Dlaczego jestem kapłanem Bractwa św. Piusa X - kazanie

Поделиться
HTML-код
  • Опубликовано: 10 сен 2024
  • Kazanie ks. Szymona Bańki FSSPX w szóstą rocznicę święceń kapłańskich.
    Szkoły Akwinaty:
    szkoly.akwinata...
    Polecamy wydawnictwo Te Deum:
    www.tedeum.pl/

Комментарии • 22

  • @krystynamikorska300
    @krystynamikorska300 4 года назад +13

    O JEZU WIECZNY i Najwyzszy Kapłanie,miej swoich kaplanów w opiece Twego Najswietszego Serca,gdzie nikt im nie może zaszkodzić,by dobrzy swieci Kapłani niesli wiernie ten skarb nauki TRADYCYJNEJ,w glinianych naczyniach ,w naczyniach delikatnych ,by zachowali i pozostali wierni TRADYCJI . AMEN.

    • @olam.3895
      @olam.3895 4 года назад +3

      Święci Młodziankowie, módlcie się za nimi! Amen!

  • @annanowak3307
    @annanowak3307 4 года назад +30

    Różnica pomiędzy księżmi z FSSPX a księżmi posoborowymi jest monstrualna! Oczywiście na korzyść tych pierwszych.

  • @renata251975
    @renata251975 4 года назад +13

    Kapłaństwo jest miłością Najświętszego Serca Jezusa. Kiedy patrzysz na kapłana - myśl o naszym Panu Jezusie Chrystusie.
    Św Jan Maria Vianney

  • @ChwałaImperiumLechickiemu
    @ChwałaImperiumLechickiemu 4 года назад +20

    Szczerze powiem że dotknęło mnie to kazanie. Na początku poczułem takie lekkie zdziwienie że tyle razy ojciec odnosi się do Naszego Pana Jezusa Chrystusa. Myśl pierwsza: o nie znowu jakiś ortodoks katolicki. Druga myśl: powiedział by ojciec coś do mnie, o mnie. Trzecia myśl: właśnie o tym ojciec mówi do mnie że nie skupiam się dostatecznie na Naszym Panu Jezusie Chrystusie tylko na sobie a kapłani nie żyją w dostatecznej ascezie żeby dawać świadectwo drogi Pana. Wielkie Bóg Zapłać!

    • @ginterka381996
      @ginterka381996 3 года назад

      @Gilbert Zamilcz. 🤦‍♀️

    • @olpisak
      @olpisak Год назад

      @Gilbert przecież to bzdura...

  • @doroniafioek7113
    @doroniafioek7113 4 года назад +20

    Niech Pan Bóg obdarza błogosławieństwem w posłudze kapłańskiej, a Matka Najświętsza Królowa Polski ochrania i prowadzi. Modlitwą wspomagam, powiem tylko, że Nasza Matka jest wspaniała, krok po kroku w moim nawróceniu przyprowadziła mnie do Was, do zachowywania tradycji naszych przodków.

    • @doroniafioek7113
      @doroniafioek7113 3 года назад +2

      @Gilbert Nie wiem skąd takie pojęcie o Bractwie. Księża bardzo dużo mówią o Matce Najświętszej tak jak mówił sam założyciel abp Marcel Lefebvre, nigdzie indziej nie spotkałam takiej żarliwości w miłości do Niepokalanej, prowadzą Rycerstwo Niepokalanej Tradycyjnej Obserwancji, proszę posłuchać rekolekcji księdza Karola Stelina zarówno na kanale Bractwa jak i na kanale Triumf Niepokalanej, podobnie jest z Fatimą
      W księgarni Te Deum znajdzie pan dużo wspaniałych książek na te tematy. Gorąco zachęcam do zapoznania się. Z Panem Bogiem.

  • @ewaplewinska7999
    @ewaplewinska7999 4 года назад +12

    Pan Jezus Chrystus a Pan nasz Jezus Chrystus- niby drobna różnica a jednak ogromna. Od dziś tak właśnie będę mówić. Tej subtelnej , ale ważnej wskazówki brakowało mi. A ponadto, faktycznie o oktorach KK takich jak Janie od Krzyża czy św. Teresie od Jezusa można rozmawiać z karmelitami a nie z księżmi diecezjalnymi. Dlaczego? Bo w seminariach prawie nie ma zajęć z teologii duchowości. W polskich seminariach duchownych wykładów z duchowości jest bardzo mało.

