Miłość jest czymś, czego nie można wyrazić słowami. Miłość jest stanem, w którym szczęście innej osoby jest konieczne dla twojego. Jest sensem życia, bezcennym skarbem. Ona jest wszystkim. Miłość to odpowiedzialność. To ona sprawia, że chcemy wstać, a nawet przenieść góry. Miłość pomaga przejść przez najgorsze doświadczenia. Kochać i być kochanym, to najwspanialsze uczucie na świecie. Szczęśliwi ci, którym jest to dane.
Słuchamy z mężem siedząc w wannie. Taki reset weekendowy. Za 11 dni będziemy obchodzić 9. rocznicę ślubu. Na razie obyło się bez większych kryzysów i oby z Bożą pomocą nie było takich nigdy, choć swoje problemy też mamy. Jednak mój mąż to moje największe szczęście w życiu. Ściskamy Was Blanko! I Ciebie Ojcze, i całą plejadę Langustowiczów! 🤗
Hej Adaś... przyjechałeś dzisiaj ze mną z Warszawy do Stargardu moją ciężarówką... była to podróż przez Historie potłuczone, Lekko stronnicze pogaduchy i konferencje u Jezuitów... takie naście godzin odrabiania zaległości Langustowych :) wylądowaliśmy na parkingu pod Szczecinem. Ja odpoczywam a Ty mi czytasz Pismo Święte którego jako pełnoprawny "dupa-katolik" nigdy nie miałem w ręku dłużej niż 10 minut. Dam Ci już odpocząć na dzisiaj. Wiedz, że kilkaset tysięcy kilometrów przejechałeś ze mną po kraju i zawsze się rozglądam po parkingu czy nie widzę Cię gdzieś w autostradowej altanie z kamerką w ręku. Napewno Ci wtedy przeszkodzę. Dziękuję za wszystko i życzę wszystkiego dobrego.
Słucham z bólem głowy, po kolejnych łzach po slowach usłyszanych od męża. A tu historia o wybaczaniu w małżeństwie, tylko że ja nie mam już siły. Dobrze, że są te historie. Dziękuję Wam wszystkim, że je wysyłacie i Ojcu Adamowi, że je czyta. Czołem
Mam nadzieję że nie doswiadczas przemocy bo jeśli tak jest to musisz szukać pomocy na zewnątrz. Nie możesz pozwalać na to żeby ktoś ciebie ranił lub źle traktował.
Nie placz moze na to liczy. Przesluchaj Judyte to pilne. Wiem ze to trudne ale zacznij sie cieszyć życiem swoimi drobnymi sukcesami.I nie pozwól na to by cie zranił.Zastanow sie tylko czy ma racje i zapytaj sie czego to robi. Siadz ze swoimi wczesniejszymi zdjeciami i pokaz mu tego goscia ktory kiedys zdobyl ywoje serce i zabytaj sie czy go nie widzial gdzieś.
Próba numer 1. Odpalam historię potłuczoną, ale słyszę mniej więcej co drugie słowo, bo moje niespełna 2-letnie bliźniaki skutecznie Ojca zagłuszają. Bliźniak płci żeńskiej próbuje dosięgnąć telefon i wrzeszczy, jak się nie udaje, a płeć męska w tym czasie wali siostrę klockiem po głowie. Starszaki w pokoju obok bawią się w Indian, ściany nie wytrzymują tego hałasu. Mąż poszedł na Mszę na 18, ja byłam rano, podczas drzemki bliźniaków. Też wymyśliłam. Wieczorem, jak nie padnę ze zmęczenia, podejmę próbę numer 2. Serdecznie pozdrawiam Ojca i wszystkich langustowiczów😀
Piszę ten komentarz, bo przeczytałam Wasze i było w nich dużo bólu i Waszych problemów. Moi drodzy Bracia i Siostry. Uwierzcie mi, miałam i mam w swoim życiu wiele trudnych chwil, większość mojego życia to rozczarowanie zachowaniem innych ludzi. Ciagłe oskarżenia, kłamstwa, obgadywanie. Spotkalam wielu toksycznych ludzi. I nagle... olśnienie!!!. Zrozumiałam, że te osoby bardziej krzywdzą siebie niż mnie i innych . To ludzie ze swoimi historiami, którzy z czasem musieli "zebrać plon, ktory zasiali". Od kiedy wiem, ze te wszystkie słowa trzeba przemilczeć i przeczekać i, że Bóg szczegolnie wtedy jest ze mną w sercu nie mam żalu, tylko Miłość. Dziś mogę powiedzieć, że kocham ich wszystkich bez wyjątku i wybaczam! Stres niestety zrobił swoje ( jestem chora na nieuleczalną chorobę neurologiczną) ale być może Wam te słowa uratują " życie" Ściskam mocno.
Droga Aneto, miej nadzieję, proś Pana, dla Boga nie ma chorób nieuleczalnych, może wyleczyć i fibromyjalgię, wszystkie choroby może wyleczyć, ja wiem tylko że mi I w chorobie Pan Bóg pokazał właściwą drogę, nawet chorobę wykorzystał, by wskazać mi właściwą drogę przez życie, z Bogiem 🙏🏽🙌🏽niechaj Pan Bóg idzie z Tobą przez życie każdego dnia, wspiera, dodaje sił i uzdrawia w imę Pana naszego Jezusa Chrystusa, Amen
Kolejna niedziela. Kolejny ciężki wieczór. Kolejny atak paniki. Kolejny dzień walki i kolejny głos Ojca, który mnie uspokaja i wycisza. Bóg zapłać za to. Pozdrawiam Ewelina
Fajnie, że Ojciec czyta te nasze komentarze, ale ja mam nadzieję, że dzisiejszy to mój mąż kiedyś przeczyta. Kochanie mam nadzieję, że żyjesz, gdzie kolwiek jesteś wiedz, że cię kocham i w ciebie wierzę choć byś ty sam w siebie nie wierzył. Krystian wytrzeźwiej i wróć ja byłam jestem i będę.
Bardzo lubię słuchać tych historii. Są ciekawe, z życia wzięte. I gdy zastanawiałam się, co jeszcze powoduje, że lubię ich słuchać, to uświadomiłam sobie, że wielkim atutem jest ton głosu Ojca, ciepły, zrównoważony sposób opowiadania, mogłabym powiedzieć - epicki styl narracji :). Ten styl jest dla mnie słyszalny tylko tutaj, w innych przekazach jest Ojciec najczęściej dość ekspresyjny. - to też lubię :) Dziękuję i serdecznie pozdrawiam
Dziś zmarł mój dziadek, a trzy tygodnie temu - mój teść. Równocześnie z żoną ogarniamy przeprowadzkę oraz przeziębienie rocznej córki, o pracy i domowej bieżączce nie wspominając. Na dodatek moja choroba próbuje wracać, ale wiem już, że nie wygra. I tylko z Bogiem da się to wszystko ogarnąć... W takich chwilach nam towarzyszysz, Ojcze Adamie. Dzięki.
Drogi ojcze Adamie. Ja to słucham historii potłuczonej e Asyżu. No właśnie się tłumaczyłam św. Franciszkowi że go zamieniłam na Św Dominika... Z nadzieją że mi wybaczy... A tu nagle przed moimi oczami pojawia się się wizerunek obydwu świętych w przyjaznym uścisku....Ave Maria... To chyba załatwione,💓🔥🔥🔥
Miłość to wybór.... Ładne i takie prawdziwe.... Wracamy wlasnie z weekendu kt spędziliśmy w pięknych jesiennych Bieszczadach. Jadę ja obok mąż a za nami piątka dzieci. Tak... Miłość to wybór. My wyrwani z zupełnie innych bajek jedyne co nas łączyło to wiara chociaż zupełnie inaczej przeżywana... 17 lat temu wybraliśmy siebie definitywnie.... Wybraliśmy życie z więcej niż dwojka dzieci... Wysłuchaliśmy wspólnie tej potłuczonej historii popatrzyliśmy na siebie i się usniechnelismy... Miłość to wybór 🙂 i jeszcze sobie pomyślałam kiedy ojcze mówiłeś kochajcie Boga.... To też wybór... Super jak są emocje motyle w brzuchu... Ale większość to ciężka praca . Ale kocham te swoje wybory. Nauczyliśmy się że musimy w tej pracy pamiętać o czasie tylko dla siebie o czasie dla nas i dzieci to pomaga.... Dziękuję Ci ojcze za tę serię. Uwielbiam ją ❤️
Mąż zostawił dziś mnie i syna na tydzień u rodziców, sam wrócił do domu, a drogę spędził na słuchaniu potłuczonych historii. Dziękuję za bezpieczne odstawienie męża do domu Ojcze! :P (wieem, że za bezpieczeństwo odpowiada Ten Ojciec z Góry, Tobie Ojcze Adasiu dziękuję za umilenie ukochanemu samotnej drogi :)) teraz ja, kiedy latorośl śpi, posłucham Twojego ciepłego głosu na dobranoc :)
A mi się ostatnio Ojciec Adaś śnił, to był krótki sen, po prostu gdzieś sobie szłam i zauważyłam Ojca i podeszłam i podziękowałam za to co robi i zapytałam czy mogę się przytulić i Ojciec powiedział tak! I to był taki ojcowsko-przyjacielski uścisk (wyglądał tak trochę jak przytulas Kubusia Puchatka i Prosiaczka)że jak rano wstałam to czułam go na całym ciele. Cały dzien gdzieś tam w środku miałam takie miłe odczucie i takie realne. Dzięki Adaś bo nie raz Twoje słowa były dla mnie deska ratunku i dodawały otuchy.
Justynko ja miałam to szczęście przytulić Ojca Adasia i podziękować mu, tydzień temu jak przyjechał do Rzeszowa na rekolekcje misyjne. Cudowne uczucie . Było tak jak w Twoim śnie. Pozdrawiam serdecznie .
Ojcze, słuchamy tego z mężem wracajac po treningu tańca towarzyskiego. Proszę Ojcze zareklamuj taniec małżeński jako fantastyczna formę romansu, randki i wspólnego uczenia sie siebie małżonków
@@alicjaleniartek104 znaleźć coś innego co was łączy ;) a tak serio, to chyba spróbować jednak tańców. Różne sa. Moze akurat da sie namówić na coś innego
LANGUSTOWE RADIO !!! to jest myśl. Słucham Ojca w ciężarówce zwanej (Tirem).Jestem już drugi tydzień w trasie z dala od domu, żony i dzieci. Jest już tyle tych nagrań, że jest czego słuchać. Podróże z "Langustą na plamie" stały się dla mnie codziennością. To już siedem przemienionych, wypełnionych Bogiem i wiarą cudownych lat razem. Wydawało mi się że jestem nikim...a tu jednak twoje świadectwo, plaster miodu, pompejanka i szusta rano zrobiły swoje. Pozdrawiam Cię "Wielki Languscie" i słuchaczy historii potluczonych Paaaa
Ja słucham dziś Ojca już 3 raz. Pierwsza była konferencja o Marii i miłości od pierwszego wejrzenia, drugi CNN i teraz historie potłuczone. Słucham leżąc w łóżku i tęskniąc za Komunią Świętą 😞 Mam covid. W środę wieczorem zabrała mnie karetka. 2 dni leżałam w szpitalu, a teraz kuruję się w domu. To już druga niedziela, kiedy uczestniczę w Mszy Świętej przez internet, a perspektywy na przyjęcie Pana Jezusa tak fizycznie są w najlepszym wypadku dopiero za 2 tygodnie. Tęsknię, a jednocześnie przygniata mnie ogrom wdzięczności jaki czuję kiedy myślę o dobroci mojego Taty. Myślę o tych ludziach, dzięki którym mogłam uczestniczyć w Mszy online, myślę o dostępie do kołdry, łazienki, chleba oraz czystej i ciepłej wody, których brakowało mi w szpitalu, myślę o koleżance z pracy, która przywiozła mi rosół i kawałek ryby, o ludziach mi znajomych i tych zupełnie obcych, którzy modlą się za mnie od kilku dni, o tym personelu medycznym, który spotkałam, o dyrektorce mojej szkoły, która zaoferowała swoją modlitwę i pomoc, o ludziach którzy leżą w szpitalach i cierpią, o łasce mojego Taty, który pozwala przechodzić mi covid w naprawdę łagodny sposób i o moich niepełnosprawnych uczniach, do których chciałabym już wrócić. Czasem zaczynam się zastanawiać nad tymi wszystkimi łaskami jakich doświadczam i...nie jestem w stanie ich udźwignąć, tego dobra, tej miłości i czułości Taty i tego że dostaję to wszystko tak po prostu, za nic. I tylko zderzenie się z małością mojej odpowiedzi na ten ogrom łask wywołuje ból i wstyd. Bóg jest dobry. Cały czas.
Życzę ci zdrowia z całego serca i bardzo proszę nie wstydź się bo Pan Jezus wie co robi 😀😀a jak daje to dlatego że chce abyśmy przyjęli i tak jak on daje abyśmy i my uczyli się dawać innym. To piękne że jesteś powołana do tych darów. Dziękuję że podzieliłaś się swoimi uczuciami. Chciałabym również odczuwać takie natchnienie od Pana i umieć na nie odpowiedzieć zgodnie z jego wolą. Niestety w chwilach trudnych z reguły skupiam się na litowaniu nad sobą. Ty dajesz przykład który będę miała przed oczami. Pozdrawiam Cię serdecznie i otaczam 🧡🙏🧡
Szczęść Boże. Jestem babcią i fanką ojca od ośmiu lat. Codziennie modlę się za ojca i dziękuję Bogu ,że nam ojca dał. Wiele razy płakałam słuchając ojca ,wiele razy podniósł mnie ojciec na duchu. Niech Pan Bóg błogosławi ojcu obficie .
