Wciąga! Fantastyczne opowieści, słucham niemal codziennie i nie mam dosyć. Jestem z pokolenie które nie doświadczało "na żywo" tamtej techniki, wydarzeń itp więc to bardzo cenne ☺️☺️☺️ Serdeczne pozdrowienia
Mały Fiat to dobre auto, bo poważny remont robi się w jeden dzień i części są niedrogie. A co do zużycia niedużej ilości paliwa na takim dystansie to pełen szacunek. pozdrawiam :)
Z tego co mi wiadomo, na oponach o których mówi Pan Franek sporo ludzi jeździło jednak, bo były tanie. Wiem też, że swojego czasu zakazane było używanie ich w samochodach i miały one wybite na bokach symbole "TW" czyli trakcja wolnobieżna i były przeznaczone tylko do maszyn rolniczych i tym podobnych sprzętów :) Wiem to z opowiadań mojego szefa który w tamtych czasach (lata 70'- 80') miał swój warsztat :) Pozdrawiam!
Bardzo przyjemnie opowiada pan Franciszek, mój dziadek też tak samo opowiadał, tylko czekałem na ten moment aby go posłuchać. Pozdrawiam z Elbląga Nie wiem czy pan Franciszek spotkał się z takim ciągnikiem jak władimirec, ciekawy jestem pana taty opinii na temat ruskiego zamiennika naszej popularnej c330.
Tymbardziej że w maluchu ciężko było przyoszczędzić bo żarł jak wściekły ! :-) nie wiem czy wiecie ale silniki z Pszczółki i Żuka miały mniejsze jednostkowe zużycie paliwa ba nawet dwusuwowy silnik z Syrenki mniej palił na 1 kW !
Zabieraki?.W mojej małej miejscowości kiedy nadchodziła niedziela w co trzecim domku naprawiało siè maluchy...Zabieraki .Ustawianie na śrubokrèt zapłonu(Tłok do gòry i aparat cyk cyk w lewo i prawo.)
Odpad :-) raz Dębica wypuściła długą serie tych opon ale miały one wadę fabryczną i żeby ludzie nie zakładali do samochodów bo mogły wystrzelić robili fabrycznie dziury z boku a potem je wulkanizowali i takie sprzedawali do wozów i maszyn rolniczych .
Mówił mi to kiedyś pracownik Stomilu .sęk w tym że na pewno były to opony do dużego fiata takie też zresztą widziałem czy były inne to pewności nie mam.
Wciąga! Fantastyczne opowieści, słucham niemal codziennie i nie mam dosyć. Jestem z pokolenie które nie doświadczało "na żywo" tamtej techniki, wydarzeń itp więc to bardzo cenne ☺️☺️☺️ Serdeczne pozdrowienia
Te opony wersji zaprzęgowej...
Fajna sprawa kupić sobie takie na giełdzie:)
Takie wspomienia to rewelacja
super się Pana słucha przypomina mi bardzo mojego św pamięci wujka
heh, jak Pan Franek wspomniał że maluszek stracił ciśnienie oleju to od razu pomyślałem o tej zaslepce na wale-częsty problem w tym aucie;) pozdrawiam
Jak zwykle świetny odcinek. Nic dodać nic ująć.
Dziękujemy :)
Jak zwykle seans po niedzielnym obiedzie :) Pozdrawiam serdecznie ;)
Pozdrawiamy :)
Pozdrawiam serdecznie
Tak zwane wolnobieżki jeszcze dostępne na giełdach początkiem lat 90 ( po prostu drugi gatunek) pozdrawiam
Mały Fiat to dobre auto, bo poważny remont robi się w jeden dzień i części są niedrogie. A co do zużycia niedużej ilości paliwa na takim dystansie to pełen szacunek. pozdrawiam :)
Pozdrawiamy :)
Pozdrawiam. A filmik jak zawsze super
Pozdrawiamy :)
Z tego co mi wiadomo, na oponach o których mówi Pan Franek sporo ludzi jeździło jednak, bo były tanie. Wiem też, że swojego czasu zakazane było używanie ich w samochodach i miały one wybite na bokach symbole "TW" czyli trakcja wolnobieżna i były przeznaczone tylko do maszyn rolniczych i tym podobnych sprzętów :) Wiem to z opowiadań mojego szefa który w tamtych czasach (lata 70'- 80') miał swój warsztat :) Pozdrawiam!
