Praktyczne sposoby, by nastolatek chciał się uczyć. Dr Agnieszka Kozak i dr hab. Jacek Wasilewski
HTML-код
- Опубликовано: 4 сен 2022
- Coraz więcej nastolatków mam problemy ze szkołą, gdyż szkoła nie wspiera ich w procesie uczenia się. Na szkołę mamy mały wpływ, ale jako rodzice mamy ogromny wpływ na naukę w domu. Rozmawiamy o tym, co zrobić, by nastolatek chciał się uczyć i by umieć odłożyć swój lęk o jego przyszłość.
Link do książki:
onepress.pl/ksiazki/uwiezieni...
Zacznijmy od tego że, w większości uczą nas miernoty intelektualne, które się strasznie boją inteligentnych mózgów.
Dziękuję że o tym Państwo mówicie 🌹🌹🌹Oby trafiało na podatny grunt ❤️
Dzięki za BARDZO przydatne informacje, techniki i przykłady!
Ładnie to brzmi, trudno się nie zgodzić, ale jest to dyskusja akademicka. Uczen musi się podporządkować systemowi ocen, gdyż w innym wypadku nie dostanie się do dobrej szkoły, a potem na studia. Kraków- rekrutacja do szkół ponadpodstawowych w tym roku- ponad 2 600 osób nie dostało się nigdzie w pierwszym etapie. Zostali wyrzuceni przez system. I byli to uczniowie tzw. średni z czwórkami. Ogromny stres przeżywali do września, chodząc po szkołach, prosząc, aby gdziekolwiek kontynuować naukę. Do liceów dostali się uczniowie, którzy mieli same szóstki, ewentualnie piątki. Trudno więc stosować państwa rady w obecnej rzeczywistości.
Trudno ale w domu można- krok po kroku
@@agnieszka.kozak.ak75 Dlaczego się nie uczysz ? bo nie .... ale, dlaczego, powiedz, razem znajdziemy rozwiązanie .... Bo nauka jest nudna, wole grać w gry. Teoria ładnie brzmi, realia są mało widowiskowe. A sprawdzianów z uzyskanej wiedzy się nie ominie - no chyba, że chcemy repetować w tej samej klasie - to już realne rozwiązanie. Drugie realne - szkoła zawodowa - co w dzisiejszych czasach to dobry wybór, ale młodym ludziom nie chce się pracować fizycznie i wracamy do punktu wyjścia ... łatwizna.
Właśnie przesłuchałem tę listę tematyczną.
To duża satysfakcja usłyszeć że to co nieśmiało mi się tliło w środku nie było błędem. Albo że wcale nie chcę urwać głowy mojemu 16stolatkowi za to czego u siebie bym nigdy nie pomyślał nawet za młodu...
Jakoś lepiej mi się oddycha😊
Pozdrawiam i dziękuję.
Bardzo przyjemnie się Państwa słucha tym bardziej, że mamy podobne przemyślenia na temat nauki, chęci do nauki i postaw rodziców i nauczycieli. 🥰
Świetnie że jest nas więcej 😊
Dopiero trzy minuty ale coś mi przyszło do głowy. Przeczytałam ostatnio genialną książkę - Chłopiec który ujarzmił wiatr. W Afryce dzieci chcą się uczyć! Ja jako dziecko też chciałam się uczyć. Ale nie było komputera, PS5 i smartfonów. Było kino, podwórko i biblioteka.
Dokładnie!
Mądrzw napisane. Teraz dzieci chcą Sue uczyć tylko tego co ich interesuje ito jest zrozumiałe. Cieszę siè, że jako dorosła pogłębiam wiedzę ,który mnie interesuje.
Pozdrawiam
Jakie to prawdziwe😊 dziękuję ❤
To taki temat, że 20 minut rozmowy to mały wstęp :)
Sensu nauki i „zaliczania” tak szerokiego materiału w liceach, to chyba już nikt nie widzi, tylko koło zamachowe systemu pcha w to dzieci, rodziców i nauczycieli. Młodzież haruje tam w imię nie wiadomo czego, nie mając czasu na swój rozwój. Ja czuję się strasznie bezradna wobec tego.
