Ja wręcz jem tak jakby na zapas, do syta i trochę więcej. Porcja konkretna i jeszcze mały ziemniaczek na wszelki wypadek 🙆. Dyszka nadwagi utrzymuje się od ponad 2 lat. Starania o ograniczenia mało konsekwentne. Chyba potrzebuję terapii 😢
Grażyna, połowa sukcesu w tym, że jesteś świadoma tego, że się przejadasz - to jest dobry punkt wyjściowy. Ten opór przed zmniejszeniem porcji jest do przepracowania, tylko trzeba trochę czasu i trochę uważności na to co się za nim kryje. Jeśli będziesz potrzebowała mojego wsparcia, to daj proszę znać. Wszystkiego dobrego! ❤
Ja wręcz jem tak jakby na zapas, do syta i trochę więcej. Porcja konkretna i jeszcze mały ziemniaczek na wszelki wypadek 🙆. Dyszka nadwagi utrzymuje się od ponad 2 lat. Starania o ograniczenia mało konsekwentne. Chyba potrzebuję terapii 😢
Grażyna, połowa sukcesu w tym, że jesteś świadoma tego, że się przejadasz - to jest dobry punkt wyjściowy. Ten opór przed zmniejszeniem porcji jest do przepracowania, tylko trzeba trochę czasu i trochę uważności na to co się za nim kryje. Jeśli będziesz potrzebowała mojego wsparcia, to daj proszę znać. Wszystkiego dobrego! ❤