Byłem ostatnio w Warszawie na weekend i wynająłem sobie "pokój z widokiem na pałac kultury". WIELKIE "XD". Prześwitywał kawałek ściany między dwoma innymi wieżowcami XD
Za tydzień idę na swój pierwszy wynajem w życiu i aż się boję po tym filmiku :D no ale taka szczera brutalna prawda, jak ktoś nie miał farta od losu i nie dostał mieszkania od rodziców lub w spadku po jakiejś babci czy innym wujku to jest upierdolony w 3 opcje: 1)pętla na szyji do konca zycia w postaci kredytu (jeszcze trzeba dostać ten kredyt a zarabiajac okolo najnizszej chuja w dupe dostaniesz co najwyzej), 2) wynajem czyli frajersko placic komus za mozliwosc mieszkania i 3) mieszkanie z rodzicami do ich smierci, wiec jak dobrze się trzymają to i nawet do 60 roku zycia ;) TAKIE ZYCIE
@@patryk3019 Ok, to w takim przypadku jest to możliwe, ale jesteś elitą. Dla przeciętnego człowieka jest to nieosiągalne. Przykładowo u mnie w mieście mieszkanie 45m2 to prawie pół miliona złotych. Trudno taką kasę zarobić w trzy lata, a co dopiero odłożyć, nawet pracując na dwa etaty, jedząc tylko zupki chińskie i mieszkając w norze z pięcioma osobami w pokoju.
Mam 27 lat. Nie mówię że było łatwo. Dryg miałem do języków obcych i od 18 roku życia robiłem w wakacje w niemieckich kołchozach aby na studia zarobić. Po studiach (geodezja) 2 lata pracy za 2000 na rękę. Ten papierek geodezyjny i trochę doświadczenia udało się wykorzystać w branży morskiej i wysyłałem CV do firm.
ciesze sie ze okres studiowania a co za tym idzie wynajmowania mieszkania przypadl u mnie na lata 2007-2012, wtedy jeszcze bylo znosnie i bez tego typu pojebow. wspolczuje teraz wszystkim mierzacym sie z cenami i wynajmujacymi
Polska powinna zmienić nazwę na Januszolandię. To jest smutna rzeczywistość, wszystko jest załatwiane po znajomości, nawet mieszkania. Nie masz znajomości, idziesz do jakiegoś bananowego dzieciaczka, który dostał mieszkanie od rodziców i płacisz za to 3/4 wypłaty. Albo idziesz do takiego Januszka czy Grażynki, płacisz niewiele mniej, albo nawet i więcej i mieszkasz w norze rodem z PRL-u. Nie dziwię się niektórym ludziom, że kompletnie nie dbają o wynajmowane mieszkania, dbają o nie tak samo mocno jak mocno są dymani przez cebuliarzy.
4:24 Wynajem okazjonalny nie pozwala wyrzucić wynajmującego o dowolniej porze dnia i nocy z byle powodu. Umowa może być rozwiązana z powodu jej wygaśnięcia (upływ terminu najmu), zgodnego oświadczenia obu stron umowy lub niewywiązywania się którejś ze stron warunków umowy. W umowie najmu powinien być wskazany okres wypowiedzenia umowy (zazwyczaj wynosi 2 tyg.). Różnica między wynajmem zwykłym a okazjonalnym jest taka że przy zawarciu umowy najmu okazjonalnego wynajmujący zobowiązany jest dostarczyć potwierdzone notarialnie oświadczenie właściciela innej nieruchomości o możliwości wprowadzenia się wynajmującego do innego lokalu w przypadku wygaśnięcia lub rozwiązania umowy. Co uniemożliwia bezprawne okupowanie takiego lokalu jak w przypadku najmu zwykłego kiedy musimy eksmitować lokatora na bruk czekając na mieszkanie socjalne(najczęściej trwa to kilka lat). A przez ten okres właściciel mieszkania musi nadal opłacać wszelkie koszty wynikające z eksploatacji mieszkania mimo że sam lokator nie płaci ani odstępnego ani opłat eksploatacyjnych. Właściciel takiego mieszkania po wyprowadzce takiego dzikiego już lokatora może domagać się zapłaty od niego za okres użytkowania mieszkania i opłat eksploatacyjnych jak i odstępnego w drodze postępowania cywilnego, ale najczęściej takie osoby nie mają czym pokryć takich zobowiązań więc egzekucja nie jest możliwa. To pokłosie wprowadzenia ustawy o ochronie praw lokatorów która niejednego uczciwego właściciela mieszkania doprowadziła do ruiny. Polecam zapoznać się z kanałem Exmiter który bardzo dobrze omawia problemy wynikające z tej ustawy.
Tak, dokładnie. Drodzy twórcy, nie wprowadzajcie w błąd. Umowa najmu okazjonalnego zabezpiecza właściciela przed utrzymywaniem patologii w ich własnych nieruchomościach. Czyli tych nieuczciwych wykorzystujących kruczki prawne. Może o tym dla równowagi zrobicie Piątek? Ponadto wypowiedzenie zapisane w umowie. I naprawy. Też nieprawda. W umowie najemca podpisuje że nie zgłasza uwag co do stanu technicznego domowych urządzeń. A właściciel odpowiada za to co w ścianach, za sprawność instalacji gazowej, hydraulicznej i elektrycznej. Czyli z tą rurą Pani miała rację. Jednak gdy lokator zapcha rurę podpaskami, za przetykanie płaci z własnych pieniędzy. Albo gdy zostaną urwane drzwi od pralki.
Takie pierdolenie. Najem okazjonalny może zostać wypowiedziany W WYPADKACH OKREŚLONYCH W UMOWIE. A wszyscy wiemy, jak dobry landlord konstruuje umowę - sam dostałem kiedyś do podpisu dziesięcio-stronnicowy wywód o tym, że będę traktowany jak śmieć, landlord może mi zawsze wjechać na chatę tylko musi dać znać chwilę wcześniej (lub nie - w wyjątkowych wypadkach, gdzie wyjątkowy wypadek nie został zdefiniowany hehe). W obecnej sytuacji mieszkaniowej to zawsze osoba, która chce wynająć jest na przegranej pozycji i musi się godzić na chujowe warunki i łaskę landlorda, bo nie będzie miała gdzie mieszkać - i na tym te kurwy żerują. Są oczywiście normalni ludzie, ale to garstka. Wystarczy spojrzeć na liczbę mieszkań przerobionych na 10-pokojowe klatki :) Oj bieeeedni właściciele mieszkań.
@@brontos2238 A tylko spróbuj zdjęcia robić przy protokole zdawczo-odbiorczym jak zaczynasz wynajmować - każdemu pęka dupa :> Tyle o braku zastrzeżeń do stanu technicznego urządzeń - wiecznie jakieś wady ukryte. No ale gdzieś trzeba mieszkać, nie podpisuje się raczej umów na mieszkanie mając jeszcze w zapasie kilka miesięcy innego mieszkania :)
@@camxyc Nie ma przymusu podpisywania jakiejkolwiek umowy, jeśli warunki najmu lub rozmiar lokalu Ci nie odpowiadają możesz z niego zrezygnować lub zaproponować zmiany. Aneksem do umowy nie można podważać prawa do prywatności lokatora. No i pamiętajmy że "landlordzi" wynajmują mieszkania które są dostępne po prostu na rynku i nie ich wina że deweloperzy tak je projektują i budują. Jeśli chcesz mieć gwarancję większego metrażu trzeba szukać mieszkania w starym budownictwie.
@@mcowicz4648 a to można pójść i kreść bo za drogo? Nie? To czemu tak jest z mieszkaniem? Co kogo obchodzi sytuacja finansowa- od tego nie jest właściciel mieszkania a państwo
Sama prawda a ludzie i tak będą gadać ze "nieuczciwi lokatorzy" nie płacą latami i nie można ich wyrzucic z mieszkania. Mimo że w warunkach umowy są zabezpieczenia np. że lokator musi na wezwanie wlasciciela mieszkania udostępnic mu mieszkanie, nie wspomne jeszcze o rosnących odsetkach za każdy dzień opóźnienia w spłacie czynszu. Kiedy najemca długo zwleka sprawa trafia do komornika i w przeciągu miesiąca wszystkie jego konta są poblokowane. Nawet własciciele notarialnie potwierdzają ze potencjalny najemca ma miejsce do zamieszkania do którego można go wyeksmitować w przypadku braku opłat za najem. Kolejna kwestia - kaucja. Dlaczego trafia do rąk wlasciciela a nie np do banku na rachunek powierniczy? Rozwaliles mieszkanie? Prosze bardzo wlasciciel idzie do banku ze zdjęciami i dostaje kaucje. Gdyby tak faktycznie było ze najemcy nie płacą bez konsekwencji latami i nie da się ich wyrzucić nikt nie odważylłby się wynajmować i rynek najmu by nie istniał. Tymczasem istnieje i ma się dobrze. Mimo tego ludzie i tak będa klaskać uszami na wieść o jawnej formie wyzysku i mieszkaniu na 3m^2 za 1500zł miesięcznie. Chore....
@@rommel17pl Ja nie mam adresu zastępczego, nie mam np. rodziny, u której mogę zamieszkać, więc umowa najmu okazjonalnego jest dla mnie nie do przejścia raczej. Od 20 lat jestem najemcą i nigdy nie zdarzyło mi się nie płacić, i nie planuję mieszkać na czyjś koszt. Jakby wszystkie mieszkania były na zasadzie najmu okazjonalnego to zostałabym bezdomna.
