Ja mam dwie koszatniczki są że mną 10 tygodni. One strasznie dużo jedzą i mają pręgi pole cam kupienie koszatniczki są prze urocze grube i puszyste naprawdę można je opisać w milionów słów
moja tez daje sie tak smyrac po brzuszku pod pyszczkiem i za uszkami ale dostalem ja juz jak u poprzedniego wlasciciela byla 4lata wiec podejrzewam ze jest stara.Takze jej nie puszczam po domu teraz na starosc wiecej chorób niż czego ale jest fajne zwierze niestety sama sobie siedzi ale czesto sie ja głaszcze.Teraz tylko je,pije i śpi weterynarz powiedzial ze to ze starosci.Na drugi raz bede uważniejszy i nie wezme tak starej
Też miałem samą koszatkę. Uwielbiała ludzi (do tych, do których się przyzwyczaiła). Najbardziej uwielbiała pod łapkami przednimi, aż je specjalnie unosiła do głaskania ;) 6,5 lat przeżyła.
ja miałem 4 koszatniczki 2 (gryzące) oddane bo robiły za dużo szkód i 3 też gryzła ale mniej a tola (nie gryzie ludzi) jest najstarsza i też kocha głaskanie
ja też miałem 2 siostry : Pysię i Ptysię. Pysia taka odważna,dawała się brać na ręce, z ogonkiem. Ptysia w jej cieniu, bez ogonka,płochliwa. No i jak ta pierwsza zdechła, to ta druga chyba potraktowała mnie jak substytut siostry:) Polubiła takie pieszczoty pod brodą i pod paszką:)
Ja mam jedną max się nazywa nie reaguje ale reaguje na inne dźwięki ale niestety max jest bardzo chory i niedługo umze:( ale chyba będę mieć psa ale bardzo się przezwyczailam do Maxa a on do mnie on uwielbia głaskanie przytulanie on to taki pieszczoch
Moja reagowała na imię, ale o wiele lepiej rozumiała przywołania gwizdnięciem i cmokaniem. Nauczona została do pokoju, przez co można było ją nawet na 2 godziny wypuścić wolno (znała pomieszczenie więc szybko przestała znakować moczem) Potem przychodziła na zawołanie i do klatki. 6,5 lat przeżyła.
Mialam koszatniczke ktora tez jest taka smyraczka mial na imie stefancio ale nie przezyl wlasnych urodzin to smutne ale czasem mi zal ze kupilam nowe chociaz sa tez takimi smyraczkami poniewaz stefcia mi troche zal i mysle ze jest mu smitno ze kipilam nowe ale nigdy o nim nie zapomne a najgorsze jest to ze mam po nim tylko jedno zdiecie
Ale slodziutki pieszczoch ja mam 3 koszatniczki 😍😍😙
Ja mam dwie koszatniczki są że mną 10 tygodni. One strasznie dużo jedzą i mają pręgi pole cam kupienie koszatniczki są prze urocze grube i puszyste naprawdę można je opisać w milionów słów
Słodka kochaniutka ,lubię patrzeć na takie zwierzątka.
moja tez daje sie tak smyrac po brzuszku pod pyszczkiem i za uszkami ale dostalem ja juz jak u poprzedniego wlasciciela byla 4lata wiec podejrzewam ze jest stara.Takze jej nie puszczam po domu teraz na starosc wiecej chorób niż czego ale jest fajne zwierze niestety sama sobie siedzi ale czesto sie ja głaszcze.Teraz tylko je,pije i śpi weterynarz powiedzial ze to ze starosci.Na drugi raz bede uważniejszy i nie wezme tak starej
Mega słodki koszek!!
Mój nie jest takim pieszczochem, niestety. :(
Mój też 😔
Kocham słodziak🥰
Jest sama dlatego daje sie tarmosic .
Też miałem samą koszatkę. Uwielbiała ludzi (do tych, do których się przyzwyczaiła). Najbardziej uwielbiała pod łapkami przednimi, aż je specjalnie unosiła do głaskania ;) 6,5 lat przeżyła.
Ooo
ja miałem 4 koszatniczki 2 (gryzące) oddane bo robiły za dużo szkód i 3 też gryzła ale mniej a tola (nie gryzie ludzi) jest najstarsza i też kocha głaskanie
moje koszatniczki to uwielbiały
Słodkie
Ale słodziak
czyli wszystkie tak lubią pod brodą moja tez
Ja też mam koszatniczkę i maja tak samo lubi głaskanie
też mam koszatniczke
słodka
ja mam 9koszatniczek ale one nie lubią głaskania
jakie to słodziusie....ja mam swinke morską
moje koszatniczki lubiom pod brodom PS. Sory za blendy
Jak ją do siebie przyzwyczailes
mam 2 koszatki :), ale nie dają się tak głaskać wrzeszczą głośno jak chcę je pogłaskać :(
moja na stare lata tak sie rozsmyralaa,:)jak zdechla jej siostrzyczka:(
ja też miałem 2 siostry : Pysię i Ptysię. Pysia taka odważna,dawała się brać na ręce, z ogonkiem. Ptysia w jej cieniu, bez ogonka,płochliwa. No i jak ta pierwsza zdechła, to ta druga chyba potraktowała mnie jak substytut siostry:) Polubiła takie pieszczoty pod brodą i pod paszką:)
Mam identyczna
Reaguje na imię? Jak tak, to w jakim wieku się nauczyła? Moje mają 4 miesiące, chyba jeszcze się nauczą prawda? :)
Nie reaguje na imie. Raczej na inne dzwieki. Mozliwe ze mozna je nauczyc.
Dzięki za odpowiedź, widziałam właśnie kilka takich, które reagują i próbuje nauczyć moje. Teraz przychodzą na szelest workiem ze smakołykami :D
Tak na takie rzeczy tez moje reaguja. JAk otwieram lodówkę to stoja na łapach i czekaja :)
Ja mam jedną max się nazywa nie reaguje ale reaguje na inne dźwięki ale niestety max jest bardzo chory i niedługo umze:( ale chyba będę mieć psa ale bardzo się przezwyczailam do Maxa a on do mnie on uwielbia głaskanie przytulanie on to taki pieszczoch
Moja reagowała na imię, ale o wiele lepiej rozumiała przywołania gwizdnięciem i cmokaniem. Nauczona została do pokoju, przez co można było ją nawet na 2 godziny wypuścić wolno (znała pomieszczenie więc szybko przestała znakować moczem) Potem przychodziła na zawołanie i do klatki. 6,5 lat przeżyła.
Moje koszatniczki nie lubią być głaskać Ksawery i Romeo Ksawery daje się tylko chwile głaskać a Romeo nie daje się wogule
Mialam koszatniczke ktora tez jest taka smyraczka mial na imie stefancio ale nie przezyl wlasnych urodzin to smutne ale czasem mi zal ze kupilam nowe chociaz sa tez takimi smyraczkami poniewaz stefcia mi troche zal i mysle ze jest mu smitno ze kipilam nowe ale nigdy o nim nie zapomne a najgorsze jest to ze mam po nim tylko jedno zdiecie
Zdjęcie lepsze niż nic żal mi cie😟😢
moje nie lubią :
Ja też mam koszatniczki. Zapraszam na mój kanał i transmisję na żywo z klatki koszatniczek :)
Świat według Sabinki tez mam
To nie jest zabawka.Kup swojemu dziecku pluszaka i nie chwal się tym publicznie.Szkoda tego zwierzątka!