Proponuje teraz przed licznikiem pobrac od dystrybutora 26 tysiecy kWh. Skoro nie zauwazyli dodatkowych kWh wpompowanych w sieć to nie zauważą też ich braku 😂
A niby jak mieli zauważyć skoro te kwh były nie liczone przez licznik a jedynie przez inwerter, który jest poza licznikiem a dla ZE urządzenia poza licznikiem nie mają znaczenia bo to własność odbiorcy. Pracownicy ZE nie chcą uruchamiać instalacji ze względu na późniejszą jakąkolwiek odpowiedzialność, to instalator zarobił kupę kasy i to on niech odpowiada w każdy możliwy sposób a nie monter, który musi pracować pół roku na to na czym instalator foto zarobił na takiej jednej robocie.
@ManiekManiek-tk7qk Jak mają zauważyć? Tak samo jak zauważają, że ktoś kradnie. Na stacji transformatorowej jest licznik liczący całość. Moim zdaniem widzieli, że gdzieś im przybywa. U mnie na nitce stacji trafo 18 miesięcy po "wysypie" instalacji foto wszystkie domy miały kontrolę pod kątem kradzieży. U nikogo nic nie znaleźli. Czemu były kontrole? Według mnie właśnie dlatego, że im się rozjechały odczyty licznika z trafo do liczników odbiorców.
@@ManiekManiek-tk7qk maja jakies liczniki wyzszego rzedu, dla wykrycia nielegalnego poboru. ale pewnie nie maja alarmu, jak odchyłka jest w drugą stronę.
@@johnfox2483 Taka ilość to dla sieci bład statystyczny.
24 дня назад+49
To ja w takim razie trafiłem na fajnych ludzi z energii, przyjechali, sprawdzili licznik, sprawdzili podłączenie PV, porobili sobie jakieś pomiary, poprosili o uruchomienie instalacji i magazynu, wypili kawkę, poczekali, sprawdzili że wszystko ok i pojechali. Nawet zostawili nr tel do siebie, tak na wszelki wypadek jak by jednak coś się działo.
Jak się energetyce nie zgadza bilans w poborze na ich niekorzyść to od razu zaczynają węszyć. Jak jest na plus dla nich to spoko luz, nikt nic nie widział.
Ja kupiłem niedawno dom z pracująca tam fotowoltaiką od 3 lat. Wszystko na Solar Edge 9kWp i 2 łańcuchy. Przepisanie prądu PGE zajęło 6 miesięcy i przepisali dopiero na początek zimy. W połowie marca jak pojawiło się słońce to patrzę, że pracuje bardzo mizernie więc wezwałem serwis. Okazało się, że jeden łańcuch miał tylko 12 paneli więc przez 3 lata pracowało na załączonym zabezpieczeniu... Przy tej konfiguracji optymalizatorów wymagane jest min. 14 na łańcuch. Po przełączeniu wszystkiego w jeden łańcuch zaczęło działać normalnie. Ale jak patrzę teraz w historię produkcji to poprzedni właściciele mieli zaledwie 1/3 mojej produkcji przez 3 lata.
Dlatrgo po zamontowaniu instalacji co kilka dni sprawdzałem wskazywania licznika. A się ze mnie śmiali znajomi. A to właśnie przez takie sytuacje. Przezorny ubezpieczony
Może ci się upalić przewód albo zepsuje się liczydło w liczniku 2-kierunkowym i też nic nie zauważysz. Musisz codziennie zaglądać i kontrolować, najlepiej co godzinę. Przezorny ubezpieczony.
ja robię do excela zestawienie miesięczne, jakby mi znikło to chociaż plik excela w chmurze nie zniknie, to jakikolwiek ślad będę miał, czy się zgadza +/- msc zużycie, czy potem faktury taurona są poprawne, no i zdjęcia warto też trzymać na telefonie stanu licznika, niewiele a jednak może uchronić, 5min każdego miesiąca
Wielu ludzi myśli, że fotowoltaika to jakiś pasywny dochód, ale prawda jest inna - założyłeś właśnie swój biznes energetyczny. Jesteś teraz domowym energetykiem. Musisz kontrolować, czyścić, naprawiać, znać się na wszystkim. Ryzyko pożaru? Już samo w sobie wysokie, ale przy złym montażu drastycznie rośnie. Zyski? Po podliczeniu mizerne. Źle podpiąłeś instalację? To Twój problem, nie zakładu energetycznego. Możesz jedynie pozwać firmę, która Ci to montowała.
@@piotrwojciechowski3190 co wy za głupoty gadacie? Mi się już dawno panele zwróciły, wszystko mam na prąd a rachunki prawie zerowe. Wystarczy to zrobić z głowa, trochę policzyć zbilansować i mieć podstawowa wiedzę i będzie to działać. Instalacje robiłem sam, wyszło dużo taniej niż ci wszyscy naciągacze. I jakie znowu czyszczenie??? To nie posadzki w domu żeby szorowac, jak mi się już totalnie nudzi to sobie je oplucze i ewentualnie przejadę szczotka ale to bardzo delikatnie i rzadko bo mi się nie chce xD Ryzyko pożaru, polecam robić z głowa to raz, a dwa że pospawałem sobie wiate i postawiłem 30 metrów od domu w sadzie i niech tam się pali w co szczerze wątpię że się wydarzy, taka miejska legenda. Boimy się tego czego nie rozumiemy, więc bójcie się dalej ignoranci xD
Prawdopodobnie bez sprawy w sądzie się nie obejdzie. Ale gdyby energetyka podeszła do tego tematu uczciwie, to powinni wystawić korektę tej faktury, bo doskonale wiedzą, że na ich licznikach nadrzędnych coś się nie zgadza. Suma energii jaka przepłynęła przez ich trafo i liczniki poszczególnych innych podłączonych do niego odbiorców musi się w tym okresie nie zgadzać o te różnice. Finalnie będą to właśnie wartości zbliżone do 26 000kWh. Także tutaj kolejny raz ZE pokaże, czy gra na tym rynku fair play, czy też ma odbiorcę za nic. W końcu te 26000 kWh energetyka nie mając kompletnie żadnych kosztów sprzedała innym odbiorcom, za co już pieniądze wzięła. W związku z czym jeżeli będą się domagali od tego klienta pieniędzy, to w mojej ocenie można próbować podciągnąć to pod próbę wyłudzenia znacznej kwoty pieniędzy i handel towarem, którego się nie posiadało.
No tak ale ciężko było by to rozliczyć i udowodnić ile oddał do sieci. Moim zdaniem instalator dał ciała i on powinien odpowiedzieć za swoje błędy. No niestety ale klient też jest sobie winny bo nawet nie zainteresował się ile tak naprawdę zyskuje na PV. Ja na przykład miałem zmieniony licznik dwukierunkowy od Maja 2022 roku a produkcja ruszyła dopiero w tym roku na koniec kwietnia bo nie było czasu na ukończenie podłączenia i nikt z energetyki nawet tym się nie zainteresował
Kolejna sprawa w takim toku postępowania to udowodnienie przez "klienta" że to jego instalacja wysłała te 26tys kWh co również kierunkuje na sprawę w sądzie, biegły sądowy, logi, sprawdzenie pozostałych odbiorców etc. Dodatkowo materiał troszkę zaciemnia temat bo nie chodzi o to że przez PV klient zapłacił 47tys zł tylko że nie zapłacił mniej a te 47tys zł to jego rachunek bez PV, pozostaje cieszyć się że jego zielona energia z PV w praktyce została pochłonięta przez jego gospodarstwo zapewne w 100% szkoda tylko że licznik nabił ją jako zakup ...
Żeby tylko się nie okazało, że Operator założy sprawę właścicielowi, za "lewe podłączenie" bo tak wygląda z materiału. Jeśli się okaże że że na tej linii było coś podłączone to współczuję ....
Zdarza się jeszcze że nie każda stacja trafo ma przekładniki i licznik "nadrzędny" - z obserwacji w terenie pojawiło ich się sporo ostatnio, no ale na dwoje babka wróżyła...
Pierwsza i jedyna myśl o której pomyślałem. Nie spotkałem się jeszcze ze zle zaprogramowanym licznikiem. Dobrze wiedzieć, że to też może być jakaś opcja ;) Wielokrotnie spotkałem się z tym że monter od Energi wezwany na usterkę nie jest w stanie nic zrobic czy pomóc bo nie ich zakres. Ale kilometry zrobią ;), nie wiem czy to problem po prostu doliczyć do rachunku za rozwiązanie problemu.
Udało mi się usiąść żeby obejrzeć ten film. Na samym początku zaczem zacząłem oglądać tak właśnie myślałem że podłączyli przed licznikiem. Za duża kwota żeby to był jakiś błąd w liczniku czy w panelach. U siebie też miałem ekscesy z podłączeniem paneli i pompy ciepła. Podłączyli tak że z dymem by poszła skrzynka ✌️
Co do firmy wykonującej tą instalacje, to powinni być ubezpieczeni od swoich błędów, i należało by sprawdzić całą wykonywaną przez nich instalacje, skorą podpinają ją do sieci z "założoną opaską na oczach". Mnie w pierszej klasie szkoły średniej uczyli sprawdzaj kilka razy zanim włączysz prąd.
Monter wymieniający licznik musiał wyłączyć dopływ prądu do urządzenia pomiarowego wykręcając w tym przypadku bezpieczniki i musiał widzieć że one nie są zaplombowane. Po jego wymianie miał obowiązek zaplombować układ pomiarowy i bezpieczniki przedlicznikowe. Chyba że wymieniał licznik trójfazowy pod napięciem co jest dość ryzykowne z powodu małych odległości na zaciskach licznika. Jednak w tym przypadku powinien sprawdzić czy bezpieczniki są zaplombowane. Na plombach są numery i ich wartości wpisuje się do protokołu, ale nie jestem na 100% pewny czy tak się wszędzie praktykuje.
Bardzo mi się podoba Twój program pouczający. Powinniśmy w dzisiejszych czasach mieć cokolwiek wiedzy na ten temat lub przyjaciela który mógłby służyć nam pomocą fachową jeśli mamy jakieś wątpliwości żeby nie brnąć coraz głębiej a tematów będzie przybywać. Ale do rzeczy:Nie mam po. Pomocy a widzę że PGE doliczył mi opłatę kogeneracjną bo pan który przyszedł sprawdzić licznik zainteresował się moim małym poborem prądu. Więc powiedziałem mu że mam 400W z fotowoltaiki.po tej rozmowie zakład zaczął doliczyć mi nie wiem na jakiej podstawie jak nie mam z nimi umowy? Do kogo mógł bym się zwrócić o lojalną pomoc? Jeśli mógł bym liczyć na waszą pomoc był bym niezmiernie wdzięczny. Mieszkam w Kielcach.
Wedle mnie firma instalujaca fotowoltaike powinna zaplacic tyle ile wynosi wartosc wyprodukowanych kilowatow po cenie jaką zaplacil wlasciciel kupujac ta energię.
To oczywiste że jest to błąd właściciela, bo to on wskazał miejsce do przyłączenia. Wg przepisów właściciel musi sobie dopilnować co mu zrobiono. A tak w ogóle podpisał się pod końcowym odbiorem.
@@jarekdawid4775 - hehe.. zależy jaka była umowa podpisana i czy był przez klienta podpisany protokół odbioru? Firma wykonała robotę prawie jak należy a klient okazał się jednak frajerem. O tym jednak zdecyduje pewno sąd (za dwa lata).
@@jarekdawid4775 - zawsze mówią, że umowa rzecz święta. Co tam jest zawarte to będzie osądzone. Nie próbuj więc podważać prawa. Frajerem jest ten, kto nie zawiera stosownej umowy.