Mieszkam w Warszawie oczywiście z najmem okazjonalnym i notariuszem co rok za 500zł standard mieszkania: PRL, dodatkowo mieszkanie całe zagracone czyimiś starymi rzeczami nawet nie odświeżone, sciany pamiętają chyba czasy wykańczania tego mieszkania w latach 90, kuchenka oraz lodówka ma chyba z 15 lat i ledwo zipie. Jedyna zaleta to lokalizacja i powiedzmy akceptowalna cena. A to tylko jedne z wielu innych przypadłości tego mieszkania. Mimo wszystko przy szukaniu mieszkania oglądałem 5 mieszkań i to było najlepsze, jedno było w agonalnym stanie po czyjejś babci, nawet nie opróżnione i śmierdzące , w drugim okazało się że nie ma praktycznie mebli mimo opisu ogłoszenia w którym ponoć wszystko jest, w trzecim właściciel robił casting na najemcę i trzeba było wysłać takie jakby CV a w 4 właściciel zażądał zaświadczenia o nie karalności i zaświadczenia o zarobkach dodatkowo każde mieszkanie w nisko-średnim standardzie rodem z prl zagracone z cenami z kosmosu oraz kaucją wynoszącą 2-krotność czynszu. Czyli w niektórych przypadkach start wynajmu = 10000zł przekazane właścicielowi mieszkania a z tych 10k nie wiadomo ile finalnie ktoś ci zwróci i co nawymyśla.
Widze w komentarzach wysryw landlorstwa o mitycznych nieplacacych lokatorach. A fakty ze jest zerowanie i umowy pod wlascicieli robione. Dobrze ze czlowiek juz na swoim.
Dakann szkoda że nie wspomniałeś o tym jak najemcy robią w wała wynajmujących. Jest taka ustawa o ochronie praw lokatorów, że jak masz matki z dzieckiem czy osoby obłożnie chore to nie możesz od tak ich wyjebać na bruk zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym. To jest koszmar dla wynajmujących - dzicy, niepłacący lokatorzy, którzy doskonale wiedzą, że mogą bezkarnie oszukiwać wynajmującego i nic im nie zrobi, bo prawo ich chroni.
Może i mamy największe marże deweloperskie na kontynencie i najszybciej rosnące ceny w całej unii, a sam wynajem wynosi tyle ile minimalna pensja, ale za to mamy 25m patokurniki z kartonu budowane okno w okno Chałwa wielgiej bolzdze czy coś
A najbardziej żałośni są ci, którzy twierdzą, że wynajem to spoko opcja i lepsza niż własność :-) Po co kupować swoje skoro można żyć na czyjejś łasce i pytać się o zgodę jaśnie wielmożnego właściciela czy wolno gwoździk w ścianie wbić.
Tak to 1% przypadków a 99% to wynajem brudnego pokoju 10m za kwotę 2000zł bo inaczej się wynajmującemu nie opłaca. Tak was młodzi porobili że stary niedołężny dziad bez wykształcenia ma dużo lepsze życie niż młoda osoba z wykształceniem pracująca na 2 etatach na poważnych stanowiskach.
Z tym wynajmem okazjonalnym. Brałem udział w czymś takim we Wrocławiu. Gość wynajmujący mieszkanie moim dobrym znajomym z dzieckiem. Okazało się, że jest oszustem. Ale nie to było najśmieszniejsze. Potrafił wynająć jedno mieszkanie kilku osobom na raz. Oczywiście płatność z góry. Typ miał jeszcze mieszkania okazjonalne. - No to co? - Wynajmujemy. Zaczynamy od och i ach "apartamentu" i pytania skąd, po co i na jak długo. Nie kłamałem, choć całej prawdy też nie powiedziałem. Umowa na cztery dni podpisana. Wmówiłem właścicielowi, że jestem w delegacji. Łyknął niczym młody pelikan. W trzecim dniu, typ wpadł do mieszkania i kazał mi wypierdalać na biegu jednakże nie zrozumiał chyba, że nie interesuje mnie rozmowa w krzyku. Zanim doszło do rękoczynu, człowiek przyszedł z nowymi najemcami. Wraz z kolegami nieco większych w barach, wyraziłem swoją dezaprobatę do opuszczenia mieszkania. Brak argumentu na twarde argumenty z mojej strony, poskutkowały bezsilną potyczką na pięści. Niestety ale agresja właściciela domu zmusiła mnie do wypłacenia klapsa na dziąsła. Raz lub pięć. Później agresor został stłumiony i paskiem od spodni, skrępowany na balkonie gdzie oczekiwał na przyjazd policji którą osobiście wezwałem. Na komisariacie okazało się, że śmieć okazał się zwykłym oszustem. Naciągnął ponad 30 osób. Za podniesienie ręki na delikwenta, otrzymałem aż 10 tysięcy PLN kary na rzecz ofiar przemocy domowej, chociaż z ust sędziny. Można było wyczytać, iż moja postawa była w pełni uzasadniona czynem jakiego się dopuściłem.
Przez to lepiej u szwaba zapierniczać po 12 godzin przez 3 lata, lub krócej i uzbierać na wkład własny, wrócić do Polski i kupić sobie swoje za gotówkę lub na kredyt niż się użerać z takimi Januszami.
Idealny temat, bo 2 tygodnie tem miałem na głowie przeprowadzkę ojca i z początku wydawało się zajeniste mieszkane ale z czasem okazała się taka patologia nie odbiegająca od tego materiału XD
@@michakaucki5354 to zależy od tego w jakich kręgach się obracasz, bo osobiście tak z 5 razy częściej słyszę o wynajmujących co nie zwracają kaucji, czy odmawiają napraw sprzętów
Może zrobicie jeszcze film na temat deweloperów, tam się zeczy odstawiają, u znajomych deweloper odkupił mieszkanie spowrotem, za 30k więcej, ( blok jeszcze nie był skończony ) i wystawił tydzień później za 100k więcej.😂
No dobra, a co z niepłacącymi na czas wynajmujacymi od właściciela? Przyjdzie ci taki i nie będzie płacił. No i co wtedy? A jeszcze śmieszne jak lewica sie śmieje z mieszkań na Air B&B. No, bo oczywiście właściciel zawsze zły. Tak samo prywaciarz zły, ale jak pracownik kradnie to spoko. Ponownie podwójne standardy.
100% prawdy, a i tak w internecie płaczą. Ja trafiłem na takich, co zamknęli największy pokój ma klucz bo oni tam rzeczy trzymają. Kasę oczywiście gotówką i przyjeżdżali co 2 tygodnie bo ciągle coś zabierali i wnosili do tego pokoju.
może mieli złe doświadczenia z lokatorami którzy nie płaca lub syfią. Sama bym tak zrobiła (i tak, wynajmowałam na studiach ale jak się jest czystym i porządnym to jakoś to nie przeszkadza)
Jakie nie spotkał? A bo to raz? Tu bym mógł dosłownie powieść napisać o tym, jak posranych wynajmujących miałem już po drodze. Zmieniałem mieszkanie z 15 razy i może 3 normalnych było i wynajem trwał po 2 lata i dłużej, a nie po kilka miesięcy i trza uciekać, bo strach się bać.
@@malwinazyyy choćby wynajem pokoju, gdzie w innym mieszkała dziewczyna właściciela, czy coś tego typu i potrafiła ci się do pokoju wbijać, jak cię nie było i przestawiać rzeczy, rzekomo argumentując tym, ze jest nieposprzątane. Nawet jeśli, z czym bym polemizował, to po pierwsze co cię to kuźwa obchodzi, po drugie no jakas prywatność, heloł? Inny przykład, inne mieszkanie i zepsuła się lodówka. A trzeba wiedzieć, że po pierwsze w umowie miałem zapis, że nie wolno mi nic naprawiać na własną rękę i mam zgłaszać to do właścicieli, a po drugie, że to wynajmujący, a nie najemca ma dbać o stan techniczny urządzeń w lokalu. No i najpierw pretensja, czemu nie naprawiłem, a potem jak stanęło na tym, że łaskawie wezwą serwis, to pretensjami, że jak ja śmiem cały dzień w domu nei siedzieć i na fachowca nie czekać, bo ona nie moze bo pracuje.. a ja kuźwa żebrzę na ulicy i stąd mam na czynsz i nie pracuję? W zadzie to w tamtym momencie miałem nawet dwie prace, żeby jakoś sobie dorobić po godzinach... W rezultacie dostałem info, że mam tydzień an wyprowadzkę, mimo że w umowie był miesiąc wypowiedzenia, bo nie wywiązuję się z warunków umowy i w ogóle jestem złym lokatorem. Jak szukała se konserwatora, a nie lokatora, to powinna takiemu płacić, a nie od niego jeszcze czynsz pobierać chora, roszczeniowa baba.
Jak wchodziłem w dorosłość po studiach jakieś 5 lat temu, to ja zarabiałem 2600 na rękę żoną 2300. A za 2 pokojowe mieszkanie w nowym bloku płaciliśmy na Woli 2300. Teraz pewnie jest gorzej. Na szczęście udało się zgarnąć kredyt na mieszkanie I wypadliśmy z tego cyrku
@@lukaszw5350 Hahahaha :D Jak bez możliwości zmiany miejsca? Kredyt to nie dozór elektroniczny, możesz sprzedać/wynająć i się wyprowadzić. Serio, serio. A jak już mieszkasz, to po X latach masz spłacone mieszkanie. Po X latach najmu nie masz nic.
