem się na Xboxie 360 to bym chyba się posikał ze szczęścia.
Tylko że wiesz, prawie żaden zakup pojedynczo nie przekracza 50 zł, a na koniec miesiąca zbierają się tysiące... Głównym problemem jest nie ilość, a jakość - plus ukryte koszty, zwykle i tak trzeba dopłacać by naprawdę cieszyć się grą... Dlatego trzymam się od abonamentów z daleka - a raczej też od premier... I nie przesadzałbym z tą "polską mentalnością" - połowa zagranicznych opinii, jakie czytam, zaczyna się od oceny, czy stosunek kasy do jakości jest sensowny. Jeśli już, to powiedziałbym, że polska mentalność to: "co, mnie nie stać?! Kupuję wszystko podwójnie!" 😎
Tu wydaje mi się trzeba zacząć od sedna- abonamenty są po to, żeby wyciągnąć od gracza więcej pieniędzy niż normalnie wydałby gdyby kupował gry po prostu- ktoś to przecież policzył. Przykład- Początek pandemii- gramy z kumplami w Sea of Thieves na PC, akurat wtedy miało promke 70 Ziko czy coś na Steam. Chłopaki kupują, ja gram bo mam w game pass ( którego opłacam, ale w tamtym czasie i tak ogrywałem Dark Souls 3 I Hollow Knight, które miałem już kupione na Steam wcześniej, więc gamepass opłacany od roku stał odłogiem tak po prawdzie). Gramy przez miesiąc potem wjeżdżamy w Valheim, ja sprytnie cofam suba, bo dotarło do mnie, że daje się dymać na własne życzenie. Ale. Po trzech miesiącach ktos wpada na pomysł żeby wrócić do Sea of Thieves, no to ja se myślę- muszę wykupić gamepass żeby z nimi grać ( w tym momencie juz jestem 10 Ziko w plecy względem tego co wydali oni), a to nie koniec, bo po miesiącu zabawy oczywiście grę porzucamy, by potem znowu do Niej wrócić na jakimś wielkim świetnym patchu i ja znowu płace, gram w Sea of Thieves I w Dead Cells. Po miesiącu anulowalem suba, po uzgodnieniu, że przez najbliższy rok nie będziemy wracać do Sea of Thieves I pozbawiłem się możliwości grania w Dead Cells. Teraz zupełnie to olałem, bo na swoim przykładzie przekonałem się jak mnie z hajsu ciągną, tak naprawdę dając jedynie iluzje posiadania nieskończonej ilości gier. "Podobnie" mam z Epic gdzie moja biblioteka gier jest po prostu olbrzymia ( tak byłem swego czasu tym Nosaczem co odbierał wszystko jak leci) i mam tam sporo świetnych gier- tylko w żadną nigdy nie zagrałem. Może to moja wina, ale podejrzewam, że tacy gracze jak ja należą do znaczącego już konkretny hajs procenta. Teraz mam switcha- kupiłem ostatnio Hollow Knight za 110 Ziko na olx, przeszedłem, odblokowałem kilka zakończeń i grę sprzedałem na olx za 100 Ziko, wydaje mi się, że jestem w momencie, w którym granie nie było dla mnie bardziej uczciwe, a jak coś kupuje, to wiem że będę w to cisł w opór i zawsze mogę sprzedać z niewielką stratą. Na pc oczywiście gry są kupowane dalej, ale nigdy early i nigdy na podstawie pierwszych hurra recenzji. Pozdro.
Jako że w gry sieciowe nie gram to opłacałem PSPlus tylko przez 2 lata. Ale po tym okresie uświadomiłem sobie że niby tych gier przybywa, ale niekoniecznie są to gry w które CHCĘ zagrać, albo już je mam. Dlatego kolejna podwyżka ceny PSPlus wywołuje u mnie tylko pusty smiech, niech się udławią tym abonamentem
Ja tego nigdy nie wykupiłem, może i tam masz gry darmowe ale te gry są słabe.
@@Robert-bl1lq Ogolnie, masz racje - zazwyczaj sa slabe, ale czasami jest naprawde niezly deal, wiec jak mialem ps4 dawno temu to jakos 2-3 razy w roku kupilem sb wlasnie ps plusa jak byla conajmniej jedna zajebista gra ktora i tak bym kupil, chyba raz sie zdarzylo ze byly nawet dwie dobre, ale placenie za online ssie pale.
Mi się wydaje że jak powstawały te abonamenty to z góry miały być drogie ale poprostu trzeba było to rozłożyć w czasie zebrać dużą baze uzytkowników przyzwyczaić ich do tych abonamentów i sukcesywnie podnosić te ceny do poziomu o którym myśleli od poczatku :)
To byłby bardzo sprytny plan w dłuższej perspektywie bardzo opłacalny, więc pewnie masz rację. Przyzwyczaić, uzależnić, pokazać jakim się jest zajebistym a potem doić jak najwięcej.
Nie możliwe że ktoś się domyślił, po tylu latach drugi człowiek na świecie na to wpadł. Wyobraź sobie że większość tych jeleni co płacą jeszcze tego bronią.
@@mrufa No strasznie, najlepsze że kretyni jeszcze się z tego cieszą.
@@Patryk777711Jest sposób którym może mieć gamepassa na 2 lata za około 330 zł więc bardzo tanio patrząc ile jest gier w tym abonamencie zawartych.
@@Patryk777711 Ależ ty masz z tego powodu ból dvpy...Ludzie płacą, bo im się to opłaca bardziej niż kupienie gier na premierę, ale nie, ktoś musi narzekać, mimo że to go nie dotyczy (tak, o tobie mówię).
Abonamenty gier oraz VOD wcale nie sa drogie, problemem jest kraj w ktorym zyjemy i waluta w ktorej zarabiamy. W stanach gamepass ultimate kosztuje 17$. W Anglii kosztuje 13£ tak dla jasbosci 13£ to mniej wiecej stawka godzinowa kasjerki w markecie. Czy ta cena jest wysoka? Odpowiedzcie sobie sami. Gdyby u nas gamepass kosztowal jedną godzinę pracy kasjerki w biedrze, to raczej nikt by nie narzekał. Ale jestesmy w polsce i tu wszystko jest drogie, a jest drogie dlatego ze ludzie zapłacą. Proste prawa rynku ludzoe nie kupuja ceny ida w dół. Ludzoe kupują to ceny winduje sie do czasu az większości jiz zaczyna byc nie stac ale zaplaca na siłę.
Nie, w Polsce też nie są drogie. Wydawać te 50 zł miesięcznie (nie pamietam dokładnie ile teraz to kosztuje) żeby mieć dostęp do dziesiątek/setek gier nie powinno być problemem dla naprawdę jakiejkolwiek osoby dorosłej. Ba, nawet dla nastolatków nie powinno być problemem bo wiele osób dostaje kieszonkowe/prezenty na urodziny/święta itp. Nie wspominając nawet o tym, że większość graczy w Polsce to casuale. Osoby, które po pracy odpalają sobie PC/konsolę na godzinkę czy dwie, pograją w weekendy i na tym się kończy. Dla takich osób abonamenty to genialna rzecz.
Sam jestem graczem i Niestety taka prawda kupno abonamentu na rok to żaden problem zagranicą a w Polsce to musisz 1/4 wypłaty wydać jeśli oczywiście po opłaceniu innych zobowiązań zostanie ci na kupno abonamentu na rok 😢😂
@@N4chtigall Bzdury gadasz. Właśnie jeżeli po pracy odpalam sobie grę na godzinę albo dwie, to wolę ją kupić i mieć na zawsze, niż placić dla niej abonament przez 3 miesiace, a jak będę chciał w nią zagrać za rok to znowu muszę wykupić abonament(jeżeli jeszcze będzie w abonamencie). Abonament jest właśnie lepszy dla osób które grają bardzo dużo i mają możliwość np. ogrania paru gier w miesiącu, oczywiscie jeżeli biblioteka pokrywa się z ich zainteresowaniami.
O! To to! Tak jak tłumaczyłem gdzieś tu w komentarzach, mieszkając w Holandii i zarabiając 2,5k nie odczuwam podwyżki GP Ultimate z 13 do 15 euro miesięcznie. To samo dotyczy gier. Wydając dyszkę więcej nie będę płakał i stać mnie na wszystkie maleńkie podwyżki Disneyów, Showmaxów, HBO czy . innych subskrybcji. Gdybym mieszkał w Polsce, sprawa ta byłaby bardziej dotkliwa i zaczynałbym się zastanawiać, co mi jest potrzebne, a co trochę poczeka.
PS Plus powinien mieć tańszy wariant na samo online bez gierek. W ogóle płacenie za możliwość grania online gdzie ja już płace za możliwość grania online (internet) to jakieś nieporozumienie. Nie zazdroszczę posiadaczom konsol.
