0:00 - Wprowadzenie 0:17 - Crosshair w Clone Wars 2:36 - Crosshair w sezonie 1 8:17 - Crosshair w sezonie 2 10:38 - Crosshair w sezonie 3 12:01 - usunięta scena z Clone Wars 13:12 - Podsumowanie
Szczerze mówiąc Twoje omówienie postaci Crosshaira naprawdę świetnie pokazuje, gdzie twórcy zawiedli w kreowaniu jego osobowości w The Bad Batch. Jak człowiek tak po prostu ogląda to na wiele rzeczy za pierwszym razem nie zwraca uwagi, a jednak mamy tutaj poważne spłycenie postaci, które niestety moich zdaniem coraz częściej pojawia się w nowej wersji Star Wars (odkąd Disney wykupił LucasFilm) :(
jak się przyjrzeć tej postaci od wojen klonów to ma wszystko sens co mówisz ale ludzie trochę zapomnieli o tym i tak jak mówiłeś twórcy potrzebowali jakiegoś antagonisty i jak spojrzeć na ten serial jako na oddzielną historię to niby motywacje crosshaira się kleiły ale chyba nie ważne do czego on dąży, dla ludzi i tak jak jest najlepszą postacią w serialu
Crosshair jest najbardziej lubiany dlatego że sie zmieniał z biegiem odcinków, reszta drużyny raczej nie. Poza tym mam wrażenie, że fani bardzo chcą postaci po stronie imperium więc cieszy ich że jest jakakolwiek
Mimo iz bardzo lubie całe bad batch to zgadzam się co do croshaira, to byla jedyna rzecz która naprawde mnie denerwowała, że zmienili cechy charakteru wzgledem odc z clone wars
Mi się wydaje że w jego postaci był ten konflikt że sam sobie wmawiał że musi być żołnierzem, a po prostu jakby miał blokadę przed samym sobą. A na poziomie drugiego sezonu to po prostu zdradził Imperium bo po prostu odczuł już stratę w Maydeyu która była dla niego chyba większym przeżyciem niż samowolne opuszczenie braci, może dlatego wiedział że przynajmniej żyją. A Mayday w tym odcinku pomimo bycia tym szarakiem już otwierało Mu oczy i to był jego jedyny „kolega” na tamten moment po tym jak czuł się opuszczany jak np Cody. Dla Mnie po prostu ta postać była zagubiona i twardo stała przy tym że musi być żołnierzem ale przez wydarzenia z drugiego sezonu już na nim odcisnęło piętno, też dlatego miał PTSD w trzecim sezonie bo sama jego zdrada była dla niego dużym przeżyciem jak i śmierć Maydaya.
Ogromnym problemem w jego fundamentalnym poczuciu lojalności do imperium było po pierwsze fakt że lojalność narzucono mu siłą przez czip więc samo to jest już bardzo śliskie do wytłumaczenia że nie przeszkadzało mu bycie kontrolowanym, a po drugie fakt że w clone wars to ten który właśnie kwestionuje plany i rozkazy. Ciężko na takim kontekście budować zagubionego żołnierza który mimo to uważa że powinien być lojalny przełożonym
@@Diodacz Crosshair miał to do siebie też że czuł się żołnierzem mimo gdy Republika się zmieniła w Imperium, bo nie widział innych perspektyw na życie lub po prostu się bał zmian. Przez cały pierwszy sezon i połowę drugiego twardo się trzymał zasad do momentu stracenia Maydaya. Też z bez czipu mówił że po prostu taki jest, a jego relacja z Rampartem w drugim sezonie to chyba poczucie samotności i atmosfera jaka panowała wokół niego i innych sprawiała że czuł się zagubiony. Może dużo czytam między wierszami ale tego Gwiezdne Wojny Mnie nauczyły xD
@@xMastereg_ Zależy, czytanie między wierszami to również wychwytywanie nieścisłości. Mam wrażenie że widzowie postrzegają i interpretują ten wątek lepiej niż został faktycznie przedstawiony.