@@lukaszw5350mam 3 pokojowe mieszkanie z ogródkiem w Markach 10 min od granicy z Warszawą rowerem Ratę mam 2100. Co bym za to wynajął? Z psem i za chwile dzieckiem ? Wynajmę jest spoko jak żyjesz sam
Bez przesady, dwie pracujące osoby spokojnie dostaną kredyt na 2-pokojowe mieszkanie. Oczywiście trzeba porzucić mżonki o mieszkaniu w centrum dużego miasta, ale już na obrzeżach czy w mniejszym mieście obok jak najbardziej.
@@blazej799 nie chcę zdradzać pewnych prywatnych moich i żony spraw, ale niestety nie mamy szans na kredyt na naszą dwójkę. Sami zresztą wynajmujemy w mieście oddalone 20 km od Warszawy, bo w samej stolicy cena wynajmu jest kosmiczna. Zresztą i tak bym nie chciał, bo chcę dalej żyć w rodzinnym mieście (Legionowo).
A ja sobie wynajmuję dwupokojowe mieszkanie w wyremontowanym zabytkowym budynku za 1100 zł miesięcznie ze wszystkim. Jak to możliwe? Wyprowadziłem się z metropolii do miasta powiatowego, taki średniak. Serio, wyjebcie sie na te wszystkie Warszawy, Wrocławie, Krakowy itp. Mi zajęło 10 lat by do takiej decyzji dojrzeć, bądźcie mądrzejsi.
Często sam lubię być myśli, że wystarczy postawić na skromniejsze miejscowości zamiast prestiżowych metropolii i życie się otwiera, ale z drugiej strony jątrzy się obawa, że to tylko złudzenie naiwnego młodzieńca. Mimo wszystko, twój komentarz dolewa mi kropelki optymizmu. Ale wciąż nie mam pewności, która opcja jest lepsza, jeśli szuka się pracy, biorąc pod uwagę brak zarówno doświadczenia, jak i kwalifikacji. W końcu nie bez powodu młodzi wyjeżdżają do Warszawek, bo podobno łatwiej tam o pracę.
Jak ja się cieszę, że nigdy nie musiałem wynajmować.. kiedyś zazdrościłem ludziom z miasta za dzieciaka, jak dorosłem i posłuchałem reali jak to wygląda i za jakie pieniądze to dramat.
Ja tak praktycznie robię - płacę za wynajem, a jedzenie zdobywam w alternatywny sposób, dopóki nie znajdę lepiej płatnej pracy. Nie za bardzo mam inną opcję, bo nawet pokoje w moim mieście są w chorych cenach.
@@Nergal89 Mnie to już teraz nie dziwi, że dorośli, pracujący ludzie mieszkają z rodzicami. Chociaż czasem jest to szkodliwe dla "dzieci", np. są takie sytuacje, że 40-letni facet nie potrafi sobie uprać ani ugotować i z drobną rzeczą lata do mamusi, nawet jak już zamieszka niezależnie.
zgodzę , się ze złodzieje i cwaniaki co wynajmują są częściej, ale mniej są dotkliwi niż w druga stronę. Niestety najlepsza umowa na czarno ... najmniej ryzykowna obustronnie, a najem okazjonalny został pomylony z instytucjonalnym tylko tak można kogoś wywalić na jutro i tak samo podnieść opłaty.
Ten pierwszy drewniany penthause, klimatyczny. Rodem znad bałtyckich okolic Kołobrzegu typu Dźwirzyno. Sloneczko na Piastowskiej 😂😂😂😂😂 400 zeta za dobę plus prąd...Tylko ten większy, za taki by powiedzieli z tysiaka 😂😂😂😂😂
Takich wynajmujących tworzą też ci co wynajmują te mieszkania - za każdym razem jak widzę mieszkanie po zakończeniu najmu mieszkania to woła o pomstę do nieba. Najem okazjonalny to raczej forma pozbycia się kogoś kto miga się od płacenia za rachunki i wynajem - a taką hienę ani wywalić ani przestać płacić rachunków bo jeszcze do sądu sku#?$?@ poda.
Bzdura z wynajmem okazjonalnym. Niestety niepłacącego dzikiego lokatora trudno wyrzucić a z dzieckiem to już w ogóle padaka. Tu jest to pokazane z błędem. Niby najemca musi podać adres gdzie się wyprowadzi, ale może się okazać że podał adres mieszkania które ktoś wcześniej sprzedał i będą udawać głupka że "nie wiedzieli".
Młodzi Polacy uwielbiają małe mieszkania, kult zapier.dolu stare samochody, brzydkie kobiety do tego przodują w samobój.stwach w pakiecie również uwielbiają czyjeś dzieci z poprzedniego związku i kochają kobiety, które mają za sobą kilkudziesięciu partnerów seksualnych i stawiają je na piedestale to obraz dużej części polaków
@@marekjaglarz6880Śmieją się głównie z zazdrości bo sami muszą zapierdalać i oddawać większość zarobionych pieniędzy na kredyt albo wynajem ale pocieszają się argumentem, że im się udało, bo są na "swoim" 🤣
4:30 - trudno jest wywalić kobietę z dzieckeim. Trzeba mieć zgłoszony najem okazjonalny do urzędu , mieć jakiś papier o eksmisji podpisany notarialnie i WTEDY można iść z tym na policje (czy gdzieć tam) i wtedy po upływie kilku dni dostaje się nakaz z sądu i po upływie pewnie jeszcze jednego dnia można zgłosić to na policję ale jest jeszcze dużo niuansów, generalnie wywalenie lokatora jest dość trudne
Co do umów okazjonalnych chce powiedzieć że to jedyna opcja żeby wynająć mieszkanie i nie martwić się że ktoś ci będzie na chate zadłużał. Dla mnie to bandyckie prawo że ktoś nie placi a Ty musisz go utrzymywać... Powinno być tak że nie placisz to nara. Chciałem wyjechac do innego miasta wynająć swoja chate ale przez prawo jakie mamy to nie jest takie proste
A u mnie w mieszkaniu ktore uzyczam 'za wyplate jednego' akurat pieski/kotki mozna, ale jak zmywarka sie zepsuje to trzeba naprawic albo samemu na gwarancje oddac, bo nowa dostali 😛
o, dobrze wiedziec - tak mozna skonstruowac umowe? Zrobilem kompletny remont mieszkania, do tynku, wszystko nowe na gwarancji, a niektore rzeczy nawet ubezpieczone na 5 lat. Znajomi ktorzy wynajmuja starsze mieszkania dziela koszty 50/50 ale to brzmi troche krzywdzaco dla mnie skoro wszystko nowe. Mi nikt nie doplaca jak popsuje mi sie telewizor XD
@Lapsio ja taki zapis zrobiłem. Skoro daje im nowy sprzęt to jest na gwarancji. Jeżeli się zepsuje dają mi znać, ja rozpoczynam proces gwarancyjny, przyjeżdżają i naprawiają sprzęt. Jeżeli fachowcy od naprawy stwierdza że nie naprawia z gwarancji, bo był sprzęt źle użytkowany to koszty naprawy/wymiany sprzętu na taki sam pokrywają osoby które najmują mieszkanie.
wynajmuję mieszkanie krótkoterminowo dla kursantów na 2 tygodnie ale wcześniej wynajmowałem 2 osobom na 3 lata i tak jak w tym filmie właściciel mieszkania jest najgorszy tak w moim przypadku lokatorzy byli okropni bo kiedy tylko zobaczyłem mieszkanie przy ostatecznym odbiorze to 1 biała ściana miała czarną plamę wielkości większego laptopa listwy przypodłogowe były pęknięte po całej długości w sypialni ogólnie dramat a teraz nie jest źle bo kursanci nie robią problemów takich jak wcześniej i ogólnie bardziej dbają o mieszkanie
Więc mówisz, że wynajmowałeś mieszkanie 3 lata i byłeś zaskoczony, że po 3 latach użytkowania ściany (i to jeszcze pewnie białe) wymagają odmalowania? No szczyt intelektu, kto by się domyślił
@@akinamorgan2000on myślał, że po trzech latach użytkowania ,mieszkanie będzie w lepszym stanie niż przed wynajmem, no i ta listwa pęknięta, no szok i niedowierzanie
Wyjmowałam na studiach i bez przesady. Każdy chce zarobić- kto odda swoje mieszkanie komuś za pół darmo? No nikt. Może ci co postlują podatki kastralne do siebie na 1 pokój wezmą kogoś za darmo? niestety wszytsko idzie w góre. Chleb w biedronce też za darmo nie jest a jest przecież podstawowym produktem. Poza tym syf jaki zostawiają lokatorzy to głowa mała, weszłam po jednym chłopaku na pokój w mieszkaniu i tydzień go dorpowadzałam do ładu- jemu się umowa kończyła a mi zaczynała jakoś dzień po dniu dosłownie. Kuchnia syf totalny, nie było światełka w piekarniku i mój chłopak nam naprawiał. Zero szacunku do nawet do głupiego czajnika bo cały w kamieniu to grzałam wodę w ekspresie swoim na kapsułki bo jedyna rzecz bez grzba. Patelnia porysowana wszytskim, miałam swoje. No zniszczenia totalne. Dlaczego za takie coś maja nie płacić i czuć się jak u siebie? U siebie by szanowali. Cudze można zniszczyć. Buty po śniegu na panelach, one w korytarzu już umierały, całe napęcznięte. A wystarczy odkładać na szafkę lub je wytrzeć! Nic więcej. Teraz mieszkam z chłopakiem w jego mieszkaniu własnościowym i to najlepsze na świecie bo się dba o wszytsko i nikt mi syfu nie zostawia. Może jakby lokatorzy byli normalni a nie dzikusy to by mniej płacili i nie chcieliby się zabezpieczać. Potem jak ktoś nie płaci to właściciel ma co zrobić? Być stratny? Ktoś kto wymyślił te przepisy sam powinien utrzymywać pasożyty. 3 miesiące nie płacisz= eksmisja. Co właściciela obchodzi gdzie co i jak? A w sklepie kogoś obchodzi że liczę każdą przecenę i nie stać mnie na coś? Nie. Mieszkanie to towar jak każdy inny, ma cenę i wartość. Jak chcecie aby było prawem to proponuje w sklepach rozdawać jedzenie bo to tez prawo człowieka.