Zgadzam się możliwość grania online powinna być darmowa dlatego nie kupiłem żadnej z nowych konsol no i dobijają ceny gier na takowe
@@Fox_86$ony sprzedaje konsole ze stratą i sobie to odbija na cenie gier. W przypadku grania na PC to zeby grać sensownie trzeba mieć kompa za 7k zeby na ultra grać bo po co sis bawić w granie na kompie jeśli będę się musial bawić w kompromisy. To konsola jest kompromisem. Wracając to nie dość że wydajesz na kompa 7k to jeszcze gry na PC zaczynają kosztować ponad 300zł
Opłata za granie online jest zawarta w cenie gry. Jedyna nadzieja w UE, że zajmie się tą kwestią jak złączami USB-C w Iphone'ach i wymusi zniesienie tego haraczu.
zdrożały bo wydawcy wyczuli, że mają graczy w garści - także jeśli chodzi o przyzwyczajenia
Wątpię a wiesz dlaczego ,bo samo to że dają bardzo dobre gry i też na premierę
Dokładnie. To dokładnie to samo co z wersjami cyfrowymi gier
Wydawczy WTF??
Bo inflacja, wszystko drożeje.
@@Tyronom inflacja to świetna wymówka żeby się wzbogacić
Bo mogą takie być, bo gracze się na to zgodzili. To dokładnie tak jak z tym dlaczego gry w wersjach cyfrowych kosztują tyle samo a nawet więcej niż pudełkowe
Pudełkowe wersje są tańsze, bo sprzedawcy chcą się ich pozbyć jak najszybciej, gdyż miejsce na półce i magazynowanie kosztuje, a jak czegoś nie sprzedadzą to jest to ich strata w przeciwieństwie do wersji cyfrowych, które fizycznie nie istnieją.
@@IsengardienA i tak ludzie płacą za preordery jakby miało braknąć :D
@@marcinf6324 wlasnie nigdy nie zrozumiem fenomenu preorderow, tak naprawde to placisz za to, aby byc betatesterem i dac feedback pare dni przed premiera, gra czesto jest bardziej pobugowana, zazwyczaj nagrody za edycje preoder tez sa slabe, np. jakies kosmetyki ktore i tak mozesz kupic jako osobne dlc za 15 zl. nawet na moje ulubione tytulylu wolalem poczekac na premiere, lub nawet miesiace po jesli gra byla w oplakanym stanie na premiere.
Nie tyle abonamenty na gry są za drogie, co same gry są już zdecydowanie za drogie. Osobiście wolę kupować taniej w bundlach.
gdyby te abonamenty byly cos warte, ten od sony jest napluciem komus na twarz, bo raz na rok rzuca gre AAA a reszta to kilkuletni gniot
Moja styczność z konsolami skończyła się gdy dowiedziałem się że nowe konsole wymagają abonamentu do grania online no i gry za 300 zł i więcej zniechęciło mnie do grania na takowych wole pc i poczekać na jakieś super hiper promocje na interesujące mnie tytuły
Nie pierdol, poprostu grasz na piratach
niech doją tych casuali na konsolkach dla dzieci
To teraz zbuduj kompa, uznajmy że ma tą samo wydajność co xbox series x który kosztuje 2250 zeta. Zapewne wydasz 6tysi i jeszcze wirusa se pobierzesz
Na konsoli możesz kupić wersję tanią pudełkową. Na pc nie ma takich przyjemności
@@sladewilson8241ty chcesz kupić laptopa do grania za 6k, który po trzech latach będzie nadawał się do wyrzucenia? Przy ich tragicznym chłodzeniu, wentylatory wchodzące na obroty jak Boeing i różnymi ukrytym wadami, to one mają być alternatywą dla ps5/xbox seriesX? Szanujmy się xD
To, że cena abonamentu za 4zł podskoczy to była kwestia czasu. Fakt, trwało to prawie 5 lat, ale to raczkowało, teraz jest w zupełnie innym miejscu. Druga sprawa, te abonamenty były wygodne, jak człowiek miał zaległości. I czas żeby je nadrobić. Wiele gier nie jest warte tych 250 czy 350 zł na premierę, zwłaszcza jeśli są w opłakanym stanie, jak Cyberpunk czy choćby Elex II którego miałem okazję ogrywać sporo po premierze, a nadal działał jak działał. Stąd też opcja ogrania gierki za część ceny, plus kilku innych o których nie słyszałem to dobra opcja. Na chwilę obecną mam Game Passa do 2025 roku, ale prawda jest taka, że gdyby nie to, że mam go od roku prawie, to dzisiaj bym był bez tego abo. Zwyczajnie rzadko kiedy pojawiają się tam gry które mnie interesują. Czasu mniej, a ogrywanie popierdółek mnie nie interesuje. Nowe gry? Starfield czy Atomic Heart? Dla mnie to ciekawostki. O ile Starfield mi się nie podoba, Atomic Heart było okej. Czy kupilbym na premierę? Nie, czy brakowałoby mi czegoś jakbym jej nie ograł? Też nie. Po prostu ciekawy tytuł który ogrywałem pomału i tyle. Koniec końców, abo się opłaca, ale raz na jakiś czas. Ciągłe opłacanie to trochę strzał w nogę. Wiem, bo sam żałuję, że wywaliłem na to tyle hajsu. Pół biedy, że gram po sieci to jakoś z tego korzystam.
Najgorsze w podwyżce ps plus premium jest to że zapomniałem kupić jeszcze na rok za cenę 480zl i w marcu czeka mnie ten wydatek na ponad 600zł
Albo 100 w Turcji 😅
@@radzik2411w Turcji właśnie Sony ostro podniosło ceny , została tylko Argentyna
@@sladewilson8241
No wolałem kupić konsolę niż pc i żal mi ludzi którzy mają problem do innych że wolą konsolę niż pc lub x zamiast ps lub na odwrót
Jaki kurwa sens ma wpierdalanie się komuś na czym woli grać
Pogadamy jak będziesz wystarczająco dojrzały aby zrozumieć takie sprawy
@@kitajecafrica5814
Oh fuck
@@sladewilson8241
Wydaje 600 nie tylko żeby grać w multi ale też chcę mieć dostęp do katalogu gier ps plus
A jeśli jest się wystarczająco inteligentnym to można mieć pieniądze i na przyjemności nawet te droższe i jednocześnie na obowiązki takie jak spłaty pożyczek itd
Wystarczy się postarać
I nie jest mi do tego potrzebny pc gamingowy
Ps5 to jest moja pierwsza konsola więc póki co w abonamencie czuję się jak w sklepie z cukierkami. Kupując plusa w czarny piątek na cenę nie ma co narzekać. Większość malkontentów po prostu nie ma czasu na granie albo nie potrzebuje tej usługi i nie zdaje sobie z tego sprawy więc ma frustracje w związku z tym.
Nie gram po sieci więc mam wszystkie abonamenty gdzieś, chcę w coś pogierzyć kupuję fizyczną kopię ... prostszei tańsze :) Pozdrawiam i życzę pecetowego online za free na konsolach (mam sporo konsol i starszego PC więc nie stoję po stronie platform a po stronie graczy :))
No żeby zacząć doić, myśleliście że bedzie tak różowo? Poza tym najwiecej marudza ci co muszą zagrać już tutaj natychmiast, albo czekasz albo wydajesz 350zł. Poza tym mamy indyki w znośnych cenach
Good point
Często ludzie próbują mnie przekonać do Game Pass'a i temu podobnych, ale ja kupując gry wyjątkowo rzadko, bo zagrywam się w sieciówki, które już dawno kupiłam, to wychodzę na tym lepiej finansowo x3
W gamepassie można sprawdzić więcej gier i poszerzyć swoje horyzonty :)
@@kvassinc Tylko, że wcale mi tego nie potrzeba, skoro i tak odbijam się od dużych gier fabularnych i pykam kilka meczyków w BF'ie ^^' Z resztą nawet jakbym wkręciła się w takie gry, to przez wzgląd na pracę nie bardzo mam siły i chęci do zajmujących czas tytułów.
@@JustMartha07 No tak, są różni rodzaje konsumentów. Nie powiedziałbym jednak, że z powodu ciągłego ogrywania tych samych tytułów wychodzisz na tym lepiej. Po prostu inaczej konsumujesz medium jakim są gry komputerowe. Dla kogoś kto ogrywa co tydzień nowego indyka, w międzyczasie jeszcze grając w długie gry fabularne to gamepass jest dobrą opcją. Żadna z tych opcji nie jest gorsza, po prostu jest inna.
@@kvassinc Znaczy bardziej miałam na myśli, że wychodzę lepiej pod względem finansowym, bo zachowuję więcej pieniędzy na koncie. A jeszcze korzystam z rozdawnictwa. Większość to i tak rzeczy, których nie ogram, ale Cities Skylines i The sims 4 ogrywam co jakiś czas.
