Mieszkam w kawalerce (36m2) z owczarkiem niemieckim długowlosym 😊 gdzie mieszkanie służy nam tylko do odpoczynku ;) najważniejsze to znać potrzeby swojego psa ;)
Hogan germanshepherd właśnie z narzeczonym myślimy nad owczarkiem szwajcarskim - kawalerka 38m2 😊 na pewno duuuuzo pracy, ale im więcej czytam o tym, że pies może być szczęśliwy tylko wtedy, gdy człowiek mu to szczęście zapewni swoją obecnością to się bardziej przekonuje 😊
Mieszkam w sąsiedztwie 3 domów i w każdym z nich są jakieś pieski, niestety właściciele wyznają zasadę - pies w ogrodzie - problem z głowy. Skutkiem tego jest ciągłe szczekanie i przeraźliwe wycie... Swoją drogą bardzo "lubię" jak ludzie mówią, że chcą mieć psa ale pies w bloku to się męczy i dlatego go nie wezmą... Prawda jest taka że patrzą na swoją wygodę i tak na prawdę to Ci ludzie by się męczyli bo nie chce im się chodzić kilka razy na spacer, wstawać rano, maszerowac czy upał czy deszcz. Pozdrawiam ja i mój piesek z 25 metrowej kawalerki :)
Zauważyłam, że w bluzkach z ogródkami jest ta sama tendencja. Kupowane mieszkania z ogródkiem dla psa, psów. Ogródek tylko trawa - wybieg dla psow, które tylko biegają i szczekają.
Mam pewnych sąsiadów, którzy posiadają dwa yorki, jeszcze ani razu nie widziałam tych właścicieli na spacerze z psem (mieszkam w tym domu 12 lat)... Te pieski albo są albo na dworze albo w domu ;/
Jeden z moich sąsiadów wypuszcza psa na balkon i ten szczeka na tym balkonie ile może, kiedyś siedział tam chyba do 2 w nocy aż pan właściciel przypomniał sobie o swoim psie i zawołał go do domu...
Mam psa w bloku rasy ON użytkowy, myślę że mieszkanie to dla niego trochę większa buda. Kiedy wyjeżdżam do domu na wsi to pomimo 30a działki muszę 3 razy dziennie wychodzić z psem poza działkę, ponieważ pies załatwia się poza dzialką. Zgadzam się z Panią, że pies męczy się gdy właściciel się nim nie zajmuje.
Ja mam taki sam układ - ja i suczka ON użytkowego na 23 metrach. Nigdy nie odczułam, że żałuję takiej decyzji by wziąć dużego psa na małe mieszkanie :)
Dziękuję za ten film... kiedy informowałam znajomych, rodzine, że chce kupić golden retrievera mieszkając w bloku, każdy z nich odpowiadał ''oszalałas taki wielki pies do bloku? zamęczysz go tam.. wszystko ci pogryzie.. kup sobie yorka albo maltańczyka'' moja ''wielka'' suczka jest już ze mną grubo ponad rok.. umie chodzic na luznej smyczy, zna zasady czystości od praktycznie pierwszego miesiąca będąc ze mną, nie szczeka bedąc sama, jest grzeczna i nie psuje absolutnie nic. Jest dobrze wychowana, ma odpowiednią ilośc spacerów w ciągu dnia. Rodzina i inni są w szoku. Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam :)
Mój goldi też mieszka w bloku ... miewa się dobrze jedynie obecne upały... ehhh przezyjemy codzienne moczenie i zimny ręcznik rozwiązuje problem upałów...
Super rozwiązaniem na barfa w mieszkaniu jest zamrażarka w piwnicy! Co prawda trzeba co 2/3 dni przynosić mięso do góry przy mieszkaniu w 30m2 mogę bez problemu żywic w ten sposób 60 kilowego psa :)
Podsumowując, dla psa znaczenie ma nie to ile mamy pieniędzy i w jakim miejscu mieszkamy oraz jak duże to miejsce jest - tylko to, że się nim interesujemy, poświęcamy mu czas i to, że ma gdzieś swój bezpieczny kącik.
Według mnie, jeśli pies ma zapewnione zaspokojenie jego potrzeb, to jak najbardziej nie ma problemu, by mieszkał w bloku. Razem z moim seterem szkockim mieszkamy w niewielkim mieszkaniu, ale wydaje mi się, że nie narzeka ;D Zresztą po porządnych spacerach głównie odpoczywa na swoim posłaniu, a do tego 3 razy większy metraż raczej nie jest potrzebny ;) Bardzo dobry film, szczególnie dziękuję za wzmiankę o schodach, bo mnóstwo osób nadal jest niepewnych w tym temacie. Wszystkiego dobrego i głaski dla Wektora i Hakera!
@@marcelina1223 Jest mały problem, co by się stało jakby nikt nie brał z hodowli, tylko schroniska? Niech każdy kupuje tam gdzie chce, chcesz ze schroniska? Bierz ze schroniska! Ciekawa jestem czy Ty masz psa ze schroniska. (?) Każdy pies potrzebuje domku, kiedy ludzie to zrozumią. Nie każdy potrafi się zająć takim kundelkiem, po przejściach.
Adoptowałam moja Fibi 2,5 roku temu, waży ok 14 kg. Ma 2 godzinne spacery (z opcją puszczania żeby pobiegala) + po południu wychodzi na 20-30 min na 'siku'. A w weekendy zazwyczaj wyjezdzamy na wieś lub gdzieś w plener. W domu ma różne zabawki, czasem dostaje konga lub mate węchowa ewntualnie się trochę pobawimy ale i tak woli sobie spać i cieszyć się, że jest sama :p ale ale... Od dziś mamy szczeniaka więc przed nami nowe wyzwanie!
Obecnie mam 3 psy w bloku na 3 piętrze (2 lata temu miałam 1 z doskiku 2) Husky, mieszanie ciut większy od husky -ktorys z rodziny był sznaucerem oraz wyrośnięty york. Do tego mam 3 dzieci i męża ;) Metraż to 50 m² Ze wszystkich domowników tylko mąż narzeka ;) Każdy ma swoje miejsce odpoczynku, spania, jedzenia i zabawy .
mieszkam z borderem na 52m a tak naprawdę na 9m bo tyle ma mój pokój, a on z niego wychodzi tylko po to żeby się przywitać i wraca. Tak sobie upodobał i też mi mówią, że go męczę bo to taki pies jest do biegania, a nie do leżenia na podłodze. Powiem tyle, więcej mu nie potrzeba. Raz w tygodniu ma spacer z 16 borderami, co drugi dzień na 3 godziny do lasu, od czasu do czasu frisbee i raz dziennie spacer około godzinę plus 2 krótsze, więc jestem idealnym przykładem na to, że nie metraż ma znaczenie, a to jak zorganizujemy psu czas
Z psem rasy beagle mieszkamy na 42 m + do tego ogródek, który służy nam tylko do relaksu i zabawy. Zdecydowanie częściej jesteśmy w lesie i na łąkach ;) super odcinek
Adoptowałam psiaka ze schroniska, w typie shar pei. Nie jest to mały psiak, a mieszkam w bloku. Z tego co widzę nie ma znaczenia wielkość mieszkania , tylko ilość poświęconego jej czasu. Tak jak mi powiedziała dziewczyna w schronisku, dla takiego psa nie ma znaczenia czy pozostanie sam w domu 2 czy 10 godzin. Dla niego ma znaczenie to, że ma swojego człowieka, ciepłe i wygodne miejsce do spania, czułość i zainteresowanie. Czyli kocha i jest kochany.
Mieszkam w domu z ogrodem, z psiakami wjeżdzamy/ wychodzimy 2-3 razy dziennie w sumie na 1,5-2 godziny. Nie wyobrażam sobie psa który tylko zna świat swojego podwórka. Szkoda że jest ich tak dużo😢
Od 4 lat mieszkam z dużym psem w bloku i nie uważam, żeby pies się tutaj męczył. Mieszkanie na 4 piętrze bez windy. Mieszkamy w centrum miasta, dość dużo czasu musiałam poświęcić na szkolenie, ale zdecydowanie warto. Spacery są spokojne, mimo bojowego charakterku pieska. Ponadto - życie mojego psa nie zamyka się w czterech ścianach kojca. Ma kontakt z ludźmi (bardzo różnymi), jeździmy nad jezioro, do lasu, bawimy się w różnych atrakcyjnych dla psa miejscach, ma bardzo zróżnicowane aktywności. I sami mamy dużo więcej ruchu :) Znam na osiedlu praktycznie każdego, kto też ma psa, co w dzisiejszych czasach też jest zaletą. Dokąd byśmy nie jeździli, pies cieszy się gdy wracamy na widok osiedla, radośnie biegnie do mieszkania, gdzie czuje się spokojnie i bezpiecznie, w którym zna każdy dźwięk i zapach. Problem pojawia się latem, gdy są upały. W mieszkaniu jest bardzo ciepło i wtedy faktycznie pies mi się męczy. Staram się zapewnić mu chłodne miejsce, ale w tym przypadku o wiele lepiej byłoby mu w zwyczajnych krzakach w cieniu.
Oczywiście że się nie męczy. Nie dawno adoptowaliśmy średnią suczkę, a mieszkamy na 3 piętrze w bloku bez windy. Pies zachowuje się bardzo spokojnie, ma swoje miejsce, a kiedy jedziemy do moich rodziców w odwiedziny do domu przez większą przestrzeń zaczyna być bardziej nerwowa. Wiem że może być to również spowodowane zmianą miejsca, jednak wydaje mi się że nasza Psina lepeij się czuje w mniejszym mieszkaniu a niżeli w domu. Mam również prośbę Kasiu, Czy możesz zrobić odcinek o ciąży urojonej u psa? Nasza suczka po adopcji dostała jej, niestety w schronisku nie dopilnowali odpowiedniego terminu sterylizacji. Już wszystko jej przeszło jednak boimy się powrotu, ostatnio po zwróceniu zabawek naszemu psu znów zaczęła piszczeć przy zabawie nimi, obawiamy się że ciąża może się nawrócić, nie wiemy jak pokonać te nawroty, woleli byśmy uniknąć kolejnej takiej sytuacji gdyż leki na zatrzymanie laktacji nie należą do najtańszych 😢 Proszę o odpowiedź ❤️
Mam pytanie dotyczące ras psów pasterskich, strozujacych. Jeśli ktoś mieszka z załóżmy owczarkiem podhalanskim w bloku pies ma wystarczająca ilość ruchu w domu ma zapewnione miejsca gdzie może spokojnie zjeść i się położyć, o czym Pani mówiła w filmie, ale te psy mają w genach to, że pilnują dużych przestrzeni (zakładając, że jest to pies, który ,,ma to w genach,, lubi to robić, chce i widać, że jest do tego stworzony) to pilnowanie kawalerki nie zaspokoi jego potrzeb. Czy w takiej sytuacji z uwagi na dobro psa nie powinniśmy się decydować na psy takich ras ? Pozdrawiam ! *i bardzo dziękuję za film ❤😊
Moim zdaniem jeśli decydujemy się na jakąś rasę musimy ją wybrać przez pryzmat naszego charakteru i stylu życia. Jeśli ktoś ma psa pasterskiego, a jeździ z nim na zawody i trenuje, bo interesuje go ta rasa to nie ma w tym problemu. Mój znajomy ma 3 psy pasterskie. Jeździ z nimi kilka razy w tygodniu na treningi. Psy są tak zmęczone że w domu śpią tylko w klatkach. On akurat ma dom, ale w ich przypadku nawet blok nie był by przeszkodą. Trzeba wiedzieć dokładnie po co chce się mieć psa i co można mu zapewnić, a potem wybrać rasę
Alicja Płonka ja mam bordera w bloku ale ma tyle aktywności ze wraca i spi w klatce, nie codzinnie bo wbrew pozorom nie mogą pracować na pełnych obrotach codziennie ale jeśli dobrze się zorganizuje czas to jak najbardziej można brac takiego psa, ale klatka moim zdaniem to podstawa
psy ras pasterskich mogą mieć swoje pragnienie pracy przekierowane np. na agility albo inny sport. Natomiast psy raz stróżujących, jak owczarki środkowoazjatyckie albo kaukazy, to rzeczywiście zły pomysł do bloku.