1) Syf po poprzednim lokatorze to wina właściciela mieszkania. Chciał zarobić i wynajął kolejnej osobie najszybciej, jak prawnie mógł, zamiast zrobić dzień albo dwa przerwy na ogarnięcie przestrzeni. Zazwyczaj, to po pierwsze lokator w ostatni dzień najmu ma posprzątać pokój/mieszkanie do stanu, w jakim się wprowadzał, następnie właściciel sprawdza stan i przy okazji odnotowuje usterki czy to wynikające z winy lokatora, czy ze zwykłej eksploatacji. Jeżeli lokator nie posprząta, potrącana jest kaucja i właściciel może nająć firmę do sprzątania albo zrobić to samemu jak chce oszczędzić. Zrzucenie tego na nowego lokatora to prośba o rezygnację z najmu. 2) No części wspólne i wspólny sprzęt AGD to niestety loteria w zależności od lokatorów. Jak same małpy, to kupujesz swoje co możesz i trudno. Dodatkowo, wszelkie problemy ze stanem sprzętów i samymi lokatorami trzeba zgłaszać właścicielowi. On może zareagować i próbować ustawić lokatorów do pionu, zrobić jakieś naprawy czy przynajmniej wpisać najbardziej problematycznych lokatorów na początek kolejki do wyrzucenia. Jeżeli właściciel ma w dupie, szukasz kolejnego mieszkania jak najszybciej możesz, bo będzie tylko gorzej. Światełko w piekarniku to akurat pierdoła totalna i nawet bym się nie wygłupiał zgłaszać czegoś takiego do właściciela. Nie trzeba chłopaka. Dwie ręce, internet (opcjonalnie) i IQ wyższe od temperatury pokojowej wystarczą. A zamiast grzać wodę w ekspresie na kapsułki, kupiłbym tani czajnik w markecie albo no nie wiem, wziął garnek i grzał wodę na kuchence? 3) Zniszczenia paneli to już się proszą o potrącenie z kaucji. Chociaż na miejscu właściciela po prostu wrzuciłbym tam jakiś gównolit, żeby zachować ile się da z paneli pod spodem. W sumie jako lokator pewnie też bym tak zrobił. Wziąć od każdego lokatora parę złotych, kupić kawałek maty i spokój. 4) 3 miesiące nie płacisz= eksmisja. Oczywiście. Stąd popieram formę najmu okazjonalnego. Z byle powodu tak jak na filmie właściciel Cię nie wyrzuci, to właśnie o takie sytuacje chodzi. Pojawia się tylko problem co z osobami, które z różnych powodów nie będą w stanie wskazać innego mieszkania, do którego mogą się wprowadzić. To jednak nie jest problem, którym sam właściciel mieszkania powinien się zajmować. Podatek katastralny, jak znam życie, będzie wprowadzony tak, że po dupie dostanie każdy tylko nie Janusze z patowynajmów, bo oni i tak cały ciężar przerzucą na lokatorów. Problem mieszkaniowy to zbyt złożony problem na szybki komentarz na YT, ale dowalenie kolejnego podatku ciężko nazwać jakimkolwiek rozwiązaniem, bardziej pogłębieniem problemu.
naprawdę się zdarza, że jak ktoś podpisuje najem okazjonalny i płaci wszystko zgodnie z umową to można go "od tak" wyrzucić? Prawnikiem nie jestem jednakże tak na zdrowy rozsądek jak się umowę cywilno prawną podpisuje i spełnia się "swoją część umowy" (czyli w sumie płaci) to trudno mi uwierzyć, że sąd tak "przyklepnie" to bo niby na jakiej podstawie?
Podobało się? Zostaw komentarz!
✪ ZOBACZ💥NAJNOWSZY ODCINEK! ▶ cda.pl/piatek
✪ CAŁY SERIAL (oficjalna playlista)📺ruclips.net/p/PLtFCRLLJI2aj8vDAjhH9OpY281NJ6_oFg
✪ PODCAST (audio)🎧anchor.fm/Piatek
✪ SUBSKRYBUJ KANAŁ👉🔔ruclips.net/user/PIATEK
✪ POLUB FANPAGE👍facebook.com/PiatekTV
✪ NA CZASIE🔥ruclips.net/p/PLtFCRLLJI2ajdWVQY5axVjkPB1K92Aure
"PIĄTEK" W FORMIE PODCASTU (lista platform):
🎧 SPOTIFY open.spotify.com/show/7qjajKmytX2j3kYge5MUK9
🎧 APPLE podcasts.apple.com/us/podcast/pi%C4%85tek-serial-oryginalny/id1479416647
Śmiechy śmiechami ale Grzesiu schudł niesamowicie ❤
Tak, piękna robota!
Nom, szacun 😎
Związek Hien Rentierskich. Prychłem.
Tak trochę przez łzy, ale prychłem.
Ja pierdole 😂 2:04
Ahhh stare klimaty.
"Wasze ulice nasze kamienice" - kierownik
Pierwszy raz się nie śmieję jakoś specjalnie, bo to wygląda jak dokument i to i tak łagodny;)
Byłem ostatnio w Warszawie na weekend i wynająłem sobie "pokój z widokiem na pałac kultury". WIELKIE "XD". Prześwitywał kawałek ściany między dwoma innymi wieżowcami XD
Za tydzień idę na swój pierwszy wynajem w życiu i aż się boję po tym filmiku :D no ale taka szczera brutalna prawda, jak ktoś nie miał farta od losu i nie dostał mieszkania od rodziców lub w spadku po jakiejś babci czy innym wujku to jest upierdolony w 3 opcje: 1)pętla na szyji do konca zycia w postaci kredytu (jeszcze trzeba dostać ten kredyt a zarabiajac okolo najnizszej chuja w dupe dostaniesz co najwyzej), 2) wynajem czyli frajersko placic komus za mozliwosc mieszkania i 3) mieszkanie z rodzicami do ich smierci, wiec jak dobrze się trzymają to i nawet do 60 roku zycia ;) TAKIE ZYCIE
Mi się udało w 3 lata odłożyć i za gotówkę kupiłem. Tylko za granicę trzeba wyjechać.
@@patryk3019Prostytuowales sie czy byłeś dilerem?
Budowa rurociągów na morzu.
@@patryk3019 Ok, to w takim przypadku jest to możliwe, ale jesteś elitą. Dla przeciętnego człowieka jest to nieosiągalne. Przykładowo u mnie w mieście mieszkanie 45m2 to prawie pół miliona złotych. Trudno taką kasę zarobić w trzy lata, a co dopiero odłożyć, nawet pracując na dwa etaty, jedząc tylko zupki chińskie i mieszkając w norze z pięcioma osobami w pokoju.
Mam 27 lat. Nie mówię że było łatwo. Dryg miałem do języków obcych i od 18 roku życia robiłem w wakacje w niemieckich kołchozach aby na studia zarobić. Po studiach (geodezja) 2 lata pracy za 2000 na rękę. Ten papierek geodezyjny i trochę doświadczenia udało się wykorzystać w branży morskiej i wysyłałem CV do firm.
ciesze sie ze okres studiowania a co za tym idzie wynajmowania mieszkania przypadl u mnie na lata 2007-2012, wtedy jeszcze bylo znosnie i bez tego typu pojebow. wspolczuje teraz wszystkim mierzacym sie z cenami i wynajmujacymi
12:50 Zawsze zostaje do końca bo tam najlepsze smaczki xD "Prosze Paana, to jest moje pierwsze rodeo"
Polska powinna zmienić nazwę na Januszolandię. To jest smutna rzeczywistość, wszystko jest załatwiane po znajomości, nawet mieszkania. Nie masz znajomości, idziesz do jakiegoś bananowego dzieciaczka, który dostał mieszkanie od rodziców i płacisz za to 3/4 wypłaty. Albo idziesz do takiego Januszka czy Grażynki, płacisz niewiele mniej, albo nawet i więcej i mieszkasz w norze rodem z PRL-u. Nie dziwię się niektórym ludziom, że kompletnie nie dbają o wynajmowane mieszkania, dbają o nie tak samo mocno jak mocno są dymani przez cebuliarzy.
4:24 Wynajem okazjonalny nie pozwala wyrzucić wynajmującego o dowolniej porze dnia i nocy z byle powodu. Umowa może być rozwiązana z powodu jej wygaśnięcia (upływ terminu najmu), zgodnego oświadczenia obu stron umowy lub niewywiązywania się którejś ze stron warunków umowy. W umowie najmu powinien być wskazany okres wypowiedzenia umowy (zazwyczaj wynosi 2 tyg.).