Natomiast chciałabym zwrócić uwagę na to, byśmy jako rodzice częściej rozmawiali z nauczycielami, dając im bieżący feedback. Często słyszę rozmowy o nauczycielach pod szkołą, ale rzadko ktoś ma odwagę porozmawiać szczerze bezpośrednio. Lepiej na bierząco rozmawiać o problemach i dobrych rzeczach, niż zbierać w sobie żale lub czekać na pożar
Pani Agnieszko,
bardzo dziękuję za to nagranie.
Jestem psim terapeutą, a od 3 lat, od rozpoczęcia pandemii również nauczycielem przedmiotów zawodowych w technikum weterynaryjnym.
Niestety szkoła oczekuje ocen i tego jako jednostka nie przeskoczę. Jako psi terapueta uznaję motywację zewnętrzną za bardzo słabe narzędzie, staram się bazować na motywacji wewnętrznej na tyle ile jestem w stanie. Staram się dawać młodzieży zrozumienie i być w relacji równości. W odpowiedzi również otrzymałam zrozumienie, gdy to ja miałam trudniejszy czas przechodząc żałobę.
Jeśli będzie Pani miała przestrzeń na kolejne nagrania o nastolatkach, byłoby super. To bardzo rozwijające i cenne.
Będą kolejne ! Już w sierpniu
@@agnieszka.kozak.ak75Wspaniale :) Dziękuję
Witam jestem babcią i rodziną zastępczą dla 16 tka , uczy się w szkole branżowej nie chce się uczyć , ciagle sie spóźnia do szkoły , może nie zdać do następnej klasy żadne rozmowy , straszenie nie pomaga .
Mam marzenie by uzdrowić naszą edukację w Polsce. Zwyczajnie żal mi dzieci. Zrobię wszystko by się wyszkolić i szkolić nauczycieli w Polsce w zakresie motywacji, właściwego podejścia oraz budowania poczucia własnej wartości. Jest w Polsce dużo do zrobienia. Znakomite materiały. Bardzo się cieszę, że znalazłam Panią. Czy można się wyszkolić pod Pani okiem by przekazywać i edukować kadrę?
Pytanie z czego chce się Pani wyszkolić 😊
@@agnieszka.kozak.ak75 Chciałabym stworzyc warsztaty dla nauczycieli składające się z kilku bloków tematycznych od budowania pewności siebie samych - bo ciężko wzmacniać dzieci w tym zakresie gdy samemu ma się z tym problem. Z zakresu budowania wizerunku , autorytetu - gdyż okrutna prawda jest taka, iż nasz wizerunek ma olbrzymi wpływ na zachęcanie dzieci do przychodzenia do szkoły. Mam wrażenie, że wiedza, która przekazujemy oraz nasz wizerunek daleko odbiega od świata, który mamy teraz. Bardzo chętnie wzięłabym udział w warsztatach, o ile takie są u Pani. Bardzo mi zależy aby wzmacniać u ludzi samoocenę. Dużo podróżuje i widzę, że mamy olbrzymie braki my Polacy w tym zakresie. Chciałabym przyczynić się do poprawy tej kwestii. Rola nauczycieli w szkołach jest olbrzymią w tej kwestii.
@@agnieszka.kozak.ak75 Warto uczyć ludzi większej otwartości oraz pozytywnego myślenia, zarządzania myślami. Właściwie tego wszystkiego co Pani przekazyje w podcastach. Odejścia od oceny i krytykanctwa. Wdrażania innych technik " oceny " dzieci , młodzieży. Wprowadzamy w szkołach nowoczesne technologie jednocześnie duża część kadry nie ma zielonego pojęcia jak krzywdzi młodzież słowem, podejściem. Te małe niuanse mają olbrzymie znaczenie w kształtowaniu młodych ludzi.
Nie mieszkam w Polsce więc nie wiem ale tutaj... Mój syn opowiada że od siedmiu lat jeszcze nigdy nie był na lekcji na której dzieci w ciszy sluchałyby nauczycieli. Jeden gwar i rozgardiasz. Jak nauczyciel ma sobie poradzić, jeśli nie wolno mu postawić dziecka do kąta, ponieważ to "obniży jego poczucie własnej wartości"???? To nie to samo co 30 lat temu. Brak równowagi i ze strony rodziców i nauczycieli... Brak dialogu...