NightmarePL :3 6h dziennie? ;o W życiu, tylko tyle co na siku plus dłuższy spacer/trening bo wychowasz pracoholika. Ja czasem jak nie mam czasu nawet na dłuższy spacer nie idę.
@@weronikawilk4152 spokojnie, mam to rozłożone na mniejsze spacery, plus dojście do lasu lub nad jezioro trochę zajmie :D po za tym narazie jest 6h w domyśle, zobaczymy jeszcze jak dokładniej mordce dobiorę plan, w zależności ile ruchu będzie potrzebowała/czasu na trening itp.
NightmarePL :3 nie wiem jakim cudem chcesz czasowo zapewnić mu 6h na dworze mieszkając w bloku... ja ze studiami i pracą w życiu bym nie dała rady. Ale cóż, powodzenia
@@weronikawilk4152 ja na razie chodzę do liceum, plus jako że artysta to i pracować na dworzu mogę bardzo chętnie, więc mi tam odpowiada :> myślę że jak pójdę na swoje i będę miała pracę czy studia na te 8h to dam radę podobnie ogarnąć czas, choć mogą się zmienić godziny w których będą do tej pory.
Przeprowadzalam się wielokrotnie i zawsze z bloku do bloku. Mam psa z azylu, kameralnego schroniska. Tam miał 3 h do biegania ale z tego co wiem nie korzystał. Teraz mieszkamy koło lasu i rzeki mimo , że w bloku. Codziennie biega . Myślę, ze jest szczęśliwy. :)
Mam takie same zdanie na ten temat kiedyś mieszkałam w domu z ogrodem psy mało wychodziły na spacery z powodu tego że mogły stracić rzycie....... Teraz mieszkają ze mną w bloku chodzą cztery razy dziennie po okło 10 15 minut. I jeden taki godzinny nawet i więcej i psy są zupełnie inne szczęśliwe i odważne a bałam się że w bloku sobie nie poradzą a tu tak świetnie.
od 2 tygodni mam wyzła Niemieckiego długowłosego , ze schroniska , czytałem ze potrzebuje ruchu, w miare mozliwosci staram mu sie to zapewnić, wole zeby był umnie w bloku w dobrym niz gdzie w pato, lub przy budzie gdzie błoto itp
Moja koleżanka ma bernardyna w mieszkaniu i na szczeście go oddała w dobre ręce ale ona cięgle bierze szczeniaka a jak ok troche urośnie to go oddaje. To nie w porządku... A ja... Mam dwa beagle w bloku ale to nie oznacza ze mają źle... Mam je pare lat np pies ze fundacji ma 10 lat a suczka 7. Mają codzienne spacery a w mieszkaniu się nie nudzą. Czasem też wyjdą na balkon a zwłaszcza piorun(ten 10-letni) aby siedzież na słońcu.
metraż nie ma znaczenia, osobiście w rozpaczy po moim cudownym duecie tworzonym przez psa i sukę (oboje byli mieszańcami) zdecydowałam się na psa ze schroniska i od początku uważałam że lepsze moje 46m w bloku na parterze z tarasem na którym rośnie trawa, do tego ciepłe mieszkanie, czyste, pachnące, nowe i własne posłanie, w ciągu dnia cisza i spokój niż ten zimny boks, zeżarta z frustracji imitacja budy i ujadanie innych psów w schronisku. Jeśli chodzi o spacery to czasami są takie dni że z Jimmem chodzimy na 3 spacery dziennie a czasami jest ich 4 nawet do 6, pies na tych spacerach biega samopas, latem jak jadę nad wodę pies zawsze jeździ ze mną, jesteśmy razem od 2 lat i 4 miesięcy i nigdy nie zdarzyło mi się zostawić psa u nikogo z rodziny albo znajomych, wszędzie gdzie mogę go zabrać ze sobą to pakuję jego rzeczy, pakuję psa w samochód i jedziemy i z perspektywy tych lat nadal uważam że to była najlepsza decyzja w moim życiu że go przygarnęłam, Jimmy na dzień dzisiejszy ma skończone 3 lata, ma 75 cm wzrostu (od ziemi do czubka głowy) i 125 cm długości (od czubka nosa do końca ogona) jak się kładzie to zawsze na środku żeby mieć jak najlepszy punkt widokowy na to co robię, dla mnie osobiście mógłby być większy, myślę że nawet z nowofundlandem, berneńczykiem, leonbergerem czy pirenejskim psem górskim wystarczyłoby mi i psu miejsca :D zawsze chorowałam na mastiffa tybetańskiego także może kiedyś.. :D
Ile razy słyszałam ten tekst, że pies w mieszkaniu się męczy. A potem człowiek patrzy na te psy mieszkające w domach, które na oczy nie widziały świata poza ogrodzeniem. U mnie w rodzinie zawsze były psy i to dosyć duże (dog niemiecki, golden retriever). Były zawsze trzymane w mieszkaniu. Jedynym problemem było rzeczywiście jak na starość trzeba było psu pomóc z wejściem po schodach. A poza tym to pies musiał trzy razy dziennie wyjść na porządny spacer, po tym już żaden nie miał problemu, że w domu nie mam miejsca do biegania. Teraz lada dzień jedziemy po szczeniaka i już tylu ludziom musiałam tłumaczyć, że pies w mieszkaniu będzie miał wygodnie. Niektórzy nie słuchają, fakt, że za ogrodzeniem osiedla mamy wielkie pole dla psów, a dziesięć minut na piechotę las, jest najwyraźniej nieprzekonujący. Przy okazji, jak już się rozpisałam, odkąd wiemy, że bierzemy szczeniaka, zaczęłam oglądać Pani filmy i to jest niesamowita pomoc merytoryczna i kopalnia wiedzy, jeżeli chodzi o przygotowanie się na nowego psa. Dziękuję bardzo!
Pani Kasiu uwielbiam Pani filmiki, dzięki nim wiele się nauczyłam oraz całkowicie zmieniłam podejście do psiaków. Mam maleńki problem z moim borderem, piesek nie potrafi odpoczywać w domu. Po mimo spaceru nawet 2-3h gdzie jest w nich również zabawa i bieganie po powrocie pies ciągle pozostaje w "czujce" i cały czas chce się bawić. Mogę prosić o jakąś radę bądź nawet filmik o takiej tematyce? Będę bardzo wdzięczna, pozdrawiam :)
mieszkałam przez około rok w kawalerce z pieskiem i zle wspominam tamten czas :( teraz mamy swoje mieszkanko na parterze i od razu inaczej, w kazdej chwili piesek może wyjść na podwrek, ma swój kacic, więcej się rusza będąc w domu :)
Zgadzam się z Panią, mój pies ma 7miesięcy, i jest już duży. Jest to Biały Owczarek Szwajcarsku, jest to suczka. Wziełam suczkę, dlatego że chłopczyk jest większy. Mam 4pokoje w bloku, i mój pies ma zapewniony ruch poza domem. Moim zdaniem, taki spacer 1godziny nie zapokoi potrzeb psa, tylko biegania za piłką, czy chodzenie po parku. Ważne by aktywnie spędzać z psem czas, może to być nawet bernardyn, w 1pokoju. A jeżeli właściciel pozwoli mu na chodzenie bez smyczy 2godziny raz dziennie, nie widzę problemu. Pies to nie zabawka, z którą można wyjść raz na tydzień, to obowiązek. Mój pies wychodzi trzy razy dziennie. Rano po pół godziny, po południu godzina, oraz o wieczorem 20minut. Mój pies dostaje głupawki, w mieszkaniu. Na dworzu czasem też, w mieszkaniu porzucam piłkę, czy się pobawię, ale z reguły to jest zaspokajane na dworzu. Pozdrawiam.
Ogródek ułatwia życie opiekunom a nie psom,przydaje się jednak w przypadku choroby opiekuna lub wyjazdu bo wtedy pies może z kimś zostać i jakoś przetrwać bezpiecznie bez konieczności wyprowadzania przez osoby nieobeznane
Może jakiś film na temat agresywnego psa? Mam suczkę jest słodka kochana i grzeczna. Ale nie znosi obcych. Szczeka i jest agresywna. Boję się o odwiedzających mnie przyjaciół i rodzine , szczególnie małe dzieci. Ma zawsze założony kaganiec ale szkoda mi jej , moim zdaniem ona po prostu boi się ludzi dlatego chce się bronic. Na spacery chodzimy w odludne miejsca. Na szczęście mamy obok las gdzie zazwyczaj jesteśmy sami, ale i tak oczy do około głowy. Widzę że ona też się tym meczy. Jest kochana a wszyscy się jej boją , każą zabrać jak najdalej ... Pomocy .
Jak pies nie będzie socjalizowany,to tak właśnie będzie się zachowywał. Socjalizacja polega na zapoznawaniu psa od szczeniaka z innymi psami,zwierzętami i ludźmi.
Gy wspominam, że mam berneńczyka od razu słyszę:"taki wielki pies w bloku?" Nie, mam dom z ogrodem. Wtedy słyszę:"Dom z ogrodem? A spacery? Psa nie bierze się do ogrodu, a dla siebie! Trzeba spacerować, a nie zamykać w ogrodzie!" Naprawdę proszę... nie przesadzajmy. W bloku może być pies szczęśliwy, w domku może być szczęśliwy, w zamku szlacheckim również. Nie każdego dnia pies odbywa 3-godzinny spacer, życie pisze różne scenariusze i zdarza się ludziom wyskoczyć na szybkie siku itd., ale nie czyni ich to okropnymi opiekunami. Można zapewnić dłuższy, ciekawy spacer następnego dnia itp. Nie terroryzujcie, bo to zniechęca ludzi do posiadania jakiegokolwiek psa niezależnie od warunków mieszkaniowych. Tyle ode mnie:)
Moim zdaniem ważna jest także rasa psa. Większość krótkowłosych psów będzie się czuła w bloku dobrze niezależnie od wielkości mieszkania i psa o ile potrzeby psa będą zaspokojone. Inaczej sprawa ma się z psami o gęstej okrywie włosowej. Husky czy malamut w przegrzanym bloku będzie się męczył gdyż jest przystosowany do niskiej temperatury która w mieszkaniu nie występuje. Podobnie np z kaukazami które lubią duże przestrzenie i w sposób naturalny obejmują w posiadanie duży teren, a także ich okrywa włosowa jest dostosowana do niskich temperatur. Moje kaukazy potrafiły spać walnięte w śniegu, podwoziem do góry w najgorsze mrozy podczas gdy rottweilery nie bardzo chciały wyjrzeć z domu w takie dni. Z drugiej strony w Dubaiu widywałam też psy rasy huskie i to importy z Rosji wiec w jakiś tam sposób są one w stanie się dostosować do wysokiej temperatury jednak wydaje im się ze podchodzi to pod "męczenie". Ważny też imo jest rozmiar psa i mieszkania. Jeśli mamy tyci tyci mieszkanie, a chcemy mieć psa ekstremalnie dużego np doga niemieckiego, to mimo że w mieszkaniu będzie raczej leżał, to należy wziąć pod uwagę, że powinien w mieszkaniu móc się swobodnie obrócić lub położyć i nie zaczepiać podczas obroty pyskiem o jedną scianę a tyłkiem o drugą ;) analogicznie jak wybiera się psu klatkę, to musi być na tyle duża by swobodnie stał, obrócił się i położył na boku.