Ale pewnie to nastawienie kiedyś ulegnie zmianie. Do niedawna czułam potrzebę ukończenia serii Dark Souls. Podejrzewam, że to okres przejściowy i za jakiś czas będę nadrabiać Red Dead Redemption 2 i God of War Ragnarok.
lepiej byś sie wzięła za gary i pranie
Ja jestem w szoku, że za pakiety Adobe sobie nie zaczęło liczyć więcej. TvGry chyba też montuje materiały na Premierce, więc chyba wiecie o co mi chodzi. Obym tylko nie wykrakał 😬
Argument o rosnacych kosztach gier jest inwalidą. Przez ostatnie lata gry z hobby dla nerdów stały sie mainstreamem, rozrywką dla mas i jedną z najbardziej dochodowych gałęzi popkultury. To jest olbrzymi wzrost skali sprzedaży
Dla przykladu
Zelda Ocarina of time z N64 sprzedała sie w 14 mln egzemplarzy
BOTW ze switcha ponad 30 czyli 2 razy wiecej.
Tegoroczna Zelda prawie 18,5 milionów w 6 tygodni
Diablo 2 milion kopii w rok
Diablo 3 ponad 6 milionów w tydzien
Do tego firmy dzisiaj zarabiają na mikropłatnościach, season passach, dlc, battlepassach, early accessach, preorderach, czy ostatnio modne szybszych o tydzien premierach jak zaplacisz 150 zł, abonamentach, wyzszych cenach za gry. Tego kiedyś nie było
Kolejny opiniotwórczy kanał który schyla się nad "biednymi" gigakorpo dla których jedynym powodem podwyzek cen wszystkiego jest koniecznosc mnożenia zysku rok do roku. A wy to przedstawiacie jakby wielkie wydawnictwa musiały walczyć o przetrwanie.
Gotowanie żaby i sprawdzanie ile panowie w garniturach są w stanie wyciągnąć z gracza ciagle trwa.
Fajnie jakby zasięgowe kanały obrały kurs pro konsumencki, a nie pro korporacyjny usprawiedliwiając wielkich wydawców majacych rekordowe i miliardowe zyski rok w rok
Nawet nie masz pojęcia, jak wielkie koszta ponoszą twórcy + sprowadzasz wszystkich do jednego worka, sugerując że absolutnie wszyscy korzystają z dodatkowych płatności.
@@elvenoormg5919 Materiał jest o Big N, Sony i Microsofcie.3 największych graczach, więc o czym Ty do mnie mówisz
Możemy też zerknąć na nasze wypłaty. Nie kupujmy gier za pieniądze, ich wartość szalenie się waha na przestrzeni lat, a za roboczogodziny naszej pracy. I oby wartość tych sprzedanych godzin życia rosła.
Miłego oglądania ❤
Gracz singleplayer pozdrawia. 😊 jak kupię jedną grę na promce to starcza mi na wiele godzin. Np Ghost of Tsushima gram od roku przeplatając innymi tytulami, powoli ale nie tracąc przyjemności z zabawy. Multi mnie nie interesuje bo ludzie są jacy są. Jedynie coop ze znajomymi. Szkoda czasu na robienie skilla skoro tyle światów jest do zwiedzania.
A i świetny materiał, oby tak dalej
Troche sie pozmienialo odkad kupilem pierwsza konsole ponad 15 lat temu
Mam Game Passa i mnie on mocno odpowiada. Nigdy nie miałem PS więc jakoś tak naturalnie przyszła decyzja o opłaceniu abonamentu od Micro. Tym bardziej, że dzieciaki mogą sobie ogrywać swoje tytuły na konsoli a ja na spokojnie na PC. Dlatego cena wydaje mi się, jeszcze, uczciwa jak za ilość zabawy, którą mamy.
Fajnie , tylko też nie można powiedzieć , że gry które powstają teraz są droższe bo są lepsze... bo nie są. ( A przynajmniej nie wszystkie) Wiele gier które wychodzą w dniu premiery a nawet miesiąc po ma np wiele bugów, wiele niedoróbek, wiele problemów z optymalizacją itd itd. Dlatego ja na Steamie mam dokładnie 790 gier i coś czuję, że 95% jeszcze nie przeszedłem więc gram sobie w starsze gry a nowe które mnie interesują jak np. Baldur`s Gate 3 kupię sobię jak stanieją do 100-150 zł bo mam w co grać po prostu :)
A odnośnie abonamentów: kiedyś po raz pierwszy kupiłem sobie gamepassa za memiczne 4 zł. Chciałem tam pograć w 3 gry: age of empires 4, control i forza horizon 4.
Age of Empires ciągle mi wywalało do pulpitu były jakieś problemy cały czas, Control - jakieś errory i błędy wyskakiwały raz na 30 minut - 1 godzinę , forza horizon 4 pogralem przez 3 godziny i za dłuższy czas kupiłem sobię normalną wersję na steam jak wyszła. Na wersjach steamowych było wszystko ok.
Dla mnie PS Plus premium na rok jest tani i do tego EA na rok dobra cena dużo gier za darmo do ogrania i dużo można zaoszczędzić na kupowaniu gier.
Procedura jest prosta zaczynasz tanio, nawet poniżej opłacalności aby zachęcić ludzi, a potem ludzie się przyzwyczajają i dokręcasz śrubę bo w sumie w swojej klasie nie masz konkurencji. Potem będzie że na abonamenty będzie schodziło 500zł 1000zł a potem wszystko będzie w abonamencie i będziesz wydawał 80% pensji na rzeczy które nigdy nie będą twoje. Ale w sumie prawda jest taka że długo falowo i tak nie wiele rzeczy ma jeszcze wartość fizyczną.
Dlatego ja unikam wszelkich abonamentów, staram się mieć na własność - a jak za bardzo przycisną, wrócę do klasyków... Pewnie i tak mnie korpo schrupią, ale staram się im stawać kością w gardle.😎
Przypominam że Nintendo nie korzysta z serwerów do swoich gier online. Jakość rozgrywki online jest po prostu okropna. Jeśli jeden gracz ma lagi to wszyscy mają lagi żeby było sprawiedliwie. A granie w pięciu sekundach na klatkę nie jest przyjemne.
Zabrzmię jak tetryk, ale prawda jest taka, że z narastającą ilością obowiązków i problemów.. Po prostu subskrypcje tracą coraz bardziej sens. Ja w tym miesiącu nie odpaliłem Xbox'a, PSX'a ostatni raz tyrałem w 2013, O reszcie sprzętu nie wspominając, a gry kupuję na promkach, albo używane, bo tak naprawdę, nie ogram więcej jak dwóch, trzech tytułów w roku..
PSP/DS'a nie liczę, bo robią za porcelanową rozgrywkę (kto wie ten wie :D)
No właśnie abonament ma sens w takim przypadku. Przecież nie musisz opłacać go przez cały rok, możesz sobie odpalić na miesiąc gdy masz urlop czy święta. Podobnie z netflixem czy innymi portalami, nie rozumiem czemu ludzie narzekają na ubogą bibliotekę jak można sobie co miesiąc zmieniać platformę a nie opłacasz przez kilka miesięcy nawet nie oglądając niczego.
@@kvassinc Poczekaj, poczekaj.. Stary, pierwsza rzecz, nie porównuj subskrypcji streamingowych do abonamentów gamingowych. No nie, to tak nie działa, owszem możemy porównywać ich ceny i jakość, ale to też mija się z celem, natomiast.. Porównanie Netflix'a, czy Spotify do PSPlus'a, albo Game Pass'a, to absurd, bo dwa pierwsze nie mają progu wejścia, obsłuży je każde urządzenie z dostępem do internetu, żeby korzystać z PSPlusa, musisz mieć konsolę Sony, a GP wymaga sprzętu Microsoftu..
Co do cen i wykupowania abonamentu.. Owszem, jeśli decydujesz się na zmiany cen, to owszem, ja wykupuję subskrypcje SkyShowmax'a od ostatniego miesiąca dostępności promocji, choć działa mi to tylko na telefonie i prawie nie korzystam, no ale nie płacę pełnej kwoty, tylko 12 zeta.
Z abonamentami na gry jest podobnie, czy inne usługi, czasami jest kwestia porównania cen.
Jednak powtarzam raz jeszcze, korzystanie z usług i tym podobnych oraz ich opłacalność jest w pełni uzależniona od specyfiki życia użytkownika. Dla mnie jest to nieopłacalne, bo mam za mało czasu na rozgrywki (pomijam kwestie, że wolę starsze tytuły). Dla innych, nie wiem, natomiast wiem, że jest grupa odbiorców, którzy zwyczajnie na tym korzystają. Przykładowo, jeśli ktoś ma do wyboru, kupić dzieciakowi kilka oryginalnych gier w miesiącu na Xbox'a, to taniej wyjdzie go pakiet Ultimate na rok, który da dostęp do biblioteki Pass'a, przy okazji umożliwiając rozgrywkę sieciową.
