Życzę monetaryzacji kanału bo robi Pan bardzo dobrą robotę. Piękny stary Szczecin, bardzo dobra jakość obrazu, dobry scenariusz/pomysł na każdy odcinek. Pozdrawiam
TO J E S T WANDALIZM ❗ Smutny widok pięknych kiedyś chodników Jedna z ważniejszych ulic Szczecina w rozsypce, wrażenie bardzo niemile. Ma Pan rację, jak się z tym żyje na codzień, to już nie razi. SZKODA ❗
Aleja Piastów z końca lat 50-tych XX w., jak ją odtwarzam w pamięci, to ruiny i gruzy, potem dopiero domy. Na rogu z ul. Łokietka spośród cegieł wydobywał się odór rozkładającego się ciała. Chodziłam do podstawówki Nr 1 i na piechotę wracałam do domu na Narutowicza, sama. Kolosalne zmiany, dwa wielkie minusy to te zeszpecone jakimiś bazgrołami nowe elewacje domów - koszmar nigdzie chyba nie spotykany w takiej skali na świecie (dlaczego władze miasta tolerują taki poziom zniszczenia?), a także - rozpadające się, połamane jeszcze przedwojenne chodniki z charakterystycznych dla Szczecina wielkich granitowych płyt, dziura na dziurze, w żadnym innym mieście nie widziałam takiego stopnia zniszczenia.
To liceum nr 1 bylo najpierw szkola podstawowa.Ostatni nabor byl w 1957 roku.Potem juz stalo sie to liceum Szczerskiej,Znana dyrektor szkoly tego liceum,wysoki byl tez tam poziom nauki.W sklepie budowlanym byl kiedys sklep spozywczy,kupowalam tam slawne cukierki kamyczki i rodzynki w czekoladzie.Po drugiej stronie byla slynna lodziarnia "Dziurka z pysznymi lodami",szlo sie po schodkach na dol.Jedna galka lodow kosztowala 1 zl.Nie moge patrzec na te popisane mury.Tego nie bylo i nie powinno byc.Cudowny spacer po starych katach.Coraz blizej Smialego.
oglądając Pana materiał ponownie konstatuje, że od mojej ostatniej wizyty w mieście w 2008 niewiele się zmieniło , Szczecin miasto z olbrzymim potencjałem rozwija się niezwykle ślamazarnie . Nie macie szczęścia do władz miejskich . Aleja Piastów wygląda jakby wszyscy uciekli. A to chyba jedna z głównych arterii . Chodniki dramat - dużo do zrobienia . Smuteczek . Z serca życzę rozwoju
@@OkiemArkadiusza mieszkałem w Szczecinie ponad 10 lat, bardzo dawno temu. Jest to miasto, które miało potencjał być w pierwszej 5 a może 3 najlepszych miast w Polsce ( nie liczę Warszawy - bo to inna kategoria i nie chodzi o „urodę”. Szczecin spokojnie mógł przebić Wrocław nie mówiąc o Poznaniu . Kraków , Trójmiasto i Szczecin . Położenie genialne - chyba najlepsze w Polsce. Niestety brak silnego ośrodka kuźni elit - nędza osobowości politycznych ( z każdej opcji ) i mamy co mamy . Myśle, że Szczecin doczeka się swojego wspaniałego czasu . Bardzo bym chciał dożyć tej chwili . A ludzie bardzo fajni - są inni niż w reszcie Polski .
@@andpap3081 Szczecin - miasto stoczniowe i portowe - został wykastrowany ze swoich głównych zalet, będąc złożonym na ołtarzu unijno-europejskiego "dobrobytu". Teraz widzimy, że obietnice mają się do rzeczywistości jak pięść do nosa.