Szczęść Boże, Ojcze Adasiu. Słucham pięknych historii o pięknych ludziach pakując w gabinecie stomatologicznym narzędzia (tortur 😉😄) do sterylizacji. Jest bardzo wcześnie rano, jeszcze ciemno... jesień. Gabinet mamy w domu i w czasie covid'owym, z konieczności pracujemy sami. Ja i mąż - wspaniały lekarz. Dziękuję ogromnie za każdą przeczytaną historię...Pozdrawiam wszystkich "piszących", słuchających i oczywiście, Ciebie, drogi Ojcze. Kasia z Rzeszowa. 🙂☀️🌸💒☕🍂🍁(....właśnie wszedł mój zaspany mąż ze słowami :A to jest odcinek o tym, jak Marcin zakochał się w Kasi.. 😆😆😆❤️) Więc teraz pozdrawiamy razem!!! 😄
Dziękuję ojcze Adasiu za przeczytanie kolejnej poruszającej historii. Tym razem słucham jej dopiero w poniedziałek wracając z Asyżu, gdzie byłem na beatyfikacji Carlo Acutis'a. Będąc tam nie zapominałem też w modlitwie o Tobie i naszej Langustowej rodzinie. Pozdrawiam i błogosławionego tygodnia!
Siedzę na parapecie, dzisiejszy dzień cały mi w ogóle nie wyszedł😖 i jestem nie w tym sosie co trzeba. Dobrze że jest historia potłuczona, bo ona mnie zawsze w takich chwilach skleja 💚
Ojcze Adasiu, dziękuję za przeczytanie tej historii, dziękuję Blanko za zaproszenie od Ducha Świętego do napisania jej , myślałam że to będzie spokojny wieczór, szykowałam się do spania ale ta historia totalnie przeorała mi serce , bardzo utożsamilam się z historią, też przeżyłam piekło alkoholizmu Ojca i odbiło się ono na moim życiu a szczególnie relacjach... wydawało mi się że tyle razy już przepracowane że aż do znudzenia, ale widocznie Pan dziś chciał aby ranę otworzyć być może żeby oczyścić, poczułam ten sam ból, lęk strach i złość co przed laty ....chyba czeka mnie długa noc z Panem, oddaje dziś Bogu ten ból i bunt który najwidoczniej cały czas noszę w sobie, a przecież nawet nie zdawałam sobie z tego sprawy... że wciąż serce kuleje , ale przecież każde serce ma swoje "niepełnosprawności" . Panie, powierzam Ci wszystkie osoby które doznały przemocy w swoim domu , otwórz nam wszystkim serca i naucz nas właściwie widzieć i kochać. Dziękuję Ojcze Adasiu , ściskam mocno i błogosławię+
Masz rację ta sytuacja przetoczyła się przez twe serce przewalcowała twoje uczucia i tak jak piszesz ona żle ustawia emocje nastawienie do życia do relacji ,najgorszy pewno jest strach i bunt gdyż za nim pojawia się nienawiść jakby z automatu, lecz przyjżeć z miłością sytuacji twego taty on z jakiegoś powodu ma życie poprostu spieprzone i najgorsza rzecz brak prawdziwej pięknej relacji z osobistością piękną jaką jesteś która była tak blisko ale nie dla niego biedak niezaznał tego i pewno tak umrze.
Twoje słowa ojcze, po tej historii dały mi dużo do myślenia. Uświadomiłam sobie, że przestałam zabiegać o moją miłość, o mojego męża, nastała obojętność. Chyba czas obudzić się z letargu... Dziękuję za motywujące słowa. Czas wyjść z zamknięcia.. spróbować 🤔
A ja ojcze Adamie jestem 32 lata w związku małżeńskim. Moja córka twierdzi ,że się nie kochamy tylko ,że jesteśmy ciągle w sobie zakochani- czego życzę wszystkim
Jakiś czas temu pisałam, że słucham historii pielęgnując mojego męża. Dziś słucham leżąc w łóżku i złoszcząc się, że nie mogę się nim opiekować. Jestem po operacji (5 dzień) i muszę się oszczędzać. Czuję się bardzo dobrze, ale dopiero po miesiącu mogę wrócić do pełnej aktywności. Ludzie! Bezczynność jest okropna! Dobrze, ze chociaż słuchać można. ;) Dziękuję, za te zwykle, cudowne historie :) , Pozdrawiam Ojcze Adamie. Niech Bóg Ci błogosławi!, niech Cię chroni i osłania, niech dodaje sił i podnosi z upadków, niech pozwoli odczuwać Swoją Obecność i troskę ! :)
Tak, miłość to wierność, a ja się cieszę, że mój podopieczny śpi i mogę spokojnie posłuchać historii potłuczonej. My z mężem jesteśmy 25 lat po ślubie, czworo dzieci ( najmłodszy ma 10 lat) i czasem mnie to męczy, jest mi przykro,bo ciągle muszę budzić! Usłyszałam" kocham cię" na początku naszej wspólnej drogi i chyba nie usłyszę więcej ,mimo moich prób, bo " nic się nie zmieniło". My kobiety potrzebujemy czasem usłyszeć, że jesteśmy kochane... Dziękuję Ojcze Adamie za Twoją działalność w sieci. Zaczęłam od Jałmużny( pomagałam synowi) i otworzyłeś mi oczy, otwierasz serce na Jezusa! Wsiąkłam!
To przecież jak pierwsze pogadanki Ojca czyli Plastry miodu. Równie słodkie i wciągające. Och Ojczulku wprowadzasz nas w sfefę bajek z ziemi rodem. Słucham zauroczona. Dzięki Bogu za Twój zachwyt Ojczulku. W pełnym skupieniu nad Blanką, w serdecznosci i zrozumieniu ludzkich słabości, realizujesz słowa św. Matki Teresy z Kalkuty, ktora mówiła że dla niej najważniejsza osoba jest ta, ktora właśnie przed nią stoi. No super. Niech Bóg Ci błogosławi Ojczulku. PaA.
Słucham jak zawsze wieczorem w niedzielę, dzieci śpią, jest cichutko i tylko głos Ojca. Od pierwszej historii zbieram się do napisania mojej, ale jest tak potłuczona, że to jak posklejanie rozbitej filiżanki. Ale czuję, że powinnam dla siebie i może dla innych się z nią zmierzyć ... może kiedyś ... może niedługo. Kocham te historie, bo pokazują że każdy jest jakoś potłuczony, albo przynajmniej poobijany. Dziękuję wszystkim, którzy mieli więcej odwagi ode mnie i napisali te poskładane okruchy swojego życia. Pozdrawiam i życzę kolorowych snów, bo u mnie już północ za pasem. Dorota
Wyciskam siódme poty na treningu z Chodakowską. Historie potłuczone towarzyszą przy próbie dostarczenia do płuc cennego tlenu. 😉 Dziękuję za "dotlenianie" Ducha tymi wspaniałymi Historiami 🙂 Ściskam mocno Ojcze Adamie ❤️
Ojcze Adamie dziękuję Panu Bogu za ciebie i za Twoje w różny sposób opowiadania czy katechezy. Ja też ojcu z całego serca błogosławię i życzę wytrwania na tej trudnej drodze powołania. Jestem już starszą osobą bo mam już nie długo 72 lata i należę do wspólnoty Galilea która wywodzi że Stryszawa ja jestem często w Wiedniu tu ciebie poznałam przez podobnych ludzi jak ja . Za radość i odpowiedzi na moje pytania do P Boga dziękuję . Przeszłam kiedyś piekło na ziemi i kłótnie z P Bogiem. Teraz żyje i cieszę się że mogę słuchać twoich jakby nie nazwać katechez. Miecia
Dziękuję Blanko za Twoją (Waszą) historię ❤ Już kiedyś pisałam te słowa, ale tutaj śmiało mogę powtórzyć: Miłość to nie sztuka być ze sobą kiedy jest fajnie i grają fanfary. To właśnie wspólne podnoszenie się z upadków. To wciąganie kiedy drugi wisi nad przepaścią. To nie kopanie i boksowanie się wzajemne. To walka o siebie na wzajem każdego dnia, czasem aż do utraty tchu. To wspólne przetrwanie burz, a nie tylko patrzenie sobie w oczy. Miłość to nie są żarty, to odpowiedzialność za drugiego człowieka. Pozdrawiam Was serdecznie, z Panem Bogiem 🙏❤🌹❤🙏
Tym razem słucham nocą... W ręku kubek ciepłej czekolady. Dzisiaj na pewno nie zasnę. Jutro rozpoczynam swoją potłuczoną historię - idę znowu na studia. Technolog żywności zamieni się w pielęgniarkę. Tak, wiem SZALONY pomysł (wczoraj produkcja wędlin, jutro robienie zastrzyków). Wiem jedno, nic nie dzieje się przypadkiem - czuję, że Pan Bóg ma dla mnie inne zadanie. P.S Ojcze Adamie robisz kawał dobrej roboty przekazując nam te wszystkie historie. Dzięki temu, uświadamiamy sobie jak życie może pisać różne scenariusze. Pozdrawiam naszą całą Langustową rodzinkę
skoro ojcze Adamie, czytasz wszystkie komentarza, to napiszę i ja :) bardzo dziękuję za misje w Rzeszowie, bardzo dziękuję za pobłogosławienie mnie i mojej córeczki ♥, za wspólne zdjęcie, choć wiem, że ojciec tego nie lubi, ale odważyłam się poprosić :D bardzo dziękuję za kazania, które niejednokrotnie trafiły do mnie i miałam wrażenie, że jest ono przeznaczone właśnie do mnie. historii potłuczonych bardzo lubię słuchać, kiedy wydaje mi się, że to ja mam/miałam w życiu ciężko, słyszę, że inni mieli gorzej, że nie użalają się nad sobą tylko biorą z tego lekcję i kroczą dalej naprawdę chcę jak najszybciej móc powiedzieć: "jestem cholernie przeszczęśliwa i Bóg kocha mnie chyba najmocniej na świecie" i będę nad tym pracować, dziękuję!
Drogi Ojcze. Wysluchalam na moim dyżurze na nocce i baaaaardzo sie zamyslilam i nawet poleciala leska. Moje zycie przebieglo w skrocie. Tyle przemyslen tyle racji i tyle wspomnień i dobrych i złych i żal...Przychodzi mi chec tez napisania historii ale jeszcze nie dojrzalam. Może kiedys Jak ja lubie te różne historie potluczone zawsze przylatam cos do mojego życia. Wspanialego tygodnia blogoslaeionego dla wszystkichZ Panem Bogiem. 🙏🙏🙏🙏
Jestem chora , katar utrudnia mi oddychanie , boli mnie gardło.Siedzę w fotelu otulona ciepłym kocem i popijam herbatę z imbirem. Ojca aksamitny , ciepły głos powoduje że trochę mniej boli. Słuchanie historii potłuczonych w niedzielne popołudnia to już moja tradycja. Dziękuję Ojcze, że to robisz ,no i w ogóle że jesteś. Pozdrawiam Pa.
Słucham dzisiaj po skończonych zadaniach z angielskiego z kubkiem soku pomarańczowego. Słucham tych historii od pierwszego odcinka i w wielu z nich sama się odnajduję. Bardzo bym chciała dostać serduszko pod komentarzem od Langusty😊 (moje marzenie)😉
Miłość to wierność-tak O.Adamie bardzo pięknie to ująłeś.obchodzę w tym roku 35r.Sakr.Małż.i przez te lata wiele się działo,wyłącznie z moją chorobą nowotworową,która trwa,ale kochamy siebie,a nade wszystko kochamy Pana Boga.dziękuję O.Adamie za piękne zakończenie i Twój ciepły radiowy głos.
Zazwyczaj slucham Historii potluczonych (i innych langustowych tworow) gdy jestem w pracy. Sprzatam. Sprzatam ludziom w domach, a sobie w tym czasie sprzatam w sercu i w glowie. Dziekuje o. Adamie za te wszystkie "projekty". Bog zaplac
Słucham samotnie w łóżku przed snem. I zawsze Ojca głos działa na mnie kojąco i usypiajaco i odpływam w spokojny sen. I później muszę na drugi dzień odsłuchać jeszcze raz
Słucham, wracając z Rzeszowa... Myślałam, że już nigdy nie pojadę tam z własnej woli- bo ciągle to miejsce kojarzy mi się z utraconą miłością (choć może trudno mówić o miłości, po trzymiesięcznej znajomości, ale czy zauroczenie- osobą, która "nie urzekła mnie urodą"- potrafi sprawić, że serce ciągle nie potrafi do nikogo się przywiązać, wszystko przypomina tego kogoś i -chociaż to nadal trudne- odmawiam Nowennę Pompejańską prosząc dla niego o dobrą żonę i znalezienie szczęścia w życiu)... A teraz tam przyjechałeś Ty- Ojcze Adamie.. I to jeszcze z "gratisem" w osobie ojca Tomasza Nowaka 🙂 Dlatego- pomimo zakazu przyjazdu dla nie-parafian, przemierzając 80 km- dotarłam tam 4 razy... A Ty... a właściwie Wy- wybraliście na misje temat MIŁOŚCI... Dlatego nie potrafiłam powstrzymać łez na każdym z kazań... Dziękuję Ojcze za Twoje słowa i za to, że jesteś... Może kiedyś będzie mi dane także porozmawiać i przytulić Cię na żywo...
