Ale to nic nie da Tusk po to zostal premierem przy poparciu Niemiec aby pilnowac Niemieckich interesow czy to takie trudne to sie nie dziwcie ze nie bedzie nic a jak to uboty z mizernym uzbrojeniem zadnych rakiet balistycznych bo ta lajba Niemiecka sie do tego nie nadaje i tak trzeba bedzie poczekac z 5 lat niczym sie zabiora do roboty no to za 15 lat moze cos bedzie plywac ale bedzie bardzo starejak na ten odlegly czas
Nic konkretnego nie powiedział, zwykłe pogaduchy do których dodał intelektualny ton charakterystyczny dla Polskiej kultury masowej. Chociaż tyle ze marynarki mają w stonowanym kolorze, bo te klasyczne Polskie brązowe to takie wieśniactwo że niżej są tylko Bolszewicy bez butów z karabinami na sznurkach i to gowno chińskie z kieszeniami jak ksiądz. Ogólnie dobrze że to idzie w stronę jakiejś formy nauki, aniżeli zapijaczonych dziadów mitomanów i debili jak na tych filmach CK Dezerterzy, samowolka i jak rozpętałem 2 wojnę światową. Ale do pełnego indywidualizmu jeszcze daleko.
To już chyba 3 oficer MW RP którego widzę w dłuższym wywiadzie i muszę przyznać że jestem pod ogólnym wrażeniem poziomu prezentowanego przez każdego z nich.
Super wywiad. Pozdrawim prowadzacego i pana komandora. Mam szczera nadziej, ze za kilka lat bedziemy mieli 3-4 okrety podwodne w naszej flotylli. Jeden okret moze realizowac cele duzo mniejszym kosztem niz wojska ladowe.
Rządzą humaniści po prawie z PRL Dla nich ważniejsze jest tworzenie prawa z lukami i skomplikowanym. Zacznijcie pisać do ministerstw związanych z technologią jak cyfryzacji jak technologii infrastruktury tam są ministrami prawnicy. Zacznijcie sobie śledzić profil Michała Gramatyki na linked itp on jest prawnikiem I ma gdzieś rozwój technologii
Powinnismy wypuscic obligacje Orka 2030 / Polacy nie tylko dla zysku % ale i z checi wsparcia inwestycji by rzucili sie na takowe obligacje. Oprocentowanie na poziomie inflacja plus 1%/2% bylaby wystarczajaca.
Wspaniała, fascynująca rozmowa. Bardzo ciekawe dla mnie było, że oficerowie muszą być, de facto, naukowcami o olbrzymiej wiedzy. Panie Patrycjuszu, chylę czoła, Przed Panem komandorem również.
W przeciwieństwie do Pana redaktora z mainstreamu nazywającego W. Putina "krwiożerczym wariatem" Komandor jest bardzo merytoryczny i muszę powiedzieć że pośród gości którzy są często z mainstreamu i plotą dziwne rzeczy ten jest naprawdę przygotowany, spokojny i elokwentny jak na prawdziwego oficera przystało.
Bardzo przyjemna rozmowa, ciekawy temat o którym mało się mówi w mainstreamie 👍 Pan Komandor zwrócił uwagę na społeczną akceptację zwiększonych wydatków na wojsko, podobnie wypowiada się gen. Andrzejczak. Jestem jednak w tym aspekcie nieco sceptyczny, gdyż owszem obecnie nie ma sprzeciwu wobec zwiększonego finansowania armii, jednak tak naprawdę tych większych nakładów ludzie zbytnio nie zauważyli - zostały poniesione kosztem mniej widocznych publicznie wydatków i poprzez zwiększenie zadłużenia. Ciekawe co jeśli rząd przestanie finansować armię długiem i będzie musiał dokonać cięć, np. programów socjalnych, to czy wtedy też społeczeństwo będzie tak ochoczo podchodziło do finansowania armii. Już teraz słyszy się np. w sektorze nauki o zwiększaniu efektywności wykorzystania sprzętu i potencjału gdyż środków na nowy nie będzie bo są potrzebne na inne wydatki. W końcu przyjdzie pora i na socjal, ewentualnie budżetówka, bądź np. górnictwo. Czy górnicy zgodziliby się zamknąć kopalnię gdyby całość zaoszczędzonych pieniędzy poszła na armię? Śmiem wątpić. Także sądzę, że ten rok - może jeszcze przyszły, będą ostatnimi z powszechną zgodą na zwiększenie finansowania armii nawet w dobie realnego zagrożenia wojną. Ludzie - zwłaszcza Ci którzy szczodrze korzystają z socjalu - nie chętnie z niego zrezygnują
Pan Patrycjusz jak zawsze pełna profeska, miniaturka na YT też godna i elegancki ten niebieski odcień w tle, o tyle, że mój mózg już taką kompozycję twarzy z kolorem tła przypisał innemu jutuberowi. To Klocuch xD także ja do końca profeska nie jestem bo oglądam na YT wywiady o geopolityce, filmiki historyczne ale też dzieła Walaszka i innych śmieszków jak Klocuch. Pozdrawiam wesoło!
Marynarka wojenna była zaniedbywana przez ostatnie 30 lat i teraz zasługuje na nowe, lepsze podejście i konkretne zakupy. Programy Miecznik i Orka muszą być zrealizowane i to jak najszybciej.
To absurd. Gdzie system obrony cywilnej? Gdzie schrony na wypadek wojny. Gdzie schrony atomowe. Gdzie system obrony przed atakami dronow, rakiet, samolotów. Najpierw zadbajmy o takie sprawy
Ostatnie fregaty i okręty podwodne zwodowane dla polskiej marynarki to lata 60, więc zaniedbania sięgają 60 lat. Gdyby nie darowizny sojuszników to mielibyśmy same kutry i kaszuba
Na początku obawiałem się, że pojawi się ustawiony wojskowy, który będzie lobbowal o pieniądze. Tu widzę odważnego człowieka, który prosi o narzędzia do swojej pracy. Wyjątkowo otwarty umysł,
Punkt widzenia kogoś kto przebywa pod wodą wyglada zupelnie inaczej jak to jak żołnierze widzą jak rzeczywistość wyglada na brzegu . Jakoś słuchanie o tych geniuszach od rozdawania kasy w wojsku nie ma się jakkolwiek do wywiadow w ktorych mowione było jak wielu specjalistów się z armii zwolniło bo nie mogli przebić się przez panujacy w armii beton. Sluchanie o strategii zakupów w armii z takim pozytywnym podejsciem mam wrazenie że jesteśmy już od jakiegos czasu potęgą militarną... sorki musiałem...
Co do rozmowy to bardzo ciekawy rozmówca... Z filmow które oddają realia zycia na okręcie podwodnym to arcydzielem jest "Das Boot" chyba najbardziej realistyczny, pokazujacy fizyczne i psychiczne trudy takiej służby. Warto obejrzec tez K-19 film oparty na faktach...
Szacun dla Komandora, w służbie który mówi oficjalnie co trzeba MW!! Marynarka zawsze po tyłku dostaje z kasą !! A gospodarka jest uwiązana do morza !!! Marynarka jest niezbędna dla naszego Państwa !!!
Fajny gość i super opowiadał. Stara się dyplomatycznie wywarzać odpowiedzi ale.. jak sprawdziłam że 1939 mieliśmy 4 razy więcej okrętów podwodnych.. to się przeraziłam. Panie Ministrze niche Pan nie zwleka. W Polsce są aż za bardzo popularne rządy na emigracji.
Tak jak napisał jeden z komentujących, wystarczy w Polsce nie rozdawać kasy na niepotrzebne bzdurne rzeczy a na okręty i inne potrzebną broń wystarczy i nie potrzeba się zadłużać w niedokończoność. Jestem emerytem ale uważam że te wszystkie 13, 14 i inn e 800+, są tylko po to, by dana partia miała elektorat, to była kiełbasa wyborcza a teraz żadna partia, chcąc rządzić tego nie odbierze. To wina tych z PISu i lewicy. Dzieci nie przybyło jak ponoć chcieli a społeczeństwo rozpieszczone socjalem, nie chce pracować. Wojna w Ukrainie pokazała panie komandorze że dobre rakiety zrobią porządek z każdym okrętem. Bałtyk jest mały i płytki można go nakryć ogniem artyleryjsko rakietowym (tak sądzę) i żaden okręcik ruski nie podejdzie do naszych portów czy brzegu. Po za tym myślę ze jak w czasie II wojny światowej Niemcy zablokowali Rosjan w zatoce Fińskiej i nie wychylili nosa stamtąd do wczesnej wiosny 1945 roku. Tylko w pierwszym roku wojny Rosjanie stracili aż 17 niszczycieli, 27 okrętów podwodnych. Prawie wszyscy marynarze z Floty Bałtyckiej walczyli na lądzie, więc te doświadczenia powinny nam dać do myślenia. Oczywiście zawsze może być następny plan "Worek", ale jak on się skończył to wiadomo. Swoją drogą, do dzisiaj nie mogę pojąć, jak tak wielki jak na owe czasy, ORP Orzeł miał operować w zatoce Gdańskiej/Puckiej a nie na otwartym morzu.
Z perspektywy Atlantyku od strony Jankesów i Albionu ,Bałtyk to fiord a Morze Śródziemne to większy fiord.Skoro wiadomo że Polsce doradzają ekonomiści i instytucje finansowe z Londynu a Polska ma obecnie 400 ton złota a Wielka Brytania mniej to chyba coś nie tak jak z okrętami budowanymi za II RP w Holandii i Anglii czyli za dużymi i kosztownymi na Bałtyk.
O okretach podwodnych slysze juz od lat i nie widze powodu aby w tej sprawie przekonywac narod. Problem w tym, ze w 1939 kadrze dowodczej WP braklo pomyslu jak tych okretow wlasciwie uzyc jako czesci systemu obronnego. Byly wiec kosztownymi zabawkami. Nie widze zadnych przeslanek, ze obecna sytuacja jest w jakikolwiek sposob lepsza. Intelektu wojskowego jak brakowalo wtedy, tak brakuje i teraz.
