za latwo i przyjemnie by bylo panstwowy system edukacji specjalnie jest tak skonstruowany zebysmy nie stanowili konkurencji dla tych panow na gorze.Spojrz jak niszowe tak naprawde sa filmiki Rafala-od kilkunastu tysiecy do 200 tysiecy wyswietlen gdzie pato-celebryckie gale mma albo skandale z jakimis pustymi gwiazdkami ogladaja miliony ludzi to smutne
@@MrZadyl Wielka popularność takich marnych treści przypomina mi film "Idiokracja" - mam wrażenie, że do rzeczywistości przedstawionej w tym filmie właśnie jako ludzkość dążymy
Docelowo miałby to być typ efektownie-efektywnego idola? Dobry na czas wojenny, kryzysowy czy etap ambitnych realizacji przy pomocy ciała, ale w życiu codziennym - pół-kaleka. To jest mistrz w dziedzinie zapierdalania na jednej nodze lub z protezą, taki zdolny uczestnik paraolimpiady, a paraolimpiada to wycinek życia. Autentyczne mistrzostwo to umieć przełączać się na różne wzorce, czyli mieć wiele trybów myślenia/zachowania i wykorzystywać je odpowiednio do sytuacji. Ten typ bywa taranem o skuteczności spod znaku"po trupach". Często to nawet zasadne, ale nie zawsze, jednak taki wytrenowany automat nie lubi nadwyrężać głowy' woli pytać co we flakach piszczy. Bez głębszej rozkminy to krótka droga do przejścia od "przeraża i uwodzi jednocześnie" do "denny i odstręczający". W ten sposób powstaje kolejny zadowolony z siebie głupek, który za parę lat zobaczy drugie oblicze tej ślepoty. Nawet taki taran nie jest maszyną tylko człowiekiem, czyli w teorii ma o wiele szerszy potencjał, więc lekko wprawne oko szybko przyuważy braki nierzadko będące niereformowalną ułomnością; oczywiście nabytą na drodze ekscytacji i źle pojętej możliwości osiągania poziomu bóstwa. Te niedomagania szybko wychodzą gdy pojawia się towarzystwo spoza (pewnie też niedomagające inaczej), czy nastaje czas bez walki - nawet wtedy będzie się szarpał, aby zamaskować swoją wąskotorowość. Nie dla niego wyrafinowany rozwój, a słowa takie jak "wielowymiarowy", "równowaga" czy "emocja" powodują nudności i uśmieszek politowania. Ma więc do dyspozycji równych sobie i mogą razem zajeżdzać wszelkie poziomy zamiast spiąć się w pionie do góry. Trzeba sporo detalicznych, uczulających dygresji, ale nie sprzedać swoim słuchaczom tej protezy jako samowystarczalnej gwarancji satysfakcji. Ludzie lubią bezmyślną skrajność, są bezrefleksyjni, gdy powiem im, że cukier jest ważny i nie bez powodu w szpitalu dostaną jaką pierwszą kroplówkę z glukozą, uznają, że to zielone światła do obżerania batonami. Takie jednokierunkowe modelowanie kończy się po 50 tce chlipaniem lub kontynuacją "typu psychopatycznego" w domciu. A w domciu nie sprawdza się zarówno facet, jak i kobieta reagująca na flaki zamiast uwzględnić mózg i zewnętrzne przesłanki. Może lepiej to sprzedawać jako etat produktywnego barbarzyńcy, a nie osobowość do zaprogramowania. Żeby nie było - trzeba nam więcej "typów psychopatycznych" na nadchodzące lata. I nie ma czym się rajcować, bo to chujowe czasy. Jednak bez tej chuji we wsi, prawda jest taka, że większość ziomków, które chcą zostać tym skutecznym, agresywnym typem, budzą frustrację, bo są głupi. Satysfakcję przynosi rozumny koleś, który pod czyimś okiem odkrywa w sobie pierwiastek "psychopatyczny", i wbrew temu co w nagraniu, na tej drodze tak samo często jak "flaków" używa "mózgu"
Przedstawiona w podcaście charakterystyka z jednej strony jest dla tego typu osób godna podziwu, ale z drugiej….. wyrazu współczucia. Spadkobiercą nauka Wilhelma Reicha, został Alexander Lowen, który całe swoje życie poświęcił na psychoterapię/leczenie osób z wymienionymi na początku podcastu typami/zaburzeniami. Czyli wspomniane Oralny, Schizoidalny, Masochistyczny, Sztywny, Psychopatyczny. To są typy określonego charakteru, wyglądu, ale Co najważniejsze, za każdym stoi indywidualna WYPARTA I STŁUMIONA RANA. O ile rany typów: oralnego, schizoidalnego, czy masochistycznego podszywają takie odczucie jak; wstyd, dysocjacja, poczucie winy, żal, lęk i strach i wyotowanie czy tez uległość są reakcjami obronnymi. Z kolei typów Sztywnych i Psychopatycznych cechuje mocno stłumiona złość, natomiast jej wyrzucanie wraz z agresją na pierwszy rzut oka pozornie jest atutem, ale w rzeczywistości jest formą właśnie „upustu” jak sposób/ucieczka radzenia sobie z tymi STŁUMIONYMI uczuciami. „Nie odczuwają wstydu, strachu, wstydu czy wyrzutów sumienia - ponieważ nauczyli się tego nie czytać(czyli wyparcie), odbierają te wszystkie emocje które się w nich zbierają jako wzrastające napięcie i generują z tego gniew, czyli energię” - Czyli wyparcie tych uczuć i wejście do tzw Ataku jest formą ucieczki/reakcją obronną od tych właśnie stłumionych odczuć „Im więcej pojawia się wewnętrznego napięcia, tym więcej pojawia się energii, woli, determinacji i chęci wygrywania oraz gniewu, które ludzie ci generują” - co po raz kolejny potwierdza że jest to skutek stłumionej rany mocno podszytej zlością. „Dla nich walka, konfrontacja jest emocjonalnym wentylem. Paradoksalnie ona może być rodzajem ukojenia, bo można sobie oczyścić cały wewnętrzny system bez analizowania i bez ODCZUWANIA całego tego wachlarza odczuć czy emocji” - Wniosek Podobnie jw. jest to mechanizm obronny, czyli forma Ucieczki od nie przepracowanych emocji, głównie złości/wkurwu które źródło mają w dzieciństwie, i które są wyrażane w innej formie jako paliwo do działania i ok bo są Mega Produktywne i mają Twórczy charakter, ale... pod warunkiem że ich źródło jest uświadomione i przepracowane. Przechodząc do meritum: jak mawiał Freud „Nie wyrażone emocje nigdy nie umierają. Zostają zakopane żywcem, aby powrócić później w znacznie gorszej postaci” Cechy rysu psychopatycznego są zajebiste i mega korzystne żeby wejść niejako w Ich „buty”, kiedy tego potrzeba, ale warto pamiętać że: bez względu na to czy to będzie rys psychopatyczny, czy którykolwiek z pozostałych, to nie przepracowany, będzie maskowany przez lata MASKĄ reakcji obronnych, a to w konsekwencji zrodzi Depresję, Udar, Raka lub nawet schizofrenię, bo stłumiona i wyparta rana NIGDY NiE Ginie, tylko kotłuje się w Ciele. U rysów narcystycznych/psychopatycznych Dopóki jest siła życiowa wszystko jest ok żeby wypierać ranę osiągnięciami, ale jeśli nagle zdrowie lub wiek nie pozwoli do realizacji dalszych wyzwań pojawi się w głowie ERROR, czyli PUSTKA, a pod nią nie przepracowana rana. „My się nie będziemy naprawiać, tylko będziemy się Tworzyć” - Otóż to tak nie działa. Bez naprawy owszem Tworzymy, ale Kolejne MASKI. Naprawiony typ SZTYWNY - Gorąco Pozdrawiam ;)
i to co pisałem niżej w komentach w przypadku Roberta DNF Karasia, że czym innym jest bycie sportowym wojownikiem a czym innym sportowcem olimpijczykiem czy mistrzem świata/europy. Po nim to z kilometra widać jakim typem jest jak i po Alicji Pyszce-Bazan. Dlatego pod każdym wywiadem prostuję co jest 5 z tym gościem i co on znaczy w sporcie #DNF #DNS Ja nie znoszę takiego kozaczenia w sporcie jeśli za tym nic nie idzie, ale spoko do karasia to już wraca że nic nie znaczy a Alicja za chwile wyłapie, tylko że ona ma fanbase kobietek od wiecznej przemiany to tam nikt się nie obczai za bardzo że też sportowo nic nie znaczy bo i tak ma ładny rower XD ale komentarz celny
@@kambla7886 co do Alicji szybko zgasła w bikini po mistrzostwach Polski 2 lata dochodziła do siebie ze wzgledu na problemy zdrowotne . Jest wielka roznica miedzy byciem profesjonalista , a tzw wojownikiem ktory sie zajedzie byleby wygrac
Wow, Ty z takim komentarzem tutaj? To mnie teraz jeszcze bardziej zaimponowałeś, bo choć oglądam Twoje filmiki to nie zdawałem sobie sprawy z tak duzej wiedzy psychologicznej / nieważne jak zdobytej, np. w celu poradzenia sobie z własnymi wyzwaniami.