Świetny podcast. Tylko gdzie w tym wszystkim jest ten system? Jak ma pokazać swoje talenty? Może tylko szkolne pokazać. Co z tego że umie budować, kreować jak każą uczyć się historii itp? Dołowanie bo i tak trzeba i tak trzeba się uczyć nawet nie lubiąc
Wiem niestety
Trzeba szukać innej szkoły
Bardzo przemocowi sa nauczyciele uwierzylam dziecku w pandemii po posluchaniu nauczycieli bylam w szoku i glupio bylo mi ,ze nie popatrzylam wcześniej z zastanowieniem a byc moze cos jest na rzeczy. W relacji mojej nauczyciel inaczej go odbueralam a pozniej wyszledł syf. Jest jeszcze wiele negatywnych sytuacji o korych moglabym tu pisac . Myslalam ,ze to juz minelo ze bylo to w post komunie itd niestety nadal trwa. Np.gloryfikowanie ulubiencow,ktorzy sa naprawde tumanami . Taki przyklad przezylam z pania od j.polskiego
No to sobie ponarzekaliśmy na szkołę.
Kiedy kończyłam studia pedagogiczne szkoła polska akurat przechodziła REFORMĘ. Zmiany programów miały szkołę uczynić nowoczesną 😊
Kiedy miałam za sobą 15 lat pracy szkoła polska przeszła REFORMĘ, która miała uczynić naukę przyjemną i nowoczesną😊 Kiedy minęło 30 lat mojej pracy szkoły polskie przeszły REFORMĘ, aby edukacja była nowoczesna😊Ostatnio była jeszcze jedna REFORMA, ale nikt nie zauważył, żeby szkoła polska stała się zachwycająco nowoczesna i przyjemna dla dzieci😊
Uwierzcie, drodzy Rodzice i Państwo prowadzący ten program, NAUCZYCIELE są TYLKO TRYBIKAMI w tej machinie.
Jest mnóstwo nauczycieli, którzy wkładają całe serce w swoją pracę.
To INNA siła POWSTRZYMUJE prawdziwą PRZEMIANĘ szkoły polskiej na "FUNNY PLACE" , miejsce, które kochałyby dzieci.
Czy wiecie Państwo, że obowiązujące w Polsce przepisy oświatowe mówią, że ocenianie nie jest obowiązkowe? Dlaczego dyrektorzy szkół nie informują o tym rodziców i nauczycieli? No dlatego , żeby atmosfera strachu paraliżowała i pomagała zarządzać bez protestów.
*mam muzyczne ucho. Wysłuchalam ostatnio wielu wykladów i podcastów Pani dr A.Kozak . Zazwyczaj jest miła, nastawiona pozytywnie, emanuje z Niej ciepło.
Kiedy mówi o szkole polskiej zmienia Jej się barwa głosu na ostrą, napastliwą.
Pozdrawiam serdecznie💖 Życzę skutecznej pozytywnej przemiany szkoły polskiej sobie, prowadzącym i kolejnym pokoleniom uczniów.😊
Może na ostrą i krytyczną
Pracuje z nastolatkami którzy doświadczają takiej przemocy ze strony nauczycieli że nie znajduje nic co mogłoby ich usprawiedliwic
@@agnieszka.kozak.ak75
Nie usprawiedliwiam braku profesjonalizmu, jednak coś nie działa w całym tym systemie trybików i sprężynek szkolnych nie tylko w etosie pracy nauczycieli.
Niezdrowe podejście władz oświatowych do wyników testów i średniej ocen, która decyduje o miejscu szkoły w rankingu szkół, tworzy złą atmosferę do pracy oraz antyatmosferę do współpracy na linii mistrz - uczeń 😊
Minister naciska na kuratorów, kuratorzy wywierają nacisk na dyrektorów, dyrektorzy żądają od nauczycieli, nauczyciele żądają od uczniów ...
Nie ma pięknej przygody edukacyjnej, odkryć, wzajemnego szacunku (z góry w dół ) jest WALKA o WYNIK.
Należy jeszcze dodać nacisk rodziców na ... nauczycieli, żeby pomogli osiągnąć jak najwyższy wynik.