Nie zgadzam się z tym co mówisz, że pies w bloku/domu będzie właściwie tylko jadł i spał i nic więcej mu nie jest potrzebne. Mieszkam w domu z dużym ogrodem, ale wcześniej rok mieszkałam w bloku i widzę jak ogromnie dużo zmieniło się dla mojego psa. Nadal z nim wychodzę na spacery, ale kiedy ja jestem osiem godzin w pracy on zamiast siedzieć zamknięty w bloku może wyjść sobie do ogródka i wychodzi. W te upały widzę, że woli leżeć w cieniu na trawie, niż na macie chłodzącej/na płytkach w mieszkaniu. Jak ktoś spaceruje ze swoim psem to biegnie do siatki się przywitać - mam paru sąsiadów, którzy zawsze przystaną na chwilę ze swoim pieskiem i dadzą im się obniuchać. Wystawiłam mu też basenik z wodą, żeby mógł się ochlapać - w bloku bym przecież nie zamontowała baseniku w salonie. Myślałam, że było spoko w mieszkaniu, bo często wychodziliśmy, zabierałam psa do lasu, nad wodę, na psie wybiegi i tak dalej i tak dalej. Ale dopiero po przeprowadzce widzę, że się biedny umęczył.
A jak sądzisz co pies robi w ogrodzie? Moja suczka ma możliwość wychodznia do ogrodu kiedy tylko jej się podoba, ale i tak w większości czasu na tym że ogrodzie leży.
Argon Wspaniały Napisałam przecież co mój robi: wita przy bramce psich znajomych, kąpie się (od wiosny do jesieni) w baseniku, chłodzi się na trawie. Poza tym goni motyle, bawi się w berka wzdłuż siatki z psem sąsiadów, jak wychodzę do pracy zostawian mu parę smakołyków pochowanych, to węszy. Dostaje też np. jakieś śmierdzące (dla mnie, dla niego pachnące) uszy, czy gardziele do obgryzania - na dywanie bym mu tego nie dała. Mało? Wiesz, to że Twoja suczka jest psim leniszkiem nie znaczy, że każdy pies tak cały dzień leży i leży.
Ja mam yorka mieszanego (York po mieszany) no i mieszkam w bloku i nie ma problemu ale jest mały uwielbia dlugie spacerychodze z nim do roznych miejsc gdzie puszczam to że smyczy moim zdaniem dobrze się czuje w bloku . Ale też zależy czy jest duży czy mały tak jak muwilas
Mój pies nie chce chodzić po metalowych wycierackjach np przed dworcem PKP. Ciąga się na długość smyczy. Waży 5 kg wiec biorę go na ręce. Wskakiwanie do autobusu to też jest problem, bo nigdy nie ma czasu tego przećwiczyć
Ja niedługo będę się przeprowadzac do miasta Mam małego psa więc z schodami nie będzie problemu I rozumiem że będę musiała z nim wychodzić przynajmniej 3 razy dziennie Chociaż mieszkanie na wsi też ma swoje minusy Największym minusem jest to że dużo psów chodzi na luzie bez właściciela i już raz na MOICH oczach widziałam jak zagryzaja mojego psa Moja mamę raz ugryzł pies w nogę A na mnie już nie raz wyskoczyly I się nie dziwić że na spacer przy drodze wychodzilam tylko z kimś dorosłym raz na jakieś 3 miesiące (Ciągle jest wypuszczany na podwórko)
Mój mały york lubi tylko 3 osoby :) Mnie , ciocie i dziadka ,a problemem jest w tym że jak chcę usiąść np. obok babci albo ona obok mnie to albo jest zazdrosny albo od razu gryzie babcie :(
Świetny film :) ja co prawda nie wyobrażam sobie mieć psa w bloku, ale nie dlatego, że psu dzieje się krzywda (ta opinia mnie denerwuje), ale ze względu na swoją i męża wygodę :) nie musimy wstawać wcześniej przed pracą, nie musimy się spieszyć z powrotem itd. bo pies i tak większość dnia na podwórku, jeśli nie mamy czasu czy ochoty , zdrowia lub pogody, aby jakiegoś dnia wyjść z psem to nic się niestanie,;D , bo kilka razy w tygodniu pies jest na spacerze. Łatwiej poprosić kogoś o zajęcie się psem, gdy my podróżujemy (a jest to dość częste), jeśli psa nie trzeba wyprowadzać 3 razy dziennie a wystarczy co 2 dzień itd. :) czyta wygoda dla nas, ale to nie znaczy, że pies, który mieszka w bloku i ma zapewnioną miłość właściciela a właściciel jest w stanie dostosować swoje życie pod wymagania psa (to jednak czas) jest mniej szczęśliwy :)
Ogród dla psa to przedłużenie mieszkania, pies sam w ogrodzie się nie "wybiega", przez większość czasu w nim śpi. Powinien mieć kilka spacerów dziennie a nie w tygodniu
@@argonwspaniay979 Znam swojego psa i wiem jak zachowuje się w domu a jak na podwórku. Może dla psa budowego 24h na polu to żadna różnica, ale mój świetnie czuje biegając czy kopiąc na podwórku, nigdy nie wyczynia takich cudów w domu jak zabieramy go na noc. Spacer z psem fajna rzecz i dla nas i dla niego żeby sobie eksplorował, ale nie dzieje mu się nic złego nie ważne czy wyjdzie na spacer 2,6 czy 8 razy w tygodniu, a my możemy to dostosować do Naszego stylu życia.
Pies latem w mieszkaniu męczy się strasznie. W domu można znaleźć jakieś chłodne miejsce, a na ogrodzie zawsze może stać basen, w którym może przeleżeć cały dzień, jeśli chce. Poza tym zawsze może wykopać sobie dołek, w którym się ochłodzi.
Wiatrak można mieć w domu i w bloku. Ja mieszkam w domu i też jest bardzo ciepło. Żeby pies mógł się schłodzić kładę mokre pieluchy z flaneli na podłogę żeby mógł się na nich położyć. Ogród też nie jest gwarantem cienia. Dla chcącego nic trudnego.
Ja mam pod blokiem mały ogródek z basenem i klimę w domu, plus w moim pokoju nawet w lato ciągnie od piwnicy chłód że sama siedzę pod kołdrą, szach mat :>
A czy pies, który jest takim psem podwórkowym, jest trochę stary, to czy można go przestawić na blok? Czy można go nauczyć, że siusiu robi się na dworze, a nie w domu? Bo moi rodzice mają psa, tata go czasem wyprowadzi na spacer na 10 minut (tak raz w tygodniu), a ja go wyprowadzam raz, dwa razy w tygodniu na spacer na 0,5-1,5 godziny. Nie mogę częściej, gdyż nie mieszkam z rodzicami. Teraz przynajmniej nie siedzi cały czas w końcu, był taki czas, że przez 2 lata z kojca nie wychodził, a teraz w dzień jest na 9 m sznurku. Rodzice nie mają czasu go wyprowadzać, brat mówi, że to nie jego pies (jak pies był mały mówił inaczej), a ja biorę ślub w przyszłym roku i nie będę mogła tak często odwiedzać rodziców, więc chciałam zabrać psa ze sobą.
mieszkam w bloku i odniedawma mam psa kundelka. Sięga do kolana. z psem wychodzę 5 razy dziennie minimum. Co weekend jeżdżę z nim na wybieg i na podwórku u babci również puszczam go ze smyczy. Nie męczy się. Ma dużo ruchu. I DO WSZYTSKICH KTÓRZY BOJĄ SIĘ SPUSCIC PSA ZEBY POBIEGAL. NIE BOJCIE SIĘ PIES NIE UCIEKNIE.
Yyyy no właśnie nie do końca, skąd tyle zaginionych psiaków? Jeśli pies nie jest nauczony wracania do przewodnika (co powinno być pierwszą rzeczą której uczymy psa) lub ma silny instynkt łowiecki to może nie wrócić
hej, mam pytanie :) czy da się pogodzić starszego Cavaliera z pracą 8h i mieszkaniem w bloku? weźmy pod uwagę spacery przed i po pracy.. pytam, bo będę się przeprowadzać do mieszkania
Myślę że powinno być okej. Ja biorę bordera do bloku (parter), szkoła koło 8h, przed nią będę brała psiaka na 2h spaceru i zabawy, a po powrocie na kolejne 4-6. Myślę że problem będzie bardziej z nauką psa do zostawania na tak długo, po za tym mam nadzieję że będzie ok :)
Przygotowuje się do przyjęcia psa do domu, to jest bardzo świadomy proces, i zastanawia mnie czy proces uczenia psa czystości oraz pozostawania samemu w domu bez wycia jest bardzo zależny od samego psa? Ja będę pracować, nawet zamierzam z behawiorystą ale jak długo to trwa? To mnie najbardziej stresuje bo sąsiedzi mogą policję wzywać, ja się będę denerwować a przecież psina tylko uczy się i czuje mój stan. Co z tym fantem....
Większość psów można nauczyć spokojnego zostawania w domu, pod warunkiem, że nie mają problemów zdrowotno-behawioralnych i mają zaspokojone potrzeby. Tu przyda się np trening kennelowy (klatkowy) Z zachowaniem czystości jest podobnie, bierz jednak pod uwagę że szczeniak może nie wytrzymać np 8 godzin
@@argonwspaniay979 Zdaję sobie sprawę z tego, że pies szczęśliwy i spokojny to taki, którego potrzeby są zaspokojone i Kasia wielokrotnie to powtarza w swoich materiałach. Pamiętam! Dziękuję ♥️😄
@@argonwspaniay979 tak mam wybraną rasę, obserwuję hodowców i rozmawiałam na wystawach. Mam tylko / aż wielką świadomość i podchodzę do tematu z wielką ostrożnością.
