Najlepsze, co możemy zrobić, to pamiętać. Pamiętać każdą piosenką. Straszne by było, gdyby wszyscy zapomnieli, o takim talencie, o tak ważnych tekstach...
Dziś modliłem się o zbawienie śp. Przemka. Pamiętam jak w stanbie wojennym podnosił nas na duchu. Nadzieja nie zawodzi. Do zobaczenia Przyjacielu w niebie.
Nie "gardziołko uschło", tylko facet miał już wtedy raka - można domniemywać, że płuc. Zagranie takiego koncertu było już dla niego zbyt dużym wysiłkiem, mimo wszystko się tego jednak podjął. Z resztą, ten koncert był jednym z ostatnich. Nie wiem nawet, czy nie przedostatnim
Najlepsze, co możemy zrobić, to pamiętać. Pamiętać każdą piosenką. Straszne by było, gdyby wszyscy zapomnieli, o takim talencie, o tak ważnych tekstach...
Dziś modliłem się o zbawienie śp. Przemka. Pamiętam jak w stanbie wojennym podnosił nas na duchu. Nadzieja nie zawodzi. Do zobaczenia Przyjacielu w niebie.
00:15 Siemanko ziomeczki
00:40 Modlitwa o wschodzie słońca
02:35 gardziołko uschło
03:00 Odpowiedź
07:47 Do Marka Aurelego
Nie "gardziołko uschło", tylko facet miał już wtedy raka - można domniemywać, że płuc. Zagranie takiego koncertu było już dla niego zbyt dużym wysiłkiem, mimo wszystko się tego jednak podjął. Z resztą, ten koncert był jednym z ostatnich. Nie wiem nawet, czy nie przedostatnim
bardzo źle sie czuje z faktem śmierci