Tak dla in vitro. "Nieoficjalnie już wiem, że zebraliśmy 100 tys. podpisów pod projektem ustawy"
HTML-код
- Опубликовано: 28 сен 2024
- W dzisiejszym odcinku programu Onet RANO gościnią Odety Moro była Małgorzata Rozenek - prezenterka telewizyjna, wiceprzewodnicząca komitetu inicjatywy ustawodawczej "Tak dla in vitro".
#OnetRANO #OnetRanoWIEM #takdlainvitro #rozenekmajdan
SUBSKRYBUJ Onet RANO:
bit.ly/OnetRanoSUB
Jesteśmy też TU:
Twitter: / onetrano
FB: / onetrano
Insta: / onetrano
TikTok: / onetrano
Nie jestem fanką Pani Rozenek, ale pełen szacunek za tę działalność, w sobotę jako nieliczna w moim mieście, podpisałam petycję, serdeczne dzięki za tę akcję
postępowi, nowocześni, szamani współczesni oferują In vitro - czyli program kukułczego jaja.
Jak trzeba, to zamiast wymarzonego Belmonda do szklanki wleją nasienie lokalnego lumpa,
ten koktajl do pochwy i wyjdzie co wyjdzie, reklamacji nie przyjmują tylko utylizację oferują
Nie ma się czym się chwalić że popierasz zło
Ten projekt nadaje się do jednej rzeczy a mianowicie do wyrzucenia do kosza
Ta akcja mogłaby mieć inną twarz... nie przepadam za tą panią.
Nie kochaniutka wyniki tego nie zaprzeczają. Dużo Polaków Nie przepada za Tobą. I to nie hejt tylko prawda
moze tatus, kolega Kaczynskiego pomoze
Wasze rodzinne wojaże po całym świecie, ta pokazówka, rewia mody, nie drenują budżetu?
Czy dać 500 mln na in vitro czy chore dzieci na raka?
a może zamiast rozdawać 500+ dla głosów wyborców, powinniśmy się zająć zarówno rakiem jak i in vitro? Dlaczego jedna choroba jest ważniejsza od drugiej?
To nie płać podatków. Zobacz kto na podatkach żeruje.
A składki zdrowotne to odkładasz na leczenie szpitalne bo po jeden operacji poszłabyś z torbami. Ale ściemniają baby.
In vitro jest leczeniem dla osób, które chcą mieć potomstwo a nie mogą, metoda od lat skuteczna, stosowana z powodzeniem…
500+ nie wpłynęło w żadnym stopniu na ilość urodzeń, a pieniądze są pompowane non stop. Decyzja powinna być prosta.. tyle że in vitro nabrało w tym kraju jakiegoś negatywnego wydźwięku, co jest mega krzywdzące dla par, nie mogących mieć własnych dzieci bez leczenia…
Świetnie, ze Rozenek się angażuje, inne publiczne osoby tez mogły by dołączyć dla zwiększenia zasięgu..
Gdyby takie akcje były 10 lat temu, może miałabym dzieci, a przez zabobony i nastawianie społeczeństwa negatywnie do tej procedury dziś jest dla mnie za późno…
I dobrze ze ma negatywne wydźwięku oby tak było. To nie są zabobony. Proszę się dowiedzieć, in vitro oznacza zabicie kilku dzieci czyli aborcja oraz zamrażanie zarodków czyli dzieci
@@spartanadam3525 co ma aborcja do in vitro?? In vitro to metoda pomagająca zajść w ciąże, a aborcja usuwanie ciąży.. Czy myśli Pan, że osoba, która pisze, że nie może mieć dzieci, nie interesowała się na czym polega in vitro? Mrożenie zarodków to niby zabijanie? Przecież zamrożony zarodek jest wykorzystywany do zapłodnienia, każdy jeden jest na wagę złota dla rodziców, którzy starają się o potomstwo.. zarodki obumierają, bo nie przyjmują się w macicy, tak samo jak przy naturalnym współżyciu, nie każde współżycie kończy się ciążą..
@@skupa30 tym że in vitro oznacza aborcję np chore dzieci się zabija. Nie zamrożenie zarodkow to nie zabijanie ale nieludzkie by zamrażać dziecko na jakiś czas.
