Jeszcze jedno ! Panie Krzysztofie, bardzo proszę o kontynuowanie niektórych tematów ,jak CPK , rolnictwo … Będzie to rodzaj społecznej kontroli nad tym, co się dzieje w Polsce !To bardzo potrzebne !Pozdrowienia !
Dokładnie -> mechanizm przy wszystkich aferach ostatnio jest następujący - tydzień/dwa nagłośnienia sprawy we wszystkich mediach, brak rozwiązań, przejście do następnego tematu, bo publika się znudziła. Pora to zmienić.
6:20 Stano, żeby budować mieszkania państwo nie musiałoby korzystać z usług deweloperów, bo po co? Deweloperzy i tak nie budują mieszkań, tylko robią to firmy budowlane. Średni koszt wybudowania m2 mieszkania w Warszawie to ok. 6500-7000 PLN. Reszta to koszt działki i marża dewelopera. Te 2 ostatnie elementy można by wyeliminować gdyż państwo mogłoby budować je na swoich gruntach tak jak buduje mieszkania komunalne.
Spłaciłem właśnie pierwsze mieszkanie 62mkw w dużym mieście. Daliśmy za nie 260tys 7 lat temu. Dziś wezmę za nie lekko 450tys a nie było remontowane tylko odświeżone. Problemem jest to, że chcieliśmy się przesiąść na większe - muszę wyłożyć co najmniej 700tys żeby tylko zwiększyć metraż - o lepszym standardzie zapomnijcie. Ponadto - koszty pieniądza są dziś znacznie wyższe niż średni koszt kredytu w ciągu tych ostatnich 7 lat. Zarabiamy więcej, ale nominalnie. Podwyżki, nadgodziny, awans zżera inflacja, cena nieruchomości, kredytu. Moim zdaniem ciągle zarabiam realnie tak samo mimo zwiększenia doświadczenia, umiejętności, awansu. Przeszło mi przez myśl aby się budować - kilka lat temu to było w zasięgu montera z fabryki, dziś mimo że jestem managerem to już sobie ten pomysł wybiłem z głowy. Miliona nie mam, a drugiego w kredycie nie mam zamiaru spłacać bankowi. Coś tutaj nie gra i powinniśmy wkrótce WSZYSZCY wyjść na ulicę. A nasza sytuacja i tak jest dobra bo ok. 80% ludzi zarabia mniej ode mnie... Jeszcze parę lat takich "dobrych zmian" i póki nie umrze nikt z rodziny i nie zwolni nieruchomości to nie będziemy mieć swojej. ps. nie dostałem nigdy od nikogo złotówki.
@@pramuseq No to prawda, ja dostałem od starych w spadku 50k długu, o którym zapomnieli wspomnieć, plus mieszkanie - obciążone niespłaconym kredytem tak, że ledwo na plus wyszło. Więc tak, masz rację, nikt nie żyje w próżni.
Potrzeba jak najwięcej takich debat. Niech politycy wiedzą że społeczeństwo się interesuje tym co robią i patrzą im na ręce . Z kanałem zero możemy wiele zmienić w Polsce .
Dzień dobry, mam do Pana/Pani pytanie: czy Krzysztof Stanowski w swoich programach celowo krytykuje członków partii PO, Trzeciej Drogi, SLD i działaczy lewicowych, ponieważ jest opłacany lub ma układ z Prawem i Sprawiedliwością. Opowiedz, posłuży mi przy pisaniu semestralnej z dziennikarstwa(jestem studentem 2 roku, niestety nie mogę podać nazwy uczelni).
Dzień dobry, mam do Pana/Pani pytanie: czy Krzysztof Stanowski w swoich programach celowo krytykuje członków partii PO, Trzeciej Drogi, SLD i działaczy lewicowych, ponieważ jest opłacany lub ma układ z Prawem i Sprawiedliwością. Opowiedz, posłuży mi przy pisaniu semestralnej z dziennikarstwa(jestem studentem 2 roku, niestety nie mogę podać nazwy uczelni).
I przydałby się ktoś młody, kto nie ma mieszkania, żeby poznać perspektywę takiej osoby. Wszyscy obecni na debacie mają swoje nieruchomości, więc to trochę jak rozmowa ślepego z głuchym o kolorach.
Panie Krzysztofie, mam mieszkanie i mógłbym powiedzieć, że to nie mój problem. Ale zwróciłem uwagę, że w ostatnich latach na polskim rynku oprócz flipperów funkcjonują także zagraniczne fundusze z nieograniczoną ilością gotówki, które potrafią kupić całe osiedle, blok, pół bloku. Jest to niestety ewidentny problem, fundusz dla przykładu norweski, kupuje tu mieszkania, wynajmuje Polakowi a pieniądze z wynajmu idą na emerytury Norwegów. U siebie tego nie robi, bo ma zakaz reinwestowania pieniędzy z ropy i gazu na swoim rynku. Kataster nie rozwiąże tego problemu, ponieważ taki fundusz może mieć w swoim portfelu setki jak nie tysiące mieszkań i podatek ten przerzuci na klientów. A co najlepsze znając nasz rząd wpadną na pomysł, aby cena najmu była tańsza, dadzą takim funduszom 50% ulgi na kataster. A zwykły Kowalski w tym momencie będzie płacił pełną pulę. Duże firmy zawsze sobie poradzą, a najwięcej straci na tym zwykły Polak. W USA ten podatek doprowadza rocznie do bardzo wielu licytacji nieruchomości, a z drugiej strony duże fundusze w tym czasie wykupują całe osiedla.
Ale zwróć uwagę, że takie fundusze (oraz rentierzy) inwestują w polskie nieruchomości głównie przez to, że rynek aktualnie wygląda, jak wygląda. Ceny mieszkań od kilku lat rosną, bo rośnie popyt. Jest to opłacalna inwestycja. I bezpieczna, bo, chociażby przez te utrudnienia urzędów, mieszkań nadal dramatycznie brakuje. Wynajem dzisiaj to złoty biznes, więc wszyscy się w niego pchają. Nawet, gdybyśmy dzisiaj "uwolnili" rynek pozwoleń na budowę, to miną 3 -4 lata, zanim ta sytuacja się unormuje. Pod pojęciem uwolnienia mam na myśli to, że urzędy nie muszą ślęczeć nad każdym wnioskiem pół roku. Wystarczyłoby opracować normy i miejscowe plany zagospodarowania. Za chwilę minie 3. rocznica, od kiedy złożyłem wniosek o wydzielenie 4 działek budowlanych z siedliska. W dużym mieście :D
W jaki sposób progresywny podatek katastralny nie rozwiąże tego problemu? Wyobrażasz sobie, że ktokolwiek przerzuca na lokatorów 16% podatek od wartości mieruchomości? To są liberalne bajki mające zakonserwować obecną patologiczną sytuację.
i jak dla mnie takie cos powinno byc zablokowane ale przynajmniej kupno muieszkaj do 50 m mieszkania i jedzenia do powonoo byc w normalnych cenach jakis podstawowe bo juz cos wiekszego jak 100 m to juz dobro i kaprys czasem bo ja chce jak wypic cocacole czy zjesc dobra czekolade ale dla pani nauczycielki ktorzy zdecydowali sie na taki zawod powinna byc dostarczona mozliwosc kupna w normalnej cenie mieszkania a nie ktos komu sie poszczescilo kupil 100 mieszkan i potem zneca sie czynszem nad takimi ludzmi jak mu sie poszczescilo iniech inwestuje w fabryki w cos innego a nie w mieszkania to powinno byc zabronione taka ja bym to widzial .@@AB-wv4el
@@Asikorphotgraphy Zablokowanie możliwości kupna więcej niż jednego mieszkania? Bo tak zrozumiałem Twój komentarz. Wówczas ceny nie spadną, lub spadną minimalnie - wyeliminujemy tylko czynnik prześcigania się osób indywidualnych i funduszy inwestycyjnych. "Więksi gracze" zaczną kupować na rodzinę. Pojawią się też metody, na które jeszcze nie wpadliśmy. Chociażby zakładanie osobnej spółki dla kupna każdego mieszkania. Ale to nie rozwiąże podstawowego problemu - niedoboru mieszkań. Bo fundusze nie wykupują w Polsce mieszkań, żeby w nich mieszkać, albo wywieźć za granicę - kupują, żeby wynajmować Polakom. Ci sami Polacy będą, co prawda mięli możliwość kupna, zamiast wynajmu, ale nie każdy ma zdolność kredytową. Priorytet to uczynić wynajem nieatrakcyjną inwestycją. Ale nie poprzez utrudnianie kupna, czy podatki - bo z tym poradzą sobie duzi, a dla maluczkich będzie to piekłem. Trzeba po prostu budować, budować i budować. I wyznaczać więcej obszarów, na których można to robić - żeby nikt nie miał pokusy wykorzystywać gruntu co do centymetra.
Ciekawa debata. Sądzę że Pan Śpiewak zachowywał się lekceważąco do współrozmówców jak i do Pana Mazurka. Swoją drogą prowadzący debatę sprawdził się. Komentarz do debaty w mojej ocenie w punkt. Pozdrawiam całą ekipę Kanału Zero.
@@Aminiryku Wyciąganie wniosków z błędów z przeszłości jest ważną, efektywną formą nauki. Trzeba to robić i przypominać, że np. socjalizm i dalej komunzim to okropne, nieefektywne, niszczące gospodarkę i dorobek ludzi systemy.
I więcej kultury, tak by nie przerywano jeżeli komuś został udzielony głos. Dla mnie pan Śpiewak nawet jeśli miał trochę racji odebrałem go negatywnie przez jego zachowanie, inna sprawa że bliżej mi do Mentzena i Zaorskiego, aczkolwiek regulacje przed monopolem były by dobre
Dzień dobry, mam do Pana/Pani pytanie: czy Krzysztof Stanowski w swoich programach celowo krytykuje członków partii PO, Trzeciej Drogi, SLD i działaczy lewicowych, ponieważ jest opłacany lub ma układ z Prawem i Sprawiedliwością. Opowiedz, posłuży mi przy pisaniu semestralnej z dziennikarstwa(jestem studentem 2 roku, niestety nie mogę podać nazwy uczelni).
Jak zwykle zarąbista robota, uwielbiam te debaty. Najważniejsze że prawda zawsze leży po środku i każda ze stron powinna wynosić wnioski od innych osób znających się na każdym z etapów dzialania, nie zależnie czy to mieszkanie, samochód czy inne dobro. Napiszę jeszcze małe sprostowanie do wypowiedzi Sławomira o jakości i przepisach, nie chodzi o same wymogi dotyczące bezpieczeństwa, a o częste absurdy prawne i wymagania wyposażenia mieszkań w elementy drogie, nie koniecznie potrzebne, a patrząc na obecnie oszalałą unię ktora rzuca przepisami ciagle sprzecznymi z poprzednimi, raz się opłaca to, raz to zakazane ale wcześniej było cacy. Dobrym pomyślałem było ułatwienie brania kredytów z końca debaty.
15:20 Krzysiu miałem właśnie pisać żeby zaprosić na rundę druga specjalistów, tylko tutaj bym poszedł dalej, i zaprosił jeszcze projektantów, urzednikow kogoś z izby, z gunbu, z nadzoru itd. bo każdy napewno będzie miał coś do powiedzenia. Również ciekawą osoba był by rzeczoznawca majątkowy bo czasami te nowe mieszkania są robione w wątpliwej jakosci.
Architekt niezwiązany bezpośrednio z deweloperami jest niezbędny. Czemu mikrokawalerki to zły pomysł jako mieszkania? Bo odbija się to na zdrowiu psychicznym ludzi. Zamiast jednego normalnego mieszkania stawia się np 3 mikrokawalerki. Czyli zamiast lokalu w którym można docelowo mieszkać mamy 3 noclegownie, które w długim terminie nam szkodzą i nie uzupełniają tej podstawowej luki jakiej brakuje, tj mieszkań. Ponadto często deweloperzy lecą w kulki lecąc byle jakimi projektami, byleby było tanio (dla nich). Dobry architekt jest w stanie to wypunktować, a ludzie często nie mają świadomości jak poważnie trzeba przemyśleć rozkład mieszkania/domu od pokoi po ułożenie stołu.
proponuje zaprosić jeszcze kogoś z branży architektury/urbanistyki, bardzo chciałbym usłyszeć głos Pani dr Agaty Twardoch, ekspertki w dziedzinie systemów mieszkaniowych w Polsce i na świecie
To prawda, Stano przynajmniej stara się podejść do tematu holistycznie i edukować społeczeństwo żeby każdy mógł sam wyrobić sobie opinię na dany temat. Telewizja zaś ogłupia ludzi, żeby móc narzucić im własny przekaz i mówić co mają myśleć!
Panie Krzysztofie, Jestem prezesem zarządu firmy która buduje domy jednorodzinne, w większości polskich województw. Zmagam się z problemem biurokracji na codzień. Przepisy mamy jedne, ale każda gmina interpretuje je po swojemu. Mamy wyroki z innych regionów w Polsce, mamy ekspertyzy prawne ale to nie ma znaczenia. ‚Przejdziemy ścieżkę odwoławczą i wtedy będziemy wiedzieć’ - to najczęściej słyszymy w urzędach. Idziemy tą ścieżką odwoławczą i po średnio 3 latach uzyskujemy decyzję NSA. Wtedy już z górki, wystarczy wybudować 😊 Najdłuższe sprawy trwały blisko 6 lat. Koszt kapitału to jedno a drugie to że przez takie podejście urzędów, próg wejścia do tego biznesu jest wyżej niż mógłby być. Początkujący deweloper nie może sobie pozwolić na 5 letnia batalię o pozwolenie na budowę, gdy ma inwestorów. Pozdrawiam i czekam na kolejną debatę.
Takie same cyrki ze Strażą Pożarną - projekty są uzgadniane z Rzeczoznawcą ppoż. a później na odbiór przychodzi Strażak i ta pieczątka rzeczoznawcy w ogóle nie ma mocy. Strażak może sobie przepisy interpretować po swojemu a przechodzenie przez procedury odwoławcze jest nie do zrobienia przy terminie realizacji (zwłaszcza przy przetargu zaprojektuj i wybuduj).
Oj biedny pan deweloper 😂 Każdy wie że jak da się łapówkę to pozwolenie ma od ręki TAKI UKŁAD SAMI STWORZYLIŚCIE! DAL JEDEN DAJE DRUGI I SIĘ KRĘCI ! Jak byście mieli honor to jeden z drugim nagrał by jednego czy drugiego urzędnika i do telewizji ! Ale wtedy już nigdy byście nie "wygrali" żadnego przetargu! Jak miałem problem z gminą to projektanta musiałem brać z innego województwa bo tak mi doradził życzliwy projektant kolejny miejscowy który mi odmówił .
Mam troszkę ponad 35 lat wiec nie łapię się na żadne pomoce teraz.🙂 Całe mieszkanie to dla mnie parodia. Dla banku zarabiam za mało żeby dostać kredyt wiec zostaje wynajem. Wynajmowanie finalnie jest droższe niż kredyt w banku... i zostaje bez zabezpieczenia na starość w postaci mieszkania... Tak, tak powinnam zmienić pracę lub znaleźć coś dodatkowego - z chęcią bym to zrobiła jakby było to takie proste. 😐
Polecam wyjechac za granice. W Niemczech zarabiajac srednia krajowa wydasz na wynajem sredniej wielkosci mieszkania moze 25% wyplaty. A nawet zarabiajac minimalna raczej to nie bedzie wiecej niz polowa wyplaty. A w Polsce? 3/4 sredniej krajowej za kawalerke? Zart. Pozdrawiam z Dusseldorfu.
@@AndNaz4820ech, no indywidualnie to dobra rada, ale problemu w Polsce tym nie rozwiążemy, to się na pewno zmieni za jakiś czas bo tak się nie da żyć, bogaci tego nie zrozumieją, oby nie wojna
@@AndNaz4820To jest chore, że młody człowiek musi wyjechać za granicę żeby się czegoś dorobić. O tym powinna być debata. Dlaczego tak jest, że w Polsce na przysłowiowego nowego ajfona trzeba zarabiać ponad miesiąc, a w innych krajach powiedzmy z 2 tygodnie. W Polsce żyje się od 1 do 1, bez możliwości wyjechania na wakacje czy urlop, bo po prostu Cię nie stać. Jak to jest ? Pozdrawiam z Danii
Nie wierze, ze bank nie da kredytu Tobie i partnerowi. No nie wierze w to!!! Znam tabelki i lapia sie tam wszyscy praktycznie. Nie sluchaj ludzi o wyjezdzie za granice. Bajki opowiadaja o cenach najmu.
chwilę po debacie rozmawialiśmy ze znajomymi o realnie poznanych fliperach co np. owszem remontują mieszkanie, ale tak na odwal się, żeby opchnąć frajerom... i tak sobie myślę, że te teoretyczne rozważania o rynku są ciekawe, ale realnie to jest napierdalanka i wykorzystywanie swojej lepszej sytuacji; Stanowski mówi o zarobieniu 30k na flipie - ja przez miniony rok odłożyłem 20k z pracy - to co Stanowski robi w chwilę, ja nawet nie doganiam przez rok męczenia się - tacy ludzie wykupią mieszkania, a ubodzy będą na ich fajne życie płacić czynsze - no świetny układ
Niestety masz rację. Ktos kto ma taki luźny milion do dyspozycji spokojnie sobie czeka na okazje, kupuje za 200 wystawia ogloszenie za 250 i moze czekać i 2- 3 miesiące, po których zarobi 50. Zakłądając ze robi tylko jedną taką transakcję na kwartał to sobie luźniutko żyje. Powie ktoś a kto ci broni robić to samo? A no nikt tylko zę trzeba mioeć ten milion, który trudno odłożyć z pensji 4000.
Ja rozumiem, że nie każdy jest milionerem, sam nie jestem. Ale to nie jest powód żeby krytykować tych co te miliony mają. Jest taka zasada, że do pewnego momentu pracujemy dla pieniędzy a powyżej tego punktu to pieniądze pracują na nas. Nie jest to jednak powód żeby shamingować tych na których pieniądze pracują.
@@damianwaligorski7937 "Jest taka zasada..." co mi po tych powiedzonkach? To nie jest gra w Eurobiznes, gdzie jak jedna osoba weźmie wszystko na planszy to kończymy. To życie, gdzie jak garstka weźmie nieproporcjonalnie dużo, inni nie mają gdzie mieszkać i jest im bardzo trudno. Jeśli miałbym krytykować to za dwie rzeczy: 1) nierównomierne zaspokajanie potrzeb wynikające z nierówności. 2) relacja podległości i umożliwienie podłego traktowania osób gorzej sytuowanych - nie zapomnę jak mi landlord nie zwrócił części kaucji, bo "kibel był brudny" i będzie musiała wynająć profesjonalną firmę sprzątającą - ta, na pewno...
Co za bzdury, znajomi pracują na 2 etaty i kupili mieszkanie, a Ty dalej siedź przed tel i wypisuj jak to nie masz źle, życie jest niesprawiedliwe.... Pieniądze ludzią same spadają z nieba.
Super inicjatywa z debatą, ale jak sami zauważyliście przydałaby się debata praktyczna, nie ideologiczna. Jeśli serio chcecie ustalić co zrobić żeby ceny przestały rosnąć to może nie zapraszajcie do dyskusji samych deweloperów i bankierów, którzy żyją z tego wzrostu cen 👀Fajnie, że pan deweloper się skontaktował żeby przedstawić swoją wersję, ale z taką debatą nie będziecie różnić się od MRiT, które konsultuje właśnie programy mieszkaniowe tylko z beneficjentami (deweloperami i bankierami), kosztem szarych kowalskich. Jest masa ekspertów, którzy te programy racjonalnie krytykują i to oni powinni wziąć udział w debacie. Nie dokładajcie cegiełki do tej machiny napędzania FOMO i cen
Skrajnie się niezgadzam na to aby w debacie o mieszkalnictwie w Polsce zapraszać deweloperow pomijajac projektanow Urbanistów i Architektów. Mieszkalnictwo nie może być wyznaczane przez deweloperow. To jest złe. Potrzebujemy stworzenie ram w jakich deweloperzy mogliby funkcjonowac.
Kwestia dobrze zaprojektowanego osiedla jest równie ważna dla kupujących. Przy dyskusji o kupnie mieszkania kupujący mówią też o wrażeniu/doświadczeniu płynącego z otoczenia, przestrzeni między budynkami, ich wysokości czy często też o samym projekcie - czy się podoba czy nie. Percepcja otoczenia towarzyszy nam na każdym kroku, bez analizy i projektu na potrzeby skali człowieka powstają zapchane wielkie osiedla które coraz częściej wypełniają potrzebę deweloperów i fliperów. Mój głos za tym aby do debaty zaprosić również przedstawiciela biura projektowego dla którego ważne są dobre praktyki, doświadczenia płynące z użytkowania budynku czy mieszkania w dobrze zaprojektowanej przestrzeni.