Siedzę w tym temacie dosyć długo ale ten materiał dał mi wiele do myślenia W zaistniałej sytuacji jakiej jestem . Jeden z lepszych źródeł cennej wiedzy na Polskim yt . Świetny podcast Wujku Rafale prosimy o więcej 👍💪👏
Kurde, ostatnie zdania Karasia (ostatnie miuty podkastu), to istnie moje podejście do życia 💪😆😂 Żadnej tradycji, żadnej nudy z powodu stereotypów wychowania (co powinnam, kiedy ślub i "znajdź sobie normalną pracę"), bo nie chce żyć jak wszyscy 🏋️♀️🏋️♂️👊🧡 Nie znałam karasia, ale po tym zdaniu już go lubię 😍😍
@@gerry536 ... flaki czyli twój 2 mózg czujemy we flakach bol napiecie itp i sa ta znaki ktore masz swiadomie odczytywac skoro to czujesz to ci oraganizm/podswiadomosc mowi ze masz nie zalatwione sprawy
Wciągnęłam w pare godzin wszystkie rozmowy o drapieżności (dzieki wam panowie z olimpu za RM), wrocilam do Gogginsa i McGreggora, teraz jadę z gniewem i agresją. Szkoda ze nikt mi tak mozgu nie zlasował pół roku temu i dalam sie mobberom wy***chać bez mydła i zostawic na oblodzonym zakręcie z napędem na tył. Z jednego takiego szamba juz kiedys wyszłam, wiem ze teraz tez wyjde, choć płacę wysoką cenę. I nie mam tu na myśli monet, a zdrowie. Mam jeszcze totalny mętlik w mózgu, ale i zarys koncepcji na przyszłość. Będę zobowiązana za każdego motywującego kopa, bo działam pod ogromną presją - jestem z tym calym syfem sama. I wcale nie mam gwarancji, że to, co robię, zatrybi. Kisski-loffki wszystkim wariatom 😂😂😂
Jestem za a nawet przeciw. Wszystkie te mutanty, hipertransformesy, nadludzie bazują na pierwotnych instynktach, nie różnią się od tygrysa, lamparta, a w skrajnym przypadku od sebixa z remizy. Mówimy tu o przedmiotowym ruchaniu celów zamiast zwyczajnych osiągnięciach. Można być zdobywcą, nie podcierając sobie dupy innymi. Zawsze gdy mam do czynienia z takimi ludźmi mam ochotę do nich strzelać za tą bufonade. Schodzenie do pierwotnych instynktów pokazuje jak bardzo ludzie są nic nie warci pod względem cywilizacyjnym by trzeba było uciekać się do takich środków. Nie jesteśmy kobietami że mamy mokro gdy widzimy zwierzęcego samca. Staczamy się a nie wzrastamy uciekając się do takich metod. Po co więc ta cała cywilizacja jeśli nadal chodzi o żarcie, kopulację, zasoby i prestiż. Doskonale rozumiem że to działa, ale kula w łeb też działa. Nie wszystko co skuteczne jest miarą prawdy. Bo wtedy to nie jest prawda tylko opresja. Jebać opresję. Audycja na wysokim poziomie jak zawsze. Łapka w górę.
to jest narzędzie, którego możesz używać (lub nie) w zależności od Twoich decyzji, celów, etyki. Sebix go nie kontroluje, ono kontroluje jego. Możesz mieć młotek. Możesz użyć młotka. Możesz być młotkiem.
39:10 i ten czynnik powoduje ze nie osiagnal mistrzostwa w dziedzinie ktora uprawial cale zycie czyli triathlon. Jest roznica miedzy wojownikami sportowymi a olimpijczykami czy mistrzami europy/swiata. Cialo to swiatynia i narzedzie pracy w drodze po sukces. A jak ktos jest dla siebie destruktywny, jedyne co dla siebie osiagnie to porażka i to go spotkało juz calkowicie. Bo o tyle 3 dnf mozna jeszcze przykryc farmazonem tak calej kariery sie na tym nie zbuduje. Mowienie o zarobkach i porownaniu do ludzi pracujacych na etacie swiadczy ze za wysokich celow sportowych to on nie mial.
Dokładnie. Dlatego znacznie bliżej mi do McGregora jeśli chodzi o czerpanie jakichś wzorców postępowania. Wbrew temu czemu przyklaskuje zazwyczaj leniwe pospulstwo, któremu imponuje zapieprzanie bo ma problem z wyjściem na siłownię czy pobiegać to połączenie ciężkiej, ale przede wszystkim mądrej pracy daje osiągnięcia. Łatwiej jest się zaje*ać na treningu niż rozpoznać wartościową wiedzę treningową i dokopać się do niej. Coś o tym wiem.
Poczułem właśnie uderzenie jakby z przeszłości ( przypominające o tych momenty dokarmiania demona były ). Do nie dawna wydawało mi się że to tylko obawa przed zdradą przeszłego mnie i zwykła nostalgia w tęsknocie za lepszym czasem. Teraz rozumiem, że chodzi oto kim jestem i jakim się robię. To było uderzenie z teraźniejszości. Zupełnie inne od tych które do tej pory doświadczałem. Zupełnie inne.
Dzięki, właśnie zrozumiałem dlaczego podporządkowanie się komuś tłumaczę sobie śmiercią i rzeczywiście jak wjadę z buta i spale wszystko wokół to otwiera się wtedy wiele możliwości.
Pierwsze 6 minut dało mi do myślenia. Jestem spokojnym osobnikiem, przełączając się w tryb B jestem agresywnym i walecznym gościem ( sprawdzony temat) Natomiast mój brat na co dzień jest agresywnym gościem, a przełączając się w tryb B jest spokojny i szuka pokojowego rozwiązania he he he.