@@OkiemArkadiusza proszę robić ten kanał . to ważna sprawa. pana mały kamyczek złożony z miłości do pana miasta . to ważne . powodzenia ( chociaż mówi pan o LO VI i V … a gdzie LO II - szoruje po dnie ?! ) . Zdałem tam maturę :-()
Uwielbiam chodzić z panem po Szczecinie😍 Kiedyś mieszkalam przy ulicy Langiewicza.A jeszcze wczesniej jako male dziecko, na Łokietka.Podsumowujac, moje okolice dziś pan zwiedzał 😊Obecnie juz od dawna nie mieszkam w Polsce ale sentyment do tych "starych śmieci" pozostał.Pozdrawiam
ech ogladnąłem to z przyjemnością, bardzo dawne czasy gdy w młodości spędzałem 2-3 tygodnie lata w Szczecinie. Wspomniał Pan o tych wielkich gmachach starych poniemieckich szkół w Alei Piastów, mówiąc o nakładach na szkolnictwo. Czy w Szczecinie czy gdzieś we wsi na dzisiejszych Mazurach widać stare budynki szkolne, oczywiście kwestia skali ale ciśnienie na szkolnictwo było takie samo.
13:21 Róg Piastów i Małkowskiego- nieczynna od lat apteka,którą odrestaurował dla swej żony mój ś.p.Brat.Kolejny przykład, co się staje ,gdy rodzina nie może się dogadać.Żal.😢
@@andrzej21111 Ponad pół roku własnymi rękoma mój Brat cyzelował papierem ściernym każdy szczegół drewnanego ,przedwojennego wystroju wnętrza.Po pracy,rzecz jasna.Potem po schodkach na pięterko, ,pokimać trochę.
Apteka mojego dziecinstwa i poczatkow doroslego zycia.Na Bol,Smialego tylko krok tym bardziej,ze tramwaje jezdzily po ulicy a alejkami sie spacerowalo i nie bylo plotow odgradzajacych ulice.
@@OkiemArkadiusza Ten obiekt,tak solidnie wyremontowany przez Brata(drzwi,godło ,itp)ca od 2007-2008 roku stoi pusty.Od pogrzebu minęło 5 lat,a "une" się żrą."Tylko koni,tylko koni żal".
Takie mazanie po murach to zwykły wandalizm. Ale niestety, zawsze było, jest, i pewnie będzie. Kiedyś była kreda, farba, a teraz farba w sprayu. Co innego "graffiti art" które można wyeksponować w legalnie przeznaczonych do tego miejscach. Człowiek niszczył, niszczy, i będzie niszczyć. Jeden tworzy, a drugi niszczy. Samo życie...
W zaborze pruskim nie było analfabetów. To była najbogatsza i najbardziej rozwinięta gospodarczo część dawnej Polski. Niemcy bardzo dbali o wykształcenie. Chodziłem do budynku jedynki na naukę angielskiego.
""W zaborze pruskim nie było analfabetów" i teraz można się zastanowić kto się do tego przyczynił, generałowie czy przemysłowcy. Uważam że generalicja, bo nie chciała mieć analfabetów idiotów w Armia Cesarstwa Niemieckiego - XIX wiek. Podobnie brytyjska admiralicja nie chciała anemików z gruźlicą. Nie miał kto zasilić armii. Z kolei generałowie US Army w latach 40 XX wieku zażądali odżywienia potencjalnych poborowych, ten proces tak nabrał rozpędu że dzisiaj w USA insulinooporność i cukrzyca to prawie standard.
Życzę monetaryzacji kanału bo robi Pan bardzo dobrą robotę. Piękny stary Szczecin, bardzo dobra jakość obrazu, dobry scenariusz/pomysł na każdy odcinek. Pozdrawiam
Witam, Piekne ujecia Aleji Piastow. Dziekje i pozdrawiam serdecznie.
Postaram się w miarę szybko zakończyć tą sagę filmując brakujące metry.
TO J E S T WANDALIZM ❗
Smutny widok pięknych kiedyś chodników
Jedna z ważniejszych ulic Szczecina w rozsypce,
wrażenie bardzo niemile.
Ma Pan rację, jak się z tym żyje na codzień, to już nie razi.
SZKODA ❗
Dziękuję!
Do usług!
Robi pan wspaniałą robotę.