Akurat w obecnej sytuacji skrajnego niedoboru mieszkań, nie czas na dopuszczanie do głosu kolejnych osób które jedyne co by robiły to mówiły gdzie i czego nie wolno.
Mam kilku znajomych działających w branży budowlanej. Jakiś czas temu w naszej okolicy realizowano inwestycję gminną lub powiatową, dokładnie nie pamiętam inwestora. Jeden z kumpli realizował jedno ze zleceń polegające na przekopaniu koparką rowu szerokiego i głębokiego na na kilkadziesiąt centymetrów, długiego na kilkadziesiąt metrów. Żartował, że stawka tak wysoka, że mógłby to nawet robić łopatą w górskiej glebie pełnej kamieni za te pieniądze. Niestety rządowe inwestycję są tak nieefektywne ekonomicznie, że jeżeli nie trzeba to nie chciałbym aby za ich realizację odpowiadało państwo.
Celem państwa nie jest efektywnie wybudować mieszkanie, tylko sprawić żeby obywatel miał gdzie mieszkać. A te przepłacone pieniądze które twój kolega zarobił, wrócą do skarbu w części w postaci podatków, a w części napędzi gospodarkę bo będzie te pieniądze wydawał.
@@xblayen tu się nie zgodzę. Nieefektywnie wydawane pieniądze sprawiają, że nie trafiają tam, gdzie mogą wypracować wartość dodaną, przez co gospodarka państwa zaczyna pracować gorzej, co w dłuższej perspektywie osłabia państwo. Niestety mamy obecnie taką sytuację na świecie, że wspomniane państwo musi być silne.
Co w tym dziwnego? Niskie stopy, tani kredyt, w huuk duża inflacja, więc wszyscy się wzięli za inwestowanie w beton. Przy niewystarczającej sile roboczej ceny rosną, bo nie ma wykonawców. Dziękować pis że nie dostaliśmy kasy z KPO wcześniej, bo ten koparkowy by więcej brał niż prezes Orlenu.
@@xblayenWszystko fajnie. Tylko kto koniec końców za to zapłaci? Moja firma często robi na przetargach państwowych i jest 100% racji w gigantycznie zawyżonych kosztach budowy. Prywatny inwestor mógłby wybudować tą samą inwestycję zazwyczaj o 30-40% taniej - a tymczasem niepotrzebnie obciążamy tylko budżet państwa. Nie wspomnę już o ogromnej korupcji przy "odbiorach" państwowych, która obecna jest na każdym kroku.
Ja pierniczę, aż głową w podłogę walnąłem by wyrazić szacunek za słowa o szczęściu w biznesie. W końcu ktoś kto nie jest biedny, a wręcz bardzo przeciwnie , powiedział prawdę o dorabianiu się w biznesie. Nie cierpię gdy nadęte pacany mówią o tym , że całe swoje wiekie pieniądze osiągnęli tylko i wyłącznie dzięki ciężkiej pracy. Zawsze powtarzam, że tych co ciężko pracowali to całe cmentarze , a ci którzy mieli szczęście i ciężko pracowali to w alejkach głównych leżą. Nawet jak się przyjrzeć guru informatyki to też bez odrobiny szczecią nic by nie osiągnęli. Tym bardziej dziękuję za tak mocne zwrócenie uwagi na rolę szczęścia w osiąganiu sukcesu.
najwięcej o ciężkiej pracy mówią ci którzy właśnie mieli dużo szczęścia, z kolei tacy którzy naprawdę na wszystko zapracowali i dużo haruja wcale o tym nie mówią
@@Ron1500R na samym szczęściu bez ciężkiej pracy też praktycznie nie można się dorobić. Większość tych co się dorobili połączyli po prostu oba te elementy.
@@kuba6156 zgadzam się , jednak większość tych co połączyli już dawno zapomniało o tym elemencie szczęścia gadają bzdury jak to wszystko tylko dzięki sobie mają.
Owszem, szczęście nie ma tu nic do rzeczy. kwestia pracy, nauki i wytrwałości ze szczęściem jedynie zamiast osiągnąć coś po 15-20 latach można osiągnąć przy szczęściu po 10 ale sam sukces tonie szczęście no chyba że ktoś wygra w totka. Pracujący są cmentarze? Raczej tym co wydawało się że ciężko pracują po za tym sama praca jedynie zwiększa kapitał na tu i teraz ale wiecznie ciężko pracować sie nie da więc trzeba zadać sobie pytanie co zrobic by pieniądz robił pieniądz czyli zacząć się uczyć zdobywać wiedze
Flipperów należy rozróżnić na tych co kupują zniszczone mieszkania, remontują i sprzedają, co jest bardzo pozytywne z wielu względów i flipperów-spekulantów, ktorzy tylko kupują, by za chwilę sprzedać drożej (lecą z trendem), co powoduje dodatkowy wzrost cen, co jest zjawiskiem negatywnym. Po mojemu, należy się zastanowić nad obcymi funduszami, które hurtowo skupują mieszkania i stoją potem puste. Może jakiś podatek od np.: piątego i więcej pustostanu. Osoby prywatne, firmy i fundusze, które kupują, ale potem wynajmują zostawić, bo i tak odprowadzają podatek od najmu, ale spekulantów gonić podatkiem. Taki podatek od pustostanu sprawi niższe ceny najmu, co umożliwi mieszkanie i oszczedzanie na swoje, albo fundusze-spekulanci, będą musieli wrzucić pustostany na rynek, co obniży ceny mieszkań. Poza tym ktoś powinien wziąć się za biurokrację, uproszczenie prawa budowlanego i znieść podatek Belki, by ludzie chcieli oszczędzać i inwestować. No i edukacja, w szkołach uczą o budowie Pantofelka, ale mało kto umie potem wypełnić PIT, założyć firmę, czy zrozumie dokumenty kredytowe, które podpisuje w banku.
Proponuję się zdecydować czy obniżać biurokrację czy powoływać nowy organ do kontroli mieszkań w celu ustalenia pustostanów, czy ma być to płacone tak jak podatek od posiadania psa = dla chętnych?
W punkt. Sam to postuluję od dawna, niestety nie słyszałem o kimkolwiek, kto ma na to prawo w Polsce jakiś wpływ i również by popierał takie rozwiązanie. Dodatkowo pustostany to nie jedynie problem wywołany przez fundusze. Sam mieszkam w małym mieście, gdzie jest ich mnóstwo, bo ich właścicielom najwyraźniej wydaje się, że mieszkają w Krakowie, czy Poznaniu, wnioskując po cenach jakie sobie życzą. A nieruchomości stoją LATAMI puste i niszczeją, bo ceny są takie, że bardziej opłaca się wybudować taki dom od podstaw samodzielnie. Więc podatek od pustostanów lub rozwiązanie portugalskie (przymus wynajmu) tam gdzie to możliwe, to jedyna opcja, żeby rozwiązać ten problem. Żaden podatek katastralny czy gruntowy nic tu nie zmieni, bo kogo będzie stać na omijanie nie zapłaci w ogóle, a oberwie się znowu klasie średniej. A co do podatku Belki pełna zgoda. Taki Śpiewak zupełnie nie rozumie, że podatek od zysków kapitałowych uderza głownie w małych i początkujących inwestorów, a ci wielcy mają to gdzieś i nie płacą go w ogóle, bo nie sprzedają swoich aktywów, tylko biorą kredyty używając ich jako zabezpieczenia, a w razie co stać ich żeby wyprowadzić działalność do innego państwa, gdzie tego podatku nie ma.
przydałby się ktoś z banku, ktoś z developerki, ktoś z współdzielni mieszkaniowej, prawnik specjalizujący się w nieruchomosciach,i ktoś z departamentu mieszkalnictwa
Mentzen maił racje jak wyjechałem na jakiś czas za granice i mieszkanie mojej mamy stało puste, mogłem przez ten czas zarabiać wynajmując je, ale tego nie zrobiłem bałem się ze jak wrócę do polski to nie będę miał gdzie mieszkać, bo nie będą chcieli się wyprowadzić, ceny wynajmu właśnie dlatego są takie drogie ,bo jest ich za mała liczba wzgledem chetnych. Jeśli dużo ludzi kupi mieszanie tylko pod wynajem, ich liczba na rynku się zwiększy wiec i ich wynajem będzie taniał bo wynajmujący przy dużej liczbie mieszkań(konkurencji) będą musieli konkurować miedzy sobą i to ceny wynajmu poszły by w dół. Tak samo było kiedyś z pracą jak było mało pracy to rynek był tzn pracodawcy "na twoje miejsce mam 5" na pewno każdy słyszał taki tekst. Dziś role się odwróciły i to raczej ludzie przebierają w ofertach pracy, a rąk do pracy brakje. To samo było by gdyby regulacje dotyczące lokatorów były jakieś logiczne.
Krzysztofie, mam PYTANIE na debatę z przedstawicielem banków: Dlaczego w Polsce odsetki kredytów hipotecznych są takie wysokie w porównaniu z innymi państwami.. kiedyś myślałam, że Euro, Złoty.. tu jest różnica.. ale przestałam tak myśleć, gdy dowiedziałam się, że kredyt w Czechach, gdzie nie ma Euro jest oprocentowany (to było ok 6 lat temu) na ok 1,5%, a kredyt w Polsce był w tym czasie w granicach 6-7%. To jest zdzierstwo Banków, bo w Polsce zarabiają, żeby za granicą dawać klientom tańsz kredyty.
To wynika z Państwowej polityki. To Rada Polityki Pieniężnej wyznacza koszt pieniędza w Polsce przez manipulacje stopami procentowymi. Od tej stopy w sposób bezpośredni zależą oprocentowania lokat i kredytów. Tutaj nie trzeba debaty, dodam (jako ktoś siedzący w ekonomii od lat), że stopy procentowe zostały podniesione za późno i za mało, przez to między innymi mieliśmy tak wysoką inflację. Stopy podnosi się, by podnieść oprocentowanie lokat (pieniądze odpływa z rynku do kont bankowych i gotówki) oraz oprocentowanie kredytów (bank udzielając kredytu kreuje pieniądze "z powietrza", tworzy je, w związku z czym rośnie inflacja bo te nowe pieniądze lądują na rynku).
Jestem mikro deweloperem. Rocznie buduję 3-4 domy. Problemem jest brak MPZP (miejscowy plan zagospodarowania przestrzeni), bo bez niego nie jestem w stanie bezpiecznie inwestować w danym terenie. Kolejną sprawą jest "pani Krysia" w urzędzie. Jeśli pójdzie na urlop, zwolnienie, etc., to twoja sprawa/wniosek leży i czeka, aż pani wróci. Nie ma NIKOGO, kto ją zastąpi. To może przedłużyć procedury o pół roku.
Ach, tak, oczywiście winni są urzędnicy, jak oni śmią chorować, korzystać z urlopu! Wszak Pan Deweloper musi sfinalizować inwestycje! A tak poważnie - problemem w polskich urzędach jest brak digitalizacji. Przez to w przypadku braków kadrowych nie da się outsource'ować zadań do innych (dostępnych) urzędników.
@@PrimaRipperPo prostu państwo jest zbyt zacofane i nie nadąża za technologią, która mogłaby ułatwić życie. Też stare baby zamiast zostać wyszkolone to siedzą jak takie pindy i nie wiedzą o co chodzi
@@PrimaRipperogólnie społeczne podejście jest takie: za dużo wydajemy na obsługę państwa i porównujemy się do np zachodu. Jednocześnie badania wskazują że przeszacowujemy (jako obywatele) wydatki na ten sektor, a po uświadomieniu ile wydajemy naprawdę (znacznie mniej niż zachód, porównania procentowe do gospodarek państw) dalej sporo uznaje że powinno być wydawane mniej mimo to. Jednocześnie powszechnie się mówi, że w sektorze publicznym płaci się gorzej niż w prywatnym. Czyli chcemy lepiej za jeszcze mniej, a już są problemy kadrowe jak np wymieniono wcześniej i nie ma kto zastąpić. Edit: polecam przeczytać "Postawy Polaków wobec płacenia podatków i roli państwa w gospodarce" sporządzone prze Polski Instytut Ekonomiczny, stąd brałem ten wniosek. Jest też tam kilka innych ciekawych informacji ;)
@@ESEMXD Pretensje można mieć tylko do Urzędu Cyfryzacji. A co do stereotypu pań w urzędach - naprawdę sądzisz, że chce im się bawić w archeologa, operując kilkudziesięcioletnimi tomiszczami? Mając świadomość, że to JEDYNA kopia księgi wieczystej? A może mają z własnej kieszeni łożyć na szkolenia z narzędzi, których i tak żaden urząd, z oszczędności, nie zakupi? Z drugiej strony wzdrygam się na myśl o jakimś powszechnym programem cyfryzacji dokumentów - ile to będzie wałków i fałszerstw dla siebie lub znajomych królika.
masz 9 mieszkań i martwisz się o swoje dzieci? twoje dzieci już teraz wiedzą, że będą bogatsze niż 99% dzieci przez całe życie, więc przestań być odklejony i udawać normalnego człowieka
No dobra jego dzieci są ustawione ale innych ludzi jak to Ty nazywasz „normalnych” nie. Więc cieszmy się, że ktoś kogo ten problem nie dotyczy w ogóle chce mu się poruszać taki temat i pomagać tym których dzieci nie odziedziczą majątku. Tacy ludzie są potrzebi jak Stanowski który porusza temat dla dobra innych.
Samo to że nie wpomniał o patonajemcach , bo chce być politykiem a to temat niewygodny coś o nim mówi. Mentzen miał jaja aby o tym wspomnieć a ci co kupują mieszkania woleliby je wynająć niż do nich dokładać, ale się boją dzięki temu są castingi i chore ceny wynajmu.
Wspanialy plan .Budowac mieszkania byle sobie staly i ceny rosly .Wspanialy plan gospodarowania przestrzenia i mieniem .Jeden bedzie mial 9 inny nie bedzie mial nic 😃7 mieszkan bedzie sobie stało puste ,bo cena i tak rosnie ,a inni sobie beda na etacie zyli na wynajmie .Super
@@pattieharley1563Tylko że ten facet miał rację ale prawda boli i przegrał wybory. Dlatego Stanowski nawet nie wspomniał o nadmiernej ochronie niepłacących lokatorów bo chce być prezydentem a ten temat to gorący kartofel. Zmiana prawa natychmiast obniżyłaby ceny najmu aby ci co inwestują rzucili je na rynek bo lepiej mieć zysk niż do tych mieszkań dokładać. Ale perspekrywa utrzymywania latami patonajemców co w nagrodę za oszustwo dostaną darmowe mieszkanie od państwa zniechęca do wynajmu. A większość ludzi co głosuje jest niedorozwinięta aby to ogarnąć i słowo prawdy kasuje polityka.
@@pattieharley1563Natomiast jesteśmu w okolicach szczytu bańki i to za parę lat się skończy , ceny pójdą w dół ale nie tak bardzo, dzięki inflacji i rozdawnitwu lewicy co udaje prawicę.
To jest moja sytuacja, mam rodzinę i wynajmuje mieszkanie w Warszawie zarabiając uczciwie 5-6 tysięcy, żona pracuje ale koszty wynajmu i życia sprawiają, że nie dość że nie oszczędzamy na wkład własny ale nie możemy sobie pozwolić na wakacje itp. Zdolność kredytowa pozwala na kupienie połowy mieszkania, i tak jestem skazany na wynajmowanie. Od 9 lat place na czyjeś mieszkanie, w większości sytuacji właścicielami są osoby które mają kilka mieszkań i z tego żyją. Nie chcę nic za darmo tylko mieć możliwość otrzymania kredytu, uczciwą ratę aby zamieszkać na swoim. Jeżeli płacę 3500zł co miesiąc od lat to płacił bym ratę ale nie.
Dobrze powiedziane, prawie ze wszystkim bym się zgodził i czekam na debate deweloperów. Proszę już notować pytania, a ode mnie np. dlaczego używają sztuczek psychologicznych jak ktoś pyta o negocjacje cena? Dlaczego Ci deweloperzy narzekają na te przepisy, biurokracje i nic z tym nie mogą zrobić, bo z wymuszeniem pomocy państwa jakim był bk2% szybko im poszło, raptem po półrocznym przestoju. I co do banków i obsługi klienta w Polsce a np UK też jest przepaść. Może mamy nowoczesne uslugi bankowe ale podejscie do i traktowanie klienta jest na żenujacym poziomie, pytanie czym to jest spowodowane, presją na wynik i zysk banku czy po prostu brakiem szkolenia pracowników banków 🤔
Panie Krzysztofie, takie podsumowanie było bardzo potrzebne. Cieszę się, że kontynuuje Pan ten temat. Idealnie byłoby zobaczyć Pana w roli prowadzącego kolejnej debaty. Ma Pan dobre wyczucie w jaki sposób ugryźć i kontynuować dany temat.
Ja niechce się zaliczyć mam 36lat i ledwo mi starcza na wynajem a mało nie zarabiam. 6600zl. Moja matka kilkanaście lat temu nazbierała na mieszkanie 60m2 zapłaciła za nie około 70tys zł, dziś te mieszkanie jest warte pół miliona. Choćbym srał wyżej niż skacze nigdy nie nazbieram na mieszkanie 60m2. Pozdrawiam
Po pierwsze to chyba trochę przesadzasz z tym wzrostem cen, bo urosły kilka razy w ciągu kilkunastu lat, ale nie 7... Po drugie, nazbierać na mieszkanie jest ciężko, znacznie lepiej jest wziąć kredyt, bo rata będzie zawsze liczona od wartości zakupu, a przez lata i ceny i zarobki będą rosły.
Twoja mama też zarabiła wtedy po 500/700zł ;) Po prostu lepiej gospodarowała kasą i to jest klucz po za ciężką pracą trzeba umieć kontrolować budżet i myśleć gdzie ciąć koszta a co zrobić by zarobić więcej. Ja proponuje zacząć od co miesięcznych rozliczeń samego siebie na co i ile chcesz wydać w danym miesiącu.
Pan Stanowski jak zwykle dobrze podsumował. Czekamy na drugą debatę. Mam 29 lat i chcę dom budować na wsi więc deweloperzy mnie mniej interesują, ale banki już bardziej. Mam nadzieję, że jak najmniej będę z nich korzystał i nie chcę być niewolnikiem przez 30 lat.
Stanowski, Mazurek, Zaorski, Menzen to obrońcy pańszczyzny. Do II WŚ w Polsce był system pańszczyźniany. Wiem, że pańszczyzna oficjalnie została zniesiona w Królestwie Polskim po powstaniu styczniowym ale w praktyce ten system na wsiach utrzymywał się do II WŚ. Wymienieni wyżej panowie używają podobnych argumentów jak obrońcy pańszczyzny w XIX wieku. Jestem przekonany, że panowie nie są świadomi tego co wypowiadają w kwestii mieszkalnictwa w Polsce. Kiedyś pańszczyzna dotyczyła chłopów którzy wynajmowali ziemię od szlachty stając się ich niewolnikami, teraz ludzie w głównie dużych miastach wynajmują mieszkania stając się niewolnikami rentierów. To jest ten sam system, wstyd panowie bo wydaje mi się, że jesteście potomkami chłopów i nic nie rozumiecie z historii tylko w prymitywny sposób chcecie żyć na koszt innych osób. Obrońcy Pańszczyzny.
Odpowiedź prosta: Jak największy wkład własny, by kredyt nie ciągnął się przez pół życia. Może nie dla wszystkich to oczywiste ale są osoby, które w wieku 30 lat posiadają spore oszczędności. Wystarczyło tylko porządnie zastanowić się przy wyborze studiów ( lub z nich zrezygnować) a następnie być przedsiębiorczym miedzy 23 a 30 rokiem życia.
@@playlitsa nie najgorzej zarabiam ja tak nie mniej niż 6 tysięcy, moja narzeczona też nie mniej niż 6 tysięcy teraz więcej, bo kończy w czerwcu magistra z pielęgniarstwa to łącznie tak 12-15 tysięcy na miesiąc będziemy mięli także liczyłem,że 8 tysięcy na miesiąc zaoszczędzimy i metodą,że dwa lata oszczędzamy to mamy prawie 190 tysięcy i zaczynamy budowę i w ciągu 3-5 lat damy radę bez kredytów większych może z 150 weźmiemy, żeby szybciej było. Podkreślam jestem z wschodu Polski więc firmy są tańsze zdecydowanie od większych miast i sam coś tam potrafię i teść też jest mistrzem wykończeniowek nawet płytki i gipsy samemu zrobić po godzinach i w weekendy 😉 Zobaczymy papiery powoli wyrabiamy na działkę.
Proponowałbym do debaty zaprosić deweloperów z innych miast typu Wrocław, Kraków, Trójmiasto, Poznań, bo wzrost cen wcale nie jest najwyższy w Warszawie i też urbanistę (najlepiej z urzędu miejskiego). Można też wreszcie zadać pytanie jak zamkniecie Okęcia wpłynęłoby na ceny mieszkań i połączyć to z pierwszą debatą 😊
Najsmutniejsze jest to, że nasze pensje tak szybko nie rosną jak cena za 1 m2 mieszkania. I jeszcze jedno bogaty Polak uwielbia rabować biednego Polaka.
