to ze ma to nazwe office a jest totalna szmira w porownaniu do tego na czym jest wzorowane. Jezeli to ci sie podoba to proponuje naszykowac jakies chusteczki czy srodki uspokajajce jak bedziesz ogladal oryginal. Skad sie biora ludzie z takim zerowym poczuciem gustu jak ty
Podejmę się opisu tego fragmentu. Rzecz się dzieje w Biurze. Zerkając na zegary - od 0:50 - można zobaczyć, że jest 09:30 rano lub 21:30 wieczorem. Jeżeli jest tak późno, a nadal jasno na dworze to musi to być czerwiec lub lipiec. Okna pozamykane, jak dla debili (szczególnie latem), rolety spuszczone. Po cholerę robić imprezę na zewnątrz. Niech zatem będzie 9:30 rano. Oprócz migawek z żółtym płynem a la szampan to (wyglądające na pozowane) zachowanie uczestników wskazuje, że taaakaaa gruba impreza. Skad ta atmosfera? Nie wiem. Muzyka ambientowa, iście z marketu, bez wyrazu. Dekoaracja taka, jakby reżyser zlecił dekoratorom "zróbcie grubą bibę w tym biurze i macie tutaj 10zł. Resztę oddajce". Jakiś menago - wskazuje na to, że siedzi w odzielnym pokoju - wali kabaretowego suchara, jak to nikt go nie luibi i że się podłączył pod jakąś ekipę na swoich urodzinach i tamci go nie zabrali dalej. Nie wiem, co ma na celu taki zabieg, ale domyślam się, że jest to związane z tą postacią. Aktor robi specjalne pauzy i potocyzmy po chuj wie po co. Zgaduję, że obok pół-łysego oraz lasi w brzoskwiniowej sukience zarabia za swoją rolę najwięcej, bo daje się na równi z tamtymi kretyna robić. Wpleciony dialog syna z matką w okolicach 0:40 to miał być gag. Facet pijacy coś białego w szklance, w której nie pije się w Polsce wódki ma JESZCZE RAZ podkreślić, że taka gruba biba. Przy 0:55 tamten menago w ujęciu, że się patrzy zza szyby. Scena zapewne spójna z charakterem postaci. Facet, którego półłysy przeprasza w 1:00 podkreśla grubą bibę i pokazuje, jaką to ma banie. Od tego żółtego płynu. Prze-gag w 1:10 rozbija bank humoru i jest rozpaczliwym zabiegiem - obok głupich najazdów - dodawania emocjonalności do tego gówna. Lasia i półłysy grają ewidentnie za lepszą kasę. Czuje się, że więcej się od nich wymaga. 1:35 przerywnik z wręczeniem prezentu lasi w brzoskwiniowej sukience jest jak guma napinana w majtkach babci, więc czuje się potężne napięcie przed nadchodzącym żartem. Kobitka zapowiadajaca prezent, jakieś 15 sekund później już zapomniała co jest prezentem i sie dziwi. Statyści zgromadzeni wokół nie musza nic grać przy tym, bo nikt im nie płaci. Logiczność wyboru książek dla solenizantki lasi dziwiącej się na koniec - brak. Monolog półłysego na końcu jest potężnym wujkożartem, zmiatającym niedosłyszącą osiemdziesięcioletnią publiczność amifiteatru w Kołobrzegu, a pauza wieńcząca to wszystko godna mistrza teledysków disco-polo. Wniosek jest taki, że jeżeli highlighty mają sprzedawać produkt, to to jest highlightem polskiego Office'u. Można zgadywać zatem, jak wyglądają pozostałe, już nie tak mocne fragmenty tych tworów. Osoby, które znajdują pozytywy w Office PL mają do tego prawo, ale nie chciałbym nawet z nimi stać w kolejce do żabki.