Różnica między wynajmem zwykłym a okazjonalnym jest taka że przy zawarciu umowy najmu okazjonalnego wynajmujący zobowiązany jest dostarczyć potwierdzone notarialnie oświadczenie właściciela innej nieruchomości o możliwości wprowadzenia się wynajmującego do innego lokalu w przypadku wygaśnięcia lub rozwiązania umowy. Co uniemożliwia bezprawne okupowanie takiego lokalu jak w przypadku najmu zwykłego kiedy musimy eksmitować lokatora na bruk czekając na mieszkanie socjalne(najczęściej trwa to kilka lat). A przez ten okres właściciel mieszkania musi nadal opłacać wszelkie koszty wynikające z eksploatacji mieszkania mimo że sam lokator nie płaci ani odstępnego ani opłat eksploatacyjnych. Właściciel takiego mieszkania po wyprowadzce takiego dzikiego już lokatora może domagać się zapłaty od niego za okres użytkowania mieszkania i opłat eksploatacyjnych jak i odstępnego w drodze postępowania cywilnego, ale najczęściej takie osoby nie mają czym pokryć takich zobowiązań więc egzekucja nie jest możliwa.
To pokłosie wprowadzenia ustawy o ochronie praw lokatorów która niejednego uczciwego właściciela mieszkania doprowadziła do ruiny.
Polecam zapoznać się z kanałem Exmiter który bardzo dobrze omawia problemy wynikające z tej ustawy.
Tak, dokładnie. Drodzy twórcy, nie wprowadzajcie w błąd. Umowa najmu okazjonalnego zabezpiecza właściciela przed utrzymywaniem patologii w ich własnych nieruchomościach. Czyli tych nieuczciwych wykorzystujących kruczki prawne. Może o tym dla równowagi zrobicie Piątek? Ponadto wypowiedzenie zapisane w umowie.
I naprawy. Też nieprawda. W umowie najemca podpisuje że nie zgłasza uwag co do stanu technicznego domowych urządzeń. A właściciel odpowiada za to co w ścianach, za sprawność instalacji gazowej, hydraulicznej i elektrycznej. Czyli z tą rurą Pani miała rację. Jednak gdy lokator zapcha rurę podpaskami, za przetykanie płaci z własnych pieniędzy. Albo gdy zostaną urwane drzwi od pralki.
Prosze nie zapominac, ze ta ustawa wprowadzila tez instytycje eksmisji.
Takie pierdolenie. Najem okazjonalny może zostać wypowiedziany W WYPADKACH OKREŚLONYCH W UMOWIE. A wszyscy wiemy, jak dobry landlord konstruuje umowę - sam dostałem kiedyś do podpisu dziesięcio-stronnicowy wywód o tym, że będę traktowany jak śmieć, landlord może mi zawsze wjechać na chatę tylko musi dać znać chwilę wcześniej (lub nie - w wyjątkowych wypadkach, gdzie wyjątkowy wypadek nie został zdefiniowany hehe).
W obecnej sytuacji mieszkaniowej to zawsze osoba, która chce wynająć jest na przegranej pozycji i musi się godzić na chujowe warunki i łaskę landlorda, bo nie będzie miała gdzie mieszkać - i na tym te kurwy żerują. Są oczywiście normalni ludzie, ale to garstka. Wystarczy spojrzeć na liczbę mieszkań przerobionych na 10-pokojowe klatki :) Oj bieeeedni właściciele mieszkań.
@@brontos2238 A tylko spróbuj zdjęcia robić przy protokole zdawczo-odbiorczym jak zaczynasz wynajmować - każdemu pęka dupa :> Tyle o braku zastrzeżeń do stanu technicznego urządzeń - wiecznie jakieś wady ukryte. No ale gdzieś trzeba mieszkać, nie podpisuje się raczej umów na mieszkanie mając jeszcze w zapasie kilka miesięcy innego mieszkania :)
@@camxyc Nie ma przymusu podpisywania jakiejkolwiek umowy, jeśli warunki najmu lub rozmiar lokalu Ci nie odpowiadają możesz z niego zrezygnować lub zaproponować zmiany. Aneksem do umowy nie można podważać prawa do prywatności lokatora. No i pamiętajmy że "landlordzi" wynajmują mieszkania które są dostępne po prostu na rynku i nie ich wina że deweloperzy tak je projektują i budują. Jeśli chcesz mieć gwarancję większego metrażu trzeba szukać mieszkania w starym budownictwie.
Ciężko tak kogos wyrzucic z mieszkania, za to usuniecie z mieszkania niepłacącego lokatora jest długim, żmudnym i kosztownym zajęciem.
jak obniżysz cene to będą płacić landlordzie
@@mcowicz4648 niestety nie, bo po co skoro mozna nie placic w ogole i mieszkac za darmoche:)
@@mcowicz4648 a to można pójść i kreść bo za drogo? Nie? To czemu tak jest z mieszkaniem? Co kogo obchodzi sytuacja finansowa- od tego nie jest właściciel mieszkania a państwo
To jest chyba ulubiony mit śmieci landlordow
Jak kogoś nie stać na mieszkanie to może sobie tipi nad rzeką wybudować.
To już lepiej wynająć piwnicę.
Sama prawda a ludzie i tak będą gadać ze "nieuczciwi lokatorzy" nie płacą latami i nie można ich wyrzucic z mieszkania. Mimo że w warunkach umowy są zabezpieczenia np. że lokator musi na wezwanie wlasciciela mieszkania udostępnic mu mieszkanie, nie wspomne jeszcze o rosnących odsetkach za każdy dzień opóźnienia w spłacie czynszu. Kiedy najemca długo zwleka sprawa trafia do komornika i w przeciągu miesiąca wszystkie jego konta są poblokowane. Nawet własciciele notarialnie potwierdzają ze potencjalny najemca ma miejsce do zamieszkania do którego można go wyeksmitować w przypadku braku opłat za najem.
Kolejna kwestia - kaucja. Dlaczego trafia do rąk wlasciciela a nie np do banku na rachunek powierniczy? Rozwaliles mieszkanie? Prosze bardzo wlasciciel idzie do banku ze zdjęciami i dostaje kaucje.
Gdyby tak faktycznie było ze najemcy nie płacą bez konsekwencji latami i nie da się ich wyrzucić nikt nie odważylłby się wynajmować i rynek najmu by nie istniał. Tymczasem istnieje i ma się dobrze.
Mimo tego ludzie i tak będa klaskać uszami na wieść o jawnej formie wyzysku i mieszkaniu na 3m^2 za 1500zł miesięcznie. Chore....
kup sobie mieszkanie jak ci cos nie pasuje
ale mieszkanie ma wartosc wieksza niz ludzkie zycie... Szczególnie w Wawce :D
najem okazjonalny powinien byc standardem. Kto eksmisji nie robił, może uznawać go za patologie.
@@rommel17pl Ja nie mam adresu zastępczego, nie mam np. rodziny, u której mogę zamieszkać, więc umowa najmu okazjonalnego jest dla mnie nie do przejścia raczej. Od 20 lat jestem najemcą i nigdy nie zdarzyło mi się nie płacić, i nie planuję mieszkać na czyjś koszt. Jakby wszystkie mieszkania były na zasadzie najmu okazjonalnego to zostałabym bezdomna.
Mieszkam w Warszawie oczywiście z najmem okazjonalnym i notariuszem co rok za 500zł standard mieszkania: PRL, dodatkowo mieszkanie całe zagracone czyimiś starymi rzeczami nawet nie odświeżone, sciany pamiętają chyba czasy wykańczania tego mieszkania w latach 90, kuchenka oraz lodówka ma chyba z 15 lat i ledwo zipie. Jedyna zaleta to lokalizacja i powiedzmy akceptowalna cena. A to tylko jedne z wielu innych przypadłości tego mieszkania. Mimo wszystko przy szukaniu mieszkania oglądałem 5 mieszkań i to było najlepsze, jedno było w agonalnym stanie po czyjejś babci, nawet nie opróżnione i śmierdzące , w drugim okazało się że nie ma praktycznie mebli mimo opisu ogłoszenia w którym ponoć wszystko jest, w trzecim właściciel robił casting na najemcę i trzeba było wysłać takie jakby CV a w 4 właściciel zażądał zaświadczenia o nie karalności i zaświadczenia o zarobkach dodatkowo każde mieszkanie w nisko-średnim standardzie rodem z prl zagracone z cenami z kosmosu oraz kaucją wynoszącą 2-krotność czynszu. Czyli w niektórych przypadkach start wynajmu = 10000zł przekazane właścicielowi mieszkania a z tych 10k nie wiadomo ile finalnie ktoś ci zwróci i co nawymyśla.
Widze w komentarzach wysryw landlorstwa o mitycznych nieplacacych lokatorach. A fakty ze jest zerowanie i umowy pod wlascicieli robione. Dobrze ze czlowiek juz na swoim.
Dakann szkoda że nie wspomniałeś o tym jak najemcy robią w wała wynajmujących. Jest taka ustawa o ochronie praw lokatorów, że jak masz matki z dzieckiem czy osoby obłożnie chore to nie możesz od tak ich wyjebać na bruk zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym. To jest koszmar dla wynajmujących - dzicy, niepłacący lokatorzy, którzy doskonale wiedzą, że mogą bezkarnie oszukiwać wynajmującego i nic im nie zrobi, bo prawo ich chroni.
Rozwiązanie nie wynajmować takim osobą.
Dziecko to 9 miesiący więc wszystko może się szybko wydarzyć @@wico36😉
Śmiech przez łzy...
