Jak zwykle świetnie Pani opowiada o swoich lekturach. "Współczesną rodzinę" mam na krótkiej liście do czytania i będę się starał ująć ksiażkę Flatland w jednym z odcinków na swoim kanale. Bardzo mnie Pani też zainteresowała tym Czwartkowym Klubem Zbrodni. Nie znam tego a lubię kryminały, więc chyba dam Osmanowi szansę. Pozdrawiam.
"Współczesna rodzina" brzmi jak coś bardzo dla mnie, lubię rodzinne historie, zawiłe relacje i śledzenie ich z bliska. Na pewno sięgnę. Wspaniałego roku!
Ja "Heartstopper" porzuciłam po trzecim tomie, choć nie mogę powiedzieć, żeby mi się kompletnie te komiksy nie podobały. Chyba to ta słodycz, o której wspominasz, sprawiła, że w pewnym momencie już uznałam, że tyle mi wystarczy, bo jak nic dostanę próchnicy i cukrzycy. Nadal jego doceniam fakt, że takie komiksy powstały i młodzież po nie sięga, bo stanowią świetną alternatywę dla przeseksualizowanych powieści, które są teraz wydawane pod szyldem młodzieżówek. Dobrego 2024 i samych fajnych lektur w nowym roku!
Współczesna rodzina bardzo przypadła mi do gustu. Również lubie relacje pomiędzy rodzeństwem i szukam tego typu tematyki. Osobiście mogę zwrócić uwagę na "Stół" Marty Horbal wyd. JanKa . Interesujące pokazanie relacji brat-siostra, którą w dużej mierze ukształtowały decyzje rodziców "w imię dobra dzieci " .
Jak płakać w miejscach publicznych - erudycyjna, ironiczna, z dystansem. Powinna mi się podobać, powinnam się wiele razy uśmiechnąć, bo miałam podobne przemyślenia o relacjach rodzinnych, świecie, sobie. A często wzbudzała moją irytację, bo miałam wrażenie bezustannego narzekania. Tak, w formie groteskowej, ale jednak. I jakoś nie przekonuje mnie, że wylanie na papier swoich żalów, a już na pewno czytanie o nich może coś zmienić. Skończyłam czytać prawie trzy miesiące temu i prawie nic z niej we mnie nie zostało.
Moje przemyślenia są takie, że mocno boleję nad tym, że nie zdecydowałaś się na prowadzenie GD. Mamy podobne przemyślenia i jednym kliknięciem mogłabym sobie porównać co czytać. Pamiętam Twój filmik kiedy mówiłaś dlaczego. No cóż, szanuję, nie akceptuję :D Ale gorąco pozdrawiam. Życzę Ci wielu wspaniałych książek w nadchodzącym roku.
Pomyśl, że gdybym teraz założyła, to i tak byłyby tam książki, o których mówię w podsumowaniach😉 Nie jestem w stanie wstecznie tego ogarnąć, frustracja jest zbyt duża 💀 Poległam nawet na próbie skatalogowania książek, które mam na półkach 💩
Pozycje H. Flatland już od jakiegoś czasu są na mojej liście, ale ostatnio z czytaniem słabo… Więcej czytać - to musi być moje postanowienie na nowy rok😎
Zarezerwowałam w bibliotece "Jak płakać w miejscach publicznych ", wpisze mi się jednocześnie w 2 akcje czytelnicze na styczeń 😅U Natalii Kursywa z literaturą polskich autorów i w Bingo u Bookmenki ze słówkiem "jak" w tytule 😊
Faktycznie, trochę się bałam że to będą tylko trzy książki... 😝 Jak płakać w miejscach publicznych też przesłuchałam i cieszę się, bo w papierze mogło mi się podobać mniej. A tak zgadzam się z Twoją opinią
Gosiu, chciałam tylko napisać, że przeczytałam Współczesną rodzinę, bo zaciekawiła mnie po Twojej opinii. Bardzo dobrze mi się ją czytało. Dziękuję. Na Ostatni raz nie mam raczej sił mentalnych, ale chciałam spytać czy byłabyś w stanie polecić książkę podobną do Współczesnej rodziny? Chodzi mi głównie o motyw różnych perspektyw bohaterów na te same wydarzenia. Oczywiście, jeżeli nic nie przychodzi Ci do głowy, to proszę się nie trudzić ☺️😊 Pozdrowienia 🍀
Cieszę się, że się podobała:) Z podobnych pozycji zdecydowanie polecam Marie Aubert "Dorośli" i "Wcale nie jestem taka". A z innych rejonów, myślę, że może spodobałyby Ci się książki Ann Pratchett np. "Dom Holendrów".