o moj Boze podejrzewalem ze to bedzie cringe ale nie ze az taki, az mnie ciarki ze wstydu przechodza gdy to ogladam. Ktos kto to zrobil powinien zapasc sie pod ziemie litosci
najfajniejsze jest to ze w USA 20 lat temu potrafili lepiej nawet nagrywac niz wy, przeciez jak to gowno jest oswietlone jak to wyglada? Jakikolwiek odcinek z The Office wziac odpalic obok siebie to nikt nie powie ze polskie gowno jest 20 lat mlodsze a wyglada jakby krecili w latach 80 :D Polska jakosc techniczna zerowa, humor straszny cringe
kurwa caly sztynks polegal na tym ze ten humor byl glupi i taki dziwny, a to wyglada jak polska komedia. brak tutaj nawet takiego leadujacego bohatera, bo w oryginale tez byli lepsi i gorsi. brak tutaj majkela czy dwighta, no chujnia jest. btw powinniscie w ogole nie ruszac jakichkolwiek mainstreamowych aktorow polskich do tego projektu. trzeba bylo szukac aktorow komediowych po teatrach i moze by cos z tego bylo. szkoda.
Życie polega na tym, że każdy jest inny. Mi nie podoba się wersja amerykańska, ale polska bardzo mnie śmieszy. Natomiast nie zamierzam nikomu wmawiać, żeby czegoś nie oglądał, bo w moim mózgu akurat ta kombinacja nie powoduje uśmiechu.
Nie mam pojęcia co wam się tutaj nie podoba
Dla mnie to szczere złoto
to ze ma to nazwe office a jest totalna szmira w porownaniu do tego na czym jest wzorowane.
Jezeli to ci sie podoba to proponuje naszykowac jakies chusteczki czy srodki uspokajajce jak bedziesz ogladal oryginal.
Skad sie biora ludzie z takim zerowym poczuciem gustu jak ty
@@Rastamanjungle wyjaśnisz dlaczego wersja Amerykańska jest lepsza od Polskiej?
Bo narzekanie to polski sport narodowy 🇵🇱
Myślę, że chodzi o aktorstwo. Tutaj czuć tą sztuczność przez co to nie jest takie śmieszne
Genialny serial, coś pięknego
:|
Podejmę się opisu tego fragmentu.
Rzecz się dzieje w Biurze. Zerkając na zegary - od 0:50 - można zobaczyć, że jest 09:30 rano lub 21:30 wieczorem. Jeżeli jest tak późno, a nadal jasno na dworze to musi to być czerwiec lub lipiec. Okna pozamykane, jak dla debili (szczególnie latem), rolety spuszczone. Po cholerę robić imprezę na zewnątrz. Niech zatem będzie 9:30 rano.
Oprócz migawek z żółtym płynem a la szampan to (wyglądające na pozowane) zachowanie uczestników wskazuje, że taaakaaa gruba impreza. Skad ta atmosfera? Nie wiem. Muzyka ambientowa, iście z marketu, bez wyrazu. Dekoaracja taka, jakby reżyser zlecił dekoratorom "zróbcie grubą bibę w tym biurze i macie tutaj 10zł. Resztę oddajce".
Jakiś menago - wskazuje na to, że siedzi w odzielnym pokoju - wali kabaretowego suchara, jak to nikt go nie luibi i że się podłączył pod jakąś ekipę na swoich urodzinach i tamci go nie zabrali dalej. Nie wiem, co ma na celu taki zabieg, ale domyślam się, że jest to związane z tą postacią. Aktor robi specjalne pauzy i potocyzmy po chuj wie po co. Zgaduję, że obok pół-łysego oraz lasi w brzoskwiniowej sukience zarabia za swoją rolę najwięcej, bo daje się na równi z tamtymi kretyna robić.
Wpleciony dialog syna z matką w okolicach 0:40 to miał być gag.
Facet pijacy coś białego w szklance, w której nie pije się w Polsce wódki ma JESZCZE RAZ podkreślić, że taka gruba biba.
Przy 0:55 tamten menago w ujęciu, że się patrzy zza szyby. Scena zapewne spójna z charakterem postaci.
Facet, którego półłysy przeprasza w 1:00 podkreśla grubą bibę i pokazuje, jaką to ma banie. Od tego żółtego płynu.
Prze-gag w 1:10 rozbija bank humoru i jest rozpaczliwym zabiegiem - obok głupich najazdów - dodawania emocjonalności do tego gówna. Lasia i półłysy grają ewidentnie za lepszą kasę. Czuje się, że więcej się od nich wymaga.