Może i mamy największe marże deweloperskie na kontynencie i najszybciej rosnące ceny w całej unii, a sam wynajem wynosi tyle ile minimalna pensja, ale za to mamy 25m patokurniki z kartonu budowane okno w okno
Chałwa wielgiej bolzdze czy coś
@@januszwpierdoldrugi6262 czyli dla wielu ludzi oznaczy brak wszystkiego
To rusz dupe do roboty a nie smęcisz
lichtarz cały upierdolony, dzwonki z kurzu obmieć i umyj okno w zakrystii
A najbardziej żałośni są ci, którzy twierdzą, że wynajem to spoko opcja i lepsza niż własność :-) Po co kupować swoje skoro można żyć na czyjejś łasce i pytać się o zgodę jaśnie wielmożnego właściciela czy wolno gwoździk w ścianie wbić.
To teraz prosimy o odcinek pokazujący "drugą stronę barykady", czyli widok z perspektywy właściciela mieszkania, który użera się z najemcami ;-)
Tak to 1% przypadków a 99% to wynajem brudnego pokoju 10m za kwotę 2000zł bo inaczej się wynajmującemu nie opłaca. Tak was młodzi porobili że stary niedołężny dziad bez wykształcenia ma dużo lepsze życie niż młoda osoba z wykształceniem pracująca na 2 etatach na poważnych stanowiskach.
Smutne to jest że ten rynek jest prerąbany zarówno dla najemców jak i wynajmujących.
Hah... dobre... to teraz zróbcie odcinek z perspektywy wynajmującego...
oj tam oj tam. Ale po co o tym mowic
Z tym wynajmem okazjonalnym. Brałem udział w czymś takim we Wrocławiu. Gość wynajmujący mieszkanie moim dobrym znajomym z dzieckiem. Okazało się, że jest oszustem. Ale nie to było najśmieszniejsze. Potrafił wynająć jedno mieszkanie kilku osobom na raz. Oczywiście płatność z góry.
Typ miał jeszcze mieszkania okazjonalne.
- No to co?
- Wynajmujemy.
Zaczynamy od och i ach "apartamentu" i pytania skąd, po co i na jak długo. Nie kłamałem, choć całej prawdy też nie powiedziałem. Umowa na cztery dni podpisana. Wmówiłem właścicielowi, że jestem w delegacji. Łyknął niczym młody pelikan. W trzecim dniu, typ wpadł do mieszkania i kazał mi wypierdalać na biegu jednakże nie zrozumiał chyba, że nie interesuje mnie rozmowa w krzyku. Zanim doszło do rękoczynu, człowiek przyszedł z nowymi najemcami. Wraz z kolegami nieco większych w barach, wyraziłem swoją dezaprobatę do opuszczenia mieszkania. Brak argumentu na twarde argumenty z mojej strony, poskutkowały bezsilną potyczką na pięści. Niestety ale agresja właściciela domu zmusiła mnie do wypłacenia klapsa na dziąsła. Raz lub pięć. Później agresor został stłumiony i paskiem od spodni, skrępowany na balkonie gdzie oczekiwał na przyjazd policji którą osobiście wezwałem. Na komisariacie okazało się, że śmieć okazał się zwykłym oszustem. Naciągnął ponad 30 osób.
Za podniesienie ręki na delikwenta, otrzymałem aż 10 tysięcy PLN kary na rzecz ofiar przemocy domowej, chociaż z ust sędziny. Można było wyczytać, iż moja postawa była w pełni uzasadniona czynem jakiego się dopuściłem.
Przez to lepiej u szwaba zapierniczać po 12 godzin przez 3 lata, lub krócej i uzbierać na wkład własny, wrócić do Polski i kupić sobie swoje za gotówkę lub na kredyt niż się użerać z takimi Januszami.
Idealny temat, bo 2 tygodnie tem miałem na głowie przeprowadzkę ojca i z początku wydawało się zajeniste mieszkane ale z czasem okazała się taka patologia nie odbiegająca od tego materiału XD
Sąsiedni cmentarz jest świetną sprawą, chwalę sobie. Trzeba wytrzymać imprezowiczów tylko raz w roku.
Zajebistee😊 jestes mega ,tak jak Peja w Poznaniu... stary dobry oldschool
Grzesiu, ta rola pasuje do Ciebie idealnie! 😅 mega!
Mikrokawalerka typ "Potterówka" 3,8 mln zł
+dopłata za markowy produkt na licencji
Ten kij ma 2 końce, równie dobrze wynajmujący może trafić na cwaniaczków, którzy zdecydują się tobie nie płacić
i częściej się chyba słyszy o niepłacących patusach
@@michakaucki5354 to zależy od tego w jakich kręgach się obracasz, bo osobiście tak z 5 razy częściej słyszę o wynajmujących co nie zwracają kaucji, czy odmawiają napraw sprzętów
Oj wielkie poszkodowane pijawy. Prawo bardziej sprzyja wlascicielom, ale patola jest tu i tu.
Może zrobicie jeszcze film na temat deweloperów, tam się zeczy odstawiają, u znajomych deweloper odkupił mieszkanie spowrotem, za 30k więcej, ( blok jeszcze nie był skończony ) i wystawił tydzień później za 100k więcej.😂
No dobra, a co z niepłacącymi na czas wynajmujacymi od właściciela? Przyjdzie ci taki i nie będzie płacił. No i co wtedy? A jeszcze śmieszne jak lewica sie śmieje z mieszkań na Air B&B. No, bo oczywiście właściciel zawsze zły. Tak samo prywaciarz zły, ale jak pracownik kradnie to spoko. Ponownie podwójne standardy.
Smuteczek... Prawda w oczy kole😢
Fajny odcinek, koleżanka też :)
100% prawdy, a i tak w internecie płaczą. Ja trafiłem na takich, co zamknęli największy pokój ma klucz bo oni tam rzeczy trzymają. Kasę oczywiście gotówką i przyjeżdżali co 2 tygodnie bo ciągle coś zabierali i wnosili do tego pokoju.
No ale to kto kazał to wynajac ?
może mieli złe doświadczenia z lokatorami którzy nie płaca lub syfią. Sama bym tak zrobiła (i tak, wynajmowałam na studiach ale jak się jest czystym i porządnym to jakoś to nie przeszkadza)
Kredyt na mieszkanie i czynsz za nie... to poszło razy dwa w górę i teraz jestem w d... najpierw rachunki, później liczenie każdego grosza...
Z tym najmem okazjonalnym to też nie do końca tak działa, że można z dnia na dzień wyjebać ;)
Tydzień dwa i po problemie - sam sprawdzałem 😂
Jest trochę nie uczciwych właścicieli ale wynajmujący to dopiero kosmos co odpierdalają niektórzy tak więc czekam na ciekawszy odcinek
Jakie nie spotkał? A bo to raz?
Tu bym mógł dosłownie powieść napisać o tym, jak posranych wynajmujących miałem już po drodze. Zmieniałem mieszkanie z 15 razy i może 3 normalnych było i wynajem trwał po 2 lata i dłużej, a nie po kilka miesięcy i trza uciekać, bo strach się bać.
jakieś przykłady?
@@malwinazyyy choćby wynajem pokoju, gdzie w innym mieszkała dziewczyna właściciela, czy coś tego typu i potrafiła ci się do pokoju wbijać, jak cię nie było i przestawiać rzeczy, rzekomo argumentując tym, ze jest nieposprzątane. Nawet jeśli, z czym bym polemizował, to po pierwsze co cię to kuźwa obchodzi, po drugie no jakas prywatność, heloł?
Inny przykład, inne mieszkanie i zepsuła się lodówka. A trzeba wiedzieć, że po pierwsze w umowie miałem zapis, że nie wolno mi nic naprawiać na własną rękę i mam zgłaszać to do właścicieli, a po drugie, że to wynajmujący, a nie najemca ma dbać o stan techniczny urządzeń w lokalu. No i najpierw pretensja, czemu nie naprawiłem, a potem jak stanęło na tym, że łaskawie wezwą serwis, to pretensjami, że jak ja śmiem cały dzień w domu nei siedzieć i na fachowca nie czekać, bo ona nie moze bo pracuje.. a ja kuźwa żebrzę na ulicy i stąd mam na czynsz i nie pracuję? W zadzie to w tamtym momencie miałem nawet dwie prace, żeby jakoś sobie dorobić po godzinach...
W rezultacie dostałem info, że mam tydzień an wyprowadzkę, mimo że w umowie był miesiąc wypowiedzenia, bo nie wywiązuję się z warunków umowy i w ogóle jestem złym lokatorem. Jak szukała se konserwatora, a nie lokatora, to powinna takiemu płacić, a nie od niego jeszcze czynsz pobierać chora, roszczeniowa baba.
Łysy jamnik. I jeszcze buduje z klocków. 😁👍
Jak wchodziłem w dorosłość po studiach jakieś 5 lat temu, to ja zarabiałem 2600 na rękę żoną 2300. A za 2 pokojowe mieszkanie w nowym bloku płaciliśmy na Woli 2300. Teraz pewnie jest gorzej. Na szczęście udało się zgarnąć kredyt na mieszkanie I wypadliśmy z tego cyrku
I wpadliście w kolejny,bez możliwości przez naście dziescia możliwości zmiany miejsca😁🤣
@@lukaszw5350 Hahahaha :D Jak bez możliwości zmiany miejsca? Kredyt to nie dozór elektroniczny, możesz sprzedać/wynająć i się wyprowadzić. Serio, serio. A jak już mieszkasz, to po X latach masz spłacone mieszkanie. Po X latach najmu nie masz nic.