@@barbarak.2436 Jan Paweł II w "Pamięci i tożsamości" pisał, że Bóg "udostępnia" się w drugim człowieku... Myślę, że także miłości uczy przez drugiego człowieka... Postaram się jednak "skupić" teraz na tej Bożej Miłości... Dziękuję! I ja również życzę dobrej nocy. 😊
Dziękuję za tę historię i za ten cenny komentarz ojca Adama. Akurat dziś, kiedy (po długiej przerwie) odsłuchuję tę historię, Pan Jezus w Ewangelii mówi w przypowieści o ogrodniku, który chce dać jeszcze szansę drzewu figowemu i wybiera je na nowo. To jest piękne, jak nieprzewidywalnie Pan Bóg działa… +
Słucham dziś siedząc w fotelu,jestem sama ostatnio rzadko mi się to zdarza.Dzieci, wnuki bo im pomagam ,a dziś spokuj.I słuchając tej historii myślę o moim małżeństwie już 36 lat. Bylo różnie jak to bywa w życiu ale byłam i jestem szczęśliwa. Dziękuję Panu Bogu z każdy dzień. Pozdrawiam Basia.
A ja słucham historii Blanki lepiąc lampę z małych wałeczków gliny. I zastanawiam się czy zdobędę się na odwagę aby lampę tę zanieść do studia langusty w w-wie. W sumie jeszcze nie wiem gdzie ono jest. Ale taki miałam pomysł i lepię ją z wdzięcznością, że Ojciec ze mną jest w moim codziennym życiu. Że mogę słuchać i tych historii i wstawaków i Biblii. Gdzie ja bym była teraz bez tego.... A może kiedyś odwagi nabiorę i napiszę swoją hostorię...tytuł już mam :”jak ojca Adama dostałam od brata w spadku”. Serdeczności Ojcze, Serdeczności dla wszystkich!
Też mam takiego przyjaciela, który nazywa mnie siostrą i tak właśnie traktuje. A ja jestem w nim zakochana i nie wystarcza mi jego przyjaźń. Ufamy sobie, pomagamy, modlimy się za siebie, wspieramy. To bardzo cenne, ale jednak w sercu przeżywam ból, kiedy wiem, że on nic do mnie nie czuje..a przynajmniej nie tak, jakbym chciała. Echh jak bardzo bym chciała żeby moja historia z Robertem też potoczyła się inaczej. Pozdrawiam Ojcze Adamie i dziękuję, że jesteś i za to co robisz. Napisałam tylko dlatego, że mówiłeś, że czytasz wszystkie komentarze 😃 bo zazwyczaj nie piszę
Ojcze Adamie, co poniedziałek słucham historii potłuczonych w pracy budując głowice do radarów, żeby ludzie mogli bezpiecznie podróżować, bo te głowice są częścią systemu, który sprawdzaa pas startowy, czy jest wolny od obcych elementów, przed startem samolotu :) Przyjechałem 7 lat temu do Irlandii z 4 paczkami marlboro dla Polaków kupujących taniej fajki aby mieć na pierwszy czynsz, a za niedługo wracam do Polski z żoną, córka i paleta różnych rzeczy. Bóg zapłać za Languste. Oczywiście La gusta towarzyszy mi bardzo często w pracy :)
"Historie potłuczone", to dla mnie towarzysz wcześniej letnich, a teraz jesiennych wieczorów pod ciepłą kołdrą z mokrą głową w ręczniku i lekkim stresem przed poniedziałkową wyprawą do ogólniaka 😌 Niech to trwa do końca świata, a nawet dłużej ❤ Innej niedzieli już sobie nie wyobrażam 💋
Dziękuję za Twoją historię Blanko ♥ Ja tak bardzo zagubiłam się w bólu przeszłości i rutynie, że zaczęłam poszukiwać nie tego co trzeba, aby przetrwać małżeństwo. Ty ze swoją historią jesteś dla mnie kolejnym dowodem na to, że szukałam niewłaściwych rozwiązań. Od jakiegoś czasu jestem bardzo przekonana że najpierw 😉 trzeba poszukac odpowiedzi w Bogu i to Jego prosić o pomoc 🙏 w podejmowaniu decyzji. ♥ Chwała Panu Amen ☺
Dziękuję za historie potłuczone za ten czas miły i za zakończenie ojcze Adamie piękne słowa o wierności i miłości. Bóg zapłać.Bardzo lubię ten czas spędzony razem.DZIEKUJĘ.
....❤Milość to wzajemna zależność, która opiera się na wzajemnej niezależności...Kochać to najtrudniejsze z zadań człowieka..najważniejszy jego egzamin. Tobie Blanko 🌹i Tobie O🌹.Adasiu ❤Dziękuję🌻🌻🐼
Ech ... jestem po kolejnej rozmowie z mężem, który właśnie chce odpuścić. Uważa, że rozwód to najlepsze rozwiązanie w naszym potłuczonym małżeństwie. To trwa już rok i też juz czasem myślę, że najlepiej byłoby to zakończyć, bo nie mogę słuchać co do mnie wygaduje i patrzeć jak się zachowuje. Ale ... czuje taki wewnętrzny gloa, który mówi walcz. Już sama nie wiem czy to Bóg czy desperacja.
A ja słucham historii potluczonych w dniu swoich urodzin, robiąc kolejne inhalacje, bo niestety dopadł mnie koronawirus ehh łatwo nie jest, ale Ojca głos uspokaja i umila wszystko... proszę o modlitwę, serdecznie pozdrawiam, Renata
Ach tak? Ojciec przeczyta mój komentarz osobiście! No to piszę. Szydełkuję cudny obrus na stół do jadalni mojej córki i słucham historii Blanki. Ładna, dobra miłość!! Ja mam za sobą czterdzieści siedem lat trwania związku i wiem o czym Ojciec mówi przywołując słowo "wierność". Pozdrawiam i dziękuję całej społeczności Langustowiczów
Jadę sobie z Zabrza do Zawiercia i słucham tego podcastu. Zdążyłam już odmówić różaniec bo zawsze jadąc tą trasą to robię. Trasa trwa ponad godzinę więc jedno i drugie ogarnięte 😁 Muszę się przyznać że kiedyś ukrywalam różaniec w dłoni bo się wstydzilam, ale teraz już dojrzałam i nie wstydzę się Jezusa a różaniec odmawiam nie ukrywając go...Uwielbiam słuchać Ojca, bo nie każdy potrafi tak mówić żeby do mnie trafić.
Siędzę w fotelu bujanym i słucham historii potłuczonych dostałam go ( fotel) od mojego męża na 20 rocznice ślubu choć był obiecany przed ślubem warto było czekać żeby słuchać tych pięknych historii.Dziękuję ojcze Adamie może kiedyś odważe się napisać swoją naszą.Pozdrawiam.
Szczęść Boże, ja słucham Księdza już zawsze w niedzielę wieczorem, zazwyczaj jak dziewczynki i mąż już śpią a ja mogę pobyć w łazience w końcu sama, zauważyłam że czekam na ten głos Ojca, jakże inny niż na pozostałych spotkaniach, z utęsknieniem, jakby ktoś opowiadał mi bajkę..o ludzkich sercach, o moim sercu, teraz wyjątkowo oczekuje głosu Ojca, odebralismy wyniki wszyscy mamy covid, boję się o przebieg choroby o to że mogłam zarazić innych, rodzicow, tak ciężko zaufać, a jednocześnie nic innego nie pozostaje, dziękuję Ojcze za każde spotkanie z Tobą, bądź zdrowy.
A ja siedzę sobie przeziębiona, wypatulona w kocyk i z kubkiem cieplej herbaty w dłoniach i słucham. I wiem... że jednocześnie razem ze mną, dosłownie w tej chwili, słucha tej historii "Miłość mego życia" Miłość która jedzie, jak co niedziela wieczor, do Austri, do pracy i wraca w czwartek wieczorem z utęsknieniem do mnie. Miłość na którą się otworzyłam i zaufalam dzięki Ojcu. I teraz jestem mega przeszczesliwa. Bo dzięki konferencjom mojego Szustaczka...bo tak pozwalam sobie mówić o Ojcu, bardzo wiele w swoim życiu zmieniłam i bardzo wiele Ojcu zawdzięczam. Rowniez to że od tygodnia jestem zareczona🙂❤🙃 Może kiedyś będę miała odwagę ta swoją historię opisać. Tymczasem pozdrawiam i z całego serca dziękuję. Za wszystko.
Każda historia, którą czytasz Ojcze powoduje, że płaczę. W każdej odnajduję jakąś część mojego życia. Dziękuję Ojcze, że jesteś. Dajesz tyle radości i nadzieji.
Gdzie słucham Szustaka? Ano w lesie. Na grzybobraniu. Łażę po po krzakach, ze słuchawkami w uszach a że w ten sposób jestem odcięty od zewnętrznych dźwięków to nie usłyszałem charakterystycznych "chrum, chrum"... no i wlazłem na watahę dzików!... Trzeba było spieprzać.... ale żyję i słucham dalej :)
coz na przepiekna historia taka zyciowa , musze przeznac mam 15lat malzenstwa za soba i kazdy nowy dzien musi zaczynac sie od nowa i zawsze trzeba okazywac milosc drugiej polawce tak jakby to byl pierwszy pozdrawiam
Ojcze ,jak pięknie powiedziałeś o miłości ,jesteś Wielki i promieniujesz światłością od Pana BOGA ,pozdrawiam serdecznie Krystyna .W grudniu minie 40-ści lat jak jesteśmy z moim mężem po ślubie.
Ja Ojca i tej historii słucham w dniu moich 20 urodzin. Niesamowicie boli mnie głowa z racji niskiego ciśnienia, ale jest dobrze bo mam wspaniałych ludzi wokół. Historie są niesamowite bo są szczere i naturalne. Bardzo cenię te doświadczenia innych.
A ja slucham lezac pod kocem z moim jamnikiem. Wiernym i otaczajacym mnie miloscia. Ogrzewa mnie swoim jamniczym cialkiem bo jestem chora. Sluchamy razem i czekamy na odwiedziny mojego chlopaka. Pozdrawiamy jesiennie.
Zawsze jakoś tak wychodzi, że słucham histori potłuczonych w wannie 🛀🤭 i często głowa opada w dół bo przysypiam ,a to wszystko przez ten ulubiony radiowy głos Ojca Adama ,który mnie wycisza i uspokaja.Jestem jedynaczką i urodziłam się 20.07 tak jak Ojciec.Jestem rok młodsza od Ojca i zawsze chciałam mieć starszego brata 🙂 Pozdrawiam serdecznie z gorącej wanny ☺😊🙈
Przeczytałam w jednym komentarzu o śnie z ojcem Adamem. Mi właśnie zeszłej nocy też się śnił ojciec, jak rozdawał Komunię Św. Ja szybko podbiegłam i powiedziałam, że o mały włos się spóźniłam, a ojciec na to, żebym się nie przyjmowała, bo on też zawsze się spóźnia. Taki dziwny sen 😁
Piękne to tłumaczenie miłości, że to wierność. Bo przecież przysięgaliśmy na dobre i na złe. Łatwo jest być razem jak wszystko się układa, jak wszystko idzie tak jak byśmy chcieli. Trudniej być razem gdy wszystko jest nie tak, gdy serce boli. Jesteśmy od roku w takiej sytuacji, ale trwam i wierzę, że z Bożą pomocą damy radę to przetrzymać i jeszcze będzie miedzy Nami tak jak przez wcześniejsze 18 lat.
Po nabożeństwie różańcowym i Mszy św. popijam kawę i rozmyślam o naszej 28 rocznicy ślubu kościelnego,która już w sobotę.Z doświadczenia życiowego wiem, iż : ,, wierność kosztuje, niewierność zaś jest za darmo". Jezu wspieraj nas w wierności /Bogu, wierze,małżeńskiej/ do końca🙏🙏🙏
A ja słucham z Mężem, podczas drogi powrotnej z poślubnego weekendu w pięknych polskich górach. Ślub i wesele były idealne, On jak zawsze dał więcej niż mógł nam dać. Małżeństwem jesteśmy tydzień, parą prawie dwa lata, ale jestem przekonana, że będąc wierni sobie i Bogu czeka nas całe życie razem. Jeśli tylko będziemy budować na skale... Dziękujemy Ci Ojcze Adamie za każde Twoje pachnidła, ballady i romanse, vlogi, wstawaki i inne filmy, których już tyle było nam dane razem obejrzeć. Rób dalej to co robisz i właśnie tak, jak to robisz. Dobrze, że jesteś!