PROSIMY o rozmowy z panią Anną Dyner (zwlaszcza w obliczu ostatnich wydarzeń w Gruzji, żołnierzy Korei w Rosji, wyborów w USA itp.) albo z Alicją Puścian lub prof Bogdanem Góralczykiem (nowe wydarzenia w Rosji i na bliskim wschodzie Iran-Izrael w kontekscie interesow Chinskich, rola BRICS itp.))
Polska potrzebuje nie tylko okrętów podwodnych ale nowoczesnego uzbrojenia w ogóle a jak na razie leżymy. Przy takim zarządzaniu państwem na to się nie uda.
Polska to PRZEDE wszystkim: - ma zadłużenie równe 10-krotności wpływów do budżetu Polski w roku 2024, - ma rosnące zadłużenie, w roku 2024 aż o 300 mld zł, - ma 5 mln Ukrów, z których oficjalnie pracuje 20 %, ZUS płaci 14 %, 99 % jest w wieku poborowym, 95 % mówi po rosyjsku, - ma 45 tys.. ludzi w mundurach w Wojskach Lądowych (a za 25 lat będzie to już tylko 30 tys.), - ma zerową liczbę rezerwistów (zamiast 10 mln to zaledwie 0,1 mln), - wchodzi w trwającą 75 lat "jesień demograficzną: spadek liczby Polaków do 28 mln w roku 2050 i 18 mln w roku 2100, - ma zapaść w edukacji od 30 lat, na każdym etapie, - ma zapaść związaną z brakiem zastępowalności w każdym z istotnych zawodów (wynik między innymi zapaści w edukacji).
Wystarczy wstrzymać finansowanie 800+ na jeden rok i możemy sobie kupić 70 okrętów więc o czym my tu gadamy? :D Państwo polskie ma inne priorytety najwidoczniej niż bezpieczeństwo obywateli.
Panie Komandorze, z całym szacunkiem, nasz sąsiad wciągnie nas w dziurkę od klucza....jak będzie chciał...z tym naszym całym muzeum Marynarki Wojennej RP. ..zbudujmy taką MW która będzie rządziła na MB,...jak za KrólaZygmunta..... Wtedy pogadamy.....obwód Królewiecki zniszczy wszystko zanim Biura MW coś zadecydują przed śniadaniem....
@@przemaser2A naszą infrastrukturę i szlaki handlowe , skryty przerzut specjalsów , współdziałanie w sojusznikami to pewnie Ty zabezpieczysz i wypełnisz nasze zobowiązania względem NATO ?
Nie, do operowania na Bałtyku Polska nie potrzebuje okrętów podwodnych, po 800 mln zł za jeden (a musiałby mieć z 12, bo kupno 6 nie ma sensu). Wiadomo, że chodzi o to, by podatnik polski finansował okręty w MW Polski dla USA.
Po pierwsze - potrzebujemy 6 małych okrętów podwodnych do obrony wybrzeża. Najlepiej z Włoch. Mogą być szybko dostarczone i są tanie. Spokojnie wystarczą, żeby się bronić i szpiegować. Po drugie (równie ważne) - potrzebujemy 3 dużych okrętów podwodnych, które mogą przenosić rakiety balistyczne (niekoniecznie broń atomową). Trzy takie okręty są bardzo konkretnym "odstraszaczem", bo mogą się nagle wynurzyć w dowolnym miejscu na świecie i zamienić miasto/bazę/zgrupowanie wojsk przeciwnika w morze ruin. Sama świadomość, że taki okręt "gdzieś tam jest" działa bardzo odstraszająco, bo w każdej chwili może np. taki Murmańsk, czy Petersburg, zamienić w pustynię. Jeśli politycy wybiorą inne opcje, to będzie świadomy sabotaż. Miejcie to Państwo na uwadze.(!)
Jeśli rakiety bez głowic atomowych to w jaki sposób miasto o powierzchni 1439km kwadratowych i zaludnieniu 5,602 miliona chcesz zamienić w pustynię? Chęć ludobójstwa milionów ludzi, pominę.
@@osmypasazernostromo2253 Mówimy o uderzeniu odwetowym np. w wypadku ataku rakietowego na Warszawę, czy inne, polskie miasto. Jeśli wróg atakuje cele cywilne, musi się liczyć, że odpowiedź będzie adekwatna. Rozszerzając tę kwestię, to przestrzeganie konwencji przez Rzeczpospolitą, było głównym błędem Kampanii Wrześniowo - Październikowej 1939 roku, bo ani Niemcy, ani tym bardziej rosjanie, tego nie robili i od początku nie mieli w ogóle takiego zamiaru. Myślenie, że jak będziemy fair, to inni to uszanują i też będą fair, jest karygodną naiwnością. Szczególnie w przypadku, gdy mamy za wroga rosję. To tyle jeśli chodzi o kwestie tzw. "ludobójstwa". Okręty podwodne z Koreii są przystosowane do przenoszenia i wystrzeliwania pocisków balistycznych każdego typu. Zarówno z ładunkiem nuklearnym, jak i bez. Czyli mielibyśmy gotową platformę. Sama świadomość wroga, który nie wie, gdzie jest taki okręt i jaki pocisk ma w wyrzutni, jest bardzo skutecznym odstraszaczem. Jeśli chodzi o pociski z tzw. "ładunkiem konwencjonalnym", to zapewniam Cię, że mogą one dysponować wystarczającą siłą do dania adekwatnej odpowiedzi, z którą wróg będzie zmuszony się liczyć. Ja akurat, uważam, że powinniśmy starać się pozyskać również pociski z głowicami (WMD), ale użyć ich tylko wtedy, jeśli użyje ich wróg. Pozdrawiam serdecznie.
Ogólnie Polska ze swoim położeniem i głębią potrzebuje wszystkich tych rodzajów broni, których proliferacja jest powstrzymywana przez USA. Najcięższe, najbardziej zaawansowane i najbardziej precyzyjne. I nie mówię tu o samym zakupie, potrzebujemy zdolności produkcyjnych takich materiałów na wczoraj. A żeby to osiągnąć, potrzeba wyłonienia elit.
Wybieranie okrętów podwodnych w oparciu o to że mamy kawałek Bałtyku jest z gruntu złym założeniem. To pokazuje kompleks malutkiego państwa którym w duchu jesteśmy, a szkoda bo przyszły czasy które nas predystynują do tego żeby być potęgą przynajmniej europejską. A kto nam zabroni kupić 6 - 8 średnich okrętów atomowych i poruszać się nimi po wodach międzynarodowych. Właśnie w tej idei okretu podwodnego oto chodzi aby przeciwnik nie wiedział czy my mamy efektory z zasięgiem 5 tys km i jesteśmy własnie z nimi pod lustrem Oceanu Indyjskiego lub nawet głęboko ukryci na morzu wschodniosyberyjskim lub nawet Barentsa. Dość tych kompleksów i ze wszystkim latania do amerykanów. Tylko takie zdolności powodują że Rosja będzie miała jakieś wahania wobec nas. Cztery orki na bałtyk i 3 mieczniki to jest chore. To tak jakby w kurniku zamknąć to co nasze, a Rosjanom wystarczy w nim szukać. Zamiast tych 96 Apaczy wolałbym kupić połowę nich, kosztem choćby na szybko jak najszybciej choćby 3 okrętów atomowych. Już bym się dogadywał z Francuzami bo oni mają tą technologię i dobrym kontraktem docelowo na co najmniej 8 takich łodzi przeprosił za tamte Caracale. Warunek dałbym taki że już dzisiaj polska leasinguje od francji 2 OKRĘTY na których pływa polsko francuska załoga ale dowódcą jest polki kapitan. Tak naprawdę gdybyśmy mieli 10 takich atomowych okrętów podwodnych chodzących parami po nieznanych morzach byłoby to lepsze niż 10 kaszubów 3 mieczniki i nie znana ilość czołgów. Dobrze dogadać się z francuzami to moze by jeszcze "uhandlował z 10 głowic taktycznych po cichu i ruskich mamy z głowy. A tak to i te 1000 K2 Black Panther PL będzie za mało..
Pan admiral zupełnie pominął bardzo ważny aspekt że srednia głębokość Bałtyku to około 50 m wiec trochę płytko jak na na okręty podwodne żeby się skutecznie ukryć. Znowu najgłębsze miejsce jest w okolicy Szwedzkiej gotlandii. Tak reasumując, większość Bałtyku jest płytka a tzw głębiny są doskonale znane Rosjanom ponieważ od bardzo dawna operują na Bałtyku a co za tym idzie wiedzą gdzie szukać. Ok nie twierdzę że nie powinniśmy mieć OP. Powinny być choćby z tego powodu że inne kraje również używają ich na Bałtyku. Jednak opieranie jakichś strategi albo uznawaniu ich za filar marynarki wojennej to lekka przesada, tym bardziej że na polu walki bardzo tanie drony niszczą zaawansowaną i drogą broń i pod wodą będzie dokładnie tak samo. Także chyba dowódcy naszej Marynarki Wojennej powinni pomyśleć o jakiegoś rodzaju podwodnych bojowych bezzałogowcach które narobią potężnych szkód, ze względu na rozmiary będą dużo trudniej do namierzenia a co najważniejsze straty ludzkie w naszej Marynarce były by mocno ograniczone. Bo sprawą nadrzędną powinno być życie żołnierzy bo ciężko zastąpić doświadczonego żołnierza, sprzęt natomiast tak można nadrobić braki
Przeciwnie, to sprzęt jest cenny i nie wolno go tracić, zwłaszcza jak się go samemu nie produkuje i kupuje na drugim końcu świata, zaciągając dług tak wielki, że spłata samych odsetek jest niemożliwa. Ludzie są darmowi, zwłaszcza w czasie wojny, wystarczy zamknąć granicę i sztucznie powodować głód, wtedy, żeby się najeść sami będą się zgłaszać na ochotnika na wojnę
Zastanawiam się i prosił bym o zajęcie stanowiska przez fachowców. W obecnej wojnie na Ukrainie, marynarka wojenna rosyjska ma miażdżącą przewagę. Ukraińska właściwie od początku wojny nie istnieje. A jednak ruscy ponoszą bardzo znaczące straty i właściwie chowają się w jak najlepiej chronionych bazach. Czy nie oznacza to, że marynarka jest niesłychanie kosztowna (w powstaniu) i niesłychanie trudna do obrony w czasie wojny. Czy środki lądowe w tych zakresach odległości, są znacznie wydajniejszą, skuteczniejszą i tańszą formą obrony? Oczywiście wsparte zwiadem powietrznym i kosmicznym. Zresztą dotyczy to również lotnictwa. Ruscy mają pełną dominację, a jednak nad obszary ukraińskie nie za bardzo latają. Samoloty strzelają daleko znad swojego terytorium. Dodajmy, że prawdziwa flota, to nie jeden okręt podwodny, ale co najmniej 4 i mnóstwo jednostek nawodnych, dużo większych od obecnie posiadanych. A jako białe słonie, niesłychanie kosztowne do obrony. 500 rakiet i parę tysięcy atrap rakiet, będzie trudno zestrzelić.