@@mara3537 sprzedać tak,wynajmij to pogadamy😁,a najlepiej weź krechę na wszystko czego potrzebujesz,ten co ma środki bardzo się ucieszy👍🤦
@@lukaszw5350mam 3 pokojowe mieszkanie z ogródkiem w Markach 10 min od granicy z Warszawą rowerem Ratę mam 2100. Co bym za to wynajął? Z psem i za chwile dzieckiem ? Wynajmę jest spoko jak żyjesz sam
@@bartomiejmakowski4794 30 lat?
Czyli rzeczywistość wynajmu w centrum Warszawy.
Ja pewnie będę skazany z żoną na wynajem do końca życia.
Na razie mamy szczęście do właścicieli. Ale szkoda, że nie mamy własnego kąta i tak.
Bez przesady, dwie pracujące osoby spokojnie dostaną kredyt na 2-pokojowe mieszkanie. Oczywiście trzeba porzucić mżonki o mieszkaniu w centrum dużego miasta, ale już na obrzeżach czy w mniejszym mieście obok jak najbardziej.
@@blazej799 nie chcę zdradzać pewnych prywatnych moich i żony spraw, ale niestety nie mamy szans na kredyt na naszą dwójkę.
Sami zresztą wynajmujemy w mieście oddalone 20 km od Warszawy, bo w samej stolicy cena wynajmu jest kosmiczna. Zresztą i tak bym nie chciał, bo chcę dalej żyć w rodzinnym mieście (Legionowo).
I teraz, jeśli będę musiał, będę bał się wynająć mieszkanie. Odcinek na propsie jak zawsze. 😅
Świetny jak zawsze pozdro
Z tym pędzeniem, to kurcze! Masz to jeszcze? Biorę i się nie targuję.
4:26 smuci mnie ten moment z racji iż takie coś sam przeżyłem
10:03 mój ulubiony moment
A ja sobie wynajmuję dwupokojowe mieszkanie w wyremontowanym zabytkowym budynku za 1100 zł miesięcznie ze wszystkim. Jak to możliwe? Wyprowadziłem się z metropolii do miasta powiatowego, taki średniak. Serio, wyjebcie sie na te wszystkie Warszawy, Wrocławie, Krakowy itp. Mi zajęło 10 lat by do takiej decyzji dojrzeć, bądźcie mądrzejsi.
Często sam lubię być myśli, że wystarczy postawić na skromniejsze miejscowości zamiast prestiżowych metropolii i życie się otwiera, ale z drugiej strony jątrzy się obawa, że to tylko złudzenie naiwnego młodzieńca. Mimo wszystko, twój komentarz dolewa mi kropelki optymizmu. Ale wciąż nie mam pewności, która opcja jest lepsza, jeśli szuka się pracy, biorąc pod uwagę brak zarówno doświadczenia, jak i kwalifikacji. W końcu nie bez powodu młodzi wyjeżdżają do Warszawek, bo podobno łatwiej tam o pracę.
@@dayron9802 bez doświadczenia i wykształcenia wszędzie dostaniesz taką samą pracę. I znajdziesz ją wszędzie
Jak ja się cieszę, że nigdy nie musiałem wynajmować.. kiedyś zazdrościłem ludziom z miasta za dzieciaka, jak dorosłem i posłuchałem reali jak to wygląda i za jakie pieniądze to dramat.
🤣🤣👌👌ogółnie wychodzi że jak by miał wynajomować to bym musiał nie jeść nic
Ja tak praktycznie robię - płacę za wynajem, a jedzenie zdobywam w alternatywny sposób, dopóki nie znajdę lepiej płatnej pracy. Nie za bardzo mam inną opcję, bo nawet pokoje w moim mieście są w chorych cenach.
@user-tm7eg5jd8q a wiesz zaskoczenie że dzieci mieszkają rodzicami
@@Nergal89 Mnie to już teraz nie dziwi, że dorośli, pracujący ludzie mieszkają z rodzicami. Chociaż czasem jest to szkodliwe dla "dzieci", np. są takie sytuacje, że 40-letni facet nie potrafi sobie uprać ani ugotować i z drobną rzeczą lata do mamusi, nawet jak już zamieszka niezależnie.
@@user-tm7eg5jd8q bo jak jak niektórzy zarabiają tyle że jak by wynajeli to by nie mieli nic kompletnie tylko na wynajęcie
JZU! Piękne !!! XD
2:04 zle jezeli zydzisz, czy teraz juz widzisz? To wlasnie tak wyglada, swoj chlopak, za wasze zdrowie - bomba!
zgodzę , się ze złodzieje i cwaniaki co wynajmują są częściej, ale mniej są dotkliwi niż w druga stronę. Niestety najlepsza umowa na czarno ... najmniej ryzykowna obustronnie, a najem okazjonalny został pomylony z instytucjonalnym tylko tak można kogoś wywalić na jutro i tak samo podnieść opłaty.
Ten pierwszy drewniany penthause, klimatyczny. Rodem znad bałtyckich okolic Kołobrzegu typu Dźwirzyno. Sloneczko na Piastowskiej 😂😂😂😂😂 400 zeta za dobę plus prąd...Tylko ten większy, za taki by powiedzieli z tysiaka 😂😂😂😂😂
Pani Bożenka to niedługo zamieszka również w piętrze niżej
Jak czachę widać, to już chyba rozłożona do wyschnięcia, także chyba żadne płyny ustrojowe już nie przeciekną xD
@@dayron9802 nie wiem czy to schnie , chyba jest żrące jak ropa : s
Ozempic jak nic! Niezły glow up😊
Takich wynajmujących tworzą też ci co wynajmują te mieszkania - za każdym razem jak widzę mieszkanie po zakończeniu najmu mieszkania to woła o pomstę do nieba. Najem okazjonalny to raczej forma pozbycia się kogoś kto miga się od płacenia za rachunki i wynajem - a taką hienę ani wywalić ani przestać płacić rachunków bo jeszcze do sądu sku#?$?@ poda.
Ja mogę zgarnąć zalegający rower! 😁👍
9:26 no ten moment to mnie rozpierdolił XDDDDDDDDD
Jestes wielki
Ja miałem to szczęście, że dziadkowie mi zmarli, zostawiając mieszkanie
szczęście że dziadkowie zmarli xDDD
@@kimjongun9717 to już ten poziom na rynku mieszkań.
@@kimjongun9717 szczęście że mieli co zostawić :D
Zazdroszczę pozytywnie
dawaj o pośrednikach szkodnikach
Bzdura z wynajmem okazjonalnym. Niestety niepłacącego dzikiego lokatora trudno wyrzucić a z dzieckiem to już w ogóle padaka. Tu jest to pokazane z błędem. Niby najemca musi podać adres gdzie się wyprowadzi, ale może się okazać że podał adres mieszkania które ktoś wcześniej sprzedał i będą udawać głupka że "nie wiedzieli".
No jak zwykle nie brakuje wam cholera dobrego dowcipu i nastroju
Młodzi Polacy uwielbiają małe mieszkania, kult zapier.dolu stare samochody, brzydkie kobiety do tego przodują w samobój.stwach w pakiecie również uwielbiają czyjeś dzieci z poprzedniego związku i kochają kobiety, które mają za sobą kilkudziesięciu partnerów seksualnych i stawiają je na piedestale to obraz dużej części polaków
A Polki lubią zachodnich mężczyzn 😂
#niewszystkie
Dobrze że nie jestem z tych osob ale i tak jestem w dupie przez nich
Dakann, ale Ty schudłeś. Dawno nie oglądałem :o
Dobry program
Przy cmentarzu sąsiedzi trochę sztywni, ale czasami to może i dobrze.
Jak ja się cieszę że mam 33 lata i od roku mieszkam w swoim własnym prywatnym domu
😂😂 super
12:34 Powiedz przyjacielu i wejdź.
0:29 nie powiedział za ile taki luksus xd
Użycie chanuki w kontekście żydków było istnie wybornym żartem Milordzie
31 - dalej z rodzicami...
Jak tylko możliwość to korzystać, o wiele taniej.. A że się śmieją? A ciul z nimi xd
@@marekjaglarz6880Śmieją się głównie z zazdrości bo sami muszą zapierdalać i oddawać większość zarobionych pieniędzy na kredyt albo wynajem ale pocieszają się argumentem, że im się udało, bo są na "swoim" 🤣
Otóż to !....masz CAŁKOWITĄ racje@@-Monterek-
@@-Monterek-ważne żeby mieć prace i duży dom
Zalało nam mieszkanie wynajmowane 21 razy, zanim landlord nasz wynajął zalewające mieszkanie hydraulikom, którzy sami to naprawili w 1 dzień....
4:30 - trudno jest wywalić kobietę z dzieckeim. Trzeba mieć zgłoszony najem okazjonalny do urzędu , mieć jakiś papier o eksmisji podpisany notarialnie i WTEDY można iść z tym na policje (czy gdzieć tam) i wtedy po upływie kilku dni dostaje się nakaz z sądu i po upływie pewnie jeszcze jednego dnia można zgłosić to na policję ale jest jeszcze dużo niuansów, generalnie wywalenie lokatora jest dość trudne
Co do umów okazjonalnych chce powiedzieć że to jedyna opcja żeby wynająć mieszkanie i nie martwić się że ktoś ci będzie na chate zadłużał. Dla mnie to bandyckie prawo że ktoś nie placi a Ty musisz go utrzymywać... Powinno być tak że nie placisz to nara. Chciałem wyjechac do innego miasta wynająć swoja chate ale przez prawo jakie mamy to nie jest takie proste
A u mnie w mieszkaniu ktore uzyczam 'za wyplate jednego' akurat pieski/kotki mozna, ale jak zmywarka sie zepsuje to trzeba naprawic albo samemu na gwarancje oddac, bo nowa dostali 😛
o, dobrze wiedziec - tak mozna skonstruowac umowe? Zrobilem kompletny remont mieszkania, do tynku, wszystko nowe na gwarancji, a niektore rzeczy nawet ubezpieczone na 5 lat. Znajomi ktorzy wynajmuja starsze mieszkania dziela koszty 50/50 ale to brzmi troche krzywdzaco dla mnie skoro wszystko nowe. Mi nikt nie doplaca jak popsuje mi sie telewizor XD
@Lapsio ja taki zapis zrobiłem. Skoro daje im nowy sprzęt to jest na gwarancji. Jeżeli się zepsuje dają mi znać, ja rozpoczynam proces gwarancyjny, przyjeżdżają i naprawiają sprzęt. Jeżeli fachowcy od naprawy stwierdza że nie naprawia z gwarancji, bo był sprzęt źle użytkowany to koszty naprawy/wymiany sprzętu na taki sam pokrywają osoby które najmują mieszkanie.