Witam Ojcze Adamie a ja tych historii słucham dopiero dziś przy tròjce moich córeczek troszkę ciężko znaleźć chwilę spokoju, zwykle słucham w trakcie robienia obiadu, przy sprzątaniu, zabawie z nimi ale dziś słucham w wannie i to najlepsza opcja cisza spokój, gorąca kąpiel i ten Twój cudowny głos. Bardzo lubię słuchać tych historii w ogóle uwielbiam Languste słucham już kilka dobrych lat pozdrawiam z Bogiem ❤️
Kurcze, normalnie mnie Ojciec Adas rozwala. Rozwalasz mnie Ojczulku. I tak juz od dawna. Nie będę pisala co teraz robię, bo by Ojczulek na serce padł ale dziekuje za Twoja wiarę. Za Twoją nadzieje i milosc. I za to, ze nie oceniasz ludzi, nie negujesz. Zawsze tak w obec nas pozytywnie. Po Twoich slowach wstajemy i do przodu, jedziemy równo i wszystko jest możliwe. Mimo bolu i ciezkich sytuacji.Jak my Ojca kochamy to jest nie do napisania! A ta historia to normalnie material na film krótkometrażowy. Pozdrawiam Blanke. A Ojczulka sciskam na odleglosc. No po prostu JESTES Super! Dobranoc. I zawsze z Maryją.
Dziękuję Bogu za Langustę, ojca Adama, wszystkich langustowiczów i historie potłuczone, kocham Was wszystkich i kocham Pana Boga, pozdrawiam, błogosławię i dziękuję, z Bogiem, paaa❤️🙏🏽🙌🏽
Zaczęłam słuchać wracając z pracy w szpitalu po pobraniu wymazu na koronawirusa. Kończę siedząc w fotelu pod kocem w swoim domu. Wiem, że jestem chora, tak jak duża część personelu i pacjentów z oddziału. Modlę się o zdrowie dla nas i dla tych, co się nami opiekują. Mąż i rodzina są przy mnie, bo miłość to wierność
Słucham biegając po domu za raczkującą córką... Aktualnie dopadła psią miskę i częstuje się karmą. A ja czuję ogromną wdzięczność za moją rodzinę, za rodziców, za dom pełen miłości w dzieciństwie i teraz.
Ojcze Adasiu, dziękuję za przeczytanie tej pięknej historii! Powiedział mi Ojciec ostatnio, że miłość to gotowość do walki. A potem w kazaniu mówił Ojciec o św. Józefie i jego decyzji. I o przysiędze małżeńskiej i jej słowach "biorę Cię!". Życzę nam wszystkim byśmy tak kochali i takiej miłości doświadczali od innych. PS: Mam nadzieję, że ciacho smakowało i podzielił się Ojciec z Ojcem Tomaszem ;) Blanko kochana, dziękuję za Twoją historię :) Dziękuję za podzielenie się swoim życiem z nami. Życzę Wam kolejnych lat dobrego, szczęśliwego małżeństwa. Wybierajcie siebie codziennie na nowo :)
"Jeśli w szukaniu Bożej mądrości, ufać św. Austynowi, miłość to wybór drogi miłości i wierność i wierność wyborowi...." posłuchaj o.Adamie... Piotr Rubik " Miłość to wierność wyborowi...." uśmiechnęłam się gdy to usłyszałam pod koniec historii Blanki i zaraz zaczęłam nucić... Jest wtorkowy nadranek.... Układam kwiaty... i dobrze mi z langustową rodzinką... Dobrze, że jesteście!
Ojcze Adamie, dziękuję z całego serca za zeszłotygodniowe rekolekcje u dominikanów w Rzeszowie 😊 Uwielbiam oglądać Ojca na Languście, a zobaczyć i usłyszeć Ojca na żywo (i Ojca Tomasza również) było dla mnie niezwykłym przeżyciem duchownym. Nie ominęłam ani jednego dnia rekolekcji, a każdego Waszego kazania słuchałam z zapartym tchem, czując, jak Pan Jezus za Waszym pośrednictwem dotyka mojego serca i dosłownie odpowiada na moje pytania, które zadałam Mu kilka dni wcześniej 😊Mam gorącą nadzieję, że zawita Ojciec jeszcze nie raz do Rzeszowa 😊
Jest wieczór, slucham tej historii, zostało mi kilka dni do rozprawy rozwodowej, serce pęka, dbajcie o swoją miłość nawet gdyby byla niewiadomo ja nudna. Dzięki Ojcze za to, że jesteś i pomogłeś mi stanąć na nogi, wskrzesić resztki wiary.
Witaj Adasiu... ;) często Ciebie słucham, Nocne Vlogi no i teraz Potłuczone historie... Dajesz mi swoistą siłę na ciężkie chwile... Dziękuję... A dziś w kolejnej chwili załamania słucham kolejnej historii w zadumaniu... Sam mam swoją Potłuczona historie, która jeszcze trwa... Jaki będzie koniec, tego nie wiem... Ale jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o miłość... Tak, zakochałem się, niestety bez wzajemności... I często się kłócę z Bogiem w modlitwie, dlaczego nie może mieć ona spełnienia... Jak i dziś podczas wieczornej Mszy Św... A teraz mam trochę odpowiedź słuchając historii Bogusi.. A bardziej Twych słów Ojcze... "miłość to wierność...." jeszcze nie wiem jak to rozumieć, ale wiem że Bóg często właśnie mówi do mnie przez Twoje słowa... Dziwne to, z resztą jak całe moje życie... Pozdrawiam Ojcze... Darek...
Poszłam na pobliski plac zabaw bo tam jest taka duża huśtawka, na której można się nawet położyć i pobujać. Jak jest bezchmurna pogoda to kładę się oglądam gwiazdy i słucham historii potłuczonych. Przychodzę tutaj tylko wieczorami jak już nikogo nie ma bo ktoś mógłby wziąć mnie za starą wariatkę. Pozdrawiam ojcze Adamie.
Witaj o. Adamie 😊 Wspólnie z moim synkiem zrobiliśmy placek ze śliwkami.. wzięliśmy go ze sobą do Rzeszowa.. i po mszy na której głosiłeś wspólnie z o. Tomaszem (za co Bóg zapłać😇🙏❤) napełnieni radością, cudownym humorem i apetytem na mięsko i wino.. schrupaliśmy go w drodze do domu.. taka godzinka drogi.. 😄 Było pieknie, a historie potłuczone.. tradycyjnie na dobranoc. Pozdrawiam, przytulam i błogosławionej nocy + ❤
Czytam prasując, a właściwie robiąc cokolwiek, byle tylko do przodu.. W moim życiu kolejna historia potłuczona, kolejny zakręt, który nie pozwala patrzeć daleko do przodu.. Trochę nie mam już siły więc ładuję akumulatory. Słuchając, porządkując w koło swój zewnętrzny świat. Licząc że się to przełoży na wewnętrzny i Pan Bóg pokaże iskierkę nadziei.. Bożena
A ja Ojcze slucham historii tulac moje dziecie bo samo nie chce spac. I choc balagan w mieszkaniu ja wtulam nos w glowke mojej coreczki, slucham Ojca i zachwycam się zwyczajnoscia. Łapie chwile 😉
Kochani siedzę sobie z kawusią na kanapie w cieplutkim pokoju , czuję się szczęśliwa i spełniona bo tego dnia spotkało mnie wiele dobrych rzeczy i doświadczyłam wiele dobrego i w tym wszystkim towarzyszył mi Bóg - jestem o tym przekonana 😊. Pozdrawiam
Kochana Blanko Jakbym czytała o sobie,te kłótnie w domu, współuzależnienie, dziura i potrzeba miłości i potem poplątanie w inną miłość. I też 20 lat małżeństwa. I też trwam i uczę się i budzę miłości na nowo Pozdrawiam i dziękuję Ojcu za to że to czyta
Miłość to nie pluszowy miś, ani kwiaty. To też nie diabeł rogaty. Ani miłość, kiedy jedno płacze, a drugie po nim skacze. Bo miłość to żaden film w żadnym kinie, ani róże, ani całusy małe,duże. Ale miłość, kiedy jedno spada w dół- drugie ciągnie je ku górze.
Strachy na Lachy... Nie wszystkie ich piosenki lubię, ale na temat miłości kilka razy trafili w punkt. U nas w domu mówimy czasami cytatami z tych właśnie piosenek. Tylko nasza sześciolatka protestuje, że Tata przecież nie mógł posmarować chleba Mamą. 😂
Elo melo księże Adamie! Dziękuję za dzisiejszy odcinek Historii potłuczonych. Uważam, że ma ksiądz fajny głos lektorski jak z audiobooka. Ja konserwuje antykorozyjnie mój samochód już szósty dzień. Leżenie pod autem w garażu po kilka godzin może nie jest fajne, ale będę mógł dłużej użytkować mój świetny francuski pojazd. Pozdrawiam Miko.
Zbieram się i ja aby opisać swoją historię o tym jak Pan nie chciał abym wzięła ślub że swoim ówczesnym narzeczonym, niestety nie posłuchałam Jego głosu. Może kiedyś się odważę i napiszę jak to było i co z tego wynikło. Jesteś dla mnie Ojcze Adamie kimś kto naprowadzil mnie na właściwą drogę, zwrócił mogą twarz do Boga,chociaż nieraz myślę, że ktoś grzeszny jak ja nie zasługuje na Jego miłość.
Jest 22.59 i słucham przed snem🕊️pozdrawiam Ojca Adama serdecznie ż odległych okolic Lublina🕊️☘️💌 jest mi bardzo smutno i chciałabym by ktoś się za mnie pomodlił🕊️Dziękuję💌
My razem słuchamy historii potłuczonych. Ja jestem tak potłuczony, że nawet nie chce mi się pisać a moja żona robi kolejny sweter na drutach i może 10 raz pruje bo jej ścieg nie wychodzi jak by chciała.
Modlę się za rodziców Ojca, w szczególności za Mamę i za mądrość i siłę dla Ojca. Jest Ojciec naszym pocieszeniem na co dzień.
Miłość jest czymś, czego nie można wyrazić słowami. Miłość jest stanem, w którym szczęście innej osoby jest konieczne dla twojego. Jest sensem życia, bezcennym skarbem. Ona jest wszystkim. Miłość to odpowiedzialność. To ona sprawia, że chcemy wstać, a nawet przenieść góry. Miłość pomaga przejść przez najgorsze doświadczenia. Kochać i być kochanym, to najwspanialsze uczucie na świecie. Szczęśliwi ci, którym jest to dane.
Mateusz Karczewski prawda, szczęśliwi ci, którym jest to dane...🙏❤️
Mateuszu wszędzie Cię pełno i jestes kochany.Jawiem ,że to nie jest taka miłość. Ale daj czas czasowi. 💞💓😍
Pięknie piszesz Mateo :)
@@dorotasz3297, miłość to najpiękniejszy dar.
@@mariassal4, pozdrawiam. Spokojnego wieczoru.
Słuchamy z mężem siedząc w wannie. Taki reset weekendowy. Za 11 dni będziemy obchodzić 9. rocznicę ślubu. Na razie obyło się bez większych kryzysów i oby z Bożą pomocą nie było takich nigdy, choć swoje problemy też mamy. Jednak mój mąż to moje największe szczęście w życiu. Ściskamy Was Blanko! I Ciebie Ojcze, i całą plejadę Langustowiczów! 🤗
Hej Adaś... przyjechałeś dzisiaj ze mną z Warszawy do Stargardu moją ciężarówką... była to podróż przez Historie potłuczone, Lekko stronnicze pogaduchy i konferencje u Jezuitów... takie naście godzin odrabiania zaległości Langustowych :) wylądowaliśmy na parkingu pod Szczecinem. Ja odpoczywam a Ty mi czytasz Pismo Święte którego jako pełnoprawny "dupa-katolik" nigdy nie miałem w ręku dłużej niż 10 minut. Dam Ci już odpocząć na dzisiaj. Wiedz, że kilkaset tysięcy kilometrów przejechałeś ze mną po kraju i zawsze się rozglądam po parkingu czy nie widzę Cię gdzieś w autostradowej altanie z kamerką w ręku. Napewno Ci wtedy przeszkodzę. Dziękuję za wszystko i życzę wszystkiego dobrego.
A ja dopiero dziś odsłuchałam tej historii w...Stargardzie🙂 Pozdrawiam🙂
@@aleksandraw. pozdrawiam;)
Słucham z bólem głowy, po kolejnych łzach po slowach usłyszanych od męża. A tu historia o wybaczaniu w małżeństwie, tylko że ja nie mam już siły. Dobrze, że są te historie. Dziękuję Wam wszystkim, że je wysyłacie i Ojcu Adamowi, że je czyta. Czołem
Wybacz,
Ale na to nie pozwalaj!!!
Siły! Odwagi!
Mądrości Ci życzę!❤🙏
Mam nadzieję że nie doswiadczas przemocy bo jeśli tak jest to musisz szukać pomocy na zewnątrz. Nie możesz pozwalać na to żeby ktoś ciebie ranił lub źle traktował.
Nie placz moze na to liczy.
Przesluchaj Judyte to pilne.
Wiem ze to trudne ale zacznij sie cieszyć życiem swoimi drobnymi sukcesami.I nie pozwól na to by cie zranił.Zastanow sie tylko czy ma racje i zapytaj sie czego to robi. Siadz ze swoimi wczesniejszymi zdjeciami i pokaz mu tego goscia ktory kiedys zdobyl ywoje serce i zabytaj sie czy go nie widzial gdzieś.
