Spokojna wyspa z pięknymi plażami dla osób lubiących słuchanie właściwych natchnień Ducha 🙂 Ostatnio myślałem o Was czemu nic nie wrzucacie, pozdrawiam Rafał 🙂
Po obejrzeniu wszystkich waszych odcinków w takim roku pierwszy raz zdecydowaliśmy się na wyjazd do Chorwacji było pięknie 😁 W tym roku padło na Korčule no i miejscowość Zavalatica😉 Ze zniecierpliwieniem czekamy na kolejne vlogi i nie tylko te z podróży 👍 Jakiego rodzaju drona używacie 🤔
Płyneliście Jadroliniją z Korculi do Orebica jak rozumiem, jeśli 3 godziny zajęła wam droga do Splitu. W tym roku poraz kolejny i kolejny zaliczamy Dalmację, poraz pierwszy Korculę na dłużej. Sprawdzałem "rozkład jazdy" Jadrolinji ale nie znalazłem promów samochodowych na Korculę ze Splitu i z powrotem tylko katamarany.
My podróżujemy tylko autostradami. Zjeżdżamy do Zagrzebia na posiłek. Budapeszt "objeżdżamy", trudno jest przedzierać się przez to miasto w szczycie. Już tego doświadczyliśmy. 😉 Chorwacja i Węgry, to praktycznie "chwila". Nam towarzyszyła piękna, słoneczna🌞 pogoda. Sama przyjemność. Słowacja zaskoczyła nas w tym roku nową autostradą. To bardzo przyspiesza podróż. Nawigacja była konieczna. Najtrudniejszy odcinek to niewątpliwie od przejścia granicznego w Barwinku do praktycznie samego Rzeszowa. Ten odcinek wydłuża znacznie czas powrotu. A dochodzi jeszcze zmęczenie. Od Rzeszowa do Lublina to już "bajka". Doczekaliśmy się naprawdę bezpiecznej pięknej trasy. 😀. Zatrzymujemy się po drodze na chwilowy odpoczynek, zwłaszcza, gdy bak staje się pusty. Mieliśmy też krótkie przerwy na zmrużenie oka 😴. W tym roku trasa faktycznie była mniej męcząca. Oczywiście "na chwilę" zamieniamy się za kierownicą.
@@kaWiarka Dzięki wielkie oczywiście oglądam wszystkie wadze filmy na RUclips proszę napisać jak lepiej wyruszyć do Chorwacji o której porze dnia i jaki czas podróży ja będę prawdopodobnie jechał na Pieljesac Pozdrawiam
My jechaliśmy z Krakowa na Bielsko-Białą; autostradą, przez Słowację (Bratysławę), Węgry. Możliwe, że z Rzeszowa byłoby wygodniej pojechać na Kraków i A4, potem Słowacja, Węgry zamiast na Barwinek. Siostra mi mówiła, że przez Barwinek słabo się jedzie; oni wracali w tym roku do Rzeszowa przez Barwinek. Z Rzeszowa do Krakowa szybko się jedzie. My jechaliśmy wieczorem na noc i raniutko byliśmy na Chorwacji. Zwykle jeździliśmy albo na Konieczną albo Tylicz albo Jurgów, ale dawała popalić trasa po Polsce i Słowacji. Dwa lata z rzędu pojechaliśmy na Bratysławę (omijaliśmy Słowenię i Austrię) i to jest mniej męcząca trasa, trzeba tylko dobrze się znaleźć w samej Bratysławie, żeby nie wyrzuciło na Austrię a potem przypilnować się na Węgrzech.