Nie wiem, czy aż tak, mam wrażenie, że intencje były raczej dobre i te zacytowane listy bezdzietnych kobiet robią robotę, ale to zupełnie nie jest coś, ja co liczyłam 🤷🏼♀️
Mam podobne odczucia co do reportażu " Bezdzietne z wyboru". Temat in vitro, jakkolwiek ważny, nie powinien się tu znaleźć. Moim zdaniem ten reportaż jest bardzo powierzchowny i może być dobry jedynie jako ogólne wprowadzenie do tematu.
A propos tego co mówisz o Heartstopper to myślę że jest ogromny margines przestrzeni między pozytywnym przekazem a tym słitaśnym obrazem na jaki zdecydowala się autorka. To nie jest tak ze pozytywnie = słitasnie w związku z tym niektorzy mają zarzuty. Mówię to z perspektywy lektury 4 tomów
To prawda, że poza tym jest bardzo słitaśnie. Nie to miałam na myśli, ewidentnie coś tu myślowo skróciłam. Mi akurat ta słodycz nie przeszkadza, bo na co dzień mam jej mało w tym, co czytam. Ale nie dziwię się, że może się ulewać.
@@tuczytam1460 mnie najbardziej rozwaliło w jednym tomie w polskim tłumaczeniu cytat "kurwunia czy kurwuniunia" - już chyba za dużo mam lat żeby coś takiego łyknąć na miękko albo jestem z innej bajki po prostu ;)
Co do Współczesnej rodziny, jakoś mnie irytowała ta ostatnia perspektywa chłopaka, czegoś tam mi na końcu zabrakło, żebym uznała tę książkę za bardzo dobrą. 😊 Pełna zgoda co do Britney, czasami widuję lekceważące opinie co do tej książki od osób, które jej nie czytały, ale i tak już wydały wyrok ☹️ wszystkiego najlepszego w 2024 roku! 🍾🥂 N
Jak zwykle świetnie Pani opowiada o swoich lekturach. "Współczesną rodzinę" mam na krótkiej liście do czytania i będę się starał ująć ksiażkę Flatland w jednym z odcinków na swoim kanale. Bardzo mnie Pani też zainteresowała tym Czwartkowym Klubem Zbrodni. Nie znam tego a lubię kryminały, więc chyba dam Osmanowi szansę. Pozdrawiam.
"Współczesna rodzina" brzmi jak coś bardzo dla mnie, lubię rodzinne historie, zawiłe relacje i śledzenie ich z bliska. Na pewno sięgnę. Wspaniałego roku!
Ja "Heartstopper" porzuciłam po trzecim tomie, choć nie mogę powiedzieć, żeby mi się kompletnie te komiksy nie podobały. Chyba to ta słodycz, o której wspominasz, sprawiła, że w pewnym momencie już uznałam, że tyle mi wystarczy, bo jak nic dostanę próchnicy i cukrzycy. Nadal jego doceniam fakt, że takie komiksy powstały i młodzież po nie sięga, bo stanowią świetną alternatywę dla przeseksualizowanych powieści, które są teraz wydawane pod szyldem młodzieżówek.
Dobrego 2024 i samych fajnych lektur w nowym roku!
Współczesna rodzina bardzo przypadła mi do gustu. Również lubie relacje pomiędzy rodzeństwem i szukam tego typu tematyki. Osobiście mogę zwrócić uwagę na "Stół" Marty Horbal wyd. JanKa . Interesujące pokazanie relacji brat-siostra, którą w dużej mierze ukształtowały decyzje rodziców "w imię dobra dzieci " .
Dziękuję za ciekawy - jak zawsze- filmik, życzę dobrego 2024 roku!
❤
Jak płakać w miejscach publicznych - erudycyjna, ironiczna, z dystansem. Powinna mi się podobać, powinnam się wiele razy uśmiechnąć, bo miałam podobne przemyślenia o relacjach rodzinnych, świecie, sobie. A często wzbudzała moją irytację, bo miałam wrażenie bezustannego narzekania. Tak, w formie groteskowej, ale jednak. I jakoś nie przekonuje mnie, że wylanie na papier swoich żalów, a już na pewno czytanie o nich może coś zmienić. Skończyłam czytać prawie trzy miesiące temu i prawie nic z niej we mnie nie zostało.
dzięki za film. zainteresowałaś mnie Czwartkowym klubem zbrodni 😊
🤩🤩🤩🤩
Z tych książek czytałam tylko autobiografie Britney Spears i mogę się podpisać pod Twoja recenzją. Życzę zaczytanego szczęśliwego Nowego Roku 🎉🎆📖🍾
Moje przemyślenia są takie, że mocno boleję nad tym, że nie zdecydowałaś się na prowadzenie GD. Mamy podobne przemyślenia i jednym kliknięciem mogłabym sobie porównać co czytać. Pamiętam Twój filmik kiedy mówiłaś dlaczego. No cóż, szanuję, nie akceptuję :D Ale gorąco pozdrawiam. Życzę Ci wielu wspaniałych książek w nadchodzącym roku.