Mam pytanie, w najbliższym czasie planuje zakup psiaka (chłopca) razy border collie. Aktualnie mam już jednego psa, kundelka, dziewczynkę. Przez sytuację z przeszłości boi się ona większych psów. Podczas spacerów, gdy widzi jakiegoś większego psa, zaczyna odbiegać, kulić się, uciekać itd., pracujemy nad tym, ale ten problem nadal występuje. I zastanawiam się nad tym czy ten lęk może wpłynąć na to, że szczeniak, widząc zachowanie suki, może także zacząć bać się innych psów? Czy raczej nie będzie miało to żadnego wpływu na jego socjalizację? Pozdrawiam :)
w samo sedno. ostatnio na spacerze, pewien pan zarzucil mi to, ze moja seterka irlandzka bardzo meczy sie w mieszkaniu ze mna, ze powinnam ja oddac komus kto ma dom z ogrodkiem, zeby sie ”wybiegała” :) Mysle ze zapewniam mojej psince zaspokojenie wszystkich jej potrzeb i nie narzeka ona na warunki mieszkaniowe. Jedynym minusem w mieszkaniu jest brak miejsca na wieksza zamrazarke :D
I pomyśleć że psy, o które my tak dbamy, zwyczajnie je się w Chinach... Możesz pomóc, zajmie Ci to 2 minuty, a uratować tysiące psów. Wejdź na stronę secure.avaaz.org/campaign/pl/stop_the_puppy_slaughter_loc/?cimsFob I oddaj głos. Damy radę!
Może wyjść po ok. 2 tygodniach od 2 szczepienia na taki krótki spacer w miejscu, gdzie nie będzie miał dostępu do np. śmieci i kontaktu z innymi psami które mogą być chore
Kwarantanna jest kwestią własciciela i decyduje czy bedzie sie stosował czy nie. Ale moim zdaniem jest to niepotrzebne, gdyż zawalamy socjal u szczeniaka brakiem wychodzenia z domu. 10 miesięczny pies jak dla mnie powinien juz dawno mieć za sobą pierwszy spacer
Moj maz chcial psa. Ja nie bo to obowiazek. Ostatecznie mamy psa i oboje go kochamy. Teraz mieszkamy w mieszkaniu z malym ogrodem, a maz twierdzi, ze pies nie musi codziennie wychodzic i ze TO JA ja przyzwyczailam psa do czestego wychodzenia 😩😩😩 i koniec koncow to ja prawie codziennie wychodze z psem (na szczescie obok mamy wybieg dla psow), a mam 8 miesieczne dziecko i mam co robic!! Juz nie wspominajac o tym, ze wcale nie chcialam wychodzic z psem bo go nie chcialam!! Pies ciagnie, nerwowo reaguje na psy gdy jest na smyczy wiec wyjscie na spacer z psem i dzieckiem jest katorga. 😢😢😢
zawsze mogą państwo się zgłosić na szkolenie z posłuszeństwa w państwa mieście/ okolicy, dużo też można psa nauczyć we własnym domu ale do tego również trzeba sporo cierpliwości i postępowania zgodnie z wytycznymi. jak tak czytam Pani komentarz to mam wrażenie że Pani mąż zachował się trochę jak dziecko, "ja chcę psa, ale ty się nim zajmuj.. tak z ciekawości jakiej rasy mają państwo tego psa i w jakim jest wieku obecnie ?
@@magdalenasabina95 ogólnie to mieszaniec, ale bardzo przypomina owczarka belgijskiego melinua (czy jak to tam sie pisze). Sprawa jest o tyle skomplikowana ze zarowno maz jak i pies pochodza z Egiptu. Tak wiec, kto wie jakich dzikich przodkow mial piesek, gdy sie denerwuje jej grzbiet jerzy sie do samego ogona! Wyglada troche jak szakal. A maz moze nie tyle zachowal sie jak dziecko co po prostu nie rozumie psychiki psa, jego potrzeb... u nich to w ogole nie jest wpojone. On nie oczekuje, ze ja sie zajme psem bo uwaza, ze nie ma sie czym zajmowac (w sensie spacerow).Piesek skonczyl wlasnie 2 lata. I prosze mnie zle nie zrozumiec, piesek wygral los na loterii, urodzil ske w styczniu w ziiimnej budzie, trafil do nas i dostaje duuuuzo milosci. Tylko te spacery sa na mojej glowie ☹️
@@magdalenasabina95 przy okazji chcialabym spyta czy jest lub bedzie filmik o psach i niemowlakach? Nasz syn ma 10 miesiecy. Odkad intensywnie rusza nogami, rekami, raczkuje piesek sie go boi, a moze nie boi co go dziecko stresuje. Odskakuje jak ja na widok pajaka. Czytalam, ze psy czesto nie kumaja dzieci bo sa przyzwyczajone do dorosłych, ich zachowania, a tu nagle jakas mini wersja z machajacymi łapkami, o co chodzi? Co z tym zrobic? Chce by pies czul sie komfortowo. Zawsze miala full dostep do dziecka w sensie mogla powachac, zobaczyc, dotknac... zawsze bylo ok, a teraz...
@@ooollgaa to że dostaje mnóstwo miłości to super, ale nie tylko tym pies żyje, pies musi mieć jasno wytyczone granice, co mu wolno robić a czego nie, jakie są dobre zachowania na spacerze i w odniesieniu do innych psów a czego nie wolno robić, to że się grzbiet jeży u psa, sprawia że pies staje się większy i daje tym samym sygnał dla drugiego psa że jest większy i silniejszy i poniekąd może to być sygnał że ja jestem większy i silniejszy i nie zaczynaj ze mną a niekiedy (raczej częściej, zależy od charakteru i poziomu agresji psa) daje to taki efekt że psy po prostu zaczynają się gryźć ze sobą, a to już jest niebezpieczna sytuacja dla Pani jeśli załóżmy będzie Pani na spacerze z dzieckiem w wózku i psem na smyczy. Tak jak sama Pani pisała "Pies ciagnie, nerwowo reaguje na psy gdy jest na smyczy wiec wyjscie na spacer z psem i dzieckiem jest katorga. 😢😢😢" to jest wszystko do wyprowadzenia, tylko trzeba być konsekwentnym i dać czas i sobie i psu. Jeśli sądzi Pani, że sobie Pani z tym zadaniem sama nie poradzi to proponowałabym poszukać jednak jakiegoś szkoleniowca i z psem uczęszczać na grupowe szkolenia a dziecko niestety bądź co bądź zostawić ojcu pod opieką podczas szkoleń, albo behawiorystę który przyjdzie do domu, pójdzie z Panią na spacer i oceni na ile pies jest agresywny, w jakich sytuacjach mu ta agresja najczęściej się włącza i tak czy siak coś z tym trzeba zrobić.
@@ooollgaa a to już nie do mnie pytanie tylko do twórczyni tego kanału @piesologia . Jedyne co mogę od siebie napisać to fakt że pies jeśli jest przyzwyczajony do dorosłych a nagle w domu się pojawia takie małe "coś" jak dziecko to rzeczywiście dla psa jest to dziwne że dziecko wykonuje gwałtowne ruchy i pies po prostu przez nieznajomość tego może albo się bać albo wykazywać agresywne zachowanie, przyznam się że nigdy się nie spotkałam u psa ze strachem albo agresją do raczkującego dziecka. Można spróbować pomóc psu skojarzyć obecność dziecka z czymś przyjemnym, np usiąść z dzieckiem na podłodze i bawić się z psem albo po prostu go głaskać, za każdą delikatną reakcje psa do dziecka (chęć powąchania dziecka czy ogólnego zainteresowania się dzieckiem ) można psa nagrodzić smaczkiem. Myślę że to choć trochę pomoże przełamać ten strach. W każdym razie życzę powodzenia :)
Mieszkam w kawalerce (36m2) z owczarkiem niemieckim długowlosym 😊 gdzie mieszkanie służy nam tylko do odpoczynku ;) najważniejsze to znać potrzeby swojego psa ;)
Hogan germanshepherd właśnie z narzeczonym myślimy nad owczarkiem szwajcarskim - kawalerka 38m2 😊 na pewno duuuuzo pracy, ale im więcej czytam o tym, że pies może być szczęśliwy tylko wtedy, gdy człowiek mu to szczęście zapewni swoją obecnością to się bardziej przekonuje 😊
Mieszkam w sąsiedztwie 3 domów i w każdym z nich są jakieś pieski, niestety właściciele wyznają zasadę - pies w ogrodzie - problem z głowy. Skutkiem tego jest ciągłe szczekanie i przeraźliwe wycie... Swoją drogą bardzo "lubię" jak ludzie mówią, że chcą mieć psa ale pies w bloku to się męczy i dlatego go nie wezmą... Prawda jest taka że patrzą na swoją wygodę i tak na prawdę to Ci ludzie by się męczyli bo nie chce im się chodzić kilka razy na spacer, wstawać rano, maszerowac czy upał czy deszcz. Pozdrawiam ja i mój piesek z 25 metrowej kawalerki :)
Zauważyłam, że w bluzkach z ogródkami jest ta sama tendencja. Kupowane mieszkania z ogródkiem dla psa, psów. Ogródek tylko trawa - wybieg dla psow, które tylko biegają i szczekają.
Mam pewnych sąsiadów, którzy posiadają dwa yorki, jeszcze ani razu nie widziałam tych właścicieli na spacerze z psem (mieszkam w tym domu 12 lat)... Te pieski albo są albo na dworze albo w domu ;/
Jeden z moich sąsiadów wypuszcza psa na balkon i ten szczeka na tym balkonie ile może, kiedyś siedział tam chyba do 2 w nocy aż pan właściciel przypomniał sobie o swoim psie i zawołał go do domu...
@@magdaes2599 szkoda psa
Mam psa w bloku rasy ON użytkowy, myślę że mieszkanie to dla niego trochę większa buda. Kiedy wyjeżdżam do domu na wsi to pomimo 30a działki muszę 3 razy dziennie wychodzić z psem poza działkę, ponieważ pies załatwia się poza dzialką. Zgadzam się z Panią, że pies męczy się gdy właściciel się nim nie zajmuje.
Ja mam taki sam układ - ja i suczka ON użytkowego na 23 metrach. Nigdy nie odczułam, że żałuję takiej decyzji by wziąć dużego psa na małe mieszkanie :)
ale zbierasz kupę?
Bo to trochę chamskie byłoby z Twojej strony, żeby pies wysrał się poza działką, a Ty nie posprzątasz po nim.
Dziękuję za ten film... kiedy informowałam znajomych, rodzine, że chce kupić golden retrievera mieszkając w bloku, każdy z nich odpowiadał ''oszalałas taki wielki pies do bloku? zamęczysz go tam.. wszystko ci pogryzie.. kup sobie yorka albo maltańczyka'' moja ''wielka'' suczka jest już ze mną grubo ponad rok.. umie chodzic na luznej smyczy, zna zasady czystości od praktycznie pierwszego miesiąca będąc ze mną, nie szczeka bedąc sama, jest grzeczna i nie psuje absolutnie nic. Jest dobrze wychowana, ma odpowiednią ilośc spacerów w ciągu dnia. Rodzina i inni są w szoku. Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam :)
Mój goldi też mieszka w bloku ... miewa się dobrze jedynie obecne upały... ehhh przezyjemy codzienne moczenie i zimny ręcznik rozwiązuje problem upałów...
Super rozwiązaniem na barfa w mieszkaniu jest zamrażarka w piwnicy! Co prawda trzeba co 2/3 dni przynosić mięso do góry przy mieszkaniu w 30m2 mogę bez problemu żywic w ten sposób 60 kilowego psa :)
Podsumowując, dla psa znaczenie ma nie to ile mamy pieniędzy i w jakim miejscu mieszkamy oraz jak duże to miejsce jest - tylko to, że się nim interesujemy, poświęcamy mu czas i to, że ma gdzieś swój bezpieczny kącik.
