Trochę bez sensu bo ludzie i tak w najlepszym przypadku sami wybiorą to mniejsze zło. Politykom jest na rękę to aby udział w wyborach brały głównie osoby najbardziej zaangażowane bo to w większości ich "twardy" elektorat, który będzie na nich głosować bez względu na to zrobią. Potem zdziwienie, że scena polityczna jest zabetonowana i cały czas mamy te same partie i te same osoby.
Nikogo prawdę mówiąc nie interesuje czy komuś będzie lepiej czy nie. Dla zdecydowanie większości ludzi ważne jest ich własne dobro i czy będą żyć w dostatku. Bo jeżeli miałbyś do wyboru: Dobrze Żyć, ale inna osoba żyje w nędzy lub Samemu żyć w nędzy bez dzisiejszych dóbr a ta druga osoba by żyła w dostatku. Nie oszukujmy się żaden racjonalnie myślący człowiek nie podjął by decyzji o odebraniu sobie tych dobroci.
@@kontonr.1815 Poprostu chodzi o dobro ogółu ale "elity" głosują na tych co sprzyjają ich interesom. A jeśli chodzi o mnie to zależy mi na innych ludziach, może jestem jedyny, mam nadzieję że nie.
Ludzie nie chodzą na wybory bo nie ma partii/osoby która odpowiadała by ich poglądom. Ja chodzę na każde wybory ale za każdym razem kiedy idę na nie muszę wybrać, którą część moich poglądów czy wartości zignoruje bo poglądy głoszone przez różne osoby czy partie z moimi pokrywają się +/- w połowie. Są ludzie którzy może po prostu mają dość ignorowania części siebie i wolą na wybory nie iść.
Skoro ktoś nie idzie na wybory, bo nie ma partii, która wystarczająco odpowiada jego poglądom, to jest zwykłym egoistą. Na scenie mamy partię kierującą się katolickimi wartościami, mamy partię konseratywno-wolnościową, 2 partie sytuujące się w centrum oraz partię stricte lewicową. Jeśli to jest za mało to niech wybierze taką, która pod kątem planu gospodarczego i ekonomicznego jest według tego kogoś najbardziej racjonalna z wszystkich opcji. Znam osoby, które nie mają jakiegoś konkretnego światopoglądu, są wręcz apolityczne, ale pójdą głosować na takie partie, które mają najlepszy plan na rozporządzanie środków i zmiany w gospodarce. Polityka dotyka nas bezpośrednio każdego dnia, więc to chyba ważne żeby wybrać, choćby najmniejsze zło. Z resztą... od wielu lat rządzi PiS I PO, więc zawsze można wybrać coś innego i się przekonać. Taki argument kompletnie do mnie nie przemawia.
jak wrzucisz złotówkę to dasz komuś złotówkę a jak wrzucisz głos to na 99,(9) nie dasz nic tylko kawałek papieru tylko na postawie tego co powiedział Ci TVN pozdrawiam
@@of_sxe Nie że coś, ale w totalitaryzmie ani nie ma kilku partii które w sejmie nawzajem odrzucają różne ustawy (a że ludzie głosują na PO albo PiS to nie ich problem tylko wina nieświadomego społeczeństwa) ani tym bardziej konstytucji która wielu rzeczy zabrania o rzeczach takich jak wolność wypowiedzi już nie wspominając
@@marek9364 Nie mogą znaleźć Partii, która odpowiada ich poglądom ? Tak się składa, że partie w Polsce są od tych skrajnie prawicowych, po lewicowe i te na środku ... Więc jakie są twoje poglądy ? Skoro nie ma takiej partii
Nie lubię kiedy cisną po kościele, bądź co bądź głupio od tak oddzielić czegoś co jest od 1000 lat, nie mam nic do LGBT, z uchodźcami to kwestia dyskusyjna i nie wiem, marihuana mogłaby przejść ale gdyby zrobili jakąś kampanię o działaniu jej by wiadomo było z czym mamy styczność. Eutanazja mogłaby przejść, aborcja to sprawa dyskusyjna, kobieta ma takie samo prawo do życia jakie to dziecko/płód/embrion. W przypadku gwałtów lub zagrożenia życia niech przejdzie ale aborcja tak od tak bo się wpadkę zaliczyło to nie. Trza się było zabezpieczać lepiej. Wiedzieli jakie jest ryzyko. Odnośnie reszty typu ekonomia, wolny rynek, jednomandatowe okręgi wyborcze to nie znam się
Myślę, że wiele ludzi nie głosuje, bo nie czują, że polityka ich osobiście dotyczy. Np. studiują za darmo, są utrzymywani przez rodziców więc nie interesują ich podatki, są zdrowi więc nie dotyczą ich problemy ze służbą zdrowia itd. I to normalne, że raczej nie myśli się wtedy żeby brać udział w czymś, co nas nie interesuje tylko dla zasady. Mnie wtedy tak samo nie przekonalyby nawet argumenty o ludziach w gorszej sytuacji, bo stwierdzilabym, ze "dorosli" znaja sie lepiej na rzeczy i niech oni decydują. Aż w koncu zaczely dotykac moje srodowisko problemy nietolerancji, dyskryminacji i w koncu dotarło że to rowniez jest polityka. Dlatego sądzę, ze to kwestia czasu czy ktos (w moim przypadku młody) zacznie głosować. Kiedy go osobiscie cos dotknie, czlowiek to z natury egoista, niestety albo raczej stety, bo inaczej by nie przetrwal.
nawet takiego przymulonego studenta dotyczy polityka, jak musi jeżdzić zapchanym autobusem bo miastem rządzą ludzie przeznaczający pieniądze zamiast na transport to na pomniki poległych wiadomo gdzie. No ale może jutub trochę ich oświeci, jeżeli portal zaufany działa na tyle, żeby załatwić sobie głosowanie w najbliższym punkcie
W moim mniemaniu bardzo dobrze zrobiłeś, że poświęciłeś ten film wyborom, mimo Twojej niechęci do poświęcania uwagi polityce na tym kanale. O tym altruistycznym argumencie nie pomyślałam, gdyż dla mnie ważniejszym argumentem była pasywność prowadząca do utraty głosu. Jednakże również z powodu Twojego argumentu, głosuję aby mojej rodzinie mieszkającej w Polsce, a także wszelkim osobom dyskryminowanym w jakikolwiek sposób żyło się lepiej. Polsce potrzeba otwartości umysłu, a nie tylko pozornej sekularyzacji.
A ja się zastanawiam dlaczego próbujemy wszystkich na siłę zachęcić do głosowania? Czy tylko ja sądzę, iż osoba nie mająca pojęcia o gospodarce, polityką interesująca się tylko od święta, nie powinna głosować? Jasne jest przecież, że taki człowiek albo odda głos na kogoś z „fajnym plakatem” albo na tego co mówi, że da mu najwięcej. Co za tym idzie głos zdobędzie losowa partia, albo taka, która najpiękniej mówi (ma najlepszych specjalistów od pr). Czy właśnie o to nam wszystkim chodzi?
@@EdGein0 w sumie racja. To mogą powiedzieć Ci bardziej zainteresowani. Główną przyczyna braku chodzenia na wybory jednak wydaje mi sie male poczucie patriotyzmu i odpowiedzialnosci. Wszyscy myślą o sobie. To logiczne, ale mysla tu i teraz. Nie o tym co będą mialy nasze dzieci. Wnuki i następne pokolenia. A z drugiej strony w tym kraju. Ciężko uwierzyć, by ktokolwiek o tym myślał z politykow. Osobiscie ide na wybory. I chodzę reguralnie, ale moj glos i tak nic nie zmienia.
Za rok stanę się osobą która będzie miała prawo do głosowania i do tej pory nie widziałam większego sensu w moim udziale głosowania . Ale muszę przyznać że po tym co usłyszałam poważnie się nad tym zastanowie a na pewno mam większą chęć do tego aby głosować
Jest jeszcze jeden istotny powód, który łączy się z pierwszym, a mianowicie jeśli polityka kogoś nie interesuje to po prostu nie wie na kogo głosować. Przez cały szum przedwyborczy ciężko wybrać odpowiednią partię lub osobę. Kiedy szuka się informacji to ludzie najeżdżają na siebie nawzajem i wszyscy wydają się być "ci źli". Przez powtarzanie tego, że każdy głos ma znaczenie ludzie boją się dokonać złego wyboru. Nie chcą po fakcie czuć się odpowiedzialni za to, że w państwie źle się dzieje, kiedy w razie czego mogą umyć ręce i powiedzieć "ja na nich nie głosowałem".
@Młody Simba dla emerytów i rodzin wielodzietnych wynik tych wyborów może znaczyć od 200-300 zł/na głowę dodatkowo na miesiąc i nie rozumiem jak ktoś może myśleć w stylu (cytat kumpla) Nie interesuje się polityką i polityka nie interesuje się mną.
"Mój jeden głos nic nie zmieni gdy w polsce żyje 38 mln ludzi" -> Potem płaczą że np taki Pis wygrał. Gdyby wszystkie takie osoby oddały głos to ohohoh spory % to byłby w ogólnym wyniku. ;)
@Młody Simba Skoro po niespełnieniu swoich obietnic można ponownie wygrać wybory to chyba nic dziwnego, że ich nie spełniają. A to aby dostali "po tyłku" jest rolą wyborcy, czyli naszą. Politycy są tacy jak społeczeństwo które ich wybrało.
Kolejnym powodem jest to że państwo okrutnie utrudnia nam oddanie głosu poza granicami naszego miasta. Znam możliwości oddania głosu w innym miejscu ale z przyczyn ode mnie niezależnych nie wziąłem dokumentu z urzędu a mój wniosek złożony przez Internet został odrzucony. Ekhm niestety 80% osób z liczby znajomych którzy nie poszli na wybory to ludzie którzy mieli podobny problem, lub nie mogli wrócić akurat do miasta rodzinnego lub po prostu im się nie chcialo. Jeżeli już nie mamy możliwości głosowania przez Internet to miejmy choć możliwość bezproblemowego oddania głosu gdziekolwiek w Polsce..
Ja słyszałem dobry argument od Wojny Idei. Istnieje coś takiego jak żelazny elektorat. Osoby, które głosują na jakąś partię niezależnie od tego co ona mówi. Są to najczęściej bardzo skrajne osoby. Jeśli nie głosujesz to żelazny elektorat na większy % głosów, czyli politycy muszą się bardziej przejmować skrajnymi ludźmi, bo to te osoby decydują jak będzie wyglądał nasz kraj
Tak szczerze to nawet chciałem zagłosować, ale wkurza mnie to, ze każdy dookoła wciąż za wszelką cenę próbuje mnie do tego skłonić na pierdyliard możliwych sposobow: wzbudzenie empatii, wyrzutów sumienia, czy poczucia 'obywatelskiego obowiazku'. Jest to na tyle irytujące i niepokojące, że zwyczajnie głosować nie idę. I mój argument brzmi: BO MOGĘ.