Waldku niestety zdecydowana większość elektryków czy hydraulików a nawet mechaników u nas to takie właśnie patałachy którzy nawet nie sprawdzają po sobie czy wszystko działa jak ma działać !!!! większość pewnie nawet nie do końca wie jak działa to co montują !!! szczerze radzę wszystkim że naprawdę warto się choć trochę znać na wszystkim w tych czasach bo mogą ci spieeepszyć albo skasować krocie za bzdurę 😂 😉 pozdrawiam 😊
Nie patalachy, tylko ludzie którzy nie powinni zajmować się tym co robią. To ludzie po pseudo kursach o bladym a nawet żadnym pojęciu. Ja jestem elektrykiem , pracuję w prywatnej firmie jako monter rozdzielnic, nic nie wyjdzie ode mnie bez kompletu pomiarów, sprawdzenia rozdzielnicy i zaprogramowania i oceny pracy liczników i analizatorów sieci. Sam kupiłem sobie jeszcze kombajn od sonela by samemu jeszcze dodatkowo kontrolować wszystko 2 razy.
Błędy popełniła firma instalująca. Właściciel znać się nie musi. Panowie z zakładu energetycznego są od wymiany licznika, a nie od szkolenia klientów. Diagnoza co jest nie tak to wkrętak, trochę wiedzy i sporo chęci.😮
Tylko z drugiej pracownik montujący licznik energii elektrycznej wypadałoby by poinformował o podstawowych funkcjach licznika zarówno dla osób bez paneli jak i z nimi z racji tego że to nie jest nie wiadomo jak bardzo czasochłonne ani skomplikowane. Oszczędziło by to mnóstwo czasu i nerwów. A jeżeli sam pracownik nie zna takich funkcji to z jakiej racji jest na takim stanowisku pracy? Pielęgniarka musi się doszkalać, informatyk tak samo i wiele innych zawodów i te same osoby uczą inne osoby
@@pkonrad9966A z trzeciej strony montażysta licznika powinien sprawdzić czy oby na pewno instalację w domu elektryk dobrze wykonał. Tak jak pisałem wcześniej, niech każdy bierze odpowiedzialność za swoją robotę. Chcesz sobie poklikać w liczniku to się doucz, a jak Ci się nie chce to nie pchaj tam łap. Instalator zrobił błąd i tyle. Jest jeszcze opcja, że w międzyczasie ktoś grzebał w instalacji. Życie.😊
@@pzskw to prawda, doskonale o tym wiem. Ja ogólnie nie pisze by za błąd złego podpięcia FV w nieodpowiednim miejscu odpowiadała energetyka, absolutnie nie - tu ewidentnie zawinił instalator paneli, mi chodzi tylko i wyłącznie o sam fakt obsługi licznika.
Nieznajomość prawa nie zwalnia z odpowiedzialności . Właściciel może dostać surową karę za brak plomb na zabezpieczeniach przedlicznikowych i tłumaczenie że się nie zna mu nie pomoże .
Waldek mi pan wytlumaczyl pokazal poz. 1.8 oraz 2.8. Nie moge zarzucić nic - PGE. Poza tym polecam Suplę, dzieki temu kontrolujesz wszystko na bieżąco.
Lata temu pewien Pan który był właścicielem elektrowni wodnej podczas remontów tejże elektrowni zużywał prąd, który produkował czyli mówiąc wprost korzystał z bieżącej produkcji i dystrybucja nie miała zastrzeżeń. Po kilku latach przyjechali panowie z dystrybucji i założyli mu licznik od tego momentu sprzedaje prąd dystrybucji, a podczas remontów musi kupić prąd który produkuje. Czekam tylko jak ktoś wpadnie na taki pomysł z fotowoltaiką, a za magazynowanie energii też będzie podatek. Już się słyszy o podatku od powierzchni instalacji.
@@johnfox2483 To jest ten sam prąd to tak jakbyś cały prąd z fotowoltaiki sprzedawał i potem kupował tak jakby auto konsumpcja nie była możliwa. Albo magazynując prąd z fotowoltaiki przy ładowaniu magazynu płacił opłaty jak za prąd z sieci.
Na przebitce ze zleceniem z zakładu energetycznego jest informacja, że podłączenie jest przed licznikiem 5:28, trzeba naumieć się czytać. Facet bredzi bo ewidentnie widać, że przez półtora roku nikt się nie interesował stanem licznika, a teraz wina na montera, który nie miał obowiązku wiedzieć i zakładać, że ktoś ma zabezpieczenia przedlicznikowe w domu nie zaplombowane. Liczenie, że monter ma zapłacić całą fakturę to też przesada, gdyby było prawidłowo podłączone to przy autokonsumpcji 100%, co nie jest raczej możliwe maksymalnie byłoby straty 20MWh.
Tutaj wina wszystkich po trochu. Ale nie ważne czyja wina. Ważne kto za to zapłaci, a zapłaci klient. Nikt nie sprawdza ile prądy weszło do sieci poza licznikiem. To był ten prąd co sąsiad kilka domów dalej kradnie i grzeje nim dom.
To stary model przyłącza. Te bezpieczniki nad licznikiem to powinno być zabezpieczenie zalicznikowe. Zabezpieczenie przedlicznikowe (główne) to powinno być w oddzielnej skrzynce zaplombowanej nad licznikiem lub przy przyłączu. Prawdopodobny błąd został popełniony prze elektryka który montował instalacje elektryczną w budynku. Pomyliły mu się przewody pionu z przewodami idącymi na instalacje. Montujący panele elektrycy uznali te bezpieczniki za zabezpieczenie zalicznikowe ( te oprawy nie są przystosowane do plombowania). Stąd cały ambaras. Pytanie powinno brzmieć kto to k...a odbierał z energetyki.
@@thormor4186 no ale grzebiac w instalacji powinni zauwazyc, gdzie licznik podłaczony. choc w sumie ... idzie kabel do bezpieczników, potem podłaczony licznik z licznika idzie kabel dalej .. jak sie nie wie, ktore kable dokąd idą, to istotnie mozna załozyc odwrotnie.
Jak rozumiem próbowaliście postawić diagnozę nie ruszając się zza biurka. mam pytanie. a jak instalator wpiął się do instalacji przedlicznikowej. zapłombowany licznik, amen. tekst na 5 minut a naciągasz Kolego do 17 minut. temat do wyprostowania w sądzie.
1. Wygląda na celowe opóźnienie wystawienia faktury. 2. Energetyka jak nie odda, to dla mnie jest przywłaszczenie. Co najwyżej można szacować, jakie było zużycie na podstawie poprzednich odczytów, jak odczyt z falownika się nie będzie podobał. 3. Jak nic się nie uda z energetyką, to pociągnąć instalatora.
A jakie są twarde dowody na prawdziwość tej opowieści? Są jakieś zdjęcia, filmiki tej tablicy rozdzielczej na poszczególnych etapach przeróbki ? Foto przed montażem PV, foto po montażu, foto zaraz po wymianie licznika. Przecież w sądzie będzie słowo przeciw słowu - ja podłączyłem dobrze, tam ktoś grzebał. Licznik dwukierunkowy przecież podłączano już po podłączeniu PV do sieci. W trakcie wymiany licznika ta tekstolitowa tablica powinna być zdemontowana i połączenia pod nią powinny być sprawdzone, czy nie ma odejść przedlicznikowych i dopiero później zaplombowana więc jak to tak, jest wyjście przed licznikiem na PV, a monter zakłada licznik i to plombuje?A przypomnę, że do licznika odpowiada ZE, zatem to on nie dochował staranności i umożliwił pobór prądu poza licznikiem, bo teoretycznie mógł być zysk mimo nierejestrowania energii wprowadzonej z fotowoltaiki, wystarczy, aby na tych samych przewodach był podlączony jakiś wampir energetyczny, który pochłaniałby dwa razy więcej niż produkcja paneli.
Z wywodu wynika, że energia była wprowadzana do systemu, te 25 MWh, ale bez pomiarów, czyli w 100% za darmo dla zakładu energetycznego, bo cały prąd wsteczny ze słońca poszedł do sieci całkiem za darmo, a ten sprzedał go za ciężkie pieniądze ...
Mało tego, przy wymianie licznika monter działający w imieniu ZE nie dochował należytej staranności i nie sprawdził, czy nie ma podłączeń przed licznikiem, a za instalację do licznika odpowiada ZE.
7:55 pan z energetyki jest tylko człowiekiem i magiczne 100 lub 200 zł może zrobić cuda !, osobiście nic nie dawałem bo sam wszystko kontrolowałem i od kilku lat co miesiąc sprawdzam czy wskazania licznika oraz produkcja się zgadza. Oczywiście podlicznik to podstawa !!! .
Jak na wiosce ktoś kradł prund, to jeździli nocami; szukali, sprawdzali. Podobno na aucie mieli taki skaner który skanował na którym przyłączu dużo prądu idzie🤔, ALE JAK JEST W DRUGĄ STRONĘ !, to oni nic nie wiedza🤗
u mnie na trafo zamontowali licznik, szkoda ze nie ma szybki i nie widac zadnych wskazan - bo fajnie byloby zobaczyc ile kW pompuja w sloneczny dzien w niedziele
Firma instalacyjna do sądu i niech płacą odszkodowanie . To jest zmora dzisiejszych czasów. Kilku cwaniaków bez żadnej wiedzy robi szybkie szkolenie i zakłada PV oraz pompy ciepła ponieważ jest teraz na tym dobra kasa , bez żadnej wiedzy i doświadczenia. Zatrudniając na szybko tanich pracowników za wschodniej granicy.
Nieprawdopodobne jak niefrasobliwy był wykonawca jak i właściciel ale pokazuje również że dostawcy energii nie mają nadzoru bo zawsze "wygrywają". Wykonawca to ma raczej przerąbane o ile nie sporządził protokołu - podłączono do instalacji w punkcie wskazanym przez zamawiającego ;-)
Moj przypadek. Instalacja 3,7 kw zalozona 4 lata temu zimą, przez 5 miesiący wyprodukowała do maja o połowę mniej energii niż powinna w tym okresie.troche czytałem na szczęście. Po wielu mailach i telefonach przyjechał instalator (inny) i stwierdzl zbyt niskie napięcie po stronie paneli. Zlecił naprawę na szczescie własnej ekipie. Okazało się że 2 z 8 paneli miały zamienione podłączenie + - odwrotnie i zamiast produkcji była strata i blokada dla paneli podlaczonych prawidłowo . Byłem zaskoczony ze nic się nie spaliło ale panele są podobno na to zabezpieczone. Zakończyło się to pozytywnie bez strat w sprzęcie. Ale firma nie poczuwa się do odpowiedzialności. Patrzcie na ręce instalatorom .
Najłagodniej mówiąc to zaniedbanie właściciela paneli. Z czystej ciekawości powinien zobaczyć co wskazuje licznik i w pierwszym miesiącu było by wiadomo że coś nie pasuje. Niestety nauka kosztuje. Pozdrawiam z Łodzi
wpiety przed licznikiem to dla energetyki równe z kradziezą prądu. Oby do sądu nie dostał wezwania. Ktos z uprawnieniami sep podbił swoim nazwiskiem gotowosc instalacji do przyłączenia. Będzie poproszony o wyjasnienie. Teoretycznie tym „lewym” obejściem mogl byc pobierany prąd poza licznikiem. Mam nadzieje ze nie będą tego drązyc.
@@marcinm1807 ze pv pobiera to pikuś ale na tej samej odnodze co pv, przecież mogą być jakieś ciężkie odbiorniki / młocarnie / silosy itp - jak to na gospodarstwie...
@@marpom4812 gdyby tak było jak napisałeś to jestem przekonany że ZE doszedłby do tego szybciej niż myślimy no chyba że im się bilansowało z tymi kWh co mieli gratis.
No Waldku musisz poćwiczyć liczenie do 3. 1raz wysłał 26tys, kwh energetyce 2raz energetyka sprzedała 20 tys. kwh właścicielowi pv 3raz energetyka dostała za darmo prąd z fotowoltaiki I tak byś mógł powielać ile razy energetyka zarobiła na prądzie z pv nawet do 10 razy a w tym co powiedziałeś to wychodzą tylko 2 razy :D No, ale czekam niecierpliwie jak sprawa skończy się, czy ZE uzna wysyłkę prądu podanego na falowniku czy instalator beknie za złe podłączenie instalacji.