Jestem z pokolenia uczniów, którym nie badano średniej ocen. Jeśli byłam ciekawa, mogłam to sobie zbadać sama😊Aby dostać się do najlepszego w mieście liceum i tak trzeba było zdawać egzamin wstępny.
Wniosek.
Nie wystarczy rozliczyć nauczycieli, aby uczniowie polubili szkołę.
Bardzo polubiłam Pani wykłady, jest w nich nie tylko analiza problemu, ale też zawsze podpowiedź : i co z tym zrobić?
Ten "szkolny" dialog to jedyna Pani wypowiedź, która mnie zaniepokoiła. Po prostu znam to od podszewki.
Pozdrawiam serdecznie.
Pani Anno od dzieci słyszę że nauczyciele krzyczą, poniżają, wyśmiewają i zawstydzają uczniów
Rozumiem bezradność wobec systemu
Nie mam zgody na przemoc co słusznie wychwyciła Pani w moim głosie
Pamiętam jak mój najmłodszy syn poszedł do 5 latkow A pani nauczycielka zapytała mnie jak ja wytrzymuję z taką gadułą, w pierwszej chwili nie zorientowałam się o czym Pani mowi bo dla mnie to było normalne że dziecko pyta , jest ciekawe świata i że dziecko trzeba tłumaczyć po głębszej analizie zorientowałam się że Pani nauczyciele poprostu to przeszkadzało I zaczęłam zastanawiać czy ten zawód był wymarzonym zawodem który wykonuje .
Droga Agnieszko,
rozumiem, że oto przeczytałam komentarz mamy, która jest ZAWSZE idealną mamą. Uśmiechniętą, zadowoloną, pomocną, miłą. Dla swojego jedynego dziecka (może dla dwójki, trójki dzieci? ). ZAWSZE IDEALNĄ 😊
Nie da się być ZAWSZE idealną nauczycielką 😊 Nauczycielki to też ludzie. Czasem mają nieidealne rodziny, czasem chorują, czasem czymś się martwią...
Nauczycielki pracują z dużą grupądzieci, niektóre z nich wymagają opieki, niektóre żądają uwagi, wszystkie oczekują zainteresowania jednocześnie 😊
Kiedy zmarł mój kochany tata, po trzech dniach urlopu (podróż, pogrzeb, podróż ) wróciłam do pracy, w szkole. Byłam smutna. Czarne ubranie nie jest teraz żadną informacją, bo czarny kolor jest modny 😊
Sytuację skomplikowało to, że uczyłam muzyki 🎼🎵 i na codzień wolałam z dziećmi tańczyć i śpiewać, niż opowiadać im życiorysy kompozytorów 😊 Po pogrzebie przychodziło mi to z trudem.
SMUTNA PANI OD MUZYKI ? To dla dzieci trudne do zrozumienia i zaakceptowania. Należałoby chyba przed każdą lekcją opowiedzieć uczniom dlaczego jestem smutna i będę jeszcze jakiś czas.
Resztę Pani Agnieszka, mama, dośpiewa sobie sama 😊
Życzę więcej empatii 💖. Trzymam kciuki 😊
@@annamilczarek2047 Rozumiem człowiek ma prawinmiec słabsze dni z tym że podkreślam ta Pani nauczycielka była niemal taka na porządku dziennym , a empatii i zrozumienia mam wystarczająco , Pozdrwiam 😉
Dzieci w pierwszych latach nauki ponownie chcą się "ustawić" w klasie. Przetestować panią wychowawczynię czy będzie zawsze je dostrzegać jak zareaguje na zalewanie pytaniami czy to je wybije na tle klasy czy zyska aprobatę itd dlatego taki suchy dość przykry dla rodzica komunikat że dziecko jest gadułą to sygnał do refleksji. Moje dziecko jest wyjątkowe dla mnie w domu ale w szkole ma się dostosować. Ma być jednym z wielu. Ma pozwolić nauczycielowi prowadzić lekcję dla wszystkich bo w klasie jesteśmy jednością "ciałem uczniowskim" (nie pedagogicznym) a wykazać dzieci się mogą robiąc przygotowane przez ministerstwo ćwiczenia i prace domowe lub na lekcji. Na prowadzonych z programem lekcjach mało jest czasu dla wybitnych na tle klasy uczniów którzy mają coś więcej do powiedzenia. Zdarza się to niezwykle rzadko. To taka moja refleksja z własnych wspomnień i z doświadczeń szkolnych syna.