Mam np. znajomego, który jest zadowolony z PSPlus'a, bo jak to powiedział "Nie kupiłby tylu gier ile za darmo odebrał"..
Także, to wszystko jest kwestią indywiduum.
Przecież można grać w gamepassa po chmurze, wystarczy mieć telewizor z androidem i pada xD @@dariusz1749
**Uwaga niepopularne opinie**
Opłacam PS Plus od 2020. Zakup zawsze przy Days of Play. W 2020 kupiłem rok, w 2021 dwa lata za jakoś 170 zł na rok (14,16 zł/m-c).
W 2023 kupione kolejne dwa lata PS Plus Premium w Days of Play z użyciem doładowań PSN więc 300 zł/rok (25 zł/m-c).
Ostatnio grałem w: Stray, Ace Combat 7, Judgment, Lost Judgment, Strażnicy Galaktyki, Ghost of Tsushima, Gravity Rush, Death and reQuest, Ghostwire Tokyo i kilka pomniejszych.
Zagranie w 2-3 w miarę świeże tytuły, zwraca koszt abonamentu. Nie kolekcjonuje, kupuję w pudełkach tylko pojedyncze tytuły (seria Yakuza, CP2077, Horion Zero Dawn). Na plus, mogę spróbować gier, na które "normalnie szkoda kasy". Uważam, że mi się opłaca.
Czasem kupuję też Xbox Game Pass. Wydałem w tym roku 160zł. Ograłem Plague Tale Requiem, High on Life, Medieval Dynasty, Quantum Break, Signalis, Stardew Valley i kilka innych.
Znów, za 160 zł nawet bym Plague Tale nie kupił, imho mi się opłaca.
**Kącik dla fanów cyferek**
W 2017 przy płacy minimalnej 1459 zł:
PS Plus kosztował 240 zł, co daje 16,44% wypłaty.
W 2023 przy płacy minimalnej 2709 zł:
PS Plus Essential to 295 zł, co daje 10,8% wypłaty,
PS Plus Extra to 520 zł, co daje 19,19% wypłaty.
PS Plus Premium to 630 zł, co daje 23,8% wypłaty.
Wnioski:
- wariant podstawowy jest tańszy niż był, a za bibliotekę, czy strumieniowanie i klasyki trzeba trochę dopłacić.
- nie jest tak źle jakby się mogło wydawać,
- zawsze mogłoby być lepiej,
- najwięcej jest głosów "No znów chcą mnie okraść z piniondzy! Nigdy nie kupowałem abonamentów, a teraz to jeszcze bardziej nie będę kupował!",
- jak na razie większość jak nie wszystko wychodzi jednak fizycznie, więc na OLX można kupić używane taniej.
Każdy niech podejmuje decyzje w oparciu o swoje zmienne, bo może ma w piwnicy setki tytułów na PS2, PS3 i PS4, 2000 gier na półce, wszystkie CD-Action, Clicki, Gamblery od początku istnienia i faktycznie nie dla niego abonamenty. Ja mogę sobie pozwolić na regularne kupowanie gier, dopiero od kilku lat więc moje "zbiory" to było głównie CD-Action, pierwsze tanie Humble Bundle i pojedyncze pozycje w stylu Kolekcja Klasyki, wszystko kupowane na spółkę z bratem. Pierwszą konsolę (PS4 Pro) kupiłem też dopiero w 2017, więc nie grałem nigdy wcześniej w gry, których nie było na PC. Stąd mam sporo do nadrobienia, a ciągle wychodzi coś nowego. Mam szczęście w nieszczęściu, że mnie realnie stać na rozrywki dopiero po 30-stce.
Ależ z ciebie Mateuszu jest filozof: a nie każdy lubi rodzynki w serniku :) Nie opłacam bo nie byłam w stanie ograć tego co chciałam bo przecież trzeba się myć, ubierać, chodzić do pracy i widzieć się z ludźmi więc taniej wyszło kupić pudełko z grą singlową :))))))) a na chacie gadałam z kumplami. Powinna być dywersyfikacja abonamentów ze wyglądu na możliwość, potrzeby a nie tak przymusowo. A skąd ja mam wiedzieć, że w danym miesiącu nie wyślą mnie na wyjazd. Mam targa konsolę jak mój znajomy? A grałam w xbox potem się zmądrzyłam i kupiłam laptopa dobrego tez do gier. Ale 8 h w robocie przy komputerze w domu też to słabo mi już było. Gratuluje tym którzy to wytrzymują. Wolę wyjść na spacer z psem, którego nie mam.
Fajne zestawienie, a co do usług też jestem czysty jakoś już człowiek tyle czasu nie ma co dawniej ale w coś na singla to czasem człowiek lubi pograć, pozdrawiam wszystkich o/
Możliwość grania online na konsolach, płatnego grania, to IMO przegięcie. Mają na czym zdzierać łatwą kasę, to dalej będzie to płatne, chyba że któraś z firm zdecyduje się na taki krok wprowadzając jakiegoś mocno wyczekiwanego "ekskliziwa", aby to właśnie sprzedaż ich konsoli zalała rynek.
Przynajmniej za te abonamenty czasami dostajemy coś fajnego, a nie jak w przypadku abonamentu, który idzie na TVP.
*Ludwik De Cladosporium powrócił, u mnie jego film*
Nawet pod takim materiałem będą na PiS narzekać xd
Kolejny powód by tych abonamentów nie kupować
Powinna istnieć opcja dla tych, którzy wykorzystują abo tylko do grania online. Ta opcja powinna być najtańsza. Gier z plusa nie ogrywam w ogóle, nie dodaję ich nawet do biblioteki. Przez sieć gram w jedną, max dwie gry. Jak ja mam się czuć jak walnęli za essentiala 3stowy teraz? Niech się bujają.
Kup podczas Days of Play, będzie zapewne jak zawsze około 25% zniżki, co już daje 225 zł. Do tego możesz doładować konto kartami Pre-Paid z kodami rabatowymi, co często wychodzi jakoś 200 zł PSN za 180 zł PLN. Finalnie powinno wyjść jakoś 205 zł za rok PS+ Essential, czyli 17 zł za miesiąc (paczka fajek, dwie 2L butelki Coca-Coli, 6 kawałków McNuggets lub Twister w KFC).
Rosnące koszta produkcji to już takie wyświechtane zdanie, że traci zupełnie sens. Oczywiście że wszystko drożeje, ale i mniej piractwa, mniej drugiego obiegu - popularność cyfrowej dystrybucji (swoją drogą co taka cisza że cyfry miały być taniej, bo nie trzeba fizycznych nośników i dystrybucji i co? jajco, jakoś żaden wydawca nawet o tym nie wspomni). Dlatego też nie róbmy z wydawców biednych firm, które muszą się ciągle podwyżkami ratować, bo budżety rosną. Te pieniądze nie idą na pieczołowicie dłubiących programistów czy grafików, a większość w marketing i większe premie prezesów.
Abonament spoko, może nawet i trochę zdrożeć bo albo inflacja, albo produkcja gier droższa itp. I dla takiej osoby co sporo gra i tak taki abonament może wyjść na lepiej bo przejdzie wiele gier w cenie tak niskiej jaką by nie zapłacił za ograne tytuły. Ale możliwość korzystania z internetu że trzeba dopłacić to już według mnie głupie i nie mam zamiaru w to się ładować, tym bardziej że wolę posiadać dany tytuł a tu się okazuje że muszę jeszcze dopłacać by móc korzystać z funkcji online, gdzie swoją drogą internet też darmowy nie jest bo przecież nie kupujesz internetu od takiego sony a możliwość podłączenia się pod serwery za pomocą własnego internetu. I jak to wygląda z perspektywy chłopskiego wsiowego gracza którym jestem? A no tak żeby ograć jakiś tytuł po sieci muszę dodatkowo płacić by grać po sieci? W dodatku w pakiecie dostanę jeszcze możliwość kupienia dlc do gry za którą już zapłaciłem pełną kwotę? Za to że płacę za dostęp do sieci mogę korzystać ze sklepu w którym mogę zapłacić za więcej gier?
To ja już wolę pozostać przy swoim Steamie i ewentualnie pograć ze znajomymi w zmodowane wersje gier na serwerach prywatnych nie dopłacając za możliwość grania ze znajomymi płacąc jedynie za grę i internet.