@@PompaCiepłaiPV no, ale wysyłka do sieci to od razu wiadomo, że jest sprzedaż komuś innemu to ja samego otrzymania energii za friko i jej sprzedania nie liczyłbym dwukrotnie. Bo gdzie tu realna kasa? Tylko jak dostajesz prąd za darmo i go komuś sprzedajesz a i jak sprzedajesz komuś tyle samo co zużywał wcześniej (bez pomniejszania o produkcję).
no ale jak były przedlicznikowe to po ich wyłączeniu licznik gaśnie, no nawet tego nie sprawdzić... ludzie, co to za firma, ręce uciąć bo więcej zła narobią
Dziś musisz się interesować wszystkim co jest związane z twoimi pieniędzmi. OK, niech będzie wina instalatora, ale użytkownik, który nie rozumie i nie kontroluje swojej instalacji jest skazany na błędy innych. Dostępne są apki, eliczniki itd. Wystarczy poświęcić trochę swojego czasu i takie sytuacje nie mają racji bytu.
Na ogół jest tak że jak ktoś żyje od pierwszego do pierwszego to sam dba o swoje interesy więc na biednego nie trafiło a i na adwokata kaska się znajdzie żeby odzyskać utracone kwh od montera PV
Nie wiem czy to norma i jeszcze tak jest. Enea rejon Nakło ok. 5 lat temu. Technik przy wymianie licznika zadzwonił że jedzie i czy ktoś będzie. Wymienił licznik. Sam osobiście wyłączył zasilanie w budynku w rozdzielnicy w domu. ( Oczywiście za zgodą) Sprawdził że brak poboru. Włączył PV bez poboru. Właczył pobór w domu. Na każdym etapie zdjęcia. Licznika.
Waldek bredzisz, przyjeżdżają, zmieniają licznik i nara Pa, nik ci nie każe włączać instalacji.Tutaj nie ma winy. Winny jest instalator a po cześci użytkownik
Winny jest tylko instalator. Prawda jest taka, że zakład energetyczny założył licznik, a panele założył instalator, wziął kasę i powinien jest uruchomić. Dlaczego mają później odpowiadać za ewentualne problemy z instalacją?
Fakturę dostał po półtorej roku bo pewnie energetyka widziała wcześniej że jest jakiś problem i próbował rozkminić o co chodzi ale że to energetyka i nic nie znaleźli to finalnie postanowili wysłać fakturę i udawać że nic nie widzą
A instalator licznika gdzie sobie wylaczyl napiecie aby wymienic licznik? Ślepy byl ze zabezpieczenie przedlicznikowe nie jest zaplombowane! Gdyby je zaplombowal to wlasciciel moze skapną by sie że instalacja zostala podlaczona w zlym miejscu.
Wykręcił korki, a potem zmierzył, że za korkiem nie ma prądu(tak samo jak w korkach za licznikiem), tylko nie zauważył, że licznik stracił zasilanie jak tek korki wykręcił.
@@marcin-_ każdy bezpiecznik tak działa, że z jednej strony wpływa prad, potem płynie przez bezpiecznik, w tym wypadku tzw korek, a potem prąd płynie do odbiorników i nie ma żadnego znacznia czy jest przed licznikiem czy za licznikiem, bo pomiary w żadnym wypadku się od siebie nie różnią, jedyna różnica jest taka, ze wykręcone bezpieczniki przed licznikiem pozbawiaja zasilania licznik i to powionno dać do myślenia, bo to totalna podstawa, ale co ja tam wiem, skoro samodzielnie montuje tylko instalacje off gridowe.
Ja jestem przez apkę w telefonie połączony z moją instalacją i w każdej chwili widzę jak się rozkłada energia i w jakim stopniu są naładowane baterie. System SOLAX X3 hybryda.
Kolega zapłacil 4 tys. za pól roku, jest na starych zasadach, ma PV 4 lata. Wpierw placil 250 zł, potem mu podnisli na 500, a teraz zablokowlai calkowicie przesyl i zabulił 4 tys. Złoty interes to PV, a co lepsze niktórym juz falowniki padły.😂
Tak jest jak ktos ma starą instalacje z licznikiem w budynku i nie wie gdzie jest instalacja przedlucznikowa a gdzie zalicznikiwa. Po wymianie licznika powinien byc sprawdzony pobór i wysyłanie prądu.
A w życiu instalator nie powinien zapłacić 30 tys pln. Powinien zapłacić za wyprodukowaną przez PV energię, a nie za całość energii zużytej przez gospodarstwo.
Aż przysiadłem do komputera żeby napisać komentarz. Jedynym winnym całej tej sytuacji niestety jest tylko i wyłącznie Twój widz. On zadecydował o montażu PV, on wybrał instalatorów, on olał sprawę sprawdzenia przez ponad rok czy instalacja działa poprawnie. Pan z energetyki nie pracuje dla Twojego widza tylko dla zakładu energetycznego, który to określa jego zakres obowiązków za wykonanie których otrzymuje wynagrodzenie. Nie spotkałem się jeszcze, żeby w takim zakresie było testowanie instalacji u klienta. Pan, przyjeżdża, montuje tudzież wymienia licznik, robi pomiary i się zawija, bo to jego praca i za to mu płacą. Oczywiście z dobrego serca mógł zwrócić uwagę na nieprawidłowości, ale nie musiał, jego dobra wola. Jeśli już mamy się do kogoś przyczepić to do do instalatora PV. Bez obrazy, ale teraz każdy paproch może wziąć kamerkę, nagrać 3 filmiki na youtube i lansować się ze swoją marką osobistą, jaki to On jest wielkim instalatorem. Później przychodzi taki z pseudo portfolio i sprzedaje za przeproszeniem gówno w złotym papierku za pół ceny, a inwestor ignorant myśli że jak sypie kasą to już nic się nie musi przejmować. Niestety takie czasy, że rolom inwestora jest selekcja takich paprochów i eliminowanie ich z rynku poprzez nie dawanie im zleceń. Ale dla większości najniższa cena robi różnice, nie wiedzą co kupują i za co płacą, a później płaczą. Z jednym się z Tobą zgodzę, do odpowiedzialności za zaistniałą sytuację winna być pociągnięta firma montująca instalację PV. Oni powinni zapłacić te 30 tyś, i zachęcam, Twojego widza żeby wezwał tudzież pozwał tą firmę do zrekompensowania wady tudzież wypłaty zadośćuczynienia za wadliwy montaż instalacji PV. I, żeby nie odpuszczał paprochom, które niszczą rynek.
Panie Waldku takich przypadków było więcej gdzie instalacja była wpięta przed licznikiem tyle że w domach gdzie zużycie jest mniejsze i mniejsze rachunki przychodziły, ale takie są efekty dzisiaj każdy po jednym dniu kursu sep przez internet może zostać elektrykiem z uprawnieniami po co kilka lat dreptać do szkoły elektrycznej. Sąsiad też zakładał instalacje brał najtańszą firmę przyjechali zmienili licznik i tak instalacja po włączeniu nie działała dopiero druga firma poprawnie podłączyła.
PV wpieta przed licznikiem, znane takie przypadki, ale znam tez sytuacje, gdzie na 2 fazach licznik nie zliczał odsyłu, a pobor na wszystkich 3ech. Ewentualnie, przy zmianie licznika, ktos pomylił wejscie z wyjsciem.
Ja instalowałem swoją fotowoltaikę sam, ale do przebudowy szafy i przemieszczenia licznika zawołałem firmę fachową. Elektryk usunął plomby zewsząd - także z bezpieczników na wejściu kabla zasilania w dom, dodał drugą szafę, przemontował licznik do nowej szafy, zasilił nową szafę, pociągnął kable do starej szafy, odpowiednio pociągnął uziemienie i podłączył do uziemienia fotowoltaiki, i było OK. Poźniej przyszli od miasta i wymienili licznik na nowy + dali nowe plomby. Odpowiedzialność za pozycję licznika ponosi elektryk i nie ma w tym nic skomplikowanego. Jest różnica między elektrykiem i monterami fotowoltaiki. Do fotowoltaiki nie trzeba być fachowcem elektrykiem, bo montujesz gotowy system. Do licznika i szafy bezpieczników i ich przebudowy musi być prawdziwy elektryk i to wpisany w rejestr firmy energetycznej. On też wypełnia wszystkie dokumenty do dopuszczenia systemu. Mieszkam w Niemczech. Dla niego to łatwa, aczkolwiek pracochłonna robota. Firma montuje fotowoltaikę na odpowiedzialność zleceniodawcy i on ponosi straty, jeśli to nie funkcjonuje. W tym przypadku sprawdzenie licznika po kilku dniach pracy doprowadziło by do reklamacji montażu fotowoltaiki. Jest to nie do uwierzenia, że zleceniodawca nie sprawdził pracy fotowoltaiki i ślepo ufał firmie montażowej.
Ale czad! Zapłacił za instalację foto, wyprodukował energię i jeszcze licznik mu tę produkcję zliczył, a rachunek za to trzeba uiścić do operatora. Ciekawe jak podejdzie do tematu zakład energetyczny? Czy jakby im przedstawić zyski z foto z loggera to czy uznają i zbilansują rachunek?
@marcinm1807 Po pierwsze bez przekleństw prosty człowieku. Po drugie licznikowi wszystko jedno czy zlicza podany na wejście prąd wyprodukowany przez elektrownię czy też z jego PV. Nie wiem czy zrozumiałeś, ale jego PV produkowała prąd wysyłając go do sieci omijając układ pomiarowy (licznik - abyś zrozumiał). Nara
Należy wziąć godzinowa rozliczenia prądu od operatora za ostatni rok. Skompensować to danymi z falownika za ostatni rok. To co się pokrywa instalator musi zapłacić z własnej kieszeni na podstawie koszt kilowatogodziny z faktury . Za nadwyżkę czyli wyeksportowane prąd do sieci dodatkowo klient powinien dostać według stawek obowiązujących w danym kwartale. W ten sposób klient dostanie zwrot wszystkich należnych mu utraconych zysków. Twierdzenie że instalator ma teraz zapłacić całą fakturę z całego roku jest błędne. Faktycznie nie dopilnował na zakończenie instalacji procedur sprawdzających, ale klient powierzył mu wadliwie wykonaną instalację elektryczną w domu.
Ty tak na poważnie? Postaw się z drugiej strony barykady Rozumiem, że przychodzę do Ciebie i pokazuję Tobie, że moje panele wyprodukowały 26 tys kWh Ty je pobrałeś ale mi nie zapłaciłeś!!! Na jakie podstawie zapłacisz mi ??? Wg rozliczenie licznika czy z pokazanej mojej aplikacji ile Ci dałem prądu???? Podpięcie POZALICZNIKOWE !!!! Rozumiesz?
9:42 pewnie ktoś kumaty w ZE zoriętował się w sytuacji i to bezwzględnie wykorzystał, proponuje pozew przeciwko firmie montującej PV o zwrot utraconych korzyści z pracy PV.
U mnie bylo to samo. Podlaczenie przed licznikiem, ale montażysta licznika to zauważył. Poprosilem go o poprawne podlaczenie, choć nie miał dobrej jakości trójnika to podłączył prawidlowo 😅.
pewie zakładał to ten od baterii i sponsorowanej kawy od zbyszków jacków sławków itd... czyli ktos kto nic nie wie o tym co robi :) jak instalacja baterii z OSB prętami i pudełko z drewna ściagane metalowymy pretami przylegającymi do ogniw... ehh....
Nikt nie ma obowiązku chronić kogokolwiek przed firmami, które świadczą usługi na niskim poziomie. Wpięcie się przed licznikiem to nie był błąd instalatora tylko skrajne zaniedbanie lub brak podstawowej wiedzy z zakresu instalacji elektrycznych. Schemat działania jest zawsze taki sam. Odbiorca montuje, przerabia, modernizuje instalację elektryczną. Następnie przychodzi uprawniony elektroinstalator, sprawdza instalację po wprowadzonych zmianach, wypełnia druk "gotowości instalacji do przyłączenia", podpisuje się pod tym i po temacie. Przyjeżdża monter ZE, zakłada licznik i to wszystko. Nikt nie rozkminia, co Odbiorca ma wpięte do swojej instalacji. To na Odbiorcy spoczywa obowiązek posiadania sprawnej instalacji elektrycznej, dobrze wykonanej, z aktualnymi pomiarami elektrycznymi. Zastanawianie się nad tym, co mógł zrobić ZE to jak kupno samochodu, który po jakimś czasie się zepsuje, wizycie u mechanika i zrzucenie na niego odpowiedzialności za to, że ten mu nie powiedział o wadach ukrytych samochodu, z którym nie ma nic wspólnego. Tak to można porównać. Moim i Twoim obowiązkiem jest, aby posiadać sprawną, dobrze podłączoną instalację elektryczną, serwisowaną, sprawdzaną raz na jakiś czas. ZE jest od dostarczania energii zgodnie z umową, licznik od pomiaru energii, a reszta odpowiedzialności spoczywa na nas samych. Tyle w tym temacie.
