@spotniccy - Panie Jacku, dziękuję za masę inspiracji... Dziękuję za to, że po ponad 3 latach znów wyciągnąłem aparat z torby i zacząłem robić zdjęcia.
Umówmy się, że to człowiek wykonuje zdjęcia. Praktycznie każdym aparatem jesteś w stanie wykonać dobre zdjęcie. To od Ciebie i odrobiny szczęścia (przy street) zależy czy zdjęcie będzie dobre czy też nie. Marka prezentowanego aparatu to na pewno legenda, ale czy rzeczywiście potrzebna do zrobienia dobrych zdjęć ? Śmiem wątpić 😀 Trochę tak to wygląda jakby Pan prowadzący miał kompleksy i potrzebował dowartościować się marką i widocznym czerwonym znaczkiem Leica ;) Robić zdjęcia tym co się ma i cieszyć tym momentami które uwieczniamy na zdjęciach... najlepiej analogowych 😉
No jeszcze fujiki z serii X (np. x100) są warte zainteresowania jeśli ktoś chce się poczuć prawie jak z analogiem IMHO. Jest też do nich masa fajnych manualnych obiektywów. Pozdrowki dla Leicowców ;p
Właśnie taką pamietam fotografię zanim straciłem nią zainteresowanie - dwa pierścienie, pokrętło czasu i migawka. Resztą było oko i rozum. Na wyjazd zabierałem mój ostatni do dziś aparat, Nikona F80, i 5 rolek Portry. Każde naciśnięcie spustu było świadome i przemyślane, bo zbliżało mnie do wyczerpania cennego materiału. 20% zdjęć nadawało się na odbitki. A fotografia znaczyła, a nie tylko pokazywała. Obecnie zalew perfekcyjnych obrazów odebrał fotografii jakiekolwiek znaczenie poznawcze, nie mówiąc o filozoficznym. Jest ona tyle warta co makaroniaste ciągi cyfr i liter opisujące jej parametry techniczne. Nuda i śmietnik. Fajnie zobaczyć taki film w tych czasach!
4 месяца назад+2
Zaproszenie do „lajkowania” w tym filmie można zrozumieć dwuznacznie 😊 po kilkuletniej przygodnie z Leica polecam „leicowanie” bo jest tak jak red. Jacek mówił w filmie: zmienia to sposób postrzegania fotografii. Warto się szarpnąć - szczególnie jak ktoś czuje lekkie wypalenie. Do super porad zebranych w filmie dodam tylko jedną by przy fotografii ulicznej wypróbować sobie technikę ostrzenia na strefę. F/8 i ostrość na 1,5-2 metrów przy ogniskowej 35mm.
Fantastyczne miejsce, mega aparat i obiektyw ( oczywiście manualny) i Pan Jacek świetny fotograf, czego chcieć więcej? Kapitalny odcinek. Pozdrawiam serdecznie.
Śmiać mnie się chce z tych rzekomo analogowych looków w cyfrówkach. Chwyt marketingowy tylko i wyłącznie. Dla mnie to nie tylko obcowanie z aparatem (czym starszym tym większa frajda) ale i odbitką. Żaden obraz na monitorze nie daje mi tyle radości. Rzygać mi się chce od tego wyścigu technologicznego, tych fokusów na oko, tej czystej nieskazitelnosci. Nie da się już tego oglądać. Fotografia dziś stała się zbyt łatwa, często bezmyślna, mamy nawałnicę zwykłego fotograficznego śmiecia. Dziś nikt mi nie wmówi tego, że fotografia analogowa nie uczy myślenia i całe szczęście że się ostała. Choć wbrew temu co mówią tak zwani Ci Wielcy, że nie warto. Otóż warto i z każdym rokiem bardziej warto.
@spotniccy - Panie Jacku, dziękuję za masę inspiracji... Dziękuję za to, że po ponad 3 latach znów wyciągnąłem aparat z torby i zacząłem robić zdjęcia.
Fajny zestaw w cenie samochodu. :D
Haha! To prawda, drogi jak nie wiem co, ale świetny i też zależy od samochodu :)
Umówmy się, że to człowiek wykonuje zdjęcia. Praktycznie każdym aparatem jesteś w stanie wykonać dobre zdjęcie. To od Ciebie i odrobiny szczęścia (przy street) zależy czy zdjęcie będzie dobre czy też nie.