Trenbolon to jedyna rzecz która wzywa we mnie Tylera Durdena. Moje alter Ego. Nie jestem po nim agresywny w sposób prosty. Ja jestem po nim własnym Bogiem który zaczyna się rozprzestrzeniać. Niestety nie widzę zachodzących we mnie zmian i dziwię się dlaczego ludzie dookoła mnie są na mnie wkurwieni mówiąc mi że się zmieniłem. Następnie popadam w manię i robię rzeczy na które nigdy bym się nie zdobył oraz te których sam nie nazwałbym moralnymi. A kiedy już budzę się po kolejnej redukcji widząc i czując że moje ciało klęka a 2h snu to jednak za mało odwracam się i widzę za sobą zgliszcza i spalone miasta. Włącznie z mostami. Dodając do Trenu stymulanty przez 2 miesiące jestem niepokonany i pewnie gdyby ktoś mnie podpuścił porwałbym się na iron mana.
Rafał już 8 lat mija od kiedy bez wchodzenia w dupę i komplementowanie bo do posiadania idola jak i komplementów oraz do tego całego altruistycznej mentalności bycia lubianym jestem ostatni. Ale w skrócie poprzez wpierw ciebie a potem mentalności agresywno-aspolecznej skończyłem z ćpaniem piciem paleniem, poszedłem w sporty walki uzależniłem się od walki i systematycznie obitego ryja, że 109gk zjechałem do 80kg i nauczyłeś mnie że odpuść i bądź mądrzejszy to tak się mówi pizdom żeby nie czuli się jak gowno pomijając teorie Nietzego że moralność to cecha przegrywających i dzięki tobie po pierwsze przestałem uważać swoją mentalność i diagnozę osobowości dyssocjalnej jako margines społeczeństwa która nakładli mi do głowy psychiatrzy i psychoterapeuci lecz jako już nie furtkę a bramę do osiągania mojich nawet celów a i czesto zwykłych kaprysów a także odłączania tego psychopaty i celowe dostosowywanie się do poprawnego życia w społeczeństwie nie dlatego że mam moralność i uważam że trzeba by potrzebnym ale dlatego by budzić dobre wrażenie i nie zwracać uwagi na siebie w osiąganiu celów. Z całym szacunkiem Rafał dzięki za wszystko!
Opis traum dziecka w pierwszej części podcastu to wydaje mi się idealnie opisana ścieżka powstawania NPD u dziecka. Czy to jest dobre? Rozumiem, że zdrowa hipokryzja jest ok, co prawda mroczna triada też potrafi przynosić korzyści dla osobnika cechującego sią nią. Z drugiej strony wyobraźmy sobie świat gdzie każdy prezentuje takie cechy - czy w takim świecie chcielibyśmy żyć? Przecież to koszmar. Mówię tu o spektrum NPD. Wydaje mi się, że postawa Karasia nie wykreowała się dokładnie w taki sposób. Swoją drogą pozdro z Elbląga 😉
Rafał żeby mieć większe zasięgi musisz wrzucać podcasty o innej godzinie. Najlepiej kiedy ludzie nie śpią i są po pracy. A pisze to dlatego że ci życzę jak najlepiej ;)
Super że w końcu odważyleś się nazwać po imieniu źródło mocy jakie proponujesz swoim podopiecznym. Demon pozwoli Ci zajść daleko ale upadek będzie bolesny
Mój były partner tak się Panem zafascynował, że zaczął mieć taki sam ton rozmowy i zaczął stosować słowo kur... dla podkreślenia swoich wypowiedzi. Wylądowal za drzwiami i musiał zmienić lotnisko.
Świetny materiał, choć dźwiękowo było trochę za cicho w pewnych momentach. A propo. Od kilku lat próbuję osiągnąć trochę charakteru "agresywnego", choć ja to nazywam połączeniem z ziemią, ze światem rzeczywistym i materialnym. Powoli coś się zmienia. Od zawsze byłem niepoprawnym marzycielem który poza marzeniami, planowaniem i wiecznym przygotowywaniem nic nie robił. Zawsze spuszczałem się nad mentalnością, medytacjami, ćwiczeniami umysłu... Przecież jeszcze większe rozwijanie mentalu jest bez sensu dla osoby bez kręgosłupa, bez połączenia z ziemią, z tym co materialne. Powoli się zmieniam, a twoje podcasty zawsze rozpalą więcej ognia. Dzięki 👍.
@@chichotkosmosu wszystko zależy od sprawdzanego okresu. Jeśli spojrzę 2-3 lata wstecz gdzie dopiero wtedy zainteresowałem się tego typu treściami to jest ogromny przeskok. Jeśli chodzi o te minione 5 miesięcy to też widzę zmianę na plus jednak nie jest to game changer, a raczej proces. Żeby dobrze oddać postępy trzeba znać punkt bazowy, pytanie czy chce mi się pisać, a innym czytać 😅
Arek, nikt nie przeczyta poza mną i Tobą, gdy będziesz sprawdzać byki, pytanie czy chcesz abyśmy Cię czytali? Tak serio, chciałam tylko pochwalić za ujęcie procesu, ładnie napisałeś o rodzaju zakotwiczania na twardym gruncie. Niektórzy naprawdę wierzą w tę jednokierunkową, "agresywną" sprawczość.
@@chichotkosmosu ten twardy grunt to tu i teraz, świat fizyczny. Niestety nadal łapię się na zbyt częstym wyobrażaniu sobie czegoś. Zamiast myśleć o chwili obecnej co zrobić, jak się przygotować itp. i działać, to mózg generuje mi randomowe sytuacje z przyszłości co by było gdyby. Podejrzewam, że to przez brak pewności przy robieniu nowych rzeczy i obawy przed porażką, wtedy mózg chcąc mnie na coś przygotować mieli różne wyimaginowane sytuacje. Co zabiera czas, a nie daje nic, bo to się na 99% nie wydarzy. Ta "agresywność" też jest ważna, bo daje napęd i to, że idziesz dalej mimo że się boisz, mimo że nie chcesz.
@@Jarrass źródło problemu to zapewne system naczyń połączonych, za to efekt jest jasny - brak aktywności na płaszczyźnie fizycznej. Czasem, gdy do ruszenia tyłka z kanapy brakuje legendarnej motywacji, istnienie publiki, której opinię się ceni, jest jak game changer. Problem w tym, że zazwyczaj nie ma na tyle zacnej czy "seksownej" publiczności, żeby chciało się przed nią wykazać, stając niejako wtórnie imponującym człowiekiem czynu. Nie ma i mogiła : ( Na szczęście ciotka wymyśliła - można się popisywać przed Alter Ego i Najlepszą Wersją Siebie! Dobre? Najlepsze 🙃 Warunek: nie można na siebie kichać, obojętność na siebie kończy rozdanie. Koło się zamyka, powrót do źródła problemu i dalsze dziadowanie : ) Dziady prokrastynacji, jest nas pełno.
Nie zdołam tego do końca przesłuchać bo nudy . Chyba zrobione po koleżeńsku dla Karasia :p nie uważam by przekraczanie granicy bólu w sporcie bylo jakimś wyczynem . A to co robi Karas to właśnie jest przekraczanie tej granicy . To nie jest sport walki gdzie umysl musi byc podobnie sprawny jak cialo . Edit : druga czesc momentami warta uwagi .sam mam problemy z wentylem bezpieczeństwa moze dlatego jakos mnie to nie zadziwiło.
