Mnie też! Mój wewnętrzny krytyk zawsze bardzo mnie zniechęca do rzeczy w których nie jestem szczególnie dobra i zawsze szukam potwierdzenia swoich umiejętności, także w hobby. Teraz mam ochotę nad tym pracować i specjalnie zabrać się za coś, co mi nie wychodzi ale daje radość mimo wszystko :)
Nie znoszę określenia 'hobby' bo od razu mi się kojarzy z czymś ambitnym, w czym trzeba się doskonalić i móc pochwalić znajomym. Zawsze w szkole trzeba było mówić (np na angielskim) swoje imię, skąd się jest i jakie ma się hobby i wydawało mi się że coś ze mną nie tak, bo nie mam żadnego hobby... Teraz oczywiście mam w to wywalone i skupiam się po prostu na tym jaka czynność sprawia mi przyjemność i to robię, nawet jeżeli ma to być nałogowe głaskanie psa czy kotka. Wnioskuje o delegalizację słowa hobby😂!
Według mnie w dużej mierze, może brać się to z tego, że hobby to według standardów musi być co ogromnego jak np granie na pianinie i czynność, która najlepiej robimy od dziecka i jesteśmy w niej mistrzami. Prawda jest taka, że naszym hobby może być wszystko co nam tylko sprawia przyjemność, książki, oglądanie filmów, słuchanie konkretnego typu muzyki, spacery, organizacja. Krótko mówiąc zwykle, przyziemne rzeczy. Też miałam z tym problem, że czułam presję, że muszę mieć w życiu coś w czym jestem idealna i było mi smutno, że nie mogę znaleźć dla siebie żadnej wyniosłej i ambitnej rzeczy, dopóki nie przegadałam sobie, że moja zajawka może być cokolwiek co uważam za relaksujące i ciekawe
Mam tak z pasją - jaka jest Twoja pasja? Sraka. Lubię robić wiele rzeczy, ale żadna z nich nie jest pasją, której się poświęcam i wypełnia mi życie. Dajmy sobie luz. 😉
Nie lubię pytania jakie mam hobby. To co lubię jest takie przyziemne i ktoś może uznać że jest głupie albo dla starych bab. Uwielbiam kwiatki, pełne parapety kwiatów, ciągle mi coś umiera i kupuje nowe. Mam działkę rod, kopię, grzebię w ziemi, latam z sekatorem, podlewam, koszę trawę, mam własne owoce. Uwielbiam to, słoikuję wszystko. Zieleń mnie uspokaja. Pływam, basen minimum 2 razy w tygodniu. Wchodzę do wody i całe napięcie ze mnie schodzi, pełen relaks. Myślę, planuję, wizualizuję, nawet nie czuć kiedy mija to 45 minut. Gotuję, lubię jeść domowe jedzenie, ciągle coś zmieniam, poprawiam żeby dojść do smaku idealnego.
Ostatnio moim hobby jest zabawa w Magdę Gessler. Z chłopakiem jak gdzieś wychodzimy najpierw robimy research w internecie,wybieramy knajpę która nas interesuje,a po wizycie oceniamy smak, obsługę stosunek jakości i ilości do ceny, itd. i wystawiamy za wszystko ocenę w skali 0-10. Później często dodajemy jeszcze opinie google. Powiem szczerze że jest to naprawdę fajna zabawa, szczególnie że później człowiek widzi że ktoś rzeczywiście czyta te opinie i ma świadomość że dzięki niemu ktoś zje zajebisty obiad 🙈
Moje hobby to glaskanie kur. Sprawia mi to przyjemność. Gdy rano sypie im ziarno, głaskam. Tak, wiem troche to cringe ale szczesliwe kury to zdrowe jajka 😁 i tez chyba wrócę do sudoku
Moja babcia też bardzo lubiła swoje kury. Lubiła do tego stopnia, że dziadek w ramach prezentu np. na dzień kobiet kupował jej jakąś super paszę dla nich😊
Ale fajne hobby! Znajomi na mnie dziwnie patrzą, kiedy mówię, że uwielbiam u mamy na wsi przebywać z kurami, głaskać je, obserwować jak sobie żyją, a ja to też naprawdę uwielbiam 😄 I każda kura ma swoje imię!
Ja ostatnio odkryłam, że moim hobby jest bycie (a w sumie bardziej czucie się) turystką 😅 i nie chodzi nawet o to, że muszą być to podróże na koniec świata. Lubię sobie pojechać na weekend do innego miasta, czy nawet do swojej rodzinnej miejscowości, gdzie jest inna codzienna rutyna, gdzie mogę sobie wyjść na miasto bez planu, pozwiedzać, pójść do restauracji. Niby to wszystko mogę robić też w swoim miejscu zamieszkania, ale jednak wyjazd do innego miasta jest dla mojego mózgu dużo bardziej atrakcyjny i daje inną energię 😊 już samo przygotowanie się do takiej mini wycieczki jest czymś ciekawym - sprawdzanie miejsc, które chce się odwiedzić, restauracji itp.
Ale super odcinek! Z moich hobby to przede wszystkim: 1. siłka, od 8 lat, chociaż ostatnio czuję trochę wypalenie, to nadal nie wyobrażam sobie mojego życia bez treningów, 2. od czasów pandemii spacery. Kocham chodzić i słuchać muzyki albo podcastów. Nieważne czy zrobię 5 tys. kroków czy 20 tys. po prostu idę przed siebie, czasami po mieście, czasami do lasu. Staram się też chodzić pieszo do pracy. 3. perfumy. Uwielbiam zapachy. Co prawda nie stać mnie na kupowanie nie wiadomo jakiej ilości flakonów, ale kiedyś stwierdziłam, że przecież mogę po prostu iść do perfumerii i sobie tam wąchać. Nikt mnie przecież nie wyrzuci xD Okazało się, że to prawda i że osoby tam pracujące są turbo miłe i zawsze można z nimi porozmawiać o róznych zapachach i podzielić się wrażeniami. Do tego zapisałam się do chyba 5 grup perfumowych na FB i codziennie przeglądam sobie recenzje zapachów, kupuję jakieś odlewki itd. 4. kpop. Kocham kpop, mam swój ulubiony zespół i mam drugie konto na ig, gdzie obserwuję tylko rzeczy związane z kpopem. Uwielbiam oglądać sobie klipy z koncertów przed snem (chociaż to nie jest najlepszy nawyk).
Ja w wieku 35 lat zaczęłam jeździć na rolkach, trochę boję się, że się połamię, ale po menopauzie będzie jeszcze większe ryzyko :D I jeszcze lubię podglądać ptaszki przez lornetkę czy nagrywać na fotopułapkę ❤ I jeszcze chciałabym dodać, że kiedy zrozumiałam, że mój rozwój w życiu pozapracowym jest ważny, jak nie ważniejszy, niż ten rozwój w pracy to też więcej energii na to poświęcam. W pracy wykonuje porządnie swoje obowiązki, ale praca to nie jest już to o czym myślę jako moje główne miejsce do rozwoju.
Adoptowalam pieska w kwietniu i to jest moje wielkie hobby! Czytam, robię kursy, chodzę z piesiem na kursy posłuszeństwa i zajęcia sportowe. Mega wkrętka ;) z innych hobby to książki (na zmianę powieść i psychologiczne), oraz SPORT - oglądam wszystkie mecze tenisowe, kolarstwo i F1. Teraz podczas igrzysk olimpijskich mam dwa tygodnie radości, tyyyyle sportu do oglądania:))
O tak! Podkładam się rękami, nogami i głową, że gry komputerowe są super! Wbrew pozorom rozwijają wiele aspektów poznawczych, jak np. koncentracja , spostrzegawczość, refleks czy umiejętność logicznego myślenia! Działa to nawet w przypadku „głupich” strzelanek 😊
Ciekawy podział na trzy grupy hobby, dało mi to do myślenia ❤ Jako czlowiek na etacie, żona, matka trzylatki moja perspektywa jest taka: - wykorzystuję drogę do pracy: idę spacerkiem słuchając podkastów/muzy/ćwierkających ptaszków/robię sobie "medytację chodzoną" czyli totalny chill i luz w głowie - czasem wracając z pracy lub w drodze do przedszkola biegnę/truchtam/robię marszobieg - siłownia to moje ukochane miejsce, bywam tam nawet, lub szczególnie wtedy gdy głowa jest zmęczona lub emocje kipią Więc hobby jako ruch - w moim życiu jest i musi być. Kreatywność - kiedyś kochałam rysować, malować, wciąż mam mnóstwo farb, kredek i bloków w szufladzie. Do powyższych brakuje mi przestrzeni, warunkow, pustego pokoju (pustego tzn bez buszującej juniorki) ALE - z przyjemnością kupuję kolejne zestawy lego duplo, z których raz na kilka dni budujemy od zera nowy świat z moją młodą - kupuję kolorowanki ktore cieszą moje oko (np Kerby Rosanes!) i młoda koloruje ze mną, wskazuje bazgrołami kolory ludzików, ja uzupełniam żeby było "całkiem ok" 😅 wyjęłam wszystkie kredki jakie mialam, nawet te drogie. I mam z tego dużo przyjemności. I przymykam oko gdy córa traktuje je zbyt ostro. Najtrudniej jest z hobby dla umysłu. Gdy wieczorem jest w domu cisza to jestem zbyt zmęczona by skupić się na czytaniu, cyferkach, a w innych okolicznościach nie ma ciszy 😂 ale czuję się przekonana by wygospodarować na takie aktywności trochę miejsca w weekend, gdy wygonię męża z córą z domu.
Ale dałaś mi teraz zajawkę... Jako dziecko uwielbiałam kolorowanki, pamiętam nawet moją ulubioną którą dostałam w prezencie- digimony 😁 Mogłam kolorować całymi dniami. Z ciekawości wyszukałam tego Kerby...przepadłam 😂 Myślę, że to to co mogłoby mi dać odskocznie od codzienności. Aż chce mi się teraz oglądać jak ludzie kolorują na yt żeby później jak kupię kolorowankę móc się zainspirować i próbować łączyć kolory, światło i cienie...przepadłam 😆
@@agnieszkaw9762 i kredki, warto najpierw potestować kredki! Najpierw kupowałam na sztuki różnych marek, potem kupiłam prismacolor ale lubię też te pro od Faber-Castell, cudowne zestawy, piękne kolory... ❤️
Treningi w domu, czytanie książek i pamiętnik - pisanie, wyklejanie ❤ mam pracę biurową i jak mam dość komputera to rozwiązuje sudoku które drukuje żeby nie patrzeć w ekran! Nikt nigdy się nie przyczepił, koledzy pytają czy mam więcej, żeby się podzielić :)) Aga super odcinek !