Ps. Oczywiście od nauczycieli też wszystko zależy ale tych wybitnych jest .. jeszczenie spotkałam.
Pozdrawiam 13:30
I co z tym systemem zrobić?
My wróciliśmy do Pl 3 lata temu. Moi synowie teraz 6 i 8 klasa ogarniają sami lekcje mówiąc kolokwialnie, ale nienawidzą polskiej szkoły. Chodziło w Angii do szkoły i mamy to porównanie. Podejście nauczycieli,przerwy na lunch dłuższe, wyjść mogli na dwór po lunchu , indywidualne podejście. Jestem tylko z wykształcenia pedagogiem, ponieważ po studiach od razu wyjechałam i temat edukacji mnie bardzo interesuje. Natomiast widzę, że w polskiej szkole to chyba ucziowie powinni strajkować z rodzicami. Zabierają im czas wolny, bo są prace domowe.
Dzeci są przemęczone,
a rodzice również bo od nich wymaga się pomocy dzieciom. Nie jest to realne siedzieć po pracy 16 lub 17 z każdym dzieckiem 1h odrabiać lekcje, a kiedy Się na ich troje. Gdzie czas na spacer, obiad, odpoczynek? 24h ne wystarczy.
Pl produkuje pokolenie pracoholików, non stop trzeba coś robic. Kiedy dzieci będą miały czas być dziećmi? Za dużo to na ich barki.
Dlatego ja odzywam się na zebraniach,bo od kogoś trzeba zacząć.
Rozumiem presja nauczycieli, bo oni są też kontrolwani, ale tego jest za dużo.
U nas chłopcy nie chcą ED , bo mają kontakt z kolegami.
Wierze, że system sie zmieni za 4 kąta kiedy córcia pójdzie do 1 klasy.
Wspierać
Być po ich stronie
Towarzyszyć
Pozwalać wybierać
@@agnieszka.kozak.ak75 dokładnie tak robię. Ostatnio musiałam interweniować w kuratorium i rozmawiałam z panią dyrektor o skandalicznych zachowaniu pani od angielskiego., która w straszny sposób potraktowała syna poza lekcją na stołówce zabierając mi talerz spod nosa i ładnie do dyrektora Ja z przestępcą
Pani dyrektorce tylko powiedziała że syn wyszedł jak zadzwonił dzwonek i poszedł na obiad a nie przedstawiła całej dalszej sytuacji to się wydarzyło na stołówce. Pani dyrektor o tym nie wiedziała I gdy dowiedziała się o całej sytuacji przepraszala mnie i syna. We mnie to uderzyło podwójnie jako matki Mój syn nie chciał poruszać tego tematu. Powiedzialam Mu, że my musimy przerwać ten schemat, bo dalej będzie traktowała takie inne dzieci jakby miała władzę nad nimi. A Wystarczy porozmawiać z dzieckiem powiedzieć , że jak skończysz obiad przyjdź do mnie, bo chce z Tobą porozmawiać.
Rodzice muszą reagować nie mogą dodzwonić wielkie zachowanie. Przerwa ma być dla uczniów I dla nauczycieli na odpoczynek, a nie jak to nauczyciele mówią , że przerwa jest tylko dla nich.
Pod koniec roku szkolnego planujemy isć do tej pani na rozmowę i powiedzieć żeby rozmawiała normalnie z uczniami , a nie traktowała ich jak wrogów bo, jak wyjda z tej szkoły to będą źle Ja wspominać i nawet nie powiedza Jej dzień dobry. Może my jako pierwszy damy Jej do myślenia. Każdy może mieć zły dzień tak samo uczeń, jak i nauczyciel działać pod wpływem emocji, ale należy przeprosić, bo dzieci to ludzie , których też trzeba traktowała z szacunkiem, a to działa w 2 syt.