@@wojbas471 czy konsole do lamusa to nie do końca, sam posiadam takiego switcha (kupiłem tylko dlatego że po znajomości za ułamek ceny dostałem wraz z pakietem gier i dodatkowymi kontrolerami) który jak się zjadą dzieciaki brata to przyjemnie jest odpalić jakieś tytuły na tym (a łatwość podpięcia się do 4 graczy w tym to naprawdę wielki plus) więc uważam że konsole jako system do grania spoko, tylko patologia (według mnie) to dodatkowe opłaty do konsoli która swoje kosztowała i jeszcze musisz płacić "abonament" by w pełni korzystać z możliwości
Żadnych abonamentów, płacisz masę pieniędzy a nie ma się pewności czy w danym miesiącu będzie się miało tyle czasu żeby ograć dany tytuł a i jak się ma gierkę to można po latach wrócić do niej, tylko przeceny steamowe -50%, -75%, 90%, czasem coś nowego jak Baldur 3. ale takich produkcji obecnie jest niewiele.
ja juz nie gram w gry jak kiedys, kiedys gry chodzily po 180 zl teraz 350zl +micro platnosci w grach, odechciewa sie grania, moze to i lepiej Ps. gdzie te czasy ze sie gre kupowalo i gralo i w singla i w multi bez mikroplatnosci ? i gry byly tansze? juz te czasy chyba nie wroca :((((( dalej wracam do starych gierek amigowych i pecetowych , chyba nostalgia, ostatnio pogrywam w MDK, DukenNukem, Quake, F.E.A.R, Crysis, Call of duty, no mozna by wymieniac, ale bawie sie dobrze , grafiki takiej nie maja ale grywalnosc wspaniala :)
Jak kiedyś jeszcze grałem w fifę na ps4 to kupowałem i to tylko do tej jednej gry, a gdy już Fifa19 przestała bawić i kolejnejnych nie kupuję, to adiós ps+. Co z tego że gry drożeją pod względem produkcji skoro w większości przypadków dostajemy gówna pokroju dzisiejszego starfield'a, najbardziej niedopracowanej forza horizon5, kolejnych podgrzewanych kotletów zrobionych na pół gwizdka od ubi czy EA, multup przekładanych premier bo się zesrało i się zesra również na premierze bądź małą ilość nowych exów na ps5 od sony i dziś growy światek mówi, że gry podrożały i trzeba ratować się podwyżką i tak dla co niektórych zbędnym abonamentem?
Gry są taniutkie obecnie - wystarczy nie gonić z wywieszonym jęzroem za hiperdrogimi nowościami :) Jest cała masa darmówek, do tego dochodzą przystępne cenowo paczki typu Humble Bundle, a i sporo trochę starszych, ale nadal miodnych gierek można kupić za śmieszne pieniądze. Jak ktoś nie dysponuje setkami wolnych godzin w miesiącu, bo np. ma pracę i rodzinę, to wydając niewiele można sobie zapewnić zapas gier na długie miesiące.
Nie posiadam abonamentu, nie opłacam, z reguły kupuje interesujące mnie pozycje na steamie za 25 - 30 % ceny, albo eneba zależy gdzie taniej. Steam wyczuł że coś jest na rzeczy bo zacząl mi proponować interesujące ceny. Chyba że jakaś pozycja mnie bardzo interesuje to zapłacę pełną cenę, w tym roku był to dodatek do Cyberpunka i Baldurs Gate3. Zastanawiałem się nad starfieldem ale po recenzjach chyba poczekam na interesującą cenę tym bardziej, że nie skończyłem BG3 a cyberpunk już za rogiem.
Też kupiłem te gry. Dochodzi epic i darmowki. Teraz gram w deth stranding. Oraz ps3 i gry w cenie 10 zł. Jakby żona z dziećmi nie odeszła. Nigdy bym tego nie ograł
A podejdę do tematu produkcji gier z innej strony. Mówimy o rosnących kosztach, o konieczności ciągłego ulepszania grafiki itd. Ale czy faktycznie to dostajemy? Po ostatnich premierach 3A wątpię. Dlaczego firmy nie idą w optymalizację produkcji gier? Gdzie produkcja ich jest tańsza dzięki np. sztucznej inteligencji, a siła robocza ludzi idzie na kreatywne, innowacyjne rozwiązania.
Po co się wysilać skoro można zrobić coś niższym kosztem? Po co tworzyć gry skomplikowane i pełne zawartości jak Baldurs Gate 3 skoro wystarczy zrobić coś co jest szybsze czyli wziąć silnik graficzny i używać często gotowych obiektów + tekstur. Stworzenie muzyki to też nie jest jakiś super czasogenny element. Fabułę też nie trzeba mocno finansować aby powstała.
To co najwięcej pożera czasu i środków to właśnie tworzenie mechanik, zadań które je wykorzystują oraz optymalizowanie produktu w tych aspektach. To jest bardzo czasochłonne ale skoro ludzie kupują to po co się starać? Stworzyć przeciętne mechaniki przykładowo walki. Dodać parę elementów z ładną otoczką graficzną aby zadanie od podstaw nie polegało na lataniu w te i z powrotem.
Rozumiem czasy rozwoju technologii w czasie produkcji które owocowały gorszą optymalizacją, bo był to szalony czas w którym każdy element zaczął szybko iść do przodu a zwłaszcza sprzęt który umożliwiał na dużo więcej, a dziś? Mamy tak potężne komputery ale dzieje się to samo co na telefonach. Po co optymalizować skoro jest zapas mocy obliczeniowej aby to jakoś płynnie szło? Nie mamy czasu już na poprawianie. Wydawać to tak jak jest a naprawi się później. Ludzie i tak kupią.
@@metalic1990 Stety bądź nie, ale muszę się zgodzić, ten trend obserwuje się już od kilku ładnych lat, że gry zamiast stawać się lepsze wcale takie nie są a jedyne co rośnie to ich ceny oraz oczywiście wymagania sprzętowe, ale właśnie po co się starać skoro trochę preorderów, dlc albo co gorsza mikropłatności zwraca koszty i się to kręci.
Ceny są bardzo adekwatne i korzystne.
Nie pamiętam kiedy za zakupy spożywcze na 2-3 dni zapłaciłem mniej niż stówę.
Wystarczy poszukać 5 minut, żeby znaleźć 3 miesięczne kody na Ultimate'a GP za ok 110-120 zł.
Jeśli ktoś chce mi powiedzieć, że to jest "drogo" skoro za zakupy w Biedronce płacisz więcej za każdym razem jak do niej wejdziesz, to ja nie wiem. Rozumiem, że wtedy mówimy o ludziach typu "Za darmo, to uczciwa cena".
A mówiąc cyframi. Najbliższe trzy miesiące GamePassa to:
Starfield, Cities Skylines II, Forza Motorsport. Chcąc kupić te gry osobno, wydałbym 1000zł.
A za dostęp na trzy miesiace zapłaciłem mniej niż to co zjem w przeciągu 2-3 dni.
Like seriously?
nie bardzo rozumiem sensowność argumentu że koszty produkcji gier są wyższe to i ich cena powinna wzrosnąć, jakoś zapomina się że ilość graczy też drastycznie wzrosła a w teraz gry zwracają się z nawiązką. Chociażby przykład baldurs gate 3, gdzie każdy mówi o długim czasie produkcji, niższej cenie, braku mikrotransakcji a gra i tak się spokojnie zwróciła praktycznie od razu
Gram tylko na PC. Podliczyłem sobie gry, które ograłem i wciąż ogrywam w Gamepassie, między innymi: Forza Horizon 5, NFS Unbound, F1, FIFA. Yakuza 0, HALO Infinite, Skul, Stardew Valley, FS22, Sea of Thieves, Persona 5 Royal. Wkrótce pojawią się gry, na które czekam, choćby Forza Motorsport 8, remaster Persony 3 czy nowe Cities Skylines. Cóż, mi się opłaca, i to bardzo. Opłacalność to kwestia indywidualna, każdy powinien przeliczyć to dla siebie i wyciągnąć wnioski.
Opłacam dwa abonamenty. Telefoniczny oraz kinowy (cinema city unlimited). A gry kupuję albo zgarniam darmówki. Mało gram - po co mi abonament? Jak jakąś grę chcę, to kupuję - tyle.
Kiedyś był Stadion X-lecia, potem Nero, a następnie eMule czy inne Chomiki, Warezy lub Rapidy. I było w co grać. Choć to było be.
Teraz jest multum free legalnych gier. Liczba Grahama gier do ogrania.
A ja od 13 lat gram w Lola, Planescape Torment mnie zawiodł, a Another World (potem Gothic) to najlepsza gra na świecie.
A Pan Mateusz za swoje materialy zasluguje na prywatny basen z dwoma drabinkami. Lub nawet czterema - niech stracę.
PS. Oplacalem kiedys jakies abonamenty w grach (czy tam inne battle passy) i przestalem. Za duzo pieniedzy, za malo checi do grania - wiec z tego zrezygnowalem.
8:20 Gry (i przez to abonamenty) drożeją, ponieważ mają być coraz lepsze = droższe w produkcji. Tymczasem gry:... (np. seria Battlefield)...