Z całym szacunkiem dla pana komandora to ktoś kto powie w WCR, że chciałby służyć na okrętach podwodnych na... 99% się na takie okręty nie dostanie bo mu powiedzą "panie pan sobie nie będzie wybierał gdzie pan będzie służyć... nie interesuje mnie co pan umie a wgl wyszczekany pan to ciach - do zmechu " xD Dodatkowo z takim podejściem decydentów do tematu jak obecnie zaraz nie będzie czegoś takiego jak podwodniacy w marynarce wojennej. Politycy sobie kompletnie nie zdają sprawy jak duży problem pojawi się jak ktoś sie w końcu skapnie, że okręty podwodne są konieczne i trzeba odtwarzać wszystko od zera. Wystarczy spojrzeć na Danie, jak ktoś chce mieć to w formie namacalnej :)
Strategia to decyzja o alokacji środków, z definicji ograniczonych, mającej prowadzić do realizacji celów. Mam wrażenie, że my, Polacy, nie rozumiemy, że nie możemy sobie pozwolić, żeby mieć wszystko i że znacznie lepsze efekty osiągniemy skupiając się na jednej - dwóch liniach obrony na wschodzie , zostawiając ochronę morze np Szwedom. Jeśli chcesz odpowiedzieć coś w rodzaju - umiesz liczyć, liczyć na siebie - jeśli zawiodą nas nasi sojusznicy to nic nam nie pomoże i jesteśmy w dupie, a dupa jest we Władywostoku.
Może Francja wreszcie skończy budowę naszych okrętów podwodnych .... zamówionych jeszcze w 38 ? A poza tym z czym k....ła z czy i czym chcemy wojować bez własnej produkcji broni bez własnej myśli technicznej na kupionym sprzęcie z obcym oprogramowaniem ? przecież producent czy to stany czy Korea czy Francja itd. zawsze będą miały możliwość " wyłączyć zabawki" a znając historię znów nas wydymają. I jeszcze jedno NATO sojusz defensywny ....itd nosz kurła czy Pan komandor ma wszystkich za totalnych idiotów .
A ile UKR miała i ma okrętów? Drony, to akurat niczego specjalnego nie zatopiły, bo zasadniczo przestarzałe i nieuzbrojone jednostki pomocnicze. Czy Polska to kraj, który powinien wzorować się i równać do PARTYZANCKIEJ wojny morskiej jaką prowadzi Ukraina, bo innej nie jest w stanie? 🤔
Ja rozumiem poprawność polityczną w występach publicznych, ale mówienie o tym jakoby tylko Federacja Rosyjska zagrażała militarnie Polsce jest takim samym błędem, jak wskazywanie w II RP po 1933 roku na zagrożenie tylko ze strony Sowieckiej Rosji. Gdyby Polska Marynarka Wojenna II RP przygotowywała się do konfrontacji z Kriegsmarine, to tym bardziej byłaby gotowa zmierzyć się z Wojenno Morskowa Fłota ZSRR. Dzisiaj wojna z FR jest możliwa tylko w sytuacji wycofania się USA z Europy, a jeśli to nastąpi to konflikt z RFN mamy również jak w banku. Pomijam oczywiście sytuację, gdzie sami wychodzimy przed szereg i po agresji FR na Bałtów idziemy im z odsieczą... Dobrze więc radzę, przygotowujmy się do konfrontacji z Bundesmarine, a tym bardziej będziemy przygotowani do walki z Flotą Bałtycką FR. Niestety w drugą stronę to nie działa. Czyli budowanie planów tylko do konfrontacji ze wschodnim sąsiadem skończy się powtórką z 1939 roku.Ta sama zasada dotyczy polskiego lotnictwa wojskowego, jeśli piloci polskich F-16 choćby zmodernizowanych do standardu Viper, będą potrafili skutecznie walczyć z Typhoonami Luftwaffe uzbrojonymi w rakiety Meteor, to tym bardziej poradzą sobie z Su-35 WWS. Tylko idiota nie dostrzega tej zależności. Oczywiście wyklucza to całkowicie zakup niemieckich Ubootów, bo ich charakterystyki akustyczne będą dla Bundesmarine znane jak najnowsza oferta z Lidla.
Okręty podwodne faktycznie mają pewien sens jeśli chodzi o siły morskie "na nasze potrzeby" (sojusznicze sprawy i pokazywanie się to zaś główny argument na większe, dalekobieżne okręty nawodne). W razie W Bałtyk w naszych okolicach właściwie zamienia się w poligon wojsk rakietowych dopóki flota rosyjska i baterie rakietowe w Kaliningradzie nie zostaną zneutralizowane. Tu okręty podwodne, w odróżnieniu od innych, mogą działać - Rosja nieszczególnie inwestuje w ZOP, a co ma, to w razie W będzie musiała bardzo ostrożnie dzielić między różne akweny. Druga sprawa to działalność dywersyjna i anty-dywersyjna pod wodą jak kwestie kabli, platform i rur, bardzo ważna nawet poza wojną, jako że Rosja uwielbia takie działania hybrydowe i ich aktywnie używa nawet kiedy nie ma odwagi na otwarty konflikt z NATO, więc ważne abyśmy mogli i się w tym względzie bronić, a nawet jeśli się nie uda, to choć odpowiedzieć cios za cios. No i trzecia kwestia, gdyby nam się kiedyś zamarzyła opcja Izraelska, to tam zauważono że nawet względnie małe okręty podwodne mogą przenosić trochę pocisków na wszelki wypadek :D.
Dopóki nie mamy wystarczających sił w wojskach przeciwlotniczych oraz lądowych zdolnych się samodzielnie przeciwstawić Rosji to pitolenie o inwestowaniu w inne siły w tym flocie jest fantazjowaniem. Federacja Rosyjska ma obecnie prawie 20 krotną przewagę nad nami i jeżeli USA się wycofają z Europy lub jeżeli Ukraincy przestaną wiązać armię Rosyjską to jesteśmy w dupie.
Skąd tylu wariatów w tym kraju. Przy takim zadłużeniu, braku własnego przemysłu i złodziejach zmieniających się u władzy marzą o potędze na skalę europejską.
Bardzo szanuje Pana Komandora - ale jako dowódca floty nie powie że nie potrzeba statków. Jaki do cholery sens operacyjny ma wyposażenie polskiej floty w statki kiedy my nie jesteśmy pewni czy armia lądowa wystarczyłaby do odparcia armii rosyjskiej. Jako "38 milionowy kraj" wolałbym żebyśmy byli w stanie utrzymać granicę/front z conajmniej takim komfortem jaki to robią ukraińcy, a póki co jest realnie krucho z finansami bo znikają. Kiedy Rosja dysponuje tak ogromną flotą powiedzmy nawet na bałtyku jaki sens jest mieć flote kiedy: 1. porty oraz okręty na bałtyku spokojnie można wybić z lądu przy obecnej technologii. Ukraińcy tego udowodnili na morzu czarnym przez co Rosja trzyma okręty w portach. 2. Nasza flota by dostała po łbie będąc potwornie małą, bez tradycji doktryny morskiej, bez liczebności i jakości. Ponadto aktualnie okręty za miliony są topione przez bezzałogowe tanie drony - znowu ukraina. 3. Niech się tym zajmą inni którzy maja jakiekolwiek pojęcie o doktrynie morskiej bo prędko armie sojusznicze się w Polsce nie muszą zjawić a realistycznie tego możemy oczekiwać z doswiadczenia że wyślą statki Przepraszam, naprawdę nie chcę odbierać kompetencji, Pan Komandor napewno jest arcymistrzem swojego kunsztu ale śmierdzi betonem. Zamiast wydać tone kasy na modernizacje, zakup dronów morskich, sprzętu do obrony wybrzeża, wyciągnąć >doktrynalny< wniosek z wojny np w ukrainie to nie, musimy mieć cholernie drogie stateczki które nie mają realnego przełozenia na obronę ojczyzny. Polska nie bedzie nigdy Wielką Brytanią, niech będzie Polską i Polska w historii jedyne sukcesy zdobywała jakością piechoty i zdolnością jej szybkiego manewrowania. Najpierw wypadałoby mieć zdolność bojową do zatrzymania ruskiej piechoty i cieszę się że dowództwo armii lądowej lub ministerstwo obrony trzyma ułańskie fantazje polskiej floty w obecnym stanie. Ukazane podejście przygotowuje nas do wojny która była a nie może nastąpić. Zapraszam do dyskusji.
Ale zdajesz sobie sprawę, że Polska będzie działać w ramach współpracy z innymi krajami z basenu Morza Bałtyckiego (Niemcy, Dania, Szwecja, Finlandia, Bałtyki i pewnie Norwegia), takie działanie wystarczy aby skutecznią zablokować rosyjską flotę bałtycką i nie dopuścić do jej wyjścia z Sankt Petersburga.