Vielen Dank and Спасибо :)
Aleja Piastów z końca lat 50-tych XX w., jak ją odtwarzam w pamięci, to ruiny i gruzy, potem dopiero domy. Na rogu z ul. Łokietka spośród cegieł wydobywał się odór rozkładającego się ciała. Chodziłam do podstawówki Nr 1 i na piechotę wracałam do domu na Narutowicza, sama.
Kolosalne zmiany, dwa wielkie minusy to te zeszpecone jakimiś bazgrołami nowe elewacje domów - koszmar nigdzie chyba nie spotykany w takiej skali na świecie (dlaczego władze miasta tolerują taki poziom zniszczenia?), a także - rozpadające się, połamane jeszcze przedwojenne chodniki z charakterystycznych dla Szczecina wielkich granitowych płyt, dziura na dziurze, w żadnym innym mieście nie widziałam takiego stopnia zniszczenia.
Nie wiem, ale mam wrażenie, że te chodniki ktoś na siłę młotem 10-kilowym rozwalił i to celowo. Może się mylę ale granit jest naprawdę twardy.
To liceum nr 1 bylo najpierw szkola podstawowa.Ostatni nabor byl w 1957 roku.Potem juz stalo sie to liceum Szczerskiej,Znana dyrektor szkoly tego liceum,wysoki byl tez tam poziom nauki.W sklepie budowlanym byl kiedys sklep spozywczy,kupowalam tam slawne cukierki kamyczki i rodzynki w czekoladzie.Po drugiej stronie byla slynna lodziarnia "Dziurka z pysznymi lodami",szlo sie po schodkach na dol.Jedna galka lodow kosztowala 1 zl.Nie moge patrzec na te popisane mury.Tego nie bylo i nie powinno byc.Cudowny spacer po starych katach.Coraz blizej Smialego.
Oooo, świetne informacje! Ja myślałem, że Szczerska była od początku.
Hi...Pamietam---Lodziarnie--Dziurka"(byla jakby w Piwnicy- z wejsciem od ul.Piastow,...Grusse aus DE.
oglądając Pana materiał ponownie konstatuje, że od mojej ostatniej wizyty w mieście w 2008 niewiele się zmieniło , Szczecin miasto z olbrzymim potencjałem rozwija się niezwykle ślamazarnie . Nie macie szczęścia do władz miejskich . Aleja Piastów wygląda jakby wszyscy uciekli. A to chyba jedna z głównych arterii . Chodniki dramat - dużo do zrobienia . Smuteczek . Z serca życzę rozwoju
Niestety obawiam się, że ma Pan dużo racji.
@@OkiemArkadiusza mieszkałem w Szczecinie ponad 10 lat, bardzo dawno temu. Jest to miasto, które miało potencjał być w pierwszej 5 a może 3 najlepszych miast w Polsce ( nie liczę Warszawy - bo to inna kategoria i nie chodzi o „urodę”. Szczecin spokojnie mógł przebić Wrocław nie mówiąc o Poznaniu . Kraków , Trójmiasto i Szczecin . Położenie genialne - chyba najlepsze w Polsce. Niestety brak silnego ośrodka kuźni elit - nędza osobowości politycznych ( z każdej opcji ) i mamy co mamy . Myśle, że Szczecin doczeka się swojego wspaniałego czasu . Bardzo bym chciał dożyć tej chwili . A ludzie bardzo fajni - są inni niż w reszcie Polski .
@@andpap3081 Szczecin - miasto stoczniowe i portowe - został wykastrowany ze swoich głównych zalet, będąc złożonym na ołtarzu unijno-europejskiego "dobrobytu".
Teraz widzimy, że obietnice mają się do rzeczywistości jak pięść do nosa.
@@OkiemArkadiusza proszę robić ten kanał . to ważna sprawa. pana mały kamyczek złożony z miłości do pana miasta . to ważne . powodzenia ( chociaż mówi pan o LO VI i V … a gdzie LO II - szoruje po dnie ?! ) . Zdałem tam maturę :-()
@andpap3081 Nie mogę mówić o wszystkich LO :)
W Pobożniaku i w 4 na Gumieńcach miałem najlepszych kumpli.
Brak miejsca i czasu na wszystkie dywagacje.