Znam to z wlasnego zycia, sil Ci zycze...
@@elzbietapuzon1982 polecasz mi medytacje buddyjskie? Jak to pomoże? On się uspokoi? 😂
Próba numer 1. Odpalam historię potłuczoną, ale słyszę mniej więcej co drugie słowo, bo moje niespełna 2-letnie bliźniaki skutecznie Ojca zagłuszają. Bliźniak płci żeńskiej próbuje dosięgnąć telefon i wrzeszczy, jak się nie udaje, a płeć męska w tym czasie wali siostrę klockiem po głowie. Starszaki w pokoju obok bawią się w Indian, ściany nie wytrzymują tego hałasu. Mąż poszedł na Mszę na 18, ja byłam rano, podczas drzemki bliźniaków. Też wymyśliłam. Wieczorem, jak nie padnę ze zmęczenia, podejmę próbę numer 2. Serdecznie pozdrawiam Ojca i wszystkich langustowiczów😀
Siły życzę i dużo miłości.
🌹😅🐹
🥰🌹🤗💕😇💖
Powodzenia!!!💪🏽😅
Ewuś,
Zdrada strasznie boli. Podziwiam tego męża, wspaniale, ze umial wybaczyc, żyć dalej, kochać. Wielka sprawa. Szacunek dla niego. :)
Piszę ten komentarz, bo przeczytałam Wasze i było w nich dużo bólu i Waszych problemów. Moi drodzy Bracia i Siostry. Uwierzcie mi, miałam i mam w swoim życiu wiele trudnych chwil, większość mojego życia to rozczarowanie zachowaniem innych ludzi. Ciagłe oskarżenia, kłamstwa, obgadywanie. Spotkalam wielu toksycznych ludzi. I nagle... olśnienie!!!. Zrozumiałam, że te osoby bardziej krzywdzą siebie niż mnie i innych . To ludzie ze swoimi historiami, którzy z czasem musieli "zebrać plon, ktory zasiali". Od kiedy wiem, ze te wszystkie słowa trzeba przemilczeć i przeczekać i, że Bóg szczegolnie wtedy jest ze mną w sercu nie mam żalu, tylko Miłość. Dziś mogę powiedzieć, że kocham ich wszystkich bez wyjątku i wybaczam! Stres niestety zrobił swoje ( jestem chora na nieuleczalną chorobę neurologiczną) ale być może Wam te słowa uratują " życie" Ściskam mocno.
💖😇💕🤗🌹
Wygrałaś tylko tyle powiem☺👋 Pozdrawiam Cię z Panem Bogiem
Droga Aneto, miej nadzieję, proś Pana, dla Boga nie ma chorób nieuleczalnych, może wyleczyć i fibromyjalgię, wszystkie choroby może wyleczyć, ja wiem tylko że mi I w chorobie Pan Bóg pokazał właściwą drogę, nawet chorobę wykorzystał, by wskazać mi właściwą drogę przez życie, z Bogiem 🙏🏽🙌🏽niechaj Pan Bóg idzie z Tobą przez życie każdego dnia, wspiera, dodaje sił i uzdrawia w imę Pana naszego Jezusa Chrystusa, Amen
@@boguslawahibner1707 ❤
@@urszulazareba6013 ❤
Kolejna niedziela. Kolejny ciężki wieczór. Kolejny atak paniki. Kolejny dzień walki i kolejny głos Ojca, który mnie uspokaja i wycisza. Bóg zapłać za to.
Pozdrawiam Ewelina
nie tylko dla Ciebie niedziela jest trudnym czasem... trzymaj się...
Szczęść Boże!
💞🌻🌹😇💞💐🥰💕💖
Bo Ojciec Szustak to ktoś kogo nam nam dał Bóg...
❤❤❤❤jestem wierna swoim dzieciom i wnukom...paaa
Fajnie, że Ojciec czyta te nasze komentarze, ale ja mam nadzieję, że dzisiejszy to mój mąż kiedyś przeczyta. Kochanie mam nadzieję, że żyjesz, gdzie kolwiek jesteś wiedz, że cię kocham i w ciebie wierzę choć byś ty sam w siebie nie wierzył. Krystian wytrzeźwiej i wróć ja byłam jestem i będę.
Ojej... Wzruszające
Jesteś w tej miłości niesamowicie piękna.
Wow!
Rozumiem Cię. Trzymaj się! ❤️
Piękna miłość!Niech Bóg ma Cię w swojej opiece!
Bardzo lubię słuchać tych historii. Są ciekawe, z życia wzięte. I gdy zastanawiałam się, co jeszcze powoduje, że lubię ich słuchać, to uświadomiłam sobie, że wielkim atutem jest ton głosu Ojca, ciepły, zrównoważony sposób opowiadania, mogłabym powiedzieć - epicki styl narracji :). Ten styl jest dla mnie słyszalny tylko tutaj, w innych przekazach jest Ojciec najczęściej dość ekspresyjny. - to też lubię :) Dziękuję i serdecznie pozdrawiam
Taki ton głosu jak w dobranockach Ojca :)
Dziś zmarł mój dziadek, a trzy tygodnie temu - mój teść. Równocześnie z żoną ogarniamy przeprowadzkę oraz przeziębienie rocznej córki, o pracy i domowej bieżączce nie wspominając. Na dodatek moja choroba próbuje wracać, ale wiem już, że nie wygra. I tylko z Bogiem da się to wszystko ogarnąć... W takich chwilach nam towarzyszysz, Ojcze Adamie. Dzięki.
Dużo siły życzę i pozdrawiam 👋
@@AnnaMammaMia Dziękuję :)
Drogi ojcze Adamie. Ja to słucham historii potłuczonej e Asyżu. No właśnie się tłumaczyłam św. Franciszkowi że go zamieniłam na Św Dominika... Z nadzieją że mi wybaczy... A tu nagle przed moimi oczami pojawia się się wizerunek obydwu świętych w przyjaznym uścisku....Ave Maria... To chyba załatwione,💓🔥🔥🔥
Szkoda, że się nie spotkaliśmy w Asyżu. Pozdrawiam z drogi powrotnej! :)
Jestesmy malzenstwem 33 lata. I moj maz jest moim najlepszym przyjacielem. 🍀
Gratuluję! Mój odszedł po 25 latach do młodszej, niestety nie dało się uratować, byłoby 38 lat, w marcu umarł. 💖😇💞🤗🌹🥰💕
Miłość to wybór.... Ładne i takie prawdziwe.... Wracamy wlasnie z weekendu kt spędziliśmy w pięknych jesiennych Bieszczadach. Jadę ja obok mąż a za nami piątka dzieci. Tak... Miłość to wybór. My wyrwani z zupełnie innych bajek jedyne co nas łączyło to wiara chociaż zupełnie inaczej przeżywana... 17 lat temu wybraliśmy siebie definitywnie.... Wybraliśmy życie z więcej niż dwojka dzieci... Wysłuchaliśmy wspólnie tej potłuczonej historii popatrzyliśmy na siebie i się usniechnelismy... Miłość to wybór 🙂 i jeszcze sobie pomyślałam kiedy ojcze mówiłeś kochajcie Boga.... To też wybór... Super jak są emocje motyle w brzuchu... Ale większość to ciężka praca . Ale kocham te swoje wybory. Nauczyliśmy się że musimy w tej pracy pamiętać o czasie tylko dla siebie o czasie dla nas i dzieci to pomaga.... Dziękuję Ci ojcze za tę serię. Uwielbiam ją ❤️
Mąż zostawił dziś mnie i syna na tydzień u rodziców, sam wrócił do domu, a drogę spędził na słuchaniu potłuczonych historii. Dziękuję za bezpieczne odstawienie męża do domu Ojcze! :P (wieem, że za bezpieczeństwo odpowiada Ten Ojciec z Góry, Tobie Ojcze Adasiu dziękuję za umilenie ukochanemu samotnej drogi :)) teraz ja, kiedy latorośl śpi, posłucham Twojego ciepłego głosu na dobranoc :)
Jej, przeczytałam że mąż Cię zostawił i się zmartwiłam... Dobrze ze to jednak nieprawda! Uff...
Hehe, w sumie jak to napisałam to tak pomyślałam, że może to tak zabrzmieć 😅 Przepraszam 😁
Cudne słowa cudna Karolino przepiękna kochająca kobieto życzę pernamętnej opieki ducha Bożego nad waszym małżeństwem.
A mi się ostatnio Ojciec Adaś śnił, to był krótki sen, po prostu gdzieś sobie szłam i zauważyłam Ojca i podeszłam i podziękowałam za to co robi i zapytałam czy mogę się przytulić i Ojciec powiedział tak! I to był taki ojcowsko-przyjacielski uścisk (wyglądał tak trochę jak przytulas Kubusia Puchatka i Prosiaczka)że jak rano wstałam to czułam go na całym ciele. Cały dzien gdzieś tam w środku miałam takie miłe odczucie i takie realne. Dzięki Adaś bo nie raz Twoje słowa były dla mnie deska ratunku i dodawały otuchy.
Mnie też sie kiedys snilo cos takiego :D
Przytulas z Ojcem Adamem jak z tatusiem w podzięce to ciche malutkie pragnienie chyba wielu, napewno moje 🥰 tymczasem też chcę taki sen!
A ja dwa lata temu przytuliłam się do Szustaka i było to jedno z najpiękniejszych przeżyć mojego życia. 💞
Justynko ja miałam to szczęście przytulić Ojca Adasia i podziękować mu, tydzień temu jak przyjechał do Rzeszowa na rekolekcje misyjne. Cudowne uczucie . Było tak jak w Twoim śnie. Pozdrawiam serdecznie .
Ojcze, słuchamy tego z mężem wracajac po treningu tańca towarzyskiego. Proszę Ojcze zareklamuj taniec małżeński jako fantastyczna formę romansu, randki i wspólnego uczenia sie siebie małżonków
A moj maz nie lubi tanczyc I co wtedy? 😶
@@alicjaleniartek104 znaleźć coś innego co was łączy ;) a tak serio, to chyba spróbować jednak tańców. Różne sa. Moze akurat da sie namówić na coś innego
LANGUSTOWE RADIO !!! to jest myśl. Słucham Ojca w ciężarówce zwanej (Tirem).Jestem już drugi tydzień w trasie z dala od domu, żony i dzieci. Jest już tyle tych nagrań, że jest czego słuchać. Podróże z "Langustą na plamie" stały się dla mnie codziennością. To już siedem przemienionych, wypełnionych Bogiem i wiarą cudownych lat razem. Wydawało mi się że jestem nikim...a tu jednak twoje świadectwo, plaster miodu, pompejanka i szusta rano zrobiły swoje. Pozdrawiam Cię "Wielki Languscie" i słuchaczy historii potluczonych Paaaa
Ja słucham dziś Ojca już 3 raz. Pierwsza była konferencja o Marii i miłości od pierwszego wejrzenia, drugi CNN i teraz historie potłuczone. Słucham leżąc w łóżku i tęskniąc za Komunią Świętą 😞 Mam covid. W środę wieczorem zabrała mnie karetka. 2 dni leżałam w szpitalu, a teraz kuruję się w domu. To już druga niedziela, kiedy uczestniczę w Mszy Świętej przez internet, a perspektywy na przyjęcie Pana Jezusa tak fizycznie są w najlepszym wypadku dopiero za 2 tygodnie. Tęsknię, a jednocześnie przygniata mnie ogrom wdzięczności jaki czuję kiedy myślę o dobroci mojego Taty. Myślę o tych ludziach, dzięki którym mogłam uczestniczyć w Mszy online, myślę o dostępie do kołdry, łazienki, chleba oraz czystej i ciepłej wody, których brakowało mi w szpitalu, myślę o koleżance z pracy, która przywiozła mi rosół i kawałek ryby, o ludziach mi znajomych i tych zupełnie obcych, którzy modlą się za mnie od kilku dni, o tym personelu medycznym, który spotkałam, o dyrektorce mojej szkoły, która zaoferowała swoją modlitwę i pomoc, o ludziach którzy leżą w szpitalach i cierpią, o łasce mojego Taty, który pozwala przechodzić mi covid w naprawdę łagodny sposób i o moich niepełnosprawnych uczniach, do których chciałabym już wrócić. Czasem zaczynam się zastanawiać nad tymi wszystkimi łaskami jakich doświadczam i...nie jestem w stanie ich udźwignąć, tego dobra, tej miłości i czułości Taty i tego że dostaję to wszystko tak po prostu, za nic. I tylko zderzenie się z małością mojej odpowiedzi na ten ogrom łask wywołuje ból i wstyd. Bóg jest dobry. Cały czas.
Życzę powrotu do zdrowia! Z Panem Bogiem🌹
Życzę ci zdrowia z całego serca i bardzo proszę nie wstydź się bo Pan Jezus wie co robi 😀😀a jak daje to dlatego że chce abyśmy przyjęli i tak jak on daje abyśmy i my uczyli się dawać innym. To piękne że jesteś powołana do tych darów. Dziękuję że podzieliłaś się swoimi uczuciami. Chciałabym również odczuwać takie natchnienie od Pana i umieć na nie odpowiedzieć zgodnie z jego wolą. Niestety w chwilach trudnych z reguły skupiam się na litowaniu nad sobą. Ty dajesz przykład który będę miała przed oczami. Pozdrawiam Cię serdecznie i otaczam 🧡🙏🧡
Uwielbiam , jak Ojciec tak lekko przekornie albo nawet prowokacyjnie zaczyna każdą historię od " więc ". Prawie słyszę ten jęk polonistów ;)
Cudne !