I dodam cos od siebie bo sam mam stwierdzony klinicznie wysoki poziom w skali psychopatii. I z tą terapia sie zgodze bo gdy terapeuta powiedział mi że stawianie się ponad innymi nie jest dobra strategia . Miałem przez dwa miesiące stany depresyjno lekowe . To co prezentowane w tym materiale to nie jest metoda na long run. Co widać u Karasia - spadki formy , wycofywanie sie , kontuzje , problemy psychiczne. Taka osoba może od czasu do czasu błyszczeć jak super nova i budzic podziw ale przeplatane jest to nienajlepszym komfortem zycia i spadkami tym spowodowanymi . Duzo bardziej imponuje mi profesjinalista ktory rok do roku utrzymuje wysoka forma niż ktos kto leczy osiągnięciami swoje problemy psychiczne . Przez co jest nierowny i często przez to wykoleja sie. Co można np zobaczyć w biografi Steve Jobsa Mam nadzieje , ze nikt nie wezmie tego postu do siebie ani nie będzie próbował naśladować problemów psychicznych by osiągnąć sukces. Szczególnie dobiło mnie zdanie o gardzeniu ludźmi bez kompetencji . Przeciez jesli gardzisz innymi predzej czy pozniej bedziesz gardzil soba .I koniec koncow kazdy jest tylko czlowiekiem . Bez funu i jakiegoś dystansu do tego co sie robi destrukcja jest gwarantowana. I tutaj przykład Tysona Fury . Po wygranej z Kliczko załamał się poszedl do psychiatry- dostal diagnozę depresyjno maniakalna . Gdy wrocil w wielkim stylu byl zupełnie innym człowiekiem nie tracąc przy tym na jego performance. Mowil ze na każdym nawet najcięższym obozie sie dobrze Bawi i nie ma powodu by komukolwiek cos udowadniać. Woli bawic sie zyciem . Na jego rzekomej emeryturze mowi ze trenuje by byc w dobrej formie psychicznej . I pewnie wróci ale jakoś nie widać by mu na tym mega zależało bo strasznie się zgrywa gdy wszyscy naciskają na jego powrot . I dodam ze w 4 ostatnich walkach po tym załamaniu jego performance byl o wiele lepszy niz wtedy gdy kierował się głównie ta ciemna strona . Dodatkowo ludzie którzy mają z nim kontakt uważają ja za mega przyjacielska osobe i o kazdym swoim sparing partnerze wyraża cie w ciepłych słowach. W sumie to dziwi mnie ten post słuchając ostatnie dwa ostatnie materialy Rafała i mam nadzieje ze to chwilowa fascynacja . Co do Gogginsa on dobrze wiedzial ze leczy swoje kompleksy a tutaj widze ze jest to wychwalane jako atut. Ten post wg mnie jest przestroga czego NIE robic . Jesli chce się być dluzej w biznesie i mieć jakiś fun z tego zycia . Skoro skutrcznosc jest miara prawdy. To prawda na szybkie wzbogacenie się będzie napad na bank :D
@@Neuro_go Dodam jeszcze o wychwalanej ciemnej stronie Tigera Woodsa przez Rafała. Gościu był seksoholikiem i wg mnie niekoniecznie to , że był seksoholikiem dawało mu napęd :D bo jest porównanie, że po tym jak wyszła na jaw jego ciemna strona to nie mógł się pozbierać. Bycie seksoholikiem to jest wstyd dla większości osób. Facet był na świeczniku , był osobą popularną , miał wiele kontraktów reklamowych przez to , że miał maskę tzw przyzwoitego gościa. Gdy wychodzi na jaw taki klops i spadasz z wysokiego pułapu - to jest ogromny wstyd i przybicie dla psychiki. A nie to , że wyjawił swoją ciemną stronę i za nią przeprosił - dlatego stracił formę. W ogóle czy ktoś siedzi w jego głowie, żeby stwierdzić, że seksoholizm dawał mu napęd? Jak można porównać jedno z drugim? :D
Rafał, z tymi "flakami" to bardzo ciekawa sprawa. Według kultury chińskiej w rejonie flaków jest energia QI. Uważają to za święte miejsce w ciele, według nich z te miejsce jest odpowiedzialne za wiele czynników. nawet chińscy wojownicy przed walką mieli napiąć brzuch (skumulować jakby w te miejsce energię z ciała) i szarżować na przeciwnika. Może rzeczywiście jest jakaś zależność. Pozdrawiam
1:03:51 ladnie papier przyjmie wszystko i mozna laurki sobie stawiac, czy to ta sama odwaga kazała mu nie jechać do Australii na IM bo stawka była za mocna i miał DNS ? Dla koleżanki pytam
![Megan Thee Stallion - Roc Steady (feat. Flo Milli) [Official Video]](http://i.ytimg.com/vi/HozPPyqW0dY/mqdefault.jpg)
Wyobraźcie sobie, jakimi bylibyście ludźmi, jaką postawę prezentowali, gdyby wujek Rafał uczył Was w podstawówce
By go wywalili po pierwszej lekcji za „rzucanie” kurwami przy dzieciach. 😅
za latwo i przyjemnie by bylo panstwowy system edukacji specjalnie jest tak skonstruowany zebysmy nie stanowili konkurencji dla tych panow na gorze.Spojrz jak niszowe tak naprawde sa filmiki Rafala-od kilkunastu tysiecy do 200 tysiecy wyswietlen gdzie pato-celebryckie gale mma albo skandale z jakimis pustymi gwiazdkami ogladaja miliony ludzi to smutne
@@MrZadyl Wielka popularność takich marnych treści przypomina mi film "Idiokracja" - mam wrażenie, że do rzeczywistości przedstawionej w tym filmie właśnie jako ludzkość dążymy
To byłaby Szkoła prawdziwych kocurów - wymiataczy 😉
Wielokrotnie zadawałem sobie to pytanie, byłbym w innej galaktyce gdybym miał takiego nauczyciela.
Docelowo miałby to być typ efektownie-efektywnego idola? Dobry na czas wojenny, kryzysowy czy etap ambitnych realizacji przy pomocy ciała, ale w życiu codziennym - pół-kaleka. To jest mistrz w
dziedzinie zapierdalania na jednej nodze lub z protezą, taki zdolny uczestnik paraolimpiady, a paraolimpiada to wycinek życia. Autentyczne mistrzostwo to umieć przełączać się na różne
wzorce, czyli mieć wiele trybów myślenia/zachowania i wykorzystywać je odpowiednio do sytuacji. Ten typ bywa taranem o skuteczności spod znaku"po trupach".
Często to nawet zasadne, ale nie zawsze, jednak taki wytrenowany automat nie lubi nadwyrężać głowy' woli pytać co we flakach piszczy. Bez głębszej rozkminy to krótka droga do przejścia od "przeraża i
uwodzi jednocześnie" do "denny i odstręczający". W ten sposób powstaje kolejny zadowolony z siebie głupek, który za parę lat zobaczy drugie oblicze tej
ślepoty. Nawet taki taran nie jest maszyną tylko człowiekiem, czyli w teorii ma o wiele szerszy potencjał, więc lekko wprawne oko szybko przyuważy braki
nierzadko będące niereformowalną ułomnością; oczywiście nabytą na drodze ekscytacji i źle pojętej możliwości osiągania poziomu bóstwa. Te niedomagania
szybko wychodzą gdy pojawia się towarzystwo spoza (pewnie też niedomagające inaczej), czy nastaje czas bez walki - nawet wtedy będzie się szarpał, aby zamaskować swoją wąskotorowość. Nie dla niego wyrafinowany rozwój, a
słowa takie jak "wielowymiarowy", "równowaga" czy "emocja" powodują nudności i uśmieszek politowania. Ma więc do dyspozycji równych sobie i mogą
razem zajeżdzać wszelkie poziomy zamiast spiąć się w pionie do góry.