Ostatnio namiętnie oglądam Twoje stare filmy i to aż nieprawdopodobne jak bardzo się rozwinęłaś! W tym filmie jesteś piękna wewnętrznie i zewnętrznie ❤ rozwijaj swoje hobby do tworzenia filmów, bo są mega wartościowe ❤ powodzenia, trzymam za Ciebie kciuki! ❤
To ja odwrotnie - w dziedzinie "zdrowie" kompletnie leżę, bo mogę pod to podciągnąć tylko spacery i to jeszcze rzadkie i krótkie :D. Z kolei "umysłowe" mam wypchane - od dzieciństwa gierki wszelkiego rodzaju, ostatnio puzzle (1000 elementów co dwa dni wpada), nauka języków (hiszpański mistrzem świata
Ostatnio stawiam na rozwój, odkrywanie siebie i probuje wiele nowych rzeczy. Do tej pory odkryłam, że największą przyjemność sprawia mi sport - bieganie, jazda na rowerze, gra w tenisa, pływanie, jest tego masa. Jednak jeśli chodzi o takie spokojne czynności to uwielbiam czytać na temat szczególnie medycyny i biotechnologi oraz fantasy. Nauka języków obcych. Poza tym układanie puzzli i lego, rysowanie mnie mega uspokaja. Granie w gry to hobby z dzieciństwa, które jest ze mną do teraz i zgadzam się z tobą w tym temacie! Mimo, że już tego sporo to i tak wciąż staram się próbować nowych rzeczy i robić to, co daje mi największą satysfakcję ;)
Ja kocham robić sobie paznokcie hybrydowe. Zaczęło się od czynności która lubiłam robić aż doszłam do takiej perfekcji ze żadna stylistka paznokci nie jest w stanie sprostować mojemu poziomowi . Porównuje swoją prace z pracami stylistek które robią paznokcie kumpela i rodzinie … jestem w tym zajebista, daje mi to satysfakcję i lubię tak spędzać czas
Faktycznie zatracamy się w życiu "bycia dorosłym " praca ,dom i dzieci " ja wszystko o czym mówisz robie i właśnie uświadomiłam mi ,że faktycznie w tym jest równowaga w moim życiu i nie narzekam na życie. Miłego 😊
Dzięki Tobie zauważyłam, że mam błędną definicję słowa hobby. Wydawało mi się, że w hobby trzeba być zajebistym i musi być to coś dużego, takiego aby móc się tym pochwalić przed znajomymi. Uwielbiam zajmować się kotami, je resocjalizować, pielęgnować, obserwować jak działają, czytam książki jedną za drugą i sprawia mi to wielką przyjemność, do tego od maja regularnie biegam mimo, że wypluwa ze mnie płuca XD kocham wszystko organizować, mam masę tabelek w excelu i uważam, że jestem w tym zajebista, ale girl nigdy nie powiedziałabym że te wszystkie rzeczy mogą być określone jako hobby. Dzięki! 🧡
Kolejny cudowny odcinek sava! z typów hobby: 1. nie chodzę na żadne zajęcia sportowe. Po pracy fizycznej nie miałam nigdy zapału ani ochoty na ćwiczenia, rozciąganie, siłownię ect. głównie przez zmęczenie, mięśnie praktycznie codziennie bolą lub czuję, że "były używane" także będzie to u mnie do zmiany 2. dla umysłu jak najbardziej gry. Zabrzmi śmiesznie, ale grając ARAM w lidze bawię się świetnie dostając losową postać. Z sudoku mam wrażenie, że mamy tę samą relację xD, czekam tylko na wypłatę, bo nie wiedziałam wcześniej, że sprzedają sudoku tak samo jak krzyżówki 3. kwiatki wołają o pomstę... w kreatywności też jest problem, bo mam "rzuty artyzmu". Czyli odpalam się raz na x czasu, machnę obraz, z którego jestem dumna albo zrobię fantazyjny naszyjnik. Po Twoim filmie uświadomiłam sobie, że większość hobby, które kocham robiłam pocąc się aby było na tip top. Przejmowałam się gdy coś nie wyszło, byłam zła, miałam blokady i po prostu chęć robienia wszystkiego idealnie zabijała radość z kontynuowania hobby
Mega odcinek ❤ właśnie uświadomiłaś mi, że sam odpoczynek nie jest wystarczający. Dopiero hobby i poczucie przyjemności rekomensuje nam prozę życia. Dzięki!
Od podstawówki interesuje się hobby kreatywnym. W podstawówce chodziłam na zajęcia DIY, gdzie wykonywaliśmy rzeczy z sutaszu i filcu. W gimnazjum odkryłam decoupage. Również chodziłam na dodatkowe zajęcia z tego. 😊 Ogólnie moim hobby jest DIY, uwielbiam przerabiać różne rzeczy czy robić ozdoby, robię czasem też świece sojowe i inne rzeczy. Decoupage nadal robię i podarowuje je dla bliskich osób. Lubię też sport, ale jednak kreatywne rzeczy to mój konik.
Ja bardzo lubię gotowanie i pieczenie, próbowanie nowych przepisów, wyrabianie ciasta drożdżowego bardzo mnie relaksuje zawsze porównuje to do zabawy plasteliną. Wróciłam też do książek, bo miałam duży zastój czytelniczy odkąd poszłam na studia, ale wróciłam do tego i bardzo się cieszę, są to różne książki, niektóre fabuły bardzo mnie szokują. Jednak jeśli chodzi o kreatywność kiedyś dużo pisałam - opowiadań, książek (nie kończyłam, ale zaczynałam), wierszy, więc chcę do tego wrócić. Bardzo lubię też grać w simsy, ale ostatnio nie mam ochoty, więc jak zatęsknię to wrócę. No i bardzo chciałabym więcej się ruszać, spróbować pójść na siłownię, częściej jeździć na rolkach...
Piękna kobieto ! Podążaj tą drogą … jest cudownie patrzeć na to jak się rozwijasz i nie zmieniając jednak zmieniasz . Takiej zmiany w której czujesz się na miejscu Ci życzę ❤
Super odcinek 😀 jak się zastanowiłam to często robię coś z każdej grupy, dla siebie: Dla zdrowia - rower❤ Dla umysłu - nauka hiszpańskiego, puzzle, gry planszowe, książki Dla kreatywności - ostatnio wkręciłam się w szydełkowanie😄 I często łącze to ze sobą, np słucham audiobooków przy szydełkowanie lub puzzlach.
Super temat! Z moich hobby, ktore traktuje bardziej ambitnie na pewno wymienilabym psy - szeroko pojęte od codziennosci z nimi po zawody, treningi i wystawy oraz siłownie - kettle, animal flow i kalistenikę. Z takich mniejszych przyjemnosci uwielbiam ukladać puzzle, czytać książki i grać w gry z przyjaciółmi. Te aktywnosci ratują mi głowę, bo na co dzień mam pracę zdalną, kreatywną i potrzebuję prostej, przyjemnej odskoczni.
Ja bym jeszcze dodała, że kapitalizm sprawia, że wiele osób postrzega hobby przez pryzmat możliwości zarobienia na nim. Ja maniakalnie robię na drutach i szydełkuję i nie zliczę, ile razy ludzie sugerowali, że mogłabym sprzedawać swoje produkty. Opieram się temu z mocą granitu - moja praca zawodowa również kiedyś była pasją a obecnie w dojrzałym wieku lat 37 jestem wypalona zawodowo i są dni, kiedy nie mogę na nią patrzeć, mimo, że teoretycznie ma "misję" (służba zdrowia). Nie chcę, żeby to samo stało się z moim hobby.
A to ja tak sobie zabiłam pisanie. Kiedyś mogłam wymyślić wszystko - od żartu po rozdział kryminału. Teraz piszę tylko to, czego chcą klienci. Plus taki, że jest to dla mnie bardzo proste, ale w życiu bym już nie powiedziała, że pisanie to moja pasja :D. Wrzucam często posty na grupę puzzlową i tam daję upust tej maleńkiej cząstce kreatywności pisarskiej, jaka mi została.
I to hasło, że jak przekujesz swoje hobby w pracę to nie przepracujesz ani dnia 🙄 Przecież ludzie chcą mieć te swoje zajawki poza pracą, bez presji czasu i klientów czy perfekcjonizmu.
Właśnie przed chwilą napisałam dokładnie to samo. I też jestem dziewarką😅. Ale zauważ, że parcie na tworzenie własnych wzorów na sprzedaż też jest wśród dziewiarek bardzo silne, nawet jak nie mają jeszcze dużo doświadczenia.
Kiedys mialam kompleks hobby, ze mam takie hmm niepoważne, a poważnym to jest sie na pogrzebie a nie w hobby. Lubie joge, chodze na różne warsztaty, próbuje różnych stylów etc., interesuje sie astrologią, kosmogramami, alchemią, slucham podcastów, uwielbiam treningi taneczne i słuchać ASMR ❤
Moim zdaniem przekleństwem obecnych czasów jest to, że na pewnym etapie zaawansowania ludzie uważają, że kreatywne hobby musi prowadzić do czegoś profesjonalnego i trzeba je zmonetyzować. Jakby samo zajmowanie się daną rzeczą nie jest po prostu wystarczające i to właśnie zarobek na niej jest tym ostatecznym celem. Piszę to z punktu widzenia zapalonej dziewiarki🧶.
Moim hobby dla zdrowia jest rozciąganie, joga, treningi siłowe, bieganie, nurkowanie z akwalungiem, pływanie oraz jazda konna od niedawna - to z takich regularnych, a z doskoku również tenis ziemny, siatkówka...podróże małe i duże (i jeszcze edit: wyprowadzanie psów ze schroniska na spacery) Dla umysłu - szachy, gra na gitarze klasycznej, akustycznej i elektrycznej- to również zaliczam do kreatywności, czytanie książek Dla kreatywności: szkicowanie ołówkiem już od 10 lat, ostatnio malarstwo na płótnie farbami, które btw sama wytwarzam Tyle tego a praca 5 dni w tygodniu po 8 h - da się znaleźć czas Poza tym uwielbiam kinematografie, filmy, seriale, yt, sociale 🌼
Ostatnio kupiłam sobie "codziennik" od nakociąłape i kurcze nie sądziłam że to będzie dla mnie taka frajda odpowiadać na te pytania codziennie - polecam!
Ciekawe podejście. Jestem osobą bez hobby, przynajmniej tak myślałam do tej pory. Zawsze myślałam, ze jak masz hobby to 5 razy w tygodniu jeździsz na rowerze 😅 cos w tym stylu. Fajny temat do przekminienia, dzięki!
Przypomniałaś mi, że lubiłam sudoku na telefonie ale przez reklamy odinstalowałam. Tak więc wydrukowałam kilka sudoku i zobaczymy xD 4:40 a co do kryzysu wieku średniego to jest to po prostu pewien etap rozwojowy, który przyjdzie i trzeba ten kryzys rozwiązań. Takie zadanie rozwojowe, które dostajemy na konkretnie ten etap życia. Niektórzy przejdą to lepiej, a inni gorzej.