Marka prezentowanego aparatu to na pewno legenda, ale czy rzeczywiście potrzebna do zrobienia dobrych zdjęć ? Śmiem wątpić 😀
Trochę tak to wygląda jakby Pan prowadzący miał kompleksy i potrzebował dowartościować się marką i widocznym czerwonym znaczkiem Leica ;)
Robić zdjęcia tym co się ma i cieszyć tym momentami które uwieczniamy na zdjęciach... najlepiej analogowych 😉
Jezus Maria, aparat za 45k, a gdzie tu jeszcze obiektyw :D
Świetne foty i ogólnie bardzo inspirujący film. Dobrze spędzone minuty :)
Wbrew pozorom śmiem twierdzić ze aparatem numer jeden fotografów ulicznych w NY jest Leica analog.Absolutna większość.
czy ja wiem, na ostatnim meetupie fotografów - a było nas dobrze ponad 200 - była jedna Leica. Większość Sony, Nikon, Canon.
No jeszcze fujiki z serii X (np. x100) są warte zainteresowania jeśli ktoś chce się poczuć prawie jak z analogiem IMHO. Jest też do nich masa fajnych manualnych obiektywów. Pozdrowki dla Leicowców ;p
Polecam cykl Walkie Talkie-prawie wszyscy.
Właśnie taką pamietam fotografię zanim straciłem nią zainteresowanie - dwa pierścienie, pokrętło czasu i migawka. Resztą było oko i rozum. Na wyjazd zabierałem mój ostatni do dziś aparat, Nikona F80, i 5 rolek Portry. Każde naciśnięcie spustu było świadome i przemyślane, bo zbliżało mnie do wyczerpania cennego materiału. 20% zdjęć nadawało się na odbitki. A fotografia znaczyła, a nie tylko pokazywała. Obecnie zalew perfekcyjnych obrazów odebrał fotografii jakiekolwiek znaczenie poznawcze, nie mówiąc o filozoficznym. Jest ona tyle warta co makaroniaste ciągi cyfr i liter opisujące jej parametry techniczne. Nuda i śmietnik.
Fajnie zobaczyć taki film w tych czasach!
Zaproszenie do „lajkowania” w tym filmie można zrozumieć dwuznacznie 😊 po kilkuletniej przygodnie z Leica polecam „leicowanie” bo jest tak jak red. Jacek mówił w filmie: zmienia to sposób postrzegania fotografii. Warto się szarpnąć - szczególnie jak ktoś czuje lekkie wypalenie. Do super porad zebranych w filmie dodam tylko jedną by przy fotografii ulicznej wypróbować sobie technikę ostrzenia na strefę. F/8 i ostrość na 1,5-2 metrów przy ogniskowej 35mm.
I to jest porada na 🎖
Fantastyczne miejsce, mega aparat i obiektyw ( oczywiście manualny) i Pan Jacek świetny fotograf, czego chcieć więcej? Kapitalny odcinek. Pozdrawiam serdecznie.
za taką kasę nie warto. choć rozumiem ludzi którzy wydadzą na nią tyle.
Fajne foty.
Śmiać mnie się chce z tych rzekomo analogowych looków w cyfrówkach. Chwyt marketingowy tylko i wyłącznie. Dla mnie to nie tylko obcowanie z aparatem (czym starszym tym większa frajda) ale i odbitką. Żaden obraz na monitorze nie daje mi tyle radości. Rzygać mi się chce od tego wyścigu technologicznego, tych fokusów na oko, tej czystej nieskazitelnosci. Nie da się już tego oglądać. Fotografia dziś stała się zbyt łatwa, często bezmyślna, mamy nawałnicę zwykłego fotograficznego śmiecia. Dziś nikt mi nie wmówi tego, że fotografia analogowa nie uczy myślenia i całe szczęście że się ostała. Choć wbrew temu co mówią tak zwani Ci Wielcy, że nie warto. Otóż warto i z każdym rokiem bardziej warto.
Ok boomer!