Problem polega na tym, że ogólna tendencja dzisiejszych gier polega na tym, że hucznie zapowiada się, że są coraz lepsze, a w rzeczywistości mają coraz więcej niedoróbek, błędów i... mikropłatności... xd Poza pewnymi wyjątkami to czasy, kiedy wielkie studia tworzyły super gry pokroju NFS Underground 2 lub Most Wanted, dobrych starych Battlefieldów, Wolfenstein Return to Castle, czy ogrywanego właśnie przeze mnie naszego Painkillera, itp. niestety minęły. Gdy mam kupić nową grę wielkiego studia za 250-300zł to stwierdzam, że podziękuję, zwłaszcza, że potem na jaw wychodzi, że nie jest nawet warta połowy tego...
Natomiast smutne jest to, że w czasach kiedy technologia mocno ograniczała tworzenie gier, były one lepsze, bardziej klimatyczne i często rozbudowane niż dziś, gdy pozwala na wiele więcej. Paradoksalnie teraz są lepsze "indyki", które znowu są ograniczone technologicznie przez ograniczone zasoby twórców, ale za to bardziej dopracowane i robione z sercem(Timberborn, Frostpunk, Beholder, ,Workers & Resources: Soviet Republic) a nie na sztukę... (bo numerek Fify trzeba zmienić, to damy tę samą grę tylko ze zmienioną okładką XD)
Wypowiem się tylko jako gracz pctowy. Xbox game passa kupuję sporadycznie, może raz na rok. Przejdę wszystko, co mnie akurat interesuje i do zobaczenia za jakiś czas. Jest on za to świetną opcją do przejścia gier na premierę. Uważam, że uśredniając te 50 zł za miesiąc, nie jest super wygórowaną ceną, jeśli się go dawkuje. Dołączę się za to do innej opinii z komentarzy. Gry obecnie są zdecydowanie za drogie. Starfield na Steam kosztuje 350 zł, co jest jakąś astronomiczną kwotą. Jeszcze rozumiem gry pokroju Elden Ringa, Baldurs Gate 3 czy RDR2 za 250 zł. Są super dopracowane, mają na siebie pomysł i są po prostu dobre. Osobiście trzymam się w miarę mocno zasady, że gry kupuję nie drożej niż mniej więcej 20$. Świetnie się bawiłem w Marvel's Guardians of the Galaxy, ale za jakieś 70 zł. Nigdy bym za to nie dał 250 zł. Jest wiele gier, które są też kompletnie zbugowane na premierę, więc wręcz opłaca się poczekać te parę miesięcy przed zakupem. Cena spadnie, a deweloperzy lub moderzy zdążą ją naprawić.
Nie będę ukrywał, że te abonamenty uważam za jawną bezczelność. Gdy kupowałem pierwszą konsolę za swoją pierwszą wypłatę, to wybór był prosty PS3. Wielu mi mówiło o "darmowych" grach na Xbox360 ale PS3 miał lepsze gry i darmowe multi. Najwięcej w multi grałem właśnie na PS3. Gdy nadchodziło PS4 i usłyszałem o obowiązkowym abonamencie by pograć w sieci to cóż. Przeszedłem na PC przez małą ilość gier które zachęciły by do zakupu konsoli. Granie przez sieć już samo w sobie jest nierozłączne w tych czasach a tu trzeba za taką opcję dodatkowo płacić? Nie.
Jeżeli ludzie dają się tak cyckać na pieniądze to radzę tym aby się dobrze zastanowili czy nie są niewolnikami konsumpcjonizmu. Można z nim koegzystować ale z głową, a teraz to wielu nie zwraca na to uwagi lub podświadomie nie chcą się przyznać.
Abonament to efekt jak ludzie są łatwi do zmanipulowania i sami sobie jesteście winni takiemu stanu rzeczy.
teraz ps plus sie nie oplaca chyba ze naprawde wyjdzie cos mocnego to jednorazowo mozna ale w obecnym cenniku 295 na rok trzeba bedzie poczekac na promocje tak do 220 i kupic z bomby na 3 lata do przodu pamietajac ze zaraz po zakupie anulowac suba aby nie odnowilo sie automatycznie, ja tak robie.
Miałem PS plus przez chwilę, bo kupiłem plejke bez żadnej gry na start. Ale okazało się, ze przez dłuższy czas się marnował więc taniej mi wychodzi kupić raz na dłuższy czas coś na płytce.
Mnie najbardziej wk*rwiło jak się dowiedziałem, że na PS5 nie da się zgrywać save'ów na pendrive'a. Tylko opcja zgrania zapisów do i z chmury.
Chciałbym też, żeby sony dało możliwość opłacania abonamentu bez gier, bo te ich rozdawnictwo strasznie na psy schodzi, w ciągu ostatnich 7-8 miesięcy do biblioteki dodałem może ze 2 gry...
Produkcja gier może i jest coraz droższa, a i ceny rosną, ale przynajmniej jakość systematycznie spada.
0:33 - ale jak pojawiają się rodzynki to znaczy, że dodają COŚ PYSZNEGO!! Jak można jeść niedorobiony sernik BEZ rodzynek? Dredowiec wygląda mi właśnie na takiego co wydłubuje rodzynki z sernika, sprawiając, że staje się miałki i nijaki!
2:44 Przecież każdy abonament po opłaceniu nawet na miesiąc, trzeba bezpośrednio samemu anulować, bo jeśli się tego nie zrobi to będzie się odnawiał. Tak działają abonamenty xD
Ceny nie są dostosowane do Polskiego rynku, powinno byc jak w Rosji czy Turcji. Kupowalem ps plus w promocjach za 160zł na rok, teraz juz nie będę przedłużał, nie stać mnie
@@wojbas471 a w co tu wierzyć lub nie? zobacz sobie place minimalną w Polsce, a w innych krajach, gdzie cena ps plus jest taka sama jak u nas
grałem na x360 w czasach gdzie miesiąc kosztował jakieś 4zł od pana z alledrogo, później ps3 z darmowym multi,
następnie ps4 które mnie rozczarowało swoim brakiem jakiejkolwiek wydajności na premiere
ale miałem rok ps+, najlepsza gra to było rocketleague i nba 2-3letnie, reszta to były mniej lub bardziej udane minigierki z grafika jak z mobilek choc pewnie na telefon aktualnie chodziły by lepiej xD
w każdym razie po zagraniu w wiedzmina3 gdzie gra chodziła w jakieś 520p i w mieście w jakimś 13-15fps może, uznałem że ta konsola to porażka a jak chcialem zagrac w gta5 albo R6 siege, przypomnialem sobie że musze przeciez zaplacic za mozliwosc grania przez internet, za ktore i tak place XD fajnie że gry free2play działają bez ps+ ale jak zaplacisz 350zl za gre to nie mozesz w nia zagrac bez ps+ :D
konsola skończyła jako odtwarzacz netflixa a ja kupiłem PC i mogłem grać online ZA DARMO
najlepiej widać ten cyrk na przykładzie crossplayu, np. cod na PC grasz z ludźmi z konsol ale ty nie płacisz a oni tak, a argumenty typu: że musza utrzymać serwery (sony tak mowiło na premiere ps4, mimo tego ze za czasów ps3 wyśmiewało xboxa opłatę za online) a przecież gra sie na serwerach coda a nie sony :D
taak Rocketleague od czasu premiery na Ps plus gram sobie na roznych sprzętach za free. Polecam :)
Nie wiem co Ty za bzdury opowiadasz bo Wiedźmin 3 na Xbox one i PS4 chodził świetnie. GTA5 nawet na tej starszej generacji konsol X360/PS3 chodził dobrze i bez zarzutów (może oprócz czasów ładowania). Nie wiem czy kupowanie PC, gdzie karta graficzna potrafi kosztować tyle co cała konsola jest rozwiązaniem XD Nawet kupując średniego kompa wydasz myślę,że o jakieś 50% więcej niż byś zapłacił za konsolę. Więc teoretycznie zostaje Ci bez problemu mnóstwo hajsu zeby kupować sobie abonamenty, w których jeszcze masz świetne gry. Narzekanie na abonamenty jest moim zdaniem żałosne i oznaką braku myślenia i cebulactwa. Wydawanie 50zł miesięcznie żeby mieć dostęp do dziesiątek/setek gier jest moim zdaniem po prostu genialnym rozwiązaniem i żałuję, że w czasach, gdy byłem dzieciakiem takich rzeczy nie było.
Ja korzystalem z obu abonamentów i obydwa zostaly rzucone w kąt. Problem polega na tym że ja w te gry nie gram. Przez kilka lat z psplus przeszedlem tylko Mortal Shell i to jeszcze nie bylem jakis mega zadowolony z tej gry. Na xboxie udalo mi sie skonczyć z 2 gry. Nie ma to jednak jak świadomy, samodzielny wybór i pudełko w ręce. Moze kiedys jeszcze bedzie powód żeby zakupić abonament narazie wracam do kupowania pudełek.