Osobiście głosuję,ale w 100% zgadzam się z twoim argumentem. Co prawda partia,którą wybrałem jest przeciwko wszystkim opcją głównego nurtu,to jednak i ona takich zabiegów nie szczędzi. Tak niestety właśnie działa demokracja,wygrywa ten kto bardziej zmanipuluje ludzkie uczucia i emocje.
Mam dokładnie tak samo. Nikt nie chce wprowadzić zmian, które choćby trochę wspierały moje poglądy. I nie jest to egoistyczne, ponieważ moje potrzeby są ogólnospołeczne. Taki paradoks. Bardzo smutny. Dlatego idę na wybory, ale wrzucę do urny pustą kartę. :/ Pozdrawiam z serdecznością wobec innych ❤️😊
Dla mnie to jest trochę dziecinny argument. To trochę tak, jakbyś miał głodować, ponieważ nigdzie w Polsce nie wypieczono jeszcze chleba z tak wspaniałej mąki i na tak wysokiej jakości zakwasie, by był godzien dotknąć twojego żołądka. Od niegłosowania oczywiście nie umrzesz, wiadomo. Ale czy wydaje ci się, że wszyscy głosujący gdziekolwiek na świecie na 100%, albo nawet i na 50% zgadzają się z poglądami partii, na które oddają głos? Tak nie ma i najprawdopodobniej nie będzie. Ja nigdy tak nie miałem, a nawet jak jakaś partia odpowiadała z grubsza moim poglądom, to nie podobali mi się ludzie albo ich głupie moim zdaniem decyzje i zachowania. Ale partia, która spełnia wymagania nawet w 20% jest lepsza niż taka, która robi to w stopniu zerowym.
Głosować powinni iść ludzie zdecydowani , czyli tacy którzy poświęcają czas na zapoznanie sie z podstawowymi dziedzinami życia publicznego , a nie tacy którzy robią to bo powinni ,czy tacy którzy od czasu do czasu odpalą jednen serwis informacyjny i tak sobie kreują swój światopogląd. Tacy powinni zostać w domu bo wybory to nie loteria , i nie wybór przeciwko komu a z kim .
To co mówisz jest całkiem przekonujące i sensowne nie myślałem o tym nigdy w ten sposób. Niemniej jestem przekonany że wielu Polaków zrobiłby całemu społeczeństwu przysługę NIE IDĄC na wybory. Nie myślę tu o osobach z jakimś konkretnym światopoglądem ale o wszystkich tych, którzy robią to bezmyślne i krotkowzrocznie kierując się jakimś wykreowanym przez media wycinkiem rzeczywistości. Przez media mam na mysli nie rylko TV i gazety ale takze Internet. Prawo wyborcze jest czymś co dzisiaj traktujemy jako przywilej który każdy otrzymuje i naszym obowiązkiem jest wykorzystać ten przywilej, niestety znaczna większość społeczeństwa na niego nie zasługuje. Ja sam nie czuje się na tyle kompetentny by decydować przyszlosci kraju. Nie czuje że zasluguje na prawo glosu podobnie jak nie zasluguje na niego jakieś 90% społeczeństwa. Mam spore wątpliwości czy powinienem iść. Nie znam się na wielu kwestiach związanych z polityką, nie mam wystarczającej wiedzy, więc moje świadome głosowanie też byłoby bardzo "upośledzone". Przegladam i czytam te wszystkie programy wyborcze ale skad mam wiedzieć czy proponowane zmiany sa złe czy dobre? Wszystkie brzmią pieknie rownoczesnie pozostając pustymi obietnicami i utopijnymi wizjami. Skąd mam wiedzieć czy to co "mi się wydaje" jest słuszne? Może rozwiązania które mi się nie podobają w praktyce okażą się tymi lepszymi? Podsumowując moją wypowiedź, chciałbym żeby zamiast kompanii "idź na wybory" miały miejsce kampanie "nie znasz sie to lepiej nie glosuj". Może test wiedzy dopuszczający do głosowania byłby dobrym rozwiązaniem? 🤔
Generalnie jestem za tym, żeby głosować (skoro mamy "władzę ludu", to lud powinien brać na siebie odpowiedzialność za losy kraju, tak jak król bierze na siebie tę odpowiedzialność w monarchii). Miałam jednak dłuższą chwilę zawahania, kiedy podczas ostatnich wyborów stanęłam nad urną. Chodzi o to, że im dalej o Warszawy, tym ludzie mniej angażują się w politykę i nie chodzi mi o głosowanie, tylko takie codzienną aktywność związaną z tą lub inną partią. W efekcie wśród szeregowych członków wszystkich partii dominują cwaniacy, zmieniający barwy partyjne zgodnie z wynikami sondaży i liczący na osobiste zyski dzięki byciu w zwycięskim obozie. Nie chcę swoim głosem legitymizować działalności takich ludzi, niezależnie od tego, czy popieram przewodniczącego danej partii.
Co do punktu numer 2, to ja uzupełnił bym go o jeszcze jeden aspekt - skupiając się na statystyce jak to się ma do grup wiekowych z tym brakiem głosowania - mianowicie w dużej mierze nie głosują młode osoby. A czym charakteryzują się osoby w takim wieku? Mają dokładnie tak jak ja - mieszkają zupełnie gdzie indziej, niż są zameldowani i siła rzeczy zgłoszeni do list wyborczych. Wymaga to dodatkowego wysiłku i często zmarnowania dużej ilości czasu - w postaci udania się do Urzędu Gminy (lub Urzędu Miasta, zależy gdzie dzieje się akcja) i zgłoszenia, że będziemy głosować właśnie tutaj. Alternatywnie do swojego Urzędu względem meldunku - i zgłoszenie, że będziemy głosować gdzie indziej. Ja zrobiłem to we wtorek i zajęło mi to około godziny wraz z dotarciem i powrotem - a wiem doskonale, że robiąc to na przykład tydzień wcześniej uniknął bym 3/4 tej kolejki, bo we wtorek to samo robiło wiele osób, a w kolejne dni, tak na ostatnią chwilę pewnie jeszcze więcej. A tak z innej beczki - sam też nagrałem pewien materiał z wyborczym przesłaniem. Mianowicie publikuję na swoim kanale opowiadania i fanfiki w formie podcastów/audiobooków - i ten akurat był rozważaniem czy Thanos miał rację i jak się żyje na fikcyjnej planecie, gdzie też zniknęła połowa inteligentnego życia i zakończyłem materiał następującymi słowami: W najbliższą niedzielę, 13 października odbędą się wybory i zanim zlinczujecie mnie za zjazd na tematy polityczne, najpierw wysłuchajcie co mam do powiedzenia. Bohater opowiadania na końcu znajduje się w miejscu, w którym musi dostosować się do świata, którego sam nie wybrał i musi zaakceptować to, jak wygląda on na skutek decyzji innych. Jeśli nawet wasz głos nie będzie w stanie wiele zmienić - przynajmniej będzie to wasza decyzja, a to ma wielkie znaczenie. Być może to zdoła przekonać nieprzekonanych - a oczywiście jeśli dla lepszego kontekstu, chcielibyście wysłuchać całości materiału - zapraszam serdecznie na mój kanał. Link do filmu: ruclips.net/video/Q3XG0UW-DpU/видео.html
Ja to mam trochę inaczej bo poszedłbym zagłosować ale boje się konsekwencji i czynów jakie mogłaby dokonać wybrana partia a że nie mam zaufania do żadnej partii to nie głosuję bo przedstawiają oni świat w różowych okularach a potem i tak robią po swojemu wiec nie mam na kogo głosować bo niczyje postulaty nie są w 100% prawdziwe ba nawet w 60% a niektóre partie to nawet w ogóle nie mówią prawdy więc gdyby zagłosował na jakąś partie a potem by zrobiła coś co kłóciło by się z moją ideologią i ich przedwyborczymi założeniami i obietnicami to miałbym wyrzuty sumienia :) więc po prostu nie głosuje dopóki nie znajdzie się partia której mógłbym zaufać ... myślę że też jest bardzo duże grono ludzi które ma podobnie i najzwyczajniej nie ufają żadnej partii dlatego też nie dają się wodzić za nos i nie głosują na nikogo ( takim cytacikiem z wiedzmina podsumuje fakt dlaczego nie głosuję na żadna partiie "Jeśli mam wybierać między złem a złem, wolę nie wybierać wcale")
@@Tanowski94 ale bez sensu tylko ktoś może sobie dopisać że głosowałem na pis albo po zresztą nieważny głos to tak jakby go nie było a tylko czas stracę
@@Tavertix Zaznacz wszystko to nikt niczego nie dopiszę i pokażesz tym swój sprzeciw, niezadowolenie i będziesz kolejnym pionkiem, który chce grać ale zasady mu się nie podobają. Ja tak na to patrzę.
Myślę, że jest jeszcze grupa ludzi która nie głosuje, bo nie wie na kogo, a po zapoznaniu się z tym co oferują partie dochodzą do wniosku, że popierają kilka z nich częściowo, a muszą wybrać tą jedną, lub uważają głosowanie w Polsce za wybór "mniejszego zła".
Ja nie głosuję, bo nie mam czasu, żeby studiować programy wyborcze wszystkich partii, a później zastanawiać się, które z nich są realne i komu mogę ostatecznie zaufać. Dla mnie świadomy wybór to nie jest 10min na oddanie głosu nie wiedząc, kto w ogóle brał udział w wyborach. W dodatku wszystkie krótkie newsy, które docierają do nas mimochodem raczej pokazują nam na kogo nie warto głosować, niż ułatwiają wybór.
Głosowanie nie powinno być obowiązkowe tak jak np. jest to w innych krajach. Jeżeli żadna partia nam nie odpowiada to nie powinniśmy obowiązkowo głosować bo państwo nam każe.
zauważyłem "piękną" do robienia ze wszystkiego czegoś na kształt mini popkultury, albo jakiegoś poglądy filozoficznego. Nawet bycie osobą głosującą albo nie głosującą przez niektórych jest sprowadzane do walki ideologicznej. Dobry materiał, pozdrawiam cieplutko z chłodnej Rosji
Jeszcze jeden powód ważniejszy od tych tu wymienionych jest taki że żaden z kandydatów na których mogę zagłosować, nie kwalifikuje się do uzyskania mojego głosu.