Najbardziej nas rabuje polityka PO PiS i UE komuna wraca. Jesli pojdziemy dzisiejszym nurtem politycznym zostaniemy wspolczesnymi niewolnikami korporacji. Dotacje dla jednostek, ceny na rynku rosną. Dotacje to największy rabunek. Niskie podatki I ulgi podatkowe powinny być formą socjalu. System powinien to wyliczać automatycznie biurokracje odchudzić Urzędy skarbowe Zusy, rząd itd...
Bardzo dobrze że mówisz o szczęściu - ludzie nie zdają sobie sprawy, i wydaje się, nie doceniają często jednego zdarzenia które wpłyneło na ich życie popchnęło ich do sukcesu. Często awet o tym nie wiedzą. Jak ktoś mądry kiedyś powiedział - czasem jest tak, że zrobisz wszystko dobrze a i tak przergrasz.
Z mojej perspektywy, jako 28latka pracującego na dwa etaty w ochronie zdrowia (publicznej i prywatnej). Ze studiami magisterskimi i kursami specjalistycznymi, które opłacałem z własnej kieszeni, jest mi po prostu przykro... że w moim kraju nie jestem w stanie zarobić na mieszkanie/kredyt na mieszkanie. A inni którzy dobrze trafili w czas i maja po X nieruchomości zbijają teraz kokosy na wynajmie. Pragmatycznie rzecz biorąc, przyjdzie stety/niestety czas na tych posiadaczy "nieruchomości inwestycyjnych", bo ten nierówny podział w społeczeństwie niedługo wybuchnie. Nierówności i niedola zawsze wybija spotęgowana. Mam nadzieje, że Państwo sie tym zajmie bo jest to w jego interesie przede wszystkim.
To może specjalistę od budownictwa socjalnego/komunalnego do kolejnej debaty również, może kogoś z Polskiej Sieci Ekonomii zaprosić? Tak, żeby rozwinąć temat budowy przez państwo dla kontrastu. Wiedeń najlepszym przykładem, że się da tak budować.
Na debacie to podsumowali :) Autria to patologia. Zarabiając najniższą płacisz śmieszny podatek. Zarabiają 2x najniższa brutto masz pare stówek netto wiecej w kieszeni. Po co się starać jak można łapę wyciągnąć ?
Wiedeń już ma mieszkania a wcześniej ograbił właścicieli. Jak podatek w styli 50 % wartości co roku od wartości mieszkania, ktoś uważa za normalny to ja poprę taką siłę co do takich ktosi będzie strzelać.
Natrafiłem na Pana przypadkiem. Cieszę się, że jest ktoś kto szczerze i zarazem elokwentnie potrafi pokazać co się dzieje itp. Życzę z całego serca aby Pana kanał się rozwijał i powstaną nowe programy dotyczące nie tylko internetowych baranów co chcą bez konkretnego pomysłu się wybić ale również materiały dotyczące ściemniaczy, oszustów i ciekawej tematyki jak np temat słowika i gali. Powodzenia w realizacji projektów
Zabrakło jeszcze jednej rzeczy: ochronę osób, które wynajmują własne mieszkania. Aktualnie jak trafi się patonajemca, to nie można go się łatwo pozbyć. Trwa to lata kiedy trzeba go utrzymywać
@@AlekSander-yx8fvW której minucie, bo mi osobiście umknęło. Pamiętam tylko moment jak mentzen wspomniał o hiszpańskim problemie, ale nie był kontynuowany wątek
Ten wątek był poruszany ale Śpiewak powiedział, że za mało i tak w Polsce chroni się lokatorów którzy nie płacą i mentzen nie ma serca bo chce wywalać niepełnosprawnych i biedne kobiety w ciąży na bruk 😂 Więc tak wyglądał ten poziom dyskusji.
Problemem tej debaty było właśnie to, że nie było tam pół kompetentnej osoby, która mogłaby wskazać rozwiązanie problemu. Co z tego, że taki Jan Śpiewak powie, że "to i tamto" jest złe i patologiczne, jak potem dostaje pytanie jak można to rozwiązać i podaje rozwiązania, które jak Stano wspomniał wyłącznie zabijają przedsiębiorczość i wręcz ten problem pogłębiają. Dlatego nie przepadam za słuchaniem teoretyków. Łatwo jest wskazać paluszkiem co jest złe. Natomiast ja chcialbym uslyszeć jak REALNIE można to rozwiązać. REALNIE, a nie karząc przedsiębiorców jakby to była ich wina, że państwo nigdy nie umiało, nie umie i pewnie umieć nie będzie budować mieszkań i wyręczają je prywatne podmioty. Problem na rynku mieszkaniowym jest, ale jak slyszę rozwiązania śpiewaka które skupiają się głownie na opodatkowywaniu i zabieraniu, to mnie krew zalewa. Taki gość nic nie wnosi do dyskusji, bo jak ma wnosić skoro jest tylko aktywistą, czyli zawodowym gadaczem, nie praktykiem. W skrócie - czekam ma cz.2. Podczas tej debaty, jak podczas wielu innych, dowiedzialem sie wylacznie ze jakiś problem jest, ale nikt nie jest w stanie zaporponować nic konkretnego, by chociaz w minimalnym stopniu ten problem sprobowac naprawić.
Ale mega są te debaty plus podsumowania do tego. Faktyczne problemy i na prawdę ciężkie do rozwiązania. Uświadamiacie ludzi jak to jest bardzo złożone i że potrzeba do tego dużo wiedzy , doświadczenia i umiejętności żeby umieć komuś pomóc .Tego nie zobaczycie w telewizji gdzie jedni na drugich napieprzają i się wyzywają a merytoryki w tym żadnej i na końcu stwierdzasz że nie wiesz po co oni tam debatowali.
Było bardzo dużo konkretnych propozycji, na przykład Mentzen mówił o likwidacji ochrony patonajemców i o katastrofalnej sytuacji w Hiszpanii ( i Polsce też) , że mieszkania są puste a ludzie boją się wynająć. Zaorski mówił że jest bańka i że to pęknie. Zabrakło mi tylko odpowiedzi jak prowadzić politykę socjalną w stosunku do eksmitowanych a tego się każdy polityk boi. Uważam, że gmina powinna wynajmować mieszkania o niskim standardzie jeśli ich nie ma , 5m2 na osobę ale powinien być wymóg odpracowania na rzecz gminy przez lokatora socjalnego. Jak się robić nie chce to do więzienia a dzieci do do adopcji, domu dziecka albo rodziny zastępczej. Dzisiaj w nagrodę za niepłacenie patonajemca dostaje mieszkanie socjalne za darmo i dalej może nie płacić.
Biurokracja, taaaak! Robię projekty sieci energetycznych, nic w urzędach nie trwa tyle ile trwać powinno zgodnie z przepisami. Urzędnik nadal robi łaskę
Proszę zaprosić jeszcze kogoś z firmy projektujących domy. Niech wypowiedzą się jak normy zmieniają się na przestrzeni lat. Kiedyś innowacyjne i drogie materiały kupował inwestor z kasą , a dzisiaj wrzuca się wszystkich do jednego wora. Nie ma wyboru bo albo pompa ciepła albo pompa ciepła , okna tylko takie co mają określoną liczbę szyb( to miał na myśli Menzen mówiąc o oknach dwu i trzy szybowych ) Zabrania się ludziom tanio budować. Nie mylić z bylejakością i bezpieczeństwem przecież domy , które były budowane 10 czy 15 lat temu też są bezpieczne.
Teraz budując nowy dom muszę wydać na te gówna kasę. Osoba z ruderą ma dostać pieniądze. Na start na przestrzeni 5 lat koszty budowy podskoczyły o ponad 150 tyś.
Jako projektant całkowicie się zgadzam, że biurokracja hamuje gospodarkę i rozwój Kraju a często zniechęca tak bardzo, że łamie kręgosłupy przedsiębiorczości u inwestorów i talenty u projektantów definitywnie. Połowa dokumentacji projektowej i pozwoleń nie służy ani inwestorom ani wykonawcy ani społeczeństwu a jest tylko po to, by zaspokoić potrzeby urzędnika, który stoi na straży ułomnych przepisów i ich powiatowej interpretacji. Sami jako Kraj sobie to robimy, rzucamy kłody pod nogi. Nikt na tym nie wygrywa. Bo: wypalenie zawodowe wśród architektów w Polsce z tego powodu jest nagminne. Urzędnicy też się spalają na walkach ze społeczeństwem. A inwestorzy przechodzą przez różne stadia rozczarowań i dramatów, gdy zderzają się z tym jak bardzo ich interes jest nieważny (i to co tworzą). Logika i dobro innych też nie jest argumentem dla urzędnika. Jedyne co się liczy to egzekwowanie ułomnych zapisów nawet jeśli to będzie ze szkodą dla wszystkich. Dosłownie tak jest. Latami się zastanawiam po co tyle energii państwa polskiego, pieniędzy i marnowanie zasobów ludzkich jest wkładane w podtrzymywanie tak ułomnego systemu. Czemu tak zależy nam na tak wadliwym działaniu i przepalaniu potencjału. Czemu naprawy i reformy tego są pozorowane. I nikomu "na górze" to nie przeszkadza...
To nie wygląda tak, jak powiedział Konieczny, że albo mamy najwyższe normy budowlane (przysłowiowe trzy szyby zamiast dwóch), albo mamy model z Bangladeszu. Pomiędzy jednym, a drugim jest z czego wybierać. To już lepiej, jeśli nie likwidować norm, wprowadzić klasy mieszkań, w skali np. A do E, jak sprzęty AGD czy samochody. Gdzieś jest chłonniejszy rynek na droższe mieszkania - deweloper postawi blok w klasie A, z windą i przyłączonym internetem. Gdzieś indziej są odmienne potrzeby - zbudują coś na absolutnym minimum, żeby się na głowę nie zawaliło, ale tańsze. Byle był obowiązek w ofercie uczciwie klienta informować, że kupuje udział w budynku z standardzie "C" i było jasne, co to znaczy. Generalnie tam, gdzie działa rynek - niedoborów i galopujących cen nie ma. Śpiewak żyje w jakimś dziwnym świecie nie widząc, że w sektorze budowlanym i bankowym państwa jest mnóstwo na każdym kroku, co działa też w dwie strony - daje największym firmom dostęp do urzędników i legislatorów.
Podział nieruchomości na klasy, choć wydaje się być rozsądny, ma fatalne skutki. Zrobiono to na przykład w Kolumbii (mówi o tym odcinek "Czemu Kolumbia jest najbardziej podzielonym krajem latynoskim" Działu Zagranicznego. Bardzo polecam przesłuchać.
Każdy rozsądny człowiek powinien troszczyć się o powielanie majątku w swojej rodzinie. Żyć skromniej żeby móc choć trochę powiększyć majątek rodziny dla kolejnego pokolenia
Bardzo ciekawa debata i równocześnie wyjątkowy problem. Rzuca się w oczy, że obydwie strony mają „klapki na oczach” - jedna traktuje mieszkania wyłącznie jako towar ( kapelusz, buty, żywność ) i nie widzi w nich niczego więcej, druga strona traktuje mieszkania jako dobro podstawowe - bo przecież gdzieś musimy mieszkać i bez tego miejsca ciężko człowiekowi skutecznie uprawiać jakiekolwiek inne aktywności. Obydwie strony mają rację i to jest problem - że wyjątkowo ( nie potrafię znaleźć drugiego takiego przykładu ) - mamy do czynienia zarówno z dobrem podstawowym jak i towarem - tych dwóch grup Interesów nie da się połączyć - dlatego w tym przypadku niewidzialna ręka rynku kapitalistycznego - nie działa - nie działają również „lewicowe” regulacje - ze względu na skrajną grupę interesów i spojrzenie na to czym jest mieszkanie. Z świeczką szukać Państwa które ten temat ujarzmiło. Jednym z pomysłów jest likwidacja „rynku” - uznanie że mieszkania mogą służyć tylko do mieszkania i do niczego innego. Rynek - przenieść na wszystkie inne obszary - ale ten pomysł nie przynosi zbyt dobrego rozwoju w sektorze mieszkań - bo nie ma rynku, który wymusza w naturalny sposób - rozwój. Jaki jest mój pomysł ? Podzielić rynek na dwa a każdy poddać regułą rynku kapitalistycznego. Podzielić mieszkania na te do mieszkania i na te do innych celów. Chyba, każdy się zgodzi, że apartament 150 metrów+ za miliony w prestiżowej dzielnicy to nie jest dobre podstawowe ... Podam trywialny przykład mojej wizji ( ciekawią mnie wasze pomysły na ich korektę ) Np. mieszkania 26-59 m2 - mogą służyć tylko do mieszkania - nie wolno ich wynajmować, nie wolno ich mieć kilka , nie mogą stać puste - możesz je mieć tylko na własne potrzeby i do mieszkania. Mieszkania poniżej 26m2 i powyżej 59m2 - tutaj flipowanie, spekulowanie, niech apartament 200m2 stoi pusty - nie ma problemu. Uważam ,że to jedyny sposób - rozbić konfliktowy „rynek” na dwa - mieszkaniowy i towarowy.
Dzień dobry, mam do Pana/Pani pytanie: czy Krzysztof Stanowski w swoich programach celowo krytykuje członków partii PO, Trzeciej Drogi, SLD i działaczy lewicowych, ponieważ jest opłacany lub ma układ z Prawem i Sprawiedliwością. Opowiedz, posłuży mi przy pisaniu semestralnej z dziennikarstwa(jestem studentem 2 roku, niestety nie mogę podać nazwy uczelni).
Na studiach mieliśmy wykładowcę, Profesora Wojciecha Kaute, który prowadził zajęcia z historii filozofii. Jego sposób prowadzenia zajęć był niezwykły - dokonywał znakomitej analizy Polski i Polaków. Naprawdę warto nawiązać kontakt z profesorem, bo być może będzie zainteresowany udziałem, a poza tym posiada świetną charyzmę.
Bogaty człowiek z 9 nieruchomościami mówi "Jak chceta mieszkanie to se zaróbcie, co prawda ja miałem dużo łatwiej, a wy prawdopodobnie nigdy nie będziecie wstanie tyle zarobić, ale cóż życie, wolny rynek unormuje ceny mieszkań tak jak normuje ceny leków, a nie przecież mieszkanie tak jak leki nie jest wstanie być normowany przez rynek ponieważ są niezbędne do życia, a mało kto jest wstanie je dostarczyć "
Szacunek za to, że pomimo własnej dobrej sytuacji materialnej, potrafisz zauważyć tę „premię historyczną”. Niektórym nowobogackim wydaje się, że każdy z nas ma taki sam start i możliwości nabywania mieszkań. Nasze dzieci nie będą miały szans kupić nawet kawalerki, musiałyby być milionerami. Z kolei nasi rodzice dziwią się, dlaczego bierzemy kredyty, dlaczego nie mamy mieszkań tak po prostu, jak oni kiedyś za bezcen…
nasze dzieci to kupią mieszkania tanio i się będą dziwić o co my się tak żarliśmy. teraz mieszkania kupuje nadal OSTATNI w historii wyż demograficzny. za 30 lat kupować będzie rocznik z najniższą liczbą urodzeń w historii. jednocześnie co roku buduje się ok. 200 tys. mieszkań i dziesiątki tysięcy rocznie odzyskuje z kamienic, fabryk itd. do tego domy jednorodzinne.
Niezgadzam się, że teraz nie ma premi historycznej. Dostem do wszelakiej wiedzy jest ogromny! Takiej premi jak teraz to nigdy nie było, do tego otwate granice i rynki pracy czego ludzie mogą chcieć więcej
Krzysztof Stanowski krytykuje flipperów za wykorzystywanie siły pieniądza a sam buduje swój kanał właśnie dzięki środkom pieniężnym. Hipokryzja i jakieś dziwne naleciałości socjalistyczne zupełnie niepotrzebne.
To prawda. 4 lata mi zajęło przepychanie się przez wszystkie formalności włącznie z przepisem działki i wpisem do ksiąg wieczystych po wbicie pierwszej łopaty dnia dzisiejszego. Teraz jeszcze musimy doliczyć okres budowy domu która właśnie się zaczęła..
Panie Krzysztofie, bardzo dziękujemy za to podsumowanie. Debata była potrzebna ale nie wyczerpała wszystkich tematów związanych z budownictwem. Pan wyciągnął niezwykle interesujące wnioski i ja się z tym w pełni zgadzam. Mam swoje lata i doświadczenie z komuny, potem z lat dziewięćdziesiątych i dalej. Zmienialiśmy już trzykrotnie mieszkanie ale nie wszystko zawdzięczam swojej pracy ! Był przecież przydział na mieszkanie w komunie, potem były budowane mieszkania z ulgą a następnie niskie ceny działek i materiałów budowlanych bo był zastój. Jesteśmy beneficjentami tych korzystnych zmian, które już się nie powtórzą. Teraz to tylko czekać na pęknięcie bańki i krach ale na tym wszyscy stracimy. Ciężki temat to budownictwo ale trzeba coś robić !!!
W moim mieście jak miasto zabrało sie za budowanie mieszkań socjalnych to wyszło że koszt m2 wychodzi 40% drożej niż w przypadku mieszkań od deweloperów. Samorządy/państwo nie radzi sobie z takimi inwestycjami pod tym względem że do procesu „zaangażowanych” jest za dużo osob które mataczą w tym wszystkim
Ja pracuje w Szwecji. W Szwecji jakoś państwo buduje, wynajmuje mieszkania komunalne dla tych których nie stać lub nie chcą brać kredytów i jakoś to działa. A w Polsce klika deweloperska zawsze będzie mówiła że to zły pomysł. Złodzieje.
@@Zdzichu7777 ja starałem się w Malborku o TBSy (mieszkanie) patologia jak nic. Prezes TBSów miał też i ma do dzisiaj własną firmę deweloperską. Patologia, łapówkarstwo i tyle. W końcu kupiłem własne mieszkanie niedaleko Malborka w starej kamienicy. Dużo można by pisać o patologii deweloperów.
Jednym słowem, muszę stąd wyjechać bo jestem przegranym rocznikiem w tym kraju i właśnie zdałem sobie z tego sprawę. Smutne i prawdziwe. Kiedyś ludzie wyjeżdżali bo atakowali ich kraj lub przez wojnę był w ruinie, a dzisiaj bo nie stać mnie na życie w nim.
Słabo. Stano Ty nie rozumiesz skąd wziął się problem mieszkaniowy w Polsce. A wziął się stąd, że ludzie zaczęli "inwestować" w towar deficytowy czyli mieszkania. A mieszkanie to nie złoto, którego wcale nie trzeba mieć. Mieszkanie trzeba mieć i gdyby społeczeństwo było troszkę mądrzejsze, to co drugi Janusz "inwestor" nie kupowałby kolejnego mieszkania (często na kredyt, a jak), tym samym utrudniając zakup pierwszego M, tym którzy naprawdę tego potrzebują. I tych regulacji prawnych zabrakło 20-25 lat temu. Co spowodowało, że mieszkania wprawdzie są, ale często po kilka/naście/dziesiąt w kieszeni "byznesmenów", którzy bogacą się kosztem tych którym utrudnili, bądź uniemożliwili zakup. Teraz im wynajmują i co niektórzy, jak Ty, zastanawiają się, jak pomóc tym biednym ludziom. Obłuda, tfu. Analogia: niech bogaci zaczną wykupywać cały chleb z marketów, żeby ceny poszły w górę i mogli później odsprzedawać z dużym zyskiem. Śmieszne? Na szczęście za dużo z tym byłoby zabawy względem zysków, ale gdyby było łatwiej na bank znalazłoby się grono wilków, które bez żadnych wyrzutów zrobiło by skok na chleb, nie mając na względzie tego, że biedniejsi ludzie zaczną głodować
@tomaszk855 prawda. Patologie rynku mieszkaniowego to efekt mentalności. Ludzie są samolubni, jak ktoś kupuje 10 mieszkań na wynajem to go nie obchodzi że przyczynia się do wzrostu cen.
Co do jakości budowania państwowa czy prywatna to uważam że kwestia kontroli. W Starym Polu gdzie mieszkam kilka lat temu oddano do użytku nową kamienicę wbudowaną przez prywaciarza i jakość pozostawia wiele do życzenia. Np. w jednym mieszkaniu podczas remontu brak było części muru, była tylko farba (chyba dziurę zakleili taśmą i za malowali).