Uwielbiam chodzić z panem po Szczecinie😍 Kiedyś mieszkalam przy ulicy Langiewicza.A jeszcze wczesniej jako male dziecko, na Łokietka.Podsumowujac, moje okolice dziś pan zwiedzał 😊Obecnie juz od dawna nie mieszkam w Polsce ale sentyment do tych "starych śmieci" pozostał.Pozdrawiam
Oj, jak mi się przyjemnie zrobiło.
ech ogladnąłem to z przyjemnością, bardzo dawne czasy gdy w młodości spędzałem 2-3 tygodnie lata w Szczecinie. Wspomniał Pan o tych wielkich gmachach starych poniemieckich szkół w Alei Piastów, mówiąc o nakładach na szkolnictwo. Czy w Szczecinie czy gdzieś we wsi na dzisiejszych Mazurach widać stare budynki szkolne, oczywiście kwestia skali ale ciśnienie na szkolnictwo było takie samo.
Wyedukowany Polak powinien mieć kompetencje zbierania szparagów. Więcej nie potrzeba. :(
Super video-spacer Pan zdanża na czas
Nie ma śladu po"Morsie"😢
13:21 Róg Piastów i Małkowskiego- nieczynna od lat apteka,którą odrestaurował dla swej żony mój ś.p.Brat.Kolejny przykład, co się staje ,gdy rodzina nie może się dogadać.Żal.😢
Tak było fajne wyposażenie tej apteki. Byłem tak kilkanaście razy.
@@andrzej21111 Ponad pół roku własnymi rękoma mój Brat cyzelował papierem ściernym każdy szczegół drewnanego ,przedwojennego wystroju wnętrza.Po pracy,rzecz jasna.Potem po schodkach na pięterko, ,pokimać trochę.
Apteka mojego dziecinstwa i poczatkow doroslego zycia.Na Bol,Smialego tylko krok tym bardziej,ze tramwaje jezdzily po ulicy a alejkami sie spacerowalo i nie bylo plotow odgradzajacych ulice.
Kurcze, ja tej apteki nie pamiętam.
@@OkiemArkadiusza Ten obiekt,tak solidnie wyremontowany przez Brata(drzwi,godło ,itp)ca od 2007-2008 roku stoi pusty.Od pogrzebu minęło 5 lat,a "une" się żrą."Tylko koni,tylko koni żal".
jestem pierwszy. Komentarz później
Grafitti to piekna sztuka , ale tym co maluja kamienice sprayem kazałbym to lizac !
Aż do momentu zniknięcia bazgrołów!
Takie mazanie po murach to zwykły wandalizm. Ale niestety, zawsze było, jest, i pewnie będzie. Kiedyś była kreda, farba, a teraz farba w sprayu. Co innego "graffiti art" które można wyeksponować w legalnie przeznaczonych do tego miejscach. Człowiek niszczył, niszczy, i będzie niszczyć. Jeden tworzy, a drugi niszczy. Samo życie...
Dostrzegłem ten problem po komentarzach moich widzów. Jestem przerażony skalą zniszczeń!
W zaborze pruskim nie było analfabetów. To była najbogatsza i najbardziej rozwinięta gospodarczo część dawnej Polski. Niemcy bardzo dbali o wykształcenie. Chodziłem do budynku jedynki na naukę angielskiego.
Przy dzisiejszych standardach typu " po co uczyć się na pamięć wszystkich dopływów Odry" Niemcy to niedościgły wzór.
""W zaborze pruskim nie było analfabetów" i teraz można się zastanowić kto się do tego przyczynił, generałowie czy przemysłowcy. Uważam że generalicja, bo nie chciała mieć analfabetów idiotów w Armia Cesarstwa Niemieckiego - XIX wiek. Podobnie brytyjska admiralicja nie chciała anemików z gruźlicą. Nie miał kto zasilić armii. Z kolei generałowie US Army w latach 40 XX wieku zażądali odżywienia potencjalnych poborowych, ten proces tak nabrał rozpędu że dzisiaj w USA insulinooporność i cukrzyca to prawie standard.