Dzięki za info :)
Bardzo przyjemnie opowiada pan Franciszek, mój dziadek też tak samo opowiadał, tylko czekałem na ten moment aby go posłuchać. Pozdrawiam z Elbląga
Nie wiem czy pan Franciszek spotkał się z takim ciągnikiem jak władimirec, ciekawy jestem pana taty opinii na temat ruskiego zamiennika naszej popularnej c330.
Majkel T25 pozdrawiamy :-)
Świetnie się słucha. Ciekawi mnie czy Pan Franciszek miał jakiś kontakt z bizonem zo20 zagon. Pozdrawiam :)
Niestety w naszych okolicach nie była to popularna maszyna
Jak to jest, że 250km odemnie słyszę podobne historię, o próbie przekładki opon z kopaczki do malucha. U nas skończyło się to wybuchem koła.
DK94 to raczej była popularna praktyka. Każdy kombinował jak mógł :-)
Panie Franciszku a ja bym prosił coś o Syrence w końcu Królowa Polskich Dróg no i potem o obiecanym Żuczku :-) Pozdrawiam
zapytam i tutaj: czy mogę zmienić koła 36 cali na 28 u zetora K25?? czy ma to jakiś wpływ na silnik?? z góry dziękuję za odpowiedź!!
haramspace nie ma wpływu. Będzie tylko nieco wolniejszy
Tak było, w Maluchu 4 osoby 450 km nad morze! A w bagażniku karnister 25 l benzyny, więc gdzie bagaże? Na dachu, nie inaczej
4.8l na setkę w maluchu. Jak osiągnąć taki wynik? :) pozdrawiam
Lata praktyki na oszczędnościach :)
Tymbardziej że w maluchu ciężko było przyoszczędzić bo żarł jak wściekły ! :-) nie wiem czy wiecie ale silniki z Pszczółki i Żuka miały mniejsze jednostkowe zużycie paliwa ba nawet dwusuwowy silnik z Syrenki mniej palił na 1 kW !
listonoszpat233 im większy silnik tym mniejsze zużycie jednostkowe. Dziś diesel w aucie potrafi zejść do 4 litrow, a simson s51 50cc tyle spala.
Na ST43 jest 1.5x większy silnik niż na ST44 i pali więcej a według Ciebie powinien mniej .i jak mi to wytłumaczysz ? :-)
listonoszpat233 nie orientuje się w kolei. Jak masz to podaj zużycie gram paliwa na kw mocy silnika to się porówna.
Zabieraki?.W mojej małej miejscowości kiedy nadchodziła niedziela w co trzecim domku naprawiało siè maluchy...Zabieraki .Ustawianie na śrubokrèt zapłonu(Tłok do gòry i aparat cyk cyk w lewo i prawo.)
Odpad :-) raz Dębica wypuściła długą serie tych opon ale miały one wadę fabryczną i żeby ludzie nie zakładali do samochodów bo mogły wystrzelić robili fabrycznie dziury z boku a potem je wulkanizowali i takie sprzedawali do wozów i maszyn rolniczych .
To potwierdzone info? :)
Mówił mi to kiedyś pracownik Stomilu .sęk w tym że na pewno były to opony do dużego fiata takie też zresztą widziałem czy były inne to pewności nie mam.
Maluch miał dętki, tak że na dobrą sprawę opona nie mogła wystrzelić. Mogła się rozlecieć lub zgubić bieżnik.