Szczęść Boże. Jestem babcią i fanką ojca od ośmiu lat. Codziennie modlę się za ojca i dziękuję Bogu ,że nam ojca dał. Wiele razy płakałam słuchając ojca ,wiele razy podniósł mnie ojciec na duchu. Niech Pan Bóg błogosławi ojcu obficie .
Szczęść Boże, Ojcze Adasiu. Słucham pięknych historii o pięknych ludziach pakując w gabinecie stomatologicznym narzędzia (tortur 😉😄) do sterylizacji. Jest bardzo wcześnie rano, jeszcze ciemno... jesień. Gabinet mamy w domu i w czasie covid'owym, z konieczności pracujemy sami. Ja i mąż - wspaniały lekarz. Dziękuję ogromnie za każdą przeczytaną historię...Pozdrawiam wszystkich "piszących", słuchających i oczywiście, Ciebie, drogi Ojcze. Kasia z Rzeszowa. 🙂☀️🌸💒☕🍂🍁(....właśnie wszedł mój zaspany mąż ze słowami :A to jest odcinek o tym, jak Marcin zakochał się w Kasi.. 😆😆😆❤️) Więc teraz pozdrawiamy razem!!! 😄
Dziękuję ojcze Adasiu za przeczytanie kolejnej poruszającej historii.
Tym razem słucham jej dopiero w poniedziałek wracając z Asyżu, gdzie byłem na beatyfikacji Carlo Acutis'a. Będąc tam nie zapominałem też w modlitwie o Tobie i naszej Langustowej rodzinie.
Pozdrawiam i błogosławionego tygodnia!
Dziękuje za modlitwe.
Siedzę na parapecie, dzisiejszy dzień cały mi w ogóle nie wyszedł😖 i jestem nie w tym sosie co trzeba. Dobrze że jest historia potłuczona, bo ona mnie zawsze w takich chwilach skleja 💚
Ojcze Adasiu, dziękuję za przeczytanie tej historii, dziękuję Blanko za zaproszenie od Ducha Świętego do napisania jej , myślałam że to będzie spokojny wieczór, szykowałam się do spania ale ta historia totalnie przeorała mi serce , bardzo utożsamilam się z historią, też przeżyłam piekło alkoholizmu Ojca i odbiło się ono na moim życiu a szczególnie relacjach... wydawało mi się że tyle razy już przepracowane że aż do znudzenia, ale widocznie Pan dziś chciał aby ranę otworzyć być może żeby oczyścić, poczułam ten sam ból, lęk strach i złość co przed laty ....chyba czeka mnie długa noc z Panem, oddaje dziś Bogu ten ból i bunt który najwidoczniej cały czas noszę w sobie, a przecież nawet nie zdawałam sobie z tego sprawy... że wciąż serce kuleje , ale przecież każde serce ma swoje "niepełnosprawności" . Panie, powierzam Ci wszystkie osoby które doznały przemocy w swoim domu , otwórz nam wszystkim serca i naucz nas właściwie widzieć i kochać. Dziękuję Ojcze Adasiu , ściskam mocno i błogosławię+
❤
Masz rację ta sytuacja przetoczyła się przez twe serce przewalcowała twoje uczucia i tak jak piszesz ona żle ustawia emocje nastawienie do życia do relacji ,najgorszy pewno jest strach i bunt gdyż za nim pojawia się nienawiść jakby z automatu, lecz przyjżeć z miłością sytuacji twego taty on z jakiegoś powodu ma życie poprostu spieprzone i najgorsza rzecz brak prawdziwej pięknej relacji z osobistością piękną jaką jesteś która była tak blisko ale nie dla niego biedak niezaznał tego i pewno tak umrze.
Jedziemy z roczku mojego prawnuka, siedzę sobie na tylnym siedzeniu i słucham Historie Potłuczone pozdrawiam.
Twoje słowa ojcze, po tej historii dały mi dużo do myślenia. Uświadomiłam sobie, że przestałam zabiegać o moją miłość, o mojego męża,
nastała obojętność. Chyba czas obudzić się z letargu... Dziękuję za motywujące słowa. Czas wyjść z zamknięcia.. spróbować 🤔
Amen, niech Bóg wspiera w tej mądrej decyzji, z Panem Bogiem wszystko się da
A ja ojcze Adamie jestem 32 lata w związku małżeńskim. Moja córka twierdzi ,że się nie kochamy tylko ,że jesteśmy ciągle w sobie zakochani- czego życzę wszystkim
Brawo! Piękne! Rez bym tak chciała!
Jakiś czas temu pisałam, że słucham historii pielęgnując mojego męża. Dziś słucham leżąc w łóżku i złoszcząc się, że nie mogę się nim opiekować. Jestem po operacji (5 dzień) i muszę się oszczędzać. Czuję się bardzo dobrze, ale dopiero po miesiącu mogę wrócić do pełnej aktywności. Ludzie! Bezczynność jest okropna! Dobrze, ze chociaż słuchać można. ;) Dziękuję, za te zwykle, cudowne historie :) , Pozdrawiam Ojcze Adamie. Niech Bóg Ci błogosławi!, niech Cię chroni i osłania, niech dodaje sił i podnosi z upadków, niech pozwoli odczuwać Swoją Obecność i troskę ! :)
Tak, miłość to wierność, a ja się cieszę, że mój podopieczny śpi i mogę spokojnie posłuchać historii potłuczonej. My z mężem jesteśmy 25 lat po ślubie, czworo dzieci ( najmłodszy ma 10 lat) i czasem mnie to męczy, jest mi przykro,bo ciągle muszę budzić! Usłyszałam" kocham cię" na początku naszej wspólnej drogi i chyba nie usłyszę więcej ,mimo moich prób, bo " nic się nie zmieniło". My kobiety potrzebujemy czasem usłyszeć, że jesteśmy kochane... Dziękuję Ojcze Adamie za Twoją działalność w sieci. Zaczęłam od Jałmużny( pomagałam synowi) i otworzyłeś mi oczy, otwierasz serce na Jezusa! Wsiąkłam!
To przecież jak pierwsze pogadanki Ojca czyli Plastry miodu. Równie słodkie i wciągające. Och Ojczulku wprowadzasz nas w sfefę bajek z ziemi rodem. Słucham zauroczona. Dzięki Bogu za Twój zachwyt Ojczulku. W pełnym skupieniu nad Blanką, w serdecznosci i zrozumieniu ludzkich słabości, realizujesz słowa św. Matki Teresy z Kalkuty, ktora mówiła że dla niej najważniejsza osoba jest ta, ktora właśnie przed nią stoi. No super. Niech Bóg Ci błogosławi Ojczulku. PaA.
Codziennie słucham historii potłuczonych do snu, po ciężkich dniach w szkole. Moja ulubiona część dnia ❤
Słucham jak zawsze wieczorem w niedzielę, dzieci śpią, jest cichutko i tylko głos Ojca. Od pierwszej historii zbieram się do napisania mojej, ale jest tak potłuczona, że to jak posklejanie rozbitej filiżanki. Ale czuję, że powinnam dla siebie i może dla innych się z nią zmierzyć ... może kiedyś ... może niedługo. Kocham te historie, bo pokazują że każdy jest jakoś potłuczony, albo przynajmniej poobijany. Dziękuję wszystkim, którzy mieli więcej odwagi ode mnie i napisali te poskładane okruchy swojego życia. Pozdrawiam i życzę kolorowych snów, bo u mnie już północ za pasem. Dorota
Wyciskam siódme poty na treningu z Chodakowską. Historie potłuczone towarzyszą przy próbie dostarczenia do płuc cennego tlenu. 😉 Dziękuję za "dotlenianie" Ducha tymi wspaniałymi Historiami 🙂
Ściskam mocno Ojcze Adamie ❤️
Ojcze Adamie dziękuję Panu Bogu za ciebie i za Twoje w różny sposób opowiadania czy katechezy. Ja też ojcu z całego serca błogosławię i życzę wytrwania na tej trudnej drodze powołania. Jestem już starszą osobą bo mam już nie długo 72 lata i należę do wspólnoty Galilea która wywodzi że Stryszawa ja jestem często w Wiedniu tu ciebie poznałam przez podobnych ludzi jak ja . Za radość i odpowiedzi na moje pytania do P Boga dziękuję . Przeszłam kiedyś piekło na ziemi i kłótnie z P Bogiem. Teraz żyje i cieszę się że mogę słuchać twoich jakby nie nazwać katechez. Miecia
Dziękuję Blanko za Twoją (Waszą) historię ❤
Już kiedyś pisałam te słowa, ale tutaj śmiało mogę powtórzyć:
Miłość to nie sztuka być ze sobą kiedy jest fajnie i grają fanfary.
To właśnie wspólne podnoszenie się z upadków. To wciąganie kiedy drugi wisi nad przepaścią. To nie kopanie i boksowanie się wzajemne. To walka o siebie na wzajem każdego dnia, czasem aż do utraty tchu.
To wspólne przetrwanie burz, a nie tylko patrzenie sobie w oczy. Miłość to nie są żarty, to odpowiedzialność za drugiego człowieka.
Pozdrawiam Was serdecznie,
z Panem Bogiem 🙏❤🌹❤🙏
Tym razem słucham nocą... W ręku kubek ciepłej czekolady. Dzisiaj na pewno nie zasnę. Jutro rozpoczynam swoją potłuczoną historię - idę znowu na studia. Technolog żywności zamieni się w pielęgniarkę. Tak, wiem SZALONY pomysł (wczoraj produkcja wędlin, jutro robienie zastrzyków). Wiem jedno, nic nie dzieje się przypadkiem - czuję, że Pan Bóg ma dla mnie inne zadanie.
P.S Ojcze Adamie robisz kawał dobrej roboty przekazując nam te wszystkie historie. Dzięki temu, uświadamiamy sobie jak życie może pisać różne scenariusze.
Pozdrawiam naszą całą Langustową rodzinkę
Szczęść Boże. Za chwilę idę asystować do operacji,teraz się wyciszam i regeneruje siły na ten dzień. Błogosławionego dnia
skoro ojcze Adamie, czytasz wszystkie komentarza, to napiszę i ja :) bardzo dziękuję za misje w Rzeszowie, bardzo dziękuję za pobłogosławienie mnie i mojej córeczki ♥, za wspólne zdjęcie, choć wiem, że ojciec tego nie lubi, ale odważyłam się poprosić :D bardzo dziękuję za kazania, które niejednokrotnie trafiły do mnie i miałam wrażenie, że jest ono przeznaczone właśnie do mnie.
historii potłuczonych bardzo lubię słuchać, kiedy wydaje mi się, że to ja mam/miałam w życiu ciężko, słyszę, że inni mieli gorzej, że nie użalają się nad sobą tylko biorą z tego lekcję i kroczą dalej
naprawdę chcę jak najszybciej móc powiedzieć: "jestem cholernie przeszczęśliwa i Bóg kocha mnie chyba najmocniej na świecie" i będę nad tym pracować, dziękuję!
Drogi Ojcze. Wysluchalam na moim dyżurze na nocce i baaaaardzo sie zamyslilam i nawet poleciala leska. Moje zycie przebieglo w skrocie. Tyle przemyslen tyle racji i tyle wspomnień i dobrych i złych i żal...Przychodzi mi chec tez napisania historii ale jeszcze nie dojrzalam. Może kiedys Jak ja lubie te różne historie potluczone zawsze przylatam cos do mojego życia. Wspanialego tygodnia blogoslaeionego dla wszystkichZ Panem Bogiem. 🙏🙏🙏🙏
Jestem chora , katar utrudnia mi oddychanie , boli mnie gardło.Siedzę w fotelu otulona ciepłym kocem i popijam herbatę z imbirem. Ojca aksamitny , ciepły głos powoduje że trochę mniej boli. Słuchanie historii potłuczonych w niedzielne popołudnia to już moja tradycja. Dziękuję Ojcze, że to robisz ,no i w ogóle że jesteś. Pozdrawiam Pa.
Dużo zdrowia życzę 💟😇
Z Bogiem pa 🙋🏼♀️
Słucham dzisiaj po skończonych zadaniach z angielskiego z kubkiem soku pomarańczowego. Słucham tych historii od pierwszego odcinka i w wielu z nich sama się odnajduję. Bardzo bym chciała dostać serduszko pod komentarzem od Langusty😊 (moje marzenie)😉
Ania łap ❤️
a co mi tam ❤️❤️❤️❤️❤️
❤❤❤
@@arturp ❤
@@ann5642 ❤❤
Pozdrawiam Ojca Adama i wszystkich słuchających.
Pozdrawiam gorąco miłą osóbkę🌼🌺🙏🙏😌😌💚🌸
Pozdrawiam. 😇💖🤗❤️🌻💕🥰🌹
Miłość to wierność-tak O.Adamie bardzo pięknie to ująłeś.obchodzę w tym roku 35r.Sakr.Małż.i przez te lata wiele się działo,wyłącznie z moją chorobą nowotworową,która trwa,ale kochamy siebie,a nade wszystko kochamy Pana Boga.dziękuję O.Adamie za piękne zakończenie i Twój ciepły radiowy głos.