Według mnie, jeśli pies ma zapewnione zaspokojenie jego potrzeb, to jak najbardziej nie ma problemu, by mieszkał w bloku. Razem z moim seterem szkockim mieszkamy w niewielkim mieszkaniu, ale wydaje mi się, że nie narzeka ;D Zresztą po porządnych spacerach głównie odpoczywa na swoim posłaniu, a do tego 3 razy większy metraż raczej nie jest potrzebny ;)
Bardzo dobry film, szczególnie dziękuję za wzmiankę o schodach, bo mnóstwo osób nadal jest niepewnych w tym temacie. Wszystkiego dobrego i głaski dla Wektora i Hakera!
Dziękuję za film... Teraz dobrze przemyśle zakup szczeniaka
Najlepiej brać że schroniska! Pomóżcie zwierzętom te z hodowli nie potrzebują aż takiej pomocy jak nasze biedne bezdomne czwronogi!
@@marcelina1223 Jest mały problem, co by się stało jakby nikt nie brał z hodowli, tylko schroniska? Niech każdy kupuje tam gdzie chce, chcesz ze schroniska? Bierz ze schroniska! Ciekawa jestem czy Ty masz psa ze schroniska. (?) Każdy pies potrzebuje domku, kiedy ludzie to zrozumią. Nie każdy potrafi się zająć takim kundelkiem, po przejściach.
Adoptowałam moja Fibi 2,5 roku temu, waży ok 14 kg. Ma 2 godzinne spacery (z opcją puszczania żeby pobiegala) + po południu wychodzi na 20-30 min na 'siku'. A w weekendy zazwyczaj wyjezdzamy na wieś lub gdzieś w plener. W domu ma różne zabawki, czasem dostaje konga lub mate węchowa ewntualnie się trochę pobawimy ale i tak woli sobie spać i cieszyć się, że jest sama :p ale ale... Od dziś mamy szczeniaka więc przed nami nowe wyzwanie!
Obecnie mam 3 psy w bloku na 3 piętrze (2 lata temu miałam 1 z doskiku 2)
Husky, mieszanie ciut większy od husky -ktorys z rodziny był sznaucerem oraz wyrośnięty york. Do tego mam 3 dzieci i męża ;)
Metraż to 50 m²
Ze wszystkich domowników tylko mąż narzeka ;)
Każdy ma swoje miejsce odpoczynku, spania, jedzenia i zabawy .
mieszkam z borderem na 52m a tak naprawdę na 9m bo tyle ma mój pokój, a on z niego wychodzi tylko po to żeby się przywitać i wraca. Tak sobie upodobał i też mi mówią, że go męczę bo to taki pies jest do biegania, a nie do leżenia na podłodze. Powiem tyle, więcej mu nie potrzeba. Raz w tygodniu ma spacer z 16 borderami, co drugi dzień na 3 godziny do lasu, od czasu do czasu frisbee i raz dziennie spacer około godzinę plus 2 krótsze, więc jestem idealnym przykładem na to, że nie metraż ma znaczenie, a to jak zorganizujemy psu czas
Z psem rasy beagle mieszkamy na 42 m + do tego ogródek, który służy nam tylko do relaksu i zabawy. Zdecydowanie częściej jesteśmy w lesie i na łąkach ;) super odcinek
Moj pies to border collie i mieszka w bloku i jest przeszczesliwy ♥️♥️♥️
Adoptowałam psiaka ze schroniska, w typie shar pei. Nie jest to mały psiak, a mieszkam w bloku. Z tego co widzę nie ma znaczenia wielkość mieszkania , tylko ilość poświęconego jej czasu. Tak jak mi powiedziała dziewczyna w schronisku, dla takiego psa nie ma znaczenia czy pozostanie sam w domu 2 czy 10 godzin. Dla niego ma znaczenie to, że ma swojego człowieka, ciepłe i wygodne miejsce do spania, czułość i zainteresowanie. Czyli kocha i jest kochany.
Kocham Twoje filmy! Nigdy nie przestawaj nagrywać ♥️ 🐶🐶🐶 ♥️
Dokładnie tak. A często się słyszy od Januszy i Grażyn kynologii "Ja to czymie psa w ogrodzie, no to cały czas je na spacerze przecież hehehe"...
>PAnie duŻy piES tO SIę muSI WYbiEgaĆ
> pies całe życie w ogródku jak w kojcu
Psa się nie "czymie", tylko TRZYMA!
Mieszkam w domu z ogrodem, z psiakami wjeżdzamy/ wychodzimy 2-3 razy dziennie w sumie na 1,5-2 godziny. Nie wyobrażam sobie psa który tylko zna świat swojego podwórka. Szkoda że jest ich tak dużo😢
Na moim osiedlu jest para z trzema owczarkami niemieckimi - mieszkają w bloku. Praktycznie co chwilę spotykam ich jak spacerują ze swoją szajką ;)
dzieki, bardzo istotne informacje.
Od 4 lat mieszkam z dużym psem w bloku i nie uważam, żeby pies się tutaj męczył. Mieszkanie na 4 piętrze bez windy. Mieszkamy w centrum miasta, dość dużo czasu musiałam poświęcić na szkolenie, ale zdecydowanie warto. Spacery są spokojne, mimo bojowego charakterku pieska. Ponadto - życie mojego psa nie zamyka się w czterech ścianach kojca. Ma kontakt z ludźmi (bardzo różnymi), jeździmy nad jezioro, do lasu, bawimy się w różnych atrakcyjnych dla psa miejscach, ma bardzo zróżnicowane aktywności. I sami mamy dużo więcej ruchu :) Znam na osiedlu praktycznie każdego, kto też ma psa, co w dzisiejszych czasach też jest zaletą. Dokąd byśmy nie jeździli, pies cieszy się gdy wracamy na widok osiedla, radośnie biegnie do mieszkania, gdzie czuje się spokojnie i bezpiecznie, w którym zna każdy dźwięk i zapach. Problem pojawia się latem, gdy są upały. W mieszkaniu jest bardzo ciepło i wtedy faktycznie pies mi się męczy. Staram się zapewnić mu chłodne miejsce, ale w tym przypadku o wiele lepiej byłoby mu w zwyczajnych krzakach w cieniu.
Jaka rasa pieska?
Oczywiście że się nie męczy. Nie dawno adoptowaliśmy średnią suczkę, a mieszkamy na 3 piętrze w bloku bez windy. Pies zachowuje się bardzo spokojnie, ma swoje miejsce, a kiedy jedziemy do moich rodziców w odwiedziny do domu przez większą przestrzeń zaczyna być bardziej nerwowa. Wiem że może być to również spowodowane zmianą miejsca, jednak wydaje mi się że nasza Psina lepeij się czuje w mniejszym mieszkaniu a niżeli w domu.
Mam również prośbę Kasiu,
Czy możesz zrobić odcinek o ciąży urojonej u psa?
Nasza suczka po adopcji dostała jej, niestety w schronisku nie dopilnowali odpowiedniego terminu sterylizacji.
Już wszystko jej przeszło jednak boimy się powrotu, ostatnio po zwróceniu zabawek naszemu psu znów zaczęła piszczeć przy zabawie nimi, obawiamy się że ciąża może się nawrócić, nie wiemy jak pokonać te nawroty, woleli byśmy uniknąć kolejnej takiej sytuacji gdyż leki na zatrzymanie laktacji nie należą do najtańszych 😢
Proszę o odpowiedź ❤️
Nie mozna jej wysterylizowac teraz kiedy objawy zniknely? Teoretycznie psa mozna sterylizowac w kazdym momencie zycia?
@@isqqu została wysterylizowana już, w schronisku wysterylizowali ją zbyt wcześniej od ostatniej cieczki i stąd ta ciąża urojona
O juejku Kasia nagrała film! Lece po popcorn i oglądam! Ubustwiam Cię oglądać pomimo że jeszcze nie mam psa
Leć ale po słownik ortograficzny!
Rozwiałaś moje wątpliwości, dziękuję🙂
3:28 dobra rada, bo już chciałem uczyć aportowania w mieszkaniu XD
Ale slodkie te pieski ♥️
Mój syn kupił szczeniaka,który miał 2 miesiące życia. Czystości nauczył się w ciągu 2 dni. A był to owczarek niemiecki.
Nagraj jak nauczyć psa "zostań" Będzie super. Mi to by się przydało
Kto też ogląda ten kanał A nie ma psa?😊😁
Ja mam psa
Ja mam psa
Jeszcze nie mam psa ale ucze sie jak go uszczesliwic
Ja mam
Edyta Titarenko ja również 🤪😋
Super pomysły na odcinek
Cała prawda do co musisz 👍👍
Mam pytanie dotyczące ras psów pasterskich, strozujacych. Jeśli ktoś mieszka z załóżmy owczarkiem podhalanskim w bloku pies ma wystarczająca ilość ruchu w domu ma zapewnione miejsca gdzie może spokojnie zjeść i się położyć, o czym Pani mówiła w filmie, ale te psy mają w genach to, że pilnują dużych przestrzeni (zakładając, że jest to pies, który ,,ma to w genach,, lubi to robić, chce i widać, że jest do tego stworzony) to pilnowanie kawalerki nie zaspokoi jego potrzeb. Czy w takiej sytuacji z uwagi na dobro psa nie powinniśmy się decydować na psy takich ras ? Pozdrawiam ! *i bardzo dziękuję za film ❤😊
Katarzyna Fio kogo to obchodzi?
Moim zdaniem jeśli decydujemy się na jakąś rasę musimy ją wybrać przez pryzmat naszego charakteru i stylu życia. Jeśli ktoś ma psa pasterskiego, a jeździ z nim na zawody i trenuje, bo interesuje go ta rasa to nie ma w tym problemu. Mój znajomy ma 3 psy pasterskie. Jeździ z nimi kilka razy w tygodniu na treningi. Psy są tak zmęczone że w domu śpią tylko w klatkach. On akurat ma dom, ale w ich przypadku nawet blok nie był by przeszkodą. Trzeba wiedzieć dokładnie po co chce się mieć psa i co można mu zapewnić, a potem wybrać rasę
Alicja Płonka ja mam bordera w bloku ale ma tyle aktywności ze wraca i spi w klatce, nie codzinnie bo wbrew pozorom nie mogą pracować na pełnych obrotach codziennie ale jeśli dobrze się zorganizuje czas to jak najbardziej można brac takiego psa, ale klatka moim zdaniem to podstawa
@@miaaa4oo tego, kto dba o swojego psa i chce, żeby był szczęśliwy?
psy ras pasterskich mogą mieć swoje pragnienie pracy przekierowane np. na agility albo inny sport. Natomiast psy raz stróżujących, jak owczarki środkowoazjatyckie albo kaukazy, to rzeczywiście zły pomysł do bloku.
To jest dobre podejście, bo wciąż ludzie, nawet ci posiadający psy dziwią się mam dwa psy w tym bordera w bloku.
Ooo, ja od dziś będę miała bordera w bloku, jakieś rady czy coś się różni od domku? Około 6+h dziennie na dworzu wystarczy xD?
NightmarePL :3 6h dziennie? ;o W życiu, tylko tyle co na siku plus dłuższy spacer/trening bo wychowasz pracoholika. Ja czasem jak nie mam czasu nawet na dłuższy spacer nie idę.