Polecam wyspę Ciovo od strony Arbaniji. Malutka wysepka, blisko do Trogiru, Splitu. Od drugiej strony (Okrug Gornij) tłoczno. Co do cen w tym roku: było sporo drożej niz w zeszlym. Wydaje mi się, ze ceny poza wszystkimi innymi powodami podskoczyły w związku z wprowadzeniem w Chorwacji w przyszłym roku euro. Staliśmy w Kauflandzie w Trogirze przed półkami z makaronem, ryżem i przecieraliśmy oczy ze zdumienia. W zeszłym roku na Hvar i Pag robiliśmy zakupy w przyzwoitych cenach. Po powrocie pobiegłam do naszych marketów, żeby zarejestrować ceny w naszych sklepach. Odetchnęłam. We wrześniu byliśmy w Ziemi Świętej a tam ceny okazały się być gigantyczne (zwykla bułka nawet 3 dolary, woda 1,5l nawet 5$) i chorwackie ceny przyblakły. Po powrocie do Polski wszystko wydawało mi się bardzo tanie. Punkt widzenia zależy więc od punktu siedzenia:-) Jeżeli idzie o dzieci, to nasz dorosły syn przez dwa lata nie był z nami na wakacjach, bo pracował na wyjeździe. W zeszłym roku jednak z nami pojechał i byl zadowolony. W tym roku pracował całe wakacje wyjazdowo w cieplym kraju, jednak chętnie by z nami pojechał gdyby miał wolne.
Super! Dziękuję bardzo.Jak zwykle bardzo ciekawy i interesujący filmik.Pozdrowienia z Siechnic 🥰
Dziękujemy. 😍Ale miło.
Spokojna wyspa z pięknymi plażami dla osób lubiących słuchanie właściwych natchnień Ducha 🙂 Ostatnio myślałem o Was czemu nic nie wrzucacie, pozdrawiam Rafał 🙂
Noooo nareszcie 😀 super materiał bo przyszły rok jedziemy do Orebicia wiec Korcule trzeba będzie odwiedzić.
Ciepłe wspomnienie wakacji,
Fajnie się oglądało ten odcinek.
Pozdrowienia i słowa podziękowania również za inne "nie urystyczne" vlogi.
M.
Dziękujemy 🙂
😮
Byliśmy tam i podzielamy wasze wnioski. Co prawda my mieszkaliśmy w Orebić ale Korcula odwiedzona
Pozdrawiamy Krzysztof i Asia 🙋♂️🙋♀️
Po obejrzeniu wszystkich waszych odcinków w takim roku pierwszy raz zdecydowaliśmy się na wyjazd do Chorwacji było pięknie 😁
W tym roku padło na Korčule no i miejscowość Zavalatica😉
Ze zniecierpliwieniem czekamy na kolejne vlogi i nie tylko te z podróży 👍
Jakiego rodzaju drona używacie 🤔
Nice
W tym roku padło na Korcula Prižba
Mam nadzieje że będzie mało turystów i spokojnie
Miłego pobytu👍
No tak być w Piaskach i nie zjeść flaków tosz to grzech haha pozdrowienia z Łańcuta 🙂
My w wrześniu do lombarda się wybieramy też na corcule
Jak długo byliscie na Urlopie🤔🤔🤔🤔
Płyneliście Jadroliniją z Korculi do Orebica jak rozumiem, jeśli 3 godziny zajęła wam droga do Splitu. W tym roku poraz kolejny i kolejny zaliczamy Dalmację, poraz pierwszy Korculę na dłużej. Sprawdzałem "rozkład jazdy" Jadrolinji ale nie znalazłem promów samochodowych na Korculę ze Splitu i z powrotem tylko katamarany.
Płynęliśmy ze Splitu do Vela Luka i na odwrót :) - widzę, że dalej dostępne są te „kursy”. Pozdrawiamy serdecznie. Udanego wypoczynku życzymy.
W tym roku również Chorwacja?