Jeżeli nie będziemy w stanie utrzymać panowania na Bałtyku przez pierwsze tygodnie ewentualnej wojny, to żadne wsparcie i zaopatrzenie nie będzie w stanie do nas dotrzeć przy zagrożeniu ataku wrogich OP (obecnie w akwenie m. Bałtyckiego jest 6 rosyjskich oraz min morskich). Drony to zdolność partyzancka, niskiej jakości i skuteczności. Proszę spojrzeć jaki (wobec jakim okrętom) odniosła skutek na m. Czarnym. Rosyjskie okręty niestety nadal skutecznie atakują UA i blokują ich możliwości morskie
Po pierwsze - potrzebujemy 6 małych okrętów podwodnych do obrony wybrzeża. Najlepiej z Włoch. Mogą być szybko dostarczone i są tanie. Spokojnie wystarczą, żeby się bronić i szpiegować. Po drugie (równie ważne) - potrzebujemy 3 dużych okrętów podwodnych, które mogą przenosić rakiety balistyczne (niekoniecznie broń atomową). Trzy takie okręty są bardzo konkretnym "odstraszaczem", bo mogą się nagle wynurzyć w dowolnym miejscu na świecie i zamienić miasto/bazę/zgrupowanie wojsk przeciwnika w morze ruin. Sama świadomość, że taki okręt "gdzieś tam jest" działa bardzo odstraszająco, bo w każdej chwili może np. taki Murmańsk, czy Petersburg, zamienić w pustynię. Jeśli politycy wybiorą inne opcje, to będzie świadomy sabotaż. Miejcie to Państwo na uwadze. Jeśli chodzi o okręty nawodne, to nie jest tak jak napisałeś. Można je "wybić" z lądu jeśli stoją w porcie i w dodatku są szrotem, jak to miało miejsce w przypadku floty rosyjskiej. Miecznik może śledzić (i razić) 120 - 130 celów jednocześnie, a odnalezienie go na Bałtyku, wcale nie jest takie proste. To jest ruchoma bateria ogniowa. Oczywiście masz rację, że przy zajęciu portów mogą być problemy, ale żadne państwo nie jest w stanie zająć wszystkich. Przypomnę tylko, że Polska jest w NATO, więc każdy port NATO może być bazą. Pozdrawiam.
Do konfliktu doprowadziły imperialistyczne zakusy nie tylko Rosji ale w takim samym stopniu NATO. Ukraina zgodnie z umową miała być terytorium neutralnym, niepodlegającym pod żaden blok.
Zgadzam się plan powinnien zakładać zajęcie Królewca atak na Petersburg oraz na Moskwę. Wtedy pewnie z sąsiadem dało by się rozmawiać bardziej na zasadzie jakiejś równowagi.
A to my mamy okręty podwodne ? Ten, na którym byłem ponad 40 lat temu, przeciekał na głębokości peryskopowej, podstawiało się białe, poobijane miednice emaliowane i tam kapała woda....
@@TATOOSK 40 lat temu ORP Orzeł nie był w służbie. Jakbyś sprawdził, to byś się zorientował. Jeśli typ służył to na zupełnie innej jednostce, oczywiście się nie pochwalił, jakiej. Jakby napisał, że służył 50 lat temu to też byś łyknął jego wypociny?
Marynarka Wojenna zawsze jest najbardziej kosztownym rodzajem sił zbrojnych, z kolei okręty podwodne w siłach morskich potrzebują najwięcej środków. Stąd nie musimy się biczować, bo kosztów przeskoczyć się nie da. Pan Komandor słusznie powiedział, Polska stała się zamożniejsza więc możemy sobie pozwolić na zakup OP. 3,5mld zł co Tusk rozdał dla propagandzistów z TVP starczyłoby już na jeden okręt podwodny.
Jedna sprawa to dzięki Stalinowi mamy dostęp do Bałtyku! Taka mała dygresja dla :naszych" polityków tęskniących za Lwowem. Jestem Wielkopolaninem. Mieszkam w Lesznie. Mieście graniczącym z III Rzeszą. Gdzie stacjonował 55 Pułk Piechoty i 17 Pułk Ułanów. Kresy mam w d... Teraz mam piękne plaże nad Bałtykiem, ziemię lubuską, Dolny Śląsk z Karkonoszami. To wszystko kocham. To jest dla mnie Polska. Nawet ludzie przesiedleni że wschodu... to jakaś inna mentalność!
Świetna rozmowa, wyczuwa się ogromną klasę pana Admirała! Brawo!
Cieszę się, że Komandor wyszedł do publiki internetowej i opisał to co trzeba
Ale to nic nie da Tusk po to zostal premierem przy poparciu Niemiec aby pilnowac Niemieckich interesow czy to takie trudne to sie nie dziwcie ze nie bedzie nic a jak to uboty z mizernym uzbrojeniem zadnych rakiet balistycznych bo ta lajba Niemiecka sie do tego nie nadaje i tak trzeba bedzie poczekac z 5 lat niczym sie zabiora do roboty no to za 15 lat moze cos bedzie plywac ale bedzie bardzo starejak na ten odlegly czas
Nic konkretnego nie powiedział, zwykłe pogaduchy do których dodał intelektualny ton charakterystyczny dla Polskiej kultury masowej. Chociaż tyle ze marynarki mają w stonowanym kolorze, bo te klasyczne Polskie brązowe to takie wieśniactwo że niżej są tylko Bolszewicy bez butów z karabinami na sznurkach i to gowno chińskie z kieszeniami jak ksiądz. Ogólnie dobrze że to idzie w stronę jakiejś formy nauki, aniżeli zapijaczonych dziadów mitomanów i debili jak na tych filmach CK Dezerterzy, samowolka i jak rozpętałem 2 wojnę światową. Ale do pełnego indywidualizmu jeszcze daleko.
Dziękuję za ciekawą rozmowę
To już chyba 3 oficer MW RP którego widzę w dłuższym wywiadzie i muszę przyznać że jestem pod ogólnym wrażeniem poziomu prezentowanego przez każdego z nich.
Pełen profesjonalizm Pana Komandora słucha się z wielkim zaciekawieniem.
Super wywiad. Pozdrawim prowadzacego i pana komandora. Mam szczera nadziej, ze za kilka lat bedziemy mieli 3-4 okrety podwodne w naszej flotylli. Jeden okret moze realizowac cele duzo mniejszym kosztem niz wojska ladowe.
Dziękuje Panie Komandorze za profesjonalny wywiad, jestem dumny z tego że Polska Marynarka Wojenna RP ma w swoich szeregach takiego Oficera.
Polska potrzebuję mądrych elit a nie durni i tyle
Naród woli głosować na te same mordy przez kolejne 30 lat
Rządzą humaniści po prawie z PRL
Dla nich ważniejsze jest tworzenie prawa z lukami i skomplikowanym. Zacznijcie pisać do ministerstw związanych z technologią jak cyfryzacji jak technologii infrastruktury tam są ministrami prawnicy. Zacznijcie sobie śledzić profil Michała Gramatyki na linked itp on jest prawnikiem
I ma gdzieś rozwój technologii
Skad niby te mądre elity maja sie pojawic? Z narodu kretynow?
A kto madrych ludzi dopusci potrzebni deile i z ludzi robia takich samych debili
A skąd ma wziąć mądre elity, skoro naród jest głuipi? ;p
Fajnie się ogląda i słucha
Świetny Gość!!!!!
Świetna rozmowa!!!!!
A z filmów jest jedna obowiązkowa, niemiecka pozycja: "U-boot"
Zbudowany jestem faktem, że mamy tak mądrych dowódców w polskiej armii
Miło patrzy się na to, jak kadra oficerska w naszym kraju coraz bardziej ma nowoczesne myślenie i jest otwarta na zmiany
ZAWSZE MIAŁA TYLKO NIE BYLO TAKICH PROGRAMOW
Miło posłuchać mądrego.
Powinnismy wypuscic obligacje Orka 2030 / Polacy nie tylko dla zysku % ale i z checi wsparcia inwestycji by rzucili sie na takowe obligacje. Oprocentowanie na poziomie inflacja plus 1%/2% bylaby wystarczajaca.
Takich ludzi w przestrzeni medialnej nam trzeba!
Niezmiernie ciekawa rozmowa, dziękuję za kolejny dobry odcinek.
Bardzo ciekawy temat i dobra rozmowa, bez nadęcia i wymachiwania szabelką tylko spokojna ocena i rzetelna informacja o realiach.
Dziekuje za ciekawy wywiad.
Dziękuje Panie Komandorze?
Merytoryczny i jaki przystojny :)
Mam nadzieje, spełnią się nasze oczekiwania i w końcu będziemy mieć te 3 okręty podwodne
Didaskalia rocks!
Merytoryczna i wartościowa rozmowa.
Wspaniała, fascynująca rozmowa. Bardzo ciekawe dla mnie było, że oficerowie muszą być, de facto, naukowcami o olbrzymiej wiedzy. Panie Patrycjuszu, chylę czoła, Przed Panem komandorem również.
Po raz kolejny merytoryczna i wartościowa rozmowa. Dziękuję 🙏
Klasa jak zawsze. Czekam na każdy odcinek jak dziecko na otwarcie sklepu z zabawkami;)
dzięki
Pozdrowienia dla komandora z Kluczborka.
W przeciwieństwie do Pana redaktora z mainstreamu nazywającego W. Putina "krwiożerczym wariatem" Komandor jest bardzo merytoryczny i muszę powiedzieć że pośród gości którzy są często z mainstreamu i plotą dziwne rzeczy ten jest naprawdę przygotowany, spokojny i elokwentny jak na prawdziwego oficera przystało.