Ja też w przeszłości miałam kompleksy, że nie mam hobby (głównie z powodu sytuacji rodzinnej), a teraz w dorosłym życiu bardzo sobie odbijam te lata: narty, nurkowanie, ćwiczenia/ kalistenika, ornitologia, ogródek, wystrój wnętrz, wycieczki rowerowe, treningi z psem, podróżowanie. I jeszcze mam listę, czego bym chciała spróbować: jazda na rolkach, jazda konno, kitesurfing, może tenis. W niektórych tematach wkręcam się bardziej, w niektórych mniej i zostawiam na jakiś czas, ale to też jest okej ;).
Moje hobby podzieliłabum Niepracowe i zajawki związane z pracą. Niepracowe to koncerty, wycieczki do zoo, taniec intuicyjny, koloryzacja włosów, ciekawostki naukowe,, testowane burgerów i kebabów, gotowanie, pisanie tekstów, skakanie na skakance, siłka, strechnig A zajawki powiązane z pracą to malarstwo, facepainting i bodypainting, wymyślanie choreografii do piosenek popowych, tworzenie zbiorow zabaw i takich mini poradników dla siebie i czasem innych. I esetytzacja dokumentów 😂 Wsyztsko dostarcza endorfinek. Polecam ❤
super odcinek, dał mi do myślenia i zachęcił nawet aby do mojego hobby totalnie dla relaksu (rysowanie) wrócić, bo faktycznie codzienne szybkie tempo i mnogość obowiązków dobrze będzie przystopować tym rozłożeniem się na kanapie i zrobieniu czegoś bez pośpiechu.
Dziękuję za ten film. Ostatnio czuję się taka bezsensowna, że moje życie nie ma sensu i w ogóle to ja nic nie robię. Po obejrzeniu tego filmu mam wrażenie, że coś przeskoczyło mi w głowie. Uświadamiam sobie, że nawet małe rzeczy jakie robię typu sprzątnie, gotowanie obiadu sprawia mi ogromną przyjemność. Przestaję negatywnie myśleć i odpływam w inną strefę mojego umysłu. Pozderki 😘
Bardzo podoba mi się podejście, że w swoim hobby można być beznadziejnym/średnim/przeciętnym. Zawsze bałam się za coś "zabierać" w obawie, że nie będę w tym dobra, a inni będą pytać i mówić, że przecież muszę być w czymś świetna skoro to moje hobby. W wieku 24 lat zdałam sobie sprawę, że hobby może być moją odskocznią i tym się właśnie stało, momentami w których czuję beztroskę, w których odpoczywam. Dziękuję, że poruszasz takie tematy❤😊
Dzięki Aga za ten filmik, był bardzo potrzebny ☺️ Ja z kolei zawsze miałam najbardziej rozbudowaną sekcję kreatywną bo od dziecka jestem artystką a teraz robię to już zawodowo. Sekcja dla zdrowia trochę kuleje a najbardziej muszę popracować nad sekcją dla umysłu 😂 Ale to jest work in progress, wieżę że będzie lepiej 🥰
Andrzej Tucholski pięknie powiedział, że dorosłym ludziom często brakuje beztroski - a tą, jak suwaczek w Simsach, trzeba od czasu do czasu "naładować" i nie tyle rozerwać się, co na chwilę oderwać się od szarej rzeczywistości. Nawet jeśli są to głupiutkie Simsy, to nadal są bardziej twórcze i angażujące niż scrollowanie (mimo że scrollowanie teoretycznie też nas bawi/rozrywa). Mnie w najtrudniejszych momentach w życiu zawodowym ratowała aktywność fizyczna - teraz, jak jej zaniecham na dłuższy czas (2-3 tygodnie), to widzę, jak mi siada nastrój. Odkryłam też czytanie romansów/erotyków, które przy okazji bywają naprawdę zabawne. Z zajawkami kreatywnymi zawsze miałam problem (nie umiem i nie lubię szyć, rysować, malować, kolorować itd.), ale w sumie gotowanie się na to łapie :)
Ciekawe dla mnie jest to że mam więcej hobby będąc dorosłą niż jak byłam nastolatką. W czasach szkolnych naprawdę nie miałam na nie czasu. Ciągła nauka itp. myślę że duża część społeczeństwa tego doświadczyła… pamiętam jak ktoś nowo poznany mi się pytał jakie jest twoje hobby, a ja yyyy no chyba nie mam i było mi totalnie głupio czułam się jakaś gorsza, mimo że nie powinnam. No i standardowe pytanie z zajęć angielskiego jakie jest twoje hobby?😅 cieszę się że z biegiem czasu odkryłam że hobby nie jest jakieś total ambitne i odkrywcze tylko hobby są te proste rzeczy. Oby w przyszłości zmieniło się postrzeganie hobby wśród młodych osób bo jest to na maxa krzywdzące i ograniczające
Od jakis 3 miesiecy staram sie chodzic codziennie na spacery. I to faktycznie wycisza glowe. Uwielbiam ogladac seriale, programy ktore relaksuja. Staram sie wrocic do czytania ksiazek ale idzie ciezko cos. No musze znalezc inspiracje na nowe hobby 😊
Może spróbuj zacząć czytanie od audiobooka - ja zwyczajnie nie miałam czasu na siedzenie z książką i nawet chęci po pracy przez 8h przed kompem i dla moich oczu i głowy audiobook sprawdził się genialnie. Puszczam przy gotowaniu, na spacerze itp, a jak mam wolny dzień to chętniej już sięgam po książkę w papierze 😊
Ale trafiłaś z tematem jaaa, akurat myślałam o tym, że stałam się leniwą kluską, a przecież już w liceum miałam mnóstwo hobby i dzięki temu to życie przypominało bardziej dobrą pizzę niż leniwe ze śmietaną. Może nie zacznę rozwiązywać sudoku, ale rozpoczęcie hobby chociażby od biegania i wychodzenia na dłuższe spacery z psiakiem to może być to ❤czuję się zainspirowana
Moj sum-up z hobby: Dla zdrowia- od wielu lat kocham siłkę ale wkrecilam sie w rower- wersja domowa (indoor sama sobie skladam treningi pod katem muzycznym bo kocham mixowac i dostosowywac tempo pod moj trening) i globtroter na rowerze - kocham podróże wiec rowerem bajka przy pieknej pogodzie zloto. Umysł- czytanie ostatnio mi nie wchodzi niestety. I tu mam duzy problem- ale chyba musze zejsc z literatury typowo motywacyjnej. Mysle o audiobookach. Kreatywna hm- malowanie po kolorach. Moja zajawka ktora ma swoj czas (do 1-2h bo potem sie frustruje ale wtedy mam alert ze ok nie musze tego zrobic na czas i odstawiam i jest super). Ostatnia moja zajawka z małżem (oprocz rowerów gdzie jest moim kompanem) jest wspolne pykanie w overcooked na plejce. Kocham to, czasem się kłócimy (ofc) 😂 ale zdobywanie razem gwiazdek i sluchanie swoich pomysłow na ugotowanie zupy na czasi wspolne działanie turbo nas zblizyło i otworzylo na komunikację w relacje. I love it. ❤ Kocham twoje podejscie do życia, dzięki Aga niespodziewanie potrzebne!
Myślałam, że kompletnie nie mam żadnego hobby, bo mimo że malarstwem zajmuję się zawodowo, to nie łączyłam tego z przyjemnością (wiadomo, ciśnienie na zamówienia, terminy itd.) A tu bum - dla ciała przecież jak maniaczka zbieram punkty GOT, KGP chodząc prawie co weekend po górach, krzyżówki, sudoku, i co najważniejsze - projektowanie. Cokolwiek, jakkolwiek, byle przyszła wena typu: dziś zaprojektuję sobie kalendarz, listę To-Do, a dziś uszyję chłopakowi maskotkę. Pomijam już wszystkie kreatywności w postaci majsterkowania, haftowania, pisania listów, wierszy czy prostego budowania domku w Minecraft czy w Simsach. Dobrze, że mogłam to sobie uświadomić! Dziękuję! ❤
To mi totalnie uświadomiło że w moim życiu brakuje rzeczy dzięki którym dam trochę na luz. Ciągle tylko nawalanie - produktywność, szkoda czasu na rzeczy które do czegoś nie prowadzą 😮
Kiedyś mi się wydawało, że hobby, pasje i zajawki są na zawsze i jak z nich rezygnujemy to jest to coś złego. Surprise, surprise - hobby zmieniają się w czasie życia, mogą się nudzić, mogą nie odpowiadać naszemu aktualnemu stylowi życia czy potrzebom 🤯 U mnie aktualnie są zajawki sportowe - crossfit i kolarstwo szosowe, rękodzielnicze - szycie i robienie na drutach i inne twórcze - fotografia krajobrazowa ☺️
Super filmik! Dzięki za materiał do przemyśleń :) Ja mam jeszcze taką obserwację, że w ostatniej dekadzie-dwóch narosło mnóstwo biznesów właśnie na zasadzie „zarabiam na tym co kocham robić”, a przynajmniej tak to się reklamuje. Monetyzowanie hobby. Ok, nic w tym chyba złego, ale To podejście (plus wychowanie) sprawiało, że czułam się beznadziejna że nie zarabiam na tym „co kocham robić” i że nie mam kreatywnego hobby, a z drugiej strony mam takie poczucie… nie wiem, oszukania? I presji, że cokolwiek robię, powinnam mieć z tego jakiś wymierny zysk materialny. Tak rzucam myśl, która nie jest do końca ułożona. Ciekawa jestem, jak na to patrzysz jako osoba, która też przecież ma kreatywną pracę na yt :) Ostatnio też sporo myślę o swoim wolnym czasie (dwójka dzieci, w tym jeden mały niemowlak). Niewiele go, ale masz rację, jak już siedzę z tym bobasem na piersi to mogę raczej czytać (uwielbiam!) niż bezmyślnie scrollowac internet, co czasem jest w ogóle męczące. Mam nadzieję, że niedługo przyjdzie czas, że będę mogła wrócić na dłuższe wypady rowerowe, bo bardzo brakuje mi sportu, głównie dla głowy, ale i dla ciała. W drugiej ciąży złapałam krótką zajawkę na haftowanie :D dla mnie kwintesencja tego, że ma to służyć tylko przyjemności. Na razie musiałam odstawić, ale niezmiernie mi się podobało, tym bardziej, że mało miałam w życiu takich „kreatywnych” hobby poza pisaniem i przez krótki czas śpiewem. Uświadamiam sobie to patrząc na moją trzyletnią córkę, która uwielbia malować, rysować… ja nigdy nie wiedziałam co rysować, co malować, a ona uwielbia sam proces plus opowiadanie przy tym różnych historii, przy okazji okazuje się, że naprawdę ma talent plastyczny. Postanowiłam, że wykorzystam dzieciństwo moich córek na to, żebym i ja od nowa mogła się trochę pobawić, poodkrywać, co lubię robić, bo czuję, że tego mi brakowało jako dziecku. A teraz jest tyle możliwości! Czekam z podekscytowaniem na wspólne zajęcia z ceramiki, bo czuję, z to mi się spodoba :)
Bardzo pomocny filmik. Potrzebowałam to usłyszeć że nie trzeba być przecież idealnym w hobby. Muszę znaleźć coś nowego ponieważ od roku od rezygnacji z jeździectwa po sprzedaży mojej ukochanej klaczy, nie robię nic. Studia pochniaja 100 % mojej uwagi i czasu (oraz chęci do życia) . Trzeba coś z tym zrobić. Może zapisze się na basen ....