Pomyśl, że gdybym teraz założyła, to i tak byłyby tam książki, o których mówię w podsumowaniach😉
Nie jestem w stanie wstecznie tego ogarnąć, frustracja jest zbyt duża 💀
Poległam nawet na próbie skatalogowania książek, które mam na półkach 💩
Co to jest GD?
@@nataliacygan1598 Goodreads
@@nataliacygan1598 goodreads
Goodreads. Cos a'la LubimyCzytać.
Pozycje H. Flatland już od jakiegoś czasu są na mojej liście, ale ostatnio z czytaniem słabo… Więcej czytać - to musi być moje postanowienie na nowy rok😎
Zarezerwowałam w bibliotece "Jak płakać w miejscach publicznych ", wpisze mi się jednocześnie w 2 akcje czytelnicze na styczeń 😅U Natalii Kursywa z literaturą polskich autorów i w Bingo u Bookmenki ze słówkiem "jak" w tytule 😊
Faktycznie, trochę się bałam że to będą tylko trzy książki... 😝
Jak płakać w miejscach publicznych też przesłuchałam i cieszę się, bo w papierze mogło mi się podobać mniej. A tak zgadzam się z Twoją opinią
Ja z kolei przeczytałam w papierze w ciągu jednego dnia, na raz. Podobała mi się 😊
Gosiu, chciałam tylko napisać, że przeczytałam Współczesną rodzinę, bo zaciekawiła mnie po Twojej opinii. Bardzo dobrze mi się ją czytało. Dziękuję. Na Ostatni raz nie mam raczej sił mentalnych, ale chciałam spytać czy byłabyś w stanie polecić książkę podobną do Współczesnej rodziny? Chodzi mi głównie o motyw różnych perspektyw bohaterów na te same wydarzenia. Oczywiście, jeżeli nic nie przychodzi Ci do głowy, to proszę się nie trudzić ☺️😊
Pozdrowienia 🍀
Cieszę się, że się podobała:)
Z podobnych pozycji zdecydowanie polecam Marie Aubert "Dorośli" i "Wcale nie jestem taka". A z innych rejonów, myślę, że może spodobałyby Ci się książki Ann Pratchett np. "Dom Holendrów".
@@tuczytam1460 Dziękuję serdecznie. Z wymienionych przeczytałam tylko "Dorosłych", więc cieszę się, że jest coś jeszcze ☺️☺️☺️☺️
Miłego dnia 📚📚📚
reportaz o bezdzietnosci wydaje sie byc pozycja wrecz szkodliwa
Nie wiem, czy aż tak, mam wrażenie, że intencje były raczej dobre i te zacytowane listy bezdzietnych kobiet robią robotę, ale to zupełnie nie jest coś, ja co liczyłam 🤷🏼♀️
Mam podobne odczucia co do reportażu " Bezdzietne z wyboru". Temat in vitro, jakkolwiek ważny, nie powinien się tu znaleźć. Moim zdaniem ten reportaż jest bardzo powierzchowny i może być dobry jedynie jako ogólne wprowadzenie do tematu.
A propos tego co mówisz o Heartstopper to myślę że jest ogromny margines przestrzeni między pozytywnym przekazem a tym słitaśnym obrazem na jaki zdecydowala się autorka. To nie jest tak ze pozytywnie = słitasnie w związku z tym niektorzy mają zarzuty.
Mówię to z perspektywy lektury 4 tomów
To prawda, że poza tym jest bardzo słitaśnie. Nie to miałam na myśli, ewidentnie coś tu myślowo skróciłam.
Mi akurat ta słodycz nie przeszkadza, bo na co dzień mam jej mało w tym, co czytam. Ale nie dziwię się, że może się ulewać.
@@tuczytam1460 mnie najbardziej rozwaliło w jednym tomie w polskim tłumaczeniu cytat "kurwunia czy kurwuniunia" - już chyba za dużo mam lat żeby coś takiego łyknąć na miękko albo jestem z innej bajki po prostu ;)
@@kamilakamila8310 nie pamiętam tego, ale przy jakości tego tłumaczenia, nawet mnie to nie dziwi 🤡
Co do Współczesnej rodziny, jakoś mnie irytowała ta ostatnia perspektywa chłopaka, czegoś tam mi na końcu zabrakło, żebym uznała tę książkę za bardzo dobrą. 😊 Pełna zgoda co do Britney, czasami widuję lekceważące opinie co do tej książki od osób, które jej nie czytały, ale i tak już wydały wyrok ☹️ wszystkiego najlepszego w 2024 roku! 🍾🥂 N
Tak! Czekałam na tę ostatnią perspektywę, bo myślałam, że będzie najciekawsza, a bardzo szybko miałam gościa dosyć 😅
Ja, jak dostałam kasetę Britney S. to myślałam,że sie pos...am w gacie ze szczęścia. Teraz tego mega żałuję.