POZDRAWIAMY
Mam wrażenie że nie doszło tu do żadnej sensownej konkluzji (może nie to było celem?). Ponarzekaliśmy na szkołę, system nauczania, nauczycieli, pokazaliśmy że rodzic powinien zainteresować dziecko i pokazywać do czego można wykorzystać rzeczy których dzieci się uczą, powiedzieliśmy ze dzieci są przeciążone … - nauce trudno konkurować z atrakcjami serwowanymi w grach, serialach i internecie. Jestem osobą ciekawą świata, moje wykształcenie i wiedza wystarcza na roztaczanie przykładów wykorzystania nauki, co tez zawsze starałam sie czynić, i co? I nic… ciągle przegrywam. Cóż z tego ze licealista zna „siedem światów” w swojej grze jak nie potrafi rozpoznać kierunku na mapie? Co ma uczynić rodzic który nie posiada wiedzy w każdym nauczanym w szkole temacie, bo może sam mial trudności w szkole i nie stać go na korepetycje czy nie ma czasu najpierw nauczyć sie sam aby potem „objaśniać świat” dzieciom? Nastolatki sa przeciążone ale zwykle nie nauką ale koniecznością rezygnacji z aktualnej przyjemności na rzecz przyszłych (oby) korzyści … i teraz wyobraźmy sobie że ci młodzi ludzie z wybranymi / wybiórczymi zdolnościami (i nic ponad to, z rzeczy które trzeba znać i wiedzieć) wyjdą w świat zawodowy i rodzinny - pytanie - czy będą lepszymi nauczycielami, rodzicami umiejącymi objaśnić świat? Temat tego filmu chwytliwy ale wskazówki nierealne do wdrożenia
realne, wielu rodziców po moich warsztatach je wdraża
Mój syn 13lat ostatnio
powiedział mi ,że "od tej pani x (nauczyciel matmy) ja niczego się nie nauczę,ponieważ ja jej się boję i jej nie lubię " matematyka dla niego to jeden wielki stres, który daje objawy somatyczne w ciele. A cała szkoła to przymus
Dokładnie tak jest !
A rozważaliście ED? Łatwo nie jest, ale jest o niebo lepiej ;)
Nauczyciele w założeniu mieli pomagać a w praktyce często wręcz sabotują skuteczną edukację i dzieciaki w praktyce uczą się w domu niewyspane, przemęczone i pod presją czasu...
@@ktosktosiowaty tak ,kiedyś myślałam nad tym ,ale to faktycznie nie jest tak hop
Najgorsze jest to ,że nikt mnie nie bierze poważnie w szkole...A im więcej razy chodzę z jakimś ale tym bardziej mają mnie dość i sytuacja nie ulega poprawie. Wręcz przeciwnie
@@dorotakucharska4497 Niestety w bardzo wielu szkołach tak to działa, bo uczeń po prostu nie jest traktowany podmiotowo.
Natomiast niestety narzekanie, że jest źle do nikąd nie prowadzi i chyba lepiej skupić się na poszukiwaniu rozwiązań.
Z mojej perspektywy opcji jest kilka:
- bezpośrednia rozmowa z nauczycielem ( aczkolwiek obstawiam, że będzie to obwinianie i oskarżanie dziecka/dzieci i/lub wypieranie się)
- rozmowa z dyrekcją ( może być jak wyżej, ale często pomaga)
Jeśli to nic nie daje to wchodzimy wyżej:
Niestety za te opcje traci się swoją klasę, jeśli ekipa fajna może to być wysoka cena, jeśli kiepska to nawet plus, natomiast prawdziwi przyjaciele i tak znajdą dla siebie czas.
- zmiana klasy tak aby nie mieć zajęć z tą konkretną osobą.
- zmiana szkoły
- no i edukacja domowa, czyli skok na głęboką, ale czystą i przyjemną wodę. W tej metaforze - kurs pływania ludzie którzy to robią zapewnią jeśli tylko ktoś chce się nauczyć tej samodzielności i odpowiedzialności za edukację.
13latek z małym wsparciem w szkole przyjaznej ED samodzielnie ogarnie materiał ucząc się ok 2-3h dziennie. Moi mają 12 i 14lat, od 3 lat uczą się w domu, bez tego chorego systemu, więc wiem o czym mówię ;) Natomiast przejście na ED nie rozwiązuje w magiczny sposób wszystkich problemów i nie każdy się w tym odnajduje.