Zakład energetyczny dostał zlecenie wymiany licznika i to zrobił. Jedynym winnym jest firma zakładająca fotowoltaikę, bo to ona powinna sprawdzić poprawność podłączenia fotowoltaiki do sieci. Z umową do sądu i gonić "fachowców".
Jak już był podłączony przed licznikiem, a pan z energetyki założył plomby na nowym liczniku, to klient powinien sobie odłączyć od tych kabli instalację PV, a podłączyć maszyny 🫡😎
W mojej lokalizacji, po założeniu paneli PV przy montażu licznika dwukierunkowego monter z PGE od razu sprawdził czy płynie prąd w obu kierunkach. Nie ma możliwości montażu nowego licznika przy takich starych zabezpieczeniach. Jest najpierw u klienta zalecenie wymiany zabezpieczeń i to chyba jest logiczne. 🙂 Założenie nowych plomb to koszt 250 zł, po wcześniejszym zgłoszeniu rzecz jasna. Ale swoją drogą, tak się kończy januszowanie na zabezpieczeniach przy takiej mocy paneli PV 🙂
Jeżeli licznik dwukierunkowy został zainstalowany po zainstalowaniu instalacji paneli to brawo dla panów z energetyki-nie zobaczyli braku blomp? nie pikło w główkach że coś jest nie tak?
Z reguły jest osobna skrzyneczka z bezpiecznikami gdzieś na wejściu kabli ze słupa do domu, ci co wymieniali licznik założyli że zabezpieczenie główne (zaplombowane) jest w innym miejscu a to przy liczniku to zabezpieczenie przedlicznikowe czyli takie, które leci w pierwszej kolejności a użytkownik ma do niego swobodny dostęp aby móc w razie czego "korka" wymienić. Tak było w moim domu rodzinnym natomiast jak kupowałem dom dla siebie to było zrobione identycznie jak u tego od fotowoltaiki, kable z masztu szły wprost do skrzynki z "korkiem" i licznikiem, "korek" oczywiście oplombowany. Pierwsze co zrobiłem to wywaliłem to dziadostwo i zrobiłem nową rozdzielnię:) W każdym razie gdyby była plomba to by się zorientowali, a że nie było to założyli, że oplombowane "korki" są gdzieś bliżej masztu/przyłącza.
to że ma pobrane 28 tyś kwh nie oznacza że cała produkcja z PV zaspokoiła by ten pobór ponieważ pobór w 80 % może być rozłożony równo na 24 h w zależności na co jest nastawiony, ja przykładowo mam produkcje rolną nastawianą na mleko duży pobór prądu mam w godzinach 4:30-7 oraz 17:30-19 więc praktycznie z produkcji PV nie korzystam 90%-95% prądu idzie na magazyn, panele były montowane na starych zasadach...
Nie podłączone PV do zasilania w skrzynce AC :). Edit po info na filmie. To, co tam zrobiono nadaje się do sądu. Przeciwko temu, kto podpisał odbiór instalacji. To była osoba z uprawnieniami do odbioru i nie miała prawa tego przepuścić. Owszem, możesz się dostać do zabezpieczenia głównego samemu zdejmując plombę, ale wyłącznie od przodu. Nigdy od tyłu. Tamtej plomby nie możesz ruszyć. Nie odpuściłbym tematu na miejscu rolnika.
Teraz to energetyka napewno się sytuacją zainteresuję skoro mają podstawy do nałożenia kary za zerwanie plomb.... a to czy było poprawnie podłączone, to raczej nie będzie ich interesowało skoro na ich korzyść... niech tylko klient się pospieszy i szybko poprawi podłączenie, bo przyjadą plomby założą i tak już zostanie...
Właściciel odpowiada . Instalacja została wykonana prawidłowo. A jak ma się bałagan w intalacji to tak jest. Teraz niech sobię podłączy do uziemienia i pompuję ile fabryka dała
Wystarczyło,żeby właściciel się zainteresował.Jeden dzień pracy instalacji i porównanie produkcji z falownika z energią wysłana do sieci Jeśli mu instalacja produkuje ,50 kWh dziennie .a do sieci wysyła zero to widać gołym okiem,że coś jest nie tak.wyłącza się fotowoltaike i dzwoni do firmy.Znajac życie właściciel powiedział.zeby tu podłączyli instalacje fotowoltaiczne i tak zrobili. Skasowali i pojechali na następny montaż.W tysiącach domów jeszcze są różne cuda stworzone w PRL-u jak obejscia liczników w postaci gniazdka w podłodze..lewe gniazda silowe w garażach.irp. bo kolega dziadka zamontował po pracy za flaszkę i wszyscy o tym zapomnieli
Mi sobie aż trudno to wyobrazić, jednak wydaje mi się, że większość właścicieli powinna mieć podstawową orientację o swojej instalacji elektrycznej. Przerabiałem już różnej maści "fachowców" i zazwyczaj warto na drugą rękę sprawdzić. Niemniej jednak współczuję zaistniałej sytuacji. Nie sądzę, że uda się cokolwiek w ZE ugrać, wręcz mogliby nałożyć karę za takie podłączenie za miejscem rozgraniczenia sieci.
Trochę się dziwię inwestorowi. Zanim mi przypięli właściwy licznik miałem podłączoną fotowoltaikę i trochę się tym bawiłem - podczas słońca włączałem piecyki elektryczne i obserwowałem jak spada zużycie energii (licznik wtedy nie wiedział w którą stronę płynie prąd). Po zainstalowaniu też szybko sprawdzałem czy licznik właściwie wskazuje - czy wskazanie falownika zgadza się ze wskazaniem licznika - po wyłączeniu wszystkich odbiorników energii. W moim przypadku to nawet licznik z elektrowni trochę zawyżał w stosunku do falownika co akurat mnie nie martwiło. Dziwię się jak można tego nie sprawdzić, zwłaszcza rolnik, który z zasady jest dużo bardziej techniczny niż miastowy.
Znam tego instalatora. Pół roku wcześniej robił u mnie hydraulikę. U sąsiada kładł panele. Złota rączka. Bez fakturki taniej. Otwórz oczy kolego. Nikt mu tych pieniędzy nie zwróci. Taki mamy klimat. Dziś trzeba być fachowcem w każdej dziedzinie. Sam buduje dom od pół roku i mógłbym doktorat z budowlanki pisać. A liczba wyjaśnionych fachowców i producentów materiałów poraża 😂
To pokazuje jak niska jest edukacja przeciętnego prosumenta, który nawet nie spróbował połaskotać swojego ego patrząc na licznik energii oddanej lub na stronie operatora energetycznego. Falownik pewnie coś tam pokazywał, ale dla weryfikacji warto porównać dane. Jak Enea wymieniała mi licznik to na tablecie odhaczał pełną procedurę ze zdjęciami wskazań poboru, produkcji, napięcia. Miał jakąś apkę w której się to zapisywało.
U moich rodziców firma zakładająca PV - 4kWp/1F, chciała wpiąć się przewodem 3x4 do puszki w piwnicy 3x2,5 (odpinając jednocześnie 1 gniazdo), bo mieli bliżej i łatwiej. Nie zgodziliśmy się, przewód poszedł bezpośrednio do licznika
Proponuje teraz przed licznikiem pobrac od dystrybutora 26 tysiecy kWh. Skoro nie zauwazyli dodatkowych kWh wpompowanych w sieć to nie zauważą też ich braku 😂
A niby jak mieli zauważyć skoro te kwh były nie liczone przez licznik a jedynie przez inwerter, który jest poza licznikiem a dla ZE urządzenia poza licznikiem nie mają znaczenia bo to własność odbiorcy. Pracownicy ZE nie chcą uruchamiać instalacji ze względu na późniejszą jakąkolwiek odpowiedzialność, to instalator zarobił kupę kasy i to on niech odpowiada w każdy możliwy sposób a nie monter, który musi pracować pół roku na to na czym instalator foto zarobił na takiej jednej robocie.
@ManiekManiek-tk7qk Jak mają zauważyć? Tak samo jak zauważają, że ktoś kradnie. Na stacji transformatorowej jest licznik liczący całość. Moim zdaniem widzieli, że gdzieś im przybywa.
U mnie na nitce stacji trafo 18 miesięcy po "wysypie" instalacji foto wszystkie domy miały kontrolę pod kątem kradzieży. U nikogo nic nie znaleźli.
Czemu były kontrole? Według mnie właśnie dlatego, że im się rozjechały odczyty licznika z trafo do liczników odbiorców.
@@ManiekManiek-tk7qk
maja jakies liczniki wyzszego rzedu, dla wykrycia nielegalnego poboru.
ale pewnie nie maja alarmu, jak odchyłka jest w drugą stronę.
@@johnfox2483 Taka ilość to dla sieci bład statystyczny.
To ja w takim razie trafiłem na fajnych ludzi z energii, przyjechali, sprawdzili licznik, sprawdzili podłączenie PV, porobili sobie jakieś pomiary, poprosili o uruchomienie instalacji i magazynu, wypili kawkę, poczekali, sprawdzili że wszystko ok i pojechali. Nawet zostawili nr tel do siebie, tak na wszelki wypadek jak by jednak coś się działo.
I jeszcze kubki po kawie umyli xD
@ od tego to jest zmywarka 😀😀, po za tym, prosta zasada, jak się jest miłym dla ludzi, to ludzie są mili dla Ciebie.
bo to ich obowiązek ustawowy , nawet powinni zbadać moc bierną i działanie regulatora w falowniku aby odebrać instalacje jako spełniająca normy
Jak się energetyce nie zgadza bilans w poborze na ich niekorzyść to od razu zaczynają węszyć. Jak jest na plus dla nich to spoko luz, nikt nic nie widział.
Jak pani w biedronce za dużo wyda reszty to też robisz aferę?
@@marcin-_ tak i zaraz oddaję
Skoro był dostęp do bezpieczników przed licznikiem to po jakiego grzyba fotovoltaike zakładać
Oj Andrzeju, Andrzeju...
😂😂😂 a to siódme przykazanie już nie obowiązuje...?
@@muza8882 to zobaczysz czy zakład energetyczny obowiązuje 7 przykazanie
On po prostu „nie wiedzioł” 😂
To jest pytanie🤔
😂😂😂😂
Ja kupiłem niedawno dom z pracująca tam fotowoltaiką od 3 lat. Wszystko na Solar Edge 9kWp i 2 łańcuchy. Przepisanie prądu PGE zajęło 6 miesięcy i przepisali dopiero na początek zimy. W połowie marca jak pojawiło się słońce to patrzę, że pracuje bardzo mizernie więc wezwałem serwis. Okazało się, że jeden łańcuch miał tylko 12 paneli więc przez 3 lata pracowało na załączonym zabezpieczeniu... Przy tej konfiguracji optymalizatorów wymagane jest min. 14 na łańcuch. Po przełączeniu wszystkiego w jeden łańcuch zaczęło działać normalnie. Ale jak patrzę teraz w historię produkcji to poprzedni właściciele mieli zaledwie 1/3 mojej produkcji przez 3 lata.
Mylisz się. 27 MWh z 25 kWp w 1,5 roku to mało, ale i tak więcej niż te twoje 9 kWp.
Dlatrgo po zamontowaniu instalacji co kilka dni sprawdzałem wskazywania licznika. A się ze mnie śmiali znajomi. A to właśnie przez takie sytuacje. Przezorny ubezpieczony
Może ci się upalić przewód albo zepsuje się liczydło w liczniku 2-kierunkowym i też nic nie zauważysz. Musisz codziennie zaglądać i kontrolować, najlepiej co godzinę. Przezorny ubezpieczony.