@@Diodacz No Ja nie mam zarzutu do jego wątku, bardziej że go trochę zlali w drugim sezonie dosłownie, większy problem mam że to kolejny serial gdzie projekt Nekromanta musi łatać cholerny 9 epizod
Wątek crosahida był tak ciekawy że nawet nienzauwazylem Ale to prawda w TCW bad batch było bardziej kreskowkowe. W kolejne serii chcieli dodać powagi postacią i im się udało kosztem braku ciągłości niektórych
@@BARTENT Z tym że można było dodać powagi nie psując ustanowionych elementów. Jak dla mnie najlepszą postacią do bycia po stronie imperium był Tech, bo to on najbardziej zwracał uwagę na formalności, procedury, rozkazy.
Ciekawe omówienie, nie spotkałem się nigdy z krytyką na temat postaci Crosshaira. Zawsze widziałem jak każdy go wychwalał, w tym ja, gdyż jest to moja ulubiona postać z The Bad Batch. Ogólnie sprawę, którą tu przytaczasz, że Crosshair w wojnach klonów lekceważył rozkazy innych, zauważył nawet Tech, który w 1 odcinku powiedział coś w stylu "Lekceważenie rozkazów raczej nigdy nie było dla ciebie problemem". Ogólnie jakby się nad tym szerzej zastanowić, to każdy ze zgrai się jakoś różni od swojej wersji w wojnach klonów. Hunter był takim sarkastycznym liderem, dogryzającym innym ale dbający o swój oddział. W The Bad Batch, mam wrażenie, że jest charakterem bardziej zbliżonym do Rexa, choć to można wytłumaczyć nagłą zmianą z imperium, poznaniem Omegi itp. Wrecker z kolei był psycho świrem, dla którego frajdą było rozbicie się statkiem, gdy w 1 sezonie The Bad Batch, okropnie się tego bał. Tech i Echo chyba zostali tacy sami, a przynajmniej nie zauważyłem u nich różnicy. Generalnie powiem tak, zgadzam się z tym co mówisz i rzeczywiście trochę bez sensu, że nie pokazali nam jakichś większych motywacji u Crosshaira. Z drugiej jednak strony, nasz snajper mógł po prostu bać się wybrać inną ścieżkę, niż bycie żołnierzem. Crosshair bał się, że nie będzie miał celu w swoim życiu i że będzie nikim. Parę razy wypomniał to swojej drużynie, że teraz grzebią w ruinach statków jak jakieś szczury, z dzieckiem u boku, nie mającym żadnego powołania. Jednak gdy poznał Maydaya, który jak to on ujął, kiedyś był taki sam jak Crosshair i wylądował na jakimś odludziu, pilnując samotnie jakiegoś pakunku, zrozumiał, że rola żołnierza się nie liczy. Co do chipów... Cóż moim zdaniem chip dla Crosshaira nie był problemem, jeśli zachowywałby się tak samo i bez niego. Jeśli chodzi o Kamino, no tą sytuację akurat ciężko obronić. Z jednej strony Crosshair wiedział, że zaraz zacznie się bombardowanie Kamino i cały skład mógł zwabić gdziekolwiek indziej, np. na Daro. Nie mógł pośpieszać pracy imperium, no ale fakt, jeśli imperium jest tak bardzo lojalne, to czemu go zostawili. Mimo wszystko, uważam Crosshaira jak i resztę ekipy za świetne postacie. W wojnach klonów za nimi jakoś nie przepadałem, no oczywiście poza Echo, który miał jakąś historię i może Hunterem. W serialu jednak moim zdaniem ich lepiej przedstawiono.