Bardzo dobry materiał, jak wszystkie 👍
Bardzo przyjemna rozmowa, ciekawy temat o którym mało się mówi w mainstreamie 👍
Pan Komandor zwrócił uwagę na społeczną akceptację zwiększonych wydatków na wojsko, podobnie wypowiada się gen. Andrzejczak. Jestem jednak w tym aspekcie nieco sceptyczny, gdyż owszem obecnie nie ma sprzeciwu wobec zwiększonego finansowania armii, jednak tak naprawdę tych większych nakładów ludzie zbytnio nie zauważyli - zostały poniesione kosztem mniej widocznych publicznie wydatków i poprzez zwiększenie zadłużenia. Ciekawe co jeśli rząd przestanie finansować armię długiem i będzie musiał dokonać cięć, np. programów socjalnych, to czy wtedy też społeczeństwo będzie tak ochoczo podchodziło do finansowania armii. Już teraz słyszy się np. w sektorze nauki o zwiększaniu efektywności wykorzystania sprzętu i potencjału gdyż środków na nowy nie będzie bo są potrzebne na inne wydatki. W końcu przyjdzie pora i na socjal, ewentualnie budżetówka, bądź np. górnictwo. Czy górnicy zgodziliby się zamknąć kopalnię gdyby całość zaoszczędzonych pieniędzy poszła na armię? Śmiem wątpić. Także sądzę, że ten rok - może jeszcze przyszły, będą ostatnimi z powszechną zgodą na zwiększenie finansowania armii nawet w dobie realnego zagrożenia wojną. Ludzie - zwłaszcza Ci którzy szczodrze korzystają z socjalu - nie chętnie z niego zrezygnują
Super odcinek! Dzięki
To powinno być na spotify😢
Świetny wywiad
Super, bardzo ciekawy materiał. Czekamy na nowe okręty podwodne 😊
Dzięki za odcinek❤ bardzo miło się słuchało😊
Pan Patrycjusz jak zawsze pełna profeska, miniaturka na YT też godna i elegancki ten niebieski odcień w tle, o tyle, że mój mózg już taką kompozycję twarzy z kolorem tła przypisał innemu jutuberowi. To Klocuch xD także ja do końca profeska nie jestem bo oglądam na YT wywiady o geopolityce, filmiki historyczne ale też dzieła Walaszka i innych śmieszków jak Klocuch. Pozdrawiam wesoło!
Marynarka wojenna była zaniedbywana przez ostatnie 30 lat i teraz zasługuje na nowe, lepsze podejście i konkretne zakupy. Programy Miecznik i Orka muszą być zrealizowane i to jak najszybciej.
To absurd. Gdzie system obrony cywilnej? Gdzie schrony na wypadek wojny. Gdzie schrony atomowe. Gdzie system obrony przed atakami dronow, rakiet, samolotów. Najpierw zadbajmy o takie sprawy
Trzeba zmienić każdą gałąź sił zbrojnych- myślisz że gdybyś chciał zmieńcie mundur, to zmieniałbyś najpierw czapkę i górę a dopiero za rok dół?
Ostatnie fregaty i okręty podwodne zwodowane dla polskiej marynarki to lata 60, więc zaniedbania sięgają 60 lat. Gdyby nie darowizny sojuszników to mielibyśmy same kutry i kaszuba
@@mariuszseliga3646schrony to my sami powinniśmy umieć sobie zorganizować, dla wszystkich schronów nie wystarczy
Na początku obawiałem się, że pojawi się ustawiony wojskowy, który będzie lobbowal o pieniądze. Tu widzę odważnego człowieka, który prosi o narzędzia do swojej pracy. Wyjątkowo otwarty umysł,
Czyli lobbuje w inteligentny i skuteczny sposób. Ten wywiad jest formą przedstawienia jego punktu widzenia, niekoniecznie prawdą objawioną
Super rozmowa (jak zwykle!) 👍 Pozdrowienia dla Pana Komandora!
Punkt widzenia kogoś kto przebywa pod wodą wyglada zupelnie inaczej jak to jak żołnierze widzą jak rzeczywistość wyglada na brzegu .
Jakoś słuchanie o tych geniuszach od rozdawania kasy w wojsku nie ma się jakkolwiek do wywiadow w ktorych mowione było jak wielu specjalistów się z armii zwolniło bo nie mogli przebić się przez panujacy w armii beton. Sluchanie o strategii zakupów w armii z takim pozytywnym podejsciem mam wrazenie że jesteśmy już od jakiegos czasu potęgą militarną... sorki musiałem...
Super. Dzięki. Oby się Pan komandor nie naraził.
Świetnie się słuchało :)
To prawda, potrzebujemy okrętów podwodnych i głębszego morza... Albo choć z jednej pogłębiarki.
Czy da się cokolwiek ukryć w tym bajorze?
Pozdrowienia 👍👍👍👍👍👍👍
Co do rozmowy to bardzo ciekawy rozmówca...
Z filmow które oddają realia zycia na okręcie podwodnym to arcydzielem jest "Das Boot" chyba najbardziej realistyczny, pokazujacy fizyczne i psychiczne trudy takiej służby. Warto obejrzec tez K-19 film oparty na faktach...
Panie redaktorze Nawiązując do tematyki morskiej liczyłem na jakiś dodatek w kolorze turkusu lub błękitu😂 A na poważnie Świetny materiał❤
Dziękuję
Jedna rzecz mnie przeraziła - rekomendacja dla filmu "Orzeł ostatni patrol"...
Pozdrowienia dla Kolegi z roku! 🤜🤛🫡
Panie Komandorze jest wszystko możliwe wystarczy ,żeby rządzili Polacy
Lajk w ciemno 🙂💪❤️
Jak się ustawi na 1,5x prędkość odtwarzania to wychodzi dużo bardziej przekonywująco.
Tak slucham wszystkie podcasty (x 1,5), inaczej nie zdolalbym wysluchac wszystkich wartych tego tresci
Polska potrzebuje pokoju a nie militaryzacji kraju👍👍👍
To dogadają się z ruskimi
@@szymon6506 Kto się ma dogadać, ta natowska banda oszustów?
@@marabut8726ale z Rosjanami przez całą historię nie da się dogadać
Szacun dla Komandora, w służbie który mówi oficjalnie co trzeba MW!! Marynarka zawsze po tyłku dostaje z kasą !! A gospodarka jest uwiązana do morza !!! Marynarka jest niezbędna dla naszego Państwa !!!
W końcu normalny koleś. A nie jak w ostatnich odcinkach cwaniaki. 😂
Dwa stare okręty opuszczane i podnoszone dźwigiem żeby ludzi nie potopić . Admirał nie wiem czego
Słucham Pana po lewejej stronie. Jako ruska onuca czuje się bezpiecznie....ja p*******ę. Mistrz.
Czarny Honker już jedzie. Pakuj szczoteczkę
Fajny gość i super opowiadał. Stara się dyplomatycznie wywarzać odpowiedzi ale.. jak sprawdziłam że 1939 mieliśmy 4 razy więcej okrętów podwodnych.. to się przeraziłam. Panie Ministrze niche Pan nie zwleka. W Polsce są aż za bardzo popularne rządy na emigracji.
Tak jak napisał jeden z komentujących, wystarczy w Polsce nie rozdawać kasy na niepotrzebne bzdurne rzeczy a na okręty i inne potrzebną broń wystarczy i nie potrzeba się zadłużać w niedokończoność. Jestem emerytem ale uważam że te wszystkie 13, 14 i inn e 800+, są tylko po to, by dana partia miała elektorat, to była kiełbasa wyborcza a teraz żadna partia, chcąc rządzić tego nie odbierze. To wina tych z PISu i lewicy. Dzieci nie przybyło jak ponoć chcieli a społeczeństwo rozpieszczone socjalem, nie chce pracować. Wojna w Ukrainie pokazała panie komandorze że dobre rakiety zrobią porządek z każdym okrętem. Bałtyk jest mały i płytki można go nakryć ogniem artyleryjsko rakietowym (tak sądzę) i żaden okręcik ruski nie podejdzie do naszych portów czy brzegu. Po za tym myślę ze jak w czasie II wojny światowej Niemcy zablokowali Rosjan w zatoce Fińskiej i nie wychylili nosa stamtąd do wczesnej wiosny 1945 roku. Tylko w pierwszym roku wojny Rosjanie stracili aż 17 niszczycieli, 27 okrętów podwodnych. Prawie wszyscy marynarze z Floty Bałtyckiej walczyli na lądzie, więc te doświadczenia powinny nam dać do myślenia. Oczywiście zawsze może być następny plan "Worek", ale jak on się skończył to wiadomo. Swoją drogą, do dzisiaj nie mogę pojąć, jak tak wielki jak na owe czasy, ORP Orzeł miał operować w zatoce Gdańskiej/Puckiej a nie na otwartym morzu.
Z perspektywy Atlantyku od strony Jankesów i Albionu ,Bałtyk to fiord a Morze Śródziemne to większy fiord.Skoro wiadomo że Polsce doradzają ekonomiści i instytucje finansowe z Londynu a Polska ma obecnie 400 ton złota a Wielka Brytania mniej to chyba coś nie tak jak z okrętami budowanymi za II RP w Holandii i Anglii czyli za dużymi i kosztownymi na Bałtyk.
O wydaniu 500 mld zł na Ukry w latach 2010 - 2030 (w tym 50 mld zł na 800+) nawet się nie zająknąłeś !!!!!
@@dionizyfajerka6615 poproszę poprawieniu: 678,4mld na 800+
@@dionizyfajerka6615 przecież to wynika z czystego polskiego interesu, co ci w tym przeszkadza? zazdrość jakaś małostkowa?
nieźle trzeba mieć zryty beret, żeby zamiast świadczeń socjalnych dla ludzi domagać się okrętów wojennych. Korea Północna zaprasza.
❤
O okretach podwodnych slysze juz od lat i nie widze powodu aby w tej sprawie przekonywac narod. Problem w tym, ze w 1939 kadrze dowodczej WP braklo pomyslu jak tych okretow wlasciwie uzyc jako czesci systemu obronnego. Byly wiec kosztownymi zabawkami. Nie widze zadnych przeslanek, ze obecna sytuacja jest w jakikolwiek sposob lepsza.
Intelektu wojskowego jak brakowalo wtedy, tak brakuje i teraz.
No teraz to już jasne) zamówimy koreańskie okręty a tam i licencje na produkcje własną 🎉
Dobry wywiad, spojrzenie na militarną politykę Rosji z perspektywy Komandora, celne i trafne 👍
Celne i trafne? A Ty co, ekspert wybitny?
