Ok. Ale praca licencjacka, (wg. Instrukcji mojego promotora) powinna liczyć ok. 45 stron. Jeżeli więc liczę że muszę oprócz odpowiedzi na pytanie "czy?" zmieścić także odpowiedź na pytanie "jeśli tak to w jaki sposób?" to co mam zrobić z pozostałymi mi stronami gdy odpowiedzią na pytanie "czy?" okaże się być "nie"?
To jest pytanie, które stanowi akademickie tabu. Zdaje sobie Pan / Pani z pewnością sprawę z tego, że wiele prac pisanych jest w takiej kolejności: badania pilotażowe lub założenia wyssane z palca, do tego dorobione pytania badawcze, upewnienie się, że wszystko będzie na tak, rozpisanie tekstu, przeprowadzenie badań, usunięcie niepotwierdzonych hipotez z tekstu i ostateczna redakcja. Niestety tak jest. Bardzo rzadko można zapoznać się z pracami, które uczciwe prezentują przebieg badań i zawierają hipotezy, które nie zostały w badaniach potwierdzone - dzieje się tak w szczególności w części nauk społecznych i naukach humanistycznych. Wszystko więc zależy od odwagi, determinacji i otwartości Pani / Pana lub Promotora albo Promotorki :) Namaste.
U nas promotor wszystkim poprawiała tematy, zostawiając ten sam sens w innych słowach. Dostałem: "Przestępczość komputerowa jako zagrożenie bezpieczeństwa", co wydaje mi się dobrym sformułowaniem, ponieważ nie stawia żadnych pytań ani ograniczeń, dzięki czemu nie muszę sztywno trzymać się jednego kierunku. Przy okazji promotor wykłada też metodologię.
Witam. Czy może mi ktoś polecić literaturę z której dowiem się czym jest metodologia, metodyka i jak napisać rozdział metodologiczny w pracy kwalifikacyjnej? Jestem w ciężkiej sytuacji. Mój pierwszy promotor zaakceptował temat, plan pracy itp. całej grupie seminaryjnej. Po jednym semestrze prowadzenia seminarium skończyła mu się umowa z uczelnią i od niej odszedł, bo dostał lepszą ofertę w innej uczelni. Dostaliśmy nowego promotora, który kompletnie nie zgadza się z zaakceptowanymi planami pracy jak i tematami. Strasznie naciska na to, żeby drugi rozdział był koniecznie METODOLOGICZNY. Koniec i kropka. Powiedział nam "Nie ma metodologicznego - nie ma z mojej strony akceptacji pracy". Bardzo proszę o pomoc, jestem naprawdę załamany sytuacją w której jestem postawiony i chcę zrozumieć czym prędzej, czym do Najświętszej Panienki jest rozdział metodologiczny/metodologia. Pozdrawiam!
Szanowny Doge, rozdział metodologiczny to żaden problem! W mojej opinii dużo trudniej napisać rozdział empiryczny. Bardzo trudno mi polecić konkretne książki z metodologii, ponieważ nie napisałeś, jaki jest Twój kierunek studiów. Każda dziedzina ma swoją metodologię. Sądzę, że najlepszym wyjściem będzie udanie się do biblioteki i poproszenie o pomoc bibliotekarza. W każdej uczelnianej bibliotece znajdziesz bez dział metodologia, można też poszukać pod hasłami "metody badań". Zwykle rozdział metodologiczny zawiera części takie jak, problemy badawcze (pytania), hipotezy, metody techniki i narzędzia badawcze. Zachęcam do optymizmu!
Dziękuję bardzo za odpowiedź, trochę dodała mi skrzydeł. Przepraszam również za swój poziom niewiedzy. Już udałem się do biblioteki i jestem w trakcie czytania książki Zenona Stachowiaka "Metodyka i metodologia pisania prac kwalifikacyjnych" i powoli zaczynam rozumieć na czym polega rozdział metodologiczny. Tak w ogóle studiuję na kierunku "Bezpieczeństwo wewnętrzne". Jeszcze raz dziękuję za pomoc i życzę wszystkiego dobrego Panu jak i subksrybentom!
Widzialam kilka takiego typu sformulowan nawet na jakichs blogach. Ja to tak rozumiem ze skoro pytam czy to daje czytelnikowi prawo do podjecia decyzji a slowo jak tak jakby narzuca temu czytelnikowi ze ma sie ze mna zgodzic
Nie ma sensu zapuszczać brody jeśli ma ona kolor rudy (fuuj) w włosy są czarne plus człowiek jest pulchny i broda robi twarz masywną. Taka porada nieproszona... Ale szkoda, by taki przystojniak się oszpecal.
Heh dziękuję za poradę :) Nie liczę komentarzy, ale zdaje się, że liczba fanów brody przewyższa liczbę "Fuuj" :) Pozwolę sobie jednak zwrócić uwagę na tytuł filmu, może jakieś przemyślenia w zakresie pytań badawczych?
Ok. Ale praca licencjacka, (wg. Instrukcji mojego promotora) powinna liczyć ok. 45 stron. Jeżeli więc liczę że muszę oprócz odpowiedzi na pytanie "czy?" zmieścić także odpowiedź na pytanie "jeśli tak to w jaki sposób?" to co mam zrobić z pozostałymi mi stronami gdy odpowiedzią na pytanie "czy?" okaże się być "nie"?