A ludzie chcą żeby była sama dystrybucja cyfrowa... 😉
Żeby die co niektórzy nie przeliczyli, przy samej cyfrze będzie to samo - obecne ceny gier to będzie tanizna
To jest niestety nieuniknione, gry rosną w rozmiarze a nikt nie szuka alternatywnego nośnika dla Blue Ray. W końcu albo cyfra albo jak za starych czasów 1 gra na 4 dyskach blue ray.
6:43 (Japonia stojąca na turystyce...) Mogę prosić o link do źródła tej rewelacji?
A może to taki specjalny zabieg 'marketingowy' - powiedz bzdurę i niech ludzie komentują?
[edit] Jak źródło zostanie zapodane i będzie wiarygodne, to odszczekam z pokorą.
W 2019 roku wartość sektora turystyki 359 mld $, co plasowało Japonię na trzecim miejscu jeżeli chodzi o wielkość rynku turystyki.
"Japan's tourism market expected to grow again post-corona" w google, pierwszy wynik strona Jetro.
Bardzo dobry materiał! Opłacam GPU od kilku lat. Korzystam może w 10%...Może... Od Września 2023 plaqnuję kupować gry, w które mam ochotę zagrać zamiast mieć do dyspozycji 500 tytułów nie dla mnie. P.S. StarField i Diablo nie moja bajka...
Wcale nie są za drogie. Zwłaszcza xbox. Który pozwala grać np w cloudzie bez posiadania żadnego sprzęty na kilkadziesiąt zł miesięcznie w dużo gier.
Jedna z tych gier potrafi kosztować tyle co miesięczna opłata a gier jest bardzo dużo. To że nie kosztuje 3 zł jest zrozumiałe
@@wojbas471 i nadal będzie jak za darmo, gdy jedna gra potrafi kosztować 300 zł i wymaga sprzętu.
Co za pierdolenie że gry są drogie w produkcji i że kiedyś było taniej ,jaką skala piractwa była kiedyś a jak jest dziś
Pierdoleniem jest twój komentarz. Co ma jedno do drugiego?
Przecież dostajesz info jak kupujesz plusa że będzie odnowiał się automatycznie tak ?
Ja mam takie niezwiązane pytanie, Panie Mateuszu czy można Pana zaczepić i pogadać poza YT widuje Pana dość często ale nie chcę się narzucać prywatnie wiec postanowiłem spytać.
pojawia się tu niedopatrzenie
Gry nie są droższe w produkcji,jest dużo ulatwień względem tego co było kiedyś.
Jest wiele programów free które pozwalają prawie bez kosztów napisać gre.
Obecnie jest największa liczba modderów,dataminerów i innych ludzi zwiazanych z informatyką ale przez wymagania i popyt na juniorów nie mają pracy i robią wszystko charytatywnie,są przypadki nawet gdzie grupa modderów pracuje nad modem do gry którą nie za bardzo lubi ale robi to z uwagi na możliwości moddowania tej gry i popularność.
Codziennie wychodzą setki gier indie,wiele z nich jest na dostępie prywatnym a 99% z nich nie trafia na steam i inne platformy jak gog.
Grafika to ponad 50% kosztów.
Gra powinna się trzymać na fabule lub mechanice, wiele gier zostawia furtkę dla moderów którzy sami podbijają grafike za free i bez kosztów dla developera - patrz Valheim
Ja chyba im starszy sie robię tym mniej chetnie gram w gry multi. Ostatnio praktycznie w ogole i wole sobie pograć sam ze soba bez wrzeszczących dzieci czy znajomych w słuchawce, wiec to pierwszy aspekt dla którego nie potrzebuje abonamentów.
Drugi to po prostu przesyt albo jak to mówi Michaś Pisarski, klęska urodzaju. Gier jest za dużo, sa sztucznie rozciągnięte, a czasu wraz z wiekiem coraz mniej, więc przez to, że wole kupić 1-2 gry do kolekcji zamiast abonamentu (choć kupka wstydu i tak jest duża) to nie potrzebuje abonamentu.
No i finalnie, cenowo sie to dla mnie nie opłaca bo masa abonamentów ma tak naprawdę średniaki. Wszyscy jarali się GP , a ja tam praktycznie nic dla siebie nie znalazłem. Exy M$ mi sie nie podobaja, a pozostale to indyki, ktore albo ogralem na PC albo stare gry, ktore juz tak nie cieszą.
Finalnie zresztą, lubie pudełka. Lubię czuć, że gra jest moja i nie jestem zależny od serwerów na jakich stoją subskrybcje.
Kupujesz sobie grę, płacisz pełna cenę, gra stworzona bardziej pod multi niż single i nagle okazuje się, że oprócz pełnej ceny za grę, musisz jeszcze płacić abonament
Płacenie ekstra za granie ze znajomymi to przegięcie, memory card było dużo.lepsze, płacisz raz i Sava łatwo zabrać do kolegi
Chyba nigdy nie zrozumiem abonamentu za granie online (tzn. teoretycznie mogę zrozumieć, ale na PC jakos się da). To jedyna bariera przed kupnem przeze mnie konsoli...
Szczerze, to mógłbym płacić za game pasa ultimate te 63 złote. Ponad 100 gier, wszystkie nowe w dniu premiery, granie w chmurze, a jak ci się nie podobuje to dostajesz zwrot pieniędzy
Niezależnie od tego czy granie abonamentowe się komuś podoba czy nie, każdy konsolowiec będzie kiedyś na to skazany. Jak już wszystkie gry będą cyfrowo abonamenty staną się standardem, bo nie wiem kogo będzie stać by grać na premiery.
Jak tu żyć w tej polszy wszytko drożeje a Wypłaty maleją
Brałem gamepassa tylko jeśli był po 4 zł. Mam obie konsole i jestem fanem pudełek i mimo braku czasu na granie co chwile kupuje w jakiejsc promocji gierke i tym sposobem mam lepsza bibliotekę niż w abonamentach i tez połowy nie ogralem a nawet nie wyjalem z folii.
Ja osobiście rezygnuję z abonamentu PS + w tym roku ponieważ gry oferowane ostatnimi czasy przez Sony nie trafiają w moje gusta a i podwyżka ceny tylko przyspiesza tą decyzję
Abonamenty są dobre na początku drogi z grami. Teraz, mając 300+ gier w bibliotece, nie są mi potrzebne.
Tak jeszcze dorzucę że podwyżki cen gier i abonamentów, znowu ożywiają u nas piractwo. Już dawno nie słyszałem żeby komuś chciało się piraci gry, ale ostatnio niestety znowu temat nabiera na sile...
Normalna rzecz, dla większości zwykłych Polaków gra za 350 zł to kosmos.
Czekałem na to kiedy Epic zamiast dawać za darmo zacznie płacić za granie a tu widze, że to w złą strone idzie
W sumie każdy sam może sobie przeliczyć co mu się opłaca. Plusem gamepassa jest możliwosć kupowania taniej kodów i nabijanie, przez co za Ultimate chyba jeszcze nigdy nie zapłaciłem więcej niż 15-20 zł na miesiąc, więc jak za 1 paczkę fajek z tanim browarem. Gier zaś ogranych dziesiątki.
Dodać jeszcze było warto, ze gamepass ultimate możesz używać jeden na wielu sprzętach, sam używam na PC, XSX, Steamdeck i na laptopie, jedna opłata a 4 sprzęty i jakbym jeszcze grał na telefonie, to i tam można.
Abonement Sony czy Nintendo już poza konsole nie wyniesiesz, wiec nie są porównywalne żadną miarą.
Zapomniałeś wspomnieć o możliwości grania na smartfonie w GamePassa/PS+, a jest taka możliwość - kupić pada do telefonu i grać. Czy to jest najlepsze rozwiązanie? Pewnie nie, ale nie jest też złe.
Wspomniał o graniu w chmurze wielokrotnie. Po prostu nie połączyłeś kropek.
@@este4955 Okej, ale mi chodzi konkretnie o to, że są aplikacje do grania na Andka/iOS - to nie jest takie oczywiste.
Tylko ze to juz bylo.
Jak to dlaczego?
Bo biznes jest zły i chciwy.
Pazerność to grzech.
Parę dni temu kupiłem PS Plusa na rok na Tureckim PS Store jeszcze po starej cenie (76zł) i Game Pass Ultimate na 10 miesięcy za 120 zł przy pomocy poradników. Przez około rok jestem spokojny pod tym względem, a co będzie dalej to już się okaże.
Posiadam wszystkie 3 abonamenty do tego kupuje pudełkowe gry. Uważam że ceny za owe abonamenty są adekwatne do ilości gier które oferują.