@@magnetek5171 Wystarczy że zerkam średnio raz w miesiącu. Przy moim zużyciu rachunek w tysiące nie pójdzie 😁
ja robię do excela zestawienie miesięczne, jakby mi znikło to chociaż plik excela w chmurze nie zniknie, to jakikolwiek ślad będę miał, czy się zgadza +/- msc zużycie, czy potem faktury taurona są poprawne, no i zdjęcia warto też trzymać na telefonie stanu licznika, niewiele a jednak może uchronić, 5min każdego miesiąca
@@sniper100 Mam podobnie. Nie wyobrażam sobie, ogarnięcia kodów w liczniku i niekontrolowanie tego.
Ja sprawdzam co 69 sekund. Ps. Nawet w nocy
Wielu ludzi myśli, że fotowoltaika to jakiś pasywny dochód, ale prawda jest inna - założyłeś właśnie swój biznes energetyczny. Jesteś teraz domowym energetykiem. Musisz kontrolować, czyścić, naprawiać, znać się na wszystkim. Ryzyko pożaru? Już samo w sobie wysokie, ale przy złym montażu drastycznie rośnie. Zyski? Po podliczeniu mizerne. Źle podpiąłeś instalację? To Twój problem, nie zakładu energetycznego. Możesz jedynie pozwać firmę, która Ci to montowała.
@@janekbuczykowski7413 dokładnie. Tylko pozostaje pozwać firme co instalowala PV.
@@piotrwojciechowski3190 co wy za głupoty gadacie? Mi się już dawno panele zwróciły, wszystko mam na prąd a rachunki prawie zerowe. Wystarczy to zrobić z głowa, trochę policzyć zbilansować i mieć podstawowa wiedzę i będzie to działać. Instalacje robiłem sam, wyszło dużo taniej niż ci wszyscy naciągacze.
I jakie znowu czyszczenie??? To nie posadzki w domu żeby szorowac, jak mi się już totalnie nudzi to sobie je oplucze i ewentualnie przejadę szczotka ale to bardzo delikatnie i rzadko bo mi się nie chce xD
Ryzyko pożaru, polecam robić z głowa to raz, a dwa że pospawałem sobie wiate i postawiłem 30 metrów od domu w sadzie i niech tam się pali w co szczerze wątpię że się wydarzy, taka miejska legenda. Boimy się tego czego nie rozumiemy, więc bójcie się dalej ignoranci xD
@SzrotRider ale to chyba nie do mnie koleniu...
@@piotrwojciechowski3190do cb też bo przytakujesz bajkopisarzowi
Prawdopodobnie bez sprawy w sądzie się nie obejdzie. Ale gdyby energetyka podeszła do tego tematu uczciwie, to powinni wystawić korektę tej faktury, bo doskonale wiedzą, że na ich licznikach nadrzędnych coś się nie zgadza. Suma energii jaka przepłynęła przez ich trafo i liczniki poszczególnych innych podłączonych do niego odbiorców musi się w tym okresie nie zgadzać o te różnice. Finalnie będą to właśnie wartości zbliżone do 26 000kWh. Także tutaj kolejny raz ZE pokaże, czy gra na tym rynku fair play, czy też ma odbiorcę za nic. W końcu te 26000 kWh energetyka nie mając kompletnie żadnych kosztów sprzedała innym odbiorcom, za co już pieniądze wzięła. W związku z czym jeżeli będą się domagali od tego klienta pieniędzy, to w mojej ocenie można próbować podciągnąć to pod próbę wyłudzenia znacznej kwoty pieniędzy i handel towarem, którego się nie posiadało.
Tak byłoby prawidłowo, ale w Polsce żyjemy i zobaczymy co pokaże rzeczywistość.
No tak ale ciężko było by to rozliczyć i udowodnić ile oddał do sieci. Moim zdaniem instalator dał ciała i on powinien odpowiedzieć za swoje błędy. No niestety ale klient też jest sobie winny bo nawet nie zainteresował się ile tak naprawdę zyskuje na PV.
Ja na przykład miałem zmieniony licznik dwukierunkowy od Maja 2022 roku a produkcja ruszyła dopiero w tym roku na koniec kwietnia bo nie było czasu na ukończenie podłączenia i nikt z energetyki nawet tym się nie zainteresował
Kolejna sprawa w takim toku postępowania to udowodnienie przez "klienta" że to jego instalacja wysłała te 26tys kWh co również kierunkuje na sprawę w sądzie, biegły sądowy, logi, sprawdzenie pozostałych odbiorców etc. Dodatkowo materiał troszkę zaciemnia temat bo nie chodzi o to że przez PV klient zapłacił 47tys zł tylko że nie zapłacił mniej a te 47tys zł to jego rachunek bez PV, pozostaje cieszyć się że jego zielona energia z PV w praktyce została pochłonięta przez jego gospodarstwo zapewne w 100% szkoda tylko że licznik nabił ją jako zakup ...
Żeby tylko się nie okazało, że Operator założy sprawę właścicielowi, za "lewe podłączenie" bo tak wygląda z materiału. Jeśli się okaże że że na tej linii było coś podłączone to współczuję ....
Zdarza się jeszcze że nie każda stacja trafo ma przekładniki i licznik "nadrzędny" - z obserwacji w terenie pojawiło ich się sporo ostatnio, no ale na dwoje babka wróżyła...
Pierwsza i jedyna myśl o której pomyślałem. Nie spotkałem się jeszcze ze zle zaprogramowanym licznikiem. Dobrze wiedzieć, że to też może być jakaś opcja ;)
Wielokrotnie spotkałem się z tym że monter od Energi wezwany na usterkę nie jest w stanie nic zrobic czy pomóc bo nie ich zakres. Ale kilometry zrobią ;), nie wiem czy to problem po prostu doliczyć do rachunku za rozwiązanie problemu.
Gò..prawda bo nie jestem elektrykiem i nie muszę się na tym znać.Od tego jest osoba w temacie z uprawnieniami.
Udało mi się usiąść żeby obejrzeć ten film. Na samym początku zaczem zacząłem oglądać tak właśnie myślałem że podłączyli przed licznikiem. Za duża kwota żeby to był jakiś błąd w liczniku czy w panelach.
U siebie też miałem ekscesy z podłączeniem paneli i pompy ciepła. Podłączyli tak że z dymem by poszła skrzynka ✌️
Co do firmy wykonującej tą instalacje, to powinni być ubezpieczeni od swoich błędów, i należało by sprawdzić całą wykonywaną przez nich instalacje, skorą podpinają ją do sieci z "założoną opaską na oczach". Mnie w pierszej klasie szkoły średniej uczyli sprawdzaj kilka razy zanim włączysz prąd.
Monter wymieniający licznik musiał wyłączyć dopływ prądu do urządzenia pomiarowego wykręcając w tym przypadku bezpieczniki i musiał widzieć że one nie są zaplombowane. Po jego wymianie miał obowiązek zaplombować układ pomiarowy i bezpieczniki przedlicznikowe. Chyba że wymieniał licznik trójfazowy pod napięciem co jest dość ryzykowne z powodu małych odległości na zaciskach licznika. Jednak w tym przypadku powinien sprawdzić czy bezpieczniki są zaplombowane. Na plombach są numery i ich wartości wpisuje się do protokołu, ale nie jestem na 100% pewny czy tak się wszędzie praktykuje.
Dokladnie! Dlatego ta sprawa śmierdzi na odległość, ktoś tu kręci, był jakiś plan I nie wypalił, teraz próbuje się jakoś z tego wyplątać.
Bardzo mi się podoba Twój program pouczający. Powinniśmy w dzisiejszych czasach mieć cokolwiek wiedzy na ten temat lub przyjaciela który mógłby służyć nam pomocą fachową jeśli mamy jakieś wątpliwości żeby nie brnąć coraz głębiej a tematów będzie przybywać.
Ale do rzeczy:Nie mam po. Pomocy a widzę że PGE doliczył mi opłatę kogeneracjną bo pan który przyszedł sprawdzić licznik zainteresował się moim małym poborem prądu. Więc powiedziałem mu że mam 400W z fotowoltaiki.po tej rozmowie zakład zaczął doliczyć mi nie wiem na jakiej podstawie jak nie mam z nimi umowy? Do kogo mógł bym się zwrócić o lojalną pomoc?
Jeśli mógł bym liczyć na waszą pomoc był bym niezmiernie wdzięczny. Mieszkam w Kielcach.
Jeszcze go ukażą za to ze plomby nie mial i podlaczyl cos za licznikiem a nie mu cos odlicza😅.
Wedle mnie firma instalujaca fotowoltaike powinna zaplacic tyle ile wynosi wartosc wyprodukowanych kilowatow po cenie jaką zaplacil wlasciciel kupujac ta energię.
To oczywiste że jest to błąd właściciela, bo to on wskazał miejsce do przyłączenia. Wg przepisów właściciel musi sobie dopilnować co mu zrobiono. A tak w ogóle podpisał się pod końcowym odbiorem.
@@magnetek5171gówno prawda ! Obciążyć tych co zakładali panele . A nie tylko kasę brać . Klient nie musi się znać
@@jarekdawid4775 - hehe.. zależy jaka była umowa podpisana i czy był przez klienta podpisany protokół odbioru? Firma wykonała robotę prawie jak należy a klient okazał się jednak frajerem. O tym jednak zdecyduje pewno sąd (za dwa lata).
@@magnetek5171 nie znasz się a piszesz brednie. Młodziku
@@jarekdawid4775 - zawsze mówią, że umowa rzecz święta. Co tam jest zawarte to będzie osądzone. Nie próbuj więc podważać prawa. Frajerem jest ten, kto nie zawiera stosownej umowy.
Waldku niestety zdecydowana większość elektryków czy hydraulików a nawet mechaników u nas to takie właśnie patałachy którzy nawet nie sprawdzają po sobie czy wszystko działa jak ma działać !!!! większość pewnie nawet nie do końca wie jak działa to co montują !!! szczerze radzę wszystkim że naprawdę warto się choć trochę znać na wszystkim w tych czasach bo mogą ci spieeepszyć albo skasować krocie za bzdurę 😂 😉 pozdrawiam 😊
Nie patalachy, tylko ludzie którzy nie powinni zajmować się tym co robią. To ludzie po pseudo kursach o bladym a nawet żadnym pojęciu. Ja jestem elektrykiem , pracuję w prywatnej firmie jako monter rozdzielnic, nic nie wyjdzie ode mnie bez kompletu pomiarów, sprawdzenia rozdzielnicy i zaprogramowania i oceny pracy liczników i analizatorów sieci. Sam kupiłem sobie jeszcze kombajn od sonela by samemu jeszcze dodatkowo kontrolować wszystko 2 razy.
@@Binabik26 wszędzie i w każdej dziedzinie są wyjątki takie jak ty 😉 pozdrawiam serdecznie
Błędy popełniła firma instalująca. Właściciel znać się nie musi. Panowie z zakładu energetycznego są od wymiany licznika, a nie od szkolenia klientów. Diagnoza co jest nie tak to wkrętak, trochę wiedzy i sporo chęci.😮
Dokładnie. Biorę firmę bo się nie znam. Jakbym się znał to bym sam sobie zrobił
Tylko z drugiej pracownik montujący licznik energii elektrycznej wypadałoby by poinformował o podstawowych funkcjach licznika zarówno dla osób bez paneli jak i z nimi z racji tego że to nie jest nie wiadomo jak bardzo czasochłonne ani skomplikowane. Oszczędziło by to mnóstwo czasu i nerwów. A jeżeli sam pracownik nie zna takich funkcji to z jakiej racji jest na takim stanowisku pracy? Pielęgniarka musi się doszkalać, informatyk tak samo i wiele innych zawodów i te same osoby uczą inne osoby
@@pkonrad9966A z trzeciej strony montażysta licznika powinien sprawdzić czy oby na pewno instalację w domu elektryk dobrze wykonał. Tak jak pisałem wcześniej, niech każdy bierze odpowiedzialność za swoją robotę. Chcesz sobie poklikać w liczniku to się doucz, a jak Ci się nie chce to nie pchaj tam łap. Instalator zrobił błąd i tyle. Jest jeszcze opcja, że w międzyczasie ktoś grzebał w instalacji. Życie.😊
@@pzskw to prawda, doskonale o tym wiem. Ja ogólnie nie pisze by za błąd złego podpięcia FV w nieodpowiednim miejscu odpowiadała energetyka, absolutnie nie - tu ewidentnie zawinił instalator paneli, mi chodzi tylko i wyłącznie o sam fakt obsługi licznika.