A moim zdaniem: Ludzie nie chodzą na wybory, bo się tym nie interesują i nie znają na tym. To jest tak bardzo oczywiste. Nie umiesz grać w piłkę, nie znasz zasad, nie lubisz tego sportu? Więc nie chodzisz na mecze. Prawda? Wymaganie jakiejś frekwencji jest równie głupie co parytety. Wolę, żeby głosowali wyłącznie Ci, którzy mają o tym pojęcie i podejmą decyzję świadomie. No i oczywiście wszelka forma kampanii wyborczych nie wchodzi w grę. Selekcjoner do drużyny nie wybiera najpopularniejszych piłkarzy, dlaczego? No może u nas tak ... :D
Poważnym powodem jest to że jeśli ktoś chce zagłosować to nie wie na kogo ponieważ można głosować tak właściwie tylko za tak zwanym mniejszym złem ja w tym roku skończyłem 18 lat mogę pierwszy raz uczestniczyć w wyborach i idę na nie jednak oddaje pusty głos ponieważ nie widzę kandydata, za którym bym chciał się opowiedzieć trochę interesuje się polityką i nawet sprawdzałem na stronie latarnik wyborczy ( bardzo pomocna strona) która z partii była by mi najbliższa ale jednak nie chce na nią głosować W skrócie nie ma na kogo głosować i to może powodować tak niską frekwencję na wyborach
ja w tym roku pierwszy raz od 7 lat zamierzam iść na wybory (wcześniej mieszkałam po innych miastach niz meldunek i nie chciało mi się biegać za kolejnymi zaświadczeniami przez pół miasta), i to prawda: nie ma na kogo głosować, za namową Arleny weszłam na odpowiednie strony, zrobiłam quizy, przejrzałam kandydatów. No i oddam głos na tego, co się niby zgadza, ale mam wrażenie że to marnowanie czasu kiedy i tak cały mój okręg jest zdominowany przez plakaty więc i zapewne elektorat pis, którzy nic złego nie widzą w polityce rozdawnictwa bo nie rozumieją podstawowych mechanizmów ekonomicznych. Trochę więc to dołujące i jak zawsze ten dylemat: zagłosować na kogoś w miarę zbieżnego poglądami, kiedy ta partia może nawet nie przekroczyć progu, czy jak zwykle 'mniejsze zło' PO, które nie robiło nic dobrego, ale przynajmniej nie wprowadzało kraju 'klauzuli sumienia' itp. Wydaje się, że oni są wszyscy na podobnym stopniu beznadziejni i tak
to będą moje 3 wybory z czego 2 zagranicą i staram się załatwić te wszystkie formalności by zagłosować. Może i te głos da coś dla moich znajomych, którzy zostali kraju,. I fakt mogę zostać zjechana, że Po co głosujesz skoro siedzisz za granicą ale nikt nie wie co będzie jutro i wole aby kraj w, którym żyją moi bliscy był chodź trochę lepszy
Nie chodzą też, bo nie potrafią znaleźć odpowiedniej partii. Ja gdy skończę 18 lat i nadal nie będzie żadnej ciekawej opcji to będę chodził i oddawał nie ważne głosy, żeby ludzie zobaczyli, że czegoś brakuje.
Masny, ustaw sobie kartkę z notatkami nad lub pod kamerą. Widać jak co chwilę zerkasz, psuje to ogólne dobre wrażenie wystąpienia/prezentacji. Ogólnie propsy.
Tyle czasu ludzie walczyli o prawo głosu, które dzisiaj nic nie znaczy. Ale pamiętajcie, nie głosując wspieracie tego, kogo nie chcecie w rządzie. Pozdrawiam
to jest bardzo smutne jak wiele rzeczy jest teraz branych za pewnik albo za 'bezsensowne zobowiązanie', sama tak często do takich rzeczy podchodzę np. nie chciało mi się przez wiele lat iść na wybory (a 100 lat temu nie miałabym nawet prawa głosu), przykładać się bardziej do studiów, o których pokolenie komuny mogło pomarzyć, czy sprzątać i dbać o własny dom, kiedy wielu ludzi nie stać teraz nawet na kredyt na 30 lat na klitkę. Masakra jaki człowiek jest głupi czasami
Masny to nie tak. Niektórzy nie chcą na nikogo głosować bo po prostu i jedna i druga opcja jest dla kogoś nieodpowiednia. Nie będę tutaj pisać o pojedynczych partiach bo to nie o to tu chodzi, ale ja uważam że żadna partia nie zmieni Polski na lepsze a wybieranie "mniejszego zła" jest bez sensu
A ja zagłosuje w tym roku, załatwiłem wcześniej wszelkie formalności. Dla mnie nie liczy się już na kogo, ale nie chce się podpisywać pod listą osób które tego nie zrobiły a mogły...
Ja głosuję, ale z rzygiem. Szczerze mówiąc żadna partia mi nie odpowiada... Myślę, że to jest 4ty powód dla którego ludzie nie głosują. Co za wybór? - POPis, który jest starym zdziadziałym systemem, pełnym korupcji, układów i hipokryzji. - Lewicę, która tylko by podwyższała podatki i dawała socjal, niby jest za środowiskiem, a jest przeciwna elektrowni atomowej. - Konfederację, która gospodarczo działa w zupełnie odwrotną stronę, zdejmiemy wszelkie podatki, ale za to radź sobie sam, prawo dżungli, plus światopogląd wzięty z XV wieku. - PSL, czyli partia chuj wie co, generalnie ave narodowy agraryzm
Twoj argument do mnie nie przemowil xd Dla mnie granie na emocjach nie zmienia faktu ze moj glos zatonie wsrod milionow innych i niewazne czy pojde czy nie, nastepnego dnia i tak zobacze takie same wyniki
Kornelia Kowalczyk tak jest chodzi nie zagłębiałam się w to jakoś ale wiem tylko ze po prostu są zdania ze tylko jechowa? Może rządzić i ze nie chcą oddawać głos na kogo innego coś w tym stylu ale świadkowi Jochowy nie głosują
Ogólnie wychodzę z założenia że: Po pierwsze mam to gdzieś jaka partia rządzi tak długo jak jest w miarę stabilnie, wszyscy trzymają się zasad ustroju i władze odpowiadają na bieżące problemy. Po drugie uważam że koncept "obywatelskiego obowiązku" jest głupi i osoby nie znające się na polityce (zarówno pod względem akademickim jak i scenie politycznej kraju) nie powinni głosować. A jako że polityka to bagno nie mam zamiaru w nie wchodzić, nie wspominając nawet o tym że nie mam czasu doszukiwać się wiarygodnych informacji kiedy każde źródło informacji o scenie politycznej jest propagandą któregoś obozu politycznego. Jedyne co mnie zmusza aby pójść na wybory to to że nie jestem fanem sytuacji w której jedna partia ma zdecydowaną większość i może wszystko sama przegłosować i do tego leje na zasady ustroju takie jak konstytucja czy trójpodział władzy. Jest to zbyt niebezpieczna sytuacja na dłuższą metę aby po prostu siedzieć i nic nie robić. Tak więc pewnie zagłosuję na partię którą mi latarnik wyborczy podpowie... chodź nie podoba mi się to bo nie zgadza się to z drugim punktem...
Dla mnie problemem w wyborach okazały się wakacje. Nie wiedziałam gdzie będę dokładnie w dniu wyborów. Lecialam wiec do urzedu miasta zalozyc profil zaufany. Okazalo sie jednak, ze Epuapem nie mogłam złożyć wniosku do gminy gdzie jestem zameldowana o wydanie zaświadczenia do głosowania gdziekolwiek bo akurat ta gmina takich wniosków internetowych nie przyjmuje.... mogłabym wniosek wysłać listem Ale odebrać zaświadczenie musiałabym osobiście (lub kogoś upoważnić, nadal to nie rozwiązywalo problemu), a urzad gminy pracuje do 15.15 w miejscowosci 50 km od miejsca zamieszkania.... w tych godzinach oczywiście pracuje. Brać urlop i lecieć 100 km tylko po ten papier na kilka dni przed długim urlopem ... niewykonalne. I ot i cała historia.
Ja osobiście głosuję, ale uważam, że nie można ufać żadnemu politykowi ze względu na to, że nie da się być prawym, uczciwym człowiekiem i jednocześnie politykiem. To się niestety chyba wymija, bo ludzie uczciwi i chcący naprawdę dobrze w 100% dla kraju gdyby chcieli wejść do Sejmu zostaliby stłamszeni. Najlepiej byłoby wszystkich tych, którzy są w polityce od lat odsunąć od ich funkcji i spróbować czegoś nowego - ale to takie moje abstrakcyjne myślenie xd
Wybory parlamentarne czy jakiekolwiek inne (w domyśle mówię o politycznych) to jest poważna rzecz, to nie jest wybór filmu czy tego co się będzie jadło na śniadanie. Moim zdaniem, żeby głos był ważny i miał sens musi on być poparty ogromną wiedzą, której nie nabywa się poprzez samo oglądanie propagandowych wiadomości albo czytanie propagandowych niusów w internecie. Żeby być na bieżąco z polityką i się o niej wypowiadać w sposób sensowny powinno się o niej naprawdę wiedzieć bardzo dużo. Niestety większość osób powtarza to co przeczytało w internecie na temat partii X, rosnąc w nienawiści do niej, mimo że nawet nie sprawdziło czy dany nius jest ZGODNY Z PRAWDĄ. Ja osobiście nie wierze we wszystko co widzę w internecie a telewizji nie oglądam. Nie chodzę na wybory ponieważ nie wiem co będzie dobre dla NAS POLAKÓW, a właśnie to jest sens całych wyborów. Nie znam się na polityce, więc nie zabieram (nie oddaje) głosu w wyborach.
Nie chodzą na wybory bo sama decyzja o pójściu na nie jest nieracjonalna, szansa że nasz głos coś zmieni jest 1000 razy mniejsza niż ze w drodze do lokalu wyborczego potrąci nas samochód. Jednak gdy ja miałbym prawo wyborcze z pewnością chodził bym na wybory i głosował na listę nr4
Uważam że do oddania uczciwego głosu (wybrania najlepszej dla państwa partii politycznej) trzeba by było znać się na oświacie, ekonomii, rolnictwie, służbie zdrowia i jeszcze wielu innych dziedzinach. Oczywiście polacy mają taką tendencję do twierdzenia że znają się na wszystkim, ale w rzeczywistości wiemy że ludzi inteligentnych i tak wszechstronnie wykształconych jest promil w społeczeństwie. Większość głosujących nawet nie czytała programów wyborczych, a swoją opinię opierają na tym co mówili w telewizji. Jeżeli ktoś jest ekonomistą, ale nie zna się kompletnie na służbie zdrowia to jego głos może wyrządzić więcej szkód niż korzyści.
