Tak bardzo zgadzam się z tym co Anna powiedziała o "heartstopper". Ta seria komiksów jest zwyczajna. W niektórych momentach nawet słodko pierdząca, ale właśnie dlatego tak dużo osób ją uwielbia. Ta zwyczajność sprawia, że ja jak i wiele osób, które poznały te historię poczuły jakby ktoś poklepał ich po głowie i powiedział: to że jesteś nieheteronormatywnx nie oznacza, że będziesz nieszczęśliwx. Ty również zasługujesz na swoje małe szczęśliwe zakończenie. (Pomijając fakt, że w późniejszych tomach porusza naprawdę ważne tematy, przy okazji zaznaczając, że miłość romantyczna to nie jest jedyna rzecz sprawiająca, że człowiek będzie szczęśliwy) Podsumowując, heartstopper bawi i uczy, a ja jestem wielką osobą fanowską tej serii!🤍
nie mogę uwierzyć, że red white & royal blue się wam podobało😳 jedna z najgorszych książek, jakie czytałam (nie pytać dlaczego, nagrałam film na kanał)
Ja pokochałam "Kirkę" gdy wyszła, ale nie wiem czy moje uczucie przetrwało próbę czasu (raczej nie). A co do "Pieśni o Achillesie" jest to moje zdecydowane D, albo nawet F i dalej, bo rozczarowała mnie niesamowicie i uważam ja za najgorszą książkę jaką czytałam. Za to całkowicie zgadzam się z tym co mówicie o twórczości Bardugo. A Evelyn to mój fav na wieki wieków 🥺
Ja mam zupełnie inną opinię o "Red, White and Royal Blue". Kupiłam tą książkę, nastawiając się dosyć mocno na super wyjątkową lekturę ze względu na gigantyczny hype na tą książkę. I się okazało, że to nastawienie było moją zgubą, bo tak, to jest fajna książka, ale ciężko mi zrozumieć czemu tak wiele osób ją ubóstwia. W szczególności, że uważam, że niektóre sceny były opisane dosyć słabo względem tego, że nie szło sobie wyobrazić co tam dokładnie się działo (próbowałam odtworzyć z siostrą scenę z schowka, aby było nam łatwiej zrozumieć co tam w ogóle zaszło z ich ciałami - okazało się, że jest to fizycznie niemożliwe XD). Więc no jak książka dla mnie jest w porządku to zdecydowanie nie zachwyciła mnie aż tak bardzo jak większość osób. Podobnie mam z "Okrutnym Księciem", też myślałam, że będę zachwycona, bo wiele ludzi uwielbia tą książkę, a ja jakoś nie byłam tą serią aż tak zachwycona, bo dużą część czasu czułam się w pewien sposób zagubiona podczas czytania, bo nie rozumiałam w którym kierunku idzie zachowanie głównych bohaterów. Ale na pewno jest to oryginalna seria i tą książkę na pewno trzeba docenić za wiele rzeczy. Ale po prostu nie zakochałam się w tej historii jak inni. Ale zdecydowanie podzielam waszą miłość do Addie i Wron!