Nieznajomość prawa nie zwalnia z odpowiedzialności . Właściciel może dostać surową karę za brak plomb na zabezpieczeniach przedlicznikowych i tłumaczenie że się nie zna mu nie pomoże .
Waldek mi pan wytlumaczyl pokazal poz. 1.8 oraz 2.8. Nie moge zarzucić nic - PGE. Poza tym polecam Suplę, dzieki temu kontrolujesz wszystko na bieżąco.
Wieśniak powinien zauważyć po pół roku.
Lata temu pewien Pan który był właścicielem elektrowni wodnej podczas remontów tejże elektrowni zużywał prąd, który produkował czyli mówiąc wprost korzystał z bieżącej produkcji i dystrybucja nie miała zastrzeżeń. Po kilku latach przyjechali panowie z dystrybucji i założyli mu licznik od tego momentu sprzedaje prąd dystrybucji, a podczas remontów musi kupić prąd który produkuje. Czekam tylko jak ktoś wpadnie na taki pomysł z fotowoltaiką, a za magazynowanie energii też będzie podatek. Już się słyszy o podatku od powierzchni instalacji.
@@afar8483 ale przeciez o to cały ambaras, że to nie jest ten sam prąd. plus opłata dystrybucyjna.
a o podatku tez juz sie zaczyna mowic.
@@johnfox2483 To jest ten sam prąd to tak jakbyś cały prąd z fotowoltaiki sprzedawał i potem kupował tak jakby auto konsumpcja nie była możliwa. Albo magazynując prąd z fotowoltaiki przy ładowaniu magazynu płacił opłaty jak za prąd z sieci.
Na przebitce ze zleceniem z zakładu energetycznego jest informacja, że podłączenie jest przed licznikiem 5:28, trzeba naumieć się czytać.
Facet bredzi bo ewidentnie widać, że przez półtora roku nikt się nie interesował stanem licznika, a teraz wina na montera, który nie miał obowiązku wiedzieć i zakładać, że ktoś ma zabezpieczenia przedlicznikowe w domu nie zaplombowane.
Liczenie, że monter ma zapłacić całą fakturę to też przesada, gdyby było prawidłowo podłączone to przy autokonsumpcji 100%, co nie jest raczej możliwe maksymalnie byłoby straty 20MWh.
Tutaj wina wszystkich po trochu. Ale nie ważne czyja wina. Ważne kto za to zapłaci, a zapłaci klient. Nikt nie sprawdza ile prądy weszło do sieci poza licznikiem. To był ten prąd co sąsiad kilka domów dalej kradnie i grzeje nim dom.
To stary model przyłącza. Te bezpieczniki nad licznikiem to powinno być zabezpieczenie zalicznikowe.
Zabezpieczenie przedlicznikowe (główne) to powinno być w oddzielnej skrzynce zaplombowanej nad licznikiem lub przy przyłączu. Prawdopodobny błąd został popełniony prze elektryka który montował instalacje elektryczną w budynku. Pomyliły mu się przewody pionu z przewodami idącymi na instalacje. Montujący panele elektrycy uznali te bezpieczniki za zabezpieczenie zalicznikowe ( te oprawy nie są przystosowane do plombowania). Stąd cały ambaras. Pytanie powinno brzmieć kto to k...a odbierał z energetyki.
@@thormor4186 Prawdopodobnie dlatego energetyk nie chciał nic mówić...
@@thormor4186
no ale grzebiac w instalacji powinni zauwazyc, gdzie licznik podłaczony.
choc w sumie ... idzie kabel do bezpieczników, potem podłaczony licznik z licznika idzie kabel dalej .. jak sie nie wie, ktore kable dokąd idą, to istotnie mozna załozyc odwrotnie.
Skoro była ingerencja przed licznikiem to teraz energetyka może naliczać dodatkowe wsteczne opłaty
Jak rozumiem próbowaliście postawić diagnozę nie ruszając się zza biurka. mam pytanie. a jak instalator wpiął się do instalacji przedlicznikowej. zapłombowany licznik, amen. tekst na 5 minut a naciągasz Kolego do 17 minut. temat do wyprostowania w sądzie.
1. Wygląda na celowe opóźnienie wystawienia faktury.
2. Energetyka jak nie odda, to dla mnie jest przywłaszczenie. Co najwyżej można szacować, jakie było zużycie na podstawie poprzednich odczytów, jak odczyt z falownika się nie będzie podobał.
3. Jak nic się nie uda z energetyką, to pociągnąć instalatora.
Bardziej bez podstawne wzbogacenie się a nie przywłaszczenie
A jakie są twarde dowody na prawdziwość tej opowieści? Są jakieś zdjęcia, filmiki tej tablicy rozdzielczej na poszczególnych etapach przeróbki ? Foto przed montażem PV, foto po montażu, foto zaraz po wymianie licznika. Przecież w sądzie będzie słowo przeciw słowu - ja podłączyłem dobrze, tam ktoś grzebał. Licznik dwukierunkowy przecież podłączano już po podłączeniu PV do sieci. W trakcie wymiany licznika ta tekstolitowa tablica powinna być zdemontowana i połączenia pod nią powinny być sprawdzone, czy nie ma odejść przedlicznikowych i dopiero później zaplombowana więc jak to tak, jest wyjście przed licznikiem na PV, a monter zakłada licznik i to plombuje?A przypomnę, że do licznika odpowiada ZE, zatem to on nie dochował staranności i umożliwił pobór prądu poza licznikiem, bo teoretycznie mógł być zysk mimo nierejestrowania energii wprowadzonej z fotowoltaiki, wystarczy, aby na tych samych przewodach był podlączony jakiś wampir energetyczny, który pochłaniałby dwa razy więcej niż produkcja paneli.
pobierać przed licznikiem, następnie podnieść wartość napięcia i podać za licznikiem.
Z wywodu wynika, że energia była wprowadzana do systemu, te 25 MWh, ale bez pomiarów, czyli w 100% za darmo dla zakładu energetycznego, bo cały prąd wsteczny ze słońca poszedł do sieci całkiem za darmo, a ten sprzedał go za ciężkie pieniądze ...
Mało tego, przy wymianie licznika monter działający w imieniu ZE nie dochował należytej staranności i nie sprawdził, czy nie ma podłączeń przed licznikiem, a za instalację do licznika odpowiada ZE.
@@wilkolazo Z tego co zrozumiałem, to licznik był wymieniany PRZED zakładaniem instalacji PV.
7:55 pan z energetyki jest tylko człowiekiem i magiczne 100 lub 200 zł może zrobić cuda !, osobiście nic nie dawałem bo sam wszystko kontrolowałem i od kilku lat co miesiąc sprawdzam czy wskazania licznika oraz produkcja się zgadza. Oczywiście podlicznik to podstawa !!! .
Jak na wiosce ktoś kradł prund, to jeździli nocami; szukali, sprawdzali. Podobno na aucie mieli taki skaner który skanował na którym przyłączu dużo prądu idzie🤔, ALE JAK JEST W DRUGĄ STRONĘ !, to oni nic nie wiedza🤗
u mnie na trafo zamontowali licznik, szkoda ze nie ma szybki i nie widac zadnych wskazan - bo fajnie byloby zobaczyc ile kW pompuja w sloneczny dzien w niedziele
Firma instalacyjna do sądu i niech płacą odszkodowanie . To jest zmora dzisiejszych czasów. Kilku cwaniaków bez żadnej wiedzy robi szybkie szkolenie i zakłada PV oraz pompy ciepła ponieważ jest teraz na tym dobra kasa , bez żadnej wiedzy i doświadczenia. Zatrudniając na szybko tanich pracowników za wschodniej granicy.
Nieprawdopodobne jak niefrasobliwy był wykonawca jak i właściciel ale pokazuje również że dostawcy energii nie mają nadzoru bo zawsze "wygrywają".
Wykonawca to ma raczej przerąbane o ile nie sporządził protokołu - podłączono do instalacji w punkcie wskazanym przez zamawiającego ;-)
Moj przypadek. Instalacja 3,7 kw zalozona 4 lata temu zimą,
przez 5 miesiący wyprodukowała do maja o połowę mniej energii niż powinna w tym okresie.troche czytałem na szczęście. Po wielu mailach i telefonach przyjechał instalator (inny) i stwierdzl zbyt niskie napięcie po stronie paneli. Zlecił naprawę na szczescie własnej ekipie. Okazało się że 2 z 8 paneli miały zamienione podłączenie + - odwrotnie i zamiast produkcji była strata i blokada dla paneli podlaczonych prawidłowo .
Byłem zaskoczony ze nic się nie spaliło ale panele są podobno na to zabezpieczone.
Zakończyło się to pozytywnie bez strat w sprzęcie. Ale firma nie poczuwa się do odpowiedzialności.
Patrzcie na ręce instalatorom .
Najłagodniej mówiąc to zaniedbanie właściciela paneli. Z czystej ciekawości powinien zobaczyć co wskazuje licznik i w pierwszym miesiącu było by wiadomo że coś nie pasuje. Niestety nauka kosztuje. Pozdrawiam z Łodzi
Swoją drogą.
Kto popisał papiery do OSD. Na schemacie jest gdzie podpięte to ta osoba opowiada.
wpiety przed licznikiem to dla energetyki równe z kradziezą prądu. Oby do sądu nie dostał wezwania. Ktos z uprawnieniami sep podbił swoim nazwiskiem gotowosc instalacji do przyłączenia. Będzie poproszony o wyjasnienie.
Teoretycznie tym „lewym” obejściem mogl byc pobierany prąd poza licznikiem.
Mam nadzieje ze nie będą tego drązyc.
I w nocy był pobierany prąd poza licznikiem bo PV coś tam zużywa jak jest ciemno . Uprawnienia montarzysty PV do weryfikacji :) .
@@marcinm1807 ze pv pobiera to pikuś ale na tej samej odnodze co pv, przecież mogą być jakieś ciężkie odbiorniki / młocarnie / silosy itp - jak to na gospodarstwie...
@@marpom4812 gdyby tak było jak napisałeś to jestem przekonany że ZE doszedłby do tego szybciej niż myślimy no chyba że im się bilansowało z tymi kWh co mieli gratis.
No Waldku musisz poćwiczyć liczenie do 3.
1raz wysłał 26tys, kwh energetyce
2raz energetyka sprzedała 20 tys. kwh właścicielowi pv
3raz energetyka dostała za darmo prąd z fotowoltaiki
I tak byś mógł powielać ile razy energetyka zarobiła na prądzie z pv nawet do 10 razy a w tym co powiedziałeś to wychodzą tylko 2 razy :D
No, ale czekam niecierpliwie jak sprawa skończy się, czy ZE uzna wysyłkę prądu podanego na falowniku czy instalator beknie za złe podłączenie instalacji.
3. Sprzedali 26 kWh innemu sąsiadowi ;-)
@@PompaCiepłaiPV no, ale wysyłka do sieci to od razu wiadomo, że jest sprzedaż komuś innemu to ja samego otrzymania energii za friko i jej sprzedania nie liczyłbym dwukrotnie. Bo gdzie tu realna kasa? Tylko jak dostajesz prąd za darmo i go komuś sprzedajesz a i jak sprzedajesz komuś tyle samo co zużywał wcześniej (bez pomniejszania o produkcję).
no ale jak były przedlicznikowe to po ich wyłączeniu licznik gaśnie, no nawet tego nie sprawdzić... ludzie, co to za firma, ręce uciąć bo więcej zła narobią
Myśl niedorozowoju. Wpięli się w przewód pomiędzy wyłącznikiem, a licznikiem...