Skąd taki pogląd że mając własne mieszkanie ludzie będą mieć dzieci ,czy więcej dzieci? Ze kiedy je jakoś dostaną, nie ważne, od państwa, na kredyt, na kredyt państwowy, spółdzielcze to swoje mieszkanie to tak będzie? Bo przewijało się to kilkakrotnie w dyskusji. Kto zna eksperyment "mysia utopia" to doskonale wie że jest dokładnie odwrotnie. Wiem że przykład z życia nie jest argumentem, jest... właśnie przykładem, ja się urodziłem kiedy rodzice mieszkali w służbowej kawalerce ojce, potem jeszcze siostra się urodziła, swoje pierwsze pół roku przeżyła w zasadzie mieszkając u dziadków, wtedy rodzice dostali mieszkanie 3 pokojowe (drugie dziecko spowodowało przeskok w jakiejś tam kolejce), i kiedy tam zamieszkaliśmy to... więcej dzieci się już nie urodziło...
@@harcerzyk83 niezła argumentacja, własne życie i pseudo eksperyment. Akurat tak się składa, że cały świat zachodni głośno mówi o tym (głównie kobiety), że bez zabezpieczenia w postaci własnego mieszkania lub bezpiecznego najmu nie będzie opcji na rodzenie /posiadanie dzieci.
Pojęcia gościu nie masz o czym mówisz. To znaczy oczywiscie przyciągasz kasę i umiesz kupować nieruchomości, ale o mieszkalnictwie wiesz cos tam cos tam. Slyszales czlowieku o TBS-ach? Blisko 200 tys. mieszkań wybudowanych przez gminy. Fajne osiedla, profesjonalisci to prowadzą. Juz blisko 30 lat to sie kręci, mimo ciągłych problemów z finansowaniem. Państwo na poziomie samorzadow potrafi dzialac.
Milioner, właściciel 9 mieszkań i były fliper będzie mówił, że państwo i biurokracja jest winne a 40 procent marży deweloperów jest ok, a mariusze z brighton tyrajacy za funty żeby spłacić rodzinie, której nie widzieli od świąt, kredyt na mieszkanie będą mu przyklaskiwac. Wyznawcy Stanowskiego to jest inny wymiar XD
30% jak juz. Po drugie jesli srednia inwestycja trwa 3 lata to marza na inwestycji 30% nie jest jakos super kosmiczna. To tylko 10% rocznie. Nie boli cie ze mariusz z brighton musi na swoim laptopie miec legalnego windowsa a marza microsoftu to "zaledwie" 70% ? Biedny jest skubany z kazdej strony, zawsze byl i zawsze bedzie. Nawet w komunie.
Codziennie jesz chleb z którego piekarz wykręca 400% marży w jeden wieczór - czujesz się skubany? Ja nie, bo to ciężka i potrzebna praca. Natomiast zysk 30% z inwestycji przy tak dużym zainwestowanym kapitale oraz tak małym ryzyku to bardzo dobry wynik. Z flipperami jest taki problem że w odróżnieniu do piekarza ich praca jest obecnie ludziom niepotrzebna na rynku mieszkań. Flipperzy rozypachają się z gotówką i zanim ktoś zdąży zorganizować kredyt i inne formalności oni rzucają gotówkę na stół i rezerwują mieszkanie. "Przecierają szmatką" i wystawiają na sprzedaż z bardzo wysoką marżą.Te marże są z kolei akceptowalnie nie dlatego że końcowi kupujący szastają gotówką tylko dlatego że klęczą przed bankiem i dostają upragniony kredyt, który to wszystko rozkłada na 30 lat, nstępnie i tak zapłacą za to mieszkanie x2 w odsetkach.@@rjcork
@@michakopec3096 marza to marza nie ma co tego relatywizowac. Jak ktos robi 400% marzy to znaczy ze skubie innych. Takie sytuacje sie nie zdarzaja poza monopolami. Pokaz mi takiego piekarza co robi 400% marzy to chetnie sie dowiem jak to robi i zaloze obok piekarnie co robi 200% marzy. Dodales sobie jedno zero - przynajmniej. Byl juz taki system w ktorym mowili jaka praca jest przydatna dla spoleczenstwa a jaka nie. W efekcie po srajtasme stalem w dlugiej kolejce przed sklepem. Po pierwsze wiekszosc mieszkan w Polsce jest kupowane za gotowke i nie sa to fliperzy po drugie jak cie bola fliperzy to trzeba kupowac z rynku pierwotnego. Tam jak podpiszesz umowe przed zawarciem kredytu to jest mala szansa ze ci ja deweloper rozwiaze bo przyszedl fliper z gotowka. Na przecieranie szmatka jest tylko jeden sposob - nie kupowac mieszkan "przetartych szmatka". Jakos nikt nie ma problemu z przecieraniem szmatka u handlarzy samochodami uzywanymi chociaz stpien oszustw i "przecierania" jest duzo wiekszy niz w przypadku fliperow.
Trochę megalomański ten film. Była debata, ci którzy jej słuchali wyciągnęli swoje wnioski i raczej ten film niczego nie zmieni- wątpię żeby sam Krzysiek miał się za eksperta w zakresie tego tematu (może się mylę). Natomiast wygląda to średnio, jak parę dni po skończonej debacie, wychodzi właściciel programu i mówi bez szansy odpowiedzi uczestników, kto w czym jego zdaniem miał rację.
Trzeba pracować po 16 godzin na dobę, a resztę spać. Może wtedy uzbiera się na wkład własny i osiagnie zdolność. Takie były porady Pana Sławomira. Kto nie żyje dla pracy jest niezaradny życiowo.
Dlaczego w Polsce nie ma kredytów hipotecznych z prawdziwie stałym oprocentowaniem przez cały okres kredytowania? Dlaczego odnoszę wrażenie, że dla europejskich banków działających w Polsce jesteśmy klientelą gorszego sortu?
@@coder_oneJest jest, ci sami ludzie ktorzy nami rzadza uchwalali takie prawo bankowe jakie mamy teraz. Jojczenie na ludzi ktorych sie ciagle wybiera jest nieuzasadnione.
@@rjcork twoje komentarze sugerują występowanie fundamentalnych błędów poznawczych. Po pierwsze używasz pojęć niezgodnych ze stanem faktycznym (nazywasz "jojczeniem" zadawanie pytań). Po drugie wykazujesz niezdrową, a wręcz patologiczną potrzebę korelowania prawa do zadawania pytań z decyzjami wyborczymi ich autora. Podsumowując, aby móc kontynuować rozmowę musiałbym z każdym twoim komentarzem godzić się na dalsze schodzenie na dno, a obawiam się, że w tej wycieczce zwiedzanie Titanica nie jest w pakiecie. Wszystkiego dobrego, pozdrawiam cieplutko!
@@coder_one Jedynym moim bledem jest zalozenie ze twoje pytanie jest retoryczne a nie ze autentycznie sie zastanawiasz dlaczego nie ma stalego oprocentowania kredytow hipotecznych. Pytanie jest kategorii dlaczego u nas nie ma aborcji do 6 miesiaca. Raczej retoryczne, nieprawdaz? A zwiazek jest bo prawo bankowe uchwalaja ludzie ktorzy po decyzjach wyborczych m. in. twoich nami rzadza. Oczywiscie mozesz nie wiedziec kto uchwala prawo bankowe w Polsce ale wtedy lepiej zebys wogole nie glosowal.
W moich oczach. Panie Krzysztofie. To była jedna z najlepszych. Albo nie . Najlepsza debata jaką ogladalem. Uwielbiam Mentzena. Ale tutaj każdy miał trochę racji . Genialny dryg Pana Mazurka. I morał taki ze ogladaiacy musi sobie sam to przetrawić. Pomyśleć. Świetna debata
Wakacje kredytów, kredyt 2%, kredyt 0%, a przede wszystkim zaniżane sztucznie stopy procentowe w latach 2019-2023, dopiero od pół roku stopy procentowe są powyżej inflacji czyli tak jak powinno być. Zbyt tanie kredyty pompują cenę mieszkań.
Macie kilka problemów: 1. Fliperzy i fundusze stanowicy dużą część rynku to zło (dobry przykład z lekami, które ktoś wszystkie by wykupił i odsprzedawał drożej) 2. Inflacja to zło (wywołana przez Covid i zarządzanie nim, nadmierny socjal i wojne) 3. Niskie stopy procentowe to zło w przypadku, gdy mamy podatek belki i kasa idzie w nieruchomości, a nie w rynek 4. Brak alternatyw inwestycyjnych i nieumiejętność inwestowania ludzi to zło 5. Posiadanie 5+ mieszkań to niestety też zło, bo ich podaż jest ograniczona 6. Wojna i naplyw z UA to zło co też podniosło ceny mieszkań i ich wynajmu 7. Mało ośrodków pracy poza głównymi miastami to zło. Nie ma miejsc pracy poza miastem = ceny w mieście do góry. 8. Nadmierne wymogi UE to zło (jakość jakością, natomiast bzdury klimatyczne to co innego) 9. Biurokracja krajowa to zło Próbujecie gadać o wszystkim, a tutaj punkt po punkcie trzeba naprawić..
@@tomaszddd4260niestety problem to z tą debatą był taki, że drugim pytaniem do gości powinno być: co twoim zdaniem powoduje wysokie ceny mieszkań? zabrakło a to powinno otworzyć dyskusje :(
Powinniście jako kanał podjąć rękawicę w sprawie zmian programowym MEN i wykreślenia najważniejszych i znaczących dziejów naszego kraju. Moglibyście zaprosić ekspertów, historyków, polonistów itp na debatę. Dlaczego MEN chce wprowadzić takie zmiany. Jakie będą tego skutki i minusy dla naszej przyszłości bo plusów ja nie widzę żadnych. Chcą wymazać naszą historię by młodzież straciła tożsamość narodową. Chcą zrobić z nich Europejczyków zamieszkujących tylko nasz kraj nie czujących oddania do niego. Takimi ludźmi łatwiej sterować i głosić jakąś narrację przez polityków. To jest mega ważny temat jak cpk, port w Świnoujściu, atom czy protesty rolników. Jak można chcieć z historii wykreślić rozbiory, czy bohaterską obronę Westerplatte. Czy Rzeź Wołyńska. Taka przyszła młodzież będzie w stanie z łatwością łyknąć celowe nazywanie obozów niemieckich w Polsce naszymi obozami. Albo zaraz uwierzą jak to mówił Putin, że to Polska wywołała II WŚ.
UFFFF! Dziękuję Pani Krzysiu, nie muszę już nic pisać, mówi Pan dokładnie to, co uważam i co pisałem w swoich komentarzach. Popieram, nie rozdawać, tylko upraszczać, nie dawać ryb, tylko nęcić łowisko i ułatwić dostęp do wędek. Pozdrawiam.
Chyba Pan nie porozmawiał z Developerem - finansowanie np budowy bloku nie odbywa sie w 100% z kredytu zaciągniętego przez developera a w dużym stopniu przez ludzi którzy kupują mieszalnie gdyż to oni w głównej mierze pokrywają koszty inwestycji. Umowy kupna zawierane są gdy jeszcze dziury w ziemi niema ….. a pieniądze od kupujących płyną do developera. Powstał też specjalny fundusz zabezpieczający kupujących bo często był problem z niedokończonymi budowami itd. Pana wypowiedź jak również debata jedzie na prostej zasadzie - nie znam się ale się wypowiem - to nie jest merytoryczna debata, to wyrób debato-podobny
Jaka jest przyczyna wysokiej ceny mieszkań ogólnie nieruchomości 1 bogaci Ukraińcy kupujący nieruchomości za gotówkę 2 duża podaż pieniądza w pandemii 3 kredyt 2% 4 zakup nieruchomości uchronił pieniądze przed inflacją
Powiem wam, że słuchając tego zaczynam rozumieć kobiety, które walcząc o swoje prawa, każą zamykać japę mądrzącym się facetom. Krzysiu - mający 9 nieruchomości - nie wie co mówi i, choćby udawał największego centrystę w tym temacie, nie zrozumie położenia ludzi, którzy mają olbrzymi problem z kupieniem mieszkania. Po prostu nie zrozumie.
Dokładnie tak samo uważam. Dobre porównanie. A potem w Polsce jest płacz, ze za mało dzieci się rodzi w Polsce i udawanie, ze chory rynek nieruchomości i wynajmu nie ma z tym nic wspólnego. Nic, a nic.
Nie mozną kupic działki poza miastem i wybudować mały dom samemu ? Wszyscy ludzie którzy mają chęci włąsnie tak robią. Budują dom 70 metrowy z urządzeniem do 250 tysiecy. Jako kierowca ciężarówki a granicą zarobisz jakies 12-14 tysiecy za miesiąc pracy. 3 lata i kredyt spłacony. Tyle w temacie!
Moja propozycja na poprawę ( nie uzdrawianie) sytuacji:pkt1 znieść ochronę lokatorską- nie płacisz za max 3 miesiące natychmiast out, pkt2 podatek(wysoki) od trzeciego mieszkania ( zwalnia z niego dziecko na zasadzie jedno dziecko jedno extra mieszkanie). Pozdrawiam.
Cześć Stano Moim zdaniem najlepsze w twoich materiałach jest to, że zachęcasz do dyskusji i poddajesz jakiś temat analizie logicznej. Nie zawsze się z Tobą zgadzam ale ogólnie mówiąc Twoje materiały mają wydźwięk pozytywny. Dzięki za pracę.
Probkemem jest ponad 1 mln urzednikow w Polsce. Ibto ze nie ponosza zadnej odpowiedzialnosci za swoje decyzje lub ich brak. Jrstesmy sterroryzowani w kazdej dziedzinie zycia przez armie urzędnicze.
Kiedyś na jakimś podcaście prowadzonym przez Śpiewaka napisałem, że choć w wielu aspektach się z nim nie zgadzam to podobają mi się publikowane przez niego treści bo są ciekawe i dają ciekawe spojrzenie na pewne sprawy. W odpowiedzi zaatakował mnie w komentarzu bo ośmieliłem się napisać że nie że wszystkim się zgadzam. Jakoś odechciało mi się śledzić dalej ten podcast.
Stanowski zapomina, że sam przyczynia się do problemu mając 9 mieszkań 😂 Zaproś jeszcze deweloperów, by ci powiedzieli jak są biedni i mogli trochę polobbować swoje interesy przed dużą publiką.
Jeszcze jedno ! Panie Krzysztofie, bardzo proszę o kontynuowanie niektórych tematów ,jak CPK , rolnictwo … Będzie to rodzaj społecznej kontroli nad tym, co się dzieje w Polsce !To bardzo potrzebne !Pozdrowienia !
💯! Dokładnie.👌👍
Oraz elektrownia jądrowa
Dokładnie, presję trzeba kontynuować, trzeba znów zapraszać dziadostwo z rządu.
Dokładnie -> mechanizm przy wszystkich aferach ostatnio jest następujący - tydzień/dwa nagłośnienia sprawy we wszystkich mediach, brak rozwiązań, przejście do następnego tematu, bo publika się znudziła. Pora to zmienić.
Najgorsze jest to że to właśnie media publiczne powinny czynić taką rolę nie od dziś :/
WIĘCEJ DEBAT !!!
Mówi się Wincyj
6:20 Stano, żeby budować mieszkania państwo nie musiałoby korzystać z usług deweloperów, bo po co? Deweloperzy i tak nie budują mieszkań, tylko robią to firmy budowlane. Średni koszt wybudowania m2 mieszkania w Warszawie to ok. 6500-7000 PLN. Reszta to koszt działki i marża dewelopera. Te 2 ostatnie elementy można by wyeliminować gdyż państwo mogłoby budować je na swoich gruntach tak jak buduje mieszkania komunalne.
Wincyj piniondza dajta!!!!
To mowil ja... Jan Spiewak
Po co ? I tak to nic nie daje 🤷🏽♂️pogadają i tyle
I podsumowań !!!
Spłaciłem właśnie pierwsze mieszkanie 62mkw w dużym mieście. Daliśmy za nie 260tys 7 lat temu. Dziś wezmę za nie lekko 450tys a nie było remontowane tylko odświeżone. Problemem jest to, że chcieliśmy się przesiąść na większe - muszę wyłożyć co najmniej 700tys żeby tylko zwiększyć metraż - o lepszym standardzie zapomnijcie. Ponadto - koszty pieniądza są dziś znacznie wyższe niż średni koszt kredytu w ciągu tych ostatnich 7 lat. Zarabiamy więcej, ale nominalnie. Podwyżki, nadgodziny, awans zżera inflacja, cena nieruchomości, kredytu. Moim zdaniem ciągle zarabiam realnie tak samo mimo zwiększenia doświadczenia, umiejętności, awansu. Przeszło mi przez myśl aby się budować - kilka lat temu to było w zasięgu montera z fabryki, dziś mimo że jestem managerem to już sobie ten pomysł wybiłem z głowy. Miliona nie mam, a drugiego w kredycie nie mam zamiaru spłacać bankowi. Coś tutaj nie gra i powinniśmy wkrótce WSZYSZCY wyjść na ulicę. A nasza sytuacja i tak jest dobra bo ok. 80% ludzi zarabia mniej ode mnie... Jeszcze parę lat takich "dobrych zmian" i póki nie umrze nikt z rodziny i nie zwolni nieruchomości to nie będziemy mieć swojej.
ps. nie dostałem nigdy od nikogo złotówki.
Z tym, że nie dostałeś od nikogo złotówki to nie przesadzaj, nikt nie żyje w próżni. Ale z resztą Twojej wypowiedzi pełna zgoda!
Najwazniejsze w zyciu dostac zdrowe.cialo i odpowiedni.mindset.
„Nie będziesz miał niczego i będziesz szczęśliwy”
Doszkól się, pracuj więcej, rozwijaj firmę, to będzie cię stać! A nie, czekaj....
@@pramuseq No to prawda, ja dostałem od starych w spadku 50k długu, o którym zapomnieli wspomnieć, plus mieszkanie - obciążone niespłaconym kredytem tak, że ledwo na plus wyszło.
Więc tak, masz rację, nikt nie żyje w próżni.
Potrzeba jak najwięcej takich debat. Niech politycy wiedzą że społeczeństwo się interesuje tym co robią i patrzą im na ręce . Z kanałem zero możemy wiele zmienić w Polsce .
Dzień dobry, mam do Pana/Pani pytanie: czy Krzysztof Stanowski w swoich programach celowo krytykuje członków partii PO, Trzeciej Drogi, SLD i działaczy lewicowych, ponieważ jest opłacany lub ma układ z Prawem i Sprawiedliwością. Opowiedz, posłuży mi przy pisaniu semestralnej z dziennikarstwa(jestem studentem 2 roku, niestety nie mogę podać nazwy uczelni).
@@adriannaskrentzki8321xD
Pytanie jest tendencyjne. Jesli nie wiesz dlaczego - zapytaj kogos, kto uczy Was dziennikarstwa. Pytania trzeba umieć zadawać.
@@adriannaskrentzki8321 xD
@@adriannaskrentzki8321 stary ta twoja uczelnia chyba nie jest najwyższych lotów...🤣😂🤣😂
Do tak szerokiej debaty przydał by się jeszcze jakiś urbanista-administratywista ktoś w zakresie projektów, przepisów i nadzoru budowlanego.
Dzień dobry, mam do Pana/Pani pytanie: czy Krzysztof Stanowski w swoich programach celowo krytykuje członków partii PO, Trzeciej Drogi, SLD i działaczy lewicowych, ponieważ jest opłacany lub ma układ z Prawem i Sprawiedliwością. Opowiedz, posłuży mi przy pisaniu semestralnej z dziennikarstwa(jestem studentem 2 roku, niestety nie mogę podać nazwy uczelni).
@@adriannaskrentzki8321 Nie
Tak, ktoś to dementował by bzdury Memcena na bieżąco.
I przydałby się ktoś młody, kto nie ma mieszkania, żeby poznać perspektywę takiej osoby. Wszyscy obecni na debacie mają swoje nieruchomości, więc to trochę jak rozmowa ślepego z głuchym o kolorach.
@@Archbishop007 Absolutna racja. Bo z perspektywy kasiastego z 5 mieszkaniami to nie ma problemu na rynku wiadomo.
Panie Krzysztofie, mam mieszkanie i mógłbym powiedzieć, że to nie mój problem. Ale zwróciłem uwagę, że w ostatnich latach na polskim rynku oprócz flipperów funkcjonują także zagraniczne fundusze z nieograniczoną ilością gotówki, które potrafią kupić całe osiedle, blok, pół bloku. Jest to niestety ewidentny problem, fundusz dla przykładu norweski, kupuje tu mieszkania, wynajmuje Polakowi a pieniądze z wynajmu idą na emerytury Norwegów. U siebie tego nie robi, bo ma zakaz reinwestowania pieniędzy z ropy i gazu na swoim rynku. Kataster nie rozwiąże tego problemu, ponieważ taki fundusz może mieć w swoim portfelu setki jak nie tysiące mieszkań i podatek ten przerzuci na klientów. A co najlepsze znając nasz rząd wpadną na pomysł, aby cena najmu była tańsza, dadzą takim funduszom 50% ulgi na kataster. A zwykły Kowalski w tym momencie będzie płacił pełną pulę. Duże firmy zawsze sobie poradzą, a najwięcej straci na tym zwykły Polak. W USA ten podatek doprowadza rocznie do bardzo wielu licytacji nieruchomości, a z drugiej strony duże fundusze w tym czasie wykupują całe osiedla.