Książki Emily Henry też mają swoje uniwersum. Nie czytałam jeszcze „Book lovers”, ale w „Ludzie, których spotykamy na wakacjach” pojawi się nawiązanie do „Beach read”. W jednym z rozdziałów Alex czytał książkę napisaną przez Augustusa;)) Btw super odcinek💗
Ta scena z The Atlas Six też jest moją ulubioną i może to nie do końca dobre skojarzenie, ale przywodziła mi na myśl pojedynek Morfeusza z Lucyferem w Sandmanie👌❤️
Zabawny fragment gdzie mówicie, że Kirke na D, bo jest o niczym, a zaraz potem Addie na S. Rozumiem, że książki mają całkowicie inne przesłanie i vibe, ale patrząc na fabułę, to Addie jest bardziej niczym. Uwielbiam jak robicie tier listy, mam nadzieję, że będzie ich więcej
bardzo mnie boli tak wysokie umiejscowienie Heartstoppera, bo (oby mnie lduzie nie zjedli) te komiksy są tak bardzo zwykłe i w dodatku okropnie przesłodzone, określiłbym ich czytanie do jedzenia czekoladowych lodów posypanych cukrem z dodatkiem syropu glukozowo-fruktozowego xd ale to jest ogólnie głębszy problem książkowego comunity, które ma tendencję do gloryfikowania wszystkiego co zawiera wątek queerowy, nawet jeśli jest przy tym totalnym ściekiem literackim (ekhem RWRB ekhem)
Może nie stwierdziłabym, że boli mnie tak wysokie umiejscowienie heartstoppera, bo dlaczego miałoby boleć mnie to, że ktoś ma inne zdanie na temat książki niż ja, ale z całą resztą komentarza tak bardzo się zgadzam
Heartstopper nie aspiruje do bycia czymś więcej niż słodką historią, która ma na celu nas czegoś nauczyć. I trzeba tak podejść do tej powieści graficznej. To nie ma być zawiła historia z dużą ilością wątków, tylko miła historia o dwójce chłopaków. To ten typ książki łączącej przyjemne z pożytecznym. Możesz się przy niej odprężyć i to jest prosta historia, i w tym tkwi jej piękno. Dalsze tomy poruszają cięższe tematy takie jak zaburzenia odżywiania.
Zabawne jest to że nie czytałam właściwie żadnej książki z tej tier listy, ale każdą znam i wiem co się w niej dzieje 😂 Jedyna książka z tej listy, którą przeczytałam w całości to Red, White & Royal Blue. Przeczytałam ją dwukrotnie w oryginale po angielsku i dwukrotnie w przełożeniu polskim i kocham ją całym sercem. Jest to mój tzw. „comfort read”, czyli książka której czytanie zapewnia mi komfort psychiczny i która podczas czytania przynosi mi po prostu ciepłe, znajome, miękkie uczucie. Skłaniam się zdecydowanie bardziej ku wersji angielskiej. Polska nie jest zła, ale tłumaczenie nigdy nie odda w pełni humoru oryginału. Wielokrotnie parskałam śmiechem podczas czytania, Alex jest według mnie bardzo czarującym głównym bohaterem i bardzo go lubię, podobnie jak właściwie wszystkie, występujące w książce postacie. Jedynym minusem RWRB jest to, że jest po prostu niesamowicie amerykańska. Oczywiście, została napisana przez Amerykankę i do angielskiej wersji książki się nie doczepiam, ale strasznie mnie rozczarowało że w polskim tłumaczeniu wydawnictwo nie zadało sobie trudu, by zrobić przypisy, gdy tekst nawiązywał do jakichś ludzi, rzeczy, miejsc związanych z amerykańską kulturą i historią. Czułam się przez to czasami zdezorientowana, a też nie chciało mi się co chwilę googlować rzeczy, których nie znałam.
Moje typy, choć jeszcze wiele z tych książek przede mną: Kirke B, Siedmiu mężów Evelyn Hugo A, Pieśń o Achillesie S, Ludzie, których spotykamy na wakacjach C, Okrutny książę D Pomysł na filmik bardzo fajny i tym bardziej wiem, że warto się zabrać za te popularne książki
Bardzo interesuję mnie wasza opinia o: I kissed Shara Wheeler, bo dla mnie osobiście RWRB było bardzo nudne i zraziło mnie do osoby autorskiej. Będzie filmik? Nie wiem czy dać jej szansę, czy sobie odpuścić, bo nie chcę nudzić się jeszcze raz
Jeśli chodzi o Daisy to nigdy nie rozumiałam fenomenu i hypu tej książki. Pokochałam Evelyn i byłam bardzo podekscytowana kolejną książka autorki. Zgadzam sie, że forma wywiadów była dobrym pomysłem, ale miałam wrażenie, że mogłoby to wyjść lepiej. Może gdyby pobawić się jak w serialu The Affair, że pokazano więcej zdarzeń z kilku perspektyw to mogłoby to być ciekawe. Osobiście największym problemem była dla mnie sama Daisy, która przy Evelyn była kiepsko napisana postacią. Przy Evelyn mogliśmy jej kibicować, pomimo błędów czy nieetycznego czasami zachowania, widzieliśmy determinację w zostaniu aktorką. Daisy dla mnie to było złote dziecko, które zawsze dostawało czego chce. Może z tego powodu nie potrafiłam wciągnąć się w jej historię i zakończenie w jej książce pozostawiło mnie obojętną.