Myślę że gdyby bad batch był serialem totalnie nowym i tworzonym od zera to działałoby to lepiej. Ale fakt że poznaliśmy ich w wojnach klonów wręcz wymaga od twórców żeby trzymali się tego co już ustanowili, a fakt że niestety bardzo pozmieniali te postaci względem ich pierwotnych wersji. Co do Crosshaira nie wyobrażam sobie żeby był ok z tym że był kontrolowany przez czip. Pamiętajmy że w czasie konfrontacji na złomowisku czip wymuszał na nim działania które mogły doprowadzić do śmierci jego braci, a po usunięciu czipu nie chce on żeby zginęli. Już samo to powinno być dla niego ogromnym problemem, fakt że imperium wymuszało na nim zabicie braci. Ale dzięki za komentarz ;)
0:00 - Wprowadzenie
0:17 - Crosshair w Clone Wars
2:36 - Crosshair w sezonie 1
8:17 - Crosshair w sezonie 2
10:38 - Crosshair w sezonie 3
12:01 - usunięta scena z Clone Wars
13:12 - Podsumowanie
Szczerze mówiąc Twoje omówienie postaci Crosshaira naprawdę świetnie pokazuje, gdzie twórcy zawiedli w kreowaniu jego osobowości w The Bad Batch. Jak człowiek tak po prostu ogląda to na wiele rzeczy za pierwszym razem nie zwraca uwagi, a jednak mamy tutaj poważne spłycenie postaci, które niestety moich zdaniem coraz częściej pojawia się w nowej wersji Star Wars (odkąd Disney wykupił LucasFilm) :(
jak się przyjrzeć tej postaci od wojen klonów to ma wszystko sens co mówisz ale ludzie trochę zapomnieli o tym i tak jak mówiłeś twórcy potrzebowali jakiegoś antagonisty i jak spojrzeć na ten serial jako na oddzielną historię to niby motywacje crosshaira się kleiły ale chyba nie ważne do czego on dąży, dla ludzi i tak jak jest najlepszą postacią w serialu
Crosshair jest najbardziej lubiany dlatego że sie zmieniał z biegiem odcinków, reszta drużyny raczej nie. Poza tym mam wrażenie, że fani bardzo chcą postaci po stronie imperium więc cieszy ich że jest jakakolwiek
Mimo iz bardzo lubie całe bad batch to zgadzam się co do croshaira, to byla jedyna rzecz która naprawde mnie denerwowała, że zmienili cechy charakteru wzgledem odc z clone wars
@@ravdan75 Niestety
Mi się wydaje że w jego postaci był ten konflikt że sam sobie wmawiał że musi być żołnierzem, a po prostu jakby miał blokadę przed samym sobą. A na poziomie drugiego sezonu to po prostu zdradził Imperium bo po prostu odczuł już stratę w Maydeyu która była dla niego chyba większym przeżyciem niż samowolne opuszczenie braci, może dlatego wiedział że przynajmniej żyją. A Mayday w tym odcinku pomimo bycia tym szarakiem już otwierało Mu oczy i to był jego jedyny „kolega” na tamten moment po tym jak czuł się opuszczany jak np Cody. Dla Mnie po prostu ta postać była zagubiona i twardo stała przy tym że musi być żołnierzem ale przez wydarzenia z drugiego sezonu już na nim odcisnęło piętno, też dlatego miał PTSD w trzecim sezonie bo sama jego zdrada była dla niego dużym przeżyciem jak i śmierć Maydaya.
Ogromnym problemem w jego fundamentalnym poczuciu lojalności do imperium było po pierwsze fakt że lojalność narzucono mu siłą przez czip więc samo to jest już bardzo śliskie do wytłumaczenia że nie przeszkadzało mu bycie kontrolowanym, a po drugie fakt że w clone wars to ten który właśnie kwestionuje plany i rozkazy.
Ciężko na takim kontekście budować zagubionego żołnierza który mimo to uważa że powinien być lojalny przełożonym
@@Diodacz Crosshair miał to do siebie też że czuł się żołnierzem mimo gdy Republika się zmieniła w Imperium, bo nie widział innych perspektyw na życie lub po prostu się bał zmian. Przez cały pierwszy sezon i połowę drugiego twardo się trzymał zasad do momentu stracenia Maydaya. Też z bez czipu mówił że po prostu taki jest, a jego relacja z Rampartem w drugim sezonie to chyba poczucie samotności i atmosfera jaka panowała wokół niego i innych sprawiała że czuł się zagubiony. Może dużo czytam między wierszami ale tego Gwiezdne Wojny Mnie nauczyły xD
@@xMastereg_ Zależy, czytanie między wierszami to również wychwytywanie nieścisłości. Mam wrażenie że widzowie postrzegają i interpretują ten wątek lepiej niż został faktycznie przedstawiony.