Ale zwróć uwagę, że takie fundusze (oraz rentierzy) inwestują w polskie nieruchomości głównie przez to, że rynek aktualnie wygląda, jak wygląda. Ceny mieszkań od kilku lat rosną, bo rośnie popyt. Jest to opłacalna inwestycja. I bezpieczna, bo, chociażby przez te utrudnienia urzędów, mieszkań nadal dramatycznie brakuje. Wynajem dzisiaj to złoty biznes, więc wszyscy się w niego pchają. Nawet, gdybyśmy dzisiaj "uwolnili" rynek pozwoleń na budowę, to miną 3 -4 lata, zanim ta sytuacja się unormuje.
Pod pojęciem uwolnienia mam na myśli to, że urzędy nie muszą ślęczeć nad każdym wnioskiem pół roku. Wystarczyłoby opracować normy i miejscowe plany zagospodarowania. Za chwilę minie 3. rocznica, od kiedy złożyłem wniosek o wydzielenie 4 działek budowlanych z siedliska. W dużym mieście :D
W jaki sposób progresywny podatek katastralny nie rozwiąże tego problemu? Wyobrażasz sobie, że ktokolwiek przerzuca na lokatorów 16% podatek od wartości mieruchomości? To są liberalne bajki mające zakonserwować obecną patologiczną sytuację.
i jak dla mnie takie cos powinno byc zablokowane ale przynajmniej kupno muieszkaj do 50 m mieszkania i jedzenia do powonoo byc w normalnych cenach jakis podstawowe bo juz cos wiekszego jak 100 m to juz dobro i kaprys czasem bo ja chce jak wypic cocacole czy zjesc dobra czekolade ale dla pani nauczycielki ktorzy zdecydowali sie na taki zawod powinna byc dostarczona mozliwosc kupna w normalnej cenie mieszkania a nie ktos komu sie poszczescilo kupil 100 mieszkan i potem zneca sie czynszem nad takimi ludzmi jak mu sie poszczescilo iniech inwestuje w fabryki w cos innego a nie w mieszkania to powinno byc zabronione taka ja bym to widzial .@@AB-wv4el
@@Asikorphotgraphy Zablokowanie możliwości kupna więcej niż jednego mieszkania? Bo tak zrozumiałem Twój komentarz. Wówczas ceny nie spadną, lub spadną minimalnie - wyeliminujemy tylko czynnik prześcigania się osób indywidualnych i funduszy inwestycyjnych. "Więksi gracze" zaczną kupować na rodzinę. Pojawią się też metody, na które jeszcze nie wpadliśmy. Chociażby zakładanie osobnej spółki dla kupna każdego mieszkania. Ale to nie rozwiąże podstawowego problemu - niedoboru mieszkań. Bo fundusze nie wykupują w Polsce mieszkań, żeby w nich mieszkać, albo wywieźć za granicę - kupują, żeby wynajmować Polakom. Ci sami Polacy będą, co prawda mięli możliwość kupna, zamiast wynajmu, ale nie każdy ma zdolność kredytową. Priorytet to uczynić wynajem nieatrakcyjną inwestycją. Ale nie poprzez utrudnianie kupna, czy podatki - bo z tym poradzą sobie duzi, a dla maluczkich będzie to piekłem.
Trzeba po prostu budować, budować i budować. I wyznaczać więcej obszarów, na których można to robić - żeby nikt nie miał pokusy wykorzystywać gruntu co do centymetra.
Takie fundusze mają ok. 0,1% mieszkań w Polsce. Margines.
Ciekawa debata. Sądzę że Pan Śpiewak zachowywał się lekceważąco do współrozmówców jak i do Pana Mazurka. Swoją drogą prowadzący debatę sprawdził się. Komentarz do debaty w mojej ocenie w punkt. Pozdrawiam całą ekipę Kanału Zero.
Lewica głupio rechotała, chyba nie zdawali sobie jeszcze sprawy, ze to nie wywiad dla onetu czy w studio tvn
Dostaje kilka tys na patronajt to moze
A Mentzen to nie posmiechiwal sie pod nosem i przewracał oczami lub jej wytrzeszczał jak jakiś dzieciak? 😂
@@majew96 W przeciwieństwie do Śpiewaka nie przerywał i nie docinał.
@@matialigator2997 Mentzen tez momentami
Pan Mazurek dawał radę. Wreszcie dawał pogadać i nie kończył zdań za gości.
może po prostu wystarczy rozmawiać na temat zamiast lać wodę, jak "...to było 150 lat temu i wtedy blablablabla...."
@@Aminiryku Wyciąganie wniosków z błędów z przeszłości jest ważną, efektywną formą nauki. Trzeba to robić i przypominać, że np. socjalizm i dalej komunzim to okropne, nieefektywne, niszczące gospodarkę i dorobek ludzi systemy.
I więcej kultury, tak by nie przerywano jeżeli komuś został udzielony głos.
Dla mnie pan Śpiewak nawet jeśli miał trochę racji odebrałem go negatywnie przez jego zachowanie, inna sprawa że bliżej mi do Mentzena i Zaorskiego, aczkolwiek regulacje przed monopolem były by dobre
Dzień dobry, mam do Pana/Pani pytanie: czy Krzysztof Stanowski w swoich programach celowo krytykuje członków partii PO, Trzeciej Drogi, SLD i działaczy lewicowych, ponieważ jest opłacany lub ma układ z Prawem i Sprawiedliwością. Opowiedz, posłuży mi przy pisaniu semestralnej z dziennikarstwa(jestem studentem 2 roku, niestety nie mogę podać nazwy uczelni).
@@adriannaskrentzki8321 Wątpię żeby był sponsorowany, pieniędzy mu nie brakuje ;)
Jak zwykle zarąbista robota, uwielbiam te debaty.
Najważniejsze że prawda zawsze leży po środku i każda ze stron powinna wynosić wnioski od innych osób znających się na każdym z etapów dzialania, nie zależnie czy to mieszkanie, samochód czy inne dobro.
Napiszę jeszcze małe sprostowanie do wypowiedzi Sławomira o jakości i przepisach, nie chodzi o same wymogi dotyczące bezpieczeństwa, a o częste absurdy prawne i wymagania wyposażenia mieszkań w elementy drogie, nie koniecznie potrzebne, a patrząc na obecnie oszalałą unię ktora rzuca przepisami ciagle sprzecznymi z poprzednimi, raz się opłaca to, raz to zakazane ale wcześniej było cacy.
Dobrym pomyślałem było ułatwienie brania kredytów z końca debaty.
Debaty są najlepsze, czekam na debatę odnośnie zielonego ładu w EU
Ale po co ? Przecież świat płonie! 😂
To będzie hit
@@lokiec1 w eko terroryzmie
O tak! Ale z konkretnymi osobami!
Jest 16 stopni w lutym i potrzebujesz jeszcze jakiejś debaty?
15:20 Krzysiu miałem właśnie pisać żeby zaprosić na rundę druga specjalistów, tylko tutaj bym poszedł dalej, i zaprosił jeszcze projektantów, urzednikow kogoś z izby, z gunbu, z nadzoru itd. bo każdy napewno będzie miał coś do powiedzenia.
Również ciekawą osoba był by rzeczoznawca majątkowy bo czasami te nowe mieszkania są robione w wątpliwej jakosci.
Architekt niezwiązany bezpośrednio z deweloperami jest niezbędny. Czemu mikrokawalerki to zły pomysł jako mieszkania? Bo odbija się to na zdrowiu psychicznym ludzi. Zamiast jednego normalnego mieszkania stawia się np 3 mikrokawalerki. Czyli zamiast lokalu w którym można docelowo mieszkać mamy 3 noclegownie, które w długim terminie nam szkodzą i nie uzupełniają tej podstawowej luki jakiej brakuje, tj mieszkań. Ponadto często deweloperzy lecą w kulki lecąc byle jakimi projektami, byleby było tanio (dla nich). Dobry architekt jest w stanie to wypunktować, a ludzie często nie mają świadomości jak poważnie trzeba przemyśleć rozkład mieszkania/domu od pokoi po ułożenie stołu.
Super pomysl
Tylko nie deweloperów i ich lobbystów.
Byłoby super posłuchać jakiegoś specjalisty od planowania urbanistycznego. Problemem są nie tylko mikrokawalerki ale też osiedla łanowe
To jest problem ekonomiczny. Wszystkie osoby które wymieniłeś nie miałyby nic ciekawego do powiedzenia.
proponuje zaprosić jeszcze kogoś z branży architektury/urbanistyki, bardzo chciałbym usłyszeć głos Pani dr Agaty Twardoch, ekspertki w dziedzinie systemów mieszkaniowych w Polsce i na świecie
Stanowski robi coś co telewizja powinna robić od lat
Bo telewizja w Polsce to dno. Internet od lat jest alternatywą
Dokładnie
To prawda, Stano przynajmniej stara się podejść do tematu holistycznie i edukować społeczeństwo żeby każdy mógł sam wyrobić sobie opinię na dany temat. Telewizja zaś ogłupia ludzi, żeby móc narzucić im własny przekaz i mówić co mają myśleć!
sam to powtarza w wywiadach - stworzyć kanał telewizyjny, który sam by chciał oglądać
Racja
Panie Krzysztofie,
Jestem prezesem zarządu firmy która buduje domy jednorodzinne, w większości polskich województw.
Zmagam się z problemem biurokracji na codzień. Przepisy mamy jedne, ale każda gmina interpretuje je po swojemu.
Mamy wyroki z innych regionów w Polsce, mamy ekspertyzy prawne ale to nie ma znaczenia. ‚Przejdziemy ścieżkę odwoławczą i wtedy będziemy wiedzieć’ - to najczęściej słyszymy w urzędach. Idziemy tą ścieżką odwoławczą i po średnio 3 latach uzyskujemy decyzję NSA. Wtedy już z górki, wystarczy wybudować 😊
Najdłuższe sprawy trwały blisko 6 lat.
Koszt kapitału to jedno a drugie to że przez takie podejście urzędów, próg wejścia do tego biznesu jest wyżej niż mógłby być. Początkujący deweloper nie może sobie pozwolić na 5 letnia batalię o pozwolenie na budowę, gdy ma inwestorów.
Pozdrawiam i czekam na kolejną debatę.
Byłbyś fajny gościem w debacie, który ma praktykę, a nie tylko teorię.
Takie same cyrki ze Strażą Pożarną - projekty są uzgadniane z Rzeczoznawcą ppoż. a później na odbiór przychodzi Strażak i ta pieczątka rzeczoznawcy w ogóle nie ma mocy. Strażak może sobie przepisy interpretować po swojemu a przechodzenie przez procedury odwoławcze jest nie do zrobienia przy terminie realizacji (zwłaszcza przy przetargu zaprojektuj i wybuduj).
Tak jest wszędzie mój deweloper czekał 5 miesięcy na pozwolenie na budowę z winy urzędu powlmimo że decyzja ma być w 65dni
ok przepisy przepisami ale koszty i tak ponosi kupiec
Oj biedny pan deweloper 😂 Każdy wie że jak da się łapówkę to pozwolenie ma od ręki TAKI UKŁAD SAMI STWORZYLIŚCIE! DAL JEDEN DAJE DRUGI I SIĘ KRĘCI ! Jak byście mieli honor to jeden z drugim nagrał by jednego czy drugiego urzędnika i do telewizji ! Ale wtedy już nigdy byście nie "wygrali" żadnego przetargu! Jak miałem problem z gminą to projektanta musiałem brać z innego województwa bo tak mi doradził życzliwy projektant kolejny miejscowy który mi odmówił .
Mam troszkę ponad 35 lat wiec nie łapię się na żadne pomoce teraz.🙂
Całe mieszkanie to dla mnie parodia. Dla banku zarabiam za mało żeby dostać kredyt wiec zostaje wynajem. Wynajmowanie finalnie jest droższe niż kredyt w banku... i zostaje bez zabezpieczenia na starość w postaci mieszkania...
Tak, tak powinnam zmienić pracę lub znaleźć coś dodatkowego - z chęcią bym to zrobiła jakby było to takie proste. 😐
Polecam wyjechac za granice. W Niemczech zarabiajac srednia krajowa wydasz na wynajem sredniej wielkosci mieszkania moze 25% wyplaty. A nawet zarabiajac minimalna raczej to nie bedzie wiecej niz polowa wyplaty. A w Polsce? 3/4 sredniej krajowej za kawalerke? Zart. Pozdrawiam z Dusseldorfu.
@@AndNaz4820ech, no indywidualnie to dobra rada, ale problemu w Polsce tym nie rozwiążemy, to się na pewno zmieni za jakiś czas bo tak się nie da żyć, bogaci tego nie zrozumieją, oby nie wojna
@@AndNaz4820To jest chore, że młody człowiek musi wyjechać za granicę żeby się czegoś dorobić. O tym powinna być debata. Dlaczego tak jest, że w Polsce na przysłowiowego nowego ajfona trzeba zarabiać ponad miesiąc, a w innych krajach powiedzmy z 2 tygodnie. W Polsce żyje się od 1 do 1, bez możliwości wyjechania na wakacje czy urlop, bo po prostu Cię nie stać. Jak to jest ? Pozdrawiam z Danii
Nie wierze, ze bank nie da kredytu Tobie i partnerowi. No nie wierze w to!!! Znam tabelki i lapia sie tam wszyscy praktycznie.
Nie sluchaj ludzi o wyjezdzie za granice. Bajki opowiadaja o cenach najmu.
Zmień kredyt daj pracę
chwilę po debacie rozmawialiśmy ze znajomymi o realnie poznanych fliperach co np. owszem remontują mieszkanie, ale tak na odwal się, żeby opchnąć frajerom... i tak sobie myślę, że te teoretyczne rozważania o rynku są ciekawe, ale realnie to jest napierdalanka i wykorzystywanie swojej lepszej sytuacji; Stanowski mówi o zarobieniu 30k na flipie - ja przez miniony rok odłożyłem 20k z pracy - to co Stanowski robi w chwilę, ja nawet nie doganiam przez rok męczenia się - tacy ludzie wykupią mieszkania, a ubodzy będą na ich fajne życie płacić czynsze - no świetny układ
Niestety masz rację. Ktos kto ma taki luźny milion do dyspozycji spokojnie sobie czeka na okazje, kupuje za 200 wystawia ogloszenie za 250 i moze czekać i 2- 3 miesiące, po których zarobi 50. Zakłądając ze robi tylko jedną taką transakcję na kwartał to sobie luźniutko żyje. Powie ktoś a kto ci broni robić to samo? A no nikt tylko zę trzeba mioeć ten milion, który trudno odłożyć z pensji 4000.
Ja rozumiem, że nie każdy jest milionerem, sam nie jestem. Ale to nie jest powód żeby krytykować tych co te miliony mają. Jest taka zasada, że do pewnego momentu pracujemy dla pieniędzy a powyżej tego punktu to pieniądze pracują na nas. Nie jest to jednak powód żeby shamingować tych na których pieniądze pracują.
wiekszosc ludzi nie dozyje momentu w którym pieniądze będą na niego pracować@@damianwaligorski7937
@@damianwaligorski7937
"Jest taka zasada..." co mi po tych powiedzonkach?
To nie jest gra w Eurobiznes, gdzie jak jedna osoba weźmie wszystko na planszy to kończymy. To życie, gdzie jak garstka weźmie nieproporcjonalnie dużo, inni nie mają gdzie mieszkać i jest im bardzo trudno.
Jeśli miałbym krytykować to za dwie rzeczy:
1) nierównomierne zaspokajanie potrzeb wynikające z nierówności.
2) relacja podległości i umożliwienie podłego traktowania osób gorzej sytuowanych - nie zapomnę jak mi landlord nie zwrócił części kaucji, bo "kibel był brudny" i będzie musiała wynająć profesjonalną firmę sprzątającą - ta, na pewno...
Co za bzdury, znajomi pracują na 2 etaty i kupili mieszkanie, a Ty dalej siedź przed tel i wypisuj jak to nie masz źle, życie jest niesprawiedliwe.... Pieniądze ludzią same spadają z nieba.
Super inicjatywa z debatą, ale jak sami zauważyliście przydałaby się debata praktyczna, nie ideologiczna. Jeśli serio chcecie ustalić co zrobić żeby ceny przestały rosnąć to może nie zapraszajcie do dyskusji samych deweloperów i bankierów, którzy żyją z tego wzrostu cen 👀Fajnie, że pan deweloper się skontaktował żeby przedstawić swoją wersję, ale z taką debatą nie będziecie różnić się od MRiT, które konsultuje właśnie programy mieszkaniowe tylko z beneficjentami (deweloperami i bankierami), kosztem szarych kowalskich. Jest masa ekspertów, którzy te programy racjonalnie krytykują i to oni powinni wziąć udział w debacie. Nie dokładajcie cegiełki do tej machiny napędzania FOMO i cen
Te przedziały czasowe (tematy) na osi czasu są genialne! Lajkujcie by zobaczyli!
Skrajnie się niezgadzam na to aby w debacie o mieszkalnictwie w Polsce zapraszać deweloperow pomijajac projektanow Urbanistów i Architektów. Mieszkalnictwo nie może być wyznaczane przez deweloperow. To jest złe. Potrzebujemy stworzenie ram w jakich deweloperzy mogliby funkcjonowac.
Głos ma ten kto ostatecznie wkłada pieniądze
Kwestia dobrze zaprojektowanego osiedla jest równie ważna dla kupujących. Przy dyskusji o kupnie mieszkania kupujący mówią też o wrażeniu/doświadczeniu płynącego z otoczenia, przestrzeni między budynkami, ich wysokości czy często też o samym projekcie - czy się podoba czy nie. Percepcja otoczenia towarzyszy nam na każdym kroku, bez analizy i projektu na potrzeby skali człowieka powstają zapchane wielkie osiedla które coraz częściej wypełniają potrzebę deweloperów i fliperów. Mój głos za tym aby do debaty zaprosić również przedstawiciela biura projektowego dla którego ważne są dobre praktyki, doświadczenia płynące z użytkowania budynku czy mieszkania w dobrze zaprojektowanej przestrzeni.
Akurat w obecnej sytuacji skrajnego niedoboru mieszkań, nie czas na dopuszczanie do głosu kolejnych osób które jedyne co by robiły to mówiły gdzie i czego nie wolno.
Pinguj, wg mnie głos który powinien być uwzględniony.
@@kristrain6242a moze mówiłyby to, co i gdzie byloby lepiej?
Mam kilku znajomych działających w branży budowlanej. Jakiś czas temu w naszej okolicy realizowano inwestycję gminną lub powiatową, dokładnie nie pamiętam inwestora. Jeden z kumpli realizował jedno ze zleceń polegające na przekopaniu koparką rowu szerokiego i głębokiego na na kilkadziesiąt centymetrów, długiego na kilkadziesiąt metrów. Żartował, że stawka tak wysoka, że mógłby to nawet robić łopatą w górskiej glebie pełnej kamieni za te pieniądze. Niestety rządowe inwestycję są tak nieefektywne ekonomicznie, że jeżeli nie trzeba to nie chciałbym aby za ich realizację odpowiadało państwo.
Celem państwa nie jest efektywnie wybudować mieszkanie, tylko sprawić żeby obywatel miał gdzie mieszkać. A te przepłacone pieniądze które twój kolega zarobił, wrócą do skarbu w części w postaci podatków, a w części napędzi gospodarkę bo będzie te pieniądze wydawał.
@@xblayen tu się nie zgodzę. Nieefektywnie wydawane pieniądze sprawiają, że nie trafiają tam, gdzie mogą wypracować wartość dodaną, przez co gospodarka państwa zaczyna pracować gorzej, co w dłuższej perspektywie osłabia państwo. Niestety mamy obecnie taką sytuację na świecie, że wspomniane państwo musi być silne.
@@xblayen nie będę już wspominał o biurokracji państwowej, która jak nikt inny potrafi trwonić pieniądze
Co w tym dziwnego? Niskie stopy, tani kredyt, w huuk duża inflacja, więc wszyscy się wzięli za inwestowanie w beton. Przy niewystarczającej sile roboczej ceny rosną, bo nie ma wykonawców. Dziękować pis że nie dostaliśmy kasy z KPO wcześniej, bo ten koparkowy by więcej brał niż prezes Orlenu.
@@xblayenWszystko fajnie. Tylko kto koniec końców za to zapłaci? Moja firma często robi na przetargach państwowych i jest 100% racji w gigantycznie zawyżonych kosztach budowy. Prywatny inwestor mógłby wybudować tą samą inwestycję zazwyczaj o 30-40% taniej - a tymczasem niepotrzebnie obciążamy tylko budżet państwa. Nie wspomnę już o ogromnej korupcji przy "odbiorach" państwowych, która obecna jest na każdym kroku.