    • @barbaraglinska8162
      @barbaraglinska8162 3 года назад +1

      Bardzo trafna uwaga, Ewo. Niech Ci Pan nasz Jezus Chrystus błogosławi.

  • @olpisak
    @olpisak Год назад

    Bóg zapłać

  • @dorotaciemiega9479
    @dorotaciemiega9479 4 года назад +25

    Słusznie ,zła formacja kapłańska,to kiepskie duszpasterstwo ,kiepskie duszpasterstwo to chrześcijanie z nazwy.

  • @krystynamikorska300
    @krystynamikorska300 4 года назад +16

    Laudétur Jésus Chrístus.

    • @Kateri26
      @Kateri26 3 года назад +1

      In saecula saeculorum. Amen.

  • @adalbertus628
    @adalbertus628 4 года назад +7

    *DEO GRATIAS*

  • @MrAdamyt
    @MrAdamyt 4 года назад +5

    Dlaczego FSSPX, a nie FSSP?

  • @takijeden6159
    @takijeden6159 Год назад

    Szczęść Boże.
    Proszę Państwa. Elaboratów wymagałoby omówienie problemów sytuacji Kościoła. A szukanie przyczyn - jeszcze więcej. Ale elaboratów nikt nie czyta. Trzeba te subiektywne poglądy ująć jak najkrócej. Bez szerszego omówienia.
    Sytuację Kościoła można opisać w słowach: Droga Synodalna, pogłębiająca się dyktatura liberalizmu, droga ku katastrofie, najprawdopodobniej - masoneria, stąd rewolucja zamieniająca czarne w białe i odwrotnie. Przyczyny? Te tkwią w świadomych lub nieświadomych działaniach Kościoła sięgających być może nawet czasów apostolskich. TRAFNA DOKTRYNA BRONIŁA BY SIĘ SKUTECZNIEJ.
    Gigantycznym aspektem sprawy jest fakt, iż mimo powoływania się hierarchów na konieczność zgodności wiary i rozumu, to w praktyce skutki użycia obu dzieli cały kosmos. Używając rozumu, obserwując przyrodę i wyciągając wnioski człowiek wyszedł z szałasu i jaskini dochodząc do oszałamiającego wprost rozwoju. W sferze duchowej życie Jezusa obfitujące w cuda, łaski i obietnice dotyczące nie tylko eschatologii, lecz także doczesnego potwierdzenia trafności obranej drogi, nie znajduje już od wieków odzwierciedlenia w życiu wierzących. Daremnie szukać instytucjonalnej powszechności namacalnej łaski w chrześcijaństwie rozbitym na odpryski i odłamy. Regres wydaje się sięgać początków Kościoła. W sumie obraz jest szalenie niejednoznaczny. Oto jednej strony następują czasem cuda: uzdrowień, eucharystyczne, nawróceń czy odwróceń od grzechów i nałogów, czasem nawet wizje publiczne przy stale jeszcze trwającej posłudze egzorcystów, którzy w sposób namacalny doświadczają realności walki duchowej. Nawet, jeśli nawiasem mówiąc, ich działalność staje się niewygodna i próbuje się ją z tego powodu ograniczać. Z drugiej strony rzadkość i efemeryczność tych zjawisk powoduje, że generalnie ludzie zmuszeni są polegać w zasadzie wyłącznie na ściśle materialnych podstawach, czyli: w kwestii zdrowia fizycznego - na medycynie, zdrowia psychicznego i duchowego - na psychologii i psychiatrii, względnie socjologii, w kwestiach materialnych - na ekonomii, nauce, technice etc. Powiązana rzeczywistość materialna i duchowa przypomina więc kompletnie dziki, niezbadany krajobraz, w którym pomimo wieków trwania Kościoła rządzą nieznane kryteria i reguły. Ci zaś, którzy powinni to zbadać, powielają komunały, nieraz błędne lub mają wręcz inne cele i interesy.
    Skoro zatem przyzwyczajono się nie oczekiwać od poglądów duchowych weryfikacji i pewnej efektywności, doszło do sytuacji, jak gdyby nad zepsutym samochodem dywagowała grupa uczonych i każdy z nich do końca wierzyłby, że ma rację, choć pojazd nadal stałby unieruchomiony.