Zazwyczaj slucham Historii potluczonych (i innych langustowych tworow) gdy jestem w pracy. Sprzatam. Sprzatam ludziom w domach, a sobie w tym czasie sprzatam w sercu i w glowie.
Dziekuje o. Adamie za te wszystkie "projekty". Bog zaplac
Słucham samotnie w łóżku przed snem. I zawsze Ojca głos działa na mnie kojąco i usypiajaco i odpływam w spokojny sen. I później muszę na drugi dzień odsłuchać jeszcze raz
Słucham, wracając z Rzeszowa...
Myślałam, że już nigdy nie pojadę tam z własnej woli- bo ciągle to miejsce kojarzy mi się z utraconą miłością (choć może trudno mówić o miłości, po trzymiesięcznej znajomości, ale czy zauroczenie- osobą, która "nie urzekła mnie urodą"- potrafi sprawić, że serce ciągle nie potrafi do nikogo się przywiązać, wszystko przypomina tego kogoś i -chociaż to nadal trudne- odmawiam Nowennę Pompejańską prosząc dla niego o dobrą żonę i znalezienie szczęścia w życiu)... A teraz tam przyjechałeś Ty- Ojcze Adamie.. I to jeszcze z "gratisem" w osobie ojca Tomasza Nowaka 🙂 Dlatego- pomimo zakazu przyjazdu dla nie-parafian, przemierzając 80 km- dotarłam tam 4 razy... A Ty... a właściwie Wy- wybraliście na misje temat MIŁOŚCI... Dlatego nie potrafiłam powstrzymać łez na każdym z kazań... Dziękuję Ojcze za Twoje słowa i za to, że jesteś... Może kiedyś będzie mi dane także porozmawiać i przytulić Cię na żywo...
Bóg jest miłością 🙏💗 Błogosławionej nocy 🙂
@@barbarak.2436 Jan Paweł II w "Pamięci i tożsamości" pisał, że Bóg "udostępnia" się w drugim człowieku... Myślę, że także miłości uczy przez drugiego człowieka... Postaram się jednak "skupić" teraz na tej Bożej Miłości...
Dziękuję! I ja również życzę dobrej nocy. 😊
Dziękuję za tę historię i za ten cenny komentarz ojca Adama. Akurat dziś, kiedy (po długiej przerwie) odsłuchuję tę historię, Pan Jezus w Ewangelii mówi w przypowieści o ogrodniku, który chce dać jeszcze szansę drzewu figowemu i wybiera je na nowo. To jest piękne, jak nieprzewidywalnie Pan Bóg działa… +
Słucham dziś siedząc w fotelu,jestem sama ostatnio rzadko mi się to zdarza.Dzieci, wnuki bo im pomagam ,a dziś spokuj.I słuchając tej historii myślę o moim małżeństwie już 36 lat. Bylo różnie jak to bywa w życiu ale byłam i jestem szczęśliwa. Dziękuję Panu Bogu z każdy dzień. Pozdrawiam Basia.
💞🌻❤️🤗💖😇🌹🥰
A ja słucham historii Blanki lepiąc lampę z małych wałeczków gliny. I zastanawiam się czy zdobędę się na odwagę aby lampę tę zanieść do studia langusty w w-wie. W sumie jeszcze nie wiem gdzie ono jest. Ale taki miałam pomysł i lepię ją z wdzięcznością, że Ojciec ze mną jest w moim codziennym życiu. Że mogę słuchać i tych historii i wstawaków i Biblii. Gdzie ja bym była teraz bez tego....
A może kiedyś odwagi nabiorę i napiszę swoją hostorię...tytuł już mam :”jak ojca Adama dostałam od brata w spadku”.
Serdeczności Ojcze,
Serdeczności dla wszystkich!
Też mam takiego przyjaciela, który nazywa mnie siostrą i tak właśnie traktuje. A ja jestem w nim zakochana i nie wystarcza mi jego przyjaźń. Ufamy sobie, pomagamy, modlimy się za siebie, wspieramy. To bardzo cenne, ale jednak w sercu przeżywam ból, kiedy wiem, że on nic do mnie nie czuje..a przynajmniej nie tak, jakbym chciała.
Echh jak bardzo bym chciała żeby moja historia z Robertem też potoczyła się inaczej.
Pozdrawiam Ojcze Adamie i dziękuję, że jesteś i za to co robisz.
Napisałam tylko dlatego, że mówiłeś, że czytasz wszystkie komentarze 😃 bo zazwyczaj nie piszę
Ile nas tutaj słuchających Ciebie ojcze Adamie tyle i również potłuczonych historii... Pozdrawiam ciepło i z Panem Bogiem! Gocha
Ojcze Adamie, co poniedziałek słucham historii potłuczonych w pracy budując głowice do radarów, żeby ludzie mogli bezpiecznie podróżować, bo te głowice są częścią systemu, który sprawdzaa pas startowy, czy jest wolny od obcych elementów, przed startem samolotu :) Przyjechałem 7 lat temu do Irlandii z 4 paczkami marlboro dla Polaków kupujących taniej fajki aby mieć na pierwszy czynsz, a za niedługo wracam do Polski z żoną, córka i paleta różnych rzeczy. Bóg zapłać za Languste. Oczywiście La gusta towarzyszy mi bardzo często w pracy :)
"Historie potłuczone", to dla mnie towarzysz wcześniej letnich, a teraz jesiennych wieczorów pod ciepłą kołdrą z mokrą głową w ręczniku i lekkim stresem przed poniedziałkową wyprawą do ogólniaka 😌
Niech to trwa do końca świata, a nawet dłużej ❤ Innej niedzieli już sobie nie wyobrażam 💋
Dziękuję za Twoją historię Blanko ♥
Ja tak bardzo zagubiłam się w bólu przeszłości i rutynie, że zaczęłam poszukiwać nie tego co trzeba, aby przetrwać małżeństwo. Ty ze swoją historią jesteś dla mnie kolejnym dowodem na to, że szukałam niewłaściwych rozwiązań. Od jakiegoś czasu jestem bardzo przekonana że najpierw 😉 trzeba poszukac odpowiedzi w Bogu i to Jego prosić o pomoc 🙏 w podejmowaniu decyzji. ♥
Chwała Panu
Amen ☺
Dziękuję za historie potłuczone za ten czas miły i za zakończenie ojcze Adamie piękne słowa o wierności i miłości. Bóg zapłać.Bardzo lubię ten czas spędzony razem.DZIEKUJĘ.
....❤Milość to wzajemna zależność, która opiera się na wzajemnej niezależności...Kochać to najtrudniejsze z zadań człowieka..najważniejszy jego egzamin. Tobie Blanko 🌹i Tobie O🌹.Adasiu ❤Dziękuję🌻🌻🐼
💕💐❤️🤗🌷🌼💖🌻💞😇🌹
@@boguslawahibner1707 Pozdrawiam serdecznie 👋🌻🥰💐🐼
Ech ... jestem po kolejnej rozmowie z mężem, który właśnie chce odpuścić. Uważa, że rozwód to najlepsze rozwiązanie w naszym potłuczonym małżeństwie. To trwa już rok i też juz czasem myślę, że najlepiej byłoby to zakończyć, bo nie mogę słuchać co do mnie wygaduje i patrzeć jak się zachowuje. Ale ... czuje taki wewnętrzny gloa, który mówi walcz. Już sama nie wiem czy to Bóg czy desperacja.
Pomyślę o Was w modlitwie 🙏❤
A ja słucham historii potluczonych w dniu swoich urodzin, robiąc kolejne inhalacje, bo niestety dopadł mnie koronawirus ehh łatwo nie jest, ale Ojca głos uspokaja i umila wszystko... proszę o modlitwę, serdecznie pozdrawiam, Renata
Ach tak? Ojciec przeczyta mój komentarz osobiście! No to piszę. Szydełkuję cudny obrus na stół do jadalni mojej córki i słucham historii Blanki. Ładna, dobra miłość!! Ja mam za sobą czterdzieści siedem lat trwania związku i wiem o czym Ojciec mówi przywołując słowo "wierność". Pozdrawiam i dziękuję całej społeczności Langustowiczów
Jadę sobie z Zabrza do Zawiercia i słucham tego podcastu. Zdążyłam już odmówić różaniec bo zawsze jadąc tą trasą to robię. Trasa trwa ponad godzinę więc jedno i drugie ogarnięte 😁 Muszę się przyznać że kiedyś ukrywalam różaniec w dłoni bo się wstydzilam, ale teraz już dojrzałam i nie wstydzę się Jezusa a różaniec odmawiam nie ukrywając go...Uwielbiam słuchać Ojca, bo nie każdy potrafi tak mówić żeby do mnie trafić.
Siędzę w fotelu bujanym i słucham historii potłuczonych dostałam go ( fotel) od mojego męża na 20 rocznice ślubu choć był obiecany przed ślubem warto było czekać żeby słuchać tych pięknych historii.Dziękuję ojcze Adamie może kiedyś odważe się napisać swoją naszą.Pozdrawiam.
Szczęść Boże, ja słucham Księdza już zawsze w niedzielę wieczorem, zazwyczaj jak dziewczynki i mąż już śpią a ja mogę pobyć w łazience w końcu sama, zauważyłam że czekam na ten głos Ojca, jakże inny niż na pozostałych spotkaniach, z utęsknieniem, jakby ktoś opowiadał mi bajkę..o ludzkich sercach, o moim sercu, teraz wyjątkowo oczekuje głosu Ojca, odebralismy wyniki wszyscy mamy covid, boję się o przebieg choroby o to że mogłam zarazić innych, rodzicow, tak ciężko zaufać, a jednocześnie nic innego nie pozostaje, dziękuję Ojcze za każde spotkanie z Tobą, bądź zdrowy.
A ja siedzę sobie przeziębiona, wypatulona w kocyk i z kubkiem cieplej herbaty w dłoniach i słucham. I wiem... że jednocześnie razem ze mną, dosłownie w tej chwili, słucha tej historii "Miłość mego życia" Miłość która jedzie, jak co niedziela wieczor, do Austri, do pracy i wraca w czwartek wieczorem z utęsknieniem do mnie. Miłość na którą się otworzyłam i zaufalam dzięki Ojcu. I teraz jestem mega przeszczesliwa. Bo dzięki konferencjom mojego Szustaczka...bo tak pozwalam sobie mówić o Ojcu, bardzo wiele w swoim życiu zmieniłam i bardzo wiele Ojcu zawdzięczam. Rowniez to że od tygodnia jestem zareczona🙂❤🙃 Może kiedyś będę miała odwagę ta swoją historię opisać. Tymczasem pozdrawiam i z całego serca dziękuję. Za wszystko.
Każda historia, którą czytasz Ojcze powoduje, że płaczę. W każdej odnajduję jakąś część mojego życia. Dziękuję Ojcze, że jesteś. Dajesz tyle radości i nadzieji.
Gdzie słucham Szustaka? Ano w lesie. Na grzybobraniu. Łażę po po krzakach, ze słuchawkami w uszach a że w ten sposób jestem odcięty od zewnętrznych dźwięków to nie usłyszałem charakterystycznych "chrum, chrum"... no i wlazłem na watahę dzików!... Trzeba było spieprzać.... ale żyję i słucham dalej :)
Ten óczóć... kiedy chodząc po lesie spotykasz się z dziką przyrodą... 😄
@@artystka-malarka6607 nooo... adrenalinka skacze, grzyby z wiaderka wypadają ale trzeba wiać bo z dzikami nie ma żartów :)
Aha, ha, ha... Przepraszam. Rozśmieszyło mnie to spieprzam 🤣🐗
@@bodybraun4049 teraz to mnie to też śmieszy ale wtedy nie było wesoło hehehe
Założę się, że ten komentarz będzie niebawem przeczytany przed kolejną historią😁
Witam slucham i pierwszy raz słyszę "podryw na pasztet"😂😉
coz na przepiekna historia taka zyciowa , musze przeznac mam 15lat malzenstwa za soba i kazdy nowy dzien musi zaczynac sie od nowa i zawsze trzeba okazywac milosc drugiej polawce tak jakby to byl pierwszy pozdrawiam
Ojcze ,jak pięknie powiedziałeś o miłości ,jesteś Wielki i promieniujesz światłością od Pana BOGA ,pozdrawiam serdecznie Krystyna .W grudniu minie 40-ści lat jak jesteśmy z moim mężem po ślubie.
Ja Ojca i tej historii słucham w dniu moich 20 urodzin. Niesamowicie boli mnie głowa z racji niskiego ciśnienia, ale jest dobrze bo mam wspaniałych ludzi wokół. Historie są niesamowite bo są szczere i naturalne. Bardzo cenię te doświadczenia innych.
Wszystkiego najlepszego☺👋 Pozdrawiam z Panem Bogiem
Wszystkiego najlepszego rówieśniczko! 😊
A ja slucham lezac pod kocem z moim jamnikiem. Wiernym i otaczajacym mnie miloscia. Ogrzewa mnie swoim jamniczym cialkiem bo jestem chora. Sluchamy razem i czekamy na odwiedziny mojego chlopaka. Pozdrawiamy jesiennie.
