Podejdź do mnie tak, jakbyś nie wiedziała, jak mam na imię Powiedz dzisiaj jak mamy ogarnąć ten świat, jak od lat nic nie widzę Stoisz przy mnie dzisiaj i wokół tylko cisza i może tak wygodnie będzie bo bym się wypisał Nie widzę, nie słyszę, nie czuję, tylko cisza I znów tak wysoko nade mną, te typy nie czają nic serio I dzięki, że dałaś tak odetchnąć, bo by mnie udusił ten beton Moje fazy dzisiaj nabierają szans, już za dużo mamy lat aby odpuścić jak dziecko Na zero stawiam hajs, moi ludzie noszą maski Blade twarze, dłonie, nie dostaliśmy nic z łaski Na pewno, na pewno, na pewno Na zero stawiam hajs, moi ludzie noszą maski Blade twarze, dłonie, nie dostaliśmy nic z łaski Na pewno, na pewno, na pewno Nie pytam się już o zdanie, to jest na serio czy to dalej taniec Idę z tym dalej, wszystko tak na raz mi zeszło na banie Widzę wyraźnie, nigdy chyba nie czułem bardziej Poszerzamy wyobraźnie, z dala od ludzi bez barier Trzymasz siekiery, lecimy, ja liczę pieniądze, ty ustalasz limit Oglądasz to jak się niszczymy, jeśli stąd odejdę to raczej Igi Noszę te szmaty na sobie jak Jizzy, ciągle za dużo palimy jak Wizzy Czujesz ten zapach, jeśli już się zbliżysz, dziś zamiast [?] żeby się poniżyć Opowiesz blokom, że żyją tu mnisi, kręcisz się wokół, pytam o czym myślisz Nie mówię za dużo, za wielu słyszy, powiedz czy tak chciałabyś żyć tym Powiedz czy serio chciałabyś żyć tym Na zero stawiam hajs, moi ludzie noszą maski Blade twarze, dłonie, nie dostaliśmy nic z łaski Na pewno, na pewno, na pewno Na zero stawiam hajs, moi ludzie noszą maski Blade twarze, dłonie, nie dostaliśmy nic z łaski Na pewno, na pewno, na pewno
Dobrze ze to dałeś na odsłuch
piękne
🔥🖤
❤
Podejdź do mnie tak, jakbyś nie wiedziała, jak mam na imię
Powiedz dzisiaj jak mamy ogarnąć ten świat, jak od lat nic nie widzę
Stoisz przy mnie dzisiaj i wokół tylko cisza i może tak wygodnie będzie bo bym się wypisał
Nie widzę, nie słyszę, nie czuję, tylko cisza
I znów tak wysoko nade mną, te typy nie czają nic serio
I dzięki, że dałaś tak odetchnąć, bo by mnie udusił ten beton
Moje fazy dzisiaj nabierają szans, już za dużo mamy lat aby odpuścić jak dziecko
Na zero stawiam hajs, moi ludzie noszą maski
Blade twarze, dłonie, nie dostaliśmy nic z łaski
Na pewno, na pewno, na pewno
Na zero stawiam hajs, moi ludzie noszą maski
Blade twarze, dłonie, nie dostaliśmy nic z łaski
Na pewno, na pewno, na pewno
Nie pytam się już o zdanie, to jest na serio czy to dalej taniec
Idę z tym dalej, wszystko tak na raz mi zeszło na banie
Widzę wyraźnie, nigdy chyba nie czułem bardziej
Poszerzamy wyobraźnie, z dala od ludzi bez barier
Trzymasz siekiery, lecimy, ja liczę pieniądze, ty ustalasz limit
Oglądasz to jak się niszczymy, jeśli stąd odejdę to raczej Igi
Noszę te szmaty na sobie jak Jizzy, ciągle za dużo palimy jak Wizzy
Czujesz ten zapach, jeśli już się zbliżysz, dziś zamiast [?] żeby się poniżyć
Opowiesz blokom, że żyją tu mnisi, kręcisz się wokół, pytam o czym myślisz
Nie mówię za dużo, za wielu słyszy, powiedz czy tak chciałabyś żyć tym
Powiedz czy serio chciałabyś żyć tym
Na zero stawiam hajs, moi ludzie noszą maski
Blade twarze, dłonie, nie dostaliśmy nic z łaski
Na pewno, na pewno, na pewno
Na zero stawiam hajs, moi ludzie noszą maski
Blade twarze, dłonie, nie dostaliśmy nic z łaski
Na pewno, na pewno, na pewno