    Ten kryzys duchowości głoszącej tryumf swoich poglądów mimo braku pozytywnych rezultatów, musiał zaważyć na tym, że postępy zdobyczy ludzkiego umysłu musiały w końcu przyćmić walory wiary, nierzadko uwikłanej w potworne błędy. Proszę choćby zwrócić uwagę na fakt, że duchowość Trydencka, której w tej chwili tak bronią tradycjonaliści, była już tą jej formą, która powstała po wielkiej tragedii, jaką był kolejny rozłam w Kościele. Z tego punktu widzenia tryumfalizm katolicki, który nie był w stanie zapobiec ani uleczyć zaistniałego kryzysu, nie miał i nie ma żadnego uzasadnienia. Należało i należy czynić rozeznanie i pokutę.
    Konsekwencją ich braku jest rzeczywistość, w której oddano rozumowi w zasadzie pełnię władzy nad duchowością, skoro ta przestała być weryfikowalna i atrakcyjna. Argumentem była zapewne niepodważalność i sprawdzalność przesłanek logicznych i empirycznych. Nie wzięto jednak pod uwagę, że nauka i wiedza tylko wówczas są prawdziwe, jeżeli są uczciwe. W przeciwnym razie stają się, podobnie jak inne czynniki, narzędziem manipulacji, nadużyć władzy, wrogów Boga i Kościoła, źródłem zniewolenia. To nie przypadek, że katastrofą skończyły się rewolucje: francuska, radziecka, kończąc na negatywnych skutkach obecnej rewolucji kulturowej, która jeszcze w pełni nie ukazała swojego oblicza. Także w Kościele.
    Wobec tych faktów, wszelkie obecne negatywne przemiany w duchowości, teologii, liturgice (ryty i obrządki), prawie kanonicznym czy architekturze sakralnej, jakkolwiek naganne, uważam za wytłumaczalne.
    Dojście do prawdy nie może się odbywać drogą głosowania i pluralizmu ( vox populi - wox Dei) lecz weryfikacji. Należy zatem:
    1. Rozstrzygnąć ostatecznie czy:
    a) cały przekaz Biblii i Tradycji stanowi wyłącznie zestaw norm i przepisów celem ujarzmienia ludzkich naturalnych popędów i instynktów celem uzyskania nieco większej harmonii społecznej przy założeniu, że człowiek jest wyłącznie bardziej inteligentnym zwierzęciem, zatem dopuszczalna jest ewolucja norm i obyczajów, o ile tyko wprowadza ona ład i porządek; w takim wypadku cała duchowość byłaby wyłącznie narzędziem socjologicznym i potwierdzeniem teorii Darwina,
    b) przekaz Biblii i Tradycji zawiera głębszą wiedzę niż wynika ona z ludzkiego rozumu i doświadczenia, dlatego nie należy modyfikować jego założeń i reguł, tym bardziej, że za ich wagą przemawia fakt odczuwalnych empirycznie mechanizmów rzeczywistości duchowej, w świetle której człowiek nie jest wyłącznie istotą materialną.
    2. W powyższym celu należy przeanalizować całość przekazu biblijnego i Tradycji celem znalezienia i odróżnienia przesłanek, które z jednej strony wskazywałyby na fakt konieczności przyjmowania wiary bez jej weryfikacji, a z drugiej strony jednak na wymóg dokonywania tejże poprzez: rozeznanie, znaki, łaski, cuda, objawienia. Należy zbadać jakie procedury należy przyjąć we wszelkich kwestiach niejasnych i spornych.
    3. Na powyższej podstawie należy dokonać kontroli całości doktryny chrześcijańskiej.
    4. Należy powołać formacje duchowe, które nie biorąc udziału w samych pracach badawczych wspierały by je postem i modlitwą.
    5. Należy wypracować zasady i reguły wnikliwej i ostrożnej weryfikacji poglądów, aby je ustrzec przed możliwością nieuczciwych wpływów i manipulacji.
    Tyle w skrócie. Oczywiście, każdy z aspektów tego tekstu wymagałby, jak wspomniano, osobnego omówienia i analizy.
    Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus.
    NieProrok
    P.S. Dodam jeszcze, że w mieście X, ksiądz odprawiający mszę Trydencką, na moją uwagę, że do ratowania Kościoła to nie wystarczy, powołał się na nakaz i pozwolenie biskupa diecezjalnego. Na więcej mu tenże nie pozwolił. Jeżeli wróg wszedł do Kościoła nierozpoznany i sieje spustoszenie, to skąd tradycjonaliści mają pewność, że nie mają go w swoich szeregach? Co, jeśli mszę Trydencką odprawia zdrajca?