*LudwikDeCladosporium powrócił, u mnie jego film*
"Symulator słonecznika na polu w Ciechocinku" - czekam na recenzję tego tytułu 😂
Bo gracze postawili na wygodę i wolą brać wersję cyfrowe niż pudełkowe przez co takie abonamenty stały się coraz popularniejsze i jest ich coraz więcej i coraz drożej. Na razie jest jeszcze tanio (jeszcze) ale z czasem jak pozwolimy sobie na to będąc głosować naszymi portfelami to raczej cyfra i abonamenty temu podobne będą się miały dobrze i będą drożeć bo giganci wyczują pieniądz.
Szczerze mówiąc gram tylko w fife i czasem w jakąmś gierkę typu fortnite itp na ps5 i kupiłem premium w starej cenie ale już wiem ze pod koniec kutego idę w najtańszy pakiet bo to nie ma sensu jak chce jakąmś grę to kupię płytę przy okazji powiększając kolekcje a 500 w kieszeni
*Ludwik De Cladosporium powrócił u mnie jego muzyka*
Po co spamisz tym typem i nawet nie powiesz kim on jest
@@ksaveriusz już ci kurwa mówiłem, że u mnie jest o nim film
@@ParobekPracujeDlaWiecieKogo no ale kim on jest, że mam oglądnąć twój film na jego temat.
@@ksaveriusz jak zobaczysz, to się dowiesz.
Stare gry są horrendalnie wycenione. Przejście z wydawania gier na DVD miało zmniejszyć koszty dystrybucji ale utrzymanie własnych serwerów albo płacenie srogiego haraczu na steam spowodował odwrotny skutek i stare gry często są niewiele tańsze niż w dniu premiery. Cyberpunk cały czas ma tę samą cenę choć była niska jak na gre AAA. Jaskiś Final fantasy 169 zł jak pare tygodni temu przeglądałem a premiera była wiele lat temu. Nawet nintendo store utrzymuje wysokie ceny.
Dlatego Gamepass pozwala na wmiare bezstresowe przechodzenie starszych tytułów. Jeszcze lepsze jest kupowanie gier na wyprzedaży ale gry przechodzi się raczej jeden raz ciągiem i rzadko się powraca. Rogaliki, symulatory i surivivale oczywiście są wyjątkiem.
Game pass ultimate. W sumie to mi przypomina że muszę się go pozbyć xD
Ja płacę za plusa od jakiegoś czasu, zawsze kupowałem go na promocjach. Teraz po tej podwyżce uznaliśmy z kolegą, że podzielmy się jednym kontem na dwóch konsolach i rozłożymy koszta na dwóch. Bez tego pewnie bym spasował, gdyż po sieci nie gram, tylko czasami z plusa wpadnie jakaś ciekawa gierka, której normalnie bym nie kupił.
Ty byś spasował. Ja spasowałam bo 1 osobie to trochę słabo . Gdyby ktoś z moich znajomych miał Playstation to może by się to jakoś opłacało a tak to kicha.
Nie dam wiecej niż 10zl/mies za gamepass, 40zl/rok za nintendo, 150/rok za ps extra. Tyle to moim zdaniem warte. Jeśli jest drożej to wole kupić gry w wersji pudełkowej
Nie warto kupować większości nowych gier, deweloperzy wydają gnioty na miarę 2008 roku licząc na łatwy zysk. Mamy 2023 rok, jeżeli ceny gier idą w górę, to ich jakość też powinna, a to co się dzieje to dramat (The Crew Motorfest, wyglądające jak Asphalt na Smartphonach; Starfield, który nie ma podejścia do No Man's Sky z 2016r., czy Skyrima z 2011r., a jest uważana za jedną z największych gier roku). Jednym zdaniem: PRZESTAŃCIE KUPOWAĆ GRY, BO W WIĘKSZOŚCI NA TO NIE ZASŁUGUJĄ.
Dlatego te abonamenty mają chwilowy sens, dopóki nie zamienią się w Netflixa: Sporo treści, wątpliwej jakości
Nie, nie są za drogie tylko po prostu problemem jest polska mentalność. Nawet jakby te abonamenty kosztowały 10% tego co kosztują to i tak ludzie by narzekali. Nie wiem jak to jest możliwe, że osoby które często przez lata płącą/płaciły po 200-300 zł za JEDNĄ grę na konsolę uważają, że wydanie ~50 zł za abonament, który daje Ci dostęp do dziesiątek/setek gier i możliwosć gry przez internet jest problemem XD Wgl zacznijmy od tego, że czym w dzisiejszych czasach jest 50 złotych? Tak naprawdę niczym. Za obiad w średniej restauracji albo bilety do kina dla dwóch osób i ~1,5-2h rozrywki zapłacimy tyle samo. Jakiekolwiek rozrywki czy hobby zazwyczaj kosztują tyle samo albo znacznie więcej. Jakby takie abonamenty istniały za czasów mojej młodośći kiedy zagrywałem się na Xboxie 360 to bym chyba się posikał ze szczęścia.
Tylko że wiesz, prawie żaden zakup pojedynczo nie przekracza 50 zł, a na koniec miesiąca zbierają się tysiące...
Głównym problemem jest nie ilość, a jakość - plus ukryte koszty, zwykle i tak trzeba dopłacać by naprawdę cieszyć się grą...
Dlatego trzymam się od abonamentów z daleka - a raczej też od premier...
I nie przesadzałbym z tą "polską mentalnością" - połowa zagranicznych opinii, jakie czytam, zaczyna się od oceny, czy stosunek kasy do jakości jest sensowny. Jeśli już, to powiedziałbym, że polska mentalność to: "co, mnie nie stać?! Kupuję wszystko podwójnie!" 😎
Dlatego powrót do korzeni, stare gry dają tyle samo frajdy. Jedyna gra na jaką czekam to nowy stalker, reszta mnie nie obchodzi
abonamenty na filmy rowniez staja sie coraz drozsze xd
z game passem smutek, bo na początku 2023 można było kupić za 10 zł, teraz za 40 zł :(
o qrwa, tyle gier za darmoche a polak jak to polak, płacz, jęk i szloch...... To będziesz sobie "ogrywał" na YT teraz 😂
Tu wydaje mi się trzeba zacząć od sedna- abonamenty są po to, żeby wyciągnąć od gracza więcej pieniędzy niż normalnie wydałby gdyby kupował gry po prostu- ktoś to przecież policzył. Przykład- Początek pandemii- gramy z kumplami w Sea of Thieves na PC, akurat wtedy miało promke 70 Ziko czy coś na Steam. Chłopaki kupują, ja gram bo mam w game pass ( którego opłacam, ale w tamtym czasie i tak ogrywałem Dark Souls 3 I Hollow Knight, które miałem już kupione na Steam wcześniej, więc gamepass opłacany od roku stał odłogiem tak po prawdzie). Gramy przez miesiąc potem wjeżdżamy w Valheim, ja sprytnie cofam suba, bo dotarło do mnie, że daje się dymać na własne życzenie. Ale. Po trzech miesiącach ktos wpada na pomysł żeby wrócić do Sea of Thieves, no to ja se myślę- muszę wykupić gamepass żeby z nimi grać ( w tym momencie juz jestem 10 Ziko w plecy względem tego co wydali oni), a to nie koniec, bo po miesiącu zabawy oczywiście grę porzucamy, by potem znowu do Niej wrócić na jakimś wielkim świetnym patchu i ja znowu płace, gram w Sea of Thieves I w Dead Cells. Po miesiącu anulowalem suba, po uzgodnieniu, że przez najbliższy rok nie będziemy wracać do Sea of Thieves I pozbawiłem się możliwości grania w Dead Cells. Teraz zupełnie to olałem, bo na swoim przykładzie przekonałem się jak mnie z hajsu ciągną, tak naprawdę dając jedynie iluzje posiadania nieskończonej ilości gier. "Podobnie" mam z Epic gdzie moja biblioteka gier jest po prostu olbrzymia ( tak byłem swego czasu tym Nosaczem co odbierał wszystko jak leci) i mam tam sporo świetnych gier- tylko w żadną nigdy nie zagrałem. Może to moja wina, ale podejrzewam, że tacy gracze jak ja należą do znaczącego już konkretny hajs procenta. Teraz mam switcha- kupiłem ostatnio Hollow Knight za 110 Ziko na olx, przeszedłem, odblokowałem kilka zakończeń i grę sprzedałem na olx za 100 Ziko, wydaje mi się, że jestem w momencie, w którym granie nie było dla mnie bardziej uczciwe, a jak coś kupuje, to wiem że będę w to cisł w opór i zawsze mogę sprzedać z niewielką stratą. Na pc oczywiście gry są kupowane dalej, ale nigdy early i nigdy na podstawie pierwszych hurra recenzji. Pozdro.
Dokładnie. Abonamenty powstały dla producentów, to oni mają na tym większy zysk, nie gracze.
Team rodzynki w serniku 😁
Rodzynki rulez, wiadomo. 😋
Wiecie ja myślałem że kupowanie GamePassa nie z Allegro to duży wydatek ale te ceny PS+ to jakaś masakra 😂