Dziś musisz się interesować wszystkim co jest związane z twoimi pieniędzmi. OK, niech będzie wina instalatora, ale użytkownik, który nie rozumie i nie kontroluje swojej instalacji jest skazany na błędy innych. Dostępne są apki, eliczniki itd. Wystarczy poświęcić trochę swojego czasu i takie sytuacje nie mają racji bytu.
To samo tyczy sie zakladu.
Na ogół jest tak że jak ktoś żyje od pierwszego do pierwszego to sam dba o swoje interesy więc na biednego nie trafiło a i na adwokata kaska się znajdzie żeby odzyskać utracone kwh od montera PV
@@marcinm1807 yhyyy ty byles kiedys w sadzie i widziales jak ozrekaja? A widziales potem co mozna zrobic z tym swistkiem z sadu?
Nie wiem czy to norma i jeszcze tak jest.
Enea rejon Nakło ok. 5 lat temu.
Technik przy wymianie licznika zadzwonił że jedzie i czy ktoś będzie.
Wymienił licznik. Sam osobiście wyłączył zasilanie w budynku w rozdzielnicy w domu. ( Oczywiście za zgodą)
Sprawdził że brak poboru.
Włączył PV bez poboru.
Właczył pobór w domu.
Na każdym etapie zdjęcia.
Licznika.
Waldek bredzisz, przyjeżdżają, zmieniają licznik i nara Pa, nik ci nie każe włączać instalacji.Tutaj nie ma winy. Winny jest instalator a po cześci użytkownik
Winny jest tylko instalator. Prawda jest taka, że zakład energetyczny założył licznik, a panele założył instalator, wziął kasę i powinien jest uruchomić. Dlaczego mają później odpowiadać za ewentualne problemy z instalacją?
sympatycznie pan ubrany ostrzega bardzo przekonująco i mówi konkretnie ważne rzeczy.
Fakturę dostał po półtorej roku bo pewnie energetyka widziała wcześniej że jest jakiś problem i próbował rozkminić o co chodzi ale że to energetyka i nic nie znaleźli to finalnie postanowili wysłać fakturę i udawać że nic nie widzą
Oczywiście, że tak było. Robili na swoją korzyść ile mogli aż ktoś po zmianie władzy postanowił zacząć wszystko od zera.
Waldek jesteś jak Rutkowski ,ładny,przystojny, dociekliwy ,ładnie ubrany tylko brak Ci lotniska na głowie.Pozdrawiam serdecznie
A instalator licznika gdzie sobie wylaczyl napiecie aby wymienic licznik? Ślepy byl ze zabezpieczenie przedlicznikowe nie jest zaplombowane! Gdyby je zaplombowal to wlasciciel moze skapną by sie że instalacja zostala podlaczona w zlym miejscu.
Zauważył, że źle wpięli, ale to nie jego problem. ZE na tym zarobił.
Wykręcił korki, a potem zmierzył, że za korkiem nie ma prądu(tak samo jak w korkach za licznikiem), tylko nie zauważył, że licznik stracił zasilanie jak tek korki wykręcił.
@@daredevil135935 Jakie korki? Jaki prąd? Nie znasz się to nie wypowiadaj...
@@marcin-_ każdy bezpiecznik tak działa, że z jednej strony wpływa prad, potem płynie przez bezpiecznik, w tym wypadku tzw korek, a potem prąd płynie do odbiorników i nie ma żadnego znacznia czy jest przed licznikiem czy za licznikiem, bo pomiary w żadnym wypadku się od siebie nie różnią, jedyna różnica jest taka, ze wykręcone bezpieczniki przed licznikiem pozbawiaja zasilania licznik i to powionno dać do myślenia, bo to totalna podstawa, ale co ja tam wiem, skoro samodzielnie montuje tylko instalacje off gridowe.
@@daredevil135935 Jak wyłączysz zabezpieczenie przedlicznikowe to wiadomo, że licznik nie będzie miał zasilania.... Nie znasz się to nie wypowiadaj.
Masz suba. Pozdrawiam
Ja jestem przez apkę w telefonie połączony z moją instalacją i w każdej chwili widzę jak się rozkłada energia i w jakim stopniu są naładowane baterie. System SOLAX X3 hybryda.
Kolega zapłacil 4 tys. za pól roku, jest na starych zasadach, ma PV 4 lata. Wpierw placil 250 zł, potem mu podnisli na 500, a teraz zablokowlai calkowicie przesyl i zabulił 4 tys. Złoty interes to PV, a co lepsze niktórym juz falowniki padły.😂
elegancka kurtka Waldemarze 🤨👍
A dzięki.
Zacna ta kurtka 🤨
Elektrycy też wymieniają licznik wieczorem, kiedy nie było produkcji. Tak było u mnie. Ale jest ok.
skoro to wieśniak to powinien być wywłaszczony. nie ma prawa narzekać, ma zapłacić i łeb nisko trzymać......
Oni się widać dość często mylą.
Tu sprawa jest prosta, faktura powinna być pokryta przez ubezpieczyciela firmy montującej panele.
Witam i pozdrawiam serdecznie Waldek 🙂🙃
Pozdrawiam
To prawda. Mieszkam sam. Kiedyś wyjechałem do Anglii na rok to energetyka mi 2 razy licznik zmieniała.
Zgodnie z prośbą piszę komentarz. BRAK mi SŁÓW.
Tak jest jak ktos ma starą instalacje z licznikiem w budynku i nie wie gdzie jest instalacja przedlucznikowa a gdzie zalicznikiwa. Po wymianie licznika powinien byc sprawdzony pobór i wysyłanie prądu.
A w życiu instalator nie powinien zapłacić 30 tys pln. Powinien zapłacić za wyprodukowaną przez PV energię, a nie za całość energii zużytej przez gospodarstwo.
To też racja. Powinien zapłacić różnicę.
Aż przysiadłem do komputera żeby napisać komentarz. Jedynym winnym całej tej sytuacji niestety jest tylko i wyłącznie Twój widz. On zadecydował o montażu PV, on wybrał instalatorów, on olał sprawę sprawdzenia przez ponad rok czy instalacja działa poprawnie. Pan z energetyki nie pracuje dla Twojego widza tylko dla zakładu energetycznego, który to określa jego zakres obowiązków za wykonanie których otrzymuje wynagrodzenie. Nie spotkałem się jeszcze, żeby w takim zakresie było testowanie instalacji u klienta. Pan, przyjeżdża, montuje tudzież wymienia licznik, robi pomiary i się zawija, bo to jego praca i za to mu płacą. Oczywiście z dobrego serca mógł zwrócić uwagę na nieprawidłowości, ale nie musiał, jego dobra wola. Jeśli już mamy się do kogoś przyczepić to do do instalatora PV. Bez obrazy, ale teraz każdy paproch może wziąć kamerkę, nagrać 3 filmiki na youtube i lansować się ze swoją marką osobistą, jaki to On jest wielkim instalatorem. Później przychodzi taki z pseudo portfolio i sprzedaje za przeproszeniem gówno w złotym papierku za pół ceny, a inwestor ignorant myśli że jak sypie kasą to już nic się nie musi przejmować. Niestety takie czasy, że rolom inwestora jest selekcja takich paprochów i eliminowanie ich z rynku poprzez nie dawanie im zleceń. Ale dla większości najniższa cena robi różnice, nie wiedzą co kupują i za co płacą, a później płaczą. Z jednym się z Tobą zgodzę, do odpowiedzialności za zaistniałą sytuację winna być pociągnięta firma montująca instalację PV. Oni powinni zapłacić te 30 tyś, i zachęcam, Twojego widza żeby wezwał tudzież pozwał tą firmę do zrekompensowania wady tudzież wypłaty zadośćuczynienia za wadliwy montaż instalacji PV. I, żeby nie odpuszczał paprochom, które niszczą rynek.
Panie Waldku takich przypadków było więcej gdzie instalacja była wpięta przed licznikiem tyle że w domach gdzie zużycie jest mniejsze i mniejsze rachunki przychodziły, ale takie są efekty dzisiaj każdy po jednym dniu kursu sep przez internet może zostać elektrykiem z uprawnieniami po co kilka lat dreptać do szkoły elektrycznej. Sąsiad też zakładał instalacje brał najtańszą firmę przyjechali zmienili licznik i tak instalacja po włączeniu nie działała dopiero druga firma poprawnie podłączyła.
5:30 czyżby podlaczena fotowoltaika przed licznikiem, prswidlowo powino byc podłączone pomiedzy licznikiem a dom?
Ja się nie znam, ale nie można było wyłączyć bezpiecznika do testu czy instalacja się wyłączy ?
Walduś wymyśla kocopoły, bo zauważyl, że fajnie się tym wyświetlenia nabija, jest dyskusja 😀
Dostawca energii rozlicza sie wg wskazań licznika. Tak jest w umowie. Licznik byl OK. Podlaczenie było niezgodne z prawem. To pozostaje zapłacić.
W jaki sposób można wpiąć instalacje przed licznik ? Monter usunął plomby przed licznikowe i pod wejście wlz dopiął instalacje PV?
piękny posokowiec 💪💪💪💪
PV wpieta przed licznikiem, znane takie przypadki, ale znam tez sytuacje, gdzie na 2 fazach licznik nie zliczał odsyłu, a pobor na wszystkich 3ech.
Ewentualnie, przy zmianie licznika, ktos pomylił wejscie z wyjsciem.
Ja instalowałem swoją fotowoltaikę sam, ale do przebudowy szafy i przemieszczenia licznika zawołałem firmę fachową. Elektryk usunął plomby zewsząd - także z bezpieczników na wejściu kabla zasilania w dom, dodał drugą szafę, przemontował licznik do nowej szafy, zasilił nową szafę, pociągnął kable do starej szafy, odpowiednio pociągnął uziemienie i podłączył do uziemienia fotowoltaiki, i było OK. Poźniej przyszli od miasta i wymienili licznik na nowy + dali nowe plomby. Odpowiedzialność za pozycję licznika ponosi elektryk i nie ma w tym nic skomplikowanego. Jest różnica między elektrykiem i monterami fotowoltaiki. Do fotowoltaiki nie trzeba być fachowcem elektrykiem, bo montujesz gotowy system. Do licznika i szafy bezpieczników i ich przebudowy musi być prawdziwy elektryk i to wpisany w rejestr firmy energetycznej. On też wypełnia wszystkie dokumenty do dopuszczenia systemu. Mieszkam w Niemczech. Dla niego to łatwa, aczkolwiek pracochłonna robota. Firma montuje fotowoltaikę na odpowiedzialność zleceniodawcy i on ponosi straty, jeśli to nie funkcjonuje. W tym przypadku sprawdzenie licznika po kilku dniach pracy doprowadziło by do reklamacji montażu fotowoltaiki. Jest to nie do uwierzenia, że zleceniodawca nie sprawdził pracy fotowoltaiki i ślepo ufał firmie montażowej.
Ale czad! Zapłacił za instalację foto, wyprodukował energię i jeszcze licznik mu tę produkcję zliczył, a rachunek za to trzeba uiścić do operatora. Ciekawe jak podejdzie do tematu zakład energetyczny? Czy jakby im przedstawić zyski z foto z loggera to czy uznają i zbilansują rachunek?
co ty pier...lisz jaki licznik mu tę produkcję zliczył ??
@marcinm1807
Po pierwsze bez przekleństw prosty człowieku. Po drugie licznikowi wszystko jedno czy zlicza podany na wejście prąd wyprodukowany przez elektrownię czy też z jego PV. Nie wiem czy zrozumiałeś, ale jego PV produkowała prąd wysyłając go do sieci omijając układ pomiarowy (licznik - abyś zrozumiał). Nara
Należy wziąć godzinowa rozliczenia prądu od operatora za ostatni rok. Skompensować to danymi z falownika za ostatni rok. To co się pokrywa instalator musi zapłacić z własnej kieszeni na podstawie koszt kilowatogodziny z faktury . Za nadwyżkę czyli wyeksportowane prąd do sieci dodatkowo klient powinien dostać według stawek obowiązujących w danym kwartale. W ten sposób klient dostanie zwrot wszystkich należnych mu utraconych zysków. Twierdzenie że instalator ma teraz zapłacić całą fakturę z całego roku jest błędne. Faktycznie nie dopilnował na zakończenie instalacji procedur sprawdzających, ale klient powierzył mu wadliwie wykonaną instalację elektryczną w domu.