Trzeba sporo detalicznych, uczulających dygresji, ale nie sprzedać swoim słuchaczom tej protezy jako samowystarczalnej gwarancji satysfakcji. Ludzie lubią
bezmyślną skrajność, są bezrefleksyjni, gdy powiem im, że cukier jest ważny i nie bez powodu w szpitalu dostaną jaką pierwszą kroplówkę z glukozą, uznają, że to zielone światła do obżerania batonami. Takie jednokierunkowe
modelowanie kończy się po 50 tce chlipaniem lub kontynuacją "typu psychopatycznego" w domciu. A w domciu nie sprawdza się zarówno facet, jak i kobieta
reagująca na flaki zamiast uwzględnić mózg i zewnętrzne przesłanki. Może lepiej to sprzedawać jako etat produktywnego barbarzyńcy, a nie osobowość do zaprogramowania.
Żeby nie było - trzeba nam więcej "typów psychopatycznych" na nadchodzące lata. I nie ma czym się rajcować, bo to chujowe czasy. Jednak bez tej chuji we wsi, prawda jest taka, że większość ziomków, które chcą zostać tym skutecznym, agresywnym typem, budzą frustrację, bo są głupi. Satysfakcję przynosi rozumny koleś, który pod czyimś okiem odkrywa w sobie pierwiastek "psychopatyczny", i wbrew temu co w nagraniu, na tej drodze tak samo często jak "flaków" używa "mózgu"
Dziękuje Rafał znów z nami jesteś.. Poz 👏🤜🤛
Drzemią w Nas moce o których nie mamy pojęcia albo po prostu ktoś lub coś je wygasza. Pozdrawiam serdecznie 🖐️🧔
Flaszka co weekend i po 3 piwka w tygodniu skutecznie usypiają. Dlatego alkohol jest tani od lat
Przedstawiona w podcaście charakterystyka z jednej strony jest dla tego typu osób godna podziwu, ale z drugiej….. wyrazu współczucia.
Spadkobiercą nauka Wilhelma Reicha, został Alexander Lowen, który całe swoje życie poświęcił na psychoterapię/leczenie osób z wymienionymi na początku podcastu typami/zaburzeniami.
Czyli wspomniane Oralny, Schizoidalny, Masochistyczny, Sztywny, Psychopatyczny. To są typy określonego charakteru, wyglądu, ale Co najważniejsze, za każdym stoi indywidualna WYPARTA I STŁUMIONA RANA.
O ile rany typów: oralnego, schizoidalnego, czy masochistycznego podszywają takie odczucie jak; wstyd, dysocjacja, poczucie winy, żal, lęk i strach i wyotowanie czy tez uległość są reakcjami obronnymi. Z kolei typów Sztywnych i Psychopatycznych cechuje mocno stłumiona złość, natomiast jej wyrzucanie wraz z agresją na pierwszy rzut oka pozornie jest atutem, ale w rzeczywistości jest formą właśnie „upustu” jak sposób/ucieczka radzenia sobie z tymi STŁUMIONYMI uczuciami.
„Nie odczuwają wstydu, strachu, wstydu czy wyrzutów sumienia - ponieważ nauczyli się tego nie czytać(czyli wyparcie), odbierają te wszystkie emocje które się w nich zbierają jako wzrastające napięcie i generują z tego gniew, czyli energię”
- Czyli wyparcie tych uczuć i wejście do tzw Ataku jest formą ucieczki/reakcją obronną od tych właśnie stłumionych odczuć
„Im więcej pojawia się wewnętrznego napięcia, tym więcej pojawia się energii, woli, determinacji i chęci wygrywania oraz gniewu, które ludzie ci generują”
- co po raz kolejny potwierdza że jest to skutek stłumionej rany mocno podszytej zlością.
„Dla nich walka, konfrontacja jest emocjonalnym wentylem. Paradoksalnie ona może być rodzajem ukojenia, bo można sobie oczyścić cały wewnętrzny system bez analizowania i bez ODCZUWANIA całego tego wachlarza odczuć czy emocji”
- Wniosek Podobnie jw. jest to mechanizm obronny, czyli forma Ucieczki od nie przepracowanych emocji, głównie złości/wkurwu które źródło mają w dzieciństwie, i które są wyrażane w innej formie jako paliwo do działania i ok bo są Mega Produktywne i mają Twórczy charakter, ale... pod warunkiem że ich źródło jest uświadomione i przepracowane.
Przechodząc do meritum: jak mawiał Freud „Nie wyrażone emocje nigdy nie umierają. Zostają zakopane żywcem, aby powrócić później w znacznie gorszej postaci”
Cechy rysu psychopatycznego są zajebiste i mega korzystne żeby wejść niejako w Ich „buty”, kiedy tego potrzeba, ale warto pamiętać że: bez względu na to czy to będzie rys psychopatyczny, czy którykolwiek z pozostałych, to nie przepracowany, będzie maskowany przez lata MASKĄ reakcji obronnych, a to w konsekwencji zrodzi Depresję, Udar, Raka lub nawet schizofrenię, bo stłumiona i wyparta rana NIGDY NiE Ginie, tylko kotłuje się w Ciele.
U rysów narcystycznych/psychopatycznych Dopóki jest siła życiowa wszystko jest ok żeby wypierać ranę osiągnięciami, ale jeśli nagle zdrowie lub wiek nie pozwoli do realizacji dalszych wyzwań pojawi się w głowie ERROR, czyli PUSTKA, a pod nią nie przepracowana rana.
„My się nie będziemy naprawiać, tylko będziemy się Tworzyć”
- Otóż to tak nie działa. Bez naprawy owszem Tworzymy, ale Kolejne MASKI.
Naprawiony typ SZTYWNY - Gorąco Pozdrawiam ;)
Świetny merytoryczny komentarz. Też miałem napisać o Lowenie bo w tym przypadku to uczeń prześcignął nauczyciela.
Rozbroiłeś bombę zanim ludzie zaczęliby się nią bawić. Chylę czoła
i to co pisałem niżej w komentach w przypadku Roberta DNF Karasia, że czym innym jest bycie sportowym wojownikiem a czym innym sportowcem olimpijczykiem czy mistrzem świata/europy. Po nim to z kilometra widać jakim typem jest jak i po Alicji Pyszce-Bazan. Dlatego pod każdym wywiadem prostuję co jest 5 z tym gościem i co on znaczy w sporcie #DNF #DNS
Ja nie znoszę takiego kozaczenia w sporcie jeśli za tym nic nie idzie, ale spoko do karasia to już wraca że nic nie znaczy a Alicja za chwile wyłapie, tylko że ona ma fanbase kobietek od wiecznej przemiany to tam nikt się nie obczai za bardzo że też sportowo nic nie znaczy bo i tak ma ładny rower XD ale komentarz celny
@@kambla7886 co do Alicji szybko zgasła w bikini po mistrzostwach Polski 2 lata dochodziła do siebie ze wzgledu na problemy zdrowotne . Jest wielka roznica miedzy byciem profesjonalista , a tzw wojownikiem ktory sie zajedzie byleby wygrac
Wow, Ty z takim komentarzem tutaj? To mnie teraz jeszcze bardziej zaimponowałeś, bo choć oglądam Twoje filmiki to nie zdawałem sobie sprawy z tak duzej wiedzy psychologicznej / nieważne jak zdobytej, np. w celu poradzenia sobie z własnymi wyzwaniami.
W idealnym momencie u mnie wjechał Podcast. Wielkie dzięki za przekaz 💪
Siedzę w tym temacie dosyć długo ale ten materiał dał mi wiele do myślenia W zaistniałej sytuacji jakiej jestem .
Jeden z lepszych źródeł cennej
wiedzy na Polskim yt .