@@spartanadam3525 chore dzieci się zabija? jeśli zarodek się nie podzielił właściwie, to nie przyjmie się w macicy.. Identycznie jak przy naturalnym poczęciu.. Czy poddawanie chorego narkozie dla przeprowadzenia operacji też jest nieludzkie? zamraża się zarodek by nie podawać kilku, bo z dużym prawdopodobieństwem skończyło by się poronieniem.. zamrożone zarodki są podawane w kolejnych podejściach, a jeśli para nie chce dalej próbować przekazywane są innym, bezpłodnym parom, którzy marzą o potomstwie.
@@skupa30 ,,Jeśli zarodek nie podzieli się..." zarodek to dziecko więc się je zabija czyli powód dlaczego in vitro to zło. Narkoza to coś innego. Czyli poświęca się kilka dzieci
To znaczy że z moich podatków mają być kolejne wydatki? Nie ma mowy.
Korki i śnieg? Trzaskowski śpi przepracowany?
Moja znajoma pielęgniarka 25 lat temu sfinansowała sobie in vitro (SLD wtedy rządziło, nie refundowało) i co? Stać ją było?
Czego ma dowodzić ten Pani komentarz?
Nie każdego stać. Dajmy szanse kobietom zostać matkami. Lepiej niech na to rzad da pieniądze a nie na rydzyka który ledwo się juz porusza od przejedzenia
Pielęgniarki (podobno?) zawsze mało zarabiały, za czasów rządu lewicy jeszcze mniej - skoro moją znajomą pielęgniarkę było wówczas stać na ten zabieg (dwie próby) to znaczy, że wcale tak drogo nie jest.
Dlaczego mamy sponsorować in vitro bogaczom typu Rozenek-Majdan?
@@adriana4527 Po pierwsze, jeśli niedrogo, to czemu nie sponsorować, skoro tak tanim kosztem możemy poprawić tragiczną demografię i zyskać kolejnego podatnika?
Po drugie, z tego co zrozumiałem, pani Rozenek ma już kilkoro dzieci dzięki in vitro z własnej kieszeni, a walczy o dostępność dla tych mniej zamożnych par, więc w czym problem?
Wysłuchała Pani w ogóle tę rozmowę?
Niestety wysłuchałam, zmanierowanej celebrytki..
Jak sobie PO wygra wybory, to sobie będą sponsorować in vitro wszystkim, także bogaczom. Przy okazji zabiorą WSZYSTKIE ''plusy''. Kiedy i gdzie rządzi PO, tam wiecznie piniendzy nie było, nie ma i nie będzie! ONI potrafią tylko podwyższać podatki, VAT, na ubranka, buciki, akcesoria dziecięce z 8 do 23%, podwyższać wiek emerytalny, zajumać oszczędności Polaków z OFE, zabrać 50% uzysku dla twórców, polskie nagrania sprzedali za ''czapkę gruszek'', nawet zmarłych okradli, okroili zasiłek pogrzebowy! Czarno to widzę.
Nie każda para wyjdzie z "procedury" z dziecięciem na ręku. Niektórzy wyjdą z niezgodnym z oczekiwaniami maleństwem, czasem np. z DNA od zupełnie obcej osoby. Ergo: mało kto płaciłby za tak bolesną, nieprzyjemną, nieetyczną i NIESKUTECZNĄ procedurę z własnych pieniędzy. Ale biznes musi sze kręczicz, dlatego trzeba zorganizować publiczny pieniądz. Żeby każda para zapłaciła, niezależnie od tego czy i jakie dziecko zrodzi. Łatwo wydaje się nie swoje pieniądze.
Zapraszam do dowolnie wybranej kliniki leczenia niepłodności by zobaczyć jak dużo osób się leczy i płaci z własnych pieniędzy, niekiedy biorąc kredyty
@@skupa30 I całe szczęście, że z własnych pieniędzy. Niechaj tak pozostanie, byle tylko nieświadomy niczego podatnik tego nie dofinansowywał.
A poza tym...pojęcia takie jak "leczenie" są dalece niestosowne w tym przypadku. In vitro jest technologią obejściową, ale na pewno niczego nie "leczy".
10 - 15 tysięcy zł, to ty w weekend na śniadanie wydajesz
Zazdrości Pani?
Ma to wydaje. Nie ukradła.