Mam zupełnie tak samo! Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że pisząc "Daisy..." autorka wiele kwestii spłyciła, a szkoda. Co więcej, nie podobało mi się, że proces wychodzenia z nałogu innych osób niż Daisy i ten pan frontman którego imienia nie pamiętam był pokazany jak coś ,co stało się łatwo, jak gdyby nigdy nic. A szkoda, bo rozwinięcie tego tematu mogłoby być bardzo interesujące.
❤️🤍&R💙 bardzo polubiłam, a po One Last Stop jakoś nigdy nie sięgnęłam 🤪 Kirke wg mnie była spoko a od Pieśni Achillesa jakoś się odbiłam po ok godzinie audio 😅
Nie zgadzam się z wypowiedzią o "Kirke" Madeline Miller. To jest książka na wskroś feministyczna. Kobieta - nimfa wyrzucona z pałacu ojca, tytana Heliosa, gdy wszyscy myślą, że teraz to już nic dobrego ją nie czeka, rozwija skrzydła. "Naprawdę zmarnowałam tysiąc lat, przemykając się chyłkiem jak myszka...?" Pogardzana przez rodziców i rodzeństwo, na wygnaniu buduje swój świat. Z czasem zyskuje uznanie, to ją Pazyfae wzywa rodząc Minotaura, pod jej opiekę oddają nimfy na wychowanie - wielka czarodziejka Kirke. Miłość też jest, piękny związek Kirke i Dedala. Miłość matczyna do Telegonasa i zdobycie śmiertelnego ogona Trytona. Próba naprawienia błędów z przeszłości - próby odczarowania Scylli.
@@gofrownica910 Poprostu dla mnie jest trochę dziwne, że nie widzą złych stron tej książki. Tak, każdy może podchodzić do tego inaczej, jednakże na książkę trzeba spojrzeć też trzeźwo. Może nam się dane dzieło podobać, ale trzeba dostrzegać też nielogiczności.
@@ameliajol2427 a dla mnie nie jest dziwne. Książki się od siebie różnią. Jedni będą uważać że książki X i Z będą takie same, do wyjebania. A ktoś będzie uwielbiał Z, bo zauważył pewne różnice
Tak bardzo zgadzam się z tym co Anna powiedziała o "heartstopper".
Ta seria komiksów jest zwyczajna. W niektórych momentach nawet słodko pierdząca, ale właśnie dlatego tak dużo osób ją uwielbia. Ta zwyczajność sprawia, że ja jak i wiele osób, które poznały te historię poczuły jakby ktoś poklepał ich po głowie i powiedział: to że jesteś nieheteronormatywnx nie oznacza, że będziesz nieszczęśliwx. Ty również zasługujesz na swoje małe szczęśliwe zakończenie.
(Pomijając fakt, że w późniejszych tomach porusza naprawdę ważne tematy, przy okazji zaznaczając, że miłość romantyczna to nie jest jedyna rzecz sprawiająca, że człowiek będzie szczęśliwy)
Podsumowując, heartstopper bawi i uczy, a ja jestem wielką osobą fanowską tej serii!🤍
nie mogę uwierzyć, że red white & royal blue się wam podobało😳 jedna z najgorszych książek, jakie czytałam (nie pytać dlaczego, nagrałam film na kanał)
Ja pokochałam "Kirkę" gdy wyszła, ale nie wiem czy moje uczucie przetrwało próbę czasu (raczej nie). A co do "Pieśni o Achillesie" jest to moje zdecydowane D, albo nawet F i dalej, bo rozczarowała mnie niesamowicie i uważam ja za najgorszą książkę jaką czytałam.