@@weronikawilk4152 spokojnie, mam to rozłożone na mniejsze spacery, plus dojście do lasu lub nad jezioro trochę zajmie :D po za tym narazie jest 6h w domyśle, zobaczymy jeszcze jak dokładniej mordce dobiorę plan, w zależności ile ruchu będzie potrzebowała/czasu na trening itp.
NightmarePL :3 nie wiem jakim cudem chcesz czasowo zapewnić mu 6h na dworze mieszkając w bloku... ja ze studiami i pracą w życiu bym nie dała rady. Ale cóż, powodzenia
@@weronikawilk4152 ja na razie chodzę do liceum, plus jako że artysta to i pracować na dworzu mogę bardzo chętnie, więc mi tam odpowiada :> myślę że jak pójdę na swoje i będę miała pracę czy studia na te 8h to dam radę podobnie ogarnąć czas, choć mogą się zmienić godziny w których będą do tej pory.
Bardzo ciekawy film ;)
nigdy tak szybko nie kliknełam w powiadomienie🌻
Super filmik;) upewnia to moje przekonania😉 Jeszcze pytanko, co to za fajne gryzaki którymi tak ochoczo zajmują się Wektor i Haker?😂
Przeprowadzalam się wielokrotnie i zawsze z bloku do bloku. Mam psa z azylu, kameralnego schroniska. Tam miał 3 h do biegania ale z tego co wiem nie korzystał. Teraz mieszkamy koło lasu i rzeki mimo , że w bloku. Codziennie biega . Myślę, ze jest szczęśliwy. :)
Mam takie same zdanie na ten temat kiedyś mieszkałam w domu z ogrodem psy mało wychodziły na spacery z powodu tego że mogły stracić rzycie....... Teraz mieszkają ze mną w bloku chodzą cztery razy dziennie po okło 10 15 minut. I jeden taki godzinny nawet i więcej i psy są zupełnie inne szczęśliwe i odważne a bałam się że w bloku sobie nie poradzą a tu tak świetnie.
bardzo madre rady dla kazdego wlasciciela pieska
od 2 tygodni mam wyzła Niemieckiego długowłosego , ze schroniska , czytałem ze potrzebuje ruchu, w miare mozliwosci staram mu sie to zapewnić, wole zeby był umnie w bloku w dobrym niz gdzie w pato, lub przy budzie gdzie błoto itp
Czy zabawki umysłowe lub trening podstawowych komend można wykonywać w domu?
ja mieszkam w bloku i mam piesełka (shibe) i ma się świetnie wyprowadzam go tak 6-7razy dziennie
Ja mam duży plac i mój jamnik może tyci ale dzielny biega jak opentany.🤗🤗🤗🐕🐕🐶🐶
Moja koleżanka ma bernardyna w mieszkaniu i na szczeście go oddała w dobre ręce ale ona cięgle bierze szczeniaka a jak ok troche urośnie to go oddaje. To nie w porządku...
A ja... Mam dwa beagle w bloku ale to nie oznacza ze mają źle... Mam je pare lat np pies ze fundacji ma 10 lat a suczka 7.
Mają codzienne spacery a w mieszkaniu się nie nudzą. Czasem też wyjdą na balkon a zwłaszcza piorun(ten 10-letni) aby siedzież na słońcu.
metraż nie ma znaczenia, osobiście w rozpaczy po moim cudownym duecie tworzonym przez psa i sukę (oboje byli mieszańcami) zdecydowałam się na psa ze schroniska i od początku uważałam że lepsze moje 46m w bloku na parterze z tarasem na którym rośnie trawa, do tego ciepłe mieszkanie, czyste, pachnące, nowe i własne posłanie, w ciągu dnia cisza i spokój niż ten zimny boks, zeżarta z frustracji imitacja budy i ujadanie innych psów w schronisku.
Jeśli chodzi o spacery to czasami są takie dni że z Jimmem chodzimy na 3 spacery dziennie a czasami jest ich 4 nawet do 6, pies na tych spacerach biega samopas, latem jak jadę nad wodę pies zawsze jeździ ze mną, jesteśmy razem od 2 lat i 4 miesięcy i nigdy nie zdarzyło mi się zostawić psa u nikogo z rodziny albo znajomych, wszędzie gdzie mogę go zabrać ze sobą to pakuję jego rzeczy, pakuję psa w samochód i jedziemy i z perspektywy tych lat nadal uważam że to była najlepsza decyzja w moim życiu że go przygarnęłam, Jimmy na dzień dzisiejszy ma skończone 3 lata, ma 75 cm wzrostu (od ziemi do czubka głowy) i 125 cm długości (od czubka nosa do końca ogona) jak się kładzie to zawsze na środku żeby mieć jak najlepszy punkt widokowy na to co robię, dla mnie osobiście mógłby być większy, myślę że nawet z nowofundlandem, berneńczykiem, leonbergerem czy pirenejskim psem górskim wystarczyłoby mi i psu miejsca :D zawsze chorowałam na mastiffa tybetańskiego także może kiedyś.. :D
Ile razy słyszałam ten tekst, że pies w mieszkaniu się męczy. A potem człowiek patrzy na te psy mieszkające w domach, które na oczy nie widziały świata poza ogrodzeniem. U mnie w rodzinie zawsze były psy i to dosyć duże (dog niemiecki, golden retriever). Były zawsze trzymane w mieszkaniu. Jedynym problemem było rzeczywiście jak na starość trzeba było psu pomóc z wejściem po schodach. A poza tym to pies musiał trzy razy dziennie wyjść na porządny spacer, po tym już żaden nie miał problemu, że w domu nie mam miejsca do biegania.
Teraz lada dzień jedziemy po szczeniaka i już tylu ludziom musiałam tłumaczyć, że pies w mieszkaniu będzie miał wygodnie. Niektórzy nie słuchają, fakt, że za ogrodzeniem osiedla mamy wielkie pole dla psów, a dziesięć minut na piechotę las, jest najwyraźniej nieprzekonujący.
Przy okazji, jak już się rozpisałam, odkąd wiemy, że bierzemy szczeniaka, zaczęłam oglądać Pani filmy i to jest niesamowita pomoc merytoryczna i kopalnia wiedzy, jeżeli chodzi o przygotowanie się na nowego psa. Dziękuję bardzo!
Pani Kasiu uwielbiam Pani filmiki, dzięki nim wiele się nauczyłam oraz całkowicie zmieniłam podejście do psiaków.
Mam maleńki problem z moim borderem, piesek nie potrafi odpoczywać w domu. Po mimo spaceru nawet 2-3h gdzie jest w nich również zabawa i bieganie po powrocie pies ciągle pozostaje w "czujce" i cały czas chce się bawić. Mogę prosić o jakąś radę bądź nawet filmik o takiej tematyce? Będę bardzo wdzięczna, pozdrawiam :)
Ja mam połączenie ogród+pies nie lubiący spacerów
Ja na razie mam yorka i on na razie siedzi cały czas w domu bo jeszcze nie może wychodzić ale Itak nawet w domu się z nim bawię 😊😊
mieszkałam przez około rok w kawalerce z pieskiem i zle wspominam tamten czas :( teraz mamy swoje mieszkanko na parterze i od razu inaczej, w kazdej chwili piesek może wyjść na podwrek, ma swój kacic, więcej się rusza będąc w domu :)
1010 oo jaka ładna liczba wyświetleń. DLACZEGO NIE MA ICH WIĘCEJ?!
bardzo przydatny odcinek
Zgadzam się z Panią, mój pies ma 7miesięcy, i jest już duży. Jest to Biały Owczarek Szwajcarsku, jest to suczka. Wziełam suczkę, dlatego że chłopczyk jest większy. Mam 4pokoje w bloku, i mój pies ma zapewniony ruch poza domem. Moim zdaniem, taki spacer 1godziny nie zapokoi potrzeb psa, tylko biegania za piłką, czy chodzenie po parku. Ważne by aktywnie spędzać z psem czas, może to być nawet bernardyn, w 1pokoju. A jeżeli właściciel pozwoli mu na chodzenie bez smyczy 2godziny raz dziennie, nie widzę problemu. Pies to nie zabawka, z którą można wyjść raz na tydzień, to obowiązek. Mój pies wychodzi trzy razy dziennie. Rano po pół godziny, po południu godzina, oraz o wieczorem 20minut. Mój pies dostaje głupawki, w mieszkaniu. Na dworzu czasem też, w mieszkaniu porzucam piłkę, czy się pobawię, ale z reguły to jest zaspokajane na dworzu. Pozdrawiam.
Ogródek ułatwia życie opiekunom a nie psom,przydaje się jednak w przypadku choroby opiekuna lub wyjazdu bo wtedy pies może z kimś zostać i jakoś przetrwać bezpiecznie bez konieczności wyprowadzania przez osoby nieobeznane
Może jakiś film na temat agresywnego psa? Mam suczkę jest słodka kochana i grzeczna. Ale nie znosi obcych. Szczeka i jest agresywna. Boję się o odwiedzających mnie przyjaciół i rodzine , szczególnie małe dzieci. Ma zawsze założony kaganiec ale szkoda mi jej , moim zdaniem ona po prostu boi się ludzi dlatego chce się bronic. Na spacery chodzimy w odludne miejsca. Na szczęście mamy obok las gdzie zazwyczaj jesteśmy sami, ale i tak oczy do około głowy. Widzę że ona też się tym meczy. Jest kochana a wszyscy się jej boją , każą zabrać jak najdalej ... Pomocy .
Jak pies nie będzie socjalizowany,to tak właśnie będzie się zachowywał. Socjalizacja polega na zapoznawaniu psa od szczeniaka z innymi psami,zwierzętami i ludźmi.
Mam małego pieska i mieszkam w bloku na parterze wychodzimy na długie spacery i wszystkie jego potrzeby są spełnione
Gy wspominam, że mam berneńczyka od razu słyszę:"taki wielki pies w bloku?"
Nie, mam dom z ogrodem.
Wtedy słyszę:"Dom z ogrodem? A spacery? Psa nie bierze się do ogrodu, a dla siebie! Trzeba spacerować, a nie zamykać w ogrodzie!"
Naprawdę proszę... nie przesadzajmy. W bloku może być pies szczęśliwy, w domku może być szczęśliwy, w zamku szlacheckim również. Nie każdego dnia pies odbywa 3-godzinny spacer, życie pisze różne scenariusze i zdarza się ludziom wyskoczyć na szybkie siku itd., ale nie czyni ich to okropnymi opiekunami. Można zapewnić dłuższy, ciekawy spacer następnego dnia itp.
