Po 60 - tce doszłam do myślenia, że jestem ok. Moje rodzeństwo dalej mnie traumatyzuje, unieważnia emocje, odrzuca bo wyrwałam się że schematu. Nie mówiąc o mężu. O tak - posłuszeństwo, uległość, poczucie winy Jakim cudem może ,,Małgosia" myśleć o swoich potrzebach skoro ich nie rozpoznaje i nie śmie nawet o nich pomyśleć bo przecież to jest złe ona istnieje żeby zaspokajać potrzeby innych. Aż do ciężkiej depresji, myśli samobójczych itd. Sedno Małgosia ma nieziemskie braki w miłości.
Jakże to prawdziwe ❤
❤
Widać i słychać
To ja
Po 60 - tce doszłam do myślenia, że jestem ok. Moje rodzeństwo dalej mnie traumatyzuje, unieważnia emocje, odrzuca bo wyrwałam się że schematu. Nie mówiąc o mężu.
O tak - posłuszeństwo, uległość, poczucie winy
Jakim cudem może ,,Małgosia" myśleć o swoich potrzebach skoro ich nie rozpoznaje i nie śmie nawet o nich pomyśleć bo przecież to jest złe ona istnieje żeby zaspokajać potrzeby innych. Aż do ciężkiej depresji, myśli samobójczych itd.
Sedno Małgosia ma nieziemskie braki w miłości.
10
ruclips.net/video/gVO_Zb1IV7I/видео.htmlsi=A9kXiyWzDkpMAHez
W plecaku było / jest poczucie krzywdy, niezrozumienie, odrzucenie, samotność. Poczucie ,, przepraszam, że żyję ".
❤