Na kanale zero jest wiele ciekawych programów ale debaty są najlepsze, telewizje powinny się uczyć
Ja pierniczę, aż głową w podłogę walnąłem by wyrazić szacunek za słowa o szczęściu w biznesie. W końcu ktoś kto nie jest biedny, a wręcz bardzo przeciwnie , powiedział prawdę o dorabianiu się w biznesie. Nie cierpię gdy nadęte pacany mówią o tym , że całe swoje wiekie pieniądze osiągnęli tylko i wyłącznie dzięki ciężkiej pracy. Zawsze powtarzam, że tych co ciężko pracowali to całe cmentarze , a ci którzy mieli szczęście i ciężko pracowali to w alejkach głównych leżą. Nawet jak się przyjrzeć guru informatyki to też bez odrobiny szczecią nic by nie osiągnęli. Tym bardziej dziękuję za tak mocne zwrócenie uwagi na rolę szczęścia w osiąganiu sukcesu.
najwięcej o ciężkiej pracy mówią ci którzy właśnie mieli dużo szczęścia, z kolei tacy którzy naprawdę na wszystko zapracowali i dużo haruja wcale o tym nie mówią
@@Ron1500R dokładnie!!
@@Ron1500R na samym szczęściu bez ciężkiej pracy też praktycznie nie można się dorobić. Większość tych co się dorobili połączyli po prostu oba te elementy.
@@kuba6156 zgadzam się , jednak większość tych co połączyli już dawno zapomniało o tym elemencie szczęścia gadają bzdury jak to wszystko tylko dzięki sobie mają.
Owszem, szczęście nie ma tu nic do rzeczy. kwestia pracy, nauki i wytrwałości ze szczęściem jedynie zamiast osiągnąć coś po 15-20 latach można osiągnąć przy szczęściu po 10 ale sam sukces tonie szczęście no chyba że ktoś wygra w totka.
Pracujący są cmentarze? Raczej tym co wydawało się że ciężko pracują po za tym sama praca jedynie zwiększa kapitał na tu i teraz ale wiecznie ciężko pracować sie nie da więc trzeba zadać sobie pytanie co zrobic by pieniądz robił pieniądz czyli zacząć się uczyć zdobywać wiedze
Super że dajecie platformę do rozmowy ludziom o skrajnie różnych poglądach 😊 Ludzie! Rozmawiajmy ze soba i szanujmy się.
Flipperów należy rozróżnić na tych co kupują zniszczone mieszkania, remontują i sprzedają, co jest bardzo pozytywne z wielu względów i flipperów-spekulantów, ktorzy tylko kupują, by za chwilę sprzedać drożej (lecą z trendem), co powoduje dodatkowy wzrost cen, co jest zjawiskiem negatywnym. Po mojemu, należy się zastanowić nad obcymi funduszami, które hurtowo skupują mieszkania i stoją potem puste. Może jakiś podatek od np.: piątego i więcej pustostanu. Osoby prywatne, firmy i fundusze, które kupują, ale potem wynajmują zostawić, bo i tak odprowadzają podatek od najmu, ale spekulantów gonić podatkiem. Taki podatek od pustostanu sprawi niższe ceny najmu, co umożliwi mieszkanie i oszczedzanie na swoje, albo fundusze-spekulanci, będą musieli wrzucić pustostany na rynek, co obniży ceny mieszkań. Poza tym ktoś powinien wziąć się za biurokrację, uproszczenie prawa budowlanego i znieść podatek Belki, by ludzie chcieli oszczędzać i inwestować. No i edukacja, w szkołach uczą o budowie Pantofelka, ale mało kto umie potem wypełnić PIT, założyć firmę, czy zrozumie dokumenty kredytowe, które podpisuje w banku.
Proponuję się zdecydować czy obniżać biurokrację czy powoływać nowy organ do kontroli mieszkań w celu ustalenia pustostanów, czy ma być to płacone tak jak podatek od posiadania psa = dla chętnych?
W punkt. Sam to postuluję od dawna, niestety nie słyszałem o kimkolwiek, kto ma na to prawo w Polsce jakiś wpływ i również by popierał takie rozwiązanie. Dodatkowo pustostany to nie jedynie problem wywołany przez fundusze. Sam mieszkam w małym mieście, gdzie jest ich mnóstwo, bo ich właścicielom najwyraźniej wydaje się, że mieszkają w Krakowie, czy Poznaniu, wnioskując po cenach jakie sobie życzą. A nieruchomości stoją LATAMI puste i niszczeją, bo ceny są takie, że bardziej opłaca się wybudować taki dom od podstaw samodzielnie. Więc podatek od pustostanów lub rozwiązanie portugalskie (przymus wynajmu) tam gdzie to możliwe, to jedyna opcja, żeby rozwiązać ten problem. Żaden podatek katastralny czy gruntowy nic tu nie zmieni, bo kogo będzie stać na omijanie nie zapłaci w ogóle, a oberwie się znowu klasie średniej.
A co do podatku Belki pełna zgoda. Taki Śpiewak zupełnie nie rozumie, że podatek od zysków kapitałowych uderza głownie w małych i początkujących inwestorów, a ci wielcy mają to gdzieś i nie płacą go w ogóle, bo nie sprzedają swoich aktywów, tylko biorą kredyty używając ich jako zabezpieczenia, a w razie co stać ich żeby wyprowadzić działalność do innego państwa, gdzie tego podatku nie ma.
@@autopaga Urząd Skarbowy nie kontroluje wpływów podatkowych?
@@autopagamozna uprościć przepisy dot. budowy mieszkań, jednoczesnie uściślając przepisy podatkowe. Jedno nie utrudnia drugiego
Trzecia grupa to kupujący od zdesperowanych osób, lub tych co chcą szybko sprzedać
przydałby się ktoś z banku, ktoś z developerki, ktoś z współdzielni mieszkaniowej, prawnik specjalizujący się w nieruchomosciach,i ktoś z departamentu mieszkalnictwa
Mentzen maił racje jak wyjechałem na jakiś czas za granice i mieszkanie mojej mamy stało puste, mogłem przez ten czas zarabiać wynajmując je, ale tego nie zrobiłem bałem się ze jak wrócę do polski to nie będę miał gdzie mieszkać, bo nie będą chcieli się wyprowadzić, ceny wynajmu właśnie dlatego są takie drogie ,bo jest ich za mała liczba wzgledem chetnych. Jeśli dużo ludzi kupi mieszanie tylko pod wynajem, ich liczba na rynku się zwiększy wiec i ich wynajem będzie taniał bo wynajmujący przy dużej liczbie mieszkań(konkurencji) będą musieli konkurować miedzy sobą i to ceny wynajmu poszły by w dół. Tak samo było kiedyś z pracą jak było mało pracy to rynek był tzn pracodawcy "na twoje miejsce mam 5" na pewno każdy słyszał taki tekst. Dziś role się odwróciły i to raczej ludzie przebierają w ofertach pracy, a rąk do pracy brakje. To samo było by gdyby regulacje dotyczące lokatorów były jakieś logiczne.
Krzysztofie, mam PYTANIE na debatę z przedstawicielem banków: Dlaczego w Polsce odsetki kredytów hipotecznych są takie wysokie w porównaniu z innymi państwami.. kiedyś myślałam, że Euro, Złoty.. tu jest różnica.. ale przestałam tak myśleć, gdy dowiedziałam się, że kredyt w Czechach, gdzie nie ma Euro jest oprocentowany (to było ok 6 lat temu) na ok 1,5%, a kredyt w Polsce był w tym czasie w granicach 6-7%. To jest zdzierstwo Banków, bo w Polsce zarabiają, żeby za granicą dawać klientom tańsz kredyty.
To wynika z Państwowej polityki. To Rada Polityki Pieniężnej wyznacza koszt pieniędza w Polsce przez manipulacje stopami procentowymi. Od tej stopy w sposób bezpośredni zależą oprocentowania lokat i kredytów. Tutaj nie trzeba debaty, dodam (jako ktoś siedzący w ekonomii od lat), że stopy procentowe zostały podniesione za późno i za mało, przez to między innymi mieliśmy tak wysoką inflację. Stopy podnosi się, by podnieść oprocentowanie lokat (pieniądze odpływa z rynku do kont bankowych i gotówki) oraz oprocentowanie kredytów (bank udzielając kredytu kreuje pieniądze "z powietrza", tworzy je, w związku z czym rośnie inflacja bo te nowe pieniądze lądują na rynku).
I kolejna rzecz: za granicą masz niskie odsetki oraz stałą stopę na minimum 10 lat
Jestem mikro deweloperem. Rocznie buduję 3-4 domy. Problemem jest brak MPZP (miejscowy plan zagospodarowania przestrzeni), bo bez niego nie jestem w stanie bezpiecznie inwestować w danym terenie. Kolejną sprawą jest "pani Krysia" w urzędzie. Jeśli pójdzie na urlop, zwolnienie, etc., to twoja sprawa/wniosek leży i czeka, aż pani wróci. Nie ma NIKOGO, kto ją zastąpi. To może przedłużyć procedury o pół roku.
Ach, tak, oczywiście winni są urzędnicy, jak oni śmią chorować, korzystać z urlopu!
Wszak Pan Deweloper musi sfinalizować inwestycje!
A tak poważnie - problemem w polskich urzędach jest brak digitalizacji. Przez to w przypadku braków kadrowych nie da się outsource'ować zadań do innych (dostępnych) urzędników.
W warszawie jest takie MPZP ze buduje sie domy obok blokow 😅
@@PrimaRipperPo prostu państwo jest zbyt zacofane i nie nadąża za technologią, która mogłaby ułatwić życie. Też stare baby zamiast zostać wyszkolone to siedzą jak takie pindy i nie wiedzą o co chodzi
@@PrimaRipperogólnie społeczne podejście jest takie: za dużo wydajemy na obsługę państwa i porównujemy się do np zachodu. Jednocześnie badania wskazują że przeszacowujemy (jako obywatele) wydatki na ten sektor, a po uświadomieniu ile wydajemy naprawdę (znacznie mniej niż zachód, porównania procentowe do gospodarek państw) dalej sporo uznaje że powinno być wydawane mniej mimo to. Jednocześnie powszechnie się mówi, że w sektorze publicznym płaci się gorzej niż w prywatnym. Czyli chcemy lepiej za jeszcze mniej, a już są problemy kadrowe jak np wymieniono wcześniej i nie ma kto zastąpić.
Edit: polecam przeczytać "Postawy Polaków wobec płacenia podatków i roli państwa w gospodarce" sporządzone prze Polski Instytut Ekonomiczny, stąd brałem ten wniosek. Jest też tam kilka innych ciekawych informacji ;)
@@ESEMXD Pretensje można mieć tylko do Urzędu Cyfryzacji.
A co do stereotypu pań w urzędach - naprawdę sądzisz, że chce im się bawić w archeologa, operując kilkudziesięcioletnimi tomiszczami? Mając świadomość, że to JEDYNA kopia księgi wieczystej? A może mają z własnej kieszeni łożyć na szkolenia z narzędzi, których i tak żaden urząd, z oszczędności, nie zakupi?
Z drugiej strony wzdrygam się na myśl o jakimś powszechnym programem cyfryzacji dokumentów - ile to będzie wałków i fałszerstw dla siebie lub znajomych królika.
masz 9 mieszkań i martwisz się o swoje dzieci? twoje dzieci już teraz wiedzą, że będą bogatsze niż 99% dzieci przez całe życie, więc przestań być odklejony i udawać normalnego człowieka
No dobra jego dzieci są ustawione ale innych ludzi jak to Ty nazywasz „normalnych” nie. Więc cieszmy się, że ktoś kogo ten problem nie dotyczy w ogóle chce mu się poruszać taki temat i pomagać tym których dzieci nie odziedziczą majątku. Tacy ludzie są potrzebi jak Stanowski który porusza temat dla dobra innych.
Przecież on mówił jakby w imieniu przeciętnego Polaka, ale ten ból cipska, że ktoś się dorobił zawsze mnie skręca xD
on próbuje udawać dobrego kolegę wszystkich, ale to taki sam chciwiec jak zaorski czy mentzen
@@Strielok1988 hahahahahahahaahah :D
Samo to że nie wpomniał o patonajemcach , bo chce być politykiem a to temat niewygodny coś o nim mówi. Mentzen miał jaja aby o tym wspomnieć a ci co kupują mieszkania woleliby je wynająć niż do nich dokładać, ale się boją dzięki temu są castingi i chore ceny wynajmu.
Wspanialy plan .Budowac mieszkania byle sobie staly i ceny rosly .Wspanialy plan gospodarowania przestrzenia i mieniem .Jeden bedzie mial 9 inny nie bedzie mial nic 😃7 mieszkan bedzie sobie stało puste ,bo cena i tak rosnie ,a inni sobie beda na etacie zyli na wynajmie .Super
kiedyś jeden facet publicznie powiedział " zmień pracę, weź kredyt " - a dziś to zmień, pracę, weź kredyt i kup sobie co najwyżej budę dla psa w Obi"
@@pattieharley1563Tylko że ten facet miał rację ale prawda boli i przegrał wybory. Dlatego Stanowski nawet nie wspomniał o nadmiernej ochronie niepłacących lokatorów bo chce być prezydentem a ten temat to gorący kartofel. Zmiana prawa natychmiast obniżyłaby ceny najmu aby ci co inwestują rzucili je na rynek bo lepiej mieć zysk niż do tych mieszkań dokładać. Ale perspekrywa utrzymywania latami patonajemców co w nagrodę za oszustwo dostaną darmowe mieszkanie od państwa zniechęca do wynajmu. A większość ludzi co głosuje jest niedorozwinięta aby to ogarnąć i słowo prawdy kasuje polityka.
@@pattieharley1563Natomiast jesteśmu w okolicach szczytu bańki i to za parę lat się skończy , ceny pójdą w dół ale nie tak bardzo, dzięki inflacji i rozdawnitwu lewicy co udaje prawicę.
To jest moja sytuacja, mam rodzinę i wynajmuje mieszkanie w Warszawie zarabiając uczciwie 5-6 tysięcy, żona pracuje ale koszty wynajmu i życia sprawiają, że nie dość że nie oszczędzamy na wkład własny ale nie możemy sobie pozwolić na wakacje itp. Zdolność kredytowa pozwala na kupienie połowy mieszkania, i tak jestem skazany na wynajmowanie. Od 9 lat place na czyjeś mieszkanie, w większości sytuacji właścicielami są osoby które mają kilka mieszkań i z tego żyją. Nie chcę nic za darmo tylko mieć możliwość otrzymania kredytu, uczciwą ratę aby zamieszkać na swoim. Jeżeli płacę 3500zł co miesiąc od lat to płacił bym ratę ale nie.
najgorsi są właśnie ci ludzie którzy żyją z wynajmu, gorsi niż bezrobotni, powinno się zakazać kupowania mieszkań jedynie w celu zarabiania
Dlaczego nie wyprowadzisz się poza warszawe i nie wynajmiesz czegoś tanszego. Są pociągi imozna dojechać w 30-40 minut z innych miast do centrum.
Dobrze powiedziane, prawie ze wszystkim bym się zgodził i czekam na debate deweloperów. Proszę już notować pytania, a ode mnie np. dlaczego używają sztuczek psychologicznych jak ktoś pyta o negocjacje cena? Dlaczego Ci deweloperzy narzekają na te przepisy, biurokracje i nic z tym nie mogą zrobić, bo z wymuszeniem pomocy państwa jakim był bk2% szybko im poszło, raptem po półrocznym przestoju. I co do banków i obsługi klienta w Polsce a np UK też jest przepaść. Może mamy nowoczesne uslugi bankowe ale podejscie do i traktowanie klienta jest na żenujacym poziomie, pytanie czym to jest spowodowane, presją na wynik i zysk banku czy po prostu brakiem szkolenia pracowników banków 🤔
Panie Krzysztofie, takie podsumowanie było bardzo potrzebne. Cieszę się, że kontynuuje Pan ten temat. Idealnie byłoby zobaczyć Pana w roli prowadzącego kolejnej debaty. Ma Pan dobre wyczucie w jaki sposób ugryźć i kontynuować dany temat.
Ja niechce się zaliczyć mam 36lat i ledwo mi starcza na wynajem a mało nie zarabiam. 6600zl. Moja matka kilkanaście lat temu nazbierała na mieszkanie 60m2 zapłaciła za nie około 70tys zł, dziś te mieszkanie jest warte pół miliona. Choćbym srał wyżej niż skacze nigdy nie nazbieram na mieszkanie 60m2. Pozdrawiam
Uwazasz, ze 6600 to duzo? 😂 Bylo calkiem sporo 5 lat temu
Fachowiec na budowie dostanie 10k+ netto ale on uważa, że osiągnął już swój szczyt...
Trzeba kogoś znaleźć. Takie jest życie
Po pierwsze to chyba trochę przesadzasz z tym wzrostem cen, bo urosły kilka razy w ciągu kilkunastu lat, ale nie 7...
Po drugie, nazbierać na mieszkanie jest ciężko, znacznie lepiej jest wziąć kredyt, bo rata będzie zawsze liczona od wartości zakupu, a przez lata i ceny i zarobki będą rosły.
Twoja mama też zarabiła wtedy po 500/700zł ;) Po prostu lepiej gospodarowała kasą i to jest klucz po za ciężką pracą trzeba umieć kontrolować budżet i myśleć gdzie ciąć koszta a co zrobić by zarobić więcej. Ja proponuje zacząć od co miesięcznych rozliczeń samego siebie na co i ile chcesz wydać w danym miesiącu.
Pan Stanowski jak zwykle dobrze podsumował.
Czekamy na drugą debatę.
Mam 29 lat i chcę dom budować na wsi więc deweloperzy mnie mniej interesują, ale banki już bardziej.
Mam nadzieję, że jak najmniej będę z nich korzystał i nie chcę być niewolnikiem przez 30 lat.
Dom to dom a nie jakieś blokowisko
Stanowski, Mazurek, Zaorski, Menzen to obrońcy pańszczyzny. Do II WŚ w Polsce był system pańszczyźniany. Wiem, że pańszczyzna oficjalnie została zniesiona w Królestwie Polskim po powstaniu styczniowym ale w praktyce ten system na wsiach utrzymywał się do II WŚ. Wymienieni wyżej panowie używają podobnych argumentów jak obrońcy pańszczyzny w XIX wieku. Jestem przekonany, że panowie nie są świadomi tego co wypowiadają w kwestii mieszkalnictwa w Polsce. Kiedyś pańszczyzna dotyczyła chłopów którzy wynajmowali ziemię od szlachty stając się ich niewolnikami, teraz ludzie w głównie dużych miastach wynajmują mieszkania stając się niewolnikami rentierów. To jest ten sam system, wstyd panowie bo wydaje mi się, że jesteście potomkami chłopów i nic nie rozumiecie z historii tylko w prymitywny sposób chcecie żyć na koszt innych osób. Obrońcy Pańszczyzny.
Z czystej ciekawości, jeżeli nie chcesz być niewolnikiem banku a nie masz pieniądzy, to jaką alternatywę tutaj widzisz?
Odpowiedź prosta: Jak największy wkład własny, by kredyt nie ciągnął się przez pół życia. Może nie dla wszystkich to oczywiste ale są osoby, które w wieku 30 lat posiadają spore oszczędności. Wystarczyło tylko porządnie zastanowić się przy wyborze studiów ( lub z nich zrezygnować) a następnie być przedsiębiorczym miedzy 23 a 30 rokiem życia.
@@playlitsa nie najgorzej zarabiam ja tak nie mniej niż 6 tysięcy, moja narzeczona też nie mniej niż 6 tysięcy teraz więcej, bo kończy w czerwcu magistra z pielęgniarstwa to łącznie tak 12-15 tysięcy na miesiąc będziemy mięli także liczyłem,że 8 tysięcy na miesiąc zaoszczędzimy i metodą,że dwa lata oszczędzamy to mamy prawie 190 tysięcy i zaczynamy budowę i w ciągu 3-5 lat damy radę bez kredytów większych może z 150 weźmiemy, żeby szybciej było.
Podkreślam jestem z wschodu Polski więc firmy są tańsze zdecydowanie od większych miast i sam coś tam potrafię i teść też jest mistrzem wykończeniowek nawet płytki i gipsy samemu zrobić po godzinach i w weekendy 😉
Zobaczymy papiery powoli wyrabiamy na działkę.
Super ogląda się te debaty
Proponowałbym do debaty zaprosić deweloperów z innych miast typu Wrocław, Kraków, Trójmiasto, Poznań, bo wzrost cen wcale nie jest najwyższy w Warszawie i też urbanistę (najlepiej z urzędu miejskiego). Można też wreszcie zadać pytanie jak zamkniecie Okęcia wpłynęłoby na ceny mieszkań i połączyć to z pierwszą debatą 😊
Tak! I pracownikow TBSow / samorządowców ktorzy opowiedzą jak realnie wyglada temat budowania i ZARZADZANIA
Najsmutniejsze jest to, że nasze pensje tak szybko nie rosną jak cena za 1 m2 mieszkania. I jeszcze jedno bogaty Polak uwielbia rabować biednego Polaka.