Czwarty powód dlaczego ludzi nie głosują: po prostu nie wiedzą na kogo Nie usprawiedliwiam nikogo bo ja osobiście głosuję i uważam, że jeśli chce się brać udział w wyborach to łatwo jest zapoznać się z opcjami do wyboru i po prostu iść do urn Ale tak jest
Osobiście mam dopiero 16 lat ale polityka i wszystkie te sprawy ani trochę mnie nie interesują i ostatnio sobie pomyślałem, że jak będę mógł to prawdopodobnie nie będę chodził głosować ani o tym dyskutować bo mnie to nie interesuje i się na tym nie znam więc wolę się nie udzielać, ale po tym filmie może zmienię decyzje (pomijając fakt, że tak jak pisałem mam 16 i wszystko może mi się zmienić jutro :D)
+ jeśli nie oddasz głosu, to uwaga, twój głos nie przepada, zostaje "rozdzielony" proporcjonalnie między wszystkich, czyli np. 40% głosu dla PiS, 25% na KO itd.
Moim zdaniem najistotniejszym powodem dlaczego ludzie w Polsce nie głosują, jest fakt iż panuje przekonanie, ze nie ma na kogo głosować. Ludzie nie znają programów partii, poza „programem” głosowania bądź nie głosowania na partie rządzącą. Wydaje mi się ze to jest największy problem, pozdrawiam.
Najgorszy argument jaki istnieje ,, nie mam na kogo głosować” błagam ludzie zawsze można oddać głos nieważny a wasz obywatelski obowiązek jest spełniony;) Zdecydowanie jestem za obowiązkiem głosowania tak jak jest np w Belgii, nie głosujesz a możesz? mandacik! szkoda ze tylu młodych ludzi nie potrafi docenić tego jak nasi rodzice czy dziadkowie 30 lat temu walczyli o to by moc decydować o własnym kraju, smutne po prostu smutne, naprawdę cieszmy się z tego ze żyje w państwie niepodległym i korzystajamy z przywileju głosowania który jest tez naszym obowiązkiem!
Moja mama miała nie iść na wybory. Poszła. Powód dla którego nie chciała to cytuję : ,,Nie ma na kogo głosować". Więc to nie tak ze się nie chce lub coś innego
Masz rację tak samo myślę pradziadowie przelewali krew polska w świecie znaczenie niepelnosprawnym dzieciom emerymtom lepiej Maria z Kujaw i Pomorza zawsze chodzę wybory polska potęgę w świecie ❤
To twoja opinia i ją szanuję, lecz wydaje mi się że to nie wyszło by na dobre, bo ludzie którzy się nie znają na polityce też by musieli głosować i by zagłosowali na takich np. co znani są z tego że dużo obiecują, ale mało robią, ale to mój pogląd na ten temat
Hej! Do wszystkich, którzy nie wiedzą na kogo głosować/uważają, że żadna partia im nie odpowiada. W internecie możecie znaleźć ankiety, po których wypełnieniu dostaniecie wynik z partią, której założenia najbardziej pokrywają się z waszymi poglądami. Myślę, że to może pomóc. Nawet jeśli partia, która zostanie wam przedstawiona będzie pokrywała się tylko w 50% z waszym światopoglądem, uważam, że to wciąż kandydat warty chociaż do rozważenia!
no ok, przyznam się bez bicia, że ostatnich parę lat byłam za granicą i nie interesowałam się polityką. gdzie teraz znajdę w pigułce informacje o tym co dana partia sobą reprezentuje i co daje, żeby wiedzieć na kogo mam zagłosować?
Wybory hmmm. Nie głosowałem i pewnie nie będę. Programy swoje życie swoje. Nie ma takich ludzi w polityce którzy potrafili by coś zmienić na lepsze. Chociaż myślenie ludzi że państwo im coś daje xd conajwyzej oddaje to co już zabrało. Więc po co to. Jest kilka osób w tych wyborach które podobnie myśli ale niestety, jest to znaczaca mniejszość na tle innych ugrupowań więc głos chociaż 10tys osób która myśli w podobny sposób do mojego kompletnie nic im nie da... Ludzie wybierają do sejmu itp tych którzy im więcej dadzą. A nie wybierają bo znają się na ekonomi czy rządzeniu ogółem. Nie ma puenty koniec zdania, pozdr. Panie Masny.
Niestety ten argument do mnie nie przemawia. Większość wyborców za przeproszeniem gówno zna się na polityce albo kieruje się bzdurami, które nie są istotne w funkcjonowaniu naszego kraju, a najgłośniej szczekają. Do tego sondaże z miejsca skreślają moje nadzieje w społeczeństwie. Nie zależy mi zarówno na politykach, jak i ludziach z otoczenia
Tak sobie myślę, mówisz o tym aby zagłosować, żeby komuś żyło się lepiej, jest to oczywiście dobry arument, ale co jeśli twój wybór w oczach potrzebującej osoby nie jest dobry? Chodzi mi oczywiście o to, że poglądy Twoje i osoby potrzebującej mogą się różnić i to co jest dobre dla Ciebie nie koniecznie jest dobre dla drugiej osoby.
Jak ktoś się nie zna, to nie lepiej by zostawił decyzje ludziom, którzy lepiej się znają? Z drugiej strony czy będą głosować specjaliści, czy fanatycy?
Jest jeszcze jeden argument wielu studentów nie głosuje bo nie znajduje się w swoim okręgu wyborczym a zmienienie okręgu wiąże się z podróżą do urzędu i załatwianiem papierków na które osoby te mogą po prostu nie mieć czasu bądź ochoty
Ten moment kiedy interesujesz sie polityka od 13 roku życia i masz jeszcze 2 lata do osiemnastki. Nie moge w żadnym stopniu zrozumieć ludzi młodych I w średnim wieku którzy nie głosuja (emerytom można wybaczyć bo akceptuje że może im sie nie chcieć lub nie nadarzaja nad realiami XXI wieku). Oddam głos za 4 lata nawet jeśli będę studiować za granica
Nie głosujcie, jeśli się nie interesujecie polityką. Głosowanie na jedną formację, żeby druga nie rządziła jest skrajnie niedobre, zmierza do systemu dwupartyjnego, ciągnie Polskę w stronę Wenezueli oraz szkodzi nam wszystkim.
Myślę, że ludzie nie chodzą na wybory też z jeszcze jenego powodu. Nie opowiadają się za żadną partią. Nie chcą też wybierać tzw mniejszego zła
Obejrzyj filmik na temat wyborów na kanale wojna idei.
Trochę bez sensu bo ludzie i tak w najlepszym przypadku sami wybiorą to mniejsze zło. Politykom jest na rękę to aby udział w wyborach brały głównie osoby najbardziej zaangażowane bo to w większości ich "twardy" elektorat, który będzie na nich głosować bez względu na to zrobią. Potem zdziwienie, że scena polityczna jest zabetonowana i cały czas mamy te same partie i te same osoby.
@@kluklu9351 Tak. Serdecznie polecam wszystkim. Chyba usłyszałem tam najlepszy argument za głosowaniem w życiu.
@@exploringcrypto6609 ruclips.net/video/2Bjz3B00W98/видео.html
ruclips.net/video/2Bjz3B00W98/видео.html
Szanuje twoje podejście do głosowania. Nie głosuje się tylko po to by mieć z tego korzyści ale także by innym było lepiej.
Nikogo prawdę mówiąc nie interesuje czy komuś będzie lepiej czy nie. Dla zdecydowanie większości ludzi ważne jest ich własne dobro i czy będą żyć w dostatku. Bo jeżeli miałbyś do wyboru: Dobrze Żyć, ale inna osoba żyje w nędzy lub Samemu żyć w nędzy bez dzisiejszych dóbr a ta druga osoba by żyła w dostatku. Nie oszukujmy się żaden racjonalnie myślący człowiek nie podjął by decyzji o odebraniu sobie tych dobroci.
@@kontonr.1815 Poprostu chodzi o dobro ogółu ale "elity" głosują na tych co sprzyjają ich interesom. A jeśli chodzi o mnie to zależy mi na innych ludziach, może jestem jedyny, mam nadzieję że nie.
@d d nikt normalny i racjonalnie myślący nie morduje ludzi na ulicy, nie znaczy to ze nie ma morderców
Wróciły racuszki! Mogę umierać
Ale najpierw zagłosuj! ;)
_A_K_E_N_O_ nie
Poet
Mogę ze tobą?
Najlepsze z jabuszkiem
Ludzie nie chodzą na wybory bo nie ma partii/osoby która odpowiadała by ich poglądom. Ja chodzę na każde wybory ale za każdym razem kiedy idę na nie muszę wybrać, którą część moich poglądów czy wartości zignoruje bo poglądy głoszone przez różne osoby czy partie z moimi pokrywają się +/- w połowie. Są ludzie którzy może po prostu mają dość ignorowania części siebie i wolą na wybory nie iść.
Myślę, że to bardzo ważne zdanie, że ignorowanie za każdym razem części siebie - męczy. Zgadzam się zdecydowanie.
A nie lepiej iść i zostawic pustą kartę? Może w końcu zobaczą że nikt nie spełnia oczekiwań.
@Iam no to przekreslasz cała kartę i nie ma problemu
Skoro ktoś nie idzie na wybory, bo nie ma partii, która wystarczająco odpowiada jego poglądom, to jest zwykłym egoistą. Na scenie mamy partię kierującą się katolickimi wartościami, mamy partię konseratywno-wolnościową, 2 partie sytuujące się w centrum oraz partię stricte lewicową. Jeśli to jest za mało to niech wybierze taką, która pod kątem planu gospodarczego i ekonomicznego jest według tego kogoś najbardziej racjonalna z wszystkich opcji. Znam osoby, które nie mają jakiegoś konkretnego światopoglądu, są wręcz apolityczne, ale pójdą głosować na takie partie, które mają najlepszy plan na rozporządzanie środków i zmiany w gospodarce. Polityka dotyka nas bezpośrednio każdego dnia, więc to chyba ważne żeby wybrać, choćby najmniejsze zło. Z resztą... od wielu lat rządzi PiS I PO, więc zawsze można wybrać coś innego i się przekonać. Taki argument kompletnie do mnie nie przemawia.
@Iam ja od 3 lat jestem w komisji i jest ktoś taki jak mąż zaufania, może być ich nawet dwoch, wiec jest to rzadkie
To niezły samuel "kok"
OveR Shieeeeeeeeeeet
przejęzyzyczecze
hehe bo wiecie
Hehe kogut
Może trochę po czasie, ale znalazłam taki ładny auforyzm ,,Nie polityka powinna rządzić ludźmi, lecz ludzie polityką.~Napoleon Bonaparte''
Jak Będą święta to nazwiesz nas uszkami :) ?
Barszczunie
Pierożkami, bigoskami, sałateczkami, serniczkami
Może "karpiki"? 😜
@@p2002pl Witajcie, krokiety :D ?