Świetny podcast Wujku
Rafale prosimy o więcej 👍💪👏
Kurde, ostatnie zdania Karasia (ostatnie miuty podkastu), to istnie moje podejście do życia 💪😆😂 Żadnej tradycji, żadnej nudy z powodu stereotypów wychowania (co powinnam, kiedy ślub i "znajdź sobie normalną pracę"), bo nie chce żyć jak wszyscy 🏋️♀️🏋️♂️👊🧡 Nie znałam karasia, ale po tym zdaniu już go lubię 😍😍
Uwielbiam Bieszczadzkie opowieści 💪
Pozdro, dla wszystkich, którzy słuchają swoich flaków.
Co to znaczy słuchać flaków jak ?
Bąków
@@gerry536 ... flaki czyli twój 2 mózg czujemy we flakach bol napiecie itp i sa ta znaki ktore masz swiadomie odczytywac skoro to czujesz to ci oraganizm/podswiadomosc mowi ze masz nie zalatwione sprawy
Pozdrówka
@@gerry536 jak burczy w brzuchu
Jest i on 😎 cały na biało, jak dobrze słyszeć ten głos 😎
Słucham trzeciego podcastu i z każdego coś dla siebie znajduję
Genialny materiał 🤯 Dzięki 😉
Wciągnęłam w pare godzin wszystkie rozmowy o drapieżności (dzieki wam panowie z olimpu za RM), wrocilam do Gogginsa i McGreggora, teraz jadę z gniewem i agresją. Szkoda ze nikt mi tak mozgu nie zlasował pół roku temu i dalam sie mobberom wy***chać bez mydła i zostawic na oblodzonym zakręcie z napędem na tył. Z jednego takiego szamba juz kiedys wyszłam, wiem ze teraz tez wyjde, choć płacę wysoką cenę. I nie mam tu na myśli monet, a zdrowie.
Mam jeszcze totalny mętlik w mózgu, ale i zarys koncepcji na przyszłość.
Będę zobowiązana za każdego motywującego kopa, bo działam pod ogromną presją - jestem z tym calym syfem sama. I wcale nie mam gwarancji, że to, co robię, zatrybi.
Kisski-loffki wszystkim wariatom 😂😂😂
Dziękuję Rafale 🔥👍♥️
No nareszcie!
Robert Karaś
Moja siła i sterydy 😜🤣🤣🤣💣💪
Dziękuję 🙂🙂🙂
Od 1:13:30 super 😍 Kwintesencja Wymiataczy. Podcast znów wymiata 👏
Wspaniałe...tyle czekania. I w końcu
Dzięki za materiał pozdrawiam 😊.
Jestem za a nawet przeciw. Wszystkie te mutanty, hipertransformesy, nadludzie bazują na pierwotnych instynktach, nie różnią się od tygrysa, lamparta, a w skrajnym przypadku od sebixa z remizy. Mówimy tu o przedmiotowym ruchaniu celów zamiast zwyczajnych osiągnięciach. Można być zdobywcą, nie podcierając sobie dupy innymi. Zawsze gdy mam do czynienia z takimi ludźmi mam ochotę do nich strzelać za tą bufonade. Schodzenie do pierwotnych instynktów pokazuje jak bardzo ludzie są nic nie warci pod względem cywilizacyjnym by trzeba było uciekać się do takich środków. Nie jesteśmy kobietami że mamy mokro gdy widzimy zwierzęcego samca. Staczamy się a nie wzrastamy uciekając się do takich metod. Po co więc ta cała cywilizacja jeśli nadal chodzi o żarcie, kopulację, zasoby i prestiż. Doskonale rozumiem że to działa, ale kula w łeb też działa. Nie wszystko co skuteczne jest miarą prawdy. Bo wtedy to nie jest prawda tylko opresja. Jebać opresję. Audycja na wysokim poziomie jak zawsze. Łapka w górę.
celny komentarz
to jest narzędzie, którego możesz używać (lub nie) w zależności od Twoich decyzji, celów, etyki. Sebix go nie kontroluje, ono kontroluje jego. Możesz mieć młotek. Możesz użyć młotka. Możesz być młotkiem.
@@monocyc Ja to rozumiem, ale karaś widocznie nie
@@Patryk51140 nie wiem, nie znam człowieka bliżej
@Tomasz Lipka pomyśl jeszcze raz
39:10 i ten czynnik powoduje ze nie osiagnal mistrzostwa w dziedzinie ktora uprawial cale zycie czyli triathlon. Jest roznica miedzy wojownikami sportowymi a olimpijczykami czy mistrzami europy/swiata. Cialo to swiatynia i narzedzie pracy w drodze po sukces. A jak ktos jest dla siebie destruktywny, jedyne co dla siebie osiagnie to porażka i to go spotkało juz calkowicie. Bo o tyle 3 dnf mozna jeszcze przykryc farmazonem tak calej kariery sie na tym nie zbuduje. Mowienie o zarobkach i porownaniu do ludzi pracujacych na etacie swiadczy ze za wysokich celow sportowych to on nie mial.
Dokładnie. Dlatego znacznie bliżej mi do McGregora jeśli chodzi o czerpanie jakichś wzorców postępowania. Wbrew temu czemu przyklaskuje zazwyczaj leniwe pospulstwo, któremu imponuje zapieprzanie bo ma problem z wyjściem na siłownię czy pobiegać to połączenie ciężkiej, ale przede wszystkim mądrej pracy daje osiągnięcia. Łatwiej jest się zaje*ać na treningu niż rozpoznać wartościową wiedzę treningową i dokopać się do niej. Coś o tym wiem.
@@kamilj8309 no a jeśli chodzi o triathlon to np. Lionel Sanders wzorowy przykład
Komentarz dla zasięgów. Pozdro Rafał
Zapinamy pasy i startujemy!
W końcu nowość 🤩
OMG ale ze tak z nienacka, tak z rana, taka niespodzianka!!! Dziekowac wujaszku!!!!
Dzięki, nareszcie coś od Ciebie... :)
Ciary na plecach.
Rafał you made my day!
Jak zawsze w punkt
Czekam na rozmowę z tymi panami w formie podcastu!
No i to jest godzina publikacji wynikająca z pewności siebie autora
Super dzięki!
Ale mi czegoś takiego było qrwa potrzeba. Dziękuję. Znowu. Nawet nie wysłuchałem do końca, przyda się na później.
"Drogą jest mi jedynie zwycięstwo, jakąkolwiek bronią (metodą)" - Myamoto Musashi
Nawet Putin mógłby te słowa ułożyć a tera Żełenski
Dzieki za nowy jak zwykle świetny materiał!
Czekałam 🙂🙂🙂
Słucham Rafała od lat, ten odcinek jednak jakoś do mnie nie dotarł…
👍Dzięki Rafał 💪
Dobre w ch.. Bardzo Ci dziękuję
Uwielbiam!!!
Ten mocny głos 😁💪
A właśnie chciałem posłuchać Rafała 😀
Poczułem właśnie uderzenie jakby z przeszłości ( przypominające o tych momenty dokarmiania demona były ). Do nie dawna wydawało mi się że to tylko obawa przed zdradą przeszłego mnie i zwykła nostalgia w tęsknocie za lepszym czasem. Teraz rozumiem, że chodzi oto kim jestem i jakim się robię. To było uderzenie z teraźniejszości. Zupełnie inne od tych które do tej pory doświadczałem. Zupełnie inne.
Jak zawsze!!! SZTOSIK !!! Pozdrawiam
Dobrze ze jesteś
Napompowałem się jak dzik :)
Rafał zostań osobowością Youtuba. Gdybyś bywał tu częściej miałbyś 1 000 000 konsumentów.
To chyba nawet lepsze niż teksty o Gogginsie :)
Dzięki, właśnie zrozumiałem dlaczego podporządkowanie się komuś tłumaczę sobie śmiercią i rzeczywiście jak wjadę z buta i spale wszystko wokół to otwiera się wtedy wiele możliwości.