Myślisz, że to, że ktoś bogaty chce obrabować biednego to kwestia "polskości" czy też coś nowego :D :D ?
Najbardziej nas rabuje polityka PO PiS i UE komuna wraca. Jesli pojdziemy dzisiejszym nurtem politycznym zostaniemy wspolczesnymi niewolnikami korporacji. Dotacje dla jednostek, ceny na rynku rosną. Dotacje to największy rabunek. Niskie podatki I ulgi podatkowe powinny być formą socjalu. System powinien to wyliczać automatycznie biurokracje odchudzić Urzędy skarbowe Zusy, rząd itd...
Jak to nie rosną? Chyba nie pamiętasz ile się zarabiało nie dawno
@@tiger-qh6ww Dokładnie tak. Ciesze się, ze ludzie zaczynają myśleć w ten sposób. Pozdrawiam :)
Bardzo dobrze że mówisz o szczęściu - ludzie nie zdają sobie sprawy, i wydaje się, nie doceniają często jednego zdarzenia które wpłyneło na ich życie popchnęło ich do sukcesu. Często awet o tym nie wiedzą. Jak ktoś mądry kiedyś powiedział - czasem jest tak, że zrobisz wszystko dobrze a i tak przergrasz.
Z mojej perspektywy, jako 28latka pracującego na dwa etaty w ochronie zdrowia (publicznej i prywatnej). Ze studiami magisterskimi i kursami specjalistycznymi, które opłacałem z własnej kieszeni, jest mi po prostu przykro... że w moim kraju nie jestem w stanie zarobić na mieszkanie/kredyt na mieszkanie. A inni którzy dobrze trafili w czas i maja po X nieruchomości zbijają teraz kokosy na wynajmie.
Pragmatycznie rzecz biorąc, przyjdzie stety/niestety czas na tych posiadaczy "nieruchomości inwestycyjnych", bo ten nierówny podział w społeczeństwie niedługo wybuchnie.
Nierówności i niedola zawsze wybija spotęgowana. Mam nadzieje, że Państwo sie tym zajmie bo jest to w jego interesie przede wszystkim.
Widocznie za mało pracowałeś, za mało się uczyłeś. :) Trzeba było zostać youtuberem.
@@dmuchawieclatawiecXDD
Wprowadzić prawo Occupas jak w Hiszpanii. Będzie jeszcze lepiej...
To może specjalistę od budownictwa socjalnego/komunalnego do kolejnej debaty również, może kogoś z Polskiej Sieci Ekonomii zaprosić? Tak, żeby rozwinąć temat budowy przez państwo dla kontrastu. Wiedeń najlepszym przykładem, że się da tak budować.
Na debacie to podsumowali :) Autria to patologia. Zarabiając najniższą płacisz śmieszny podatek. Zarabiają 2x najniższa brutto masz pare stówek netto wiecej w kieszeni. Po co się starać jak można łapę wyciągnąć ?
Wiedeń już ma mieszkania a wcześniej ograbił właścicieli. Jak podatek w styli 50 % wartości co roku od wartości mieszkania, ktoś uważa za normalny to ja poprę taką siłę co do takich ktosi będzie strzelać.
Natrafiłem na Pana przypadkiem. Cieszę się, że jest ktoś kto szczerze i zarazem elokwentnie potrafi pokazać co się dzieje itp. Życzę z całego serca aby Pana kanał się rozwijał i powstaną nowe programy dotyczące nie tylko internetowych baranów co chcą bez konkretnego pomysłu się wybić ale również materiały dotyczące ściemniaczy, oszustów i ciekawej tematyki jak np temat słowika i gali. Powodzenia w realizacji projektów
Zabrakło jeszcze jednej rzeczy: ochronę osób, które wynajmują własne mieszkania. Aktualnie jak trafi się patonajemca, to nie można go się łatwo pozbyć. Trwa to lata kiedy trzeba go utrzymywać
Było to wspomniane
@@AlekSander-yx8fvW której minucie, bo mi osobiście umknęło. Pamiętam tylko moment jak mentzen wspomniał o hiszpańskim problemie, ale nie był kontynuowany wątek
@@sebek6543210 niestety nie pamiętam no i nie będę drugi raz oglądać:)
Niestety w Polsce prawo lokatorskie jest ponad prawu własności...I masz całkowita rację wskazując ten wątek
Ten wątek był poruszany ale Śpiewak powiedział, że za mało i tak w Polsce chroni się lokatorów którzy nie płacą i mentzen nie ma serca bo chce wywalać niepełnosprawnych i biedne kobiety w ciąży na bruk 😂 Więc tak wyglądał ten poziom dyskusji.
Jest błąd w tytule filmu. To nie jest podsumowanie a opinia Krzysztofa.
Problemem tej debaty było właśnie to, że nie było tam pół kompetentnej osoby, która mogłaby wskazać rozwiązanie problemu. Co z tego, że taki Jan Śpiewak powie, że "to i tamto" jest złe i patologiczne, jak potem dostaje pytanie jak można to rozwiązać i podaje rozwiązania, które jak Stano wspomniał wyłącznie zabijają przedsiębiorczość i wręcz ten problem pogłębiają. Dlatego nie przepadam za słuchaniem teoretyków. Łatwo jest wskazać paluszkiem co jest złe. Natomiast ja chcialbym uslyszeć jak REALNIE można to rozwiązać. REALNIE, a nie karząc przedsiębiorców jakby to była ich wina, że państwo nigdy nie umiało, nie umie i pewnie umieć nie będzie budować mieszkań i wyręczają je prywatne podmioty. Problem na rynku mieszkaniowym jest, ale jak slyszę rozwiązania śpiewaka które skupiają się głownie na opodatkowywaniu i zabieraniu, to mnie krew zalewa. Taki gość nic nie wnosi do dyskusji, bo jak ma wnosić skoro jest tylko aktywistą, czyli zawodowym gadaczem, nie praktykiem.
W skrócie - czekam ma cz.2. Podczas tej debaty, jak podczas wielu innych, dowiedzialem sie wylacznie ze jakiś problem jest, ale nikt nie jest w stanie zaporponować nic konkretnego, by chociaz w minimalnym stopniu ten problem sprobowac naprawić.
Ale mega są te debaty plus podsumowania do tego. Faktyczne problemy i na prawdę ciężkie do rozwiązania. Uświadamiacie ludzi jak to jest bardzo złożone i że potrzeba do tego dużo wiedzy , doświadczenia i umiejętności żeby umieć komuś pomóc .Tego nie zobaczycie w telewizji gdzie jedni na drugich napieprzają i się wyzywają a merytoryki w tym żadnej i na końcu stwierdzasz że nie wiesz po co oni tam debatowali.
Było bardzo dużo konkretnych propozycji, na przykład Mentzen mówił o likwidacji ochrony patonajemców i o katastrofalnej sytuacji w Hiszpanii ( i Polsce też) , że mieszkania są puste a ludzie boją się wynająć. Zaorski mówił że jest bańka i że to pęknie. Zabrakło mi tylko odpowiedzi jak prowadzić politykę socjalną w stosunku do eksmitowanych a tego się każdy polityk boi. Uważam, że gmina powinna wynajmować mieszkania o niskim standardzie jeśli ich nie ma , 5m2 na osobę ale powinien być wymóg odpracowania na rzecz gminy przez lokatora socjalnego. Jak się robić nie chce to do więzienia a dzieci do do adopcji, domu dziecka albo rodziny zastępczej. Dzisiaj w nagrodę za niepłacenie patonajemca dostaje mieszkanie socjalne za darmo i dalej może nie płacić.
Biurokracja, taaaak! Robię projekty sieci energetycznych, nic w urzędach nie trwa tyle ile trwać powinno zgodnie z przepisami. Urzędnik nadal robi łaskę
Proszę zaprosić jeszcze kogoś z firmy projektujących domy. Niech wypowiedzą się jak normy zmieniają się na przestrzeni lat. Kiedyś innowacyjne i drogie materiały kupował inwestor z kasą , a dzisiaj wrzuca się wszystkich do jednego wora. Nie ma wyboru bo albo pompa ciepła albo pompa ciepła , okna tylko takie co mają określoną liczbę szyb( to miał
na myśli Menzen mówiąc o oknach dwu i trzy szybowych ) Zabrania się ludziom tanio budować. Nie mylić z bylejakością i bezpieczeństwem przecież domy , które były budowane 10 czy 15 lat temu też są bezpieczne.
Teraz budując nowy dom muszę wydać na te gówna kasę. Osoba z ruderą ma dostać pieniądze. Na start na przestrzeni 5 lat koszty budowy podskoczyły o ponad 150 tyś.
Jako projektant całkowicie się zgadzam, że biurokracja hamuje gospodarkę i rozwój Kraju a często zniechęca tak bardzo, że łamie kręgosłupy przedsiębiorczości u inwestorów i talenty u projektantów definitywnie. Połowa dokumentacji projektowej i pozwoleń nie służy ani inwestorom ani wykonawcy ani społeczeństwu a jest tylko po to, by zaspokoić potrzeby urzędnika, który stoi na straży ułomnych przepisów i ich powiatowej interpretacji. Sami jako Kraj sobie to robimy, rzucamy kłody pod nogi. Nikt na tym nie wygrywa. Bo: wypalenie zawodowe wśród architektów w Polsce z tego powodu jest nagminne. Urzędnicy też się spalają na walkach ze społeczeństwem. A inwestorzy przechodzą przez różne stadia rozczarowań i dramatów, gdy zderzają się z tym jak bardzo ich interes jest nieważny (i to co tworzą). Logika i dobro innych też nie jest argumentem dla urzędnika. Jedyne co się liczy to egzekwowanie ułomnych zapisów nawet jeśli to będzie ze szkodą dla wszystkich. Dosłownie tak jest. Latami się zastanawiam po co tyle energii państwa polskiego, pieniędzy i marnowanie zasobów ludzkich jest wkładane w podtrzymywanie tak ułomnego systemu. Czemu tak zależy nam na tak wadliwym działaniu i przepalaniu potencjału. Czemu naprawy i reformy tego są pozorowane. I nikomu "na górze" to nie przeszkadza...
To nie wygląda tak, jak powiedział Konieczny, że albo mamy najwyższe normy budowlane (przysłowiowe trzy szyby zamiast dwóch), albo mamy model z Bangladeszu. Pomiędzy jednym, a drugim jest z czego wybierać.
To już lepiej, jeśli nie likwidować norm, wprowadzić klasy mieszkań, w skali np. A do E, jak sprzęty AGD czy samochody. Gdzieś jest chłonniejszy rynek na droższe mieszkania - deweloper postawi blok w klasie A, z windą i przyłączonym internetem. Gdzieś indziej są odmienne potrzeby - zbudują coś na absolutnym minimum, żeby się na głowę nie zawaliło, ale tańsze. Byle był obowiązek w ofercie uczciwie klienta informować, że kupuje udział w budynku z standardzie "C" i było jasne, co to znaczy.
Generalnie tam, gdzie działa rynek - niedoborów i galopujących cen nie ma. Śpiewak żyje w jakimś dziwnym świecie nie widząc, że w sektorze budowlanym i bankowym państwa jest mnóstwo na każdym kroku, co działa też w dwie strony - daje największym firmom dostęp do urzędników i legislatorów.
Podział nieruchomości na klasy, choć wydaje się być rozsądny, ma fatalne skutki. Zrobiono to na przykład w Kolumbii (mówi o tym odcinek "Czemu Kolumbia jest najbardziej podzielonym krajem latynoskim" Działu Zagranicznego. Bardzo polecam przesłuchać.
pogłębi to rozwarstwienie oraz będzie klasyczne korzystanie z luk prawnych, gdzie mieszkania klasy B będą sprzedawane jako A
Chodzi o przepisy unijne i zeroemisyjność. To przedraża zakup mieszknia i budowe domu.
Każdy rozsądny człowiek powinien troszczyć się o powielanie majątku w swojej rodzinie. Żyć skromniej żeby móc choć trochę powiększyć majątek rodziny dla kolejnego pokolenia
Bardzo ciekawa debata i równocześnie wyjątkowy problem.
Rzuca się w oczy, że obydwie strony mają „klapki na oczach” - jedna traktuje mieszkania wyłącznie jako towar ( kapelusz, buty, żywność ) i nie widzi w nich niczego więcej, druga strona traktuje mieszkania jako dobro podstawowe - bo przecież gdzieś musimy mieszkać i bez tego miejsca ciężko człowiekowi skutecznie uprawiać jakiekolwiek inne aktywności.
Obydwie strony mają rację i to jest problem - że wyjątkowo ( nie potrafię znaleźć drugiego takiego przykładu ) - mamy do czynienia zarówno z dobrem podstawowym jak i towarem - tych dwóch grup Interesów nie da się połączyć - dlatego w tym przypadku niewidzialna ręka rynku kapitalistycznego - nie działa - nie działają również „lewicowe” regulacje - ze względu na skrajną grupę interesów i spojrzenie na to czym jest mieszkanie. Z świeczką szukać Państwa które ten temat ujarzmiło.
Jednym z pomysłów jest likwidacja „rynku” - uznanie że mieszkania mogą służyć tylko do mieszkania i do niczego innego. Rynek - przenieść na wszystkie inne obszary - ale ten pomysł nie przynosi zbyt dobrego rozwoju w sektorze mieszkań - bo nie ma rynku, który wymusza w naturalny sposób - rozwój.
Jaki jest mój pomysł ? Podzielić rynek na dwa a każdy poddać regułą rynku kapitalistycznego. Podzielić mieszkania na te do mieszkania i na te do innych celów.
Chyba, każdy się zgodzi, że apartament 150 metrów+ za miliony w prestiżowej dzielnicy to nie jest dobre podstawowe ...
Podam trywialny przykład mojej wizji ( ciekawią mnie wasze pomysły na ich korektę )
Np. mieszkania 26-59 m2 - mogą służyć tylko do mieszkania - nie wolno ich wynajmować, nie wolno ich mieć kilka , nie mogą stać puste - możesz je mieć tylko na własne potrzeby i do mieszkania.
Mieszkania poniżej 26m2 i powyżej 59m2 - tutaj flipowanie, spekulowanie, niech apartament 200m2 stoi pusty - nie ma problemu.
Uważam ,że to jedyny sposób - rozbić konfliktowy „rynek” na dwa - mieszkaniowy i towarowy.
Jak zawsze w punkt ❤ A wszystkim życzę wszystkiego dobrego w życiu i jak najwięcej mieszkań, pieniędzy, dobrego zdrowia i solidnego kielicha!
ten solidny kielich to do dobrego zdrowia i zycia to ma sie troche slabo...
@@kamilgatarek6429 no cóż jak to się mówi trzeba znać we wszystkim umiar 🤣
Dzień dobry, mam do Pana/Pani pytanie: czy Krzysztof Stanowski w swoich programach celowo krytykuje członków partii PO, Trzeciej Drogi, SLD i działaczy lewicowych, ponieważ jest opłacany lub ma układ z Prawem i Sprawiedliwością. Opowiedz, posłuży mi przy pisaniu semestralnej z dziennikarstwa(jestem studentem 2 roku, niestety nie mogę podać nazwy uczelni).
Na studiach mieliśmy wykładowcę, Profesora Wojciecha Kaute, który prowadził zajęcia z historii filozofii. Jego sposób prowadzenia zajęć był niezwykły - dokonywał znakomitej analizy Polski i Polaków. Naprawdę warto nawiązać kontakt z profesorem, bo być może będzie zainteresowany udziałem, a poza tym posiada świetną charyzmę.
Tylko po co ?:D Patologia
A co Pan Profesor ma do powiedzenia na temat szybkiego układania cegieł, żeby konstrukcje z nich zbudowane tanio sprzedać Polakom?
Kto podsumuje podsumowanie Stana na ten temat?
@dziopton440idealne uzupełnienie o dodatkową część merytoryczną 💪
Może niech zostawi kwestie językowe prof. Bralczykowi. Reszta bardzo trafna i się z nią zgadzam.
Sponge Bob z Almerii
Bogaty człowiek z 9 nieruchomościami mówi "Jak chceta mieszkanie to se zaróbcie, co prawda ja miałem dużo łatwiej, a wy prawdopodobnie nigdy nie będziecie wstanie tyle zarobić, ale cóż życie, wolny rynek unormuje ceny mieszkań tak jak normuje ceny leków, a nie przecież mieszkanie tak jak leki nie jest wstanie być normowany przez rynek ponieważ są niezbędne do życia, a mało kto jest wstanie je dostarczyć "
Borek
Czekam z niecierpliwością 🎉
Obie debaty bardzo fajne, czekam na wiecej!
Szacunek za to, że pomimo własnej dobrej sytuacji materialnej, potrafisz zauważyć tę „premię historyczną”. Niektórym nowobogackim wydaje się, że każdy z nas ma taki sam start i możliwości nabywania mieszkań. Nasze dzieci nie będą miały szans kupić nawet kawalerki, musiałyby być milionerami. Z kolei nasi rodzice dziwią się, dlaczego bierzemy kredyty, dlaczego nie mamy mieszkań tak po prostu, jak oni kiedyś za bezcen…
nasze dzieci to kupią mieszkania tanio i się będą dziwić o co my się tak żarliśmy. teraz mieszkania kupuje nadal OSTATNI w historii wyż demograficzny. za 30 lat kupować będzie rocznik z najniższą liczbą urodzeń w historii. jednocześnie co roku buduje się ok. 200 tys. mieszkań i dziesiątki tysięcy rocznie odzyskuje z kamienic, fabryk itd. do tego domy jednorodzinne.
@@AirV460dzietnosc w Polsce w 2023 ponizej 1.2 - strach sie bac.
Niezgadzam się, że teraz nie ma premi historycznej. Dostem do wszelakiej wiedzy jest ogromny! Takiej premi jak teraz to nigdy nie było, do tego otwate granice i rynki pracy czego ludzie mogą chcieć więcej
Krzysztof Stanowski krytykuje flipperów za wykorzystywanie siły pieniądza a sam buduje swój kanał właśnie dzięki środkom pieniężnym. Hipokryzja i jakieś dziwne naleciałości socjalistyczne zupełnie niepotrzebne.
To prawda. 4 lata mi zajęło przepychanie się przez wszystkie formalności włącznie z przepisem działki i wpisem do ksiąg wieczystych po wbicie pierwszej łopaty dnia dzisiejszego. Teraz jeszcze musimy doliczyć okres budowy domu która właśnie się zaczęła..
Panie Krzysztofie, bardzo dziękujemy za to podsumowanie. Debata była potrzebna ale nie wyczerpała wszystkich tematów związanych z budownictwem. Pan wyciągnął niezwykle interesujące wnioski i ja się z tym w pełni zgadzam. Mam swoje lata i doświadczenie z komuny, potem z lat dziewięćdziesiątych i dalej. Zmienialiśmy już trzykrotnie mieszkanie ale nie wszystko zawdzięczam swojej pracy ! Był przecież przydział na mieszkanie w komunie, potem były budowane mieszkania z ulgą a następnie niskie ceny działek i materiałów budowlanych bo był zastój. Jesteśmy beneficjentami tych korzystnych zmian, które już się nie powtórzą. Teraz to tylko czekać na pęknięcie bańki i krach ale na tym wszyscy stracimy. Ciężki temat to budownictwo ale trzeba coś robić !!!
W moim mieście jak miasto zabrało sie za budowanie mieszkań socjalnych to wyszło że koszt m2 wychodzi 40% drożej niż w przypadku mieszkań od deweloperów. Samorządy/państwo nie radzi sobie z takimi inwestycjami pod tym względem że do procesu „zaangażowanych” jest za dużo osob które mataczą w tym wszystkim
Ja pracuje w Szwecji. W Szwecji jakoś państwo buduje, wynajmuje mieszkania komunalne dla tych których nie stać lub nie chcą brać kredytów i jakoś to działa. A w Polsce klika deweloperska zawsze będzie mówiła że to zły pomysł. Złodzieje.
Bo w Polsce to jest złodziejstwo. Komuna dalej jest.
W Szwecji są też prywatni deweloperzy a w Polsce budowane są TBSy. Najłatwiej napisać "złodzieje".
@@Zdzichu7777 ja starałem się w Malborku o TBSy (mieszkanie) patologia jak nic. Prezes TBSów miał też i ma do dzisiaj własną firmę deweloperską. Patologia, łapówkarstwo i tyle. W końcu kupiłem własne mieszkanie niedaleko Malborka w starej kamienicy. Dużo można by pisać o patologii deweloperów.