Za to całkowicie zgadzam się z tym co mówicie o twórczości Bardugo. A Evelyn to mój fav na wieki wieków 🥺
Anna w kreskach wygląda pięknie
Zgadzam się. Pwinna zrobić jakiś tutorial :D
Ja mam zupełnie inną opinię o "Red, White and Royal Blue". Kupiłam tą książkę, nastawiając się dosyć mocno na super wyjątkową lekturę ze względu na gigantyczny hype na tą książkę. I się okazało, że to nastawienie było moją zgubą, bo tak, to jest fajna książka, ale ciężko mi zrozumieć czemu tak wiele osób ją ubóstwia. W szczególności, że uważam, że niektóre sceny były opisane dosyć słabo względem tego, że nie szło sobie wyobrazić co tam dokładnie się działo (próbowałam odtworzyć z siostrą scenę z schowka, aby było nam łatwiej zrozumieć co tam w ogóle zaszło z ich ciałami - okazało się, że jest to fizycznie niemożliwe XD). Więc no jak książka dla mnie jest w porządku to zdecydowanie nie zachwyciła mnie aż tak bardzo jak większość osób. Podobnie mam z "Okrutnym Księciem", też myślałam, że będę zachwycona, bo wiele ludzi uwielbia tą książkę, a ja jakoś nie byłam tą serią aż tak zachwycona, bo dużą część czasu czułam się w pewien sposób zagubiona podczas czytania, bo nie rozumiałam w którym kierunku idzie zachowanie głównych bohaterów. Ale na pewno jest to oryginalna seria i tą książkę na pewno trzeba docenić za wiele rzeczy. Ale po prostu nie zakochałam się w tej historii jak inni.
Ale zdecydowanie podzielam waszą miłość do Addie i Wron!
Książki Emily Henry też mają swoje uniwersum. Nie czytałam jeszcze „Book lovers”, ale w „Ludzie, których spotykamy na wakacjach” pojawi się nawiązanie do „Beach read”. W jednym z rozdziałów Alex czytał książkę napisaną przez Augustusa;)) Btw super odcinek💗
Ta scena z The Atlas Six też jest moją ulubioną i może to nie do końca dobre skojarzenie, ale przywodziła mi na myśl pojedynek Morfeusza z Lucyferem w Sandmanie👌❤️
Zabawny fragment gdzie mówicie, że Kirke na D, bo jest o niczym, a zaraz potem Addie na S. Rozumiem, że książki mają całkowicie inne przesłanie i vibe, ale patrząc na fabułę, to Addie jest bardziej niczym. Uwielbiam jak robicie tier listy, mam nadzieję, że będzie ich więcej
U mnie Kirke na S a Addie na D by poszła a argumenty analogicznie te same 😁
wiem, że są różne gusta, ale Addie jest na tyle nudna, że zastanawiam jak dla kogoś to może być BARDZO DOBRĄ książką
bardzo mnie boli tak wysokie umiejscowienie Heartstoppera, bo (oby mnie lduzie nie zjedli) te komiksy są tak bardzo zwykłe i w dodatku okropnie przesłodzone, określiłbym ich czytanie do jedzenia czekoladowych lodów posypanych cukrem z dodatkiem syropu glukozowo-fruktozowego xd
ale to jest ogólnie głębszy problem książkowego comunity, które ma tendencję do gloryfikowania wszystkiego co zawiera wątek queerowy, nawet jeśli jest przy tym totalnym ściekiem literackim (ekhem RWRB ekhem)
Może nie stwierdziłabym, że boli mnie tak wysokie umiejscowienie heartstoppera, bo dlaczego miałoby boleć mnie to, że ktoś ma inne zdanie na temat książki niż ja, ale z całą resztą komentarza tak bardzo się zgadzam
Heartstopper nie aspiruje do bycia czymś więcej niż słodką historią, która ma na celu nas czegoś nauczyć. I trzeba tak podejść do tej powieści graficznej. To nie ma być zawiła historia z dużą ilością wątków, tylko miła historia o dwójce chłopaków. To ten typ książki łączącej przyjemne z pożytecznym. Możesz się przy niej odprężyć i to jest prosta historia, i w tym tkwi jej piękno. Dalsze tomy poruszają cięższe tematy takie jak zaburzenia odżywiania.