@sebastiano72 Tak wybitny, kładź się już spać, bo jutro na 8 rano masz wstać do szkoły 🚴♂️🚴♂️🚴♂️
@@robertrobert4488 nie napinaj się pajacu bo Ci żyłka pęknie
MW a zwłaszcza okręty podwodne to chyba najbardziej zaniedbana cześć naszych SZ . Warto by przełamać dyktat "zajęcy"
@@jurekgjurek joooo,czołgami i apaczami nie zapewnimy bezpieczeństwa żeglugi. OP,to taki szerszeń w morzu, może dobrze przypierdolić znienacka
PROSIMY o rozmowy z panią Anną Dyner (zwlaszcza w obliczu ostatnich wydarzeń w Gruzji, żołnierzy Korei w Rosji, wyborów w USA itp.) albo z Alicją Puścian lub prof Bogdanem Góralczykiem (nowe wydarzenia w Rosji i na bliskim wschodzie Iran-Izrael w kontekscie interesow Chinskich, rola BRICS itp.))
Polska potrzebuje nie tylko okrętów podwodnych ale nowoczesnego uzbrojenia w ogóle a jak na razie leżymy. Przy takim zarządzaniu państwem na to się nie uda.
Polska to PRZEDE wszystkim:
- ma zadłużenie równe 10-krotności wpływów do budżetu Polski w roku 2024,
- ma rosnące zadłużenie, w roku 2024 aż o 300 mld zł,
- ma 5 mln Ukrów, z których oficjalnie pracuje 20 %, ZUS płaci 14 %, 99 % jest w wieku poborowym, 95 % mówi po rosyjsku,
- ma 45 tys.. ludzi w mundurach w Wojskach Lądowych (a za 25 lat będzie to już tylko 30 tys.),
- ma zerową liczbę rezerwistów (zamiast 10 mln to zaledwie 0,1 mln),
- wchodzi w trwającą 75 lat "jesień demograficzną: spadek liczby Polaków do 28 mln w roku 2050 i 18 mln w roku 2100,
- ma zapaść w edukacji od 30 lat, na każdym etapie,
- ma zapaść związaną z brakiem zastępowalności w każdym z istotnych zawodów (wynik między innymi zapaści w edukacji).
@@dionizyfajerka6615 d#ięki konkretna odpowiedź
Wystarczy wstrzymać finansowanie 800+ na jeden rok i możemy sobie kupić 70 okrętów więc o czym my tu gadamy? :D Państwo polskie ma inne priorytety najwidoczniej niż bezpieczeństwo obywateli.
Wystarczy, żeby polski budżet ponownie utrzymywał tylko jeden, a nie dwa narody.
Wystarczy żeby Politycy przestali kraść i marnować pieniądze podatnika i będzie na wszystko
To zostawmy 800 i kupmy 10.
Trzeba głosować na osoby które nie mają wykształcenie humanistycznego np prawniczego a w Polsce takie dominuje popatrz na polityków
chyba coś ci się cyferki pomyliły, ile rocznie wydajemy na 800+? a ile i JAKIE okrety chcesz kupować?
Panie Komandorze, z całym szacunkiem, nasz sąsiad wciągnie nas w dziurkę od klucza....jak będzie chciał...z tym naszym całym muzeum Marynarki Wojennej RP. ..zbudujmy taką MW która będzie rządziła na MB,...jak za KrólaZygmunta.....
Wtedy pogadamy.....obwód Królewiecki zniszczy wszystko zanim Biura MW coś zadecydują przed śniadaniem....
Zbuduj polaczek , na co czekasz ?
Tak Polska potrzebuje całej floty okrętów pidwodnych
i czterech lotniskowcow
@@przemaser2A naszą infrastrukturę i szlaki handlowe , skryty przerzut specjalsów , współdziałanie w sojusznikami to pewnie Ty zabezpieczysz i wypełnisz nasze zobowiązania względem NATO ?
Nie, do operowania na Bałtyku Polska nie potrzebuje okrętów podwodnych, po 800 mln zł za jeden (a musiałby mieć z 12, bo kupno 6 nie ma sensu). Wiadomo, że chodzi o to, by podatnik polski finansował okręty w MW Polski dla USA.
Po pierwsze - potrzebujemy 6 małych okrętów podwodnych do obrony wybrzeża. Najlepiej z Włoch. Mogą być szybko dostarczone i są tanie. Spokojnie wystarczą, żeby się bronić i szpiegować.
Po drugie (równie ważne) - potrzebujemy 3 dużych okrętów podwodnych, które mogą przenosić rakiety balistyczne (niekoniecznie broń atomową). Trzy takie okręty są bardzo konkretnym "odstraszaczem", bo mogą się nagle wynurzyć w dowolnym miejscu na świecie i zamienić miasto/bazę/zgrupowanie wojsk przeciwnika w morze ruin. Sama świadomość, że taki okręt "gdzieś tam jest" działa bardzo odstraszająco, bo w każdej chwili może np. taki Murmańsk, czy Petersburg, zamienić w pustynię.
Jeśli politycy wybiorą inne opcje, to będzie świadomy sabotaż. Miejcie to Państwo na uwadze.(!)
😂😂😂😂 zapomniałeś o gwiezdnych niszczycielach, mieczach świetlnyvh i nowej siedzibie dla zakonu Jedi
@@rafapapciak5408 Już się boicie. Czyli mam rację.
@@flashlightbeam3487 czego mamy się bać ? Ciebie ? Z jakiego to powodu?
Jeśli rakiety bez głowic atomowych to w jaki sposób miasto o powierzchni 1439km kwadratowych i zaludnieniu 5,602 miliona chcesz zamienić w pustynię? Chęć ludobójstwa milionów ludzi, pominę.
@@osmypasazernostromo2253 Mówimy o uderzeniu odwetowym np. w wypadku ataku rakietowego na Warszawę, czy inne, polskie miasto. Jeśli wróg atakuje cele cywilne, musi się liczyć, że odpowiedź będzie adekwatna.
Rozszerzając tę kwestię, to przestrzeganie konwencji przez Rzeczpospolitą, było głównym błędem Kampanii Wrześniowo - Październikowej 1939 roku, bo ani Niemcy, ani tym bardziej rosjanie, tego nie robili i od początku nie mieli w ogóle takiego zamiaru. Myślenie, że jak będziemy fair, to inni to uszanują i też będą fair, jest karygodną naiwnością. Szczególnie w przypadku, gdy mamy za wroga rosję. To tyle jeśli chodzi o kwestie tzw. "ludobójstwa".
Okręty podwodne z Koreii są przystosowane do przenoszenia i wystrzeliwania pocisków balistycznych każdego typu. Zarówno z ładunkiem nuklearnym, jak i bez. Czyli mielibyśmy gotową platformę. Sama świadomość wroga, który nie wie, gdzie jest taki okręt i jaki pocisk ma w wyrzutni, jest bardzo skutecznym odstraszaczem. Jeśli chodzi o pociski z tzw. "ładunkiem konwencjonalnym", to zapewniam Cię, że mogą one dysponować wystarczającą siłą do dania adekwatnej odpowiedzi, z którą wróg będzie zmuszony się liczyć.
Ja akurat, uważam, że powinniśmy starać się pozyskać również pociski z głowicami (WMD), ale użyć ich tylko wtedy, jeśli użyje ich wróg.
Pozdrawiam serdecznie.
Jak jest się młotkiem to każdy problem wygląda jak gwóźdź.
Trzeba być komentatorem zgodnym politycznie z programem
Ogólnie Polska ze swoim położeniem i głębią potrzebuje wszystkich tych rodzajów broni, których proliferacja jest powstrzymywana przez USA. Najcięższe, najbardziej zaawansowane i najbardziej precyzyjne. I nie mówię tu o samym zakupie, potrzebujemy zdolności produkcyjnych takich materiałów na wczoraj. A żeby to osiągnąć, potrzeba wyłonienia elit.
Wybieranie okrętów podwodnych w oparciu o to że mamy kawałek Bałtyku jest z gruntu złym założeniem. To pokazuje kompleks malutkiego państwa którym w duchu jesteśmy, a szkoda bo przyszły czasy które nas predystynują do tego żeby być potęgą przynajmniej europejską. A kto nam zabroni kupić 6 - 8 średnich okrętów atomowych i poruszać się nimi po wodach międzynarodowych. Właśnie w tej idei okretu podwodnego oto chodzi aby przeciwnik nie wiedział czy my mamy efektory z zasięgiem 5 tys km i jesteśmy własnie z nimi pod lustrem Oceanu Indyjskiego lub nawet głęboko ukryci na morzu wschodniosyberyjskim lub nawet Barentsa. Dość tych kompleksów i ze wszystkim latania do amerykanów. Tylko takie zdolności powodują że Rosja będzie miała jakieś wahania wobec nas. Cztery orki na bałtyk i 3 mieczniki to jest chore. To tak jakby w kurniku zamknąć to co nasze, a Rosjanom wystarczy w nim szukać. Zamiast tych 96 Apaczy wolałbym kupić połowę nich, kosztem choćby na szybko jak najszybciej choćby 3 okrętów atomowych. Już bym się dogadywał z Francuzami bo oni mają tą technologię i dobrym kontraktem docelowo na co najmniej 8 takich łodzi przeprosił za tamte Caracale. Warunek dałbym taki że już dzisiaj polska leasinguje od francji 2 OKRĘTY na których pływa polsko francuska załoga ale dowódcą jest polki kapitan. Tak naprawdę gdybyśmy mieli 10 takich atomowych okrętów podwodnych chodzących parami po nieznanych morzach byłoby to lepsze niż 10 kaszubów 3 mieczniki i nie znana ilość czołgów. Dobrze dogadać się z francuzami to moze by jeszcze "uhandlował z 10 głowic taktycznych po cichu i ruskich mamy z głowy. A tak to i te 1000 K2 Black Panther PL będzie za mało..