@@Zdzichu7777w wielu miastach aby załapać się na TBS trzeba mieć znajomosci, bo liczba mieszkań jest ograniczona
Jednym słowem, muszę stąd wyjechać bo jestem przegranym rocznikiem w tym kraju i właśnie zdałem sobie z tego sprawę. Smutne i prawdziwe. Kiedyś ludzie wyjeżdżali bo atakowali ich kraj lub przez wojnę był w ruinie, a dzisiaj bo nie stać mnie na życie w nim.
Słabo. Stano Ty nie rozumiesz skąd wziął się problem mieszkaniowy w Polsce. A wziął się stąd, że ludzie zaczęli "inwestować" w towar deficytowy czyli mieszkania. A mieszkanie to nie złoto, którego wcale nie trzeba mieć. Mieszkanie trzeba mieć i gdyby społeczeństwo było troszkę mądrzejsze, to co drugi Janusz "inwestor" nie kupowałby kolejnego mieszkania (często na kredyt, a jak), tym samym utrudniając zakup pierwszego M, tym którzy naprawdę tego potrzebują. I tych regulacji prawnych zabrakło 20-25 lat temu. Co spowodowało, że mieszkania wprawdzie są, ale często po kilka/naście/dziesiąt w kieszeni "byznesmenów", którzy bogacą się kosztem tych którym utrudnili, bądź uniemożliwili zakup. Teraz im wynajmują i co niektórzy, jak Ty, zastanawiają się, jak pomóc tym biednym ludziom. Obłuda, tfu.
Analogia: niech bogaci zaczną wykupywać cały chleb z marketów, żeby ceny poszły w górę i mogli później odsprzedawać z dużym zyskiem. Śmieszne? Na szczęście za dużo z tym byłoby zabawy względem zysków, ale gdyby było łatwiej na bank znalazłoby się grono wilków, które bez żadnych wyrzutów zrobiło by skok na chleb, nie mając na względzie tego, że biedniejsi ludzie zaczną głodować
Życie jest ciężkie, dorośnij
@@paleciokrekin865 A jakiś konkret poza "złotą myślą filozofa"?
mieszkanie to nie bitcoin, mozna wybudowac ich tyle zeby zwroty na tych inwestycjach byly mniejsze od np obligacji
@tomaszk855 prawda. Patologie rynku mieszkaniowego to efekt mentalności. Ludzie są samolubni, jak ktoś kupuje 10 mieszkań na wynajem to go nie obchodzi że przyczynia się do wzrostu cen.
Co do jakości budowania państwowa czy prywatna to uważam że kwestia kontroli. W Starym Polu gdzie mieszkam kilka lat temu oddano do użytku nową kamienicę wbudowaną przez prywaciarza i jakość pozostawia wiele do życzenia. Np. w jednym mieszkaniu podczas remontu brak było części muru, była tylko farba (chyba dziurę zakleili taśmą i za malowali).
Tak jest.
@F-Frytek O ile wiem, stoi to coś w połowie puste, prawda?
Super Panie Krzysztofie. Idealne podsumowanie
Nie róbmy nic i nadal zastanawiajmy się dlaczego dzietność jest tak niska. Ważne aby flipperzy i janusze mieli na czym zarobić 🥰🥰
Przedrostek "toxyc" zobowiązuje :)
Dzietność maleje przez zmiany kulturowe, a nie to, że ktoś może zarabiać pieniądze. Zawistny cebulaku
Skąd taki pogląd że mając własne mieszkanie ludzie będą mieć dzieci ,czy więcej dzieci? Ze kiedy je jakoś dostaną, nie ważne, od państwa, na kredyt, na kredyt państwowy, spółdzielcze to swoje mieszkanie to tak będzie? Bo przewijało się to kilkakrotnie w dyskusji. Kto zna eksperyment "mysia utopia" to doskonale wie że jest dokładnie odwrotnie. Wiem że przykład z życia nie jest argumentem, jest... właśnie przykładem, ja się urodziłem kiedy rodzice mieszkali w służbowej kawalerce ojce, potem jeszcze siostra się urodziła, swoje pierwsze pół roku przeżyła w zasadzie mieszkając u dziadków, wtedy rodzice dostali mieszkanie 3 pokojowe (drugie dziecko spowodowało przeskok w jakiejś tam kolejce), i kiedy tam zamieszkaliśmy to... więcej dzieci się już nie urodziło...
@@ladnytwardy1 oho, odezwał się dżentelmen! A gdzie tu zawiść w moim komentarzu?
@@harcerzyk83 niezła argumentacja, własne życie i pseudo eksperyment. Akurat tak się składa, że cały świat zachodni głośno mówi o tym (głównie kobiety), że bez zabezpieczenia w postaci własnego mieszkania lub bezpiecznego najmu nie będzie opcji na rodzenie /posiadanie dzieci.
Pojęcia gościu nie masz o czym mówisz. To znaczy oczywiscie przyciągasz kasę i umiesz kupować nieruchomości, ale o mieszkalnictwie wiesz cos tam cos tam. Slyszales czlowieku o TBS-ach? Blisko 200 tys. mieszkań wybudowanych przez gminy. Fajne osiedla, profesjonalisci to prowadzą. Juz blisko 30 lat to sie kręci, mimo ciągłych problemów z finansowaniem. Państwo na poziomie samorzadow potrafi dzialac.
Łapka i komentarz dla zasięgu. Praktycznie zgadzam się z podsumowaniem Krzyśka i czekam na debatę o mieszkalnictwie nr 2.
W Argentynie teraz ograniczyli prawa najmujacym, w wyniku czego ceny drastycznie spadly
No nieeeeemożliwe... jak to ? Pewnie Śpiewak chciałby takie prawo jak w Hiszpanii czyli Ocuupas.
Dlaczego nie został poruszony temat inflacji, która jest główną przyczyną wzrostu cen?
Rozsądne podsumowanie.Dziękuję i pozdrawiam!
Ciekawa debata, moim zdaniem Pan Śpiewak zachowywał się zbyt lekceważąco względem innych gości przez co jego występ oceniam najgorzej.
A to nie Mentzen powtarzał w kółko ad personam
To jego typowe zachowanie. Wygląda jakby miał kompleks wyższości.
@@maciekGTRnie
Tak, Śpiewak nie debatował, tylko wygłaszał orędzie o potworze z Loch Ness, czyli deweloperach z ponad 20% marży.
Chłop ma po prostu zdiagnozowane adhd dlatego tak go nosi.
Milioner, właściciel 9 mieszkań i były fliper będzie mówił, że państwo i biurokracja jest winne a 40 procent marży deweloperów jest ok, a mariusze z brighton tyrajacy za funty żeby spłacić rodzinie, której nie widzieli od świąt, kredyt na mieszkanie będą mu przyklaskiwac.
Wyznawcy Stanowskiego to jest inny wymiar XD
30% jak juz. Po drugie jesli srednia inwestycja trwa 3 lata to marza na inwestycji 30% nie jest jakos super kosmiczna. To tylko 10% rocznie. Nie boli cie ze mariusz z brighton musi na swoim laptopie miec legalnego windowsa a marza microsoftu to "zaledwie" 70% ? Biedny jest skubany z kazdej strony, zawsze byl i zawsze bedzie. Nawet w komunie.
Codziennie jesz chleb z którego piekarz wykręca 400% marży w jeden wieczór - czujesz się skubany? Ja nie, bo to ciężka i potrzebna praca. Natomiast zysk 30% z inwestycji przy tak dużym zainwestowanym kapitale oraz tak małym ryzyku to bardzo dobry wynik. Z flipperami jest taki problem że w odróżnieniu do piekarza ich praca jest obecnie ludziom niepotrzebna na rynku mieszkań. Flipperzy rozypachają się z gotówką i zanim ktoś zdąży zorganizować kredyt i inne formalności oni rzucają gotówkę na stół i rezerwują mieszkanie. "Przecierają szmatką" i wystawiają na sprzedaż z bardzo wysoką marżą.Te marże są z kolei akceptowalnie nie dlatego że końcowi kupujący szastają gotówką tylko dlatego że klęczą przed bankiem i dostają upragniony kredyt, który to wszystko rozkłada na 30 lat, nstępnie i tak zapłacą za to mieszkanie x2 w odsetkach.@@rjcork
@@michakopec3096 marza to marza nie ma co tego relatywizowac. Jak ktos robi 400% marzy to znaczy ze skubie innych. Takie sytuacje sie nie zdarzaja poza monopolami. Pokaz mi takiego piekarza co robi 400% marzy to chetnie sie dowiem jak to robi i zaloze obok piekarnie co robi 200% marzy. Dodales sobie jedno zero - przynajmniej. Byl juz taki system w ktorym mowili jaka praca jest przydatna dla spoleczenstwa a jaka nie. W efekcie po srajtasme stalem w dlugiej kolejce przed sklepem. Po pierwsze wiekszosc mieszkan w Polsce jest kupowane za gotowke i nie sa to fliperzy po drugie jak cie bola fliperzy to trzeba kupowac z rynku pierwotnego. Tam jak podpiszesz umowe przed zawarciem kredytu to jest mala szansa ze ci ja deweloper rozwiaze bo przyszedl fliper z gotowka. Na przecieranie szmatka jest tylko jeden sposob - nie kupowac mieszkan "przetartych szmatka". Jakos nikt nie ma problemu z przecieraniem szmatka u handlarzy samochodami uzywanymi chociaz stpien oszustw i "przecierania" jest duzo wiekszy niz w przypadku fliperow.
Prawda
czekam na wiecej - dziekuje
Trochę megalomański ten film. Była debata, ci którzy jej słuchali wyciągnęli swoje wnioski i raczej ten film niczego nie zmieni- wątpię żeby sam Krzysiek miał się za eksperta w zakresie tego tematu (może się mylę). Natomiast wygląda to średnio, jak parę dni po skończonej debacie, wychodzi właściciel programu i mówi bez szansy odpowiedzi uczestników, kto w czym jego zdaniem miał rację.
Krytykujesz obie strony, nie dając żadnej recepty na rozwiązanie tego problemu. Czysty populizm.
Panie Krzysztofie, czekamy na debatę z niecierpliwością, narobił Pan smaka😊
Trzeba pracować po 16 godzin na dobę, a resztę spać. Może wtedy uzbiera się na wkład własny i osiagnie zdolność. Takie były porady Pana Sławomira. Kto nie żyje dla pracy jest niezaradny życiowo.
Dlaczego w Polsce nie ma kredytów hipotecznych z prawdziwie stałym oprocentowaniem przez cały okres kredytowania?
Dlaczego odnoszę wrażenie, że dla europejskich banków działających w Polsce jesteśmy klientelą gorszego sortu?
to juz wina tych ktorzy stworzyli prawo bankowe w Polsce. Zapytalbym na kogo glosowales ostatnio ale pewnie nie dostalbym odpowiedzi ;)
@@rjcork wiedza na kogo głosowałem nie ma znaczenia w tym wątku, a pożądanie takiej wiedzy jest nieuzasadnione.
@@coder_oneJest jest, ci sami ludzie ktorzy nami rzadza uchwalali takie prawo bankowe jakie mamy teraz. Jojczenie na ludzi ktorych sie ciagle wybiera jest nieuzasadnione.
@@rjcork twoje komentarze sugerują występowanie fundamentalnych błędów poznawczych.
Po pierwsze używasz pojęć niezgodnych ze stanem faktycznym (nazywasz "jojczeniem" zadawanie pytań).
Po drugie wykazujesz niezdrową, a wręcz patologiczną potrzebę korelowania prawa do zadawania pytań z decyzjami wyborczymi ich autora.
Podsumowując, aby móc kontynuować rozmowę musiałbym z każdym twoim komentarzem godzić się na dalsze schodzenie na dno, a obawiam się, że w tej wycieczce zwiedzanie Titanica nie jest w pakiecie. Wszystkiego dobrego, pozdrawiam cieplutko!
@@coder_one Jedynym moim bledem jest zalozenie ze twoje pytanie jest retoryczne a nie ze autentycznie sie zastanawiasz dlaczego nie ma stalego oprocentowania kredytow hipotecznych. Pytanie jest kategorii dlaczego u nas nie ma aborcji do 6 miesiaca. Raczej retoryczne, nieprawdaz? A zwiazek jest bo prawo bankowe uchwalaja ludzie ktorzy po decyzjach wyborczych m. in. twoich nami rzadza. Oczywiscie mozesz nie wiedziec kto uchwala prawo bankowe w Polsce ale wtedy lepiej zebys wogole nie glosowal.
W moich oczach. Panie Krzysztofie. To była jedna z najlepszych. Albo nie . Najlepsza debata jaką ogladalem. Uwielbiam Mentzena. Ale tutaj każdy miał trochę racji . Genialny dryg Pana Mazurka. I morał taki ze ogladaiacy musi sobie sam to przetrawić. Pomyśleć. Świetna debata
Wakacje kredytów, kredyt 2%, kredyt 0%, a przede wszystkim zaniżane sztucznie stopy procentowe w latach 2019-2023, dopiero od pół roku stopy procentowe są powyżej inflacji czyli tak jak powinno być. Zbyt tanie kredyty pompują cenę mieszkań.
swieta racja, ale bez tego nie dalo by sie pochwalic ze mamy wzrost gospodarczy.
Macie kilka problemów:
1. Fliperzy i fundusze stanowicy dużą część rynku to zło (dobry przykład z lekami, które ktoś wszystkie by wykupił i odsprzedawał drożej)
2. Inflacja to zło (wywołana przez Covid i zarządzanie nim, nadmierny socjal i wojne)
3. Niskie stopy procentowe to zło w przypadku, gdy mamy podatek belki i kasa idzie w nieruchomości, a nie w rynek
4. Brak alternatyw inwestycyjnych i nieumiejętność inwestowania ludzi to zło
5. Posiadanie 5+ mieszkań to niestety też zło, bo ich podaż jest ograniczona
6. Wojna i naplyw z UA to zło co też podniosło ceny mieszkań i ich wynajmu
7. Mało ośrodków pracy poza głównymi miastami to zło. Nie ma miejsc pracy poza miastem = ceny w mieście do góry.
8. Nadmierne wymogi UE to zło (jakość jakością, natomiast bzdury klimatyczne to co innego)
9. Biurokracja krajowa to zło
Próbujecie gadać o wszystkim, a tutaj punkt po punkcie trzeba naprawić..
6. Wojna i naplyw z UA to zło co też podniosło ceny mieszkań i ich wynajmu- tu jest najwiekszy problem. Przez granice przejechały miliardy dolarów.
@@tomaszddd4260niestety problem to z tą debatą był taki, że drugim pytaniem do gości powinno być: co twoim zdaniem powoduje wysokie ceny mieszkań? zabrakło a to powinno otworzyć dyskusje :(
No jak widać o Ukraińcach nie można rozmawiać.
Powinniście jako kanał podjąć rękawicę w sprawie zmian programowym MEN i wykreślenia najważniejszych i znaczących dziejów naszego kraju. Moglibyście zaprosić ekspertów, historyków, polonistów itp na debatę. Dlaczego MEN chce wprowadzić takie zmiany. Jakie będą tego skutki i minusy dla naszej przyszłości bo plusów ja nie widzę żadnych. Chcą wymazać naszą historię by młodzież straciła tożsamość narodową. Chcą zrobić z nich Europejczyków zamieszkujących tylko nasz kraj nie czujących oddania do niego. Takimi ludźmi łatwiej sterować i głosić jakąś narrację przez polityków. To jest mega ważny temat jak cpk, port w Świnoujściu, atom czy protesty rolników. Jak można chcieć z historii wykreślić rozbiory, czy bohaterską obronę Westerplatte. Czy Rzeź Wołyńska. Taka przyszła młodzież będzie w stanie z łatwością łyknąć celowe nazywanie obozów niemieckich w Polsce naszymi obozami. Albo zaraz uwierzą jak to mówił Putin, że to Polska wywołała II WŚ.
Człowieku!! Wielkie dzięki za to co robisz!!
Jesteś jednym z największych patriotów jakich widziałem!! Dzięki
W bankach podobnie jak w PZPNie beton i ...autocenzura. Fliperzy to...autocenzura😢
Krzysiek mówi trochę jezykiem deweloperów. Boję się debat, z których płyną populistyczne wnioski.
UFFFF! Dziękuję Pani Krzysiu, nie muszę już nic pisać, mówi Pan dokładnie to, co uważam i co pisałem w swoich komentarzach. Popieram, nie rozdawać, tylko upraszczać, nie dawać ryb, tylko nęcić łowisko i ułatwić dostęp do wędek. Pozdrawiam.
Chyba Pan nie porozmawiał z Developerem - finansowanie np budowy bloku nie odbywa sie w 100% z kredytu zaciągniętego przez developera a w dużym stopniu przez ludzi którzy kupują mieszalnie gdyż to oni w głównej mierze pokrywają koszty inwestycji. Umowy kupna zawierane są gdy jeszcze dziury w ziemi niema ….. a pieniądze od kupujących płyną do developera. Powstał też specjalny fundusz zabezpieczający kupujących bo często był problem z niedokończonymi budowami itd. Pana wypowiedź jak również debata jedzie na prostej zasadzie - nie znam się ale się wypowiem - to nie jest merytoryczna debata, to wyrób debato-podobny
Panie, tutaj niewolno krytykować .tu trzeba bić brawo. Nie spodziewaj się pełnego obrazu ,tu o ważnych kwestiach 🤫
👏 👏 👏
sprawdzilem Develie i zobowiazania/kapital wlasny = 1.8 tak wiec uczestniczysz w tej debacie na dokladnie takich samych zasadach
Jaka jest przyczyna wysokiej ceny mieszkań ogólnie nieruchomości 1 bogaci Ukraińcy kupujący nieruchomości za gotówkę 2 duża podaż pieniądza w pandemii 3 kredyt 2% 4 zakup nieruchomości uchronił pieniądze przed inflacją
I to jest konkret. Przystępnie na ważny temat z uwzględnieniem wachlarza opinii. 👍
Powiem wam, że słuchając tego zaczynam rozumieć kobiety, które walcząc o swoje prawa, każą zamykać japę mądrzącym się facetom. Krzysiu - mający 9 nieruchomości - nie wie co mówi i, choćby udawał największego centrystę w tym temacie, nie zrozumie położenia ludzi, którzy mają olbrzymi problem z kupieniem mieszkania. Po prostu nie zrozumie.
Dokładnie tak samo uważam. Dobre porównanie.
A potem w Polsce jest płacz, ze za mało dzieci się rodzi w Polsce i udawanie, ze chory rynek nieruchomości i wynajmu nie ma z tym nic wspólnego. Nic, a nic.
Nie mozną kupic działki poza miastem i wybudować mały dom samemu ? Wszyscy ludzie którzy mają chęci włąsnie tak robią. Budują dom 70 metrowy z urządzeniem do 250 tysiecy. Jako kierowca ciężarówki a granicą zarobisz jakies 12-14 tysiecy za miesiąc pracy. 3 lata i kredyt spłacony. Tyle w temacie!
Moja propozycja na poprawę ( nie uzdrawianie) sytuacji:pkt1 znieść ochronę lokatorską- nie płacisz za max 3 miesiące natychmiast out, pkt2 podatek(wysoki) od trzeciego mieszkania ( zwalnia z niego dziecko na zasadzie jedno dziecko jedno extra mieszkanie). Pozdrawiam.
Cześć Stano
Moim zdaniem najlepsze w twoich materiałach jest to, że zachęcasz do dyskusji i poddajesz jakiś temat analizie logicznej. Nie zawsze się z Tobą zgadzam ale ogólnie mówiąc Twoje materiały mają wydźwięk pozytywny.
Dzięki za pracę.
Wiecej debat! Prosze zrobmy to najbardziej objektywnie jak sie da! Ten kanal to jedyne wyjscie by miec debaty o ktore prosi Polska demokracja!
Probkemem jest ponad 1 mln urzednikow w Polsce. Ibto ze nie ponosza zadnej odpowiedzialnosci za swoje decyzje lub ich brak. Jrstesmy sterroryzowani w kazdej dziedzinie zycia przez armie urzędnicze.
Kiedyś na jakimś podcaście prowadzonym przez Śpiewaka napisałem, że choć w wielu aspektach się z nim nie zgadzam to podobają mi się publikowane przez niego treści bo są ciekawe i dają ciekawe spojrzenie na pewne sprawy. W odpowiedzi zaatakował mnie w komentarzu bo ośmieliłem się napisać że nie że wszystkim się zgadzam. Jakoś odechciało mi się śledzić dalej ten podcast.
powinien byc test z podstawowej wiedzy ekonomicznej i spolecznej przed wydawaniem kart na wybory
Stanowski zapomina, że sam przyczynia się do problemu mając 9 mieszkań 😂 Zaproś jeszcze deweloperów, by ci powiedzieli jak są biedni i mogli trochę polobbować swoje interesy przed dużą publiką.
Ma do tego prawo!
@@tomaszddd4260 ma, ale może warto to prawo zmienić?
Dlaczego to zmieniać ? Każdy może sobie kupić działkę i wybudować dom samemu i będzie bardzo tanio.