Dobre
BarańskiSztajn w formie
Zerżnąlbym, tą lokatorkę.
Ps nawet dali jego terapeutę którego dawno nie widziałem także fajnie
Najpierw stwarza się przepisy które nie pasują żadnej ze stron wynajmu a póżniej ,,walczymy" z problemami.Typowy socjalizm.
Warto było czekać. Otyły pan jest zbyt łaskawy
wynajmuję mieszkanie krótkoterminowo dla kursantów na 2 tygodnie ale wcześniej wynajmowałem 2 osobom na 3 lata i tak jak w tym filmie właściciel mieszkania jest najgorszy tak w moim przypadku lokatorzy byli okropni bo kiedy tylko zobaczyłem mieszkanie przy ostatecznym odbiorze to 1 biała ściana miała czarną plamę wielkości większego laptopa listwy przypodłogowe były pęknięte po całej długości w sypialni ogólnie dramat a teraz nie jest źle bo kursanci nie robią problemów takich jak wcześniej i ogólnie bardziej dbają o mieszkanie
Więc mówisz, że wynajmowałeś mieszkanie 3 lata i byłeś zaskoczony, że po 3 latach użytkowania ściany (i to jeszcze pewnie białe) wymagają odmalowania? No szczyt intelektu, kto by się domyślił
@@akinamorgan2000on myślał, że po trzech latach użytkowania ,mieszkanie będzie w lepszym stanie niż przed wynajmem, no i ta listwa pęknięta, no szok i niedowierzanie
Ja żartowałem ,że będę mieszkał z rodzicami do 30 .Mam 36 lat , mieszkam nadal z rodzicami.
Mojej koleżance wynajmujący powiedział że albo mu da dupy albo niech spierdala bo ma klienta za 100 zł więcej miesięcznie.
Zgaduję że wolała zrezygnować
@krissovsky96 później z nią nie rozmawiałem ale wiem że się nie wyprowadziła
@@krzysiekwojewoda8803 Ach, czyli jednak to pierwsze? Przejebane...
12:29 Rumpelstinskin
Ja tu nie widzę żadnego dziecka 😂😂😂
Ciekawe kiedy pierwsze pozwy sie pojawią 😂
Gruby był bardziej pocieszny 😂
Wyjmowałam na studiach i bez przesady. Każdy chce zarobić- kto odda swoje mieszkanie komuś za pół darmo? No nikt. Może ci co postlują podatki kastralne do siebie na 1 pokój wezmą kogoś za darmo? niestety wszytsko idzie w góre. Chleb w biedronce też za darmo nie jest a jest przecież podstawowym produktem. Poza tym syf jaki zostawiają lokatorzy to głowa mała, weszłam po jednym chłopaku na pokój w mieszkaniu i tydzień go dorpowadzałam do ładu- jemu się umowa kończyła a mi zaczynała jakoś dzień po dniu dosłownie. Kuchnia syf totalny, nie było światełka w piekarniku i mój chłopak nam naprawiał. Zero szacunku do nawet do głupiego czajnika bo cały w kamieniu to grzałam wodę w ekspresie swoim na kapsułki bo jedyna rzecz bez grzba. Patelnia porysowana wszytskim, miałam swoje. No zniszczenia totalne. Dlaczego za takie coś maja nie płacić i czuć się jak u siebie? U siebie by szanowali. Cudze można zniszczyć. Buty po śniegu na panelach, one w korytarzu już umierały, całe napęcznięte. A wystarczy odkładać na szafkę lub je wytrzeć! Nic więcej. Teraz mieszkam z chłopakiem w jego mieszkaniu własnościowym i to najlepsze na świecie bo się dba o wszytsko i nikt mi syfu nie zostawia. Może jakby lokatorzy byli normalni a nie dzikusy to by mniej płacili i nie chcieliby się zabezpieczać. Potem jak ktoś nie płaci to właściciel ma co zrobić? Być stratny? Ktoś kto wymyślił te przepisy sam powinien utrzymywać pasożyty. 3 miesiące nie płacisz= eksmisja. Co właściciela obchodzi gdzie co i jak? A w sklepie kogoś obchodzi że liczę każdą przecenę i nie stać mnie na coś? Nie. Mieszkanie to towar jak każdy inny, ma cenę i wartość. Jak chcecie aby było prawem to proponuje w sklepach rozdawać jedzenie bo to tez prawo człowieka.
Jezu ale wysryw xD was kurwa to do piachu
Dwa tygodnie temu sprzątałam mieszkanie po lokatorce więc znam ten ból. Syf taki że głowa mała i to kobieta żeby tak nie mieć wstydu...
1) Syf po poprzednim lokatorze to wina właściciela mieszkania. Chciał zarobić i wynajął kolejnej osobie najszybciej, jak prawnie mógł, zamiast zrobić dzień albo dwa przerwy na ogarnięcie przestrzeni. Zazwyczaj, to po pierwsze lokator w ostatni dzień najmu ma posprzątać pokój/mieszkanie do stanu, w jakim się wprowadzał, następnie właściciel sprawdza stan i przy okazji odnotowuje usterki czy to wynikające z winy lokatora, czy ze zwykłej eksploatacji. Jeżeli lokator nie posprząta, potrącana jest kaucja i właściciel może nająć firmę do sprzątania albo zrobić to samemu jak chce oszczędzić. Zrzucenie tego na nowego lokatora to prośba o rezygnację z najmu.
2) No części wspólne i wspólny sprzęt AGD to niestety loteria w zależności od lokatorów. Jak same małpy, to kupujesz swoje co możesz i trudno. Dodatkowo, wszelkie problemy ze stanem sprzętów i samymi lokatorami trzeba zgłaszać właścicielowi. On może zareagować i próbować ustawić lokatorów do pionu, zrobić jakieś naprawy czy przynajmniej wpisać najbardziej problematycznych lokatorów na początek kolejki do wyrzucenia. Jeżeli właściciel ma w dupie, szukasz kolejnego mieszkania jak najszybciej możesz, bo będzie tylko gorzej. Światełko w piekarniku to akurat pierdoła totalna i nawet bym się nie wygłupiał zgłaszać czegoś takiego do właściciela. Nie trzeba chłopaka. Dwie ręce, internet (opcjonalnie) i IQ wyższe od temperatury pokojowej wystarczą. A zamiast grzać wodę w ekspresie na kapsułki, kupiłbym tani czajnik w markecie albo no nie wiem, wziął garnek i grzał wodę na kuchence?
3) Zniszczenia paneli to już się proszą o potrącenie z kaucji. Chociaż na miejscu właściciela po prostu wrzuciłbym tam jakiś gównolit, żeby zachować ile się da z paneli pod spodem. W sumie jako lokator pewnie też bym tak zrobił. Wziąć od każdego lokatora parę złotych, kupić kawałek maty i spokój.
4) 3 miesiące nie płacisz= eksmisja. Oczywiście. Stąd popieram formę najmu okazjonalnego. Z byle powodu tak jak na filmie właściciel Cię nie wyrzuci, to właśnie o takie sytuacje chodzi. Pojawia się tylko problem co z osobami, które z różnych powodów nie będą w stanie wskazać innego mieszkania, do którego mogą się wprowadzić. To jednak nie jest problem, którym sam właściciel mieszkania powinien się zajmować.
Podatek katastralny, jak znam życie, będzie wprowadzony tak, że po dupie dostanie każdy tylko nie Janusze z patowynajmów, bo oni i tak cały ciężar przerzucą na lokatorów. Problem mieszkaniowy to zbyt złożony problem na szybki komentarz na YT, ale dowalenie kolejnego podatku ciężko nazwać jakimkolwiek rozwiązaniem, bardziej pogłębieniem problemu.
Z innej beczki: Czy Ty nie posiadasz czasem zegarka firmy Zeppelin? 🙃
Był kierownik będą owce 😂
Ten rynek sobie sami stworzyliście, tolerując patologię. Gdzie normalni ludzie wola trzymać puste mieszkania żeby tylko ktoś nie zagoił im
Mata do spania, kubeł do srania.
naprawdę się zdarza, że jak ktoś podpisuje najem okazjonalny i płaci wszystko zgodnie z umową to można go "od tak" wyrzucić? Prawnikiem nie jestem jednakże tak na zdrowy rozsądek jak się umowę cywilno prawną podpisuje i spełnia się "swoją część umowy" (czyli w sumie płaci) to trudno mi uwierzyć, że sąd tak "przyklepnie" to bo niby na jakiej podstawie?
Nie da sie ogladac tych scen z przyciemnianiem