Proszę może jakiś opis trasy z powrotem do Polski a szczególnie do Rzeszowa
My podróżujemy tylko autostradami. Zjeżdżamy do Zagrzebia na posiłek. Budapeszt "objeżdżamy", trudno jest przedzierać się przez to miasto w szczycie. Już tego doświadczyliśmy. 😉 Chorwacja i Węgry, to praktycznie "chwila". Nam towarzyszyła piękna, słoneczna🌞 pogoda. Sama przyjemność. Słowacja zaskoczyła nas w tym roku nową autostradą. To bardzo przyspiesza podróż. Nawigacja była konieczna. Najtrudniejszy odcinek to niewątpliwie od przejścia granicznego w Barwinku do praktycznie samego Rzeszowa. Ten odcinek wydłuża znacznie czas powrotu. A dochodzi jeszcze zmęczenie. Od Rzeszowa do Lublina to już "bajka". Doczekaliśmy się naprawdę bezpiecznej pięknej trasy. 😀. Zatrzymujemy się po drodze na chwilowy odpoczynek, zwłaszcza, gdy bak staje się pusty. Mieliśmy też krótkie przerwy na zmrużenie oka 😴. W tym roku trasa faktycznie była mniej męcząca. Oczywiście "na chwilę" zamieniamy się za kierownicą.
@@kaWiarka Dzięki wielkie oczywiście oglądam wszystkie wadze filmy na RUclips proszę napisać jak lepiej wyruszyć do Chorwacji o której porze dnia i jaki czas podróży ja będę prawdopodobnie jechał na Pieljesac
Pozdrawiam
My jechaliśmy z Krakowa na Bielsko-Białą; autostradą, przez Słowację (Bratysławę), Węgry. Możliwe, że z Rzeszowa byłoby wygodniej pojechać na Kraków i A4, potem Słowacja, Węgry zamiast na Barwinek. Siostra mi mówiła, że przez Barwinek słabo się jedzie; oni wracali w tym roku do Rzeszowa przez Barwinek. Z Rzeszowa do Krakowa szybko się jedzie. My jechaliśmy wieczorem na noc i raniutko byliśmy na Chorwacji. Zwykle jeździliśmy albo na Konieczną albo Tylicz albo Jurgów, ale dawała popalić trasa po Polsce i Słowacji. Dwa lata z rzędu pojechaliśmy na Bratysławę (omijaliśmy Słowenię i Austrię) i to jest mniej męcząca trasa, trzeba tylko dobrze się znaleźć w samej Bratysławie, żeby nie wyrzuciło na Austrię a potem przypilnować się na Węgrzech.
witam co tam u was ? jakie plany na Wakacje bedzie chorwacja ? Pozdrawiam serdecznie
?????
Zła droga jechaliście, na szczyt jest również asfaltowa droga
Polecam wyspę Ciovo od strony Arbaniji. Malutka wysepka, blisko do Trogiru, Splitu. Od drugiej strony (Okrug Gornij) tłoczno.
Co do cen w tym roku: było sporo drożej niz w zeszlym. Wydaje mi się, ze ceny poza wszystkimi innymi powodami podskoczyły w związku z wprowadzeniem w Chorwacji w przyszłym roku euro. Staliśmy w Kauflandzie w Trogirze przed półkami z makaronem, ryżem i przecieraliśmy oczy ze zdumienia. W zeszłym roku na Hvar i Pag robiliśmy zakupy w przyzwoitych cenach. Po powrocie pobiegłam do naszych marketów, żeby zarejestrować ceny w naszych sklepach. Odetchnęłam.
We wrześniu byliśmy w Ziemi Świętej a tam ceny okazały się być gigantyczne (zwykla bułka nawet 3 dolary, woda 1,5l nawet 5$) i chorwackie ceny przyblakły. Po powrocie do Polski wszystko wydawało mi się bardzo tanie. Punkt widzenia zależy więc od punktu siedzenia:-)
Jeżeli idzie o dzieci, to nasz dorosły syn przez dwa lata nie był z nami na wakacjach, bo pracował na wyjeździe. W zeszłym roku jednak z nami pojechał i byl zadowolony. W tym roku pracował całe wakacje wyjazdowo w cieplym kraju, jednak chętnie by z nami pojechał gdyby miał wolne.
Dziękujemy za SUPER "polecajkę" :) Fajny, przydatny komentarz 👍. Pozdrawiamy serdecznie.