Z mojej obserwacji wynika właśnie, że dorosły człowiek bez zajawki to zestresowany, wkurwiony i dość dołujący człowiek 😔 ja staram się pielęgnować moje wewnętrzne dziecko, ćwiczę w domu siłowo, jeżdżę na rowerze, robię słodkości np 2 tyg temu uznałam, że ja chce nauczyć się robić dojebane torty, no i cisnę w to i jest meega fun 😊 układam puzzle i sporo czytam a w tym wszystkim chodzę do pracy fizycznej na pełny etat 😅 znajduje czas na wszystko bo to sprawia mi dużo przyjemności ❤
Ja też nie rozumiem tego podejścia i tych stwierdzeń "Ciesz się póki jesteś w liceum/gimnazjum/na studiach, później szkoła się skończy, zacznie się dorosłe życie i prawdziwe obowiązki". Ja nie znosiłam szkoły, kocham moje dorosłe życie. Wydaję moje adult money na co chcę, spełniam swoje marzenia z dzieciństwa, podróżuję, wreszcie wróciłam do hobby bo w szkole nie miałam na to nawet czasu - 8 godzin lekcji, prace domowe, cuda na kiju, zajęcia dodatkowe, korepetycje, nauka do sprawdzianu, do matury, do zaliczenia. Teraz zamykam drzwi wychodząc z pracy i koniec, moje pozostałe godziny z dnia są MOJE. To jest wspaniałe. Już nie mówiąc o samym wyjściu z domu rodzinnego, w którym nie działo się dobrze. Najlepszy czas mojego życia to właśnie dorosłość i nie chciałabym się cofnąć w czasie za żadne skarby. A co do moich obecnych hobby to w tym roku niespodziewanie wkręciłam się w robienie na drutach i obecnie uczę się szydełka. Wróciłam do malowania, dużo czytam i myślę powoli o powrocie do pływania. Jest tyle wspaniałych rzeczy, na które nie trzeba wydawać majątku, każdemu polecam i życzę aby pozwolił sobie właśnie w tym dorosłym życiu być trochę dzieckiem i świetnie się bawić
gdy ktoś mnie pyta jakie jest moje hobby to nigdy nie wiem co powiedzieć, bo sie kojarzy to z czymś co wykonuje sie prawie codziennie, dużo czasu się na to poświęca, coś "ambitnego" a moim hobby jest np słuchanie podcastów true crime, oglądanie seriali/granie w gry i jak to powiem to takie miny... ale że to tylko tyle? to już? głupie to hobby, to nie hobby!
Ja czesto zmieniam hobby, nie przywiazuje sie. Na ten moment: Hobby dla zdrowia - reformer Pilates, bieganie Hobby dla umyslu - nauka o psychologii, czytanie ksiazek Hobby dla kreatywnosci - szukam :D rysowalam, malowalam, ale znudzilo mi sie... zobaczymy co sie nawinie nastepne :)
Ja z tymi audiobookami mam odwrotny problem/ rozkmine - uwielbiam je słuchać jak robię jakąkolwiek pracę domową/ dojeżdżam gdzieś i zastanawiam się czy nie przeginam tzn czy w tym momencie one mi nie zabierają takiego czasu na bycie w ciszy/ odbodzcowaniu. Też słucham dużo kryminałów i jak już przeginam to one potrafią emocjonalnie mnie nastrajać w taki nakręcony sposób. Ale też ciężko stwierdzić, bo jak ich nie słucham to nie chce mi się nic robić w domu xd
Zawsze stwierdzenie "hobby" było czymś negatywnym w sensie czułam że ja nie mam prawdziwego hobby (bo hobby musi być jakieś mega ambitne) i dopiero w wieku 25 lat uświadomiłam sobie że czytanie książek, słuchanie muzyki (robienie koncertów, śpiewanie na cały dom), układanie puzzli czy malowanie obrazów jest też moim hobby. Podoba mi się podział hobby na 3 grupy i widzę duże braki w zdrowiu.. żadna aktywność fizyczna nie sprawia mi przyjemności i muszę chyba odkryć coś nowego
Do której grupy hobby można zaliczyć oglądanie na youtubie Agasavy? Zaliczam do pierwszej, bo choć w rzeczywistości nie lubię to mam sny o tym, że biegam, dobrze mi idzie i jeszcze mi się podoba😁👍
hejo, czytałaś książkę "Flow, stan przepływu" Mihály Csíkszentmihályi? tak jest tak fajnie napisane, że można hobbystycznie dokonywać nawet odkyć naukowych :D Bardzo polecam, świetna książka
to ja tak mam z siłownia - ćwiczę 5 rok, nie jestem jakoś turbo silna i nie mam żadnej ochoty aby te siłę jakoś rozwijać i cisnąć rekordy bo mi dobrze tak jak jest, nie mam też żadnych fizycznych goals poza zdrowymi kolanami haha
Kapitalizmowi się niestety też opłaca, żebyśmy mieli hobby, bo wydajemy na to swoje pieniążki. Mówię jako osoba, która ma tych hobby kilka i czerpie z nich przyjemność. Ale ten aspekt też trzeba mieć na uwadze. W sensie czy nie wydajemy za dużo na te hobby, bo pięknych rzeczy z nimi związanych jest tyle, że życia by nie starczyło, żeby je wykorzystać. Podobnie jest z wiedzą dotyczącą danego hobby, zawartą w książkach np. Czy na pewno znajdziemy czas, żeby je przeczytać? Czy przegramy wszystkie nuty na wszystkich naszych instrumentach? Czy ze wszystkich włóczek powstaną swetry? Czy obejrzymy wszystkie kursy? Ten problem na pewno dotyczy bardziej osób, które mają problem z zakupoholizmem oraz multipotencjalistów i osób z ADHD, u których jest tendencja do zmiany tych hobby dodatkowo. Tak trochę off-topic. Ty mowisz tez z resztą na filmie, że hobby może być proste i tanie, jak bieganie czy sudoku. Ważne, żeby było 🎉
Pojutrze idę pierwszy raz na ceramikę ❤ dostałam prezent w postaci warsztatów od koleżanek i już nie mogę się doczekać. Może to będzie moje nowe hobby?
@@dominikarr18zajęcia do kawiarni prowadzone przez wykładowców UR w Krakowie, dostawało się glinę i narzędzia i modna było sobie lepić za 30-50 zł za zajęcia. Ale to przed pandemia, potem się to rozwiązało. Chce jeszcze wrócić, ale raczej nie na "stałe" tylko wykupie sobie jakiś warsztat.Teraz szukam takich budget friendly:p byłam już nawet na etapie zamawiania gliny i planowałam lepić w domu i zanosić do wypału do studia. Jednak przeczytałam, że jeśli nie ma się oddzielnego pomieszczenia w którym nie je się nie śpi nie przebywa za często i można tam dobrze wietrzyć, to nie powinno się lepić w mieszkaniu. Pył może dostać się do płuc i nie jest to za zdrowe. Pozostałam więc przy tym ,że ceramika to taka wisienka raz na rok, pół na jakiś fajny warsztat i możliwość dokupienia zastawy.
Ucielo mi 🤣 w zależności od studia 170-240 zł za zajęcia, taniej jest jak kupi się karnet. Wcześniej chodziłam na te zajęcia do kawiarni, były sztos i budżetowe, ale odeszły z pandemią.
Uwolniło mnie stwierdzenie, że w hobby można być beznadziejnym ❤️
Mnie tez ! I dało nadzieje , że warto wrócić to tych zarzuconych już tylko dla czystego hobby
Mnie też! Mój wewnętrzny krytyk zawsze bardzo mnie zniechęca do rzeczy w których nie jestem szczególnie dobra i zawsze szukam potwierdzenia swoich umiejętności, także w hobby. Teraz mam ochotę nad tym pracować i specjalnie zabrać się za coś, co mi nie wychodzi ale daje radość mimo wszystko :)
Bez kitu, nigdy o tym nie myślałam w ten sposób 😅 jakie to proste a jednak ktoś ci to musi powiedzieć
Piękne! ☺️
Dokładnie! W końcu to ma być przyjemne a nie perfekcyjne, uwalniające ❤
Nie znoszę określenia 'hobby' bo od razu mi się kojarzy z czymś ambitnym, w czym trzeba się doskonalić i móc pochwalić znajomym. Zawsze w szkole trzeba było mówić (np na angielskim) swoje imię, skąd się jest i jakie ma się hobby i wydawało mi się że coś ze mną nie tak, bo nie mam żadnego hobby... Teraz oczywiście mam w to wywalone i skupiam się po prostu na tym jaka czynność sprawia mi przyjemność i to robię, nawet jeżeli ma to być nałogowe głaskanie psa czy kotka. Wnioskuje o delegalizację słowa hobby😂!
Według mnie w dużej mierze, może brać się to z tego, że hobby to według standardów musi być co ogromnego jak np granie na pianinie i czynność, która najlepiej robimy od dziecka i jesteśmy w niej mistrzami. Prawda jest taka, że naszym hobby może być wszystko co nam tylko sprawia przyjemność, książki, oglądanie filmów, słuchanie konkretnego typu muzyki, spacery, organizacja. Krótko mówiąc zwykle, przyziemne rzeczy. Też miałam z tym problem, że czułam presję, że muszę mieć w życiu coś w czym jestem idealna i było mi smutno, że nie mogę znaleźć dla siebie żadnej wyniosłej i ambitnej rzeczy, dopóki nie przegadałam sobie, że moja zajawka może być cokolwiek co uważam za relaksujące i ciekawe
Mam tak z pasją - jaka jest Twoja pasja? Sraka. Lubię robić wiele rzeczy, ale żadna z nich nie jest pasją, której się poświęcam i wypełnia mi życie. Dajmy sobie luz. 😉
Nie lubię pytania jakie mam hobby. To co lubię jest takie przyziemne i ktoś może uznać że jest głupie albo dla starych bab.
Uwielbiam kwiatki, pełne parapety kwiatów, ciągle mi coś umiera i kupuje nowe.
Mam działkę rod, kopię, grzebię w ziemi, latam z sekatorem, podlewam, koszę trawę, mam własne owoce. Uwielbiam to, słoikuję wszystko. Zieleń mnie uspokaja.
Pływam, basen minimum 2 razy w tygodniu. Wchodzę do wody i całe napięcie ze mnie schodzi, pełen relaks. Myślę, planuję, wizualizuję, nawet nie czuć kiedy mija to 45 minut.