1:35 przerywnik z wręczeniem prezentu lasi w brzoskwiniowej sukience jest jak guma napinana w majtkach babci, więc czuje się potężne napięcie przed nadchodzącym żartem. Kobitka zapowiadajaca prezent, jakieś 15 sekund później już zapomniała co jest prezentem i sie dziwi. Statyści zgromadzeni wokół nie musza nic grać przy tym, bo nikt im nie płaci.
Logiczność wyboru książek dla solenizantki lasi dziwiącej się na koniec - brak.
Monolog półłysego na końcu jest potężnym wujkożartem, zmiatającym niedosłyszącą osiemdziesięcioletnią publiczność amifiteatru w Kołobrzegu, a pauza wieńcząca to wszystko godna mistrza teledysków disco-polo.
Wniosek jest taki, że jeżeli highlighty mają sprzedawać produkt, to to jest highlightem polskiego Office'u. Można zgadywać zatem, jak wyglądają pozostałe, już nie tak mocne fragmenty tych tworów. Osoby, które znajdują pozytywy w Office PL mają do tego prawo, ale nie chciałbym nawet z nimi stać w kolejce do żabki.
cichaj
aktualne...👌
Tys piknie 🎉ale u nos chyba bida jest?
Czy tak jest w Pl czy raczej nie?
Pani Vanessa 👍
Tragiczna gra..
Znakomite
A Lalka dobra jest książka
Hm fajne :)
p̶r̶o̶m̶o̶s̶m̶ 🌸
ciezki cringe na serio do 1:45 probowalem naprawde probowalem, ale wszystko tu jest na nie, nawet aktorzy to totalne dno.
Darek musisz teraz do fotografa zeby wywołał ci zdjecia Hahaha 😂
o moj Boze podejrzewalem ze to bedzie cringe ale nie ze az taki, az mnie ciarki ze wstydu przechodza gdy to ogladam.
Ktos kto to zrobil powinien zapasc sie pod ziemie litosci
Aha, to jednak nie jestem jedyny, który też tak czuje
najfajniejsze jest to ze w USA 20 lat temu potrafili lepiej nawet nagrywac niz wy, przeciez jak to gowno jest oswietlone jak to wyglada?
Jakikolwiek odcinek z The Office wziac odpalic obok siebie to nikt nie powie ze polskie gowno jest 20 lat mlodsze a wyglada jakby krecili w latach 80 :D
Polska jakosc techniczna zerowa, humor straszny cringe
Nie ma jak hamerykanskie gowno! Takie dobre jak burgery 😂
To chodzi chyba o to żeby się czymś odróżniało ,jak by było tak samo jak tam miał byś pretensje że zerzniete
No coz powiem tak... Komedia polska to jest nie porywa jest ok ale tylko ok... Do officu usa to nawet nie podchodzi
Nie zachęciło mnie do oglądania. Sztuczny humor i takie to wszystko na siłę kopiowane.
Nic nie jest kopiowane! Swieze, dowcipne, zaskakujace. Super!
ależ to jest słabe
zmień kanał... na TVP ;)))
kurwa caly sztynks polegal na tym ze ten humor byl glupi i taki dziwny, a to wyglada jak polska komedia. brak tutaj nawet takiego leadujacego bohatera, bo w oryginale tez byli lepsi i gorsi. brak tutaj majkela czy dwighta, no chujnia jest. btw powinniscie w ogole nie ruszac jakichkolwiek mainstreamowych aktorow polskich do tego projektu. trzeba bylo szukac aktorow komediowych po teatrach i moze by cos z tego bylo. szkoda.
Serio mieli czerpać z wersji USA a wyszło mega gniot
Wersja oryginalna jest UK, a ta, o której opowiadasz jest USA.
Życie polega na tym, że każdy jest inny. Mi nie podoba się wersja amerykańska, ale polska bardzo mnie śmieszy. Natomiast nie zamierzam nikomu wmawiać, żeby czegoś nie oglądał, bo w moim mózgu akurat ta kombinacja nie powoduje uśmiechu.
@@kokojambo1298 A mi podobają się z USA i Polska ale nie lubię brytyjskiej. Gusta są różne. Zgadzam się.
Żałosne