Prezencikami
Cieszę się, że nagrałeś taki film, jeśli chociaż jedna osoba zmieni zdanie i pójdzie na wybory dzięki temu to już jest to wielki sukces ;))
Argument odnoszący się do akcji charytatywny najbardziej do mnie trafił. Dziękuję 😁
jak wrzucisz złotówkę to dasz komuś złotówkę a jak wrzucisz głos to na 99,(9) nie dasz nic tylko kawałek papieru tylko na postawie tego co powiedział Ci TVN pozdrawiam
4 argument: nie ma na kogo głosować, każdy kandydat ma te złe strony
Myślę, że jest też 4 powód. Osobiście słyszę go najczęściej "nie idę bo nie ma na kogo głosować"
To jednocześnie mądry i głupi argument. Mądry bo to prawda. Głupi, bo zawsze samemu można spróbować swoich sił
@@liliumrose1855 Twoim zdaniem miliony Polaków powinno rzucić pracę i samemu kandydować, żeby nie wyjść na hipokrytow? Xd
"To wszystko jest ustawione"
- i wez tu prowadź rozmowę
bo jest ustawione. nie mogą wprowadzić oficjalnie totalitaryzmu więc wprowadzili totalitaryzm pod nazwą demokracja żeby dać złudną wolność wyboru.
@@of_sxe XDDD płaska ziemia, illuminaci
@@of_sxe Nie że coś, ale w totalitaryzmie ani nie ma kilku partii które w sejmie nawzajem odrzucają różne ustawy (a że ludzie głosują na PO albo PiS to nie ich problem tylko wina nieświadomego społeczeństwa) ani tym bardziej konstytucji która wielu rzeczy zabrania o rzeczach takich jak wolność wypowiedzi już nie wspominając
W takim wypadku proponuje wyjebanie rozmówcy
@@of_sxe wypierdalaj
Wiele osób myśli, że ich głos i tak nic nie zmieni. Więc nie idą na głosowanie... A to jest wielki błąd bo każdy głos się liczy.
Też nie rozumiem, dlaczego MŁODZI LUDZIE nie głosują... A później narzekają, że im źle.
Starzy też nie głosują xD
Narzekają, że źle bo nie mogą znaleźć partii która odpowiada ich poglądom i nie mają na kogo głosować. Skąd wiesz, że tylko młodzi nie głosują?
@@marek9364
Nie mogą znaleźć Partii, która odpowiada ich poglądom ? Tak się składa, że partie w Polsce są od tych skrajnie prawicowych, po lewicowe i te na środku ... Więc jakie są twoje poglądy ? Skoro nie ma takiej partii
olala lala Mam mieszane poglądy, trochę lewego, trochę prawego
Nie lubię kiedy cisną po kościele, bądź co bądź głupio od tak oddzielić czegoś co jest od 1000 lat, nie mam nic do LGBT, z uchodźcami to kwestia dyskusyjna i nie wiem, marihuana mogłaby przejść ale gdyby zrobili jakąś kampanię o działaniu jej by wiadomo było z czym mamy styczność. Eutanazja mogłaby przejść, aborcja to sprawa dyskusyjna, kobieta ma takie samo prawo do życia jakie to dziecko/płód/embrion. W przypadku gwałtów lub zagrożenia życia niech przejdzie ale aborcja tak od tak bo się wpadkę zaliczyło to nie. Trza się było zabezpieczać lepiej. Wiedzieli jakie jest ryzyko. Odnośnie reszty typu ekonomia, wolny rynek, jednomandatowe okręgi wyborcze to nie znam się
Myślę, że wiele ludzi nie głosuje, bo nie czują, że polityka ich osobiście dotyczy. Np. studiują za darmo, są utrzymywani przez rodziców więc nie interesują ich podatki, są zdrowi więc nie dotyczą ich problemy ze służbą zdrowia itd. I to normalne, że raczej nie myśli się wtedy żeby brać udział w czymś, co nas nie interesuje tylko dla zasady. Mnie wtedy tak samo nie przekonalyby nawet argumenty o ludziach w gorszej sytuacji, bo stwierdzilabym, ze "dorosli" znaja sie lepiej na rzeczy i niech oni decydują. Aż w koncu zaczely dotykac moje srodowisko problemy nietolerancji, dyskryminacji i w koncu dotarło że to rowniez jest polityka. Dlatego sądzę, ze to kwestia czasu czy ktos (w moim przypadku młody) zacznie głosować. Kiedy go osobiscie cos dotknie, czlowiek to z natury egoista, niestety albo raczej stety, bo inaczej by nie przetrwal.
nawet takiego przymulonego studenta dotyczy polityka, jak musi jeżdzić zapchanym autobusem bo miastem rządzą ludzie przeznaczający pieniądze zamiast na transport to na pomniki poległych wiadomo gdzie. No ale może jutub trochę ich oświeci, jeżeli portal zaufany działa na tyle, żeby załatwić sobie głosowanie w najbliższym punkcie
W moim mniemaniu bardzo dobrze zrobiłeś, że poświęciłeś ten film wyborom, mimo Twojej niechęci do poświęcania uwagi polityce na tym kanale. O tym altruistycznym argumencie nie pomyślałam, gdyż dla mnie ważniejszym argumentem była pasywność prowadząca do utraty głosu. Jednakże również z powodu Twojego argumentu, głosuję aby mojej rodzinie mieszkającej w Polsce, a także wszelkim osobom dyskryminowanym w jakikolwiek sposób żyło się lepiej. Polsce potrzeba otwartości umysłu, a nie tylko pozornej sekularyzacji.
A ja się zastanawiam dlaczego próbujemy wszystkich na siłę zachęcić do głosowania? Czy tylko ja sądzę, iż osoba nie mająca pojęcia o gospodarce, polityką interesująca się tylko od święta, nie powinna głosować? Jasne jest przecież, że taki człowiek albo odda głos na kogoś z „fajnym plakatem” albo na tego co mówi, że da mu najwięcej. Co za tym idzie głos zdobędzie losowa partia, albo taka, która najpiękniej mówi (ma najlepszych specjalistów od pr). Czy właśnie o to nam wszystkim chodzi?
Ludzie nie chodzą na wybory, bo niby odzyskaliśmy wolność w '89, a tak na prawdę nic się nie zmieniło. Tylko inne szyldy, a ludzie Ci sami.
Tak masz rację, ale tylko (tak mi się wydaje) nieliczni patrzą w ten sposób ;)
@@EdGein0 w sumie racja. To mogą powiedzieć Ci bardziej zainteresowani. Główną przyczyna braku chodzenia na wybory jednak wydaje mi sie male poczucie patriotyzmu i odpowiedzialnosci. Wszyscy myślą o sobie. To logiczne, ale mysla tu i teraz. Nie o tym co będą mialy nasze dzieci. Wnuki i następne pokolenia. A z drugiej strony w tym kraju. Ciężko uwierzyć, by ktokolwiek o tym myślał z politykow. Osobiscie ide na wybory. I chodzę reguralnie, ale moj glos i tak nic nie zmienia.
@@artur1991pl Docenia to kiedy stracą, taka jest smutna prawda
Nawet nie wiecie jak mnie boli, że osiemnaste urodziny mam równo tydzień po wyborach parlamentarnych :')))
Jaki smutek :( a teraz sobie wyobraś że ktoś ma po wyborach ach
@@Luxtenebris2467 ajajaja słabiutko
Dlatego jak dla mnie powinna być taka drobna zmiana prawa - liczyć powinien się rok urodzenia a nie co do dnia
KONFEDERACJA !!!
Za rok stanę się osobą która będzie miała prawo do głosowania i do tej pory nie widziałam większego sensu w moim udziale głosowania . Ale muszę przyznać że po tym co usłyszałam poważnie się nad tym zastanowie a na pewno mam większą chęć do tego aby głosować
Jest jeszcze jeden istotny powód, który łączy się z pierwszym, a mianowicie jeśli polityka kogoś nie interesuje to po prostu nie wie na kogo głosować. Przez cały szum przedwyborczy ciężko wybrać odpowiednią partię lub osobę. Kiedy szuka się informacji to ludzie najeżdżają na siebie nawzajem i wszyscy wydają się być "ci źli". Przez powtarzanie tego, że każdy głos ma znaczenie ludzie boją się dokonać złego wyboru. Nie chcą po fakcie czuć się odpowiedzialni za to, że w państwie źle się dzieje, kiedy w razie czego mogą umyć ręce i powiedzieć "ja na nich nie głosowałem".
Pierwszy XD
A tak na serio ludzie zazwyczaj nie głosują, bo nie rozumieją, że ma to realny wpływ na ich życie.
A potem narzekają
@Młody Simba dla emerytów i rodzin wielodzietnych wynik tych wyborów może znaczyć od 200-300 zł/na głowę dodatkowo na miesiąc i nie rozumiem jak ktoś może myśleć w stylu (cytat kumpla)
Nie interesuje się polityką i polityka nie interesuje się mną.
"Mój jeden głos nic nie zmieni gdy w polsce żyje 38 mln ludzi" -> Potem płaczą że np taki Pis wygrał. Gdyby wszystkie takie osoby oddały głos to ohohoh spory % to byłby w ogólnym wyniku. ;)
@Młody Simba ale zawsze coś a nie pis ktory chce wprowadzic komune
@Młody Simba Skoro po niespełnieniu swoich obietnic można ponownie wygrać wybory to chyba nic dziwnego, że ich nie spełniają. A to aby dostali "po tyłku" jest rolą wyborcy, czyli naszą. Politycy są tacy jak społeczeństwo które ich wybrało.
Kolejnym powodem jest to że państwo okrutnie utrudnia nam oddanie głosu poza granicami naszego miasta. Znam możliwości oddania głosu w innym miejscu ale z przyczyn ode mnie niezależnych nie wziąłem dokumentu z urzędu a mój wniosek złożony przez Internet został odrzucony. Ekhm niestety 80% osób z liczby znajomych którzy nie poszli na wybory to ludzie którzy mieli podobny problem, lub nie mogli wrócić akurat do miasta rodzinnego lub po prostu im się nie chcialo. Jeżeli już nie mamy możliwości głosowania przez Internet to miejmy choć możliwość bezproblemowego oddania głosu gdziekolwiek w Polsce..
Wybory to nie obowiązek tylko prawo
Ja słyszałem dobry argument od Wojny Idei.
Istnieje coś takiego jak żelazny elektorat. Osoby, które głosują na jakąś partię niezależnie od tego co ona mówi. Są to najczęściej bardzo skrajne osoby.
Jeśli nie głosujesz to żelazny elektorat na większy % głosów, czyli politycy muszą się bardziej przejmować skrajnymi ludźmi, bo to te osoby decydują jak będzie wyglądał nasz kraj
Ja zwykle słyszę od ludzi, że im się nie chce głosować
Tak szczerze to nawet chciałem zagłosować, ale wkurza mnie to, ze każdy dookoła wciąż za wszelką cenę próbuje mnie do tego skłonić na pierdyliard możliwych sposobow: wzbudzenie empatii, wyrzutów sumienia, czy poczucia 'obywatelskiego obowiazku'. Jest to na tyle irytujące i niepokojące, że zwyczajnie głosować nie idę. I mój argument brzmi: BO MOGĘ.