Nie terroryzujcie, bo to zniechęca ludzi do posiadania jakiegokolwiek psa niezależnie od warunków mieszkaniowych. Tyle ode mnie:)
Super film
Moim zdaniem ważna jest także rasa psa. Większość krótkowłosych psów będzie się czuła w bloku dobrze niezależnie od wielkości mieszkania i psa o ile potrzeby psa będą zaspokojone. Inaczej sprawa ma się z psami o gęstej okrywie włosowej. Husky czy malamut w przegrzanym bloku będzie się męczył gdyż jest przystosowany do niskiej temperatury która w mieszkaniu nie występuje. Podobnie np z kaukazami które lubią duże przestrzenie i w sposób naturalny obejmują w posiadanie duży teren, a także ich okrywa włosowa jest dostosowana do niskich temperatur. Moje kaukazy potrafiły spać walnięte w śniegu, podwoziem do góry w najgorsze mrozy podczas gdy rottweilery nie bardzo chciały wyjrzeć z domu w takie dni. Z drugiej strony w Dubaiu widywałam też psy rasy huskie i to importy z Rosji wiec w jakiś tam sposób są one w stanie się dostosować do wysokiej temperatury jednak wydaje im się ze podchodzi to pod "męczenie". Ważny też imo jest rozmiar psa i mieszkania. Jeśli mamy tyci tyci mieszkanie, a chcemy mieć psa ekstremalnie dużego np doga niemieckiego, to mimo że w mieszkaniu będzie raczej leżał, to należy wziąć pod uwagę, że powinien w mieszkaniu móc się swobodnie obrócić lub położyć i nie zaczepiać podczas obroty pyskiem o jedną scianę a tyłkiem o drugą ;) analogicznie jak wybiera się psu klatkę, to musi być na tyle duża by swobodnie stał, obrócił się i położył na boku.
Nie zgadzam się z tym co mówisz, że pies w bloku/domu będzie właściwie tylko jadł i spał i nic więcej mu nie jest potrzebne. Mieszkam w domu z dużym ogrodem, ale wcześniej rok mieszkałam w bloku i widzę jak ogromnie dużo zmieniło się dla mojego psa. Nadal z nim wychodzę na spacery, ale kiedy ja jestem osiem godzin w pracy on zamiast siedzieć zamknięty w bloku może wyjść sobie do ogródka i wychodzi. W te upały widzę, że woli leżeć w cieniu na trawie, niż na macie chłodzącej/na płytkach w mieszkaniu. Jak ktoś spaceruje ze swoim psem to biegnie do siatki się przywitać - mam paru sąsiadów, którzy zawsze przystaną na chwilę ze swoim pieskiem i dadzą im się obniuchać. Wystawiłam mu też basenik z wodą, żeby mógł się ochlapać - w bloku bym przecież nie zamontowała baseniku w salonie. Myślałam, że było spoko w mieszkaniu, bo często wychodziliśmy, zabierałam psa do lasu, nad wodę, na psie wybiegi i tak dalej i tak dalej. Ale dopiero po przeprowadzce widzę, że się biedny umęczył.
A jak sądzisz co pies robi w ogrodzie? Moja suczka ma możliwość wychodznia do ogrodu kiedy tylko jej się podoba, ale i tak w większości czasu na tym że ogrodzie leży.
Argon Wspaniały Napisałam przecież co mój robi: wita przy bramce psich znajomych, kąpie się (od wiosny do jesieni) w baseniku, chłodzi się na trawie. Poza tym goni motyle, bawi się w berka wzdłuż siatki z psem sąsiadów, jak wychodzę do pracy zostawian mu parę smakołyków pochowanych, to węszy. Dostaje też np. jakieś śmierdzące (dla mnie, dla niego pachnące) uszy, czy gardziele do obgryzania - na dywanie bym mu tego nie dała. Mało? Wiesz, to że Twoja suczka jest psim leniszkiem nie znaczy, że każdy pies tak cały dzień leży i leży.
Ale super filmy !!!!
Uważam, że z małym psem w bloku nie ma problemu. Mamy 3 miesięcznego szczeniaka, mieszkamy na 3 piętrze i minusów nie widzę :)
Z dużym też nie ma.
@@peachstone9461 No tu już uważam, że czasem problemy się mogą pojawić. Ale to sprawa bardziej indywidualna
@@peachstone9461 z dużym mogą być tylko problemy jeśli się rozchoruje i trzeba po schodach go znosić (mi się zdarzyło). Poza tym jest okej ;)
Też mam na nazwisko biskup 😂😂
Ja mam yorka mieszanego (York po mieszany) no i mieszkam w bloku i nie ma problemu ale jest mały uwielbia dlugie spacerychodze z nim do roznych miejsc gdzie puszczam to że smyczy moim zdaniem dobrze się czuje w bloku . Ale też zależy czy jest duży czy mały tak jak muwilas
Mój pies nie chce chodzić po metalowych wycierackjach np przed dworcem PKP. Ciąga się na długość smyczy. Waży 5 kg wiec biorę go na ręce. Wskakiwanie do autobusu to też jest problem, bo nigdy nie ma czasu tego przećwiczyć
Ja niedługo będę się przeprowadzac do miasta
Mam małego psa więc z schodami nie będzie problemu
I rozumiem że będę musiała z nim wychodzić przynajmniej 3 razy dziennie
Chociaż mieszkanie na wsi też ma swoje minusy
Największym minusem jest to że dużo psów chodzi na luzie bez właściciela i już raz na MOICH oczach widziałam jak zagryzaja mojego psa
Moja mamę raz ugryzł pies w nogę
A na mnie już nie raz wyskoczyly
I się nie dziwić że na spacer przy drodze wychodzilam tylko z kimś dorosłym raz na jakieś 3 miesiące
(Ciągle jest wypuszczany na podwórko)
Ja mam pieska w bloku i nie męczę ja, a ni on, ale mamy się przeprowadzić na wieś i będę chodzić na ląki.
Mój mały york lubi tylko 3 osoby :) Mnie , ciocie i dziadka ,a problemem jest w tym że jak chcę usiąść np. obok babci albo ona obok mnie to albo jest zazdrosny albo od razu gryzie babcie :(
Świetny film :) ja co prawda nie wyobrażam sobie mieć psa w bloku, ale nie dlatego, że psu dzieje się krzywda (ta opinia mnie denerwuje), ale ze względu na swoją i męża wygodę :) nie musimy wstawać wcześniej przed pracą, nie musimy się spieszyć z powrotem itd. bo pies i tak większość dnia na podwórku, jeśli nie mamy czasu czy ochoty , zdrowia lub pogody, aby jakiegoś dnia wyjść z psem to nic się niestanie,;D , bo kilka razy w tygodniu pies jest na spacerze. Łatwiej poprosić kogoś o zajęcie się psem, gdy my podróżujemy (a jest to dość częste), jeśli psa nie trzeba wyprowadzać 3 razy dziennie a wystarczy co 2 dzień itd. :) czyta wygoda dla nas, ale to nie znaczy, że pies, który mieszka w bloku i ma zapewnioną miłość właściciela a właściciel jest w stanie dostosować swoje życie pod wymagania psa (to jednak czas) jest mniej szczęśliwy :)
Ogród dla psa to przedłużenie mieszkania, pies sam w ogrodzie się nie "wybiega", przez większość czasu w nim śpi. Powinien mieć kilka spacerów dziennie a nie w tygodniu
@@argonwspaniay979 Znam swojego psa i wiem jak zachowuje się w domu a jak na podwórku. Może dla psa budowego 24h na polu to żadna różnica, ale mój świetnie czuje biegając czy kopiąc na podwórku, nigdy nie wyczynia takich cudów w domu jak zabieramy go na noc. Spacer z psem fajna rzecz i dla nas i dla niego żeby sobie eksplorował, ale nie dzieje mu się nic złego nie ważne czy wyjdzie na spacer 2,6 czy 8 razy w tygodniu, a my możemy to dostosować do Naszego stylu życia.
Pies latem w mieszkaniu męczy się strasznie. W domu można znaleźć jakieś chłodne miejsce, a na ogrodzie zawsze może stać basen, w którym może przeleżeć cały dzień, jeśli chce. Poza tym zawsze może wykopać sobie dołek, w którym się ochłodzi.
Wiatrak można mieć w domu i w bloku. Ja mieszkam w domu i też jest bardzo ciepło. Żeby pies mógł się schłodzić kładę mokre pieluchy z flaneli na podłogę żeby mógł się na nich położyć. Ogród też nie jest gwarantem cienia. Dla chcącego nic trudnego.
Ja umieram latem, a nie jestem tak bujnie obrośnięta, więc wydaje mi się, że psy muszą czuć się jeszcze gorzej niż ja. ;)
Ja mam pod blokiem mały ogródek z basenem i klimę w domu, plus w moim pokoju nawet w lato ciągnie od piwnicy chłód że sama siedzę pod kołdrą, szach mat :>
A czy pies, który jest takim psem podwórkowym, jest trochę stary, to czy można go przestawić na blok? Czy można go nauczyć, że siusiu robi się na dworze, a nie w domu? Bo moi rodzice mają psa, tata go czasem wyprowadzi na spacer na 10 minut (tak raz w tygodniu), a ja go wyprowadzam raz, dwa razy w tygodniu na spacer na 0,5-1,5 godziny. Nie mogę częściej, gdyż nie mieszkam z rodzicami. Teraz przynajmniej nie siedzi cały czas w końcu, był taki czas, że przez 2 lata z kojca nie wychodził, a teraz w dzień jest na 9 m sznurku. Rodzice nie mają czasu go wyprowadzać, brat mówi, że to nie jego pies (jak pies był mały mówił inaczej), a ja biorę ślub w przyszłym roku i nie będę mogła tak często odwiedzać rodziców, więc chciałam zabrać psa ze sobą.
Ja mam 2 psy w mieszkaniu, które cały czas śpią XD i tylko co drugi dzień chodzę z nimi nad rzekę żeby sobie pobiegały i jest git. Typowe psy kanapowe
A jakiej rasy te pieski? I co z załatwianiem się?
Jaka rasa?
w 3 minucie, sa yak kosci gdzie w PL mozna je kupic? z gory dziekuje
Mam pytanie, Ile lat mają Wektor i Haker i do ilu lat żyją wyżły weimarskie?
Czy będzie pani nagrywać vlogi? Pozdrawiam
Mam mieszkanie 38m i chcemy psa podobnego do owczarka a ma 18 /20kg to duży czy raczej średni
mieszkam w bloku i odniedawma mam psa kundelka. Sięga do kolana. z psem wychodzę 5 razy dziennie minimum. Co weekend jeżdżę z nim na wybieg i na podwórku u babci również puszczam go ze smyczy. Nie męczy się. Ma dużo ruchu. I DO WSZYTSKICH KTÓRZY BOJĄ SIĘ SPUSCIC PSA ZEBY POBIEGAL. NIE BOJCIE SIĘ PIES NIE UCIEKNIE.
Yyyy no właśnie nie do końca, skąd tyle zaginionych psiaków? Jeśli pies nie jest nauczony wracania do przewodnika (co powinno być pierwszą rzeczą której uczymy psa) lub ma silny instynkt łowiecki to może nie wrócić
Hej a może nagrasz film na tema jak radzisz sobie z dwoma psami na raz planuje drugiego psa i bardzo by mi pomogłaś
Mieszkam w bloku który ma tylko 2 piętra, a ja mieszkam na 1 i prawdopodobnie za rok będę mieć psa więc powinien zdazac wyjść na dwór
Mam pytanie czy jeśli pani chodziła do pracy co pani roniła ze szczeniakiem
hej, mam pytanie :) czy da się pogodzić starszego Cavaliera z pracą 8h i mieszkaniem w bloku? weźmy pod uwagę spacery przed i po pracy.. pytam, bo będę się przeprowadzać do mieszkania
Myślę że powinno być okej. Ja biorę bordera do bloku (parter), szkoła koło 8h, przed nią będę brała psiaka na 2h spaceru i zabawy, a po powrocie na kolejne 4-6. Myślę że problem będzie bardziej z nauką psa do zostawania na tak długo, po za tym mam nadzieję że będzie ok :)
@@nightmarepl3771 dzięki :)
Fajne
🐶🐾🍀
Przygotowuje się do przyjęcia psa do domu, to jest bardzo świadomy proces, i zastanawia mnie czy proces uczenia psa czystości oraz pozostawania samemu w domu bez wycia jest bardzo zależny od samego psa? Ja będę pracować, nawet zamierzam z behawiorystą ale jak długo to trwa? To mnie najbardziej stresuje bo sąsiedzi mogą policję wzywać, ja się będę denerwować a przecież psina tylko uczy się i czuje mój stan. Co z tym fantem....
