Dr. Leszek Allerhand po tej hekatombie pracował w zawodzie lekarza w Zakopanem i cieszył się zawsze wielkim szacunkiem i poważaniem wszystkich, którzy się z nim zetknęli. Dziś mieszka na cmentarzu przy ul. Nowotarskiej. Do dziś żyje w sercach ludzi...
Poruszające wspomnienia, szczególnie dla człowieka takiego jak ja, zelwowiaka, bo rodzice pochodzą ze Lwowa. Szkoda,że wspomnienia częściowo cięte. I jedna rzecz która nie została wypowiedziana, dziesiątki miejsc, dziesiątki kryjówek i prawdopodobnie setki, setki ludzi łącznie z ich rodzinami którzy ryzykowali życiem swoim, swoich dzieci, swoich bliskich po to by rodzina Allerhand mogła przeżyć. Tylko w okupowanej Polsce wszelaką pomoc żydom karano śmiercią. Bogdan Musiał opisuje to dokładnie, zamieszczając oryginalne niemieckie dokumenty, w swojej książce " Kto żydowi dopomoże". No cóż, dzisiaj się to skrzętnie pomija.Wspomnienia pana Allerhanda są bardzo ważnym dokumentem, i dzięki mu za to ale zarazem nasuwa się pytanie , dlaczego są tak wybiórcze.
Цікаво було послухати пана Лєшека,особливо про Личаківський цвинтар...Я з дитинства по ньому бігав,з початку шестидесятих і пам"ятаю,що більшість гробівців було розбито,металеві труни розкриті,а в них якісь шмати вперемішку з кістьми...Але на цвинтарі є і цілі замки-гробівці,отам вже дійсно цілі підвали,де ніхто не знайде...Восени можна було бігати на Погулянку,а там сади,городи,озера,жити можна...Ну тут ображаються поляки в коментарях на пана,мовляв якщо поляки такі звірі то як пан вижив...Всі однакові,і українці,і поляки,і євреї...В тому розумінні що всі здатні вбивати і милувати...Так що нехай це не повториться...але навряд чи...навряд...
Jeżeli jest antysemityzm to chyba nie bez powodu.? O ile mi wiadomo we Fracji byli o wiele bardziej gnębieni. Tchórzliwa mniejszość, nie mieli nic do stracenia, mogli stanąć do walki.
Dr. Leszek Allerhand po tej hekatombie pracował w zawodzie lekarza w Zakopanem i cieszył się zawsze wielkim szacunkiem i poważaniem wszystkich, którzy się z nim zetknęli. Dziś mieszka na cmentarzu przy ul. Nowotarskiej. Do dziś żyje w sercach ludzi...
Poruszające wspomnienia, szczególnie dla człowieka takiego jak ja, zelwowiaka, bo rodzice pochodzą ze Lwowa. Szkoda,że wspomnienia częściowo cięte. I jedna rzecz która nie została wypowiedziana, dziesiątki miejsc, dziesiątki kryjówek i prawdopodobnie setki, setki ludzi łącznie z ich rodzinami którzy ryzykowali życiem swoim, swoich dzieci, swoich bliskich po to by rodzina Allerhand mogła przeżyć. Tylko w okupowanej Polsce wszelaką pomoc żydom karano śmiercią. Bogdan Musiał opisuje to dokładnie, zamieszczając oryginalne niemieckie dokumenty, w swojej książce " Kto żydowi dopomoże". No cóż, dzisiaj się to skrzętnie pomija.Wspomnienia pana Allerhanda są bardzo ważnym dokumentem, i dzięki mu za to ale zarazem nasuwa się pytanie , dlaczego są tak wybiórcze.
Andrzej
On mial w tym czasie 10 lat .
Dzeci maja, t. z. wspomnienia wybio'rcze i to jest normalne .
Цікаво було послухати пана Лєшека,особливо про Личаківський цвинтар...Я з дитинства по ньому бігав,з початку шестидесятих і пам"ятаю,що більшість гробівців було розбито,металеві труни розкриті,а в них якісь шмати вперемішку з кістьми...Але на цвинтарі є і цілі замки-гробівці,отам вже дійсно цілі підвали,де ніхто не знайде...Восени можна було бігати на Погулянку,а там сади,городи,озера,жити можна...Ну тут ображаються поляки в коментарях на пана,мовляв якщо поляки такі звірі то як пан вижив...Всі однакові,і українці,і поляки,і євреї...В тому розумінні що всі здатні вбивати і милувати...Так що нехай це не повториться...але навряд чи...навряд...
Udostępniajcie,to historia❤
dzenkye
чи памятає пан ту могилу, в якій ховався з мамою?
On mial 10 lat i na pewno takie przezycie w grobowcu wymazal z pamie,ci .
Jeżeli jest antysemityzm to chyba nie bez powodu.? O ile mi wiadomo we Fracji byli o wiele bardziej gnębieni. Tchórzliwa mniejszość, nie mieli nic do stracenia, mogli stanąć do walki.
Nikogo nie zabijali tylko żydów. ..a gdzie Romowje Polacy. Inne narodowości..??? Poetyckie opowjadanie 😮