Osobiście głosuję,ale w 100% zgadzam się z twoim argumentem. Co prawda partia,którą wybrałem jest przeciwko wszystkim opcją głównego nurtu,to jednak i ona takich zabiegów nie szczędzi. Tak niestety właśnie działa demokracja,wygrywa ten kto bardziej zmanipuluje ludzkie uczucia i emocje.
Wow. Mocne, w punkt.
Główny powód szczerze mówiąc że nie ma na kogo głosować. Żadna partia nie odpowiada moim poglądom.
To jakie masz poglądy? Bo w Polsce są partie lewicowe i prawicowe jak i te po środku. Pytam z ciekawości.
Mam dokładnie tak samo. Nikt nie chce wprowadzić zmian, które choćby trochę wspierały moje poglądy. I nie jest to egoistyczne, ponieważ moje potrzeby są ogólnospołeczne. Taki paradoks. Bardzo smutny. Dlatego idę na wybory, ale wrzucę do urny pustą kartę. :/ Pozdrawiam z serdecznością wobec innych ❤️😊
@@magorzatawiejak4847 lepiej oddaj głos nieważny, bo jeszcze ktoś za ciebie zagłosuje :)
@@magorzatawiejak4847 lepiej zaznacz 2 partie. 😁 Wtedy głos stanie się nieważny i nikt z komisji nie zakreśli Ci żadnego wyboru.
Dla mnie to jest trochę dziecinny argument. To trochę tak, jakbyś miał głodować, ponieważ nigdzie w Polsce nie wypieczono jeszcze chleba z tak wspaniałej mąki i na tak wysokiej jakości zakwasie, by był godzien dotknąć twojego żołądka. Od niegłosowania oczywiście nie umrzesz, wiadomo. Ale czy wydaje ci się, że wszyscy głosujący gdziekolwiek na świecie na 100%, albo nawet i na 50% zgadzają się z poglądami partii, na które oddają głos? Tak nie ma i najprawdopodobniej nie będzie. Ja nigdy tak nie miałem, a nawet jak jakaś partia odpowiadała z grubsza moim poglądom, to nie podobali mi się ludzie albo ich głupie moim zdaniem decyzje i zachowania. Ale partia, która spełnia wymagania nawet w 20% jest lepsza niż taka, która robi to w stopniu zerowym.
Po 4: W tym chorym kraju głosujemy na "mniejsze zło".
Grisha Czyli na pewno nie na PO / KO :~D
@@X_DD dalej dalej, coś więcej napisz żeby gównoburzę wywołać
@@X_DD najgorsi są konfederaci. Mizogini i dno społeczne. Ale nieliczni incele głosują. :D
wszystko tylko nie PIS...
@Alan Nowak I szczeknął pierwszy. 🤣
Głosować powinni iść ludzie zdecydowani , czyli tacy którzy poświęcają czas na zapoznanie sie z podstawowymi dziedzinami życia publicznego , a nie tacy którzy robią to bo powinni ,czy tacy którzy od czasu do czasu odpalą jednen serwis informacyjny i tak sobie kreują swój światopogląd. Tacy powinni zostać w domu bo wybory to nie loteria , i nie wybór przeciwko komu a z kim .
To co mówisz jest całkiem przekonujące i sensowne nie myślałem o tym nigdy w ten sposób. Niemniej jestem przekonany że wielu Polaków zrobiłby całemu społeczeństwu przysługę NIE IDĄC na wybory. Nie myślę tu o osobach z jakimś konkretnym światopoglądem ale o wszystkich tych, którzy robią to bezmyślne i krotkowzrocznie kierując się jakimś wykreowanym przez media wycinkiem rzeczywistości. Przez media mam na mysli nie rylko TV i gazety ale takze Internet. Prawo wyborcze jest czymś co dzisiaj traktujemy jako przywilej który każdy otrzymuje i naszym obowiązkiem jest wykorzystać ten przywilej, niestety znaczna większość społeczeństwa na niego nie zasługuje. Ja sam nie czuje się na tyle kompetentny by decydować przyszlosci kraju. Nie czuje że zasluguje na prawo glosu podobnie jak nie zasluguje na niego jakieś 90% społeczeństwa. Mam spore wątpliwości czy powinienem iść. Nie znam się na wielu kwestiach związanych z polityką, nie mam wystarczającej wiedzy, więc moje świadome głosowanie też byłoby bardzo "upośledzone". Przegladam i czytam te wszystkie programy wyborcze ale skad mam wiedzieć czy proponowane zmiany sa złe czy dobre? Wszystkie brzmią pieknie rownoczesnie pozostając pustymi obietnicami i utopijnymi wizjami. Skąd mam wiedzieć czy to co "mi się wydaje" jest słuszne? Może rozwiązania które mi się nie podobają w praktyce okażą się tymi lepszymi? Podsumowując moją wypowiedź, chciałbym żeby zamiast kompanii "idź na wybory" miały miejsce kampanie "nie znasz sie to lepiej nie glosuj". Może test wiedzy dopuszczający do głosowania byłby dobrym rozwiązaniem? 🤔
Generalnie jestem za tym, żeby głosować (skoro mamy "władzę ludu", to lud powinien brać na siebie odpowiedzialność za losy kraju, tak jak król bierze na siebie tę odpowiedzialność w monarchii). Miałam jednak dłuższą chwilę zawahania, kiedy podczas ostatnich wyborów stanęłam nad urną. Chodzi o to, że im dalej o Warszawy, tym ludzie mniej angażują się w politykę i nie chodzi mi o głosowanie, tylko takie codzienną aktywność związaną z tą lub inną partią. W efekcie wśród szeregowych członków wszystkich partii dominują cwaniacy, zmieniający barwy partyjne zgodnie z wynikami sondaży i liczący na osobiste zyski dzięki byciu w zwycięskim obozie. Nie chcę swoim głosem legitymizować działalności takich ludzi, niezależnie od tego, czy popieram przewodniczącego danej partii.
Co do punktu numer 2, to ja uzupełnił bym go o jeszcze jeden aspekt - skupiając się na statystyce jak to się ma do grup wiekowych z tym brakiem głosowania - mianowicie w dużej mierze nie głosują młode osoby. A czym charakteryzują się osoby w takim wieku? Mają dokładnie tak jak ja - mieszkają zupełnie gdzie indziej, niż są zameldowani i siła rzeczy zgłoszeni do list wyborczych. Wymaga to dodatkowego wysiłku i często zmarnowania dużej ilości czasu - w postaci udania się do Urzędu Gminy (lub Urzędu Miasta, zależy gdzie dzieje się akcja) i zgłoszenia, że będziemy głosować właśnie tutaj. Alternatywnie do swojego Urzędu względem meldunku - i zgłoszenie, że będziemy głosować gdzie indziej. Ja zrobiłem to we wtorek i zajęło mi to około godziny wraz z dotarciem i powrotem - a wiem doskonale, że robiąc to na przykład tydzień wcześniej uniknął bym 3/4 tej kolejki, bo we wtorek to samo robiło wiele osób, a w kolejne dni, tak na ostatnią chwilę pewnie jeszcze więcej.
A tak z innej beczki - sam też nagrałem pewien materiał z wyborczym przesłaniem. Mianowicie publikuję na swoim kanale opowiadania i fanfiki w formie podcastów/audiobooków - i ten akurat był rozważaniem czy Thanos miał rację i jak się żyje na fikcyjnej planecie, gdzie też zniknęła połowa inteligentnego życia i zakończyłem materiał następującymi słowami:
W najbliższą niedzielę, 13 października odbędą się wybory i zanim zlinczujecie mnie za zjazd na tematy polityczne, najpierw wysłuchajcie co mam do powiedzenia. Bohater opowiadania na końcu znajduje się w miejscu, w którym musi dostosować się do świata, którego sam nie wybrał i musi zaakceptować to, jak wygląda on na skutek decyzji innych. Jeśli nawet wasz głos nie będzie w stanie wiele zmienić - przynajmniej będzie to wasza decyzja, a to ma wielkie znaczenie.
Być może to zdoła przekonać nieprzekonanych - a oczywiście jeśli dla lepszego kontekstu, chcielibyście wysłuchać całości materiału - zapraszam serdecznie na mój kanał. Link do filmu:
ruclips.net/video/Q3XG0UW-DpU/видео.html
Ja to mam trochę inaczej bo poszedłbym zagłosować ale boje się konsekwencji i czynów jakie mogłaby dokonać wybrana partia a że nie mam zaufania do żadnej partii to nie głosuję bo przedstawiają oni świat w różowych okularach a potem i tak robią po swojemu wiec nie mam na kogo głosować bo niczyje postulaty nie są w 100% prawdziwe ba nawet w 60% a niektóre partie to nawet w ogóle nie mówią prawdy więc gdyby zagłosował na jakąś partie a potem by zrobiła coś co kłóciło by się z moją ideologią i ich przedwyborczymi założeniami i obietnicami to miałbym wyrzuty sumienia :) więc po prostu nie głosuje dopóki nie znajdzie się partia której mógłbym zaufać ... myślę że też jest bardzo duże grono ludzi które ma podobnie i najzwyczajniej nie ufają żadnej partii dlatego też nie dają się wodzić za nos i nie głosują na nikogo ( takim cytacikiem z wiedzmina podsumuje fakt dlaczego nie głosuję na żadna partiie "Jeśli mam wybierać między złem a złem, wolę nie wybierać wcale")
Oddaj głos nieważny, lepsze to niż nic
@@Tanowski94 ale bez sensu tylko ktoś może sobie dopisać że głosowałem na pis albo po zresztą nieważny głos to tak jakby go nie było a tylko czas stracę
@@Tavertix Zaznacz wszystko to nikt niczego nie dopiszę i pokażesz tym swój sprzeciw, niezadowolenie i będziesz kolejnym pionkiem, który chce grać ale zasady mu się nie podobają. Ja tak na to patrzę.
Bardzo mądrze mówisz👌
Narzekają, że PIS wygrywa, a na wybory nie chodzą! idźcie na wybory młodzi!!! Nie dajcie starym moherom wybierać kto nami rządzi!
DOKŁADNIE! 👏👏👏
Myślę, że jest jeszcze grupa ludzi która nie głosuje, bo nie wie na kogo, a po zapoznaniu się z tym co oferują partie dochodzą do wniosku, że popierają kilka z nich częściowo, a muszą wybrać tą jedną, lub uważają głosowanie w Polsce za wybór "mniejszego zła".
Ja nie głosuję, bo nie mam czasu, żeby studiować programy wyborcze wszystkich partii, a później zastanawiać się, które z nich są realne i komu mogę ostatecznie zaufać. Dla mnie świadomy wybór to nie jest 10min na oddanie głosu nie wiedząc, kto w ogóle brał udział w wyborach. W dodatku wszystkie krótkie newsy, które docierają do nas mimochodem raczej pokazują nam na kogo nie warto głosować, niż ułatwiają wybór.