Gotuję, lubię jeść domowe jedzenie, ciągle coś zmieniam, poprawiam żeby dojść do smaku idealnego.
brzmi to zajebiście
Ostatnio moim hobby jest zabawa w Magdę Gessler. Z chłopakiem jak gdzieś wychodzimy najpierw robimy research w internecie,wybieramy knajpę która nas interesuje,a po wizycie oceniamy smak, obsługę stosunek jakości i ilości do ceny, itd. i wystawiamy za wszystko ocenę w skali 0-10. Później często dodajemy jeszcze opinie google. Powiem szczerze że jest to naprawdę fajna zabawa, szczególnie że później człowiek widzi że ktoś rzeczywiście czyta te opinie i ma świadomość że dzięki niemu ktoś zje zajebisty obiad 🙈
ale super pomysł!
Świetne 😍
Sama korzystam z opinii innych wybierając restaurację więc oby jak najwięcej osób miało takie hobby 😅
Drogie hobby 😂❤ ale fajne
Moje hobby to glaskanie kur. Sprawia mi to przyjemność. Gdy rano sypie im ziarno, głaskam. Tak, wiem troche to cringe ale szczesliwe kury to zdrowe jajka 😁 i tez chyba wrócę do sudoku
Moja babcia też bardzo lubiła swoje kury. Lubiła do tego stopnia, że dziadek w ramach prezentu np. na dzień kobiet kupował jej jakąś super paszę dla nich😊
Ale fajne hobby! Znajomi na mnie dziwnie patrzą, kiedy mówię, że uwielbiam u mamy na wsi przebywać z kurami, głaskać je, obserwować jak sobie żyją, a ja to też naprawdę uwielbiam 😄 I każda kura ma swoje imię!
@@evave7646 kuroterapia. Ten kto głaskał ten wie, jak aksamit, jedwab najdroższy 🤭
@@zuzanna7152 ❤️
@@LilianaCecylia Ooo taak, świetne porównanie 😁 Zwłaszcza, kiedy można dotknąć takiej rasy jak silka, polecam każdemu ☺🐓
Ja ostatnio odkryłam, że moim hobby jest bycie (a w sumie bardziej czucie się) turystką 😅 i nie chodzi nawet o to, że muszą być to podróże na koniec świata. Lubię sobie pojechać na weekend do innego miasta, czy nawet do swojej rodzinnej miejscowości, gdzie jest inna codzienna rutyna, gdzie mogę sobie wyjść na miasto bez planu, pozwiedzać, pójść do restauracji. Niby to wszystko mogę robić też w swoim miejscu zamieszkania, ale jednak wyjazd do innego miasta jest dla mojego mózgu dużo bardziej atrakcyjny i daje inną energię 😊 już samo przygotowanie się do takiej mini wycieczki jest czymś ciekawym - sprawdzanie miejsc, które chce się odwiedzić, restauracji itp.
Ale super odcinek!
Z moich hobby to przede wszystkim:
1. siłka, od 8 lat, chociaż ostatnio czuję trochę wypalenie, to nadal nie wyobrażam sobie mojego życia bez treningów,
2. od czasów pandemii spacery. Kocham chodzić i słuchać muzyki albo podcastów. Nieważne czy zrobię 5 tys. kroków czy 20 tys. po prostu idę przed siebie, czasami po mieście, czasami do lasu. Staram się też chodzić pieszo do pracy.
3. perfumy. Uwielbiam zapachy. Co prawda nie stać mnie na kupowanie nie wiadomo jakiej ilości flakonów, ale kiedyś stwierdziłam, że przecież mogę po prostu iść do perfumerii i sobie tam wąchać. Nikt mnie przecież nie wyrzuci xD Okazało się, że to prawda i że osoby tam pracujące są turbo miłe i zawsze można z nimi porozmawiać o róznych zapachach i podzielić się wrażeniami. Do tego zapisałam się do chyba 5 grup perfumowych na FB i codziennie przeglądam sobie recenzje zapachów, kupuję jakieś odlewki itd.
4. kpop. Kocham kpop, mam swój ulubiony zespół i mam drugie konto na ig, gdzie obserwuję tylko rzeczy związane z kpopem. Uwielbiam oglądać sobie klipy z koncertów przed snem (chociaż to nie jest najlepszy nawyk).
Ja w wieku 35 lat zaczęłam jeździć na rolkach, trochę boję się, że się połamię, ale po menopauzie będzie jeszcze większe ryzyko :D
I jeszcze lubię podglądać ptaszki przez lornetkę czy nagrywać na fotopułapkę ❤
I jeszcze chciałabym dodać, że kiedy zrozumiałam, że mój rozwój w życiu pozapracowym jest ważny, jak nie ważniejszy, niż ten rozwój w pracy to też więcej energii na to poświęcam. W pracy wykonuje porządnie swoje obowiązki, ale praca to nie jest już to o czym myślę jako moje główne miejsce do rozwoju.
Jaki inspirujacy komentarz o rozwoju! Az sobie zrobilam screena ❤ zdecydowanie cos do przemyslenia 😊
Adoptowalam pieska w kwietniu i to jest moje wielkie hobby! Czytam, robię kursy, chodzę z piesiem na kursy posłuszeństwa i zajęcia sportowe. Mega wkrętka ;) z innych hobby to książki (na zmianę powieść i psychologiczne), oraz SPORT - oglądam wszystkie mecze tenisowe, kolarstwo i F1. Teraz podczas igrzysk olimpijskich mam dwa tygodnie radości, tyyyyle sportu do oglądania:))
O tak! Podkładam się rękami, nogami i głową, że gry komputerowe są super! Wbrew pozorom rozwijają wiele aspektów poznawczych, jak np. koncentracja , spostrzegawczość, refleks czy umiejętność logicznego myślenia! Działa to nawet w przypadku „głupich” strzelanek 😊
Ciekawy podział na trzy grupy hobby, dało mi to do myślenia ❤
Jako czlowiek na etacie, żona, matka trzylatki moja perspektywa jest taka:
- wykorzystuję drogę do pracy: idę spacerkiem słuchając podkastów/muzy/ćwierkających ptaszków/robię sobie "medytację chodzoną" czyli totalny chill i luz w głowie
- czasem wracając z pracy lub w drodze do przedszkola biegnę/truchtam/robię marszobieg
- siłownia to moje ukochane miejsce, bywam tam nawet, lub szczególnie wtedy gdy głowa jest zmęczona lub emocje kipią
Więc hobby jako ruch - w moim życiu jest i musi być.
Kreatywność - kiedyś kochałam rysować, malować, wciąż mam mnóstwo farb, kredek i bloków w szufladzie. Do powyższych brakuje mi przestrzeni, warunkow, pustego pokoju (pustego tzn bez buszującej juniorki) ALE
- z przyjemnością kupuję kolejne zestawy lego duplo, z których raz na kilka dni budujemy od zera nowy świat z moją młodą
- kupuję kolorowanki ktore cieszą moje oko (np Kerby Rosanes!) i młoda koloruje ze mną, wskazuje bazgrołami kolory ludzików, ja uzupełniam żeby było "całkiem ok" 😅 wyjęłam wszystkie kredki jakie mialam, nawet te drogie. I mam z tego dużo przyjemności. I przymykam oko gdy córa traktuje je zbyt ostro.
Najtrudniej jest z hobby dla umysłu. Gdy wieczorem jest w domu cisza to jestem zbyt zmęczona by skupić się na czytaniu, cyferkach, a w innych okolicznościach nie ma ciszy 😂 ale czuję się przekonana by wygospodarować na takie aktywności trochę miejsca w weekend, gdy wygonię męża z córą z domu.
Ale dałaś mi teraz zajawkę... Jako dziecko uwielbiałam kolorowanki, pamiętam nawet moją ulubioną którą dostałam w prezencie- digimony 😁 Mogłam kolorować całymi dniami. Z ciekawości wyszukałam tego Kerby...przepadłam 😂 Myślę, że to to co mogłoby mi dać odskocznie od codzienności. Aż chce mi się teraz oglądać jak ludzie kolorują na yt żeby później jak kupię kolorowankę móc się zainspirować i próbować łączyć kolory, światło i cienie...przepadłam 😆
@@agnieszkaw9762 i kredki, warto najpierw potestować kredki! Najpierw kupowałam na sztuki różnych marek, potem kupiłam prismacolor ale lubię też te pro od Faber-Castell, cudowne zestawy, piękne kolory... ❤️
@@aleksandramiku1178 Dziękuję, przetestuję ☺
Treningi w domu, czytanie książek i pamiętnik - pisanie, wyklejanie ❤ mam pracę biurową i jak mam dość komputera to rozwiązuje sudoku które drukuje żeby nie patrzeć w ekran! Nikt nigdy się nie przyczepił, koledzy pytają czy mam więcej, żeby się podzielić :)) Aga super odcinek !
tym odpoczynkiem w ciągu tygodnia są czasem dla mnie Twoje filmy, tak realne, ciepłe, daje vibe rozmowy z przyjaciółką!
to jest nas dwie xDD
Ostatnio namiętnie oglądam Twoje stare filmy i to aż nieprawdopodobne jak bardzo się rozwinęłaś! W tym filmie jesteś piękna wewnętrznie i zewnętrznie ❤ rozwijaj swoje hobby do tworzenia filmów, bo są mega wartościowe ❤ powodzenia, trzymam za Ciebie kciuki! ❤
To ja odwrotnie - w dziedzinie "zdrowie" kompletnie leżę, bo mogę pod to podciągnąć tylko spacery i to jeszcze rzadkie i krótkie :D. Z kolei "umysłowe" mam wypchane - od dzieciństwa gierki wszelkiego rodzaju, ostatnio puzzle (1000 elementów co dwa dni wpada), nauka języków (hiszpański mistrzem świata
Ostatnio stawiam na rozwój, odkrywanie siebie i probuje wiele nowych rzeczy. Do tej pory odkryłam, że największą przyjemność sprawia mi sport - bieganie, jazda na rowerze, gra w tenisa, pływanie, jest tego masa. Jednak jeśli chodzi o takie spokojne czynności to uwielbiam czytać na temat szczególnie medycyny i biotechnologi oraz fantasy. Nauka języków obcych. Poza tym układanie puzzli i lego, rysowanie mnie mega uspokaja. Granie w gry to hobby z dzieciństwa, które jest ze mną do teraz i zgadzam się z tobą w tym temacie! Mimo, że już tego sporo to i tak wciąż staram się próbować nowych rzeczy i robić to, co daje mi największą satysfakcję ;)
Ja kocham robić sobie paznokcie hybrydowe. Zaczęło się od czynności która lubiłam robić aż doszłam do takiej perfekcji ze żadna stylistka paznokci nie jest w stanie sprostować mojemu poziomowi . Porównuje swoją prace z pracami stylistek które robią paznokcie kumpela i rodzinie … jestem w tym zajebista, daje mi to satysfakcję i lubię tak spędzać czas
Ulalala sava jak podcasterka ❤ uwielbiam i bardzo podoba mi się ten format ❤
Ale super film
Faktycznie zatracamy się w życiu "bycia dorosłym " praca ,dom i dzieci " ja wszystko o czym mówisz robie i właśnie uświadomiłam mi ,że faktycznie w tym jest równowaga w moim życiu i nie narzekam na życie. Miłego 😊
Super montaż w tym odcinku 🥰 Bardzo mi się podobają wstawki pisania odręcznego jako element filmu 👏🏻👏🏻
Dzięki Tobie zauważyłam, że mam błędną definicję słowa hobby. Wydawało mi się, że w hobby trzeba być zajebistym i musi być to coś dużego, takiego aby móc się tym pochwalić przed znajomymi. Uwielbiam zajmować się kotami, je resocjalizować, pielęgnować, obserwować jak działają, czytam książki jedną za drugą i sprawia mi to wielką przyjemność, do tego od maja regularnie biegam mimo, że wypluwa ze mnie płuca XD kocham wszystko organizować, mam masę tabelek w excelu i uważam, że jestem w tym zajebista, ale girl nigdy nie powiedziałabym że te wszystkie rzeczy mogą być określone jako hobby. Dzięki! 🧡
Kolejny cudowny odcinek sava!