@@Diodacz No Ja nie mam zarzutu do jego wątku, bardziej że go trochę zlali w drugim sezonie dosłownie, większy problem mam że to kolejny serial gdzie projekt Nekromanta musi łatać cholerny 9 epizod
@@xMastereg_ No ja mam 😆
Ale z tym nekromantą to niepotrzebne, mogli olać to i skupić się na wątku klonów, czipów itp
Wątek crosahida był tak ciekawy że nawet nienzauwazylem
Ale to prawda w TCW bad batch było bardziej kreskowkowe. W kolejne serii chcieli dodać powagi postacią i im się udało kosztem braku ciągłości niektórych
@@BARTENT Z tym że można było dodać powagi nie psując ustanowionych elementów. Jak dla mnie najlepszą postacią do bycia po stronie imperium był Tech, bo to on najbardziej zwracał uwagę na formalności, procedury, rozkazy.
Mimo wszystko w TCW mają tylko 4 odc a nie 50 więc mi to nie przeszkadza.
Kolejny retcoonn
Ciekawe omówienie, nie spotkałem się nigdy z krytyką na temat postaci Crosshaira. Zawsze widziałem jak każdy go wychwalał, w tym ja, gdyż jest to moja ulubiona postać z The Bad Batch. Ogólnie sprawę, którą tu przytaczasz, że Crosshair w wojnach klonów lekceważył rozkazy innych, zauważył nawet Tech, który w 1 odcinku powiedział coś w stylu "Lekceważenie rozkazów raczej nigdy nie było dla ciebie problemem". Ogólnie jakby się nad tym szerzej zastanowić, to każdy ze zgrai się jakoś różni od swojej wersji w wojnach klonów. Hunter był takim sarkastycznym liderem, dogryzającym innym ale dbający o swój oddział. W The Bad Batch, mam wrażenie, że jest charakterem bardziej zbliżonym do Rexa, choć to można wytłumaczyć nagłą zmianą z imperium, poznaniem Omegi itp. Wrecker z kolei był psycho świrem, dla którego frajdą było rozbicie się statkiem, gdy w 1 sezonie The Bad Batch, okropnie się tego bał. Tech i Echo chyba zostali tacy sami, a przynajmniej nie zauważyłem u nich różnicy.
Generalnie powiem tak, zgadzam się z tym co mówisz i rzeczywiście trochę bez sensu, że nie pokazali nam jakichś większych motywacji u Crosshaira. Z drugiej jednak strony, nasz snajper mógł po prostu bać się wybrać inną ścieżkę, niż bycie żołnierzem. Crosshair bał się, że nie będzie miał celu w swoim życiu i że będzie nikim. Parę razy wypomniał to swojej drużynie, że teraz grzebią w ruinach statków jak jakieś szczury, z dzieckiem u boku, nie mającym żadnego powołania. Jednak gdy poznał Maydaya, który jak to on ujął, kiedyś był taki sam jak Crosshair i wylądował na jakimś odludziu, pilnując samotnie jakiegoś pakunku, zrozumiał, że rola żołnierza się nie liczy.
Co do chipów... Cóż moim zdaniem chip dla Crosshaira nie był problemem, jeśli zachowywałby się tak samo i bez niego. Jeśli chodzi o Kamino, no tą sytuację akurat ciężko obronić. Z jednej strony Crosshair wiedział, że zaraz zacznie się bombardowanie Kamino i cały skład mógł zwabić gdziekolwiek indziej, np. na Daro. Nie mógł pośpieszać pracy imperium, no ale fakt, jeśli imperium jest tak bardzo lojalne, to czemu go zostawili.
Mimo wszystko, uważam Crosshaira jak i resztę ekipy za świetne postacie. W wojnach klonów za nimi jakoś nie przepadałem, no oczywiście poza Echo, który miał jakąś historię i może Hunterem. W serialu jednak moim zdaniem ich lepiej przedstawiono.
Myślę że gdyby bad batch był serialem totalnie nowym i tworzonym od zera to działałoby to lepiej. Ale fakt że poznaliśmy ich w wojnach klonów wręcz wymaga od twórców żeby trzymali się tego co już ustanowili, a fakt że niestety bardzo pozmieniali te postaci względem ich pierwotnych wersji.
Co do Crosshaira nie wyobrażam sobie żeby był ok z tym że był kontrolowany przez czip. Pamiętajmy że w czasie konfrontacji na złomowisku czip wymuszał na nim działania które mogły doprowadzić do śmierci jego braci, a po usunięciu czipu nie chce on żeby zginęli. Już samo to powinno być dla niego ogromnym problemem, fakt że imperium wymuszało na nim zabicie braci.
Ale dzięki za komentarz ;)