Głosowanie nie powinno być obowiązkowe tak jak np. jest to w innych krajach.
Jeżeli żadna partia nam nie odpowiada to nie powinniśmy obowiązkowo głosować bo państwo nam każe.
zauważyłem "piękną" do robienia ze wszystkiego czegoś na kształt mini popkultury, albo jakiegoś poglądy filozoficznego. Nawet bycie osobą głosującą albo nie głosującą przez niektórych jest sprowadzane do walki ideologicznej. Dobry materiał, pozdrawiam cieplutko z chłodnej Rosji
Jeszcze jeden powód ważniejszy od tych tu wymienionych jest taki że żaden z kandydatów na których mogę zagłosować, nie kwalifikuje się do uzyskania mojego głosu.
A moim zdaniem: Ludzie nie chodzą na wybory, bo się tym nie interesują i nie znają na tym. To jest tak bardzo oczywiste. Nie umiesz grać w piłkę, nie znasz zasad, nie lubisz tego sportu? Więc nie chodzisz na mecze. Prawda?
Wymaganie jakiejś frekwencji jest równie głupie co parytety. Wolę, żeby głosowali wyłącznie Ci, którzy mają o tym pojęcie i podejmą decyzję świadomie. No i oczywiście wszelka forma kampanii wyborczych nie wchodzi w grę. Selekcjoner do drużyny nie wybiera najpopularniejszych piłkarzy, dlaczego? No może u nas tak ... :D
Poważnym powodem jest to że jeśli ktoś chce zagłosować to nie wie na kogo ponieważ można głosować tak właściwie tylko za tak zwanym mniejszym złem ja w tym roku skończyłem 18 lat mogę pierwszy raz uczestniczyć w wyborach i idę na nie jednak oddaje pusty głos ponieważ nie widzę kandydata, za którym bym chciał się opowiedzieć trochę interesuje się polityką i nawet sprawdzałem na stronie latarnik wyborczy ( bardzo pomocna strona) która z partii była by mi najbliższa ale jednak nie chce na nią głosować
W skrócie nie ma na kogo głosować i to może powodować tak niską frekwencję na wyborach
ja w tym roku pierwszy raz od 7 lat zamierzam iść na wybory (wcześniej mieszkałam po innych miastach niz meldunek i nie chciało mi się biegać za kolejnymi zaświadczeniami przez pół miasta), i to prawda: nie ma na kogo głosować, za namową Arleny weszłam na odpowiednie strony, zrobiłam quizy, przejrzałam kandydatów. No i oddam głos na tego, co się niby zgadza, ale mam wrażenie że to marnowanie czasu kiedy i tak cały mój okręg jest zdominowany przez plakaty więc i zapewne elektorat pis, którzy nic złego nie widzą w polityce rozdawnictwa bo nie rozumieją podstawowych mechanizmów ekonomicznych. Trochę więc to dołujące i jak zawsze ten dylemat: zagłosować na kogoś w miarę zbieżnego poglądami, kiedy ta partia może nawet nie przekroczyć progu, czy jak zwykle 'mniejsze zło' PO, które nie robiło nic dobrego, ale przynajmniej nie wprowadzało kraju 'klauzuli sumienia' itp. Wydaje się, że oni są wszyscy na podobnym stopniu beznadziejni i tak
to będą moje 3 wybory z czego 2 zagranicą i staram się załatwić te wszystkie formalności by zagłosować. Może i te głos da coś dla moich znajomych, którzy zostali kraju,. I fakt mogę zostać zjechana, że Po co głosujesz skoro siedzisz za granicą ale nikt nie wie co będzie jutro i wole aby kraj w, którym żyją moi bliscy był chodź trochę lepszy
Nie chodzą też, bo nie potrafią znaleźć odpowiedniej partii. Ja gdy skończę 18 lat i nadal nie będzie żadnej ciekawej opcji to będę chodził i oddawał nie ważne głosy, żeby ludzie zobaczyli, że czegoś brakuje.
Masny, ustaw sobie kartkę z notatkami nad lub pod kamerą. Widać jak co chwilę zerkasz, psuje to ogólne dobre wrażenie wystąpienia/prezentacji. Ogólnie propsy.
Tyle czasu ludzie walczyli o prawo głosu, które dzisiaj nic nie znaczy. Ale pamiętajcie, nie głosując wspieracie tego, kogo nie chcecie w rządzie. Pozdrawiam
to jest bardzo smutne jak wiele rzeczy jest teraz branych za pewnik albo za 'bezsensowne zobowiązanie', sama tak często do takich rzeczy podchodzę np. nie chciało mi się przez wiele lat iść na wybory (a 100 lat temu nie miałabym nawet prawa głosu), przykładać się bardziej do studiów, o których pokolenie komuny mogło pomarzyć, czy sprzątać i dbać o własny dom, kiedy wielu ludzi nie stać teraz nawet na kredyt na 30 lat na klitkę. Masakra jaki człowiek jest głupi czasami
Blee! Ja nie chcę żeby ktokolwiek karmił sieroty za moje podatki! Brzmi okrutnie? Ja sam je nakarmię!!! Anarchia!!!
Masny to nie tak. Niektórzy nie chcą na nikogo głosować bo po prostu i jedna i druga opcja jest dla kogoś nieodpowiednia. Nie będę tutaj pisać o pojedynczych partiach bo to nie o to tu chodzi, ale ja uważam że żadna partia nie zmieni Polski na lepsze a wybieranie "mniejszego zła" jest bez sensu
Pierwszy odcinek który obejrzałem od początku do końca
A ja zagłosuje w tym roku, załatwiłem wcześniej wszelkie formalności. Dla mnie nie liczy się już na kogo, ale nie chce się podpisywać pod listą osób które tego nie zrobiły a mogły...
Ja głosuję, ale z rzygiem. Szczerze mówiąc żadna partia mi nie odpowiada... Myślę, że to jest 4ty powód dla którego ludzie nie głosują.
Co za wybór?
- POPis, który jest starym zdziadziałym systemem, pełnym korupcji, układów i hipokryzji.
- Lewicę, która tylko by podwyższała podatki i dawała socjal, niby jest za środowiskiem, a jest przeciwna elektrowni atomowej.
- Konfederację, która gospodarczo działa w zupełnie odwrotną stronę, zdejmiemy wszelkie podatki, ale za to radź sobie sam, prawo dżungli, plus światopogląd wzięty z XV wieku.
- PSL, czyli partia chuj wie co, generalnie ave narodowy agraryzm
1:58 Nawet jezeli pomysli tak milion osob to PiS i tak niestety wygra xd
Co rozumiesz przez niestety i dlaczego
r
lepiej PiS niż po
@@xdddxdd9995 Lepiej ktoś nowy niż pis peło
xdd dxdd wtf co
Raf Cio no dokładnie
Racuszki czyli ważny odcinek 😎
Trzeba robić swoje a nie patrzeć na innych.
Twoj argument do mnie nie przemowil xd Dla mnie granie na emocjach nie zmienia faktu ze moj glos zatonie wsrod milionow innych i niewazne czy pojde czy nie, nastepnego dnia i tak zobacze takie same wyniki
Ja zagłosuję na taką jedną partię, co to jest po prostu szczera sama ze sobą. Idealna nie jest, ale oby przekroczyła próg wyborczy
Chyba przekroczy tym razem, dość dużo się o tym mówi ;-).
O jakiej mowa?
@@haczeek8961 konfederacja
Konfederacja nie przekroczy progu. Jak ostatnio poszczeka i na szczęście zleci w dół obijając sobie swój głupi ryj. ❤
@@matikk9536 tak myślałem
Co to zmieni , nawet byś znalazł najlepszych ludzi to i tak dużo się nie zmieni , trzeba 3 pokolenia poczekać.
Jeszcze dodam ze w niektórych religiach jest zabronione głosowanie :// np. Świadkowie Jechowy :/ cała moja rodzina nie głosuje... okropne.
Jest to jakoś uzasadniane z ich strony czy po prostu istnieje zakaz i wszyscy bez dyskusji maja go przestrzegać?
Kornelia Kowalczyk tak jest chodzi nie zagłębiałam się w to jakoś ale wiem tylko ze po prostu są zdania ze tylko jechowa? Może rządzić i ze nie chcą oddawać głos na kogo innego coś w tym stylu ale świadkowi Jochowy nie głosują
Paweł ?
Paweł no tak... mam takie samo zdanie
Świetna rozkmina! 💪
Bardzo szanuje za film poniżej 5 minut 👍🏻
Ogólnie wychodzę z założenia że:
Po pierwsze mam to gdzieś jaka partia rządzi tak długo jak jest w miarę stabilnie, wszyscy trzymają się zasad ustroju i władze odpowiadają na bieżące problemy.
Po drugie uważam że koncept "obywatelskiego obowiązku" jest głupi i osoby nie znające się na polityce (zarówno pod względem akademickim jak i scenie politycznej kraju) nie powinni głosować. A jako że polityka to bagno nie mam zamiaru w nie wchodzić, nie wspominając nawet o tym że nie mam czasu doszukiwać się wiarygodnych informacji kiedy każde źródło informacji o scenie politycznej jest propagandą któregoś obozu politycznego.
Jedyne co mnie zmusza aby pójść na wybory to to że nie jestem fanem sytuacji w której jedna partia ma zdecydowaną większość i może wszystko sama przegłosować i do tego leje na zasady ustroju takie jak konstytucja czy trójpodział władzy. Jest to zbyt niebezpieczna sytuacja na dłuższą metę aby po prostu siedzieć i nic nie robić.
Tak więc pewnie zagłosuję na partię którą mi latarnik wyborczy podpowie... chodź nie podoba mi się to bo nie zgadza się to z drugim punktem...
Miłego dnia Masny mam co oglądać😁
Dla mnie problemem w wyborach okazały się wakacje. Nie wiedziałam gdzie będę dokładnie w dniu wyborów. Lecialam wiec do urzedu miasta zalozyc profil zaufany. Okazalo sie jednak, ze Epuapem nie mogłam złożyć wniosku do gminy gdzie jestem zameldowana o wydanie zaświadczenia do głosowania gdziekolwiek bo akurat ta gmina takich wniosków internetowych nie przyjmuje.... mogłabym wniosek wysłać listem Ale odebrać zaświadczenie musiałabym osobiście (lub kogoś upoważnić, nadal to nie rozwiązywalo problemu), a urzad gminy pracuje do 15.15 w miejscowosci 50 km od miejsca zamieszkania.... w tych godzinach oczywiście pracuje. Brać urlop i lecieć 100 km tylko po ten papier na kilka dni przed długim urlopem ... niewykonalne. I ot i cała historia.