z typów hobby:
1. nie chodzę na żadne zajęcia sportowe. Po pracy fizycznej nie miałam nigdy zapału ani ochoty na ćwiczenia, rozciąganie, siłownię ect. głównie przez zmęczenie, mięśnie praktycznie codziennie bolą lub czuję, że "były używane" także będzie to u mnie do zmiany
2. dla umysłu jak najbardziej gry. Zabrzmi śmiesznie, ale grając ARAM w lidze bawię się świetnie dostając losową postać. Z sudoku mam wrażenie, że mamy tę samą relację xD, czekam tylko na wypłatę, bo nie wiedziałam wcześniej, że sprzedają sudoku tak samo jak krzyżówki
3. kwiatki wołają o pomstę... w kreatywności też jest problem, bo mam "rzuty artyzmu". Czyli odpalam się raz na x czasu, machnę obraz, z którego jestem dumna albo zrobię fantazyjny naszyjnik.
Po Twoim filmie uświadomiłam sobie, że większość hobby, które kocham robiłam pocąc się aby było na tip top. Przejmowałam się gdy coś nie wyszło, byłam zła, miałam blokady i po prostu chęć robienia wszystkiego idealnie zabijała radość z kontynuowania hobby
Mega odcinek ❤ właśnie uświadomiłaś mi, że sam odpoczynek nie jest wystarczający. Dopiero hobby i poczucie przyjemności rekomensuje nam prozę życia. Dzięki!
Od podstawówki interesuje się hobby kreatywnym. W podstawówce chodziłam na zajęcia DIY, gdzie wykonywaliśmy rzeczy z sutaszu i filcu. W gimnazjum odkryłam decoupage. Również chodziłam na dodatkowe zajęcia z tego. 😊 Ogólnie moim hobby jest DIY, uwielbiam przerabiać różne rzeczy czy robić ozdoby, robię czasem też świece sojowe i inne rzeczy. Decoupage nadal robię i podarowuje je dla bliskich osób. Lubię też sport, ale jednak kreatywne rzeczy to mój konik.
Pozdrawiam Cię i uwielbiam oglądać twoje filmiki!❤️✌️
Boziu, uwielbiam Cię za Twoją normalność i wyluzowane podejście do życia 🤗
Ja bardzo lubię gotowanie i pieczenie, próbowanie nowych przepisów, wyrabianie ciasta drożdżowego bardzo mnie relaksuje zawsze porównuje to do zabawy plasteliną. Wróciłam też do książek, bo miałam duży zastój czytelniczy odkąd poszłam na studia, ale wróciłam do tego i bardzo się cieszę, są to różne książki, niektóre fabuły bardzo mnie szokują. Jednak jeśli chodzi o kreatywność kiedyś dużo pisałam - opowiadań, książek (nie kończyłam, ale zaczynałam), wierszy, więc chcę do tego wrócić. Bardzo lubię też grać w simsy, ale ostatnio nie mam ochoty, więc jak zatęsknię to wrócę. No i bardzo chciałabym więcej się ruszać, spróbować pójść na siłownię, częściej jeździć na rolkach...
Piękna kobieto ! Podążaj tą drogą … jest cudownie patrzeć na to jak się rozwijasz i nie zmieniając jednak zmieniasz . Takiej zmiany w której czujesz się na miejscu Ci życzę ❤
Super odcinek 😀 jak się zastanowiłam to często robię coś z każdej grupy, dla siebie:
Dla zdrowia - rower❤
Dla umysłu - nauka hiszpańskiego, puzzle, gry planszowe, książki
Dla kreatywności - ostatnio wkręciłam się w szydełkowanie😄
I często łącze to ze sobą, np słucham audiobooków przy szydełkowanie lub puzzlach.
Jak zwykle ultra wartościowy odcinek
Super temat!
Z moich hobby, ktore traktuje bardziej ambitnie na pewno wymienilabym psy - szeroko pojęte od codziennosci z nimi po zawody, treningi i wystawy oraz siłownie - kettle, animal flow i kalistenikę. Z takich mniejszych przyjemnosci uwielbiam ukladać puzzle, czytać książki i grać w gry z przyjaciółmi. Te aktywnosci ratują mi głowę, bo na co dzień mam pracę zdalną, kreatywną i potrzebuję prostej, przyjemnej odskoczni.
dlatego często dziwią mnie komentarze, że to dziwne, że tyle rzeczy robie dla psów, a to po prostu moje hobby i ja to robię też dla siebie :)
Kocham Twoje podejście i rozkminy! Jak dobrze, że jesteś 🩷
Ja bym jeszcze dodała, że kapitalizm sprawia, że wiele osób postrzega hobby przez pryzmat możliwości zarobienia na nim. Ja maniakalnie robię na drutach i szydełkuję i nie zliczę, ile razy ludzie sugerowali, że mogłabym sprzedawać swoje produkty. Opieram się temu z mocą granitu - moja praca zawodowa również kiedyś była pasją a obecnie w dojrzałym wieku lat 37 jestem wypalona zawodowo i są dni, kiedy nie mogę na nią patrzeć, mimo, że teoretycznie ma "misję" (służba zdrowia). Nie chcę, żeby to samo stało się z moim hobby.
A to ja tak sobie zabiłam pisanie. Kiedyś mogłam wymyślić wszystko - od żartu po rozdział kryminału. Teraz piszę tylko to, czego chcą klienci. Plus taki, że jest to dla mnie bardzo proste, ale w życiu bym już nie powiedziała, że pisanie to moja pasja :D. Wrzucam często posty na grupę puzzlową i tam daję upust tej maleńkiej cząstce kreatywności pisarskiej, jaka mi została.
@@89ul1 To w sumie smutne. Kiedy połączymy hobby z pracą nieuchronnie stanie się ono obowiązkiem. Niektóre rzeczy powinny pozostać tylko pasją ;)
I to hasło, że jak przekujesz swoje hobby w pracę to nie przepracujesz ani dnia 🙄 Przecież ludzie chcą mieć te swoje zajawki poza pracą, bez presji czasu i klientów czy perfekcjonizmu.
Właśnie przed chwilą napisałam dokładnie to samo. I też jestem dziewarką😅. Ale zauważ, że parcie na tworzenie własnych wzorów na sprzedaż też jest wśród dziewiarek bardzo silne, nawet jak nie mają jeszcze dużo doświadczenia.
Kiedys mialam kompleks hobby, ze mam takie hmm niepoważne, a poważnym to jest sie na pogrzebie a nie w hobby. Lubie joge, chodze na różne warsztaty, próbuje różnych stylów etc., interesuje sie astrologią, kosmogramami, alchemią, slucham podcastów, uwielbiam treningi taneczne i słuchać ASMR ❤
Moim zdaniem przekleństwem obecnych czasów jest to, że na pewnym etapie zaawansowania ludzie uważają, że kreatywne hobby musi prowadzić do czegoś profesjonalnego i trzeba je zmonetyzować. Jakby samo zajmowanie się daną rzeczą nie jest po prostu wystarczające i to właśnie zarobek na niej jest tym ostatecznym celem. Piszę to z punktu widzenia zapalonej dziewiarki🧶.
Bardzo wartościowy film ❤ dziękuję Ci za to ❤
Malarstwo akwarelowe uratowało moją psychikę. Nawet zaczęłam rozwijać to dalej i przerodziło się to w kolejne hobby - kanał artystyczny :D
Moim hobby dla zdrowia jest rozciąganie, joga, treningi siłowe, bieganie, nurkowanie z akwalungiem, pływanie oraz jazda konna od niedawna - to z takich regularnych, a z doskoku również tenis ziemny, siatkówka...podróże małe i duże (i jeszcze edit: wyprowadzanie psów ze schroniska na spacery)
Dla umysłu - szachy, gra na gitarze klasycznej, akustycznej i elektrycznej- to również zaliczam do kreatywności, czytanie książek
Dla kreatywności: szkicowanie ołówkiem już od 10 lat, ostatnio malarstwo na płótnie farbami, które btw sama wytwarzam
Tyle tego a praca 5 dni w tygodniu po 8 h - da się znaleźć czas
Poza tym uwielbiam kinematografie, filmy, seriale, yt, sociale 🌼
Uwielbiam Twoje poczucie humoru!
Bardzo wartościowy film. Dziękuję 🩷
Ostatnio kupiłam sobie "codziennik" od nakociąłape i kurcze nie sądziłam że to będzie dla mnie taka frajda odpowiadać na te pytania codziennie - polecam!
Witam serdecznie i dziękuję Ci za świetny film, zainspirowałaś mnie do zmian. Bardzo dziękuję i życzę wszystkiego dobrego.
Ciekawe podejście. Jestem osobą bez hobby, przynajmniej tak myślałam do tej pory. Zawsze myślałam, ze jak masz hobby to 5 razy w tygodniu jeździsz na rowerze 😅 cos w tym stylu. Fajny temat do przekminienia, dzięki!
Dziękuję za ten film😊 Rozjaśniłaś mi sprawę z hobby
Przypomniałaś mi, że lubiłam sudoku na telefonie ale przez reklamy odinstalowałam. Tak więc wydrukowałam kilka sudoku i zobaczymy xD
4:40 a co do kryzysu wieku średniego to jest to po prostu pewien etap rozwojowy, który przyjdzie i trzeba ten kryzys rozwiązań. Takie zadanie rozwojowe, które dostajemy na konkretnie ten etap życia. Niektórzy przejdą to lepiej, a inni gorzej.
