6:06 Akurat SH2R to w żadnym wypadku nie była receptura na sukces, "wystarczy nie spartolić", przecież to zupełnie od podstaw robiona nowa gra, ani jednej linijki kodu nie przepisali z oryginału. Poza tym dzisiaj horrory to czarna dziura, wszystko połyka Capcom i Residenty. Callisto Protocol spadło na ryj, EA wycofało się z planów remake'owania Space'ów po tym jak pierwsza próba się nie zwróciła. Zresztą SH2R najpewniej sprzedał się jeszcze gorzej: jak Konami powie, że "w tej chwili nie ma planów odtworzenia innych części SH", a film polegnie w BO, seria zostanie ubita raz na zawsze. Remake Until Dawn zresztą też zarył już w glebę. Ludziska gadają, a potem... oglądają streamy. Ale sami nie kupują.
Hej, w kontekście sh2r miałem na myśli że świat, przeciwnicy, bossfighty, fabuła itp były już „gotowe”. Oczywiście wprowadzono troszkę zmian w tych aspektach, ale dalej to nie jest gra opierająca się na w pełni autorskich pomysłach, tylko „ulepszony” oryginał z 2001, który to właśnie był tą receptura na sukces. Co do reszty komentarza to faktycznie zauważalne jest to co mówisz i trudno się nie zgodzić! Pozdrawiam i dzięki za komentarz!
@@GRYtycznymokiem Na korzyść Bloobera działała tu IMO tylko rozpoznawalność marki. Akurat oryginał to klasyk, no ale co straszyło w 2001 niekoniecznie będzie straszyć w 2024. Remake odbiegł od oryginału podobnie radykalnie jak RE2: mieli właściwie ogarniętą fabułę i koncepty przeciwników, ale tak w szerszej perspektywie i tak wymyślenie nowych pochłonęłoby może 1% całości budżetu i czasu produkcji. Więc tak: zdecydowanie pomogła im tylko względna rozpoznawalność marki. Gdyby to było nowe IP, nie przebiloby prawdopodobnie na Steamie nawet 10 tys. graczy w szczycie. Ale to wszystko.
Moim zdaniem gdy remastered powinny być właśnie mniej wymagające(skompresowane wręcz) i wyglądać ładniej , no zrobić tyle na ile pozwala dzisiejsza technologia .. A nie wypuścić to samo z shaderami pff no ale szmalec sie musi zgadzać bo przecież by z głodu powymierali...
To są właśnie te minimalne zmiany kosmetyczne! A nawet jeżeli, to te remastery nie powinny kosztować tyle ile nowe gry. Słuszna uwaga, dzięki za komentarz!
Super film, pozdrawiam
Świetny materiał, sama prawda!
Mega 🥳 polecam kanał
6:06 Akurat SH2R to w żadnym wypadku nie była receptura na sukces, "wystarczy nie spartolić", przecież to zupełnie od podstaw robiona nowa gra, ani jednej linijki kodu nie przepisali z oryginału. Poza tym dzisiaj horrory to czarna dziura, wszystko połyka Capcom i Residenty. Callisto Protocol spadło na ryj, EA wycofało się z planów remake'owania Space'ów po tym jak pierwsza próba się nie zwróciła. Zresztą SH2R najpewniej sprzedał się jeszcze gorzej: jak Konami powie, że "w tej chwili nie ma planów odtworzenia innych części SH", a film polegnie w BO, seria zostanie ubita raz na zawsze.
Remake Until Dawn zresztą też zarył już w glebę. Ludziska gadają, a potem... oglądają streamy. Ale sami nie kupują.
Hej, w kontekście sh2r miałem na myśli że świat, przeciwnicy, bossfighty, fabuła itp były już „gotowe”. Oczywiście wprowadzono troszkę zmian w tych aspektach, ale dalej to nie jest gra opierająca się na w pełni autorskich pomysłach, tylko „ulepszony” oryginał z 2001, który to właśnie był tą receptura na sukces. Co do reszty komentarza to faktycznie zauważalne jest to co mówisz i trudno się nie zgodzić! Pozdrawiam i dzięki za komentarz!
@@GRYtycznymokiem Na korzyść Bloobera działała tu IMO tylko rozpoznawalność marki. Akurat oryginał to klasyk, no ale co straszyło w 2001 niekoniecznie będzie straszyć w 2024. Remake odbiegł od oryginału podobnie radykalnie jak RE2: mieli właściwie ogarniętą fabułę i koncepty przeciwników, ale tak w szerszej perspektywie i tak wymyślenie nowych pochłonęłoby może 1% całości budżetu i czasu produkcji.
Więc tak: zdecydowanie pomogła im tylko względna rozpoznawalność marki. Gdyby to było nowe IP, nie przebiloby prawdopodobnie na Steamie nawet 10 tys. graczy w szczycie. Ale to wszystko.
Moim zdaniem gdy remastered powinny być właśnie mniej wymagające(skompresowane wręcz) i wyglądać ładniej , no zrobić tyle na ile pozwala dzisiejsza technologia .. A nie wypuścić to samo z shaderami pff no ale szmalec sie musi zgadzać bo przecież by z głodu powymierali...
To są właśnie te minimalne zmiany kosmetyczne! A nawet jeżeli, to te remastery nie powinny kosztować tyle ile nowe gry. Słuszna uwaga, dzięki za komentarz!