Bardzo fajna, mądra rozmowa, ale odpowiedzi i podpowiedzi brak .. Przecież nauczyciele się nie zmienią, bo my tak chcemy. A co jak dla nastolatka nic nie jest dość ciekawe, by się tego uczyć, bo gry czy filmiki są fajniejsze, ciekawsze. Przecież w dzisiejszych czasach wszystko jest w internecie, wiec po co się tego uczyć. Telefon wszystko pomierzy, policzy, da gotowe rozwiązania. Wszyscy wiedzę czerpią z internetu.
Szkoda że tak mądre słowa nie trafiają do nauczycieli.
Matematyka jest jak nauka języka obcego, ona jest językiem dla nauk ścisłych. To jak uczenie się słówek i zasad gramatyki. Użyteczność matematyki w samej matematyce jest niewielka, ale w fizyce, chemii mamy całą użyteczność tych zasad z matematyki.
Zgadzam się
Kocham matematykę jest dla mnie Królowa 👑
@@agnieszka.kozak.ak75 Uczę matematyki, fizyki, chemii, geografii i informatyki w nauczaniu indywidualnym dla LO w Warszawie, moim zdaniem problem leży w tym, że matematycy to w większości nauczyciele tylko od jednego przedmiotu i ciężko im te użyteczności w innych naukach przekazać. W latach 90 bodajże w Szwecji wdrożono system doszkalania nauczycieli i zmieniono prawo by nauczyciel uczył 2 lub 3 różnych przedmiotów. Przyniosło to wiele korzyści - nauczyciel może sprawdzić czy uczeń użyteczność jednej wiedzy przekłada na drugą oraz spędza z daną klasą więcej czasu co daje mu szansę na lepsze dopasowanie tematów do możliwości i umiejętności danej grupy. Od lat powtarzam by nie zmieniać programu nauczania tylko ulepszyć nauczycieli.
Och jakbym chciała gdyby nauczyciele chcieli się ulepszać!
Moje dzieci chodza do szkoly we francji i tu jest taki sam system,a nawet bardziej terroryzuja,moj syn teskni za Polska szkola bo nigdy nie widzial zeby nauczyciele tak strasznie krzyczeli w polskiej szkole jak we francji.
Wiadomo nie wszedzie.
może tak być
Wszystko jest oczywiste i madre. Ale bez dobrych ocen dziecko nie dostanie sie do szkoly, o ktorej marzy. Wiec dyskusja o ocenach jest bez sensu. Tu trzeba zmienic system.
Tak to prawda
Ale rozmowa o tym dlaczego warto się uczyć zamiast straszenia że bez dobrych ocen nie dostanie się do wymarzonej szkoły podziała znacznie lepiej - zapewniam !
Na serio marzy o konkretnej szkole czy zostało przekonane że nie osiągnie czegoś o czym serio marzy bez owej szkoły?
@@ktosktosiowaty no sa takie dzieci, ktore marza o pewnych szkolach, bo interesuja sie konkretnymi rzeczami. Sa.
@@agnieszka.kozak.ak75 takie rozmowy sa juz od samego poczatku. I dziecko yo wie. Tylko ze pruski system gasi w dzieciach chec. I wymusza nauke bzdur za oceny. Zeby mozna bylo dalej, byle do matury.
@@kasiaslezakzaletel7379 Nie twierdzę, że nie ma. Oczywiście że są, aczkolwiek bardzo często gdy się pozna sprawę bliżej okazuje się że opcji realizacji marzeń jest o wiele więcej i że warto je uwzględnić.
...będziesz gnój na rynku widłami rozrzucać ..I takie teksty się słyszało
ehhh
Bardzo ciekawie o motywacji dzieci do nauki mówią też bracia Boral, eksperci od efektywnej nauki, na swoim kanale :) ruclips.net/video/sj_Bp_bsHPA/видео.html
Dziękuję
10 praktycznych porad(?)...skad podtytuł?Mimo to kilka było cennych
Naprawdę jeszcze nauczyciele krzyczą?
Serio serio
@@agnieszka.kozak.ak75 Co serio?
Serio że krzyczą
Nauczyciele to lenie
nie zgadzam się