Ja osobiście głosuję, ale uważam, że nie można ufać żadnemu politykowi ze względu na to, że nie da się być prawym, uczciwym człowiekiem i jednocześnie politykiem. To się niestety chyba wymija, bo ludzie uczciwi i chcący naprawdę dobrze w 100% dla kraju gdyby chcieli wejść do Sejmu zostaliby stłamszeni. Najlepiej byłoby wszystkich tych, którzy są w polityce od lat odsunąć od ich funkcji i spróbować czegoś nowego - ale to takie moje abstrakcyjne myślenie xd
Wybory parlamentarne czy jakiekolwiek inne (w domyśle mówię o politycznych) to jest poważna rzecz, to nie jest wybór filmu czy tego co się będzie jadło na śniadanie. Moim zdaniem, żeby głos był ważny i miał sens musi on być poparty ogromną wiedzą, której nie nabywa się poprzez samo oglądanie propagandowych wiadomości albo czytanie propagandowych niusów w internecie. Żeby być na bieżąco z polityką i się o niej wypowiadać w sposób sensowny powinno się o niej naprawdę wiedzieć bardzo dużo. Niestety większość osób powtarza to co przeczytało w internecie na temat partii X, rosnąc w nienawiści do niej, mimo że nawet nie sprawdziło czy dany nius jest ZGODNY Z PRAWDĄ. Ja osobiście nie wierze we wszystko co widzę w internecie a telewizji nie oglądam. Nie chodzę na wybory ponieważ nie wiem co będzie dobre dla NAS POLAKÓW, a właśnie to jest sens całych wyborów. Nie znam się na polityce, więc nie zabieram (nie oddaje) głosu w wyborach.
Jest kolejny powód. Pogoda. Zauważyłem, że jak jest brzydko, zimno, pada to frekwencja jest o kilka procent niższa.
Nie chodzą na wybory bo sama decyzja o pójściu na nie jest nieracjonalna, szansa że nasz głos coś zmieni jest 1000 razy mniejsza niż ze w drodze do lokalu wyborczego potrąci nas samochód. Jednak gdy ja miałbym prawo wyborcze z pewnością chodził bym na wybory i głosował na listę nr4
Moze odcinek o prawie jazdy. Czy warto i czy zawsze jest potrzebne.
👍
to chyba oczywiste, że tak i tak i po co odcinek o tym robić.
@@hanami741 🤦♀️
Chce uslyszec opinie Masnego na ten temat.
Uważam że do oddania uczciwego głosu (wybrania najlepszej dla państwa partii politycznej) trzeba by było znać się na oświacie, ekonomii, rolnictwie, służbie zdrowia i jeszcze wielu innych dziedzinach. Oczywiście polacy mają taką tendencję do twierdzenia że znają się na wszystkim, ale w rzeczywistości wiemy że ludzi inteligentnych i tak wszechstronnie wykształconych jest promil w społeczeństwie. Większość głosujących nawet nie czytała programów wyborczych, a swoją opinię opierają na tym co mówili w telewizji. Jeżeli ktoś jest ekonomistą, ale nie zna się kompletnie na służbie zdrowia to jego głos może wyrządzić więcej szkód niż korzyści.
Czwarty powód dlaczego ludzi nie głosują:
po prostu nie wiedzą na kogo
Nie usprawiedliwiam nikogo bo ja osobiście głosuję i uważam, że jeśli chce się brać udział w wyborach to łatwo jest zapoznać się z opcjami do wyboru i po prostu iść do urn
Ale tak jest
Osobiście mam dopiero 16 lat ale polityka i wszystkie te sprawy ani trochę mnie nie interesują i ostatnio sobie pomyślałem, że jak będę mógł to prawdopodobnie nie będę chodził głosować ani o tym dyskutować bo mnie to nie interesuje i się na tym nie znam więc wolę się nie udzielać, ale po tym filmie może zmienię decyzje (pomijając fakt, że tak jak pisałem mam 16 i wszystko może mi się zmienić jutro :D)
Samuel Cock
To żeś go obraził Masny xD
No dowalił nieźle XD
+ jeśli nie oddasz głosu, to uwaga, twój głos nie przepada, zostaje "rozdzielony" proporcjonalnie między wszystkich, czyli np. 40% głosu dla PiS, 25% na KO itd.
Moim zdaniem najistotniejszym powodem dlaczego ludzie w Polsce nie głosują, jest fakt iż panuje przekonanie, ze nie ma na kogo głosować. Ludzie nie znają programów partii, poza „programem” głosowania bądź nie głosowania na partie rządzącą. Wydaje mi się ze to jest największy problem, pozdrawiam.
Nie rozuniem, znam ludzi którzy nie głosują bo nie zabierają głosu w skrawach na których się znają, po prostu nie siedzą w tej polityce.
Najgorszy argument jaki istnieje ,, nie mam na kogo głosować” błagam ludzie zawsze można oddać głos nieważny a wasz obywatelski obowiązek jest spełniony;) Zdecydowanie jestem za obowiązkiem głosowania tak jak jest np w Belgii, nie głosujesz a możesz? mandacik! szkoda ze tylu młodych ludzi nie potrafi docenić tego jak nasi rodzice czy dziadkowie 30 lat temu walczyli o to by moc decydować o własnym kraju, smutne po prostu smutne, naprawdę cieszmy się z tego ze żyje w państwie niepodległym i korzystajamy z przywileju głosowania który jest tez naszym obowiązkiem!
Ludzie, którzy nie chodzą na wybory to pewnie ci sami, którzy nie wierzą w globalne ocieplenie 😂
Czyli idio.... 🤣
Moja mama miała nie iść na wybory. Poszła. Powód dla którego nie chciała to cytuję : ,,Nie ma na kogo głosować". Więc to nie tak ze się nie chce lub coś innego
Masz rację tak samo myślę pradziadowie przelewali krew polska w świecie znaczenie niepelnosprawnym dzieciom emerymtom lepiej Maria z Kujaw i Pomorza zawsze chodzę wybory polska potęgę w świecie ❤
Są kraje, gdzie udział w wyborach jest obowiązkowy i u nas też tak powinno być. Taki jest mój pogląd na ten temat.
To twoja opinia i ją szanuję, lecz wydaje mi się że to nie wyszło by na dobre, bo ludzie którzy się nie znają na polityce też by musieli głosować i by zagłosowali na takich np. co znani są z tego że dużo obiecują, ale mało robią, ale to mój pogląd na ten temat
Hej! Do wszystkich, którzy nie wiedzą na kogo głosować/uważają, że żadna partia im nie odpowiada. W internecie możecie znaleźć ankiety, po których wypełnieniu dostaniecie wynik z partią, której założenia najbardziej pokrywają się z waszymi poglądami. Myślę, że to może pomóc. Nawet jeśli partia, która zostanie wam przedstawiona będzie pokrywała się tylko w 50% z waszym światopoglądem, uważam, że to wciąż kandydat warty chociaż do rozważenia!
no ok, przyznam się bez bicia, że ostatnich parę lat byłam za granicą i nie interesowałam się polityką.
gdzie teraz znajdę w pigułce informacje o tym co dana partia sobą reprezentuje i co daje, żeby wiedzieć na kogo mam zagłosować?
Wybory hmmm. Nie głosowałem i pewnie nie będę. Programy swoje życie swoje. Nie ma takich ludzi w polityce którzy potrafili by coś zmienić na lepsze. Chociaż myślenie ludzi że państwo im coś daje xd conajwyzej oddaje to co już zabrało. Więc po co to. Jest kilka osób w tych wyborach które podobnie myśli ale niestety, jest to znaczaca mniejszość na tle innych ugrupowań więc głos chociaż 10tys osób która myśli w podobny sposób do mojego kompletnie nic im nie da... Ludzie wybierają do sejmu itp tych którzy im więcej dadzą. A nie wybierają bo znają się na ekonomi czy rządzeniu ogółem. Nie ma puenty koniec zdania, pozdr. Panie Masny.
Niestety ten argument do mnie nie przemawia.
Większość wyborców za przeproszeniem gówno zna się na polityce albo kieruje się bzdurami, które nie są istotne w funkcjonowaniu naszego kraju, a najgłośniej szczekają. Do tego sondaże z miejsca skreślają moje nadzieje w społeczeństwie.
Nie zależy mi zarówno na politykach, jak i ludziach z otoczenia
Tak sobie myślę, mówisz o tym aby zagłosować, żeby komuś żyło się lepiej, jest to oczywiście dobry arument, ale co jeśli twój wybór w oczach potrzebującej osoby nie jest dobry? Chodzi mi oczywiście o to, że poglądy Twoje i osoby potrzebującej mogą się różnić i to co jest dobre dla Ciebie nie koniecznie jest dobre dla drugiej osoby.
Jak ktoś się nie zna, to nie lepiej by zostawił decyzje ludziom, którzy lepiej się znają?
Z drugiej strony czy będą głosować specjaliści, czy fanatycy?
W większości głosują fanatycy, widać po wynikach. I plebs lecący na "darmowy" hajsjak ćma w ogień.
Jest jeszcze jeden argument wielu studentów nie głosuje bo nie znajduje się w swoim okręgu wyborczym a zmienienie okręgu wiąże się z podróżą do urzędu i załatwianiem papierków na które osoby te mogą po prostu nie mieć czasu bądź ochoty
Można o każdej porze dnia złożyć wniosek przez internet który zajmuje mniej niż 5 minut
Musisz mieć edowod (z czytnikiem do niego przeznaczonym ) lub po złożeniu wniosku i tak udać się do urzędu
Marrcin1 wystarczy profil zaufany założony przez bankowość internetową bez jakiegokolwiek wychodzenia z domu
O to o tym nie wiedziałem
Jakby każdy myślał że jeden głos nic nie zmieni( a mysli tak wiele osob) to nikt by nie głosował
Masny kanał youtuberze :)
Ten moment kiedy interesujesz sie polityka od 13 roku życia i masz jeszcze 2 lata do osiemnastki. Nie moge w żadnym stopniu zrozumieć ludzi młodych I w średnim wieku którzy nie głosuja (emerytom można wybaczyć bo akceptuje że może im sie nie chcieć lub nie nadarzaja nad realiami XXI wieku). Oddam głos za 4 lata nawet jeśli będę studiować za granica
Nie głosujcie, jeśli się nie interesujecie polityką. Głosowanie na jedną formację, żeby druga nie rządziła jest skrajnie niedobre, zmierza do systemu dwupartyjnego, ciągnie Polskę w stronę Wenezueli oraz szkodzi nam wszystkim.
3:41 dyskretna ta reklama hearthstone'a ;)
No i udało wam się - więcej ludzi poszło na wybory,a skutek tego jest oczywiście katastrofalny.
Gdyby polityka to by było bagno, to ja bym głosował na Shreka!
Nikt nie da Ci tyle ile ja Ci obiecam 😘😎
Jeeeejjj! Znowu jestem racuszkiem!! ☺️😘