Ja też w przeszłości miałam kompleksy, że nie mam hobby (głównie z powodu sytuacji rodzinnej), a teraz w dorosłym życiu bardzo sobie odbijam te lata: narty, nurkowanie, ćwiczenia/ kalistenika, ornitologia, ogródek, wystrój wnętrz, wycieczki rowerowe, treningi z psem, podróżowanie. I jeszcze mam listę, czego bym chciała spróbować: jazda na rolkach, jazda konno, kitesurfing, może tenis. W niektórych tematach wkręcam się bardziej, w niektórych mniej i zostawiam na jakiś czas, ale to też jest okej ;).
Moje hobby podzieliłabum
Niepracowe i zajawki związane z pracą. Niepracowe to koncerty, wycieczki do zoo, taniec intuicyjny, koloryzacja włosów, ciekawostki naukowe,, testowane burgerów i kebabów, gotowanie, pisanie tekstów, skakanie na skakance, siłka, strechnig
A zajawki powiązane z pracą to malarstwo, facepainting i bodypainting, wymyślanie choreografii do piosenek popowych, tworzenie zbiorow zabaw i takich mini poradników dla siebie i czasem innych. I esetytzacja dokumentów 😂 Wsyztsko dostarcza endorfinek. Polecam ❤
Ale cudowny odcinek ❤️ Uwalniające jest poczucie, że hobby to nie jest coś w czym musimy być zajebiści albo rzecz do zmonetyzowania.
super odcinek, dał mi do myślenia i zachęcił nawet aby do mojego hobby totalnie dla relaksu (rysowanie) wrócić, bo faktycznie codzienne szybkie tempo i mnogość obowiązków dobrze będzie przystopować tym rozłożeniem się na kanapie i zrobieniu czegoś bez pośpiechu.
Dziękuję za ten film. Ostatnio czuję się taka bezsensowna, że moje życie nie ma sensu i w ogóle to ja nic nie robię. Po obejrzeniu tego filmu mam wrażenie, że coś przeskoczyło mi w głowie. Uświadamiam sobie, że nawet małe rzeczy jakie robię typu sprzątnie, gotowanie obiadu sprawia mi ogromną przyjemność. Przestaję negatywnie myśleć i odpływam w inną strefę mojego umysłu. Pozderki 😘
Serio, to że wszystko nawet sprzątanie i gotowanie może być hobby jest super, liczy się tylko przyjemność 🥰
Rozwalilas mi mozg!!Fenomenalnie opowiedziane!!Dzieki,ze jestes!😘
Bardzo podoba mi się podejście, że w swoim hobby można być beznadziejnym/średnim/przeciętnym. Zawsze bałam się za coś "zabierać" w obawie, że nie będę w tym dobra, a inni będą pytać i mówić, że przecież muszę być w czymś świetna skoro to moje hobby. W wieku 24 lat zdałam sobie sprawę, że hobby może być moją odskocznią i tym się właśnie stało, momentami w których czuję beztroskę, w których odpoczywam. Dziękuję, że poruszasz takie tematy❤😊
Aż kupię se dziś sudoku, why not 😂
Dzięki Aga za ten filmik, był bardzo potrzebny ☺️ Ja z kolei zawsze miałam najbardziej rozbudowaną sekcję kreatywną bo od dziecka jestem artystką a teraz robię to już zawodowo. Sekcja dla zdrowia trochę kuleje a najbardziej muszę popracować nad sekcją dla umysłu 😂 Ale to jest work in progress, wieżę że będzie lepiej 🥰
Andrzej Tucholski pięknie powiedział, że dorosłym ludziom często brakuje beztroski - a tą, jak suwaczek w Simsach, trzeba od czasu do czasu "naładować" i nie tyle rozerwać się, co na chwilę oderwać się od szarej rzeczywistości. Nawet jeśli są to głupiutkie Simsy, to nadal są bardziej twórcze i angażujące niż scrollowanie (mimo że scrollowanie teoretycznie też nas bawi/rozrywa). Mnie w najtrudniejszych momentach w życiu zawodowym ratowała aktywność fizyczna - teraz, jak jej zaniecham na dłuższy czas (2-3 tygodnie), to widzę, jak mi siada nastrój. Odkryłam też czytanie romansów/erotyków, które przy okazji bywają naprawdę zabawne. Z zajawkami kreatywnymi zawsze miałam problem (nie umiem i nie lubię szyć, rysować, malować, kolorować itd.), ale w sumie gotowanie się na to łapie :)
Ciekawe dla mnie jest to że mam więcej hobby będąc dorosłą niż jak byłam nastolatką. W czasach szkolnych naprawdę nie miałam na nie czasu. Ciągła nauka itp. myślę że duża część społeczeństwa tego doświadczyła… pamiętam jak ktoś nowo poznany mi się pytał jakie jest twoje hobby, a ja yyyy no chyba nie mam i było mi totalnie głupio czułam się jakaś gorsza, mimo że nie powinnam. No i standardowe pytanie z zajęć angielskiego jakie jest twoje hobby?😅 cieszę się że z biegiem czasu odkryłam że hobby nie jest jakieś total ambitne i odkrywcze tylko hobby są te proste rzeczy. Oby w przyszłości zmieniło się postrzeganie hobby wśród młodych osób bo jest to na maxa krzywdzące i ograniczające
Ja mam dokładnie to samo, o wiele więcej zainteresowań będąc po 30stce niż przed
Od jakis 3 miesiecy staram sie chodzic codziennie na spacery. I to faktycznie wycisza glowe.
Uwielbiam ogladac seriale, programy ktore relaksuja.
Staram sie wrocic do czytania ksiazek ale idzie ciezko cos.
No musze znalezc inspiracje na nowe hobby 😊
Może spróbuj zacząć czytanie od audiobooka - ja zwyczajnie nie miałam czasu na siedzenie z książką i nawet chęci po pracy przez 8h przed kompem i dla moich oczu i głowy audiobook sprawdził się genialnie. Puszczam przy gotowaniu, na spacerze itp, a jak mam wolny dzień to chętniej już sięgam po książkę w papierze 😊
@cosielekxd8769 Audiobooki sa super to prawda. Musze wrocic do tego 😀
Boże! Ten filmik był tak uwalniający! Dziękuję
Extra film. Bardzo wartościowy ❤
agis nie myslalas o podcascie na spoti? szukam od dluzszego czasu kogos podobnego do twojego vibe'u ale jestes jedyna w swoim rodzaju
myślałam o tym dużo, ale ja to jednak kocham yt i tutaj chcę ładować swoje pomysły i energię i serducho, a na podcast już nie mam czasu i energii :)
Ale trafiłaś z tematem jaaa, akurat myślałam o tym, że stałam się leniwą kluską, a przecież już w liceum miałam mnóstwo hobby i dzięki temu to życie przypominało bardziej dobrą pizzę niż leniwe ze śmietaną. Może nie zacznę rozwiązywać sudoku, ale rozpoczęcie hobby chociażby od biegania i wychodzenia na dłuższe spacery z psiakiem to może być to ❤czuję się zainspirowana
Ja jestem totalnie zajawkowiczem i uwielbiam sobie zmieniać hobby co chwilę 🫢😍
Moj sum-up z hobby:
Dla zdrowia- od wielu lat kocham siłkę ale wkrecilam sie w rower- wersja domowa (indoor sama sobie skladam treningi pod katem muzycznym bo kocham mixowac i dostosowywac tempo pod moj trening) i globtroter na rowerze - kocham podróże wiec rowerem bajka przy pieknej pogodzie zloto.
Umysł- czytanie ostatnio mi nie wchodzi niestety. I tu mam duzy problem- ale chyba musze zejsc z literatury typowo motywacyjnej. Mysle o audiobookach.
Kreatywna hm- malowanie po kolorach. Moja zajawka ktora ma swoj czas (do 1-2h bo potem sie frustruje ale wtedy mam alert ze ok nie musze tego zrobic na czas i odstawiam i jest super).
Ostatnia moja zajawka z małżem (oprocz rowerów gdzie jest moim kompanem) jest wspolne pykanie w overcooked na plejce. Kocham to, czasem się kłócimy (ofc) 😂 ale zdobywanie razem gwiazdek i sluchanie swoich pomysłow na ugotowanie zupy na czasi wspolne działanie turbo nas zblizyło i otworzylo na komunikację w relacje. I love it. ❤
Kocham twoje podejscie do życia, dzięki Aga niespodziewanie potrzebne!
Dzięki na ten film ❤ potrzebowałam go
Pięknie wyglądasz!!!!!
Myślałam, że kompletnie nie mam żadnego hobby, bo mimo że malarstwem zajmuję się zawodowo, to nie łączyłam tego z przyjemnością (wiadomo, ciśnienie na zamówienia, terminy itd.) A tu bum - dla ciała przecież jak maniaczka zbieram punkty GOT, KGP chodząc prawie co weekend po górach, krzyżówki, sudoku, i co najważniejsze - projektowanie. Cokolwiek, jakkolwiek, byle przyszła wena typu: dziś zaprojektuję sobie kalendarz, listę To-Do, a dziś uszyję chłopakowi maskotkę. Pomijam już wszystkie kreatywności w postaci majsterkowania, haftowania, pisania listów, wierszy czy prostego budowania domku w Minecraft czy w Simsach. Dobrze, że mogłam to sobie uświadomić! Dziękuję! ❤
Dzięki za podcast ❤
Super temat. Moglabys nagrac filmik nt przyjazni ? Jak je nawiązujesz i o nie dbasz ?
jasne! :)
Jak zwykle świetny film! Niestety, uświadomił mi że nie mam hobby, więc idę się nad tym mocno zastanowić :) dzięki!
To mi totalnie uświadomiło że w moim życiu brakuje rzeczy dzięki którym dam
trochę na luz.
