Serio tylko na kleju są te uchwyty ? Nie boisz się, że jakiś długotrwały porywisty wiatr naruszy to sklejenie ? Osobiście widziałem wyrwany wiatrem na Islandii panel fotowoltaiczny, który był przynitowany do dachu VW T5 i też był przynitowany do poszycia dachu, nie w tych wzmocnionych rynienkach odprowadzających wodę tylko podobnie jak u Ciebie kątowniki przynitowany do dachu i przynitowany do panela i takie coś się od wiatru wyrwało z nitów uszkadzając dach vana a oderwany panel uszkodził elewacje i okno budynku przy którym stał. Przepraszam nie mam zamiaru nikogo straszyć czy pouczać, ale chciałbym tylko wiedzieć czy jakoś to sprawdziłeś i jesteś pewien, że to będzie dobrze działać ?
Panel jeździ ze mną od dwóch lat. Sika 221 ma bardzo dużą wytrzymałość. Nie chcę skłamać ale z tego co pamiętam to ma wytrzymałość ok 750kg/1cm2. Tym klejem mam przyklejone 4 uchwyty do markizy o rizmiarze 3x4 m2, same uchwyty mają powierzchnię klejoną na zaledwie 4cm2 i nawet przy wichurze wyrwało śledzie ale nie uchwyty. Helmutem jeździłem z prędkością ponad 140km/h i nic się nie wydarzyło. Zastanawiam się z czego wynikało to uszkodzenie które opisujesz...? Może aerodynamika była nieprzemyślana i poderwało panel? Był na płasko czy pod kątem? Nachylenie panela może z niego zrobić skrzydło i to doslownie...
@@lamatravel No to spoko skoro wiesz, że to zadziała, ja w sumie jestem teraz na podobnym etapie i myślę nad montażem panela, tamten panel w tej T5 był na płasko zamontowany, z dystansem około 3 może 4 centymetrów od linii dachu, z tym, że był dość duży, zajmował powierzchnie od okna dachowego do końca vana ( okno dachowe było tuż za linią oparć przednich foteli a van był w wersji przedłużanej ) ten panel był nietypowo długi, a samochód stał zaparkowany, faktem jest, że wtedy bardzo mocno wiało.
Myślę, że kluczem do tej tragedii była duża powierzchnia i mała powierzchnia czepna. Cała siła skupiła się tylko na srednicy nita. Kolejna sprawa to ile było samych uchwytów na tak dużej powierzchni...? Nie ukrywam, że nie chcę wiercić w dachu i nie zdecydowałbym się na użycie śrub lub nitów a jeżeli z jakiegoś powodu bym to zrobił to najpewniej połączyłbym to z klejem siki aby podnieść wytrzymałość i dobrze uszczelnić otwory. Klej nie kosztuje dużo wiec zawsze możesz zrobić test na małej powierzchni i po utwardzaniu poddać go wysokiemu obciążeniu. Kiedyś był na yt test na którym przyklejono uchwyt do jakiegoś mega ciezkiego przedmiotu czy też bloku betonowego klejem sika 221 i podnosili to wózkiem widłowym. Nie mam żadnych obaw co do wytrzymałości tej konstrukcji :) Pozdrawiam!
Serio tylko na kleju są te uchwyty ? Nie boisz się, że jakiś długotrwały porywisty wiatr naruszy to sklejenie ? Osobiście widziałem wyrwany wiatrem na Islandii panel fotowoltaiczny, który był przynitowany do dachu VW T5 i też był przynitowany do poszycia dachu, nie w tych wzmocnionych rynienkach odprowadzających wodę tylko podobnie jak u Ciebie kątowniki przynitowany do dachu i przynitowany do panela i takie coś się od wiatru wyrwało z nitów uszkadzając dach vana a oderwany panel uszkodził elewacje i okno budynku przy którym stał. Przepraszam nie mam zamiaru nikogo straszyć czy pouczać, ale chciałbym tylko wiedzieć czy jakoś to sprawdziłeś i jesteś pewien, że to będzie dobrze działać ?
Panel jeździ ze mną od dwóch lat. Sika 221 ma bardzo dużą wytrzymałość. Nie chcę skłamać ale z tego co pamiętam to ma wytrzymałość ok 750kg/1cm2. Tym klejem mam przyklejone 4 uchwyty do markizy o rizmiarze 3x4 m2, same uchwyty mają powierzchnię klejoną na zaledwie 4cm2 i nawet przy wichurze wyrwało śledzie ale nie uchwyty. Helmutem jeździłem z prędkością ponad 140km/h i nic się nie wydarzyło. Zastanawiam się z czego wynikało to uszkodzenie które opisujesz...? Może aerodynamika była nieprzemyślana i poderwało panel? Był na płasko czy pod kątem? Nachylenie panela może z niego zrobić skrzydło i to doslownie...
@@lamatravel No to spoko skoro wiesz, że to zadziała, ja w sumie jestem teraz na podobnym etapie i myślę nad montażem panela, tamten panel w tej T5 był na płasko zamontowany, z dystansem około 3 może 4 centymetrów od linii dachu, z tym, że był dość duży, zajmował powierzchnie od okna dachowego do końca vana ( okno dachowe było tuż za linią oparć przednich foteli a van był w wersji przedłużanej ) ten panel był nietypowo długi, a samochód stał zaparkowany, faktem jest, że wtedy bardzo mocno wiało.
Myślę, że kluczem do tej tragedii była duża powierzchnia i mała powierzchnia czepna. Cała siła skupiła się tylko na srednicy nita. Kolejna sprawa to ile było samych uchwytów na tak dużej powierzchni...? Nie ukrywam, że nie chcę wiercić w dachu i nie zdecydowałbym się na użycie śrub lub nitów a jeżeli z jakiegoś powodu bym to zrobił to najpewniej połączyłbym to z klejem siki aby podnieść wytrzymałość i dobrze uszczelnić otwory. Klej nie kosztuje dużo wiec zawsze możesz zrobić test na małej powierzchni i po utwardzaniu poddać go wysokiemu obciążeniu. Kiedyś był na yt test na którym przyklejono uchwyt do jakiegoś mega ciezkiego przedmiotu czy też bloku betonowego klejem sika 221 i podnosili to wózkiem widłowym. Nie mam żadnych obaw co do wytrzymałości tej konstrukcji :) Pozdrawiam!
ruclips.net/video/PJzbRZ9vA-Y/видео.html
Kapitan przyczepa chyba robił taki test, udało im się podnieść auto tylko na tym kleju