Poza tym nie sądzę, że Heartstopper jest przesłodzony. Zakładając, że masz na myśli duża ilość różu i interakcję dwóch głównych bohaterów.
Ale każdy ma prawo do swojej opinii i jak najbardziej mogło tobie się to nie podobać. No offense
Zabawne jest to że nie czytałam właściwie żadnej książki z tej tier listy, ale każdą znam i wiem co się w niej dzieje 😂
Jedyna książka z tej listy, którą przeczytałam w całości to Red, White & Royal Blue. Przeczytałam ją dwukrotnie w oryginale po angielsku i dwukrotnie w przełożeniu polskim i kocham ją całym sercem. Jest to mój tzw. „comfort read”, czyli książka której czytanie zapewnia mi komfort psychiczny i która podczas czytania przynosi mi po prostu ciepłe, znajome, miękkie uczucie. Skłaniam się zdecydowanie bardziej ku wersji angielskiej. Polska nie jest zła, ale tłumaczenie nigdy nie odda w pełni humoru oryginału. Wielokrotnie parskałam śmiechem podczas czytania, Alex jest według mnie bardzo czarującym głównym bohaterem i bardzo go lubię, podobnie jak właściwie wszystkie, występujące w książce postacie.
Jedynym minusem RWRB jest to, że jest po prostu niesamowicie amerykańska. Oczywiście, została napisana przez Amerykankę i do angielskiej wersji książki się nie doczepiam, ale strasznie mnie rozczarowało że w polskim tłumaczeniu wydawnictwo nie zadało sobie trudu, by zrobić przypisy, gdy tekst nawiązywał do jakichś ludzi, rzeczy, miejsc związanych z amerykańską kulturą i historią. Czułam się przez to czasami zdezorientowana, a też nie chciało mi się co chwilę googlować rzeczy, których nie znałam.
Moje typy, choć jeszcze wiele z tych książek przede mną:
Kirke B, Siedmiu mężów Evelyn Hugo A, Pieśń o Achillesie S, Ludzie, których spotykamy na wakacjach C, Okrutny książę D
Pomysł na filmik bardzo fajny i tym bardziej wiem, że warto się zabrać za te popularne książki
Bardzo interesuję mnie wasza opinia o: I kissed Shara Wheeler, bo dla mnie osobiście RWRB było bardzo nudne i zraziło mnie do osoby autorskiej. Będzie filmik? Nie wiem czy dać jej szansę, czy sobie odpuścić, bo nie chcę nudzić się jeszcze raz
Jeśli chodzi o Daisy to nigdy nie rozumiałam fenomenu i hypu tej książki. Pokochałam Evelyn i byłam bardzo podekscytowana kolejną książka autorki. Zgadzam sie, że forma wywiadów była dobrym pomysłem, ale miałam wrażenie, że mogłoby to wyjść lepiej. Może gdyby pobawić się jak w serialu The Affair, że pokazano więcej zdarzeń z kilku perspektyw to mogłoby to być ciekawe. Osobiście największym problemem była dla mnie sama Daisy, która przy Evelyn była kiepsko napisana postacią. Przy Evelyn mogliśmy jej kibicować, pomimo błędów czy nieetycznego czasami zachowania, widzieliśmy determinację w zostaniu aktorką. Daisy dla mnie to było złote dziecko, które zawsze dostawało czego chce. Może z tego powodu nie potrafiłam wciągnąć się w jej historię i zakończenie w jej książce pozostawiło mnie obojętną.