Zawsze jakoś tak wychodzi, że słucham histori potłuczonych w wannie 🛀🤭 i często głowa opada w dół bo przysypiam ,a to wszystko przez ten ulubiony radiowy głos Ojca Adama ,który mnie wycisza i uspokaja.Jestem jedynaczką i urodziłam się 20.07 tak jak Ojciec.Jestem rok młodsza od Ojca i zawsze chciałam mieć starszego brata 🙂 Pozdrawiam serdecznie z gorącej wanny ☺😊🙈
Przeczytałam w jednym komentarzu o śnie z ojcem Adamem. Mi właśnie zeszłej nocy też się śnił ojciec, jak rozdawał Komunię Św. Ja szybko podbiegłam i powiedziałam, że o mały włos się spóźniłam, a ojciec na to, żebym się nie przyjmowała, bo on też zawsze się spóźnia. Taki dziwny sen 😁
💞🥰😄🌹😃💕
Piękne to tłumaczenie miłości, że to wierność. Bo przecież przysięgaliśmy na dobre i na złe. Łatwo jest być razem jak wszystko się układa, jak wszystko idzie tak jak byśmy chcieli. Trudniej być razem gdy wszystko jest nie tak, gdy serce boli. Jesteśmy od roku w takiej sytuacji, ale trwam i wierzę, że z Bożą pomocą damy radę to przetrzymać i jeszcze będzie miedzy Nami tak jak przez wcześniejsze 18 lat.
Po nabożeństwie różańcowym i Mszy św. popijam kawę i rozmyślam o naszej 28 rocznicy ślubu kościelnego,która już w sobotę.Z doświadczenia życiowego wiem, iż :
,, wierność kosztuje,
niewierność zaś jest za darmo".
Jezu wspieraj nas w wierności /Bogu, wierze,małżeńskiej/
do końca🙏🙏🙏
A ja słucham z Mężem, podczas drogi powrotnej z poślubnego weekendu w pięknych polskich górach. Ślub i wesele były idealne, On jak zawsze dał więcej niż mógł nam dać.
Małżeństwem jesteśmy tydzień, parą prawie dwa lata, ale jestem przekonana, że będąc wierni sobie i Bogu czeka nas całe życie razem. Jeśli tylko będziemy budować na skale...
Dziękujemy Ci Ojcze Adamie za każde Twoje pachnidła, ballady i romanse, vlogi, wstawaki i inne filmy, których już tyle było nam dane razem obejrzeć. Rób dalej to co robisz i właśnie tak, jak to robisz. Dobrze, że jesteś!
Witam Ojcze Adamie a ja tych historii słucham dopiero dziś przy tròjce moich córeczek troszkę ciężko znaleźć chwilę spokoju, zwykle słucham w trakcie robienia obiadu, przy sprzątaniu, zabawie z nimi ale dziś słucham w wannie i to najlepsza opcja cisza spokój, gorąca kąpiel i ten Twój cudowny głos. Bardzo lubię słuchać tych historii w ogóle uwielbiam Languste słucham już kilka dobrych lat pozdrawiam z Bogiem ❤️
Ojcze dziękuję. "Miłość to podejmowanie stopiecdziesieciomilinowej próby"
Kurcze, normalnie mnie Ojciec Adas rozwala. Rozwalasz mnie Ojczulku. I tak juz od dawna. Nie będę pisala co teraz robię, bo by Ojczulek na serce padł ale dziekuje za Twoja wiarę. Za Twoją nadzieje i milosc. I za to, ze nie oceniasz ludzi, nie negujesz. Zawsze tak w obec nas pozytywnie. Po Twoich slowach wstajemy i do przodu, jedziemy równo i wszystko jest możliwe. Mimo bolu i ciezkich sytuacji.Jak my Ojca kochamy to jest nie do napisania! A ta historia to normalnie material na film krótkometrażowy. Pozdrawiam Blanke. A Ojczulka sciskam na odleglosc. No po prostu JESTES Super! Dobranoc. I zawsze z Maryją.
Dziękuję Bogu za Langustę, ojca Adama, wszystkich langustowiczów i historie potłuczone, kocham Was wszystkich i kocham Pana Boga, pozdrawiam, błogosławię i dziękuję, z Bogiem, paaa❤️🙏🏽🙌🏽
Zaczęłam słuchać wracając z pracy w szpitalu po pobraniu wymazu na koronawirusa. Kończę siedząc w fotelu pod kocem w swoim domu. Wiem, że jestem chora, tak jak duża część personelu i pacjentów z oddziału. Modlę się o zdrowie dla nas i dla tych, co się nami opiekują. Mąż i rodzina są przy mnie, bo miłość to wierność
Słucham biegając po domu za raczkującą córką... Aktualnie dopadła psią miskę i częstuje się karmą. A ja czuję ogromną wdzięczność za moją rodzinę, za rodziców, za dom pełen miłości w dzieciństwie i teraz.
Ojcze Adasiu, dziękuję za przeczytanie tej pięknej historii! Powiedział mi Ojciec ostatnio, że miłość to gotowość do walki. A potem w kazaniu mówił Ojciec o św. Józefie i jego decyzji. I o przysiędze małżeńskiej i jej słowach "biorę Cię!". Życzę nam wszystkim byśmy tak kochali i takiej miłości doświadczali od innych. PS: Mam nadzieję, że ciacho smakowało i podzielił się Ojciec z Ojcem Tomaszem ;)
Blanko kochana, dziękuję za Twoją historię :) Dziękuję za podzielenie się swoim życiem z nami. Życzę Wam kolejnych lat dobrego, szczęśliwego małżeństwa. Wybierajcie siebie codziennie na nowo :)
"Jeśli w szukaniu Bożej mądrości, ufać św. Austynowi, miłość to wybór drogi miłości i wierność i wierność wyborowi...." posłuchaj o.Adamie... Piotr Rubik " Miłość to wierność wyborowi...." uśmiechnęłam się gdy to usłyszałam pod koniec historii Blanki i zaraz zaczęłam nucić... Jest wtorkowy nadranek.... Układam kwiaty... i dobrze mi z langustową rodzinką... Dobrze, że jesteście!
Ojcze Adamie, dziękuję z całego serca za zeszłotygodniowe rekolekcje u dominikanów w Rzeszowie 😊 Uwielbiam oglądać Ojca na Languście, a zobaczyć i usłyszeć Ojca na żywo (i Ojca Tomasza również) było dla mnie niezwykłym przeżyciem duchownym. Nie ominęłam ani jednego dnia rekolekcji, a każdego Waszego kazania słuchałam z zapartym tchem, czując, jak Pan Jezus za Waszym pośrednictwem dotyka mojego serca i dosłownie odpowiada na moje pytania, które zadałam Mu kilka dni wcześniej 😊Mam gorącą nadzieję, że zawita Ojciec jeszcze nie raz do Rzeszowa 😊
Jest wieczór, slucham tej historii, zostało mi kilka dni do rozprawy rozwodowej, serce pęka, dbajcie o swoją miłość nawet gdyby byla niewiadomo ja nudna. Dzięki Ojcze za to, że jesteś i pomogłeś mi stanąć na nogi, wskrzesić resztki wiary.
Witaj Adasiu... ;) często Ciebie słucham, Nocne Vlogi no i teraz Potłuczone historie... Dajesz mi swoistą siłę na ciężkie chwile... Dziękuję... A dziś w kolejnej chwili załamania słucham kolejnej historii w zadumaniu... Sam mam swoją Potłuczona historie, która jeszcze trwa... Jaki będzie koniec, tego nie wiem... Ale jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o miłość... Tak, zakochałem się, niestety bez wzajemności... I często się kłócę z Bogiem w modlitwie, dlaczego nie może mieć ona spełnienia... Jak i dziś podczas wieczornej Mszy Św... A teraz mam trochę odpowiedź słuchając historii Bogusi.. A bardziej Twych słów Ojcze... "miłość to wierność...." jeszcze nie wiem jak to rozumieć, ale wiem że Bóg często właśnie mówi do mnie przez Twoje słowa... Dziwne to, z resztą jak całe moje życie... Pozdrawiam Ojcze... Darek...
P. S... Dziś taka godzina, że wygrałeś Ojcze Adamie z Medytacją Jezuitów... ;) ha ha... Więc 1:0 dla Dominikanów... ;)
Poszłam na pobliski plac zabaw bo tam jest taka duża huśtawka, na której można się nawet położyć i pobujać. Jak jest bezchmurna pogoda to kładę się oglądam gwiazdy i słucham historii potłuczonych. Przychodzę tutaj tylko wieczorami jak już nikogo nie ma bo ktoś mógłby wziąć mnie za starą wariatkę. Pozdrawiam ojcze Adamie.
W pełni rozumiem. Trzeba pobyć czasem w samotności i podziwiać świat 😊
Witaj o. Adamie 😊
Wspólnie z moim synkiem zrobiliśmy placek ze śliwkami.. wzięliśmy go ze sobą do Rzeszowa.. i po mszy na której głosiłeś wspólnie z o. Tomaszem (za co Bóg zapłać😇🙏❤) napełnieni radością, cudownym humorem i apetytem na mięsko i wino.. schrupaliśmy go w drodze do domu.. taka godzinka drogi.. 😄
Było pieknie, a historie potłuczone.. tradycyjnie na dobranoc.
Pozdrawiam, przytulam i błogosławionej nocy + ❤
Naukowo udowodniono, że każdy pies kocha swojego właściciela bardziej niż siebie samego - to się nazywa Miłość przez wielkie M 🐕🐕🐕
🌹🥰💞🌻❤️🤗💖😇💝
@@boguslawahibner1707
💟🤗💟
Czytam prasując, a właściwie robiąc cokolwiek, byle tylko do przodu..
W moim życiu kolejna historia potłuczona, kolejny zakręt, który nie pozwala patrzeć daleko do przodu..
Trochę nie mam już siły więc ładuję akumulatory. Słuchając, porządkując w koło swój zewnętrzny świat. Licząc że się to przełoży na wewnętrzny i Pan Bóg pokaże iskierkę nadziei..
Bożena
A ja Ojcze slucham historii tulac moje dziecie bo samo nie chce spac. I choc balagan w mieszkaniu ja wtulam nos w glowke mojej coreczki, slucham Ojca i zachwycam się zwyczajnoscia. Łapie chwile 😉
Kochani siedzę sobie z kawusią na kanapie w cieplutkim pokoju , czuję się szczęśliwa i spełniona bo tego dnia spotkało mnie wiele dobrych rzeczy i doświadczyłam wiele dobrego i w tym wszystkim towarzyszył mi Bóg - jestem o tym przekonana 😊. Pozdrawiam
Bardzo dobrze twój komentarz dla duszy działa
@@bozenas.2600 Cieszę się i pozdrawiam 😊
Kochana Blanko
Jakbym czytała o sobie,te kłótnie w domu, współuzależnienie, dziura i potrzeba miłości i potem poplątanie w inną miłość.
I też 20 lat małżeństwa.
I też trwam i uczę się i budzę miłości na nowo
Pozdrawiam i dziękuję Ojcu za to że to czyta
Miłość to nie pluszowy miś, ani kwiaty.
To też nie diabeł rogaty.
Ani miłość, kiedy jedno płacze,
a drugie po nim skacze.
Bo miłość to żaden film w żadnym kinie,
ani róże, ani całusy małe,duże.
Ale miłość, kiedy jedno spada w dół-
drugie ciągnie je ku górze.
Strachy na Lachy... Nie wszystkie ich piosenki lubię, ale na temat miłości kilka razy trafili w punkt. U nas w domu mówimy czasami cytatami z tych właśnie piosenek. Tylko nasza sześciolatka protestuje, że Tata przecież nie mógł posmarować chleba Mamą. 😂
Super 🙏👍
Elo melo księże Adamie! Dziękuję za dzisiejszy odcinek Historii potłuczonych. Uważam, że ma ksiądz fajny głos lektorski jak z audiobooka. Ja konserwuje antykorozyjnie mój samochód już szósty dzień. Leżenie pod autem w garażu po kilka godzin może nie jest fajne, ale będę mógł dłużej użytkować mój świetny francuski pojazd. Pozdrawiam Miko.
No i slucham..bo lubie..
Zbieram się i ja aby opisać swoją historię o tym jak Pan nie chciał abym wzięła ślub że swoim ówczesnym narzeczonym, niestety nie posłuchałam Jego głosu. Może kiedyś się odważę i napiszę jak to było i co z tego wynikło.
Jesteś dla mnie Ojcze Adamie kimś kto naprowadzil mnie na właściwą drogę, zwrócił mogą twarz do Boga,chociaż nieraz myślę, że ktoś grzeszny jak ja nie zasługuje na Jego miłość.
Kochana napisz koniecznie! Czekamy czekamy to na pewno mądra i nietuzinkowa historia 🥰🥰🥰 pisz koniecznie!
🌹🥰❤️🤗💖😇💝
Jest 22.59 i słucham przed snem🕊️pozdrawiam Ojca Adama serdecznie ż odległych okolic Lublina🕊️☘️💌 jest mi bardzo smutno i chciałabym by ktoś się za mnie pomodlił🕊️Dziękuję💌
Pod Twoją obronę uciekamy się Świeta Boża rodzicielko...
My razem słuchamy historii potłuczonych. Ja jestem tak potłuczony, że nawet nie chce mi się pisać a moja żona robi kolejny sweter na drutach i może 10 raz pruje bo jej ścieg nie wychodzi jak by chciała.