To jest pytanie, które stanowi akademickie tabu. Zdaje sobie Pan / Pani z pewnością sprawę z tego, że wiele prac pisanych jest w takiej kolejności: badania pilotażowe lub założenia wyssane z palca, do tego dorobione pytania badawcze, upewnienie się, że wszystko będzie na tak, rozpisanie tekstu, przeprowadzenie badań, usunięcie niepotwierdzonych hipotez z tekstu i ostateczna redakcja. Niestety tak jest. Bardzo rzadko można zapoznać się z pracami, które uczciwe prezentują przebieg badań i zawierają hipotezy, które nie zostały w badaniach potwierdzone - dzieje się tak w szczególności w części nauk społecznych i naukach humanistycznych. Wszystko więc zależy od odwagi, determinacji i otwartości Pani / Pana lub Promotora albo Promotorki :) Namaste.
U nas promotor wszystkim poprawiała tematy, zostawiając ten sam sens w innych słowach. Dostałem: "Przestępczość komputerowa jako zagrożenie bezpieczeństwa", co wydaje mi się dobrym sformułowaniem, ponieważ nie stawia żadnych pytań ani ograniczeń, dzięki czemu nie muszę sztywno trzymać się jednego kierunku. Przy okazji promotor wykłada też metodologię.
Świetny temat! Bez pułapek dla autora pracy, bez żadnych ukrytych problemów, nic tylko pisać!
Witam. Czy może mi ktoś polecić literaturę z której dowiem się czym jest metodologia, metodyka i jak napisać rozdział metodologiczny w pracy kwalifikacyjnej?
Jestem w ciężkiej sytuacji. Mój pierwszy promotor zaakceptował temat, plan pracy itp. całej grupie seminaryjnej. Po jednym semestrze prowadzenia seminarium skończyła mu się umowa z uczelnią i od niej odszedł, bo dostał lepszą ofertę w innej uczelni. Dostaliśmy nowego promotora, który kompletnie nie zgadza się z zaakceptowanymi planami pracy jak i tematami. Strasznie naciska na to, żeby drugi rozdział był koniecznie METODOLOGICZNY. Koniec i kropka. Powiedział nam "Nie ma metodologicznego - nie ma z mojej strony akceptacji pracy". Bardzo proszę o pomoc, jestem naprawdę załamany sytuacją w której jestem postawiony i chcę zrozumieć czym prędzej, czym do Najświętszej Panienki jest rozdział metodologiczny/metodologia. Pozdrawiam!
Szanowny Doge, rozdział metodologiczny to żaden problem! W mojej opinii dużo trudniej napisać rozdział empiryczny. Bardzo trudno mi polecić konkretne książki z metodologii, ponieważ nie napisałeś, jaki jest Twój kierunek studiów. Każda dziedzina ma swoją metodologię. Sądzę, że najlepszym wyjściem będzie udanie się do biblioteki i poproszenie o pomoc bibliotekarza. W każdej uczelnianej bibliotece znajdziesz bez dział metodologia, można też poszukać pod hasłami "metody badań". Zwykle rozdział metodologiczny zawiera części takie jak, problemy badawcze (pytania), hipotezy, metody techniki i narzędzia badawcze. Zachęcam do optymizmu!
Dziękuję bardzo za odpowiedź, trochę dodała mi skrzydeł. Przepraszam również za swój poziom niewiedzy. Już udałem się do biblioteki i jestem w trakcie czytania książki Zenona Stachowiaka "Metodyka i metodologia pisania prac kwalifikacyjnych" i powoli zaczynam rozumieć na czym polega rozdział metodologiczny. Tak w ogóle studiuję na kierunku "Bezpieczeństwo wewnętrzne". Jeszcze raz dziękuję za pomoc i życzę wszystkiego dobrego Panu jak i subksrybentom!
Serdecznie dziękuję! Nec temere, Nec timide, szanowny Doge!
Przeczutaj książkę Łobockiego z zakresu metodologii prac dydaktycznych...
Pilch, Szumski, Cudak
Widzialam kilka takiego typu sformulowan nawet na jakichs blogach. Ja to tak rozumiem ze skoro pytam czy to daje czytelnikowi prawo do podjecia decyzji a slowo jak tak jakby narzuca temu czytelnikowi ze ma sie ze mna zgodzic
Takie pytanie po prostu zawiera logiczny błąd w mojej ocenie. Gdy czytam coś takiego, mam wrażenie, że ktoś nie pomyślał, co pisze.
Nie ma sensu zapuszczać brody jeśli ma ona kolor rudy (fuuj) w włosy są czarne plus człowiek jest pulchny i broda robi twarz masywną. Taka porada nieproszona... Ale szkoda, by taki przystojniak się oszpecal.
Heh dziękuję za poradę :) Nie liczę komentarzy, ale zdaje się, że liczba fanów brody przewyższa liczbę "Fuuj" :) Pozwolę sobie jednak zwrócić uwagę na tytuł filmu, może jakieś przemyślenia w zakresie pytań badawczych?