Mam zupełnie tak samo! Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że pisząc "Daisy..." autorka wiele kwestii spłyciła, a szkoda. Co więcej, nie podobało mi się, że proces wychodzenia z nałogu innych osób niż Daisy i ten pan frontman którego imienia nie pamiętam był pokazany jak coś ,co stało się łatwo, jak gdyby nigdy nic. A szkoda, bo rozwinięcie tego tematu mogłoby być bardzo interesujące.
Anno łapka w górę leci za Okrutnego księcia w tierze S 😊
Mam bardzo podobne odczucia co do evelyn i daisy obie mi się podobały ale to evelyn zagościła w moim serduszku❤️
Zgadzam się w 1000% odnośnie „Kirke”, mnie wymęczyła potwornie. Jedno z moich największych rozczarowań 😢 meeeh
❤️🤍&R💙 bardzo polubiłam, a po One Last Stop jakoś nigdy nie sięgnęłam 🤪
Kirke wg mnie była spoko a od Pieśni Achillesa jakoś się odbiłam po ok godzinie audio 😅
Przepiękne buktuberki, zrobicie filmik o wpisie ćwieka odnośnie sprzedaży literatury w Polszy? (mocne uderzenie w Mroza)
jezu ja tak ogromnie zakochałam w serii czerwonej królowej że jak usłyszałam że dajecie ją na D to aż mi "kopara opadła" XD
W końcu ktoś kto się zgadza z potęgą okrutnego księcia 🥰🥰🥰
Hej dziewczyny chciałam wam polecić trylogię Kruczy Cień autorstwa Anthony’ego ryana
Pierwszy tom to Pieśń krwi
Mówię Wam, cudo
❤️❤️❤️
Nie zgadzam się z wypowiedzią o "Kirke" Madeline Miller. To jest książka na wskroś feministyczna. Kobieta - nimfa wyrzucona z pałacu ojca, tytana Heliosa, gdy wszyscy myślą, że teraz to już nic dobrego ją nie czeka, rozwija skrzydła. "Naprawdę zmarnowałam tysiąc lat, przemykając się chyłkiem jak myszka...?" Pogardzana przez rodziców i rodzeństwo, na wygnaniu buduje swój świat. Z czasem zyskuje uznanie, to ją Pazyfae wzywa rodząc Minotaura, pod jej opiekę oddają nimfy na wychowanie - wielka czarodziejka Kirke. Miłość też jest, piękny związek Kirke i Dedala. Miłość matczyna do Telegonasa i zdobycie śmiertelnego ogona Trytona. Próba naprawienia błędów z przeszłości - próby odczarowania Scylli.
O co chodzi z tymi literami . Nie mogłyście normalnie opisać tych kategorii?
Przeczytajcie the familiars, pls, nikt nie mowi o tej ksiazce...
lmao, dają addie na s, a kirke na d twierdząc, że jest o niczym. a o czym była addie???XD
Każdy Podchodzi do fabuły i postaci inaczej
@@gofrownica910 Poprostu dla mnie jest trochę dziwne, że nie widzą złych stron tej książki. Tak, każdy może podchodzić do tego inaczej, jednakże na książkę trzeba spojrzeć też trzeźwo. Może nam się dane dzieło podobać, ale trzeba dostrzegać też nielogiczności.
@@ameliajol2427 a dla mnie nie jest dziwne. Książki się od siebie różnią. Jedni będą uważać że książki X i Z będą takie same, do wyjebania. A ktoś będzie uwielbiał Z, bo zauważył pewne różnice
😍
💗💗💗
Hej. Planujecie przeczytać Rodzinę Monet? Jest to też bardzo popularna książka. Można ją przeczytać na jedno posiedzenie.
Ha a ja na tiktoku nie siedzę.
Pierwsza ❤️
❤️
❤️
❤️❤️❤️