Ty tak na poważnie?
Postaw się z drugiej strony barykady
Rozumiem, że przychodzę do Ciebie i pokazuję Tobie, że moje panele wyprodukowały 26 tys kWh
Ty je pobrałeś ale mi nie zapłaciłeś!!!
Na jakie podstawie zapłacisz mi ???
Wg rozliczenie licznika czy z pokazanej mojej aplikacji ile Ci dałem prądu????
Podpięcie POZALICZNIKOWE !!!!
Rozumiesz?
9:42 pewnie ktoś kumaty w ZE zoriętował się w sytuacji i to bezwzględnie wykorzystał, proponuje pozew przeciwko firmie montującej PV o zwrot utraconych korzyści z pracy PV.
U mnie bylo to samo. Podlaczenie przed licznikiem, ale montażysta licznika to zauważył. Poprosilem go o poprawne podlaczenie, choć nie miał dobrej jakości trójnika to podłączył prawidlowo 😅.
pewie zakładał to ten od baterii i sponsorowanej kawy od zbyszków jacków sławków itd... czyli ktos kto nic nie wie o tym co robi :) jak instalacja baterii z OSB prętami i pudełko z drewna ściagane metalowymy pretami przylegającymi do ogniw... ehh....
Nikt nie ma obowiązku chronić kogokolwiek przed firmami, które świadczą usługi na niskim poziomie. Wpięcie się przed licznikiem to nie był błąd instalatora tylko skrajne zaniedbanie lub brak podstawowej wiedzy z zakresu instalacji elektrycznych.
Schemat działania jest zawsze taki sam. Odbiorca montuje, przerabia, modernizuje instalację elektryczną. Następnie przychodzi uprawniony elektroinstalator, sprawdza instalację po wprowadzonych zmianach, wypełnia druk "gotowości instalacji do przyłączenia", podpisuje się pod tym i po temacie. Przyjeżdża monter ZE, zakłada licznik i to wszystko. Nikt nie rozkminia, co Odbiorca ma wpięte do swojej instalacji.
To na Odbiorcy spoczywa obowiązek posiadania sprawnej instalacji elektrycznej, dobrze wykonanej, z aktualnymi pomiarami elektrycznymi.
Zastanawianie się nad tym, co mógł zrobić ZE to jak kupno samochodu, który po jakimś czasie się zepsuje, wizycie u mechanika i zrzucenie na niego odpowiedzialności za to, że ten mu nie powiedział o wadach ukrytych samochodu, z którym nie ma nic wspólnego. Tak to można porównać.
Moim i Twoim obowiązkiem jest, aby posiadać sprawną, dobrze podłączoną instalację elektryczną, serwisowaną, sprawdzaną raz na jakiś czas. ZE jest od dostarczania energii zgodnie z umową, licznik od pomiaru energii, a reszta odpowiedzialności spoczywa na nas samych. Tyle w tym temacie.
To kwestia czasu kiedy się upomną o te plomby, a przy okazji wlepią karę za ich brak.
miałem przeczyucie .... że pan instalator podłączył przed licznik....
Zakład energetyczny dostał zlecenie wymiany licznika i to zrobił. Jedynym winnym jest firma zakładająca fotowoltaikę, bo to ona powinna sprawdzić poprawność podłączenia fotowoltaiki do sieci. Z umową do sądu i gonić "fachowców".
Jak już był podłączony przed licznikiem, a pan z energetyki założył plomby na nowym liczniku, to klient powinien sobie odłączyć od tych kabli instalację PV, a podłączyć maszyny 🫡😎
Promujesz złodziejstwo
@@quercusogrody-wycinkadrzew9204 to był żart, nic nie promuje. Zobaczymy, czy go energetyka nie okradnie z tego prądu co oddał do sieci ;)
To dopiero złodzieje 😊@@wlodarczyktomek
@@Marek-x9y Uczciwych ludzi na świecie jest około 20%
W mojej lokalizacji, po założeniu paneli PV przy montażu licznika dwukierunkowego monter z PGE od razu sprawdził czy płynie prąd w obu kierunkach.
Nie ma możliwości montażu nowego licznika przy takich starych zabezpieczeniach.
Jest najpierw u klienta zalecenie wymiany zabezpieczeń i to chyba jest logiczne. 🙂
Założenie nowych plomb to koszt 250 zł, po wcześniejszym zgłoszeniu rzecz jasna.
Ale swoją drogą, tak się kończy januszowanie na zabezpieczeniach przy takiej mocy paneli PV 🙂
Cała ta bakielitowa "rozdzielnica" woła o pomstę do nieba. Trzeba było zrobić to porządnie, koszt byłby 2k a teraz koszt jest 40k.
Jeśli miał wszystko zużywać to po dołączył do sieci?
Ja przez pierwszy miesiąc sprawdzałem na liczniku elektrowni pobrana i oddaną...a później cyklicznie...
w cywilizowanym kraju, energetyka nie robiłaby problemu i rozliczyłaby to co ma na falowniku, na korzyć użytkownika, ale mamy to co mamy niestety...
My tak mamy, bo władze (i firmy) nie ufają ludziom. A nie ufają, bo uczicwych ludzi w Polsce jest około 20%.
Tu tkwi przyczyna.
A czy Energetyka daje instrukcje obsługi licznika
Skandal. Na wszystko trzeba uważać.
Kto zezwolił na FV na takiej tablicy? gospodarstwo rolne z trzema bezpiecznikami? totalne dyletanctwo
Też miałem taką sytuację Gdzie były bezpieczniki przed licznikiem nie zaplombowane i to naprawde wprowadza w błąd.
Jeżeli licznik dwukierunkowy został zainstalowany po zainstalowaniu instalacji paneli to brawo dla panów z energetyki-nie zobaczyli braku blomp? nie pikło w główkach że coś jest nie tak?
Z reguły jest osobna skrzyneczka z bezpiecznikami gdzieś na wejściu kabli ze słupa do domu, ci co wymieniali licznik założyli że zabezpieczenie główne (zaplombowane) jest w innym miejscu a to przy liczniku to zabezpieczenie przedlicznikowe czyli takie, które leci w pierwszej kolejności a użytkownik ma do niego swobodny dostęp aby móc w razie czego "korka" wymienić. Tak było w moim domu rodzinnym natomiast jak kupowałem dom dla siebie to było zrobione identycznie jak u tego od fotowoltaiki, kable z masztu szły wprost do skrzynki z "korkiem" i licznikiem, "korek" oczywiście oplombowany. Pierwsze co zrobiłem to wywaliłem to dziadostwo i zrobiłem nową rozdzielnię:) W każdym razie gdyby była plomba to by się zorientowali, a że nie było to założyli, że oplombowane "korki" są gdzieś bliżej masztu/przyłącza.
to że ma pobrane 28 tyś kwh nie oznacza że cała produkcja z PV zaspokoiła by ten pobór ponieważ pobór w 80 % może być rozłożony równo na 24 h w zależności na co jest nastawiony, ja przykładowo mam produkcje rolną nastawianą na mleko duży pobór prądu mam w godzinach 4:30-7 oraz 17:30-19 więc praktycznie z produkcji PV nie korzystam 90%-95% prądu idzie na magazyn, panele były montowane na starych zasadach...
Świadczy to o tym że technologia którą stosujemy przekracza możliwości poznawcze większości “zwykłych ludzi “ i współczesnych “fachowców “
Czy jest licznik, czy go nie ma PV powinna produkować.
Nie podłączone PV do zasilania w skrzynce AC :).
Edit po info na filmie. To, co tam zrobiono nadaje się do sądu. Przeciwko temu, kto podpisał odbiór instalacji. To była osoba z uprawnieniami do odbioru i nie miała prawa tego przepuścić. Owszem, możesz się dostać do zabezpieczenia głównego samemu zdejmując plombę, ale wyłącznie od przodu. Nigdy od tyłu. Tamtej plomby nie możesz ruszyć. Nie odpuściłbym tematu na miejscu rolnika.
Teraz to energetyka napewno się sytuacją zainteresuję skoro mają podstawy do nałożenia kary za zerwanie plomb.... a to czy było poprawnie podłączone, to raczej nie będzie ich interesowało skoro na ich korzyść... niech tylko klient się pospieszy i szybko poprawi podłączenie, bo przyjadą plomby założą i tak już zostanie...
Właściciel odpowiada .
Instalacja została wykonana prawidłowo.
A jak ma się bałagan w intalacji to tak jest.
Teraz niech sobię podłączy do uziemienia i pompuję ile fabryka dała
Wystarczyło,żeby właściciel się zainteresował.Jeden dzień pracy instalacji i porównanie produkcji z falownika z energią wysłana do sieci Jeśli mu instalacja produkuje ,50 kWh dziennie .a do sieci wysyła zero to widać gołym okiem,że coś jest nie tak.wyłącza się fotowoltaike i dzwoni do firmy.Znajac życie właściciel powiedział.zeby tu podłączyli instalacje fotowoltaiczne i tak zrobili. Skasowali i pojechali na następny montaż.W tysiącach domów jeszcze są różne cuda stworzone w PRL-u jak obejscia liczników w postaci gniazdka w podłodze..lewe gniazda silowe w garażach.irp. bo kolega dziadka zamontował po pracy za flaszkę i wszyscy o tym zapomnieli
Mi sobie aż trudno to wyobrazić, jednak wydaje mi się, że większość właścicieli powinna mieć podstawową orientację o swojej instalacji elektrycznej. Przerabiałem już różnej maści "fachowców" i zazwyczaj warto na drugą rękę sprawdzić. Niemniej jednak współczuję zaistniałej sytuacji. Nie sądzę, że uda się cokolwiek w ZE ugrać, wręcz mogliby nałożyć karę za takie podłączenie za miejscem rozgraniczenia sieci.
Wystarczyło wykonać pomiary analizatorem sieci i temat rozkminiony w kwadrans
Trochę się dziwię inwestorowi. Zanim mi przypięli właściwy licznik miałem podłączoną fotowoltaikę i trochę się tym bawiłem - podczas słońca włączałem piecyki elektryczne i obserwowałem jak spada zużycie energii (licznik wtedy nie wiedział w którą stronę płynie prąd). Po zainstalowaniu też szybko sprawdzałem czy licznik właściwie wskazuje - czy wskazanie falownika zgadza się ze wskazaniem licznika - po wyłączeniu wszystkich odbiorników energii. W moim przypadku to nawet licznik z elektrowni trochę zawyżał w stosunku do falownika co akurat mnie nie martwiło. Dziwię się jak można tego nie sprawdzić, zwłaszcza rolnik, który z zasady jest dużo bardziej techniczny niż miastowy.
Mi z PGE nowy licznik zakładali wieczorem po ciemku😂. Wszystko działa poprawnie.
Znam tego instalatora. Pół roku wcześniej robił u mnie hydraulikę. U sąsiada kładł panele. Złota rączka. Bez fakturki taniej. Otwórz oczy kolego. Nikt mu tych pieniędzy nie zwróci. Taki mamy klimat. Dziś trzeba być fachowcem w każdej dziedzinie. Sam buduje dom od pół roku i mógłbym doktorat z budowlanki pisać. A liczba wyjaśnionych fachowców i producentów materiałów poraża 😂
To pokazuje jak niska jest edukacja przeciętnego prosumenta, który nawet nie spróbował połaskotać swojego ego patrząc na licznik energii oddanej lub na stronie operatora energetycznego. Falownik pewnie coś tam pokazywał, ale dla weryfikacji warto porównać dane. Jak Enea wymieniała mi licznik to na tablecie odhaczał pełną procedurę ze zdjęciami wskazań poboru, produkcji, napięcia. Miał jakąś apkę w której się to zapisywało.
U moich rodziców firma zakładająca PV - 4kWp/1F, chciała wpiąć się przewodem 3x4 do puszki w piwnicy 3x2,5 (odpinając jednocześnie 1 gniazdo), bo mieli bliżej i łatwiej. Nie zgodziliśmy się, przewód poszedł bezpośrednio do licznika
Te chwasty to nie przesłaniają paneli fotowoltaicznych?