Zastanawiałem się kiedyś, czy gdy u Ciebie cisza, to i tak coś się dzieje, ale nie chce Ci się - analogicznie do mnie - niczego montować, czy masz "eksploracyjną" przerwę... Pozdrawiam, dzięki! :)
@@MarcinXIX Coś tam wrzucam, trochę rzadziej ale jednak ... a z drugiej strony to tak jak piszesz ... czasami się nie chce, a czasami są też inne powody ... Pozdrawiam serdecznie
@@paleostone Tak. Przeróżne. Życie. Przyznaję, że mało ostatnio zaglądam na YT. Nie da się robić wszystkiego, w żaden sposób, ale miło co jakiś czas zerknąć na coś od znajomych osób. Dobrego tygodnia!
Miejsce ciekawe i pełne swoistego "uroku". Atmosfera miejsc opuszczonych potrafi wywoływać niesamowite emocje. Wszystko doskonale uzupełnia trzeci akapit opisu pod filmem.
Turysta to mi towarzyszył w pierwszą stronę - facet jeździ szlakami wzdłuż polskich rzek, dzieląc je na rozsądne dla niego odcinki. U mnie to szybki strzał z akcentem minionych czasów i krzaków :) Łany, tak. Widoki bardzo ładne. Raz nawet sprasowane bale - nie za wcześnie?
Pokazałeś niesamowite miejsce, zdarzyło mi się podczas moich podróży "odwiedzać" (oglądać) kirkuty i jedno mnie zastanawia, dlaczego one tak wyglądają, zwłaszcza, że jak napisałeś na wstępie ostatni pochówek po 2000 roku (są zaniedbane, powywracane macewy), wszędzie, gdzie byłam tak właśnie jest... pozdrawiam 👍👍😊😊
Słuszna uwaga i też wielokrotnie się nad tym zastanawiałem. Zwłaszcza tu: pelnybidon.blogspot.com/2017/08/cmentarz-zydowski-w-przytyku-09082017.html. Ich tradycja, o czym kiedyś nie wiedziałem, nakazuje brak działań w kierunku zachowania śladów pochówku. Kirkut zostaje w rękach Jahwe, więc siłą rzeczy w niczyich, bo nawet najdoskonalsze bóstwo nie zadba o porządek, ogrodzenie, tabliczkę. Taki klops. Nachodziłem się i ja po miejscach, gdzie nie zostało kompletnie nic także z innych względów - tutaj i na blogu sporo tego, ale chyba najbardziej poruszyło mnie miejsce, gdzie nie ma nic, ludzie twierdzą, że nic nigdy nie było, a jednak na mapie ślad był, a napotkana pani to potwierdziła: pelnybidon.blogspot.com/2019/08/golgota-22082019.html. Dużo u mnie tego, pod tagiem #cmentarz - pelnybidon.blogspot.com/search/label/cmentarz na martwym (sic!) blogu. Serdecznie pozdrawiam i raz jeszcze dziękuję za odwiedziny. Robisz bardzo ładne, ciekawe rzeczy. Powodzenia!
Bardzo dziękuję za ciekawe informacje, razem z mężem od wielu lat podróżujemy i również odwiedzaliśmy cmentarze, opowiadając później znajomym prawie nazwali nas Nekrofilami,😂 ale te stare cmentarze są tak niezwykłe, że wciągnęło nas poznawanie ich historii (ale to było jakiś czas temu) Wszędzie gdzie byliśmy zwłaszcza na Podlasiu, to cmentarze żydowskie były jakby zapomniane przez ludzi w jakichś kszaczorach, czy w lesie. Krynki - tam jak zobaczyliśmy to byliśmy w szoku, albo bodajże Bielsku Podlaskim, Osiedle, nowe domki i w połowie zaorany na górce cmentarz, to był kolejny szok... O tym nie wiedziałam, że pochówek nie ma dla nich znaczenia w sensie braku działań do zachowania tych miejsc... ale tu jest dla mnie pewna sprzeczność, to po co te ozdobne niekiedy bardzo piękne macewy? Oj, tych pytań nasuwa się mnóstwo... W Kazimierzu Dolnym zrobiono z Macew tzw. Ścianę Płaczu po