Większość psów można nauczyć spokojnego zostawania w domu, pod warunkiem, że nie mają problemów zdrowotno-behawioralnych i mają zaspokojone potrzeby.
Tu przyda się np trening kennelowy (klatkowy)
Z zachowaniem czystości jest podobnie, bierz jednak pod uwagę że szczeniak może nie wytrzymać np 8 godzin
@@argonwspaniay979 Zdaję sobie sprawę z tego, że pies szczęśliwy i spokojny to taki, którego potrzeby są zaspokojone i Kasia wielokrotnie to powtarza w swoich materiałach. Pamiętam! Dziękuję ♥️😄
@@foxytravel7160 Super, a masz już konkretnego pieska na myśli?
@@argonwspaniay979 tak mam wybraną rasę, obserwuję hodowców i rozmawiałam na wystawach. Mam tylko / aż wielką świadomość i podchodzę do tematu z wielką ostrożnością.
Mam pytanie, w najbliższym czasie planuje zakup psiaka (chłopca) razy border collie. Aktualnie mam już jednego psa, kundelka, dziewczynkę. Przez sytuację z przeszłości boi się ona większych psów. Podczas spacerów, gdy widzi jakiegoś większego psa, zaczyna odbiegać, kulić się, uciekać itd., pracujemy nad tym, ale ten problem nadal występuje. I zastanawiam się nad tym czy ten lęk może wpłynąć na to, że szczeniak, widząc zachowanie suki, może także zacząć bać się innych psów? Czy raczej nie będzie miało to żadnego wpływu na jego socjalizację?
Pozdrawiam :)
Jeśli masz możliwość to radzę ci wyprowadzać chociaż na początku osobno psy.
Co sądzi pani o kastracji ??
byl o tym odcinek
był już odcinek o tym
w samo sedno. ostatnio na spacerze, pewien pan zarzucil mi to, ze moja seterka irlandzka bardzo meczy sie w mieszkaniu ze mna, ze powinnam ja oddac komus kto ma dom z ogrodkiem, zeby sie ”wybiegała” :) Mysle ze zapewniam mojej psince zaspokojenie wszystkich jej potrzeb i nie narzeka ona na warunki mieszkaniowe. Jedynym minusem w mieszkaniu jest brak miejsca na wieksza zamrazarke :D
Nagra pani film o kundelkach?
Ja mam mopsa i ciężko go gdzieś z nim iść hah
A jeśli szłaś do pracy co robiłaś ze szczeniakiem jak Hektor był mały
I pomyśleć że psy, o które my tak dbamy, zwyczajnie je się w Chinach... Możesz pomóc, zajmie Ci to 2 minuty, a uratować tysiące psów. Wejdź na stronę secure.avaaz.org/campaign/pl/stop_the_puppy_slaughter_loc/?cimsFob I oddaj głos. Damy radę!
Pomożesz mi? Moja sąsiadka nie wyprowadza psa poza działkę :((((
❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤🥰🥰🥰🥰🥰🥰🥰🥰🥰🥰🥰🥰🥰🥰🥰
Mój boredr collie mieszkał 3 miesiące w bloku..
CZY PIESEK MOZE SŁUCHAĆ WALLKMENA NA SPACERKU?/ CZY NIE ZASZKODZI TO JEGO PSYCHICE I SAMOPOCZUCIU???
Mam jedno pytanie mój pies jest to suczka ma rok boji się wszystkich psów nawet mniejszych od siebie
Co pani myśli o rasie samoyed ?
Co to za pytanie? poczytaj o rasie psa i dowiesz się jaki ma charakter
Czy kundelek i mieszaniec ras to to samo?
Dokładnie, mieszańce to kundelki ❤️
Mieszaniec to pies którego rodzice byli psami dwóch różnych raz. Kundelek to pies y którego nie da się stwierdzić żadnej konkretnej rasy
2
A czy 10 tyg szczeniak zaszczepiony 2 razy może wyjść na taki krótki spacer chociaż? Czy musi mieć 3 szczepienia wtedy dopiero może wyjść
Może wyjść po ok. 2 tygodniach od 2 szczepienia na taki krótki spacer w miejscu, gdzie nie będzie miał dostępu do np. śmieci i kontaktu z innymi psami które mogą być chore
Kwarantanna jest kwestią własciciela i decyduje czy bedzie sie stosował czy nie. Ale moim zdaniem jest to niepotrzebne, gdyż zawalamy socjal u szczeniaka brakiem wychodzenia z domu. 10 miesięczny pies jak dla mnie powinien juz dawno mieć za sobą pierwszy spacer
Trzeba byc ostroznym z kontaktami nieznanych psów i byciu na nieznanych terenach. Można tez w młodszym wieku szczeniaka korzystac z torby
Kwarantanna to mit.
Teorytycznie tak ale nadal jest wielu ludzi przekonanych o jej "cudownej" działalności
Moj maz chcial psa. Ja nie bo to obowiazek. Ostatecznie mamy psa i oboje go kochamy. Teraz mieszkamy w mieszkaniu z malym ogrodem, a maz twierdzi, ze pies nie musi codziennie wychodzic i ze TO JA ja przyzwyczailam psa do czestego wychodzenia 😩😩😩 i koniec koncow to ja prawie codziennie wychodze z psem (na szczescie obok mamy wybieg dla psow), a mam 8 miesieczne dziecko i mam co robic!! Juz nie wspominajac o tym, ze wcale nie chcialam wychodzic z psem bo go nie chcialam!! Pies ciagnie, nerwowo reaguje na psy gdy jest na smyczy wiec wyjscie na spacer z psem i dzieckiem jest katorga. 😢😢😢
zawsze mogą państwo się zgłosić na szkolenie z posłuszeństwa w państwa mieście/ okolicy, dużo też można psa nauczyć we własnym domu ale do tego również trzeba sporo cierpliwości i postępowania zgodnie z wytycznymi.
jak tak czytam Pani komentarz to mam wrażenie że Pani mąż zachował się trochę jak dziecko, "ja chcę psa, ale ty się nim zajmuj..
tak z ciekawości jakiej rasy mają państwo tego psa i w jakim jest wieku obecnie ?
@@magdalenasabina95 ogólnie to mieszaniec, ale bardzo przypomina owczarka belgijskiego melinua (czy jak to tam sie pisze). Sprawa jest o tyle skomplikowana ze zarowno maz jak i pies pochodza z Egiptu. Tak wiec, kto wie jakich dzikich przodkow mial piesek, gdy sie denerwuje jej grzbiet jerzy sie do samego ogona! Wyglada troche jak szakal. A maz moze nie tyle zachowal sie jak dziecko co po prostu nie rozumie psychiki psa, jego potrzeb... u nich to w ogole nie jest wpojone. On nie oczekuje, ze ja sie zajme psem bo uwaza, ze nie ma sie czym zajmowac (w sensie spacerow).Piesek skonczyl wlasnie 2 lata. I prosze mnie zle nie zrozumiec, piesek wygral los na loterii, urodzil ske w styczniu w ziiimnej budzie, trafil do nas i dostaje duuuuzo milosci. Tylko te spacery sa na mojej glowie ☹️
@@magdalenasabina95 przy okazji chcialabym spyta czy jest lub bedzie filmik o psach i niemowlakach? Nasz syn ma 10 miesiecy. Odkad intensywnie rusza nogami, rekami, raczkuje piesek sie go boi, a moze nie boi co go dziecko stresuje. Odskakuje jak ja na widok pajaka. Czytalam, ze psy czesto nie kumaja dzieci bo sa przyzwyczajone do dorosłych, ich zachowania, a tu nagle jakas mini wersja z machajacymi łapkami, o co chodzi? Co z tym zrobic? Chce by pies czul sie komfortowo. Zawsze miala full dostep do dziecka w sensie mogla powachac, zobaczyc, dotknac... zawsze bylo ok, a teraz...
@@ooollgaa to że dostaje mnóstwo miłości to super, ale nie tylko tym pies żyje, pies musi mieć jasno wytyczone granice, co mu wolno robić a czego nie, jakie są dobre zachowania na spacerze i w odniesieniu do innych psów a czego nie wolno robić, to że się grzbiet jeży u psa, sprawia że pies staje się większy i daje tym samym sygnał dla drugiego psa że jest większy i silniejszy i poniekąd może to być sygnał że ja jestem większy i silniejszy i nie zaczynaj ze mną a niekiedy (raczej częściej, zależy od charakteru i poziomu agresji psa) daje to taki efekt że psy po prostu zaczynają się gryźć ze sobą, a to już jest niebezpieczna sytuacja dla Pani jeśli załóżmy będzie Pani na spacerze z dzieckiem w wózku i psem na smyczy.
Tak jak sama Pani pisała "Pies ciagnie, nerwowo reaguje na psy gdy jest na smyczy wiec wyjscie na spacer z psem i dzieckiem jest katorga. 😢😢😢" to jest wszystko do wyprowadzenia, tylko trzeba być konsekwentnym i dać czas i sobie i psu. Jeśli sądzi Pani, że sobie Pani z tym zadaniem sama nie poradzi to proponowałabym poszukać jednak jakiegoś szkoleniowca i z psem uczęszczać na grupowe szkolenia a dziecko niestety bądź co bądź zostawić ojcu pod opieką podczas szkoleń, albo behawiorystę który przyjdzie do domu, pójdzie z Panią na spacer i oceni na ile pies jest agresywny, w jakich sytuacjach mu ta agresja najczęściej się włącza i tak czy siak coś z tym trzeba zrobić.
@@ooollgaa a to już nie do mnie pytanie tylko do twórczyni tego kanału @piesologia .
Jedyne co mogę od siebie napisać to fakt że pies jeśli jest przyzwyczajony do dorosłych a nagle w domu się pojawia takie małe "coś" jak dziecko to rzeczywiście dla psa jest to dziwne że dziecko wykonuje gwałtowne ruchy i pies po prostu przez nieznajomość tego może albo się bać albo wykazywać agresywne zachowanie, przyznam się że nigdy się nie spotkałam u psa ze strachem albo agresją do raczkującego dziecka.
Można spróbować pomóc psu skojarzyć obecność dziecka z czymś przyjemnym, np usiąść z dzieckiem na podłodze i bawić się z psem albo po prostu go głaskać, za każdą delikatną reakcje psa do dziecka (chęć powąchania dziecka czy ogólnego zainteresowania się dzieckiem ) można psa nagrodzić smaczkiem. Myślę że to choć trochę pomoże przełamać ten strach. W każdym razie życzę powodzenia :)