Ciągle tylko nawalanie - produktywność, szkoda czasu na rzeczy które do czegoś nie prowadzą 😮
Kiedyś mi się wydawało, że hobby, pasje i zajawki są na zawsze i jak z nich rezygnujemy to jest to coś złego. Surprise, surprise - hobby zmieniają się w czasie życia, mogą się nudzić, mogą nie odpowiadać naszemu aktualnemu stylowi życia czy potrzebom 🤯 U mnie aktualnie są zajawki sportowe - crossfit i kolarstwo szosowe, rękodzielnicze - szycie i robienie na drutach i inne twórcze - fotografia krajobrazowa ☺️
Super filmik! Dzięki za materiał do przemyśleń :)
Ja mam jeszcze taką obserwację, że w ostatniej dekadzie-dwóch narosło mnóstwo biznesów właśnie na zasadzie „zarabiam na tym co kocham robić”, a przynajmniej tak to się reklamuje. Monetyzowanie hobby. Ok, nic w tym chyba złego, ale To podejście (plus wychowanie) sprawiało, że czułam się beznadziejna że nie zarabiam na tym „co kocham robić” i że nie mam kreatywnego hobby, a z drugiej strony mam takie poczucie… nie wiem, oszukania? I presji, że cokolwiek robię, powinnam mieć z tego jakiś wymierny zysk materialny. Tak rzucam myśl, która nie jest do końca ułożona. Ciekawa jestem, jak na to patrzysz jako osoba, która też przecież ma kreatywną pracę na yt :)
Ostatnio też sporo myślę o swoim wolnym czasie (dwójka dzieci, w tym jeden mały niemowlak). Niewiele go, ale masz rację, jak już siedzę z tym bobasem na piersi to mogę raczej czytać (uwielbiam!) niż bezmyślnie scrollowac internet, co czasem jest w ogóle męczące. Mam nadzieję, że niedługo przyjdzie czas, że będę mogła wrócić na dłuższe wypady rowerowe, bo bardzo brakuje mi sportu, głównie dla głowy, ale i dla ciała. W drugiej ciąży złapałam krótką zajawkę na haftowanie :D dla mnie kwintesencja tego, że ma to służyć tylko przyjemności. Na razie musiałam odstawić, ale niezmiernie mi się podobało, tym bardziej, że mało miałam w życiu takich „kreatywnych” hobby poza pisaniem i przez krótki czas śpiewem. Uświadamiam sobie to patrząc na moją trzyletnią córkę, która uwielbia malować, rysować… ja nigdy nie wiedziałam co rysować, co malować, a ona uwielbia sam proces plus opowiadanie przy tym różnych historii, przy okazji okazuje się, że naprawdę ma talent plastyczny. Postanowiłam, że wykorzystam dzieciństwo moich córek na to, żebym i ja od nowa mogła się trochę pobawić, poodkrywać, co lubię robić, bo czuję, że tego mi brakowało jako dziecku. A teraz jest tyle możliwości! Czekam z podekscytowaniem na wspólne zajęcia z ceramiki, bo czuję, z to mi się spodoba :)
Moje hobby to siłka, joga, sezonowe bieganie(nie mogę przekonać się do biegania gdy jest zimno), książki i gotowanie 😊
Mam tak samo z bieganiem 😅
Bardzo pomocny filmik. Potrzebowałam to usłyszeć że nie trzeba być przecież idealnym w hobby. Muszę znaleźć coś nowego ponieważ od roku od rezygnacji z jeździectwa po sprzedaży mojej ukochanej klaczy, nie robię nic. Studia pochniaja 100 % mojej uwagi i czasu (oraz chęci do życia) . Trzeba coś z tym zrobić. Może zapisze się na basen ....
Z mojej obserwacji wynika właśnie, że dorosły człowiek bez zajawki to zestresowany, wkurwiony i dość dołujący człowiek 😔 ja staram się pielęgnować moje wewnętrzne dziecko, ćwiczę w domu siłowo, jeżdżę na rowerze, robię słodkości np 2 tyg temu uznałam, że ja chce nauczyć się robić dojebane torty, no i cisnę w to i jest meega fun 😊 układam puzzle i sporo czytam a w tym wszystkim chodzę do pracy fizycznej na pełny etat 😅 znajduje czas na wszystko bo to sprawia mi dużo przyjemności ❤
Ja też nie rozumiem tego podejścia i tych stwierdzeń "Ciesz się póki jesteś w liceum/gimnazjum/na studiach, później szkoła się skończy, zacznie się dorosłe życie i prawdziwe obowiązki". Ja nie znosiłam szkoły, kocham moje dorosłe życie. Wydaję moje adult money na co chcę, spełniam swoje marzenia z dzieciństwa, podróżuję, wreszcie wróciłam do hobby bo w szkole nie miałam na to nawet czasu - 8 godzin lekcji, prace domowe, cuda na kiju, zajęcia dodatkowe, korepetycje, nauka do sprawdzianu, do matury, do zaliczenia. Teraz zamykam drzwi wychodząc z pracy i koniec, moje pozostałe godziny z dnia są MOJE. To jest wspaniałe. Już nie mówiąc o samym wyjściu z domu rodzinnego, w którym nie działo się dobrze. Najlepszy czas mojego życia to właśnie dorosłość i nie chciałabym się cofnąć w czasie za żadne skarby. A co do moich obecnych hobby to w tym roku niespodziewanie wkręciłam się w robienie na drutach i obecnie uczę się szydełka. Wróciłam do malowania, dużo czytam i myślę powoli o powrocie do pływania. Jest tyle wspaniałych rzeczy, na które nie trzeba wydawać majątku, każdemu polecam i życzę aby pozwolił sobie właśnie w tym dorosłym życiu być trochę dzieckiem i świetnie się bawić
mam to samo - uwielbiam dorosłość mimo jej różnych minusów, znacznie przebija dzieciństwo i szkołe
gdy ktoś mnie pyta jakie jest moje hobby to nigdy nie wiem co powiedzieć, bo sie kojarzy to z czymś co wykonuje sie prawie codziennie, dużo czasu się na to poświęca, coś "ambitnego" a moim hobby jest np słuchanie podcastów true crime, oglądanie seriali/granie w gry i jak to powiem to takie miny... ale że to tylko tyle? to już? głupie to hobby, to nie hobby!
Uwielbiam Twoją energię
Ja czesto zmieniam hobby, nie przywiazuje sie. Na ten moment:
Hobby dla zdrowia - reformer Pilates, bieganie
Hobby dla umyslu - nauka o psychologii, czytanie ksiazek
Hobby dla kreatywnosci - szukam :D rysowalam, malowalam, ale znudzilo mi sie... zobaczymy co sie nawinie nastepne :)
Ja z tymi audiobookami mam odwrotny problem/ rozkmine - uwielbiam je słuchać jak robię jakąkolwiek pracę domową/ dojeżdżam gdzieś i zastanawiam się czy nie przeginam tzn czy w tym momencie one mi nie zabierają takiego czasu na bycie w ciszy/ odbodzcowaniu. Też słucham dużo kryminałów i jak już przeginam to one potrafią emocjonalnie mnie nastrajać w taki nakręcony sposób. Ale też ciężko stwierdzić, bo jak ich nie słucham to nie chce mi się nic robić w domu xd
Świetny film ❤
Moim hobby jest oglądanie Agasavy 😂😂😂
pozniej sie dopiero zaczyna robic fajnie!
Dokładnie to potrzebowałam usłyszeć 💙
Zawsze stwierdzenie "hobby" było czymś negatywnym w sensie czułam że ja nie mam prawdziwego hobby (bo hobby musi być jakieś mega ambitne) i dopiero w wieku 25 lat uświadomiłam sobie że czytanie książek, słuchanie muzyki (robienie koncertów, śpiewanie na cały dom), układanie puzzli czy malowanie obrazów jest też moim hobby. Podoba mi się podział hobby na 3 grupy i widzę duże braki w zdrowiu.. żadna aktywność fizyczna nie sprawia mi przyjemności i muszę chyba odkryć coś nowego
Do której grupy hobby można zaliczyć oglądanie na youtubie Agasavy? Zaliczam do pierwszej, bo choć w rzeczywistości nie lubię to mam sny o tym, że biegam, dobrze mi idzie i jeszcze mi się podoba😁👍
hejo, czytałaś książkę "Flow, stan przepływu" Mihály Csíkszentmihályi? tak jest tak fajnie napisane, że można hobbystycznie dokonywać nawet odkyć naukowych :D Bardzo polecam, świetna książka
U mnie to fitness to moje hobby 😍 Jestem osobą ambitną wiec tam moge dac z siebie 100%
Potrzebowałam usłyszeć tego, że w hobby możemy być beznadziejni
to ja tak mam z siłownia - ćwiczę 5 rok, nie jestem jakoś turbo silna i nie mam żadnej ochoty aby te siłę jakoś rozwijać i cisnąć rekordy bo mi dobrze tak jak jest, nie mam też żadnych fizycznych goals poza zdrowymi kolanami haha
Kapitalizmowi się niestety też opłaca, żebyśmy mieli hobby, bo wydajemy na to swoje pieniążki. Mówię jako osoba, która ma tych hobby kilka i czerpie z nich przyjemność. Ale ten aspekt też trzeba mieć na uwadze. W sensie czy nie wydajemy za dużo na te hobby, bo pięknych rzeczy z nimi związanych jest tyle, że życia by nie starczyło, żeby je wykorzystać. Podobnie jest z wiedzą dotyczącą danego hobby, zawartą w książkach np. Czy na pewno znajdziemy czas, żeby je przeczytać? Czy przegramy wszystkie nuty na wszystkich naszych instrumentach? Czy ze wszystkich włóczek powstaną swetry? Czy obejrzymy wszystkie kursy? Ten problem na pewno dotyczy bardziej osób, które mają problem z zakupoholizmem oraz multipotencjalistów i osób z ADHD, u których jest tendencja do zmiany tych hobby dodatkowo. Tak trochę off-topic. Ty mowisz tez z resztą na filmie, że hobby może być proste i tanie, jak bieganie czy sudoku. Ważne, żeby było 🎉
'you need three hobbies: one to keep you fit, one to keep you creative and one to make you money'
Pasja rodzi profesjonalizm. Profesjonalizm daje jakość. A jakość to jest luksus w życiu.
Pan Jacek ❤@@AnetaAneta12354
Fajny film ❤
Moze ktos wie jak sie nazywa ten rodzaj dekoltu? Cudna bluzka❤
Mój perfekcjonizm dojeżdża mnie za każdym razem gdy zaczynam nowe hobby :v
Skąd top?☺
Ludzie jakie macie super hobby! Chciałabym każdy komentarz polajkować, ale może to trochę cringe 🥰
Ekstra odcinek
Puzzle 💚
Wartosciowy film :)
Pojutrze idę pierwszy raz na ceramikę ❤ dostałam prezent w postaci warsztatów od koleżanek i już nie mogę się doczekać. Może to będzie moje nowe hobby?
Chodzę od dwóch miesięcy i osobiście złapałam zajawkę ❤️
Potwierdzam, szkoda tylko że takie drogie!
@@barbarak7718 trochę tak 🥺 a tak z ciekawości ile u Ciebie takie jedne zajęcia kosztują?
@@dominikarr18zajęcia do kawiarni prowadzone przez wykładowców UR w Krakowie, dostawało się glinę i narzędzia i modna było sobie lepić za 30-50 zł za zajęcia. Ale to przed pandemia, potem się to rozwiązało. Chce jeszcze wrócić, ale raczej nie na "stałe" tylko wykupie sobie jakiś warsztat.Teraz szukam takich budget friendly:p byłam już nawet na etapie zamawiania gliny i planowałam lepić w domu i zanosić do wypału do studia. Jednak przeczytałam, że jeśli nie ma się oddzielnego pomieszczenia w którym nie je się nie śpi nie przebywa za często i można tam dobrze wietrzyć, to nie powinno się lepić w mieszkaniu. Pył może dostać się do płuc i nie jest to za zdrowe. Pozostałam więc przy tym ,że ceramika to taka wisienka raz na rok, pół na jakiś fajny warsztat i możliwość dokupienia zastawy.
Ucielo mi 🤣 w zależności od studia 170-240 zł za zajęcia, taniej jest jak kupi się karnet. Wcześniej chodziłam na te zajęcia do kawiarni, były sztos i budżetowe, ale odeszły z pandemią.