Pan admiral zupełnie pominął bardzo ważny aspekt że srednia głębokość Bałtyku to około 50 m wiec trochę płytko jak na na okręty podwodne żeby się skutecznie ukryć. Znowu najgłębsze miejsce jest w okolicy Szwedzkiej gotlandii. Tak reasumując, większość Bałtyku jest płytka a tzw głębiny są doskonale znane Rosjanom ponieważ od bardzo dawna operują na Bałtyku a co za tym idzie wiedzą gdzie szukać. Ok nie twierdzę że nie powinniśmy mieć OP. Powinny być choćby z tego powodu że inne kraje również używają ich na Bałtyku. Jednak opieranie jakichś strategi albo uznawaniu ich za filar marynarki wojennej to lekka przesada, tym bardziej że na polu walki bardzo tanie drony niszczą zaawansowaną i drogą broń i pod wodą będzie dokładnie tak samo. Także chyba dowódcy naszej Marynarki Wojennej powinni pomyśleć o jakiegoś rodzaju podwodnych bojowych bezzałogowcach które narobią potężnych szkód, ze względu na rozmiary będą dużo trudniej do namierzenia a co najważniejsze straty ludzkie w naszej Marynarce były by mocno ograniczone. Bo sprawą nadrzędną powinno być życie żołnierzy bo ciężko zastąpić doświadczonego żołnierza, sprzęt natomiast tak można nadrobić braki
Nie ma Pan pojęcia o hydrologii Morza Bałtyckiego. Proszę poczytać, popytać to zobaczy Pan że to akwen wymarzony do operowania konwencjonalnych OP
A gdzie ten admirał?
@@TATOOSK A co zbyt słabo awansowałem Pana komandora ....
Przeciwnie, to sprzęt jest cenny i nie wolno go tracić, zwłaszcza jak się go samemu nie produkuje i kupuje na drugim końcu świata, zaciągając dług tak wielki, że spłata samych odsetek jest niemożliwa. Ludzie są darmowi, zwłaszcza w czasie wojny, wystarczy zamknąć granicę i sztucznie powodować głód, wtedy, żeby się najeść sami będą się zgłaszać na ochotnika na wojnę
Jak mozna dowodzić czymś czego nie ma?
Zastanawiam się i prosił bym o zajęcie stanowiska przez fachowców. W obecnej wojnie na Ukrainie, marynarka wojenna rosyjska ma miażdżącą przewagę. Ukraińska właściwie od początku wojny nie istnieje. A jednak ruscy ponoszą bardzo znaczące straty i właściwie chowają się w jak najlepiej chronionych bazach. Czy nie oznacza to, że marynarka jest niesłychanie kosztowna (w powstaniu) i niesłychanie trudna do obrony w czasie wojny. Czy środki lądowe w tych zakresach odległości, są znacznie wydajniejszą, skuteczniejszą i tańszą formą obrony? Oczywiście wsparte zwiadem powietrznym i kosmicznym. Zresztą dotyczy to również lotnictwa. Ruscy mają pełną dominację, a jednak nad obszary ukraińskie nie za bardzo latają. Samoloty strzelają daleko znad swojego terytorium. Dodajmy, że prawdziwa flota, to nie jeden okręt podwodny, ale co najmniej 4 i mnóstwo jednostek nawodnych, dużo większych od obecnie posiadanych. A jako białe słonie, niesłychanie kosztowne do obrony. 500 rakiet i parę tysięcy atrap rakiet, będzie trudno zestrzelić.
Z całym szacunkiem dla pana komandora to ktoś kto powie w WCR, że chciałby służyć na okrętach podwodnych na... 99% się na takie okręty nie dostanie bo mu powiedzą "panie pan sobie nie będzie wybierał gdzie pan będzie służyć... nie interesuje mnie co pan umie a wgl wyszczekany pan to ciach - do zmechu " xD Dodatkowo z takim podejściem decydentów do tematu jak obecnie zaraz nie będzie czegoś takiego jak podwodniacy w marynarce wojennej. Politycy sobie kompletnie nie zdają sprawy jak duży problem pojawi się jak ktoś sie w końcu skapnie, że okręty podwodne są konieczne i trzeba odtwarzać wszystko od zera. Wystarczy spojrzeć na Danie, jak ktoś chce mieć to w formie namacalnej :)
Strategia to decyzja o alokacji środków, z definicji ograniczonych, mającej prowadzić do realizacji celów. Mam wrażenie, że my, Polacy, nie rozumiemy, że nie możemy sobie pozwolić, żeby mieć wszystko i że znacznie lepsze efekty osiągniemy skupiając się na jednej - dwóch liniach obrony na wschodzie , zostawiając ochronę morze np Szwedom. Jeśli chcesz odpowiedzieć coś w rodzaju - umiesz liczyć, liczyć na siebie - jeśli zawiodą nas nasi sojusznicy to nic nam nie pomoże i jesteśmy w dupie, a dupa jest we Władywostoku.
Tak, ale takich malutkich
Jakiś specjalny gość z okazji odcinka nr 100 Didaskaliów?
Więcej okrętów i czołgów!! Kij z tanimi mieszkaniami i rozbudowaną gospodarką 😂
Może Francja wreszcie skończy budowę naszych okrętów podwodnych .... zamówionych jeszcze w 38 ? A poza tym z czym k....ła z czy i czym chcemy wojować bez własnej produkcji broni bez własnej myśli technicznej na kupionym sprzęcie z obcym oprogramowaniem ? przecież producent czy to stany czy Korea czy Francja itd. zawsze będą miały możliwość " wyłączyć zabawki" a znając historię znów nas wydymają. I jeszcze jedno NATO sojusz defensywny ....itd nosz kurła czy Pan komandor ma wszystkich za totalnych idiotów .
Ma. Poszczepili się to i OP w kałuży łykną.
Ile rosyjskich okrętów na Morzu Czarnym zatopiły ukraińskie okręty podwodne, a ile drony?
A ile UKR miała i ma okrętów?
Drony, to akurat niczego specjalnego nie zatopiły, bo zasadniczo przestarzałe i nieuzbrojone jednostki pomocnicze.
Czy Polska to kraj, który powinien wzorować się i równać do PARTYZANCKIEJ wojny morskiej jaką prowadzi Ukraina, bo innej nie jest w stanie? 🤔
@@MarynarkaWojennaRP : Krążownik rakietowy to była nieuzbrojona jednostka pomocnicza?
@@ultimathule1000 a to drony zatopiły Moskwę? 😑 Zresztą wyjątkowo przestarzałą
Z drugiej strony to rosyjskie OP wielokrotnie przeprowadzały i niestety nadal przeprowadzają ataki rakietowe na terytorium Ukrainy
@@MarynarkaWojennaRP : mam na myśli drony morskie, nie powietrzne.
Ja rozumiem poprawność polityczną w występach publicznych, ale mówienie o tym jakoby tylko Federacja Rosyjska zagrażała militarnie Polsce jest takim samym błędem, jak wskazywanie w II RP po 1933 roku na zagrożenie tylko ze strony Sowieckiej Rosji. Gdyby Polska Marynarka Wojenna II RP przygotowywała się do konfrontacji z Kriegsmarine, to tym bardziej byłaby gotowa zmierzyć się z Wojenno Morskowa Fłota ZSRR. Dzisiaj wojna z FR jest możliwa tylko w sytuacji wycofania się USA z Europy, a jeśli to nastąpi to konflikt z RFN mamy również jak w banku. Pomijam oczywiście sytuację, gdzie sami wychodzimy przed szereg i po agresji FR na Bałtów idziemy im z odsieczą... Dobrze więc radzę, przygotowujmy się do konfrontacji z Bundesmarine, a tym bardziej będziemy przygotowani do walki z Flotą Bałtycką FR. Niestety w drugą stronę to nie działa. Czyli budowanie planów tylko do konfrontacji ze wschodnim sąsiadem skończy się powtórką z 1939 roku.Ta sama zasada dotyczy polskiego lotnictwa wojskowego, jeśli piloci polskich F-16 choćby zmodernizowanych do standardu Viper, będą potrafili skutecznie walczyć z Typhoonami Luftwaffe uzbrojonymi w rakiety Meteor, to tym bardziej poradzą sobie z Su-35 WWS.
Tylko idiota nie dostrzega tej zależności.
Oczywiście wyklucza to całkowicie zakup niemieckich Ubootów, bo ich charakterystyki akustyczne będą dla Bundesmarine znane jak najnowsza oferta z Lidla.
W punkt, ale 99 % widzów tego kanału to niedouczone półgłówki. RFN nigdy nie przeboleje straty Śląska i Pomorza.
Polaczków trzeba zadusić .
Jak pluskwy .
Rosjanie powinni rzucić się polaczkom do gardła .
@@dionizyfajerka6615Nie tylko polaczek .
Oprócz tego Niederschliesen i Warthegau.
No i część Ost Preussen.
Polaczków trzeba zadusić jak pluskwy .
Polaczków trzeba jak pluskwy .
Okręty podwodne faktycznie mają pewien sens jeśli chodzi o siły morskie "na nasze potrzeby" (sojusznicze sprawy i pokazywanie się to zaś główny argument na większe, dalekobieżne okręty nawodne). W razie W Bałtyk w naszych okolicach właściwie zamienia się w poligon wojsk rakietowych dopóki flota rosyjska i baterie rakietowe w Kaliningradzie nie zostaną zneutralizowane. Tu okręty podwodne, w odróżnieniu od innych, mogą działać - Rosja nieszczególnie inwestuje w ZOP, a co ma, to w razie W będzie musiała bardzo ostrożnie dzielić między różne akweny. Druga sprawa to działalność dywersyjna i anty-dywersyjna pod wodą jak kwestie kabli, platform i rur, bardzo ważna nawet poza wojną, jako że Rosja uwielbia takie działania hybrydowe i ich aktywnie używa nawet kiedy nie ma odwagi na otwarty konflikt z NATO, więc ważne abyśmy mogli i się w tym względzie bronić, a nawet jeśli się nie uda, to choć odpowiedzieć cios za cios.