środku z pęknięciem, aby uczcić zagładę narodu żydowskiego, ale za ścianą był cmentarz i też nic... Różne są sposoby ido utrzymywania i chowania zmarłych w różnych odłamach chrześcijaństwa, prawosławni,, starowiercy, katolicy, protestanci i islam dwa cmentarze w Bochonikach i Kruszynianach, (tzw. Mizary) to miejsca, nie powiem, że na wysokim poziomie dbałości, ale ogrodzone z tablicą i w miarę zadbane, dlatego tak jakoś mi to nie gra z tym brakiem dbałości ze strony narodu żydowskiego, gdzie tworzone są inne miejsca kultu związane z ich bytnością, kulturą...Mieszkam koło Szczecina, tu byli kiedyś Niemcy, a więc w przewadze protestanci, ich cmentarze niekiedy zostały faktycznie zaorane, ale takie były czasy..., natomiast to co zostało, Niemcy tworzyli np. Stowarzyszenie, które zbierało pieniądze na odnowienie, czy ogrodzenie danych cmentarzy na wespół z polskimi samorządami , lub utworzono lapidaria, gdzie potomkowie przyjeżdżają, dbają, składają kwiaty... Mój pogląd w temacie cmentarzy żydowskich nie nadaje się do treści komentarza, pozdrawiam i miłego wieczoru👍😊 @@MarcinXIX
To prawda, wiele w tych działaniach niekonsekwencji i również daruję sobie rozwijanie wątku - jestem przekonany, że pod tym względem rozumiemy się bez słów. Możliwe, że wreszcie zbiorę się i pojadę w miejsce, gdzie w pewnych latach wszystko zrujnowano, a w kolejnych właśnie starano się ocalić... Długi to temat. Bardzo dziękuję za wartościowe komentarze, rozmowę i poświęcony czas. Życzę Wam obydwojgu wielu kolejnych ciekawych wypraw! @@jolarta2406
Dołączam jako 59 fan Twojego kanału.
👍👍👍👍
Do kolejnego.
👏👏👏
Dziękuję, to miłe. Co prawda przy mojej antyregularności może to być i w 2025, ale mam nadzieję, że zamienimy słowo wcześniej... 🙂
No i super 👍👍👍 w końcu i ja gdzieś muszę się zapuścić 😉 Pozdrawiam
Zastanawiałem się kiedyś, czy gdy u Ciebie cisza, to i tak coś się dzieje, ale nie chce Ci się - analogicznie do mnie - niczego montować, czy masz "eksploracyjną" przerwę... Pozdrawiam, dzięki! :)
@@MarcinXIX Coś tam wrzucam, trochę rzadziej ale jednak ... a z drugiej strony to tak jak piszesz ... czasami się nie chce, a czasami są też inne powody ... Pozdrawiam serdecznie
@@paleostone Tak. Przeróżne. Życie. Przyznaję, że mało ostatnio zaglądam na YT. Nie da się robić wszystkiego, w żaden sposób, ale miło co jakiś czas zerknąć na coś od znajomych osób. Dobrego tygodnia!
@@MarcinXIX Wzajemnie :)
Miejsce ciekawe i pełne swoistego "uroku". Atmosfera miejsc opuszczonych potrafi wywoływać niesamowite emocje. Wszystko doskonale uzupełnia trzeci akapit opisu pod filmem.
O tak, wiemy to obydwaj i lubimy doświadczać. Tak jak i przyjemności z jeżdżenia. Dzięki za miły komentarz!
Złocące się łany mówią o nadchodzących żniwach.
Piękny czas dla rowerowej turystyki.
Turysta to mi towarzyszył w pierwszą stronę - facet jeździ szlakami wzdłuż polskich rzek, dzieląc je na rozsądne dla niego odcinki. U mnie to szybki strzał z akcentem minionych czasów i krzaków :) Łany, tak. Widoki bardzo ładne. Raz nawet sprasowane bale - nie za wcześnie?
@@MarcinXIX Pewnie siano, a polskie rzeki są zachwycające, nie dziwi mnie takowy cel.
@@migawkizmazowsza Nie, to nie było zielone. Rzeki piękne, pewnie.