Dziękuję !
14.. łapa i 191 komentarz. Ogień Panie Rafale
To siorbnijmy kawkę i jedziemy👍
Oooo Panie Fafale, szukając jakiegoś podcastu do auta z przed 5 lat, patrzę jest nowy 🙃 Zajebiście 😎
Super 🙂🙂🙂
🤌🤌🤌 jak zwykle klasa 👌
Zajebissty podcast jak zwykle💪
Chce jeść
Ale zajebisty podcast, uzupełnia idealnie moją świeżo nabytą książkę J.O. Talleyrand
jaki tytuł ?
@@piotr780Talleyrand
Świetne!
Świetna miniaturka, posłucham wieczorem w pełnym skupieniu.
Pierwsze 6 minut dało mi do myślenia.
Jestem spokojnym osobnikiem, przełączając się w tryb B jestem agresywnym i walecznym gościem ( sprawdzony temat)
Natomiast mój brat na co dzień jest agresywnym gościem, a przełączając się w tryb B jest spokojny i szuka pokojowego rozwiązania he he he.
Ale niespodzianka!
Trenbolon to jedyna rzecz która wzywa we mnie Tylera Durdena. Moje alter Ego. Nie jestem po nim agresywny w sposób prosty. Ja jestem po nim własnym Bogiem który zaczyna się rozprzestrzeniać. Niestety nie widzę zachodzących we mnie zmian i dziwię się dlaczego ludzie dookoła mnie są na mnie wkurwieni mówiąc mi że się zmieniłem. Następnie popadam w manię i robię rzeczy na które nigdy bym się nie zdobył oraz te których sam nie nazwałbym moralnymi. A kiedy już budzę się po kolejnej redukcji widząc i czując że moje ciało klęka a 2h snu to jednak za mało odwracam się i widzę za sobą zgliszcza i spalone miasta. Włącznie z mostami. Dodając do Trenu stymulanty przez 2 miesiące jestem niepokonany i pewnie gdyby ktoś mnie podpuścił porwałbym się na iron mana.
Lepiej siebie rozumiem, dziękuję
Rafał już 8 lat mija od kiedy bez wchodzenia w dupę i komplementowanie bo do posiadania idola jak i komplementów oraz do tego całego altruistycznej mentalności bycia lubianym jestem ostatni. Ale w skrócie poprzez wpierw ciebie a potem mentalności agresywno-aspolecznej skończyłem z ćpaniem piciem paleniem, poszedłem w sporty walki uzależniłem się od walki i systematycznie obitego ryja, że 109gk zjechałem do 80kg i nauczyłeś mnie że odpuść i bądź mądrzejszy to tak się mówi pizdom żeby nie czuli się jak gowno pomijając teorie Nietzego że moralność to cecha przegrywających i dzięki tobie po pierwsze przestałem uważać swoją mentalność i diagnozę osobowości dyssocjalnej jako margines społeczeństwa która nakładli mi do głowy psychiatrzy i psychoterapeuci lecz jako już nie furtkę a bramę do osiągania mojich nawet celów a i czesto zwykłych kaprysów a także odłączania tego psychopaty i celowe dostosowywanie się do poprawnego życia w społeczeństwie nie dlatego że mam moralność i uważam że trzeba by potrzebnym ale dlatego by budzić dobre wrażenie i nie zwracać uwagi na siebie w osiąganiu celów. Z całym szacunkiem Rafał dzięki za wszystko!
dzieki Rafał
"Kazden jeden moze zrozumiec" upr ejma pgarda w praktyce:)
O i to mi się podoba
Siema Rafał 👊 Dobrze że wbilem z ciekawości na Twój kanał bo nie dostałem powiadomienia o nowym filmie... 😒
Łapa w ciemno i lecimy
DZIĘKI RAFAŁ.
W PUNKT.
W SPARCIE I TRANSYLVANII STAWIALIBY CI POMNIKI.
CHOCIAŻ CHOLERA WIE MOŻE JUŻ STOJĄ.
TRZYMAJ SIĘ.
DZIĘKI
mam suba a nie wyświetliło mi filmu , dopiero jak sprawdziłem kanał.
Zajebiste!!!
Opis traum dziecka w pierwszej części podcastu to wydaje mi się idealnie opisana ścieżka powstawania NPD u dziecka. Czy to jest dobre? Rozumiem, że zdrowa hipokryzja jest ok, co prawda mroczna triada też potrafi przynosić korzyści dla osobnika cechującego sią nią. Z drugiej strony wyobraźmy sobie świat gdzie każdy prezentuje takie cechy - czy w takim świecie chcielibyśmy żyć? Przecież to koszmar. Mówię tu o spektrum NPD. Wydaje mi się, że postawa Karasia nie wykreowała się dokładnie w taki sposób. Swoją drogą pozdro z Elbląga 😉
Chciałem żebyś nagrał coś o nich właśnie :D
Cudze chwalicie swego nie znacie, Polska Gurom !
Karaś 💉💉💉
Rafał żeby mieć większe zasięgi musisz wrzucać podcasty o innej godzinie. Najlepiej kiedy ludzie nie śpią i są po pracy. A pisze to dlatego że ci życzę jak najlepiej ;)
Kto ma znaleźć ten znajdzie.
Rafał zasięgi je na drugie śniadanie.
Super że w końcu odważyleś się nazwać po imieniu źródło mocy jakie proponujesz swoim podopiecznym. Demon pozwoli Ci zajść daleko ale upadek będzie bolesny
Pięknie, bo ostatnie nagrania są sprzed kilku lat 👍🥳🎉 czekamy na kolejne oby nie rzadko były nagrywane 🤞
To ten karas od dopingu?
Mój były partner tak się Panem zafascynował, że zaczął mieć taki sam ton rozmowy i zaczął stosować słowo kur... dla podkreślenia swoich wypowiedzi.
Wylądowal za drzwiami i musiał zmienić lotnisko.
może kiedyś będzie odcinek o Mariuszu Pudzianowskim
Ale jazda, słyszę podkast O MNIE 98%. Jestem w szoku, bo myślałem, że jestem nienormalny, chociaż...
Świetny materiał, choć dźwiękowo było trochę za cicho w pewnych momentach.
A propo. Od kilku lat próbuję osiągnąć trochę charakteru "agresywnego", choć ja to nazywam połączeniem z ziemią, ze światem rzeczywistym i materialnym. Powoli coś się zmienia. Od zawsze byłem niepoprawnym marzycielem który poza marzeniami, planowaniem i wiecznym przygotowywaniem nic nie robił. Zawsze spuszczałem się nad mentalnością, medytacjami, ćwiczeniami umysłu... Przecież jeszcze większe rozwijanie mentalu jest bez sensu dla osoby bez kręgosłupa, bez połączenia z ziemią, z tym co materialne. Powoli się zmieniam, a twoje podcasty zawsze rozpalą więcej ognia. Dzięki 👍.
Arek, nie zapomnij zraportować pierwsze postępy; czekam na ciebie agresywnie uziemiony marzycielu.
@@chichotkosmosu wszystko zależy od sprawdzanego okresu. Jeśli spojrzę 2-3 lata wstecz gdzie dopiero wtedy zainteresowałem się tego typu treściami to jest ogromny przeskok. Jeśli chodzi o te minione 5 miesięcy to też widzę zmianę na plus jednak nie jest to game changer, a raczej proces.
Żeby dobrze oddać postępy trzeba znać punkt bazowy, pytanie czy chce mi się pisać, a innym czytać 😅
Arek, nikt nie przeczyta poza mną i Tobą, gdy będziesz sprawdzać byki, pytanie czy chcesz abyśmy Cię czytali?