No i trzecia kwestia, gdyby nam się kiedyś zamarzyła opcja Izraelska, to tam zauważono że nawet względnie małe okręty podwodne mogą przenosić trochę pocisków na wszelki wypadek :D.
Dopóki nie mamy wystarczających sił w wojskach przeciwlotniczych oraz lądowych zdolnych się samodzielnie przeciwstawić Rosji to pitolenie o inwestowaniu w inne siły w tym flocie jest fantazjowaniem. Federacja Rosyjska ma obecnie prawie 20 krotną przewagę nad nami i jeżeli USA się wycofają z Europy lub jeżeli Ukraincy przestaną wiązać armię Rosyjską to jesteśmy w dupie.
a my mamy w ogóle okręty podwodne obecnie? z tego co wiem to ledwo żywy ORP Orzeł został i brak planów na coś nowego
Tu komentarze znikają szybciej, niż się pojawiają😂
Skąd tylu wariatów w tym kraju. Przy takim zadłużeniu, braku własnego przemysłu i złodziejach zmieniających się u władzy marzą o potędze na skalę europejską.
Bardzo szanuje Pana Komandora - ale jako dowódca floty nie powie że nie potrzeba statków. Jaki do cholery sens operacyjny ma wyposażenie polskiej floty w statki kiedy my nie jesteśmy pewni czy armia lądowa wystarczyłaby do odparcia armii rosyjskiej. Jako "38 milionowy kraj" wolałbym żebyśmy byli w stanie utrzymać granicę/front z conajmniej takim komfortem jaki to robią ukraińcy, a póki co jest realnie krucho z finansami bo znikają. Kiedy Rosja dysponuje tak ogromną flotą powiedzmy nawet na bałtyku jaki sens jest mieć flote kiedy:
1. porty oraz okręty na bałtyku spokojnie można wybić z lądu przy obecnej technologii. Ukraińcy tego udowodnili na morzu czarnym przez co Rosja trzyma okręty w portach.
2. Nasza flota by dostała po łbie będąc potwornie małą, bez tradycji doktryny morskiej, bez liczebności i jakości. Ponadto aktualnie okręty za miliony są topione przez bezzałogowe tanie drony - znowu ukraina.
3. Niech się tym zajmą inni którzy maja jakiekolwiek pojęcie o doktrynie morskiej bo prędko armie sojusznicze się w Polsce nie muszą zjawić a realistycznie tego możemy oczekiwać z doswiadczenia że wyślą statki
Przepraszam, naprawdę nie chcę odbierać kompetencji, Pan Komandor napewno jest arcymistrzem swojego kunsztu ale śmierdzi betonem. Zamiast wydać tone kasy na modernizacje, zakup dronów morskich, sprzętu do obrony wybrzeża, wyciągnąć >doktrynalny< wniosek z wojny np w ukrainie to nie, musimy mieć cholernie drogie stateczki które nie mają realnego przełozenia na obronę ojczyzny. Polska nie bedzie nigdy Wielką Brytanią, niech będzie Polską i Polska w historii jedyne sukcesy zdobywała jakością piechoty i zdolnością jej szybkiego manewrowania.
Najpierw wypadałoby mieć zdolność bojową do zatrzymania ruskiej piechoty i cieszę się że dowództwo armii lądowej lub ministerstwo obrony trzyma ułańskie fantazje polskiej floty w obecnym stanie. Ukazane podejście przygotowuje nas do wojny która była a nie może nastąpić. Zapraszam do dyskusji.
Dokładnie, a 99 % ludzi klęczy przed kimś, kto nie powie NIGDY prawdy, że posiadanie okrętów podwodnych przez WP nie ma najmniejszego sensu.
Ale zdajesz sobie sprawę, że Polska będzie działać w ramach współpracy z innymi krajami z basenu Morza Bałtyckiego (Niemcy, Dania, Szwecja, Finlandia, Bałtyki i pewnie Norwegia), takie działanie wystarczy aby skutecznią zablokować rosyjską flotę bałtycką i nie dopuścić do jej wyjścia z Sankt Petersburga.
Jeżeli nie będziemy w stanie utrzymać panowania na Bałtyku przez pierwsze tygodnie ewentualnej wojny, to żadne wsparcie i zaopatrzenie nie będzie w stanie do nas dotrzeć przy zagrożeniu ataku wrogich OP (obecnie w akwenie m. Bałtyckiego jest 6 rosyjskich oraz min morskich).
Drony to zdolność partyzancka, niskiej jakości i skuteczności. Proszę spojrzeć jaki (wobec jakim okrętom) odniosła skutek na m. Czarnym. Rosyjskie okręty niestety nadal skutecznie atakują UA i blokują ich możliwości morskie
Po pierwsze - potrzebujemy 6 małych okrętów podwodnych do obrony wybrzeża. Najlepiej z Włoch. Mogą być szybko dostarczone i są tanie. Spokojnie wystarczą, żeby się bronić i szpiegować.
Po drugie (równie ważne) - potrzebujemy 3 dużych okrętów podwodnych, które mogą przenosić rakiety balistyczne (niekoniecznie broń atomową). Trzy takie okręty są bardzo konkretnym "odstraszaczem", bo mogą się nagle wynurzyć w dowolnym miejscu na świecie i zamienić miasto/bazę/zgrupowanie wojsk przeciwnika w morze ruin. Sama świadomość, że taki okręt "gdzieś tam jest" działa bardzo odstraszająco, bo w każdej chwili może np. taki Murmańsk, czy Petersburg, zamienić w pustynię.
Jeśli politycy wybiorą inne opcje, to będzie świadomy sabotaż. Miejcie to Państwo na uwadze.
Jeśli chodzi o okręty nawodne, to nie jest tak jak napisałeś. Można je "wybić" z lądu jeśli stoją w porcie i w dodatku są szrotem, jak to miało miejsce w przypadku floty rosyjskiej.
Miecznik może śledzić (i razić) 120 - 130 celów jednocześnie, a odnalezienie go na Bałtyku, wcale nie jest takie proste. To jest ruchoma bateria ogniowa.
Oczywiście masz rację, że przy zajęciu portów mogą być problemy, ale żadne państwo nie jest w stanie zająć wszystkich. Przypomnę tylko, że Polska jest w NATO, więc każdy port NATO może być bazą.
Pozdrawiam.
Do konfliktu doprowadziły imperialistyczne zakusy nie tylko Rosji ale w takim samym stopniu NATO. Ukraina zgodnie z umową miała być terytorium neutralnym, niepodlegającym pod żaden blok.
Od kiedy to posiadamy F-18?
Oczywiście chodziło o f16
Jak bedzie Tusk premierem to raczej bym obstawial na modele okretow tylko
Polska potrzebuje madrych politykow i dobro sasiedzkich stosunkow z sasiadami, a nie "uderzen na Petersburg".
Zgadzam się plan powinnien zakładać zajęcie Królewca atak na Petersburg oraz na Moskwę. Wtedy pewnie z sąsiadem dało by się rozmawiać bardziej na zasadzie jakiejś równowagi.
Jak najbardziej Polska potrzebuje zdolności uderzenia na Petersburg. Na Moskwę też. A i na Władywostok nie zaszkodzi. ruscy rozumieją tylko siłę.
Wydatek spory,ale może się szybko zwrócić. Wystarczy policzyć straty wynikające z możliwości blokady szlaków morskich.
Odpisali Ci wariaci, albo agentura, jeden pies.
@@osmypasazernostromo2253 Ale można się pośmiać.
A to my mamy okręty podwodne ? Ten, na którym byłem ponad 40 lat temu, przeciekał na głębokości peryskopowej, podstawiało się białe, poobijane miednice emaliowane i tam kapała woda....
Wyjątkowo głupie pytanie, a 40 lat temu to nie było III RP tylko PRL. Jeszcze sobie popsiocz, co było zamiast komputerów 😅
@@roofix5 to jest pytanie retoryczne, na które nie oczekuję odpowiedzi. Mądry, zorientowany w temacie, zrozumiał.
@@roofix5sam pomyśl, co napisałeś, było PRL, jest III RP, a okręt dalej ten sam...Dociera to do Ciebie?
@@TATOOSK 40 lat temu ORP Orzeł nie był w służbie. Jakbyś sprawdził, to byś się zorientował. Jeśli typ służył to na zupełnie innej jednostce, oczywiście się nie pochwalił, jakiej. Jakby napisał, że służył 50 lat temu to też byś łyknął jego wypociny?
@@janisz4045 No to na jakim okręcie podwodnym służyłeś?
Marynarka Wojenna zawsze jest najbardziej kosztownym rodzajem sił zbrojnych, z kolei okręty podwodne w siłach morskich potrzebują najwięcej środków. Stąd nie musimy się biczować, bo kosztów przeskoczyć się nie da. Pan Komandor słusznie powiedział, Polska stała się zamożniejsza więc możemy sobie pozwolić na zakup OP.
3,5mld zł co Tusk rozdał dla propagandzistów z TVP starczyłoby już na jeden okręt podwodny.
W skali lat (35-40) ile taki okręt podwodny będzie służył Polsce i jej interesom to koszt zakupu i utrzymania staje się już znacznie mniejszy.
Jedna sprawa to dzięki Stalinowi mamy dostęp do Bałtyku! Taka mała dygresja dla :naszych" polityków tęskniących za Lwowem. Jestem Wielkopolaninem. Mieszkam w Lesznie. Mieście graniczącym z III Rzeszą. Gdzie stacjonował 55 Pułk Piechoty i 17 Pułk Ułanów. Kresy mam w d... Teraz mam piękne plaże nad Bałtykiem, ziemię lubuską, Dolny Śląsk z Karkonoszami. To wszystko kocham. To jest dla mnie Polska. Nawet ludzie przesiedleni że wschodu... to jakaś inna mentalność!
No spac to my Polacy od dawna juz nie spimy.Juz politycy o to wystarczajaco zadbali.
36 mln wg Banku Światowego. Korea Płd ma dostęp do oceanu. Polska jest zamknìęta!!! Takich mamy fachowców...