Pokazałeś niesamowite miejsce, zdarzyło mi się podczas moich podróży "odwiedzać" (oglądać) kirkuty i jedno mnie zastanawia, dlaczego one tak wyglądają, zwłaszcza, że jak napisałeś na wstępie ostatni pochówek po 2000 roku (są zaniedbane, powywracane macewy), wszędzie, gdzie byłam tak właśnie jest... pozdrawiam 👍👍😊😊
Słuszna uwaga i też wielokrotnie się nad tym zastanawiałem. Zwłaszcza tu: pelnybidon.blogspot.com/2017/08/cmentarz-zydowski-w-przytyku-09082017.html. Ich tradycja, o czym kiedyś nie wiedziałem, nakazuje brak działań w kierunku zachowania śladów pochówku. Kirkut zostaje w rękach Jahwe, więc siłą rzeczy w niczyich, bo nawet najdoskonalsze bóstwo nie zadba o porządek, ogrodzenie, tabliczkę. Taki klops. Nachodziłem się i ja po miejscach, gdzie nie zostało kompletnie nic także z innych względów - tutaj i na blogu sporo tego, ale chyba najbardziej poruszyło mnie miejsce, gdzie nie ma nic, ludzie twierdzą, że nic nigdy nie było, a jednak na mapie ślad był, a napotkana pani to potwierdziła: pelnybidon.blogspot.com/2019/08/golgota-22082019.html. Dużo u mnie tego, pod tagiem #cmentarz - pelnybidon.blogspot.com/search/label/cmentarz na martwym (sic!) blogu. Serdecznie pozdrawiam i raz jeszcze dziękuję za odwiedziny. Robisz bardzo ładne, ciekawe rzeczy. Powodzenia!
Bardzo dziękuję za ciekawe informacje, razem z mężem od wielu lat podróżujemy i również odwiedzaliśmy cmentarze, opowiadając później znajomym prawie nazwali nas Nekrofilami,😂 ale te stare cmentarze są tak niezwykłe, że wciągnęło nas poznawanie ich historii (ale to było jakiś czas temu) Wszędzie gdzie byliśmy zwłaszcza na Podlasiu, to cmentarze żydowskie były jakby zapomniane przez ludzi w jakichś kszaczorach, czy w lesie. Krynki - tam jak zobaczyliśmy to byliśmy w szoku, albo bodajże Bielsku Podlaskim, Osiedle, nowe domki i w połowie zaorany na górce cmentarz, to był kolejny szok... O tym nie wiedziałam, że pochówek nie ma dla nich znaczenia w sensie braku działań do zachowania tych miejsc... ale tu jest dla mnie pewna sprzeczność, to po co te ozdobne niekiedy bardzo piękne macewy? Oj, tych pytań nasuwa się mnóstwo... W Kazimierzu Dolnym zrobiono z Macew tzw. Ścianę Płaczu po środku z pęknięciem, aby uczcić zagładę narodu żydowskiego, ale za ścianą był cmentarz i też nic... Różne są sposoby ido utrzymywania i chowania zmarłych w różnych odłamach chrześcijaństwa, prawosławni,, starowiercy, katolicy, protestanci i islam dwa cmentarze w Bochonikach i Kruszynianach, (tzw. Mizary) to miejsca, nie powiem, że na wysokim poziomie dbałości, ale ogrodzone z tablicą i w miarę zadbane, dlatego tak jakoś mi to nie gra z tym brakiem dbałości ze strony narodu żydowskiego, gdzie tworzone są inne miejsca kultu związane z ich bytnością, kulturą...Mieszkam koło Szczecina, tu byli kiedyś Niemcy, a więc w przewadze protestanci, ich cmentarze niekiedy zostały faktycznie zaorane, ale takie były czasy..., natomiast to co zostało, Niemcy tworzyli np. Stowarzyszenie, które zbierało pieniądze na odnowienie, czy ogrodzenie danych cmentarzy na wespół z polskimi samorządami , lub utworzono lapidaria, gdzie potomkowie przyjeżdżają, dbają, składają kwiaty... Mój pogląd w temacie cmentarzy żydowskich nie nadaje się do treści komentarza, pozdrawiam i miłego wieczoru👍😊 @@MarcinXIX
To prawda, wiele w tych działaniach niekonsekwencji i również daruję sobie rozwijanie wątku - jestem przekonany, że pod tym względem rozumiemy się bez słów. Możliwe, że wreszcie zbiorę się i pojadę w miejsce, gdzie w pewnych latach wszystko zrujnowano, a w kolejnych właśnie starano się ocalić... Długi to temat. Bardzo dziękuję za wartościowe komentarze, rozmowę i poświęcony czas. Życzę Wam obydwojgu wielu kolejnych ciekawych wypraw! @@jolarta2406