Tak serio, chciałam tylko pochwalić za ujęcie procesu, ładnie napisałeś o rodzaju zakotwiczania na twardym gruncie. Niektórzy naprawdę wierzą w tę jednokierunkową, "agresywną" sprawczość.
@@chichotkosmosu ten twardy grunt to tu i teraz, świat fizyczny. Niestety nadal łapię się na zbyt częstym wyobrażaniu sobie czegoś. Zamiast myśleć o chwili obecnej co zrobić, jak się przygotować itp. i działać, to mózg generuje mi randomowe sytuacje z przyszłości co by było gdyby. Podejrzewam, że to przez brak pewności przy robieniu nowych rzeczy i obawy przed porażką, wtedy mózg chcąc mnie na coś przygotować mieli różne wyimaginowane sytuacje. Co zabiera czas, a nie daje nic, bo to się na 99% nie wydarzy.
Ta "agresywność" też jest ważna, bo daje napęd i to, że idziesz dalej mimo że się boisz, mimo że nie chcesz.
@@Jarrass źródło problemu to zapewne system naczyń połączonych, za to efekt jest jasny - brak aktywności na płaszczyźnie fizycznej.
Czasem, gdy do ruszenia tyłka z kanapy brakuje legendarnej motywacji, istnienie publiki, której opinię się ceni, jest jak game changer. Problem w tym, że zazwyczaj nie ma na tyle zacnej czy "seksownej" publiczności, żeby chciało się przed nią wykazać, stając niejako wtórnie imponującym człowiekiem czynu. Nie ma i mogiła : (
Na szczęście ciotka wymyśliła - można się popisywać przed Alter Ego i Najlepszą Wersją Siebie! Dobre? Najlepsze 🙃
Warunek: nie można na siebie kichać, obojętność na siebie kończy rozdanie. Koło się zamyka, powrót do źródła problemu i dalsze dziadowanie : )
Dziady prokrastynacji, jest nas pełno.
Cześć ;-)
Nie zdołam tego do końca przesłuchać bo nudy . Chyba zrobione po koleżeńsku dla Karasia :p nie uważam by przekraczanie granicy bólu w sporcie bylo jakimś wyczynem . A to co robi Karas to właśnie jest przekraczanie tej granicy . To nie jest sport walki gdzie umysl musi byc podobnie sprawny jak cialo .
Edit : druga czesc momentami warta uwagi .sam mam problemy z wentylem bezpieczeństwa moze dlatego jakos mnie to nie zadziwiło.
I dodam cos od siebie bo sam mam stwierdzony klinicznie wysoki poziom w skali psychopatii. I z tą terapia sie zgodze bo gdy terapeuta powiedział mi że stawianie się ponad innymi nie jest dobra strategia . Miałem przez dwa miesiące stany depresyjno lekowe .
To co prezentowane w tym materiale to nie jest metoda na long run. Co widać u Karasia - spadki formy , wycofywanie sie , kontuzje , problemy psychiczne.
Taka osoba może od czasu do czasu błyszczeć jak super nova i budzic podziw ale przeplatane jest to nienajlepszym komfortem zycia i spadkami tym spowodowanymi .
Duzo bardziej imponuje mi profesjinalista ktory rok do roku utrzymuje wysoka forma niż ktos kto leczy osiągnięciami swoje problemy psychiczne . Przez co jest nierowny i często przez to wykoleja sie. Co można np zobaczyć w biografi Steve Jobsa
Mam nadzieje , ze nikt nie wezmie tego postu do siebie ani nie będzie próbował naśladować problemów psychicznych by osiągnąć sukces.
Szczególnie dobiło mnie zdanie o gardzeniu ludźmi bez kompetencji . Przeciez jesli gardzisz innymi predzej czy pozniej bedziesz gardzil soba .I koniec koncow kazdy jest tylko czlowiekiem . Bez funu i jakiegoś dystansu do tego co sie robi destrukcja jest gwarantowana.
I tutaj przykład Tysona Fury . Po wygranej z Kliczko załamał się poszedl do psychiatry- dostal diagnozę depresyjno maniakalna . Gdy wrocil w wielkim stylu byl zupełnie innym człowiekiem nie tracąc przy tym na jego performance. Mowil ze na każdym nawet najcięższym obozie sie dobrze Bawi i nie ma powodu by komukolwiek cos udowadniać. Woli bawic sie zyciem . Na jego rzekomej emeryturze mowi ze trenuje by byc w dobrej formie psychicznej . I pewnie wróci ale jakoś nie widać by mu na tym mega zależało bo strasznie się zgrywa gdy wszyscy naciskają na jego powrot . I dodam ze w 4 ostatnich walkach po tym załamaniu jego performance byl o wiele lepszy niz wtedy gdy kierował się głównie ta ciemna strona . Dodatkowo ludzie którzy mają z nim kontakt uważają ja za mega przyjacielska osobe i o kazdym swoim sparing partnerze wyraża cie w ciepłych słowach.
W sumie to dziwi mnie ten post słuchając ostatnie dwa ostatnie materialy Rafała i mam nadzieje ze to chwilowa fascynacja .
Co do Gogginsa on dobrze wiedzial ze leczy swoje kompleksy a tutaj widze ze jest to wychwalane jako atut.
Ten post wg mnie jest przestroga czego NIE robic . Jesli chce się być dluzej w biznesie i mieć jakiś fun z tego zycia .
Skoro skutrcznosc jest miara prawdy. To prawda na szybkie wzbogacenie się będzie napad na bank :D
@@dobromirmeski6197 Rewelacyjny komentarz!!! Powinien być dodany na Głównej liście, każdy powinien to przeczytać!
@@Neuro_go Dodam jeszcze o wychwalanej ciemnej stronie Tigera Woodsa przez Rafała. Gościu był seksoholikiem i wg mnie niekoniecznie to , że był seksoholikiem dawało mu napęd :D bo jest porównanie, że po tym jak wyszła na jaw jego ciemna strona to nie mógł się pozbierać. Bycie seksoholikiem to jest wstyd dla większości osób. Facet był na świeczniku , był osobą popularną , miał wiele kontraktów reklamowych przez to , że miał maskę tzw przyzwoitego gościa. Gdy wychodzi na jaw taki klops i spadasz z wysokiego pułapu - to jest ogromny wstyd i przybicie dla psychiki. A nie to , że wyjawił swoją ciemną stronę i za nią przeprosił - dlatego stracił formę. W ogóle czy ktoś siedzi w jego głowie, żeby stwierdzić, że seksoholizm dawał mu napęd? Jak można porównać jedno z drugim? :D
Czas znów wejść do jaskini 😂
Czarny rycerz z Monty Pythona jest idealnym przykladem typu osobowości, który omawiasz 😉
Elegansio
I wszytko w temacie
Ooo niespodziewałem się
Komentarz taktyczny 😎
Jezior is coming back!
Petarda
Pierwszy!
Rafał, z tymi "flakami" to bardzo ciekawa sprawa. Według kultury chińskiej w rejonie flaków jest energia QI. Uważają to za święte miejsce w ciele, według nich z te miejsce jest odpowiedzialne za wiele czynników. nawet chińscy wojownicy przed walką mieli napiąć brzuch (skumulować jakby w te miejsce energię z ciała) i szarżować na przeciwnika. Może rzeczywiście jest jakaś zależność. Pozdrawiam
Wow👍
Dobre
Ogarniacz Terminatorów 👍😁😎
1:03:51 ladnie papier przyjmie wszystko i mozna laurki sobie stawiac, czy to ta sama odwaga kazała mu nie jechać do Australii na IM bo stawka była za mocna i miał DNS ? Dla koleżanki pytam